POPULARITY
Categories
Węgiel albo OZE? A może węgiel oraz OZE? Jak sens pojęcia transformacji energetycznej rozumieją chińscy inżynierowie? Czyli czego o rewolucji OZE w ChRL nie mówią wam „zieloni” influencerzy. Pozostałe artykuły możesz czytać na
Rozmowa Piotra Szczepańskiego z Jerzym Markiem Nowakowskim w ramach cyklu #rozmowywszechnicy [9 grudnia 2025 r.]Waszyngton opublikował nową Strategię Bezpieczeństwa Narodowego USA. Choć o strategicznym zwrocie (ogłoszonym już za prezydentury Baracka Obamy jako „pivot na Pacyfik”) wiedzieliśmy od dawna, treść dokumentu i tak może zaskakiwać.Dokument obwieszcza światu nowe podejście USA do spraw globalnych. Oznajmia de facto rezygnację z wiodącej roli Ameryki na rzecz nowego podziału stref wpływów i określenia sposobu, w jaki USA będą działać.Co uderzające: Rosja jest w dokumencie ledwie wspomniana, Chiny określa się jako rywala handlowego, natomiast Europa, a zwłaszcza Unia Europejska, została uznana za przeciwnika.Trudno się dziwić tej wrogości. Unia Europejska ustanawiając wspólny rynek i wspólną strefę celną, wspierając rolnictwo zapewniła 450 milionom Europejczyków, w tym Polakom, dobrobyt niespotykany w ich historii i twardo negocjowała z USA warunki handlowe. To drażni. Zatem według wyraźnych zamiarów USA koniec z tym! Europa ma być rozbita na poszczególne państwa i stać się rynkiem zbytu dla amerykańskich (i w równym stopniu chińskich) towarów. Tym samym USA otwarcie przystąpiły do Chin i Rosji, które – każda z nieco innych powodów – również zwalczają Unię Europejską. Unia, poprzez wspólną politykę celną, skutecznie broni europejskiego rynku. Kiedy ta bariera zniknie, amerykańskie towary rolne i masowo produkowane dobra przemysłowe (będące efektem skutecznej reindustrializacji USA) zaleją kontynent. Oczywiście los europejskich, w tym polskich rolników i pracowników przemysłowych, nie martwi Amerykanów: America First!Można się zastanawiać czy nie są to jasno wyrażone zamiary kolonizacji i podporządkowania interesom amerykańskim.W strategii, w nieco publicystycznym tonie, stwierdzono, że Europie grozi "zagłada cywilizacyjna" oraz że niedługo będzie w niej mieszkać więcej nie-Europejczyków niż rdzennych mieszkańców.Wobec tych "zagrożeń" Stany Zjednoczone deklarują, że (tu trochę ironii!) będą wspierać „ruchy niepodległościowe”, czyli partie patriotyczne i narodowe, takie jak AfD w Niemczech, ugrupowanie Marine Le Pen we Francji czy PiS (a może Konfederacja Korony Polskiej?) w Polsce.Grzecznym, patriotycznym krajom europejskim USA będą sprzedawać broń. Jak już wiemy z doświadczeń z systemami Himars czy F-35, możliwość jej użycia pozostanie zależna od decyzji Waszyngtonu.Dokument jest zaproszeniem Rosji do powrotu do Europy, nie wspominając o strategicznych zagrożeniach dla kontynentu ze strony tego państwa. Niepodległość Ukrainy zostanie zapewne poświęcona interesom America First. Wczoraj Donald Trump skomentował już wizytę prezydenta Zełenskiego w Londynie, pytając, czy ten nie czytał planu pokojowego uzgodnionego z Rosją".Czyli koniec świata pojałtańskiego i początek urządzania globalnego porządku przez wielkie mocarstwa.Dla Polski ten dokument oznacza…Zapraszamy na Live i dyskusję na czacie z widzami!Jeśli chcesz wspierać Wszechnicę w dalszym tworzeniu treści, organizowaniu kolejnych #rozmówWszechnicy, możesz:1. Zostać Patronem Wszechnicy FWW w serwisie https://patronite.pl/wszechnicafww2. Możesz wspierać nas, robiąc zakupy za pomocą serwisu Fanimani.pl - https://tiny.pl/wkwpk3. Możesz przekazać nam darowiznę na cele statutowe tradycyjnym przelewemDarowizny dla Fundacji Wspomagania Wsi można przekazywać na konto nr:33 1600 1462 1808 7033 4000 0001Fundacja Wspomagania WsiZnajdź nas: https://www.youtube.com/c/WszechnicaFWW/https://www.facebook.com/WszechnicaFWW1/https://anchor.fm/wszechnicaorgpl---historiahttps://anchor.fm/wszechnica-fww-naukahttps://wszechnica.org.pl/#rozmowywszechnicy #polityka #europa
Nasz naród żyje historią, Polacy to etnonacjonalistyczny żywioł, który nie jest w stanie wyzwolić się z dawnych resentymentów – powtarzają liberalne media. Tymczasem jako zbiorowość wcale nie jesteśmy mocno przywiązani do swoich dziejów, kultury, ziemi. Nasza więź z nimi bywa płytka, a w kręgach ideowej prawicy myślenie kategoriami tradycji niejednokrotnie sprowadza się do powielania wzorców znanych z Zachodu. Warto więc powtórnie przemyśleć nasz stosunek do zagadnienia tradycjonalizmu.
Application Programming Interface (API) pozwala na komunikację pomiędzy programami. Ma ściśle określone reguły, które mówią nam w jaki sposób możemy zażądać informacji od jakiejś aplikacji i czego możemy spodziewać się w odpowiedzi.Czy taka wiedza jest potrzebna Tech Writerom? Według nas jak najbardziej, szczególnie jeśli tworzą dokumentację dla deweloperów. Ten odcinek to podsumowanie wiedzy jaką przekazaliśmy uczestnikom podczas darmowych warsztatów "Using REST APIs for Technical Writers", które przeprowadziliśmy 28.11.2025 przy współpracy z Content Bytes.Rozmawiamy o tym czym jest API, jak sformułować żądanie, które pozwoli nam otrzymać odpowiedź, jakie typy żądań i odpowiedzi istnieją, jakich narzędzi możemy użyć i o innych podstawach, które ułatwią technoskrybom wejście w świat interakcji z aplikacjami poprzez API.Dźwięki wykorzystane w audycji pochodzą z kolekcji "107 Free Retro Game Sounds" dostępnej na stronie https://dominik-braun.net, udostępnianej na podstawie licencji Creative Commons license CC BY 4.0 (https://creativecommons.org/licenses/by/4.0/).Linki:CAKE conf: https://cakeconf.contentbytes.pl/"API", Wikipedia: https://en.wikipedia.org/wiki/API"What Is a REST API? Examples, Uses, and Challenges", Postman Blog: https://blog.postman.com/rest-api-examples/"SOAP", Wikipedia: https://en.wikipedia.org/wiki/SOAPSwagger UI: https://swagger.io/tools/swagger-ui/OpenAPI: https://www.openapis.org/cURL: https://curl.se/Visual Studio (VS) Code: https://code.visualstudio.comREST Client: https://marketplace.visualstudio.com/items?itemName=humao.rest-clientPostman API client: https://www.postman.com/product/api-client/Requestly: https://requestly.com/
Dlaczego mężczyźni coraz częściej milczą, wycofują się i uciekają od bliskości?Dlaczego seks przestaje być przyjemnością, a zaczyna być źródłem napięcia?W tym odcinku rozmawiam z Andrzejem Gryżewskim, seksuologiem i psychoterapeutą, autorem książki „Sztuka obsługi mężczyzny”, o emocjonalnym kryzysie współczesnych mężczyzn.To rozmowa o męskiej samotności, problemach z seksem, pornografii, braku umiejętności nazywania emocji i o tym, dlaczego mężczyźni często nie uciekają dlatego, że nie kochają, ale dlatego, że nie wiedzą, jak być w bliskości.Odcinek dla kobiet, które chcą lepiej zrozumieć mężczyzn.I dla mężczyzn, którzy czują, że „coś jest nie tak”, ale nie potrafią tego nazwać.Andrzej w rozmowie wspomina książki: "Umysł ponad nastrojem" D. Greenberger i "Alfabet ludzkich uczuć, czyli jak nazywać emocje" T. Watt-Smith.subskrybuj kanał: https://www.youtube.com/@natalia_kusiak IG: www.instagram.com/nataliakusiak o mnie: https://www.nataliakusiak.comPatronite: https://patronite.pl/pierwszarandka
Mikołaj napisał TATA jako książkę‑przewodnik po ojcostwie, które nie jest tylko serią porad, ale konkretnym procesem: od tego, co było w przeszłości, przez to, co dziś się dzieje, po to, jak widzisz swoją rolę jutro i później. Nie chodzi o posiadanie jednej „prawidłowej” wersji ojca, tylko o wyrobienie własnej, świadomej postawy - takiej, która rodzi się z doświadczeń, wyborów i odpowiedzialności. Ta rozmowa to spojrzenie na ojcostwo z perspektywy kogoś, kto nie boi się pytań trudnych, ani tego, że wiele odpowiedzi przychodzi dopiero w praktyce.
Zbliża się koniec roku❗ Czas zatem na solidne porządki
** PODCAST WYRÓŻNIONY NAGRODĄ RADIA TOK FM, W KONKURSIE PODCAST ROKU IM. RED. JANUSZA MAJKI 2024**Poznaj Mariana, psa, który nigdy się nie nudzi! W każdym odcinku czekają na Was wesołe przygody i ćwiczenia logopedyczne w formie gry: dzieci reagują na dźwięki, krzyczą hasła, powtarzają wyrazy i ćwiczą słuch, nawet nie wiedząc, że właśnie trenują mowę!To nie jest zwykły podcast – to interaktywna zabawa z Logotolką, która rozwija percepcję słuchową, koncentrację i poprawną wymowę.Idealne do wspólnego słuchania w domu, w aucie czy przed snem.Włącz i zobacz, jak Twoje dziecko ćwiczy… z uśmiechem!Wesprzyj powstawanie podcastu:
Idziemy o krok dalej w analizie potencjału AI. Już nie tylko patrzymy na jej potencjał i oceniamy możliwe zastosowania, ale prześwietlamy sztuczną inteligencję. Oczywiście, nie robimy tego sami. Naszym ekspertem jest dr nauk medycznych Adrian Korbecki, współzałożyciel medtechu Hetalox oraz ekspert ds. radiologii.Wśród pytań, które zadajemy naszemu gościowi, są m.in.:a) kwestie dotyczące wpływu AI na ograniczenie występowania takich chorób jak stwardnienie rozsianeb) znaczenie AI w usprawnianiu polskiej radiologii, zwłaszcza w kontekście brakujących kadr;c) odpowiedzialne budowanie medycznego modelu AI, który ma być wykorzystywany w zagadnieniach decydujących o zdrowiu pacjentów.Hetalox tworzy autorskie algorytmy sztucznej inteligencji wspierające diagnostykę obrazową stwardnienia rozsianego (SM) oraz zaników mózgu w badaniu rezonansu magnetycznego mózgowia. Zespół Hetaloksu chce rozwiąza problem subiektywnej i czasochłonnej oceny badań przez radiologów, a tworzone przez startup oprogramowanie ma automatycznie wykrywać nawet subtelne zmiany, precyzyjnie mierzy ich objętość i umożliwia śledzenie progresji chorób.
Omasta w krakowskiej gwarze to tłuszcz dodawany do potraw. To też nazwa - nieprzypadkowa - jazzowego zespołu. Członkowie grupy na co dzień mieszkają właśnie w Krakowie, a ich muzyka charakteryzuje się tłustym brzmieniem bębnów i basu.
Lavocado Nocą #144 Podcast o grach z sercem - ale tym razem raczej nie o grach. Zapraszamy na nasz Christmas Special. W tym odcinku polecamy inne podcasty, rozmawiamy o tym co wyprawia AI, oraz opowiadamy o swoich planach związanych na przyszły rok pod względem oglądania i czytania rzeczy. O graniu też chwilę pogadamy. Nagrywali: Marcin „Sakora” Tomkowiak i Arkadiusz „Cascad” Ogończyk Pamiętajcie o tym, że nasz podcast ląduje także na Spotify, iTunes i YouTube. Zajrzyjcie tam, jeżeli tak będzie wam najwygodniej go odsłuchiwać. Więcej informacji zawsze znajdziecie za to na lavocado.pl i na profilu Lavocado na Facebooku. Nasz mail kontaktowy to lavocadopodcast@gmail.com Podajcie dalej i komentujcie!
Pożyczki bez umów, kredyt na ukochaną czy chwilówki zaciągane w tajemnicy, które spłacać trzeba wspólnie. Okazuje się, że poważne decyzje finansowe podejmujemy w imię uczuć, a nie racjonalnych argumentów. Sytuacja dotyczy zarówno małżeństw jak i związków nieformalnych – w obu przypadkach kluczowe jest dobre rozpoznanie swojej sytuacji, praw i obowiązków, a także szczera rozmowa. Z tą, jak mówią badania, mamy problem. Pieniądze są dla nas tematu tabu, a brak informacji na temat finansów, może mieć bardzo poważne konsekwencje. Do jakich sytuacji doprowadza brak komunikacji? Dlaczego nie chcemy rozmawiać o pieniądzach z najbliższymi nam osobami? W jaki sposób można próbować wybrnąć z trudnej sytuacji i czy pary są w stanie przetrwać kryzys związany z finansami – o tym mówiła w Drogowskazach mecenas Karolina Pilawska, adwokat specjalizująca się w sprawach majątkowych i finansowych. Do wysłuchania rozmowy zaprasza Aleksandra Galant.
Co dała ludziom umiejętność mówienia i dlaczego zwierzęta porozumiewają się inaczej. Kiedy świat usłyszał pierwsze słowo. Czy kiedyś będziemy wszyscy mówili w jednym języku. Jaką przewagę nad językiem wyuczonym mają języki dziedziczone po naszych przodkach. Dlaczego stajemy się kimś innym, gdy mówimy po angielsku czy chińsku. O genie mowy, którego nie ma, o ciemnych wiekach języka, językoznawstwie historycznym, tłumaczeniu z angielskiego na amerykański i o tym, że biologicznie nie nadążamy za rozwojem cywilizacji. // Piotr Gąsiorowski // językoznawca, Wydział Anglistyki Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza, współtwórca bloga www.eksperymentmyslowy.pl -------- Wesprzyj nas. Pomożesz tworzyć podcast i zmienisz świat: - abonament, czyli duża wdzięczność: www.patronite.pl/drugawersja - kawka w podziękowaniu za odcinek: www.buycoffee.to/drugawersja -------- My na www: www.drugawersja.pl My na Spotify: https://spoti.fi/3MWjX9v My na fejsie: www.facebook.com/drugawersja My na YT: https://www.youtube.com/@podcast_poznanski My na insta: www.instagram.com/druga.wersja My na tiktoku: https://www.tiktok.com/@drugawersja
Dzisiaj zaglądamy do zielonej głowy naszego ulubionego, zielonego Niemca. W pierwszej kolejności wyciągnęliśmy z niej dziwną grę w-sumie-licytacyjną-ale-bardzo-na-około o kontrolowaniu losowego miasta (trafiło na Nowy Jork). Następnie znaleźliśmy nietypową grę wziątkową odważnie przebijającą ścianę liczb naturalnych wchodząc w przestwór liczb całkowitych. Zapraszamy do słuchania. Przy okazji czemu by nie polubić naszej stronki na Facebooku i nie zasubskrybować […]
Czy Twój zespół naprawdę dowozi to, co zaplanuje? A może się przyzwyczailiście do tego, że zrealizowany jest tylko ułamek planu na iterację? Rozkładamy na czynniki pierwsze przewidywalność zespołu. Miara ta może być potężnym wsparciem dla zespołu, ale i źródłem frustracji czy złych decyzji. Pokażemy Ci jak mierzyć ją w Jira, Excelu czy innych narzędziach. Podpowiemy też, jak interpretować wyniki, by realnie ustabilizować w zespole proces dowożenia zaplanowanego zakresu prac. Cała rozmowa odnosi się do case study z naszej pracy z jednym z zespołów. Jeśli masz już dość niewykonanych planów oraz ciągłych tłumaczeń, ten odcinek jest dla Ciebie. Porządny Agile · Przewidywalność zespołu Zapraszamy Cię do obejrzenia nagrania podcastu Transkrypcja podcastu „Przewidywalność zespołu” Poniżej znajdziesz pełny zapis rozmowy z tego odcinka podcastu Porządny Agile. Jacek: Ostatnio na naszej stronie pojawiło się nowe case study. Dotyczy ono tego, jak w jednym z zespołów poprawiliśmy przewidywalność. Uznaliśmy z Kubą, że jest to dobra okazja, żeby powiedzieć trochę więcej o przewidywalności w ramach tego odcinka. Kuba: Adres case jest nie do przedyktowania w nagraniu audio, więc po prostu zachęcam Cię do tego, żeby znaleźć wspomniany case study w notatkach do odcinka i przeczytanie tego, co Jacek tam pisze. Jacek: Jaki spis treści na dzisiaj? Przede wszystkim zdefiniujemy, czym dla nas jest przewidywalność. Opowiemy, jak mierzyć przewidywalność. Podzielimy się wskazówkami na temat stosowania przewidywalności i na koniec damy kilka wskazówek, jak faktycznie, jakimi praktykami poprawić przewidywalność zespołu. Kuba: To przechodząc do rzeczy, pierwsza część to definicja przewidywalności. Przewidywalność rozumiemy to, jak zespół dowozi czy dostarcza to, co zaplanował. W jakim stopniu realizuje ten plan, który sobie przyjął? Czy, jak mówią, że coś będzie zrealizowane, czy to faktycznie będzie? Z jakim prawdopodobieństwem zespół realizuje swoje zamiary. Jacek: Więc jest to dla nas z jednej strony miara, o której powiemy za chwilę trochę więcej, bo można ją bardzo konkretnie wyrazić, a z drugiej strony, jak mówimy o tym, że zespół jest przewidywalny, to myślimy też w kontekście takim, że jest to pewna pożądana cecha zespołu. To jest taki zespół, na którym w kontekście tych prognoz, z którymi się dzielą z organizacją, można na nim polegać. Kuba: Dla równowagi powiemy też, czym nie jest przewidywalność według nas, choć niektórzy to też tak rozumieją. Niektórzy rozumieją przewidywalność jako pewną taką cechę generyczną rozumianą jako prawdopodobieństwo dostarczania, ale również prawdopodobieństwo o bardzo niskim stopniu albo o bardzo dużej zmienności tej wartości. W sensie, takim matematycznym, to też jest przewidywalność, tak samo jak smród jest zapachem albo jakiś brunatny też jest kolorem, ale jednak jako przewidywalność rozumiemy coś pozytywnego, zjawisko korzystne. W tym sensie nie cieszy nas fakt, że jakiś zespół ma przewidywalność, tylko ta przewidywalność to jest jedno zadanie na cztery zaplanowane albo 20% planu. W sensie matematycznym to jest przewidywalność, ale my się od takiej przewidywalności i takiego rozumienia tego słowa odcinamy, uważamy, że przewidywalność jest cechą czy charakterystyką pozytywną. Miarą, która powinna dążyć też do pewnych wartości. Zespół przewidywalny to taki, który dostarcza to, co planuje, a nie dostarcza tyle, ile zazwyczaj dostarcza. Nawet jeśli zazwyczaj dostarcza bardzo mało. Zespół, który przewidywalnie dostarcza mało, to jest dla nas zespół nieprzewidywalny, a nie przewidywalny w jakimś dziwnym znaczeniu. Jacek: To prowadzi nas do pytania, w jaki sposób możemy przeżyć przewidywalność. Ogólny wzór jest bardzo prosty. W dużym uproszczeniu jest to stosunek tego, co zostało faktycznie zrealizowane w konkretnym Sprincie czy w konkretnej iteracji w stosunku do tego, co było zaplanowane. Najczęściej jest to wyrażone po prostu w procentach. Kuba: Natomiast w szczegółach już może być trochę bogato. Różne zespoły uwzględniają do tego wzoru różne składowe elementy. Najprościej, gdy po prostu bierze się wszystko to, co zespół realizuje, niezależnie od tego, jakie typy pracy, jakie typy elementów planów wchodzą w skład danego Sprintu właśnie czy iteracji. Ale wiemy też i obserwujemy, i czasem ma to sens, że są zespoły, które liczą na przykład tylko historyjki użytkownika, storki, czy jakkolwiek to się w danym zespole nazywa. Czasem ficzery, czasem jakieś wyłącznie prace rozwojowe. Inne zespoły uwzględniają zadania czy jakiś rodzaj subtasków, jakaś praca techniczna do wykonania tego, co jest potrzebne do zrobienia w danym Sprincie. Kontrowersje mogą się zaczynać gdzieś w sferze tego, gdy się zaczyna liczyć do przewidywalności zaplanowane rozwiązania błędów, które wiemy, że istnieją, gdy zaczyna się Sprint, ale jest plan w zespole, żeby je rozwiązać. No i kontrowersją mogą być też zadania utrzymaniowe, czyli jakieś zadania powtarzalne, które z góry wiadomo, że trzeba zrealizować, no i choćby nie wiadomo, co się działo, to one po prostu faktycznie są częścią pracy w Sprincie. W ewentualnej kontrowersji głębiej się nie chcemy zagłębiać. Tutaj tylko jakby sygnalizuje, że jest temat, jakie typy pracy uwzględniać w mierze przewidywalności. No moim zdaniem jest tu temat do przemyślenia i bardzo świadomego zaplanowania czy do doprecyzowania, co jest uwzględnione we wzorze dla Twojego zespołu. Jacek: Może to jest dobry czas na taki prosty, namacalny przykład. Jeżeli zespół planował dostarczyć 10 elementów, nazwijmy to bardzo ogólnie, i dostarczył tylko dwa elementy, no to dla nas, patrząc na ten wzór przewidywalność, to jest 20%. Jeżeli planował dostarczyć 10, a dostarczył 5, no to przewidywalność jest 50%, natomiast jeśli planował dostarczyć 10, a dostarczył 12, to przewidywalność wynosi 120%. Tak więc przewidywalność jest miarą, w której ta wartość oczekiwana raczej jest pewnym zakresem. Takim dla nas powiedzmy akceptowalnym punktem do rozpoczęcia rozmowy, to jest przewidywalność między 80 a 120%. I bardziej chodzi nam o przebywanie w tym zakresie, niż osiąganie jakiegoś konkretnego, precyzyjnego wyniku. W szczególności powtarzalne osiąganie 100% może oczywiście wskazywać na to, że no ta miara być może za bardzo jest traktowana jako jakiś taki punkt do osiągnięcia. Z kolei o tym zakresie, który można nazwać, że jest powiedzmy zdrowy, można myśleć tak jak na przykład o wskaźnikach, kiedy idziemy na badanie krwi. Dostajemy wylistowaną listę, dostajemy poukładaną listę wyników i najczęściej jesteśmy w stanie znaleźć informacje, czy ta konkretna wartość zbadania jest w normie, czy mieści się w jakimś tam spodziewanym zakresie. I bardzo podobnie, właściwie można powiedzieć, wręcz identycznie działa to w przypadku przewidywalności. Kuba: Jeśli chodzi o przewidywalność, warto też wspomnieć to, jak narzędziowo można to mierzyć, jak można to liczyć, czyli jak konkretnie w narzędziu, jakim sposobem to zrealizować. Jest kilka opcji, wymienimy cztery. Jacek: Tak, pierwsze narzędzie takie, no, najczęściej nadal spotykane przez nas w organizacjach, to jest JIRA. Należałoby się skierować do sekcji raportów i znaleźć tam w wersji anglojęzycznej Velocity Chart i na tym wykresie oprócz tej informacji, ile faktycznie zespół zrealizował, czyli jaka jest prędkość zespołu, no, można również znaleźć tę informację o tym, ile na dany Sprint zostało zaplanowane. Te dane, te wykresy powinny się właściwie same wyświetlić, jeśli tylko przestrzegasz jakiejś takiej podstawowej higieny pracy w JIRA. To znaczy faktycznie uruchamiane są Sprinty. We właściwych momentach takich prawdziwych, kiedy zaczyna się Sprint, to ten Sprint jest startowany, powinien też być zamykany faktycznie wtedy, kiedy Sprint się kończy. Sprint powinien zawierać w sobie tę faktycznie wykonywaną pracę. Jak również pewna taka otoczka dotycząca tego boardu, na którym się znajdujemy, czy projektu, który realizujemy, te rzeczy też powinny być poprawnie skonfigurowane, no i wtedy można powiedzieć, że ten wykres dostajemy z pudełka. Właściwie nic nie musimy dodatkowego zrobić, żeby móc zobaczyć sobie historycznie, jak ta przewidywalność się w naszym zespole układała. Kuba: Drugą opcją narzędziową jest po prostu Excel. W porównaniu do JIRA, Excel stanie się, czy jest o wiele bardziej elastyczny, co prawda nie budują się dane same, jak w JIRA. Jeśli dobrze zachować tą dyscyplinę, o której mówi Jacek, no to JIRA liczy to sama, no w Excelu siłą rzeczy, ktoś odpowiedzialny za proces, albo członek zespołu, albo jakiś jego rodzaj lidera, po prostu musi te dane do tego Excela wprowadzić. Pamiętać o tym, żeby je przepisać, żeby złapać te dane historyczne bazowe i też pewnie w odpowiednie formuły wprowadzić te dane, żeby pokazały pewien wynik. Jest to oczywiście praca trochę ręczna, ale za to po drugiej stronie, zwłaszcza gdyby zespół miał jakąś bardziej skomplikowaną sytuację, albo bardziej wysublimowane warunki, co uwzględniać, czego nie uwzględniać, no to może się okazać, że ten Excel jest bardziej wiarygodny i pod większą kontrolą, niż narzędzia, które biorą po prostu wynik jakiegoś filtru lub nie są tak dobrze prowadzone. Jacek: Innymi narzędziami mogą być wszelkiego rodzaju narzędzia, które pomagają nam wizualizować pracę i pewne koncepcje z nią związaną. Czyli z jednej strony w warunkach online’owych to może być jakiś Mural czy Miro. W warunkach stacjonarnych to może być tablica, flipchart czy nawet wręcz kartka papieru. Tak naprawdę istotne jest, żeby te dane się znalazły w tych miejscach, wokół których będziemy się skupiać jako zespół. Na bazie moich doświadczeń bardzo często zespoły pracujące online dokonują refleksji na przykład na Muralu. No i w takim przypadku śledzenie tych informacji procesowych w kontekście tego odcinka, mówię tutaj w szczególności o przewidywalności, może być takim naturalnym miejscem, na które i tak spojrzymy w momencie, kiedy będziemy realizować cotygodniową czy co dwutygodniową refleksję. Tak więc posiadając komplet informacji w miejscu, do którego i tak rutynowo zaglądamy, drastycznie zwiększa szanse, że na te dane spojrzymy i zastanowimy się co z tych informacji, które posiadamy płynie, jakie wnioski do zespołu. Kuba: Ostatnią opcją, którą wymienimy, jeśli chodzi o narzędziowe pokazanie, mierzenie i uwidacznianie przewidywalności to są narzędzia BI-owe. W kilku organizacjach niezależnie od siebie widziałem taki efekt podłączenia bazy danych. Najczęściej pod spodem była jakaś JIRA, może Azure DevOps, albo tego typu narzędzia do mierzenia zadań, pokazywania tych zadań, kończenia ich. Dane surowe z takich narzędzi można przerzucić do narzędzi BI-owych. Czy to jest Power BI, czy to jest Tablo, czy to jest jeszcze coś innego. Kilka narzędzi różnie popularnych w różnych organizacjach. Oczywiście wymaga to już pewnych konkretnych kompetencji, żeby to wszystko podłączyć, żeby też być może odpowiednio skonfigurować raporty. No potencjalnie po stronie nagrody jest dosyć atrakcyjny sposób wizualizacji, być może sposób też jakiejś konfiguracji dodatkowego filtrowania dodatkowego, może dokładania kolejnych danych. W kontekście dużej organizacji wartością w sobie samo może być też pokazanie na jednym dash-boardzie wyników wielu zespołów, czy może pewien rodzaj standaryzacji pomiędzy zespołami, jakie aspekty są tam odpowiednio uwzględniane. Potencjalnie nagroda wielka, no ale tak jak wspomniałem też potencjalnie pewien koszt. Jeśli ma się te kompetencje w zespole, to może ten koszt jest siłą rzeczy pomijalny, a czasami warto to zainwestować, żeby dostać wartościowe widoki, czy wartościowe mierniki. Kuba: Ostatnią opcją, którą wymienimy, jeśli chodzi o narzędziowe pokazanie, mierzenie i uwidacznianie przewidywalności to są narzędzia BI-owe. W kilku organizacjach niezależnie od siebie widziałem taki efekt podłączenia bazy danych. Najczęściej pod spodem była jakaś JIRA, może Azure DevOps, albo tego typu narzędzia do mierzenia zadań, pokazywania tych zadań, kończenia ich. Dane surowe z takich narzędzi można przerzucić do narzędzi BI-owych. Czy to jest Power BI, czy to jest Tablo, czy to jest jeszcze coś innego? Kilka narzędzi różnie popularnych w różnych organizacjach. Oczywiście wymaga to już pewnych konkretnych kompetencji, żeby to wszystko podłączyć, żeby też być może odpowiednio skonfigurować raporty. No potencjalnie po stronie nagrody jest dosyć atrakcyjny sposób wizualizacji, być może sposób też jakiejś konfiguracji dodatkowego filtrowania dodatkowego, może dokładania kolejnych danych. W kontekście dużej organizacji wartością w sobie samo może być też pokazanie na jednym dash-boardzie wyników wielu zespołów, czy może pewien rodzaj standaryzacji pomiędzy zespołami, jakie aspekty są tam odpowiednio uwzględniane. Potencjalnie nagroda wielka, no ale tak jak wspomniałem też potencjalnie pewien koszt. Jeśli ma się te kompetencje w zespole, to może ten koszt jest siłą rzeczy pomijalny, a czasami warto to zainwestować, żeby dostać wartościowe widoki, czy wartościowe mierniki. Kuba: I zanim przejdziemy do następnego rozdziału, przypominamy, że jeżeli chcesz pogłębić wiedzę, jeszcze bardziej niż robimy to w podcaście, to znajdziesz nasze płatne produkty na stronie porzadnyagile.pl/sklep. Jacek: Przechodzimy do kolejnej sekcji dzisiejszego odcinka, czyli kilka wskazówek na temat tego, jak stosować miary przewidywalności w praktyce. Kuba: Pierwsza rzecz, od której chcę zacząć, to uwzględnij stopień innowacyjności zespołu. Przewidywalność jako miara w typowym zespole wytwórczym powinna być mierzona. To jest też cecha, którą taki zespół powinien posiadać. Natomiast mamy w swoim doświadczeniu kilka przykładów takich zespołów, które są naprawdę mocno innowacyjne, robią zadania takie mocno polegające na jakimś rodzaju research and development, jakimś badaniu, jakimś odkrywaniu, w takim stopniu innowacyjności naprawdę dużym. Te zespoły siłą rzeczy z racji na taką dużą chaotyczność czy dużą złożoność swojej pracy badawczej, po prostu tej przewidywalności osiągnąć nie za bardzo mogą, w takim znaczeniu, o jakim mówimy w tym odcinku. Dlatego tutaj bierzemy taką poprawkę, może taką dokładamy gwiazdkę do przewidywalności. W wybranej organizacji to niektóre zespoły będą siłą rzeczy nieprzewidywalne, w których firmach może w ogóle wszystkie, bo taka jest natura produktu czy branży, w której się działa, więc może wziąć warto poprawkę na to, że nie we wszystkich zespołach, nie we wszystkich firmach ta przewidywalność, o której dzisiaj powiedzieliśmy i jeszcze będziemy mówić, jest adekwatna, czy jest miarą, na którą warto spoglądać. Jacek: Jednocześnie przy tej okazji warto zwrócić uwagę na taki pewien ewenement, który obserwujemy z Kubą, że wiele zespołów wpada w poczucie, że są właśnie takim bardzo wyjątkowym i innowacyjnym zespołem, który ze względu na naturę swojej pracy nie jest w stanie pracować w przewidywalny sposób i nasze doświadczenie jest takie, że raczej nie do końca jest tak na takiej zasadzie, że faktycznie takie zespoły spotykamy, ale tych zespołów jest zdecydowania mniejszość. Nawet jeśli to faktycznie jest ten research, o którym wspominał Kuba, takie działania też można planować, można dzielić je na mniejsze kroki, bardzo precyzyjnie sobie określać kryteria akceptacji. I też w miarę w uporządkowany sposób decydować, czy to, co zaplanowaliśmy sobie zrobić, niekoniecznie te uzyskane rezultaty, ale tę pracę wykonaną, którą planowaliśmy, jesteśmy w stanie zaplanować. Raczej większość zespołów tę pracę, którą wykonuje ona, ma najczęściej jednak charakter taki, że jesteśmy w stanie przewidzieć, co będziemy realizować. Więc tutaj chcemy z Kubą wyraźnie zaznaczyć taką potencjalną pułapkę, żeby dokonać faktycznej refleksji, czy rzeczywiście ta nasza praca nosi znamiona takiej absolutnie niezarządzalnej, nieprzewidywalnej, czy tylko wpadliśmy w tę pułapkę, że tak o tej pracy myślimy. Jacek: Druga wskazówka, świadomie wybierz zmienne do wzoru. Wspomnieliśmy, jak taki wzór mógłby wyglądać, wspomnieliśmy, w jakiej jednostce wyrażony jest wynik. Taką główną wątpliwością osób, które podchodzą do tematu przewidywalności, jest wybór tego, czy powinniśmy patrzeć na konkretne elementy, które posiadamy jako zakres w danym konkretnym Sprincie, czy iteracji, czy raczej powinniśmy patrzeć na sumę story pointów I o ile historycznie pierwsze próby mierzenia się z przewidywalnością kierowały nas z Kubą w stronę story pointów, no to dzisiaj zdecydowanie jest nam bliżej do tego, żeby raczej patrzeć na tę liczbę elementów, które bierzemy do Sprintu. Konkretnie w Jirze można sobie przestawić wykres, ustawić go na to, żeby pokazywał issue count, czyli żeby po prostu policzył nam tę liczbę elementów, którą mamy w Sprincie. No i generalnie zbliża nas to do myślenia bardziej o patrzeniu i mierzeniu przepustowości i przewidywalności na tej bazie, niż na takie klasyczne Velocity, które najczęściej wyrażane jest jako suma story pointów zaplanowanych na konkretny Sprint. Kuba: Dlaczego poświęcamy na to czas w tym nagraniu? Bo wiele zespołów poświęca niepotrzebnie czas na przykład szczegółowy wycenianie, bo inaczej nie będzie pewien element uwzględniony we wzorze, a po wszystkim zwłaszcza też niezależne próby to potwierdzają w wielu zespołach, w wielu firmach korelacja między ilością skończonych elementów a story pointami zakończonymi jest na tyle silna, że w zasadzie nie ma potrzeby wkładać dodatkowej energii w to, żeby nawyceniać wszystkie prace. Zwłaszcza jeśli ma to prowadzić do, no naszym zdaniem, absurdów takich jak wycenianie błędów czy wycenianie jakichś zadań technicznych, tylko po to, żeby one się później ładnie w słupki sumowały. Może się okazać, że prosta suma ilości elementów jakichkolwiek, które uwzględniamy w takim predictability po prostu są do wzięcia i tyle, to jest dosyć łatwe, łatwo mechanicznie wyliczyć taki wzór i po prostu niepotrzebnie nie wkładać dodatkowej energii w coś, co nie wniesie dodatkowej wartości. I zaakcentuję, czy może tak trochę refrenem powtórzę to, co powiedział Jacek, niestety domyślnie Jira pokazuje, a Jira jest też najbardziej popularnym narzędziem z tego, co widzimy, pokazuje właśnie po story pointach, co może oznaczać, że nie uwzględnia rzeczy niewycenionych do tego typu wzorów na przewidywalność, no i z drugiej strony właśnie trochę miesza w przewidywalności, jeśli zespół cierpi na zadania przechodzące między Sprintami. Jeśli zespół właśnie uwzględnia w swoich działaniach również elementy, które są niewyceniane, więc tutaj domyślny sposób pokazania przewidywalności mierzonej w story pointach może być pewną pułapką, stąd wskazówka świadomie wybierz zmienne do wzoru. Kuba: Trzecia wskazówka to traktuj przewidywalność jako wewnętrzny kompas zespołu. Dużo nieszczęścia dzieje się w organizacjach, w których zostaje się celem. Jacek już to lekko zaznaczył, ja to wzmocnię. Są organizacje, które wręcz żądają, domagają się, zostawiają w celach rocznych, uzależniają premię od tego, czy zespół będzie przewidywalny, ustawiając też konkretne oczekiwane wartości. Najczęściej spotykam, że wartością oczekiwaną jest dokładnie 100%, czyli róbcie dokładnie tyle, ile planujecie, to poprowadzi do pewnych pułapek, ale znam też organizację, w której oczekiwana wartość przewidywalności to jest nie powinna przekraczać powiedzmy 80%. Czyli przewidywalny zespół to taki, który w przewidywalny sposób zawsze trochę nie dowozi. Też nie najszczęśliwszy pomysł. Więc tutaj mocno opieramy się na pomyśle, że przewidywalność to jest raczej miara wewnętrzna do mierzenia procesu przez zespół, do traktowania go jako punkt odniesienia przy usprawnianiu się, do myślenia o nim w czasie planowania, myślenia o nim w czasie Retrospektyw, myślenia o nim w jakimś tam dłuższym horyzoncie, ale na pewno nie jako sposób czy podstawa do tego, żeby dostać nagrodę albo karę, bo siłą rzeczy, zresztą jak każda inna miara tego typu, może się to łatwo przeinaczyć czy wręcz wypaczyć, stać się celem samym w sobie zamiast wiarygodną podstawą do usprawniania. Jacek: I czwarta porada, nie polegaj wyłącznie na przewidywalności. Tutaj zdecydowanie rekomendujemy, żeby przewidywalność nie była jedyną miarą procesu, którą zespół monitoruje. Dobrze jest od czegoś zacząć, ale zdecydowanie nie spoczywałbym tutaj na laurach. Przykładowo jednocześnie warto spojrzeć na throughput, czyli na przepustowość. Można do tego dołożyć sobie jakąś miarę jakości, można dołożyć jakąś miarę wartości biznesowej. To, co jest dla nas w danym momencie istotne i to, na co chcemy zwracać uwagę i wtedy patrzeć na pewien zestaw miar. Patrzeć jak one się wzajemnie zachowują. Może być tak, że poprawa jednej konkretnej miary może pogarszać wyniki w drugiej. Warto na to zwrócić uwagę i tak sobie skonfigurować te miary, żebyśmy mieli taki dosyć pełny obraz tego, jaka jest kondycja naszego zespołu i jego otoczenia. Kuba: I ostatni rozdział. Jak poprawiać przewidywalność zespołu? Ten rozdział będzie krótki, bo tak naprawdę to, co poprawia przewidywalność było tematem masy z poprzednich odcinków. My w zasadzie sami się z Jackiem zaśmialiśmy, że tak późno z naszej strony odcinek o przewidywalności w czasie, gdy mnóstwo praktyk poprawy przewidywalności już było przez nas poruszonych. Więc tutaj nie będziemy pogłębiać tematu, co dokładnie oznacza dana praktyka. Raczej potraktuj tę zawartość tego jako pewnego rodzaju spis treści czy nasze rekomendowane tak dokładnie osiem praktyk poprawy przewidywalności. Jeśli które z nich brzmi dla Ciebie intrygująco albo coś, czego jeszcze nie stosujesz, to po prostu odsyłamy Cię do materiałów, które też zamieszczamy w opisie odcinka. Jacek: Ok, czyli jakie praktyki zastosować, żeby poprawić przewidywalność zespołu? Kuba: Przede wszystkim zacznij kończyć, skończ zaczynać. Stosuj krótkie Sprinty. Wzmacniaj odpowiedzialność zespołu za produkt i dziel pracę na mniejsze kawałki. Jacek: Dodatkowo planuj zespołowo, zarządzaj zależnościami zewnętrznymi, traktuj codzienny stand-up jako bezpiecznik i usprawniaj się w oparciu o miary dostarczania produktu. Kuba: Wszystkie wymienione koncepcje, tak jak powiedziałem, znajdziesz w naszych starszych odcinkach, które linkujemy w opisie odcinka i na stronie tego odcinka porzadnyagile.pl/140 Jacek: Przewidywalność to miara i jednocześnie pożądana cecha zespołu, który realizuje zakres pracy, jaki sobie zaplanował na Sprint. Najczęściej przewidywalność podaje się w procentach jako stosunek liczby elementów faktycznie zrealizowanych do liczby elementów pierwotnie zaplanowanych. Kuba: Przewidywalność jest miarą, której wartość oczekiwana jest zakresem. Naszym zdaniem powinna mieścić się zazwyczaj między 80 a 120 procent. Istnieje szereg praktyk wspierających przewidywalność zespołu i zachęcamy do ich zastosowania w Twoim zespole. Jacek: Przyczyny braku przewidywalności w danym zespole mogą oczywiście być różne. Jako doświadczenie eksperci dołączamy do zespołu lub wskazanej części firmy i jasno je wskazujemy wraz z rekomendacjami sposobów, aby zmienić proces wytwórczy tak, by przewidywalność faktycznie rosła. Sprawdź naszą propozycję na stronie 202procent.pl/diagnoza. Kuba: A notatki do tego odcinka, artykuł, transkrypcję, wspomniane linki do innych rekomendowanych materiałów oraz zapis wideo znajdziesz na stronie porzadnyagile.pl/140. Jacek: I to by było wszystko na dzisiaj. Dzięki Kuba. Kuba: Dzięki Jacek. I do usłyszenia wkrótce. ________ To była pełna transkrypcja odcinka podcastu Porządny Agile. Dziękujemy za lekturę! The post Przewidywalność zespołu first appeared on Porządny Agile.
Mateusz Wawro, twórca legendarnej Kury, opowiada o szybkim końcu lokalu Big Schabowski i stworzeniu nowej marki - MOA Pacifik Food
Budujemy nowoczesne przedsiębiorstwo oparte na sztucznej inteligencji i danych, ale z ludzką twarzą – deklaruje w podcaście „Rzecz o AI” Adam Łodygowski, członek zarządu odpowiedzialny za dane i technologię (CDTO) w KRUK S.A.Łodygowski opisuje działania w ramach strategii, która ma doprowadzić do stworzenia „AI-driven workflow” do 2030 r. Wyjaśnia, dlaczego AI nie może być celem samym w sobie, jak poradzić sobie ze strachem pracowników przed automatyzacją i dlaczego w branży windykacyjnej kluczowe są transparentność i etyka w zarządzaniu petabajtami danych.
Zakaz rejestracji samochodów spalinowych od 2035 roku wisiał nad motoryzacją jak miecz Damoklesa. Już nie wisi – mówiliśmy od lat, że to nie ma szans się utrzymać. Z wielu powodów – ekonomicznych, społecznych, politycznych, ale też technologicznych. Czyli znowu mieliśmy rację… Posłuchajcie zatem naszej rozmowy na ten temat w dwieście czterdziestym trzecim odcinku Podcastu motoryzacyjnego Overdrive.Bartosz Ławski i Maciej PertyńskiZapraszamy także na naszą stronę https://overdrive.pl oraz na nasz kanał na YouTube: https://www.youtube.com/@overdrive_com_plGdybyście chcieli postawić nam przysłowiową kawę, to możecie to zrobić tutaj: https://buycoffee.to/overdrive a jeśli podoba Wam się to, co robimy i chcielibyście nas wspierać systematycznie małymi kwotami, to możecie także zostać naszym Patronem na Patronite: https://patronite.pl/overdriveZ góry dziękujemy! :-)
Złote dziesiątki 2025 - FILMYNic dodać, nic ująć, czyli najlepsze filmy 2025 roku. Pod uwagę braliśmy tylko filmy, które miały pierwszą premierę w Polsce w 2025 roku. Czyli dystrybucja w kinach i na legalnych streamingach. To był dobry rok. Jak każdy wcześniejszy.
odcinki świąteczneplaylista świąteczna (muzyczna)trendy z poprzednich latJEDZENIE1/ Sobacha z cynamonem2/ Kompot gruszkowy3/ Chocotales of Warsaw [prezent]4/ Rozgrzewające dania jednogarnkowe5/ Mój przewodnik kulinarny foodbook 2.0 w sprzedaży TYLKO do końca roku #autopromocja6/ Mariusz Mac, 1991 KULTURA7/ Piotr Bratosiewicz, album8/ moja rozmowa z Piotrkiem9/ Mój komentarz do Love is Blind na kanale Kajam Się10/ Nobody wants this11/ Być kochaną12/ Bugonia13/ Heweliusz14/ Heliogramy w Sali Salomona15/ Słuchawki na kabluMODA & URODA16/ Kolczyki BeMoon [prezent]https://bemoon.pl/bizuteria/kolczyki-i-nausznice/srebrne-kolczyki-kola-classic-maxi/https://bemoon.pl/bizuteria/kolczyki-i-nausznice/srebrne-kolczyki-male-kola-classic-mini/17/ Yes kolczyki [prezent]https://yes.pl/kolczyki-zlote-2-5-cm-kola-42501?utm_source=social&utm_medium=inf_sobaska&utm_campaign=zlotohttps://yes.pl/kolczyki-zlote-kola-585-1-4-cm-mini?utm_source=social&utm_medium=inf_sobaska&utm_campaign=zloto18/ Kampania WOOL IS COOL, Bsides Handmade19/ T-shirt Orage studio x Monday Artwork20/ buty Loft 37 KapcieKozakiKowbojki21/ Perfumy TSU LANGE YOR22/ Rozjaśniacz do paznokci INGLOT x La Bomba23/ Hero Mighty Patch24/ Resibo Rise & Shine, 5-dniowa kuracja rozświetlająco-ujędrniająca z witaminą C i DMAE [prezent]25/ Resibo First of all, peeling do skóry głowyBądź na bieżąco :) www.instagram.com/KarolinaSobanskawww.karolinasobanska.com Współpraca: k.bulatewicz@pasnormal.group00:00 intro06:25 jedzenie15:26 seriale i filmy24:27 heliogramy26:00 słuchawki na kabel27:06 moda31:17 uroda35:03 podsumowanie
„Teoria stacji kolejowej” z TikToka, czyli wiralowa „The Train Station Theory”, zachęca, by patrzeć na relacje jak na podróż pociągiem: niektórzy wysiadają już na następnej stacji i nie dojeżdżają z nami do końca. Do cudzych żyć, postrzeganych jako pociągi, wsiadamy i wysiadamy w swoim czasie. Ta koncepcja pomaga zrozumieć rozstania i to, że każda relacja ma swój sens, nawet jeśli nie trwa wiecznie. Autorka: Paulina Klepacz Artykuł przeczytasz pod linkiem: https://www.vogue.pl/a/train-station-theory-teoria-stacji-kolejowej-tiktok-rozstania-relacje
Notatki i linki wymienione w tym odcinku znajdziecie na naszej stronie: designpractice.pl/086---W tym odcinku rozmawiamy:→ o wnioskach z budowania agencji kreatywnej, która przetrwała na rynku ponad 20 lat→ o rozwoju AI z perspektywy właściciela agencji reklamowej→ o roli designerów w tym zmieniającym się otoczeniu---Naszym gościem jest Bartek Gołębiowski. Współzałożyciel agencji kreatywnej GONG, która jest już ponad 20 lat na rynku i realizuje projekty dla dużych graczy takich jak Netflix czy bank ING. Wolne chwile Bartek spędza na rowerze, snowboardzie lub kajcie, w zależności od pory roku. Człowiek czynu i człowiek akcji! Partnerem dzisiejszego odcinka jest palarnia kawy specialty COFFEE PLANT.---Timestamps:0:00 Start1:56 Jaką książkę ostatnio przeczytałeś?3:03 Czym się zajmujesz?4:17 Początki Gonga i przełomowy moment10:52 Ważna porażka15:16 Teamy kreatywne i klienci17:34 Jak wykorzystujecie AI w agencji?20:57 Dylematy moralno-etyczne z AI25:44 Nowe szanse dla osób dotkniętych redukcjom AI29:38 Case study użycia AI34:08 Pirx AI i inne narzędzia37:33 Oczekiwania przy rekrutacji39:53 Jak rozpoznać energię pracownika?41:48 Jak budować kulturę pracy?47:14 Spotkania i rytuały50:03 Przykłady miksu analityczności i kreatywności58:18 Jak realizować szalone pomysły?1:02:58 Jak klienci reagują na AI?1:05:59 Czyli klienci oczekują, że rzeczy z AI będą kosztować mniej?1:08:23 Jak oceniasz sytuację na rynku w 2025?1:11:02 Na rozwoju jakich umiejętności chciałbyś się skupić w najbliższym czasie?1:12:51 Zakończenie
Jest pytanie: Ile żyjesz żyć? I czy wyrabiasz? XDW ciągu jednego życia przywdziewamy zaskakująco wiele ról. Jesteśmy czyimiś dziećmi, bywa, że stajemy się rodzicami; jesteśmy rodzeństwem, partnerami, budujemy zawodowe ścieżki, pielęgnujemy relacje towarzyskie, a równolegle prowadzimy to ciche, domowe życie, utkane z prozaicznych obowiązków. Do tego dochodzi jeszcze świat mediów społecznościowych – nieograniczona przestrzeń, w której możemy podglądać codzienność i przygody ludzi, których często nawet nie znamy.Po co to robimy? Na to pytanie każdy musi odpowiedzieć sobie sam. Nie deprecjonuję tych potrzeb – przeciwnie, wskazuję jedynie, że warto je sobie uświadomić. Co mi to daje? Dlaczego jest to dla mnie ważne? Czy na moim talerzu codziennych spraw jest jeszcze miejsce – i z ilu właściwie talerzy składa się cała zastawa, na której próbuję pomieścić wszystkie życia, jakie rozkładam na stole?Najważniejsze pytanie brzmi jednak: czy ten stół naprawdę wszystko uniesie? A może część talerzy trzeba odstawić na mały stolik-dostawkę, bo zwyczajnie się nie mieszczą? Wiem, że bywają momenty, gdy stoły uginają się pod ciężarem – życie nie jest bajką. Ale na podium priorytetów zawsze są tylko trzy miejsca. I to od nas zależy, komu i czemu je oddamy.Nie straciłam krytycyzmu. Wiem, że nie wszyscy wyjedziemy w Bieszczady, by odciąć się od mediów – i nie o to tu chodzi. Kluczowe jest raczej nauczyć się korzystać z nich tak, by nam służyły, a nie ciążyły. By, w gąszczu bodźców i równoległych żyć, które prowadzimy, świadomie decydować, gdzie kładziemy akcent – w zależności od sytuacji i aktualnych potrzeb.W które z tych wielu żyć potrzebujesz dziś zanurzyć się najbardziej?Za możliwość realizacji i dystrybucji podcastu dziękuję bardzo Patronom i Patronkom
Wykład Magdaleny Kowalak w ramach projektu "Zwierzęta w kulturze wsi – między tradycją, symbolem a opowieścią" realizowanego w ramach grantu „KPO dla Kultury”, sfinansowanego przez Unię Europejską NextGenerationEU [4 grudnia 2025 r.]W referacie zostaną poruszone tematy dotyczące tradycji, wierzeń i zwyczajów związanych z psem i kotem, które były obecne w kulturze ludowej. Dodatkowo zostaną poruszone wątki medycyny ludowej, które wykorzystywały te dwa zwierzęta do leczenia różnych chorób.Magdalena Kowalak – etnolog, muzealnik, absolwentka Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu oraz studiów podyplomowych z muzealnictwa i zarządzania kulturą. Od 2019 roku zawodowo związana z Muzeum Wsi Mazowieckiej w Sierpcu, gdzie w 2024 roku została kierownikiem Działu Etnograficznego. Zajmuje się opracowaniem muzealiów, przygotowaniem ekspozycji i programów edukacyjnych, a także koordynuje organizację imprez plenerowych. Autorka licznych artykułów i projektów popularyzujących kulturę Mazowsza, aktywnie występuje w mediach i bierze udział w konferencjach naukowych. Jej praca obejmuje także działania na rzecz zwiększenia dostępności muzeum.Jeśli chcesz wspierać Wszechnicę w dalszym tworzeniu treści, organizowaniu kolejnych #rozmówWszechnicy, możesz:1. Zostać Patronem Wszechnicy FWW w serwisie https://patronite.pl/wszechnicafwwPrzez portal Patronite możesz wesprzeć tworzenie cyklu #rozmowyWszechnicy nie tylko dobrym słowem, ale i finansowo. Będąc Patronką/Patronem wpłacasz regularne, comiesięczne kwoty na konto Wszechnicy, a my dzięki Twojemu wsparciu możemy dalej rozwijać naszą działalność. W ramach podziękowania mamy dla Was drobne nagrody.2. Możesz wspierać nas, robiąc zakupy za pomocą serwisu Fanimani.pl - https://tiny.pl/wkwpkJeżeli robisz zakupy w internecie, możesz nas bezpłatnie wspierać. Z każdego Twojego zakupu średnio 2,5% jego wartości trafi do Wszechnicy, jeśli zaczniesz korzystać z serwisu FaniMani.pl Ty nic nie dopłacasz!3. Możesz przekazać nam darowiznę na cele statutowe tradycyjnym przelewemDarowizny dla Fundacji Wspomagania Wsi można przekazywać na konto nr:33 1600 1462 1808 7033 4000 0001Fundacja Wspomagania WsiZnajdź nas: https://www.youtube.com/c/WszechnicaFWW/https://www.facebook.com/WszechnicaFWW1/https://anchor.fm/wszechnicaorgpl---historiahttps://anchor.fm/wszechnica-fww-naukahttps://wszechnica.org.pl/#nextgenerationeu #kpodlakultury #kultura #dziedzictwo #wieś #polskawieś #ZwierzętaWKulturze #WszechnicaFWW #FundacjaWspomaganiaWsi #KulturaLudowa #KPOdlakultury #KPO #tradycja
Może Paramount a może Netflix? Ktoś kupi Warner Bros, choć chyba nie jest z nim aż tak źle, że trzeba go sprzedawać. Po prostu na sprzedaży niektórzy dobrze zarobią. I w tym sęk. Kto i jak zarobi na kupnie - to inna rzecz. Przypadek fascynujący, w sam raz na dłuższą rozmowę.
Jesteśmy na warszawskim jarmarku świątecznym. Rozmawiamy z kupującymi i zwiedzającymi, zanurzając się w chmurę jarmarkowych zapachów grzańca, topionego sera i smażonej kiełbasy. Kuba Chełmiński pyta na miejscu: czy jest tu tanio, czy drogo, smacznie, czy bez smaku. I niespodzianka: jeden z klientów przekonuje, że dwie kanapki za 100 zł to „dobra relacja jakości do ceny”, Zapraszamy do słuchania.
W poprzednim artykule podjąłem próbę ukazania dystrybucjonizmu jako doktryny oferującej samodzielną, pozytywną, a także wychodzącą naprzeciw współczesnym problemom wizję w obszarze ekonomii politycznej. Nie brak jednak teorii pięknie prezentujących się na papierze. Czy zatem dystrybucjonizm ma na swoją obronę również doświadczenie praktyczne?Pozostałe artykuły możesz czytać na
Otaczają nas przedmioty, informacje, tworzymy niekończące się listy obowiązków i zadań do wykonania. Może warto powiedzieć: wystarczy? Kiedy spróbujemy, okaże się że wcale nie jest to łatwe, bo do nadmiaru przyzwyczaja nas kultura, wychowanie oraz nawyki. Tymczasem badania nie pozostawiają złudzeń, bałagan wynikający z zagracenia podwyższa nam poziom kortyzolu, a zmęczenie wynikające z nadmiaru obowiązków jednoznacznie odbija się na naszym samopoczuciu i zdrowiu. Jak odgruzować swoje życie i zmierzyć się z nadmiarem? W Drogowskazach opowie o tym Emily Rand-Przykażą, autora książki „Wystarczalizm. Jak uporządkować mieszkanie, głowę i ducha”, która prowadzi w mediach społecznościowych konta „Uwalniam od nadmiaru”. Do wysłuchania rozmowy zaprasza Aleksandra Galant.
Dziś o dokumentalistach, którzy zbierają i przekazują zapomniane opowieści. O dobrych nazistach meblujących Polakom mieszkania. O niemieckiej rodzinie z Odessy, która dotarła do Jarocina, a potem nad Morze Białe. O wypędzonych i zapomnianych Wielkopolanach. O tym, dlaczego żałoba po zamordowanych w Katyniu jest błogosławieństwem. Dziś rady: jak szukać pogrzebanych historii i jak słuchać, żeby dobrze się opowiadało. // Jacek Kubiak // dziennikarz, dokumentalista, Poznańskie Archiwum Historii Mówionej -------- Wesprzyj nas. Pomożesz tworzyć podcast i zmienisz świat: - abonament, czyli duża wdzięczność: www.patronite.pl/drugawersja - kawka w podziękowaniu za odcinek: www.buycoffee.to/drugawersja -------- My na www: www.drugawersja.pl My na Spotify: https://spoti.fi/3MWjX9v My na fejsie: www.facebook.com/drugawersja My na YT: https://www.youtube.com/@podcast_poznanski My na insta: www.instagram.com/druga.wersja My na tiktoku: https://www.tiktok.com/@drugawersja
Ochotniczy warszawscy czyli wolontariat dla każdego „Ochotnicy warszawscy” to projekt, którego celem jest rozwój i promocja wolontariatu w naszym mieście. O pomaganiu, wieku wolontariuszy i rodzajach działań mówi Antek Morawski z Urzędu Miasta Stołecznego Warszawy. W programie „Stacja Warszawa” rozmawiamy też o działaniach warszawiaków w pierwszych tygodniach agresji Rosji na Ukrainę oraz planach na przyszłość. Działania prowadzone w ramach projektu są dedykowane warszawskim organizatorom wolontariatu, aktywnie działającym wolontariuszom oraz wszystkim osobom, które myślą o rozpoczęciu wolontariatu. „Ochotnicy warszawscy” to pierwszy tego typu projekt w Polsce. Warto też odwiedzić portal www.ochotnicy.waw.pl, gdzie znajdziemy ogromną bazę wolontariatu.
Urzeczywistnij swoje JA! Podcast Marty Iwanowskiej - Polkowskiej
Czyli autentyczna i odważna solówka o powrotach.O kulisach. O rozczarowaniu. O oswajaniu nowych tożsamości. O dziurach. O dziurach w kształcie nas.Okazuje się, że trudno mi wracać. Trudno mi wypadać z rytmu i potem do niego wracać. Wolę rytm, nawet, gdy wiąże się z dociskaniem siebie. Smutne … ale tak jest. Wolę, choć tym razem wybrałam inaczej i zamiast dociskać siebie nie nagrywałam trzy miesiące. Więc wracam, a to niełatwa droga. I ten odcinek taki jest – jest autentyczny i do bólu prawdziwy. Szczerze pokazujący kulisy (których wolimy nie widzieć, a wszyscy w nich bywamy). Pokazujący, to że ja też (!!) jestem doskonale niedoskonałym człowiekiem, który przeżywa, upada, gubi się, ale z czasem odnajduje drogę. To odcinek o bywaniu w rozczarowaniu, o oswajaniu nowych tożsamości, do których zaprasza mnie życie. Tuż po nagraniu przyszła do mnie myśl - „Kasuję. Nie publikuję. To obciach i strzał w kolano”. Zalał mnie wstyd towarzyszący odsłonięciu się. To ludzkie. To człowiecze. To typowe dla mnie. Ale potem były warsztaty „Rozkwitaj” i opowiedziałam o tym moim dziewczynom i one poprosiły, bym jednak odsłoniła to wszystko, co w tym odcinku zawarłam … bo rozkwit to też ten czas pod ziemią. W mroku. W błocie. I kwiat nie rozkwitnie bez tego mrocznego początku podróży …. A często o tym zapominamy, a ja jestem tą która przypomina i ma odwagę sięgnąć głębiej …A w następnie przejechałam tu do Talarii na moje warsztaty #bebrave i gdy rozpakowywałam materiały, z rulonu flipów wypadł mi flip, a na nim napisane pytanie, które padło w kwietniowej edycji… Padło. Czyli już kiedyś je zadałam…„Jaką wartość ma to, że pokażę innym, że jestem niedoskonałym człowiekiem?”To jaką?Czy jest w ogóle jakaś wartość? Dlatego publikuję. Pomóżcie mi odbudować zaufanie do tego, że niedoskonałość i bycie człowiekiem ma jakąś wartość. Dobrego odsłuchu i pamiętaj, by podać odcinek dalej! Będę za to bardzo wdzięczna.
Dlaczego niedostępny emocjonalnie mężczyzna, który nie chciał stabilizacji, nagle bierze ślub z kolejną dziewczyną? Zjawisko wyjaśnia „The Taxi Cab Theory” z „Seksu w wielkim mieście”, czyli teoria taksówki, która jest wiralem na TikToku. Czy faktycznie ma ona przełożenie na życie? Autorka: Paulina Klepacz Artykuł przeczytasz pod linkiem: https://www.vogue.pl/a/the-taxi-cab-theory-teoria-taksowki-seks-w-wielkim-miescie
Podcast „Prawo dla Biznesu” jest integralnym elementem czasopisma o tej samej nazwie. Nagrania mają charakter informacyjno-edukacyjny, a także promocyjny.Wydawca: Kancelaria Prawna Kantorowski, Głąb i Wspólnicy Sp.j.Redaktor naczelny: radca prawny Piotr Kantorowski#REKLAMAPixel w Paragrafie. Prawo w grach i gry w prawiehttps://www.empik.com/pixel-w-paragrafie-prawo-w-grach-i-gry-w-prawie-kantorowski-piotr,p1693092077,ksiazka-pPodcast zawiera:autopromocję wydawcy,reklamy produktów i usług innych przedsiębiorców,treści edukacyjne i eksperckie z zakresu prawa dla biznesu._______________________________________________________________________________Na przykładach Donkey Konga, Kirby'ego i Super Mario pokazuję, jak spory prawne potrafią zmienić losy całych studiów oraz jakie wnioski z tych historii mogą wyciągnąć przedsiębiorcy. https://tiny.pl/1c0rwm6m
W najnowszej odsłonie „Skądinąd” gości Paweł Wielopolski, etnolog, literaturoznawca, redaktor, autor książki „Rejestr grozy. Przewodnik po technikach narracyjnych” (PWN). A rozmawiamy o tym, co horrory mówią o naszych najgłębszych lękach. Rozmawiamy także o tym, czym jest literatura grozy. Jakie są jej główne wątki, tematy, rekwizyty. O najważniejszych autorach tworzących ten gatunek, a także o tym, że literatura grozy to pełnowartościowa literatura. O związkach pomiędzy tematami i obrazami rodem z tego gatunku i fundamentalnych ludzkich obawach i lękach. O Edgarze Allanie Poe'm, Stephenie Kingu, H.P. Lovecrafcie, Mary Shelley, Peterze Straubie, Clivie Barkerze i Jozefie Karice. A także o wielu jeszcze innych sprawach. Owocnego słuchania!
O tym, dlaczego to może być prawda i co jest ważniejsze od przestrzegania prawa, mówi dziś w swoim komentarzu do Ewangelii na II. niedzielę Adwentu o. Alvaro Grammatica. Jego słowa przetłumaczyła i odczytała - jak zwykle - Elżbieta Wróbel. Posłuchajcie! Napisz do nas! Wesprzyj nas! Wszystkie odcinki z podziałem na cykle tematyczne znajdziesz na www.koinoniagb.pl/podcast Obserwuj kanał Podcast Koinonii Jan Chrzciciel w WhatsAppieRead transcript
Jak po przerwie wrócić na rynek pracy i nie zgubić równowagi między domem a biznesem? Z Magdą Steblewską z Social Managerek rozmawiamy o elastycznej pracy, freelansie i budowaniu zawodowego poczucia własnej wartości po macierzyństwie.Dodatkowe materiały do odcinka: http://olag.pl/202
W 4. odcinku "Raportu o sztucznej inteligencji" opowiemy o tym, gdzie kończy się bezpieczna AI, a gdzie zaczyna zagrożenie dla nas wszystkich. I kto powinien być odpowiedzialny za kontrolę sztucznej inteligencji oraz jej wprowadzanie w różnych branżach i sferach życia.
Weźmy się za jajka. Polska - jest jednym z największych producentów i eksporterów jaj na świecie. Nie chodzi o te polityczne, ale kurze. Czyli tę cudowną żółtą kulkę, zanurzoną w przezroczystej plazmowatej mazi, a to wszystko obute w delikatną skorupkę. Piękniejszej definicji jaja nie znajdziecie. Przystępując do tematu: 40 procent polskiej produkcji jaj trafia na rynki zagraniczne. Nawet do Tajlandii. Ale też kupujemy jaja kurze z Ukrainy, Turcji, a nawet z Brazylii, tak zwane kochones. Za taki stan rzeczy nasz branża jajcarska wini przede wszystkim politykę Unii Europejskiej, bo unijne wymogi stawiane producentom jaj podnoszą ceną tego niemal kulistego zdrowego produktu. Nieustanne zaostrzanie przepisów dotyczących produkcji jaj daleko ponad standardy obowiązujące na świecie powoduje, że jajka nie unijne są dużo tańsze. Problem polskich jaj zatem leży w samej istocie biurokracji...
Czy Rosja była państwem kolonialnym? Jak naprawdę wyglądała jej ekspansja terytorialna? W podcaście Muzeum Historii Polski opowiemy o tym, jak rozwijało się Imperium Rosyjskie, jak wyglądał podbój Syberii i co wyróżniało rosyjską politykę na zdobywanych terenach. Czy można powiedzieć, że Rosja „kolonizowała samą siebie”? Czy Jermak Timofiejewicz był pierwszym rosyjskim „konkwistadorem”? Kim był człowiek, który otworzył Rosjanom drogę na Syberię? Jak przebiegały wyprawy kozackie, jak zdobywano nowe terytoria i jakie znaczenie miało „puszyste złoto”, czyli futra napędzające gospodarkę imperium? Zaglądamy także do historii rosyjskiej obecności na Dalekim Wschodzie: od ekspedycji przez "wielką wodę", przez zajęcie Alaski, aż po założenie Fortu Ross w Kalifornii – jednej z najbardziej zaskakujących rosyjskich kolonii.Czy Rosja stosowała przemoc i przymus wobec ludności na podbijanych terenach? Dlaczego rosyjski kolonializm różnił się od modelu zachodniego? Jakie motywy – ekonomiczne, polityczne i religijne – stały za ekspansją na Syberię i Alaskę? Dlaczego Imperium Rosyjskie zdecydowało się sprzedać Alaskę Stanom Zjednoczonym i jaką rolę odegrała w tym Wielka Brytania?Program zrealizowano w ramach zadania: kontynuacja i rozbudowa multimedialnego projektu informacyjno-edukacyjnego - Portal Historyczny Dzieje.pl
Być może często słyszysz w zespole „Niech ktoś to podzieli” i nie bardzo wiadomo, kto dokładnie powinien się za to zabrać. To jedno z częstych wyzwań w dzieleniu projektów na mniejsze części. Omawiamy też jeszcze kilka innych problemów z tym związanych. Dostaniesz od nas po kilka gotowych rozwiązań do każdego z nich. Odciąży to Twój zespół i sprawi, że dzielenie pracy stanie się naturalnym elementem codziennego działania. Porządny Agile · Wyzwania w dzieleniu projektów na mniejsze części Zapraszamy Cię do obejrzenia nagrania podcastu Dodatkowe materiały Dlaczego warto dzielić pracę na małe części? Transkrypcja podcastu „Wyzwania w dzieleniu projektów na mniejsze części„ Poniżej znajdziesz pełny zapis rozmowy z tego odcinka podcastu Porządny Agile. Kuba: Niedawno zakończyłem serię warsztatów na temat praktyk dzielenia większych inicjatyw produktowych i projektowych na mniejsze części. Grupa mierzyła się m.in. z tematem wyzwań, jakie występują przy okazji procesu dzielenia. Wypracowaliśmy w poszczególnych grupach bardzo wartościową treść, zarówno jeśli chodzi o samą definicję tych wyzwań, jak i możliwe rozwiązania, więc tutaj postanowiliśmy, że wycinek tej treści, a konkretnie te konkretne wyzwania, które grupy wygenerowały, będą stanowiły wsad do tego nagrania. A przy okazji serdecznie pozdrawiam wszystkie pięć grup. Wiecie dobrze, że przepracowaliśmy o wiele więcej wątków, ale w odcinku może zmieścić się tylko część z tego, co omawialiśmy. Jacek: Spis treści na dzisiaj to wyzwania, jakie poruszymy. A są to problem z dobrym zrozumieniem celu projektu, presja biznesu na wdrożenie całości, wyważenie perspektywy technologii i biznesu przy podziale, czasochłonność procesu dzielenia i mentalność – niech ktoś to podzieli. Kuba: Schemat odcinka będzie dosyć prosty. Wejdziemy w definicję tego, co konkretnie oznacza daną wyzwanie. Te hasła nie zawsze są zrozumiane na pierwszy rzut oka. No i potem wygenerujemy po trzy rozwiązania, jakie przychodzą nam do głowy jako takie najczęściej się sprawdzające w praktyce rzeczy, które są w naszym doświadczeniu możliwym rozwiązaniem albo chociaż minimalizacją danego wyzwania. Jacek: Pierwsze wyzwanie to problem z dobrym zrozumieniem celu projektu. Jest to naszym zdaniem popularny bloker, który powoduje, że bardzo trudno jest zasiąść do mądrego podzielenia projektu czy inicjatywy, jeżeli tak naprawdę nie rozumiemy, co chcemy uzyskać. Oczywiście bez zrozumienia celu możemy tak bardzo mechanicznie spróbować podzielić pewien projekt na mniejsze części, ale prawdziwa magia dzieje się wtedy, kiedy bardzo dobrze rozumiemy cel, ponieważ wtedy otwierają nam się furtki do tego, jak pewne rzeczy możemy zrealizować w o wiele mądrzejszy sposób, niż tak patrząc na projekt bez zrozumienia, co tak naprawdę chcielibyśmy tym projektem uzyskać. Kuba: I jest tak, że to zrozumienie jest tutaj fundamentalnym wstępem do dobrego podziału, więc pierwsza porada może być dosyć oczywista. Zapewnij, że cel jest zrozumiały. Tutaj mamy na myśli kilka możliwych realizacji tego zapewnienia. Jedną z rzeczy na pewno jest dobry kick-off, czyli jakiś rodzaj spotkania otwierającego daną inicjatywę, dany projekt, daną zmianę produktową czy dany etap rozwoju danego produktu. Nie przechodź do założenia, że ludzie wiedzą, bo ty wiesz, tylko zapewnij jakiś wstęp, jakieś exposé, jakieś dobre wtajemniczenie ludzi w dotychczas zebrane badania, w taki kontekst biznesowy, dlaczego pewną rzecz realizujemy. I te przygotowania się do tego kick-offu nie pójdą na marne, bo też zapewnienie zrozumienia celu może być poprzez powtarzanie tych informacji. Czyli też zbuduj sobie praktykę wracania do celu przy każdej nadarzającej się okazji. To mogą być jakieś Przeglądy Sprintów, jeśli stosujesz Scruma, to mogą być jakieś demo, spotkania projektowe, jakieś warsztaty, jakieś podsumowania. Wszystkie te miejsca, gdzie zebrany jest zespół lub jego wyraźna część, to mogą być okazje do tego, żeby wrócić do tej mantry, co jest celem, co jest istotą tego, co jest realizowane w danym momencie. No i tutaj trochę założenie, że wielokrotne powtórzenie, być może powtórzenie na pewne różne sposoby, przekazanie tej informacji sprawi, że ten cel będzie rozumiany, da okazję do tego, żeby się tak mocniej w zespole osadzić. No i tym samym, gdy przyjdzie moment na aktywność związaną z dzieleniem, czy na początku jakiegoś kroku, czy w trakcie już dalszych prac, to ten cel będzie pamiętany, łatwy do przypomnienia, czy po prostu tak już na tyle zrozumiały, że w zasadzie wszyscy to traktują jako oczywistość. Jacek: Druga porada jest pewnego rodzaju pogłębieniem tego, co powiedział Kuba, czyli rekomendujemy użycie sprawdzonych technik, które wspierają pracę na celach, lepsze zrozumienie tego, czym ten cel właściwie jest. I mamy tutaj na myśli szereg różnych technik, podejść. Chcielibyśmy je teraz troszeczkę wymienić, tak żeby rozsypać takie ziarenka możliwości. Na pewno sensowną techniką do rozważania jest impact mapping, podejście golden circle, koncepcja product vision board, OKR-y czy opportunity solution tree. Jeżeli te nazwy niewiele ci mówią na ten moment, żadna strata po prostu wyszuka je w internecie, jeśli jeszcze ich nie znasz. Mamy z Kubą doświadczenie w większości tych narzędzi no i faktycznie możemy potwierdzić, że nie dość, że są fajnym narzędziem, które wspomaga zrozumienie, po co pewne rzeczy robimy, to zwykle są to też narzędzia, które są wizualne. Tak więc praca z nimi to nie jest tylko rozmowa, jest też ta część taka widoczna, która bardzo mocno poprawia i zwiększa zrozumienie tego, co on tak naprawdę jest esencją danej zmiany. Kuba: I tu konkretnie, jeśli by zespół zawierał się do jakiejś sesji dzielenia, to jeśli do tej pory nie zostało to zrobione, to rekomendujemy wykorzystanie jako swego rodzaju rozgrzewki czy wstępu właśnie któregoś z tych narzędzi lub powrotu do tych narzędzi, jeśli one zostały już przepracowane na wcześniejszych etapach. Kuba: I trzecia praktyka, którą rekomendujemy to stosowanie tak często, jak tylko się da sprawdzenia zrozumienia celu. To nie tylko osoba zarządzająca projektem, lider produktu czy manager zespołu, może być osobą, która komunikuje, jaki jest cel, ale możemy też poprosić o to, aby to uczestnicy w jakiejś formie ćwiczeniowej albo po prostu na zasadzie takiej szybkiej śmierci po prostu powiedzieli, przypomnieli, czy swoimi słowami opowiedzieli, jaki jest cel danej inicjatywy. To może być okazja do tego, żeby w ogóle sprawdzić, czy to jest zrozumiałe, to może być też narzędzia aktywizujące czy rozgrzewające uczestników, ale też jest fajna okazja do tego, żeby skorzystać z różnorodności zespołu, różnych perspektyw, różnych osób, z różnych profesji, które na sprawy patrzą trochę inaczej. Również warsztatowo na wspomnianym szkoleniu przeze mnie było to bardzo doceniane. Mieliśmy miks osób o bardzo różnych specjalizacjach na warsztacie i też właśnie ten aspekt wychodził. Pewne osoby patrzą na sprawy bardziej systemowo, inne bardziej biznesowo. No i ta parafraza celu albo próba zrozumienia celu też może być atakowana na różne sposoby i w efekcie to zrozumienie jest lepsze. Więc dąż do tego, żeby sprawdzać zrozumienie na przykład poprzez parafrazę przez osoby zaangażowane w zespół. Kuba: Przejdźmy zatem do drugiego wyzwania. Jest to presja biznesu na wdrożenie całości. Co mamy na myśli? Całości projektu, całości zakresu, całości inicjatywy, czasami może całość jakiejś zdefiniowanej funkcji w produkcie. To zjawisko może powodować, że jest pewna niechęć czy pewne poczucie bezsensu dzielenia. No bo po co dzielić, jeśli i tak musimy na końcu wdrożyć wielką całość tak, jak została ona zdefiniowana, a czasami z tą presją biznesu może się wręcz wiązać czy z presją może managementu, może się nawet wiązać takie poczucie, że podzielenie to proszenie się o kłopoty, bo być może ta strona, która wywiera tę presję, może wręcz zaraz zacząć dostrzegać się, że my chcemy spróbować się wyślizgnąć z jakiegoś kawałku zakresu. Więc szereg pewnych takich negatywnych emocji, które mogą powodować, że tego dzielenia nie chce zespół zrealizować. Jacek: I pierwsza nasza rekomendacja odnośnie do tego wyzwania jest taka, żeby pokazać korzyści, które wynikają z tej dekompozycji na wczesnym etapie. Warto założyć, że nie wszyscy wiedzą, nie wszyscy doświadczyli tego, jakie to są korzyści. A myślimy tutaj przede wszystkim o wczesnym obniżaniu ryzyk, zarówno biznesowym. Czyli mamy okazję wcześniej przekonać się, że to, co wymyśliliśmy, faktycznie trafia w potrzebę rynkową, jest właściwie rozwiązane. Ryzyk technologicznych, czyli czy potrafimy posługiwać się konkretną technologią, której chcemy użyć, czy ryzyk społecznych, czyli czy ta grupa osób, która odpowiada na implementację tego rozwiązania, czy potrafią ze sobą efektywnie współpracować. Więc ryzyka to jest jakby jedna strona tej monety, a z drugiej strony jest taka koncepcja, że chcielibyśmy tę najważniejszą wartość, tę esencję tak naprawdę, konkretne zmiany projektu czy inicjatywy, chcielibyśmy dostarczyć jak najwcześniej. Jeżeli ten temat jest dla Ciebie interesujący, to zdecydowanie polecamy nasz wcześniejszy odcinek, odcinek, który nazwaliśmy „Dlaczego warto dzielić praca na małe części?”, ponieważ zawarliśmy tam całą masę pomysłów, koncepcji i wskazówek, dlaczego warto dzielić. Odsyłamy do odcinka numer 76 dostępnego pod adresem porzadnyagile.pl/76. Kuba: Drugi z możliwych rozwiązań na presję biznesu na wdrożenie całości jest zrozumienie obaw interesariuszy, które blokują ich na tenże podział. Tutaj proponuję uruchomić empatię, proponuję zrozumieć i wczuć się w perspektywę tych Interesariuszy. Coś, co widać z zewnątrz z perspektywy też może konkretnego zespołu wykonawczego jako jakiegoś rodzaju niezrozumiała albo wręcz nieracjonalna presja, może tak naprawdę być czymś unikalnym dla tej osoby, dla tego konkretnego managera czy tej konkretnej grupy ludzi z jakiejś części organizacji. To może być coś, czego ty nie doceniasz, a jednak trzeba zagospodarować. Co mam tu na myśli? Bardzo konkretny przykład z konkretnej firmy, w której uczestniczyłem. Na przykład zespół odpowiedzialny za operację, czyli jakieś takie działania związane z usługami, na przykład po sprzedaży i obsługą klienta. Bardzo bał się, że ich narzędzia zostaną uznane za nieistotne, albo w ogóle nie zostaną zrealizowane w całym projekcie, dlatego oni byli bardzo sceptyczni i bardzo tacy twardzi w negocjacjach, bardzo niechętni do jakiegokolwiek dzielenia tego, co oni zgłosili, jakichś puli, ich wymagań, ich potrzeb narzędziowych. No bo ich życiowe doświadczenie z przeszłości jakichś poprzednich projektów pokazywało, że często kończyło się tym, że pod presją czasu w ogóle żadne narzędzia dla nich nie były wykonywane i muszą obsługiwać klienta Excelami i mailami pisanymi z ręki, bo system nie zagospodarował tego, choć pierwotnie było to planowane. Więc tutaj warto wziąć na to poprawkę, warto wczuć się w tę perspektywę i też zrozumieć ewentualne obawy. Jacek: Innym przykładem obawy może być sytuacja, w której ktoś komuś obiecał bardzo precyzyjny i zwykle bardzo rozbudowany zakres. Często jest tak, że osoby te nie mówią tego wprost albo po prostu może trochę im jest trudno też przyznać, że gdzieś tam komuś coś takiego obiecały no i będą opornie podchodzić do tematu, żeby ten duży kawałek, tą całość podzielić. Z takiej obawy, że to dzielenie będzie jednak być może pretekstem do tego, żeby z tego zakresu wyleciało. Kuba: Taki przykład specyficzny już dla pewnej grupy firm to to, że jest też w niektórych organizacjach taki pęd ku robieniu dużych, spektakularnych rzeczy. I tutaj w tym kontekście idea dzielenia trochę stoi z tym w poprzek. No bo trzeba robić wielkie projekty strategiczne, robić wielkie wow, mieć wielkie premiery, mieć wielkie nagrody za jakieś tam przełomowe niesamowite odkrycia czy innowacje w danej branży. W tym sensie warto tę perspektywę też złapać, że może być tak, że osoba właśnie szykuje się na przyszłą konferencję innowacji w bankowości i tam naprawdę ma wielką ochotę wyskoczyć na scenę i poopowiadać, jak to wielkie, wspaniałe, nowe implementacje, pewnie w tym roku AI w apce, ma w planach. Oczywiście to nie oznacza, że spektakularne rzeczy muszą być niepodzielone, ale warto może mieć tutaj świadomość tej sytuacji i ewentualnie dbać o tę komunikację, bo jedno nie stoi w przyszłości z drugim. W najgorszym razie faktycznie wdrożenie może mieć miejsce jako wielki wow, co nie znaczy, że nie warto podzielić na wcześniejszych etapach i też dostarczać kawałkami, być może kawałkami, które nie będą jeszcze publikowane. Jacek: I to, co Kuba powiedział, to właściwie przesuwa nas do trzeciej porady, czyli przepracowania z biznesem różnic pomiędzy podziałem na części, a obietnicą realizacji całości. W największym skrócie chodzi o to, że to, że podzielimy na mniejsze kawałki pracę, nie musi automatycznie oznaczać, że nie wdrożymy potrzebnej całości. Przy czym jednak tutaj oczywiście dostrzegamy pewną kontrowersję, no bo może być tak, że masz doświadczenie z aktualnej firmy czy z wcześniejszych firm, że jednak ze względu zwykle na jakieś ograniczenia czasowe taki podział powoduje, że do konkretnej daty jednak wdrażana jest jakaś tam część. Bywa, że ona jest satysfakcjonująca i nie są realizowane te rzeczy, których nie zdążyliśmy zrobić w dalszej kolejności, tylko realizowane są jakieś kolejne inne koncepcje. Więc co do zasady nie musi tak być, ale rozumiemy, że doświadczenie i historię wcześniejszych projektów mogą podpowiadać, że z tą poradą trzeba byłoby czy do tej porady podchodzić w ostrożny sposób. Kuba: W szczegółach jest też druga kontrowersja, to koncepcja potrzebnej całości. Może się okazać, że tutaj ktoś się bardzo kurczowo trzyma tego czegoś, co jest wyobrażeniem całości zakresu czy całości rozwiązania, co powstało na bardzo wczesnym etapie. No i czasami niektórzy zbyt kurczowo się trzymają tej wizji raczej zakładając, że od początku mieli rację co do tego, co jest potrzebne, od początku wiedzieli, że dokładnie ten cały zakres jest tym, czego potrzebuje rynek czy potrzebuje klient. Więc tutaj wracamy też do ryzyk biznesowych. Zbyt dużo decyzji podjętych na zbyt wczesnym etapie może być, tak naprawdę złudzeniem co jest potrzebne. Więc rada z podwójną kontrowersją jak to pokazaliśmy, ale mimo wszystko na etapie takim bardzo wczesnym, być może bardziej dyplomatyczne jest powiedzenie, „Podzielimy na kawałki i wdrożymy to, co jest potrzebną całością”, gdzie ja w swojej głowie mówię, potrzebna całość to nie będzie cały zakres, tak jak go czujemy dzisiaj, bo jeszcze czas pokaże, co to dokładnie będzie to coś, co wdrożymy. Jacek: Trzecie wyzwanie to wyważenie perspektywy technologii i biznesu przy podziale. Mamy tutaj na myśli sytuację po dwóch stronach osi. Z jednej strony, kiedy podział dzieje się wyłącznie w izolacji biznesowej i osoby technologiczne do tego podziału nie są zapraszane, co oczywiście powoduje, że tracimy bardzo istotny aspekt wykonalności, jak również dostępnych opcji, które płyną nie z głów biznesowych, a od osób technologicznych. Z drugiej strony próba podziału wyłącznie technologicznego, co może się udać z perspektywy podziału tego na mniejsze kawałki, ale dobrze nie rozumiejąc aspektów biznesowych albo nie mając możliwości dopytania – przykładowo, jaki to będzie miało impakt biznesowy – również spowoduje, że taki podział będzie jakiś, ale na pewno nie będzie to podział optymalny. Kuba: Rozwiązanie pierwsze jest dosyć oczywiste. Zaproś przemyślany skład, będący reprezentacją potrzebnych stron. I to idzie trochę dalej niż tylko te dwie skrajne kawałki osi, które wymienił Jacek, bo to może być też perspektywa na przykład prawna, to może być perspektywa user experience, więc tutaj uczestników tego typu warsztatów czy aktywności związanych z podziałem powinno być prawdopodobnie sporo w zależności od kontekstu i specyfiki twojego produktu. Natomiast w tej Radzie „Zaproś” jest też koncept tego, że w ogóle rozmawiamy po co, kto, z czym ma przyjść i jaką perspektywę reprezentować. Mnie serce boli, jak często słyszę ze strony biznesowej, że zaprosili na przykład przedstawicieli IT, jakiś architektów, jakiś senior developerów, po czym się okazało, że te osoby były bardzo ciche na spotkaniu, nie za bardzo zabierały głos, nie za bardzo dokładały od siebie – nawet zapytane. Moim zdaniem tu może być taki błąd pierwotny w tym, że ktoś zaprosił te osoby, przyszły, bo warto, bo trzeba, bo tak wypada, bo taki jest zwyczaj, natomiast tak naprawdę te osoby mogłyby nie wiedzieć, po co na danym spotkaniu są. Więc tutaj pojawia się bardzo ważna rola osoby zapraszającej, ktokolwiek to jest w danym kontekście, która również wyjaśnia wszystkim obecnym czy wszystkim planowanym do wzięcia udziału w tych czynnościach, żeby jednak bardzo jasno wyrazić, na co liczę, na czego oczekuję od Ciebie, jako uczestnika tego typu warsztatów. Żeby też nikt się nie bał, nie krygował, nie hamował, zwłaszcza, że prawdopodobnie w ramach takiego dzielenia się będzie trochę tarć. Ktoś zaproponuje podział biznesowy, który nie do końca jest dobry technologicznie, któryś podział biznesowo-technologicznie fajnie się zapowiadający będzie trochę bezsensowny z perspektywy prawnika, czy z perspektywy osoby odpowiedzialnej za bezpieczeństwo. Więc tutaj się rzeczy będą tarcia, więc każdy musi rozumieć też, po co jest na tym warsztacie, czy na tym spotkaniu, czy uczestniczy w tych aktywnościach. Jacek: Druga wskazówka ustal facylitatora i oczekuj od tej osoby, że zadba o każdą perspektywę. Mówiąc prostszym językiem, zadba, żeby była osoba, która zadba o to, żeby przebieg tego warsztatu był maksymalnie efektywny, żeby równomiernie wybrzmiały dostępne na spotkaniu perspektywy, nawiązując do tego, co powiedział Kuba, jak również, żeby zbalansować też głębokość tych rozmów. Czyli przykładowo, żeby nie zabrnąć w jakieś super niskopoziomowe detale na przykład technologiczne, bo to może powodować, że wszystkie te inne osoby, które nie są tak techniczne, może się o nich rodzić poczucie, że to spotkanie tak nie do końca jest dobrze poprowadzone. Kto może prowadzić takie spotkanie? To może być ogarnięty analityk, to może być lead developer, to może być architekt. Tak naprawdę nie ma to znaczenia, jak nazywa się ta konkretna rola. Ważne jest natomiast, żeby ta osoba była po pierwsze dobrze przygotowana do poprowadzenia takich warsztatów, czasem serii warsztatów, bo to może być więcej niż jednorazowa akcja, i żeby starała się ta osoba trzymać perspektywę wszystkich stron będących na tym spotkaniu równomiernie, a nie była tylko reprezentantem tej jednej. Bo tak jak wspomniałem przed chwilą może to spowodować, że nie do końca będzie to dobra reklama na przyszłość dla tego typu inicjatyw w organizacji. Kuba: I trzecia porada, jak sobie poradzić z wyważeniem perspektywy technologii i biznesu, to zastosować techniki wizualne, które są zrozumiałe zarówno dla biznesu, jak i IT. Mamy tu konkretnie przede wszystkim na myśli Story mapping, który lubimy, robimy, często rekomendujemy i sami też regularnie wręcz stosujemy do swojej własnej pracy biznesowej czy pracy związanej z podcastem. Podobnie jak z poprzednimi wymienionymi technikami, nie będziemy tutaj w odcinku ich opisywać. Zakładam, że Story Mapping jest już na tyle powszechną techniką, że akurat on powinien być wśród odbiorców znany naszego podcastu, ale jeśli nadal go nie znasz, to mocno rekomendujemy sprawdź to, może dołącz do jakiegoś warsztatu, gdzie jest to realizowane, bo technika jest supermocna, jeśli chodzi o wizualizację, jeśli chodzi o pokazanie zakresu, pokazanie opcji, ale też między innymi w kontekście tego, o czym tu mówimy, takie pokazanie sobie, czym jest w ogóle to przedsięwzięcie, które realizujemy, jaką ono się dzieli na mniejsze kawałeczki i te kawałeczki najczęściej są realizowane z perspektywy użytkownika, więc zrozumiałe są zarówno dla biznesu, jak i dla strony tych osób, które będą później to implementować. Obiecująco wygląda też zastosowanie Event stormingu. Ja sam osobiście nie prowadzę tych sesji, ale kilkukrotnie uczestniczyłem jako obserwator czy jako uczestnik. Mam tu mniejsze doświadczenia, ale jeśli ktoś umie to poprowadzić, to uważam, że może dać bardzo podobny rezultat co Story mapping, choć rządzi się trochę innymi prawami. Jacek: Zanim pójdziemy dalej, krótka informacja, mamy dostępny z Kuba webinar dotyczący kwestii tego, jak dzielić pracę na mniejsze kawałki. Ten webinar nauczy Cię formułować celne argumenty za tym, że w ogóle warto dzielić, nauczy Cię też używać w praktyce wyselekcjonowanych przez nas konkretnych metod dzielenia. W webinarze pokazujemy wszystko na bazie łatwych, do zrozumienia przykładów, jak dzielić oraz podpowiadamy sporo wskazówek z naszej praktyki, jak lepiej dzielić elementy, angażując w to wydarzenie całe zespół. Więcej informacji oraz możliwości zakupu webinaru znajdziesz na stronie porzadnyagile.pl/deco. Kuba: Czwartym wyzwaniem jest czasochłonność procesu dzielenia. Często, gdy przekonuję jakiś zespół do tego, że warto dzielić, słyszę jako jeden z argumentów przeciwko dzieleniu, jest to, że to jest praca do wykonania, ktoś to musi zrobić, ktoś to musi wpisać, tu będzie dużo elementów, które później trzeba zarządzić, skoordynować. I przyjmuję do wiadomości, że to jest pewna praca, to jest pewien wysiłek, ale dla wielu zespołów czy w wielu organizacjach jest to po prostu pewnego rodzaju wyzwanie, jak się za to zabrać. Co tutaj rekomendujemy? Jacek: Przede wszystkim warto zadbać o zmianę myślenia, że dzielenie to nie jest koszt i tak nie nazywać tego procesu, tylko raczej myśleć o tym, że to jest inwestycja w proces dostarczania, która pomoże zespołowi uchwycić po pierwsze dobre zrozumienie zakresu, da też o wiele lepszą kontrolę nad postępem prac, przez to, że będziemy pracować na trochę mniejszych klockach i też zmniejszy złożoność danego kroku większej inicjatywy, które mamy do wykonania. Za tym wszystkim płynie cały szereg technicznych aspektów, a mianowicie sam przepływ pracy wewnątrz zespołu powinien tak naprawdę przy pracowaniu na mniejszych kawałkach przyspieszyć, przez to, że szybciej coś zostanie zaimplementowane, szybciej będziemy w stanie to przetestować, szybciej będziemy w stanie zrobić code review, czy ostatecznie szybciej pewne rzeczy zmergować, czy wypuścić na środowisko produkcyjne. Jest więc cała masa bardzo pozytywnych rzeczy, które dostaniemy, tylko jeśli zainwestujemy czas w to, żeby tę pracę, która na nas czeka, po prostu, żeby ją podzielić na mniejsze fragmenty. Kuba: Druga rada to wykorzystaj reużywalność narzędzi i instrukcji. Faktycznie może być tak, że ten koszt czy inwestycja, jak to Jacek przed chwilą bardzo wyraźnie wskazał czy skorygował, może po prostu zajmować pewien konkretny czas i częścią tego czasu może być przygotowywanie się lub niepotrzebne wgryzanie się w techniki czy w narzędzia związane z dekompozycją czy właśnie dzieleniem elementów. Tutaj mocno rekomenduję, zwłaszcza osobom, które pełnią jakieś funkcje liderskie w zespole, czy odpowiadają za proces pracy, by jak najmocniej wykorzystywać okazję do szykowania czy reużywania checklist, na przykład metody dzielenia. To jest bardzo prosta checklista, jakimi metodami możemy podzielić dany projekt czy dany element, który podlega właśnie warsztatowaniu. To mogą być przygotowane szablony, wymieniliśmy konkretne już techniki, te techniki można mieć już przygotowane, jakieś boardy na jakimś miro czy jakieś przygotowane gotowe kawałki do przepisania na flipchart czy do przepisania na jakieś kartki. Ale chodzi też o znane zespołowi schematy. Nie trzeba się silić za każdym razem, żeby zrozumieć o co chodzi tej osobie, która prowadzi daną sesję warsztatową, tylko zespół się dopracowuje z czasem gotowych ścieżek, tych, które już można nawet prawie nie dawać żadnych instrukcji, tylko po prostu wejść na takim trochę automacie. Oczywiście nie sugeruję, te instrukcje zawsze jednak jakieś powinny być, ale one mogą być super związłe, niewymagające żadnych dodatkowych omówień i też wchodzące zespołowi, tak nazwij, gładko. Czyli zespół płynnie wchodzi w temat, nie ma żadnych dyskusji, ale o co ci chodzi, gdy każesz nam tu coś rozpisać albo co masz na myśli, gdy mówisz o dzieleniu po jakiś tam elementach, bo to wszystko zespół już zna, czuje. Więc też w jakimś sensie jest okazja do oszczędności czasowej, jeśli tylko do tego podchodzi się w taki bardzo świadomy sposób i dzięki temu, zwłaszcza kolejne dzielenia, gdy już bazujesz na checklistach albo schematach, są już mniej czasochłonne. Jacek: To co powiedział Kuba jest wprowadzeniem do trzeciej porady, czyli nabierzmy wprawy w dzieleniu. Kiedy zbudujemy doświadczenie, kiedy będziemy mieć te wszystkie checklisty, te wszystkie rzeczy, które nam ułatwiają, wtedy dzielenie staje się czymś naturalnym, płynnym, oczywistym i jest po prostu przeprowadzane w sposób generalnie dosyć sprawny. Przestaje być tematem, na którym trzeba się zastanawiać, nic nas nie blokuje, nie ma tej obawy jak to zrobimy, tylko po prostu staje się tu naturalną częścią pracy zespołów, coś co jest absolutnie oczywiste i należy poświęcić na to trochę czasu. To nie jest tak, że to się po prostu wydarzy, ale pierwsze podzielenie, drugie, trzecie. Zwykle pojawiają się bardzo wartościowe efekty dzielenia, powodują, że w tej pamięci mięśniowej zespołu zostaje taka myśl, że to po prostu warto robić, więc z perspektywy czasu nie ma już myślenia, czy to zrobimy, tylko tak naprawdę, kiedy to zrobimy, bo po prostu wiemy, że to po prostu trzeba robić, że to ma sens. I też skojarzenie jest takie, że zrobiliśmy to tyle razy, że zrobimy to z równą łatwością, kiedy przyjdzie kolejna okazja czy konieczność, żeby wykazać się tymi umiejętnościami. Kuba: I pokuszę się o taką szpileczkę, że wyzwanie z czasochłonnością dzielenia, szczególnie przecenia czy niepotrzebnie uwypukla ta grupa, która tego dzielenia nie robi. Czyli tutaj jest pewnego rodzaju obietnica osoby, które realizują dzielenie rutynowo, po prostu uważają to za nieodłączną część pracy, robią to dosyć płynnie i nie robią z tego niepotrzebnego szumu. Jacek: Ostatnie wyzwanie, które chcemy pokryć w dzisiejszym odcinku, to mentalność, niech ktoś podzieli. Czyli jest to sytuacja, w której nie do końca wiadomo, kto powinien się zabrać za dzielenie. Może i czujemy, że dobrze by było podzielić, ale to na pewno nie powinniśmy robić my. To powinni zrobić oni, albo to powinien zrobić ktoś. Jeżeli więcej osób w organizacji pomyśli w ten sam sposób, odrzucając trochę tę rękawicę pod tytułem wezmę i zrobię, to może się okazać, że czas sobie będzie płynął, co jest nieuniknione i po prostu zaczniemy pracę z tym, co mamy, czyli będziemy pracować z projektem w takim stanie, jaki jest, bez podziału. Jakie mamy pomysły na to, żeby sobie z tą mentalnością poradzić? Kuba: Pierwsza praktyka, chociaż nieatakująca problemu wprost, to podział na poziomie całego portfela. Mówię, że nie atakuję to wprost, bo to nie rozwali tej mentalności, że ktoś inny powinien podzielić, a w pewnym sensie nawet wręcz właśnie rekomenduję, żeby faktycznie ktoś inny podzielił, ale mam tu na myśli to, że jednym z problemów tego takiego przytłoczenia albo potrzeby, żeby ktoś podzielił, jest właśnie ta perspektywa, że często do zespołów wykonawczych, czy takich zespołów produktowych, projektowych trafia coś, co jest bardzo dużych rozmiarów i to tak z góry zdeterminowane, czy z góry zdefiniowane w taki sposób, że ten podział nie jest prosty. Więc tutaj mocno rekomenduję, by to na poziomie portfela, czy produktu, czy Road mapy, czy całego portfela projektów, jeśli tak to funkcjonuje w twojej organizacji, zastanowić się, czy by tego podziału jednak w jakimś sensie, albo nie wymusić, albo chociaż propagować jako dobrą praktykę. Bo wtedy, jeśli do zespołu trafi coś, co jest mniejszą cząstką, jakimś mniejszym etapem projektu, mniejszym wycinkiem celu, albo realizacją tylko jednego z najważniejszego celu spośród kilku, które dana inicjatywa pierwotnie miała realizować, to ten podział w tym zespole już konkretnym będzie trochę prostszy. Więc ta mentalność niech ktoś podzieli, moim zdaniem może m.in. częściowo bazować na tym, że zespół jest konfrontowany z trochę za dużymi elementami i rozwiązaniem na to jest podział na wczesnym etapie, jeszcze tak trochę ponad zespołem, czy na tym etapie takim strategicznym, albo chociaż taktycznym. Jacek: Druga porada to zasada, którą chcemy zaproponować, że warto się na nią umówić w zespole, która brzmi, jak widzisz linię podziału, to zgłaszasz propozycję podziału. Czyli koncepcja, w której jeżeli przechodzi Ci do głowy, jak można coś byłoby podzielić, to po prostu mówisz to. Z czego wynika ta propozycja? Wielokrotnie spotykam się z sytuacją, że obserwuję np. podczas procesu superwizji, jak pracuje konkretny zespół. Ktoś zadaje pytanie, pada pytanie, nikt się nie odzywa. Można odnieść wrażenie, że w zespole nie ma odpowiedzi. Kiedy zagłębić się i porozmawiać na spokojnie z pojedynczymi osobami, albo kiedy zastosujemy inną strukturę, która w lepszy sposób aktywizuje osoby dostępne w zespole, okazuje się, że zespół ma całą masę różnych pomysłów, bo tylko z jakichś powodów się tymi pomysłami nie dzieli. Zasada, którą tutaj proponujemy, ma na celu zbudowanie śmiałości w ludziach. Na zasadzie uprościmy sobie życie, jeśli ktoś zobaczy fajny, sensowny sposób podziału, to się w danym momencie odezwie. Brzmi to banalnie, ale wiem z doświadczenia, że czasem pojedynczy sygnał, impuls, komentarz potrafi uruchomić bardzo fajną zmianę w zespole. Zdecydowanie do umówienia się na takie proaktywne działanie rekomendujemy. Kuba: Trzecia, ostatnia porada w tym wyzwaniu to kształtowanie przez management konieczności dzielenia. To dzielenie musi być oczekiwane, czyli członkowie zespołu. Jeśli wprowadzili tę zasadę Jacka, to powinni być za nią doceniani. Jeśli jej nie wprowadzają albo zasłaniają się, że idzie, jak idzie, albo postępów nie ma, albo ryzyka projektowe się ziściły, bo nie podzieliliśmy, to powinien być wstęp do bardzo poważnej rozmowy o tym, że to jest problem, bo jako management organizacji, czy jako Product manager, czy Project manager, czy jakiś manager strukturalny, hierarchiczny, wszyscy wymagają tego, żeby to dzielenie miało miejsce. Warto postawić dzielenie jako oczekiwanie, dawać feedback, jeśli to dzielenie następuje, dawać feedback, jeśli nie następuje. Też wspierać pomysły na podział, zwłaszcza takie bardziej odważne, wiążące się też z zahaczeniem o aspekty wyższego poziomu biznesowe, czy związane ze zrozumieniem celu. Wszystko to warto propagować. I przez odwrotność też powiem, nie doprowadzać do sytuacji, w której zespół ma poczucie, że ma zablokowaną możliwość dzielenia. Mam na myśli takie jakieś wytyczne czy jakieś stawianie pewnych spraw, że na przykład wszystko musi być wdrożone jako całość, co było przedmiotem innego wyzwania, czy jakieś inne rodzaje blokerów albo komunikatów, które powodują, że zespół nie wierzy w efekty pracy przyrostowej i nie widzi w związku z tym sensu dzielenia. Jacek: Na koniec kilka myśli, którymi chcemy się podzielić zamiast takiego klasycznego podsumowania. Dzielenie pracy na mniejsze kawałki to zawsze dobry pomysł. Jeszcze nie spotkałem zespołu, który byłby zawiedziony efektami dobrze przeprowadzonego dzielenia. Kuba: Dzielenie jest superpraktyką. Analogicznie do tego jak o żywności mówi się superfood. Daje masę korzyści na wielu poziomach i jest jednym z fundamentów efektywności zespołów. Jacek: Warto kreować kulturę pracy wspierającą dzielenie pracy na mniejsze części i aktywnie mierzyć się z ewentualnymi wyzwaniami, z takimi aktywnościami. Kuba: Jeśli mierzysz się w swojej organizacji z wyzwaniami związanymi z dzieleniem, tymi, które wymieniamy albo innymi, skorzystaj z naszej oferty wsparcia konsultacyjnego. W Twoim konkretnym kontekście pomożemy przemyśleć dany temat albo wskazać konkretne rozwiązania z naszego wieloletniego doświadczenia. Sprawdź całość oferty na 202procent.pl/konsultacje. Jacek: Ja również polecam się odezwać do nas. Natomiast notatki do tego odcinka, artykuł, transkrypcja oraz zapis wideo znajdziesz na stronie porzadnyagile.pl/139. Kuba: I to by było wszystko na dzisiaj. Dzięki, Jacek. Jacek: Dzięki, Kuba. I do usłyszenia wkrótce. ________ To była pełna transkrypcja odcinka podcastu Porządny Agile. Dziękujemy za lekturę!The post Wyzwania w dzieleniu projektów na mniejsze części first appeared on Porządny Agile.
Panie Bożu, czy można wydawać fanfik jako oryginalną powieść? Można, ale po co to komu, jeśli nie robisz tego z głową? Boskie przestrogi nie powstrzymały jednak anglojęzycznych wydawców przed zrobieniem z fanfików Dramione (czyli tych o romansowaniu Draco z Hermioną) absolutnego wydarzenia sezonu w fantastyce i dziś pochylamy się nad największym hitem z tego trendu, czyli „Alchemised” SenLinYu. Skąd wziął się ten fenomen? Na jakie miny wpadają osoby autorskie, które „piłują numery seryjne” swoim fanfikom przed wydaniem? I czy „Alchemised” naprawdę jest tak zachwycającą i głęboką powieścią o traumie i wojnie, za jaką próbuje uchodzić (spoiler: nie jest)? O tym porozmawiamy w najnowszym odcinku podcastu. Życzymy miłego słuchania! Czytu Czytu prowadzą: Magdalena Adamus (Catus Geekus) i Katarzyna Czajka-Kominiarczuk (Zwierz Popkulturalny)
Święto Dziękczynienia większości z nas kojarzy się z rodzinnym stołem, domową kuchnią i indykiem, który od rana piecze się w piekarniku. Ale w Stanach Zjednoczonych coraz więcej osób obchodzi Thanksgiving inaczej – w restauracji. Do rozmowy zaprosiłam Magdalenę Campion, która prowadzi z mężem na przedmieściach Minneapolis dwie restauracje i wystąpiła w odcinku nr 178. Rozmawiamy o tym, jak wygląda Thanksgiving w amerykańskich restauracjach: od rozbudowanych bufetów, po logistykę, koszty i kulisy przygotowań. Pojawia się też temat Friendsgiving – luźniejszej kolacji dzień lub kilka dni przed Świętem Dziękczynienia (lub zaraz po), kiedy spotykają się przyjaciele. To odcinek o jedzeniu, zwyczajach, ale też o tym, że świętowanie w USA ma różne oblicza.
Dziś o tym, dlaczego popularny podział na B2B i B2C nie zawsze jest najlepszym sposobem myślenia o promowaniu naszej oferty. Pokażę Ci inne podejście, które często sprawdza się lepiej. Posłuchaj na czym polega podział na produkty/usługi High i Low Consideration i jak możesz to wykorzystać.
W najnowszej odsłonie „Skądinąd” gości dr Jan Hlebowicz, historyk z Oddziałowego Biura Badań Historycznych Instytutu Pamięci Narodowej, autor m.in. książki „Polityka na ambonie. Środowisko księży patriotów w województwie gdańskim w latach 1950-1956”. A rozmawiamy o relacjach Kościoła i PRL-owskiej władzy. Rozmawiamy także o tzw. „księżach patriotach”. O sposobach, w jaki totalitarna władza szantażowała i łamała przedstawicieli duchowieństwa. O relacjach Kościół-władza w PRL oraz o tym, jakie konsekwencje miały i mają te relacje dla współczesności. O specyfice okresu stalinowskiego. O uzasadnieniach moralnych, filozoficznych i teologicznych, jakie „księża patrioci” tworzyli dla swoich związków z aparatem państwowej represji. O uniwersalnych dylematach: lojalności, wierności zasadom, zdradzie ideałów. O wystawie „Nasi chłopcy”. A także o wielu jeszcze innych sprawach. Owocnego słuchania!
Zapraszamy do fascynującego uniwersum, w którym spotkamy obecnego prezesa PZPN-u, kapłankę ze świątyni Abu Simbel i polskich gangsterów.*➤ ODWIEDŹ NASZ SKLEP: https://pozdrawiam.net/kategoria-produktu/podcastex/➤ WESPRZYJ PODCASTEX: https://patronite.pl/podcastex➤ POSTAW NAM KAWĘ: https://suppi.pl/podcastex________________Zapytania biznesowe: kontakt@podcastex.pl
Od bardzo dawna zabieraliśmy się za temat filmów, których wyniki finansowe dowodzą, że jako ludzkość nie zasługujemy na dobre rzeczy. To dzieła, które w kinach straciły pieniądze, a potem zyskały status kultowych klasyków. Niektóre są prawdziwymi arcydziełami, inne po prostu były na tyle pomysłowe, że żałujemy, że nie wzbudziły większego zainteresowania. Rozmawiamy o tym, do których z nich warto wrócić.Wspominamy o filmach (w tym honorable mentions):- „Dredd” (2012)- „Pacific Rim” (2013)- „Jupiter: Intronizacja” („Jupiter Ascending”, 2015)- „Matrix Zmartwychwstania” („The Matrix Resurrections”, 2021)- „Tylko kochankowie przeżyją” („Only Lovers Left Alive”, 2013)- „Na skraju jutra” („Edge of Tomorrow”, 2014)- „Trzy tysiące lat tęsknoty” („Three Thousand Years of Longing”, 2022)- „Blade Runner 2049” (2017)- „Luca” (2021)- „The Flash” (2023)- „Robin Hood: Początek” („Robin Hood”, 2018)- „Król Artur: Legenda Miecza” („King Arthur: Legend of the Sword”, 2017)
Przetasowania na samej górze w AI, kolejna awantura o unijną regulację i skandaliczne zachowanie Mety. Właśnie o tym opowiadamy w tym odcinku "Techstorii". Pierwsza historia pokazuje, że legendom branży AI coraz mniej po drodze z big techami. Coraz więcej nazwisk z naprawdę pierwszej ligi porzuca wygodne posadki w wielkich firmach technologicznych. Dlaczego? Czy to ambicja, czy może jednak niezgoda na dotychczasowy kierunek rozwoju AI? Unia chce chronić dzieciaki. Ale metody, które do tego stosuje są.... kontrowersyjne. Czyli w Brukseli trwa kolejna runda przepychanek o tzw. "chat control", czyli mechanizm kontrolowania komunikacji w intrenecie, żeby szybciej wykrywać pedofilów i inne osoby, które chcą krzywdzić dzieci. I w końcu - wewnętrzne dokumenty Mety potwierdziły, że ten koncern nie tylko zarabia na reklamach oszustw (bo o tym wszyscy wiedzieliśmy), ale ile zarabia i jak bardzo Meta z tym nic nie robi. NA SKRÓTY: 02:56 Ojcowie AI odchodzą z big techów 15:20 Przepychanki o "Chat Control" 30:36 Ile Meta zarabia na reklamach-oszustwach? ŹRÓDŁA: - O centrach danych w kosmosie: https://blog.google/technology/research/google-project-suncatcher/ - O tym, że odchodzi LeCun: https://www.ft.com/content/c586eb77-a16e-4363-ab0b-e877898b70de - O przejęciu ScaleAI przez Metę: https://www.reuters.com/sustainability/boards-policy-regulation/metas-148-billion-scale-ai-deal-latest-test-ai-partnerships-2025-06-13/ - O tym, że Dania wycofuje się z "Chat control": https://www.euractiv.com/news/danish-presidency-backs-away-from-chat-control/ - O tym, że Dania jednak nie wycofuje się z "chat control": https://www.patrick-breyer.de/en/chat-control-2-0-through-the-back-door-breyer-warns-the-eu-is-playing-us-for-fools-now-theyre-scanning-our-texts-and-banning-teens/ - O tym, że Meta zarabia na reklamach scamów: https://www.reuters.com/investigations/meta-is-earning-fortune-deluge-fraudulent-ads-documents-show-2025-11-06/ Polecamy też archiwalne odcinki "Techstorii": 109# Oni kradną, Meta patrzy 110# Oszustwa "na celebrytów"
Utopia! Czyli jak idealistyczna wizja zmienia się w horror i staje się przekleństwem. Ten podcast powstaje dzięki Patronite: https://patronite.pl/karolinakp 0:00:00 Intro 0:04:24 Utopie 0:40:49 Anarchiści 0:52:34 Hollywoodzki oszust: blichtr, szyk, kant 1:06:30 Outro