POPULARITY
Categories
Dzisiaj opowiem wam o miłości mojego życia. Bohaterem odcinka jest Robert Redford. Ten podcast powstaje dzięki Patronite:https://patronite.pl/karolinakp 0:00:00 Intro 0:02:40 Robert Redford 0:15:10 Wielki Gatsby 0:21:44 Żądło 0:27:47 Niemoralna propozycja 0:37:48 Pożegnanie z Afryką 0:48:29 Wszyscy ludzie prezydenta 0:57:02 Nasze noce 1:06:39 Gentleman z rewolwerem 1:13:17 Pożegnanie
Dziś Dzień Sybiraka. 17 września 1939 r. Armia Czerwona zaatakowała Polskę. Krzysztof Jabłonka mówi o kulisach natarcia oraz jego długotrwałych konsekwencjach.Historyk przypomina, że o tym, co się działo 17 września należy otwarcie mówić, ponieważ kiedyś, nie było takiego przywileju:My jako starsze pokolenie wiemy, że w czasach komunizmu, ta data była zwalczana. Jak ktoś o niej wspominał, to był bohaterem. Wszyscy raczej mówili: cicho, cicho, niech Pan nie mówi głośno. Ja mówię – trzeba głośno, bo inaczej będzie cicho.Decyzje polskiego Rządu i początek natarciaKrzysztof Jabłonka rozpoczyna swoją opowieść, od opisania sytuacji Rządu Polskiego, który w chwili najazdu przebywał w Kutach na granicy z Rumunią: Rząd polski, który mógł w Kutach wytrzymać jeszcze co najmniej trzy dni, opuścił je z chwilą zbliżenia się Armii Czerwonej.– mówi historyk i zaznacza, że Rumuni ostrzegali przed możliwym sowieckim atakiem od wschodu. Dodaje, że marszałek Edward Rydz-Śmigły był krytykowany za ucieczkę. Jednak Krzysztof Jabłonka staje w jego obronie, twierdząc że nie miał innego wyjścia:Przyjrzyjmy się rządom Łotwy, Estonii – tam wszyscy zginęli w obozach koncentracyjnych. I dodaje:Rydz-Śmigły trzykrotnie przechodził przez most graniczny. Ostatecznie dopiero o świcie 18 września zdecydował się na internowanie w Rumunii.O świcie 17 września 1939 roku Armia Czerwona rozpoczęła ofensywę. Dwa potężne fronty, cztery armie, pół miliona żołnierzy. To było nie do zatrzymania. A mimo to mamy wschodnie Westerplatte, czyli Tynne– przypomina historyk. Kontynuuje, zaznaczając że los obrońców Tynne był tragiczny – zostali spaleni miotaczami ognia, a poddanych zestrzelono.Problem polega na tym, że na wschodzie wszystkich mordowano. I to jest ta potężna różnica, którą warto zauważać– dodaje, porównując sytuację do kapitulacji Westerplatte, gdzie Niemcy zachowali minimum szacunku wobec pokonanych. Puentując, zwraca uwagę na ironię historii:Rosjanie, którzy napadli nas o 03.15 tego czasu, zostali napadnięci o 03.15 przez Niemca. Przypadek? Nie. Po prostu taka jest historia. O świcie najłatwiej kogoś zaatakować, zaskoczyć.Tajny układ i jego konsekwencjeKrzysztof Jabłonka odsłania też kulisy paktu Ribbentrop–Mołotow:Turcy przekazali Polakom informację o tajnym porozumieniu. Przedstawiciel Turcji zaprosił ambasadora Sokolnickiego i, wychodząc z pokoju, umożliwił mu odczytanie francuskiej depeszy. Wynikało z niej, że układ dotyczy nie tylko podziału Polski, ale także Litwy, Łotwy, Estonii i Finlandii. Początkowo nie wspominano o Mołdawii, ale to szybko się wyjaśniło. Co ciekawe, w pierwszej wersji Litwa miała przypaść Niemcom, a Polska – Rosji aż po linię Wisły.Historyk przypomina, że w ostateczności Litwa została oddana Sowietom, a granicę Polski przesunięto do Bugu:Podpisano traktat o „przyjaźni i granicach”. Rosjanie mówili o przyjaźni z Niemcami faszystowskimi i granicach, a Niemcy – o granicach przy okazji przyjaźni– zauważa Krzysztof Jabłonka, podkreślając różnicę akcentów. Jak mówi, Pakt Ribbentrop-Mołotow okazał się także niemiłym zaskoczeniem dla przekonanych o sojuszu z Niemcami Japończyków, którzy toczyli w tym czasie walkę z Armią Czerwoną:Najbardziej zabolało ich, że Niemcy nie poinformowali o układzie. Japończycy tego bardzo nie lubią. I odwzajemnili się, nie wypowiadając Rosji wojny do 1945 roku.W konsekwencji Japończycy nie reagowali, gdy artyleria ZSRR była transportowana przez Daleki Wschód i w rekordowym tempie trafiała na front. W tym sensie Pakt Ribbentrop-Mołotow przyczynił się do zatrzymania Hitlera przed wkroczeniem na Wschód./ab
Wszyscy zainteresowani powinni być wpuszczani na lotnisko na równych zasadach. W obecnej, patologicznej sytuacji zarząd dąży tylko do zabetonowania swojej pozycji - mówi Jarosław Labudda.
Rumunia, Katar i Holandia — to rywale polskich siatkarzy w fazie grupowej mistrzostw świata na Filipinach. Wszyscy mają świadomość, że dla Biało-Czerwonych faza grupowa będzie etapem rozpędzania się przed znacznie trudniejszymi wyzwaniami, które będą czekać w fazie pucharowej. Do 1/8 finału awansują dwie najlepsze reprezentacje, ale cel jest jasny — zająć pierwsze miejsce. Na studio po meczu Polska - Rumunia zaprasza Łukasz Kadziewicz oraz Edyta Kowalczyk.
Kim naprawdę był Charlie Kirk? W naszym podcaście filmie przybliżamy jego niezwykłą drogę od 17-letniego licealisty, który tweetował do Glenna Becka o walce z "liberalnym nastawieniem", po 22-letniego wolontariusza na kampanii Donalda Trumpa Jr. w 2016 roku – noszącego bagaże i podającego napoje. Bez dyplomu uczelni, Kirk zbudował Turning Point USA, największą młodzieżową organizację konserwatywną w USA, działającą na ponad 3500 kampusach. W 2019 roku założył Turning Point Action, grupę polityczną, która odegrała kluczową rolę w mobilizacji młodych wyborców Trumpa w 2024 roku. Sondaż TikToka z tego roku wskazał go jako najbardziej zaufaną postać dla trumpistów poniżej 30 lat! Kirk prowadził codzienny trzygodzinny program radiowy i podcast, słynął z oratorskich talentów i życzliwego dialogu z oponentami. Jak sam mówił: "Uwielbiam rozmawiać z ludźmi, z którymi się nie zgadzam. Kiedy ludzie przestają rozmawiać, wtedy pojawia się przemoc i widmo wojny domowej".Pomimo gróźb, ataków i stalkingu, Kirk pozostał niezłomny – dokumentował starcia kamerami, widząc w nich "zderzenie idei". Jako głęboko wierzący chrześcijanin, cytował Psalm 97:10: "Ci, którzy kochają Boga, muszą nienawidzić zła". W podcaście George'a Janko w 2024 roku wyjaśniał: "Mam najlepszą osobę na świecie, moją żonę Erikę. Nie chcemy stanąć przed Bogiem i tłumaczyć się, dlaczego nie walczyliśmy ze złem". Pozostawił żonę i dwoje małych dzieci – córkę i syna – a jego dziedzictwo to inspiracja dla milionów młodych, zwłaszcza mężczyzn, do obrony patriotyzmu, wolności słowa i amerykańskich wartości.Reakcje po śmierci? Prezydent Donald J. Trump potępił "retorykę nienawiści lewicy", która według niego doprowadziła do tej tragedii, i obiecał ścigać winnych. Donald Trump Jr. nazwał Kirka "młodszym bratem" o "niezwykłej odwadze". Wszyscy żyjący byli prezydenci złożyli kondolencje, flagi opuszczono do pół masztu, a stadion Yankee oddał hołd. W filmie analizujemy, jak ta strata wpłynie na amerykańską politykę i ruch konserwatywny – czy głos Kirka naprawdę uciszy kula?Subskrybujcie Niepoprawni Dyplomaci, by nie przegapić naszych analiz dyplomacji, historii USA i bieżących wydarzeń! Kanał o stosunkach międzynarodowych, polityce amerykańskiej i kulisach dyplomacji – z perspektywy niepoprawnych, ale rzetelnych obserwatorów. Podzielcie się w komentarzach: Co sądzicie o dziedzictwie Kirka? Czy to znak czasów polaryzacji w USA?
Masa wiadomości o Nintendo, kłamstwa według Kojimy i wiele więcej. Zapraszam do materiału!Wielkie podziękowania dla Workplays.it!https://workplays.it/Patronite Okiem Deva:https://patronite.pl/okiemdevaDiscord Okiem Deva:https://discord.gg/4anD7dJJn8Linki: https://linktr.ee/okiemdevaKompilacja ofert pracy:https://bit.ly/GamedevPracaPytania do następnego live'ahttps://forms.gle/4rEHhLdoiPUDWdtE700:00:00 Intro00:00:19 Filozofia projektowania Nintendo00:04:04 Wszyscy kłamią wg Kojimy00:08:42 Wszystkie Residenty na Switchu00:10:51 Kolejny patent Nintendo00:15:10 Kary od Nintendo00:19:11 Outro----------------Wspierający:https://workplays.it/Spotify: AdamP, Kozak12, JJanekWichowskiIntern: Jakub “oluD” DulnikiewiczJunior Dev: HARDCOROWYKOŚCIU GAMEPLAY!, Krzysztof Mierzejewski, Norbert Furmańczyk (Pisarz Samozwaniec), Wombat, Konrad Szejnfeld (ko_sz), Aloxxx, Ravix, Saaellor, Mateusz K., Mateusz Salach, kondi16, Kruszynka Izka, nothing, Anna Weglarz, ExitWound, Kojo Bojo, MichalDev, AliweraRegular Dev: Audiowertyk, Andrzej Janicki, Łukasz Korzanowski, Artur Loska, PabloRal, R W, Mat Heus (Sizuae), vxd555, Jakub Staniszewski, Ari Gold, bibruRG_78, Leniwa Ola, Piotr Łyp, Marcin "kowboj_czacza" Ignasiak, Adam Kabalak, Adrian Kraska, Backgroundcharacter_A, Kaspa Anonim, Ewa Siwińska, Mateusz Stolarz Stolarczyk, Maciej Radaszewski, Krystian BabiochSenior Dev: Mateusz Kulczycki, JOORDAN, Pielgrzym, KRUK Artworks, Brzus, KovalGames, BloszamelowyJacuś, Arashito, keksimus maximus, Wojciech Wojciechowski, Arti ,,Niezłomny", Regito93, Piotr Beyer, Tomasz Golik, Marcin Pietrzyk, Piteroix, Warsi, enonemasta, Bonga, Miras, Pawelek1329, Morfiniusz, Mateusz Śródka, Kornel Kisielewicz, Krzysztof Szczech, Jan Skiba, Gatki, Michał Kondzior, Ard, Mateusz Myga, Michał Król, Magdalena Płoszaj-Kotynia, Łukasz Klejnberg, Cezary Łysoń, Bartosz Majcherczak, Agata Pławna, Szymon Góraj, Veman, Jakub Kornatowski (@GramyNaMacu), Arkadiusz Czeryna, Agnieszka Rumińska, Adrian Sawko, Michał Stankiewicz, Mariusz Kowalski, Tek, Maxjestic, Michał Ginter, Magdalena Porath, scooby666, Piotr Sadza, Wered, Marek Leśniak, Aleksander ŚwiątekPrincipal Dev: Dawid Kuc, Tomasz Kowalczyk, Mariolka Mazur, Wojciech Uziębło, Sandman, Leszek Lisowski, Andrzej Uszakow----------------Źródła:https://www.gamedeveloper.com/design/nintendo-spells-out-why-player-communication-should-only-happen-in-gamehttps://www.videogameschronicle.com/news/hideo-kojima-says-job-interviews-are-a-place-where-lies-meet-lies/https://insider-gaming.com/resident-evils-requiem-and-other-re-engine-games-are-coming-to-switch-2-its-claimed/https://www.videogameschronicle.com/news/nintendo-now-has-a-us-patent-on-summoning-characters-and-making-them-battle-for-you/https://arstechnica.com/gaming/2025/09/accessory-maker-will-pay-nintendo-after-showing-illicit-switch-2-mockups-at-ces/
Jasna skóra, mała twarz, spiczasty podbródek w kształcie litery V, proste brwi, „Aegyo-sal” – mała poduszeczka tłuszczu pod oczami… Koreańskie standardy piękna są z perspektywy kultury zachodniej bardzo specyficznie i skrupulatnie określone. Dotyczą zarówno mężczyzn, jak i kobiet w różnym stopniu. W wielu przypadkach są trudne do osiągnięcia dla przeciętnego Koreańczyka. W kraju, gdzie lookism jest szczególnie widoczny i ma wpływ na życie towarzyskie oraz szanse zawodowe, wiele osób decyduje się na zabiegi i operacje, mające na celu przybliżenie ich do „ideału piękna”. Jakie procedury są najpopularniejsze? W jakim wieku Koreańczycy zaczynają zastanawiać się nad ich wykonaniem? Dlaczego jest to dla nich tak ważne i jaki wpływ ma to na k-popowych idoli? W tym odcinku Matylda przybliży wam skomplikowany świat koreańskich standardów piękna i jego ciemne strony. Zapraszamy do słuchania. __________________________________ Odcinek o koreańskich standardach dotyczących sylwetki: https://fm.tuba.pl/podcast/1476,szczuplosc-za-wszelka-cene-mroczna-strona-piekna-w-korei __________________________________ Piosenki w tym odcinku: 1. Yves „Loop”, 2. TripleS „Girls Capitalism”, 3. PSY „Gangnam style”, 4. WJSN „Babyface”, 5. Yves „Dim” __________________________________ Tuba.fm na Tiktoku i Instagramie: https://www.tiktok.com/@tuba.fm https://www.instagram.com/tuba.fm/ __________________________________ Matylda na TikToku i Instagramie: https://www.tiktok.com/@everycraft https://www.instagram.com/_everycraft https://www.tiktok.com/@matylda_kcast
Co wspólnego mają ze sobą starożytni kosmici, niemiecki filozof i playmate października 1970 roku? Wszyscy w różnym czasie byli inspiracją, dzięki której do Warhammera trafiły niektóre obecne w nim motywy czy postaci. Ale to oczywiście nie wszystko, ponieważ takich inspiracji było dużo, dużo więcej. Dziś, z okazji okrągłego, dwusetnego odcinka, Werner przyjrzy się bliżej niektórym nawiązaniom i zapożyczeniom, jakie w ciągu lat trafiły do naszego ulubionego systemu RPG.------------------------------------------------------------
Ma 86 lat, ale wciąż nie zszedł z posterunku. Władysław Gancarczyk, prezes Ochotniczej Straży Pożarnej w Moszczenicy Niżnej w Małopolsce, od dekad ratuje innych - z pasją, oddaniem i niezłomną energią. To społecznik z krwi i kości, który od najmłodszych lat angażował się w działania ratownicze, a także dbał o rozwój i wyposażenie jednostki. Ma siedmioro dzieci. I każde z nich poszło w jego ślady. Wszyscy są strażakami. W reportażu opowiada między innymi o tym jak trafił do służby, o emocjach towarzyszących akcjom ratowniczym i wyzwaniach, z jakimi mierzył się przez lata. To także niezwykłe historie z życia strażaka.
Chcesz więcej odcinków? Słuchaj i obserwuj Krzyk Horror Podcast, zostaw ⭐⭐⭐⭐⭐ i wyślij link z tym odcinkiem do tych, którzy lubią takie historie.W 1973 roku polscy naukowcy otworzyli na Wawelu grobowiec, który był zamknięty przez 500 lat. W ciągu następnych kilku lat zmarło 15 osób związanych z tym odkryciem. Wszyscy w podobny, tajemniczy sposób.To, co odkryto dopiero po latach, całkowicie zmieniło spojrzenie na starożytne klątwy.
W Limes inferior czołowi "kagglersi" ze środowiska Zdalnego Koła Naukowego AI, które założył i prowadzi Paweł Godula, polski arcymistrz Kaggle, zapraszają na nowy sezon! Od podstaw można poznać reguły i narzędzia rządzące światem uczenia maszynowego i sztucznej inteligencji. Można oswoić je i odkryć własny talent w operowaniu nimi. A wtedy z biernego konsumenta cyfrowej rzeczywistości - przedzierzgnąć się w świadomego twórcę, zmienić swoje życie w przygodę z AI.Limes inferior gorąco zachęca, aby odważyć się i sprawdzić: poniedziałek, 8 września godz. 17:00 .Jak działa zdalne i eksterytorialne Koło Naukowe Sztucznej Inteligencji?Kogo zaprasza na nowy sezon 8 września? Co oferuje?Co trzeba ze sobą zabrać na pokład? Ile wiedzy, ile determinacji?Jak zmienia się platforma Kaggle, jak zmienia się życie kagglersów i praca programistów?
Nie zaczynać i nie kończyć tego cinka. Asia Artura, Asia Agnieszki, Asia Asi. Artur Andrus znał Asię Litościwą.Agnieszka Litwin - Asię Wspierającą. Wszyscy - Asię Nieasertywną. Każdy miał swoją Asię. Publiczność była Jej a Ona Publiczności. Wszyscy i wszystko się za nią ciągnęło, nawet klimatyzacja w hotelu... Artur ma jej zdjęcie na motorze. Serio? To też? Szymon słał jej sześciopaki pełne gaci. Agnieszka, żeby się z nią zobaczyć coś kupiła. Nie kończmy tego cinka...
Co było potrzebne, żeby uruchomić maszynę parową w XVIII wieku? Trochę żelaza, węgla, podstawowe narzędzia - i właściwie już mogłeś ruszyć z rewolucją przemysłową. A teraz pomyślcie, ile różnych elementów własności - materialnej i intelektualnej - trzeba kontrolować, żeby stworzyć system operacyjny czy nawet zwykły smartfon. Setki tysięcy patentów, prawa autorskie, licencje, standardy... To właśnie ... Artykuł WN 088 Gdy wszyscy mogą powiedzieć nie pochodzi z serwisu Bartłomiej Biga.
Od 2026 nic już nie kupisz, nic już nie sprzedasz bez nadzoru i pozwolenia państwa. Faktury będzie wolno wystawiać tylko przez państwowy portal. Nadzór to już był od dawna, ale dzięki technologii i wielkiej wierze społeczeństwa w państwo, kontrola będzie natychmiastowa i totalna.Czy to kogoś jeszcze dziwi? Interesuje? Oburza? Wszyscy się po prostu poddali? Już nawet przedsiębiorcy uwierzyli, że bez państwa sobie nie poradzą?
Zgłaszam się do SIOL czyli kursu Say It Out Loud:https://teacherola.com/kursChcę bliżej poznać program SIOL:https://sklep.teacherola.com/siol/
Spór między obozem rządowym a Pałacem Prezydenckim zaostrzył się na tyle, że mówi się już o politycznej wojnie. A to zdaniem ekspertów będzie miało poważne konsekwencje. - Jedną z nich jest niższe zaufanie społeczne do polityków i rządzących. Niestety będzie się też pojawiała coraz większa przestrzeń dla populistycznych sformułowań i dla samego populizmu jako zjawiska polityczno-społecznego - powiedziała w Polskim Radiu 24 politolożka prof. Danuta Plecka.
Tolerancja - to słowo robi ogromną furorę. Wszyscy w zasadzie mówią o tym powołując się właśnie na tolerancje względem osób, rzeczy, badż zjawisk. A czy Polacy to naród przyjazny i tolerancyjny? Na to pytanie trudno dać jednoznaczną odpowiedź. Ale tradycje tolerancji w Polsce są chlubne. „Państwo bez stosów” - to określenie przylgnęło do Rzeczypospolitej szlacheckiej, która zasłynęła jako najbezpieczniejszy azyl dla wszystkich prześladowanych za odwagę myślenia. Z czasem to się znacznie zmieniło i dziś często słyszymy, że jesteśmy najbardziej nietolerancyjnym państwem nie tylko w Europie, ale i na świecie. Może jednak tak źle nie jest. O tym jak zmieniało się nasze spojrzenie na tolerancje przez wieki wykładać będzie historyk, dr Jacek Kurek. Rozmowę przygotował Marek Mierzwiak
– Energia z wiatru to najdroższy rodzaj energii – przekonuje w Radiu Wnet reżyser Mateusz Dzieduszycki. Chwali prezydenta za weto ustawy wiatrakowej i apeluje: zamiast wiatraków inwestujmy w atom. Piękna idea, kosztowne konsekwencjeDzieduszycki zwraca uwagę, że społeczeństwo uległo złudzeniu: skoro wiatraki się kręcą, a słońce świeci, to technologia ta musi działać.Wszyscy myślimy: przecież nie spalają wtedy węgla, ratują planetę. Ale to tylko pozory– podkreśla.Osobisty eksperymentReżyser porównuje odnawialne źródła energii do prostego eksperymentu: „Wystaw rękę na wiatr – nic się nie dzieje. Wystaw na płomień – od razu poczujesz moc. To pokazuje, jak mało energii kryje się w wietrze i słońcu”.Żeby to sprawdzić, trzeba mieć trochę odwagi i refleksu. Proponuję Państwu prosty, poranny eksperyment myślowy. Wystawić rękę na wiatr, na słońce, albo na płomień lampy naftowej. Już nie proponuję chwytać pręta radioaktywnego w elektrowni jądrowe. I wtedy zobaczymy, ile energii w czym naprawdę jest– zaznaczył.Lobbystyczna propaganda?Dlaczego to ważne? Ponieważ jego zdaniem podlegamy propagandzie, że energia z wiatru i słońca jest najtańsza.Otóż – nie jest to najtańsza energia. To „oszustwo na wnuczka”. Wiatraki wołają: budujcie nas, bo ratujemy świat. Tymczasem drenowane są nasze portfele– mówi.Dzieduszycki chwali prezydenta Karola Nawrockiego za decyzję o wecie ustawy wiatrakowej.Brawo dla prezydenta i jego ekspertów. Mieli odwagę spojrzeć na liczby, a nie na sondaże. A liczby pokazują jasno: energia z wiatru jest najdroższa, wielokrotnie droższa niż atomowa– podkreślił.Wystarczy wyciągać wnioskiJak dodaje, technologia wiatrowa to droga donikąd, a kraje, które korzystają z niej od dawna, zaczynają z niej rezygnować.Niemcy i Skandynawia wycofują się z wiatraków, a my nadal je grzecznie budujemy– powiedział.Atomowe ChinySzczególną uwagę zwraca na przykład Chin.Chińczycy budują 500 reaktorów jądrowych. Oczywiście produkują też panele i wiatraki dla Europejczyków, stawiają je u siebie w pewnym zakresie. Ale ta technologia może mieć jedynie niszowe zastosowanie. Nie może stanowić połowy naszej energetyki, ani nawet 30%, bo wtedy pojawiają się problemy – jak blackout w Hiszpanii czy mniejsze awarie w Wielkiej Brytanii. Nas też to dotknie, jeśli będziemy dalej stawiać na wiatraki– mówi.Energetyka jądrowaW jego ocenie Polska powinna inwestować w energetykę jądrową, bo to najpewniejsze i najtańsze rozwiązanie.To są inwestycje na pokolenia. Mam nadzieję, że ten trend da się odwrócić– podsumowuje./ad
Lektor: Jakub Rutka☛ Instagram: https://www.instagram.com/jakubrutka☛ TikTok: https://www.tiktok.com/@jakub_rutkaAutor: Tristan MasonŹródło: https://creepypasta.fandom.com/wiki/The_Sinking_HouseContent is available under CC BY-SATłumaczenie: Aleksandra RutkaODWIEDŹ NASZ SKLEP NA WWW.MYSTERYTV.PLZamów unikatowe audiobooki i soundtracki!☛ NASZA GRUPA NA FACEBOOKU: https://www.facebook.com/groups/1224303840974662/☛✉ KONTAKT [WSPÓŁPRACA/CREEPYPASTY]: kontakt@mysterytv.pl Obserwuj i słuchaj również na:☛ SPOTIFY: https://spoti.fi/3hy4JFx☛ APPLE PODCASTS: https://apple.co/39dnRph
Jakie będą pierwsze ruchy nowego prezydenta Karola Nawrockiego i jak zamierza on prowadzić wojnę podjazdową z rządem Donalda Tuska? W specjalnym podcaście „Wszyscy ludzie prezydenta” Estera Flieger, Michał Kolanko i Jacek Nizinkiewicz analizują polityczne plany, personalia i strategie obozu prezydenckiego.Jacek Nizinkiewicz stawia pytanie, czy Karol Nawrocki nie stanie się wykonawcą woli prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Michał Kolanko odpowiada bez wahania: – PiS chce wykorzystać Pałac Prezydencki jako wehikuł powrotu do władzy.
Wszyscy znamy dinozaury. I wszyscy wiemy, jak skończyły. Prawda? Asteroida. Koniec historii. To prosta opowieść, której uczymy się jako dzieci. Ale ta prostota nie pojawiła się od razu. Prawdziwa historia nie kryje się w samej asteroidzie, ale w cienkiej, prawie niewidocznej warstwie gliny, która oddziela dwa światy w zapisie geologicznym. Myślałem, że historia o asteroidzie jest stara jak świat. Okazuje się, że to jedna z najnowszych i najbardziej kontrowersyjnych teorii w nauce, która musiała stoczyć prawdziwą bitwę o uznanie. Główne pytanie, które mnie nurtowało, brzmiało: skoro dinozaury zniknęły 66 milionów lat temu, dlaczego przez prawie sto lat najtęższe umysły na świecie nie miały pojęcia, co je zabiło?
Tematem przewodnim spotkania będą tym razem poziomy świadomości, w terminologii Instytutu Monroe nazywane fokusami. Poddamy analizie i przedyskutujemy fokusy od 1 do 49. Focus Levels - Seven Resonant Colors Described by Miranon https://archive.org/details/miranon-focus-levels-erickson Kosmologia Miranona https://archive.org/details/she-explorer-session-audio MEDYTACJA Odnawianie Energii https://www.youtube.com/watch?v=7Mvc-1VKTPE&list=PLVwrY_tlw4kEhvt8SiljQcxlhqfsoUXAp&index=5 Stany świadomości i poziomy skupienia FOKUS https://tmipolska.pl/stany-swiadomosci-i-poziomy-skupienia-fokus/ FOKUS 1 – Normalna, codzienna świadomość budząca się. Całkowicie w fazie z fizyczną rzeczywistością materii. Nazywana również „Świadomością C1”. FOKUS 10 – Ciało fizyczne jest głęboko zrelaksowane, podczas gdy umysł pozostaje świadomy, przebudzony i czujny. „Umysł obudzony, ciało śpiące”. Jest to pierwszy stan świadomości badany w naszym programie „Gateway Voyage”. FOKUS 11 – Kanał Dostępu – najwyższy kanał komunikacji na wszystkich poziomach świadomości – mentalnym, fizycznym i emocjonalnym. Otwierane podczas każdego ćwiczenia „Human Plus®”. FOKUS 12 – Stan poszerzonej świadomości, podczas gdy ciało pozostaje głęboko zrelaksowane i śpi. FOKUS 15 – Stan bez czasu. Świadomość jest teraz daleka od sygnałów ciała fizycznego. Czas liniowy nie ma już znaczenia dla doświadczenia. Czasami określany jako Pustka lub Czysty Potencjał. FOKUS 18 – Przestrzeń serca. Stan najsilniej oddziałujący na naszą aurę i energię, podczas eksperymentów z pomiarem wpływu stanów focus na pole człowieka (aura) właśnie ten stan wzmacniał ją (rozświetlał) najbardziej. FOKUS 21 – Na samej krawędzi percepcji kontinuum czasoprzestrzeni. Umysł pozostaje w pełni świadomy i aktywny. Most do innych rzeczywistości. FOKUS 22 – Na pograniczu czasu/przestrzeni i niefizycznych stanów bytu. Śpiączkowy. FOKUS 23 – Stan, w którym dana osoba może się znaleźć natychmiast po śmierci fizycznej. Terytorium „nowo przybyłych”. FOKUS 24 – Miejsce niefizycznej aktywności generowanej przez proste lub prymitywne wierzenia religijne lub kulturowe. FOKUS 25 – Wyrażanie głównych zorganizowanych wierzeń religijnych w najnowszej historii ludzkości. FOKUS 26 – Tutaj zidentyfikowane są pewne obszary, nieliczne, zawierające struktury i wiedzę różnych wysoce indywidualnych przekonań religijnych i innych opartych na bezpośrednim doświadczeniu siebie. (Stany świadomości FOKUS od 24 do 26 są określane jako Terytoria Systemu Przekonań; środowiska reagujące na myślenie, które są szeroko badane podczas programów „Lifeline” i „Exploration 27”) FOKUS 27 – Krawędź ludzkiej zdolności myślowej. Miejsce przystanka (nie końca) do odpoczynku i powrotu do zdrowia po traumie śmierci fizycznej, do przeglądu wydarzeń życiowych i planowania następnej fazy życia. FOKUS 34/35 – Obszar zgromadzenia. Istoty z wielu innych miejsc w fizycznym wszechświecie zbierają się tutaj, aby być świadkami nadchodzących zmian na Ziemi. Po raz pierwszy wspomniano w drugiej książce Boba Monroe, „Dalekie podróże”. FOKUS 42 – Świadomość klastra Ja-Tam. FOKUS 49 – Klastry Morze Ja-Tam.
– Potrzeba nam jest otwartej rozmowy, debaty na temat migracji, w której domagam się prawa do niuansu – mówi gość odcinka, prof. Paweł Kaczmarczyk, dyrektor Ośrodka Badań nad Migracjami Uniwersytetu Warszawskiego. A o te niuanse trudno, bo migracje rozgrzewają do czerwoności emocje społeczne. W RN podejmujemy się dziś prawie niemożliwego: zapraszam na spokojną, rzetelną rozmowę o migracji. Z podaniem liczb, źródeł, bez bagatelizowania zagrożeń, ale też bez podkręcania ich.– Nikt przy zdrowych zmysłach nie powie, że migracje są albo jednoznacznie dobre, albo jednoznacznie złe – podkreśla prof. Kaczmarczyk. Jego zdaniem to, co by bardzo pomogło w tej debacie na temat migracji, to normalizacja tego zjawiska. Migracje były, są i będą; w odcinku mówimy również właśnie o kontekście historycznym.Prof. Kaczmarczyk przytacza dane, z których wynika, że niemal połowę wszystkich migracji w krajach OECD (Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju) stanowią migracje zarobkowe, na drugim miejscu są migracje związane z procesem łączenia rodzin i około 10% stanowią migracje, które można określić jako humanitarne. W Polsce, według raportu Deloitte przygotowanego na zlecenie Agencji ONZ ds. Uchodźców (UNHCR), uchodźcy z Ukrainy przyczynili się do wypracowania 2,7% PKB Polski w 2024, a większość takich osób w wieku produkcyjnym pracuje (69%).Polska stała się krajem imigracji w ciągu zaledwie 10 lat, to dziś mamy szansę na uniknięcie błędów niektórych krajów Zachodu (mowa głównie o Francji). – To, że na poziomie zagregowanym efekty migracji są pozytywne, bo one naprawdę są pozytywne, to nie oznacza, że nie ma ludzi, którzy na tym tracą. Rolą państwa jest zadbanie, żebyśmy dzielili się zarówno korzyściami, jak i kosztami z migracji – mówi prof. Kaczmarczyk. Tymczasem, jak mówi, mamy do czynienia z prywatyzacją sfery migracji, czyli sytuacją, w której korzyści związane z migracją są przechwytywane przez pracodawców, ale koszty związane z obecnością migrantów przejmuje państwo.W odcinku usłyszycie też pytania o konflikty kulturowe, o to, czy istnieje związek między przestępczością a wzrostem imigracji, mówimy o eurocentryźmie dyskusji o migracjach, a także o tym, jak w publicznej dyskusji przed Brexitem mówiono na Wyspach o pracownikach z Polski i jak wygląda polityka migracyjna w naszym kraju.Robimy dobrą robotę? Wesprzyj nas na https://patronite.pl/radionaukowe Przydatne źródła:https://www.oecd.org/en/publications/international-migration-outlook-2024_50b0353e-en.html https://www.nature.com/articles/s41597-019-0089-3https://pubs.aeaweb.org/doi/pdfplus/10.1257/jep.38.1.181https://irregularmigration.eu/wp-content/uploads/2024/10/MIRREM-Kierans-and-Vargas-Silva-2024-Irregular-Migrant-Population-in-Europe-v1.pdfhttps://pubs.aeaweb.org/doi/pdfplus/10.1257/jep.30.4.31https://pmc.ncbi.nlm.nih.gov/articles/PMC7768760/https://link.springer.com/article/10.1007/s12134-020-00790-1https://journals.sagepub.com/doi/full/10.1177/01979183211032677https://www.penguin.co.uk/books/455478/how-migration-really-works-by-haas-hein-de/9780241998779https://youtu.be/rxItmdmCglQ?si=P7b43SK29fNhA5l3https://audycje.tokfm.pl/gosc/25233,prof-Hein-de-Haas
Regularnie, co roku piszę i mówię o agresji w Polsce. Robię to wtedy, gdy pojawiają się czynniki wyzwalające. Jestem kolarzem amatorem. Polakiem. Płatnikiem podatków. Także byłym motocyklistą i czynnym kierowcą osobówki robiącym łącznie na tym wszystkim 49 000 km rocznie. Jestem też kolarzem. Niekiedy mam niefart. Na 120 km trasy wokół Wadowic potrafię zaliczyć 5 klaksonów, dwa podjechania na odległość 30 cm, jeden spryskiwaćcz i jedno darcie się do mnie przez okno. Jednego dnia. Poruszam się wyłącznie drogami gminnymi i powiatowymi. Nigdy nie jadę tam gdzie są ścieżki. Poruszam się najbliżej prawej krawędzi zgodnie z przepisami. Mimo to boję się kierowców. Jednak tylko w Polsce i na Słowacji. Każdego roku słyszę o wypadkach wynikających z czynnej agresji wobec kolarzy. Co roku są pinezki na Gasach. Co roku przez całą Polskę przelatuje fala literalnego hejtu, życzenia śmierci, sformułowań „dobrze jej tak” i dyskusje na temat jazdy po chodniku. Nastepne do mnie jak bumerang wracają wiadomości i komentarze z prośbą o akcje społeczne, protesty czy kampanie. Od razu odpowiem: Żaden prostest nie pomoże. Tylko zaszkodzi. To jak blokowanie miast przez taksówki w dniu wejścia Ubera do Polski. Skutek odwrotny. Zmiana przepisów też nic nie da. Mamy dobre przepisy. Takie same jak w całej Europie. Tyle, że u nas Policja jest zafiksowana wyłącznie na prędkości. Póki nie jedziesz 25 na godzinę za dużo to jesteś OK. Dlaczego u nas jest tyle agresji na drogach i dlaczego to kolarze obrywają, chyba najbardziej, że wszystkich grup uczestników? 1. Po pierwsze to my kolarze jesteśmy wyczuleni na maksa. Nie zwracamy uwagi na to, że ta agresja jest wszędzie. Na autostradach, drogach gminnych. Ludzie są tak samo niemili wobec samych siebie na drodze. Nienawidzi się kierowców Audi, Bab za kierownicą, BMW, tablic WE, Seatów, Mercedesów, Francuzów, taksówkarzy, uberowców, Motorowerzystów, pieszych, tirowców, motocyklistów. Zauważ. Wszyscy się nienawidzą i wszyscy się dzielą. Każda marka ma jakąś szufladkę. Każdy typ pojazdów jest gorszy od naszego. To zawsze ja mam rację ,jestem najważniejszy a cały ruch kręci się wokół mnie. Im mniej u mnie głebokiej analizy, tym łatwiej przyklejać łatki. Każdy je ma w głowie. A tak naprawdę to statystyka. Tylko jedni są wyczuleni na kobiety za kółkiem, inni na stare tuningowane złomy, a jeszcze kto inny będzie patrzeć na tablice lub wyszukiwać kolarzy. Wszędzie jest te 10%. 2. Dlaczego kolarz to największy wróg? Przeciętny kierowca nienawidzę rowerzystów, bo oni łamią przepisy. Tak. Ubolewam nad tym, zaczynam zawsze od siebie i staram się nie popełniać błędów. Jednak zastanówmy się. Ile procent rowerzystów łamie przepisy? 2/10? Określmy to procentowo. 10% kolarzy jeździ na czerwonym, albo wymusza pierwszeństwo, przejezdza przez przejścia lub wykazuje się głupotą? A teraz pytanie ilu kierowców ciężarówek łamie przepisy? 2 na 10? 30%? Ilu z nich wyprzedza na ekspresówce z różnicą 1 km/h? Ilu kierowców BMW jest agresywnych? 2 na 10? 4 na 10? A może to Ci z audi? 20% jest nienormalnych czy więcej? Chodzi o to, że wszędzie jest wspomniana statystyka. A Człowiek ma tendencję do tego, aby przejaskrawiać i generalizować, bo to proste. To tak samo jak ja mógłbym powiedzieć, że najgorszy są kierowcy starych, tuningowanych Seatów na tablicach KRA. Jednak za chwilę łapię się na tym, że mogę kogoś tym sformuowaniem niesłusznie skrzywdzić. Bo ja jestem wyczulony na tym punkcie, bo ja osobiście mam traumę z dnia w którym z premedytacją Seat na przejeździe kolejowym na wstecznym zaczął we mnie celować hakiem holowniczym w Radziszowie. Od tego momentu podświadomie boję się tuningowanych starych aut. Po drugie – kolarz jest wspólnym wrogiem wszystkich kierowców. Ogromnej grupy. Potencjalnie kazdemu z nich kiedyś w przeszłości jakiś kolarz zrobił coś niemiłego. I ten jeden lub dwóch ludzi zakrzywiło mu cały pogląd do tego stopnia, że nienawidzi teraz wszystkich. Nie ma przed sobą człowieka, tylko rodzaj pojazdu, którego nie lubi. Bo musiał wyhamować gdy się śpieszył. Bo kiedyś ktoś mu faka pokazał. Wystarczy w internecie wrzucić 10 sekundową rolkę jak kolarz jedzie obok ścieżki i zaczyna się wylewanie kanalizacji. Wyzywanie całej społeczności, wrzucając wszystkich do tego samego worka, jednocześnie dając przyzwolenie, aby werbalnie i czynnie atakować całą tę grupę uczestników drogi. On TYLKO nie jedzie ścieżką. Nie jest mordercą, nie zabił teściowej, nie trzyma swoich dzieci w beczce. Ale to nie ma znaczenia. Pojawił się wróg i można na nim się rozładować. Tym sposobem, ja jutro też dostanę że spryskiwacza w Wadowicach, pomimo, że nie jeżdżę tam gdzie jest choć 5 metrów ścieżki. Dostaję za kogoś. I ktoś ma satysfalcję, bo mnie ukarał wodą z dodatkiem zapachu sosnowego. Przyjeżdża do domu i ma satysfakcję, bo walczy z wrogiem. Ale takim najłatwiejszym – bo wolnym, małym. I tu przechodzimy do kolejnego czynnika dlaczego to kolarz obrywa. Bo jest małe ryzyko, że mnie dogoni. Otworze okno, wydrę się i dodam gazu. Jestem mądry, bo mam gaz, bo mam szybę. Najłatwiej bije się słabego. To jest dokładnie to samo. Ten sam schemat z podstawówki. Dlatego jakbym jechał swoim autem wolno i trzeba było wykonać ten sam manewr to nie usłyszałbym ani klaksonu, ani cudzego otwartego dzioba. 3. Kolarz obrywa przez prawne stereotypy – kolarz ma jechać chodnikiem albo prawą krawędzią jezdni. Kurde, nie wiem skąd to się wzięło. Art. 16 Ustawy o Kierujących Pojazdami? „Kierujący pojazdem jest obowiązany jechać możliwie blisko prawej krawędzi jezdni.” Każdy, nie tylko rowerzysta. Nie ma tutaj nic o rowerach. MOŻLIWIE BLISKO PRAWEJ. A co jak są dziury, wiatr, albo urwisko? – Tymczasem w Polsce to jest interpretowane jako „blisko prawej krawędzi, abym mógł wyprzedzić Cię bez przekręcenia kierownicy”. Ile razy już ktoś się na mnie wydarł, bo jechałem śladem prawego koła samochodu. Na nic nie zdadzą się tłumaczenia, że to nic nie zmieni. Te 30 cm nie sprawi, że przestanę istnieć. Bo i tak aby mnie wyprzedzić musisz zachować metr odległości, a to oznacza, że zgodnie z przepisami nie ma możliwości wykonania tego manewru bez zmiany pasa. A jego zmiana będzie możliwa tylko wtedy gdy nikt nie jedzie z przeciwnego kierunku. Dlatego kompletnie nie ma znaczenia czy jestem na krawężniku czy na środku jezdni. Przeciwny pas musi byc pusty by wyprzedzić. – kolarze nie mają prawa jeździć parami a nawet w peletonie. Mają takie prawo. Dwójkami jesli nie utrudnia to ruchu, a także w peletonie – Jest to ujętę w Prawie o Ruchu drogowym, art. 33 ust. 6. – To zorganizowana kolumna pojazdów. Przed 3 laty kierowca w Rudach pod Raciborzem wezwał policję, bo jechaliśmy o 20:30 parami 11 osobowym peletonem drogą powiatową. Pan został pouczony, że interwencja ta jest niesłuszna i należało nas po prostu wyprzedzić zmieniając pas. Tak jak tira, traktor, kombajn, holujące się samochody, Pielgrzymkę. Ale ludzie o tym nie wiedzą, bo inperpretacja przepisów jest dowolna i sami chcą wymierzać sprawiedliwość na drodze klaksonami, zajeżdżaniem drogi czy spychaniem. Nie łamiąc przepisów doświadczyłem tego w Polsce i na Słowacji dziesiątki razy o ile nie setki. Ludzie naprawdę nie wiedzą o tym i nie chcą tego wiedzieć, bo to uderza w ich komfort jazdy. Droga jest dla samochodów. Nie dla rowerów. Rowery won na pobocze. Ja jadę, ruch się kręci wokół mnie. Jaki peleton? Jacy kolarze? Przecież jestem Ja i mój cel. I większość zarzutów w internecie, w komentarzach tyczy się chodników i jadących w parze. A no i ktoś dorzuci jeszcze, że ktoś kiedyś wyskoczył mu na rowerze na czerwonym przed maskę. A ja tak samo mogę nienawidzić wszystkich kierowców ciężarówek jak sie wyprzedzają na autostradzie na której nie ma zakazu wyprzedzania. – MI się wydaje, że znam przepisy. Tak naprawdę ja ich nie znam, bo łatwiej jest użyć klaksonu lub klawiatury, niż zapytać choćby googla o to czy mam rację. Łatwiej jest napisać „dobrze jej tak” niż się zastanowić dlaczego doszło do czołowego zderzenia. Jestem lepszy. Ja mam rację. Jestem JA i ONI. Wspólny wróg. ( Z jednej strony nie lubimy Rosjan. A jednocześnie zachowujemy się na drogach jak oni. ) Do tego dochodzi jeszcze egocentryczne traktowanie kodeksu. Szanuję przepisy, pod warunkiem, że to nie ja je łamię. Boli mnie ten rowerzysta, prawidłowo jadący, albo nawet nieprawidłowo, jednak moje przyciemniane przednie szyby i światła są OK. Ten kolarz tutaj utrudnia ruch, ale mój wycięty katalizator nikomu nie przeszkadza. Przekraczam prędkości, ale kolarze mają obowiązek jeździć chodnikiem. Ja mogę wyprzedać na trzeciego, ale Ty masz obowiązek jechać przy krawężniku. Dlaczego? Bo jestem ja! Mi się śpieszy! Ja muszę przekręcić kierownicą. Ja muszę zwolnić. I bardzo trudno jest z tym walczyć. Już Wam opowiadałem kiedyś o tym, że miałem okazję chwilę porozmawiać z agresorem w okolicach Skawiny. Zostałem wcześniej przez Panią strąbiony za to, że jadę krętą drogą. W odpowiedzi dlaczego pani trąbi usłyszałem „bo ja codziennie tutaj musze Was wyprzedzać a ja tutaj mieszkam, w Skawinie macie ścieżki” – odpowiedziałem „ja też tu mieszkam”. Cisza. Nie przewalczysz tego. Bo każdy patrzy tylko per Ja. Tutaj nie ma miejsca na empatię czy analizę inteligencji emocjonalnej. Jej tu nie ma. Jest tylko moja niepohamowana potrzeba dotarcia do domu. Bez względu na to czy to będzie rower, traktor czy pielgrzymka. Nie mają prawa tutaj przebywać. Tak samo jest na Gassach. Komuś przeszkadzają rowery na wiejskiej drodze dojazdowej do domu. Więc co roku sypie pinezki. Okoliczni mieszkańcy Gassów – małej miejscowości pod Warszawą sami powinni znaleźć osoby, które notorycznie to robią, by najpopularniejsze kolarskie trasy mogły dalej rozwijać ten region. Dzięki kolarzom jest więcej nowych asfaltów. Otwierają sie knajpki lokalnie płacące podatki. Ta okolica w przeciągu 10 lat dzięki kolarstwu nabrała nowego tchnienia. Ale nie wytłumaczysz tego. Tak samo jak nie przemówisz, że zamknięcie drogi na TdP to wspólne poświęcenie na rzecz promocji Polski i regionu. Że to wraca do nas. Że trzeba się cieszyć. Nie! Jestem ja! Mi przeszkadza to wieczne cykanie i wyprzedzanie, w dodatku jeden z nich wrzucił mi opakowanie po żelkach do ogródka. I tych osób nie przekonasz, nie zmienisz ich sposobu patrzenia na świat. To jest fiksacja na punkcie poszukiwania wrogów i dzielenia ludzi. Problem w Polsce wynika z tego, że właśnie nie mamy prawdziwych wrogów. Znaczy, mamy, w teorii. Jednak nie żyjemy w czasach okupacji, rozbiorów, nie cierpimy głodu, nie ma kartek w sklepach, nikogo nie leje milicja na ulicy a ojciec nie siedzi w więzieniu za kolportowanie ulotek. Dlatego wroga należy szukać. Nagle okazuje się, że każdy rodzaj odmienności jest dobrym podmiotem do adresowania swojej agresji i frustracji. To pierwotne, ale tak działamy. Dzielimy po to, by pokazać, że jesteśmy lepsi. Jestem szeryfem na drodze, bo chcę udowodnić, że mam na coś i kogoś wpływ. Mogę uderzyć słabszego i uciec. Jak w szkole. Mogę udowodnić, że ja w aucie jestem szybszy. Mogę w prosty sposób na podstawie kilku sytuacji powiedziec, że wszyscy kolarze są źli i nie maja prawa funkcjonować na drodze. Jednak to nie jest prawdziwa przyczyna tego co widzimy. Genezą są dwie różnice pomiędzy Polską a Zachodem. To jest dojrzałość społeczna. Im większe zacofanie tym wiecej agresji na drodze. I dwa to brak tradycji kolarskich. U nas to jest względna nowość oraz nisza. Dlatego też osoby mieszkające w Polsce, ale w regionach kolarsko popularnych mają nieco większy komfort jazdy. Kierowcy są przyzwyczajeni i widzą, że walka nic nie wnosi. Po drugie wieksza szansa, że ktoś z ich znajomych też jeździ, albo oni sami. Jak we Francji albo Belgii. Sąsiad jest kolarzem i jest spoko gościem, więc nie narzekam na wyprzedzanie rowerzystów. Po drugie, mój szwagier ma hotel gdzie nocuje duzo kolarzy. A to są pieniądze, a ja prowadzę pralnię, która obsługuje ten hotel. Im więcej rowerzystów, tym więcej kasy. Wszyscy jesteśmy szczęśliwi. Dlatego protesty, przepisy nic nie zmienią. Musi minąć czas. Jest lepiej, będzie jeszcze lepiej. To tak jak w motocykliżmie. Kiedyś to mówiło się tylko o dawcach z głosnymi wydechami, a dziś to pasja. Nikt już nie pluje jak jeszc 15 lat temu na skuter, który w korku przeciska się pomiędzy autami. Już prawie nauczylismy się też jeździć na suwak. To i zachowania względem kolarzy się nauczymy. Cierpliwości, samokrytyki, którą kieruję taże wobec siebie w trakcie jazdy na rowerze. Staram się z całych sił dawać dobry przykład, być uprzejmym gdy jadę na szosie czy samochodem. Nie łamać przepisów, być defensywnym a nie ofensywnych wobec innych uczestników. Wiem, że mimo to jeszcze spotka mnie wiele nieprzyjemnych rzeczy, zwałszcza na rowerze. Ale zawsze gdy słyszę klakson lub czuje zapach płynu jeźdżąc po małopolsce, wyobrażam sobie jak fajnie będzie za pół roku spędzić 2 tygodnie w Hiszpanii.
Potrzebujesz wsparcia w stworzeniu strategii marketingowej? Sprawdź na https://marketingopanowany.pl/ jak możemy pomóc.—Wszyscy słyszeliśmy, że marketing powinien mieć strategię. Ale co to właściwie znaczy? To strasznie popularne słowo, które jednocześnie jest często źle rozumiane. W tym odcinku zebrałem 6 rzeczy, które warto wiedzieć zanim podejdziesz do tworzenia strategii marketingowej w Twojej firmie.Dowiesz się:✅ Jakie błędy popełniamy, gdy zabieramy się do tworzenia strategii marketingowej?✅ Jakie jedno słowo najlepiej podsumowuje strategię marketingową?✅ Jak wykorzystać AI do wdrożenia strategii marketingowej?✅ W jakiej formie zapisywać strategię, żeby była użyteczna?✅ Co jest potrzebne do stworzenia strategii marketingowej?✅ Czym jest, a czym nie jest strategia marketingowa?✅ Jak przejść od strategii do konkretnych działań?✅ Kto powinien tworzyć strategię marketingową?Ten odcinek jest dla Ciebie, jeśli jeśli myślisz o stworzeniu strategii marketingowej i chcesz przejść przez ten proces bez problemów i błędów.Nazywam się Jacek Kłosiński, a więcej o mnie i mojej firmie znajdziesz na https://marketingopanowany.pl/SPIS TREŚCI: 00:00 Wprowadzenie 01:40 Czym nie jest strategia marketingowa 03:05 Jedno słowo, które najlepiej opisuje strategię marketingową 06:03 Od czego zacząć prace nad strategią marketingową 08:00 Co pomaga tworzyć strategię marketingową 11:24 Kto powinien przygotować strategię marketingową 14:25 Jak praktycznie opisywać strategię marketingową 18:26 Podsumowanie
Jeśli dobrze wspominacie oglądanie animowanych wersji „Soku z żuka” i amerykańskiej „Godzilli”, a do tego lubujecie się w grach platformowych, skupcie teraz Waszą uwagę, bo Adam do Encyklopedii wrzuca tytuł dość nietuzinkowy. It's time for a whoopin'!
Nad krainą upapraną węglem wschodzi niezdrowy świt. Wszyscy są pijani nowobogactwem, pieniędzmi, które wydają się być na wyciągnięcie ręki… Taka jest "Blaga" Marcina Kołodziejczyka. O swoim najnowszym wydawnictwie autor opowiedział w Dwójce.
Nikt nie ma idealnego życia. Wszyscy jesteśmy tylko ludźmi. Nagranie tego draftu nie było dla mnie łatwe, ale jeżeli sprawi, że chociaż jedna osoba po przesłuchaniu go poczuje, że nie jest z czymś sama, to warto było go stworzyć i opublikować. I love You
Wszyscy sushi? START 00:00:00 Statki zwane MATKAMI 00:18:18 Słowne interludium 00:55:14 Filmotekarium i 28 lat później 00:56:12 Słowne interludium 01:24:10 Recenzarium Evivy - Mam w nosie lorda prosze pana 01:24:35 Słowne interludium 01:30:13 MAUPA - Witold Tyloch - Dzieje ksiąg Starego Testamentu 01:31:13 Słowne interludium 01:54:22 Tadeusz Meszko - Śmieciowi ludzie - rozdział 9 01:54:54 Słowo na dobranoc 03:14:15
– To jest demagogia, która ma służyć temu, żeby nic w tej sprawie nie robić – mówi w Radiu Wnet Piotr Naimski, przekonując, że z polityki klimatycznej UE można się wycofać bez wychodzenia z UE.To nieprawda. To jest absolutnie nieprawda. To jest demagogia, która ma służyć temu, żeby nic w tej sprawie nie robić. I to obezwładnia. To powoduje, że dyskusja faktycznie w tym momencie się kończy– powiedział Piotr Naimski, komentując tezę, że nie da się wyjść z polityki klimatycznej Unii Europejskiej bez jednoczesnego opuszczenia Wspólnoty.Jak podkreślił były minister ds. energetyki, polityka klimatyczna składa się z wielu aktów prawnych, które można kontestować lub opóźniać.A cała polityka klimatyczna składa się z wielu elementów: dyrektyw, rozporządzeń, zarządzeń. I na każdym szczeblu można to kontestować, można zmieniać, można tego nie wprowadzać, nie implementować do prawa polskiego. Można dyskutować z Komisją Europejską, można oczywiście się narażać na kary, które mogą być z tym związane czy nakładane, ale trzeba to dokładnie przeliczyć, bo być może opłaca się zapłacić tę karę i nie wprowadzać tych idiotycznych regulacji– zaznaczył Naimski.Co dalej z cenami energii?W rozmowie poruszono również temat cen energii i zapowiedzi prezydenta elekta Karola Nawrockiego dotyczących ich obniżki. Naimski, który był członkiem obywatelskiego komitetu poparcia Nawrockiego, przyznał, że realizacja obietnicy obniżki cen energii o 33 proc. może wymagać zdecydowanych działań wobec unijnych regulacji. Zwrócił uwagę, że kilka krajów europejskich zmienia podejście wobec surowców energetycznych.Wczoraj się dowiedzieliśmy, że w Holandii, Wielkiej Brytanii, w Kanadzie, w Niemczech odblokowuje się koncesje na wydobycie gazu. Na razie chodzi o gaz. Bo zwykle jest tak, że złoża gazu towarzyszą złożom ropy naftowej. To są złoża na szelfach morskich. I to oznacza, że ta polityka porzucenia tych tradycyjnych, tanich przecież źródeł energii poniosła fiasko– ocenił.Zdaniem byłego pełnomocnika rządu ds. infrastruktury energetycznej, Polska musi bronić swoich interesów w polityce klimatycznej i – jeśli będzie to korzystniejsze ekonomicznie – nawet ryzykować potencjalne kary.Ci, którzy wprowadzają te regulacje i upierają się, żeby ten kierunek utrzymać, to są ludzie, którzy po prostu są związani bądź jakimiś osobistymi interesami, bądź ideologicznie powiązani. I nie widzą, że gospodarka europejska, i nie tylko w Polsce, ale we wszystkich krajach europejskich, po prostu staje się peryferyjna w stosunku do gospodarki światowej. Już przemysł tego nie chce, przemysłowcy tego nie chcą– powiedział Naimski.Podkreślił także, że przyszły prezydent Karol Nawrocki będzie prezydentem aktywnym, zdolnym do wywierania politycznej presji w kwestiach energetycznych.Wszyscy, którzy wspieraliśmy go w tych wyborach – a to naprawdę 11 milionów Polaków – mamy nadzieję, że to będzie prezydentura aktywna, że Karol Nawrocki po prostu będzie wyrażał interesy Polski w taki sposób, w jaki są one rozumiane przez tych, którzy na niego głosowali– powiedział Naimski.
Co dalej z koalicją rządzącą po spotkaniu Hołowni z Kaczyńskim? – Tusk będzie przekonywał, że ma wszystko pod kontrolą, a koalicji już nie ma – komentarz Joanny Miziołek w Radiu Wnet.We wtorek doszło do spotkania liderów koalicji rządzącej. Mogło ono być reakcją wcześniejsze spotkanie (lub spotkania) Szymona Hołowni z Jarosławem Kaczyńskim. Po spotkaniu Donald Tusk przekonywał, że sytuacja jest pod kontrolą, rząd ma stabilną większość. Jednak dziennikarka Joanna Miziołek, która była gościła w Poranku Radia Wnet uważa, że to faktyczny koniec koalicji, chociaż formalnie nadal będzie trwała.Myślę, że teraz Donald Tusk będzie zapewniał, że wszyscy go słuchają i że wszyscy się go boją, aczkolwiek on nie może mieć takiej pewności co do Szymona Hołowni. Szczególnie że, jak słyszeliśmy, było nie jedno spotkanie Hołowni z Jarosławem Kaczyńskim, ale prawdopodobnie dwa– mówiła Miziołek.Koalicji już nie maDziennikarka uważa, że „mimo tego, że Donald Tusk mówi o stabilności koalicji, to jej zdaniem tej koalicji de facto już nie ma”.Nawet jeśli przetrwa jeszcze dwa lata, to będą to dwa lata pełne braku zaufania i niepewności co do tego, co się wydarzy później. Nie sądzę, żeby Donald Tusk wybaczył. To jest polityk pamiętliwy i będzie pamiętał Szymonowi Hołowni, że poszedł do Jarosława Kaczyńskiego i rozmawiał z nim– dodała Miziołek.
Gdy Natasha zniknęła, po kilku latach wszyscy pogodzili się z jej stratą. Aż w końcu pojawiło się anonimowe zgłoszenie...Instagram @konradshymanskyhttps://www.instagram.com/konradshymansky/Autor podcastuKonrad SzymańskiOpracowaniePatryk PrzychodzkiŹródła: https://ntpd.eu/nmn6Ekontakt/współpraca: codypresents@gmail.com
Odwaga ludzi, którzy bronią Sądu Najwyższego, to naprawdę wielka rzecz - mówi poseł PiS.
Zapraszamy na specjalne wydanie słuchowiska politycznego „Stan Wyjątkowy”. Wszyscy prowadzący — Andrzej Stankiewicz, Dominika Długosz, Kamil Dziubka i Jacek Gądek — spotykają się razem w studiu, by przedstawić najnowsze doniesienia dotyczące okoliczności i skutków zwycięstwa Karola Nawrockiego w wyborach prezydenckich. To polityczny koniec Rafała Trzaskowskiego — trzeci raz nie dostanie prezydenckiej szansy, w dodatku to jego ostatnia kadencja w stołecznym ratuszu. Może w przyszłości zostanie europosłem? Może jeszcze kiedyś będzie ministrem? Na pewno już nigdy nie będzie politycznie zbyt ważny. Dziś pytanie jest inne — czy przegrane wybory prezydenckie nie doprowadzą do rozpadu koalicji, upadku rządu i końca kariery Donalda Tuska? Twórcy „Stanu Wyjątkowego” prowadzili w ostatnich dniach intensywne rozmowy w obozie władzy. I opowiadają w programie o tym, czego się dowiedzieli. W PiS euforia — do partii wróciła wiara w odzyskanie władzy, najpóźniej po wyborach sejmowych za 2 lata. Ale Nowogrodzka nie pokrążyła się w całkowitej ekstazie. Nawrocki wygrał tylko dlatego, że zdobył poparcie wyborców Sławomira Mentzena i Grzegorza Brauna. To pokazuje, że Polaków o poglądach konfederacyjno-braunowych przybywa. Z jednej strony Kaczyński postawił pół roku temu na nieznanego Nawrockiego właśnie dlatego, że to z poglądów konfederata — miał dzięki temu zdobyć głosy Mentzena w drugiej turze. I tak się stało. Szkopuł w tym, że w ten sposób sam Kaczyński musiał przyznać, że nie udało mu się wykończyć Konfederacji — co konsekwentnie starał się zrobić za rządów PiS. A zatem trwająca dwie dekady walka prezesa, aby PiS był jedyną partią na prawicy, została definitywnie przegrana — i to chochla dziegciu w beczce miodu, jaką jest wygrana Nawrockiego. Kampania prezydencka oparta na odcinaniu się przez PiS od własnych rządów stawia też znak zapytania nad przyszłością Mateusza Morawieckiego i jego ludzi. Przed wyborami Nawrocki ostro krytykował działania rządu Morawieckiego — w tym ograniczenia covidowe, „piątkę dla zwierząt”, czy „Zielony Ład”. A Morawiecki dostał nakaz milczenia. Coś nam mówi, że ta historia będzie mieć dalszy ciąg.
[AUTOPROMOCJA] Cały odcinek obejrzysz lub posłuchasz tutaj:
Cześć! W związku ze zbliżającymi się wyborami prezydenckimi, w najnowszym odcinku serii 'Powojnie' chcę przypomnieć, że prawo wyboru to przywilej – i że demokracja nie czymś danym raz na zawsze, lecz zobowiązaniem. Po 1945 roku, razem z sowieckimi czołgami, do Europy Środkowo-Wschodniej wkroczył nowy system polityczny – tzw. demokracja ludowa. Demokratyczna była tylko z nazwy. W rzeczywistości znacznie bliżej jej było do innego ustroju na literę „d” – do dyktatury.Wybory się odbywały, parlamenty istniały, a nawet funkcjonowały inne partie niż komunistyczna – w Polsce chociażby Zjednoczone Stronnictwo Ludowe. Ale wszystko to było atrapą. Cały system podporządkowano komunistycznemu reżimowi, a kluczowe decyzje zapadały w gronie ludzi ściśle współpracujących z Moskwą. W filmie opowiadam nie tylko o Polsce. Mówię też o sytuacji na Węgrzech, w NRD, Bułgarii i Czechosłowacji. W każdym z tych państw droga do „demokracji ludowej” wyglądała nieco inaczej. Zawsze jednak kończyła się tak samo: pełnym podporządkowaniem jednej partii. Więcej dowiecie się już za chwilę.
Specjalne wyborcze wydanie „Stanu Wyjątkowego” dostępne je dla abonentów Onet Premium (wersja video) i aplikacji Onet Audio (wersja audio) w ostatnim dniu kampanii. Zapraszamy do słuchania i oglądania! To jest specjalne wydanie słuchowiska politycznego „Stan Wyjątkowy”. Wszyscy prowadzący — Andrzej Stankiewicz, Dominika Długosz, Kamil Dziubka i Jacek Gądek — spotykają się razem w studiu, by podsumować kampanię przed pierwszą turą wyborów. Prowadzący szczegółowo analizują kampanie najmocniejszych kandydatów — Rafała Trzaskowskiego, Karola Nawrockiego, Sławomira Mentzena, Szymona Hołowni, Magdaleny Biejat i Adriana Zandberga. Szacują też szanse na prezydenturę dwóch głównych konkurentów, którzy spotkają się w drugiej turze. Prowadzący surowo oceniają kampanię Trzaskowskiego i ujawniają, że przed drugą turą premier Donald Tusk chce interweniować w sztabie wyborczym. Szczegółowo analizują też sytuację, w której Trzaskowski mimo sondażowych spadków zdoła wygrać wybory. Rząd będzie musiał się wówczas wziąć do roboty, bo mając swego prezydenta, nie będzie już mógł się zasłaniać wetami Andrzeja Dudy. Za to prawicy po porażce może dojść do konfliktów, które osłabią pozycję Jarosława Kaczyńskiego — może nawet powstać nowa formacja konserwatywna. Jeśli Trzaskowski przegra, to będzie to koniec jego politycznej kariery, a być może nawet koniec kariery Donalda Tuska i koniec obecnej koalicji. Nawrocki jako prezydent będzie brutalnie zwalczał rząd, próbując go obalić. Wygrana prezydencka doda PiS wiatru w żagle i ułatwi walkę o powrót do władzy w wyborach do Sejmu w 2027 r. Panowie w sondażach dotyczących drugiej tury idą łeb w łeb. Kluczowa w kampanii może się okazać sprawa kawalerki niemal 80-letniego dziś pana Jerzego, którą Nawroccy przejęli, nie płacąc za nią i nie opiekując się nim — choć do jednego i drugiego zobowiązali się w umowach. Twórcy „Stanu Wyjątkowego” ujawniają najnowszą odsłonę tej afery — i pokazują nowy dokument. Otóż wedle Nawrockiego pan Jerzy poprosił go o pomoc w wykupieniu mieszkania komunalnego, bo bał się, że je straci po tym, jak pod koniec 2011 r. trafił do aresztu. Tyle że pan Jerzy za kraty trafił pod koniec listopada 2011 r. A cała operacja przejęcia mieszkania ruszyła w październiku 2011 r. I wtedy pan Jerzy na pewno jeszcze nie siedział. Po kolei. 20 października 2011 r. Nawrocki w imieniu pana Jerzego przelewa gdańskiemu ratuszowi 12 tys. zł — to cena wykupu komunalnego mieszkania z 90-proc. Bonifikatą przysługującą wyłącznie lokatorom. Tego samego dnia pan Jerzy podpisuje testament, w którym przekazuje mieszkanie Nawrockim — to jednoznaczny dowód, że wtedy jeszcze nie siedział. I teraz hit. Po aresztowaniu pan Jerzy mógłby wpaść na pomysł zmiany testamentu. Nawroccy postanowili więc ostatecznie domknąć transakcję i podpisać z nim umowę zakupu mieszkania. 24 stycznia 2012 r. przyprowadzili notariusza do gdańskiego aresztu na ul. Kurkowej 12, gdzie staruszek siedział. I tam podpisali z nim umowę. Twórcy „Stanu Wyjątkowego” pokazują dowód — fragment aktu notarialnego, gdzie jest to jasno napisane. Wcześniej, jeszcze przed odsiadką, Nawroccy dali panu Jerzemu pożyczkę na wykup mieszkania od miasta. To owo wspomniane 12 tys. zł. zapłacone w październiku, przed aresztowaniem. W umowie zapisali mu oprocentowanie na 20 proc. rocznie — to znacznie wyżej niż ówczesne kredyty bankowe. Czekamy, aż Nawrocki wytłumaczy, skąd taka cena dobroczynności.
Audrey Hepburn była ikoną kina, piękna i stylu. Wiele filmów, w których zagrała, przypominało bajki, być może dlatego przez całe życie szukała swojego księcia. Pierwszy ślub nagle odwołała. Kolejny odbył się zgodnie z planem, ale wcale nie żyli z mężem „długo i szczęśliwie”. Drugi raz „tak” Hepburn powiedziała 15 lat później, jednak i ten związek nie okazał się „na zawsze”. Pocieszenie aktorka znajdowała w licznych romansach. Ostatecznie spotkała tego jedynego, ale jej droga do szczęścia była długa i wyboista. Autorka: Natalia Hołownia Artykuł przeczytasz pod linkiem: https://www.vogue.pl/a/wszyscy-mezczyzni-audrey-hepburn-i-jeden-ktorego-szukala-cale-zycie
Odcinek o przemocy, do tego często w białych rękawiczkach, czasem w imię sztuki i postępu. Na koniec: jak nie zwariować przed wyborami prezydenckimi i dlaczego warto sprawdzić poglądy kandydatów w Latarniku Wyborczym. Ten podcast powstaje dzięki Patronite: https://patronite.pl/karolinakp 0:00:00 Intro 0:15:37 Utrata równowagi 0:34:03 Teatr. Rodzina patologiczna 0:49:01 Wszyscy wiedzieli 1:00:23 Wybory prezydenckie 1:06:48 Natalie Wood 1:08:17 Outro
Tytuł: Wszyscy dla wszystkichAutor: Julian TuwimCzyta: Wojciech StrózikOdwiedź też: https://bajkowypodcast.pl/Wesprzyj podcast: https://patronite.pl/RODKPodobała się bajka?Postaw mi kawę: https://buycoffee.to/rodk
Gościem Witolda Jurasza i Zbigniewa Parafianowicza w najnowszym odcinku podcastu Raport Międzynarodowy jest historyk i publicysta Andrzej Krajewski. Punktem wyjścia do rozmowy jest jego książka “Rzeczpospolita kryzysowa”, w której wskazuje na podobieństwa między przedwojenną i współczesną Polską. Opowiada w niej o narodzinach naszej ojczyzny po I Wojnie Światowej, o towarzyszących temu procesowi niesamowitych politycznych turbulencjach, przywodzących niestety na myśl współczesną sytuację w kraju. Andrzej Krajewski opowiada także o mniej znanych epizodach z historii II Rzeczpospolitej - między innymi o próbie przewrotu z 1919 roku nazywanym puczem Januszajtisa, który był w istocie operetkowym zamachem stanu. Określenie to przylgnęło do buntu części oficerów, bo cały manewr był zorganizowany tak nieudolnie i tak komicznie, że do dziś trwają spory, o co tak na prawdę zamachowcom chodziło. Tym, co uderza, jest jednak nie tyle skala bałaganu, co brak wyciągnięcia jakichkolwiek konsekwencji w stosunku do spiskowców. Autor “Rzeczpospolitej kryzysowej” zwraca uwagę na specyficzną i niestety przypominjącą czasy współczesne politykę kadrową prowadzoną przez rządzącą w 20-leciu międzywojennym Sanację. Jej istotą było obsadzanie wszystkich stanowisk wyłącznie “swoimi” ludźmi. Wszystko to działo się w warunkach coraz bardziej niepokojącego otoczenia międzynarodowego, które mimo wszystko nie wywołało w ówczesnej polskiej klasie politycznej jakiejkolwiek refleksji. PPS i endecja były ze sobą tak skłócone, że nawet wiszące nad Polską widmo zagrożenia nie było w stanie pchnąć ich działaczy rzucenia w kąt banalnych politycznych podziałów. Temperatura politycznego sporu wciąż rosła. Andrzej Krajewski zaznacza jednak, że analogię między sytuacją ówczesnej i dzisiejszej Polski nie idą tak niepokojąco daleko, jak mogłoby się wydawać. II Rzeczpospolita nie była w stanie tak naprawdę liczyć na sojuszników, czego doskonałym przykładem było zachowanie ówczesnego premiera Wielkiej Brytanii Lloyda George'a, który w istocie chciał podać Sowietom nasz kraj na talerzu. Jedynie dzięki odparciu bolszewickiej agresji zachodnie mocarstwa zaczęły się z nami liczyć, choć wciąż interesy Polski traktowane były wybiórczo. Opowiadając o sytuacji międzynarodowej wokół naszej ojczyzny, Krajewski w swojej książce zwraca uwagę, że nieliczni polscy politycy w okresie II Rzeczypospolitej, którzy dostrzegali zagrożenie i chcieli kompromisu, byli odsuwani na boczny tor. Prowadzący podcast pytają Gościa, czy temperatura sporu była, tak jak obecnie, pokłosiem inteligenckości polskiej polityki. Czy przypadkiem tym, co łączy okres II Rzeczypospolitej i współczesność, nie jest właśnie nasza rodzima inteligencja? Czy to tej konkretnej grupie społecznej, od której oczekiwalibyśmy politycznej dojrzałości i odpowiedzialności, brakuje umiejętności wzniesienia się ponad trywialną walkę o władzę i wpływy?
Dzień wyzwolenia amerykańskiej gospodarki - co to oznacza dla Polski, Europy i świata? Jakie cła nałożył Trump? Co działa na niekorzyść Trumpa? Kogo najbardziej dotkną cła? Jak odpowie Unia Europejska? Jakie są zagrożenia dla polskiej gospodarki? Czy konflikt z Chinami będzie rósł? Czy cła dotkną przemysłu zbrojeniowego? Czy polskie firmy przenoszą się do USA? Jak to się przełoży na sojusze? Na te pytania odpowiada Tomasz Wróblewski, szef WEI.Mecenasi programu: Zapoznaj się z trendami rynkowymi na 2025 rok według OANDA TMS Brokers: https://go.tms.pl/UkladOtwartyUMCasa Playa: https://casaplaya.pl/zakup-nieruchomosci-w-hiszpanii-pdf-instruktaz/ AMSO-oszczędzaj na poleasingowym sprzęcie IT: https://amso.pl/Uklad-otwarty-cinfo-pol-218.htmlMódl się z Hallow: https://hallow.app.link/ukladotwartyLink do zbiorki: https://zrzutka.pl/en6u9a Zamów książkę Igora Janke: https://patronite-sklep.pl/produkt/sila-polski-igor-janke/https://patronite.pl/igorjanke ➡️ Zachęcam do dołączenia do grona patronów Układu Otwartego. Jako patron, otrzymasz dostęp do grupy dyskusyjnej na Discordzie i specjalnych materiałów dla Patronów, a także newslettera z najciekawszymi artykułami z całego tygodnia. Układ Otwarty tworzy społeczność, w której możesz dzielić się swoimi myślami i pomysłami z osobami o podobnych zainteresowaniach. Państwa wsparcie pomoże kanałowi się rozwijać i tworzyć jeszcze lepsze treści. Układ Otwarty nagrywamy w https://bliskostudio.pl
W Kamieniu Pomorskim od prawie dwudziestu lat panuje zmowa milczenia. Wszyscy wiedzą jaki los spotkał Justynę Kanicką, a mimo to sprawca do dzisiaj cieszy się wolnością. Dzięki wysiłkom szczecińskiego Archiwum X i tamtejszej prokuratury, wszystko może się zmienić, a kluczowi świadkowie w końcu zaczną mówić.Reportaż Śladów: https://youtu.be/Hfo1eSGNtsEPartnerem dzisiejszego odcinka jest aplikacja do słuchania audiobooków i czytania e-booków BookBeat. Teraz z kodem HERRING czeka Cię oferta specjalna - 40 godzin darmowego słuchania do wykorzystania przez 60 dni! Kliknij tutaj: https://www.bookbeat.com/pl/herring
Wypróbuj angielski online w Tutlo podczas bezpłatnej lekcji próbnej od Żurnalisty https://go.tutlo.com/zurnalista
Wszyscy je miewamy, choć w różnym stopniu i z różną częstotliwością.Najistotniejszy jest jednak fakt, że wielu z nas nie potrafi pracować z wyrzutami sumienia, aby nie obciążać się kosztami i wykorzystać ich potencjał.Bo wyrzuty sumienia chcą nam służyć, choć robią to nieporadnie. Jak więc skorzystać z ich potencjału, żeby dokonywać zmian, rozwijać się i wzrastać?W odcinku wspominam o:książce Jarka Szulskiego "Nauczyciel z Polski"moim pakiecie webinarowym "Rodzicielskie wyrzuty sumienia"
"Wszyscy turyści wiedzą, że nad Bałtykiem trzeba ustawić parawan, bo tak wieje. Bałtyk jest morzem wietrznym i na tyle płytkim, że wiatraki można tam bez przeszkód stawiać" - mówił w Popołudniowej rozmowie w RMF FM Dariusz Marzec, prezes PGE, które podpisało umowę z duńskim Ørsted na realizację największej w Polsce elektrowni wiatrowej Baltica 2.
Bohaterem drugiej części cyklu latynoamerykańskiego Raportu o książkach jest Juan José Saer – jeden z najwybitniejszych hiszpańskojęzycznych pisarzy XX wieku, przez wielu uważany za spadkobiercę Borgesa i największego argentyńskiego prozaika drugiej połowy minionego stulecia. W Polsce jest bardzo mało znany, choć na szczęście to się zmienia, ponieważ niedawno w polskim tłumaczeniu ukazała się jego powieść „Pasierb”. Na tę książkę, co prawda, musieliśmy czekać 40 lat, ale było warto! To książka, która obezwładnia pięknem języka i nie daje się łatwo sklasyfikować. Zaczyna się jak powieść historyczna, a kończy jak wielki traktat filozoficzny o istocie i realności bytu. Osadzony na początku XVI wieku „Pasierb” opowiada o hiszpańskiej wyprawie w głąb południowoamerykańskiego lądu, która kończy się katastrofą. Wszyscy jej uczestnicy, poza narratorem, zostają zjedzeni przez lokalne plemię. A jednak to Indianie, a nie Europejczycy, są we wspomnieniach bohatera Saera najbardziej ludzcy. Prowokująca, nowatorska i ogromnie poruszająca – taka jest powieść wielkiego argentyńskiego pisarza, który - w przeciwieństwie do bohatera poprzedniego odcinka Raportu o książkach, Mario Vargasa Llosy - nigdy nie załapał się na tzw. boom latynoamerykański. Podróż na literackiej mapie Ameryki Łacińskiej zaczęliśmy od Peru, dziś czas na Argentynę, a w kolejnym odcinku będziemy w Kolumbii. „Pasierb” Juana José Saera w przekładzie Barbary Jaroszuk ukazał się nakładem wydawnictwa ArtRage. Gość: Barbara Jaroszuk Prowadzenie: Agata Kasprolewicz Książka: „Pasierb” - Juan José Saer --------------------------------------------- Raport o stanie świata to audycja, która istnieje dzięki naszym Patronom, dołącz się do zbiórki ➡️ https://patronite.pl/DariuszRosiak Subskrybuj newsletter Raportu o stanie świata ➡️ https://dariuszrosiak.substack.com Koszulki i kubki Raportu ➡️ https://patronite-sklep.pl/kolekcja/raport-o-stanie-swiata/ [Autopromocja]