POPULARITY
Categories
Po zakończeniu papieskiej mszy w Bejrucie, kończącej pielgrzymkę Ojca Świętego, dziennikarze Radia Wnet rozmawiali z młodymi Libańczykami, którzy – jak opisuje Mikołaj Murkociński – sami podeszli do polskiej grupy pielgrzymów, widząc biało-czerwone flagi. Studenci mówili, że Leon XIV jest dla nich „papieżem pokoju”, a jego mocne odwołania do wspólnoty międzynarodowej oraz wezwanie do zakończenia konfliktów w regionie bardzo ich poruszyły.Niespodziewanie rozmowa zeszła na temat Polski. Jak relacjonuje Murkociński, młodzi Libańczycy deklarowali sympatię do naszego kraju, podkreślając szacunek dla polskiej mentalności i polityki migracyjnej.Podeszli do nas, ponieważ zobaczyli flagi polskie i powiedzieli, że bardzo lubią prezydenta Karola Nawrockiego, co bardzo nas zaintrygowało, ponieważ nie wiedzieliśmy, że meandry polskiej polityki są tak znane na Bliskim Wschodzie. Powiedzieli, że bardzo lubią mentalność polską i przede wszystkim doceniają to, że Polska nie zgadza się na nielegalną migrację i również, że Polska nie przyjmuje tych wszystkich, jak to powiedzieli, inżynierów i lekarzy.Jak mówili, sami przyjadą do Polski, ale przyjadą legalnie. Natomiast jeżeli chodzi o prezydenta, to stwierdzili, że jest on bardzo popularny w mediach społecznościowych w Libanie– relacjonuje dzienikarz.Silnie zaznaczyła się również obecność pielgrzymów Radia Wnet, którzy razem z dziennikarzami uczestniczyli w uroczystościach.Biało-czerwone flagi były widoczne, a w pewnym momencie nasi pielgrzymi zaczęli skandować: „Niech żyje papież!”– wspomina Krzysztof Skowroński. Do okrzyków dołączyli Libańczycy, którzy potrzebowali czasu, by zorientować się, jak spontanicznie reagować na słowa papieża.Brakowało takich żywiołowych reakcji. Dopiero pod koniec pojawiły się okrzyki „Viva el Papa” w różnych językach. Język jest tu barierą, bo Liban to kraj wielu religii, ale też wielu języków– podkreśla.
Być może często słyszysz w zespole „Niech ktoś to podzieli” i nie bardzo wiadomo, kto dokładnie powinien się za to zabrać. To jedno z częstych wyzwań w dzieleniu projektów na mniejsze części. Omawiamy też jeszcze kilka innych problemów z tym związanych. Dostaniesz od nas po kilka gotowych rozwiązań do każdego z nich. Odciąży to Twój zespół i sprawi, że dzielenie pracy stanie się naturalnym elementem codziennego działania. Porządny Agile · Wyzwania w dzieleniu projektów na mniejsze części Zapraszamy Cię do obejrzenia nagrania podcastu Dodatkowe materiały Dlaczego warto dzielić pracę na małe części? Transkrypcja podcastu „Wyzwania w dzieleniu projektów na mniejsze części„ Poniżej znajdziesz pełny zapis rozmowy z tego odcinka podcastu Porządny Agile. Kuba: Niedawno zakończyłem serię warsztatów na temat praktyk dzielenia większych inicjatyw produktowych i projektowych na mniejsze części. Grupa mierzyła się m.in. z tematem wyzwań, jakie występują przy okazji procesu dzielenia. Wypracowaliśmy w poszczególnych grupach bardzo wartościową treść, zarówno jeśli chodzi o samą definicję tych wyzwań, jak i możliwe rozwiązania, więc tutaj postanowiliśmy, że wycinek tej treści, a konkretnie te konkretne wyzwania, które grupy wygenerowały, będą stanowiły wsad do tego nagrania. A przy okazji serdecznie pozdrawiam wszystkie pięć grup. Wiecie dobrze, że przepracowaliśmy o wiele więcej wątków, ale w odcinku może zmieścić się tylko część z tego, co omawialiśmy. Jacek: Spis treści na dzisiaj to wyzwania, jakie poruszymy. A są to problem z dobrym zrozumieniem celu projektu, presja biznesu na wdrożenie całości, wyważenie perspektywy technologii i biznesu przy podziale, czasochłonność procesu dzielenia i mentalność – niech ktoś to podzieli. Kuba: Schemat odcinka będzie dosyć prosty. Wejdziemy w definicję tego, co konkretnie oznacza daną wyzwanie. Te hasła nie zawsze są zrozumiane na pierwszy rzut oka. No i potem wygenerujemy po trzy rozwiązania, jakie przychodzą nam do głowy jako takie najczęściej się sprawdzające w praktyce rzeczy, które są w naszym doświadczeniu możliwym rozwiązaniem albo chociaż minimalizacją danego wyzwania. Jacek: Pierwsze wyzwanie to problem z dobrym zrozumieniem celu projektu. Jest to naszym zdaniem popularny bloker, który powoduje, że bardzo trudno jest zasiąść do mądrego podzielenia projektu czy inicjatywy, jeżeli tak naprawdę nie rozumiemy, co chcemy uzyskać. Oczywiście bez zrozumienia celu możemy tak bardzo mechanicznie spróbować podzielić pewien projekt na mniejsze części, ale prawdziwa magia dzieje się wtedy, kiedy bardzo dobrze rozumiemy cel, ponieważ wtedy otwierają nam się furtki do tego, jak pewne rzeczy możemy zrealizować w o wiele mądrzejszy sposób, niż tak patrząc na projekt bez zrozumienia, co tak naprawdę chcielibyśmy tym projektem uzyskać. Kuba: I jest tak, że to zrozumienie jest tutaj fundamentalnym wstępem do dobrego podziału, więc pierwsza porada może być dosyć oczywista. Zapewnij, że cel jest zrozumiały. Tutaj mamy na myśli kilka możliwych realizacji tego zapewnienia. Jedną z rzeczy na pewno jest dobry kick-off, czyli jakiś rodzaj spotkania otwierającego daną inicjatywę, dany projekt, daną zmianę produktową czy dany etap rozwoju danego produktu. Nie przechodź do założenia, że ludzie wiedzą, bo ty wiesz, tylko zapewnij jakiś wstęp, jakieś exposé, jakieś dobre wtajemniczenie ludzi w dotychczas zebrane badania, w taki kontekst biznesowy, dlaczego pewną rzecz realizujemy. I te przygotowania się do tego kick-offu nie pójdą na marne, bo też zapewnienie zrozumienia celu może być poprzez powtarzanie tych informacji. Czyli też zbuduj sobie praktykę wracania do celu przy każdej nadarzającej się okazji. To mogą być jakieś Przeglądy Sprintów, jeśli stosujesz Scruma, to mogą być jakieś demo, spotkania projektowe, jakieś warsztaty, jakieś podsumowania. Wszystkie te miejsca, gdzie zebrany jest zespół lub jego wyraźna część, to mogą być okazje do tego, żeby wrócić do tej mantry, co jest celem, co jest istotą tego, co jest realizowane w danym momencie. No i tutaj trochę założenie, że wielokrotne powtórzenie, być może powtórzenie na pewne różne sposoby, przekazanie tej informacji sprawi, że ten cel będzie rozumiany, da okazję do tego, żeby się tak mocniej w zespole osadzić. No i tym samym, gdy przyjdzie moment na aktywność związaną z dzieleniem, czy na początku jakiegoś kroku, czy w trakcie już dalszych prac, to ten cel będzie pamiętany, łatwy do przypomnienia, czy po prostu tak już na tyle zrozumiały, że w zasadzie wszyscy to traktują jako oczywistość. Jacek: Druga porada jest pewnego rodzaju pogłębieniem tego, co powiedział Kuba, czyli rekomendujemy użycie sprawdzonych technik, które wspierają pracę na celach, lepsze zrozumienie tego, czym ten cel właściwie jest. I mamy tutaj na myśli szereg różnych technik, podejść. Chcielibyśmy je teraz troszeczkę wymienić, tak żeby rozsypać takie ziarenka możliwości. Na pewno sensowną techniką do rozważania jest impact mapping, podejście golden circle, koncepcja product vision board, OKR-y czy opportunity solution tree. Jeżeli te nazwy niewiele ci mówią na ten moment, żadna strata po prostu wyszuka je w internecie, jeśli jeszcze ich nie znasz. Mamy z Kubą doświadczenie w większości tych narzędzi no i faktycznie możemy potwierdzić, że nie dość, że są fajnym narzędziem, które wspomaga zrozumienie, po co pewne rzeczy robimy, to zwykle są to też narzędzia, które są wizualne. Tak więc praca z nimi to nie jest tylko rozmowa, jest też ta część taka widoczna, która bardzo mocno poprawia i zwiększa zrozumienie tego, co on tak naprawdę jest esencją danej zmiany. Kuba: I tu konkretnie, jeśli by zespół zawierał się do jakiejś sesji dzielenia, to jeśli do tej pory nie zostało to zrobione, to rekomendujemy wykorzystanie jako swego rodzaju rozgrzewki czy wstępu właśnie któregoś z tych narzędzi lub powrotu do tych narzędzi, jeśli one zostały już przepracowane na wcześniejszych etapach. Kuba: I trzecia praktyka, którą rekomendujemy to stosowanie tak często, jak tylko się da sprawdzenia zrozumienia celu. To nie tylko osoba zarządzająca projektem, lider produktu czy manager zespołu, może być osobą, która komunikuje, jaki jest cel, ale możemy też poprosić o to, aby to uczestnicy w jakiejś formie ćwiczeniowej albo po prostu na zasadzie takiej szybkiej śmierci po prostu powiedzieli, przypomnieli, czy swoimi słowami opowiedzieli, jaki jest cel danej inicjatywy. To może być okazja do tego, żeby w ogóle sprawdzić, czy to jest zrozumiałe, to może być też narzędzia aktywizujące czy rozgrzewające uczestników, ale też jest fajna okazja do tego, żeby skorzystać z różnorodności zespołu, różnych perspektyw, różnych osób, z różnych profesji, które na sprawy patrzą trochę inaczej. Również warsztatowo na wspomnianym szkoleniu przeze mnie było to bardzo doceniane. Mieliśmy miks osób o bardzo różnych specjalizacjach na warsztacie i też właśnie ten aspekt wychodził. Pewne osoby patrzą na sprawy bardziej systemowo, inne bardziej biznesowo. No i ta parafraza celu albo próba zrozumienia celu też może być atakowana na różne sposoby i w efekcie to zrozumienie jest lepsze. Więc dąż do tego, żeby sprawdzać zrozumienie na przykład poprzez parafrazę przez osoby zaangażowane w zespół. Kuba: Przejdźmy zatem do drugiego wyzwania. Jest to presja biznesu na wdrożenie całości. Co mamy na myśli? Całości projektu, całości zakresu, całości inicjatywy, czasami może całość jakiejś zdefiniowanej funkcji w produkcie. To zjawisko może powodować, że jest pewna niechęć czy pewne poczucie bezsensu dzielenia. No bo po co dzielić, jeśli i tak musimy na końcu wdrożyć wielką całość tak, jak została ona zdefiniowana, a czasami z tą presją biznesu może się wręcz wiązać czy z presją może managementu, może się nawet wiązać takie poczucie, że podzielenie to proszenie się o kłopoty, bo być może ta strona, która wywiera tę presję, może wręcz zaraz zacząć dostrzegać się, że my chcemy spróbować się wyślizgnąć z jakiegoś kawałku zakresu. Więc szereg pewnych takich negatywnych emocji, które mogą powodować, że tego dzielenia nie chce zespół zrealizować. Jacek: I pierwsza nasza rekomendacja odnośnie do tego wyzwania jest taka, żeby pokazać korzyści, które wynikają z tej dekompozycji na wczesnym etapie. Warto założyć, że nie wszyscy wiedzą, nie wszyscy doświadczyli tego, jakie to są korzyści. A myślimy tutaj przede wszystkim o wczesnym obniżaniu ryzyk, zarówno biznesowym. Czyli mamy okazję wcześniej przekonać się, że to, co wymyśliliśmy, faktycznie trafia w potrzebę rynkową, jest właściwie rozwiązane. Ryzyk technologicznych, czyli czy potrafimy posługiwać się konkretną technologią, której chcemy użyć, czy ryzyk społecznych, czyli czy ta grupa osób, która odpowiada na implementację tego rozwiązania, czy potrafią ze sobą efektywnie współpracować. Więc ryzyka to jest jakby jedna strona tej monety, a z drugiej strony jest taka koncepcja, że chcielibyśmy tę najważniejszą wartość, tę esencję tak naprawdę, konkretne zmiany projektu czy inicjatywy, chcielibyśmy dostarczyć jak najwcześniej. Jeżeli ten temat jest dla Ciebie interesujący, to zdecydowanie polecamy nasz wcześniejszy odcinek, odcinek, który nazwaliśmy „Dlaczego warto dzielić praca na małe części?”, ponieważ zawarliśmy tam całą masę pomysłów, koncepcji i wskazówek, dlaczego warto dzielić. Odsyłamy do odcinka numer 76 dostępnego pod adresem porzadnyagile.pl/76. Kuba: Drugi z możliwych rozwiązań na presję biznesu na wdrożenie całości jest zrozumienie obaw interesariuszy, które blokują ich na tenże podział. Tutaj proponuję uruchomić empatię, proponuję zrozumieć i wczuć się w perspektywę tych Interesariuszy. Coś, co widać z zewnątrz z perspektywy też może konkretnego zespołu wykonawczego jako jakiegoś rodzaju niezrozumiała albo wręcz nieracjonalna presja, może tak naprawdę być czymś unikalnym dla tej osoby, dla tego konkretnego managera czy tej konkretnej grupy ludzi z jakiejś części organizacji. To może być coś, czego ty nie doceniasz, a jednak trzeba zagospodarować. Co mam tu na myśli? Bardzo konkretny przykład z konkretnej firmy, w której uczestniczyłem. Na przykład zespół odpowiedzialny za operację, czyli jakieś takie działania związane z usługami, na przykład po sprzedaży i obsługą klienta. Bardzo bał się, że ich narzędzia zostaną uznane za nieistotne, albo w ogóle nie zostaną zrealizowane w całym projekcie, dlatego oni byli bardzo sceptyczni i bardzo tacy twardzi w negocjacjach, bardzo niechętni do jakiegokolwiek dzielenia tego, co oni zgłosili, jakichś puli, ich wymagań, ich potrzeb narzędziowych. No bo ich życiowe doświadczenie z przeszłości jakichś poprzednich projektów pokazywało, że często kończyło się tym, że pod presją czasu w ogóle żadne narzędzia dla nich nie były wykonywane i muszą obsługiwać klienta Excelami i mailami pisanymi z ręki, bo system nie zagospodarował tego, choć pierwotnie było to planowane. Więc tutaj warto wziąć na to poprawkę, warto wczuć się w tę perspektywę i też zrozumieć ewentualne obawy. Jacek: Innym przykładem obawy może być sytuacja, w której ktoś komuś obiecał bardzo precyzyjny i zwykle bardzo rozbudowany zakres. Często jest tak, że osoby te nie mówią tego wprost albo po prostu może trochę im jest trudno też przyznać, że gdzieś tam komuś coś takiego obiecały no i będą opornie podchodzić do tematu, żeby ten duży kawałek, tą całość podzielić. Z takiej obawy, że to dzielenie będzie jednak być może pretekstem do tego, żeby z tego zakresu wyleciało. Kuba: Taki przykład specyficzny już dla pewnej grupy firm to to, że jest też w niektórych organizacjach taki pęd ku robieniu dużych, spektakularnych rzeczy. I tutaj w tym kontekście idea dzielenia trochę stoi z tym w poprzek. No bo trzeba robić wielkie projekty strategiczne, robić wielkie wow, mieć wielkie premiery, mieć wielkie nagrody za jakieś tam przełomowe niesamowite odkrycia czy innowacje w danej branży. W tym sensie warto tę perspektywę też złapać, że może być tak, że osoba właśnie szykuje się na przyszłą konferencję innowacji w bankowości i tam naprawdę ma wielką ochotę wyskoczyć na scenę i poopowiadać, jak to wielkie, wspaniałe, nowe implementacje, pewnie w tym roku AI w apce, ma w planach. Oczywiście to nie oznacza, że spektakularne rzeczy muszą być niepodzielone, ale warto może mieć tutaj świadomość tej sytuacji i ewentualnie dbać o tę komunikację, bo jedno nie stoi w przyszłości z drugim. W najgorszym razie faktycznie wdrożenie może mieć miejsce jako wielki wow, co nie znaczy, że nie warto podzielić na wcześniejszych etapach i też dostarczać kawałkami, być może kawałkami, które nie będą jeszcze publikowane. Jacek: I to, co Kuba powiedział, to właściwie przesuwa nas do trzeciej porady, czyli przepracowania z biznesem różnic pomiędzy podziałem na części, a obietnicą realizacji całości. W największym skrócie chodzi o to, że to, że podzielimy na mniejsze kawałki pracę, nie musi automatycznie oznaczać, że nie wdrożymy potrzebnej całości. Przy czym jednak tutaj oczywiście dostrzegamy pewną kontrowersję, no bo może być tak, że masz doświadczenie z aktualnej firmy czy z wcześniejszych firm, że jednak ze względu zwykle na jakieś ograniczenia czasowe taki podział powoduje, że do konkretnej daty jednak wdrażana jest jakaś tam część. Bywa, że ona jest satysfakcjonująca i nie są realizowane te rzeczy, których nie zdążyliśmy zrobić w dalszej kolejności, tylko realizowane są jakieś kolejne inne koncepcje. Więc co do zasady nie musi tak być, ale rozumiemy, że doświadczenie i historię wcześniejszych projektów mogą podpowiadać, że z tą poradą trzeba byłoby czy do tej porady podchodzić w ostrożny sposób. Kuba: W szczegółach jest też druga kontrowersja, to koncepcja potrzebnej całości. Może się okazać, że tutaj ktoś się bardzo kurczowo trzyma tego czegoś, co jest wyobrażeniem całości zakresu czy całości rozwiązania, co powstało na bardzo wczesnym etapie. No i czasami niektórzy zbyt kurczowo się trzymają tej wizji raczej zakładając, że od początku mieli rację co do tego, co jest potrzebne, od początku wiedzieli, że dokładnie ten cały zakres jest tym, czego potrzebuje rynek czy potrzebuje klient. Więc tutaj wracamy też do ryzyk biznesowych. Zbyt dużo decyzji podjętych na zbyt wczesnym etapie może być, tak naprawdę złudzeniem co jest potrzebne. Więc rada z podwójną kontrowersją jak to pokazaliśmy, ale mimo wszystko na etapie takim bardzo wczesnym, być może bardziej dyplomatyczne jest powiedzenie, „Podzielimy na kawałki i wdrożymy to, co jest potrzebną całością”, gdzie ja w swojej głowie mówię, potrzebna całość to nie będzie cały zakres, tak jak go czujemy dzisiaj, bo jeszcze czas pokaże, co to dokładnie będzie to coś, co wdrożymy. Jacek: Trzecie wyzwanie to wyważenie perspektywy technologii i biznesu przy podziale. Mamy tutaj na myśli sytuację po dwóch stronach osi. Z jednej strony, kiedy podział dzieje się wyłącznie w izolacji biznesowej i osoby technologiczne do tego podziału nie są zapraszane, co oczywiście powoduje, że tracimy bardzo istotny aspekt wykonalności, jak również dostępnych opcji, które płyną nie z głów biznesowych, a od osób technologicznych. Z drugiej strony próba podziału wyłącznie technologicznego, co może się udać z perspektywy podziału tego na mniejsze kawałki, ale dobrze nie rozumiejąc aspektów biznesowych albo nie mając możliwości dopytania – przykładowo, jaki to będzie miało impakt biznesowy – również spowoduje, że taki podział będzie jakiś, ale na pewno nie będzie to podział optymalny. Kuba: Rozwiązanie pierwsze jest dosyć oczywiste. Zaproś przemyślany skład, będący reprezentacją potrzebnych stron. I to idzie trochę dalej niż tylko te dwie skrajne kawałki osi, które wymienił Jacek, bo to może być też perspektywa na przykład prawna, to może być perspektywa user experience, więc tutaj uczestników tego typu warsztatów czy aktywności związanych z podziałem powinno być prawdopodobnie sporo w zależności od kontekstu i specyfiki twojego produktu. Natomiast w tej Radzie „Zaproś” jest też koncept tego, że w ogóle rozmawiamy po co, kto, z czym ma przyjść i jaką perspektywę reprezentować. Mnie serce boli, jak często słyszę ze strony biznesowej, że zaprosili na przykład przedstawicieli IT, jakiś architektów, jakiś senior developerów, po czym się okazało, że te osoby były bardzo ciche na spotkaniu, nie za bardzo zabierały głos, nie za bardzo dokładały od siebie – nawet zapytane. Moim zdaniem tu może być taki błąd pierwotny w tym, że ktoś zaprosił te osoby, przyszły, bo warto, bo trzeba, bo tak wypada, bo taki jest zwyczaj, natomiast tak naprawdę te osoby mogłyby nie wiedzieć, po co na danym spotkaniu są. Więc tutaj pojawia się bardzo ważna rola osoby zapraszającej, ktokolwiek to jest w danym kontekście, która również wyjaśnia wszystkim obecnym czy wszystkim planowanym do wzięcia udziału w tych czynnościach, żeby jednak bardzo jasno wyrazić, na co liczę, na czego oczekuję od Ciebie, jako uczestnika tego typu warsztatów. Żeby też nikt się nie bał, nie krygował, nie hamował, zwłaszcza, że prawdopodobnie w ramach takiego dzielenia się będzie trochę tarć. Ktoś zaproponuje podział biznesowy, który nie do końca jest dobry technologicznie, któryś podział biznesowo-technologicznie fajnie się zapowiadający będzie trochę bezsensowny z perspektywy prawnika, czy z perspektywy osoby odpowiedzialnej za bezpieczeństwo. Więc tutaj się rzeczy będą tarcia, więc każdy musi rozumieć też, po co jest na tym warsztacie, czy na tym spotkaniu, czy uczestniczy w tych aktywnościach. Jacek: Druga wskazówka ustal facylitatora i oczekuj od tej osoby, że zadba o każdą perspektywę. Mówiąc prostszym językiem, zadba, żeby była osoba, która zadba o to, żeby przebieg tego warsztatu był maksymalnie efektywny, żeby równomiernie wybrzmiały dostępne na spotkaniu perspektywy, nawiązując do tego, co powiedział Kuba, jak również, żeby zbalansować też głębokość tych rozmów. Czyli przykładowo, żeby nie zabrnąć w jakieś super niskopoziomowe detale na przykład technologiczne, bo to może powodować, że wszystkie te inne osoby, które nie są tak techniczne, może się o nich rodzić poczucie, że to spotkanie tak nie do końca jest dobrze poprowadzone. Kto może prowadzić takie spotkanie? To może być ogarnięty analityk, to może być lead developer, to może być architekt. Tak naprawdę nie ma to znaczenia, jak nazywa się ta konkretna rola. Ważne jest natomiast, żeby ta osoba była po pierwsze dobrze przygotowana do poprowadzenia takich warsztatów, czasem serii warsztatów, bo to może być więcej niż jednorazowa akcja, i żeby starała się ta osoba trzymać perspektywę wszystkich stron będących na tym spotkaniu równomiernie, a nie była tylko reprezentantem tej jednej. Bo tak jak wspomniałem przed chwilą może to spowodować, że nie do końca będzie to dobra reklama na przyszłość dla tego typu inicjatyw w organizacji. Kuba: I trzecia porada, jak sobie poradzić z wyważeniem perspektywy technologii i biznesu, to zastosować techniki wizualne, które są zrozumiałe zarówno dla biznesu, jak i IT. Mamy tu konkretnie przede wszystkim na myśli Story mapping, który lubimy, robimy, często rekomendujemy i sami też regularnie wręcz stosujemy do swojej własnej pracy biznesowej czy pracy związanej z podcastem. Podobnie jak z poprzednimi wymienionymi technikami, nie będziemy tutaj w odcinku ich opisywać. Zakładam, że Story Mapping jest już na tyle powszechną techniką, że akurat on powinien być wśród odbiorców znany naszego podcastu, ale jeśli nadal go nie znasz, to mocno rekomendujemy sprawdź to, może dołącz do jakiegoś warsztatu, gdzie jest to realizowane, bo technika jest supermocna, jeśli chodzi o wizualizację, jeśli chodzi o pokazanie zakresu, pokazanie opcji, ale też między innymi w kontekście tego, o czym tu mówimy, takie pokazanie sobie, czym jest w ogóle to przedsięwzięcie, które realizujemy, jaką ono się dzieli na mniejsze kawałeczki i te kawałeczki najczęściej są realizowane z perspektywy użytkownika, więc zrozumiałe są zarówno dla biznesu, jak i dla strony tych osób, które będą później to implementować. Obiecująco wygląda też zastosowanie Event stormingu. Ja sam osobiście nie prowadzę tych sesji, ale kilkukrotnie uczestniczyłem jako obserwator czy jako uczestnik. Mam tu mniejsze doświadczenia, ale jeśli ktoś umie to poprowadzić, to uważam, że może dać bardzo podobny rezultat co Story mapping, choć rządzi się trochę innymi prawami. Jacek: Zanim pójdziemy dalej, krótka informacja, mamy dostępny z Kuba webinar dotyczący kwestii tego, jak dzielić pracę na mniejsze kawałki. Ten webinar nauczy Cię formułować celne argumenty za tym, że w ogóle warto dzielić, nauczy Cię też używać w praktyce wyselekcjonowanych przez nas konkretnych metod dzielenia. W webinarze pokazujemy wszystko na bazie łatwych, do zrozumienia przykładów, jak dzielić oraz podpowiadamy sporo wskazówek z naszej praktyki, jak lepiej dzielić elementy, angażując w to wydarzenie całe zespół. Więcej informacji oraz możliwości zakupu webinaru znajdziesz na stronie porzadnyagile.pl/deco. Kuba: Czwartym wyzwaniem jest czasochłonność procesu dzielenia. Często, gdy przekonuję jakiś zespół do tego, że warto dzielić, słyszę jako jeden z argumentów przeciwko dzieleniu, jest to, że to jest praca do wykonania, ktoś to musi zrobić, ktoś to musi wpisać, tu będzie dużo elementów, które później trzeba zarządzić, skoordynować. I przyjmuję do wiadomości, że to jest pewna praca, to jest pewien wysiłek, ale dla wielu zespołów czy w wielu organizacjach jest to po prostu pewnego rodzaju wyzwanie, jak się za to zabrać. Co tutaj rekomendujemy? Jacek: Przede wszystkim warto zadbać o zmianę myślenia, że dzielenie to nie jest koszt i tak nie nazywać tego procesu, tylko raczej myśleć o tym, że to jest inwestycja w proces dostarczania, która pomoże zespołowi uchwycić po pierwsze dobre zrozumienie zakresu, da też o wiele lepszą kontrolę nad postępem prac, przez to, że będziemy pracować na trochę mniejszych klockach i też zmniejszy złożoność danego kroku większej inicjatywy, które mamy do wykonania. Za tym wszystkim płynie cały szereg technicznych aspektów, a mianowicie sam przepływ pracy wewnątrz zespołu powinien tak naprawdę przy pracowaniu na mniejszych kawałkach przyspieszyć, przez to, że szybciej coś zostanie zaimplementowane, szybciej będziemy w stanie to przetestować, szybciej będziemy w stanie zrobić code review, czy ostatecznie szybciej pewne rzeczy zmergować, czy wypuścić na środowisko produkcyjne. Jest więc cała masa bardzo pozytywnych rzeczy, które dostaniemy, tylko jeśli zainwestujemy czas w to, żeby tę pracę, która na nas czeka, po prostu, żeby ją podzielić na mniejsze fragmenty. Kuba: Druga rada to wykorzystaj reużywalność narzędzi i instrukcji. Faktycznie może być tak, że ten koszt czy inwestycja, jak to Jacek przed chwilą bardzo wyraźnie wskazał czy skorygował, może po prostu zajmować pewien konkretny czas i częścią tego czasu może być przygotowywanie się lub niepotrzebne wgryzanie się w techniki czy w narzędzia związane z dekompozycją czy właśnie dzieleniem elementów. Tutaj mocno rekomenduję, zwłaszcza osobom, które pełnią jakieś funkcje liderskie w zespole, czy odpowiadają za proces pracy, by jak najmocniej wykorzystywać okazję do szykowania czy reużywania checklist, na przykład metody dzielenia. To jest bardzo prosta checklista, jakimi metodami możemy podzielić dany projekt czy dany element, który podlega właśnie warsztatowaniu. To mogą być przygotowane szablony, wymieniliśmy konkretne już techniki, te techniki można mieć już przygotowane, jakieś boardy na jakimś miro czy jakieś przygotowane gotowe kawałki do przepisania na flipchart czy do przepisania na jakieś kartki. Ale chodzi też o znane zespołowi schematy. Nie trzeba się silić za każdym razem, żeby zrozumieć o co chodzi tej osobie, która prowadzi daną sesję warsztatową, tylko zespół się dopracowuje z czasem gotowych ścieżek, tych, które już można nawet prawie nie dawać żadnych instrukcji, tylko po prostu wejść na takim trochę automacie. Oczywiście nie sugeruję, te instrukcje zawsze jednak jakieś powinny być, ale one mogą być super związłe, niewymagające żadnych dodatkowych omówień i też wchodzące zespołowi, tak nazwij, gładko. Czyli zespół płynnie wchodzi w temat, nie ma żadnych dyskusji, ale o co ci chodzi, gdy każesz nam tu coś rozpisać albo co masz na myśli, gdy mówisz o dzieleniu po jakiś tam elementach, bo to wszystko zespół już zna, czuje. Więc też w jakimś sensie jest okazja do oszczędności czasowej, jeśli tylko do tego podchodzi się w taki bardzo świadomy sposób i dzięki temu, zwłaszcza kolejne dzielenia, gdy już bazujesz na checklistach albo schematach, są już mniej czasochłonne. Jacek: To co powiedział Kuba jest wprowadzeniem do trzeciej porady, czyli nabierzmy wprawy w dzieleniu. Kiedy zbudujemy doświadczenie, kiedy będziemy mieć te wszystkie checklisty, te wszystkie rzeczy, które nam ułatwiają, wtedy dzielenie staje się czymś naturalnym, płynnym, oczywistym i jest po prostu przeprowadzane w sposób generalnie dosyć sprawny. Przestaje być tematem, na którym trzeba się zastanawiać, nic nas nie blokuje, nie ma tej obawy jak to zrobimy, tylko po prostu staje się tu naturalną częścią pracy zespołów, coś co jest absolutnie oczywiste i należy poświęcić na to trochę czasu. To nie jest tak, że to się po prostu wydarzy, ale pierwsze podzielenie, drugie, trzecie. Zwykle pojawiają się bardzo wartościowe efekty dzielenia, powodują, że w tej pamięci mięśniowej zespołu zostaje taka myśl, że to po prostu warto robić, więc z perspektywy czasu nie ma już myślenia, czy to zrobimy, tylko tak naprawdę, kiedy to zrobimy, bo po prostu wiemy, że to po prostu trzeba robić, że to ma sens. I też skojarzenie jest takie, że zrobiliśmy to tyle razy, że zrobimy to z równą łatwością, kiedy przyjdzie kolejna okazja czy konieczność, żeby wykazać się tymi umiejętnościami. Kuba: I pokuszę się o taką szpileczkę, że wyzwanie z czasochłonnością dzielenia, szczególnie przecenia czy niepotrzebnie uwypukla ta grupa, która tego dzielenia nie robi. Czyli tutaj jest pewnego rodzaju obietnica osoby, które realizują dzielenie rutynowo, po prostu uważają to za nieodłączną część pracy, robią to dosyć płynnie i nie robią z tego niepotrzebnego szumu. Jacek: Ostatnie wyzwanie, które chcemy pokryć w dzisiejszym odcinku, to mentalność, niech ktoś podzieli. Czyli jest to sytuacja, w której nie do końca wiadomo, kto powinien się zabrać za dzielenie. Może i czujemy, że dobrze by było podzielić, ale to na pewno nie powinniśmy robić my. To powinni zrobić oni, albo to powinien zrobić ktoś. Jeżeli więcej osób w organizacji pomyśli w ten sam sposób, odrzucając trochę tę rękawicę pod tytułem wezmę i zrobię, to może się okazać, że czas sobie będzie płynął, co jest nieuniknione i po prostu zaczniemy pracę z tym, co mamy, czyli będziemy pracować z projektem w takim stanie, jaki jest, bez podziału. Jakie mamy pomysły na to, żeby sobie z tą mentalnością poradzić? Kuba: Pierwsza praktyka, chociaż nieatakująca problemu wprost, to podział na poziomie całego portfela. Mówię, że nie atakuję to wprost, bo to nie rozwali tej mentalności, że ktoś inny powinien podzielić, a w pewnym sensie nawet wręcz właśnie rekomenduję, żeby faktycznie ktoś inny podzielił, ale mam tu na myśli to, że jednym z problemów tego takiego przytłoczenia albo potrzeby, żeby ktoś podzielił, jest właśnie ta perspektywa, że często do zespołów wykonawczych, czy takich zespołów produktowych, projektowych trafia coś, co jest bardzo dużych rozmiarów i to tak z góry zdeterminowane, czy z góry zdefiniowane w taki sposób, że ten podział nie jest prosty. Więc tutaj mocno rekomenduję, by to na poziomie portfela, czy produktu, czy Road mapy, czy całego portfela projektów, jeśli tak to funkcjonuje w twojej organizacji, zastanowić się, czy by tego podziału jednak w jakimś sensie, albo nie wymusić, albo chociaż propagować jako dobrą praktykę. Bo wtedy, jeśli do zespołu trafi coś, co jest mniejszą cząstką, jakimś mniejszym etapem projektu, mniejszym wycinkiem celu, albo realizacją tylko jednego z najważniejszego celu spośród kilku, które dana inicjatywa pierwotnie miała realizować, to ten podział w tym zespole już konkretnym będzie trochę prostszy. Więc ta mentalność niech ktoś podzieli, moim zdaniem może m.in. częściowo bazować na tym, że zespół jest konfrontowany z trochę za dużymi elementami i rozwiązaniem na to jest podział na wczesnym etapie, jeszcze tak trochę ponad zespołem, czy na tym etapie takim strategicznym, albo chociaż taktycznym. Jacek: Druga porada to zasada, którą chcemy zaproponować, że warto się na nią umówić w zespole, która brzmi, jak widzisz linię podziału, to zgłaszasz propozycję podziału. Czyli koncepcja, w której jeżeli przechodzi Ci do głowy, jak można coś byłoby podzielić, to po prostu mówisz to. Z czego wynika ta propozycja? Wielokrotnie spotykam się z sytuacją, że obserwuję np. podczas procesu superwizji, jak pracuje konkretny zespół. Ktoś zadaje pytanie, pada pytanie, nikt się nie odzywa. Można odnieść wrażenie, że w zespole nie ma odpowiedzi. Kiedy zagłębić się i porozmawiać na spokojnie z pojedynczymi osobami, albo kiedy zastosujemy inną strukturę, która w lepszy sposób aktywizuje osoby dostępne w zespole, okazuje się, że zespół ma całą masę różnych pomysłów, bo tylko z jakichś powodów się tymi pomysłami nie dzieli. Zasada, którą tutaj proponujemy, ma na celu zbudowanie śmiałości w ludziach. Na zasadzie uprościmy sobie życie, jeśli ktoś zobaczy fajny, sensowny sposób podziału, to się w danym momencie odezwie. Brzmi to banalnie, ale wiem z doświadczenia, że czasem pojedynczy sygnał, impuls, komentarz potrafi uruchomić bardzo fajną zmianę w zespole. Zdecydowanie do umówienia się na takie proaktywne działanie rekomendujemy. Kuba: Trzecia, ostatnia porada w tym wyzwaniu to kształtowanie przez management konieczności dzielenia. To dzielenie musi być oczekiwane, czyli członkowie zespołu. Jeśli wprowadzili tę zasadę Jacka, to powinni być za nią doceniani. Jeśli jej nie wprowadzają albo zasłaniają się, że idzie, jak idzie, albo postępów nie ma, albo ryzyka projektowe się ziściły, bo nie podzieliliśmy, to powinien być wstęp do bardzo poważnej rozmowy o tym, że to jest problem, bo jako management organizacji, czy jako Product manager, czy Project manager, czy jakiś manager strukturalny, hierarchiczny, wszyscy wymagają tego, żeby to dzielenie miało miejsce. Warto postawić dzielenie jako oczekiwanie, dawać feedback, jeśli to dzielenie następuje, dawać feedback, jeśli nie następuje. Też wspierać pomysły na podział, zwłaszcza takie bardziej odważne, wiążące się też z zahaczeniem o aspekty wyższego poziomu biznesowe, czy związane ze zrozumieniem celu. Wszystko to warto propagować. I przez odwrotność też powiem, nie doprowadzać do sytuacji, w której zespół ma poczucie, że ma zablokowaną możliwość dzielenia. Mam na myśli takie jakieś wytyczne czy jakieś stawianie pewnych spraw, że na przykład wszystko musi być wdrożone jako całość, co było przedmiotem innego wyzwania, czy jakieś inne rodzaje blokerów albo komunikatów, które powodują, że zespół nie wierzy w efekty pracy przyrostowej i nie widzi w związku z tym sensu dzielenia. Jacek: Na koniec kilka myśli, którymi chcemy się podzielić zamiast takiego klasycznego podsumowania. Dzielenie pracy na mniejsze kawałki to zawsze dobry pomysł. Jeszcze nie spotkałem zespołu, który byłby zawiedziony efektami dobrze przeprowadzonego dzielenia. Kuba: Dzielenie jest superpraktyką. Analogicznie do tego jak o żywności mówi się superfood. Daje masę korzyści na wielu poziomach i jest jednym z fundamentów efektywności zespołów. Jacek: Warto kreować kulturę pracy wspierającą dzielenie pracy na mniejsze części i aktywnie mierzyć się z ewentualnymi wyzwaniami, z takimi aktywnościami. Kuba: Jeśli mierzysz się w swojej organizacji z wyzwaniami związanymi z dzieleniem, tymi, które wymieniamy albo innymi, skorzystaj z naszej oferty wsparcia konsultacyjnego. W Twoim konkretnym kontekście pomożemy przemyśleć dany temat albo wskazać konkretne rozwiązania z naszego wieloletniego doświadczenia. Sprawdź całość oferty na 202procent.pl/konsultacje. Jacek: Ja również polecam się odezwać do nas. Natomiast notatki do tego odcinka, artykuł, transkrypcja oraz zapis wideo znajdziesz na stronie porzadnyagile.pl/139. Kuba: I to by było wszystko na dzisiaj. Dzięki, Jacek. Jacek: Dzięki, Kuba. I do usłyszenia wkrótce. ________ To była pełna transkrypcja odcinka podcastu Porządny Agile. Dziękujemy za lekturę!The post Wyzwania w dzieleniu projektów na mniejsze części first appeared on Porządny Agile.
Według Biblii śmierć Jezusa była ofiarą. Np. w 1 Koryntian 5:7 nawiązano do składania baranka podczas święta paschy, powiedziano tam: “jako baranek został ofiarowany Chrystus”. Dla wielu ludzi symbolem tej ofiary jest krzyż. Czy jednak Jezus umarł przybity do krzyża, a może do pala? Aby to zrozumieć będziemy musieli zająć się dwoma greckimi słowami staurós i ksýlon, które pojawiają się w Nowym Testamencie. Zanim jednak do tego przejdziemy warto cofnąć się do Starego Testamentu. Pozwoli nam to zrozumieć dlaczego stosowano taką karę.Wbrew pozorom, zawieszenie człowieka na drewnie, słupie czy belce nie było wynalazkiem Rzymian. Był to starożytny gest kary i publicznej hańby, praktykowany przez różne ludy Bliskiego Wschodu. Zawsze miał jeden podstawowy cel: skazaniec miał być widoczny z daleka, wystawiony na wzgórzu lub przybity do belki, drzewa, a nawet do muru – tak, aby jego los był publiczną przestrogą. Takie prawo istniało u Persów. W Ezdrasza 6:11 czytamy: “Ode mnie też wychodzi rozkaz, że jeżeli kto przekroczy to zarządzenie, to zostanie wyrwana z jego domu belka, na którą zostanie wbity (inne przekłady mówią przybity), jego zaś dom zostanie za to zamieniony w kupę gruzu”.Inny przykład z tych czasów zawiera księga Estery 5:14 gdzie czytamy: “Niech sporządzą szubienicę wysoką na pięćdziesiąt łokci, a jutro rano powiedz do króla, aby na niej powieszono Mordochaja. Potem idź wesół z królem na ucztę. Rada ta podobała się Hamanowi, kazał więc sporządzić szubienicę”. Długość 50 łokci to ponad 20 metrów. W tym przekładzie oddano to jako szubienicę, ale słowo to oznacza drzewo. Chodzi tutaj o wysoki pal, który widać było z daleka. Nie wiemy jak wieszano ludzi. Czy byli przybijani czy przywiązywani, ale na pewno każdy ich widział.Ten rodzaj kary jest wymieniony także w Prawie Mojżeszowym gdzie wspomniano jak należało wykonać tą karę. W Powtórzonego Prawa 21:23 czytamy: “To nie mogą jego zwłoki pozostać na drzewie przez noc, ale mają być pochowane tego samego dnia, gdyż ten który wisi, jest przeklęty przez Boga”. Warto tutaj wyjaśnić, że wieszano człowieka, który już nie żył. Akt jego powieszenia był oznaką hańby. Jest to ważny werset, bo apostoł Paweł cytuje go w Galatów 3:13, ale o tym za chwilę.W podobny sposób Filistyni potraktowali zwłoki króla Saula. W 1 Samuela 31:10 czytamy: “Zbroję zaś jego złożyli w świątyni Asztarty, a jego zwłoki powiesili na murze Bet-Szeanu”. Potem Gibeonici potraktowali tak potomków Saula - 7 z nich powiesili w Gibeonie. W wielu tłumaczeniach Biblii wspomniano tam, że zostali nabici na pal. Chodzi jednak raczej o stracenie ludzi i potem przybicie lub przywiązanie ich zwłok na widok publiczny. W naszej kulturze ludzi nabijano na pal i to pewnie sprawiało, że niektórzy tłumacze piszą o wbiciu, ale oryginał hebrajski w 2 Samuela 21:6 mówi o powieszeniu.Karę taką stosowali później także Rzymianie. Np. w 71 roku p.n.e. Krasus pokonał Spartakusa. Na drodze appijskiej z Kapui do Rzymu powieszono około 6000 powstańców. Rzymianie aby opisać tę karę używali łacińskiego słowa crux, które dziś tłumaczy się na krzyż. Tak więc opisując tą masową egzekucję wielu historyków mówi o ukrzyżowaniu tych 6000 ludzi. Jednak w tamtym okresie słowo to oznaczało pal. Ludzi tych przybijano do pali, albo wręcz do drzew jeżeli takie rosły przy drodze. Ciała pozostawiono tam na wiele dni jako przestrogę.Nowy Testament spisano jednak po grecku i użyto słów: staurós i ksýlon. To pierwsze słowo czyli staurós na łacinę tłumaczy się jako crux, a więc można powiedzieć, że słowa te mają to samo znaczenie. Tutaj nastąpiła podobna ewolucja znaczenia. Pierwotnie staurós oznaczało pal, słup lub belkę. Dopiero później zaczęto tak określać krzyż. Obecnie większość tłumaczy tak oddaje to słowo. Np. w Mateusza 27:32 czytamy: “A wychodząc, spotkali człowieka, Cyrenejczyka, imieniem Szymon; tego przymusili, aby niósł krzyż jego”. Czy Jezus niósł pionowy pal, a może tylko jego poprzeczną belkę. Nad tym debatują nie tylko teolodzy, ale także historycy. Do tego tematu jeszcze wrócimy.Drugie słowo związane z kaźnią Jezusa to ksýlon. W polskich bibliach zwykle oddaje się jako drzewo. Np. w Dziejach 5:30 czytamy: “Bóg ojców naszych wzbudził Jezusa, którego wy zgładziliście, zawiesiwszy na drzewie”. To mówił do ludzi w Jerozolimie apostoł Piotr. Użył tego słowa także w swoim liście, w 1 Piotra 2:24 czytamy: “On grzechy nasze sam na ciele swoim poniósł na drzewo”. Brzmi to trochę dziwnie jakby Jezus zabrał nasze grzechy i wszedł na drzewo, ale myślę, że rozumiecie sens.Tego słowa użył też Paweł w Liście do Galatów 3:13 gdzie czytamy: “Chrystus wykupił nas od przekleństwa zakonu, stawszy się za nas przekleństwem, gdyż napisano: Przeklęty każdy, który zawisł na drzewie”. Cytował on tutaj fragment z Powtórzonego Prawa 21:23, który już czytałem w tej audycji wcześniej. Hebrajskie słowo, które miało główne znaczenie drzewo przetłumaczona na greckie słowo “ksylon”, którego główne znaczenie to także drzewo. Zachodzi jednak pytanie, czy chodziło tutaj o kształt czy tylko o materiał?Tak więc w Nowym Testamencie napisanym po grecku użyto dwóch słów. Najczęściej gdy widzicie słowo krzyż to prawie na pewno w oryginale występowało słowo stauros. Ale w kilku wersetach użyto słowa ksylon, które tłumacze często oddają jako drzewo. Wielu teologów twierdzi, że stauros opisuje narzędzie, a ksylon wskazuje na znaczenie czyli na hańbę. Jeżeli stauros to narzędzie, a tłumaczy się to greckie słowo na łacińskie crux to odpowiedzi na to jak zginął Jezus należy szukać u Rzymian. To oni wykonali ten wyrok i posłużyli się metodą, którą stosowali od wieków, np. w przypadku Spartakusa i jego powstańców.W starożytnym Rzymie kara krzyżowania (crucifixio) była straszliwym środkiem odstraszającym, a skazańcy byli wystawiani wzdłuż dróg lub murów, by przypominać o potędze Rzymu. Tak jak się to stało w przypadku 6000 niewolników po upadku powstania Spartakusa. Powieszono ich wzdłuż Via Appia w odstępach co kilkadziesiąt metrów (prawdopodobnie 30 metrów). Ciała były pozostawione tam na tygodnie. W takich masowych okolicznościach często nie budowano klasycznego krzyża, bo nie było na to czasu ani zasobów. Skazańców przybijano do pali lub do drzew przydrożnych. Najważniejsze było aby był on widoczny.W łacinie samo słowo crux wcale nie musiało oznaczać konstrukcji, jaką dziś kojarzymy. Crux był terminem ogólnym, obejmującym każdą formę narzędzia egzekucji polegającą na przybiciu w celu publicznego wystawienia. Starożytni rozróżniali różne typy:Crux simplex - najprostsza forma, czyli zwykły pionowy pal.Crux commissa - konstrukcja w kształcie dużej litery T (pozioma belka osadzona na szczycie słupa).Crux immissa - konstrukcja w kształcie małej litery t, którą najczęściej kojarzymy z ukrzyżowaniem (poprzeczka poniżej szczytu słupa).Warto zaznaczyć, że w starożytnej literaturze rzymskiej przez wieki nie ma jednoznacznych opisów, które pozwoliłyby stwierdzić, że zawsze stosowano krzyże z poprzeczką. Często był to po prostu pionowy pal. Dopiero około 40 lat po śmierci Jezusa, w okresie poprzedzającym wybuch Wezuwiusza, pojawia się pierwszy autor, który wspomina o poprzecznej belce jako elemencie egzekucji. To Seneka Młodszy. W swoich pismach używa on słowa patibulum, opisując skazańców, którzy mają „rozciągnięte ramiona na poprzeczce” (brachia porrigenda in patibulo).Ten fragment jest kluczowy, bo daje pierwsze twarde starożytne potwierdzenie, że w praktyce ukrzyżowania używano belki poprzecznej, która wymuszała rozłożenie rąk. Czy jednak można to odnieść do śmierci Jezusa? To pytanie do was drodzy słuchacze. Napiszcie w komentarzu co o tym myślicie. Jest jeszcze drugie pytanie: jak była umieszczona ta poprzeczna belka czyli patibulum?Warto tu na chwilę zatrzymać się przy pierwszych chrześcijanach (I-III wieku). Co ciekawe, oni wcale nie używali symbolu krzyża. Najpopularniejsze były wtedy ryba — znany znak ichtys — albo kotwica, kojarzona z nadzieją. Skąd więc wzięło się to, że dzisiaj krzyż jest symbolem chrześcijaństwa? Ten motyw pojawia się dopiero w IV wieku, za czasów cesarza Konstantyna Wielkiego. I to właśnie dlatego niektórzy twierdzą, że to on wprowadził krzyż jako symbol wiary.Dlaczego wcześniej nie korzystano z tego symbolu? Jest kilka teorii. O pierwszej już wspomniałem. Miał go wprowadzić cesarz Konstantyn. Ale są też teorie mówiące, że chrześcijanie nie chcieli się posługiwać symbolem hańby i zaczęli to robić dopiero w IV wieku kiedy skończyły się prześladowania. Inni wskazują na krzyże w pogańskie symbolizujące kult słońca. Ostatnia teoria mówi o Helenie, matce cesarza Konstantyna, która podczas pielgrzymki do Jerozolimy miała odnaleźć prawdziwy krzyż.Usuńcie stary kwas, abyście się stali nowym zaczynem, ponieważ jesteście przaśni; albowiem na naszą wielkanoc jako baranek został ofiarowany Chrystus.https://biblia-online.pl/Biblia/Warszawska/1-List-do-Koryntian/5/7Ode mnie też wychodzi rozkaz, że jeżeli kto przekroczy to zarządzenie, to zostanie wyrwana z jego domu belka, na którą zostanie wbity, jego zaś dom zostanie za to zamieniony w kupę gruzu.https://biblia-online.pl/Biblia/Warszawska/Ksiega-Ezdrasza/6/11Wtedy powiedziała do niego jego żona Zeresz i wszyscy jego przyjaciele: Niech sporządzą szubienicę wysoką na pięćdziesiąt łokci, a jutro rano powiedz do króla, aby na niej powieszono Mordochaja. Potem idź wesół z królem na ucztę. Rada ta podobała się Hamanowi, kazał więc sporządzić szubienicę.https://biblia-online.pl/Biblia/Warszawska/Ksiega-Estery/5/14
Dobre dane z produkcji za październik. USA i Ukraina kontynuują w Szwajcarii rozmowy nad wypracowaniem wspólnego planu pokojowego. Orlen Kolej kupi 40 nowych lokomotyw elektrycznych od PESA i Newagu. NanoGroup szuka młodych firm biotechnologicznych do przejęć. Szef KAS poinformował, że wydatki poniesione na utrzymanie psa pełniącego funkcję stróża nieruchomości, w której przedsiębiorca mieszka i prowadzi firmę, mogą być związane z działalnością gospodarczą. MRiT negatywnie ocenia propozycję przyznania okręgowym inspektorom pracy możliwości przekształcenia umów cywilnoprawnych w umowy o pracę.Zasubskrybuj prasówkę na www.businessupdate.pl.Podcast powstał przy pomocy ElevenLabs.
Spotkanie z Szymonem Holcmanem, dyrektorem programowym wydarzenia "Niech żyje komiks!" Te już w sobotę 22 listopada w Państwowym Muzeum Etnograficznym w Warszawie. Kamil Śmiałkowski dopytuje o samo wydarzenie oraz o to, co nowego dzieje się w świecie komiksu, wydawnictw i scenariopisarstwa.
Jaki obraz okazał się najcenniejszy na aukcji, na którą przyjechało ponad tysiąc kolekcjonerów z całego świata? Nie największy. Nie najdroższy. Nie ten, który wszyscy chcieli zdobyć.Najcenniejszy okazał się… dziecięcy rysunek zmarłego chłopca.Zwykła kartka, krzywe linie, coś, czego nikt nie chciał kupić — nikt, oprócz starego sługi, który kochał syna właściciela. Gdy tylko zapłacił parę drobnych i wziął rysunek do ręki, prowadzący ogłosił koniec aukcji. W testamencie zapisano bowiem jedno: Kto kocha Syna — ten dostaje wszystko.To zdanie jest kluczem do całego tego odcinka.Bo dziś stajemy wobec pytania jeszcze ważniejszego niż tamta aukcja:
Nowa drama z moim udziałem! Dzisiaj razem z Zuzią (NIE ZOSIĄ) pogadamy o koncertach i o hejcie. Niech żyje bojkot platform streamingowych! Wszyscy są zcancellowani.
"Prezydent nie odmówił nominacji 136 osobom. To nieprawda, kłamstwo. Premier Tusk wstaje i się zastanawia, jak Polaków kolejny raz okłamywać każdego jednego dnia (…). Nie było ustalonej daty nominacji, nie ma odmowy nominacji. Jest dyskusja na temat tego, jak te nominacje mają być prowadzone" - mówił o aferze ws. stopni oficerskich prezydencki minister Marcin Przydacz, który był Gościem Krzysztofa Ziemca w RMF FM. "Jak się nie chce rozmawiać z prezydentem, to niech się nie dziwią, że nie ma nominacji" - dodawał.
Kultowe projekty mistrzów mody Johna Galliano i Yves'a Saint Laurenta ze zbiorów kolekcjonera Adama Lei trafiły na wystawę „Niech nas widzą” na Zamku Królewskim w Warszawie. Autor: Marcin Różyc Artykuł przeczytasz pod linkiem: https://www.vogue.pl/a/kultowe-projekty-johna-galliano-i-yves-a-saint-laurenta-na-warszawskiej-wystawie-niech-nas-widza
Dzisiaj opowiadam o 3 sposobach dzielenia się dobrodziejstwem HANDMADE ze światem:1.SZERZENIE BAKCYLA RĘKODZIEŁA:Kurs szydełkowania on-line: https://oplotki.pl/produkt/szydelko-kurs/Kurs makramy, punch needle, drutów, haftu ...i inne: https://oplotki.pl/kategoria-produktu/dla-fanow/Będzie coraz więcej, bo zapraszamy do współpracy twórczynie - dzięki temu serwujemy Ci dostęp do kursów:MONIKI: https://oplotki.pl/kurs-szycia-online-szycie-na-maszynie/ANI: https://oplotki.pl/produkt/kurs-online-haft-matematyczny/MARTY: https://oplotki.pl/produkt/druty-kurs-online/2. WSPIERANIE TWÓRCÓW HANDMADE W BIZNESIE (by dzielili się bakcylem...)Handmade hobby czy biznes: https://oplotki.pl/produkt/handmade-hobby-czy-biznes-kurs/Kurs Prowadzenia Warsztatów: https://oplotki.pl/zapis-na-kurs-dla-prowadzacych-warsztaty-handmade/Kurs Wyceny https://oplotki.pl/produkt/pokochaj-wycene-rekodziela-kurs/Biblioteka Akademii Rękodzielnika https://oplotki.pl/produkt/biblioteka-akademii-rekodzielnika-wszystkie-biznesowe-materialy-dla-tworcow-handmade-razem/3. EKSPORT biznesowego KNOW-HOW z branży HANDMADE:Mastermind Biznesowy: https://oplotki.pl/mastermind/Coaching [po polsku i po angielsku]: https://app.zencal.io/u/agnieszkagaczkowskaJeżeli nie znasz jeszcze potęgi praktyki handmade -opowiadam o niej w mowie TEDX:https://www.youtube.com/watch?v=li6l63zSSx0-połączenie głowa-ciało-nie da się scrollować-oddech uspokajamy, fundamentalne bezpieceństwo by wejść do środka-czas na przeprocesowanie rzeczywistości-empowerment namacalnego efektu pracy-eko, upcycling, slow fashion,Jakie lekcje biznesowe płyną z tej branży dla Ciebie:wylogowanie z tempa, by projektować biznes dopasowany do Twojego życia prywatnego, obudowany wokół wewnętrznych wartości, ESENCJIkreatywność ćwiczona jak mięsień na siłowni - rzeźbisz umysł, niczym muskularne ciałopotęga współpracy / monetyzacja partnerstw/ modele afiliacyjnewłasna definicja sukcesu - SUKCES HANDMADE: https://www.youtube.com/watch?v=vFCJbHHAAZcW TYM ODCINKU RÓWNIEŻ PODSUMOWĘ TEGOROCZNĄ KONFERENCJĘ HBS2025 - mit konwersji w tradycyjnym lejku online https://www.spreaker.com/episode/biblioteka-akademii-rekodzielnika-w-koncu-dostepna-tez-dla-ciebie--67851113- biblioteka będzie centralnym miejscem onlinowej ongoing nauki biznesu, bo jest dostępna zawsze :https://www.spreaker.com/episode/biblioteka-akademii-rekodzielnika-w-koncu-dostepna-tez-dla-ciebie--67851113-SPOILER -> jakie podcasty nadchodzą - i że będą dostępne od razu dla właścicielek HBS: https://oplotki.pl/handmade-biz-summit/I MÓWIĘ O ZMIANACH/EKSPERYMENTACH W PODCAŚCIEtestujemy sposoby finansowania podcastu, aby ta audycja mogła dalej nadawać-mam nadzieję ze podobał Ci się odcinek współpracy z CREATIVE WORLD https://www.spreaker.com/episode/creative-world-zaproszenie-6-9-luty-26-targi-we-frankfurcie--68027665-trwa promocja na PODCAST- AUDIOBOOK KSIĄŻKI: https://oplotki.pl/link-do-bezpłatnego-audiobooka-oplotkiJak słuchasz tego podcastu od niedawna - wiedz, że nadaję od ponad 7 lat - mozesz sprawdzić ten rozbudowany wpis blogowy, aby poznać mnie i OPLOTKI bliżej: https://oplotki.pl/oplotki-historia-marki-slowami-tworczyni-----------------Ten odcinek publikujemy już po zakończeniu tegorocznej konferencji online dla twórców i fanów rękodzieła : HANDMADE BIZ SUMMIT, 8-12 września 2025.Jeżeli chcesz skorzystać z nagrań konferencyjnych i posłuchać więcej rozmów takich, jak ta, klikaj tutaj: https://oplotki.pl/handmade-biz-summit/ Więcej podobnych treści w BIBLIOTECE:https://oplotki.pl/produkt/biblioteka-akademii-rekodzielnika-wszystkie-biznesowe-materialy-dla-tworcow-handmade-razem/Tam również te niepublikowane odcinki podcastów, nagrania szkoleń stacjonarnych, masterclassów online, kompleksowych kursów (np. wyceny, prowadzenia warsztatów rękodzieła), porad specjalistów (księgowość dla rękodzielników, aspekty prawne) i wieeeele więcej - WSZYSTKO, co może Cię wesprzeć w prowadzeniu biznesu w oparciu o rękodzieło lub rzemiosło.Bardziej osobiście znajdziesz mnie nahttps://oplotki.pl/ https://agnieszkagaczkowska.pl/i mniej oficjalnie na priv FB: https://www.facebook.com/agaczkowska.84/Chcesz wesprzeć ten podcast?Tutaj znajdziesz link do dobrowolnej zrzutki, która pomaga finansować ten projekt:https://suppi.pl/oplotkiChcesz zasponsorować dany odcinek lub serię odcinków wykupując promocję dla TWOJEJ DZIAŁALNOŚCI w tym podcaście?Pisz: agnieszka@oplotki.pl
Świat startupów ma swoją “ciemną stronę mocy”. Nasz dzisiejszy gość wie o niej naprawdę sporo. Marek Kapturkiewicz, który dał się namówić na rozmowę #bezlukru, to człowiek - instytucja. Świadek i aktywny uczestnik czterech rewolucji technologicznych opowiada nam o swojej niedoszłej karierze inżyniera, doświadczeniach w pracy dla korporacji i dekadzie, jaką spędził w Grupie Onet.Co najbardziej wartościowe jednak, dzieli się z nami doświadczeniami i rekomendacjami ze swojej przedsiębiorczej drogi. Jest bowiem co-founderem, inwestorem i partnerem w funduszu Innovation Nest, a od blisko 2 lat również współzałożycielem firmy SpacetoGrow. Czego jeszcze dowiesz się z tej rozmowy? ✅ Dlaczego to co robisz, powinno Cię fascynować?✅ Jakie dwa drogowskazy prowadzą przez życie naszego gościa i dlaczego jednym z nich jest poczucie sprawczości?✅ Dlaczego w biznesie ludzie często mówią o wartościach, ale rzadko według nich postępują i jak się ma do tego kultura firmy?✅ Czemu przedsiębiorstwo, w opinii Marka, to wyłącznie marketing i zarządzanie?✅ Dlaczego nie każdy sukces jest błogosławieństwem i jak sobie z nim wówczas poradzić?„Kiedy zdjąłem gardę, dotknąłem obszarów, które naprawdę zmieniły moje myślenie. To był moment, w którym zacząłem słuchać, nie tylko mówić.” Niech ten cytat naszego gościa, będzie najlepszą zachętą, abyś zechciał_ wysłuchać tej wyjątkowej premiery. Serdecznie zapraszamy. ▶️
Wirtualna Polska poinformowała w poniedziałek, że tuż przed końcem rządów Prawa i Sprawiedliwości Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi wydało zgodę na sprzedaż 160 hektarów państwowej ziemi w gminie Baranów – terenu uznawanego za kluczowy dla budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego.Transakcję – wskazano – przeprowadził Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa, mimo że spółka CPK sprzeciwiała się sprzedaży, wskazując, że działka ma znaczenie strategiczne dla planowanych inwestycji – miały tam powstać tory kolejowe, magazyny, punkty usługowe i osiedla mieszkaniowe.Jak czytamy, nowym właścicielem został wiceprezes prywatnej firmy Dawtona, a teren sprzedano za 22,8 mln zł. Według szacunków dziennikarzy Wirtualnej Polski wartość nieruchomości może wzrosnąć nawet do 400 mln zł po zmianie jej przeznaczenia. W artykule zwrócono także uwagę, że w czasie kampanii wyborczej minister rolnictwa Robert Telus odwiedzał rodzinną firmę biznesmena, który ostatecznie kupił tę działkę.Telus komentował te doniesienia w Radiu Wnet. W rozmowie z Jaśminą Nowak oznajmił, że o “tę sprawę tak naprawdę poznał z artykułu”.Nie wiem, od tego są służby, niech sprawdzą. Ani ja tej decyzji nie podejmowałem, ani nie wiem do końca, o co chodzi – powiedział Telus. Były minister przyznał, że nie był informowany o żadnym wniosku dotyczącym sprzedaży działki w Baranowie i – jak twierdzi – nikt nie zwracał się do niego w tej sprawie.Trudno mi coś więcej powiedzieć, bo ja tę sprawę poznałem dopiero z mediów. Na pewno służby powinny to wyjaśnić – podkreślił.Zapytany, czy państwo powinno mieć mechanizmy blokujące sprzedaż gruntów strategicznych przed rozstrzygnięciem planów inwestycyjnych, Telus odpowiada jednoznacznie:Oczywiście, że tak. Takie działki nie powinny być sprzedawane osobom prywatnym. KOWR powinien mieć prawo pierwokupu, a nawet zakaz sprzedaży takich terenów. To powinny być grunty chronione – mówił.Były minister dodał, że jeśli okaże się, iż decyzja została podjęta niezgodnie z procedurami lub pod wpływem lobbingu, osoby za to odpowiedzialne „powinny ponieść konsekwencje”.Jeżeli wychodzi taka sytuacja, że ktoś podjął decyzję, a nie daj Boże, że była lobbowana, to powinien ponieść odpowiedzialność. Tu nie powinno być dyskusji – dodał.Na końcu rozmowy Telus odniósł się także do informacji, że podczas kampanii wyborczej odwiedzał firmę biznesmena, który kupił sporną działkę.To polska firma przetwórcza. Trzeba wspierać polskie firmy, zwłaszcza w trudnym czasie. Byłem tam dwa razy – na otwarciu nowej linii przetwórczej pomidorów. Nie mam sobie nic do zarzucenia – dodał.Do sprawy odniósł się również Marcin Horała, były pełnomocnik rządu ds. CPK. W obszernym wpisie na platformie X wskazał, że spółka CPK działała prawidłowo, próbując zablokować sprzedaż działki, oraz że to nie PiS odpowiada za zaniedbania.„CPK za naszych rządów zachował się prawidłowo, składając odpowiednie wnioski, żeby zablokować sprzedaż działki. Faktycznie działka została sprzedana, choć nie powinna, i służby powinny sprawdzić, kto dokładnie za to odpowiada – na przykład za zatajenie przed ministrem istotnej okoliczności sprzeciwu CPK wobec sprzedaży.”Horała zwrócił uwagę, że obecny rząd nie podjął działań, by naprawić skutki decyzji:„Przy całym festiwalu ‘rozliczania PiS', ta akurat sprawa nie została przez obecny rząd w żaden sposób ruszona. Można było spokojnie zaradzić szkodzie – część pod linię kolejową wywłaszczyć, a centrum magazynowe przenieść na inny teren należący do CPK. Neo-CPK tego nie zrobiło od dwóch lat.”W swoim wpisie Horała dodał również, że „główny beneficjent w sprawie to sponsor Campus Polska, wspierający w ostatniej kampanii Rafała Trzaskowskiego”, sugerując polityczne tło transakcji.
„Nie noś, bo przyzwyczaisz.”„Za moich czasów dzieci spały same.”„Niech się wypłacze – nic mu nie będzie.”Znasz te „dobre rady”?
W tym wydaniu: magazyn „Mija tydzień”, czyli przegląd najważniejszych politycznych wydarzeń tygodnia; ponad 500 wystawców, blisko tysiąc pisarzy, poetów, ilustratorów i dziesiątki tysięcy czytelników - w Krakowie trwają 28. Międzynarodowe Targi Książki; podczas finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy pieniądze będą zbierane na leczenie chorób układu pokarmowego u dzieci; Monika Przypkowska, kuratorka wystawy na Zamku Królewskim w Warszawie o najnowszej ekspozycji „Niech nas widzą! Wizerunek, strój, ciało”. Zapraszamy do słuchania!
W dzisiejszym odcinku rozmawiamy o tym, jak zmieniają się social media i jak z jednej strony czujemy się w nich coraz gorzej, a z drugiej znajdujemy takie, w których czujemy się lepiej. Czy zbliża się koniec panowania Facebooka i zostaje nam czekanie na nadejście zbawcy w postaci Discorda? Czy Reddit jest naprawdę taki zły, jak się o nim mówi? Czy olej tłoczy się w tramwaju? Na prawie wszystkie z tych pytań odpowiemy w dzisiejszym odcinku.
Andrzej Kosztowniak, Prawo i Sprawiedliwość Paulina Matysiak, Partia Razem Bartłomiej Pejo, Konfederacja Michał Szczerba, Platforma Obywatelska Jacek Trela, Polska 2050 Anna Maria Żukowska, Nowa Lewica
Dzisiaj w odcinku prof. Antoni Dudek o historii: młodość Kaczyńskiego, radykalizacja i reparacje wojenne. Czy Jarosław Kaczyński uważa, że Polska uzyska reparacje wojenne od Niemiec? Antoni Dudek mówi o niechęci Kaczyńskiego do Niemiec. Jaki związek ma z tym dziadek z Wehrmachtu? Czy stosunki polsko-niemieckie są teraz w porządku? To rozmowa też o tym, dlaczego radykalizacja Kaczyńskiego postępuje: prawica w Polsce jest coraz bardziej widoczna i głośna. Dudek uważa, że od kiedy Lech Kaczyński nie żyje, nie ma osoby, która złagodziłaby poglądy Jarosława. Polska polityka dzisiaj to też fragment naszej rozmowy: czy Jarosław Kaczyński będzie się bardziej radykalizował, antyniemieckość będzie się utrzymywała? Co myśli Kaczyński o Nawrockim po wyborach? Zapraszamy na wywiad z Antonim Dudkiem.
„Wdzięczność zamienia codzienność w cud, a narzekanie – cud w codzienność.” Opowiem, jak łatwo przegapić dobro, kiedy traktujemy Boga i ludzi „po coś”. Zajrzymy do historii Henryka VIII, która uczy, że gdy relacja zamienia się w użycie, miłość wysycha. Zajrzymy też do baśni o Złotej Rybce, która demaskuje apetyt roszczeń – i pokażę, dlaczego Ewangelia proponuje drogę odwrotną: od daru do więzi.Będą też świeże, poruszające świadectwa: ocalenie z bałtyckiego prądu wstecznego i bursztynowa róża złożona u stóp Matki Bożej; oraz radość człowieka, który świętuje 29 lat trzeźwości i dzieli się tortem ze wspólnotą. Te historie uczą, jak na co dzień „podgłaśniać” dobro – by megafon wdzięczności nie milczał.Jeśli czujesz, że narzekanie zbyt często przejmuje ster, usłyszysz prosty klucz: relacja ważniejsza niż dar. Wróćmy razem do Jezusa po imieniu, jak Samarytanin – nie po „coś”, ale po Kogo.
Zamek Królewski w Warszawie, prezentując trwającą do 8 lutego 2026 roku wystawę „Niech nas widzą! Wizerunek, strój, ciało”, przypomina, że historia ubioru to dzieje kultury i tego, jak chcemy być widziani.Autor: Jarosław TrybuśArtykuł przeczytasz pod linkiem: https://www.vogue.pl/a/wystawa-niech-nas-widza-wizerunek-stroj-cialo-przyglada-sie-historii-ubioru-od-xvi-wieku-do-dzis
Historia ubioru to historia kultury i dzieje tego, jak chcemy być widziani - o tym przypomina najnowsza wystawa w Zamku Królewskim w Warszawie. Na ekspozycji zatytułowanej "Niech nas widzą! Wizerunek, strój, ciało" narrację tworzą obrazy Marcella Bacciarellego i Bartłomieja Strobla, porcelanowe figurki, ceremonialne miecze, pasy kontuszowe, stroje haute couture Yves'a Saint Laurenta czy tęczowe kostiumy Thierry'ego Muglera.
Czy można „odwołać” całą kulturę? Czy muzyka Czajkowskiego, powieści Dostojewskiego czy filmy Tarkowskiego powinny dziś zniknąć z przestrzeni publicznej — tylko dlatego, że są rosyjskie?W tym odcinku Bartosz Gołąbek rozmawia z Marcinem Strzyżewskim o tym, jak wojna w Ukrainie zmieniła nasze spojrzenie na kulturę ze Wschodu. Zastanawiamy się, gdzie kończy się solidarność z ofiarami agresji, a zaczyna symboliczne karanie twórców sprzed wieków. Czy można oddzielić sztukę od polityki, a artystę od państwa?To rozmowa o emocjach, pamięci, historii i odpowiedzialności — o tym, jak cancel culture wygląda w praktyce, gdy w grę wchodzi coś więcej niż internetowa debata.Jeśli cenicie takie rozmowy, możecie wesprzeć powstawanie kolejnych odcinków, stawiając nam wirtualną kawę na BuyCoffee.to – link znajdziecie w opisie. ☕
Aha żyje. Niech żyje wrzesień po pracowitych wakacjach. RetroSfera was great! Tym razem też z Nintendo i przede wszystkim z super panelami znakomitych gości. Ja próbuje opowiedzieć o wakacjach w Japonii, ale nie jestem zadowolony z tej opowieści. Nawet jeżeli moje myśli są chaotyczne, za co przepraszam, to jedno jest ważne - coś dziwnego i nie do opisania jest w tej Japonii. Padają słowa: Shinkansen, onigiri i Nintendo:PDalej trochę o wszystkim: gangi, heretycy, samochody na prąd i nowe telefony. Aaaa, nowy obcy jest głównie fuj. Miłego słuchania. Koniec wakacji, oby do świąt. Dobrze wrócić. Wstępniak.(00:01) Po wakacjachTematy główne.(06:50) RetroSfera Vol. 7(12:20) Japonia(36:00) Gangi Londynu S03 [CANAL+](38:20) Alien: Earth [Disney+](47:00) Lista śmierci: Mroczny wilk(49:40) Konklawe [Prime] (53:20) Porachunki znaczy Lock, Stock(55:00) Heretic(56:30) Mistrz Kija, ponownie [Apple TV+] (59:50) Platonic / Physical / Sasiedzi (62:00) Neue Klasse czyli BMW iX3(65:30) Konfa Apple czyli amazing againO nas więcej, tu też wszystkie linki! https://www.ahasuper.plFajnie? Niefajnie? Napisz do nas! ahasuper@ahasuper.plWspółpraca reklamowa: info@digitalaudio.plGdzie nas słuchać? https://anchor.fm/bartosz-drozdowski Gdzie nas oglądać? https://www.youtube.com/@ahasuperAha Super na fejsie, https://www.facebook.com/AhaSuper01Aha Super na insta! https://www.instagram.com/AhaSuper01
Architektura, muzyka sakralna, szaty i kielichy, ludzkie ciało, czas, zwierzęta i rośliny... Co łączy te pozornie przypadkowo zestawione rzeczywistości? Liturgia oczywiście, bo to w niej całe stworzenie, które jest pod niebem, wielbi Stwórcę przez nasze usta i odnajduje swój najgłębszy sens. W dzisiejszym odcinku specjalnym ekipa „Zwierzęcia liturgicznego” rozmawia z prelegentami XVIII Rekolekcji liturgicznych Mysterium Fascinans poświęconych tematowi świata stworzonego w liturgii.
Nasz host, Tomek, po nagraniu tego odcinka, jeszcze przez dwa dni gonił swoje myśli. Trudno się mu jednak dziwić. Studio audycji “Biznes bez Lukru” odwiedziła prawdziwa kobieta legenda, wulkan dobrej energii i przedsiębiorczości, która - jakby było jej mało doświadczeń zawodowych - w wieku 57 lat otworzyła swój najnowszy startup.Historie #bezlukru ma dla nas Nina Kowalewska-Motlik, założycielka i CEO firmy New Communications oraz twórczyni Sense Dubai. Od lat buduje biznesy z pasją i intuicją, a przy tym wciąż podkreśla, że nic nie dzieje się bez powodu. W szczerej i pełnej interesujących wydarzeń rozmowie, opowiada o swojej drodze od współpracy z globalnymi mediami, przez spektakularny sukces Harlequina w Polsce, aż po stworzenie własnej marki perfum, które stały się jej kolejnym „dzieckiem”. Rozmawiamy o pracy z ludźmi, wartościach, wyborach, odwadze, ale też o przypadkach, które potrafią zmienić całe życie – jeśli tylko mamy w sobie otwartość, by je dostrzec. Nasza rozmówczyni mówi m.in.: "Zawsze myślałam, że żeby w życiu coś osiągnąć, to trzeba naprawdę zasuwać. I to był mój największy błąd." Niech ten cytat, będzie najlepszą zachętą do spotkania z naszą bohaterką 17 września. Tymczasem zapraszamy Was do obejrzenia zapowiedzi środowej premiery ▶️
Już dziś wieczorem zapraszamy Was serdecznie do wysłuchania naszej sobotniej audycji „Na Śląskiej Fali” w Polskim Radio 1030.
Kobiety z Kiedyś: Naukę odkrywa się w człowieku. O Puszczy, nauce i pasji prof. Elżbiety MalzahnGdy dużo się mówi o nauce – bo sztuczna inteligencja. Bo technologie, które wkraczają do każdego domu. Bo przyroda i natura, które być może zrozumiemy i ochronimy dzięki naukowym osiągnięciom… Wtedy warto wrócić do źródeł.Kawa dla Miłki: https://buycoffee.to/dziennik.zmianTo niesamowite, jak łatwo zapominamy, że nauka nie jest tylko narzędziem systemów i polityki. Jest przede wszystkim wyrazem ludzkiej ciekawości i kreacji. Zmienia się. Ewoluuje. A kiedyś... było na przykład tak.Zapraszam do kolejnej części cyklu opowieści o życiu i działalności „Kobiet z Kiedyś”. Tych, które wytyczały drogi i ścieżki, po których my, współcześni, teraz idziemy. Albo nie idziemy. Zajrzyjmy do Białowieży, bo to dobry przykład.Moja mama, prof. Elżbieta Malzahn, zaczęła swoją naukową aktywność w latach 60. Wtedy Białowieża stawała się mekką dla młodych badaczy. Profesor, już jako dr Elżbieta Malzahn, w latach 80. zajęła się monitorowaniem zanieczyszczeń powietrza w Puszczy Białowieskiej. To są niezwykle istotne badania, także w naszych czasach, ale… do uświadomienia sobie ich globalnego, nie tylko lokalnego znaczenia, jeszcze trochę brakuje.Tymczasem, żeby ludzkość zaczęła kreować samo dobro, nauka odkrywa nowe ścieżki. „Kobiety z kiedyś” przecierały ten szlak. Albo pracując naukowo, albo żyjąc po swojemu, dla innych. Przyglądając się codzienności kobiet z Białowieży, trudno nie dotknąć tematu nauki – tej dawnej i tej współczesnej.Rozmowa z mamą toczyła się w naturze, w ogrodzie, a w gruncie rzeczy – nie była smutną opowieścią o upadku naukowego etosu. Była przypomnieniem, że świat się zmienia. Tak jak edukacja potrzebuje rewolucji, tak i nauce czas pozwolić na… oddech. Niech wróci do źródeł: do pasji, do ciekawości i do odwagi. Może teraz i tu, w Białowieży, widać najlepiej, że nauka nie kończy się w laboratoriach – ona zaczyna się w człowieku.Zgadzam się z cytatem, którym podzielił się ze światem Frank Wilczek, laureat Nobla w dziedzinie fizyki cząstek elementarnych: „Największym odkryciem nauki jest to, że nie ma żadnych ostatecznych odkryć.” Haaaa!Jeśli słuchanie sprzyja refleksji – to się cieszę. Zapraszam do posłuchania tej i poprzednich opowieści z cyklu „Kobiety z Kiedyś”.@milka.malzahn
Pycha, wyniosłość, porównywanie się z innymi – to tematy, które nie tylko dotykają naszego codziennego życia, ale również wkradają się w przestrzeń Kościoła. Dlaczego tak łatwo ulegamy pokusie oceniania i kategoryzowania? Skąd w nas pragnienie, by być „lepszym” albo „popularnym”? I jak w tym wszystkim zachować pokorę i spojrzenie Jezusa?W tym odcinku dzielę się osobistymi doświadczeniami, rozmową z człowiekiem niewierzącym, który nauczył mnie czym jest prawdziwa miłość do bliźniego, oraz refleksją nad fragmentami z Pisma Świętego:„Wiedza nadyma, miłość buduje” (1 Kor 8,1)„Niech nikt nie ma o sobie wyższego mniemania niż należy” (Rz 12,3)„Kto się uniża, będzie wywyższony” (Łk 18,9-14)
✨ Dołącz do naszego niedzielnego nabożeństwa!To czas pełen uwielbienia, modlitwy i Słowa, w którym razem kierujemy serca do Boga
Pan żyje! Niech będzie błogosławiona skała moja! Ps 18,47 Jezus rzekł im: Jest napisane, że Chrystus miał cierpieć i trzeciego dnia zmartwychwstać. Łk 24,46
Niech ci błogosławi Pan i niechaj cię strzeże. 4 Mż 6,24 Oto Ja jestem z wami po wszystkie dni aż do skończenia świata. Mt 28,20
✨ Nowy miesiąc. Nowy początek. Nowe okazje, żeby naprawdę otworzyć serce przed Bogiem.Wierzymy, że Bóg chce nas prowadzić – nie na siłę, ale z czułością – w zmianie, która zaczyna się właśnie tutaj: w Jego obecności, w modlitwie, uwielbieniu, w bliskości ❤️Niech sierpień będzie czasem odwagi. Czasem porządkowania serca. Czasem, w którym usłyszymy, co mówi Bóg – i zareagujemy z gotowością
Afirmacja dojrzałości – dwujęzyczna opowieść o wewnętrznym głosieSłowa to nie tylko treść – to także brzmienie, rytm i energia, które niosą. Dlatego właśnie w afirmacji dojrzałości sięgam po dwa języki, by jedna myśl mogła wybrzmieć jeszcze pełniej. Pozwalam, by polski i angielski przenikały się, tworząc wspólną przestrzeń dla refleksji i spokoju. Niech to naprawdę wybrzmi.Z naukowego punktu widzenia dojrzałość to nie tylko suma doświadczeń czy metryka – to zdolność do autorefleksji, rozpoznawania własnych emocji i świadomego podejmowania decyzji. Psychologowie podkreślają, że wewnętrzny głos, to efekt rozwoju samoświadomości i empatii wobec siebie. To właśnie ten głos pozwala nam oddzielić impulsy od jaźni-osobowości-siebie, zatrzymać się na chwilę i wybrać to, co nam naprawdę służy.W tej afirmacji dojrzałość to spokojna pewność, która podpowiada: „Hej, przecież wiesz, co masz zrobić, przecież wiesz, co masz powiedzieć. Nie bądź pochopna, ale bądź sobą. Nie bądź bezwzględna, ale bądź zdecydowana.”Dwujęzyczna forma utworu wzmacnia przekaz – bo przecież każdy z nas, niezależnie od języka, szuka w sobie tej samej mądrości i spokoju. Pozwól, by te słowa naprawdę w Tobie wybrzmiały.Słowa to nie tylko treść, to także brzmienie, dlatego używam dwóch języków do jednej myśli, afirmacji dojrzałości.Niech to wybrzmi ;)Words are more than just their content; they're also their sound. That's why I use two languages for one thought – affirmation of maturity."Let that truly resonate"Dojrzałość jest we mnie od samego początku.Dojrzałość wie jak podpowiedzieć mi co jest dla mnie dobre, a co mnie będzie niszczyć. Dojrzałość potrafi zasypiać na moment, ale budzę moją dojrzałość delikatnie i mówię sama do siebie - hej, przecież wiesz, co masz zrobić, przecież wiesz, co masz powiedzieć. Nie bądź pochopna, ale bądź sobą, nie bądź bezwzględna, ale bądź zdecydowana.Maturity has lived with me from the start.It knows how to guide me toward what is good,and what might harm me.Sometimes maturity falls asleep for a moment,but I gently wake it up,whispering to myself-“Hey, you know what to do,you know what to say.Don't rush, but be yourself.Don't be harsh, but be strong.”Hey, you know what to do,Hey, you know what to say.Take your time, be true,Let your heart lead the way.Don't rush, just be yourself,Don't be harsh, but be strong.Find your voice, find your help,You've been wise all along.
Kol. 2 (1) Chcę bowiem, abyście wiedzieli, jak wielkie zmagania podejmuję ze względu na was oraz na tych, którzy mieszkają w Laodycei, i wszystkich, którzy mnie nie poznali osobiście. (2) Zależy mi, by ich serca doznały zachęty i by zjednoczeni w miłości zmierzali do wszelkiego bogactwa całkowitej pewności płynącej ze zrozumienia, do dogłębnego poznania tajemnicy Boga, to jest Chrystusa. (3) W Nim zawarte są wszystkie skarby mądrości i poznania. (4) Mówię o tym, aby was nikt nie zwodził podstępnymi wywodami. (5) Bo chociaż ciałem jestem nieobecny, to jednak duchem jestem z wami i cieszy mnie wasz porządek oraz wasza niewzruszona wiara w Chrystusa. (6) Jak więc przyjęliście Jezusa Chrystusa, Pana, tak też — zjednoczeni z Nim — postępujcie, (7) jako ludzie zakorzenieni w Nim, jako ci, którzy się w Nim budują i w Nim umacniają swą wiarę — zgodnie z tym, jak was nauczono. Przy tym zaś niech przepełnia was wdzięczność. (8) Uważajcie, aby was ktoś nie wpędził w niewolę zręcznie manipulując rzekomą nauką, opartą na ludzkiej tradycji oraz na zasadach, które rządzą światem, a nie na Chrystusie. (9) Przecież to w Nim, sprowadzona do cielesnej postaci, zawiera się cała pełnia Boskości. (10) W Nim też dostąpiliście napełnienia, w Tym, który jest głową wszelkiej zwierzchności i władzy. (11) W Nim dokonało się wasze obrzezanie, lecz nie takie, jakie znamy z praktyk ludzkich. Było to obrzezanie Chrystusowe; miało miejsce, gdy pozbyliście się swojej cielesności (12) jako pogrzebani wraz z Nim w chrzcie i w chrzcie razem z Nim ożywieni przez wiarę pochodzącą z działania Boga, który wzbudził Chrystusa z martwych. (13) Was, martwych z powodu upadków i nieobrzezanych we własnej cielesności, razem z Nim ożywił, darując nam wszystkie upadki. (14) On umorzył nasze długi, całą listę niespełnionych zobowiązań — skończył z nimi, gdy przygwoździł je do krzyża. (15) Na tym krzyżu rozbroił zwierzchności oraz władze, publicznie je obnażył i powlókł w tryumfalnym pochodzie. (16) Dlatego niech was nikt nie osądza z powodu jedzenia i picia lub z powodu święta, nowiu czy szabatów. (17) Są to tylko cienie nadchodzących zdarzeń; Chrystus zaś — konkretnym ciałem! (18) Niech was nikt nie odtrąca, szczególnie spośród tych, którzy lubią się umartwiać i oddawać cześć aniołom, powoływać na tajemnicze doznania i bezpodstawnie szczycić swoim cielesnym sposobem myślenia, (19) a lekceważą Głowę, dzięki której całe ciało, wzmacniane i spajane przez stawy oraz ścięgna, rośnie Bożym wzrostem. (20) Skoro z Chrystusem umarliście dla zasad rządzących światem, to dlaczego — tak, jak żyjący w tym świecie — dobrowolnie poddajecie się nakazom: (21) Nie dotykaj, nie próbuj, nie ruszaj? (22) Te przepisy i nauki ludzkie dotyczą tego, co i tak przeznaczone do zużycia. (23) Jest w nich tyle mądrości, ile może być w dewocji, poniżaniu się i umartwianiu ciała, jednak poza poprawianiem samopoczucia nie mają one żadnej wartości. Nauczanie z dnia 15 czerwca 2025
Czy wynik wyborów był zafałszowany? Czyja to wina? Czy ktoś to sprawdzi? Czy ktoś za to odpowie? Mecenas Roman Giertych wzywa ABW do zbadania procesu głosowania. W programie poruszymy też temat końca przyjaźni Elona Muska i Donalda Trumpa. Musk domaga się impeachmentu i ujawnia, że nazwisko Trumpa znajduje się w aktach Epsteina. #IPPTVNaŻywo #wybory2025 #Epstein ----------------------------------------------------
Wojna na Ukrainie - współczesne Termopile czy Verdun? Jak zmieniały się konflikty zbrojne na przestrzeni wieków? Czy współczesne wojny mają coś wspólnego z tymi toczonymi w starożytności? Dziś na kanale Kultura Liberalna rozmowa z dwoma znakomitymi historykami: prof. Markiem Węcowskim - autorem książki „Niech żyje Grecja! Antyk na nasze czasy” oraz prof. Maciejem Górnym - autorem książki „Matka wynalazków. Jak wielka wojna urządza nam życie”. Na podkast zaprasza Jarosław Kuisz.
Send us a textW tym odcinku dzielę się historią jednej z najgłębszych prób mojego życia — doświadczeniem straty, które zrodziło we mnie większą wiarę, nadzieję i zrozumienie. Opowiadam o ostatnim spotkaniu z moim bratem, o ciszy bólu i o pokoju, który przyszło tylko od Boga. To również historia odpowiedzi na modlitwę, misji, która zmieniła moje życie. „Błogosławieni, którzy wytrwają do końca – ci będą zbawieni” (Mateusza 24:13). Te słowa stały się dla mnie kotwicą — przypomnieniem, że wytrwałość w wierze, nawet w obliczu niepewności, prowadzi do Bożych obietnic. „Wytrwałość to nie tylko zdolność znoszenia trudnych rzeczy, ale przemieniania ich w chwałę.” - Philip Yancey„Aby nauczyć się silnej wiary, trzeba przetrwać wielkie próby. Nauczyłem się wiary, trwając niezłomnie pośród ciężkich doświadczeń.” – George MüllerW pieśni ‘Błogosławiasz tych, którzy wytrwają' wyśpiewuję wdzięczność za to, że nawet w największym bólu można odnaleźć pokój i zaufanie.Niech te słowa poruszą także Wasze serca i przypomną, że Bóg błogosławi tym, którzy trwają przy Nim — wiernie, cicho, wytrwale.www.kasiasmusic.comwww.kasiasfaithjourney.comhttps://www.facebook.com/kasiasfaithjourney/
"Pycha została ukarana. Wydarzenia po debacie w Końskich pokazują, że Rafał Trzaskowski jest w defensywie, co oznacza, że nie potrafi przewidywać konsekwencji swoich działań, a to oznacza, że nie nadaje się na prezydenta" - podsumował wydarzenia polityczne z ubiegłego tygodnia Krzysztof Bosak w Porannej rozmowie w RMF FM.
Niech wielkanocne zmartwychwstanie znaczy zmartwychwstanie. Bo za wiele tego co ważne teraz umiera.
To ważne pytanie, uniwersalne bardzo - za co lubisz swoje miasto? Podcast powstał w trakcie warsztatów. Na drugie pytanie - a co na to podcasterzy - odpowiedzi są niekiedy zaskakujące :)https://buycoffee.to/dziennik.zmian***Zapraszamy w dźwiękową podróż do serca Mazur! Z okazji 600-lecia Ełku oddajemy głos tym, którzy tworzą jego niepowtarzalny charakter – mieszkańcom. W tym wyjątkowym odcinku podcastu, zrodzonym z kreatywności uczestników warsztatów podcastowych Miejskiej Biblioteki Publicznej im. Zofii Nasierowskiej w Ełku, poszukujemy odpowiedzi na fundamentalne pytanie: za co można lubić Ełk?Przygotujcie się na mozaikę osobistych spojrzeń, przeplataną charakterystycznymi dźwiękami miasta – od kojącego szumu jeziora po radosne odgłosy codziennego życia. To nie tylko sucha historia, ale intymne spojrzenie na to, co sprawia, że Ełk jest dla jego mieszkańców domem.Wraz z prowadzącym zanurzymy się w fundamenty miasta, przypominając jego początki – od pierwszej wzmianki w dokumentach z 1425 roku, przez nadanie praw miejskich w 1445 roku, aż po burzliwe dzieje i obecną tożsamość. Ale to dopiero początek naszej opowieści.Poznajcie przyszłych podcasterów, którzy podjęli wyzwanie uchwycenia esencji Ełku w dźwiękach:Anka, autorka podcastu "W naszym rytmie", dzieli się swoim spojrzeniem na bezsprzeczny urok Ełku, jakim jest jego malownicze położenie nad jeziorami. Jednak jej perspektywa nie pomija także bardziej złożonych aspektów życia w mieście i ewolucji postrzegania przestrzeni z biegiem czasu.Radek z Ełckiego Klubu Fantastyki KIKIMORA zabiera nas w podróż z dala od miejskiego zgiełku, doceniając w Ełku brak wszechobecnego pośpiechu, który tak często męczy w większych aglomeracjach. Przy okazji dotykamy też szczypty historii i tego, jak dawne wydarzenia rezonują z dzisiejszym odbiorem miasta.Młody Olek, tworzący podcast "Opowieści dziwnej treści", dzieli się swoją spontaniczną i płynącą prosto z serca opinią o Ełku, podkreślając, że prawdziwą treścią miasta są jego ludzie i relacje między nimi.Mirek, pracujący nad podcastem "Dobre Słowa", przeprowadził mini wywiad przy gościnnym stole, odkrywając jeden z kluczowych atutów Ełku – jego niezwykłą gościnność i otwartość mieszkańców.Ten odcinek to nie tylko wspomnienie 600 lat historii, ale przede wszystkim próba uchwycenia pulsu współczesnego Ełku poprzez osobiste i intymne odpowiedzi na pytanie o to, co w nim lubimy. Każdy z naszych rozmówców patrzy na Ełk przez pryzmat własnych doświadczeń, ale łączy ich jedno – poczucie, że to miasto ma swoją duszę i przyciąga tych, którzy cenią sobie spokój, bliskość natury i silną lokalną tożsamość.Dziękujemy serdecznie Ance, Olkowi, Radkowi i Mirkowi za podzielenie się swoimi głosami i perspektywami. Szczególne podziękowania kierujemy do organizatorów warsztatów podcastowych Miejskiej Biblioteki Publicznej im. Zofii Nasierowskiej w Ełku za inicjatywę i stworzenie przestrzeni do tych wyjątkowych rozmów.Dziękujemy Ci, Ełku, za te 600 lat! Niech kolejne lata będą pełne wszystkiego, co najlepsze!#Ełk #600latEłku #Podcast #MieszkańcyMówią #Mazury #Polska #WarsztatyPodcastowe #DźwiękiMiasta #HistoriaLokalna #ZaCoLubimyEłk @milka.malzahn
Nie lubię tłumów, nie lubię oglądania koncertów w tłumie i drażnią mnie kierowcy BMW mówił w rozmowie z Marcinem Mellerem w programie Mellina w Esce Rock – legenda rocka – Wojciech Waglewski. Muzyk opowiada o przyjaźni i współpracy z Maciejem Maleńczukiem. Jak mówi „jest do bólu szczery. Jest niezwykle konsekwentny w tym co robi”.Waglewski odniósł się do wypowiedzi Maleńczuk w Mellinie, który skrytykował muzykę Dawida Podsiadły. Zdaniem Waglewskiego Podsiadło: „robi świetną muzykę dla dzieci” – ocenił.Artysta gościł u nas w związku z premierą nowej płyty. Po entuzjastycznie przyjętej premierze albumu „MTV Unplugged” na CD, Wojciech Waglewski prezentuje jego wyjątkowe wydanie winylowe! Album „Wojciech Waglewski – MTV Unplugged” na winylu to pozycja obowiązkowa dla fanów oraz miłośników akustycznych brzmień.
Urzeczywistnij swoje JA! Podcast Marty Iwanowskiej - Polkowskiej
Dziś po drugiej stronie mikrofon goszczę doktor Anię Orawiec (Parzyńską), znaną w sieci jako Doctor Ashtanga/, która na swoim profilu na Instagramie przeplata wiedzę na temat ginekologii i zdrowia intymnego kobiet, z odważnym stawaniem po stronie kobiet i naszych praw reprodukcyjnych. Ania też odsłaniania kulisy swojego macierzyństwa, jako mama uroczej trzylatki. Jest też żoną, jest też joginką. A od niedawna też podcasterką. Od jakiegoś czasu marzyłam, by zaprosić Anię do mojego podcaatu licząc na szczerą i prawdziwą rozmowę o nas kobietach. Specjalizacja Ani, czyli ginekologia, jest najbliższą nam kobietom specjalizacją. Dlatego byłam bardzo ciekawa jej perspektywy patrzenia na nas kobiety, matki, żony … i chciałoby się napisać kochanki, nawiązując znanego w latach '90 serialu
Dziś pragnę podzielić się swoimi i Waszymi wspomnieniami o niezapomnianych urodzinach. Tym samym chciałbym zainspirować Was do przygotowania jakiejś małej niespodzianki lub miłego gestu dla bliskiej osoby w związku z jej nadchodzącymi urodzinami. Niech każda chwila będzie pełna radości i magii!Odcinek nadaję do Was dzięki sponsorowi - marce InPost. Z InPost nadawanie i odbieranie przesyłek jest niezwykle proste, a także ekspresowe. A z ich aplikacją InPost mobile możecie mieć wszystko w jednym miejscu. Waszej uwadze polecam też nowość od InPost czyli EKOzwroty. To usługa, dzięki której bezkosztowo nadacie m.in. niepotrzebne już zabawki, ubrania, elektronarzędzia, a one otrzymają drugie życie. Szczegóły znajdziecie tutaj: https://inpost.pl/ekozwroty
Rafał Skoczek to psycholog, seksuolog oraz terapeuta uzależnień. Zaprosiłam go, aby porozmawiać o długu seksualnym, czyli poszukać odpowiedzi na to, jak poradzić sobie z niechęcią do współżycia w związku. subskrybuj kanał: https://www.youtube.com/@natalia_kusiak IG: www.instagram.com/nataliakusiak o mnie: https://www.nataliakusiak.com Patronite: https://patronite.pl/pierwszarandka
To nie jest kolejny podcast o tych samych trendach w świecie kawy, o których mówiono i pisano już wiele razy. Proponuję podejść do sprawy inaczej. Bo czemu nie?Linki:- Strona domowa- Instagram | X/Twitter- De'Longhi Coffee Lounge- #021 – Dla kogo są ekspresy automatyczne? (De'Longhi)- #022 – Dlaczego kawa drożeje? Partnerzy: - De'Longhi Polska- Palarnia kawy HAYB (w odcinku kod -10% na kawy i herbaty!)Prowadzący: Krzysztof KołaczMam prośbę: Oceń ten podcast w Apple Podcasts oraz na Spotify. Zostaw tyle gwiazdek, ile uznasz. Twoja opinia ma znaczenie!Zainteresowany współpracą? Pogadajmy! kawa@boczemunie.plSłuchaj, gdzie chcesz: Apple Podcasts | Spotify i przez RSS.Rozdziały:00:00:10: INTRO00:00:43: Wstępniak00:02:32: Zrób inwentaryzację!00:06:06: Lista Twoich trendów na 2025 rok00:12:15: Niech to będzie Wasz rok – Twój i kawy!
1 listopada już bardzo blisko