POPULARITY
Categories
- Niestety jesteśmy tylko ludźmi, ludzie są ułomni, ludzie grzeszą, niektórzy po prostu za wszelką cenę robią wszystko, aby ich kandydat wygrał czy aby referendum było nieważne (…). Jesteśmy rozgrywani po prostu systemowo, zamiast systemowo zmienić prawo. Naprawdę wszystko to można zrobić, są materiały, wiemy, co trzeba zmienić, tylko musi być wola polityczna, i mam nadzieję, że teraz taka wola polityczna będzie - mówił w Polskim Radiu 24 Jarosław Sachajko (Wolni Republikanie).
Kto rzecznikiem rządu? Motyka: Trzeba spójności przekazu, przez to teraz przegraliśmy
Przemysław Żurawski vel Grajewski (Uniwersytet Łódzki):- Trzeba z przykrością powiedzieć, że zmierzało od dawna kierunku tego typu demonstracji na tle historycznym. Ukraina na czas nie rozwiązała tego problemu. Jednocześnie trzeba wyraźnie powiedzieć, że stan nastrojów w Polsce dotyczących Ukrainy jest ewidentnie produktem polityki ukraińskiej roku 2023.I fragment post scriptum: - Mówiliśmy im od dawna: W jakim stawiacie nas położeniu? Co możemy powiedzieć naszym wyborcom, jeżeli mówią, że jesteśmy frajerami, bo oddaliśmy wszystko za darmo Ukrainie, a ona się skumała z Niemcami i gra przeciw nam? Co mamy im powiedzieć? To oni idą do Konfederacji i do Brauna. Że jest to sprzeczne z interesem Polski? Oczywiście jest to tragiczne! Od tego wszyscy możemy umrzeć. Przyjdą Moskale i nas wszystkich kropną, ich i nasArtur Żak (Lwów) – wiadomości z Ukrainy. Komentarz słów prof. Żurawskiego vel GrajewskiegoPaweł Bobołowicz (Użhorod) - Komentarz słów prof. Żurawskiego vel GrajewskiegoAudycję realizował Szymon Christianus
UWAGA: PREMIERA! JAK SŁOWO DAJĘJęzyk nieustannie ewoluuje. Jak lepiej zrozumieć jego działanie i posługiwać się nim tak, żeby unikać gaf i niezręczności? O feminatywach, mailach rozpoczynających się od „witam” oraz o tym, czy należy poprawiać innych, z Mateuszem Adamczykiem – językoznawcą, laureatem tytułu Mistrz Mowy Polskiej i autorem współczesnego poradnika językowego rozmawia Paulina Mikuła.O KSIĄŻCEPrzekonaj się, że o języku można mówić bez spiny!• „Gościni” czy „chirurżka” wciąż brzmią dla Ciebie trochę dziwnie i obco?• Nie do końca wiesz, czemu robisz komuś przykrość, zwracając się do niego złym zaimkiem?• Zastanawiasz się czasem, czy należy poprawiać innych?Przed Tobą poradnik językowy, jakiego jeszcze nie było!Mateusz Adamczyk, edukator, polonista oraz Mistrz Mowy Polskiej, pokaże Ci, jak lepiej zrozumieć działanie języka i posługiwać się nim tak, by unikać gaf i niezręczności.Dzięki niemu poznasz lepiej wpływ tego, co i jak mówimy, na otaczający nas świat, ale też dowiesz się, czy możesz zacząć maila od „witam” lub jak odezwać się do kogoś w windzie i przywitać w toalecie.W poradni językowej autor rozwieje zaś Twoje wątpliwości w kwestiach takich jak wspólne cechy śledzia i śledziony czy tożsamość pantałyku, z którego pewnie często coś Cię zbija.O AUTORZE:Mateusz Adamczyk – polonista, członek Zespołu Retoryki i Komunikacji Publicznej Rady Języka Polskiego przy Prezydium PAN, zdobywca tytułu Mistrz Mowy Polskiej. Popularyzator wiedzy o polszczyźnie – prowadzi audycję „PrzySłowie” w radiowej Trójce, program telewizyjny „Słowo daję” w TVP oraz „Poniedziałkową Poradnię Językową” na Instagramie. Prywatnie najlepszy przyjaciel kota Fonema.
- Polityka jest ciężkim zawodem. Trzeba się poruszać w niej dosyć sprawnie, i sama komunikacja, że przyjęliśmy ustawę, to czasami może być za mało. Tym bardziej, że zawsze jest wiele różnych wątków pobocznych, które emocjonują Polki i Polaków, i wtedy rzecznik musi się umieć w tym odnaleźć - stwierdził w Polskim Radiu 24 Grzegorz Napieralski (Koalicja Obywatelska).
- Trzeba szukać nowych rozwiązań i ludzi, którzy mogą wesprzeć rząd. Są duże i ważne wyzwania, np. w ramach Ministerstwa Funduszy i Rozwoju. Inne ministerstwa mogą być połączone. Chodzi o to, aby działały sprawnie i realizowały program - mówił w Polskim Radiu 24 poseł PSL Stefan Krajewski.
Przez długi czas zabierałem się do stworzenia tego wideo. Mimo że temat już poruszałem zarówno w książce jaki w innych filmach. Wideo nie jest kolarskie. Wideo jest takie jak ja wraz ze wszystkimi tego konsekwencjami. Stąd też niekiedy materiały należące do ciężkostrawnych oraz niepopularnych. Jednak nigdy nie rozwinąłem zagadnienia dotyczącego podstaw przez których zaniedbanie decydujemy się na życie w ciągłym napięciu i stresie, obniżając jakość naszego życia. Nawet bez względu na sport. Bo okazuje się, że szosa, bieganie, triathlon to kolejne pole do zagospodarowania przez nasze fobie i wieczne, podświadome ocenienie samego siebie. Tym sposobem psując sobie nawet momenty odpoczynku, albo na rowerze, które tak naprawdę również przepełnione są ciągłym napięciem. Bo najgłębiej w sercu na samym jego dnie znajduje się lęk przed byciem nielubianym. Tymczasem nie wszyscy muszą zarówno ciebie jak i mnie lubić a odkrycie tego i wdrożenie do swojej podświadomości jaki również do serca ułatwia nam codzienne funkcjonowanie i cieszenie się życiem jak i każdą chwilą z osobna. Tak, to jest wideo o mnie, o moich kompleksach i czułych punktach. Skąd to się bierze. Głównie z dzieciństwa. Na skutek naszego otoczenia, na skutek tego co wpajali nam rodzice kiedy byliśmy mali. Kim byli rówieśnicy z jakich domów pochodzili. Może jak ja byłeś(aś) pośmiewiskiem i klasowym workiem treningowym? Tak, to co opisuje to syndrom worka treningowego. Z tym się wchodzi w dorosłe życie i mknie jak po szynach. Trwale zaprogramowanym. Tą momenty które tkwią głęboko w głowie każdego z nas mimo że kiedy się wydarzyły 30 lat temu. I mija 30 lat, gdy zaczynasz to rozumieć. Jak wiele jesteś w stanie poświęcić jako dziecko by być lubianym. Chcesz należeć do nas to zapal papierosa. Rzuć szklanką z 4 piętra. By być lubianym przez rodziców musisz się dobrze uczyć. Mieć dobre oceny i gotowym na ocenianie. Jak wyglądasz? Ile ważysz? Jaki masz plecak? Co masz z matematyki? Czemu ta chemia tak słabo? Czemu tak mało zarabiasz? Czemu tak wolno? Czemu brzuch Ci wystaje? Czemu masz dwie różne skarpetki? Czemu nie poszedłeś do komunii? Czemu nie masz gry telewizyjnej w domu? Czemu masz taki krzywy nos? Czemu nie medycyna? Czemu nie poboczem? Przez lata tkwisz w schemacie jednowymiarowej oceny. Oceniasz siebie tak jak oceniano Ciebie w dzieciństwie. Językiem dziecka. Bo wciąż nim jesteś. Mimo, że masz dowód i nikt nie pyta Cie w sklepie o wiek. Szkołę zamieniłeś na pracę. Dres z WFu na trykot kolarski. Rodziców na męża, żonę, teściowego lub teścia. Oni też oceniają. Wszyscy ludzie z którymi masz do czynienia Cię oceniają. Cały Internet spogląda na Ciebie i ocenia. Dostrzegasz, że nawet gdy nie musisz wciągasz brzuch sam dla siebie. Przyzwyczajasz się do bólu przepony. Nie umiesz już jej rozluźnić. Odkrwasz, że masz wiecznie spiętą szyję od patrzenia w ziemię. Maskę masz założoną nawet będąc w samotności. Jesteś tak przyzwyczajony do tej peleryny, że przestajesz ją czuć na skórze. Ona wrosła się w Ciebie, choć początkowo była dopasowana do 140 cm wzrostu. Stąd tak ciężko jest ją zdjąć. Dlatego to tak bardzo boli, a im później zdobędziesz się na ten krok, to cierpienie będzie silniejsze. A im bardziej polaryzowane i płaskie jest spojrzenie naszego społeczeństwa tym większy masz lęk przed byciem sobą. Dzisiejszy świat przepełniony jest moim zdaniem jednowymiarowością intelektualną. Mam wrażenie że w dużej mierze w socialmedia są najbardziej adekwatnym atrybutem do wyrażenia tych zmian mentalnych. Masz jedno zdjęcie przedstawiające jedną daną sytuację i na podstawie krótkiego filmu czy jednej stopklatki jesteś oceniany. Nawet przyznam że mnie to niekiedy irytuje ,bo w ten sam sposób bardzo często konsumuje się nagłówki w portalach newsowych, wyciąga się wnioski na podstawie tytułu, wreszcie ocenia drugiego człowieka przez pryzmat fryzury, figury, samochodu jakim jeździ. Jednowymiarowość oceny jest wygodna, bo daje natychmiastową odpowiedź na trudne pytanie. WE. To Warszawiak. Tyle, że 800 000 z tych aut nigdy nie było w Warszawie. Trzeba się zastanowić dlaczego? Różowy strój = pedał. Mimo, że nie zamieniłem z nim ani słowa. Musiałbym z nim porozmawiać. Koślawy nos oznacza niepolskie pochodzenie. Choć nie przeanalizowałem jego historii. Za mały rower. A teraz? Już dokonano oceny na podstawie płaskiej fotografii bez studiowania optyki. Które koło na tym zdjęciu jest większe? A może oba są takie same? A czy jesteś pewień, że ten bezdomny jest w takiej sytuacji z własnej winy? Poznałeś jego genezę, że już wydajesz ocenę? Grubas. A może po prostu chory? Utrudnienie w ruchu. A może po prostu człowiek, tylko na innego rodzaju pojeździe. Dzisiaj w taką pogodę jeździsz na trenażerze? A może to zdjęcie jest z wczoraj? Nikogo uczciwego nie stać na taki samochód. A może to ja się za mało staram. Te smugi to jest chemia. A może po prostu nie rozumiem jak one powstają? Mam swój pogląd i atakuje nim innych. A czy sprawdziłem czy mam rację. Nie rozumiem. Więc oceniam. To jest jednowymiarowość. Kuszący skrót dla umysłów. Także dla mojego. Wyjście poza ten schemat wymaga przede wszystkim chęci, ale też posiadania szerszej perspektywy patrzenia na świat. Nie dla każdego jest to proste. Spora część ludzi ma współecześnie z tym problem, a media czy social media tylko utrwalają ten sposób konsumpcji życia. Miniatury, krzyczące nagłówki, mowa obrazkowa. Minutowe pionowe filmy. Jak najprostszy przekaz, by treści były łatwe, nie wymagały analizy i szerszego spojrzenia. Jesteśmy tak wygodni, że nie chce się nam nawet doczytać do końca. Przesunięcie palcem albo myszką jest wyczerpujące. Stąd oceniamy ludzi i świat po pierwszym zdaniu i 3 sekundach patrzenia na miniaturę. Zauważasz też, że ludzie są coraz bardziej wrogo nastawieni wobec siebie. Chcą dostrzegać jedynie negatywy. Jest czarne i białe. Jak w takiej sytuacji sprawić by wszyscy Ciebie lubili? Nie da się. Ludzie widzą Twoje 5% i tak zostanie. Możesz karać samego siebie żyjąc w ciągłym napięciu, bo ktoś źle mnie oceni. Dostrzegasz, że unikasz ludzi i sytuacje, które mogą potencjalnie narazić na osąd. Żyjesz w apatii i stopniowo się wycofujesz. Swoje niewielkie kompleksy przekształcasz w prawdziwe problemy. Tak jak ludzie z depresją wywołaną otyłością, ją zajadają. Albo tak jak swoje niepowodzenia życiowe, zapijają. Tak, bo to też sposób na ucieczkę od tego napięcia wywołanego lękiem przed byciem gorszym. Nielubianym, nieakceptowanym. Tylko sam przed sobą mogą być sobą? A teraz zadaj sobie pytanie – co z tego, że ktoś mnie nie lubi? Co z tego, że nie wpisuje się w czyjś światopogląd? To jest obcy schemat. Nie mój. Tylko, aby uwierzyć to potrzebna jest pewność siebie. Poczucie własnej wartości. Jednak samo zdanie sobie z tego sprawy już bardzo pomaga. Tak samo jak przerobienie w swojej głowie dzieciństwa. Odkrycie, że to jest schemat. Ten sam. Patrzę na świat wrażliwe jak sześciolatek. Jak dziecko, które tak samo bezkrytycznie przyjmuje ocenię innych. Ocenę, która nie musi być prawdziwa. Stąd mało mnie interesuje jak oceni mnie obcy człowiek w Internecie, który kompletnie mnie nie zna. Dzięki temu też łatwiej wyjść mi na zewnątrz i się otworzyć przed ludźmi. Choć oczywiście nie zawsze. Bo niekiedy bywam słaby i ta tarcza ochronna gdzieś niknie. Albo w skórze znajduje reszty zatopionej peleryny supermana. Ale też dałem sobie sprawę z tego, że nie każdego dnia muszę być silny. Po drugie, kto jest najbardziej skory to wydawania jednowymiarowej oceny? Zazwyczaj osoby wiodące jednowymiarowe życie. Kto próbuje zepchnąć Cie z drogi tłumacząc, że miasto obok jest ścieżka? Jak smutne życie może wieść osoba, która ma motywację do tego, by obrażać obcą osobę w Internecie? A być może to jest tak, że statystyczne 6% ludzi ma satysfakcję z zadawania cierpienia innym? Czy na pewno zależy Ci na tym, by te osoby musiały Ciebie lubić? Czy Twoje napięcie, stres jest tego warte? Czy jeśli 5% okolicznych mieszkańców mojej gminy nienawidzi mnie za to, że jeżdżę na rowerze mam rezygnować że sportu? Kim statystycznie są Ci ludzie. Czy oni muszą mnie kochać? Co jest dla mnie ważniejsze? Wizerunek czy bycie sobą i realizowanie swoich potrzeb, marzeń oraz celów. By przestać się bać należy być także nieco egoistą. Nie zawsze musisz się wpisywać w potrzeby swojego otoczenia. Z resztą jak toksyczne są próby robienia wszystkiego wbrew sobie tylko po to, by czuć się częścią społeczności do której nie do końca chcemy należeć. Jednak chcemy by nas lubili. Albo kochali. Na końcu daj się zamknąć w klatce swojego związku, by być idealną zoną, matką, ojcem, mężem. Zrezygnuj do tego że swoich pasji, przekonań, poglądów. Byle to inni byli szczęśliwy i nas kochali. Tak babciu, nienawidzę tatara, ale zjem by Ci nie było przykro, byś mnie kochała. Oczywiście kochana żono. Nie będę już chodzić z kolegami. Oczywiście mój mężu, nie będę chodzić na treningi, bo jesteś zazdrosny. Tak tato, masz rację, depresja nie istnieje, a leki uzależniają. Już odwołałam wizytę. Tylko mnie kochaj. Wiem sąsiedzie. Masz rację. Smog nie istnieje. Też czasami lubię popalić śmieciami. Masz prawo mieć swoje zdanie i być innym. Bo każdy z nas jest inny. I pamiętaj, że ogrom ludzi ma problem z akceptacją jakiejkolwiek odmienności. Nawet nie wiesz jak szeroka część społeczeństwa jest zapatrzona w swoje wewnętrzne wyobrażenia i przekonania. Jest jeden tor i masz zawsze po nim jeździć. Jest jeden kolor i masz go lubić. Bo tak jest łatwo. Łatwiej się jeździ gdy na drodze nie ma innego rodzaju pojazdów. Łatwiej gdy każdy z nas ubiera się tak jak my lubimy. Łatwiej jest jak niczyja sylwetka się nie wyróżnia. Łatwiej gdy ktoś nie wyraża innych poglądów do naszych. A czy to oznacza, że mam swoim kosztem ułatwiać komuś jednowymiarowe patrzenie? Może jednak lepiej być sobą? Wraz że swoimi zaletami i wadami. Być jakimś. Jakimś to także nielubianym przez wszystkich. Nie lubi mnie 7% moich Widzów. Można mnie krytykować za brak mięśni Za wystający brzuch. Brak wyników. Za posiadany rower. Za emocjonalność. Za odmienność. Bo jestem inny. Jak każdy, kto jest sobą.
To był rok decyzji, zmian i rozpoczęcia kolejnego etapu w życiu. Szymon Wierzbicki – choć wielu wciąż kojarzy go z łódką klasy 49er – już w ten weekend, wspólnie z Agnieszką Skrzypulec-Szotą, stanie do walki o najwyższe miejsca podczas mistrzostw świata w klasie 470 w Gdyni.W podcaście Moc Wiatru, w rozmowie z Karoliną Sołtaniuk, Szymon opowiada ze szczegółami o najtrudniejszym roku swojego życia – od niewyobrażalnej presji przed decyzją o udziale w igrzyskach (którą jako ostatnia załoga na świecie Polacy otrzymali niemal w ostatniej chwili), przez sam start i walkę o medal, po zupełnie nową życiową rolę, którą pełni od pół roku. Mówi też o przejściu do nowej klasy – 470 – i o tym, jak wygląda żeglowanie w nowej załodze.Dlaczego rozpadła się z pozoru idealna załoga w klasie 49er? Jak Szymon wspomina igrzyska w Paryżu? Co działo się za kulisami medalowego wyścigu? Skąd pomysł na starty w klasie 470? Jak żegluje się z medalistką olimpijską i trenuje pod okiem drugiej? Co dziś jest dla Szymona największym priorytetem?Zapraszamy do odsłuchania kolejnego odcinka podcastu, w którym zdecydowanie poznacie bliżej Szymona, jego wartości i wizję świata.
— Trzeba działać, a nie zajmować się prowadzeniem wojen — mówił w Expressie Biedrzyckiej Ryszard Kalisz, członek Państwowej Komisji Wyborczej. Kalisz ocenił, że rząd Donalda Tuska nie ma powodów, by podać się do dymisji, mając sejmową większość. Zwrócił się także z ważnym apelem do Karola Nawrockiego. Więcej w najnowszym odcinku! Posłuchaj całej dyskusji! Oglądaj Express Biedrzyckiej na żywo w serwisie YouTube. Więcej informacji o programie na stronie Super Expressu.
Elon Musk ma wielkie zasługi dla prawicy w wojnie kulturowej. Jednocześnie ma za dużo władzy, zwłaszcza poprzez kontrolę Twittera/X. Dlaczego i w jaki sposób musimy mu patrzeć na ręce?Pozostałe artykuły możesz czytać na
Wystąpienie Karola Nawrockiego bardzo przypominało przemówienia ze sztabu PiS w 2023 r., gdzie ogłaszano zwycięstwo, które okazało się porażką - mówi Marek Grabowski.
Sebastian Ogórek rozmawia z nominowanym do nagrody EY Przedsiębiorca Roku Lechem Kaniukiem, współzałożycielem i CEO SunRoof - startupu działającego na rynku Polskim i Szwedzkim, który wykorzystuje przełomową technologię dachów solarnych do budowy największej w Europie wirtualnej elektrowni. Lech Kaniuk jest także autorem biznesowego bestsellera "Siła Pędu" oraz książki "Anioł w piekle", w której pokazuje, jak skutecznie pozyskiwać fundusze od inwestorów i jak zapewnić sobie niewyczerpane źródło energii do realizacji swoich celów i marzeń. O tegorocznej edycji konkursu EY Przedsiębiorca Roku można przeczytać tutaj: https://wyborcza.biz/akcjespecjalne/7,154807,31920890,kto-byl-przedsiebiorca-2024-roku-ruszaja-zgloszenia-do-konkursu.html Więcej podcastów na: https://wyborcza.pl/podcast. Piszcie do nas w każdej sprawie na: listy@wyborcza.pl.
Czujesz że Ci rośnie pod korek, bo ktoś Ci właśnie nadepnął na odcisk, a w głowie głos, że nieee, że przecież trzeba być miłym, żeby się dzieci chciały z tobą bawić i ludzie przypadkiem źle nie pomyśleli? To ja właśnie próbuję w tym odcinku wyjaśnić, że bycie miłym, a życzliwym to dwie różne rzeczy, że bycie asertywnym jest sexy i że samopoświęcanie to nie cnota?Dasz się zaprosić na taką podcastową przygodę w świat podważania przekonań i łamania stereotypów? Nie mogę obiecać, że będzie miło ;) ale starałam się, co by było soczyście. Za możliwość realizacji i dystrybucji tego podcastu BARDZO DZIĘKUJĘ Patronom i Patronkom, a odcinek ten dedykuję wszystkim tym, dla których nie byłam miła ;) Montaż: Eugeniusz KarlovLiteratura:Bernstein‐Yamashiro, B., & Noam, G. G. (2013). Establishing and maintaining boundaries in teacher‐student relationships. New directions for youth development, 2013(137), 69-84.Bower, A. R., Nishina, A., Witkow, M. R., & Bellmore, A. (2015). Nice guys and gals finish last? Not in early adolescence when empathic, accepted, and popular peers are desirable. Journal of youth and adolescence, 44, 2275-2288.Hare, B., Woods, V. (2022). Przetrwają najżyczliwsi: Jak ewolucja wyjaśnia istotę człowieczeństwa? Wydawnictwo Copernicus Center Press.Letendre, J. (2007). “Sugar and spice but not always nice”: Gender socialization and its impact on development and maintenance of aggression in adolescent girls. Child and Adolescent Social Work Journal, 24, 353-368.
Dobre wychowanie kolejnego pokolenia to podstawowe zadanie żyjących. Dziś jak ognia boimy się jednak łączenia edukacji i moralności. Skupiamy się na pozornym dbaniu o komfort psychiczny tu i teraz, a nie kształtowaniu cnót pomagających w dobrym życiu. Rodzice i nauczyciele potrzebują odwagi starania się, by być przykładami dla dzieci.Pozostałe artykuły możesz czytać na
W sobotę Rafał Trzaskowski będzie gościem na kanale YouTube Sławomira Mentzena. - Trzeba walczyć. Trzaskowski musi teraz walczyć o głosy de facto skrajnej prawicy. Bo zakładam, że głosy wyborców Szymona Hołowni, Magdy Biejat czy nawet Adriana Zandberga ma niejako pozyskane - powiedział w Polskim Radiu 24 Michał Gramatyka z Polski 2050.
Polski dług publiczny przekroczył 2 biliony złotych i rośnie w tempie, które zaniepokoiło ekonomistów. Spięcie UE i Izraela. Rosnieft przejmuje kontrolę nad strategicznym złożem metali ziem rzadkich i – według Bloomberga – może zaoferować je USA.Artykuły omawiane w podcaście:https://www.rp.pl/dane-gospodarcze/art42333221-polska-wydala-na-odsetki-od-dlugu-80-mld-zl-trzeba-juz-bic-na-alarmhttps://www.rp.pl/konflikty-zbrojne/art42332521-dyplomaci-chcieli-odwiedzic-palestynskich-uchodzcow-izraelscy-zolnierze-otworzyli-ogienhttps://www.rp.pl/dyplomacja/art42331181-ukraina-ma-plan-jak-uderzyc-w-rosje-bez-udzialu-usahttps://www.parkiet.com/analizy-rynkowe/art42335871-spory-wysyp-transakcji-abb-akcjonariusze-realizuja-zyski0:00 - Skrót najważniejszych informacji0:47 - Polska wydała na odsetki od długu 80 mld zł. Trzeba już bić na alarm?2:21 - UE zarządza przegląd umowy z Izraelem, a UK zrywa rozmowy o umowie handlowej3:45 - Najważniejsze informacje z polskiej gospodarki5:13 - Najważniejsze informacje ze światowej gospodarki9:51 - Spory wysyp transakcji ABB. Akcjonariusze realizują zyski11:02 - Dane z rynków i kalendariumKup subskrypcję „Rzeczpospolitej” pod adresem: czytaj.rp.pl
Na początku przygody z Włoską Formułą 4 Aleksander Ruta wraz ze swoim trenerem gości w studiu Radia Wnet. W programie również podsumowanie Grand Prix Emilii-Romanii oraz informacje o występach polskich kierowców w seriach juniorskich.Goście programu:Aleksander Ruta - kierowca Van Amersfoort Racing we Włoskiej Formule 4,Jakub Wysocki - trener Aleksandra, szef zespołu kartingowego Motorsport Solutions,Dariusz Szymczak - dziennikarz ,,ŚwiatWyścigów.pl" i ,,RallyAndRace".Prowadzą Kamil Kowalik i Piotr Nałęcz.
Te nasze wybory prezydenckie nałożyły się z głosowaniem na Eurowizji. I system głosowania w wyborach jest bardzo mało atrakcyjny w porównaniu z tym z Eurowizji. Pora to naprawić. Trzeba zrobić z wyborów prezydenta szoł. Fajna hala, czy stadion narodowy. Ekscentrycznie ubrane prowadzące, ale elegancko. Na scenę wychodzą kandydaci, każdy ma 10 minut na prezentację, jakiś układ taneczny, Aborcja z Katechezą wykonują balet pod tytułem majonez prawem nie towarem, taniec brzucha obniżki cen gazu o tanich mieszkaniach, tego typu baleciki. Elektorat śle esemesy z numerem kandydata. I tu ważny punkt regulaminu: nie można głosować na swojego kandydata, tylko na innych. Następuje łączenie z żyli w miastach wojewódzkich: Tu Lublin pozdrawiamy całą Polske, oto głosy żyli Lublina, a 12 punktów idzie do Karola Tadeusza. Tu Poznań: fantastyczny szoł, gratulacje. Oto nasze głosy, a 12 punktów dostaje, tu dynamiczna cisza Rafałła!
- Program Karola Nawrockiego jest prospołeczny, propolski. To stanowi pewien argument do rozmów również z szeroko rozumianym obozem Konfederacji. Trzeba rozmawiać z każdym. Przecież chodzi o to, żeby nie domknął się system - powiedział w "Rozmowie Polskiego Radia 24" poseł PiS Jan Mosiński.
"Trzeci rok wojny spotyka ją gdzieś na froncie. Złożyła przysięgę i jest żołnierką. Nie ma odwrotu. Koleżanka po fachu, reżyserka, siostra. Na emigracji uwrażliwiała zachodnie społeczeństwa na losy swojego kraju, aby wreszcie wziąć sprawy we własne ręce i wyruszyć w rodzinne strony, skonfrontować się z wrogiem oraz z realiami pracy w armii" - to fragment opisu monodramu "Będzie trzeba, to pójdę na wojnę" w reżyserii Magdy Szpecht.
Zapraszamy Was do wysłuchania #17 odcinka podcastu, którego gościnią jest Monika Majorek – reżyserka i scenarzystka, autorka filmu ,,Innego końca nie będzie”, pokazywanego na 49. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. Jej pełnometrażowy debiut to opowieść o żałobie, samotności i skomplikowanych relacjach rodzinnych, zrealizowana w wyjątkowo osobistym, a jednocześnie uniwersalnym tonie.Rozmawiamy o początku drogi, pierwszym impulsie twórczym i o tym, jak pomysł przeradza się w gotowy film. Monika z niezwykłą szczerością i czułością przeprowadza nas przez wszystkie etapy tego procesu – od pisania scenariusza, przez casting, aż po pracę na planie. Przedstawiamy Wam niektóre z punktów naszej rozmowy: - Czy debiut reżyserski może być nieosobisty?- W jaki sposób Monika szukała swoich postaci i jak je budowała?- Jakie momenty były kluczowe i przełomowe w trakcie pracy nad filmem?- Dlaczego film nie spotkał się z entuzjazmem w szkole filmowej?- Jak przebiegał proces dewelopmentu i współpraca z konsultantami scenariuszowymi?- Jak wyglądało pitchowanie i „sprzedawanie” filmu? - Kto z ekipy (niespodziewanie) miał duży wpływ na film?- Jak wyglądał casting i jak długo trwały poszukiwania obsady? - Czy praca z doświadczonymi aktorami dawała jej większe poczucie bezpieczeństwa? - O scenie, która ustawiła cały film i jej kulisach- Jak Monika stworzyła z nieobecności niematerialnego bohatera filmu?- O zjawisku marketingu szeptanego i jego sileTo rozmowa, która kawałek po kawałku odsłania kulisy pracy w branży filmowej – bez lukru, ale z uważnością i zrozumieniem dla jej złożoności – nieidealnej, pełnej napięć, ale też momentów przełomowej bliskości i prawdy. Niezmiennie zapraszamy na naszego instagrama: www.instagram.com/secretprojectpodcast Za lepszą jakość dźwięku odpowiada niezastąpiony Bartosz Kurpiński.
Dziś odcinek o terapii. Terapii innej niż wszystkie. Lepszej? Nie! - tego się nie da ocenić w sposób obiektywny i kategoryczny. To co jest dla mnie, nie musi być dobre dla Ciebie. Dla mnie jednak nurt - który reprezentuje Agnieszka - okazał się być nurtem bardzo skutecznym. Rozmawiamy o terapii krótkoterminowej, transpersonalnej, w której kluczem jest nauczenie się umiejętności wyjścia poza osobowość, w której "się utknęło". Gdy spojrzymy na trudny (bolący) temat spoza osobowości, która w nim tkwi, znalezienie rozwiązania wydaje się być łatwe. Trzeba jednak puścić to "ja", które utknęło, zobaczyć je z boku i z udziałem czystej świadomości, dotrzeć do zasobów i rozwiązania. Rozwiązanie istnieje. Zasoby również. Trzeba po prostu do nich dotrzeć. W tym odcinku:→ czym jest terapia transpersonalna i czym różni się od klasycznej psychoterapii→ dlaczego metoda jest bardzo skuteczna, szybka and very quick!→ rozmawiamy też o micie doskonałości (i niedoskonałości)→ a na koniec trochę o powodach wypalenia - zawodowego, choć, nie tylko. Gościem odcinka jest terapeutka transpersonalna, Agnieszka Janowska z Fundacji Upraszczanie. Zapraszam do odcinka.I zapraszam do "Prawnika od nowa" w edycji wideo:https://prawnikodnowa.pl
Dwa dni temu mieliśmy Europejski Dzień Bezpieczeństwa Drogowego. Ważnym elementem bezpieczeństwa na drogach są kierunkowskazy. Niektórzy bardzo dbają o kierunkowskazy, wymieniają często płyn w kierunkowskazach, a przede wszystkim ich nie nadużywają, a nawet nie używają. To bardzo rozsądne. Bo jak się żarówki w kierunkowskazie spalą, to bida. Dlatego nie warto ich używać. Jak skręcasz w prawo to po co kierunkowskaz? Jak kierujesz się w lewo, to inni użytkownicy drogi powinni się domyśleć, że jedziesz w lewo, bo skoro nie włączyłeś prawego kierunkowskazu, to znaczy, że nie skręcasz w prawo. Logika. Niektórzy mogliby powiedzieć, że kierunkowskazy przydają się przy wyprzedzaniu. Czy ja wiem. Robisz myk i już. Trzeba oszczędzać kierunkowskazy, to zawsze jakaś strata energii...
W Trenie Fortynbrasa Zbigniew Herbert opisuje monolog księcia norweskiego, który zmierzał pobić Polaków, Fortynbrasa, stającego nad ciałem Hamleta. Chociaż długo Fortynbras mówić nie może, bo przecież czekają na niego projekty kanalizacji czy dekrety o prostytutkach i żebrakach, to przed odejściem od truchła Hamleta opisuje mu on, jak będzie wyglądał jego pogrzeb. Wszystko to, tako rzecze Fortynbras, „To będą moje manewry przed objęciem władzy/ Trzeba wziąć miasto za gardło i wstrząsnąć nim trochę”. Nie tylko herbertowski Fortynbras wiąże pogrzeb z manewrami przed objęciem władzy, bo werble wojenne słychać i w Watykanie. Dobrze więc byłoby znać tych, których nazwiska przy wdzięcznych werblach wybrzmiewają…Pozostałe artykuły możesz czytać na
Wojna, polityka, kobieca siła, kultura i metafizyka XX w. 22. edycja Millennium Docs Against Gravity (9–18 maja) to dokumentalne spojrzenie na najważniejsze problemy współczesności. W świecie przepełnionym chaotycznymi, trudnymi do weryfikacji komunikatami kino non-fiction daje szansę na głębsze zrozumienie i budowanie zbiorowej odporności na propagandę. Festiwal pokazuje, że film dokumentalny może odwzorowywać rzeczywistość, ale i ją interpretować, dookreślać i kreować. To przestrzeń, gdzie rodzą się pytania o prawdę, perspektywę i sens opowiadania o świecie. Artur Liebhart, założyciel MDAG, w rozmowie z Januszem Wróblewskim zdradza kluczowe tematy, atrakcje i wyjątkowe wydarzenia tegorocznej edycji. (00:08) Wstęp do rozmowy o Millenium Docs Against Gravity (02:16) Gdzie znajduje się dziś kino dokumentalne? (06:26) „Pociągi” Macieja Drygasa (08:08) Czy dokumenty już zareagowały na trumpizację Ameryki? Sekcja „Amerykańskie kontrasty” na MDAG (12:50) Serial dokumentalny na festiwalu (15:20) Wątki izraelsko-palestyńskie, w tym stand-up (19:13) „Pan Nikt przeciwko Putinowi”, czyli o współczesnej Rosji na MDAG (24:03) AI i wpływ nowej technologii na rozwój kina dokumentalnego (27:18) Co widać z perspektywy dokumentu w kwestii kobiet? (30:45) Masterclassy i goście specjalni (31:57) Podsumowanie. Chcesz dowiedzieć się więcej? Wykup dostęp do Polityka.pl i odkryj bogaty zbiór materiałów na różne tematy, od kultury przez psychologię po politykę. Skorzystaj z kodu KULTURA30, aby otrzymać 30% zniżki na subskrypcję.
Po świętach trzeba zrzucić trochę tłuszczu z organizmu. Trzeba chodzić, biegać, dźwigać ciężary. Ciężkie czasy nastały. Bo warto zmienić wygląd brzucha z wyżyny Krakowsko-Częstochowskiej na nizinę mazowiecką. A w dodatku podobno wzrosły ceny za karnety do siłowni. Oszustwo. Ceny na siłkę wzrosły, a ćwiczący nic z tego w zamian nie ma, żadnych ulg: ciężary wcale nie są lżejsze, sztangi nie są umieszczone na elektrycznych podnośnikach, bieżnia nie biega na sobie sama. Zwykli ludzie to muszą samodzielnie wszystko robić, ćwiczyć. Bogaci to mają lepiej, w ogóle i również jeśli chodzi o dbanie o linię.
Odcinek na Wielkanoc, w a nim pożegnanie Jadwigi Jankowskiej-Cieślak i kilka refleksji o tym, jak trudno jest obejrzeć świetne polskie filmy sprzed lat; dwa seriale: Projekt UFO i Porządny człowiek oraz wstrząsający dokument o tym jak pewien rockman Bertrand Cantat w 2003 roku pobił na śmierć Marie Trintignant i jak broniły go przez lata media. Na koniec wiosenna nirwana. Ten podcast powstaje dzięki Patronite: https://patronite.pl/karolinakp 0:00:00 Intro 0:03:55 Jadwiga Jankowska-Cieślak 0:07:43 Trzeba zabić tę miłość 0:20:16 Projekt UFO 0:32:25 Porządny człowiek 0:42:01 Ze sceny do celi: Jak francuski rockman został zabójcą 0:57:11 Outro
Od dziś obowiązuje zakaz fotografowania obiektów szczególnie ważnych dla państwa. W jakim celu wydano rozporządzenie? Jakie obiekty obowiązuje? Pytaliśmy Mateusza Multarzyńskiego z Defence24.
Internet opisuje przypadek narzeczonych spod Warszawy, którzy zrezygnowali z wesela. Z powodu kosztów. Cena tak zwanych talerzyków dla stu gości wynosiła 55 tysięcy. To prezenty i koperty, szczególnie te puste, nie pokryją nigdy kosztów wesela. A gdzie suknia, druga na przebranie, zespół, fotograf, alkohol, tort, kwiaty, czesanie i makijaż czy wynajem samochodu? – wylicza narzeczona Wydatki na wesele to jest problem. Ale od czego ja jestem. Powiem wam jak zorganizować tanie wesele na sto osób, albo mniej. Trzeba urządzić wesele wirtualne, przez komputer...
Wypróbuj angielski online w Tutlo podczas bezpłatnej lekcji próbnej od Żurnalisty https://go.tutlo.com/zurnalista
Gen. Kraszewski o bezpieczeństwie Polski, powszechnym poborze wojskowym "bez zbędnej zwłoki", relacjach i planach USA, działaniach Rosji
- Nie kupuję argumentacji, że ograniczenie moich praw jest potrzebne dla zapewnienia bezpieczeństwa - mówi dr Rafał Willa, adiunkt na Wydziale Nauk o Polityce i Bezpieczeństwie Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. Wyjaśnia nie tylko, dlaczego bezpieczeństwo nie musi oznaczać ograniczenia praw, ale także tłumaczy czym jest współczesny terroryzm. Rafał Willa mówi o narzędziach, którymi posługują się terroryści, o strachu i rosnącym zagrożeniu cybernetycznym. Projekt współfinansowany przez Komisję Europejską w ramach Projektu „Building Bridges - Civic Capital in Local Communities”, realizowanego ze środków programu CERV finansowanego ze środków Komisji Europejskiej w ramach programu „Obywatele, Równość, Prawa i Wartości” na lata 2021 – 2027.
W spolaryzowanym świecie co raz mniej jest pojęć, które nie budzą kontrowersji. Śmiało można zatem powiedzieć, że dyskryminacja jest zła. Różnice zaczynają się pojawiać, gdy zaczniemy zastanawiać się, czym jest dyskryminacja i jak z nią walczyć. Prof. Radosław Potorski z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu wyjaśnia, w jaki sposób z tym wyzwaniem radzi sobie Unia Europejska. W praktyce Wspólnota daje każdemu obywatelowi do ręki narzędzia walki o swoje prawa. Najpierw trzeba jednak poznać reguły i nauczyć się posługiwać dostępnymi narzędziami.Projekt współfinansowany przez Komisję Europejską w ramach Projektu „Building Bridges - Civic Capital in Local Communities”, realizowanego ze środków programu CERV finansowanego ze środków Komisji Europejskiej w ramach programu „Obywatele, Równość, Prawa i Wartości” na lata 2021 – 2027.
"Trzeba absolutnie i bardzo poważnie rozważyć przeprowadzenie sekcji zwłok" - mówił w Porannej rozmowie w RMF FM senator KO Krzysztof Kwiatkowski, odnosząc się do sprawy śmierci Barbary Skrzypek. Jak dodał były minister sprawiedliwości, byłby za tym, by ujawnić protokół z przesłuchania Skrzypek. Karola Nawrockiego natomiast Kwiatkowski nominowałby do literackiej nagrody Nobla.
Oto na jednym z portali ukazał się zaskakujący tytuł, dotyczący triku kulinarnego Roberta Makłowicza. Tak jak Michael Jackson był królem popu, tak Robert Makłowicz jest królem papu. Cytuję tytuł: Makłowicz wlewa szklankę do pomidorówki. Nikt inny by na to nie wpadł, a doskonale podbija smak. Rzeczywiście mało ludzi by wpadło na to, żeby wlać szklankę do pomidorówki. Takie ma Robert według portalu kaprycho. Zauważmy, że według portalu, nie wrzuca się szklanki do zupy, ale ją wlewa. Nawet nie wprawa, wlewa. Trzeba spróbować dodać szklanke do pomidorowej i samemu przekonać się czy zmienia smak. Tylko trzeba uważać z mieszaniem, żeby szklanki nie stłuc. Bo wtedy zupę trzeba będzie nalewać przez sitko. Jeśli szklanki nie stłuczemy, to możemy ją użyć do zmieniania smaku nie tylko pomidorówki, ale też i innych zup, typu: rosół, ogórkowa, grochowa, jarzynowa i tym podobne zupy.
"Nie ekscytujemy się sondażami. Jeśli spojrzymy na wszystkie sondaże, to jest duży rozrzut. Trzeba po prostu ciężko pracować" - w ten sposób Krzysztof Bosak, poseł Konfederacji, skomentował w Porannej rozmowie w RMF FM wyniki sondażu firmy badawczej Opinia24. W badaniu dla RMF FM Sławomir Mentzen uzyskał trzeci wynik, ale przegrywa z Karolem Nawrockim o zaledwie o 0,6 proc. Wicemarszałek powiedział w rozmowie z Tomaszem Terlikowskim, że o zwycięstwie w wyborach prezydenckich zdecydują głosy pokolenia 50+.
– To było nie tylko mycie pokładu, jak to się najczęściej pokazuje, ale ciężka praca z żaglami. Przy zmiennych wiatrach trzeba było bez przerwy je nastawiać, poluźniać, napinać… – opowiada o prof. Radosław Gaziński z Instytutu Historycznego Uniwersytetu Szczecińskiego. W Szczecinie, niegdyś kluczowym porcie Królestwa Prus, rozmawiamy o życiu bałtyckich marynarzy w nowożytności.Marynarze wypływający Szczecina i innych pomorskich portów raczej nie pływali daleko. Najczęstsze były trasy po Bałtyku (kilka dni np. do Kopenhagi lub Sztokholmu), po Morzu Północnym (np. do Amsterdamu), najdalej zahaczano o Atlantyk na trasie do Bordeaux. Praca marynarza była sezonowa, z przerwą zimową mniej więcej od połowy listopada do początku lutego.Żeglarstwo uważano za cech, zresztą jeden z bardziej otwartych. – Jak na cechy i ograniczenia cechowe w miastach nowożytnych to była dosyć otwarta droga – opowiada historyk. Marynarzem mógł zostać nawet prosty rybak. Ważna była siła fizyczna i brak lęku wysokości. Jeśli marynarz miał dodatkowo jakieś uzdolnienia, tym lepiej. Dobrze gotujący mógł zostać na statku kucharzem i uniknąć ciężkich prac na pokładzie (ale odpowiadał za ewentualny pożar). Była też ścieżka awansu: pomocnik sternika, sternik, szyper, czyli odpowiednik kapitana. Szyper musiał już umieć czytać i pisać (po niemiecku, w głównym języku morskich miast hanzeatyckich), zdawał też egzamin przed lożą szyprów.Skoro rejsy krótkie, to nie groził marynarzom szkorbut czy wysadzenie na bezludnej wyspie. Ale Bałtyk też miał swoje niespodzianki. To płytkie morze, przez co łatwo było się rozbić o ląd nawet przy wchodzeniu do portu, a podczas sztormów szalały krótkie, niebezpieczne fale. – Wybrzeża Bałtyku, nawet południowego, są usiane wrakami statków. Tych zatonięć było sporo – mówi historyk.Szyper był odpowiedzialny za przewożony ładunek: jeśli był źle zabezpieczony i zniszczył się, zamókł lub utonął, odpowiadał przed wynajmującym go kupcem. Trzeba było też uważać na floty kaperskie, półpiratów wynajmowanych przez… władców państw bałtyckich. Zwłaszcza w czasie konfliktu wojennego kaprowie lubili nękać floty innych państw, a zyskami dzielili się ze zleceniodawcą.Co ciekawe, w Rzeczpospolitej Bałtyk raczej nie rozpalał wyobraźni. Spośród władających Polską królów o potędze morskiej śnił tylko Zygmunt August (ale jego plany zakończyła przedwczesna śmierć) i królowie elekcyjni z dynastii Wazów – wiadomo, Szwedzi. Oni spotkali się z oporem szlachty, która w silnej flocie widziała niebezpieczne wzmocnienie władzy królewskiej. – Szlachta zupełnie nie rozumiała morza – opowiada prof. Gaziński.W odcinku posłuchacie też o złotej erze żeglarstwa pomorskiego, o tym, kto mógł zostać nazwany Jonaszem, o tym, że statek to kobieta (i bywa zazdrosna), ale też o pasztecikach (okazuje się, że radzieckich) i paprykarzu jako szczecińskich słupach tożsamościowych.Odcinek powstał podczas XIV. podróży Radia Naukowego do Szczecina.
Rozrządzenie własnym majątkiem na wypadek śmierci warto zaplanować świadomie, by zapobiec sporom i nieporozumieniom pomiędzy spadkobiercami. Jak to zrobić skutecznie i tak, by nasz majątek trafił dokładnie tam, gdzie tego chcemy? O tym w kolejnym odcinku „Poradnika prawnego” Bartłomiej Pograniczny rozmawia z Tamarą Żurakowską oraz Eweliną Stygar-Jarosińską notariuszkami z Izby Notarialnej w Warszawie. Z podcastu dowiemy się, kto przejmuje majątek w przypadku dziedziczenia ustawowego, jak rozdzielność majątkowa wpływa na dziedziczenie oraz czym testament własnoręczny różni się od notarialnego. Ekspertki wyjaśniają także, czym jest zachowek, jak sporządzić testament własnoręczny, z czym wiąże się fakt, że w Polsce nie ma testamentów działowych, oraz ile kosztuje sporządzenie testamentu notarialnego. Jak przygotować się do spotkania z notariuszem? Czym zapis windykacyjny w testamencie różni się od zapisu zwykłego? Kiedy warto skorzystać z instytucji wykonawcy testamentu? Co dzieje się w sytuacji, gdy zmarły krewny pozostawia po sobie więcej niż jeden testament? Czym jest podstawienie i przyrost? Na podcast zaprasza Izba Notarialna w Warszawie. "Głosem eksperta" to podcast, w którym rozmawiamy na ważne tematy, opowiadamy o istotnych zjawiskach, wyjaśniamy trendy i zastanawiamy się nad tym, co warto wiedzieć tu i teraz, a także już za chwilę, w przyszłości. To rozmowy przygotowywane przez uznanych i doświadczonych dziennikarzy, które zawierają lokowanie marki.
Państwo polskie wciąż nie wyegzekwowało milionów złotych, jakie podczas pandemii koronawirusa wydano na zakup respiratorów od handlarza bronią Andrzeja Izdebskiego, który zmarł trzy lata temu w Albanii. Wciąż prokuratura stara się odzyskać 22 miliony, ale raczej się nie uda. Dziwi to mniej niż powinno. Gdzie są te miliony? Pewne światło na sprawę rzuca fakt, że jak pisze prasa, żona Izdebskiego zniknęła. Inaczej mówiąc jej nie ma. Ale czy jesteśmy pewni że ona naprawdę istnieje? Bo może to była jedynie fikcyjna postać stworzona na potrzeby tej afery. Trzeba jednak docenić przekręt respiratorowy. Urządzenia handlarz bronią sprzedał państwu po cenie gigantycznie wyższej niż rynkowa. To nie jest taki prostacki przekręt, że bierzesz pieniądze i tyle. Jest w nim pewna finezja, poetyckość ze szczyptą romantyzmu: mąż niby umiera po żonie ginie ślad. Nie powinno nas dziwić, że są takie oszustwa. Bo jakie mamy popularnie wzorce, na przykład filmowe? Kalibabka, Kwinto, Wielki Szu. I kim są bohaterowie?
"Nie ma planu podnoszenia wieku emerytalnego. Chcemy zachęcać osoby starsze do dłuższej aktywności na rynku pracy. Zachęcamy pracodawców, m.in. do skracania czasu pracy" – mówiła w Porannej rozmowie w RMF FM Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, minister rodziny, pracy i polityki społecznej, posłanka Nowej Lewicy.
"Każdy, tylko nie Rafał Trzaskowski" - stwierdził w Porannej rozmowie w RMF FM Jacek Sasin, odpowiadając na pytanie, na kogo zagłosowałby w drugiej turze wyborów prezydenckich, jeśliby znaleźli się w niej kandydat Koalicji Obywatelskiej i Szymon Hołownia. Poseł PiS stwierdził, że to scenariusz rodem z filmu science-fiction. Dodał, że Polska pod rządami Donalda Tuska nie zmierza w dobrym kierunku. "Trzeba ją na dobry kierunek nawrócić i to może zrobić tylko Karol Nawrocki" - powiedział.
Lamblia - czy zawsze trzeba leczyć i się odrobaczać?Czy lamblia może być częścią naszej mikrobioty i nie stanowić problemu?Między innymi na te pytania znajdziesz odpowiedź w dzisiejszym odcinku.!NAJNOWSZY EBOOK PRZEWODNIK PO LECZENIU LAMBLII I INNYCH PIERWOTNIAKÓW!Sprawdź
Hej! To my! Rumburaczki! Jakby nie było to znakomita większość (jeśli nie wszystko) co dzieje się źle, ma swoje korzenie w kapitalizmie. Trzeba to było napisać i to napisałam, więc możemy teraz przejść do TAK ZWANEGO MERITUM! Mamy dla Was świeżusi odcineczek, jeszcze ciepły, nalejcie sobie mleczka, siadajcie przy stoliku i zaczynamy! A, tam jeszcze […]
„Trzeba mówić o Kościele jako o firmie, ale też o systemie skazanym na patologię” - mówi Artur Nowak pisarz i adwokat specjalizujący się w tematyce Kościoła katolickiego. W swojej najnowszej książce „Zakrystia” opisuje kulisy funkcjonowania plebanii w Polsce pochylając się nad takimi zagadnieniami, jak zatrudnianie osób świeckich, nie zawsze legalne biznesy księży czy podziemie seksualne. W rozmowie z Anną Sobańdą w kolejnym odcinku „Półki z książkami” autor opowiada między innymi o tym, jakimi majątkami dysponują niektórzy księża i jakimi metodami do nich dochodzą, jaka rolę pełnią niekiedy gospodynie na plebaniach i jak jego zdaniem będzie wyglądała przyszłość Kościoła. Zapraszamy do słuchania
O projektach dotyczących statusu neosędziów mówił prof. Marek Safjan – były sędzia Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, były prezes Trybunału Konstytucyjnego, przewodniczący Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Cywilnego.
"Wszyscy turyści wiedzą, że nad Bałtykiem trzeba ustawić parawan, bo tak wieje. Bałtyk jest morzem wietrznym i na tyle płytkim, że wiatraki można tam bez przeszkód stawiać" - mówił w Popołudniowej rozmowie w RMF FM Dariusz Marzec, prezes PGE, które podpisało umowę z duńskim Ørsted na realizację największej w Polsce elektrowni wiatrowej Baltica 2.
Zapoznaj się z trendami rynkowymi na 2025 rok według OANDA TMS Brokers: https://go.tms.pl/UkladOtwarty (0:00) Wstęp (1:36) Kim jest Marcin Giełzak? Lewicowe ugrupowania (9:00) Wpływ Aleksandra Kwaśniewskiego i Leszka Millera na Polskę i lewicę (13:06) Książka "Wieczna lewica" (17:10) Jak Marcin Giełzak zdał sobie sprawę czym jest lewica? (22:47) Działalność związkowa, biznes, działalność w partii Razem (28:44) Nienawiść z lewej strony (34:08) Trzeci stan, trzeci świat, trzecia droga, trzecia płeć – krótka historia lewicy (38:20) Czym powinna być dzisiaj lewica? (43:39) Czy Marcin Giełzak poszedłby walczyć? Trzeba umierać za ojczyznę? (54:00) Jak blisko jest Marcinowi Giełzakowi do partii Razem, Krytyki Politycznej, SLD? (1:08:44) Marcinowi Giełzakowi bliżej do konserwatysty niż liberała? Gościem rozmowy jest Marcin Giełzak, Dwie Lewe Ręce, autor książki pt. "Wieczna lewica" Mecenasi programu: Novoferm: https://www.novoferm.pl/ Zamów książkę Igora Janke: https://patronite-sklep.pl/produkt/sila-polski-igor- janke/ https://patronite.pl/igorjanke ➡️ Zachęcam do dołączenia do grona patronów Układu Otwartego. Jako patron, otrzymasz dostęp do grupy dyskusyjnej na Discordzie i specjalnych materiałów dla Patronów, a także newslettera z najciekawszymi artykułami z całego tygodnia. Układ Otwarty tworzy społeczność, w której możesz dzielić się swoimi myślami i pomysłami z osobami o podobnych zainteresowaniach. Państwa wsparcie pomoże kanałowi się rozwijać i tworzyć jeszcze lepsze treści. Układ Otwarty nagrywamy w https://bliskostudio.pl
Czy można nauczyć się języka obcego, jednocześnie oduczając się wszystkiego, co nas blokowało? Agnieszka Bolikowska, lingwistka i założycielka Językodajni, przekonuje, że tak. W rozmowie pełnej inspirujących historii opowiada o swoim pierwszym wykładzie w USA, który zakończył się katastrofą, o powrocie do Polski po 10 latach i o tym, jak sztuka unlearningu pozwala dorosłym odkryć nowy sposób nauki i życia. Wyobraźcie sobie młodą dziewczynę w dżinsach i t-shircie, która staje przed grupą studentów w Stanach Zjednoczonych. Pełna zapału zarządza… kartkówkę. – „Ich miny były bezcenne. Myśleli, że to żart” – wspomina Agnieszka. W tamtej chwili zderzyła się z zupełnie innym podejściem do edukacji. To doświadczenie nauczyło ją, że „perfekcjonizm i czerwony długopis” nie działają, a kluczem do skutecznego nauczania jest elastyczność, refleksja i akceptacja błędów. Unlearning to proces oduczania się starych, nieefektywnych nawyków. – „Dorośli często myślą, że płynność w języku to mówienie szybko i bezbłędnie. A co, jeśli prawdziwa płynność to świadome przerwy i namysł?” – pyta Agnieszka. W jej pracy z dorosłymi podopiecznymi najważniejsza jest zmiana myślenia o nauce. Po 10 latach w Stanach Zjednoczonych, gdzie ukończyła doktorat i wykładała na uniwersytecie, Agnieszka wróciła do Polski. Zafascynowana energią nowoczesnej Warszawy, postanowiła stworzyć własny projekt – Językodajnie. – „To miała być moja przestrzeń do eksperymentowania i tworzenia czegoś nowego”. Dziś Językodajnia to miejsce, gdzie nauka języków przestaje być stresującym procesem. Agnieszka uczy, jak akceptować błędy, czerpać radość z mówienia i rozwijać się na własnych zasadach. Agnieszka podkreśla, że założenie firmy to nie tylko sukcesy, ale przede wszystkim… zakwasy. – „Nie da się wszystkiego zaplanować. Trzeba zaakceptować nieprzewidywalność i działać mimo niepewności”. Własny biznes to odpowiedzialność, dyscyplina i ciągłe uczenie się na błędach.
Święta, święta i po... Mikołaju