"Z kart historii" to cykl krótkich audycji omawiających najciekawsze relacje z obserwacji zjawisk paranormalnych, niezidentyfikowanych stworzeń, itd., które pojawiały się na przestrzeni lat. Każdy odcinek poświęcony jest jednemu wydarzeniu czy zjawisku. D
W kwietniu 1976 roku w Elmwood, w amerykańskim stanie Wisconsin, doszło do niezwykłego incydentu, w którym uczestniczył policjant George Wheeler. Po zauważeniu pomarańczowej łuny na wzgórzu Tuttle Hill, Wheeler zgłosił obserwację UFO, a podczas jej trwania jego radiowóz nagle przestał działać. Świadkowie, w tym mieszkańcy okolicy, również relacjonowali dziwne zjawiska, a niektóre z nich wydawały się związane z obserwowanym obiektem. Po incydencie Wheeler zmagał się z problemami zdrowotnymi, w wyniku których zmarł na początku 1977 roku.
"Niniejsza historia wydarzyła się naprawdę" – tak zaczęła swoją wypowiedź w rozmowie telefonicznej z Damianem Trelą Pani Krystyna. Jej przeżycie nosi bardzo duży ładunek paranormalny i jednocześnie mocno zahacza o folklor ludowy. Do takich zdarzeń, w których świadkowie obserwują demoniczne stwory, jakby żywcem wyrwane z jakichś powieści fantastycznych lub mitologii – ze względu na swoją absurdalność – wielu badaczy szeroko pojętej tematyki paranormalnej, podchodzi raczej z rezerwą i przez to wiele z nich trafia za margines spraw o trudnym w ocenie podłożu. Bardzo często też przypina się jej świadkom nadinterpretację i w skrajnych przypadkach krętactwo. Problem w tym, że to, co opowiedziała p. Krystyna jest autentycznym przeżyciem i mimo wielu lat, jakie upłynęły, wciąż wraca myślami do tamtego dnia, gdyż mocno ono utkwiło w jej pamięci. Sprawę zbadał Damian Trela (https://czastajemnic.blogspot.com). Raport wraz z ilustracjami ukazał się na blogu Arkadiusza Miazgi: https://arekmiazga.blogspot.com/2016/12/milowka-bliskie-spotkanie-z-tajemnicza.html
W sobotę, 3 sierpnia 2013 r., ok. 22:30, pani B. z Lublińca (śląskie) zaobserwowała przelot przedziwnego potężnego obiektu, którego spodnie światła układały się w kształt bumerangu. Jego korpus wyglądał na zamaskowany: „Patrząc miało się wrażenie, jakby to był obraz komputerowy” - przyznała kobieta. NOL majestatycznie oddalał się na zachód w całkowitej ciszy, ledwie zauważalny na tle gwieździstego nieba...
W poszukiwaniu odpowiedzi odnośnie tego, co widział, pan S. wysłał listy do kilku instytucji naukowych. Bez skutku. W lutym 2012 r. ten mieszkaniec Wrocławia dostrzegł z okna zagadkowy obiekt. Kształtem przypominał on kulę z ciemną otoczką, na powierzchni której znajdowały się czerwone i żółte plamy. Obiekt, który szybko zniknął z jego pola widzenia, ciągnął za sobą tajemniczy „warkocz”...
W poniedziałkowe przedpołudnie 14 października 2004 r., na dzisiejszej ul. Braterskiej w Zduńskiej Woli, dochodzi do bardzo bliskiego i dość nietypowego spotkania z istotami przypominającymi wygląd małpy i stojącym nieopodal pojazdem UFO. Świadkami tego zdarzenia jest piątka dzieci, w przedziale wiekowym 13 – 14 lat. Historia, jaką doświadczyli tamtego dnia na zawsze zmieniła ich życie... Dla preferujących czytanie nad słuchanie - wersja tekstowa: https://czastajemnic.blogspot.com/2020/08/bliskie-spotkanie-z-ufo-w-zdunskiej-woli.html
Relacja Marii Z., mieszkanki Wojcieszowa, dotycząca niezwykłego wydarzenia, które miało miejsce w 1981 roku. Maria była wówczas dzieckiem w wieku 11-12 lat. Opowiedziała o swoim bliskim spotkaniu z niezidentyfikowanym obiektem latającym nad miejscowością, wewnątrz którego dostrzegła dziwne postaci. Dla preferujących czytanie nad słuchanie - wersja tekstowa: https://czastajemnic.blogspot.com/2023/03/wojcieszow-bliskie-spotkanie-trzeciego.html
Plaża Vaucluse Beach na peryferiach Sydney była miejscem bliskiego spotkania dziwnego typu. 19 lipca 1965 roku Dennis Crow, wybierając się na plażę w godzinach popołudniowych, zobaczył tam coś wysoce osobliwego...
Zdarzenie o wysokiej dziwności i jednocześnie jeden z najdziwniejszych przypadków wizyt tzw. bedroom visitors, do jakiego doszło na ukraińskim Krymie
Wczesną jesienią 1997 lub 1998 roku około pięcioletni wówczas chłopiec po przebudzeniu się w nocy ujrzał w pokoju tajemniczą postać przypominającą swym wyglądem „klasycznego szaraka”. Gdy niespodziewany gość zbliżył się do chłopca, ten nagle stracił przytomność. Kilka dni później u dziecka rozwinęła się poważna choroba, w wyniku której lekarze nie dawali mu więcej niż 1% szans na przeżycie... Sprawą zgłoszoną do Radia Paranormalium zajął się Marcin Stachurski. Dla preferujących czytanie nad słuchanie - wersja tekstowa na blogu Arkadiusza Miazgi: https://arekmiazga.blogspot.com/2022/10/nocne-spotkanie-z-szarakiem-wejherowo.html
28 lipca 1998r. niedaleko przejścia granicznego koło Lutyni dochodzi do nieprawdopodobnego zdarzenia. Dwójka mężczyzn wracająca z pieszej wycieczki po stronie czeskiej obserwuje lądowanie nieznanego obiektu. Każdy ze świadków zdał później zupełnie inną relację z tego zdarzenia, włącznie z opisem wyglądu obiektu, który niemalże wylądował przed nimi...
Burletka to mała wioska leżąca w woj. małopolskim pośród malowniczych wzniesień i lasów. Niedaleko niej znajduje się Jezioro Dobczyckie oraz Diabelski Kamień w Brzezowej. To właśnie tam doszło przed II wojną światową do serii niezwykłych spotkań, które ocierają się nie tylko o incydenty z udziałem UFO, ale również bliskie spotkania z żywym folklorem. Dla preferujących czytanie nad słuchanie - wersja tekstowa: https://arekmiazga.blogspot.com/2021/11/bliskie-spotkania-z-ufo-i-zywym.html
Jesienią 1983 roku doszło do serii incydentów z NOL zakończonych pościgiem pilotów wojskowych za nieznanym obiektem. Zdarzenie w kręgach ufologicznych znane jest jako "CE-II: Łęczyca – Powidz – Witkowo (jesień 1983)". Sprawa dość stara i wydawało się, że nie wypłyną już żadne nowe fakty. Za sprawą jednak kilku komentarzy, zamieszczonych przez świadków zdarzenia na naszym serwisie UFO-Relacje.pl, śledztwo po latach znów nabrało rozpędu... i doczekało się raportu autorstwa Marcina Stachurskiego.
Opis zdarzenia z 1 grudnia 2005 roku z Obornik Śląskich. Fragment książki Damiana Treli pt. "Tajemnice Dolnego Śląska. UFO i niewyjaśnione zjawiska"
Kontrowersyjny przypadek, w którym jeden świadek obserwował uprowadzenie na pokład UFO a później dziwne zachowania drugiego
Sprawa z archiwum Damiana Treli
Sprawa z archiwum Damiana Treli
Czyli jak Arkadiusz Miazga odkłamał "zdarzenie z Michalina" z archiwum Kazimierza Bzowskiego
W marcu lub kwietniu 1973 r. nieopodal lotniska Pyrzowice dochodzi do bardzo bliskiego spotkania MIG – a 21 z niezidentyfikowanym, trójkątnym obiektem. Pilotujący samolot p. Jerzy opowiada po latach swoją niezwykłą historię, która momentami mrozi krew w żyłach. Obiekt bawił się z pilotem w kotka i myszkę i o mały włos doprowadził do katastrofy lotniczej
Zdarzenia w których UFO pozostawiło fizyczne ślady w otoczeniu należą do jednych z najciekawszych aspektów zjawiska z uwagi na pozostawione ślady, czyli dowody fizycznej realności UFO, które można gruntowanie zbadać. W Polsce również mieliśmy kilka spotkań po których pozostały fizyczne ślady, a jedno z nich miało miejsce w Górznie - tam świetlista kula oddziaływała fizycznie nie tylko na świadka, ale także pobliskie otoczenie, w którym odkryto połamane i przypalone drzewa...
Wiosną 1989 r. w miejscowości Biegoszów (powiat złotoryjski) dochodzi do przyziemienia dziwnego obiektu na pobliskim polu, który jak żywo przypomina ziemski helikopter z podwieszoną rurą, ale tylko na pierwszy rzut oka. Świadkami tego niezwykłego zdarzenia jest trójka osób. W miejscu, gdzie obiekt wylądował odnaleziono później osobliwy otwór w ziemi. Ten niecodzienny ubytek w ziemi staje się wkrótce lokalną atrakcją i budzi powszechną sensację...
Biegające po domu skrzaty, owłosione humanoidy albo małe chochlicze karły. W badaniu zjawisk anomalnych często można natknąć się na mur, który może okazać się dla wielu badaczy barierą nie do przeskoczenia. Wszak, jak bowiem podejść do spraw, gdzie grupka małych istot atakuje w lesie przechodnia i kradnie mu buty? Takie zdarzenie miało miejsce niedaleko miejscowości Miastko, w woj. wielkopolskim.