Bądź na bieżąco z treściami publikowanymi na portalu wnet.fm. Nie przegap najbardziej aktualnych wywiadów z ludźmi kultury, politykami, ekspertami od geopolityki i spraw międzynarodowych. To tutaj możesz odsłuchać rozmów z takich audycji jak Poranek Wnet, Popołudnie Wnet czy Kurier w Samo Południe. Zachęcamy też do słuchania Radia Wnet na żywo! Słuchasz? Oglądasz? Wspieraj! zrzutka.pl/wnet Wszystkie programy przygotowywane są przez nasz zespół dziennikarzy.
Prezydencki doradca Jacek Saryusz-Wolski uważa, że Unia Europejska poprzez dążenie do podpisania umowy z państwami Mercosur czyni zamach swoją strategiczną autonomię żywnościową.
Eksper ds. Bliskiego Wschodu Paweł Rakowski uważa, że atak Izraela na stolicę Kataru w celu likwidacji członków Hamasu i bierność USA - patrona Kataru - naruszyły status quo w tym regionie.
Przedstawicielka Konfederacji ocenia kwestię kroków podjętych w kwestii dronów, a także mówi o umowie UE-Mercosur. Rozmowę prowadzi Jaśmina Nowak.
Ekspert Instytutu Sobieskiego naświetla kwestię energetyki, tego, w co inwestować, a także przyszłość cen polskiej energii. Rozmawia Jaśmina Nowak.
Działania Caritas Polska podejmowane wraz z organami państwa, organizacjami pozarządowymi i osobami prywatnymi podsumowuje wicedyrektor Małgorzata Jarosz-Jarszewska.
Nauczyciel akademicki naświetla podejście Unii Europejskie oraz Białorusi w związku z naruszeniem przestrzeni powietrznej Polski. Rozmowę prowadzi Jaśmina Nowak.
Sama debata była taka wojenna, [...[] dlatego że nie było tutaj takiej pokory ze strony tych wszystkich, którzy wypowiadali się, którzy zapomnieli, jak flirtowali z Putinem, jak Putin brał na listę płac polityków niemieckich, austriackich, holenderskich i myśmy im to wytknęli bardzo wyraźnie. Wytknęliśmy im też, że Unia słabo reagowała, kiedy Putin zajmował Krymrelacjonuje Bogdan Rzońca w rozmowie z Jaśminą Nowak.
W rozmowie z Łukaszem Jankowskim politolog prof. Piotr Grochmalski analizuje znaczenie zwoleniania kilkudziesięciu więźniów, w tym Polaków, przez reżim Aleksandra Łukaszenki.
Zachowaniem rosyjskiego prezydenta rządzi logika zastraszania, mówi: "bójcie się, jestem nieobliczalny i nieodpowiedzialny" - mówi b. ambasador RP w Moskwie. Putin udowodnił, że nie jest w stanie, nie jest gotów, albo być może nie może odpowiedzieć na inicjatywę Trumpa. I to, co się dzieje, oznacza, że on te inicjatywy odrzuciłocenia prof. Włodzimierz Marciniak w rozmowie z Mikołajem Murkocińskim. Jak podkreśla, odpowiedzią Polski i całego Zachodu na tę niechęć Putina do jakiegokolwiek porozumienia powinno być zwiększanie własnych zdolności obronnych.
Po dwudziestu latach rozwoju polskie firmy biotechnologii medycznych znalazły się na zakręcie. Upadek, regres i zwolnienia wybitnych specjalistów grożą firmom, które opracowują innowacje "first in class" - całkowicie nowe terapię i leki. Gościem Limes inferior jest Marta Winiarska, prezes Związku Innowacyjnych Firm Biotechnologii Medycznych BioInMed. dlaczego biotechnologie medyczne należą do kategorii przełomowych? nad czym pracują? dlaczego polskiemu sektorowi biotechnologii medycznych grozi upadek? co na tym stracimy jako Polska?
Wykładowca akademicki komentuje reakcję Stanów Zjednoczonych na atak dronów w Polsce. Omawia także kwestię polskiej obronności w związku z tym wydarzeniem.
Z jednej strony słyszymy głosy, że tym bardziej to nie jest nasza wojna, mam tutaj na myśli konflikt na Ukrainie, tym bardziej powinniśmy się trzymać z dala od tej wojny, bo w jakiś sposób nam to zagraża. Pomijam już różne bzdurne teorie o tym, że to była jakaś ukraińska prowokacja, bo to było po prostu niemożliwe do zrealizowania na poziomie czysto technicznymmówi Grzegorz Kuczyński w rozmowie z Łukaszem Jankowskim.Władimir Putin tutaj osiągnął swój cel. Bo tu nie chodzi o to, że Polacy mają wysłać żołnierzy na Ukrainę. Moim zdaniem te działania sprawiły, że te nastroje będą jeszcze bardziej speciwne wysyłaniu polskich żołnierzy na Ukrainę. Ta cała operacja rosyjska, ona raczej sprawi, że my tutaj na miejscu powinniśmy zadbać o własne bezpieczeństwo, rozbudowę systemów antydronowych.przestrzega ekspert.
Prezydent USA nie zareagował bardzo ostro na wymierzony w Polskę atak; dalsze kroki będzie podejmował zapewne w zależności od postępów procesu pokojowego na Ukrainie- mówi dziennikarz.
Były kandydat na prezydenta naświetla kwestię ekonomiczne po wczorajszym ataku dronowym. Wyraża swoje zaniepokojenie stanem naszego państwa.
W rozmowie z Hanną Tracz rzecznik prasowy MKiŚ Marek Pogorzelski odpiera oskarżenia, jakoby system kaucyjny opakowań po napojach był nieprzygotowany. Zasady są znane od dobrych 2 lat - podkreśla.
Piotr Witt w najnowszej Kronice Paryskiej komentuje upadek rządu Bayrou, słabnącą pozycję Macrona, kryzys turystyki i piramidalny dług Francji. – To była agonia od samego początku – podkreśla. W najnowszej Kronice Paryskiej Piotr Witt skupił się na polityce i gospodarce Francji. Komentował upadek rządu François Bayrou, sytuację Emmanuela Macrona oraz problemy budżetowe kraju. Sporo miejsca poświęcił także kryzysowi turystyki we Francji, która – mimo 100 milionów odwiedzających – zarabia znacznie mniej niż Hiszpania.Rząd Bayrou upadł cicho jak moneta upuszczona na dywan – bez dźwięku, bez brzęku, bez wstrząsu. Agonia zaczęła się w momencie jego powołania– mówił Witt, wskazując, że Macron wybrał polityka, który w swojej karierze nie przeprowadził żadnej reformy.Francja toniePublicysta krytycznie ocenił też sytuację gospodarczą Francji.Przed Francją wyrósł wysoki mur pożyczonych pieniędzy. Francuska ściana płaczu, o którą każdy najbardziej pomysłowy rząd musi rozbić sobie głowę– komentował, przypominając, że w budżecie brakuje 44 miliardów euro.Witt zwrócił uwagę na spadek ruchu turystycznego o 25 proc. i utratę dawnego charakteru Paryża. Wspomniał też o nowym premierze Sébastienie Lecornu, dotychczasowym ministrze armii, którego nazywa „człowiekiem Macrona”.
Po incydencie z dronem w powiecie radzyńskim starosta Szczepan Niebrzegowski apeluje o spokój. Jego zdaniem celem Rosjan jest wywołanie paniki wśród mieszkańców przygranicznych powiatów. W okolicach Wochynia w powiecie radzyńskim spadły fragmenty drona.Moja rola jako starosty to przekazać sprawę służbom. Obiekt spadł na polu, ok. 200–300 metrów od zabudowań– mówi w Poranku Radia Wnet starosta radzyński Szczepan Niebrzegowski.Podkreśla, że incydent nie był przypadkiem.Jeden czy dwa obiekty można uznać za przypadek, ale nie dziewiętnaście czy dwadzieścia. To próba wywołania strachu wśród mieszkańców kolejnych powiatów przy granicy– ocenia.Niebrzegowski zaapelował do mieszkańców o zachowanie spokoju.Panika daje satysfakcję tym, którzy tego dokonują. Jesteśmy w NATO, mamy parasol ochronny USA. Naszym obowiązkiem jest wzmacniać obronę i działać tak, by nikomu nie opłacało się nas zaatakować– podkreśla.
Incydent z dronem w Wyrykach pokazuje, jak realne jest zagrożenie dla mieszkańców Lubelszczyzny. Samorząd chce przyspieszenia budowy Tarczy Wschód i utworzenia jednostki wojskowej we Włodawie.Noc z 9 na 10 września przyniosła poważne naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej – rosyjskie drony zostały wykryte i częściowo zestrzelone przez siły powietrzne. Tej samej nocy w miejscowości Wyryki (powiat włodawski) fragmenty drona uderzyły w prywatny dom – uszkodzony został dach i samochód stojący na posesji, ale nikomu nic się nie stało. Na miejscu były cztery zastępy straży pożarnej. Starosta włodawski Mariusz Zańko w rozmowie z Krzysztofem Skowrońskim w Poranku Radia Wnet podkreśla, że takie incydenty pokazują, jak bardzo przygraniczny region potrzebuje dodatkowych działań obronnych i wsparcia.To my tutaj żyjemy na co dzień i najbardziej odczuwamy skalę zagrożenia. W ostatnim czasie w promieniu powiatu włodawskiego mieliśmy aż sześć przypadków przekroczenia granicy przez drony– mówi.Zańko przypomina, że rozwój garnizonów wojskowych w Chełmie i Białej Podlaskiej oraz utworzenie XIX Nadbużańskiej Brygady Obrony Terytorialnej były właściwymi decyzjami, ale potrzeba więcej.Kontynuacja działań związanych z rozbudową granicy i jednostek wojskowych jest konieczna, bez względu na to, czy protestują politycy czy ekolodzy. Musimy rozwijać monitoring, budować zapory i wzmacniać obecność wojska– dodaje.Kolejna jednostka na wchodzie Polski?Samorząd prowadzi rozmowy z MON i Regionalnym Zarządem Infrastruktury na temat utworzenia jednostki wojskowej we Włodawie.Mam nadzieję, że w tej trudnej sytuacji otrzymamy zielone światło na przeniesienie tu batalionu WOT– podkreśla starosta.Za ważne uważa także wzmocnienie lokalnej służby zdrowia.Szpitale powiatowe na granicy są w trudnej sytuacji finansowej, a jednocześnie to one udzielają pomocy żołnierzom, strażnikom i – w razie tragedii – cywilom. Zabezpieczenie medyczne granicy jest równie potrzebne jak budowa zapory– zaznacza Zańko.Według starosty, lokalne służby – policja, straż pożarna, wojsko oraz samorząd – zadziałały sprawnie i szybko, a marszałek województwa lubelskiego zadeklarował wsparcie finansowe na odbudowę domu.W tej skali udało się pomóc. Ale musimy szkolić się i rozwijać, aby być przygotowanymi na jeszcze większe ataki i straty– podsumowuje Zańko.
Minister Marcin Przydacz wyraża satysfakcję, że poprzez atak dronowy na Polskę Władimirowi Putinowi nie udało się skłócić polskiej sceny politycznej. Opozycja stanęła na wysokości zadania - podkreśla.
Marszałek senior Marek Sawicki (PSL) ocenia, że reakcja polskich polityków na wtargnięcie dronów na teren Polski pokazała, że potrafimy jeszcze współdziałać i podejmować szybkie decyzje.
Nagranie ogłoszenia uchwały Sądu Najwyższego w sprawie wniosku Prokuratury Krajowej o uchylenie immunitetu sędziego Jakuba Iwańca. Chodzi o głośną sprawę rzekomego ukrywania akt spraw dyscyplinarnych przez sędziego.Zainteresowanych pełną relacją tekstową zapraszamy na portal wnet.fm!
Tymek Kucharczyk, po 6 rundach Euroformula Open Championship, jest liderem klasyfikacji kierowców. Mówi o pozytywnych doświadczeniach w serii wyścigowej i ambitnych planach na przyszły rok. W programie również podsumowanie weekendu WEC Lone Star Le Mans z udziałem Roberta Kubicy i zwycięstwo Romana Bilińskiego w sprincie Formuły 3. Prowadzą Kamil Kowalik i Piotr Nałęcz.
Dziennikarz naświetla podejście USA do dzisiejszego ataku dronowego, który spotkał Polskę. Rozmowę prowadzi Wojciech Jankowski.
Nie milkną echa po wtorkowym ataku izraelskim na członków ekipy negocjacyjnej Hamasu w stolicy Kataru Dausze.Przypomnijmy, że około godzin 15 czasu lokalnego, 13 czasu polskiego lotnictwo izraelskie wystrzeliło 10 rakiet w kierunku jednej z willi w północnej części miasta, w której przebywać miała delegacja ugrupowania Hamas pod przewodnictwem Khalila al-Hayyi. Jest to poważna i kolejna eskalacja wojny w Gazie, a także pierwsze uderzenie izraelskie na terenie Kataru. Przypomnijmy, że Katar jest jednym z państw arabskich, które znormalizowały stosunki z Izraelem, podobnie jak Zjednoczone Emiraty Arabskie, w ramach tzw. porozumień Abrahamowych. Według Hamasu członkowie delegacji, którzy obecni byli w Dausze, aby zapoznać się z ostatnią propozycją amerykańską zawieszenia broni w Strefie Gazy, przeżyli to uderzenie.Atak izraelski wzbudził falę oburzenia wspólnoty międzynarodowej. Zareagowały oczywiście państwa arabskie, powtarzają się oskarżenia o nierespektowanie prawa międzynarodowego przez Izrael, jak i ostrzeżenia przed dalszą eskalacją.Władze Kataru poinformowały natomiast, że nie zostały w żaden sposób poinformowane o nadchodzącym uderzeniu, jak podkreślił to minister spraw zagranicznych Mohammad bin Jassim al Thani. Komunikat w te sprawie wydał również Biały Dom. Zaznaczono w nim, że decyzja o ataku nie przybliża Stanów Zjednoczonych i Izraela do określonych celów, z których nadrzędnym – przynajmniej z perspektywy administracji amerykańskiej – jest uwolnienie pozostających w rękach Hamasu zakładników pojmanych 7 października 2023 roku. Sam Donald Trump w dobitniejszych słowach podkreślił swoje niezadowolenie z zaistniałej sytuacji.Atak rodzi wiele pytań. Przede wszystkim, Izrael zaryzykował atakując cele na terytorium niepodległego państwa, z którym utrzymuje stosunki dyplomatyczne, i które dodatkowo jest mocnym sojusznikiem Stanów Zjednoczonych w regionie.Na terenie Kataru znajduje się amerykańska baza wojskowa al-Udeid, jest to również kraj, który dysponuje trzecimi co do wielkości złożami gazu naturalnego na świecie. Ponadto, władze katarskie od lat nie szczędzą wysiłków, aby ten mały emirat stał się „Szwajcarią Bliskiego Wschodu” i platformą do stabilizacji regionu.Tym samym decyzja o uderzeniu na terenie tego państwa może ponownie stawiać na kursie kolizyjnym interesy izraelskie i amerykańskie. Wszystko wskazuje również na to, że władze izraelskie, które dość szybko przyznały się do przeprowadzenia nalotu, ostatecznie zrezygnowały ze wszelkiego dialogu, choćby pośredniego, ze stroną palestyńską, również wbrew stanowisku amerykańskiemu. Wydaje się jednak, że ostatnia eskalacja nie doprowadzi do zdecydowanej zmiany polityki administracji Donalda Trumpa wobec Izraela.
Wilno przecież nieustannie podkreśla, że Rosja i Białoruś wykorzystują cały wachlarz narzędzi przeciwko Polsce i państwom bałtyckim - mówi politolog z Uniwersytetu Łódzkiego. Teraz słychać głosy, że tak naprawdę nie wiadomo ile tych wagonów się pali, jak wygląda sytuacja. Oprócz tego, że pożaru nie udało się ugasić. Gaz musi się wypalić i o ile jeszcze rano mieszkańcy otrzymali informację, że powinni się ewakuować w promieniu jednego kilometra, to teraz słyszymy już o pięciu kilometrów. Więc zapaliły się wagony, mieszkańcy otrzymali alert smsowy z sugestią pozostania w domu, zamknięcia okien, ale następnie już pojawiła się informacja o tym, że należy się ewakuować tak wedle relacji Barbary Jundo-Kaliszewskiej 10 września rano i popołudniu wyglądała sytuacja w okolicach litewskiej stolicy. Politolog dodaje, że pomimo iż Litwini muszą sami mierzyć się z hybrydowymi atakami, to i tak uważnie obserwują rozwój sytuacji w sąsiedniej Polsce.
Były prezes Fundacji Solidarności Międzynarodowej naświetla kwestię rosyjskich dronów nad Polską. Rozmowę prowadzi Wojciech Jankowski.
Następca Francois Bayrou został desygnowany już nazajutrz po dymisji poprzednika. Sebastian Lecornu ma 39 lat, do tej pory pełnił funkcję ministra obrony. To ostatnia karta, to jest ostatni atut w ręku Emanuela Macrona. Prezydent powierza misję stworzenia nowego rządu swojemu najwierniejszemu człowiekowimówi publicysta magazynu "Wszystko co najważniejsze" Nathaniel Garstecka w rozmowie z Mikołajem Murkocińskim.Czy to koniec V Republiki? Nathaniel Garstecka pozostaje sceptycznyVI Republika jest wymysłem Jean-Luca Mélenchona, lidera skrajnej lewicy. On sobie ma, że ustrój parlamentarny, czyli powrót do czwartej Republiki, gdzie prezydent miał bardzo mało władzy i rządził parlament. Wiemy, że taki ustrój właśnie prowadzi do niestabilności.
O kulturze jako narzędziu dyplomacji i bezpieczeństwa – o tym, jak sztuka, historia i tożsamość narodowa splatają się z polityką i wpływają na relacje między narodami.
Wykładowca akademicki ocenia przemówienie Ursuli von der Leyen. Odnosi się także do niedawno zatwierdzonej umowy UE-Mercosur. Rozmowę prowadzi Jaśmina Nowak.
Jeszcze nie można jednoznacznie ocenić reakcji NATO na dronowy atak Rosji na Polskę - mówi b. minister obrony narodowej.
Poseł Koalicji Obywatelskiej komentuje poczynania polskiego rządu w sprawie ataku dronów, które miało miejsce minionej nocy. Podkreśla znaczenie jedności Polski w kontekście polityki międzynarodowej.
Jeden z dronów spadł w miejscowości Czosnówka, to jest powiat bialski, "sypialnia" Białej Podlaskiej, 1,5 km od mojego domu - mówi Dariusz Stefaniuk.
Wiceminister obrony narodowej naświetla reakcję polskiego rządu na atak dronów, który miał miejsce minionej nocy. Podkreśla, że zostały uruchomione wszystkie niezbędne procedury.
To już nie incydent, a poważne naruszenie przestrzeni NATO i UE – mówi Janusz Janiszewski. Były szef PANSA podkreśla, że nocny atak dronów pokazał nasze słabości i pilne potrzeby.Nocny atak dronów na Polskę to poważne naruszenie przestrzeni powietrznej NATO i Unii Europejskiej – ocenia Janusz Janiszewski, były prezes Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej i ekspert rynku lotniczego. Jego zdaniem Polska musi zamknąć przestrzeń powietrzną przy wschodniej granicy, a mieszkańcy powinni słuchać wyłącznie oficjalnych komunikatów. Do tej pory mieliśmy pojedyncze naruszenia, teraz mamy zdarzenia na dużo większą skalę. Całe szczęście, że obrona powietrzna zadziałała, a drony zostały zestrzelone przez polskie i sojusznicze siły. To już nie jest incydent, lecz poważne naruszenie integralności przestrzeni NATO i UE– mówi Janiszewski.Ekspert podkreśla, że dopóki trwa wojna w Ukrainie, zagrożenie będzie obecne.Ostatnia noc pokazała, do czego zdolne są Rosja i Białoruś. Dolna przestrzeń powietrzna wciąż ma luki, które umożliwiają wlot dronów. Ale procedury zadziałały – zostały zidentyfikowane i częściowo zneutralizowane– zaznacza.Według Janiszewskiego Polska powinna rozważyć zamknięcie przestrzeni powietrznej do 100–150 km od wschodniej granicy, aby chronić loty cywilne.W tej sytuacji kluczowe jest słuchanie wyłącznie oficjalnych komunikatów. Pojawią się dezinformacje i fake newsy, które mogą wywołać panikę– apeluje.Były prezes PANSA zwraca uwagę, że skutki widoczne są także w lotnictwie cywilnym.Od początku wojny w Ukrainie ruch w polskiej przestrzeni powietrznej spadł o około 30%. Zamknięcia lotnisk oznaczają uziemienie samolotów i odwołane loty, choć linie lotnicze nie ponoszą za to winy. To siła wyższa– mówi.Janiszewski podkreśla także rolę NATO.W tej chwili nad Polską operują samoloty patrolowe, które śledzą przestrzeń od obwodu królewieckiego, przez Białoruś, po Ukrainę. Wszystkie wschodnie lotniska – od Warszawy po Rzeszów – powinny być chronione systemami obrony przeciwlotniczej. Musimy pokazać, że mamy siły i środki, by zabezpieczyć wschodnią flankę– podsumowuje.
9 września doszło do chwilowego zamknięcia lotniska w Wilnie. Jak zauważa Olga Siemaszko, incydenty dronowe zakłócały w ostatnim czasie podróże prezydenta Litwy Gitaunasa Nausedy.
Były ambasador Polski przy NATO komentuje stosunek państw do dronów, które zostały zestrzelone nad Polską. Mówi jakie działania muszą podjąć państwa zrzeszone w NATO.
Zdaliśmy egzamin tej nocy jako państwo?Na pytanie Łukasza Jankowskiego Jarosław Kaczyński odpowiada krótko:Proszę mnie nie pytać o sytuacje, które mogą tylko żenować.Prezes PiS nie wierzy w nagłą jedność narodową w Polsce; przywołuje sytuację z obchodów smoleńskich na placu Piłsudskiego, gdzie w jego ocenie służby przyzwalały na znieważanie śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
Gość Radia Wnet podkreśla, że Polska powinna oczekiwać od sojuszników wsparcia w postaci przemieszczenia większej ilości środków obrony przeciwlotniczej na terytorium RP. Ponadto, jak mówi, należy wzmocnić zdolności obronne Ukrainy.Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych podjęło bardzo trudną, ale słuszną i potrzebną decyzję o użyciu uzbrojenia przeciwko dronom naruszającym naszą przestrzeń powietrznąwskazuje rozmówca Łukasza Jankowskiego. Poprzestaliśmy na systemach rozpoznania dronów; brakuje nam zdolności ich niszczenia
Wicemarszałek Sejmu na antenie Radia Wnet naświetla sytuację wokół dronów, które przekroczyły Polską granicę. Zaznacza, że polskie państwo nie jest przygotowane na takie wydarzenia.
0 września nad ranem polska przestrzeń powietrzna została naruszona przez rosyjskie drony, z których jeden spadł na dom w miejscowości Wyryki na Lubelszczyźnie. Jak mówi Marek Budzisz:Rosjanie pokazali gotowość do intencjonalnego ataku na Polskę. Tutaj nie ma mowy o przypadku; do Polski dotarło dokładnie tyle dronów, ile chcieli RosjanieEkspert wskazuje, że nasze państwo musi być przygotowane na równoczesny atak z więcej niż jednego kierunku; z terytorium Białorusi oraz z obwodu królewieckiego.Polska nie dysponuje mechanizmów budowania obrony cywilnej na wypadek wojnyprzestrzega gość programu specjalnego Radia Wnet. Jak dodaje: Władze samorządowe, zwłaszcza z wschodnich regionów Polski, pozostają całkiem bezczynnaNa drugim biegunie, w ocenie Marka Budzisza, należy postawić model reagowania najwyższych władz państwowych.Jak się bronić przed dronami? Marek Budzisz ubolewa, że ostatnie lata nie zostały wykorzystane na zbudowanie efektywnego systemu obrony przeciwdronowejStrzelanie do dronów z wyrzutni Patriot to znakomity sposób przepalania pieniędzyz ironią ocenia rozmówca Jaśmina Nowak. Podkreśla, że usprawnienie systemu odstraszania jest pilnie konieczne. Pytany o środki odwetowe wobec Federacji Rosyjskiej wskazuje, że należałoby wstrzymać możliwość transportowania rosyjskiej ropy do niemieckiej rafinerii Schwedt rurociągiem "Przyjaźń".
W miejscowości Wyryki dron zniszczył dom i samochód. – Najważniejsze, że nikt nie ucierpiał. Rodzina jest w szoku, ale w dobrej kondycji – mówi Radiu Wnet starosta włodawski Mariusz Zańko.Noc z 9 na 10 września przyniosła poważne naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej – rosyjskie drony zostały wykryte i częściowo zestrzelone przez siły powietrzne. Trwają poszukiwania szczątków, a mieszkańcy proszeni są o zgłaszanie takich znalezisk służbom.W nocy w miejscowości Wyryki (powiat włodawski) fragmenty drona uderzyły w prywatny dom – uszkodzony został dach i samochód stojący na posesji, ale nikomu nic się nie stało. Na miejscu były cztery zastępy straży pożarnej, pożar ugaszono. Wójt przekazał, że mieszkańcy są wstrząśnięci, szkoły w gminie zostały zamknięte, a rodzinie poszkodowanej zapewniono wsparcie i zabezpieczenie miejsca. Incydent miał miejsce we wtorek rano.Do zdarzenia doszło prawdopodobnie między godziną 6 a 7. Mieszkańcy słyszeli wybuch i widzieli polskie myśliwce prowadzące działania– relacjonuje w rozmowie z Radiem Wnet starosta powiatu włodawskiego Mariusz Zańko.Od rana na miejscu działają służby: straż pożarna, policja i wojsko.Rodzina, starsze małżeństwo, została objęta opieką psychologiczną i przebywa teraz w Urzędzie Gminy w Wyrykach. Rozważamy zapewnienie im mieszkania zastępczego. Szacujemy też straty, które sięgają setek tysięcy złotych, bo uszkodzony został dach i strop budynku– podkreśla Zańko.Mieszkańcy nie ucierpieliStarosta zaznacza, że choć kondycja fizyczna poszkodowanych jest dobra, to są oni w silnym szoku.Mieszkańcy są mocno zadziwieni, dlaczego akurat ich dom został trafiony. Rozumiem ich niepokój– dodaje.Zańko zapowiedział, że o godz. 12 odbędzie się sztab kryzysowy, który określi dalsze działania.Na razie skupiamy się na oszacowaniu strat i wsparciu rodziny. Dzieci, które dziś nie poszły do szkoły, będą miały usprawiedliwione nieobecności– mówi.Wchód apeluje o wsparcieStarosta podkreśla, że sytuacja zwiększa poczucie zagrożenia w regionie.Wśród mieszkańców panuje niepokój, szczególnie wśród kobiet. Szkoła w Wyrykach jest dziś zamknięta. Jeśli będzie trzeba, skierujemy tam psychologów– wskazuje.Odnosząc się do kwestii bezpieczeństwa, Zańko apeluje o wzmocnienie obecności wojska.Potrzebne jest tworzenie nowych jednostek wojskowych na terenie powiatu włodawskiego i całej ściany wschodniej. Granica musi być coraz bardziej szczelna – po to jest tarcza wschód, nowe jednostki i działania żołnierzy. To warunek normalnego życia mieszkańców– podkreśla.
Poseł Paweł Kukiz "dziękuje Bogu", że w czasach wojennych prezydentem został Karol Nawrocki. Oczekuje, że incydenty z dronami skłonią Donalda Trumpa do zwiększenia obecności żołnierzy USA w Polsce.
W audycji głównym wątkiem rozmowy jest kwestia migracji, jej wpływu na państwa Europy oraz świata.
Premier przegrywa w sondażach, ale jeszcze nie przegrał wyborów. To szczwany lis - mówi ekspert. Nawet gdyby jednak Orban przegrał, to on nie tylko wprowadził nową konstytucję na Węgrzech, ale obudował ją tak zwanymi ustawami okołokonstytucyjnymi, które można zmienić tylko kwalifikowaną większością dwóch trzecich, o które, jak wiemy, bardzo trudno w demokracjimówi prof. Bogdan Góralczyk w rozmowie z Jaśminą Nowak.Partia TISZA i Péter Magyar obiecuje zwycięstwo i powrót do głównego nurtu europejskiego, a przy okazji zapewnia, że pierwszą wizytę złoży w Warszawie, no pod warunkiem, że będą dotychczasowe w Warszawie rządy. Natomiast Wiktor Orban był w minionych dwóch tygodniach w Chorwacji i tam przygotował wyraźnie strategię wyborcząWybory parlamentarne na Węgrzech odbędą się wiosną 2026 r.
Korespondent wojenny naświetla konflikt, który wybuchł dzisiaj. Benjamin Netanyahu postanowił zaatakować przedstawicieli Hamasu w Katarze.
Zapad jest tylko jednym z cyklu ćwiczeń, które Białoruś i Rosja planuje organizować do końca roku. I tam są ćwiczenia dotyczące logistyki i przerzutu wojsk, ćwiczenia dotyczące działań przeciwpartyzanckich, ćwiczenia dotyczące działań antykryzysowych na granicy itd., itd. Więc to jest taki mocny sygnał o zacieśnianiu współpracy militarnej obu państwzauważa wykładowca Centrum Szkolenia WOT płk Piotr Lewandowski w rozmowie z Jaśminą Nowak.Groźba zajęcia przesmyku suwalskiego przez Federację RosyjskąJa jestem bardzo zdystansowany do pomysłów ataku na przesmyk suwalski. Jego znaczenie jest niewątpliwe, dlatego że jest to jedyna droga lądowa łącząca najpierw Litwę, potem Łotwę, w kolejności Estonię z resztą państw NATO. Natomiast atak na przesmyk suwalski wiąże się z zajęciem terytorium jednego z państw NATO, przy czym wcale ani niemalutkiego, ani nie słabiutkiego, bo Polska nie jest ani krajem małym, ani krajem słabym. Ma całkiem przyzwoite zasoby, żeby akurat przesmyku bronić, przy czym uderzenie musiałoby nastąpić z terytorium BiałorusiZdaniem gościa "Popołudnia Wnet, choć Wojsko Polskie ma swoje problemy, to nie należy dyskredytować jego siły.
Prezes Rady Przedsiębiorców Adam Abramowicz punktuje błędy poczynione przy wdrażaniu systemu kaucji za opakowania typu puszki i butelki, który ma ruszyć w październiku.
W dzisiejszej audycji Kazimierz Gajowy omawia hegemonię Hezbollahu, wojnę tej formacji z Izraelem, a także kwestię edukacji w Libanie.
Centrowy polityk był szefem rządu od 13 grudnia 2024 r. Co dalej z V Republiką? Komentarz Gabriela Garstki.
Ekspert rynku lotniczego naświetla kwestię CPK i rozwoju tego projektu. Uznaje jego istotę i rolę w łączeniu Polaków. Rozmowę prowadzi Jaśmina Nowak.
Jeszcze trochę, a w Polsce nie będzie czego zbierać. Produkcja stali zniknie – ostrzega Grzegorz Antkiewicz, przewodniczący „Solidarności” z dawnej Huty Warszawa – obecnie ArcelorMittal Warszawa. Polski przemysł hutniczy znalazł się na krawędzi – alarmuje Grzegorz Antkiewicz, przewodniczący Komisji Zakładowej NSZZ „Solidarność” w ArcelorMittal Warszawa.Sytuacja wygląda coraz gorzej. Jeśli rząd nie podejmie decyzji, wkrótce w Polsce nie będzie produkcji stali– mówi.Polskie huty znikająJak przypomina, jeszcze niedawno wygaszono wielki piec w Krakowie, a teraz podobny los spotkał hutę w Dąbrowie Górniczej.Produkcja stali będzie się opierać na imporcie. A przecież stal jest niezbędna – bez niej nie ma budów, przemysłu maszynowego ani obronności– podkreśla.Zdaniem Antkiewicza głównym problemem są najwyższe w Europie ceny energii oraz kosztowne wymogi Zielonego Ładu.Musimy inwestować w niskoemisyjność, ale to ogromne koszty. Tymczasem stal z Ukrainy czy Wietnamu wcale nie jest ekologiczna, a wypiera naszą produkcję– zaznacza.Strategiczny sektorLider „Solidarności” przypomina, że hutnictwo to sektor strategiczny.Można dziś sprowadzać stal, bo jest taniej. Ale co się stanie, jeśli wybuchnie kolejny konflikt? Skąd ją weźmiemy, skoro własnej już nie będzie? To krótkowzroczna polityka– ostrzega.Antkiewicz ocenia, że ze strony rządu widać jedynie obietnice. Wyjątkiem było przejęcie Huty Częstochowa przez MON jako zakładu strategicznego – ruch, który jego zdaniem powinien nastąpić dużo wcześniej.Jeśli nie będzie decyzji prawnych i ekonomicznych, nasze tradycje hutnicze po prostu znikną– podsumowuje.