Rozmawiam z autorami i autorkami najciekawszych reportaż ostatnich lat i miesięcy. Interesuje mnie z jakimi założeniami zaczynali, jak przebiegała ich praca i jak weryfikowali teoretyczną wiedzę. Pytam o doświadczenia i wnioski. Wybieram książki, które poruszają tematy zaangażowane społecznie i opisują zachodzące zmiany. Ważna jest dla mnie kobieca perspektywa.
Tam powstała koncepcja słynnego „Święta wiosny” Katarzyny Kozyry – mówi Anna Walewska, autorka książki „Koleżanki i koledzy. Inżynierska 3”. W podcaście „Temat rzeka” rozmawiamy o fenomenie kamienicy na warszawskiej Pradze, gdzie od połowy lat 90. tworzą jedni z najważniejszych współczesnych polskich artystów i artystek.
Jacy są Polacy? Solidarni, ale tylko w obliczu zagrożenia. Spolaryzowani i nieufni. Kreatywni, szczególnie w kwestiach omijania reguł i prawa. Zgodnie z utartymi przekonaniami, te szczególne cechy ukształtowały w narodzie trudna historia i... nieprzepracowana trauma, jak uważa Michał Bilewicz, uznany psycholog społeczny i polityczny, powołując się na szereg badań, które opisał w bestsellerowej książce „Traumaland”. Bo, jak się okazuje, choć od zakończenia II wojny światowej minęło już blisko 80 lat, kolejne pokolenie Polaków wciąż ponosi jej konsekwencje. To np. niezwykle silna wiara w teorie spiskowe, nieumiejętność prowadzenia dialogu politycznego, czy niespotykanie wysoki współczynnik osób cierpiących na stres pourazowy we wszystkich grupach społecznych.Podcastu „Temat rzeka” możesz posłuchać na platformach Spotify, Apple Podcasts oraz YouTube.
Mam wrażenie, że połowa naszego codziennego życia składa się z wytrzymywania. To jest jakieś udawanie, że to nic nam nie robi – mówi Małgorzata Halber o hałasie. Na „ciągły szum w głowie” składają się m.in. media społecznościowe, brak ciemności i zła architektura, ale też presja efektywności czy przymus dokonywania ciągłych wyborów między nowymi produktami. Ten hałas zabiera uwagę, czas, energię – wolność. Ale czy możemy się od niego wyizolować? Z Małgorzatą Halber rozmawiamy o jej nowej książce „Hałas”.Podcastu „Temat rzeka” możesz posłuchać na platformach Spotify, Apple Podcasts oraz YouTube.
Jeśli hasło „architektura przyszłości” komuś jeszcze kojarzy się ze szklanymi wieżowcami obracającymi się zgodnie z ruchem słońca i wertykalnymi ogrodami, to Filip Springer szybko wyprowadza z błędu – przyszłość, a przynajmniej ta, która czeka większość populacji, to budynki przypominające centra chłodzenia, które pozwalają przetrwać we wciąż ocieplającym się klimacie. Komu służą budynki? Jaka przyszłość z nich wynika? To pytanie, które Springer głośno zadaje w środowisku, mierząc się z bardzo różnymi reakcjami. Rozmawiamy z autorem książki „Szara godzina. Czas na nowa architekturę”.Podcastu „Temat rzeka” możesz posłuchać na platformach Spotify, Apple Podcasts oraz YouTube.
Nie używa słowa „dojrzałość”. Nie pisze o starzeniu się ciała czy wyzwaniach seksualności. W dyskusji o starzeniu się działa poza modnym nurtem, bo koncentruje się na małych, codziennych nawykach, które pojawiają się nie wiadomo skąd i bardziej niż siwe włosy wpływają na codzienne życie. To może być dokarmianie ptaków, umawianie się na wyjazd ze znajomymi, do którego nigdy nie dojdzie, czy kupowanie ubrań, które nie zostaną rozpakowane. Filozofka i artystka Katarzyna Sobczyk używa ironii i humoru, bo ze swoim wiekiem jest pogodzona. – Co za różnica: 57 czy 3? – pyta autorka „Małej empirii”.Podcastu „Temat rzeka” możesz posłuchać na platformach Spotify, Apple Podcasts oraz YouTube.
W Europie Zachodniej czy Ameryce Południowej Róża Luksemburg jest bohaterką, w Polsce – wciąż niewygodną politycznie figurą z zamierzchłej przeszłości. – Ta książka to jest historia emancypacji na różnych polach, na różnych poziomach, różnie rozumianej – mówi Weronika Kostyrko, autorka wyczekiwanej biografii „Róża Luksemburg. Domem moim jest cały świat”. – Bardzo ważna była dla mnie historia jej emancypacji w relacji miłosnej – dodaje dziennikarka i pisarka, nawiązując do 16-letniego związku Róży z rewolucjonistą Leonem Jogichesem. Tuż przed premierą książki rozmawiamy o czułych listach, zielnikach, ale też przełomowych publikacjach ekonomicznych Luksemburg i zawierusze historii, która przekłamała jej biografię.Zdjecie okładki odcinku: Bartosz KRUPA/East News.Podcastu „Temat rzeka” możesz posłuchać na platformach Spotify, Apple Podcasts oraz YouTube.
Pisała już o samotności ludzi Północy i szwedzkich modelach miłości, a teraz wydaje książkę o szukaniu własnego scenariusza na życie. Interesuje ją wolność – czasami szaleńcza, często wypychająca poza nawias, nie zawsze przynosząca spełnienie, ale prawdziwa i wołająca głośniej niż bezpieczeństwo czy zasady. Ta wolność dużo kosztuje i mieni się wszystkimi odcieniami – od migracji, przez tranzycję, porzucenie mediów społecznościowych, aż po zarzucenie tradycyjnie pojmowanego macierzyństwa, czy szukanie spełnienia w lukratywnej karierze zawodowej. Katarzyna Tubylewicz w książce „Wolności moja. Książka o poszukiwaniu” opisuje własne doświadczenia i przywołuje historie 13 bohaterek i bohaterów, m.in. Sławomira Sierakowskiego, Agnieszki Holland czy Andrzeja Gryżewskiego.Książka Katarzyny Tubylewicz „Wolności moja. Książka o poszukiwaniu” ukazała się nakładem wydawnictwa Wielka Litera.Podcastu Temat rzeka” możesz posłuchać na platformach Spotify, Apple Podcasts oraz YouTube.
W większości ogłoszeń o pracę nie znajdziemy informacji o wysokości zarobków, są za to hasła zapewniające o rodzinnej atmosferze, prestiżu i przestrzeni do rozwoju. – Te wszystkie języki, którymi się posługujemy, komuś i czemuś służą. Więc zadałam sobie pytanie, komu i czemu służy język, którym mówimy o pracy – opowiada gościni podcastu Zofia Smełka-Leszczyńska, autorka książki „Cześć pracy. O kulturze zap***dolu”. Jeśli praca nie służy więc już wyłącznie zarabianiu na życie, to jakie niedostatki nam kompensuje?
„Zapis socjologiczny”, czyli liczący blisko 30 tysięcy cykl zdjęć, dzieło życia Zofii Rydet, został wpisany na Polską Listę Krajową Programu UNESCO. – To znaczy, że trafia na tą samą półkę, co Konstytucja 3 Maja i rękopis „Pana Tadeusza” – mówi kurator i krytyk sztuki Sebastian Cichocki, współautor książki „Ludzie i rzeczy. Zapis Socjologiczny Zofii Rydet”. Tłumaczy, na czym polega fenomen projektu oraz stojącej za nim fotografki. – Rydet ma biografię niezwykłą. Po aparat sięga dopiero w wieku 40 lat. Szybko wnika w środowisko awangardy, wydaje albumy, otwiera wystawy. Ma 67 lat, kiedy zaczyna portretować zwykłych ludzi w ich prywatnych wnętrzach. Ta podróż przez Polskę, ale też prywatne biografie, zmieniający się krajobraz kulturowy. zajmie jej dwie ostatnie dekady życia i zapisze na trwale w historii fotografii – dodaje kurator.
Gniew ucina dyskusję. Skrajne emocje i reakcje są tutaj niemile widziane – mówi Agnieszka Kamińska, opisując szwajcarską mentalność. Autorka książki „Złota klatka. O kobietach w Szwajcarii” od lat mieszka w Zurychu. Dla Szwajcarek stabilizacja i dobrobyt okazują się być właśnie tą tytułową złotą klatką, która nie pozwoliła kobietom czuć się obywatelkami – posiadać własnego konta w banku, czy głosować w wyborach (aż do 1971 roku, a w niektórych kantonach nawet do 1990 r.). Jak przebiegała kręta droga szwajcarskiej emancypacji? Jak Szwajcarzy i Szwajcarki budują relacje i postrzegają swoje role? Jak myślą o przyszłości?
Coming out to powiedzenie o sobie czegoś arcyintymnego, trudnego, ale przecież dobrego. To znaczy, że ktoś mówi taki/taka jestem – tłumaczy Piotr Jacoń, blisko cztery lata od momentu, w którym jego córka Wiktoria poinformowała go o swojej transpłciowości. I choć dziś jest medialnym ekspertem, znanym sojusznikiem osób LGBT+ i aktywistą to jego droga nie była ani łatwa, ani pozbawiona błędów. O tym, w jakich stereotypach tkwił i jak udało mu się je przepracować, na czym polega realne wsparcie rodziny, dlaczego coming out dotyczy wszystkich jej członków i jak (nie)działa system, rozmawiamy z autorem książki „Wiktoria. Transpłciowość to nie wszystko”.
Paulina Januszewska, żeby stać się dziennikarką, studiowała m.in. archiwistykę. Uczyła się, jak skrupulatnie zbierać materiały, budować historię, przekazywać ją dalej. Ale konfrontacja z zawodem okazała się miażdżąca. Przemocowe warunki pracy, tempo niepozwalające na namysł i teksty powstające zza komputera okazały się smutną praktyką. To doświadczenie także wielu jej rozmówców, którzy często nazywają się mediaworkerami, bo czują, że słowo „dziennikarz”, które mają przy nazwisku w stopce, opisuje inne zajęcie. O tym, w jakie pułapki wpada współczesne dziennikarstwo, jak zmienia swoją funkcję i jakie stoją przed nim wyzwania, rozmawiamy z autorką książki „Gównodziennikarstwo. Dlaczego w polskich mediach pracuje się tak źle?”.
„Czarne ciało jest zawsze opowieścią” pisze Oliwa Bosomtwe. Tak tłumaczy ciekawskie spojrzenia na ulicy i pytanie, które wcześniej czy później musi się pojawić: „Skąd są twoi rodzice?”. Problem w tym, że, ta opowieść nie jest otwarta, powstaje z szablonu w wyobraźni widza. Jest posklejana ze stereotypów, oceny a czasem doprawiona fetyszem i ekscytacją. I to jest właśnie esencja współczesnego rasizmu, który upudrowany, przestaje być tak oczywisty jak wulgarna zaczepka na ulicy. W książce „Jak biały człowiek”, Polka o ghanijskich korzeniach przygląda się własnym wspomnieniom z dorastania w Nowym Sączu. Konfrontuje je z doświadczeniami innych czarnoskórych osób żyjących w kraju. Sięga w głąb historii i stara się odkopać nieznane biografie czarnych osób związane z takimi symbolami jak powstanie warszawskie, czy Tadeusz Kościuszko. Swoją czteroletnią pracę, zebraną na ponad 400 stronach, podsumowuje w haśle „Opowieść o Polakach i innych”, które jest podtytułem jej książki.
Jeśli projektuje, to przekornie – „Dom Kereta”, mieszczący się w przerwie między budynkami, albo taki okrążający pnie drzew na zalesionej działce. Czasem interesuje go mała forma, jak kurtka na zimowe spacery lub krzesło. Jeśli pisze o architekturze, to przywołuje przykłady budowli powstałych bez architektów, bo jak argumentuje, tylko nikły procent tego, co nazywamy architekturą, zostało zaprojektowane „profesjonalnie” (i jednocześnie prowadzi zajęcia na uczelni). O tym, jak wygląda życie architekta w Polsce i co aktualnie zaprząta jego uwagę, rozmawiam z Jakubem Szczęsnym, autorem książek „Azyle, nisze i enklawy, czyli katalog małych utopii” i „Witaj w świecie bez architektów”.
Tradycyjne neapolitańskie street food, pizza, owoce morza i kawa podawana z cukrem osiągnęły kulinarne mistrzostwo i dają spełnienie. Nowa książka Bartka Kieżuna „Neapol. Łakomym okiem” jest jego osobistym przewodnikiem kulinarnym, który zawiera cenne adresy, mapki, wskazówki i przepisy.Bartek Kieżun do Neapolu jeździ regularnie od 12 lat. To podróże, w których historia miesza się z kuchnią. Smaki są opowieściami o gospodarce, ekspansji czy stosunkach społecznych. Warto je „rozgryzać”, żeby lepiej zrozumieć konteksty i rzeczywistość. Kieżun twierdzi jednak, że współcześni neapolitańczycy stali się zagorzałymi konserwatystami. Ich idealna pizza z ciastem posmarowanym smalcem i grubym brzegiem canotto wciąż smakuje jak ta, którą serwowano w mieście kilka dekad wcześniej. – Znalazłem w Neapolu jedną knajpę, która jest wegetariańska – mówi, przyznając też, że ma w pamięci dosłownie jedno miejsce z trzeciofalową kawą, sączącą się przez dripa. Nikt tutaj nie jest ciekawy nowinek, nie ma potrzeby eksperymentów. Dlaczego? Bo tradycyjne neapolitański street food, pizza, owoce morza i kawa podawana z cukrem osiągnęły kulinarne mistrzostwo i dają spełnienie.Nowa książka Kieżuna „Neapol. Łakomym okiem” jest osobistym przewodnikiem. Zawiera cenne adresy, mapki, wskazówki i przepisy.
Dlaczego projektując, zajmujemy się aspektem wizualnym, skoro świat odbieramy wieloma zmysłami? Joanny Jurgi nie interesują aspiracje, mody, czy wizerunkowa funkcja designu. W książce „Szałas na hałas. O tworzeniu poczucia bezpieczeństwa za pomocą zmysłów w domu, przestrzeni i Kosmosie” przywołuje badania naukowe, teorie antropologiczne i własne doświadczenia projektantki. Uważa, że wnętrza powinny przede wszystkim wspomagać nasze życie – sprzyjać regeneracji, stymulować, stwarzać optymalne warunki do rozwoju, a co najważniejsze, zaspokajać pierwotne poczucie bezpieczeństwa.
Skoro doszliśmy już do tego, że ciało jest czymś, co możemy zaakceptować i przyjąć takie, jakie jest, i być życzliwym wobec niego, to czemu nie potraktować w ten sam sposób psychiki? – mówi psycholożka Maria Kaczorowska, autora książki „Psychopozytywność. O mądrym i czułym byciu przy sobie”. Tłumaczy w niej, jak nie przywiązywać się nadmiernie do myśli. Przyglądać się im, ale uwalniając od emocjonalnego bagażu czy przymusu reakcji, a jednocześnie budować własną historię. Czyli żyć świadomie, spójnie z wartościami i obranym celem.Maria Kaczorowska, w przeciwieństwie do wielu autorów, nie opisuje swojej praktyki gabinetowej. Nie zasypuje też czytelnika cytatami ekspertów, statystykami czy badaniami. Snuje osobistą opowieść, podsuwając narzędzia, które sprawdziła w kryzysowych momentach. Jak sama mówi, psyochopozytywność jest jednym ze sposobów patrzenia na świat, jej sposobem.
Na pytanie, czy męskość rzeczywiście jest w kryzysie Andrzej Gryżewski i Przemysław Pilarski odpowiadają zgodnie: Jest w przebudowie. Seksuolog i dziennikarz, autorzy bestsellerowej „Sztuki obsługi penisa” po sześciu latach wydają drugą część, której podtytuł brzmi „Nowe wyzwania”. Okazuje się, że pandemia, wojna w Ukrainie i polityka odcisnęły piętno na życiu seksualnym Polaków. Nowy podręcznik bierze pod lupę uzależnienie od pornografii, czy środków na potencję. Przygląda się ewolucji chemsexu i dynamice kontaktu w aplikacjach randkowych. Autorzy sporo miejsca poświęcają też uzdrawianiu relacji, dają konkretne narzędzia do pracy nad komunikacją, bliskością emocjonalną, czy wreszcie techniką seksualną. Bo na życzenie czytelników 60 ostatnich stron książki stanowi szczegółowa instrukcja obsługi penisa opatrzona ilustracjami.
Jak w takim indywidualistycznym świece bez zależności wyglądają związki? Jak przeżywane jest zakochanie? Na czym opiera się rodzina? O różnych rodzajach samotnościach w Szwecji rozmawiam z Katarzyną Tubylewicz, autorką książki „Samotny jak Szwed? O ludziach Północy, którzy lubią być sami”.Czy samotnością jest spacer po lesie w pojedynkę, sylwester spędzony w domu czy dopiero brak odwiedzających w szpitalu, po osiemdziesiątce? Jeśli 36,6 proc. gospodarstw domowych w Polsce stanowią te jednoosobowe, potrzebujemy być może nowego słowa na opisanie przebywania czy przeżywanie świata w pojedynkę. W przebodźcowanym środowisku, które testuje na nas kolejne aplikacje i komunikatory, taka wizja życia na uboczu, w ciszy, bez potrzeby „pokazywania się” i „uczestniczenia” dla wielu wydaje się pociągająca i kojąca.Szwedzi potrafią tak funkcjonować, nie rezygnując z rodzin czy związków. Może dlatego, że od blisko stu lat przyjmują, że społeczeństwo składa się z pojedynczych osób, a nie rodzin. Urządzają więc świat tak, by właśnie jednostkom zapewnić maksymalną autonomię i bezpieczeństwo – w pracy, instytucjach edukacji czy ochrony zdrowia. Jeśli powinie im się noga – stracą pracę albo zachorują, system złapie ich i uratuje, nie są „skazani” na pomoc partnera.„Temat rzeka” to podcast, którego punktem wyjścia jest książka. Interesują mnie początkowe założenia autora bądź autorki i to, jak zmieniały się w trakcie pisania. Pytam o zaskoczenia, ślepe zaułki i przełomowe momenty, ale też wnioski nasuwające się po miesiącach i latach rozmów, badań i wnikliwej pracy. Interesuje mnie literatura faktu.
Do Polski trafiła jako czteroletnia dziewczynka, była maskotką królowej. Dwór szybko jednak okazał się polem walki o wpływy i władzę. Obok francuskiej krwi niezbyt liczącej się rodziny miała wyróżniać się niespotykaną urodą, więc o jej rękę konkurowali możni. Jan III Sobieski z początku wcale jednak nie wydawał się dla niej dobrą partią. I jeśli wierzyć jego wyznaniom, na ślub z ukochaną czekał 10 lat. O historii Marii Kazimiery, zwanej też Marysieńką, rozmawiamy z Pawłem Tyszką, kierownikiem Działu Projektów Naukowych i Muzealnych Zamku Królewskiego w Warszawie i współautorem książki „Maria Kazimiera Sobieska (1641–1716). W kręgu rodziny, polityki i kultury” wydanej nakładem wydawnictwa Zamku Królewskiego w Warszawie – Arx Regia. Podcast powstał z okazji obchodów 50-lecia decyzji o odbudowie Zamku Królewskiego w Warszawie.„Temat Rzeka” to podcast, którego punktem wyjścia jest książka. Interesują mnie początkowe założenia autora/ki i to jak zmieniały się w trakcie pisania. Pytam o zaskoczenia, ślepe zaułki i przełomowe momenty, ale tez wnioski, które nasuwają się po miesiącach i latach rozmów, badań i wnikliwej pracy. Interesuje mnie literatura faktu.
Dojrzałość, to dziwna faza życia między młodością a starością. Według psychologicznych definicji wchodzimy w nią w wieku 40 lat, co zwykle wiąże się ze stresem i lękiem. Bo jak pogodzić się z przeciętnością, nieidealnym związkiem lub jego brakiem, odzywającymi się demonami dzieciństwa czy ogólnym rozczarowaniem? – Przecież nie tak miało być – mówi Joanna Flis, psycholożka i psychoterapeutka, która zbliżając się do granicy wieku średniego, postanowiła rozpracować temat dojrzałości. Opisując mechanizmy, uwarunkowania i perspektywy dała czytelnikowi narzędzia, by dokładnie zrozumiał swoje położenie razem z szansami, które niesie. „Madame Monday. Po dorosłemu” to przewodnik po dorosłości, który powinien stać się lekturą obowiązkową już w klasie maturalnej. „Temat Rzeka” to podcast, w którym punktem wyjścia jest książka. Interesują mnie początkowe założenia autora/ki i to jak zmieniały się w trakcie pisania. Pytam o zaskoczenia, ślepe zaułki i przełomowe momenty, ale też wnioski, które nasuwają się po miesiącach i latach rozmów, badań i wnikliwej pracy.
Przyjmowanie klientów w mieszkaniu bardzo mi się podobało. W razie wystawki mogłam po prostu ściągnąć pończochy i wrócić do łóżka, żeby scrollować wiadomości na portalu i próbować umówić się na nowe spotkanie”, pisze Aleksandra Kluczyk, wspominając swoje czteroletnie doświadczenie pracy seksualnej. W tej pamiętnikarskiej relacji jest wszystko to, czego możemy się spodziewać – przemoc, narkotyki, kryzysy zdrowia psychicznego, bieda, ale też wiele rzeczy, które do schematu nie pasują, np. relacje, aktywizm, rozwój osobisty. Dlatego właśnie jest taka interesująca. O kulisach powstania książki „Niech żyją ku*wy. O Pracy seksualnej w Polsce” rozmawiam z jej autorką.
Kolekcjoner i kolekcjonerka sztuki to postać mityczna. Z niejasnego powodu nie wystarcza jej obcowanie ze sztuką – musi ją posiadać. I to w znacznie większych ilościach, niż są w stanie pomieścić ściany jej domu. Szukanie nowych prac, poznawanie artystów, budowanie własnej kolekcji szybko staje się pomysłem na życie, w który często inwestuje się duże pieniądze. To zmienia biografie artystów, trendy i kształt świata sztuki. O polskich kolekcjach i stojących za nimi ludźmi rozmawiam z Kamilą Bondar i Adamem Mazurem, autorami książki „Zbieram nową sztukę. Rozmowy z kolekcjoner(k)ami”. „Temat Rzeka” to podcast, którego punktem wyjścia jest książka. Interesują mnie początkowe założenia autora/ki i to, jak zmieniały się w trakcie pisania. Pytam o zaskoczenia, ślepe zaułki i przełomowe momenty, ale też wnioski, które nasuwają się po miesiącach i latach rozmów, badań i wnikliwej pracy. Interesuje mnie literatura faktu.
Niedługo po aferze wokół genewskiego spektaklu Krystiana Lupy, w momencie, gdy strajkują amerykańscy scenarzyści i aktorzy, Aleksandra Boćkowska w swojej książce „To wszystko nie robi się samo” rozmawia z ludźmi z zaplecza kultury. Wybiera osoby, które nigdy w życiu nie udzieliły wywiadu, są zdziwione jej propozycją, ale kiedy tylko zaczynają mówić o swojej pracy, słychać dobitnie, jak pełne są pasji, spełnienia i sprawczości. Bo przecież poza aktorkami, malarzami i reżyserami kulturę budują, i to całkiem dosłownie, również montażyści wystaw, realizatorzy dźwięku, tłumaczki na język migowy, researcherki, managerzy czy kustoszki (wszyscy płci dowolnej). Swoją pracę też traktują jako misję, bywają w swoich zawodach pionierscy i nie do zastąpienia, a popularność nigdy nie była dla nich wartością. Książka Aleksandry Boćkowskiej „To wszystko nie robi się samo. Rozmowy na zapleczu kultury” ukaże się nakładem Wydawnictwa Czarne 6 września 2023 roku.
Niepłodność jest chorobą i tak powinniśmy do niej podchodzić – mówi Anna Wietrzykowska, psycholożka i psychoterapeutka, która skupia się szczególnie na kwestiach zdrowia i stosunku do ciała. W gabinecie często przyjmuje kobiety zmagające się z niepłodnością, a czasem też bezdzietnością, która nie była ich wyborem. Doświadczenia te popchnęły ją do napisania książek – „Kiedy zamknęłam za sobą drzwi. Historie kobiet, których proces leczenie niepłodności nie zakończył się ciążą”, a następnie „Niewidzialni rodzice. Jak rozmawiać o niepłodności”.
Znany dziennikarz i publicysta „Gazety Wyborczej” wydaje książkę o nowotworze i śmierci Agnieszki, swojej żony. Tym razem zamiast o wojnie, czy politycznej grze pisze o prywatnym życiu w cieniu zbliżającej się straty, ale jego doświadczenie okazuje się całkiem uniwersalne. Jak wskazują badania to właśnie nowotwory złośliwe są główną przyczyną zgonów kobiet w Polsce między 25. a 69. rokiem życia. W „Dzbanek rozbity. Sceny z życia, choroby, śmierci i żałoby” Czuchnowski pokazuje chorobę, która wywraca życie rodziny do góry nogami. Podsuwa modele, pomysły i rozwiązania dla wszystkich, którzy zastanawiają się nad tym, jak budować nową normalność, kiedy czas dramatycznie ucieka. Czy ufać bezgranicznie lekarzom i jak dobrze się pożegnać?
Po głośnych „Heksach” Agnieszka Szpila wydaje „Octopussy. Opowiadania postporno”. Chciałoby się powiedzieć, że to lekka lektura na wakacje, bo owszem, opowiadania są zabawne, surrealistyczne i ociekają erotyzmem, ale ta 160-stronicowa książka każe czytelnikowi zmierzyć się z wieloma mitami na temat seksualności. Jak porzucić przywiązanie do konkretnej płci i binarne postrzeganie świata? Dlaczego BDSM to tylko pozorne wyzwolenie? Czy seks może być formą eskapizmu, np. w sytuacji wojny? O energii seksualnej, postporno i pracy nad najnowszą książką rozmawiam z Agnieszką Szpilą.
W emocjach powściągliwe, często surowe. Miłość wyrażające gestami, np. jedzeniem, przygotowywanym w ilościach nie do przejedzenia. Wiecznie czymś zajęte, zapobiegliwe i praktyczne. Nie potrafiące odpoczywać, a odpoczynek innych oceniające surowo. Skromne i oszczędne. Nie dające sobie nigdy prawa do przyjemności. Taki obraz babć i prababć dla wielu z nas może być boleśnie znajomy, ale Joanna Kuciel-Frydryszak w swojej książce „Chłopki” dokonuje rodzinnych egzorcyzmów. Wnikliwie bada realia życia kobiet na polskiej wsi przed stu laty i każe czytelnikowi wyciągać wnioski. To opowieść o biedzie, głodzie i wstydzie. Pieśniach weselnych, które brzmią jak żałobne, rzeczywistości bez kolorowych strojów, kogucików czy wycinanek. Po tej książce być może już nigdy nie pójdziecie na ludowy festyn, ale cieplej spojrzycie na krewnych, zrozumiecie pokoleniowe tarcia. Bo choć chłopskie pochodzenie wciąż bywa wstydliwym tematem, według statystyk dotyczy większości społeczeństwa.„Chłopki. Opowieść o naszych prababkach” Joanna Kuciel-Frydryszak, wyd. Marginesy
Gdyby wierzyć statystykom, kobiety dwa razy częściej zapadają na depresję. Według danych, liczniej odwiedzają gabinety lekarskie i lec-zą się. Ale to tylko wycinkowy obraz rzeczywistości, bo jak prze-konują specjaliści, depresja mężczyzn pozostaje często niezauważana. Zamiast charakterystycznego spowolnienia i niemocy – kalendarz wypełniony obowiązkami. Nieskrywany u kobiet smutek zasłonięty agresją. A do tego cały repertuar ryzykownych zachowań – od szaleńczej jazdy samochodem, po nadużywanie alkoholu i sięganie po narkotyki. To tylko kilka symptomów Gotlandzkiej Skali Męskiej Depresji, która od lat 80. XX wieku służy do wstępnego di-agnozowania objawów choroby u mężczyzn, wciąż wymykających się systemowi opieki zdrowotnej. A koszty są zatrważająco wysokie, bowiem nawet 12 proc. pacjentów, którzy nie poddają się leczeniu, odbiera sobie życie. O tym, czym różni się doświadczenie choroby u mężczyzn, na czym polega leczenie, i jak wspierać bliskie osoby w kryzysie depresji, rozmawiamy z psychiatrą i psychoterapeutą Krzysztofem Krajewskim Siudą.
Poród naturalny bez cenzury, ludowa umiejętność „czytania ciała”, a w tle feminizm, sprawczość i rozwijająca się medycyna. Sabina Jakubowska, z zawodu doula i archeolożka, zadebiutowała powieścią, którą oparła na historii swojej rodziny – kobiet, które od pokoleń trudnią się przyjmowaniem porodów. Na 697 stronach porywającej książki konfrontuje XIX-wieczny poród w wiejskiej chacie ze współczesnym, zmedykalizowanym doświadczeniem. Mistyczna walka na śmierć i życie ustępuje miejsca szpitalnemu epizodowi, z którego mało się pamięta i rozumie. Książka „Akuszerki” została nominowana do Nagrody Literackiej Unii Europejskiej.
O pierwszych miłościach powiedziano prawie wszystko, o tych ostatnich – nie wiemy prawie nic. Z takiego założenia wyszła reportażystka Agata Romaniuk, która opowiada właśnie takie, niewpisujące się w kanon historie. Życie w trójkącie osób po emeryturze jest trudne do zaakceptowania dla ich rodzin. Podobnie jak zakochanie się w kimś poważnie chorym na alzheimera. Romaniuk opisuje też relację na odległość, która rozwija się już ponad dekadę, i miłość do sympatii z młodości, która spełnia się po 40 latach. Z autorką książki „Krótko i szczęśliwie. Historie późnych miłości” rozmawiamy o jej ostatnim projekcie.
Kiedy „dziewczynka” zostaje „dziewczyną”? Dlaczego „dziewczynami” nazywają się dojrzałe kobiety? O tym, co jest momentem kobiecej inicjacji, rozmawiamy z Weroniką Murek, autorką książki „Dziewczynki. Kilka esejów o stawaniu się”.
Kiedy mówimy o medycznej marihuanie? Jak wygląda realny dostęp do takiej terapii w Polsce i dlaczego wciąż budzi ona nieufność środowisk medycznych? A także o tym, jak na tę sytuację reaguje czarny rynek, rozmawiamy z dr n. med. Dorotą Rogowską-Szadkowską, autorką książki „Komu pomaga medyczna marihuana?”, która ukazała się nakładem Krytyki Politycznej.
W XXI wieku w Polsce ślub bierze się z zazwyczaj miłości, najlepiej romantycznej, pełnej fajerwerków i uniesień. I podczas gdy coraz częściej krytykuje się ten model jako niestabilny i zdradliwy, Alicja Urbanik-Kopeć bada realia życia naszych prababć i pradziadków. Jak się okazuje ich związki to pragmatyczne transakcje. Rodziny wymieniały w nich dobra materialne (posag) nazwiska i własne dzieci, żeby zmontować nową rodzinę działającą jak małe przedsiębiorstwo ze sztywnym podziałem ról i obowiązków. Co to oznaczało dla kobiet i w jakiej formie te normy do dziś funkcjonują w kulturze opowiada autorka książki „Matrymonium. O małżeństwie nieromantycznym”.
Magdalena Kostyszyn dekadę temu założyła profil Ch***owa Pani Domu, wokół którego zbudowała wielką, dziś blisko milionową społeczność. Publikowała zdjęcia spektakularnych błahostek z życia – katastrof kulinarnych, bałaganu, czy dzieci, które postanowiły ubrać się same. W ten sposób skutecznie rozmontowywała wizerunek perfekcyjnej partnerki, matki i kobiety. Ale okazało się, że śmiech nie wystarczy. Magdalena zaczęła rozmawiać o codzienności ze śledzącymi jej profil kobietami. Z ich opowieści 40 powstała książka „Ja też tak mam”, w której porusza tematy tabu, m.in. rozczarowanie rodzicielstwem i bezdzietność.
Gdy niedawno internet zalały memy z Leonardem DiCaprio, który rozstaje się z kolejną partnerką, bo ta kończy 25 lat, śmiali się z nich i moi koledzy, i moje koleżanki – choć one znacznie ciszej. Wiek to w świecie kobiet najbardziej newralgiczny z tematów, a słowo „menopauza” jest jak bomba atomowa. Żyjemy w napięciu, wiedząc, że jeśli zostanie zrzucona, na zawsze zmieni rzeczywistość. Tymczasem, jak mówi psychoterapeutka i edukatorka seksualna Alicja Długołęcka, „to po prostu kolejna zmiana”, inna faza życia, która może potrwać sporo ponad 30 lat, zanim nastanie prawdziwa starość. Sama jako 55-latka chce w swoją dojrzałość wejść świadomie, dlatego rozmawia ze starszymi, doświadczonymi koleżankami, m.in. Magdaleną Środą, Ewą Woydyłło czy Iwoną Demko. Z tych spotkań buduje książkę „Przypływ. O emocjach i seksualności dojrzałych kobiet”, która stała się powodem naszego spotkania.
Choćrozstający się rodzice coraz chętniej dzielą obowiązki partnersko (33,8 proc.), wciąż dominującym modelem pozostaje samodzielne macierzyństwo (59.8 proc.). Co to znaczy w praktyce? Jak się mądrze rozstawać, kiedy w związku są dzieci? Na jakie przygotować się kryzysy? Jak uczyć się na cudzych błędach i z jakich korzystać szans? O świadomym wchodzeniu w rolę samodzielnej matki rozmawiamy z Joanną Szulc, psycholożką, dziennikarką i autorką książki „Sama mama. Jak przejść przez rozwód i żyć dalej”.
Na 340 stronach książki Maja Staśko zebrała hejterskie komentarze i wiadomości, które dostawała w internecie na przestrzeni kilku miesięcy. Od wyzwisk przez wulgarne komentarze wyglądu aż po groźby gwałtu i śmierci. Brzmi jak konceptualna książka – manifest? Po kilku minutach lektury „Hejtu polskiego” mam reakcje somatyczne: ściśnięte gardło i brzuch. Ja, dorosła kobieta, wiem, że doświadczam otwartej przemocy, ale co by się ze mną działo, gdybym miała 11 albo 14 lat?Hejt w sieci nie jest rzadkim zjawiskiem, a z jakiegoś powodu wiele osób uznało, że to zachowanie niewinne – internet lubi przesadę, a słowa w sieci znaczą tyle, co nic, bo tak szybko znikają pod lawiną nowego contentu. Maja Staśko pokazuje perspektywę ofiary i pyta wprost: Jak długo będziemy akceptować ten proceder? Kto za niego odpowiada? Dlaczego korporacje, zamiast ograniczać hejterskie treści, premiują je, zwiększając zasięgi i finansowe zyski niektórym influencerom?
W XXI wieku żonę można kupić naromskim targu dziewic w Bułgarii albo na stronach internetowych aranżujących małżeństwa z kobietami z Europy Wschodniej. Można kupić też silikonową lalkę, która ucieleśnia fantazje seksualne i gwarantuje pełną uległość. Jak mówi Violetta Rymszewicz, autorka reportażu „Ile kosztuje żona”, seksroboty to przyszłość. Według badań, już wkrótce w taki gadżet zainwestuje co czwarty Amerykanin. Te zjawisko można interpretować jako kolejny przejaw wojny płci, kryzysu męskości albo rozpadu tradycyjnej instytucji, jaką miałby być formalny związek dwójki ludzi. – Czy na pewno potrzebujemy instytucji małżeństwa do tego, żeby żyć, kochać, wychowywać dzieci? Czy relacje międzyludzkie trzeba ubierać w ramy?A może należałoby pozwolić ludziom być ze sobą, póki cokolwiek ich ze sobą łączy, oprócz kredytu, czy formuł prawnych – pyta Violetta. „Temat rzeka” to podcast, do którego zapraszam autorów i autorki najciekawszych reportaży ostatnich lat. Interesuje mnie, z jakimi założeniami zaczynali, jak przebiegała ich praca i jak weryfikowali wiedzę teoretyczną. Pytam o doświadczenia i wnioski. Wybieram książki, które poruszają tematy zaangażowane społecznie i opisują zachodzące zmiany. Ważna jest dla mnie kobieca perspektywa.
Jeśli nie nauczymy się rozmawiać o seksie, jest bardzo prawdopodobne, że nie nawiążemy zdrowej relacji z ciałem, zaniedbamy partnerów, zaniżymy poczucie własnej wartości i staniemy się zewnątrzsterowni – twierdzi Alicja Długołęcka, autorka „Zwykłej książki o tym, skąd się biorą dzieci”. – Z dziećmi najlepiej mówić o cielesności i seksie od samego początku. Po dziewiątym roku życia będzie już za późno – twierdzi Alicja Długołęcka, autorka „Zwykłej książki o tym skąd się biorą dzieci”. Dlaczego? Kiedy pojawi się pożądanie, seksualność nie będzie już naturalnym elementem świata, ale prywatnym doświadczeniem, które często przeraża i zawstydza. I to zarówno dzieci, jak i rodziców.Większość dorosłych sama jednak nie odrobiła tej ważnej lekcji. Świadczą o tym m.in. popularność poradników czy coachów i ekspertów od uwodzenia. O tym, że zadanie jest trudne, wiemy wszyscy – brak języka, pozytywnych wzorców, różnice w wychowaniu i temperamencie albo powszechne mniemanie, że lepiej pozostawić sprawy naturalnemu biegowi.– Tym bardziej trzeba rozmawiać – mówi Długołęcka i dodaje, że wstyd to nic innego jak lęk, a milczenie oznacza wyparcie. Jeśli nie nauczymy się rozmawiać o seksie, jest bardzo prawdopodobne, że nie nawiążemy zdrowej relacji z ciałem, zaniedbamy partnerów, zaniżymy poczucie własnej wartości i staniemy się zewnątrzsterowni. Czy to nie mechanizmy, które obserwujemy od pokoleń?
Anoreksja, bulimia, kompulsywne objadanie się – to obraz „piekła dojrzewania” wielu dziewcząt, choć dotyczy też chłopców, a także dorosłych kobiet i mężczyzn. Badania wskazują, że z zaburzeniami odżywiania zmaga się nawet 7 proc. nastolatków i ok 5 proc. dorosłych. To liczby, które powinny alarmować, bo związane z nim choroby mają najwyższy wskaźnik śmiertelności spośród wszystkich chorób psychicznych (Smink, F. E., van Hoeken, D. i Hoek, H. W., 2012) Jak jest w Polsce? Brakuje szeroko zakrojonych badań, profilaktyki, czy państwowego systemu leczenia. Jest za to Internet – blogi i fora pełne bólu i samotności. Niedawno wyszła też książka odsłaniająca realia życia anorektyczki i bulimiczki. Z Aleksandrą Pakiełą rozmawiamy o jej debiucie „Oto ciało moje”.
Według badań INFOR-u, już co trzecie małżeństwo w Polsce nie wytrzymuje próby czasu i kończy się rozwodem. Wrażliwe są zwłaszcza te młode, ze stażem poniżej pięciu lat. Czy to kwestia niedojrzałości? Chyba nie, bo rozchodzą się też stabilne związki z dziećmi, czy seniorzy po dekadach wspólnego życia. Na co mają nadzieję? Jak zamykają przeszłość? Czy uczą się na błędach? O książce „Projekt rozwód” rozmawiam z jej autorką, Izabelą Kosmalą-Świerczyńską.
Jak mówią statystyki, już 1 na 10 par cierpi na bezpłodność. Jest wielce prawdopodobne, że część z nich będzie rozważać surogację jako metodę, która przyniesie im upragnione dziecko. W Polsce macierzyństwo zastępcze nie jest regulowane prawnie, dla urzędników zjawisko nie istnieje, ale już np. w Ukrainie rozwinął się prawdziwy biznes. Nawet w trakcie wojny ukraińskie surmamy masowo rodzą dzieci dla rodziców z Europy i świata. O perspektywie rodziców, surogatek i dzieci rozmawiamy z Jakubem Korusem, dziennikarzem śledczym „Newsweek Polska” i autorem książki „Surogatki. Historie kobiet, które rodzą »po cichu«”.
Tańczyła w klubie go-go, chodziła na imprezy dla swingersów, odwiedzała plany produkcji porno, rozmawiała z eskortkami i dziewczynami pracującymi „na kamerkach”. Wszystko, żeby zbadać granice, poznać realia i rozwiać mity dotyczące pracy seksualnej w Polsce. W kolejnym odcinku podcastu „Temat Rzeka" rozmawiam z Karoliną Rogaską, autorką reportażu „Bez wstydu: Sekspraca w Polsce”.„Temat Rzeka” to podcast, do którego zapraszam autorów i autorki najciekawszych reportaży ostatnich lat. Interesuje mnie z jakimi założeniami zaczynali, jak przebiegała ich praca i jak weryfikowali teoretyczną wiedzę. Pytam o doświadczenia i wnioski. Wybieram książki, które poruszają tematy zaangażowane społecznie i opisują zachodzące zmiany. Ważna jest dla mnie kobieca perspektywa.
Kokaina nie jest już ekskluzywnym narkotykiem, po stymulanty sięgają perfekcyjne panie domu, a lekarstwa z apteki po chałupniczych przeróbkach trwale uszkadzają mózgi licealistów. O tym, jak narkotyzują się Polacy i z czego nie zdają sobie sprawy, rozmawiam z dr Marią Banaszak, psychoterapeutką i współautorką książki „Hajland. Jak ćpają nasze dzieci”.
Rozmawiam z autorami i autorkami najciekawszych reportaż ostatnich lat i miesięcy. Interesuje mnie z jakimi założeniami zaczynali, jak przebiegała ich praca i jak weryfikowali teoretyczną wiedzę. Pytam o doświadczenia i wnioski. Wybieram książki, które poruszają tematy zaangażowane społecznie i opisują zachodzące zmiany. Ważna jest dla mnie kobieca perspektywa.Gościnią pierwszego odcinka jest Katarzyna Wężyk, autorka książki „Aborcja jest”.