POPULARITY
Categories
Odcinek #217, w którym z Karoliną Morawiecka idziemy na spacer do jednego z krakowskich parków.Rozmawiamy o powieści „Potrójny blef”. „Zaczyna się tak, jak powinien zaczynać się kryminał. Jest mięso”- zaczyna rozmowę autorka. Dopytuję dlaczego J jak jedzenie jest ważne w tej opowieści i czy Konstancja T jak Tatarewiczówna mogłaby być wnuczką T jak Tatarkiewicza. Uciekamy razem z bohaterką przed społecznymi K jak konwenansami i wpadamy na Ś jak śledczego: Ewarysta Grzebinogę. Karolina przyznaje, ze sięgnęła po B jak bohaterów, o których dziś nikt nie pamięta. Trafiamy do P jak pensjonatu na Pieskowej Skale i wpadamy w C jak czas przeszły- do dwudziestolecia międzywojennego. Jest Z jak zbrodniarz, J jak jadłospis, H jak hrabina, K jak kalki z Agathy Christie i różne rodzaje B jak blefów. Jest też W jak Witkacy, H jak hucuł w klozecie. I jest powiedzenie Piłsudskiego: „pierdel, serdel, burdel”. Razem z Konstancją sięgamy po książkę, która nas bulwersuje i próbujemy uwolnić się z G jak gorsetu. Okazuje się, że więcej W jak wolności mają S jak służące chłopki. Wracamy do P jak pisania Karoliny. Dopytuję, jak pisząc R jak retro kryminał nie upupić się językowo. Pojawiają się nagle dwa Z jak zeszyty pomysłów i podstawowa Z jak zasada: w porze obiadu się nie zabija.
Odcinek #216, w którym w Krakowie rozmawiam z Sylwią Górą o Annie Iwaszkiewicz.Idziemy „W stronę Anny”, wchodzimy w opowieść B jak biograficzną. Poznajemy H jak Hanię - dziewczynkę i późniejszą, dojrzałą kobietę - Annę. Wczytujemy się w jej D jak dzienniki. Jest I jak intymność, syndrom O jak oszustki, W jak wykształcenie, M jak matka.I zastępcza matka jeszcze.Dużo mówimy o historii Z jak zdrowia Anny, sporo dowiadujemy się ze szpitalnej K jak kartoteki.Wracamy do jej pobytu w T jak Tworkach. Jest S jak stan katatonii, terapia I jak insuliną, Z jak załamanie. Zastanawiamy się, co spowodowało, że żona Iwaszkiewicza nie została P jak pisarką ani T jak tłumaczką pełnowymiarową.Okazuje się, że Anna Prousta tłumaczyła zupełnie inaczej niż Boy-Żeleński.To jej pierwszej B jak Baczyński dawał swoje teksty do czytania. Rozmawiamy o sytuacji kobiety w XX wieku. Pojawia się R jak religijność i wielu S jak spowiedników. Jest też F jak fascynacja i M jak Maria Morska. Na puentę mamy G jak gorzkie zdanie o życiu obok życia.
Proszę państwa, to będzie kompletnie inny kraj i wielu z nas nie będzie chciało już tutaj żyć – powiedział w Radiu Wnet Tomasz Sakiewicz, odnosząc się do możliwej realizacji paktu migracyjnego. Polska staje się „Republiką Bananową”, która zamiast chronić granice, przyjmuje migrantów, chcących ją dobić– ocenił Tomasz Sakiewicz, redaktor naczelny „Gazety Polskiej” i Telewizji Republika, komentując sytuację na granicach i politykę migracyjną rządu Donalda Tuska.W republikach bananowych na ogół emigranci uciekają, a my mamy zjawisko odwrotne: Republika bananowa przyjmuje migrantów, którzy chcą tę Republikę dobić. Ta sytuacja naprawdę nie mieści się w głowie – powiedział Sakiewicz w rozmowie w Radiu Wnet.Według dziennikarza, Straż Graniczna, Policja i Wojsko otrzymują rozkazy, które paraliżują obronę polskich granic.To przecież nie jest ich wina. Oni często zagryzają pięści, widząc, co się wyrabia – jak niemiecka policja bezkarnie wwozi tutaj imigrantów, jak ci próbują sami wjeżdżać, bo nie ma rozkazów, żeby ich zatrzymywać albo przeprowadzać większe akcje– ocenił.Społeczeństwo obywatelskieJego zdaniem, kiedy społeczeństwo zmobilizowało się, by bronić granic, stało się wrogiem rządzących.Represje mają spaść na społeczeństwo. Okazuje się, że mamy drony nienawiści, które filmują przerzuty migrantów, i z tego powodu zakazuje się latania dronami– zaznaczył.Sakiewicz wskazywał, że za obecnymi działaniami stoi interes Niemiec, które miałyby dążyć do przerzucenia części migrantów do Polski.„Die Welt” i inne niemieckie media napisały wprost, w co uderza ruch obrony granic. Uderza w podstawy interesu niemieckiego, który polega na tym, żeby spośród 15 milionów migrantów, których Niemcy przyjęli w ciągu ostatnich 10 lat, część przerzucić do PolskiSetki tysięcy migrantów i wzrost przestępczości– mówił. Jak podkreślił, nie chodzi o tysiące osób, ale o setki tysięcy migrantów.Proszę państwa, to będzie kompletnie inny kraj i wielu z nas nie będzie chciało już tutaj żyć– ostrzegał dziennikarz.Zdaniem Sakiewicza, skutkiem niekontrolowanego napływu migrantów może być gwałtowny wzrost przestępczości.Gdyby to nas nie dotyczyło, mogłoby być nawet śmieszne. Tylko że za to płacą ludzie – tacy jak ta dziewczyna zamordowana w Toruniu czy ten człowiek zadźgany nożem. A pewnie ofiar będzie dużo więcej, nie tylko śmiertelnych. Gwałtownie rośnie przestępczość i będzie rosła dalej– ocenił.
Gaia była w ciągłym ruchu: skanowała fragment nieba, przesyłała informację na Ziemię i leciała dalej. Zarejestrowała niewyobrażalne ilości danych: ponad 2 miliardy gwiazd i innych obiektów. Jeśli nie słyszeliście o Gai, to temat trzeba koniecznie nadrobić. Gaia to niezwykle udana misja Europejskiej Agencji Kosmicznej. – Dzięki niej jedna czwarta naszego kawałka galaktyki została zmapowana w sześciu wymiarach – opowiada prof. Łukasz Wyrzykowski z Obserwatorium Astronomicznego Uniwersytetu Warszawskiego, który przy Gai pracował od czasów jej projektowania.***Robimy dobrą robotę? Pomóż nam dostarczać jeszcze więcej mądrych treści. Dołącz do społeczności Patronek i Patronów:
CZY POLSKA NAPRAWDĘ DAJE RÓWNE SZANSE?Agata Kowalska, prawniczka z Krakowa, myślała że tylko pomoże koleżance założyć stowarzyszenie. Nie spodziewała się, że jedna wizyta 20 km od miasta całkowicie zmieni jej życie i spojrzenie na polską rzeczywistość.TO CO ZOBACZYŁA, WSTRZĄSNĘŁO NIĄ DO GŁĘBI:
Okazuje się, że uniwersalna, głęboka czerń wcale nie pasuje każdemu. Że niektórym najmodniejszy latem maślany żółty faktycznie rozświetla cerę i dodaje energii oraz animuszu, lecz u innych zaostrza rysy, nakładając na twarz filtr zmęczenia. To nie złudzenia optyczne, ale proste założenia powracającej za sprawą TikToka analizy kolorystycznej, która zachęca, by wyciągnąć spychany na dno szafy landrynkowy róż, i podpowiada, czy z palety czerwieni postawić na łososiowy, koralowy, a może bordo. Przypisując nam typ urody i związaną z nim pulę barw, sugeruje bowiem najkorzystniejsze dla nas odcienie, tony, ich intensywność oraz ciepłotę. Otwiera nas na nowe, ale bywa, że i ogranicza. Autorka: Pola Dąbrowska Artykuł przeczytasz pod linkiem: https://www.vogue.pl/a/jak-ubierac-sie-zgodnie-z-analiza-kolorow-by-kolory-dodawaly-energii-i-rozswietlaly-cere
W dzisiejszym odcinku podcastu „Posłuchaj Plus Minus” Daria Chibner rozmawia z Konstantym Pilawą z Klubu Jagiellońskiego o tym, czy internet faktycznie zmienił naszą rzeczywistość, wpływając na sposób prowadzenia dyskusji, formułowania wypowiedzi oraz tego, w jaki sposób postrzegamy świat.A jakie teksty z „Plusa Minusa” stanowiły tło dla naszej rozmowy?Cezary Boryszewski w swoim tekście analizuje fenomen reality shows, które aktualnie królują w internecie. Okazuje się, że wciąż kochamy podglądać rzekomo zwykłych ludzi przeżywających różne przygody. Natomiast Mariusz Cieślik udowadnia, że pogłoski o śmierci telewizji są mocno przesadzone. Telewizja nieustannie się przeobraża, wykorzystując technologiczne nowinki na swoją korzyść. A Piotr Zaremba pokazuje, jak nowe media zmieniają politykę. Co ciekawe, według niego internet nie tylko tworzy ideologiczne bańki, lecz także ma narzędzia do tego, aby je rozbijać. A to na pewno przyda się w świecie permanentnej polaryzacji. Tymczasem Mateusz Kukla przygląda się zgubnemu urokowi streamerów gier komputerowych, który może skłaniać młodych ludzi do alienacji i samotności.Kup subskrypcję „Rzeczpospolitej” pod adresem: https://czytaj.rp.pl
Okazuje się, że rower to przydatne narzędzie nie tylko w rekreacji, ale również w ciężkiej pracy szpiega. Vincent V. Severski, mistrz gatunku w powieści szpiegowskiej, ale też praktyk w szpiegowskiej robocie, opowiada, jak sam mało nie zginął na rowerze. I jakie pozytywne skutki miało to w jego życiu. Opowiada również o tym, do czego rower w szpiegowaniu się nie nadaje i dlaczego. Zapraszamy do świata szpiegów i rowerów. I to na wizji, bo „Rowery, nie bajki” to taki projekt, który ciągle się uczy. Ale proszę, nie mylcie nas Państwo z autorem tego słynnego cytatu. Podkast finansowany z funduszu prewencyjnego PZU. Chcesz dowiedzieć się więcej? Wykup dostęp do Polityka.pl i odkryj bogaty zbiór materiałów na różne tematy: od sportu, polityki i historii po kulturę. Skorzystaj z kodu ROWERY30 i otrzymaj 30% zniżki na subskrypcję standard, kupując ją na stronie www.polityka.pl/kod/rowery30.
Witajcie w 16. odsłonie „Ciekawostek ze świata AI” w ramach podcastu „BSS bez tajemnic”! Tym razem wraz z Pawłem Płockim wzięliśmy na warsztat rewolucję, jaką sztuczna inteligencja wywołuje w świecie generowania wideo. Zaczynamy od refleksji nad wszechobecnością krótkich, dynamicznych filmików na TikToku czy YouTube, które coraz częściej powstają dzięki narzędziom AI, takim jak Google VEO 3 czy chińskie alternatywy Seedance AI i Hailuo AI. Analizujemy jak szybko rośnie jakość i dostępność takich rozwiązań, a także jak zmieniają się koszty produkcji – dziś kilka sekund realistycznego wideo można wygenerować za ułamek ceny tradycyjnej produkcji.W trakcie rozmowy pojawia się temat zagrożeń związanych z masową produkcją treści AI, zwłaszcza w kontekście dezinformacji i manipulacji w mediach społecznościowych. Zwracamy uwagę, jak łatwo można dziś tworzyć setki filmów dziennie, automatyzując cały proces od napisania skryptu po publikację w sieci. To otwiera nowe możliwości dla twórców, marketerów, ale i propagandystów.Nie zabrakło też refleksji nad przyszłością tradycyjnych banków zdjęć i wideo – czy w dobie AI ich rola się skończy? Paweł podkreśla, że choć generowanie obrazów i dźwięków jest już powszechnie dostępne i często darmowe, to wideo AI wciąż wymaga dopracowania, zwłaszcza przy bardziej złożonych scenach.W drugiej części odcinka zastanawiamy się, jak przeciętny użytkownik korzysta dziś z AI. Okazuje się, że mimo ogromnych możliwości, większość ludzi wciąż zadaje proste pytania i wykorzystuje AI do codziennych, praktycznych zadań. Paweł zauważa, że najnowsze funkcje AI są coraz częściej skierowane do deweloperów i osób technicznych, co może ograniczać dostępność zaawansowanych zastosowań dla szerszego grona odbiorców. Kluczowe punkty z rozmowy:· Szybki rozwój narzędzi AI do generowania wideo, takich jak VEO 3 i chińskie odpowiedniki, sprawia, że produkcja filmów staje się coraz tańsza i łatwiejsza.· Istnieje rosnące zapotrzebowanie na edukację w zakresie AI, która powinna być dostosowana do poziomu zaawansowania odbiorców, z większym naciskiem na praktyczne zastosowania dla początkujących.· Technologia AI przekształca sposób, w jaki konsumujemy treści, umożliwiając personalizację formy i medium, co może mieć znaczący wpływ na przyszłość tradycyjnych banków zdjęć i filmów. Linki:Paweł Płocki na Linkedin - https://www.linkedin.com/in/pawelplocki/VEO 3 - https://veo3-ai.com/Seedance AI - https://www.seedance.ai/plHailuo AI - https://hailuoai.video/Fal AI - https://fal.ai/ Tu jest kilka skaczących zwierzaków: https://x.com/techhalla/status/1936363096123039794A tu kilka przykładów łączenia obrazków w jedno wideo (np produkt + człowiek) w HayGen: https://x.com/minchoi/status/1935842891085025690Porozmawiaj o tym podcaście ze sztuczną inteligencją - https://bbs-bez-tajemnic.onpodcastai.com/episodes/uqwyX9lktZB/chat ****************************Nazywam się Wiktor Doktór i na co dzień prowadzę Klub Pro Progressio https://klub.proprogressio.pl/pl – to społeczność wielu firm prywatnych i organizacji sektora publicznego, którym zależy na rozwoju relacji biznesowych w modelu B2B. W podcaście BSS bez tajemnic poza odcinkami solowymi, zamieszczam rozmowy z ekspertami i specjalistami z różnych dziedzin przedsiębiorczości.Jeśli chcesz się o mnie więcej dowiedzieć, to zapraszam do odwiedzin moich kanałów na:YouTube - https://www.youtube.com/@wiktordoktorFacebook - https://www.facebook.com/wiktor.doktorLinkedIn - https://www.linkedin.com/in/wiktordoktor/Moja strona internetowa - https://wiktordoktor.pl/Możesz też do mnie napisać. Mój adres email to - kontakt(@)wiktordoktor.pl ****************************Patronami Podcastu “BSS bez tajemnic” są:Marzena Sawicka https://www.linkedin.com/in/marzena-sawicka-a9644a23/ Przemysław Sławiński https://www.linkedin.com/in/przemys%C5%82aw-s%C5%82awi%C5%84ski-155a4426/Damian Ruciński - https://www.linkedin.com/in/damian-rucinski/Szymon Kryczka https://www.linkedin.com/in/szymonkryczka/Grzegorz Ludwin https://www.linkedin.com/in/gludwin/Adam Furmańczuk https://www.linkedin.com/in/adam-agilino/Anna Czyż - https://www.linkedin.com/in/anna-czyz-%F0%9F%94%B5%F0%9F%94%B4%F0%9F%9F%A2-68597813/Igor Tkach - https://www.linkedin.com/in/igortkach/ Wspaniali ludzie, dzięki którym pojawiają się kolejne odcinki tego podcastu. Ty też możesz wesprzeć rozwój podcastu na:Patronite - https://patronite.pl/wiktordoktorPatreon - https://www.patreon.com/wiktordoktorBuy me a coffee - https://www.buymeacoffee.com/wiktordoktorBecome a supporter of this podcast: https://www.spreaker.com/podcast/bss-bez-tajemnic--4069078/support.
W samym centrum Berlina, przy Ackerstraße 168, mieści się miejsce, które trudno zaszufladkować. Klub Polskich Nieudaczników - brzmi jak żart? A jednak to przestrzeń pełna znaczeń, ironii i twórczej energii. Powstał z inicjatywy emigrantów z komunistycznej Polski - ludzi sfrustrowanych, ale jednocześnie niezwykle kreatywnych. Przez lata obserwowali, jak Berlin się zmienia, jak staje się miastem otwartym, różnorodnym, niemal magicznym. I postanowili dorzucić do tej mozaiki własną cegiełkę. Klub stał się miejscem spotkań, refleksji i artystycznych eksperymentów. Ale być może jego największym osiągnięciem jest... zdumienie Niemców? Bo czy adres, który celebruje porażki, może być jednym z ciekawszych punktów na mapie Berlina? Okazuje się, że tak. W świecie pełnym paradoksów to właśnie one nadają sens.
W sobotę 24 maja odbyła się organizowana przez Młodzież Wszechpolską Pielgrzymka Kościoła Walczącego. W celu upamiętnienia 1000-lecia koronacji Bolesława Chrobrego kilkaset młodych osób (w tym piszący te słowa) przeszło z Ostrowa Lednickiego do Gniezna, aby wzorem króla Jana Kazimierza i młodzieży akademickiej z 1936 r. złożyć śluby wierności wierze katolickiej. Zdawałoby się, że tak zacnej inicjatywie nie można nie przyklasnąć. Wszak to my jesteśmy Kościołem i na każdym kroku słyszmy, żebyśmy jako wierni brali na siebie więcej odpowiedzialności – w duchu nauczania Soboru Watykańskiego II. A jednak… Okazuje się, że hierarchia kościelna promująca Kościół „otwarty” wcale taka otwarta nie jest.Pozostałe artykuły możesz czytać na
Pisarz Jakub Żulczyk przy okazji rozmowy o swojej najnowszej książce "Kandydat" analizuje wyniki wyborów prezydenckich w kontekście roli jaką odegrały w niej media z YouTube'a, Krzysiek Stanowski oraz znany geopolityk Jacek Bartosiak. Okazuje się, że polska polityczna rzeczywistość zasadniczo nie różni się od skrajnie nihilistycznej rzeczywistości powieściowej. Dlaczego literacki kandydat wygrywa wybory prezydenckie? Bo prawda już dawno nie ma żadnego znaczenia. Doszliśmy do etapu, w którym kandydat na prezydenta może publicznie przyznać się do łamania prawa, a jego wyborcy i tak w to nie uwierzą. Dlatego Trzaskowski w starciu z Nawrockim był od początku na słabszej pozycji. Kto zatem mógłby pokonać Karola Nawrockiego? Nasz gość nie ma wątpliwości i wskazuje na Radka Sikorskiego. Z Kubą omawiamy także pomysł na nowy podcast polityczny: „Rower wodny z Żulczykiem i byłym prezydentem Dudą". Bez wątpienia to będzie hit! ------------------------------------ Partnerem odcinka jest GeloVox (tabletki do ssania na gardło). Partnerem odcinka jest Centrum Medyczne Damiana Kompleksowy Przegląd Stanu Zdrowia w Centrum Medycznym Damiana Zadbaj o to, co najcenniejsze – swoje zdrowie. W ciągu jednego dnia możesz uzyskać pełny obraz swojego stanu zdrowia dzięki ponad 40 badaniom i konsultacjom, w tym badaniom laboratoryjnym, USG, RTG, rezonansowi magnetycznemu oraz spotkaniom ze specjalistami. Na koniec otrzymasz szczegółowy raport i indywidualne zalecenia. Przegląd realizowany jest w Szpitalu Damiana przy ul. Wałbrzyskiej 46 w Warszawie – komfortowo, bez stresu i pod opieką doświadczonego zespołu. Umów się: +48 22 566 22 22 Szczegóły: https://screening.damian.pl Centrum Medyczne Damiana – Twoje zdrowie w centrum naszej uwagi. Działamy od 1994 roku i jesteśmy częścią Grupy Medicover. Oferujemy pełen zakres opieki medycznej w 10 placówkach i szpitalu, zlokalizowanych głównie w Warszawie oraz Piasecznie – często w pobliżu stacji metra. Nasi lekarze to specjaliści z wieloletnim doświadczeniem w Polsce i za granicą. Od 2021 roku prowadzimy także sieć placówek zdrowia psychicznego pod marką MindHealth. Dowiedz się więcej: https://www.damian.pl
Uwierzycie, że to właśnie ten kameralny autoportret okazał się sensacją Salonu 1887 roku? Anna Bilińska zdobyła wtedy za niego złoty medal trzeciej klasy i była to zaledwie pierwsza z wielu nagród, jakie przyniósł jej ten wizerunek. Jak to możliwe, że osiągnęła dzięki niemu tak wielki sukces? Okazuje się, że więcej nie zawsze znaczy lepiej. Historia tego obrazu świetny przykład tego, jak wielka siła tkwi w prostocie. Posłuchajcie!-------- Autopromocja -Odcinek powstał dzięki wsparciu moich Patronek i Patronek. Jeśli chcesz, możesz do nich dołączyć: https://patronite.pl/przedobrazemDzięki temu nie dość, że wspierasz mój projekt, to zyskujesz także dostęp do warsztatów mailowych “Jak patrzeć na sztukę”. Wystarczy 15 zł miesięcznie, aby do nich dołączyć i co miesiąc dostawać na maila obraz do analizy. Najpierw przesyłam Ci samą reprodukcję wraz z krótką notatką jak na muzealnej tabliczce, a za tydzień przychodzę z moją analizą. Tym sposobem dowiadujesz się, jak patrzę na obrazy jako historyczka sztuki.-------Transkrypcję i reprodukcje omawianych obrazów znajdziesz na stronie podcastu: https://przedobrazem.pl/anna-bilinska-bohdanowiczowa-autoportretMuzyka wykorzystana w odcinku pochodzi ze strony Epidemic Sounds oraz Free Music Archive-------IG: https://www.instagram.com/przed_obrazemhttps://www.facebook.com/podcast.przedobrazemMontaż: Eugeniusz Karlov
Odcinek #211, w którym spotykamy się z Wojciechem Chmielarzem na 5 Festiwalu Słowa im. Jerzego Pilcha w Wiśle i w miejskiej bibliotece rozmawiamy o powieści "Rytuał".Zaczynam od R jak rutynowego pytania o pisarskie R rytuały.Próbuję dociec czym dla autora jest dwudziesta w dorobku książka, zastanawiamy się nad tym czego się Wojtek jako twórca nauczył, czego o sobie dowiedział.Pojawia się L jak lokalizacja - Kopalnica i jest też T jak tajemnica.Na pierwszy plan wysuwa się Jakub Mortka, który w książce "Rytuał" wydaje się być bohaterem na wielu poziomach Z jak zawieszonym. Pada fundamentalne pytanie: w czym naprawdę dobry jest Jakub? Okazuje się też, że do przeprowadzania opowieści w nowej powieści jest M jak Maria Szulej, główna bohaterka książki "Zbędni".Pojawia się również P jak postać ostrzeżenie, oraz bohaterowie T jak tragiczni.W podcaście przyglądamy się pisarskiej drodze autora, Wojtek sporo mówi o opowiadaniu o książkach innych autorów.I jasnym się staje, że ważne jest by nie tylko pisać, ale przede wszystkim, żeby czytać. #alfabetwojtusika #Marginesy #współpraca
Okazuje się, że Republikanie w Polsce stawiają na PiS, a nie na Konfederację – zauważył publicysta „Rzeczpospolitej” Artur Bartkiewicz w podcaście „Rzecz w tym”. – Dla Republikanów Polska jest ważna – dodaje.Kup subskrypcję „Rzeczpospolitej” pod adresem: czytaj.rp.pl
„Lichwo, ojczyzno moja!” — tak mogłaby się zaczynać narodowa epopeja "Pan Karol", albo "Pan Tadeusz, ale Batyr". O co chodzi? Okazuje się, że Karol Nawrocki pożyczył panu Jerzemu, schorowanemu staruszkowi, 12 tys. złotych na szokujące 20% rocznie… w 2010 roku! Oczywiście pan Jerzy nie był w stanie spłacić nawet odsetek. Co ciekawsze — w momencie podpisania umowy wstępnej, pan Jerzy przebywał… w areszcie. Czy Nawrocki przyprowadził tam notariusza? Co jest nie tak z naszym narodem, że nie przeszkadzają mu w polityce złodzieje, bandyci i oszuści? #IPPTVNaŻywo #wybory2025 #polityka #Trump ----------------------------------------------------
Normalnie się wzruszyliśmy. Karol Nawrocki nagrał chwytający za serce film, który ma pokazać, jakie znosił poświęcenia, zajmując się panem Jerzym z kawalerki w gdańskiej dzielnicy Siedlce. To mniej więcej 137. wersja wydarzeń dotyczących okoliczności przejęcia przez Nawrockiego i jego żonę kawalerki pana Jerzego. Tym razem miało wyjść ciepło i po ludzku. Nawrocki wspomina, że pan Jerzy poprosił go o pomoc w wykupieniu mieszkania komunalnego, bo bał się, że je straci po tym, jak trafił do aresztu. Nawrocki cytuje dwa listy od pana Jerzego pisane zza krat. 12 listopada 2011 r. pan Jerzy prosi o przyniesienie rzeczy osobistych, zaś 12 grudnia 2012 informuje, że został aresztowany na 3 miesiące. My przeanalizowaliśmy to dokładnie, bazując na dokumentach. Okazuje się, że cała operacja przejęcia mieszkania zaczęła się wcześniej — w październiku 2011 r. I wtedy pan Jerzy na pewno jeszcze nie siedział. Pan Jerzy został właścicielem komunalnej kawalerki, płacąc jedynie 12 tys. zł, bo miał prawo do 90 proc. bonifikaty. Nie on jednak przelał pieniądze za wykup urzędowi miasta — opłatę wniósł Karol Nawrocki ze swojego konta osobistego. Dysponujemy kopią przelewu opłaty za mieszkanie, który Nawrocki wykonał 20 października 2011 r. Nawrocki podpisał się pod nim osobiście. Tytuł brzmi: „wykup lokalu [adres] pan Jerzy Ż. [pełne nazwisko]”. Tego samego dnia pan Jerzy napisał testament, w którym przekazał cały majątek Nawrockim — to dowód, że wtedy jeszcze nie siedział. Jest jeszcze jeden dowód. Otóż dzień później — 21 października 2011 r. — miasto podpisało z panem Jerzym akt notarialny, w którym sprzedało mu kawalerkę. A zatem, panie Karolu, daty się nie zgadzają. Nie zajął się pan przejmowaniem mieszkania PO zatrzymaniu i aresztowaniu pana Jerzego w listopadzie i grudniu 2011 r., a PRZED zatrzymaniem i aresztowaniem pana Jerzego — w październiku 2011 r. Zastanawia nas jeszcze inna rzecz. Otóż już 24 stycznia 2012 r. Marta i Karol Nawroccy zawarli z panem Jerzym potwierdzoną notarialnie umowę przedwstępną na zakup od niego mieszkania. Umówili się w niej, że pan Jerzy sprzeda im mieszkanie zaraz po tym, gdy przestanie obowiązywać pięcioletni zakaz sprzedaży, nałożony przez władze Gdańska. W umowie przedwstępnej jest zapis o tym, że Nawroccy zapłacili panu Jerzemu 120 tys. zł, a on otrzymanie pieniędzy potwierdził. Szkopuł w tym, że 24 stycznia prawdopodobnie wciąż siedział. Więc — panie Karolu — zastanawia nas to, jak potwierdził przed notariuszem, że dostał kasę? Dziś już wiemy, że żadnej kasy nie było. Sam Nawrocki przyznaje, że mu nie zapłacił. „Przekazanie całej kwoty 120 tys. zł panu Jerzemu Ż. byłoby zagrożeniem dla jego życia i zdrowia” — oznajmił, przekonując, że umówił się ze staruszkiem, że będzie tę kwotę spłacał, finansując utrzymanie mieszkania. Nagranie filmu, który został zwodowany dokładnie w momencie, gdy w TVP zaczynała się ostatnia debata prezydencka przed I turą wyborów, świadczy o tym, że sztab PiS uznał, iż — po pierwsze — kawalerka to duży polityczny problem, z którego — to po drugie — Nawrocki nie będzie się potrafił wytłumaczyć w debacie. I rzeczywiście szło mu ciężko. Nasza ocena debaty? Trzaskowski jak w Końskich — wypadł przeciętnie. Nawrocki w defensywie, bo dostał kilka ciosów za kawalerkę nie tylko od Trzaskowskiego, ale także od Biejat i Zandberga. Hołownia przestał atakować Trzaskowskiego, ale Biejat i Zandberg — nie. Sondaże dają kandydatom lewicy łącznie ponad 10 proc. poparcia — takiego wyniku nie było od 2010 r. Dobrze, że nie będzie już debat wszystkich 13 kandydatów.
Zapraszamy do wysłuchania odcinka, który wcale nie jest polityczny. Ani trochę! Co to, to nie! No dobra – jest jej trochę. Wasz ukochany podcast technologiczny zaczyna się lekko. Zaczyna się od opisu dnia dziwnego plecaka oraz od piżama day w szkołach naszych dzieci. Dowiecie się też kiedy nas nie usłyszycie. Ale to wszystko to tylko wstęp do tematu, który porusza cały świat i poruszył również Michała Krasnopolskiego. Grzegorz Sobótka poruszony jest równie mocno. Usłyszycie nasze ujęcie tematu taryf i imigrantów w USA. Oczywiście wszystko pod kątem technologii i naszej ukochanej firmy z Cupertino. Są też nasze porady techniczne oraz opowieść Grzegorza o tym, jak łatwo naprawić Sketchupa. To jest tak łatwe, że Grzegorz jest w szoku jak to możliwe, że ktokolwiek mógłby mieć problem z jego samodzielnym naprawieniem. Okazuje się również, że zostaliśmy kupieni przez Amazona. Kupiła nas łatwość współpracy. Jak widać jesteśmy tani. Kącik kulturalny zdominowany jest przez Biały Lotos. Zapraszamy!
Okazuje się, że zdania na ten temat są mocno podzielone, a co więcej, nasi Dobrorozmówcy wcale nie wskazują ukończenia 18 roku życia jako tego właściwego momentu "wejścia" w dorosłość? No to skąd mamy wiedzieć, że to już? Z czym to się wiążę? Co zyskujemy, a co tracimy? Właśnie o tym jest nasza kolejna Dobra Rozmowa.
"Ojciec Święty potwierdzał nam myślenie Pana Boga o człowieku i dzisiaj zrobił to samo z Panem Bogiem razem, czyli pokazał nam, co to znaczy zmartwychwstanie"
Jeżeli jesteś rodzicem, to z pewnością bez wahania powiesz, że dla swojego dziecka jesteś gotowy na wszystko, każde poświęcenie. A gdybym Cię zapytał czy w takim razie masz w sobie gotowość do tego, żeby w pierwszej kolejności zatroszczyć się o siebie i swoje zdrowie? Okazuje się, że tutaj odpowiedź nie jest już taka oczywista. I właśnie o tym postanowiliśmy porozmawiać z moją dzisiejszą Gościnią.
W najnowszym odcinku podcastu Raport Międzynarodowy prowadzący Witold Jurasz oraz Zbigniew Parafianowicz odnotowują bez nadmiernego zdziwienia kolejną wypowiedź Donalda Trumpa, który stwierdził, że to Ukraina odpowiada za wybuch wojny z Rosją. Prowadzący podcast stwierdzają, że należy po prostu przyjąć do wiadomości, kim tak naprawdę jest i jakie poglądy ma Donald Trump. To, że być może prywatnie bywa ujmujący, że osobiście nie wierzy w to, co mówi, szczególnego znaczenia niestety nie ma. Jakby tego było mało, z kolejnymi zaskakującymi wieściami przybywa specjalny wysłannik Donalda Trumpa Steve Witkoff, który właśnie odkrył Amerykę, przepraszamy... Ściślej rzecz ujmując Witkoff odkrył Rosję i dowiedział się, czego chce Władimir Putin. Ze słów amerykańskiego urzędnika wynika, że kilka miesięcy zajęło mu dowiedzenie się tego, co słuchacze naszego podcastu wiedzą po dwóch lub trzech odcinkach Raportu, Moskwa chce zagarnąć w negocjacjach wszystkie tereny odebrane Ukrainie. Amerykańskie rewelacje nie kończą się jednak na odkryciu prawdziwych żądań Rosji - oto bowiem Stany Zjednoczone ponownie przeliczyły pomoc udzieloną Ukrainie. Okazuje się, że wyniosła ona nie 300, jak twierdził Donald Trump, a 100 mld dolarów. Witold Jurasz zauważa, że są to w gruncie rzeczy kwoty, które spokojnie Europa byłaby w stanie udźwignąć, wystarczy tylko szczera chęć. Kontynuując wątek stricte militarny, prowadzący odnotowują informację o tym, iż nawet połowa amunicji używanej przez Rosję pochodzi z Korei Północnej, co jest w gruncie rzeczy dobrą wiadomością, bo świadczy o tym, że Rosja jest także i w tym kwestii znacznie słabsza, niż się powszechnie uważa. Odnosząc się do bestialskiego rosyjskiego ataku na Sumy, w którym zginęło kilkudziesięciu cywili, Witold Jurasz i Zbigniew Parafianowicz odnotowują, że tego samego dnia Izrael zbombardował ostatni działający szpital w Strefie Gazy. Z przykrością stwierdzają, że nie można spodziewać się, by Donald Trump, nawet przy wszystkich zastrzeżeniach wobec niego, szczególnie żywiołowo potępiał rosyjskie zbrodnie w sytuacji, gdy musiałby tego samego dnia milczeć w temacie poczynań izraelskiej armii. Różnica oczywiście jest zasadnicza - Izrael został zaatakowany przez Hamas, Rosja nie została zaatakowana przez Ukrainę. Nie zmienia to faktu, że Izrael traci resztki autorytetu, którym cieszył się jeszcze do niedawna na świecie. W podcaście mowa jest też o kolejnych skandalach wśród białoruskiej opozycji oraz o historii jej czołowej działaczki, która zniknęła i, jak wszystko na to wskazuje, prawdopodobnie była agentką KGB. Wątek KGB w podcaście pojawia się również w kontekście byłego sędziego Tomasza Szmydta, który podszywając się pod współprowadzącego podcast Witolda Jurasza, usiłował uzyskać komentarz rzeczników Straży Granicznej do rzekomego przerzutu materiałów wybuchowych przez polsko-białoruską granicę. Prowadzący spodziewają się, że historia ta najprawdopodobniej będzie miała swój ciąg dalszy, a Białorusini i Rosjanie oskarżą Polskę lub Ukrainę o próbę zorganizowania zamachu. Odnośnie samej kradzieży tożsamości dziennikarza Onetu, Witold Jurasz stwierdza, że przyjmie przeprosiny Tomasza Szmydta - najchętniej, gdy ten w końcu trafi do polskiego więzienia. Abstrahując od samego wymiaru etycznego całej tej białoruskiej prowokacji, najbardziej kompromitujący w całym zajściu był kompletny brak skuteczności byłego sędziego, który nie był w stanie wyciągnąć niczego od Straży Granicznej. W dalszej części podcastu mowa jest o kolejnych rosyjskich dziennikarzach, którzy trafili do więzienia za działalność nie tyle opozycyjną, co po prostu niezależną. Obydwaj prowadzący jednoznacznie podkreślają, że jakkolwiek antyrosyjskie inklinacje są dziś wyrazem postawy etycznej, nie należy jednak zapominać o przyzwoitych Rosjanach, którzy wciąż walczą o prawdę. Nie zabrakło też wątków wyborczych. Prowadzący skomentowali debatę kandydatów na prezydenta, w tym tezy wygłaszane przez Macieja Maciaka, który jest kandydatem wprost prorosyjskim. Witold Jurasz zauważa, że nie mniej skandaliczne są też od lat wygłaszane jawnie rasistowskie poglądy Grzegorz Braun. Podcast zamykają dwa tematy - pierwszym z nich są próby podporządkowania sobie Uniwersytetu Harvarda przez Donalda Trumpa. Prowadzący odnotowują, że Harvard w istocie, tak jak twierdzi Trump, nie był w stanie właściwie reagować na przeradzanie się antyizraelskich protestów w antysemickie ekscesy. Nie zmienia to jednak faktu, że Trump poszedł zdecydowanie za daleko i zaczyna zdradzać tendencje już wprost autorytarne. Ostatnim poruszanym w podcaście tematem jest powołana przez Radosława Sikorskiego kapituła Nagrody Ministra Spraw Zagranicznych za historyczną książkę roku. W kapitule tej, co odnotowuje Witold Jurasz, jest zaskakująco mało historyków. Przede wszystkim jednak prowadzącego dziwi obecność w tym szanownym gremium magistra historii Jana Malickiego, który nie dalej niż dwa miesiące temu twierdził, że został pobity przez rosyjskie służby, czego nie potwierdziła jednak polska policja. Fakt, iż wspomniana persona została po takim skandalu i takiej kompromitacji powołana do jakiejkolwiek kapituły, pokazuje panującą w Polsce skalę bezwstydu.
Piotr Zagozdon od lat utrwala na taśmach wideo relacje starszych osób opowiadających m.in. o Holocauście. Pewnego razu od świadka historii dowiaduje się o grupie Żydów ukrywających się w leśnej kryjówce (ziemiance) w lesie pobliżu miejscowości Głodno i Łaziska na Lubelszczyźnie i ..... zamordowanych przez Niemców. Zabranym materiałem stara się zainteresować różne instytucje zajmujące się żydowskimi ofiarami II wojnyświatowej. W końcu nawiązuje kontakt z Fundacją Zapomniane, która zajmuje się upamiętnianiemzamordowanych. W to działanie zaangażowanezostają: lokalna społeczność, władze lokalne, nadleśnictwo i instytucje kultury. Okazuje się, że jeszcze dzisiaj można odnaleźć tak ważne dla poznania tej historii relacje świadków wydarzeń sprzed lat.
Odcinek #203, w którym w studio podcastowym Wydawnictwa Literackiego w Krakowie rozmawiam z Małgorzatą Czyńską o L jak Lilce, czyli Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej, a spotkanie to wywołał Z jak „Zgiełk serca”. Najnowsza biografia Małgorzaty Czyńskiej prowokuje do zadawania pytań o F jak fakty i H jak horoskopy, dlatego zaczynam od ustalenia kto za kim chodził: czy Lilka za Małgorzatą, czy Małgorzata za Pawlikowską-Jasnorzewską. Okazuje się, że do pewnych H jak herstorii trzeba dojrzeć. I czasem trzeba to tego wsparcia wróżki. Efekt? Mówimy nie tylko o P jak poetce, ale także o artystce malarce. Przyglądamy się sylwetce Lilki - jest G jak gorset, F jak fizyczność, C jak choroba, E jak emocje i P jak pierścionek z „prostymi” literami. Pojawia się T jak tatko, czyli Wojciech Kossak i S jak siostra, Magdalena Samozwaniec. Wyruszamy w P jak podróż poślubną całą rodziną Kossaków. Mówimy o P jak pięknie i potrzebie akceptacji. Pierwsze okazuje się być warunkiem drugiego. Poznajemy R jak relacje romantyczne Lilki i wychodzimy z narracji o miłośnicy. Wracamy do P jak prasy, w której znajdujemy z Lilką portugalskiego L jak lotnika i paryską poezję. W finale zastanawiamy się, czy i jak Pawlikowska-Jasnorzewska zrobiła krok w N jak nieskończoność.
Zakup działki pod budowę domu to trudna decyzja. Okazuje się, że można źle wybrać nie tylko ze względu na sąsiadów, słabe grunty, czy inne wady ukryte. Okazuje się, że rządzący przygotowali ustawę, która spowoduje zakaz budowy na większości powierzchni Polski! W dzisiejszym podcaście rozmawiamy na ten temat z gościem, Sebastianem Kwit, który jest urzędnikiem odpowiedzialnym [...] Artykuł Zakażą budowy domów? Dylematy budowlane #107 pochodzi z serwisu Blog Budowlany: Jak się wybudować i nie zwariować.
Gospodarz studia w Użhorodzie relacjonuje najnowsze wydarzenia z Ukrainy. Wojna trwa i miniona noc była kolejnym dowodem na rosyjską agresję.Kijów został ponownie zaatakowany dronami, szczególnie dotknięty został rejon browarski. Płonął salon samochodowy, a uszkodzeniu uległo 30 pojazdów cywilnych.W mieście Dniepr trzy osoby zostały ranne w wyniku ataku dronowego, podobnie w Zaporożu, gdzie siedem dronów dokonało zniszczeń, a 63-letni mieszkaniec odniósł obrażenia. Najtragiczniejsze wydarzenia miały jednak miejsce w Charkowie, gdzie w wyniku rosyjskiego ostrzału zginęły cztery osoby, a 32 odniosły rany- podaje Paweł Bobołowicz. Konstantynówka, miejscowość dobrze znana korespondentom Radia Wnet i polskim organizacjom humanitarnym, ponownie stała się celem ataku. Rosjanie uderzyli tam przy użyciu systemu rakietowego SMERCH. W wyniku ostrzału zginął 24-letni mężczyzna, a trzy osoby zostały ranne. Siły ukraińskie odparły ataki na froncie zaporoskim i donieckim, niszcząc kolejną rosyjską kolumnę wojskową w pobliżu miejscowości Andrijówka. W ostatniej dobie straty Rosjan wyniosły niemal 1500 żołnierzy.Dyplomatyczne napięcia i cła amerykańskiePrezydent Wołodymyr Zełeński zadeklarował, że Ukraina wciąż pozostaje otwarta na negocjacje i wstrzymanie ognia, ale Rosja nie wykazuje takiej woli.Zełeński twierdzi, że zawieszenie ognia mogłoby nastąpić w ciągu tygodni lub miesięcy, jeśli tylko istniała by wola polityczna po drugiej stronie- podaje dziennikarz Radia Wnet. Na Ukrainie szeroko komentowane jest wprowadzenie przez Stany Zjednoczone 10-procentowego cła na ukraińskie towary. W Kijowie pojawiają się pytania – dlaczego Ukraina, a nie Rosja czy Białoruś? Albo Korea Północna? Okazuje się, że mimo sankcji handel z Rosją wciąż istnieje – to 3,5 miliarda dolarów w ostatnim roku. A z Ukrainą? 112 miliardów. Francuscy dziennikarze policzyli, że gdyby zastosować wobec Rosji te same zasady, cło wyniosłoby 42%, dla Białorusi 24%. - podkreśla Paweł Bobołowicz. W tym kontekście warto przypomnieć słowa Ronalda Reagana z 1987 roku, w których ostrzegał przed konsekwencjami wojen handlowych i nadmiernymi cłami. Jego przestrogi wydają się aktualne także dziś.Jan Paweł II i jego pielgrzymka na UkrainęW tym tygodniu obchodziliśmy 20. rocznicę śmierci Jana Pawła II, co skłania do refleksji nad jego wizytą w Ukrainie w 2001 roku. To była pielgrzymka niezwykła, bo choć Ukraina to kraj w większości prawosławny, na spotkania z papieżem przychodzili nie tylko katolicy, ale i prawosławni.Jan Paweł II nie mógł pojechać do Rosji czy na Białoruś – tamte systemy nie chciały wpuścić takiego papieża – ale Ukraina go zaprosiła. Miliony wiernych, nie tylko katolików, ale także prawosławnych, uczestniczyły w spotkaniach z Ojcem Świętym we Lwowie i Kijowie- przypomina Paweł Bobołowicz.Jan Paweł II w swoich przemówieniach podkreślał chrześcijańskie korzenie Ukrainy oraz jej europejską tożsamość. Jego słowa po wylądowaniu w Kijowie brzmiały proroczo:Witam Was wszystkich umiłowani Ukraińcy. Od Doniecka po Lwów, od Charkowa po Odessę i Symferopol. (…) Wasza ojczyzna jest bramą między Wschodem a Zachodem.Jego słowa jasno odnosiły się do integralności terytorialnej Ukrainy, obejmującej także Krym. Podkreślał też konieczność pojednania i wspólnej przyszłości narodów Europy Wschodniej - przypomina dziennikarz Radia Wnet. Głos ukraińskiego żołnierzaNa zakonczenie Paweł Bobołowicz dzieli się osobistą historią:Pod Bachmutem w 2022 roku spotkałem ukraińskiego żołnierza, który w 2001 roku jako chłopiec śpiewał w chórze podczas pielgrzymki Jana Pawła II. Miał być dyrygentem, został żołnierzem. Wspominał, jak papież mówił do nich po ukraińsku, jaką miał otwartość, szczerość, jaką był wielką postacią. I dziś, walcząc na froncie, wciąż pamięta te chwile.Dziś ten sam człowiek walczy na froncie pod Bachmutem, ale wciąż pamięta tamte chwile i inspirację, jaką dał mu Święty Jan Paweł II.
Narodowy Instytut Muzyki i Tańca jest operatorem programu Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego "Muzyka". W jego ramach 189 projektom przyznano dofinansowanie na łączną kwotę ponad 29,5 mln zł. Okazuje się jednak, że nie wszystkie gatunki muzyczne zostały w pełni docenione. W związku z tym do minister Hanny Wróblewskiej wystosowano specjalną petycję.
O tym że Polki i Polacy czytają niewiele, mówi się od dawna. Ale temat wynagrodzeń pisarzy i pisarek podnoszony jest rzadko. Okazuje się że miesięczna mediana ich zarobków wynosi ok. 2,5 tysiąca złotych brutto a rynek wydawniczy nie podlega praktycznie żadnym regulacjom. Autorzy otrzymują niekorzystne dla siebie umowy, w których sposób wypłacania wynagrodzeń nie jest transparentny a kwoty są nieproporcjonalne do zysków osiąganych przez wydawnictwa ze sprzedaży książek. W odpowiedzi na tego typy praktyki, w 2019 r. została zawiązana Unia Literacka, która wspiera środowisko literackie w dochodzeniu swoich praw, a przede wszystkim, dąży do zmian przepisów, które mogłyby uregulować rynek. W jaki sposób działa stowarzyszenie? Z jakimi problemami mierzą się pisarki i pisarze w Polsce? Jakie kroki należy podjąć by uregulować rynek wydawniczy? Na te pytania w Drogowskazach odpowiedział pisarz, działacz społeczny, współzałożyciel Unii Literackiej Zygmunt Miłoszewski. Do wysłuchania rozmowy zaprasza Aleksandra Galant.
Czy można przypadkiem wysłać tajne plany wojenne do dziennikarza? Okazuje się, że tak, ale w Waszyngtonie. Z kolei Paryż staje się coraz mniej przyjazny dla kierowców, zaś Moskwa szuka winnego inflacji. Albo winnej.O tym, i nie tylko, w dzisiejszym PB Brief. Zapraszam, Marcin Dobrowolski.
Materiał powstał we współpracy z Bella Baby Happy.Jak zdefiniować więź? Czy da się jej dotknąć? Jak ją tworzyć, jeżeli nie umiemy jej zobaczyć? Okazuje się, że więź zobaczyć można, poczuć również, a nawet dotknąć…Więź bowiem, jest, jak pięknie mówi moja rozmówczyni: "byciem przy". Jest dotykiem skóry, jest zapachem włosów, jest słyszeniem, jest barwą głosu, jest obecnością emocjonalną.Więź jest przewodnictwem, jest również podążaniem, jest pozwoleniem na wolność i odpuszczeniem, ale jest też pełną akceptacją. W tych wszystkich odcieniach rodzicielstwa tkamy misterną sieć więzi z naszymi dziećmi.W odcinku podcastu, do którego chciałabym państwa zaprosić, rozmawiam z psycholożką Wiktorią Dróżką, o tym, jak budować tę więź poprzez wspólne aktywności.Jakie wybierać, jak intensyfikować a czasami wyciszać doznania, jak podążać za dzieckiem, jednocześnie wciąż będąc "przy". "Przy" dziecku, ale również przy sobie. Jak nie zatracić siebie w tych aktywnościach, nie stosować wobec siebie przymusu.Tylko w poczuciu pełnej wolności z dwóch stron jesteśmy bowiem w stanie doświadczyć autentycznie więzi we wspólnym czasie.
Dr Jakub Rok z EUROREG-u - Centrum Europejskich Studiów Regionalnych i Lokalnych Uniwersytetu Warszawskiego tłumaczy, które obszary Warszawy są najbardziej zanieczyszczone. Okazuje się, że najbogatsi najbardziej trują powietrze, a mieszkają w najczystszych miejscach. O (nie)sprawiedliwość środowiskową pyta Kuba Łasicki.
Sprawdzian pisany w parach lub w grupach? Ten pomysł realizowany jest na lekcjach biologii w Liceum Ogólnokształcącym im. Czesława Tańskiego w Puszczy Mariańskiej na Mazowszu. Okazuje się, że to skuteczny patent na zachęcenie młodych ludzi do nauki. Dodatkowo, taka forma sprawdzianu wymaga współpracy i kreatywności. Efekty? Z dzisiejszego sprawdzianu ani jeden uczeń nie dostał jedynki.
Na temat skuteczności sankcji nakładanych na Rosję krążą liczne mity. Okazuje się, ze prawda jest tak skomplikowana, że mało kto wie naprawdę jakie są fakty. Temat ten przybliża pan Marek Reszuta, polski dyplomata znający doskonale zarówno Rosję, jak i Gruzję i Armenię. Analityk Centrum Rosja i Instytutu Prawa Wschodniego.Program ten powstał dzięki Waszemu wsparciu. Abonament Polityko opłacisz tutaj.54 1090 1841 0000 0001 4725 7610 z dopiskiem Darowizna na Polityko.tv PayPal: https://paypal.me/politykopl BuyCoffe: https://buycoffee.to/pitupitu
Czyżbyśmy właśnie dotarli do sedna sezonu wiosna–lato 2025? Pojawiające się na wybiegach maksymalizm i pragmatyzm dotąd rozpatrywaliśmy w kontekście różnic oraz niespójnych ze sobą estetyk. Okazuje się, że dopiero łącząc je w jednej stylizacji, uzyskujemy efekt unikatowy i – co w najbliższych miesiącach kluczowe – eklektyczny. Od czego zacząć takie stylowe próby? Choćby od zestawienia romantycznej sukienki z praktycznymi damskimi mokasynami. Autorka: Pola Dąbrowska Artykuł przeczytasz pod linkiem: https://www.vogue.pl/a/juz-nie-ze-sneakersami-i-balerinami-najmodniejsze-sukienki-laczymy-z-damskimi-mokasynami-na-wiosne-i-lato-2025
To zaskakujące, jak aktualne i potrzebne są nam baśnie. A do czego ich potrzebujemy? O tym opowiada nam prof. Eliza Pieciul-Karmińska, popularyzatorka wiedzy o baśniach braci Grimm.Tym razem zapraszamy Was na odcinek literaturoznawczy. Ale nie sięgamy po pozycje ze świata biznesu czy te napisane przez technologicznych guru. Razem z prof. Elizą Pieciul-Karmińską cofamy się do czasów braci Grimm oraz innych baśniopisarzy. Po co?Po to, aby dotrzeć do nieoczywistego źródła wiedzy… o nas samych. Okazuje się, że z dawnych baśni można wyczytać bardzo wiele o współczesnej osobowości. Razem z rozmówczynią zastanawiamy się, czy w tak technologicznym świecie obecność archaicznych baśni jest w ogóle uzasadniona. Zadajemy pytania o strukturę modelowej baśni i dopytujemy, jakie utwory są na krótkiej liście pani prof. Pieciul-Karmińskiej.Nie pomijamy też wątków dotyczących rywalizacji między baśniopisarzami z krwi i kości a takimi, którzy swoje pomysły generują przy pomocy krzemowych zwojów mózgowych. Czy sztuczna inteligencja jest w stanie napisać dobrą baśń? Z jakim elementem baśni sztuczna inteligencja miałaby największy problem w procesie twórczym?
W 2012 roku podczas premiery najnowszego filmu o Batmanie dochodzi do tragedii. Okazuje się, że nie wszyscy przyszli obejrzeć film. W pewnym momencie rozlega się huk, widzowie myślą, że to efekty specjalne. Szybko orientują się, że są w błędzie...ZAPROPONUJ SPRAWĘ ➡️ https://forms.gle/tTUPgnEBZGur47ds9 ----------------------------------------------------------------☕Postaw mi kawkę: https://buycoffee.to/kryminalnehistorie
Co złego może się stać podczas zabawy w chowanego dwóch dorosłych ludzi? Okazuje się, że bardzo wiele, przez co jedna z osób zostanie skazana na karę dożywotniego pozbawienia wolności bez możliwości zwolnienia warunkowego. Poznajcie jedną z najdziwniejszych historii kryminalnych - zabawy w chowanego i pewnej walizki. Główne postaci: Sarah Boone, Jorge Torres www.zmorderstwem.pl Wsparcie
Każdy, kto oglądał prequele dziwi się trochę kiedy widzi w Nowej nadziei jak Obi-Wan Kenobi nie poznaje droida R2-D2. Przecież R2 to był droid Anakina, więc jak Kenobi mógł go nie poznać? Okazuje się, że jednak poznał, tylko nie powiedział Lukowi całej prawdy. Tak! I wiemy to z kanonicznych źródeł! ZERKNIJ NA LINKI: ► https://discord.gg/UbKYs9Z - DISCORD! ► instagram.com/swossus/ - INSTAGRAM! ► http://ossus.pl/ - Biblioteka OSSUS! ► https://www.facebook.com/groups/rycerzeossusa/ - grupa na FB Rycerze OSSUSA
Szkocki kilt to ochrona, wygoda, tożsamość i relacje społeczne. Ciężko bez niego wyobrazić sobie Szkocję, tak jak ciężko sobie wyobrazić dobre życie bez poczucia własnej wartości. Jednak pytanie - co robić, żeby wzmocnić poczucie własnej wartości? - jest pytaniem źle zadanym. W odcinku dokonuję rozróżnienia między poczuciem własnej wartości, a samooceną i pokazuję jak działają i które strategie wokół nich są absolutnie bez sensu. Okazuje się, że żeby czuć się osobą wartościową z jednej strony trzeba bardzo niewiele, a z drugiej trzeba się zgodzić na pewne ograniczenia - jak na przykład to, że się nie jest lepszym od innych albo na fakt, że trzeba jednak coś do świata wnosić. Odcinek w sam raz na czasy, w których nadęta samoocena prowadzi świat na manowce.
W czasie jednego ze spotkań AMA (Ask Me Anything, czyli „zapytaj mnie o co chcesz”) w społeczności Intencjonalnie.pl padło pytanie o to, jak radzę sobie ze smutkiem po zakończonym projekcie. To pytanie bardzo mnie zaskoczyło, bo ja się nie smucę – wręcz przeciwnie, cieszę się, gdy kończę kolejną rzecz. Skłoniło mnie to do zgłębienia tematu celebracji naszych osiągnięć i świętowania małych kroków prowadzących do większych celów. Przy okazji poruszyłem też kwestię celebrowania drobnych, dobrych momentów w naszym życiu. Stąd moje pytanie – co świętujesz? I, przyznaję, nieco prowokacyjnie dopytuję: dlaczego robisz to tak rzadko? Mam wrażenie, że celebrujemy zdecydowanie za rzadko. Zapraszam do słuchania i dyskusji! Linki Intencjonalny newsletter Co tydzień wysyłam list, w którym zapraszam do rozmowy i zadania sobie ważnych pytań. Streszczenie Inspiracją do tego wpisu były liczne dyskusje w społeczności intencjonalnie.pl. To miejsce kojarzy mi się z obrazem trampoliny, która pozwala odbić się do lepszego myślenia. Źródło: https://www.instagram.com/jaozolins/ Podczas jednego z AMA rozmawialiśmy o tym, co świętujemy. Okazuje się, że są osoby, które zamiast celebrować zakończenie projektu, martwimy się, że coś dobiegło końca. Dlaczego tak jest? Dlaczego świętujemy zbyt rzadko? Kulturowa skłonność do krytyki Moje doświadczenia pokazują, że znacznie częściej skupiamy się na tym, co nie działa. W […] The post #253 Jakie rzeczy świętujesz i dlaczego tak rzadko to robisz? appeared first on Near-Perfect Performance.
Boże Narodzenie to wyjątkowy czas spędzany w rodzinnym gronie i zgodnie z tradycjami. Te na przestrzeni lat ulegały wielu zmianom. O tym, jak przeszłość i teraźniejszość przeplatają się współcześnie na Mazowszu w podcaście "Praktycznie o podróżowaniu" rozmawialiśmy z Izabelą Stelmańską, prezeską Mazowieckiej Regionalnej Organizacji Turystycznej (MROT). Jedną z najlepiej znanych świątecznych tradycji jest zostawianie pustego miejsca przy stole dla nieznajomego wędrowca lub niespodziewanego gościa. Czy zastanawialiście się kiedyś, skąd w ogóle wzięła się ta tradycja? Okazuje się, że jej korzeni należy szukać na Mazowszu. – Kiedyś wierzono, że to miejsce trzeba zostawić po to, żeby duchy tych, którzy już odeszli z danego domu, miały miejsce swoje przy stole. Dodatkowo wszyscy siadali tam dosyć luźno. W ten sposób dbali o to, żeby duchy miały miejsce przy stole między osobami uczestniczącymi w wieczerzy wigilijnej i żeby nikt ich nie zgniótł, nie uszkodził, nie zakłócił ich porządku i spokoju – wyjaśnia nam Izabela Stelmańska. Na tym historie z duchami się nie kończą. W przeszłości chcąc dać im możliwość nasycenia się świątecznymi potrawami, po wigilii nie sprzątano jedzenia ze stołu. Wszystko po to, żeby zostawić je tym, których już pośród nas nie ma. Jednak święta na Mazowszu wiązały się nie tylko z opowieściami o duchach. Tradycji i przesądów było więcej. Wiele rzeczy robiono po to, żeby zapewnić sobie w przyszłym roku urodzaj i dobrobyt. Materiał powstał we współpracy z Urzędem Marszałkowskim Województwa Mazowieckiego w Warszawie
Czy zastanawialiście się kiedyś, czego czary NIE POTRAFIĄ w Harrym Potterze? Dysponując różdżką i wiedzą jak jej użyć niekoniecznie możemy wszystko - stajemy się wszechpotężni, ograniczeni tylko naszą mocą. Okazuje się, że J.K. Rowling nałożyła na swój świat liczne ograniczenia. Owszem, czasem sama te ograniczenia nagina, ale czy jesteście ciekawi - czego magia nie może zdziałać? Jeśli tak - to zapraszam na kolejny film do Biblioteki Wyobraźni!
Oddajemy wam do wysłuchania odcinek, na który większość z was bardzo czekała. Od dawna nic tak nie wstrząsnęło polskim rynkiem książki jak afera Legimi. Czytelnicy motali się w amoku, wydawnictwa w panice wycofywały swoje książki z oferty subskrypcji, jednym słowem wszyscy byli dość skołowani. Ale co tam się właściwie stało? Okazuje się, że afera Legimi jest jak cebula – ma warstwy, a wielu z nich nigdy nie poznamy. W dzisiejszym odcinku spróbujemy jeszcze raz prześledzić chronologię wydarzeń, przyjrzymy się najnowszym rozdziałom tej historii, a potem spróbujemy to wszystko zrozumieć. Życzymy miłego słuchania! Czytu Czytu prowadzą: Magdalena Adamus (Catus Geekus) Katarzyna Czajka-Kominiarczuk (Zwierz Popkulturalny)
Czy zastanawialiście się kiedyś, czego czary NIE POTRAFIĄ w Harrym Potterze? Dysponując różdżką i wiedzą jak jej użyć niekoniecznie możemy wszystko - stajemy się wszechpotężni, ograniczeni tylko naszą mocą. Okazuje się, że J.K. Rowling nałożyła na swój świat liczne ograniczenia. Owszem, czasem sama te ograniczenia nagina, ale czy jesteście ciekawi - czego magia nie może zdziałać? Jeśli tak - to zapraszam na kolejny film do Biblioteki Wyobraźni!
Okazuje się, że korzystanie z wynajmu okazjonalnego może mieć tragiczne skutki nie tylko dla rynku nieruchomości... Royalty free music from https://www.FesliyanStudios.com
Okazuje się, że rok w polityce to epoka. Donald Tusk ogłosił właśnie, że chce, by Polska walczyła o letnie igrzyska. Wprawdzie nie w 2036 r., ale cztery lub osiem lat później. Taniej na pewno nie będzie, ale w tej sprawie istotne są inne rzeczy. Po pierwsze decyzja o tym, kto zorganizuje IO w tych latach zapadnie najwcześniej za sześć lat. Donald Tusk może już wtedy nie być premierem. Ba, obecna koalicja może już nie rządzić. Jednak szef rządu chce tu upiec kilka pieczeni na jednym ogniu. Wie, że do Platformy przykleiła się łatka tych, co to nie lubią wielkich projektów, a IO wielkim projektem będą. Tusk zdaje sobie sprawę, że po tak fatalnym wyniku w Paryżu, ważny jest pozytywny przekaz. A przy okazji, rękami ministra sportu rozpoczął właśnie rozgrywkę z szefem Polskiego Komitetu Olimpijskiego. A to nieprzypadkowa postać. Radosław Piesiewicz jest bliskim znajomym Jacka Sasina, któremu w przeszłości pożyczył pieniądze na budowę schodów w domu. Wśród działaczy sportowych krążyły opowieści o tym, jak Piesiewicz, ubiegając się o stanowisko, obiecywał morze pieniędzy ze spółek Skarbu Państwa, które wówczas nadzorował Jacek Sasin jako szef Ministerstwa Aktywów Państwowych. Rząd nie ma wpływu na wybór zarządu PKOl, ma jednak wpływ na miliony, które płyną ze spółek Skarbu Państwa. Z informacji Onetu wynika, że w rządzie jeszcze przed paryską imprezą analizowano możliwość wycofania się spółek Skarbu Państwa z niektórych umów sponsorskich w sporcie, w tym w PKOl. Na dodatek minister sportu w poniedziałek opublikował dwa pisma, w których domagał się od prezesa PKOl Radosława Piesiewicza oraz 44 związków sportowych przekazania imiennej listy wszystkich osób, które dostały akredytacje na igrzyska olimpijskie. Piesiewicz jednak odmówił. A więc wojna. Już słychać, że do komitetu wejdzie z kontrolą Krajowa Administracja Skarbowa. Przy okazji wyszło na jaw, że w końcówce rządów PiS żona szefa Polskiego Komitetu Olimpijskiego za kilka miesięcy pracy w państwowym banku zarobiła ponad 1 mln zł. Chodzi o bank Pekao SA kierowany wówczas przez związanego z PiS Leszka Skibę. Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, w banku nie ma śladu efektów pracy doradczyni. Zresztą jej praca w Pekao SA była dość krótka. W pół roku zarobiła jednak fortunę. W sumie 1,15 mln zł, co daje kwotę 164 tys. zł miesięcznie. To bardzo dużo. Nie mamy jednak wątpliwości, że o wiele większymi kwotami będzie prawdopodobnie obracał przyszły „polski” komisarz Unii Europejskiej. Premier wskazał wreszcie kandydata. Jest nim Piotr Serafin. Od lat zaufany współpracownik Donalda Tuska. Jego kandydaturę po trzech dniach zaakceptował w końcu prezydent. Jak ujawnił Donald Tusk, kilka dni temu spotkał się z Andrzejem Dudą na okręcie zacumowanym w Trójmieście. Pewnie niedługo dowiemy się, czy akceptacja Serafina jest elementem szerszego porozumienia.
W najnowszych sondażach Kamala Harris i Tim Walz mają przewagę. Dziś obecna wiceprezydent ma ogłosić plan gospodarczy. W przyszłym tygodniu odbędzie się konwencja Demokratów w Chicago. Natomiast w obozie Republikanów pojawia się obawa o wyniki wyborów. “Okazuje się, że J.D. Vance jest obciążeniem dla Trumpa.” - mówiła prof. Małgorzata Zachara-Szymańska, badaczka stosunków międzynarodowych, Instytut Amerykanistyki i Studiów Polonijnych UJ.
Wydawało mi się, że jeżeli mam 36 lat, to na decyzję o tym, czy chcę mieć dzieci mam jeszcze bardzo dużo czasu. Okazuje się, że wcale nie. Już po 35-tym roku życia nasza płodność gwałtownie spada, a te wszystkie doniesienia w mediach o kobietach, które rodzą, kiedy mają 45 lat, mogą nie przedstawiać całej prawdy. Z dr Anną Jabłonką Cieślik, doświadczonym specjalistą w dziedzinie ginekologii i położnictwa oraz endokrynologii ginekologicznej i rozrodczości, dyrektorem medycznym Fertimedica Centrum Płodności, rozmawiam o tym, jakie możliwości daje nam dzisiaj medycyna. Procedura mrożenie komórek jajowych, która może dać nam możliwość podjęcia tej decyzji za kilka lat kosztuje obecnie między 8 a 10 tysięcy złotych, a czym wcześniej się na nią zdecydujemy, tym mniejsze ryzyko wad wrodzonych i chorób generycznych płodu. Posłuchajcie całej rozmowy, która mam nadzieję, odpowie na większość Waszych pytań i wątpliwości.
W grudniu 2014 roku zaalarmowana przez sąsiadów policja dokonała makabrycznego odkrycia na terenie jednej z posesji w Rakowiskach pod Białą Podlaską. Były to zwłoki małżeństwa zamordowanego z zimną krwią we własnym domu. Szybko okazało się, że sprawcą tej brutalnej zbrodni jest syn ofiar – 18 letni Kamil oraz jego koleżanka Zuzanna. Sprawa wstrząsnęła opinią publiczną, prasa rozpisywała się na temat rzekomej toksycznej relacji łączącej dwoje nastolatków, a w głowach wszystkich, którzy zetknęli się z tą zbrodnią pojawiało się pytanie „dlaczego?”. Co spowodowało, że ci młodzi ludzie zaplanowali i z zimną krwią zabili rodziców Kamila? Czy Zuzanna faktycznie omotała i zmanipulowała swojego towarzysza? Okazuje się, że sytuacja nie wyglądała tak, jak przedstawiano ją przed laty w mediach. W tym odcinku „Półki z książkami” Anna Sobańda rozmawia z Magdaleną Majcher, autorką książki „Rakowiska. True Crime”. Zapraszamy do wysłuchania podcastu o zbrodni, która wstrząsnęła całą Polską.
Kiedy ośmiornica zamyka się w słoiku wydarza się kilka ważnych rzeczy. Ona sama sądzi, że właśnie zapewniła sobie bezpieczeństwo, jednak równocześnie zużywa zapas tlenu i ogranicza dopływ informacji z zewnątrz, które mogą zadecydować o jej przetrwaniu. Po co, w takim razie, ośmiornica wchodzi do słoika i czy da ją się stamtąd bezpiecznie wyjąć? Okazuje się, że odpowiedzi na te (i inne pytania) są dalekie od oczywistości. Odcinek stanowi domknięcie cyklu o mechanizmach obronnych, domyślając do końca skutki płynące z nich wnioski. Z odcinków, nie mechanizmów. Podkast O Zmierzchu możesz wesprzeć na Patronite: https://patronite.pl/Zmierzchu