Reportażyści Studia Reportażu i Dokumentu Polskiego Radia jeżdżą po Polsce i świecie w poszukiwaniu ciekawych spraw i ludzi. Wielokrotnie inicjatorami podejmowanych przez nas tematów są sami słuchacze. Liczne telefony, listy i e-maile kierowane do redakcji są dowodem na to, że wysiłek reportażystów ma sens, że są potrzebni, że ich trud poprawiania świata przynosi konkretne, społecznie oczekiwane efekty.
Hannibal Smoke to pseudonim pisarza i fotoreportera, który od lat dokumentuje dramatyczną historię dziedziectwa Dolnego Śląska. Nie interesują go odrestaurowane pałace z przewodnikiem, lecz ruiny. Te ukryte w chaszczach, zapomniane przez ludzi i historię. Od Świebodzina po Nysę, odwiedza miejsca, które zniknęły z mapy i pamięci - zamki, pałace, dwory. W 1945 roku było ich tu ponad dwa tysiące. Dziś połowa to już tylko wspomnienie. Zrównane z ziemią, podpalone, zatopione, wysadzone. Smoke opowiada historię od końca. Od współczesności, w której obojętność doprowadziła do nieodwracalnych strat. Reportażu "Zapomniane" to podróż przez miejsca, których nie ma. Czy kieruje nim miłość do regionu, czy gniew? Odpowiedź kryje się w ruinach.
Podczas porządkowania rodzinnych pamiątek Michał Zabłocki - poeta, reżyser, autor tekstów piosenek trafia na nieznany pamiętnik swojej mamy, aktorki Aliny Janowskiej. To zapiski z czasów powstania warszawskiego, o których nigdy nie wspominała. "Wiedzieliśmy, że mama była w powstaniu, ale szczegółów nie znaliśmy" – mówi Zabłocki. Dziennik to unikatowy dokument. Trzy tygodnie walk, codzienność powstańców, charakterystyki dowódców, a w tle historia miłosna - uczucie do dwóch mężczyzn, z których jeden ginie. W tym miejscu pamiętnik się urywa. Być może właśnie z powodu osobistej treści Alina Janowska nigdy go nie ujawniła. Dziś, po latach, jej syn zdecydował się pokazać go światu. Dziennik można oglądać w Muzeum Powstania Warszawskiego. Fragmenty czyta Olga Żmuda.
Reportaż o głosie, który niósł nadzieję. To wspomnienie Hanki Brzezińskiej - aktorki i piosenkarki, która w czasie Powstania Warszawskiego nie tylko śpiewała dla walczących żołnierzy, ale też z oddaniem opiekowała się rannymi w szpitalu polowym przy ulicy Długiej, mieszczącym się w dawnym hotelu Polskim. Jej piosenki były jak tlen - dodawały sił, wzruszały, podnosiły na duchu. Wspomnienia Brzezińskiej to poruszająca opowieść o odwadze, empatii i sile sztuki w czasach, gdy każdy dzień mógł być ostatnim. To historia kobiety, która nie miała broni, ale miała głos i potrafiła nim walczyć o życie, godność i nadzieję.Reportaż powstał w 1999 roku.
"Błyskawica" to historia powstańczej radiostacji, która nadawała głos walczącej Warszawie. O jej budowie i działaniu opowiadają inż. Roman Kitzner ps. "Zbigniew" oraz strzelec ps. "Marek" z batalionu "Kiliński". Ich wspomnienia to świadectwo odwagi i technicznego geniuszu w ekstremalnych warunkach. Reportaż powstał w 1984 roku.
Zapomniany adres Powstania. Historia z ul. Poznańskiej 11. Krystyna Wrońska i Jerzy Michalski mieszkają w kamienicy przy ul. Poznańskiej 11 w Warszawie, tej samej, w której spędzili dzieciństwo i niemal całe życie. Mało kto wie, że w czasie Powstania Warszawskiego działał tam punkt opatrunkowy, a piętro wyżej - szpital. Dziś historia tego miejsca niemal zniknęła z pamięci mieszkańców i książek. Aleksandra Fafius, córka powstańczej łączniczki, odkryła rodzinne wspomnienia, prowadząc kwiaciarnię w tym samym budynku. "Po drugiej stronie ulicy walczył Batalion Zaremba-Piorun" - mówi. Krystyna miała 11 lat, gdy 13 września 1944 roku bomba uderzyła w kamienicę. „Michalscy nie żyją” - usłyszałam spod gruzów. Ale żyliśmy. Tylko brat przestał mówić" - wspomina. To opowieść o dzieciństwie w cieniu wojny i miejscu, które wciąż milczy.
Niezwykła historia Marii Kowalskiej, która od pół wieku wraca do miejsca grozy. Od 50 lat co roku wraca do Muzeum Stutthof, miejsca, gdzie jesienią 1944 roku trafiła jako jedna z 40 uczestniczek Powstania Warszawskiego. Była sanitariuszką pułku "Baszta", a w obozie nazywano je "kobietami pistoletami" - symbolem odwagi. Miała zaledwie 14 lat, gdy wybuchła wojna. Do Armii Krajowej wstąpiła z siostrami bliźniaczkami, a Godzina "W" zastała ją u fryzjera. 1 sierpnia - rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego i 9 maja - rocznica wyzwolenia obozu Stutthof - to dla niej święta pamięci. Z grupy powstanek żyją już tylko dwie. W maju 2025 roku Antoni Rokicki towarzyszył Marii w podróży do Sztutowa. Tak powstał reportaż "Czarny sweter", poruszająca opowieść o bohaterstwie i pamięci w miejscu, gdzie zginęło 65 tysięcy ludzi.
Sobota, 19 lipca 2025. W samo południe centrum Warszawy staje się sceną starcia dwóch wizji Polski. W pasażu Szymborskiej zbierają się zwolennicy skrajnej prawicy, przeciwni migracji i różnorodności. Kilkadziesiąt metrów dalej Koalicja Antyfaszystowska organizuje pokojową pikietę wspierającą uchodźców. Gdy narodowcy skandują wulgarne hasła i rzucają butelkami, interweniuje policja. Marsz zostaje przerwany. Wśród tłumu dziennikarka Studia Reportażu Polskiego, rejestrująca głosy obu stron - emocje, argumenty, gniew i nadzieję. To dzień, w którym Warszawa staje się symbolem głębokiego podziału, ale i walki o solidarność, godność i prawo do inności. Reportaż powstał pod redakcją Janusza Deblessema
Dla niej medytacją jest zanurzenie się w morzu. Dr Aleksandra Zgrundo, biolog morza z Instytutu Oceanografii Uniwersytetu Gdańskiego, bada glony i łąki morskie. W jej gabinecie wisi kartka: "Medytuj. Google nie zna odpowiedzi na wszystkie pytania". Odpowiedzi szuka pod wodą - tam, gdzie inni widzą tylko glony, ona dostrzega piękno podwodnego świata. Wdech i długi wydech pod wodą, pozwalają na wyciszenie i obserwację podwodnych organizmów. Nurkuje z byłym studentem, biologiem i instruktorem nurkowania Artemem Kovalevskim. Przekonują, że wystarczy woda po pas, by odkryć kraby, krewetki, meduzy i podwodne rośliny. Razem z fundacją MARE sadzą trawę morską w Zatoce Puckiej, pokazując, jak wielką rolę odgrywa w ochronie środowiska. Bo Bałtyk tętni życiem — trzeba tylko zanurzyć się i spojrzeć. Reportaż jest częścią projektu realizowanego dzięki programowi CIJI, Free Press Unlimited.
Michał Zygmunt od lat przemierza najdziksze zakątki Polski, by uchwycić to, czego nie widać - dźwięki natury. Spędza noce nad rzekami, w lasach i na mokradłach, czekając, aż przyroda przemówi. Jego mikrofon rejestruje nie tylko odgłosy, ale współbrzmienie świata - szelest liści, plusk wody i śpiew ptaków. Te nagrania Michał wplata w swoje kompozycje, tworząc muzykę. Łączy brzmienia tradycyjne z awangardą. Sam, metodą prób i błędów, nauczył się sztuki nagrywania. Pierwsze wyprawy były lekcją pokory. "Gdy przestałem szukać, a zacząłem słuchać przyroda przyszła do mnie" - wspomina. Reportaż powstał w 2020 roku. To opowieść o samotnych wyprawach, intuicji i sztuce słuchania świata, w którym każdy szelest niesie opowieść.
To opowieść o Alojzym Lysce, synu żołnierza, który zginął w niemieckim mundurze podczas II wojny światowej. Przez lata ta historia była przemilczana, wstydliwa, trudna i wyparta. Dziś pan Alojzy próbuje przywrócić ojcu miejsce w historii. Nie po to, by go wybielić, ale by zrozumieć. Bo historia nie zawsze jest czarno-biała. Czy jesteśmy gotowi zmierzyć się z losem tysięcy mieszkańców Pomorza i Śląska, wcielanych do Wehrmachtu jako formalni Niemcy? Wystawa "Nasi chłopcy. Mieszkańcy Pomorza Gdańskiego w Armii III Rzeszy " prezentowana w Gdańsku wywołała burzę. Czy to kolejna odsłona sporu o pamięć, czy początek rozmowy o złożonej tożsamości pogranicza?
Pisał o miłości, zginął z nienawiści. Artur Gold - wybitny kompozytor, skrzypek i dyrygent – przed wojną tworzył tanga i fokstroty, które rozbrzmiewały w warszawskich kabaretach. Jego muzyka była lekka, pełna życia. Po utworzeniu getta warszawskiego w 1940 roku Gold, podobnie jak wielu innych Żydów, został uwięziony w jego murach. Tam, mimo głodu i śmierci prowadził orkiestrę, dając ludziom nadzieję. Jego muzyka była aktem oporu i próbą zachowania godności. Później, w Treblince, zmuszony był grać dla oprawców. Zginął w 1943 roku. Reportaż "Przerwany takt" przypomina jego los i twórczość. O Goldzie opowiadają Jan Młynarski, Maciej Klociński i Agnieszka Jeż. Biografię Artura Golda przypominamy w 83. rocznicę rozpoczęcia przez Niemców wielkiej akcji deportacyjnej. Reportaż powstał we współpracy z Żydowskim Instytutem Historycznym im. Emanuela Ringelbluma.
Ignacy Rajca to chłopak, który patrzy w gwiazdy, by znaleźć drogę na ziemi. Student fizyki technicznej na AGH, współpracownik Astro Centrum w Chełmcu, od sześciu lat łączy pasję do astrofotografii z podróżami. Zamiast map drogowych wybiera te astronomiczne. Zamiast hoteli - górskie szczyty i nocne niebo. Tworzy hipnotyzujące timelapsy, czyli filmy poklatkowe, pokazując w kilka minut to, co sam obserwuje godzinami. W reportażu opowiada o tym, jak miłość do kosmosu zmieniła jego spojrzenie na świat, jak nauczyła go cierpliwości, pokory i sięgania dalej, niż sięga wzrok.
Do sanatorium przyjeżdża się, by podreperować zdrowie. Są jednak tacy, którzy wybierają i wybierali się tam w zupełnie innym celu. Reportaż "Tam, gdzie dom zdrojowy" pokazuje, jak 30 lat temu naprawdę wyglądało życie kuracjuszy w domu zdrojowym w Polanicy Zdrój. Wieczorki zapoznawcze, tańce czy rozmowy do późna. To była codzienność w domu zdrojowym. Reportaż "Tam, gdzie dom zdrojowy" odkrywa, jak naprawdę wyglądało życie sanatoryjne - pełne śmiechu, flirtów i nowych znajomości. Czy zabawa może leczyć? Czy taniec i towarzystwo dodają sił bardziej niż zabiegi?
Działki wracają do łask! Coraz więcej 30- i 40-latków odkrywa uroki własnego kawałka ziemi. Bohater reportażu zamienił altanę w biuro i pracuje zdalnie wśród drzewek owocowych. a wolny czas poświęca pielęgnacji roślin. Działka stała się jego drugim domem i przestrzenią równowagi. Pandemia uświadomiła wielu młodym, jak ważne jest miejsce blisko natury. Coraz więcej osób z młodszego pokolenia pieli, sadzi i uczy się ogrodnictwa - często od rodziców i dziadków. Działka przestaje być reliktem PRL-u, a staje się nowoczesnym miejscem pracy, odpoczynku i kontaktu z naturą.
Muzyka, która przetrwała mury getta. Wśród bezcennych dokumentów Konspiracyjnego Archiwum Getta Warszawskiego, znanego jako Archiwum Ringelbluma, odnaleziono dwa wyjątkowe zapisy nutowe pieśni autorstwa Jakuba Glatsztejna - kompozytora, który w warszawskim getcie prowadził intensywną działalność muzyczną. Kierował chórem dziecięcym i zespołem dorosłych liczącym niemal 100 osób, dając ponad 50 koncertów w rok. Utwory Glatsztejna zrekonstruowali i nagrali śpiewaczka operowa Marta Wryk i pianista Adam Kośmieja. O emocjach towarzyszących pracy opowiadają w reportażu wraz z historyczką ŻIH Agnieszką Żółkiewską.
Muzyka, która przetrwała mury getta. Wśród bezcennych dokumentów Konspiracyjnego Archiwum Getta Warszawskiego, znanego jako Archiwum Ringelbluma, odnaleziono dwa wyjątkowe zapisy nutowe pieśni autorstwa Jakuba Glatsztejna - kompozytora, który w warszawskim getcie prowadził intensywną działalność muzyczną. Kierował chórem dziecięcym i zespołem dorosłych liczącym niemal 100 osób, dając ponad 50 koncertów w rok. Utwory Glatsztejna zrekonstruowali i nagrali śpiewaczka operowa Marta Wryk i pianista Adam Kośmieja. O emocjach towarzyszących pracy opowiadają w reportażu wraz z historyczką ŻIH Agnieszką Żółkiewską. Biografię Jakuba Glatsztejna przypominamy w 83. rocznicę rozpoczęcia przez Niemców wielkiej akcji deportacyjnej. Reportaż powstał we współpracy z Żydowskim Instytutem Historycznym im. Emanuela Ringelbluma.
To opowieść o dr Marii Kubisie – ginekolożce i położniczce, która za pomoc pacjentkom może trafić do więzienia. Pracuje w szpitalach w Nowogardzie i Prenzlau, prowadzi wiejską przychodnię i gabinet. Wychowana przez babcię, która w czasie wojny ukrywała Żyda, kieruje się odwagą i uczciwością. Oskarżona o pomocnictwo w aborcji, grozi jej do 3 lat więzienia. Jednocześnie nagradzana jest za obronę praw człowieka, a pacjentki stają za nią murem. CBA przejęło z jej gabinetu tysiące akt medycznych – kobiety domagają się sprawiedliwości. Dr Kubisa operuje od rana do nocy, przyznaje, że miała mało czasu dla dzieci, ale relacje z nimi są dobre. W reportażu głos zabierają m.in. jej córka, współpracownicy i obrończynie praw kobiet. To historia o cenie, jaką płaci się za wierność przysiędze lekarskiej.
Reportaż o najtrudniejszej wyprawie - tej w głąb siebie. To opowieść o marzeniach, uzależnieniu, błądzeniu i odnajdywaniu wolności. Dla Krystiana Durmana, aktora Narodowego Starego Teatru i podróżnika, góry stały się przestrzenią prawdy, oddechu i inspiracją do stworzenia spektaklu "Hibernacja". Dramatyczna wyprawa himalaisty Tomka Mackiewicza na Nanga Parbat stała się punktem wyjścia do refleksji nad ceną, jaką płacimy za realizację marzeń. Co łączy Krystiana i Tomka? Jakie góry pokonali w swoim życiu? Czy są granice przekraczania własnych granic? W reportażu splatają się wspomnienia z górskich wędrówek, fragmenty wywiadów, nagrań radiowych i sceny z monodramu "Hibernacja" w reżyserii Beniamina Bukowskiego. To historia o przekraczaniu granic - tych fizycznych i tych wewnętrznych. O górach, które każdy z nas ma do zdobycia.
Lidia Grychtołówna - maestro z pamięci. Koncertowała niemal na każdym kontynencie, z najlepszymi orkiestrami świata. Jej repertuar jest imponujący, a każdy utwór gra z pamięci - bez nut, bez kompromisów. Choć mogłaby wybierać studia nagraniowe, woli żywą publiczność i energię sceny. Podczas pandemii jako jedna z pierwszych polskich pianistek dawała koncerty, prosto ze swojego salonu. 18 lipca prof. Lidia Grychtołówna skończyła 97 lat i wciąż występuje – z pasją, klasą i niezwykłą siłą. Reportaż powstał w 2021 roku.
Kolejny poruszający rozdział historii Kateryny Sawenko z Mariupola, która od pierwszych dni wojny prowadziła dziennik oblężonego miasta. Jej zapiski, odnalezione w kijowskim muzeum, stają się punktem wyjścia do podróży przez czas i ruiny. W piwnicy, gdzie chroni się z bliskimi, codzienne czynności, jak zagotowanie wody czy podlanie kwiatów, nabierają symbolicznego znaczenia. W świecie ogarniętym zniszczeniem Kateryna, która przez całe życie mówiła po rosyjsku, zaczyna pisać swój dziennik po ukraińsku. To nie tylko zmiana języka. To akt odwagi, afirmacja tożsamości i duchowego oporu wobec agresji. Odcinek przypomina również o tragedii Teatru Dramatycznego i dramatycznych próbach ucieczki z miasta. To przejmujący portret ludzi, którzy, mimo upadku świata wokół, wciąż próbują żyć, kochać i pamiętać.
Opowieść o stracie, nadziei i sile wspólnoty. W wyniku pożaru bloku w podwarszawskich Ząbkach rodzina Wygonowskich straciła wszystko - dach nad głową, dorobek życia, poczucie bezpieczeństwa. Dziś sami potrzebują pomocy, choć jeszcze niedawno ją nieśli innym. Wzrusza ich wsparcie - od władz, harcerzy, sąsiadów i zupełnie obcych ludzi. Mimo, że nie mogą wrócić do zniszczonego mieszkania, nie tracą nadziei. W budynku mieszkało ponad 500 osób, nikt nie zginął. Przyczyny pożaru nie są znane, a przyszłość pogorzelców wciąż pozostaje niepewna. Do pożaru wielorodzinnego budynku doszło w czwartek 3 lipca. Ogień strawił cały dach obiektu, spłonęły też wszystkie lokale mieszkalne na czwartej kondygnacji, a pozostałe mieszkania są zniszczone między innymi przez zalanie.
Każdej nocy nad ukraińskimi miastami wyją syreny. To nie film, to codzienność wojny. Rosyjskie drony przecinają niebo, niosąc śmierć i zniszczenie. Trafiają w domy, szkoły, szpitale. Giną ludzie, budynki zamieniają się w gruzy. Reportaż pokazuje życie pod niebem pełnym dronów. Choć alarmy wciąż przerywają lekcje i pracę, Ukraińcy nie zatrzymują się. W Charkowie, Kijowie czy Lwowie toczy się życie. Restauracje są pełne, dzieci bawią się w parkach. Czy to obojętność? Nie. To odwaga. "Jeśli przestaniemy żyć, nasz kraj umrze” - mówią. Dlatego Ukraina żyje. Nawet wtedy, gdy nad głowami pojawiają się "straszne ptaszki".
Reportaż o pasji, która sięga gwiazd. Ignacy Rajca – student fizyki technicznej na AGH w Krakowie i współpracownik Astro Centrum w Chełmcu – od sześciu lat łączy miłość do astronomii z astrofotografią. Gdy inni planują podróże z mapą drogową, on kieruje się mapą nieba. Nocami wyrusza rowerem na górskie szczyty, by fotografować kosmos i tworzyć zapierające dech w piersiach timelapsy – filmy poklatkowe, które w kilka minut pokazują to, co on obserwuje godzinami. W reportażu opowiada, jak odkrywanie wszechświata zmieniło jego życie i sposób patrzenia na świat, jak odkrywanie wszechświata wpłynęło na jego życie i postrzeganie rzeczywistości. To opowieść o sięganiu wyżej - dosłownie i metaforycznie.
"Łączą nas góry" to jeden z największych w Polsce programów wytchnieniowych, który otwiera szlaki dla osób z niepełnosprawnościami. Specjalne wózki, zaangażowani wolontariusze i ogromne serca - to wszystko sprawia, że marzenia o górskich wyprawach dla każdego stają się rzeczywistością. Wojciech, samotny ojciec Karola, który nie chodzi, nie widzi i nie mówi, także w ten sposób pokazuje synowi świat. Bo choć Karol nie zobaczy gór, może je poczuć - usłyszeć szum wiatru, zapach lasu, rytmiczne kroki wolontariuszy. Program "Łączą nas góry" to nie tylko wsparcie dla osób z niepełnosprawnościami. To także chwila wytchnienia dla ich bliskich - czas na oddech, regenerację, złapanie dystansu. To dowód na to, że razem naprawdę możemy więcej. Bo czasem, by przenieść góry, wystarczy serce.
Dzikie koty, o których wciąż wiemy za mało. Choć to największe drapieżne koty w Polsce, wielu z nas nie zdaje sobie sprawy, że żyją tuż obok. Wiemy więcej o tygrysach czy panterach niż o rysiach – pięknych, zwinnych i wyposażonych w ostre jak brzytwa pazury. Przez lata spotkanie z nimi graniczyło z cudem, ale to się zmienia. Dzięki reintrodukcji prowadzonej przez WWF Polska i leśników, rysie wracają do natury - głównie w Karpatach, na Mazurach i Pomorzu Zachodnim. Nawet te z hodowli szybko odzyskują instynkt: polują, rozmnażają się, dzikość serca budzi się w nich natychmiast. Rysie znów są częścią naszych lasów.
Opowieść o człowieku, który słyszy, jak szumią drzewa. Gdy pogoda sprzyja grzybobraniu, chętniej zagłębiamy się w leśne ścieżki. Skupieni na koszykach pełnych borowików i kurek, często zapominamy, że las to coś więcej niż tylko miejsce zbiorów. To żywy organizm, który oddycha, śpiewa i opowiada historie - trzeba tylko umieć je usłyszeć. Grzegorz Ślązak, leśniczy z ponad 30-letnim doświadczeniem, zna ten język doskonale. Dla niego las to nie tylko praca - to pasja, dom i źródło nieustannego zachwytu. Obserwuje ptaki, śledzi tropy zwierząt, wsłuchuje się w rytm natury. Nic dziwnego, że nazwano go Poetą Lasu. Reportaż Ewy Michałowskiej to nie tylko spotkanie z niezwykłym człowiekiem, ale też zaproszenie do spojrzenia na las z zupełnie innej perspektywy - z czułością, szacunkiem i zachwytem. Reportaż powstał w 2013 roku.
Pamięć, która wciąż dzieli. Przez dekady o zagładzie żydowskich mieszkańców Jedwabnego milczano. Dopiero publikacja książki "Sąsiedzi" Jana Tomasza Grossa w 2000 roku przywróciła temat do debaty publicznej, wywołując burzę w mediach i środowisku historyków. Sprawa wciąż budzi emocje - także wśród mieszkańców Jedwabnego, którzy albo milczą, albo komentują zbrodnię z przeszłości. Wiadomo, że Polacy działali z inspiracji niemieckiej, ale wiele pytań pozostaje bez odpowiedzi - ilu było Niemców? Czy Polacy działali pod przymusem? Kto podpalił stodołę? Wstrzymana, na prośbę rabina Schudricha ekshumacja nie pozwoliła ustalić liczby ofiar ani przyczyny śmierci. Czy prawda o Jedwabnem wciąż leży pogrzebana w ziemi? Zdania są podzielone.
Reportaż o luksusie, który nie zawsze daje szczęście. To opowieść o ludziach, którzy nie wyjeżdżają "za chlebem", lecz za karierą. Wysoko wykwalifikowani specjaliści, przenoszeni z kraju do kraju przez globalne korporacje, żyją w świecie, który z pozoru wydaje się spełnieniem marzeń. Jednak za fasadą luksusowych apartamentów, międzynarodowych szkół i firmowych benefitów kryje się cena, jaką płacą za życie w ciągłym ruchu - oderwanie od rodziny, wspólnoty i korzeni. W języku korporacyjnym mówi się o nich "ekspaci". To określenie niesie ze sobą prestiż, ale też dystans - do miejsca, w którym żyją, i do ludzi, wśród których się znajdują. Reportaż przybliża losy rosnącej grupy polskich pracowników, którzy, choć materialnie ustawieni, nie zawsze odnajdują w tym stylu życia spełnienie. To historia o tym, że sukces zawodowy nie zawsze idzie w parze z osobistym szczęściem.
Dziennikarki zamieszczają w prasie ogłoszenie matrymonialne i z ukrytym mikrofonem udają się na spotkanie z mężczyznami, którzy odpowiedzieli na anons. Reportaż z archiwum Polskiego Radia.
Historia Zofii i Jana Żylińskich zaczęła się od miłości, która nie miała szansy się spełnić. Jan – przedstawiciel augustowskiej inteligencji – został zatrzymany latem 1945 roku podczas Obławy Augustowskiej, największej powojennej zbrodni na Polakach dokonanej przez Sowietów. Zofia czekała na niego całe życie. Osiemdziesiąt lat po tamtych wydarzeniach członkowie rodzin ofiar mówią: ta historia wciąż się nie skończyła. Reportaż „Jedna wskazówka” to opowieść o pamięci, tęsknocie i śladach życia. Historyk Łukasz Faszcza oprowadza słuchaczy po nowo otwieranym Domu Pamięci Ofiar Obławy Augustowskiej, który właśnie teraz – w 80. rocznicę – otwiera swoje drzwi. Reportaż Martyny Wojtkowskiej w realizacji Michała Czajkowskiego
"Podobno", "być może", "słyszeliśmy" albo "mówiono, że..." - to wszystko usłyszała Dorota Jaśkiewicz-Łebek na polsko-niemieckiej granicy w Zgorzelcu. Chciała posłuchać racji, zrozumieć. I mężczyzn nazywających się "obrońcami granic", i migrantów, i okolicznych obserwatorów... Komu najbardziej zależy na aktywności tzw. obywatelskich patroli na granicy polsko-niemieckiej, bezprawnie zatrzymujących pojazdy i legitymujących osoby podróżujące? Jak od wewnątrz wygląda sytuacja na granicy z Niemcami i jakie emocje tam dominują?
"Podobno", "być może", "słyszeliśmy" albo "mówiono, że..." - to wszystko usłyszała Dorota Jaśkiewicz-Łebek na polsko-niemieckiej granicy w Zgorzelcu. Chciała posłuchać racji, zrozumieć. I mężczyzn nazywających się "obrońcami granic", i migrantów, i okolicznych obserwatorów... Komu najbardziej zależy na aktywności tzw. obywatelskich patroli na granicy polsko-niemieckiej, bezprawnie zatrzymujących pojazdy i legitymujących osoby podróżujące? Jak od wewnątrz wygląda sytuacja na granicy z Niemcami i jakie emocje tam dominują?
Jako dziecko marzyła o tym, by zostać strażaczką. Później planowała naukę w technikum wojskowym. Życie związała jednak z astrofizyką. W wieku 30 lat obroniła doktorat w Instytucie Fizyki Jądrowej PAN w Krakowie. "Równanie, które opracowaliśmy w ramach doktoratu, zapisałam na suficie w moim domu. Zajmuje cztery linijki", opowiada z uśmiechem. O kim mowa? O dr Noemi Zabari, wielokrotnie nagradzanej naukowczyni, pochodzącej z Oświęcimia.
Przygoda Tadeusza Sakowskiego z Mazurami zaczęła się sześćdziesiąt lat temu. Poznawał tę krainę najpierw od strony wody, z żaglówki, jachtu, deski windsurfingowej, potem również od strony lądu, wędrując pieszo, jeżdżąc rowerem i kamperem. Do tego doszły rozmaite lektury, poszukiwania w archiwach. Tak zdobyta wiedza i doświadczenie przekładają się na niesamowite mazurskie gawędy, których można posłuchać przy ogniskach i podczas spotkań autorskich z Sakowskim. Dziś, mimo nasilających sie problemów z chodzeniem, pan Tadeusz nie odpuszcza swojej pasji - podróżowania po tym magicznym regionie.
Nasze przyzwyczajenia, pęd życia czy - przeciwnie - wakacyjny luz wykorzystują pomysłowi i przebiegli przestępcy. Statystyki pokazują, że ofiarami cyberprzestępców coraz częściej padają osoby młode, nie tylko seniorzy. Z roku na rok więcej kupujemy przez Internet, zawieramy przez niego umowy, wysyłamy skany dokumentów, pracujemy zdalnie. W reportażu słyszymy historie osób, które - mimo że uważają się za czujne - zostały oszukane w internecie.
Decyzją premiera Donalda Tuska wróciły kontrole na granicy polsko-litewskiej i polsko-niemieckiej. Zwłaszcza na tej drugiej sytuacja jest napięta - m.in. po doniesieniach o wwożeniu migrantów z Niemiec do Polski zorganizowały się patrole obywatelskie (tzw. Ruch Obrony Granic). Komu zależy najbardziej na ich aktywnym działaniu? Na czym on polega?
Decyzją premiera Donalda Tuska wróciły kontrole na granicy polsko-litewskiej i polsko-niemieckiej. Zwłaszcza na tej drugiej sytuacja jest napięta - m.in. po doniesieniach o wwożeniu migrantów z Niemiec do Polski zorganizowały się patrole obywatelskie (tzw. Ruch Obrony Granic). Komu zależy najbardziej na ich aktywnym działaniu? Na czym on polega?
Audycja dokumentalna „Augustowski lipiec” opowiada o wydarzeniach z lipca 1945 roku na Augustowszczyźnie i Suwalszczyźnie tzw. obławy augustowskiej. Była to akcja wojskowa przeprowadzona przez oddziały Armii Czerwonej, NKWD oraz wydzielone oddziały LWP i UB, mająca na celu aresztowanie i pacyfikację podziemia niepodległościowego. Jak tamte zdarzenia wpływają na życie potomków osób, po których zaginął ślad w wyniku obławy?
W kilka dni po dramatycznym pożarze w podwarszawskich Ząbkach przypominamy reportaż Jakuba Tarki o strażakach ochotnikach. Od pożarów poprzez wypadki drogowe po ratowanie zwierząt. Członkowie OSP od dziesięcioleci niosą bezinteresowną pomoc społeczeństwu. To powołanie. Dla dobra nieznanych sobie osób strażacy poświęcają swój czas, zdrowie, niekiedy i życie.
Jako nastolatkowie marzyli o rejsie dookoła globu. W 1959 r., nie otrzymawszy zgody na dalekomorską podróż, w wieku 19 lat uciekli z kraju. Schwytani, spędzili pięć miesięcy w areszcie. Władze zakazały im wspólnego wypływania w morze, jednak kilka lat później bracia porwali dwa polskie jachty i wystąpili w Kopenhadze o azyl polityczny. Na kolejnym jachcie przepłynęli Atlantyk. W Ameryce Południowej na dobre zaczęli realizację swych planów. Reportaż o bliźniakach Mieczysławie i Piotrze Ejsmontach to historia o sile marzeń i świadomości ceny, którą się za nie płaci.
To opowieść o tym, jak ból zmienić w siłę. Iga Włodkowska przez lata żyła w cieniu bólu, który nie miał imienia. Endometrioza, choroba dotykająca około 2 miliony kobiet w Polsce, była jej codziennością, choć przez długi czas nikt nie potrafił jej nazwać. Moment diagnozy był dla niej punktem zwrotnym - nie końcem, lecz początkiem nowej drogi. Iga nie pozwoliła, by choroba ją zdefiniowała, postanowiła działać. Zaangażowała się w Fundację "Pokonać Endometriozę", gdzie dziś wspiera inne kobiety, dzieli się swoim doświadczeniem i walczy o większą świadomość społeczną. Jej głos stał się echem tysięcy kobiet, które wciąż czekają na zrozumienie.
Podróż do latarni morskich to nie tylko wyprawa w przestrzeni, ale i w głąb ludzkiej natury. Weronika Łozicka to pierwsza polska "strażniczka światła". Zapisała się w historii jako kobieta, która przez lata czuwała nad latarnią Stilo, jednym z najbardziej malowniczych punktów polskiego wybrzeża. Latarnie morskie od wieków fascynują. Czy są symbolem nieugaszonej ciekawości, potrzeby odkrywania nieznanego i odwagi, by płynąć tam, gdzie nikt wcześniej nie dotarł? A może to znaki ujarzmienia natury, świadectwa ludzkiej chciwości i podporządkowania mórz handlowym szlakom? Ta opowieść to nie tylko historia kobiety i światła, ale też pytanie o to, co naprawdę oznacza patrzeć w stronę horyzontu. Reportaż powstał w 2019 roku.