POPULARITY
Categories
Witam w trzysta pierwszym odcinku podcastu „Porozmawiajmy o IT”. Tematem dzisiejszej rozmowy jest to jak przepisać system bankowy obsługujący 10 milionów klientów, czyli od Cobola i Mainframe do .NET i rozproszonej architektury.Dziś moimi gościem jest Michał Niedźwiecki – Dyrektor Departamentu Rozwoju i Utrzymania Aplikacji w mBank S.A., lider z kilkunastoletnim doświadczeniem menedżerskim w branży bankowej. Od początku kariery pasjonował się programowaniem i inżynierią oprogramowania, co do dziś inspiruje go do wdrażania nowoczesnych rozwiązań IT. Specjalizuje się w zarządzaniu zespołami oraz realizacji projektów transformacyjnych. Odpowiada za rozwój kluczowych systemów bankowych i modernizację platform technologicznych.Sponsor odcinkaSponsorem odcinka jest mBank S. A.W tym odcinku o migracji bankowych systemów IT rozmawiamy w następujących kontekstach:migracja bankowych systemów informatycznych to strategiczna decyzjajak wyglądają kolejne etapy planowania i wdrażaniajak wygląda docelowa architekturajak testuje się tego typu rozwiązaniavendor lock-in versus wsparcie dużego dostawcywpływ na biznes, współpracę, tworzenie nowych produktów bankowychzakres umiejętności niezbędny w takiej migracjiwpływ na klientówSubskrypcja podcastu:zasubskrybuj w Apple Podcasts, Spreaker, Sticher, Spotify, przez RSS, lub Twoją ulubioną aplikację do podcastów na smartphonie (wyszukaj frazę „Porozmawiajmy o IT”)poproszę Cię też o polubienie fanpage na FacebookuLinki:Profil Michała na LinkedIn – https://www.linkedin.com/in/michal-niedzwiecki-/Jeśli masz jakieś pytania lub komentarze, pisz do mnie śmiało na krzysztof@porozmawiajmyoit.plhttps://porozmawiajmyoit.pl/301
Dziś o najważniejszym, ale często lekceważonym elemencie marketingu, czyli... informacji. Dlaczego przez brak pewnych istotnych informacji tracimy klientów i jak to naprawić?
W 299. odcinku EduKOSMOS przyglądamy się zjawisku, o którym rzadko mówi się głośno: presji na publikowanie wizerunku dzieci w mediach społecznościowych. Podsumowujemy naszą kampanię „Nielajkuj Ich Życia. Chroń Je.”, w której kilkadziesiąt placówek odważnie powiedziało „dość”, a jednocześnie pokazujemy, jak trudne decyzje stoją dziś przed nauczycielami, dyrektorami i rodzicami.Czy rodzice mają prawo żądać zdjęć z przedszkola?Czy wizerunek dziecka stał się narzędziem budowania zaufania i „konkurencyjności” placówek?Kto ponosi odpowiedzialność za cyfrowy ślad dziecka?W tym odcinku stawiamy niewygodne pytania. Analizujemy praktyki, które w wielu miejscach stały się normą, choć mogą prowadzić do realnych zagrożeń w przyszłości. To rozmowa o granicach, których często nie dostrzegamy – i o tym, dlaczego warto je wyznaczyć właśnie teraz.__________________________________________[Autopromocja]
Trzynastą kolejkę zaczęły bardzo ciekawe i potencjalnie przełomowe mecze w Święto Dziękczynienia i okazało się, że to motyw przewodni całej kolejki. Sypnęło kilkoma niespodziankami, doszło do kilku zmian liderów poszczególnych dywizji, mamy nową jedynkę konferencji NFC, a to nie wszystko. Podsumowujemy najważniejsze mecze niedzielne i wracamy jeszcze do wygranej Chicago Bears w Black Friday, a na koniec odcinka, skoro jesteśmy już na tym etapie sezonu, to zgodnie z tradycją NFLPG wracamy do naszych typów na uczestników finałów konferencji oraz Super Bowl i pozwalamy sobie na zmiany w nich. Przed sezonem obaj widzieliśmy w finale starcie Baltimore Ravens vs Green Bay Packers. Czy nadal się tego trzymamy?TEMATY(0:00) – Wstęp i agenda(4:32) – Kącik Patriots i walka z Broncos o nr 1 w AFC(21:52) – Frustracja wylewa się w Steelers po porażce z Bills(38:05) – Texans imponują w obronie i pokonują Colts(50:53) – Panthers sprawili kolejną sensację, pokonując Rams(1:02:16) – Bears nową jedynką konferencji NFC po zwycięstwie z Eagles(1:16:10) – Co jeszcze było ważne w Week 13 (milowe kroki 49ers, Jaguars i Chargers w stronę play-offów, Vikings are dead)(1:27:50) – Raport z Survivora(1:29:40) – Nasze nowe typy na Super Bowl(1:38:20) – Ogłoszenia i zakończenieZOSTAŃ PATRONEM: patronite.pl/nflpg
Dla większości mieszkańców Starego Świata, cywilizacja kończy się na Górach Krańca Świata. I w pewnym sensie jest to prawda. Ale z drugiej strony, to właśnie na Mrocznych Ziemiach powstają jedne z najbardziej zaawansowanych technologicznie urządzeń, jakie widział świat Warhammera. A ich okrutni konstruktorzy aż palą się do tego, by przetestować ich destrukcyjną potęgę na innych. Potęgę, która czasem wzmacniana jest także przy pomocy demonicznych sił. Dziś przyjrzymy się technologii, jaką dysponują Krasnoludy Chaosu. ------------------------------------------------------------
W ostatnich latach rynek biurowy w Polsce przeszedł znaczącą metamorfozę, szczególnie w obszarze projektowania przestrzeni do pracy. Ćwierć wieku temu dominowały kolorowe, dynamiczne biura technologiczne, pełne energii i wyrazistych akcentów wizualnych. Dziś realia są zupełnie inne - i właśnie o tych zmianach rozmawiam z Boguszem Parzyszkiem, założycielem i prezesem firmy Workplace. Zapraszam, Anna Gołasa.
Wojna w Ukrainie zmieniła zasady prowadzenia konfliktów zbrojnych. W tym odcinku podcastu Technologicznie Jarosław Kuźniar opowiada o świecie, w którym dron samodzielnie identyfikuje czołg i kończy misję. To już nie wsparcie człowieka przez technologię. To technologia podejmująca decyzję.Dzięki raportom agencji Reuters i relacjom operatorów, poznajemy kulisy cyfrowej wojny. Wojny, której system widzenia maszynowego i AI zwiększają skuteczność ataków z 10 do 80%. Przyszłość zbrojeń nie rozgrywa się już w fabrykach, ale w serwerowniach. I choć Ukraina deklaruje zasadę „human in the loop" (człowiek w pętli decyzyjnej), granica szybko się przesuwa.To opowieść o dronach, które uczą się rozpoznawać sylwetki czołgów. O świecie, który nie zdążył ustalić, kto ponosi odpowiedzialność za ich decyzje.Z tego odcinka podcastu Technologicznie dowiesz się:- Dlaczego drony przestają potrzebować pilotów na ostatnim etapie misji- Jak AI podnosi celność ataków mimo zakłóceń elektronicznych- Ile autonomicznych systemów Rosja i Ukraina już wdrożyły na froncie- Dlaczego ONZ nie jest gotowe na regulację broni z AI- Czy „human in the loop” to jeszcze realna doktryna, czy już tylko iluzjaMasz pytanie do ekspertów? Możesz je zadać tutaj: https://tally.so/r/npJBAV W aplikacji Voice House Club m.in.:✔️ Wszystkie formaty w jednym miejscu.✔️ Możesz przeczytać lub posłuchać.✔️ Transkrypcje odcinków Serii in Brief z dodatkowymi materiałami wideo.Dołącz: https://bit.ly/VoiceHouseClub Znajdziesz nas też:
W najnowszym wydaniu Klubu Przyjaciół Metali Ziem Rzadkich w Radiu Wnet zabrakło Krzysztofa Skowrońskiego (relacjonuje z Libanu pielgrzymkę papieża Leona XIV) ale nie zabrakło mocnych diagnoz. Szczepan Ruman poprowadził rozmowę z byłym szefem Agencji Wywiadu płk. Piotrem Krawczykiem, byłym ministrem rozwoju Piotrem Nowakiem oraz Tomaszem Zdzikotem, byłym prezesem KGHM i Poczty Polskiej.Punktem wyjścia był „kluczowy tydzień” dla Ukrainy – tydzień, w którym z jednej strony przyspieszają rozmowy o zamrożeniu wojny, z drugiej pojawiają się sygnały rosnącego dystansu między USA a Europą. Ruman przypomniał wypowiedź niemieckiego generała, który stwierdził, że Niemcy są „odcięte” od wcześniejszej, niemal stałej komunikacji z Amerykanami.Płk Piotr Krawczyk tonuje słowo „pokój” i pokazuje, co stoi za kulisami tych napięć.To jest rzeczywiście tydzień ważny, aczkolwiek o każdym poprzednim i pewnie każdym następnym będzie można powiedzieć, że jest kluczowy, bo sytuacja rzeczywiście jest dynamiczna i bardzo dużo się dzieje. Natomiast ja bym te słowa pana generała raczej odczytywał w kontekście takim, że rzeczywiście narasta pewna niepewność pomiędzy sojusznikami, Amerykanami i Europejczykami, co do tego w jaki sposób ten pokój wokół Ukrainy, pokój, nie mówmy słowa pokój, bo to jest nieadekwatne, zamrożenie konfliktu się ukształtuje– zaznaczył.Amerykański „gambit” na 210 miliardach i surowcachByły szef AW zwraca uwagę, że za sporem o komunikację kryje się bardzo konkretny konflikt interesów – pieniądze i dostęp do aktywów. Krawczyk przypomniał „28 punktów” planu, w którym zapisano sposób wykorzystania zamrożonych rosyjskich środków.Na przykład te 28 oryginalnych punktów jasno pokazywało, że na tym zamrożeniu zarobią albo Amerykanie, albo właśnie Europejczycy. (…) Od wielu, wielu miesięcy Europejczycy negocjują na temat wykorzystania tych środków do przekazania ich Ukrainie, przy czym to jest hamletyzowanie. Z jednej strony Europejczycy mówią, że chcą te środki wykorzystać na rzecz wsparcia Ukrainy, a z drugiej strony Belgia mówi: ok, wykorzystamy je, tylko wszyscy solidarnie musicie potwierdzić, że gdyby Rosjanie przystąpili do jakichś działań prawnych wymierzonych w nas, to musicie nam zadeklarować, że będziecie solidarnie za to odpowiadać. No i wtedy Europejczycy mówią, że już niekoniecznie– opisuje.Płk Piotr Krawczyk tłumaczy, że Stany Zjednoczone podeszły do kwestii zamrożonych rosyjskich aktywów znacznie odważniej niż Europejczycy. W tzw. 28 punktach jasno zapisano, co miałoby stać się z kwotą 210 mld euro ulokowanych w Euroclearze.Amerykański pomysł jest prosty i politycznie bardzo daleko idący: 100 mld euro miałoby zostać przeznaczone na odbudowę Ukrainy – de facto jako forma reparacji – a pozostałe 110 mld na wspólne inwestycje amerykańsko-rosyjskie, głównie w obszarze metali ziem rzadkich na północy. Na końcu dokumentu dopisano jeszcze kluczową klauzulę: zawarcie porozumienia sprawiłoby, że wszelkie roszczenia i pozwy – także dotyczące tych pieniędzy – przestałyby mieć znaczenie, jeśli tylko strony zgodzą się na układ.To, jak wskazuje Krawczyk, tworzy nie tylko linię sporu między Zachodem a Rosją, ale także ostry konflikt interesów wewnątrz samego obozu sojuszników Ukrainy. Europejskie stolice patrzą na te środki inaczej niż Waszyngton – chciałyby, by to europejskie firmy i instytucje finansowe stały się głównym wykonawcą powojennej odbudowy, a nie amerykańskie korporacje. Za tym idzie pytanie, które będzie wracać w kolejnych miesiącach: kto zapłaci za utrzymanie i dozbrojenie kilkusettysięcznej armii ukraińskiej i kto ostatecznie „skonsumuje” kontrakty odbudowy.Były szef Agencji Wywiadu rysuje też szerszy kontekst: to nie jest pojedynczy manewr, lecz element większej strategii. Od momentu, gdy władzę objął Donald Trump, Stany Zjednoczone konsekwentnie wykorzystują sektor energetyczny jako narzędzie polityki. Kolejne sankcje na rosyjskie koncerny – Rosnieft czy Łukoil – otwierają drogę do przejmowania ich aktywów w różnych częściach świata.W praktyce oznacza to, że Amerykanie stopniowo przejmują zarówno same aktywa, jak i rynki zbytu, na których wcześniej dominowała Rosja. Widać to choćby w Europie: przed wojną w latach 2017–2019 Rosja dostarczała do Unii Europejskiej średnio około 180 mld m³ gazu rocznie. Dziś, jak podkreśla Krawczyk, UE kupuje zaledwie około 10% tego wolumenu, a rosyjski surowiec sprzedawany jest z tak dużym dyskontem, że po odliczeniu kosztów wydobycia, transportu i ubezpieczenia Moskwa zarabia symboliczne kwoty – około 35–37 dolarów za baryłkę, często poniżej opłacalności.Efekt jest potrójny: Rosja traci infrastrukturę i udziały w spółkach, traci rynki, a na dodatek traci też cenę, po której sprzedaje swój surowiec. Stany Zjednoczone w tym samym czasie wzmacniają swoje wpływy – zarówno jako dostawca energii, jak i główny gracz finansowy, który dysponuje kartą 210 mld euro zamrożonych aktywów.„Nie widzę żadnego planu, żadnej strategii”. Polska poza stołem rozmówW tym szerszym układzie pojawia się pytanie: co robi Polska? Jakie ma cele, jakie karty, jaki plan na „nową rzeczywistość” po możliwym zawieszeniu broni? Były minister rozwoju Piotr Nowak odpowiada bez ogródek.Jaki my mamy plan, to możemy sobie snuć. Natomiast jeśli chodzi o konkretnie nasz rząd, to ja nie widzę żadnego planu, żadnej strategii. Mam wrażenie, że te działania są jakieś chaotyczne, nieprzemyślane– ocenia.Nowak przypomina, że wciąż nie mamy ambasadora w Waszyngtonie.Do tej pory nie mamy ambasadora w Stanach Zjednoczonych, więc nie mamy nikogo, kto by nas reprezentował tam, rozmawiał z kongresmenami, z organami władzy, dowiadywał się, co się dzieje. (…) Cała nasza polityka związana tutaj z regionem pokazuje, że nie mamy dialogu z naszymi sąsiadami, brakuje nam ustrukturyzowania– wskazuje.Zamiast strategii – mówi – mamy moralizowanie.Polityka zagraniczna jest jednym z trudniejszych elementów działań rządu. (…) Trzeba rozumieć świat, mieć sprawne służby, analizę gospodarczą, analizę interesów poszczególnych krajów i narzędzia oddziaływania. A u nas niestety elementem w polityce międzynarodowej są wartości moralne, jakaś wyższość, poczucie, że my robimy tak, jak się powinno robić. Brak zrozumienia, że w polityce zagranicznej najważniejsze są interesy, interesy, interesy, de facto pieniądze, pieniądze, pieniądze– dodaje.Przywołuje też konkretny przykład.Ostatnio pan minister Sikorski chyba 100 milionów dolarów przekazał. Ja nie wiem, czy to się odbywa na zasadzie konsultacji międzyrządowych. Z jednej strony słyszymy o cięciach środków na NFZ i szpitale, natomiast tutaj przekazujemy, nie wiadomo do czego, w zamian za co i co z tego Polska ma.„Jesteśmy w innym wagonie”. Zdzikot o negocjacjach i nowej architekturze bezpieczeństwaTomasz Zdzikot zwraca uwagę, że w chwili gdy świat przygotowuje się do politycznego rozstrzygnięcia wojny, Polska pozostaje poza głównym stołem rozmów. Jego zdaniem rząd nie ma jasnej strategii, a kraj – mimo ogromnego zaangażowania w pomoc Ukrainie – „nie wszedł do wagonu, w którym dziś jadą najważniejsi gracze”.Po pierwsze nie wiemy, jaką strategię ma nasz kraj, a po drugie w tych wielkich procesach, które dzieją się na naszych oczach, my jesteśmy trochę przy innym stoliku, w innym wagonie. (…) Chyba przegapiliśmy moment, w którym cała opinia publiczna na świecie jest przygotowywana do tego, że jakieś porozumienie musi być zawarte– ocenia.Odwołując się do głośnego tekstu byłego szefa ukraińskiej armii Walerija Załużnego, Zdzikot podkreśla, że Ukraina już dziś ustawia się do roli państwa, które po ewentualny...
Kiedy psy zaczęły się tak bardzo od siebie różnić jak ratlerek od doga czy chart od mopsa? Selektywna hodowla trwa raptem 200–300 lat, a psy są z nami od co najmniej 10–11 tysięcy. Naukowa odpowiedź zaskakuje: ta różnorodność to wcale nie efekt ostatnich stuleci, tylko tysięcy lat. A koty? Skąd się wzięły w Europie? No więc wygląda na to, że wcale nie trafiły tu - jak dotąd sądzono - z rolnikami. Przyszły z... rzymskimi legionistami. Posłuchajcie Podcastu Crazy Nauka!Zachęcamy też do posłuchania naszej serii kryminalno-naukowej “Laboratorium zbrodni”, którą tworzymy we współpracy z Polskim Radiem. Znajdziecie ją m.in. na Spotify:https://open.spotify.com/show/5Sw33l0P1o2vDOErG6VGL2?si=b3068c6d99a34dacPolecamy również naszą serię poświęconą analizie teorii spiskowych. “Sekcja teorii spiskowych” dostępna jest na stronie Polskiego Radia, na Spotify i na YouTubie, bo to wideopodcast :) https://www.youtube.com/playlist?list=PLZTuUgCmeGG6cRigivWs3HvsZBIr2ZdRv https://open.spotify.com/show/60LKeNI1gjweNju6P7Bpsu Jeśli podobają Wam się nasze podcasty, rozważcie wsparcie nas na Patronite - dzięki Waszym wpłatom będziemy mogli utrzymać cotygodniowy rytm ukazywania się nowych odcinków: https://patronite.pl/crazynaukaJeśli wolisz jednorazowo postawić nam kawę, to super. Dzięki!
„Polka. Słowo, w którym tkwi życie. Chwyciłam się go jak obietnicy” – pisze o swojej babce, Apolonii Machczyńskiej-Świątek, jej jedyna wnuczka, Grażyna Plebanek.Apolonia Machczyńska-Świątek w czasie II wojny światowej ukrywała Żydów, którym udało się uciec przed likwidacją getta w Kocku. W styczniu 1943 roku została zastrzelona przez Niemców. Dzięki zeznaniom jednej z uratowanych Żydówek, Rywki Goldfinger, została uhonorowana tytułem Sprawiedliwej wśród Narodów Świata.O Apolonii, przez najbliższych nazywanej Polą, napisano i powiedziano bardzo dużo. Zawsze w kontekście jej śmierci — śmierci męczeńskiej, pomnikowej. A Grażyna Plebanek napisała książkę o jej życiu. Choć, jak przyznaje, było to trudne: „Bo babka umierała wiele razy. W Annopolu, w miejscu jej egzekucji. W zeznaniach Niemca. W reportażach. Na scenie”.Kluczem do napisania opowieści o babce w świetle jej życia, a nie w cieniu śmierci, było wyzwolenie jej historii z tragicznego mitu, w którym to nie ona decydowała o swoim losie, lecz została złożona w ofierze.Grażyna Plebanek podążała tropem słów i zdań, w których był ruch i życie.Dlatego o jej książce „Pola. Ukryte życie Apolonii Machczyńskiej-Świątek” najlepiej rozmawiać w ruchu. Tak właśnie zrobiłyśmy, umawiając się na spacer po Brukseli, mieście, w którym autorka mieszka od 20 lat.Opowieść o Brukseli – mieście w ruchu, w ciągłej przebudowie, gwarnym, hałaśliwym i zachwycającym – przeplata się z opowieścią o życiu Apolonii, Poli, Polki.Prowadzenie: Agata KasprolewiczGość: Grażyna PlebanekKsiążki:„Pola. Ukryte życie Apolonii Machczyńskiej-Świątek” / Wydawnictwo Agora„Bruksela. Zwierzęcość w mieście” / Wydawnictwo Wielka Litera---------------------------------------------Raport o stanie świata to audycja, która istnieje dzięki naszym Patronom, dołącz się do zbiórki ➡️ https://patronite.pl/DariuszRosiakSubskrybuj newsletter Raportu o stanie świata ➡️ https://dariuszrosiak.substack.comKoszulki i kubki Raportu ➡️ https://patronite-sklep.pl/kolekcja/raport-o-stanie-swiata/ [Autopromocja]
Nawrocki zdradził Orbána? O co chodzi? Otóż Batyr miał spotkać się na Węgrzech z przyjacielem Putina, Viktorem Orbánem. Nagle zmienił plany. Oficjalny dlatego, że... Orbán wcześniej spotkał się w Moskwie z Putinem. Ale… czy Nawrocki naprawdę nie wiedział wcześniej, że Orbán to przyjaciel Putina? Dziś również o szokujących mailach ziobrystów, ujawnionych przez Onet. Będzie też o ukraińskich atakach na rosyjskie tankowce należące do tzw. „floty cieni”. #IPPTVNaŻywo #polityka #Nawrocki #Orban ----------------------------------------------------
Krzysztof Żochowski ze Związku Pracodawców Szpitali Powiatowych mówi w Poranku Radia Wnet, że kryzys ochrony zdrowia nie jest nowym zjawiskiem, ale trwałym mechanizmem, wynikającym z błędnych założeń systemu. W jego ocenie to właśnie polityczna fikcja – obietnica pełnego, powszechnego dostępu do usług zdrowotnych przy jednocześnie jednych z najniższych nakładów w Europie – stworzyła dzisiejszą zapaść.Ten kryzys jest zjawiskiem permanentnym, ale to wynika z pewnego kłamstwa. To wynika z kłamstwa założycielskiego systemu opieki zdrowotnej w Polsce, gdzie każdemu zawsze wszystko się należy, praktycznie pełny dostęp do usług zdrowotnych za najniższą w Europie składkę– mówi.Dyrektor podkreśla, że koszty medycyny są w gruncie rzeczy podobne na całym świecie, bo urządzenia i leki produkuje kilka globalnych firm, a koszty ich wytwarzania są stałe.Medycyna kosztuje mniej więcej tyle samo wszędzie. (…) Jeżeli jest jeden producent, to on ma te same koszty. A w Polsce są takie same choroby jak w innych krajach europejskich, tylko część PKB przeznaczona na opiekę zdrowotną szoruje po dnie– dodaje.Przez lata, jak tłumaczy, narastał „dług zdrowotny”, zwłaszcza po pandemii. Szpitale próbowały go odrabiać, ale teraz znów zaczyna się hamowanie.Nadchodzi czas ostrego hamowania w związku z brakiem środków finansowych… kolejki zaczną się wydłużać– podkreśla.Likwidacja szpitali powiatowych? „To nie tam leży problem”W ostatnich tygodniach powróciła informacja o planie likwidacji nawet 30 proc. szpitali, w praktyce głównie powiatowych. Żochowski stanowczo sprzeciwia się takiemu kierunkowi i wskazuje, że pacjenci trafiają do szpitala powiatowego nie dlatego, że chcą, ale dlatego, że system podstawowej opieki zdrowotnej i specjalistycznej ich nie obsługuje.To, że człowiek idzie do szpitala powiatowego, nie wynika z tego, że jemu już tak bardzo jest źle w domu, on by tak koniecznie chciał się na parę dni położyć. To wynika z niewydolności POZ-u i specjalistyki. (…) Gdyby człowiek w sensownym czasie zrobił badania i dostał konsultację, wielu chorych w ogóle by do szpitala nie trafiło– dodaje.Dlatego apeluje o właściwą kolejność reform. Jak stwierdza, "zanim zamordujemy jedną trzecią polskich szpitali (…) zapewnijmy Polakom możliwość sprawnego korzystania z POZ-u i specjalistyki”. Żochowski przypomina, że sieć szpitali była budowana w realiach dawnych dróg, połączeń i możliwości transportowych. Dziś kluczowe jest bezpieczeństwo pacjenta, zwłaszcza w stanach nagłychDla mnie kluczowym parametrem jest złota godzina. Jeżeli chory w odpowiednim terminie tej pomocy nie dostanie, to potem już nie ma o czym gadać. Albo umiera, albo zostaje kaleką– wskazuje.Powiatowe centra zdrowia i dramat fatalnych wycenJako wiceszef Związku Pracodawców Szpitali Powiatowych Żochowski przedstawia propozycję środowiska: powiatowe centra zdrowia oparte na diagnostyce, leczeniu i sprawnym transporcie medycznym. Ale problemem – jak podkreśla – są nie tylko braki finansowe, lecz także niesprawiedliwa struktura wycen świadczeń. Obecnie podstawowe dziedziny – interna, chirurgia ogólna, ginekologia – są dramatycznie niedoszacowane. To działa jak finansowa kara dla szpitali powiatowych.Interna, chirurgia ogólna, podstawowa ginekologia – z tych chorób nie jesteśmy w stanie utrzymać szpitala. One są tak fatalnie wycenione, że gdyby szpital powiatowy zajmował się wyłącznie tym, do czego jest przeznaczony, natychmiast byłby bankrutem– opisuje.Jednocześnie niektóre specjalizacje mają wyceny oderwane od realnych kosztów.Mamy półki z konfiturami, gdzie pieniądze idą szerokim strumieniem… laryngologia, kardiologia, niektóre procedury neurochirurgiczne. Tam powstały kominy wycenowe. To wielka, niegodziwa niesprawiedliwość. Od zawsze o tym krzyczę, ale to wołanie na puszczy– wskazuje.
Kochani, dziś „Na Werandzie” gościmy wyjątkową kobietę — Basię Idźkowską.Basia przeszła przez raka jajnika, jeden z najtrudniejszych nowotworów. Rokowania były słabe. Lęk ogromny. Ale w tej historii jest coś jeszcze… coś, co Basia nazywa „znakami”. Bo jak sama mówi: „Nie ma przypadków. Są tylko znaki.”Taka jest też historia powstania Stowarzyszenia Eurydyki — miejsca, które dzisiaj wspiera setki kobiet w trakcie leczenia onkologicznego. To organizacja tworzona przez kobiety, które same przeszły przez chorobę… dla kobiet, które właśnie tej trudnej drogi doświadczają. I bardzo często potrzebują po prostu zobaczyć, że ktoś już tam był — i wyszedł.Jeśli przechodzisz trudny czas, jeśli boisz się o zdrowie, jeśli czujesz, że nie masz już siły…Ten odcinek jest dla Ciebie.Poślij go chociaż jednej osobie, która się zmaga.Dziękujemy, że pomagasz nam docierać z dobrem dalej!
Sprawdź e-booki: “Cień, Wewnętrzne Dziecko, Dorosłe JA” https://wysokie-wibracje.pl/cien-wewnetrzne-dziecko-i-dorosle-ja/?el=yt265***Partnerem dzisiejszego odcinka jest Vibes Goods – marka, która ubiera w przesłania. Otrzymujesz od nas kod zniżkowy “WysokieWibracje” na -15%, który zrealizujesz w sklepie: https://vibesgoods.com***#wysokiewibracje #prawozałożenia #rolaofiary #mentalność #mindsetCzy możliwe jest, że wciąż – nieświadomie – okradasz się z własnej mocy i sprawczości, nawet jeśli od dawna pracujesz nad sobą?W tym odcinku podcastu WYSOKIE WIBRACJE, pokazuję, że mentalność ofiary może być jednym z najbardziej podstępnych wzorców, który wciąż blokuje Twój rozwój, relacje i obfitość.Dziś tutaj:odkryjesz, jak rozpoznać ukrytą mentalność ofiary,zrozumiesz, dlaczego umysł kurczowo trzyma się jej dla „bezpieczeństwa”,poznasz pierwszy krok w stronę przywrócenia swojej sprawczości i spokoju,dowiesz się, jak wyjść z pułapki emocjonalnych gier, które odbierają energię.To odcinek, który łagodnie, ale bezkompromisowo pokazuje, gdzie kończy się przetrwanie, a zaczyna wolność.Z miłością,Honorata*** Obserwuj nas tutaj: https://www.facebook.com/wysokiewibracje.zrodlohttps://www.instagram.com/wysokie_wibracje_pl/ Współpraca: kontakt@wysokie-wibracje.pl *** O WYSOKICH WIBRACJACH: WYSOKIE WIBRACJE to podcast poświęcony tematyce rozwoju duchowego, emocjonalnego i mentalnego. Gospodarzami podcastu są Honorata Lubiszewska i Sylwia Sikorska. Jeśli jesteś zainteresowana poszerzaniem własnej świadomości o sobie, o tym, jak działają Uniwersalne prawa Wszechświata, jak podnieść swoje wibracje, jak połączyć się ze Źródłem Wszystkiego Co Jest i czerpać moc z niego – zapraszamy Cię do słuchania odcinków. Nowy odcinek w każdą niedzielę. Naszą intencją jest dzielić się tym, czego same doświadczyłyśmy. To właśnie praktykowanie duchowości w połączeniu z ciągłym rozwojem biznesowym, pozwala nam cieszyć się wolnością wyboru, wnosi wiele spokoju w nasze codzienne życie i daje spełnienie w każdej ze sfer.
Od 1922 roku na Wyspach Brytyjskich władzą wymieniały się Partia Konserwatywna i Partia Pracy – do takiej zmiany doszło ponownie przy okazji zeszłorocznych wyborów. Niczym wycieraczki w samochodzie wahadło przesunęło się od lewej do prawej wciąż po tej samej osi. Dziś sondaże wyborcze wskazują, że wyspiarze chcą wymienić je na nowe, zmieniając nie tylko kierowcę.
Kontakt dla Słuchaczy bezpośrednio z EwąMoi drodzy Słuchaczki i Słuchcze Serdecznie polecam opowieść o fiołku trójbarwnym. Ta niepozorna roślinka rozprawia się skutecznie ze zmorą nastolatków, czyli trądzikiem, atopowym zapaleniem skóry, łuszczycą i wieloma innymi problemami Dziękuję za Waszą uwagęEwa
Dziś w programie: w kinach można oglądać już „Norymbergę” - film opowiadający o kulisach słynnych procesów norymberskich, w których sądzono czołowych zbrodniarzy nazistowskich Niemiec, w tym Hermana Göringa. Kilka dni temu minęła 80. rocznica rozpoczęcia tych procesów, a obraz pokazuje zarówno mechanizmy wymiaru sprawiedliwości, jak i psychologiczną grę między oskarżonymi a ich przesłuchującymi – rozmowa z krytykiem filmowym Krzysztofem Połaskim z portalu Telemagzyn i historykiem dr Michałem Przeperski z Muzeum Historii Polski; gość PRdZ – dr Aleksandra Jędryszek, rektor Polskiej Akademia Nauk Społecznych i Humanistycznych w Londynie, organizatorka zbliżającego się VII Międzynarodowego Dnia Edukacji Polonijnej; Magazyn Kuriera Galicyjskiego – audycja opowiada o życiu Polaków we Lwowie i na Ukrainie. Zapraszamy!
Dziś w programie audycje Redakcji Katolickiej Polskiego Radia. Polecamy!
Dziś andrzejki. W związku z tym chcemy porozmawiać o przyszłości i o tym czym różni się poważne przewidywanie przyszłości od wróżbiarstwa. Czy wszelkie próby przewidywania są z góry skazane na porażkę? Czy wszystkie są niepoważne i niewarte uwagi? Jak formułowane są profesjonalne prognozy? Na te i inne pytania odpowiada Karol Wasilewski, kierownik Zespołu Turcji, Kaukazu i Azji Centralnej.
W tym odcinku Big Book Podcast Bartosz Kamiński i Małgorzata Gralińska rozmawiali o:-Walterze Kempowskim-"Duchach z miasteczka Demmin" Vereny Kessler-Dlaczego pisarze z młodego pokolenia wracają w swoich książkach do dawnych lat? Dlaczego podejmują wątki historyczne?-"Kairos" Jenny Erpenbeck-Anne Rabe-Książkach Gerta Lediga i Susanne FritzBig Book Podcast powstaje dzięki Waszemu wsparciu w serwisie Patronite. Zapraszamy do grona osób, z którymi przyjaźnimy się w czytaniu! https://patronite.pl/bigbookcafeBig Book to dwa centra literackie, otwarty i bezpłatny program wydarzeń inspirowanych książkami, międzynarodowy festiwal i dużo więcej!Sprawdź, co się u nas dzieje.https://bigbookcafe.pl/Subskrybuj, komentuj, wspieraj. Dziękujemy za czytanie!
W tym odcinku kontynuujemy temat zabiegów ajurwedyjskich, które możesz wykonać w domu. To druga część rozmowy z moim mężem Michałem, w której pokazujemy, jak wykorzystać potencjał tej pory roku, kiedy więcej czasu spędzamy w domu, żeby wcielić w życie terapie ajurwedyjskie i zabiegi będące dosłownie na wyciągnięcie Twojej ręki. Serdecznie zapraszam do posłuchania. Jak zawsze znajdziesz nas w formie podcastu albo możesz obejrzeć rozmowę na YouTube. Notatki do podcastu znajdziesz na stronie:https://agni-ajurweda.pl/327 Serdecznie zapraszam Cię do naszego nowego i jubileuszowego programu Zatoka Delfinów. Tym programem świętujemy 12 lat działania Agni. Zapisy potrwają do poniedziałku 1 grudnia, do końca dnia. Tutaj znajdziesz wszystkie szczegóły: https://kurs.agni-ajurweda.pl/program-zatoka-delfinowJeśli tak jak nas fascynuje Cię ajurwedyjskie podejście do zdrowia i życia i myślisz o dołączeniu do Szkoły Ajurwedy, to zapraszam Cię do zapisu na listę osób zainteresowanych kolejną edycją tutaj: https://agni-ajurweda.pl/sa-lo/ Dzięki temu niczego nie przegapisz. Kolejne zapisy rozpoczną się po Nowym Roku.Jeśli interesuje Cię wsparcie w budowaniu lub rozwijaniu holistycznego biznesu, polecam Ajurweda Business Coaching. Kolejna edycja rusza dopiero w przyszłym roku, ale możesz już zapisać się na listę osób zainteresowanych tutaj: https://kurs.agni-ajurweda.pl/abc_lo
Mateusz Morawiecki nazywa doniesienia o swoim „odsunięciu” od Rady Programowej PiS „wyssanymi z palca” i podkreśla rolę prof. Piotra Glińskiego oraz prezydenta Karola Nawrockiego.Były premier Mateusz Morawiecki odniósł się do medialnych doniesień o rzekomym konflikcie w Prawie i Sprawiedliwości oraz własnym „odsunięciu” od prac programowych partii. Jak podkreślił, informacje o jego usunięciu z Rady Programowej określa jako całkowitą fantazję.To są jakieś kompletnie wyssane z palca opowieści. Nigdy nie byłem żadnym pretendentem do Rady Programowej– stwierdził. Przypomniał, że od wielu lat szefem Rady Programowej jest prof. Piotr Gliński i – jak dodał – prezes Jarosław Kaczyński to potwierdził.Morawiecki wskazał, że jego główna rola po wyborach skupia się na pracach Zespołu Pracy dla Polski.W ramach Zespołu Pracy dla Polski opracowaliśmy sześć potężnych raportów. Podstawowe zadanie to przyciąganie ekspertów – profesorów, doktorów – w obszarach mieszkalnictwa, energetyki, demografii. I to bardzo dobrze się udaje– mówił.Jak wyliczał, zespół zorganizował kilkanaście debat i przygotował „kilka dużych raportów”, które mają być materiałem wyjściowym do dalszych prac programowych.Trzeba mieć pewien zaczyn, na podstawie którego można tworzyć konkretne rozwiązania – zaznaczył.Programowy ul PiSByły premier podkreślił też rolę prof. Piotra Glińskiego w porządkowaniu dyskusji programowych. Pozytywnie ocenił konwencję w Katowicach, którą nazwał „ulem programowym” i „burzą mózgów”.Morawiecki odniósł się również do spekulacji dotyczących jego relacji z prezydentem Karolem Nawrockim. Zaznaczył, że niedawno spotkał się z prezydentem, a następnie udał się na kolejne spotkania w regionie.Kilka dni temu widziałem się z panem prezydentem. Dziś przyjechałem później do Lublina, stąd jadę do Kraśnika na spotkanie z mieszkańcami – relacjonował.Były premier mocno podkreślił znaczenie pozycji Nawrockiego wśród młodego elektoratu.Cieszę się, że pan prezydent tak szeroko korzysta z kompetencji i prerogatyw. Pan prezydent ma poparcie ponad 70% młodych ludzi. To jest gigantyczna wartość. Nie zatraćmy tej wartości – apelował.
W tym tygodniu w naszym podcaście wracamy do świata kinowego „Wicked”, omawiając drugą część musicalu! Odcinek ma część bezspoilerową, która kończy się w 33:30 – a potem przechodzimy do bardziej szczegółowej dyskusji. Dajcie znać, jak Wam się podobało w kinie! Na naszym Discordzie znajdziecie też specjalny wątek musicalowy, ale też wątek konkretnie o „Wicked”. W najbliższą niedzielę będziemy zaś wspólnie słuchać piosenek z drugiej części musicalu! Zapraszamy do naszej społeczności!
W odcinku:Przyszła zima i trochę ponarzekaliśmy z Maćkiem – ale nie koniecznie na śnieg.Promocja, godni promocję – czy wciąż zwracamy uwagę na dość “okazyjne” okresy zakupowe?Młodzieżowo Słowo Roku – mamy lekką powtórkę z poprzedniej edycji? tutaj więcej.Lekka paranoja – przy pomocy aplikacji 2wai: możemy wygenerować sobie avatar AI, który np. będzie naszą bliską zmarłą osobą – tak możemy wciąż z nią rozmawiać. Sic! Tutaj link.Chcecie zarobić krypto za “dziwne akcje” nagrane kamerą? Z pomocą przychodzi portal Dare Market – ma sa kra. Tutaj link.Już wszyscy o tym wiedzą – ale pojawił się nowy sezon Stranger Things
Można Pięknie Żyć *---Witaj! "Można Pięknie Żyć*" to seria podcastów, w której odkrywamy, jak zmiany w stylu życia mogą poprawić nasze zdrowie metaboliczne. Skupiamy się na Terapeutycznym Ograniczaniu Węglowodanów i jego pozytywnym wpływie na metabolizm oraz ogólne samopoczucie. Pamiętaj, że zdrowie zaczyna się od wiedzy, a my jesteśmy tu, aby dostarczać Ci inspirację i praktyczne wskazówki na drodze do pięknego życia. Zaczynamy!
Przez lata nasi przodkowie walczyli o: życie w bezpiecznym, stabilnym kraju, kulturową, polityczną i gospodarczą przynależność do Zachodu. Dziś niestety, za sprawą skrajnej prawicy, wracają pytania, które budzą nasz niepokój: W jak dużym niebezpieczeństwie znalazłaby się Polska po ewentualnym opuszczeniu UE? Czy osamotnieni będziemy w stanie obronić się przed Rosją? Jak wyglądałyby nasze granice, armia, gospodarka i codzienne życie poza wspólnotą? W studiu znów spotykają się:
To jedna z najbardziej zagadkowych polskich spraw. Pewnego dnia cała rodzina Bogdańskich zniknęła, a ich dom wyglądał tak, jakby mieli zaraz wrócić. Co wydarzyło się w Starowej Górze? Czy pięć osób może zniknąć bez żadnego śladu?
Miała ogromne powodzenie o czym świadczą aż trzy małżeństwa, ale wbrew pozorom…▶️Kanał Twoja Historia / @podcastkryminalnyth
Ile razy słyszałyście, że przesadzacie? Że minie Wam po porodzie? Że może Wam się tylko WYDAJE? Misty Pratt z niezwykłą wnikliwością analizuje niezwykle dojmującą herstorię zdrowia psychicznego kobiet, pokazując pułapki systemowe przez które cierpiały one dekadami. Czy jest wyjście z tego ciemnego tunelu? Czy są fascynujące dane? Tak, to wszystko jest w książce „To tylko w jej głowie”, a my omawiamy zaledwie ułamek tej fascynującej lektury. Nagranie jest zapisem podcastu, który nagrałyśmy na żywo z udziałem publiczności. A to wszystko miało miejsce 19 listopada w Wojewódzkiej Bibliotece Publicznej i Centrum Animacji Kultury w Poznaniu, na zaproszenie Krytyki Politycznej i przy wsparciu Canada Council for the Arts | Conseil des arts du Canada. Na Polski Język Migowy tłumaczyły: Karolina Bocian i Agnieszka Bastrzyk. Dziękujemy!
To powtórka jednego z naszych wcześniejszych odcinków. Na nowy odcinek zapraszamy za tydzień!_________Autopromocja:
Środa z Braćmi Rodzeń---
Być może często słyszysz w zespole „Niech ktoś to podzieli” i nie bardzo wiadomo, kto dokładnie powinien się za to zabrać. To jedno z częstych wyzwań w dzieleniu projektów na mniejsze części. Omawiamy też jeszcze kilka innych problemów z tym związanych. Dostaniesz od nas po kilka gotowych rozwiązań do każdego z nich. Odciąży to Twój zespół i sprawi, że dzielenie pracy stanie się naturalnym elementem codziennego działania. Porządny Agile · Wyzwania w dzieleniu projektów na mniejsze części Zapraszamy Cię do obejrzenia nagrania podcastu Dodatkowe materiały Dlaczego warto dzielić pracę na małe części? Transkrypcja podcastu „Wyzwania w dzieleniu projektów na mniejsze części„ Poniżej znajdziesz pełny zapis rozmowy z tego odcinka podcastu Porządny Agile. Kuba: Niedawno zakończyłem serię warsztatów na temat praktyk dzielenia większych inicjatyw produktowych i projektowych na mniejsze części. Grupa mierzyła się m.in. z tematem wyzwań, jakie występują przy okazji procesu dzielenia. Wypracowaliśmy w poszczególnych grupach bardzo wartościową treść, zarówno jeśli chodzi o samą definicję tych wyzwań, jak i możliwe rozwiązania, więc tutaj postanowiliśmy, że wycinek tej treści, a konkretnie te konkretne wyzwania, które grupy wygenerowały, będą stanowiły wsad do tego nagrania. A przy okazji serdecznie pozdrawiam wszystkie pięć grup. Wiecie dobrze, że przepracowaliśmy o wiele więcej wątków, ale w odcinku może zmieścić się tylko część z tego, co omawialiśmy. Jacek: Spis treści na dzisiaj to wyzwania, jakie poruszymy. A są to problem z dobrym zrozumieniem celu projektu, presja biznesu na wdrożenie całości, wyważenie perspektywy technologii i biznesu przy podziale, czasochłonność procesu dzielenia i mentalność – niech ktoś to podzieli. Kuba: Schemat odcinka będzie dosyć prosty. Wejdziemy w definicję tego, co konkretnie oznacza daną wyzwanie. Te hasła nie zawsze są zrozumiane na pierwszy rzut oka. No i potem wygenerujemy po trzy rozwiązania, jakie przychodzą nam do głowy jako takie najczęściej się sprawdzające w praktyce rzeczy, które są w naszym doświadczeniu możliwym rozwiązaniem albo chociaż minimalizacją danego wyzwania. Jacek: Pierwsze wyzwanie to problem z dobrym zrozumieniem celu projektu. Jest to naszym zdaniem popularny bloker, który powoduje, że bardzo trudno jest zasiąść do mądrego podzielenia projektu czy inicjatywy, jeżeli tak naprawdę nie rozumiemy, co chcemy uzyskać. Oczywiście bez zrozumienia celu możemy tak bardzo mechanicznie spróbować podzielić pewien projekt na mniejsze części, ale prawdziwa magia dzieje się wtedy, kiedy bardzo dobrze rozumiemy cel, ponieważ wtedy otwierają nam się furtki do tego, jak pewne rzeczy możemy zrealizować w o wiele mądrzejszy sposób, niż tak patrząc na projekt bez zrozumienia, co tak naprawdę chcielibyśmy tym projektem uzyskać. Kuba: I jest tak, że to zrozumienie jest tutaj fundamentalnym wstępem do dobrego podziału, więc pierwsza porada może być dosyć oczywista. Zapewnij, że cel jest zrozumiały. Tutaj mamy na myśli kilka możliwych realizacji tego zapewnienia. Jedną z rzeczy na pewno jest dobry kick-off, czyli jakiś rodzaj spotkania otwierającego daną inicjatywę, dany projekt, daną zmianę produktową czy dany etap rozwoju danego produktu. Nie przechodź do założenia, że ludzie wiedzą, bo ty wiesz, tylko zapewnij jakiś wstęp, jakieś exposé, jakieś dobre wtajemniczenie ludzi w dotychczas zebrane badania, w taki kontekst biznesowy, dlaczego pewną rzecz realizujemy. I te przygotowania się do tego kick-offu nie pójdą na marne, bo też zapewnienie zrozumienia celu może być poprzez powtarzanie tych informacji. Czyli też zbuduj sobie praktykę wracania do celu przy każdej nadarzającej się okazji. To mogą być jakieś Przeglądy Sprintów, jeśli stosujesz Scruma, to mogą być jakieś demo, spotkania projektowe, jakieś warsztaty, jakieś podsumowania. Wszystkie te miejsca, gdzie zebrany jest zespół lub jego wyraźna część, to mogą być okazje do tego, żeby wrócić do tej mantry, co jest celem, co jest istotą tego, co jest realizowane w danym momencie. No i tutaj trochę założenie, że wielokrotne powtórzenie, być może powtórzenie na pewne różne sposoby, przekazanie tej informacji sprawi, że ten cel będzie rozumiany, da okazję do tego, żeby się tak mocniej w zespole osadzić. No i tym samym, gdy przyjdzie moment na aktywność związaną z dzieleniem, czy na początku jakiegoś kroku, czy w trakcie już dalszych prac, to ten cel będzie pamiętany, łatwy do przypomnienia, czy po prostu tak już na tyle zrozumiały, że w zasadzie wszyscy to traktują jako oczywistość. Jacek: Druga porada jest pewnego rodzaju pogłębieniem tego, co powiedział Kuba, czyli rekomendujemy użycie sprawdzonych technik, które wspierają pracę na celach, lepsze zrozumienie tego, czym ten cel właściwie jest. I mamy tutaj na myśli szereg różnych technik, podejść. Chcielibyśmy je teraz troszeczkę wymienić, tak żeby rozsypać takie ziarenka możliwości. Na pewno sensowną techniką do rozważania jest impact mapping, podejście golden circle, koncepcja product vision board, OKR-y czy opportunity solution tree. Jeżeli te nazwy niewiele ci mówią na ten moment, żadna strata po prostu wyszuka je w internecie, jeśli jeszcze ich nie znasz. Mamy z Kubą doświadczenie w większości tych narzędzi no i faktycznie możemy potwierdzić, że nie dość, że są fajnym narzędziem, które wspomaga zrozumienie, po co pewne rzeczy robimy, to zwykle są to też narzędzia, które są wizualne. Tak więc praca z nimi to nie jest tylko rozmowa, jest też ta część taka widoczna, która bardzo mocno poprawia i zwiększa zrozumienie tego, co on tak naprawdę jest esencją danej zmiany. Kuba: I tu konkretnie, jeśli by zespół zawierał się do jakiejś sesji dzielenia, to jeśli do tej pory nie zostało to zrobione, to rekomendujemy wykorzystanie jako swego rodzaju rozgrzewki czy wstępu właśnie któregoś z tych narzędzi lub powrotu do tych narzędzi, jeśli one zostały już przepracowane na wcześniejszych etapach. Kuba: I trzecia praktyka, którą rekomendujemy to stosowanie tak często, jak tylko się da sprawdzenia zrozumienia celu. To nie tylko osoba zarządzająca projektem, lider produktu czy manager zespołu, może być osobą, która komunikuje, jaki jest cel, ale możemy też poprosić o to, aby to uczestnicy w jakiejś formie ćwiczeniowej albo po prostu na zasadzie takiej szybkiej śmierci po prostu powiedzieli, przypomnieli, czy swoimi słowami opowiedzieli, jaki jest cel danej inicjatywy. To może być okazja do tego, żeby w ogóle sprawdzić, czy to jest zrozumiałe, to może być też narzędzia aktywizujące czy rozgrzewające uczestników, ale też jest fajna okazja do tego, żeby skorzystać z różnorodności zespołu, różnych perspektyw, różnych osób, z różnych profesji, które na sprawy patrzą trochę inaczej. Również warsztatowo na wspomnianym szkoleniu przeze mnie było to bardzo doceniane. Mieliśmy miks osób o bardzo różnych specjalizacjach na warsztacie i też właśnie ten aspekt wychodził. Pewne osoby patrzą na sprawy bardziej systemowo, inne bardziej biznesowo. No i ta parafraza celu albo próba zrozumienia celu też może być atakowana na różne sposoby i w efekcie to zrozumienie jest lepsze. Więc dąż do tego, żeby sprawdzać zrozumienie na przykład poprzez parafrazę przez osoby zaangażowane w zespół. Kuba: Przejdźmy zatem do drugiego wyzwania. Jest to presja biznesu na wdrożenie całości. Co mamy na myśli? Całości projektu, całości zakresu, całości inicjatywy, czasami może całość jakiejś zdefiniowanej funkcji w produkcie. To zjawisko może powodować, że jest pewna niechęć czy pewne poczucie bezsensu dzielenia. No bo po co dzielić, jeśli i tak musimy na końcu wdrożyć wielką całość tak, jak została ona zdefiniowana, a czasami z tą presją biznesu może się wręcz wiązać czy z presją może managementu, może się nawet wiązać takie poczucie, że podzielenie to proszenie się o kłopoty, bo być może ta strona, która wywiera tę presję, może wręcz zaraz zacząć dostrzegać się, że my chcemy spróbować się wyślizgnąć z jakiegoś kawałku zakresu. Więc szereg pewnych takich negatywnych emocji, które mogą powodować, że tego dzielenia nie chce zespół zrealizować. Jacek: I pierwsza nasza rekomendacja odnośnie do tego wyzwania jest taka, żeby pokazać korzyści, które wynikają z tej dekompozycji na wczesnym etapie. Warto założyć, że nie wszyscy wiedzą, nie wszyscy doświadczyli tego, jakie to są korzyści. A myślimy tutaj przede wszystkim o wczesnym obniżaniu ryzyk, zarówno biznesowym. Czyli mamy okazję wcześniej przekonać się, że to, co wymyśliliśmy, faktycznie trafia w potrzebę rynkową, jest właściwie rozwiązane. Ryzyk technologicznych, czyli czy potrafimy posługiwać się konkretną technologią, której chcemy użyć, czy ryzyk społecznych, czyli czy ta grupa osób, która odpowiada na implementację tego rozwiązania, czy potrafią ze sobą efektywnie współpracować. Więc ryzyka to jest jakby jedna strona tej monety, a z drugiej strony jest taka koncepcja, że chcielibyśmy tę najważniejszą wartość, tę esencję tak naprawdę, konkretne zmiany projektu czy inicjatywy, chcielibyśmy dostarczyć jak najwcześniej. Jeżeli ten temat jest dla Ciebie interesujący, to zdecydowanie polecamy nasz wcześniejszy odcinek, odcinek, który nazwaliśmy „Dlaczego warto dzielić praca na małe części?”, ponieważ zawarliśmy tam całą masę pomysłów, koncepcji i wskazówek, dlaczego warto dzielić. Odsyłamy do odcinka numer 76 dostępnego pod adresem porzadnyagile.pl/76. Kuba: Drugi z możliwych rozwiązań na presję biznesu na wdrożenie całości jest zrozumienie obaw interesariuszy, które blokują ich na tenże podział. Tutaj proponuję uruchomić empatię, proponuję zrozumieć i wczuć się w perspektywę tych Interesariuszy. Coś, co widać z zewnątrz z perspektywy też może konkretnego zespołu wykonawczego jako jakiegoś rodzaju niezrozumiała albo wręcz nieracjonalna presja, może tak naprawdę być czymś unikalnym dla tej osoby, dla tego konkretnego managera czy tej konkretnej grupy ludzi z jakiejś części organizacji. To może być coś, czego ty nie doceniasz, a jednak trzeba zagospodarować. Co mam tu na myśli? Bardzo konkretny przykład z konkretnej firmy, w której uczestniczyłem. Na przykład zespół odpowiedzialny za operację, czyli jakieś takie działania związane z usługami, na przykład po sprzedaży i obsługą klienta. Bardzo bał się, że ich narzędzia zostaną uznane za nieistotne, albo w ogóle nie zostaną zrealizowane w całym projekcie, dlatego oni byli bardzo sceptyczni i bardzo tacy twardzi w negocjacjach, bardzo niechętni do jakiegokolwiek dzielenia tego, co oni zgłosili, jakichś puli, ich wymagań, ich potrzeb narzędziowych. No bo ich życiowe doświadczenie z przeszłości jakichś poprzednich projektów pokazywało, że często kończyło się tym, że pod presją czasu w ogóle żadne narzędzia dla nich nie były wykonywane i muszą obsługiwać klienta Excelami i mailami pisanymi z ręki, bo system nie zagospodarował tego, choć pierwotnie było to planowane. Więc tutaj warto wziąć na to poprawkę, warto wczuć się w tę perspektywę i też zrozumieć ewentualne obawy. Jacek: Innym przykładem obawy może być sytuacja, w której ktoś komuś obiecał bardzo precyzyjny i zwykle bardzo rozbudowany zakres. Często jest tak, że osoby te nie mówią tego wprost albo po prostu może trochę im jest trudno też przyznać, że gdzieś tam komuś coś takiego obiecały no i będą opornie podchodzić do tematu, żeby ten duży kawałek, tą całość podzielić. Z takiej obawy, że to dzielenie będzie jednak być może pretekstem do tego, żeby z tego zakresu wyleciało. Kuba: Taki przykład specyficzny już dla pewnej grupy firm to to, że jest też w niektórych organizacjach taki pęd ku robieniu dużych, spektakularnych rzeczy. I tutaj w tym kontekście idea dzielenia trochę stoi z tym w poprzek. No bo trzeba robić wielkie projekty strategiczne, robić wielkie wow, mieć wielkie premiery, mieć wielkie nagrody za jakieś tam przełomowe niesamowite odkrycia czy innowacje w danej branży. W tym sensie warto tę perspektywę też złapać, że może być tak, że osoba właśnie szykuje się na przyszłą konferencję innowacji w bankowości i tam naprawdę ma wielką ochotę wyskoczyć na scenę i poopowiadać, jak to wielkie, wspaniałe, nowe implementacje, pewnie w tym roku AI w apce, ma w planach. Oczywiście to nie oznacza, że spektakularne rzeczy muszą być niepodzielone, ale warto może mieć tutaj świadomość tej sytuacji i ewentualnie dbać o tę komunikację, bo jedno nie stoi w przyszłości z drugim. W najgorszym razie faktycznie wdrożenie może mieć miejsce jako wielki wow, co nie znaczy, że nie warto podzielić na wcześniejszych etapach i też dostarczać kawałkami, być może kawałkami, które nie będą jeszcze publikowane. Jacek: I to, co Kuba powiedział, to właściwie przesuwa nas do trzeciej porady, czyli przepracowania z biznesem różnic pomiędzy podziałem na części, a obietnicą realizacji całości. W największym skrócie chodzi o to, że to, że podzielimy na mniejsze kawałki pracę, nie musi automatycznie oznaczać, że nie wdrożymy potrzebnej całości. Przy czym jednak tutaj oczywiście dostrzegamy pewną kontrowersję, no bo może być tak, że masz doświadczenie z aktualnej firmy czy z wcześniejszych firm, że jednak ze względu zwykle na jakieś ograniczenia czasowe taki podział powoduje, że do konkretnej daty jednak wdrażana jest jakaś tam część. Bywa, że ona jest satysfakcjonująca i nie są realizowane te rzeczy, których nie zdążyliśmy zrobić w dalszej kolejności, tylko realizowane są jakieś kolejne inne koncepcje. Więc co do zasady nie musi tak być, ale rozumiemy, że doświadczenie i historię wcześniejszych projektów mogą podpowiadać, że z tą poradą trzeba byłoby czy do tej porady podchodzić w ostrożny sposób. Kuba: W szczegółach jest też druga kontrowersja, to koncepcja potrzebnej całości. Może się okazać, że tutaj ktoś się bardzo kurczowo trzyma tego czegoś, co jest wyobrażeniem całości zakresu czy całości rozwiązania, co powstało na bardzo wczesnym etapie. No i czasami niektórzy zbyt kurczowo się trzymają tej wizji raczej zakładając, że od początku mieli rację co do tego, co jest potrzebne, od początku wiedzieli, że dokładnie ten cały zakres jest tym, czego potrzebuje rynek czy potrzebuje klient. Więc tutaj wracamy też do ryzyk biznesowych. Zbyt dużo decyzji podjętych na zbyt wczesnym etapie może być, tak naprawdę złudzeniem co jest potrzebne. Więc rada z podwójną kontrowersją jak to pokazaliśmy, ale mimo wszystko na etapie takim bardzo wczesnym, być może bardziej dyplomatyczne jest powiedzenie, „Podzielimy na kawałki i wdrożymy to, co jest potrzebną całością”, gdzie ja w swojej głowie mówię, potrzebna całość to nie będzie cały zakres, tak jak go czujemy dzisiaj, bo jeszcze czas pokaże, co to dokładnie będzie to coś, co wdrożymy. Jacek: Trzecie wyzwanie to wyważenie perspektywy technologii i biznesu przy podziale. Mamy tutaj na myśli sytuację po dwóch stronach osi. Z jednej strony, kiedy podział dzieje się wyłącznie w izolacji biznesowej i osoby technologiczne do tego podziału nie są zapraszane, co oczywiście powoduje, że tracimy bardzo istotny aspekt wykonalności, jak również dostępnych opcji, które płyną nie z głów biznesowych, a od osób technologicznych. Z drugiej strony próba podziału wyłącznie technologicznego, co może się udać z perspektywy podziału tego na mniejsze kawałki, ale dobrze nie rozumiejąc aspektów biznesowych albo nie mając możliwości dopytania – przykładowo, jaki to będzie miało impakt biznesowy – również spowoduje, że taki podział będzie jakiś, ale na pewno nie będzie to podział optymalny. Kuba: Rozwiązanie pierwsze jest dosyć oczywiste. Zaproś przemyślany skład, będący reprezentacją potrzebnych stron. I to idzie trochę dalej niż tylko te dwie skrajne kawałki osi, które wymienił Jacek, bo to może być też perspektywa na przykład prawna, to może być perspektywa user experience, więc tutaj uczestników tego typu warsztatów czy aktywności związanych z podziałem powinno być prawdopodobnie sporo w zależności od kontekstu i specyfiki twojego produktu. Natomiast w tej Radzie „Zaproś” jest też koncept tego, że w ogóle rozmawiamy po co, kto, z czym ma przyjść i jaką perspektywę reprezentować. Mnie serce boli, jak często słyszę ze strony biznesowej, że zaprosili na przykład przedstawicieli IT, jakiś architektów, jakiś senior developerów, po czym się okazało, że te osoby były bardzo ciche na spotkaniu, nie za bardzo zabierały głos, nie za bardzo dokładały od siebie – nawet zapytane. Moim zdaniem tu może być taki błąd pierwotny w tym, że ktoś zaprosił te osoby, przyszły, bo warto, bo trzeba, bo tak wypada, bo taki jest zwyczaj, natomiast tak naprawdę te osoby mogłyby nie wiedzieć, po co na danym spotkaniu są. Więc tutaj pojawia się bardzo ważna rola osoby zapraszającej, ktokolwiek to jest w danym kontekście, która również wyjaśnia wszystkim obecnym czy wszystkim planowanym do wzięcia udziału w tych czynnościach, żeby jednak bardzo jasno wyrazić, na co liczę, na czego oczekuję od Ciebie, jako uczestnika tego typu warsztatów. Żeby też nikt się nie bał, nie krygował, nie hamował, zwłaszcza, że prawdopodobnie w ramach takiego dzielenia się będzie trochę tarć. Ktoś zaproponuje podział biznesowy, który nie do końca jest dobry technologicznie, któryś podział biznesowo-technologicznie fajnie się zapowiadający będzie trochę bezsensowny z perspektywy prawnika, czy z perspektywy osoby odpowiedzialnej za bezpieczeństwo. Więc tutaj się rzeczy będą tarcia, więc każdy musi rozumieć też, po co jest na tym warsztacie, czy na tym spotkaniu, czy uczestniczy w tych aktywnościach. Jacek: Druga wskazówka ustal facylitatora i oczekuj od tej osoby, że zadba o każdą perspektywę. Mówiąc prostszym językiem, zadba, żeby była osoba, która zadba o to, żeby przebieg tego warsztatu był maksymalnie efektywny, żeby równomiernie wybrzmiały dostępne na spotkaniu perspektywy, nawiązując do tego, co powiedział Kuba, jak również, żeby zbalansować też głębokość tych rozmów. Czyli przykładowo, żeby nie zabrnąć w jakieś super niskopoziomowe detale na przykład technologiczne, bo to może powodować, że wszystkie te inne osoby, które nie są tak techniczne, może się o nich rodzić poczucie, że to spotkanie tak nie do końca jest dobrze poprowadzone. Kto może prowadzić takie spotkanie? To może być ogarnięty analityk, to może być lead developer, to może być architekt. Tak naprawdę nie ma to znaczenia, jak nazywa się ta konkretna rola. Ważne jest natomiast, żeby ta osoba była po pierwsze dobrze przygotowana do poprowadzenia takich warsztatów, czasem serii warsztatów, bo to może być więcej niż jednorazowa akcja, i żeby starała się ta osoba trzymać perspektywę wszystkich stron będących na tym spotkaniu równomiernie, a nie była tylko reprezentantem tej jednej. Bo tak jak wspomniałem przed chwilą może to spowodować, że nie do końca będzie to dobra reklama na przyszłość dla tego typu inicjatyw w organizacji. Kuba: I trzecia porada, jak sobie poradzić z wyważeniem perspektywy technologii i biznesu, to zastosować techniki wizualne, które są zrozumiałe zarówno dla biznesu, jak i IT. Mamy tu konkretnie przede wszystkim na myśli Story mapping, który lubimy, robimy, często rekomendujemy i sami też regularnie wręcz stosujemy do swojej własnej pracy biznesowej czy pracy związanej z podcastem. Podobnie jak z poprzednimi wymienionymi technikami, nie będziemy tutaj w odcinku ich opisywać. Zakładam, że Story Mapping jest już na tyle powszechną techniką, że akurat on powinien być wśród odbiorców znany naszego podcastu, ale jeśli nadal go nie znasz, to mocno rekomendujemy sprawdź to, może dołącz do jakiegoś warsztatu, gdzie jest to realizowane, bo technika jest supermocna, jeśli chodzi o wizualizację, jeśli chodzi o pokazanie zakresu, pokazanie opcji, ale też między innymi w kontekście tego, o czym tu mówimy, takie pokazanie sobie, czym jest w ogóle to przedsięwzięcie, które realizujemy, jaką ono się dzieli na mniejsze kawałeczki i te kawałeczki najczęściej są realizowane z perspektywy użytkownika, więc zrozumiałe są zarówno dla biznesu, jak i dla strony tych osób, które będą później to implementować. Obiecująco wygląda też zastosowanie Event stormingu. Ja sam osobiście nie prowadzę tych sesji, ale kilkukrotnie uczestniczyłem jako obserwator czy jako uczestnik. Mam tu mniejsze doświadczenia, ale jeśli ktoś umie to poprowadzić, to uważam, że może dać bardzo podobny rezultat co Story mapping, choć rządzi się trochę innymi prawami. Jacek: Zanim pójdziemy dalej, krótka informacja, mamy dostępny z Kuba webinar dotyczący kwestii tego, jak dzielić pracę na mniejsze kawałki. Ten webinar nauczy Cię formułować celne argumenty za tym, że w ogóle warto dzielić, nauczy Cię też używać w praktyce wyselekcjonowanych przez nas konkretnych metod dzielenia. W webinarze pokazujemy wszystko na bazie łatwych, do zrozumienia przykładów, jak dzielić oraz podpowiadamy sporo wskazówek z naszej praktyki, jak lepiej dzielić elementy, angażując w to wydarzenie całe zespół. Więcej informacji oraz możliwości zakupu webinaru znajdziesz na stronie porzadnyagile.pl/deco. Kuba: Czwartym wyzwaniem jest czasochłonność procesu dzielenia. Często, gdy przekonuję jakiś zespół do tego, że warto dzielić, słyszę jako jeden z argumentów przeciwko dzieleniu, jest to, że to jest praca do wykonania, ktoś to musi zrobić, ktoś to musi wpisać, tu będzie dużo elementów, które później trzeba zarządzić, skoordynować. I przyjmuję do wiadomości, że to jest pewna praca, to jest pewien wysiłek, ale dla wielu zespołów czy w wielu organizacjach jest to po prostu pewnego rodzaju wyzwanie, jak się za to zabrać. Co tutaj rekomendujemy? Jacek: Przede wszystkim warto zadbać o zmianę myślenia, że dzielenie to nie jest koszt i tak nie nazywać tego procesu, tylko raczej myśleć o tym, że to jest inwestycja w proces dostarczania, która pomoże zespołowi uchwycić po pierwsze dobre zrozumienie zakresu, da też o wiele lepszą kontrolę nad postępem prac, przez to, że będziemy pracować na trochę mniejszych klockach i też zmniejszy złożoność danego kroku większej inicjatywy, które mamy do wykonania. Za tym wszystkim płynie cały szereg technicznych aspektów, a mianowicie sam przepływ pracy wewnątrz zespołu powinien tak naprawdę przy pracowaniu na mniejszych kawałkach przyspieszyć, przez to, że szybciej coś zostanie zaimplementowane, szybciej będziemy w stanie to przetestować, szybciej będziemy w stanie zrobić code review, czy ostatecznie szybciej pewne rzeczy zmergować, czy wypuścić na środowisko produkcyjne. Jest więc cała masa bardzo pozytywnych rzeczy, które dostaniemy, tylko jeśli zainwestujemy czas w to, żeby tę pracę, która na nas czeka, po prostu, żeby ją podzielić na mniejsze fragmenty. Kuba: Druga rada to wykorzystaj reużywalność narzędzi i instrukcji. Faktycznie może być tak, że ten koszt czy inwestycja, jak to Jacek przed chwilą bardzo wyraźnie wskazał czy skorygował, może po prostu zajmować pewien konkretny czas i częścią tego czasu może być przygotowywanie się lub niepotrzebne wgryzanie się w techniki czy w narzędzia związane z dekompozycją czy właśnie dzieleniem elementów. Tutaj mocno rekomenduję, zwłaszcza osobom, które pełnią jakieś funkcje liderskie w zespole, czy odpowiadają za proces pracy, by jak najmocniej wykorzystywać okazję do szykowania czy reużywania checklist, na przykład metody dzielenia. To jest bardzo prosta checklista, jakimi metodami możemy podzielić dany projekt czy dany element, który podlega właśnie warsztatowaniu. To mogą być przygotowane szablony, wymieniliśmy konkretne już techniki, te techniki można mieć już przygotowane, jakieś boardy na jakimś miro czy jakieś przygotowane gotowe kawałki do przepisania na flipchart czy do przepisania na jakieś kartki. Ale chodzi też o znane zespołowi schematy. Nie trzeba się silić za każdym razem, żeby zrozumieć o co chodzi tej osobie, która prowadzi daną sesję warsztatową, tylko zespół się dopracowuje z czasem gotowych ścieżek, tych, które już można nawet prawie nie dawać żadnych instrukcji, tylko po prostu wejść na takim trochę automacie. Oczywiście nie sugeruję, te instrukcje zawsze jednak jakieś powinny być, ale one mogą być super związłe, niewymagające żadnych dodatkowych omówień i też wchodzące zespołowi, tak nazwij, gładko. Czyli zespół płynnie wchodzi w temat, nie ma żadnych dyskusji, ale o co ci chodzi, gdy każesz nam tu coś rozpisać albo co masz na myśli, gdy mówisz o dzieleniu po jakiś tam elementach, bo to wszystko zespół już zna, czuje. Więc też w jakimś sensie jest okazja do oszczędności czasowej, jeśli tylko do tego podchodzi się w taki bardzo świadomy sposób i dzięki temu, zwłaszcza kolejne dzielenia, gdy już bazujesz na checklistach albo schematach, są już mniej czasochłonne. Jacek: To co powiedział Kuba jest wprowadzeniem do trzeciej porady, czyli nabierzmy wprawy w dzieleniu. Kiedy zbudujemy doświadczenie, kiedy będziemy mieć te wszystkie checklisty, te wszystkie rzeczy, które nam ułatwiają, wtedy dzielenie staje się czymś naturalnym, płynnym, oczywistym i jest po prostu przeprowadzane w sposób generalnie dosyć sprawny. Przestaje być tematem, na którym trzeba się zastanawiać, nic nas nie blokuje, nie ma tej obawy jak to zrobimy, tylko po prostu staje się tu naturalną częścią pracy zespołów, coś co jest absolutnie oczywiste i należy poświęcić na to trochę czasu. To nie jest tak, że to się po prostu wydarzy, ale pierwsze podzielenie, drugie, trzecie. Zwykle pojawiają się bardzo wartościowe efekty dzielenia, powodują, że w tej pamięci mięśniowej zespołu zostaje taka myśl, że to po prostu warto robić, więc z perspektywy czasu nie ma już myślenia, czy to zrobimy, tylko tak naprawdę, kiedy to zrobimy, bo po prostu wiemy, że to po prostu trzeba robić, że to ma sens. I też skojarzenie jest takie, że zrobiliśmy to tyle razy, że zrobimy to z równą łatwością, kiedy przyjdzie kolejna okazja czy konieczność, żeby wykazać się tymi umiejętnościami. Kuba: I pokuszę się o taką szpileczkę, że wyzwanie z czasochłonnością dzielenia, szczególnie przecenia czy niepotrzebnie uwypukla ta grupa, która tego dzielenia nie robi. Czyli tutaj jest pewnego rodzaju obietnica osoby, które realizują dzielenie rutynowo, po prostu uważają to za nieodłączną część pracy, robią to dosyć płynnie i nie robią z tego niepotrzebnego szumu. Jacek: Ostatnie wyzwanie, które chcemy pokryć w dzisiejszym odcinku, to mentalność, niech ktoś podzieli. Czyli jest to sytuacja, w której nie do końca wiadomo, kto powinien się zabrać za dzielenie. Może i czujemy, że dobrze by było podzielić, ale to na pewno nie powinniśmy robić my. To powinni zrobić oni, albo to powinien zrobić ktoś. Jeżeli więcej osób w organizacji pomyśli w ten sam sposób, odrzucając trochę tę rękawicę pod tytułem wezmę i zrobię, to może się okazać, że czas sobie będzie płynął, co jest nieuniknione i po prostu zaczniemy pracę z tym, co mamy, czyli będziemy pracować z projektem w takim stanie, jaki jest, bez podziału. Jakie mamy pomysły na to, żeby sobie z tą mentalnością poradzić? Kuba: Pierwsza praktyka, chociaż nieatakująca problemu wprost, to podział na poziomie całego portfela. Mówię, że nie atakuję to wprost, bo to nie rozwali tej mentalności, że ktoś inny powinien podzielić, a w pewnym sensie nawet wręcz właśnie rekomenduję, żeby faktycznie ktoś inny podzielił, ale mam tu na myśli to, że jednym z problemów tego takiego przytłoczenia albo potrzeby, żeby ktoś podzielił, jest właśnie ta perspektywa, że często do zespołów wykonawczych, czy takich zespołów produktowych, projektowych trafia coś, co jest bardzo dużych rozmiarów i to tak z góry zdeterminowane, czy z góry zdefiniowane w taki sposób, że ten podział nie jest prosty. Więc tutaj mocno rekomenduję, by to na poziomie portfela, czy produktu, czy Road mapy, czy całego portfela projektów, jeśli tak to funkcjonuje w twojej organizacji, zastanowić się, czy by tego podziału jednak w jakimś sensie, albo nie wymusić, albo chociaż propagować jako dobrą praktykę. Bo wtedy, jeśli do zespołu trafi coś, co jest mniejszą cząstką, jakimś mniejszym etapem projektu, mniejszym wycinkiem celu, albo realizacją tylko jednego z najważniejszego celu spośród kilku, które dana inicjatywa pierwotnie miała realizować, to ten podział w tym zespole już konkretnym będzie trochę prostszy. Więc ta mentalność niech ktoś podzieli, moim zdaniem może m.in. częściowo bazować na tym, że zespół jest konfrontowany z trochę za dużymi elementami i rozwiązaniem na to jest podział na wczesnym etapie, jeszcze tak trochę ponad zespołem, czy na tym etapie takim strategicznym, albo chociaż taktycznym. Jacek: Druga porada to zasada, którą chcemy zaproponować, że warto się na nią umówić w zespole, która brzmi, jak widzisz linię podziału, to zgłaszasz propozycję podziału. Czyli koncepcja, w której jeżeli przechodzi Ci do głowy, jak można coś byłoby podzielić, to po prostu mówisz to. Z czego wynika ta propozycja? Wielokrotnie spotykam się z sytuacją, że obserwuję np. podczas procesu superwizji, jak pracuje konkretny zespół. Ktoś zadaje pytanie, pada pytanie, nikt się nie odzywa. Można odnieść wrażenie, że w zespole nie ma odpowiedzi. Kiedy zagłębić się i porozmawiać na spokojnie z pojedynczymi osobami, albo kiedy zastosujemy inną strukturę, która w lepszy sposób aktywizuje osoby dostępne w zespole, okazuje się, że zespół ma całą masę różnych pomysłów, bo tylko z jakichś powodów się tymi pomysłami nie dzieli. Zasada, którą tutaj proponujemy, ma na celu zbudowanie śmiałości w ludziach. Na zasadzie uprościmy sobie życie, jeśli ktoś zobaczy fajny, sensowny sposób podziału, to się w danym momencie odezwie. Brzmi to banalnie, ale wiem z doświadczenia, że czasem pojedynczy sygnał, impuls, komentarz potrafi uruchomić bardzo fajną zmianę w zespole. Zdecydowanie do umówienia się na takie proaktywne działanie rekomendujemy. Kuba: Trzecia, ostatnia porada w tym wyzwaniu to kształtowanie przez management konieczności dzielenia. To dzielenie musi być oczekiwane, czyli członkowie zespołu. Jeśli wprowadzili tę zasadę Jacka, to powinni być za nią doceniani. Jeśli jej nie wprowadzają albo zasłaniają się, że idzie, jak idzie, albo postępów nie ma, albo ryzyka projektowe się ziściły, bo nie podzieliliśmy, to powinien być wstęp do bardzo poważnej rozmowy o tym, że to jest problem, bo jako management organizacji, czy jako Product manager, czy Project manager, czy jakiś manager strukturalny, hierarchiczny, wszyscy wymagają tego, żeby to dzielenie miało miejsce. Warto postawić dzielenie jako oczekiwanie, dawać feedback, jeśli to dzielenie następuje, dawać feedback, jeśli nie następuje. Też wspierać pomysły na podział, zwłaszcza takie bardziej odważne, wiążące się też z zahaczeniem o aspekty wyższego poziomu biznesowe, czy związane ze zrozumieniem celu. Wszystko to warto propagować. I przez odwrotność też powiem, nie doprowadzać do sytuacji, w której zespół ma poczucie, że ma zablokowaną możliwość dzielenia. Mam na myśli takie jakieś wytyczne czy jakieś stawianie pewnych spraw, że na przykład wszystko musi być wdrożone jako całość, co było przedmiotem innego wyzwania, czy jakieś inne rodzaje blokerów albo komunikatów, które powodują, że zespół nie wierzy w efekty pracy przyrostowej i nie widzi w związku z tym sensu dzielenia. Jacek: Na koniec kilka myśli, którymi chcemy się podzielić zamiast takiego klasycznego podsumowania. Dzielenie pracy na mniejsze kawałki to zawsze dobry pomysł. Jeszcze nie spotkałem zespołu, który byłby zawiedziony efektami dobrze przeprowadzonego dzielenia. Kuba: Dzielenie jest superpraktyką. Analogicznie do tego jak o żywności mówi się superfood. Daje masę korzyści na wielu poziomach i jest jednym z fundamentów efektywności zespołów. Jacek: Warto kreować kulturę pracy wspierającą dzielenie pracy na mniejsze części i aktywnie mierzyć się z ewentualnymi wyzwaniami, z takimi aktywnościami. Kuba: Jeśli mierzysz się w swojej organizacji z wyzwaniami związanymi z dzieleniem, tymi, które wymieniamy albo innymi, skorzystaj z naszej oferty wsparcia konsultacyjnego. W Twoim konkretnym kontekście pomożemy przemyśleć dany temat albo wskazać konkretne rozwiązania z naszego wieloletniego doświadczenia. Sprawdź całość oferty na 202procent.pl/konsultacje. Jacek: Ja również polecam się odezwać do nas. Natomiast notatki do tego odcinka, artykuł, transkrypcja oraz zapis wideo znajdziesz na stronie porzadnyagile.pl/139. Kuba: I to by było wszystko na dzisiaj. Dzięki, Jacek. Jacek: Dzięki, Kuba. I do usłyszenia wkrótce. ________ To była pełna transkrypcja odcinka podcastu Porządny Agile. Dziękujemy za lekturę!The post Wyzwania w dzieleniu projektów na mniejsze części first appeared on Porządny Agile.
Święto Dziękczynienia większości z nas kojarzy się z rodzinnym stołem, domową kuchnią i indykiem, który od rana piecze się w piekarniku. Ale w Stanach Zjednoczonych coraz więcej osób obchodzi Thanksgiving inaczej – w restauracji. Do rozmowy zaprosiłam Magdalenę Campion, która prowadzi z mężem na przedmieściach Minneapolis dwie restauracje i wystąpiła w odcinku nr 178. Rozmawiamy o tym, jak wygląda Thanksgiving w amerykańskich restauracjach: od rozbudowanych bufetów, po logistykę, koszty i kulisy przygotowań. Pojawia się też temat Friendsgiving – luźniejszej kolacji dzień lub kilka dni przed Świętem Dziękczynienia (lub zaraz po), kiedy spotykają się przyjaciele. To odcinek o jedzeniu, zwyczajach, ale też o tym, że świętowanie w USA ma różne oblicza.
W tym odcinku opowiadam o wyjątkowej kobiecie, która idzie przez życie jak burza i jest wzorem do naśladowania dla wielu Polek. Poznaj Martynę Wojciechowską!Jeśli podobają Ci się moje podkasty, zostaw mi recenzję i ⭐⭐⭐⭐⭐! Dzięki!Odcinki o których mówię:Simona Kossak: https://polskidaily.eu/podcasts/pd187-las-mikrofon-i-kobieta-ktora-miala-byc-malarzem/Ignacy Paderewski: https://polskidaily.eu/podcasts/pd089-ignacy-j-paderewski-premier-i-pianista-z-burza-rudych-wlosow/Krystyna Skarbek: https://polskidaily.eu/podcasts/pd116-polska-superagentka-krystyna-skarbek/Robert Makłowicz: https://polskidaily.eu/podcasts/pd182-nic-co-mozna-zjesc-nie-jest-mi-obce-o-robercie-maklowiczu/Wanda Rutkiewicz: https://polskidaily.eu/podcasts/pd180-wanda-rutkiewicz-na-szczycie-swiata/Have you discovered the Polski Daily Club yet? If not go to https://www.polskidaily.eu/signup and join the club!
W 298. odcinku oddajemy głos rozmowie, którą 2 meisiące temu przeprowadziliśmy u Oli Gościniak w jej „Podcaście dla przedsiębiorczyń”. To spotkanie, w którym świat edukacji spotyka się ze światem biznesu, a doświadczenia z pracy z nauczycielami i rodzicami naturalnie łączą się z perspektywą rozwoju zawodowego, budowania marki i świadomego działania w codzienności.Rozmawiamy o tym, czego uczy nas praca z dziećmi, z jakimi wyzwaniami mierzą się dziś nauczyciele, dlaczego oddolne zmiany są skuteczniejsze niż odgórne reformy, oraz jak wartości płynące z planu daltońskiego przekładają się na funkcjonowanie w świecie przedsiębiorczości. To odcinek, który pokazuje, że dobre fundamenty edukacyjne stają się kapitałem na całe życie również w biznesie.Zapraszamy do wysłuchania pełnej rozmowy i zanurzenia się w perspektywie, która łączy dwa pozornie odległe światy w jedną, spójną historię o rozwoju, odwadze i odpowiedzialności.__________________________________________[Autopromocja]
Dziś o tym, dlaczego popularny podział na B2B i B2C nie zawsze jest najlepszym sposobem myślenia o promowaniu naszej oferty. Pokażę Ci inne podejście, które często sprawdza się lepiej. Posłuchaj na czym polega podział na produkty/usługi High i Low Consideration i jak możesz to wykorzystać.
W tym odcinku Katarzyna Bonda zdradza, jak w aktach prawdziwych spraw odnajduje inspiracje do swoich książek. Rozmawiamy o pisaniu, zbrodniach i historiach, których nie da się zapomnieć.Partnerem odcinka jest Wydawnictwo Muza, które wydało najnowszą powieść Katarzyny Bondy - „Żniwiarz cienia”.Sprawdźcie na ➡️ https://www.empik.com/zniwiarz-cienia-lena-tom-3-bonda-katarzyna,p1659309830,ksiazka-p Fot. Marta Machej----------------------------------------------------------------ZAPROPONUJ SPRAWĘ ➡️ https://forms.gle/tTUPgnEBZGur47ds9 ----------------------------------------------------------------☕Postaw mi kawkę: https://buycoffee.to/kryminalnehistorie
Mojej rozmówczyni najpewniej nie trzeba Państwu przedstawiać. Wielu i wiele z nas 7 sierpnia 2024 roku wstrzymało oddech na 6,10 sekund by wypuścić go z siebie wraz z gromkim okrzykiem, kiedy Aleksandra Mirosław zdobyła złoty medal na igrzyskach olimpijskich w Paryżu. Pierwszy złoty medal olimpijski w historii tej dyscypliny zawisł na jej szyi. Rekord ten poprawiła we wrześniu 2025 (6,03 sek.) podczas Mistrzostw Świata w Seulu. O sporcie, wyzwaniach z jakimi mierzy się współczesny sportowiec i o tym, co dzieje się w głowie zawodniczki podczas tych kilku sekund, w których wbiega po ścianie porozmawiayśmy podczas tego podcastowego spotkania na żywo, które miało miejsce na tegorocznych @igrzyska_wolnosci. Dziękuję @politykainsight i @orange_polska za stworzenie takiej przestrzeni i udostępnienie nagrania dla Słuchaczy i Słuchaczek! Przed Wami zapis rozmowy z Aleksandrą Mirosław, nie tylko złotą medalistką Igrzysk Olimpijskich w Paryżu, ale i trzykrotną mistrzynią świata we wspinaczce sportowej i aktualną rekordzistką świata we wspinaczce na czas.
Dużo o Apple, bo tematów ostatnio nie brakuje. A przy okazji odpowiadam na pytanie, które często dostaję: „Co u mnie słychać?”. Dziś wszystko na luzie. #BoCzemuNie ? POBIERZ ODCINEK Partnerzy technologiczni: > iDream – Apple Premium Reseller, Apple Premium Service Provider > Pancernik – Akcesoria do telefonów i nie tylko Linki: Bądźmy w kontakcie: X | […]