POPULARITY
Categories
W tym wydaniu TyfloPrzeglądu, w którym zaczynają się już pojawiać pierwsze świąteczne akcenty, nie brakuje ciekawych tematów technologicznych. Rozmawiamy o pomysłach na prezenty, poprawionej dostępności Facebooka na iOS i pogorszeniach w Telegramie, a także o nowościach w odtwarzaczu Foobar2000 i świecie radia internetowego. Przyglądamy się zapowiedzi notatnika BrailleNote Evolve od Humanware, wsparciu protokołu HID przez monitory Focus oraz nowym głosom Narratora w Windows. Mówimy też o poprawkach dostępności w Nvidia Shield, wsparciu kamer w standardzie Matter i zbliżającej się kompatybilności Androida z funkcją AirDrop. Audycja dostępna jest również w wygenerowanej automatycznie wersji tekstowej
Losy pierwszych emancypantek, między innymi: Narcyzy Żmichowskiej, Zofii Nałkowskiej, przyszłej żony Marszałka Piłsudskiego - Aleksandry Szczerbińskiej czy Wandy Gertz, która wbrew prawu przebrała się za chłopaka i została Kazikiem Żuchowiczem, by walczyć w Legionach Polskich. W książce "Parasolki" Dominiki Buczak jest też słynna doktorka Anna Tomaszewicz-Dobrska, która jako pierwsza w Polsce przeprowadziła zakończone podwójnym sukcesem cesarskie cięcie. w tym wydaniu "Kultury osobistej" o XX-wiecznych emancypantkach, które zabiegały o prawa wyborcze kobiet. Audycja emitowana w rocznicę uzyskania praw wyborczych kobiet - zarówno czynne (możliwość głosowania), jak i bierne (możliwość kandydowania). Stało się to 28 listopada 1918 roku, kiedy Józef Piłsudski podpisał dekret o ordynacji wyborczej do Sejmu Ustawodawczego. Polska była jednym z pierwszych krajów na świecie, który przyznał kobietom tak szerokie prawa polityczne, wyprzedzając m.in. USA (1920) czy Szwajcarię (1971). W studio Radia TOK FM Marta Perchuć-Burzyńska gości autorkę "Parasolek".
285 mini-program dla polskich seniorów. W dzisiejszej audycji - o Świętych Katarzynie i Andrzeju.
Bieganie można zacząć w każdym wieku.
Z amerykanistą Radosławem Korzyckim i Małgorzatą Przewalską - aktywistką z Fashion Revolution Poland, rozmawiamy o korzeniach i kulturze przecen w USA, stronie ekonomicznej Black Friday w perspektywie USA i świata, etyce i motywacjach zarówno sprzedawców, jak i kupujących, a także o globalnym wpływie tego okresu handlowego (przez pustynię Atakama po szwalnie w Bangladeszu).
Krzysztof Bruzda przedstawia wygląd oraz funkcje inteligentnego czajnika Bot C2 współpracującego z systemem Tuya. Omawia jego możliwości, sposób działania i praktyczne zastosowania w codziennym użytkowaniu, pokazując, jak urządzenie wpisuje się w ekosystem sprzętów smart-home. Audycja dostępna jest również w wygenerowanej automatycznie wersji tekstowej
2 lata temu przeżyłem wielką przygodę prowadząc wspólnie z Markiem Wiklińskim jubileuszowy koncert z okazji 40 lecia Ryczących Dwudziestek. Nie każdy miał okazje obejrzeć koncert na żywo, transmisji nie było, wymyśliłem więc, że ja Was zaproszę na taki podcastowy ekwiwalent jubileuszowego koncertu. Pomysł był taki, że podzielę całość na 3 części, w których opowiem Wam o każdej zaśpiewanej piosence i razem posłuchamy jak jubilaci ją śpiewają (oczywiście w koncertowej kolejności). A żeby zrekompensować Wam fakt, że nie słuchacie na żywo, no i żebyście nie zapomnieli że to jarasaseasongi, zaprosiłem specjalnie dla Was, na podcastową wirtualną scenę, wykonawców piosenek będących źródłem lub inspiracją dla przebojów RO 20'S. Pierwsza część podcastowego jubileuszu wyszła 1,5 roku temu. Czas na 2 część. A w zasadzie pierwszą część drugiej części (czekajcie na kolejną
Osteoporoza przez lata nie daje objawów, a jednak potrafi z dnia na dzień odebrać sprawność i poczucie bezpieczeństwa. Rozmawiamy o tym z reumatolożką Agatą Skwarek-Szewczyk, psycholożką pracująca z osobami cierpiącymi na tę chorobę - Julią Jeschke oraz z Karoliną Wierzbińską z Fundacji Hello Zdrowie, która współtworzy "Krótką Instrukcję. O osteoporozie". Szxukamy odpowiedzi na pytanie jak nie dać się złamać – dosłownie i w przenośni – i co można zrobić dla swoich kości już dziś.
O tym, dlaczego trzeba utrwalać wspomnienia o ludziach, a czasem o zwierzętach bardzo znanych ludzi. Tym razem i nostalgicznie, i na wesoło.
Lista Polskiego Dziedzictwa Filmowego to unikatowa, pierwsza w Polsce - i jedna z nielicznych na świecie - tego typu inicjatywa. Powstała w przekonaniu, że kino nie sprowadza się do roli widowiska, towaru ani nawet kanonizowanych arcydzieł. Jest przestrzenią pamięci zbiorowej, świadectwem historii i częścią wspólnego dziedzictwa kulturowego. Celem Listy jest wyróżnienie filmów, które w szczególny sposób współtworzyły polską kulturę, wyobraźnię i pamięć. Stanowi ona również refleksję nad historią technologii filmowej. Rozmowa z dyrektorem FINA Tomaszem Kolankiewiczem, Moniką Supruniuk oraz z Miłoszem Stelmachem.
W tym wydaniu TyfloPrzeglądu sporo nowości technologicznych i kilka powrotów dobrze znanych tematów. Pojawiają się wrażenia z użytkowania monitora Cadence, informacje o nowych skryptach dla JAWS w WhatsAppie oraz przegląd funkcji programu SARA przeznaczonego dla radiowców. Omawiane są też trzecie bety systemów Apple 26.2, nowe rozwiązania OpenAI oraz premiera Apple Sports w Polsce. Nie zabrakło wiadomości o współpracy Allegro z PKO BP, premierze sprzętów od Valve, a także zestawienia aktualnych działań Google i Microsoftu w obszarze sztucznej inteligencji. Całość zamyka temat awarii, która sparaliżowała sporą część Internetu. Audycja dostępna jest również w wygenerowanej automatycznie wersji tekstowej
Zapraszamy do wysłuchania audycji przygotowanych przez Naczelną Redakcję Programów Katolickich: magazynu "Z życia Kościoła" oraz reportażu "Ślady na piasku"!
Dziś w audycji: w Przemyślu odbyła się konferencja "Polacy na Ukrainie". Spotkanie zorganizowały Studium Europy Wschodniej UW i Ministerstwo Spraw Zagranicznych. O sytuacji polskiej edukacji rozmawiamy z Natalią Szumlańską, dyrektor Żytomierskiego Polskiego Centrum Edukacji i Nauki. Naszym gościem jest prof. Li Yinan, dyrektor Katedry Języka Polskiego na Wydziale Języków i Kultur Europejskich w Pekinie, m.in. o tłumaczeniu polskiej literatury na język chiński. Przenosimy się też do Lwowa i zapraszamy na Magazyn Kuriera Galicyjskiego. Audycja opowiada o życiu Polaków we Lwowie i na Ukrainie. Zachęcamy do słuchania!
284 mini-program dla polskich seniorów. W dzisiejszej audycji - o tajemniczej chorobie Barbary Radziwiłówny.
Arkadiusz Świętnicki prezentuje praktyczne zastosowania systemu znaczników Org-Mode w środowisku Emacs. Pokazuje, jak tworzyć uporządkowane notatki, listy zadań i przejrzyste dokumenty oraz jak wykorzystywać strukturę Org-Mode do organizacji codziennej pracy. Audycja wprowadza w jedno z najbardziej elastycznych narzędzi tekstowych, pomagając lepiej zrozumieć jego możliwości. Audycja dostępna jest również w wygenerowanej automatycznie wersji tekstowej
Relacja z gali Grand Prix Wielkopolski w Półmaratonie.
Przyglądamy się czekoladzie nie jako słodkiej przyjemności, lecz jako jednemu z najbardziej wpływowych produktów w dziejach handlu, technologii i kultury. Śledzimy drogę kakaowca od cywilizacji Mezoameryki po europejskie manufaktury i współczesny przemysł. Mówimy o tym, jak zmieniały się sposoby uprawy, przetwarzania i konsumpcji czekolady, jak powstawały pierwsze receptury i fabryki, oraz dlaczego ten produkt stał się jednym z filarów globalizacji. Zaglądamy do muzealnych zbiorów, do archeologii smaku i do ekonomii, która kształtowała rynki i gusta na przestrzeni wieków. Goście: Katarzyna Amon - autorka książki "Czekolada" oraz Anna Grochowiak z Muzeum Czekolady w Warszawie.
Mówią o tej piosence, że jest to prawdziwy Tour de Force dla muzyków. Prawdę mówią. Niezwykle wymagająca dla instrumentalistów, dla wokalistów stanowi najtrudniejsze wyzwanie. Jej melodia to jig, a w zasadzie slip Jig, grany w metrum 9/8. Zwykle takie jigi grane są do tańca, w tempie cokolwiek nieśpiesznym. Ale nie nasza bohaterka, tu mamy tempo wprost zabójcze. Wokalista nie ma kiedy złapać oddechu. Wiem to, próbowałem, prawie „niedasie”. Prawie, w końcu jest śpiewana. Piosenka ma ciekawą genezę. Powszechnie uznawana za bardzo tradycyjny irlandzki utwór, powstała w 60 latach XIX wieku. Tekst napisał irlandzki poeta dla angielskiego śpiewaka. O twórcy melodii źródła milczą. Czasem niektórzy spekulują, że została zaczerpnięta ze Szkockiej 18 wiecznej jacobickiej pieśni, „Cam ye o'er frae France”. Coś jest na rzeczy. Wracając do autorów - Angielski śpiewak to Henry Robert Clifton, niezwykle popularny w swoich czasach wykonawca i autor piosenek musicalowych. Irlandzki poeta to tajemniczy D K Gavan znany jako poeta z Galway. No właśnie – znany to za dużo powiedziane. Wszystko co o nim wiemy to to, że był nazywany właśnie poetą z Galway i napisał 3 teksty dla Cliftona. Czyżby Clifton napisał teksty sam? Pod pseudonimem? Żeby było bardziej irlandzko? To też jest niewykluczone. A tekst piosenki opowiada o niezwykle awanturniczej podróży pewnego Irlandczyka. Wyruszył z niewielkiego Tuam w hrabstwie Galway – to zachodnia Irlandia. Miał o sobie niezłe mniemanie, śpiewa, że wszystkie panny za nim płakały. Co panny na to nie wiemy. Wyruszył w świat za chlebem, czy jak Irlandczycy mówią – zbierać kukurydzę. Przygotował się do drogi dobrze, sprawił sobie mocne buty i tarninową laskę, taką tradycyjną irlandzką, podręczną broń awanturnika. Dotarł do Mullingar, gdzie porządnie odpoczął po podróży, wzmocnił się kroplą whiskacza i zabawił z miejscowymi dziewczynami. Mimo licznych, jak twierdzi, zachęt nie został z nimi. Wyruszył dalej. Dotarł do Dublina. Miasto go urzekło. Ale gdy postanowił pospacerować po dublińskich uliczkach, został okradziony z całego dobytku, który zabrał w podróż. Okradziony chłopak z prowincji w wielkim Dublinie? Nie miał łatwo. Miejscowi mu nie chcieli pomóc, szydzili z jego akcentu. Nasz bohater ruszył więc dalej na poszukiwanie przygód. W porcie zamustrował na statek. Nie tak od razu, kapitan nie miał dla niego miejsca. Udało mu się znaleźć kąt pod pokładem, ale uwaga - w pomieszczeniach dla transportowanej trzody – ciężko zniósł podróż. Ale to nie koniec przygód. Na ląd zszedł w Lliverpoolu. Tam od razu miejscowi chłopcy zwyzywali go od głupków, nie omieszkując obrazić w dodatku jego uczuć patriotycznych. Miał pod ręką tarninową laskę, o której wspomniałem. No to puścił ją w ruch. Ale siła złego na jednego – awantura skończyła by się klęską. Na szczęście do naszego bohatera dołączyła ferajna ziomków z Galway. Wspólnie dali radę. Mogli ruszyć znów w drogę. A właśnie, zapomniałem o tytule, ale już wszyscy wiecie. Nasza bohaterka to Rocky Road to Dublin. Jedna z najpopularniejszych dzisiaj irlandzkich (no irlandzkich) piosenek. Gra w filmach, występuje w literaturze, choćby u Joyce'a w Ulissessie, no i śpiewana jest przez wszystkie gwiazdy folku. Posłuchajcie. Audycja zawiera utwory: “Cam ye o'er frae France” w wykonaniu „The Corrs”, słowa i muzyka: tradycyjne “Rocky Road to Dublin” w wykonaniu “The Chieftains” i „The Rolling Stones” słowa: D K Gavan, muzyka: trad. (prawdopodobnie
Dla nas to po prostu andrzejki, dla Szkotów święto narodowe upamiętniające jedno z najważniejszych zwycięstw militarnych nad Anglikami. Posłuchajcie zatem opowieści o św. Andrzeju, tęsknocie za ojczyzną i bandzie szumowin tę ojczyznę sprzedających. Audycja zawiera utwory: “ Scotland the Brave”, (w tle) wyk. The Auld Town Band & Pipes, muz. trad “Caledonia”, wyk. Louis Jordan sł. I muz. Louis Jordan “When First I Came to Caledonia” , wyk. Tannara, sł. i muz. trad. “Caledonia”, wyk. Dougie MacLean, sł. i muz. Dougie MacLean “Kaledonia” , wyk. Inisheer, sł. Agnieszka Kasiak muz. Dougie MacLean “Auld Lang Syne”, wyk. Jinsung Lee, muz. Robert Burns “Auld Lang Syne”, wyk. Royal Scots Dragoon Guards, muz. Robert Burns “A Parcel of Rogues”, wyk. The Dubliners, sł. Robert Burns muz. trad “Banda Łajdaków”, wyk. Qftry, sł. Grzegorz Opaluch muz. trad
25 kwietnia w Australii i Nowej Zelandii obchodzone jest narodowe święto - ANZAC Day. Dzień ten upamiętnia krwawą batalię pod Gallipoli podczas I wojny światowej. 25 kwietnia 1915 roku wojska Ententy rozpoczęły desant na półwysep Gallipoli nad cieśniną Dardanele. Uderzenie to miało otworzyć flocie aliantów drogę do Morza Czarnego, a w efekcie umożliwić zdobycie Konstantynopola i wykluczenie imperium osmańskiego z wojny. Na drodze aliantów stanęła niespodziewanie silna i waleczna armia dowodzona przez Mustafę Kemala, którego dziś znamy jako Atatürka, twórcę nowoczesnego pastwa tureckiego. Bitwa zaplanowana jako błyskawiczna przekształciła się w ośmiomiesięczną batalię pozycyjną. Nie przyniosła państwom Ententy oczekiwanych rezultatów, natomiast pochłonęła wiele tysięcy ofiar po obu stronach. W bitwie pod Gallipoli swój chrzest bojowy przeszły połączone siły zbrojne Australii i Nowej Zelandii, z angielska zwane Australian and New Zealand Army Corps, czyli w skrócie właśnie ANZAC. Jednostka poniosła ciężkie straty, na półwyspie zginęło blisko 9 tysięcy Australijczyków i 3 tys. Nowozelandczyków. Informacje o bitwie o Gallipoli wywołały na Antypodach niezwykłe poruszenie, wkrótce ukształtowała się legenda ANZAC. Zmieniły postrzeganie przez Australijczyków i Nowozelandczyków historii i teraźniejszości. Legendzie ANZAC przypisuje się zbudowanie psychologicznej niezależności tych narodów, i otwarcie drogi do zbudowania niezależnych państw, choć będących częścią brytyjskiej wspólnoty. Na cześć bohaterstwa żołnierzy ANZAC, 25 kwietnia jest od 1916 roku obchodzony jako święto narodowe zwane właśnie ANZAC Day. W 1971 roku Eric Bogle, szkocki emigrant, poruszony trwającą w Wietnamie wojną napisał do niej swój muzyczny komentarz. Powstała piękna piosenka „And The Band Played Waltzing Matilda”, w której autor sprzeciwia się romantycznemu spojrzeniu na wojnę, opisuje jej brutalność i opłakane konsekwencje dla uczestniczących w niej żołnierzy. Inspiracją był Wietnam ale autor opowieść swą osnuł na kanwie bitwy pod Gallipoli, która jest znacznie bliższa sercom Australijczyków niż wojna w Wietnamie. W 1974 Eric Bogle ze swoją piosenka wystąpił w Brisbane na National Folk Festiwal. Był zadowolony z występu, myślał że już wygrał główną nagrodę - Gitarę Ovation wartą 300 australijskich dolarów. Ku zaskoczeniu Erica, jego piosenka nie wygrała, zdobyła 3 nagrodę. Zaskoczona była również publiczność. Niedocenienie dzieła przez jury wywołało burzę protestów, dzięki której o piosence stało się głośno. Nieco później „Matyldę”, jak ją w skrócie nazywa sam autor, usłyszała Jane Herivel z Wysp Normandzkich. Zaśpiewała ją na folkowym festiwalu w południowej Anglii. Tam usłyszała ją June Tabor i nagrała na swoim debiutanckim albumie. I tak Matylda ruszyła w świat. W ślad za swoją poprzedniczką. Żołnierze ANZAC do marszu najchętniej i najczęściej śpiewali piosenkę ”Waltzing Matilda” i rozpropagowali ją na cały świat. I dlatego gdy ERIC BOGLE w swojej piosence opowiada historię wojenną młodego chłopca, w refrenie w tle kapela gra zawsze Wędruj z Matyldą. Ostatni refren piosenki brzmi w wolnym przekładzie: A orkiestra gra Wędruj z Matyldą Weterani maszerują w szeregu Ale z roku na rok, z wolna odchodzą w mrok Przyjdzie dzień, że nie ujrzę żadnego 16 maja 2002 roku odszedł w mrok ostatni żyjący weteran spod Gallipoli 103 letni Alec Campbell. Zakończenie piosenki nabrało szczególnej mocy. Audycja zawiera utwory: "And The Band Played Waltzing Matilda" w wykonaniu Erica Bogle'a, słowa i muzyka: Eric Bogle
"Dom dobry" - najnowszy film Wojciecha Smarzowskiego, obejrzało do tej pory ponad 1,2 mln widzów. Film, który opowiada o przemocy domowej, jest punktem wyjścia do naszej rozmowy o tym zjawisku. Dlaczego w Polsce przemoc jest "demokratyczna", bo spotyka kobiety z każdej klasy społecznej? Jakie są źródła przemocy? Jak prezentują się statystyki na przestrzeni lat? Jakie rozwiązania działają, jakie nie? Naszymi gośćmi są: Wojciech Smarzowski - reżyser filmu, Renata Durda - autorka wielu publikacji z zakresu tworzenia interdyscyplinarnych rozwiązań na rzecz zapobiegania zjawisku przemocy w rodzinie, członkini Zespołu Monitorującego ds. Przeciwdziałania Przemocy w Rodzinie przy ministrze pracy oraz Jacek Hołub - reporter, autor książki "Beze mnie jesteś nikim. Przemoc w polskich domach".
Wiele europejskich miast w swojej historii posiadało dzielnice czerwonych latarni. Jedną z największych takich dzielnic (niektórzy twierdzą że największą w Europie) posiadał Dublin. Udamy się więc do Dublina. Tam na obszarze ograniczonym ulicami Talbot Street, Amiens Street, Gardiner Street i Sean McDermott Street od połowy XIX do połowy XX wieku funkcjonował bujny przemysł erotyczny. Sprzyjała temu duża liczba znajdujących się w Dublinie garnizonów armii brytyjskiego okupanta. Ocenia się że w czasach świetności usługi seksualne w jednym czasie świadczyło tam ponad 1500 kobiet. O usługach męskich źródła milczą. Dzielnica nosiła potoczną nazwę MONTO od nazwy jeden z bardziej popularnych ulic - Montgomery Street. Według świadków tamtej epoki, Kobiety pracujące w Monto, wbrew pozorom nie mały w społeczności Dublina złej opinii. Uchodziły za ofiary systemu, zmuszone do prostytucji przez życie. Wiele z nich trafiło do Dublina z okolicznych lub dalszych wsi. Często jako niezamężne matki trafiały na rok pod opiekę żeńskich zakonów. Tam sielanki nie było. Większość z dziewczyn kończyła pracując na ulicy. Dzielnica była centrum uciech ale też dawała bardzo często schronienie bojownikom IRA i innym niepodległościowcom. A co dzisiaj dzieje się w Monto? Po podpisaniu traktatu angielsko-irlandzkiego i powstaniu niepodległego państwa irlandzkiego, brytyjscy żołnierze opuścili Dublin, popyt na usługi świadczone w MONTO spadł. W latach 20 XX wieku nastąpiła kampania organizacji katolickich przeciw domom publicznym zakończona licznymi aresztowaniami i oficjlnym ogłoszeniem zamknięcia wszystkich tzw. kip-house. Jednak erotyczny biznes w MONTO funkcjonował do wczesnych lat 50 XX wieku. Dziś ślady sławy Monto przewijają się w kulturze popularnej (mniej lub bardziej). W Monto, jeden z epizodów, może najśmieszniejszy, spędził Leopold Bloom bohater Ulissessa. A muzycznie? Ano właśnie O Monto powstała wspaniała sprośna ballada. „Take her up to Monto”, bo tak brzmi jej tytuł napisał w 1958 roku George Desmond Hodnett, recenzent muzyczny i pianista teatralny. Ballada jest pełna odniesień do historycznych postaci związanych z dzielnicą, wyśmiewa dublińskich strzelców wysłanych przez królową wiktorię (w piosence Vicky) na wojnę, drwi z Jamesa Careya który zdradził sprawę irlandzką, ale zawiera również zupełnie zmyślone historie o wizycie w przybytkach dzielnicy rosyjskiego cara, króla Prus czy królowej Wiktorii. Piosenkę w 1966 zaśpiewał na scenie Gate Theatre Ronnie Drew z Dublinersami, porwał publiczność i od tego czasu „Monto” weszło na stałe do koncertowego repertuaru zespołu. Warto posłuchać. Sail ho Audycja zawiera utwory: “Take Her Up to Monto” w wykonaniu „The Dubliners”, słowa I muzyka: George Desmond Hodnett
W latach 40 ubiegłego wieku, w Ameryce przyszła moda na muzykę folkową. Zaczęło się od zespołu The Weavers (pol. Tkacze), który w 1950 roku jako pierwszy w historii umieścił folkową piosenkę na pierwszym miesjcu listy Billboard. Wokół The Weavers powstało grono zespołów i, powiedzmy, bardów popularyzujących ludową muzykę Amerykanów. Moda rozwijała się nieśpiesznie, w obiegu kawiarnianym i uczelnianym. Do głównego nurtu z tego czasu przebili się w zasadzie tylko Odetta i Harry Belafonte. Zjawisko zostało nazwane American Folk Revival. Środowisko folkowców wywodziło się i działało głównie na uniwersytetach, było zdecydowanie lewicowe. Kiedy w latach 50' kraj ogarnęła fala makkartyzmu, folk trafił na cenzurowane, został zepchnięty do podziemia. Pete Seeger i Lee Hays z The Weavers stanęli nawet w 1955 przed Komisją Izby Reprezentantów ds. Działalności Antyamerykańskiej. Mimo to, jeszcze w tym samym roku właśnie Seeger z kolegami dali sygnał do rozpoczęcia drugiej fali odrodzenia folkowego. W wigilę bożego narodzenia The Weavers dali porywający koncert w Carnegie Hall. Wydany 2 lata później album z tego koncertu był jedną z najlepiej sprzedających się płyt roku. A w 1958 roku powstała grupa Kingston Trio, która zaczęła nagrywać covery piosenek Tkaczy. Ich płyty sprzedawały się rewelacyjnie. Posypały się nagrody. Odnieśli niesłychany sukces komercyjny. W ich ślady poszły inne zespoły, takie jak Peter Paul and Marry, The Chad Mitchel Trio, Brothers Four. Folk trafił na szczyt trafił i rozgościł się w głównym nurcie muzyki. Jeszcze w „kawiarnianych” czasach odrodzenia folkowego, młoda piosenkarka Niela Halleck (później po mężu Horn Miller) napisała i wykonywała piosenkę "Baby, Please Don't Go to Town". Rzecz o dziewczynie, która idzie się zabawić, a autorka ostrzega ją przed konsekwencjami. Niela spotykała się z muzykiem Billym Robertsem. Wkrótce Billy podczas swoich gigów zaczął wykonywać własną piosenkę - „Hey Joe”. Tu mamy historię wyraźnie nawiązującą do tekstu Nieli, z tym że historia jest już o chłopaku, który zabił dziewczynę przyłapaną na zabawie z innym. Ten sam tekst (no prawie) śpiewał Hendrix, ale melodia, aranżacja jeszcze żywo przypomina dzieło Nieli. Nie przeszkodziło to Billowi zarezerwować praw do piosenki. I do dzisiaj występuje jako autor. Neila dwukrotnie próbowała dochodzić swoich praw ale zrezygnowała. W międzyczasie pojawiali się jeszcze muzycy, którzy przedstawiali inne pochodzenie piosenki, inne źródła inspiracji (też oczywiście folkowe), czasem podawali się za autorów, ale wersja tutaj przedstawiona ma chyba ma najwięcej zwolenników. Muzycznie i tekstowo się broni. Hey Joe we wczesnych latach 60 był często grywany na klubowych scenach. To głównie za przyczyną Davida Crosbiego i The Byrds, którzy spopularyzowali piosenkę wśród muzyków zachodniego wybrzeża. Najbardziej znana była wersja zespołu The Leaves, przez dziewięć tygodni utrzymywała się na listach przebojów. Aż pojawił się młody czarnoskóry gitarzysta Jimmy Hendrix i wszystkie dotychczasowe wersje piosenki zepchnął na margines. Jego wersja Hey Joe była genialna, niepowtarzalna, wręcz ikoniczna, kto dziś pamięta o pozostałych. Audycja zawiera utwory: “Stairway To Heaven” (w tle), wyk. Soren Madsen muzyka: Jimmy Page “Baby, Please Don't Go to Town”, wyk. Niela Miller, słowa i muzyka: Niela Miller “Hey Joe”, wyk. Billy Roberts, słowa i muzyka: Billy Roberts „Hey Joe” wyk. The Jimi Hendrix Experience, słowa i muzyka: Billy Roberts „Norwegian Wood” (w tle) wyk. Herbie Hancock, muzyka: John Lennon, Paul McCartney „Norwegian Wood” wyk. Tim O'Brien, słowa i muzyka: John Lennon, Paul McCartney
Irlandia Północna w latach 80 ubiegłego wieku. Od ponad 10 lat sytuacja w kraju przypominała wojnę domową. Na wyspach nazywają to Troubles. Robert Gerard Sands, znany jako Bobby Sands bojownik Prowizorycznej Irlandzkiej Armii Republikańskiej tzw. Provos, po jednym z zamachów bombowych w Belfaście został skazany na 14 lat. Karę odbywał w więzieniu Crumlin Road a następnie w The Maze. Warunki w więzieniu były okropne a strażnicy brutalni, szczególnie wobec nacjonalistów. Republikańscy więźniowie często organizowali protesty. Przywódcą, najsłynniejszego – strajku głodowego był właśnie Bobby Sands. Strajk miał fatalne zakończenie. Sands po 66 dniach głodówki zmarł. Życie straciło jeszcze kolejnych 9 strajkujących. Ale Sands to nie tylko bojownik o wolność. Był muzykiem, grał na basie. Pisał również piosenki. Przynajmniej 4 napisał odsiadując wyrok. Wśród nich „Back Home in Derry” – wrócić do Derry. Piosenka opisuje podróż irlandzkich rebeliantów do kolonii karnej w ramach tzw. penal transportation. 60 skazańców zmierza do Zatoki Botanicznej. Więźniowie płynął 5 tygodni w opłakanych warunkach, a potem czeka ich ciężka egzystencja z dala od rodzin, na ziemi Van Diemena. Piosenka została uznana za rebeliancką. A melodię Bobby Sands pożyczył właśnie od Gordona Lightfoota i jego Wraku Edmunda Fitzgeralda. Nie wiemy dlaczego autor w refrenie tęskni do Derry. Nie urodził się tam nie mieszkał. Ale może chciał podkreślić rebeliancki charakter utworu odnosząc się do miasta symbolu. A Derry na taki symbol nadawało się wyśmienicie. To drugie co do wielkości miasto Irlandii Północnej. W XVI wieku miasto opanowali angielscy najeźdźcy. Pierwotnej nazwie Derry Anglicy dodali człon London. Do dziś nazwa LondonDerry jest nazwą oficjalną. Stanowi pewien wyróżnik, używają jej unioniści, Republikanie mówią po prostu Derry. Ale Derry to przede wszystkim symbol The Troubles, konfliktu miedzy unionistami a republikanami, trwającego w Irlandii Północnej od końca lat 60 do 90. Właśnie w Derry, bitwą pod Bogside, zaczęła się ta swoista wojna domowa, tak to możemy nazwać. Konflikt pochłonął ponad 3500 ofiar. The Troubles zmieniło na wiele lat obraz miasta. I o tym następna piosenka. Phil Coulter, irlandzki songwriter, słynął w latach 60 XX wieku z pisania przebojowych piosenek rozrywkowych. Jego piosenki odnosiły sukcesy na Eurowizji. We wczesnych latach 70 pracował z zespołem The Dubliners, wtedy bliżej zetknął się z irlandzkim folkiem. Luke Kelly namówił go aby zaczął pisać piosenki „folkowe” opatrzone poważniejszymi tekstami. Pierwszym sukcesem była „Free The People”, ale tę piosenkę autor uznał za zbyt patetyczną. Następna, powstawała prawie rok, ale okazała się majstersztykiem. Phil opisał w niej dzieciństwo i młodość spędzone w rodzinnym Derry. I zestawił ten obraz z miastem zrujnowanym prze Troubles, miastem przypominającym koszary, obwieszonym drutami kolczastymi, miastem w którym po ulicach snuł się niepokojący zapach gazu, miastem pełnym patroli wojskowych. Piosence nadał tytuł „The Town I Loved So Well” (miasto, które tak bardzo kochałem). Piosenkę w 1973 na Albumie Dublinersów Plain and Simple zaśpiewał Luke Kelly. I to wykonanie, pełne uczucia, autor uznał za doskonałe. Nie tylko autor. Piosenka stała się niemal natychmiast irlandzkim standardem. A jej sukces jest tym większy, że dziś „The Town I Loved So Well” jest śpiewana w pubach zarówno katolickich jak i protestanckich. Audycja zawiera utwory: „The Town I Loved So Well” (w tle) w wykonaniu Jin-Sung Lee, muzyka: Phil Coulter, aranżacja na gitarę: Sin-young Ahn „Back Home in Derry” w wykonaniu Christy'ego Moore'a, słowa: Bobby Sands muzyka: na podstawie „The Wreck of The Edmund Fitzgerald” Gordona Lightfoota „ The Town I Loved So Well” w wykonaniu The Dubliners, słowa i muzyka: Phil Coulter
Przemysłowe miasto w Anglii i robotnicza dzielnica w Polsce. Dwa przyczynki do świetnych piosenek. Zacznijmy od Wysp Brytyjskich. Pierwszy przystanek to Salford, w hrabstwie Greater Manchester w Anglii. Stare, przemysłowe miasto, a co za tym idzie miasto robotnicze. Tak bardzo robotnicze, że to właśnie tu Marx i Engels pomieszkiwali aby studiować ciężkie życie brytyjskiego proletariatu. Ale nie oni są dla nas dzisiaj najważniejsi. W Salford urodził się i wychował James Henry Miller. Znamy go bardzo dobrze. Tworzył, nagrywał i występował pod pseudonimem Ewan MacColl – prawdziwa ikona angielskiego, a w zasadzie światowego folku. Zanim świat go poznał jako folkowego barda, Ewana MacColl próbował być dramaturgiem, współtworzył lewicującą grupę teatralną i pisał sztuki. Akcję jednej z nich „Landscape with Chimney” umieścił właśnie w swoim rodzinnym mieście. Żeby umilić widzom przerwę niezbędną do zmieniany dekoracji, Ewan napisał piosenkę. Ot historyjkę przywołującą młodzieńcze wspomnienia z przemysłowego Sulford, randki pod gazownią, spacery nad starym kanałem i pierwsze pocałunki pod fabrycznym murem. Nad tym wszystkim rozciąga się przemysłowy smród i odgłosy pracującego miasta. Brudnego, starego miasta. No właśnie, no to tytuł mógł być tylko jeden „ Dirty Old Town”. Nie przypuszczał Ewan, że pisząc niewinny przerywnik do sztuki teatralnej stworzy jeden z największych przebojów wyspiarskiego folku, śpiewany w pubuch i na scenach dosłownie na całym świecie. Pierwsze nagranie autor zrealizował w 52 roku. Piosenka szybko przyjęła się w nowopowstających klubach folkowych. Wkrótce swoją wersję nagrał znany folklorysta Alan Lomax i piosenka poszła w świat. No i „Dirty Old Town” zapragnęli mieć w swoim repertuarze chyba wszyscy artyści choć trochę ocierający się o folk. A słynni The Dubliners w 68 roku dokonali tak porywającego nagrania, że wielu słuchaczy do dziś ma wrażenie że „Dirty Old Town” to irlandzki kawałek. Ale my nie gęsi. Też mamy swoje stare miasta i ich brudne dzielnice. Szczecin. Miasto nie tak stare jak Salford ale stare. Dzielnica również stara. Pierwsze wzmianki o niej pochodzą z XIII wieku. W XIV już była wymieniana jako wieś pod nazwą Zabelsdorf. W XIX wcielona do granic administracyjnych Szczecina. Dziś jest największą dzielnicą tego miasta i nosi nazwę Niebuszewo. Dzielnica w XIX i na początku XX wieku całkiem prężnie się rozwijała, była dzielnicą przemysłowo mieszkalną, z ciekawą architekturą, której niestety nieliczne ślady pozostały do dzisiaj. Kres rozwojowi przyniosła II wojna światowa. Po wojnie dzielnica została zasiedlona powracającymi z innych terenów Niemcami, Żydami i oczywiście Polakami. Póżniej Niebuszewo zaczęli opuszczać bardziej zamożni mieszkańcy. Dzielnica podupadała, z czasem zyskała złą sławę. Winna temu była wysoka przestępczość. Dziś Niebuszewo jest umieszczane wysoko w zestawieniach polskich niebezpiecznych dzielnic. Ale w brudnej, niebezpiecznej dzielnicy też można mieć szczęśliwe dzieciństwo i bujną młodość. Sulford miało swojego barda – Niebuszewo ma swojego. Tu pierwszych win próbował, tu pierwsze bójki toczył i tu przemierzał szlaki piwnic i strychów lider szczecińskiej punk folkowej formacji Emerald – Leszek Czarnecki. I jak Ewan o Sulford, tak Leszek o swoim dorastaniu w Niebuszewie napisał piosenkę. I to jaką. „Niebuszewo”, bo taki prosty tytuł nosi, to miejski folk najwyższej próby. Ja od pierwszego przesłuchania jestem oczarowany. Świetny tekst i kompozycja, wspaniała, niebanalna aranżacja. No i wykonanie, nie przesadzę jak powiem, że Pana Czarneckiego z zespołem spokojnie możemy umieścić na tej samej półce co MacGowana z Poguesami. Sail ho Audycja zawiera utwory: “Dirty Old Town” w wykonaniu „The Pogues”, słowa I muzyka: Ewan MacColl „Niebuszewo” w wykonaniu zespołu „Emerald”, słowa i muzyka: Leszek Czarnecki
Jak w każdy wtorek o godzinie 19:30 były nie tylko cytaty. Tym razem o Sienkiewiczu i z Sienkiewicza, w tym te, które krzepią serca Polaków także w dzisiejszych, trudnych czasach.
Czy energia jądrowa zapewni bezpieczeństwo i niezależność energetyczną w Polsce? Czy budowa i eksploatacja tego typu elektrowni może zagrozić środowisku naturalnemu? Jak wydajne są tego typu instalacje i czy znajdziemy specjalistów do jej budowy i późniejszej obsługi? Na te pytania odpowiadają: Sonia Sobczyk-Grygiel - dziennikarka gospodarcza, dr Katarzyna Iwińska - socjolożka, adiunkt w Instytucie Socjologii Uniwersytetu Civitas, Adam Błażowski - inżynier transformacji energetycznej, prezes stowarzyszenia WePlanet i Michał Wierzchowski - zastępca dyrektora Pionu Komercyjnego Polskich Elektrowni Jądrowych. Audycja powstaje w koprodukcji Trójki i Polskich Elektrowni Jądrowych.
Michał Dziwisz, Patryk Faliszewski i Krzysztof Bruzda omawiają pracę z programami emisyjnymi z perspektywy niewidomych realizatorów. Porównują możliwości pakietu StationPlaylist oraz aplikacji RadioBoss, zwracając uwagę na ich funkcje, elastyczność oraz praktyczne zastosowania w codziennej emisji. Sporo miejsca poświęcają dostępności i temu, jak oba rozwiązania współpracują z czytnikami ekranu. Wskazują również na typowe przeszkody, które mogą pojawić się podczas pracy — od nieczytelnych elementów interfejsu po problemy z konfiguracją bardziej zaawansowanych modułów. Audycja dostępna jest również w wygenerowanej automatycznie wersji tekstowej
The Water is Wide – przepiękna, smutna i stara szkocka ballada. No właśnie przepiękna i smutna niewątpliwie, ale jak stara? Posłuchajcie mojej opowieści. Audycja zawiera utwory: “On Green Dolphin Street” wyk. Ella Fitzgerald & Joe Pass, sł. Ned Washington, muz. Bronisław Kaper “On Green Dolphin Street”, (w tle) wyk. Keith Jarrett, Jack Dejohnette i Gary Peacock, sł. Ned Washington, muz. Bronisław Kaper “The Water is Wide” (w tle), wyk. Pete Seeger, sł. i muz. Trad. “The Water is Wide”, wyk. Barry Dransfield, sł. i muz. Trad. “The Water is Wide” (w tle), wyk. Livia Lyette, muz. Trad. “O Waly, Waly”, wyk. Peter Pears (tenor), Benjamin Britten (piano), sł. i muz. Trad. “The Water is Wide”, wyk. Pete Seeger, sł. i muz. Trad. “To Lay Down Your Weary Tune”, wyk. Bob Dylan, sł. i muz. Bob Dylan “Farewell”, wyk. Bob Dylan, sł. Bob Dylan muz. Trad. (Leaving Liverpool) “The Water is Wide”, wyk. Eva Cassidy, sł. i muz. Trad. “The Water is Wide”, wyk. Uwe Karcher, arr. Uwe Karcher muz. Trad.
The House of the Rising Sun, Dom Wschodzącego Słońca, wielki i jakże znaczący dla kultury przebój zespołu The Animals. W latach sześćdziesiątych ubiegłego wieku Beatlesi zdobyli w Ameryce przyczółek dla Brytyjskiej muzyki, ale Brytyjską Inwazję (tak amerykanie określają eksplozję popularności wyspiarskiej muzyki w Stanach) na rockowo rozpoczęli właśnie „Animalsi” i ich Dom Wschodzącego słońca. No właśnie na pewno na rockowo, ale czy dom wschodzącego słońca był ich autorską piosenką? No niekoniecznie. The Animals zaadaptowali bowiem starą folkową pieśń, którą Eric Burdon usłyszał w pubie w Newcastle. W poszukiwaniu korzeni przeboju Animalsów zabieram Was do Ameryki. A w drugiej części opowiadam… z resztą - posłuchajcie. Audycja zawiera utwory: “The House of The Rising Sun”, wyk. The Animals, sł. i muz. Trad. “The House of The Rising Sun”, wyk. Michael Lucarelli, muz. Trad. Arr. Giuseppe Torisi “Rising Sun Blues”, wyk. The Animals, sł. i muz. Trad. “Rising Sun Blues”, wyk. The Animals, sł. i muz. Trad. “The House of The Rising Sun”, wyk. Georgie Turner, sł. i muz. Trad. “The House of The Rising Sun”, wyk. Clarence “Tom” Ashley I Gwen Foster, sł. i muz. Trad. “The House of The Rising Sun”, wyk. Josh White, sł. i muz. Trad. “The House of The Rising Sun”, wyk. Bob Dylan, sł. i muz. Trad. “The House of The Rising Sun”, wyk. Kult, sł. Aleksander Studniarski muz. Trad.
W tym wydaniu TyfloPrzeglądu pojawia się mnóstwo nowości sprzętowych i programowych. Omawiamy zmiany w rejestratorach Zoom, które zyskały nagrywanie do MP3 i redukcję szumów, a także pierwsze bety systemów Apple 26.2. Przyglądamy się modularnemu monitorowi brajlowskiemu Cadence i aktualizacji aplikacji mObywatel, która wprowadza obowiązkowe szkolenia obronne, choć nie bez problemów z dostępnością. Wspominamy też o nowej wersji Supernovy 24.05 z opisami zdjęć przez AI, najnowszych skryptach do NVDA, oraz nowościach w Codexie i programach na Androida. W części technologicznej pojawiają się także wiadomości o zmianach w Apple Watchach, inicjatywie Chat Control i planowanych funkcjach mObywatela. Audycja dostępna jest również w wygenerowanej automatycznie wersji tekstowej
Dziś w programie audycje Naczelnej Redakcji Programów Katolickich Polskiego Radia: magazyn "Z życia Kościoła" i audycja "Ślady na piasku". Polecamy!
283 mini-program dla polskich seniorów. W dzisiejszej audycji - Zygmunt August, który wcale nie chciał się żenić..
Relacja z biegu niepodległości w Poznaniu i Luboniu.
Jak żyć z dnia na dzień, kiedy wpada się w spiralę zadłużenia? Gośćmi są: reporterka Aleksandra Gałka-Reczko, która niedawno wydała reportaż "Dług. Reportaże spod kreski", dr hab. Mikołaj Lewicki - socjolog ekonomii, adiunkt w Instytucie Socjologii UW, Katedra Socjologii Ekonomicznej i Spraw Publicznych, a także Roman Pomianowski - psycholog pomagający zadłużonym i ich rodzinom. Zastanowimy się wspólnie nad historiami, które zebrała w swojej książce reporterka. Przysłuchując się zadłużonym o różnym statusie, sytuacji rodzinnej i materialnej przyjrzymy się mechanizmowi zadłużania. Jak dług publiczny państwa ma się do prywatnych długów obywateli, a jak do rosnących nierówności mają się chwilówki? Szczególnie w sytuacji, gdy jedna wizyta u dentysty może skończyć się wyczyszczeniem wszystkich oszczędności, a zepsuta lodówka przyprawia o dreszcze, kiedy żyje się od 1 do 1.
Maciej Walczak prezentuje możliwości czytnika RSS NetNewsWire dla systemów iOS oraz macOS. W audycji omawiane są takie funkcje jak synchronizacja kanałów RSS za pomocą iCloud, obsługa wielu kont oraz dostępność interfejsu dla użytkowników czytników ekranu. Audycja dostępna jest również w wygenerowanej automatycznie wersji tekstowej
Różowy Październik dla kobiet, Niebieski Listopad dla mężczyzn. To akcje stworzone z myślą o profilaktyce najczęstszych chorób onkologicznych dotykających kobiety i mężczyzn. Celem niebieskiego listopada jest podnoszenie świadomości na temat męskich nowotworów. Na profilaktykę i wczesne wykrywanie raka prostaty oraz jąder, a także na zdrowie psychiczne mężczyzn. Choć akcja trwa nie od dziś, wyniki wczesnej wykrywalności wśród mężczyzn nie są imponujące. Czyżby kult zdrowia, siły i sprawczości wśród mężczyzn nie przekładał się na profilaktykę, a wręcz działał na niekorzyść potencjalnych pacjentów? O wstydzie, wczesnym badaniu, zagrożeniach i pomysłach na profilaktykę opowiadają goście: -Dr Paweł Wisz- urolog specjalizującym się w operacyjnym leczeniu raka prostaty z wykorzystaniem robota, jedyny polski międzynarodowy trener w chirurgii robotycznej, - Krzysztof Danków - prezes STOWARZYSZENIA MASZ JAJA IDŹ NA BADANIA, były pacjent onkologiczny oraz Artur Szatters -pacjent onkologiczny, dziennikarz telewizyjny
W tym wydaniu TyfloPrzeglądu mówimy o nadchodzących zmianach w świecie oprogramowania i technologii asystujących. Omawiamy nowe zasady licencjonowania JAWS od 2026 roku oraz listopadowe wydanie systemów Apple 26.1 – z licznymi poprawkami, ale też świeżymi błędami. Wspominamy o pierwszej recenzji inteligentnej laski ICane, przeglądamy aplikację Flux – prosty i dostępny odtwarzacz multimediów, oraz przyglądamy się testom asystenta CoBrowse. Nie zabrakło też informacji o App Store dostępnym w przeglądarce, nowościach w WhatsAppie, promocjach technologicznych i ciekawostkach ze świata Allegro. Na koniec między innymi o tym, dlaczego język polski jest wyjątkowo dobrze rozumiany przez duże modele AI. Audycja dostępna jest również w wygenerowanej automatycznie wersji tekstowej
Bohaterka tej opowieści ma na imię Elżbieta. Elżbieta ma piękne oczy i miły uśmiech. Mieszka w przedwojennej kamienicy we Wrocławiu. Kiedyś spotykała się z ludźmi. Dziś siedzi w domu. Kiedyś miała kota. To duża odpowiedzialność, więc córka ją przekonała, żeby oddała pupila do adopcji. Kobieta jest na co dzień sama. Aby słyszeć ludzki głos, ciągle ma włączony telewizor. Kilka miesięcy temu chwyciła za stołek i postawiła go przy oknie. W ten sposób weszła na parapet. Zrobiła krok i spadła z drugiego piętra. Przeżyła. Po kilku tygodniach zadzwoniła do Fundacji Dignum, która niesie pomoc osobom w trudnej sytuacji. Elżbieta powiedziała, że nie mogła znieść swojej samotności. Po reportażu rozmowa o samotności seniorów i oraz dość nowym w Polsce zjawisku - rosnącej liczbie prób samobójczych wśród osób powyżej 65 roku życia (przy ogólnym spadku).
Dziś zapraszamy na audycje Naczelnej Redakcji Programów Katolickich Polskiego Radia: magazyn "Z życia Kościoła" oraz reportaż "Ślady na piasku". Polecamy!
W najnowszym odcinku audycji „Głos Wolny”, wspólnej produkcji Warsaw Enterprise Institute i Radia Wnet, rozmawiamy o tym, co najbardziej pewne w życiu – śmierci, podatkach, ale także o tym jak przygotować się na wojnę.W pierwszej części Marta Roels i Łukasz Wojdyga gościli Mateusza Buczkowskiego, autora książki „Stawić czoła wojnie. Zostać czy wyjechać”. Dyskusja dotyczyła realnych zagrożeń dla Polski, scenariuszy konfliktu hybrydowego i tego, jak każdy z nas – jako obywatel, rodzic czy przedsiębiorca – może przygotować się na sytuację kryzysową. Co warto mieć w domu, jak budować lokalną solidarność i dlaczego pierwsze dni chaosu to test nie dla państwa, lecz dla nas samych.W drugiej części audycji rozmowa dotyczyła śmierci i pochówku. Pretekstem jest raport WEI „Co się dzieje po śmierci? Branża pogrzebowa oraz koszty pochówku w Polsce”. Prowadzący analizują absurdy przepisów regulujących rynek pogrzebowy, od zakazu trzymania urny w domu po brak prywatnych cmentarzy. Dlaczego pogrzeb w Polsce kosztuje więcej niż w Niemczech? Czy państwo powinno wypłacać zasiłek pogrzebowy – i czy to w ogóle ma sens?Audycja łączy tematy trudne, ale fundamentalne – bezpieczeństwo, wolność i odpowiedzialność jednostki w obliczu ostatecznych wyzwań.Tutaj link do raportu:
282 mini-program dla polskich seniorów. W dzisiejszej audycji - o Kamieniu Królewskim.
281 mini-program dla polskich seniorów. W dzisiejszej audycji - ‘Śmierć w chłopskiej chacie' i Zaduszki.
280 mini-program dla polskich seniorów. W dzisiejszej audycji o trzeciej żonie Władysława Jagiełły, Elżbiecie Granowskiej.
279 mini-program dla polskich seniorów. W dzisiejszej audycji o aloesie ciąg dalszy czyli o aptece z parapetu.
278 mini-program dla polskich seniorów. W dzisiejszej audycji mowa o aptece z parapetu czyli o aloesie oraz o Borach Tucholskich i legendach z tego regionu Polski, część 2.
277 mini-program dla polskich seniorów. W dzisiejszej audycji mowa o Kociewie i Borach Tucholskich - o legendach z tego regionu Polski, część 1.
Z chaotycznej Rosji początku lat 90. wyłonił się Wissarion. Mówił, że jest Mesjaszem, Synem Bożym, Jezusem we własnej osobie. Wielu uwierzyło. Trudno było inaczej, skoro Wissarion wyglądał jak z obrazka, a obiecywał świat bez wojen i przemocy. W tajdze założył osadę, gdzie dołączyli do niego wierni. Dzisiaj on oraz jego akolici siedzą w rosyjskim więzieniu - w kraju, w którym Mesjaszem i Zbawicielem może być tylko ten, który zasiada na Kremlu. Co zostało z utopii stworzonej przez wissarionowców? I jak rozumieć ludzi żyjących w dystopii zbudowanej przez Putina? O tym rozmawiam z Jędrzejem Morawieckim, autorem reportażu “Szykuj sanie latem” (Wydawnictwo Znak).(00:00:00) Powitanie(00:00:54) Rozmowa(01:27:13) PodziękowaniaWszystkie głosy, które usłyszycie w tym odcinku należą do fizycznych, rzeczywiście istniejących osób i nie zostały wygenerowane maszynowo przez algorytmy.Audycja powstała we współpracy z Wydawnictwem Znak.✅ Wspieraj Brzmienie Świata na Patronite:https://patronite.pl/brzmienie-swiataFB: https://www.facebook.com/brzmienieswiataIG: https://www.instagram.com/brzmienieswiata
276 mini-program dla polskich seniorów. W dzisiejszej audycji mowa o Matce Królów Elżbiecie Rakuszance...
Gdy w 1603 roku szkocki król Jakub VI przejął tron Anglii, zmieniło się życie wielu ludzi. William Shakespeare zyskał potężnego mecenasa, dzięki któremu rozkwitła sława dramaturga. Setki kobiet uznanych za czarownice zyskały zajadłego wroga, a Szkoci decyzją swojego króla zrobili pierwszy krok ku utracie własnej państwowości. Dzisiaj Szkocja coraz częściej przypomina, że w ramach Zjednoczonego Królestwa jest osobnym bytem i - kto wie - może kiedyś sięgnie o niepodległość, o czym rozmawiam z dr Patrycją Kupiec, autorką książki “Szkocja. Wędrówka przez krainę mitów i mgły” (Wydawnictwo Poznańskie).(00:00:00) Powitanie(00:00:54) Rozmowa(00:53:31) PodziękowaniaWszystkie głosy, które usłyszycie w tym odcinku należą do fizycznych, rzeczywiście istniejących osób i nie zostały wygenerowane maszynowo przez algorytmy.Audycja powstała we współpracy z Wydawnictwem Poznańskim.✅ Wspieraj Brzmienie Świata na Patronite:https://patronite.pl/brzmienie-swiataFB: https://www.facebook.com/brzmienieswiataIG: https://www.instagram.com/brzmienieswiata