Podcast o historii ukrytej za fasadÄ… mitów i legend, otulonej pÅ‚aszczem sekretów, skandali i kontrowersji. OpowieÅ›ci o pasjach, namiÄ™tnoÅ›ciach, zbrodniach i zdradach, o ludziach wielkich i maÅ‚ych, znanych i zapomnianych. Razem oddzielmy prawdÄ™ od legend i dowiedzmy siÄ™, jak to naprawdÄ™ byÅ‚o... Autor podcastu: Åukasz WÅ‚odarski Postaw autorowi kawÄ™: https://buycoffee.to/wmrokuhistorii Kontakt/Współpraca: wmrokuhistoriiblog@gmail.com Instagram: W mroku historii https://www.instagram.com/w.mroku.historii/
Serrallonga już za życia stał się legendą, przekazywaną ustnie z pokolenia na pokolenie przez następne stulecia. Powstały o nim poematy, ballady i pieśni. Szlaki, na których rabował stały się popularnymi atrakcjami turystycznymi. A jego imię do dziś jest w całej Katalonii symbolem buntu i sprzeciwu wobec znienawidzonej hiszpańskiej władzy. Anglicy mieli Robin Hooda. Słowacy - Janosika. Kalifornijczycy - Zorro. Katalończycy nie byli od nich gorsi. Mieli Serrallongę. Jednak prawdziwe życie i czyny tego katalońskiego rozbójnika mocno odbiegały od legendy, którą po sobie pozostawił…Autor podcastu: Łukasz WłodarskiPostaw autorowi kawę: https://buycoffee.to/wmrokuhistorii
Nie każdy bohater był tak szlachetny jak legendy, które po sobie pozostawił...Zapowiedź odcinka "Serrallonga - katalońska legenda".
Pochodzący z potężnego włoskiego rodu Medyceuszy papież Leon X nie ukrywał swojego zamiłowania do przepychu. Podczas swojego pontyfikatu wyróżnił się przede wszystkim łatwością opróżniania watykańskiego skarbca, rubasznym humorem, brakiem zainteresowania sprawami kościelnymi oraz niepochamowanym apetytem seksualnym. Jakby tego było mało, choć stał na czele Kościoła – otwarcie przyznawał, że nie wierzył w Boga, a Biblię uznawał za zbiór bajek dla naiwnej biedoty. Bycie papieżem stwarzało mu nieograniczone możliwości, a on postanowił to wykorzystać. I to najlepiej, jak tylko potrafił. Autor podcastu: Łukasz Włodarski Postaw autorowi kawę: https://buycoffee.to/wmrokuhistorii
Floyd Collins od najmłodszych lat był zafascynowany jaskiniami. I to głównie takimi, do których dostać się było najtrudniej. Wchodził tam, gdzie inni bali się choćby zajrzeć. I bardzo szybko doszedł do wniosku, że na swojej pasji może się wzbogacić. Gdy jaskiniowa turystyka stała się w USA bardzo dochodowym biznesem, postanowił odkryć swoją własną jaskinię, na której zwiedzaniu mógłby się łatwo dorobić. Po tym, jak w roku 1925 nieszczęśliwie utknął głęboko pod ziemią – rozpoczęła się jedna z najgłośniejszych i najbardziej dramatycznych akcji ratunkowych w historii Ameryki. Trwała ponad 2 tygodnie, a cały jej przebieg szczegółowo relacjonowały ogólnokrajowe media. Wieści o tym wydarzeniu ściągnęły do Kentucky kilkadziesiąt tysięcy turystów szukających mocnych wrażeń i taniej rozrywki. Desperacka walka o życie Collinsa szybko zmieniła się w wesoły wiejski festyn, na którym lokalni mieszkańcy postanowili sobie dobrze zarobić. Autor podcastu: Łukasz Włodarski Postaw autorowi kawę: https://buycoffee.to/wmrokuhistorii
XVII-wieczna gorączka polowań na czarownice przeszła przez protestancką Europę z ogromną siłą – niosąc ze sobą krwawe żniwo. Jej ofiarami padały głównie kobiety, które oskarżano nie tylko o uprawianie czarów, ale także o kontakty z diabłem. A kara za taką zbrodnię przeciwko Bogu mogła być tylko jedna. Rozpalony, buchający płomieniami stos – tak miała skończyć każda czarownica. Rozpędzona fala procesów o czary nie ominęła terenów, które obecnie znajdują się w granicach Polski. Jednym z wielu takich miejsc była wieś Kolsko. W ciągu 5 lat posłano tam na stos blisko 40 osób. Podczas tamtejszych procesów sąsiedzi oskarżali swoje sąsiadki, mężowie żony, a matki własne córki. Opowiadając przy okazji niesamowite historie o diabłach, wiedźmach i czarach. Czy w XVII-wiecznym Kolsku żyły czarownice? Ówcześni mieszkańcy byli przekonani, że tak. A procesy o czary miały to udowodnić… Autor podcastu: Łukasz Włodarski Postaw autorowi kawę: https://buycoffee.to/wmrokuhistorii
Po śmierci papieża Aleksandra VI wielu ówczesnych dostojników kościelnych odetchnęło z ulgą. Wielu kardynałów było święcie przekonanych, że nastał oto koniec epoki diabłów w Watykanie. Nadzieje na odbudowanie mocno nadszarpniętego wizerunku Stolicy Apostolskiej okazały się jednak płonne. Papież Juliusz II zapewniał wprawdzie o zamiarze wytępienia z Watykanu wszelkiego grzechu i przywrócenia temu miejscu należnej mu świętości, ale o swoich obietnicach szybko zapomniał. A podczas swojego pontyfikatu robił niewiele, aby jako papież stać się wzorem boskich cnót. W epoce renesansu diabły w Watykanie wciąż miały się dobrze. I nie zamierzały oddać władzy. Autor podcastu: Łukasz Włodarski Postaw autorowi kawę: https://buycoffee.to/wmrokuhistorii
W marcu 1944 roku, na obrzeżach otoczonego polami bawełny amerykańskiego miasteczka Alcolu w Karolinie Południowej, odnaleziono martwe ciała dwóch białych dziewczynek. Lokalna społeczność o popełnienie tej okrutnej zbrodni natychmiast oskarżyła czarnoskórego nastolatka. W czasach głębokiej segregacji rasowej, już samo tylko podejrzenie popełnienia takiego czynu przez osobę o innym kolorze skóry, oznaczać mogło tylko jedno – śmierć! Żądni zemsty biali mieszkańcy nie zamierzali czekać na jakiekolwiek dowody jego winy. A swój wyrok wydali jeszcze przed procesem. W chwili, gdy przerażony George Stinney Junior zasiadł na ławie oskarżonych, miał zaledwie 14 lat. Podczas swojego procesu był jedyną czarnoskórą osobą obecną na sali sądowej. Osamotniony i pozbawiony wszelkich praw do obrony – mógł tylko w milczeniu słuchać, jak rozwścieczony tłum domagał się wymierzenia mu sprawiedliwości za wszelką cenę. A 12-osobowa ława przysięgłych – złożona wyłącznie z białych mężczyzn – potrzebowała zaledwie 10 minut, aby jednogłośnie skazać chłopca na śmierć. Jego egzekucja podzieliła mieszkańców całego stanu. Dla białych, George Stinney Junior był krwawym zabójcą. Dla czarnych – kozłem ofiarnym. Musiało minąć 70 lat, aby zastraszona rodzina nastoletniego skazańca odważyła się zawalczyć o sprawiedliwość. Ale nawet po tak długim czasie dały o sobie znać stare podziały. Autor podcastu: Łukasz Włodarski Postaw autorowi kawę: https://buycoffee.to/wmrokuhistorii
Po udanej kampanii w Afryce Północnej alianci zamierzali pójść za ciosem, dokonując w roku 1943 desantu na kontynent Europejski. Jako cel inwazji wybrali Sycylię. Niemcy doskonale zdawali sobie sprawę ze strategicznego położenia włoskiej wyspy. Dlatego zamierzali jej bronić za wszelką cenę. Aby ułatwić sobie zadanie oraz zminimalizować potencjalne straty Brytyjczycy postanowili posłużyć się podstępem. Ich plan zakładał przekonanie Hitlera, że planowana inwazja nastąpi w zupełnie innym miejscu. Wymyślenie i przeprowadzenie wiarygodnej mistyfikacji brytyjski wywiad powierzył dwóm ekscentrycznym oficerom. W ich głowach szybko zrodził się szalony plan, a do jego realizacji zamierzali wykorzystać człowieka, którego nigdy nie było. Operacja Mincemeat przez wielu współczesnych brytyjskich historyków uważana jest za jedną z najbardziej szalonych akcji dezinformacyjnych drugiej wojny światowej. Choć ten ryzykowny podstęp ocalił życie tysięcy żołnierzy alianckich i okazała się początkiem końca Trzeciej Rzeszy, to szczegóły jego przebiegu jeszcze długo po wojnie trzymano w ścisłej tajemnicy. A prawdziwa tożsamość najważniejszej postaci w tej operacji przez ponad pół wieku pozostawała nieznana. Jednak przypadkowe odkrycie pewnego historyka amatora sprawiło, że świat usłyszał w końcu o człowieku, który po swojej tragicznej śmierci osiągnął więcej niż przez całe swoje marne życie. Kontakt/Współpraca: wmrokuhistoriiblog@gmail.com
Członkowie włoskiego rodu Cenci z XVI-wiecznego Rzymu za nic mieli sobie przestrzeganie prawa. W pogoni nie tylko za ogromnym bogactwem i potężną władzą, ale także za własnymi przyjemnościami nieustannie posuwali się do najbardziej haniebnych czynów. Nawet sam papież próbował się z nimi rozprawić. Dla nikogo nie stanowiło wówczas żadnej tajemnicy, że we wszelkich popełnionych niegodziwościach przodował senior rodu – bezwzględny hrabia Francesco Cenci. Człowiek niezwykle okrutny, bezwstydny i bezlitosny. W dodatku ogromnie zdeprawowany. Własnych synów traktował jak najgorszych wrogów. A swojej córce zgotował prawdziwe piekło na ziemi. Beatrice Cenci bardzo długo znosiła najróżniejsze upokorzenia i krzywdy, których doznawała ze strony własnego ojca. Milczała, gdy przez lata coraz dalej posuwał się on w swoich wynaturzeniach. Ale gdy tylko zaczął obsesyjnie nakłaniać ją, aby urodziła mu syna – postanowiła zrobić wszystko, aby uwolnić siebie, swoich braci i macochę z rąk bezlitosnego zwyrodnialca. A że w jej żyłach płynęła krew słynącej z okrucieństwa rodziny Cenci – sposób na pozbycie się znienawidzonego przez wszystkich seniora rodu mógł być tylko jeden. Jednak doprowadzona do ostateczności córka tyrana za swoje marzenia o wolności zapłaciła bardzo wysoką cenę. Kontakt/Współpraca: wmrokuhistoriiblog@gmail.com
Niemal przez całe swoje życie solidnie pracował na reputację jednego z największych złoczyńców w historii Dzikiego Zachodu. Był bezwzględny i bezlitosny. Zdeprawowany i bestialski. W pogoni za upragnionym złotem nie cofał się przed niczym. Nie miał sumienia i litości dla nikogo. Oszukiwał i kradł. Nie znosił jakiegokolwiek sprzeciwu. Zabijał nie tylko wrogów, ale również najlepszych przyjaciół. A niektóre swoje ofiary także zjadał. Z tego powodu Boone Helm został nazwany kanibalem z Kentucky. Ścigano go w kilku stanach, a nawet poza granicami kraju. Aby uniknąć odpowiedzialności za swoje bandyckie czyny – bardzo przekonująco udawał szaleńca. I bardzo długo udawało mu się uciekać przed wymiarem sprawiedliwości. Ci, którzy mieli nieszczęście spotkać go na swojej drodze, wprost nazywali go najgorszym ze wszystkich złych ludzi, najdzikszym z dzikusów lub najczarniejszą z czarnych owiec. Jego głowy domagali się zarówno przedstawiciele prawa, jak i zwykli mieszkańcy każdego miasteczka, w którym postawił swoją stopę. Wszędzie, gdzie się pojawiał – groził mu natychmiastowy lincz. On jednak nie bał się śmierci, a na szubienicę wszedł z szerokim uśmiechem na ustach. Choć dziś Boone Helm jest postacią nieco zapomnianą – gdy żył, nie było na Dzikim Zachodzie człowieka, który nie drżałby już na sam dźwięk jego imienia. Autor podcastu: Łukasz Włodarski Kontakt/Współpraca: wmrokuhistoriiblog@gmail.com
Zimą 1821 roku samotna wilczyca zaczęła terroryzować mieszkańców środkowej Szwecji. Nie wykazywała przy tym absolutnie żadnego strachu przed człowiekiem. Jej ofiarami padały głównie pozostawione bez opieki, bezbronne dzieci. Okoliczni myśliwi rozpoczęli zakrojone na szeroką skalę łowy na bestię. Ale drapieżnik skutecznie omijał zastawione pułapki. Unikał zatrutej przynęty i nie bał się głośnych wystrzałów ze strzelb. Ludzie szybko zaczęli wierzyć, że nie był to zwykły wilk, ale sam diabeł lub stworzony przez niego demon. Niektórzy twierdzili nawet, że była to boska kara zesłana na ludzi za ich grzechy. Jednak prawda o wilczycy z Gysinge okazała się znacznie bardziej przyziemna. A skutki tych tragicznych wydarzeń są w Szwecji odczuwalne do dziś. Kontakt/Współpraca: wmrokuhistoriiblog@gmail.com
Konflikt pomiędzy australijskim Aborygenami a białymi osadnikami trwał niemal od samego początku utworzenia w Nowej Południowej Walii brytyjskiej kolonii. Starcia zbrojne oraz przymusowe przesiedlenia tubylców z terenów, które kolonizatorzy uznali za odpowiednie do osiedlenia – przez wiele lat dziesiątkowały rdzennych mieszkańców. Aborygeni próbowali stawiać opór. Ich ataki przeprowadzane na kolonizatorów były brutalne i bezlitosne. Ale niepisane prawo australijskiego pogranicza nakazywało osadnikom dokonywania odwetu za każdego zabitego białego człowieka. Rozpoczęły się krwawe pogromy tubylców. Gdy w październiku 1857 roku grupa złożona z ponad stu Aborygenów napadła na ranczo zamieszkałe przez samotną matkę, jej ośmioro dzieci oraz czterech pracowników – dokonując rzezi niemal wszystkich przebywających tam osób – biali osadnicy z całego regionu zapałali żądzą odwetu za masakrę w Hornet Bank. Najstarszy syn zabitej kobiety uznał, że winnymi zabicia jego rodziny są wszyscy Aborygeni. I poprzysiągł sobie, że nie spocznie dopóki nie dokona na nich krwawej zemsty. I już wkrótce dotrzymał słowa. William Fraser przeszedł do legendy australijskiego pogranicza jako Billy Mściciel. I do dziś uznawany jest w Australii za jednego z największych masowych zabójców w historii tego kraju. Kontakt/Współpraca: wmrokuhistoriiblog@gmail.com
Mackandal został jednym z wielu czarnoskórych niewolników sprowadzonych przez Francuzów z Afryki do swojej kolonii. Przez wiele lat ciężko pracował na plantacji trzciny cukrowej – godząc się na bycie człowiekiem gorszej kategorii. I cierpliwie znosił wszystkie zadawane mu krzywdy. Jednak z czasem jego uległość przerodziła się w otwartą wrogość do białych plantatorów, którym wypowiedział skrytą wojnę. Sam siebie nazwał Czarnym Mesjaszem, pragnącym przynieść wszystkim niewolnikom upragnioną wolność. Jednoczesnie zamierzał odpłacić kolonizatorom za wszystkie cierpienia zadane wykorzystywanym na ich plantacjach Afrykańczykom. Stanął na czele własnej armii zbiegłych niewolników, gotowych poświęcić dla niego własne życie. Wiedząc, że otwartej walce nie ma najmniejszych szans – Mackandal postanowił działać w ukryciu. Dochodząc do wniosku, że jego rewolucja wymaga ofiar po obu stronach – uznał, że lepiej umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach... Kontakt/Współpraca: wmrokuhistoriiblog@gmail.com
Pewnej majowej nocy 1947 roku na dworcu kolejowym w Lesznie stanęli naprzeciwko siebie żołnierze dwóch sojuszniczych wówczas armii – polskiej i radzieckiej. Najpierw doszło do awantury, później do tragicznej w skutkach strzelaniny. Byli zabici i ranni. Powodem tego starcia była młoda Polka, którą jej własny mąż oddał pijanym Sowietom za butelkę wódki. Przewożona przez nich pociągiem kobieta dyskretnie błagała o ratunek przypadkowych pasażerów – twierdząc, że została porwana. Próbowało jej pomóc kilka osób. Gdy ich starania okazały się nieskuteczne, do akcji wkroczyło polskie wojsko. Za swoją odwagę żołnierze zapłacili wysoką cenę. O strzelaninie na dworcu w Lesznie polskie władze milczały, starając się za wszelką cenę ukryć niewygodne fakty. Aby opinia publiczna mogła w końcu poznać prawdę o tych wydarzeniach, musiało minąć ponad pół wieku, ale do dziś potyczka polskich żołnierzy z Sowietami na leszczyńskim dworcu skrywa w sobie wiele tajemnic. Oto historia kilkunastu odważnych ludzi, dla których honor był ważniejszy niż polityka okresu stalinowskiej Polski. Kontakt/Współpraca: wmrokuhistoriiblog@gmail.com
Uważali, że tylko ich Kościół jest tym prawdziwym. Twierdzili, że tylko ich Biblia głosi prawdziwe słowo Boże. Popełnianie grzechów traktowali niczym najcięższą zbrodnię. Kierowani przez fanatycznego przywódcę, stworzyli swoje własne zasady oraz kontrowersyjne normy społeczne. Te jednak szybko spotkały się z nieskrywaną wrogością amerykańskiego społeczeństwa. Choć sami bardzo wiele wycierpieli - na zło mieli odpowiadać czystym dobrem, a swoim wrogom wybaczać. A mimo to w drugiej połowie XIX wieku dopuścili się zbrodni tak strasznej, że wstrząsnęła ona całą Ameryką. W zaplanowanym z zimną krwią ataku na karawanę emigrantów – do którego doszło w miejscu zwanym Mountain Meadow – życie straciło ponad 120 osób, w tym wiele dzieci i kobiet. Choć od samego początku nikt nie miał wątpliwości, kto dopuścił się tej okrutnej zbrodni – mormoni przez ponad 150 lat próbowali zrzucić odpowiedzialność za masakrę na niewinnych Indian. Kontakt/Współpraca: wmrokuhistoriiblog@gmail.com
Był jednym z najbogatszych ludzi w średniowiecznej Francji. Zasłynął swoim bohaterstwem, męstwem i odwagą, walcząc u boku Joanny D'Arc. A mimo to Gilles De Rais zapisał się w historii jako jeden z najokrutniejszych morderców w historii. Został oskarżony o czyny tak straszne, że ich opis szokuje nawet dziś. Miał się dopuścić herezji, sodomii, uprawiania czarnej magii. Ale czy faktycznie był on potworem w ludzkiej skórze? Kim tak naprawdę był ten francuski arystokrata, który po swojej śmierci stał się symbolem nieopisanego okrucieństwa. Rozpustnikiem i sadystą? A może tylko przedstawicielem potężnego rodu, którego władza i bogactwo bardzo komuś przeszkadzała? Ile prawdy jest w legendzie o człowieku, który choć żarliwie wierzył w Boga – to za wszelką cenę próbował zawrzeć pakt z samym diabłem? Kontakt/Współpraca: wmrokuhistoriiblog@gmail.com
Wersja wideo odcinka dostępna jest na kanale YouTube W MROKU HISTORII. Gdy w ręce agentów CIA wpadł jeden z najgroźniejszych islamskich terrorystów – oskarżony o zaplanowanie i dokonanie ataku na amerykański okręt USS Cole – wydawało się, że wyciągnięcie z niego potrzebnych zeznań to tylko kwestia czasu. Jednak nawet brutalne tortury zastosowane podczas przesłuchania nie złamały twardego zamachowca. Kiedy zawiodła siła – pomoc przyszła z najmniej oczekiwanej strony. Niezwykły podstęp agenta federalnego sprawił, że naiwny terrorysta głęboko uwierzył w paranormalne zdolności przesłuchujących go Amerykanów.
W drugiej połowie XIX wieku ziemie Zulusów stały się celem brytyjskiej ekspansji kolonialnej. Plan był prosty. Pokonać zacofanych tubylców korzystając z lepiej wyszkolonych żołnierzy oraz nowoczesnego uzbrojenia. Przewaga broni palnej nad prymitywnymi włóczniami miała zagwarantować Brytyjczykom szybkie zwycięstwo. Tak się jednak nie stało, a bitwa pod Isandlwaną zakończyła się najbardziej spektakularną klęską brytyjskiej armii w Afryce. Ich starcie z armią Zulusów pokazało, że nawet najgorzej uzbrojony przeciwnik może okazać się groźny, jeśli się go nie doceni.
Wersja wideo odcinka dostępna jest na kanale YouTube W MROKU HISTORII.. Po tym, jak w Stanach Zjednoczonych rozpoczęła się wojna secesyjna – nie wszyscy Amerykanie gotowi byli wypełnić swój patriotyczny obowiązek i wziąć w niej udział. Zwłaszcza jeśli znali wpływowych ludzi i byli bogaci. Jedną z takich osób był przyszły dwukrotny prezydent USA Grover Cleveland. Zamiast walczyć – znalazł on sobie zastępstwo w osobie imigranta z Polski. George Brinski wojnę przeżył, ale jej skutki odczuwał do końca swoich dni. Historia zapamiętała go jako biednego Polaka, który poszedł na wojnę, aby nie musiał tego robić bogaty Amerykanin. Kontakt/Współpraca: wmrokuhistoriiblog@gmail.com
Nie chciała żyć jak kobieta i w ogóle tego nie ukrywała. Ubierała się w męskie stroje. Mówiła i zachowywała się jak mężczyzna. Pragnęła innych kobiet, a gdy niewiasty nie chciały oddać się jej dobrowolnie – zmuszała je do tego siłą. W średniowiecznej Europie takie zachowanie nie mogło pozostać bezkarne. Czyny Katheriny Hetzeldorfer uznane zostały za najcięższą zbrodnię i zaprowadziły kobietę przed sąd. Chęć bycia mężczyzną okazała się u niej silniejsza niż strach przed nieuchronną karą. I zapłaciła za to najwyższą cenę. Jej historia uznawana jest dziś za pierwszy udokumentowany przypadek wykonania wyroku śmierci na kobiecie za homoseksualizm. Kontakt/Współpraca: wmrokuhistoriiblog@gmail.com Instagram: W mroku historii https://www.instagram.com/w.mroku.historii/
Wersja wideo odcinka dostępna jest na kanale YouTube W MROKU HISTORII. Gdy pierwszy gubernator niepodległej Grecji Joanis Kapodistrias postanowił sprowadzić do swojego kraju nieznane jego rodakom ziemniaki – uważał, że to najlepszy pomysł na rozwiązanie problemu panującego tam głodu. Grecy nie podzielali jednak tego entuzjazmu. Nowej rośliny po prostu się bali. Wszelkie prośby, namawiania, przekonywania, a nawet groźby nie odniosły zamierzonego skutku. Potrzebny był więc sprytny plan. Ale jak przekonać upartych Greków do zrobienia rzeczy, na którą nie mieli ochoty? Trzeba ich było przekonać, że to nielegalne… Kontakt/Współpraca: wmrokuhistoriiblog@gmail.com
Z powodu plagi gruźlicy, jaka nawiedziła Kentucky w pierwszej połowie XX wieku – w sanatorium Waverly Hills umrzeć miało ponad 63 tysiące osób. W czasach, kiedy nie znano jeszcze skutecznego lekarstwa na tę groźną chorobę, pacjenci skazani byli nie tylko na prymitywne sposoby leczenia, ale także na budzące grozę eksperymenty medyczne. Zakażeni ludzie przywożeni do sanatorium, zazwyczaj nie zdawali sobie sprawy z tego, że już nigdy nie opuszczą tego miejsca o własnych siłach. Ich śmierć przyczyniła się to do powstania mrocznej legendy o jednym z najbardziej przerażających miejsc w Stanach Zjednoczonych. Kontakt/Współpraca: wmrokuhistoriiblog@gmail.com Instagram: W mroku historii https://www.instagram.com/w.mroku.historii/
Marzenia o odnalezieniu pirackiego skarbu stały się celem życia wielu poszukiwaczy skarbów. Stare mapy, zagadkowe wpisy w dziennikach oraz historie opowiadane w obskurnych tawernach przez pijanych żeglarzy. To wszystko od dawna rozpalało wyobraźnię ludzi, każąc im podążać do najdalszych zakątków świata tropem ukrytego złota, srebra i klejnotów. Pod koniec XIX wieku dołączył do nich niemiecki inżynier August Gissler. Przez blisko trzy dekady był on owładnięty obsesją na punkcie odnalezienia pirackiego łupu, który według legend miał być ukryty na odległej Wyspie Kokosowej. Aby zrealizować swoje marzenie, gotów był poświęcić wszystko, co było dla niego najcenniejsze. Niezmordowanie dążył do celu, nie zwracając uwagi na wszelkie problemy i przeciwności losu. Wierzył, że skarb był na wyciągnięcie jego ręki. Choć wulkaniczna wysepka na Pacyfiku nie zamierzała zbyt łatwo podzielić się z nim tym, co miała najcenniejszego – uparty Niemiec nie zamierzał się poddać. W poszukiwaniach dzielnie pomagała mu żona. Opuszczeni przez wszystkich, nie tracili nadziei i wiary na ostateczny sukces. Jednak zadanie, którego się podjęli okazać się miało znacznie trudniejsze niż oboje przypuszczali. Kontakt/Współpraca: wmrokuhistoriiblog@gmail.com Instagram: W mroku historii https://www.instagram.com/w.mroku.historii/
Tajemnicza historia średniowiecznej rodziny kanibali stała się jedną z najmroczniejszych szkockich legend. Przez 25 lat swojej morderczej aktywności Beanowie mieli zabić i zjeść ponad tysiąc osób. Ofiarami padali głównie przypadkowi podróżni, którzy znaleźli się w pobliżu ich jaskini. W polowaniach na ludzi udział brały nawet najmłodsze dzieci. Z resztek, których nie zjedli, tworzyli zapasy na zimę. Dopiero interwencja samego króla Szkocji położyła kres tym okrutnym zbrodniom. Przekazywana ustnie opowieść o kanibalach z hrabstwa Ayrshire zainspirowała twórców kultowych horrorów, takich jak „Wzgórza mają oczy” i „Droga bez powrotu”. Kontakt/Współpraca: wmrokuhistoriiblog@gmail.com Instagram: W mroku historii https://www.instagram.com/w.mroku.historii/
Każdy zna opowieść o Pocahontas – córce indiańskiego wodza, która miała uratować przed śmiercią z rąk Indian angielskiego kolonistę Johna Smitha. Historia ich późniejszego romansu stała się częścią amerykańskiej popkultury. Tymczasem prawda o losach Pocahontas jest zupełnie inna i w niczym nie przypomina znanej wszystkim bajki. Oto prawdziwa historia Pocahontas – jakże inna od tego, co mówi o niej znana legenda… Kontakt/Współpraca: wmrokuhistoriiblog@gmail.com Instagram: W mroku historii https://www.instagram.com/w.mroku.historii/
W latach 20. XX wieku wśród paryskich artystek zapanowała dziwna epidemia zagadkowych samobójstw. Dopiero śmierć przyjaciółki znanego pisarza sprawiła, że o sprawie zaczęło się mówić w całym Paryżu. Wkrótce na jaw wyszła prawdziwa działalność tajemniczego klubu, którego celem była pomoc artystkom w zejściu z tego świata. W cenę miesięcznej składki członkowskiej wliczona była anonimowość i dawka ulubionego narkotyku. Tak na zachętę… Kontakt/Współpraca: wmrokuhistoriiblog@gmail.com Instagram: W mroku historii https://www.instagram.com/w.mroku.historii/
Pod koniec XIX wieku na pograniczu nepalsko-indyjskim swoje łowy rozpoczęła krwawa bestia. W ciągu kilku lat zaatakowała i zabiła co najmniej 436 osób. Ginęli wszyscy bez wyjątku. Śmierć przychodziła niespodziewanie, zostawiając po sobie porozrzucane dookoła ludzkie szczątki. Nawet uzbrojeni po zęby żołnierze nie potrafili zatrzymać tych krwiożerczych łowów. Ludzie byli zmęczeni, przerażeni i bezradni. Nikt nie mógł się czuć bezpieczny. Dziką wściekłość bestii oraz jej niespotykaną wcześniej agresję miejscowi wieśniacy zaczęli przypisywać złym mocom i demonom. Ich ostatnią nadzieją stał się słynny łowca ludojadów. Kontakt/Współpraca: wmrokuhistoriiblog@gmail.com Instagram: W mroku historii https://www.instagram.com/w.mroku.historii/
W pierwszych latach X wieku rozpoczął się najbardziej haniebny okres w długiej historii papiestwa. Przez blisko sześć dekad kolejni papieże byli tylko posłusznymi marionetkami w rękach dwóch przebiegłych kobiet, które zyskały wówczas złą sławę największych nierządnic Rzymu. Nie tylko decydowały o wyborze kolejnych papieży, ale także o ich późniejszej detronizacji. Zwykle kończyła się ona nagłym zgonem nieposłusznych im ojców świętych. Obie były gotowe były na wszystko, aby tylko zaspokoić swoje własne ambicje. Nigdy wcześniej i nigdy później kobiety nie miały tak wielkiej władzy w Kościele. Każdego, kto stanął na ich drodze czekała śmierć. Kontakt/Współpraca: wmrokuhistoriiblog@gmail.com Instagram: W mroku historii https://www.instagram.com/w.mroku.historii/
Mylą się ci, którzy uważają, że dawniej na ziemiach polskich zbójowanie było wyłącznie męskim zajęciem. W czasach XV-wiecznych niepokojów nie tylko mężczyźni prowadzili ten przestępczy proceder – napadając i okradając kupców na wędrownych szlakach. Na łatwy zarobek liczyła również pewna szlachcianka. Katarzyna Skrzyńska wzbudzała trwogę wśród ludzi, którzy przemierzali drogi pogranicza Królestwa Polskiego. Pomagał jej mąż oraz grupa pozbawionych jakichkolwiek skrupułów najemnych zbirów. Nikt nie chciał stanąć na ich drodze... Kontakt/Współpraca: wmrokuhistoriiblog@gmail.com Instagram: W mroku historii https://www.instagram.com/w.mroku.historii/
10 czerwca 1944 roku Druga Dywizja Pancerna SS „Das Reich” dopuściła się największej zbrodni wojennej na terenie okupowanej przez III Rzeszę Europy Zachodniej. W ciągu kilku godzin SS-mani wymordowali niemal 650 mieszkańców niewielkiej francuskiej wsi Oradour-sur-Glane. Tylko kilku osobom udało się uratować. Powód dokonania tej masakry nadal owiany jest tajemnicą. Czy mogła mieć ona związek ze skarbem, który SS-mani próbowali w tajemnicy wywieźć z Langwedocji? Kontakt/Współpraca: wmrokuhistoriiblog@gmail.com Instagram: W mroku historii https://www.instagram.com/w.mroku.historii/
Historycy od blisko 150-ciu lat starają się rozwikłać zagadkę Mary Celeste – owianego złą sławą statku, który w roku 1872 został odnaleziony około 600 mil na zachód od Gibraltaru. Na jego pokładzie nie było nikogo. Los zaginionej załogi stał się jedną z największych zagadek w historii morskich katastrof. Od dawna badacze tajemnic prześcigają się w wymyślaniu coraz to innych hipotez. Trójkąt Bermudzki, wiry wodne, bunt załogi, piraci, potwory morskie, a nawet UFO. To tylko niektóre próby rozwiązania tej zagadki. Jak się jednak okazuje – przyczyna zaginięcia wszystkich osób może być całkiem prozaiczna. I nie taka tajemnicza, jak się przez lata mogło wydawać... Kontakt/Współpraca: wmrokuhistoriiblog@gmail.com Instagram: W mroku historii https://www.instagram.com/w.mroku.historii/
Pod koniec XVII wieku, w Szkocji doszło do jednego z najtragiczniejszych wydarzeń w nowożytnej historii tego kraju. Wskutek intryg i spisku, członkowie klanu MacDonaldów w ciągu jednego dnia zostali podstępnie wymordowani na rozkaz samego króla Anglii i Szkocji. Oprawców gorliwie wspierali Campbellowie – inny szkocki klan, który za wszelką cenę starał się pozbyć swoich znienawidzonych sąsiadów. Za wspieranie jakobitów, za marzenia o niepodległej Szkocji i za miłość do własnej ojczyzny MacDonaldowie zapłacili najwyższą cenę. Masakra przeszła do szkockiej historii jako „rzeź w Glencoe”. I choć wydarzenia te odbiły się głośnym echem w ówczesnej Europie, ludzie odpowiedzialni za dokonanie rzezi nigdy nie ponieśli jakiejkolwiek odpowiedzialności. Oto historia szkockiej zbrodni bez kary, kiedy rękę na Szkota podniósł inny Szkot. Kontakt/Współpraca: wmrokuhistoriiblog@gmail.com Instagram: W mroku historii https://www.instagram.com/w.mroku.historii/
Olive Oatman została uprowadzona przez Indian, a później kupiona przez inne plemię. Podczas swojego pobytu wśród Mohave poznała ich kulturę, tradycję i obyczaje. Na znak przynależności do Indian jej ramiona i brodę ozdobił plemienny tatuaż. Otrzymała nowe imię i wiodła szczęśliwe życie wśród swoich współplemieńców. Pragnęła do końca swoich dni pozostać jedną z nich. Nie pozwolono jej na to. Wbrew własnej woli została oswobodzona i siłą przywieziona z powrotem do świata białych ludzi. Wróciła, chociaż tego nie chciała. Oto historia kobiety, która nawet po uwolnieniu z indiańskiej niewoli, nigdy nie przestała być Indianką... Kontakt/Współpraca: wmrokuhistoriiblog@gmail.com Instagram: W mroku historii https://www.instagram.com/w.mroku.historii/
Sprawa ta przykuła uwagę większości obywateli międzywojennej Polski. Zbrodnia w Brzuchowicach, dokonana w 1931 roku, wstrząsnęła wszystkimi. Opinia publiczna wydała swój wyrok szybciej niż sąd. O zamordowanie 17-letniej Lusi, córki lwowskiego architekta Henryka Zaremby, oskarżono Ritę Gorgonową. Polskie gazety okrzyknęły te wydarzenia mianem najgłośniejszego procesu sądowego II Rzeczypospolitej. Nawet po 90 latach wciąż w tej sprawie więcej jest pytań niż odpowiedzi. Niektóre poszlaki zdają się wskazywać wprost, że mordercą mógł być każdy. A najwięcej wątpliwości mogą budzić zeznania brata zamordowanej nastolatki. Kontakt/Współpraca: wmrokuhistoriiblog@gmail.com Instagram: W mroku historii https://www.instagram.com/w.mroku.historii/
Gdy rzymskie legiony pod wodzą Juliusza Cezara podbijały Galię, tylko jeden człowiek zdołał zjednoczyć Celtów i poprowadzić ich do wspólnej walki z wrogiem. Wercyngetoryks – syn króla Arwernów. Jego imię przeszło do legendy, choć imieniem wcale nie było. Stał się bohaterem Francji i symbolem ich narodowej dumy, choć on sam z Francją niewiele miał wspólnego. Był okrutny zarówno dla swoich wrogów, jak i współtowarzyszy. Dla zwycięstwa gotowy był poświęcić nawet starców, kobiety i dzieci. Swoją litość okazał tylko raz. I szybko pożałował tej decyzji. Mimo porażki stał się symbolem zwycięstwa, a jego kapitulacja wzbudziła współczucie nawet w samych Rzymianach… Kontakt/Współpraca: wmrokuhistoriiblog@gmail.com Instagram: W mroku historii https://www.instagram.com/w.mroku.historii/
Schwytany w roku 1799 francuski chłopiec uważany jest dziś za ostatni potwierdzony przypadek odnalezienia dzikiego dziecka w Europie. Miał około 10 lat. Mieszkał samotnie w lesie. Żywił się tym, co znalazł lub upolował. Jego ciało pokrywały liczne blizny oraz rany. Znaczna ich część wydawała się być zadana ludzką ręką. Zamiast mówić – warczał niczym zwierzę. Czy jednak rzeczywiście Victor z Aveyron był dzikusem wychowanym samotnie wśród zwierząt, z dala od ludzi? A może tylko niepełnosprawnym intelektualnie chłopcem pozostawionym przez rodziców w lesie na pewną śmierć, krótko przed jego odnalezieniem? Kontakt/Współpraca: wmrokuhistoriiblog@gmail.com Instagram: W mroku historii https://www.instagram.com/w.mroku.historii/
Pod koniec XVI wieku w niemieckiej wiosce Bedburg zagościł strach, gdy w niejasnych okolicznościach zaczęły znikać kobiety, mężczyźni i dzieci. Przerażeni mieszkańcy wkrótce natrafili na ich martwe, rozszarpane ciała. Na początku myślano, że za ataki odpowiedzialne są wilki. Jednak kiedy stwierdzono, że większość ofiar nosiła ślady gwałtu, wszystko stało się jasne – zbrodnie te popełnia wilkołak! Przez 25 lat bestia pozostawała nieuchwytna, zabijając co najmniej 18 osób. Winnego złapano, osądzono i stracono. Doprowadzając tym samym do najsłynniejszego procesu o „wilkołactwo” w nowożytnej Europie. Kontakt/Współpraca: wmrokuhistoriiblog@gmail.com Instagram: W mroku historii https://www.instagram.com/w.mroku.historii/
Serb Boško Brkič i Bośniaczka Admira Ismič mieli tylko jedno marzenie – być razem. Ponad wszelkimi podziałami etnicznymi. W opanowanej wojną domową Jugosławii nie było to jednak możliwe. W oblężonym Sarajewie ich miłość przegrała z kulami snajperów. Choć śmierć zabrała im wszystko, nie była w stanie ich rozdzielić… Kontakt/Współpraca: wmrokuhistoriiblog@gmail.com Instagram: W mroku historii https://www.instagram.com/w.mroku.historii/
Gdy Krzysztof Kolumb dopłynął do Nowego Świata, doszło do nagłego zderzenia dwóch całkowicie odmiennych kultur i cywilizacji. Spokojni i pokojowo nastawieni tubylcy spotkali aroganckich, okrutnych i żądnych złota Europejczyków. Gwałty, grabieże, wyzysk, zniszczenia oraz morderstwa – wszystko to działo się za przyzwoleniem człowieka, którego nazwisko przeszło do legendy. Kim był ten człowiek, który dziś nierozerwalnie związany jest z odkryciem Ameryki? Skąd pochodził i jakie były jego rzeczywiste intencje? Oprócz wszystkich niejasności związanych z jego życiem, istnieje jeszcze jedna, dużo bardziej mroczna tajemnica, o której świat zapomniał. Kontakt/Współpraca: wmrokuhistoriiblog@gmail.com Instagram: W mroku historii https://www.instagram.com/w.mroku.historii/
Szpital psychiatryczny w Górnej Grupie nie cieszył się dobrą opinią. Złe warunki sanitarne oraz wykorzystywanie chorych do pracy w sąsiednich gospodarstwach rolnych to nie jedyne mroczne sekrety tego miejsca. Podobno nie wszyscy pacjenci zamknięci w murach szpitala, byli chorzy psychicznie. W nocy z 31 października na 1 listopada 1980 roku doszło w tym miejscu do tragicznego pożaru. Brak wody do gaszenia ognia, zamurowane wyjścia ewakuacyjne oraz pacjenci uciekający i chowający się przed pijanymi strażakami. To wszystko sprawiło, że szanse na ratunek były niewielkie. Oficjalnie w płomieniach zginęło 56 osób. PRL-owskie władze robiły wszystko, aby opinia publiczna nigdy nie poznała wstydliwych szczegółów chaotycznie przeprowadzonej akcji ratowniczej. Kontakt/Współpraca: wmrokuhistoriiblog@gmail.com Instagram: W mroku historii https://www.instagram.com/w.mroku.historii/
Dziś nazywana jest „Panią na Czachticach”, „krwawą hrabiną” lub „Wampirzycą z Karpat”. Przez wieki jej imię budziło prawdziwą grozę. Kąpiele we krwi, torturowanie swoich służących, uprawianie czarnej magii, a w końcu proces i zamurowanie żywcem w komnacie swojego zamku. Z tym hrabina kojarzy się dzisiaj niemal wszystkim miłośnikom horrorów. Czy Elżbieta Batory zasłużyła na taką reputację? Kontakt/Współpraca: wmrokuhistoriiblog@gmail.com Instagram: W mroku historii https://www.instagram.com/w.mroku.historii/
Węgierska księżna zapisała się na kartach historii jako jedna z najkrwawszych kobiet Europy. Jaka jest prawda o Elżbiecie Batory? Czy rzeczywiście dopuściła się wszystkich czynów, o które ją oskarżono? A może stała się tylko ofiarą politycznej intrygi i wyrafinowanego spisku? Prawda o jej życiu wydaje się być znacznie ciekawsza niż legenda, którą hrabina po sobie zostawiła... Kontakt/Współpraca: wmrokuhistoriiblog@gmail.com Instagram: W mroku historii https://www.instagram.com/w.mroku.historii/
W ostatnich latach Dzikiego Zachodu człowiek ten miał opinię jednego z najlepszych tropicieli wilków i kojotów w Górach Skalistych. Jednak jego największą miłością były grzechotniki. Nigdy się z nimi nie rozstawał, a swoje gady nosił przewieszone przez szyję, niczym szal. Nikt nie wiedział jak brzmi jego prawdziwe imię, ale jego pseudonim znał każdy. Szanowano go i pogardzano nim jednocześnie. Wielu o nim mówiło, jednak tylko nieliczni mieli odwagę spotkać go osobiście. Nikt bowiem nie śmierdział na Dzikim Zachodzie bardziej niż „Grzechotnik Jack”. Kontakt/Współpraca: wmrokuhistoriiblog@gmail.com Instagram: W mroku historii https://www.instagram.com/w.mroku.historii/
Od dwóch tysiącleci kolejni papieże stoją na czele Kościoła. Nie ma wątpliwości, że ich historia nie jest bez skazy. Oto historia kilku średniowiecznych „Ojców Świętych”, którzy gorsi byli od samego diabła… Kontakt/Współpraca: wmrokuhistoriiblog@gmail.com Instagram: W mroku historii https://www.instagram.com/w.mroku.historii/
Kościół katolicki przez całe stulecia czynił wiele, aby skutecznie zatuszować wszelkie grzeszne występki średniowiecznych papieży. Czasami się to udawało, czasami nie. Ich pontyfikaty cechowały się bujnym życiem erotycznym, pychą, nepotyzmem, sprzedażą stanowisk kościelnych, żądzą bogactwa lub krwawą walką o władzę. Lista papieskich występków wydawała się nie mieć końca. Zanim nastał słynny okres hańbiących rządów Rodriga Borgii, czyli papieża Aleksandra VI, jego średniowieczni poprzednicy wcale nie byli lepsi... Kontakt/Współpraca: wmrokuhistoriiblog@gmail.com Instagram: W mroku historii https://www.instagram.com/w.mroku.historii/
Niezwykłe czyny Krystyny Skarbek spowodowały, że Polka już za życia stała się legendą. Przez wielu jest dziś uznawana za najlepszą i najodważniejszą agentkę drugiej wojny światowej. Fascynowała cały ówczesny świat służb specjalnych. Oficerowie wstawali, gdy wchodziła do pokoju, a Winston Churchill nazwał ją swoim ulubionym szpiegiem. Dla pisarza Ian Fleminga, autora cyklu o Jamesie Bondzie, stała się pierwowzorem dziewczyny agenta 007. Ale tak naprawdę – to Krystyna Skarbek była Bondem... Kontakt/Współpraca: wmrokuhistoriiblog@gmail.com Instagram: W mroku historii https://www.instagram.com/w.mroku.historii/
Gdy pod koniec XIX wieku, do Rennes-le-Château przybył Bérenger Saunière, był tylko ubogim wiejskim księdzem. Podczas remontu kościoła odkrył jednak coś, co sprawiło, że wkrótce stał się milionerem. Swój sekret Bérenger zdradził tylko gosposi, z którą w tajemnicy rozkopywał miejscowy cmentarz. Jedna z legend mówi, że skarb, który odnalazł, mógł doprowadzić nawet do upadku całego Kościoła. Czy prawdą jest, że Watykan gotowy był zapłacić bardzo wiele, aby tylko chronić ten sekret? Historia księdza Saunière'a to wciąż jedna z największych zagadek. Próby jej rozwiązania od dawna podejmują się nie tylko historycy, ale również łowcy skarbów. Kontakt/Współpraca: wmrokuhistoriiblog@gmail.com Instagram: W mroku historii https://www.instagram.com/w.mroku.historii/
W roku 1933 ponad 6 tysięcy przypadkowych osób zostało aresztowanych na ulicach Moskwy i Leningradu, a następnie wysiedlonych na małą syberyjską wyspę Nazino. Mieli ciężko pracować ku chwale ZSRR, aby odkupić wszystkie swoje winy. Pozostawieni na łasce sadystycznych strażników walczyli o przetrwanie. Nieludzkie warunki życia oraz niewyobrażalny głód – to wszystko doprowadziło do przerażających aktów barbarzyństwa. Tylko jeden człowiek odważył się zbadać pogłoski o tej tragedii, jednak władze ZSRR przez kilkadziesiąt lat robiły wszystko, aby historia wyspy nigdy nie ujrzała światła dziennego… Kontakt/Współpraca: wmrokuhistoriiblog@gmail.com Instagram: W mroku historii https://www.instagram.com/w.mroku.historii/
Zorro – zamaskowany mściciel, walczący w imieniu biednych i pokrzywdzonych ludzi – to jeden z najsłynniejszych ekranowych bohaterów. Jednak wbrew pozorom, nie jest to fikcyjna postać. Człowiek, który stał się pierwowzorem szlachetnego „czarnego rycerza” istniał naprawdę. Nazywał się Joaquin Murrieta. Nazywano go „największym z buntowników”, „mścicielem z Kalifornii” lub „meksykańskim Robin Hoodem”. Jako Zorro stał się symbolem walki z niesprawiedliwością społeczną, choć jako Murrieta wcale z nią nie walczył. Jego banda siała postrach w XIX-wiecznej Kalifornii. On sam chętnie kradł, napadał, podpalał i mordował, a mimo to na stałe zapisał się w historii jako największy z bohaterów. Jak to się stało, że zwykły przestępca zyskał miano szlachetnego mściciela? Gdzie kończy się prawda o Murriecie, a zaczyna legenda o Zorro? Kontakt/Współpraca: wmrokuhistoriiblog@gmail.com Instagram: W mroku historii https://www.instagram.com/w.mroku.historii/
Na bagnach Germanii, jesienią 9 roku naszej ery, unicestwione zostały trzy rzymskie legiony. Bitwa ta stała się punktem zwrotnym w historii Europy. Armia rzymska pod dowództwem Publiusza Kwintyliusza Warusa została zwabiona w zasadzkę i zaatakowana w Lesie Teutoburskim przez siły Cherusków, Marsów i Brukterów. Dla cesarza Oktawiana Augusta porażka z barbarzyńcami była nie do zaakceptowania – tym bardziej, że Germanami dowodził Arminiusz – obywatel Rzymu. Tak narodziła się germańska legenda o tym, jak największa potęga militarna starożytnego świata uległa silnemu sojuszowi dzikich plemion miłujących wolność. Kontakt/Współpraca: wmrokuhistoriiblog@gmail.com Instagram: W mroku historii https://www.instagram.com/w.mroku.historii/
Historia zapamiętała Józefa Cyppka jako wcielenie największego zła. Seryjny morderca i kanibal siał postrach na ulicach powojennego Szczecina. Jego ofiarami padały kobiety i dzieci. Mówiono później, że ten niepozorny dziwak i samotnik, z ludzkiego mięsa przyrządzał bigos, który sprzedawał na pobliskim straganie. I choć po krótkim śledztwie skazano go tylko za jedno morderstwo, opowieści o jego czynach szybko przeszły do legendy. Krążące po mieście plotki i ludzkie domysły wykreowały obraz pierwszego powojennego polskiego seryjnego mordercy-kanibala, który zabić miał nawet kilkadziesiąt osób. Czy Cyppek naprawdę ćwiartował swoje ofiary, a ich mięso sprzedawał na miejskim bazarze? Ile prawdy jest w opowieściach przekazywanych przez najstarszych mieszkańców miasta? I czy słusznie ten dziwak i samotny inwalida nazywany jest dziś „Rzeźnikiem z Niebuszewa”? Kontakt/Współpraca: wmrokuhistoriiblog@gmail.com Instagram: W mroku historii https://www.instagram.com/w.mroku.historii/