Bądź na bieżąco z treściami publikowanymi na portalu wnet.fm. Nie przegap najbardziej aktualnych wywiadów z ludźmi kultury, politykami, ekspertami od geopolityki i spraw międzynarodowych. To tutaj możesz odsłuchać rozmów z takich audycji jak Poranek Wnet, Popołudnie Wnet czy Kurier w Samo Południe. Zachęcamy też do słuchania Radia Wnet na żywo! Słuchasz? Oglądasz? Wspieraj! zrzutka.pl/wnet Wszystkie programy przygotowywane są przez nasz zespół dziennikarzy.
To nie sprzeciw wobec zmian, ale wobec ich formy. Dorota Matyaszczyk alarmuje w Radiu Wnet: planowane osiedla wokół Ostrowa Tumskiego mogą zagrozić zabytkom i całemu miastu.Czy wokół jednego z najważniejszych miejsc w historii Polski powstanie kolejne wielkie osiedle z garażami podziemnymi? Dorota Matyaszczyk, prezeska Towarzystwa Opieki nad Zabytkami Oddział w Poznaniu, przestrzega przed poważnymi zagrożeniami związanymi z planami zabudowy terenów wokół Ostrowa Tumskiego.To miejsce wyjątkowe nie tylko w skali Poznania, ale całego kraju. Tu się zaczęła Polska– przypomina. Jak zaznacza, teren północny w okolicach katedry przez wieki był zalewowy. Służył jako pastwiska, miejsce retencji wód, ale też zaplecze gospodarcze dla kanonii i wikariatów.Zielone korytarze w mieścieW okresie międzywojennym na tym obszarze nasypano kilka metrów ziemi z zamiarem budowy rzeźni. Inwestycja nie doszła do skutku, a na terenie powstały ogródki działkowe. Dziś planowane jest ich zlikwidowanie.Miasto relokuje ogródki na obrzeża, a w ich miejsce wstawia bloki. Problem w tym, że te ogródki służą wszystkim – są korytarzami ekologicznymi, przewietrzają i nawilżają przestrzeń miejską– mówi Matyaszczyk.Zagrożone zabytkiTo jednak niejedyny problem. Zgodnie z planami, na terenie tym mają powstać budynki do dziewięciu kondygnacji z garażami podziemnymi.A te mogą mieć nawet dwa poziomy, każdy po pięć metrów wysokości. Na dodatek garaże będą wspólne – pod kilkoma budynkami, co oznacza gigantyczną ingerencję w strukturę gruntu, który jest bardzo mocno uwodniony– ostrzega.Według miejskich planistów wały i tor kolejowy mają zatrzymać wodę.To nieprawda. Woda płynie, jak chce. Może zagrozić katedrze, palatium, kolegiacie, może też popłynąć w stronę Starego Miasta. To nie jest teren, na którym powinno się prowadzić taką zabudowę– mówi prezeska TOnZ.Kolejne banalne osiedleKrytykuje również planowaną estetykę osiedla.To kolejne banalne bloki. A jeżeli już coś ma tam powstać, to niech będzie zaprojektowane z głową. Może na wzór Sołacza?– sugeruje, przypominając, że to jedno z najlepiej zaplanowanych osiedli w historii Poznania stworzył niemiecki urbanista Josef Stübben na początku XX wieku.Jeśli dobry urbanista zaprojektuje przestrzeń, to nawet – przepraszam – idiota się w nią wpasuje– dodaje.Wskazuje też na zagrożenia komunikacyjne. Most jest zaledwie jeden. Ulica Panny Marii – jedyna droga dojazdowa do Małej Wyspy – biegnie wzdłuż bezcennych zabytków, takich jak Akademia Lubrańskiego czy Psauteria.Ruch będzie tam zbyt duży. Już dziś tworzą się korki, a po zasiedleniu mowa o kilku tysiącach mieszkańców– mówi.Nie protestujemy przeciwko temu, żeby coś się tam działo. Protestujemy przeciwko temu, co się może wydarzyć. Tu trzeba pomysłu, delikatności i szacunku dla dziedzictwa– podkreśla Dorota Matyaszczyk.
Korespondent Radia Wnet we Francji Piotr Witt analizuje podłoże ideologiczne walki z tradycyjnym szkolnictwem w nastarszej córze Kościoła. Ma ona wymiar ideologiczny - podkreśla dziennikarz.
W rozmowie z Katarzyną Adamiak dr Jan Śpiewak ocenia pomysł budowy osiedla na Ostrowie Tumskim w Poznaniu jako pomysł "z piekła rodem". Wskazuje trzy argumenty przeciwko inwestycji.
Tu zaczęła się Polska – dosłownie. Ostrów Tumski w Poznaniu to pierwsze centrum władzy, wiary i kultury piastowskiego państwa. O jego wyjątkowym dziedzictwie mówił w Radiu Wnet dr Jacek Kowalski.Deweloperzy planują postawić bloki mieszkalne tuż obok Katedry Poznańskiej – w historycznym sercu Ostrowa Tumskiego. Według doniesień medialnych, powstać ma nawet 9‑piętrowa zabudowa. Obszar inwestycji znajduje się na terenach dawnej elektrociepłowni i ma być przekształcony w duże osiedle – przewiduje się tysiące mieszkań wraz z miejscami parkingowymi. Inwestycja wzbudza silny sprzeciw mieszkańców, historyków i ekologów, którzy obawiają się zniszczenia historycznego charakteru Ostrowa Tumskiego.Ostrów Tumski to nie tylko wyspa katedralna, ale jądro pierwszego państwa Piastów– mówił w Poranku Radia Wnet dr Jacek Kowalski, historyk sztuki, poeta i wykładowca Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu.To było centrum, gniazdo. Gniazdo jest też w Gnieźnie, ale tutaj także biło serce tego pierwszego państwa– mówił dr Kowalski, przypominając, że zanim jeszcze powstała pierwsza katedra, na Ostrowie Tumskim działała prawdopodobnie stacja biskupa Jordana, który przybył, by ewangelizować ziemie Polan.Jak to się zaczęło w PoznaniuW tym samym miejscu rozpoczęto budowę dużego jak na owe czasy kościoła, jeszcze zanim powstała archidiecezja gnieźnieńska. Dziś w podziemiach gotyckiej katedry można zobaczyć pozostałości katedry przedromańskiej – fundamenty i filary pierwszego wielkiego kościoła w Polsce. Obok niej znajdowało się palatium książęce z kaplicą, którą historycy uznają za najstarszą chrześcijańską świątynię w państwie Polan. Nad jej fundamentami wznosi się dziś gotycka kolegiata Najświętszej Marii Panny.Jak podkreślał gość Poranka Radia Wnet, świadomość wyjątkowości tego miejsca przetrwała przez stulecia. Jeszcze w XV wieku ksiądz rezydujący przy kolegiacie nosił tytuł kapelana królewskiego – mimo że król od dawna już tam nie rezydował.Ostrów Tumski z czasem stał się duchowym miasteczkiem. Po lokacji Poznania w XIII wieku i powstaniu Starego Miasta po drugiej stronie Warty, wyspa została przekazana kapitule i biskupowi. Otoczona gotyckimi murami, wypełniona kanoniami, katedrą i innymi świątyniami, przypominała w swej strukturze miejsca takie jak Wawel czy Ostrowy w Płocku i Wrocławiu. Poznańska katedra, jak zauważył Kowalski, była jednak najstarsza – zarówno jako budowla, jak i prawdopodobnie jako katedra diecezjalna.Na Ostrowie Tumskim znajduje się również późnogotyckie Kolegium Lubrańskiego – drugi, obok krakowskiego Kolegium Maius, zachowany w Polsce przykład średniowiecznego kolegium.To miejsce wspólnego przebywania uczonych i uczących się. Powstało na początku XVI wieku i jest bardzo ważne w historii sztuki i nauki polskiej– zaznaczył.Jak zmieniała się okolica Ostrowa TumskiegoDr Kowalski przywołał także swoje osobiste wspomnienia z dzieciństwa, gdy jako mały chłopiec wchodził na Ostrów Tumski z poczuciem, że dotyka tysiąca lat historii.Pamiętam tę niezwykłą ciszę. A potem – taki szok– dodał, nawiązując do brutalnych zmian, jakie przyniosły lata 60.W tamtym czasie przez Ostrów Tumski przeciągnięto trasę dwupasmową, odcinając katedrę i pałac arcybiskupi od seminarium duchownego. Zlikwidowano także most prowadzący na Śródkę — dzielnicę, z której parafianie przez wieki chodzili do katedry.To był cios w miasteczko duchownych, cios w archidiecezję, w wiernych. W imię nowoczesności zniszczono cały układ przestrzenny– mówił.Dziś, jak ostrzegł, pojawiają się pomysły, które mogą być powtórzeniem tamtego błędu. Dlatego, podkreślił, trzeba z wielką ostrożnością podchodzić do każdej ingerencji w to wyjątkowe miejsce.Ostrów Tumski to jądro naszego państwa, miejsce, gdzie zaczęła się Polska– podsumował dr Jacek Kowalski.
Dla "Kolejorza" rewanż z islandzkim Breidablikiem to formalność, gdyż w Poznaniu wygrali aż 7:1.
Pomorski audyt krajobrazowy – pierwszy tego rodzaju dokument w regionie – zamiast łączyć, podzielił mieszkańców, samorządowców i ekologów.
Terminal kontenerowy w Świnoujściu miał być jednym z filarów polskiej obecności na Bałtyku – inwestycją wartą ponad 10 miliardów złotych, która na lata miała umocnić naszą niezależność gospodarczą.
W ramach audycji "Popołudnie Wnet" były minister obrony narodowej komentuje napięte stosunki Polski z Rosją, rolę naszego państwa w globalnym konflikcie, a także podejmuje się oceny polskich elit.
Z motocyklistą w programie "Czas na Motorsport" rozmawia Kamil Kowalik.
Dziennikarz Republiki komentuje porozumienie Stanów Zjednoczonych z Unią Europejską, stan instytucji demokratycznych państwa polskiego oraz kwestię portu w Świnoujściu.
Dziennikarz, historyk i działacz w rozmowie z Wojciechem Jankowskim przedstawia nową powieść, która wyszła spod jego ręki.
Poseł komentuje głosy o hipotetycznej koalicji wśród prawicowej opozycji. Wspomina także o zwalczaniu obecnego rządu i słowach o zamachu stanu Szymona Hołowni.
Redaktor naczelna Radia Debata omawia sprawę surowców odkrytych na północy Polski oraz sytuacji Ukraińców w Niemczech.
W audycji również m.in. zapowiedź spotkania Putina i Łukaszenki.
Dziennikarz portalu Dobitnie.pl Mariusz Staniszewski wskazuje na prawdopodobne trudności i ryzyka, które napotka na swojej drodze nowy Minister Sprawiedliwości Prokurator Generalny Waldemar Żurek.
Polska ma port wojenny, który nie jest używany od 80 lat – alarmuje Stefan Truszczyński. Dziennikarz apeluje do prezydenta elekta o przywrócenie do działania zapomnianego portu na Helu.W Poranku Radia Wnet Stefan Truszczyński podkreślił, że port zbudowany w latach 1928–1935 przez polskich inżynierów ma ogromny potencjał obronny, który dziś jest całkowicie niewykorzystywany. Dlatego zaapelował na antenie Karola Nawrockiego, żeby zainteresował się tą sprawą. To jest ogromny port, osłonięty falochronami, z fantastycznym podejściem. Tam jest głęboki próg – duże jednostki mogłyby wejść, co najmniej pięć okrętów podwodnych. Oczywiście ich nie mamy, bo zmarnowaliśmy całą naszą flotę– mówił.Dziennikarz zauważył, że port mógłby służyć jako istotny punkt strategiczny na Bałtyku.Marnujemy port, który mógłby stanowić idealne połączenie – mógłby łączyć nas przez Bałtyk z Göteborgiem i tworzyć sieć, siatkę, zaporę na Bałtyku przeciwko wszystkim zakusom rosyjskim– zaznaczył.Nie jesteśmy chronieni od strony morzaW mocnych słowach odniósł się też do zaniedbań państwa wobec gospodarki morskiej.Polska, nie jest chroniona od morza. To, co się mówi, to się mówi o granicach lądowych. A co z morzem? Polska ma 500 kilometrów wybrzeża. (…) Musimy mieć flotę chroniącą nasze wybrzeże– pokreślił.Swój apel skierował bezpośrednio do prezydenta elekta.To jest bardzo ważne zadanie dla pana, żeby pan tam pojechał. Jest piękny ośrodek prezydencki za Juratą, między Helem a Juratą. Trzeba to wszystko zobaczyć, zaplanować. Trzeba postawić na gospodarkę morską– apelował.Truszczyński podkreślił, że sprawom morza poświęcił całe dziennikarskie życie.Ja spraw morskich nie odpuszczam. Zajmuję się tym od 60 lat– powiedział.
Małgorzata Kleszcz zdaje relację ze spotkania w Tucholi dotyczącego budowy obwodnicy. Swoje niezadowolenie z postępu prac głośno okazują mieszkańcy.
W programie także Dariusz Szymczak o wyścigu F1 w Belgii, nieprzydatnych deszczowych oponach i modernizacjach na Hungaroringu. Goście audycji:Piotr Biesiekirski - pierwszy Polak w Mistrzostwach Europy Moto2, uczestnik Mistrzostw Świata Moto2 i World Supersport Championship,Dariusz Szymczak - dziennikarz "Rally And Race" i "ŚwiatWyścigów.pl".Prowadzą Kamil Kowalik i Mateusz Mrówczyński.Z wszystkimi wydaniami audycji „Czas na Motorsport” można się zapoznać tutaj.Audycja „Czas na Motorsport” w każdy wtorek o godzinie 20.00 na antenie Radia Wnet. Zapraszamy!
Ekspert ds. stosunków międzynarodowych dr Michał Kuź uważa, że umowa handlowa między USA a UE pogrzebała koncepcję podważenia wyników wyborów prezydenckich w Polsce, lansowaną przez naszych radykałów.
Dużo takiej pustej retoryki – mówi Szymon Huptyś ze stowarzyszenia Tak dla CPK, komentując zapowiedzi rządu o wspieraniu polskich firm m.in. przy realizacji Centralnego Portu Komunikacyjnego. Ogłoszony z opóźnieniem przetarg na terminal pasażerski Centralnego Portu Komunikacyjnego oraz formuła dialogu konkurencyjnego budzą wątpliwości co do realnego wsparcia dla polskich firm– ocenia Szymon Huptyś ze stowarzyszenia Tak dla CPK. W ten sposób odpowiedział na pytanie o ogłaszaną przez Donalda Tuska repolonizację i to, że ten rząd będzie wspierał polskie firmy.Zgodnie z pierwotnymi założeniami CPK miał być już dawno budowany, ale niestety teraz mamy do czynienia z bardzo dużymi opóźnieniami.Spodziewamy się, że wybór wykonawcy nastąpi raczej dopiero w przyszłym roku, być może nawet w jego drugiej połowie. To by oznaczało, że budowa terminala ruszy dopiero w 2027 r. A przecież jeszcze trzy lata temu zakładano, że cały port zostanie oddany do użytku w 2028 albo 2029 roku– mówi.Odnosząc się do rządowej narracji o repolonizacji, Huptyś ocenił, że jest w niej „dużo pustej retoryki”.Rząd dostrzegł, że nastroje społeczne sprzyjają wspieraniu polskich przedsiębiorstw, więc wszedł w tę narrację, ale za słowami nie poszły czyny– zaznaczył.Brak refleksji i wsparciaW jego opinii „komponent kolejowy CPK pokazuje, że nie nastąpiła żadna refleksja. Ten gospodarczy impuls, który miał iść z CPK, raczej nie zostanie wykorzystany na rzecz polskich firm w większym stopniu, niż planowano od początku”.Ekspert wskazuje też na problemy z dostępem polskich wykonawców do przetargu: „Na początku postawiono bardzo rygorystyczne warunki dla firm chcących wziąć udział w dialogu konkurencyjnym. Później je nieco złagodzono, ale zdaniem firm, które składały protesty, te zmiany były niewystarczające”.Krajowa Izba Odwoławcza kilka dni temu oddaliła zażalenia tych firm. Inwestor oczywiście wyraził zadowolenie z takiego rozstrzygnięcia. Pytanie, czy firmy zdecydują się teraz na ścieżkę sądową – mają do tego prawo, ale to może ponownie opóźnić cały proces inwestycyjny– powiedział Huptyś.Podkreślił też potrzebę modyfikacji warunków przetargowych.Tzw. SIWZ-y, czyli szczegółowe warunki zamówienia, powinny być konstruowane w taki sposób, aby polskie firmy miały realną możliwość startu w tych postępowaniach– zaznaczył.
Media i prokuratura informują, ze Robert Bąkiewicz może otrzymać zarzuty, ale jego pełnomocnik niczego nie może się z prokuratury dowiedzieć. Komentarz Roberta Bąkiewicza w Radiu Wnet.Media w poniedziałek podały, że Prokuratura Regionalna w Szczecinie poleciła prokuratorowi z Gorzowa Wielkopolskiego postawić Robertowi Bąkiewiczowi zarzuty znieważenia funkcjonariuszy Straży Granicznej i Żandarmerii Wojskowej podczas wydarzeń na moście granicznym w Słubicach. Informację podawał też rzecznik Prokuratury Krajowej, prok. Przemysław Nowak. Bąkiewicz twierdzi, że to próba jego uciszenia i zastraszenia Ruchu Obrony Granic. Może mu grozić grzywna, ograniczenie wolności lub do dwóch lat więzienia. W Poranku Radia Wnet z Robertem Bąkiewiczem, liderem Ruchu Obrony Granic rozmawiał Janusz Życzkowski, gospodarz Studia Wrocław. Rozmowa miała miejsce w Słubicach, w których także bardzo aktywnie działa ROG.Janusz Życzkowski: Muszę zapytać – Ruch Obrony Granic, patrole w różnych miejscach, tutaj zgrupowanie – jakaś większa akcja?Robert Bąkiewicz: Spotykamy się, żeby dodać sobie animuszu, wymienić się informacjami, które każdy z nas zdobywa. Mamy też drobne szkolenia, wymianę wiedzy, tym bardziej, że presja ze strony rządowej jest coraz większa. Informowanie i wypracowanie sposobu działania jest bardzo istotne.To są te „bojówki”, o których mówi się w mediach głównego nurtu? Ci „zadymiarze Bąkiewicza”, którzy przyjechali z biało-czerwonymi flagami i w żółtych kamizelkach? To osoby z całej Polski, które poświęcają czas, żeby pilnować granicy. Widzimy też Straż Graniczną, która tu pełni stałą kontrolę. Z ponad pięćdziesięciu przejść granicznych, jedynie kilkanaście objęto taką kontrolą. Jak oceniacie skuteczność tych kontroli?Gdybym powiedział, że nie ma żadnej skuteczności, to bym skłamał, ale wciąż pozostawia to wiele do życzenia. Kiedy jesteśmy przy granicy, gdy działają nasze patrole, widać, że praca idzie lepiej i skuteczniej. Jednak wiele miejsc – i potwierdzają to koledzy, którzy patrolują granicę samochodami – w ogóle nie jest pilnowanych. To, co się dzieje, to trochę teatr ze strony Donalda Tuska, wcześniej Siemoniaka, teraz Kierwińskiego – mający na celu uspokojenie nastrojów społecznych w Polsce. Same kontrole są dobre, my się przyglądamy i mobilizujemy działanie. Uważam, że większość funkcjonariuszy ma dobre intencje. Natomiast intencje polityczne są inne – chodzi tylko o uspokojenie opinii publicznej i powrót do sytuacji sprzed wprowadzenia kontroli.Jest też jeden polityczny wątek – zapowiedź postawienia zarzutów wobec Roberta Bąkiewicza. Formalnie, jak rozumiem, jeszcze ich nie przedstawiono. Czy dostał Pan wezwanie, czy został pan zatrzymany? Spodziewa się pan tego?To ciekawa sytuacja. Z mediów dowiaduję się, że mają mi być postawione zarzuty, ale mój pełnomocnik, dzwoniąc do prokuratury, nie może uzyskać żadnej informacji ani kontaktu z prokuratorem prowadzącym. To dość śmieszne, bo w normalnych sytuacjach przepływ informacji istnieje. Sądziłem więc, że prokuratura czeka na odpowiedni moment i formę, by mi te zarzuty postawić. To element zastraszania Polaków i próba anihilacji Ruchu Obrony Granic. My nie tylko bronimy granic – przygotowujemy Polaków do stawienia oporu wobec masowej migracji, paktu migracyjnego, pomysłów eurokratów czy neomarksistów z UE, którzy niszczą państwa narodowe i chcą zniszczyć także Polskę.Na koniec zaproszenie – 1 sierpnia, Marsz Powstania Warszawskiego, współorganizowany przez Ruch Obrony Granic.Tak, serdecznie zapraszam – 1 sierpnia, godzina 17:00, czyli godzina „W”, Rondo Dmowskiego, centrum Warszawy. Przejdziemy w wielkim Marszu Pamięci, oddając cześć bohaterom Powstania Warszawskiego. Odniesiemy się też do bieżących spraw – bo przecież wtedy była prawdziwa walka Polaków z Niemcami.
Redaktor naczelny tygodnika "Do Rzeczy" Piotr Lisicki uważa, że słowa marszałka Sejmu Szymona Hołowni o nakłanianiu go do przeprowadzenia zamachu stanu należy traktować poważnie.
Wiceminister cyfryzacji Michał Gramatyka uważa, że w Polsce nie trwały przygotowania do zamachu stanu, a wypowiedzi marszałka Sejmu Szymona Hołowni nie należy odczytywać przez pryzmat kodeksu karnego.
Kolarze jechali przez 21 etapów ze średnią prędkością 43 km/h. To niesamowity wyczyn i niesamowity wysiłek - mówi redaktor portalu naszosie.pl.
Dyrektor Muzeum Fabryki Norblina przybliża historię charakterystycznego dla Warszawy miejsca. Rozmowę prowadzi Wojciech Jankowski.
Sankcje na państwa kupujące węglowodory z Rosji byłyby bardzo silnym ciosem dla Pekinu, ale także dla Delhi - mówi dziennikarz.
Przekaz odnośnie zagrożeń dla bezpieczeństwa państwa jest wielce niejednoznaczne - mówi doradca prezydenta RP.
Paraliżujący atak grupy „Silent Crew” wspieranej przez białoruskich „Cyberpartyzantów” odsłonił nie tylko lśniące, lecz puste terminale Aerofłotu, ale przede wszystkim strategiczną kruchość Rosji.
Zmagania rządu z powodziami, kwestia portu kontenerowego i wypowiedzi Donalda Tuska. Komentuje poseł Wolnych Republikanów.
Droga do stabilizacji Libanu, coraz silniejsze głosy na temat dwupaństwowego rozwiązania konfliktu izraelsko-palestyńskiego. Komentuje gość audycji Tony Huri.
Politolog prof. Tomasz Grosse analizuje politykę klimatyczną Unii Europejskiej, wskazując, że jest nadal konsekwentnie lansowana, nawet kosztem interesu kontynentu.
Publicysta ocenia przyszłość Szymona Hołowni w polskiej polityce. Mówi, że nie wie jak długo marszałek Sejmu przetrwa w koalicji z KOHołownia ratuje się przed polityczną zagładą. Gdyby nie robił tego, co robi, jego klub byłby dawno przejęty przez Platformę Obywatelską, a on byłby wyszydzany przez byle posła PO.Łukasz Jankowski pyta o konflikt w opozycji na linii Prawo i Sprawiedliwość - Konfederacja. Gość audycji radzi obu stronom co robić w obecnej sytuacji, powołując się na niedoszłą koalicję PiS-u z Platformą Obywatelską sprzed 20 lat:Dla mnie to powinno być ostrzeżenie dla obu stron. Z jednej strony PiS nie powinien stawać Konfederacji deklaracjami, które niby ma podpisać. [...] Z drugiej strony Konfederację przestrzegam przed podejściem pod tytułem; "Stary dziadziu, odejdź z kierownictwa PiS-u, bo już się nie nadajesz."Piotr Semka komentuje także dyskusję o pakcie migracyjnym. Ocenia, że już teraz sprawa migracji silnie dzieli polskie społeczeństwo. Powołuje się na niezgodność zdań w polskim kościele i różne zdania kardynała Grzegorza Rysia i biskupa Antoniego Długosza
Polityk przybliża sytuację nawałnic występujących na terenie województwa warmińsko-mazurskiego.
Nyski przedsiębiorca zatrzymany przez policję za komentarze w internecie i rzekome nielegalne posiadanie amunicji. Sprawę komentował w Radiu Wnet Piotr Wojtasik, redaktor naczelny Nowin Nyskich.28 lipca 2025 roku, jak przekazują media, jednostka antyterrorystyczna zatrzymała 45-letniego przedsiębiorcę z Nysy, któremu prokuratura postawiła zarzuty mowy nienawiści na tle narodowościowym, znieważenia starosty nyskiego oraz nielegalnego posiadania aż 280 sztuk amunicji. Prokurator zastosował wobec niego dozór policji oraz orzekł dwuletni zakaz kontaktu i zbliżania się na odległość mniejszą niż 15 m do starosty nyskiego. Sprawa budzi poważne społeczne kontrowersje, ponieważ media donoszą, że podstawą do zatrzymania były wpisy przedsiębiorcy w mediach społecznościowych.Sprawę w Poranku Radia Wnet komentował Piotr Wojtasik, redaktor naczelny Nowin Nyskich.Wczoraj miała miejsce taka zaskakująca dla wielu mieszkańców sytuacja. Nyski przedsiębiorca został zatrzymany przez policję i doprowadzony do Prokuratury Rejonowej w Nysie. Tam usłyszał trzy zarzuty, między innymi za swoje komentarze w mediach – na Facebooku – które zostały odebrane jako groźby pod czyimś adresem. Osoba ta zawiadomiła policję i prokuraturę. Przez cały dzień trwały z nim czynności. Z tego, co wiem, został po nich wypuszczony– relacjonował.Lokalny bohater?Dodał, że sprawa bulwersuje, bo też ma pewien związek z zeszłoroczną powodzią.Ten mężczyzna to jeden z tych bohaterów, którzy walczyli o Nysę we wrześniu 2024 roku, kiedy było zagrożenie przerwania wałów powodziowych na Nysie Kłodzkiej w centrum miasta i zalania Nysy. Z pewnością metody nie były adekwatne do tego, co zrobił. Sprawa dotyczy komentarzy na Facebooku, które umieszczał. Były to komentarze nieprzychylne rządowi, ale też władzy samorządowej tutaj na miejscu. Robił to może w niezbyt wybredny sposób, ale z pewnością nie należało go zatrzymywać w taki sposób.– powiedział.Wyjaśnił dalej, że rozumie, że gdyby dostał wezwanie do prokuratury, sam by się tam stawił i nie stwarzałby żadnych problemów wymiarowi sprawiedliwości.Zarzuty brzmią dokładnie: publiczne znieważanie grupy osób ze względu na narodowość na profilu w portalu społecznościowym, publiczne nawoływanie do popełnienia przestępstwa, znieważanie w ten sam sposób starosty nyskiego oraz nielegalne posiadanie 280 sztuk amunicji. Tu jednak trzeba dodać, że jest członkiem klubu strzeleckiego, ma pozwolenie na broń. A z moich ostatnich informacji wynika, że ten zarzut nie utrzyma się, gdyż okazało się, że ta amunicja jest legalna, ma na nią dokumenty– zaznaczył.
Słabość Ursuli von der Leyen; fiasko polskiej prezydencji w UE. Komentarz europosła.
O zmianie na czele KRRiT poinformowano w komunikacie opublikowanym 28 lipca wieczorem. Nową przewodniczącą została Agnieszka Głapiak.
Nikt nie chce brać udziału w przestępczych działaniach tej ekipy. Każdy ma świadomość, że one będą rozliczone – Michał Karnowski komentował deklarację Szymona Hołowni o „zamachu stanu”.25 lipca 2025 w wywiadzie dla Polsat News marszałek Sejmu Szymon Hołownia ujawnił, że „wielokrotnie proponowano mi, sugerowano, rozpytywano mnie, czy jestem gotowy przeprowadzić zamach stanu”, określając te naciski jako testowanie reakcji. Poinformował również, że prośby o opóźnienie zaprzysiężenia prezydenta elekta Karola Nawrockiego traktuje jako próbę destabilizacji państwa. W swoim wyjaśnieniu zaznaczył, że termin „zamach stanu” użył nie w sensie prawnym, lecz jako polityczną diagnozę stanu zagrożenia dla demokracji. Sprawą zajęła się Prokuratura Okręgowa w Warszawie – marszałek zostanie przesłuchany jako świadek w toczącym się postępowaniu dotyczącym możliwego podżegania do zmiany ustroju.Sprawę komentował w rozmowie z Krzysztofem Skowrońskim Michał Karnowski z dziennikarz Telewizji wPolsce24.To jest bardzo poważna sprawa, poważna wypowiedź. Zaryzykuję trzy wnioski w tej sprawie. Po pierwsze – moim zdaniem – ta wypowiedź jest dowodem na to, że nikt – od zwykłego prokuratora, którego najpierw próbowano wciągać w Bodnarowszczyznę, a teraz w Żurkowszczyznę, pewnie to wszystko jest też Giertychowszczyzna – po marszałka Sejmu, nikt nie chce brać udziału w przestępczych działaniach tej ekipy. I każdy ma świadomość, że one będą rozliczone. Czy w sposób zwyczajny, czy nadzwyczajny – to jeszcze się przekonamy– mówi.Komisja śledcza ws. bezprawiaDrugą kwestię jaką podniósł, to było to, że te słowa padły z ust marszałka Sejmu, dlatego tłumaczenie, że to tylko publicystyka nie ma tu zastosowania.Zamach stanu to zamach stanu – a jak mówi o nim marszałek Sejmu, to żartów nie ma. Więc ja stawiam pytanie: jaki temat, jeśli nie ten, powinien być przedmiotem badań prawdziwej komisji śledczej w polskim parlamencie? I namawiałbym tu wszystkich ludzi dobrej woli, żeby spróbować jeszcze w tym Sejmie. Może się nie uda, ale warto spróbować. Warto ten temat podnieść do rangi zagadnienia, które musi być wyjaśnione– podkreślił i dodał, że „ta władza przecież szła tą ścieżką przestępczą, ale to oczywiście musi potwierdzić wyrok sądu”.Dlatego ta wypowiedź marszałka Hołowni jest tylko pewnym ukoronowaniem, potwierdzeniem, może spuentowaniem – może już odrzuceniem przez niego tej ścieżki– zaznacza.Republika BananowaWyjaśnił też, że trzecim wnioskiem jest to, że jeśli spojrzymy na tę sprawę z perspektywy, to dostrzeżemy, jak bardzo Polska zaczyna przypominać kraj bezprawia.Przetłumaczmy te wszystkie słowa na język angielski i przeczytajmy. I zobaczymy doniesienie jak z jakiejś Republiki Bananowej. To jest hańba, wstyd. To jest coś nie do przyjęcia, co nam ci ludzie zaproponowali– podsumowuje.
Przyszły rzecznik prasowy prezydenta dr Rafał Leśkiewicz zapowiada ofensywę legislacyjną głowy państwa. Podkreśla, że nie będzie ona atakiem na rząd, tylko działaniem na rzecz obywateli.
Rzecznik Dyscyplinarny Sędziów Sądów Powszechnych Piotr Schab, którego bezprawnie "odwołał" były minister sprawiedliwości Adam Bodnar, liczy się z możliwością siłowego usunięcia go z urzędu.
Były szef MON Jan Parys zarzuca ministrowi spraw zagranicznych Radosławowi Sikorskiemu, że kierując się własnymi antypatiami prowadzi politykę szkodliwą z punktu widzenia interesu Polski.
Kolejne wydanie programu „Cała naprzód" poświęcamy tym, których już z nami nie ma, a o których warto pamiętać. Dyrektor Archiwum Instytutu Pamięci Narodowej Marzena Kruk zaprasza słuchaczy na wystawę Zamordowane miasto. Reliefy Marii Hiszpańskiej-Neumann. Przedstawia życiorys artystki, która trzy lata swojego życia spędziła w nazistowskim obozie koncentracyjnym w Ravensbrück. Powrót do zrujnowanej Warszawy był dla niej szokujący, a prezentowane na ekspozycji reliefy miały być hołdem dla zniszczonego miasta oraz dla jej przyjaciół, którzy zginęli w Powstaniu Warszawskim. Wernisaż wystawy planowany jest na 4 sierpnia o godz. 17.00 w Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL. Milo Kurtis wspomina Korę w 7. rocznicę jej śmierci. Opowiada historię założycielską Maanamu, mówi o ich wieloletniej przyjaźni i o tym, jaką była osobą. Dziś wspominamy również Zbigniewa Herberta 27 lat po jego śmierci. Nauczyciel języka polskiego Jarosław Jarszak opowiada, jak przekonuje młodzież do twórczości wybitnego polskiego poety. 27 lipca pożegnaliśmy Jerzego Szwiertnię, reżysera i twórcę seriali takich jak Najdłuższa wojna nowoczesnej Europy i Plebania. O znaczeniu jego twórczości mówi historyk, publicysta i filmoznawca dr Łukasz Jasina.
28 lipca 2018 r. świat pożegnał Korę – artystkę, poetkę oraz wieloletnią wokalistkę Maanamu. Jeden z założycieli zespołu Milo Kurtis, wspomina ich wieloletnią przyjaźń i opowiada o początkach grupy.
Sędzia SN prof. Maria Szczepaniec opisuje absurdy wymierzonego w nią postępowania karnego z zawiadomienia obecnego ministra Waldemara Żurka. Kwestionowanie statusu sędziów nazywa "oszustwem stulecia".
Dziennikarz portalu niezależna.pl omawia sytuacje związaną z projektami Rafała Trzaskowskiego i Radosława Sikorskiego. Komentuje role obu polityków w Platformie Obywatelskiej.
Na ile współczesna poezja polska trzyma rękę na pulsie rzeczywistości? Jak w latach 70. i 80. XX w. wyglądało życie kulturalne Krakowa? Czy lwowskie korzenie rzutują jeszcze na życiorysy? To jedynie niektóre kwestie poruszone w rozmowie z Waldemarem Żyszkiewiczem, poeta, publicystą i filozofem, autorem tomiku pt. "Sporo z cynika, nic z despoty".
Zmiana rządu, wyzwania polityki migracyjnej i demograficznej Polski. Audycję dopełnił wykład dra Jabłonki dotyczący Ukraińskiej Powstańczej Armii.
Jak zauważa Gabriel Garstka w swoim felietonie, Palestynę uznało już 147 państw świata. Francja opowie się za wdrożeniem rozwiązania dwupaństwowego, Izraela i Palestyny, żyjących obok siebie w pokoju i bezpieczeństwiezadeklarował Emmanuel Macron 24 lipca na swoim profilu na portalu X.
Donald Tusk już dawno za główny środek prowadzenia polityki obrał sianie nienawiści wobec przeciwników politycznych - stwierdza politolog.
W audycji m.in. sukces polskich siatkarek, omówienie wyników piłkarskiej Ekstraklasy i Betclic 1 Ligi oraz dyskusja o selekcjonerze reprezentacji, Janie Urbanie.
Komentator Canal+ i Eurosportu komentuje wydarzenia weekendu. Naświetla m.in. sytuację czołowych klubów piłkarskich na krajowym podwórku.