POPULARITY
O historii powstania książki wydawanej przez IPN opowiada Jagoda Williams, współautorka publikacji „Na Antypody z paszportem w jedną stronę”: 40. rocznica Stanu Wojennego.
Zapraszamy na pierwszy w 2024 roku odcinek podcastu "Podejrzani Politycy" w Radiu ZET, w którym czekają na Was same mocne tematy polityczne i śledcze. Nasi dziennikarze spróbują odpowiedzieć na pytania, co może wydarzyć się 11 stycznia i czy PiS zmierza do siłowej konfrontacji?
Podczas pacyfikacji katowickiej kopalni Wujek od kul ZOMO zginęło 9 górników, a ponad 20 zostało rannych. Stłumienie protestów na Górnym Śląsku przeciwko wprowadzeniu stanu wojennego, miało dla komunistycznych władz kluczowe znaczenie, dlatego w operacje pacyfikacji Manifestu Lipcowego i Wujka zaangażowały ogromne siły - funkcjonariuszy ZOMO, żołnierzy i milicjantów. O wydarzeniach grudnia 1980 r. mówił w Polskim Radiu 24 Grzegorz Wołk, historyk (IPN).
"Zapiski ze stanu wojennego" to wyjątkowe i poruszające świadectwo wydarzeń sprzed 42 lat. Jerzy Domżalski postanowił robić notatki w tamtym czasie, żeby utrwalić wydarzenia dzień po dniu. Z wykształcenia jest historykiem, z zawodu dziennikarzem. Wie, jak ulotna jest nasza pamięć. W stanie wojennym Jerzy Domżalski bał się, że podczas rewizji może stracić te notatki, więc wrzucał je do sekretnej skrzynki, którą otworzył po latach. I okazała się skarbnicą pamięci o tym, co w roku '80, '81 i później działo się w Ursusie i w fabryce traktorów, która do dzisiaj jest symbolem walki z poprzednim ustrojem. Tak powstała książka "Ursus. Zapiski ze stanu wojennego". Sam Domżalski w stanie wojennym współredagował w podziemiu gazetkę "Wolny Głos Ursusa". Jeden z numerów został wydrukowany na obwieszczeniu o ogłoszeniu stanu wojennego...
- 13 grudnia to jedna z najbardziej zakłamanych dat w III RP. Tak została zmanipulowana przez postkomunistów, że dziś niektórzy używają określenia "kontrowersyjny stan wojenny". Widać to też w badaniach opinii publicznej. Część Polaków dała się zwieść propagandzie, że było to mniejsze zło, a gen. Wojciech Jaruzelski ratował Polskę. Wile elementów pozostało do odkłamania - mówił w Polskim Radiu 24 historyk i dyrektor Muzeum Jana Pawła II i Prymasa Wyszyńskiego Piotr Dmitrowicz.
KSIĄŻKA: FUNDUSZ ZBRODNI - KULISY AFERY FOZZ Specjalnie dla Słuchaczy podcastu VotumFM mamy dla Was kod promocyjny dzięki któremu otrzymujecie 10% zniżki na wszystkie pozycje w księgarni Capitalbook. Kod: votum10 Możesz uzyskać dostęp do Strefy Premium https://votum.fm/PREMIUM/, a tym samym do: ✅ przedpremierowych wywiadów, ✅ rozmów po zakończonej transmisji bez oczekiwania na premierę ✅ ekskluzywnych wywiadów zrealizowanych w 2023 roku ✅ telefonu do studia w trakcie audycji na żywo. Decydując się na subskrypcję PREMIUM wspierasz jednocześnie niezależny, prawicowy podcast VotumFM w rozwoju. Dzięki Tobie będziemy mogli produkować i transmitować jeszcze więcej audycji.
Lata 80. rozpoczęły się Karnawałem "Solidarności", potem był dramatyczny grudzień 1981 roku, kiedy generał Wojciech Jaruzelski ogłosił stan wojenny. Pozostałe lata dekady to głęboki kryzys gospodarczy i polityczny. Bezbarwne ulice, a na nich ludzie w szarych bezwymiarowych ubraniach i w topornych zimowych butach na tęgie mrozy lat 80. Na tym tle zdarzały się kolorowe ptaki. Najczęściej kobiety, bo to one potrafiły wyczarować niezwykłe ubrania. Szyły, farbowały, dziergały. Wystawa "Moda stanu wojennego" w Muzeum Narodowym we Wrocławiu prowadzi nas przez lata 80. Kuratorki – Małgorzata Możdżyńska-Nawotka i Maria Duffek-Bartoszewska skonstruowały ją tak, aby pokazać, jak wielka historia, poprzez ubrania, akcesoria mody, odbijała się w indywidualnych losach, w życiu pojedynczych ludzi.
Muzeum Narodowe we Wrocławiu przypomina, co noszono na polskich ulicach w pierwszej połowie dekady lat 80. W czasie kryzysu gospodarczego i politycznego moda była sposobem na wyrażenie społecznego buntu – w tych, którzy nie mogli sobie pozwolić na zakupy u Grażyny Hase czy Barbary Hoff, wyzwoliła niespotykane pokłady kreatywności.… Czytaj dalej Artykuł „Moda stanu wojennego” – wystawa o wolności pochodzi z serwisu Audycje Kulturalne.
Gościem piątkowej audycji z cyklu "Wybieram Dwójkę" była dr Małgorzata Możdżyńska-Nawotka - współkuratorka wystawy "Moda stanu wojennego", którą od 18 kwietnia będzie można zobaczyć w Muzeum Narodowym we Wrocławiu.
https://podcasty.polskieradio.pl/track/4f75bfb0-5c0d-4c8a-b145-79c5f0626ffa/Wed, 14 Dec 2022 00:52:53 GMT176W 41 rocznicę ogłoszenia stanu wojennego - Magda Mikołajczuk o powieści Iwony Smolki "Musisz siebie
Po zbrodni stanu wojennego był Okrągły Stół... Kto zapewnił bandytom bezkarność? #13Grudnia #stanwojenny #Jaruzelski #komunizm #ipptv
- Potrzebna jest prawda historyczna przekazywana młodemu pokoleniu. W tej chwili tak naprawdę zamazane jest, kto stał po której stronie, kto był oprawcą i katem, a kto prawdziwym bohaterem - mówiła w Polskim Radiu 24 Urszula Rusecka (PiS), która dyskutowała z Bożeną Żelazowską (PSL).
Po zbrodni stanu wojennego był Okrągły Stół... Kto zapewnił bandytom bezkarność? #13Grudnia #stanwojenny #Jaruzelski #komunizm #ipptv
Sławomir Sokołowski w rozmowie z Łukaszem Jankowskim podkreśla, że tamto wydarzenie było zamachem stanu, ponieważ łamało zasady konstytucji PRL.
Każdego grudnia w Polsce ludzie zastanawiają się czy w 81 roku musiał być stan wojenny i właściwe dlaczego gen. Jaruzelski go wprowadził... O tym w dzisiejszym odcinku! Wsparcie kanału: https://buycoffee.to/dudekohistorii #historia #polityka #prl #solidarność #stanwojenny #zimnawojna #jaruzelski #wałęsa #komunizm #kania #gierek #breżniew
"Zima wasza, wiosna nasza" - pod tym hasłem 40 lat temu w wielu polskich miastach przeszły liczne demonstracje przeciwko wprowadzeniu stanu wojennego. W ten sposób członkowie "Solidarności" próbowali wyjść z podziemia po grudniowej porażce Związku. Po wprowadzeniu tak zwanego "nowego porządku" w 1981 roku został on niemal doszczętnie rozbity, a wielu jego przedstawicieli zostało aresztowanych czy internowanych. Masowe wystąpienia publiczne odbyły się już w kwietniu 1982 roku, jednak te najliczniejsze 1 i 3 maja. Zbliżające się święta 1 Maja oraz rocznica uchwalenia Konstytucji 3 Maja (jako święto w PRL zostało zniesione) stwarzały okazję do kontynuacji strajków i do pokazania nastrojów społecznych. Tak było między innymi w Krakowie, Gdańsku, we Wrocławiu czy w Warszawie. Budziły one nadzieję nad odrodzenie się Solidarności. Jednocześnie cały czas rozwijano druk i kolportaż ulotek oraz pism informacyjnych, które przekazywały wiadomości oficjalnie niedostępne. Protesty kontynuowano w kolejnych miesiącach. Trwały tak około dwóch lat.
Emil Barchański był mocno torturowany po zatrzymaniu, ale potem - z racji wieku - został wypuszczony. Na rozprawie w maju 1982 roku zadeklarował, że może wskazać swoich oprawców, którzy go torturowali. Miał to zrobić na kolejnej rozprawie miesiąc później. Na niej się nie zjawił, bo już nie żył - mówił w Polskim Radiu 24 historyk prof. Patryk Pleskot.
Nazywany był „pół-opozycjonistą”, gdy kierował tygodnikiem „Polityka”. Pod koniec lat 70-tych miał powiedzieć: „właściwie jestem po waszej stronie, ale wiem, że musicie przegrać” i właśnie wówczas rozpoczęła się jego oszałamiająca kariera polityczno-partyjna. W czasach stanu wojennego był wicepremierem, premierem i I sekretarzem PZPR. I to on kazał „sztandar Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej wyprowadzić! W tym odcinku podcastu „1000 lata. Prześwietlenie” Łukasz Starowieyski zajmie się jedną z najbardziej barwnych i znaczących postaci PRL – Mieczysławem Rakowskim. O synu rolnika, aparatczyku, potężnym szefie tygodnika „Polityka”, wreszcie jednej z twarzy stanu wojennego i ostatnich lat komunizmu – porozmawia z dr. Michałem Przeperskim, historykiem Muzeum Historii Polski. Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Podcast zrealizowano w ramach zadania: kontynuacja i rozbudowa multimedialnego projektu informacyjno-edukacyjnego - Portal Historyczny Dzieje.pl
Po ogłoszeniu stanu wojennego 13 grudnia 1981 roku "zagazowali" kwasem masłowym m. in. Teatr "Syrena" w Warszawie. To był ich protest przeciwko aktorom, którzy ignorowali powszechny bojkot reżimu przez środowisko artystów. Granat łzawiący wrzucili do Kolegium ds. wykroczeń. Środki cuchnące wpuszczali do mieszkań funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa i kolaborantów. Nadawali z dachów budynków audycje radiowe, m. in. dla podtrzymania na duchu opozycjonistów zamkniętych w słynnym stalinowskim więzieniu - areszcie przy Rakowieckiej w Warszawie. Zakładali tablice poświęcone pamięci poległym, rozrzucali ulotki z informacjami o działalności związkowców z "Solidarności". Wszystko w walce przeciwko komunie, z nieodłączną nadzieją na wolność. Tych młodych radykalnych, działających w konspiracji w ramach "Grup Oporu Solidarni" w Warszawie i okolicach było ok. 250-300 osób. Często wzorowali się na pomysłach Armii Krajowej z czasów okupacji.
Wojciech Kozimor był studentem drugiego roku w Wyższej szkole Morskiej. Działał w Niezależnym Zrzeszeniu Studentów. Angażował się w działalność opozycyjną. Po ogłoszeniu Stanu Wojennego po zakończeniu strajku z kolegami na uczelni, udał się do Stoczni Gdańskiej. Po jej pacyfikacji, został zatrzymany i przewieziony do Starogardu Gdańskiego. Relegowany z uczelni, potem przywrócony, ale w 1982 roku złapany z ulotkami z pierwszych dni stanu wojennego. Sprawa odbyła się przed Sądem Marynarki Wojennej w Gdyni Dostał wyrok 3 lat pozbawienia wolności. W tym samym roku toczyły się sprawy Ewy Kubasiewicz i Jerzego Kowalczyka - pracowników Wyższej Szkoły Morskiej, którzy dostali wyroki 9 i 10 lat pozbawienia wolności i pozbawienie praw publicznych za organizację strajku w Wyższej Szkole Morskiej w grudniu 1981 roku. Ten wyrok przekreślił szansę bohatera na skończenie wymarzonych studiów. Czy żałuje...?
40 lat temu wprowadzono w Polsce stan wojenny. Trwał 586 dni. W podsumowaniu dnia mówimy także o sytuacji epidemicznej, a także o bulwersujących wydarzeniach po ostatnim przegranym meczu Legii Warszawa. W poniedziałek dowiedzieliśmy się także o spodziewanych obniżkach cen paliw. Wystartowała też nasza choinkowa akcja przed świętami. Zaprasza Tomasz Weryński.
Rozmowa Karola Gaca z prof. Andrzejem Zawistowskim (Instytut Pileckiego). Wywiad dotyczył rocznicy wprowadzenia stanu wojennego.
W nocy z 12 na 13 grudnia 1981 roku, w Polsce wprowadzono stan wojenny. Władzę w kraju przejęła wtedy wojskowa junta pod przywództwem generała Wojciecha Jaruzelskiego. Na Politechnice Wrocławskiej natychmiast sprzeciwiono się tym działaniom organizując strajk okupacyjny. Bernard Afeltowicz, który w 1981 roku jako student architektury i członek NZSu był współorganizatorem uczelnianego strajku okupacyjnego opowiedział Iwonie Szajner o proteście okupacyjnym, który wtedy odbył się na Politechnice Wrocławskiej.
Zbliża się 40. rocznica wybuchu stanu wojennego. Polskę Jaruzelskiego opuścił milion obywateli. Wyjechało 20 tys. inżynierów, niemal 10 tys. nauczycieli akademickich, najwięcej stanowiły osoby w wieku 24-44 lat, ludzie którzy szukali szans na normalne funkcjonowanie. Ten exodus oddziałuje na Polskę do dziś. Z Michałem Szułdrzyńskim, redaktorem naczelnym magazynu „Plus Minus”, rozmawia Michał Płociński. See acast.com/privacy for privacy and opt-out information.
”Obywatelki i obywatele Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej! Zwracam się dziś do Was jako żołnierz i jako szef rządu polskiego. Zwracam się do Was w sprawach wagi najwyższej. Ojczyzna nasza znalazła się nad przepaścią. Dorobek wielu pokoleń, wzniesiony z popiołów polski dom ulega ruinie. Struktury państwa przestają działać.” – tymi słowami, wypowiadanymi przez gen. Jaruzelskiego o 6:00 13 grudnia 1981 roku obywatele Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej zostali poinformowani o wprowadzeniu stanu wojennego. W wyniku działań aparatu państwowego życie straciło około 40 osób, a ponad 10 000 zostało uwięzionych. Rzeczywista liczba represji, zatrzymań i aktów przemocy była o wiele większa. W 40. rocznicę tych dramatycznych wydarzeń w podcaście historycznym „1000 lat. Prześwietlenie” spotkali się historyk prof. Andrzej Chwalba oraz Marek Stremecki, Rzecznik Muzeum Historii Polski. Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Podcast zrealizowano w ramach zadania: kontynuacja i rozbudowa multimedialnego projektu informacyjno-edukacyjnego - Portal Historyczny Dzieje.pl
Dramatyczna sytuacja gospodarcza, której efektem były wprowadzone w 1981 roku represje - dla społeczeństwa oznaczała czas walki i buntu. Cena sprzeciwu w wielu przypadkach kosztowała... ludzkie życie. 40 lat temu, miała miejsce największa zbrodnia Stanu Wojennego. W katowickiej Kopalni Węgla Kamiennego "Wujek" zginęło 9 górników, wielu zostało rannych. W ramach reportażowego cyklu "My z wujka" każdego dnia przybliżamy sylwetkę jednego z nich. O życiu Bogusława Kopczaka, wspomnieniach i tragedii, opowiedziała jego córka Katarzyna Kopczak. Reportaż "Kocham Tereskę" autorstwa Magdaleny Pańczyk w realizacji dźwiękowej Jacka Kurkowskiego.
Solidarność dążyła do takiego bardzo szeroko rozumianego wyzwolenia. Mam na myśli tutaj nie tylko suwerenność państwową, do której jeszcze było nam daleko, ale na początek na przykład wyzwolenie naszej godności - mówił w Polskim Radiu 24 Jarosław Szczepański, działacz Solidarności internowany w czasie stanu wojennego.
Lato 1980 roku było gorące nie tylko z powodu aury. Polska przeżywała rewolucję Solidarności. Strajkowały kopalnie, huty i stocznie, ludzie łapali pierwszy eteryczny jeszcze powiew wolności, a PZPR łapało się wszelkich sposobów by utrzymać się przy władzy. W Moskwie biuro polityczne Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego powołało komisję do spraw polskich, a szef KGB Jurij Andropow straszył generała Mirosława Milewskiego - ministra spraw wewnętrznych PRL - scenariuszem węgierskim. Sytuacja zatem musiała być naprawdę poważna...
Lato 1980 roku było gorące nie tylko z powodu aury. Polska przeżywała rewolucję Solidarności. Strajkowały kopalnie, huty i stocznie, ludzie łapali pierwszy eteryczny jeszcze powiew wolności, a PZPR łapało się wszelkich sposobów by utrzymać się przy władzy. W Moskwie biuro polityczne Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego powołało komisję do spraw polskich, a szef KGB Jurij Andropow straszył generała Mirosława Milewskiego - ministra spraw wewnętrznych PRL - scenariuszem węgierskim. Sytuacja zatem musiała być naprawdę poważna...
Czy Polska zrealizowała społeczne postulaty Solidarności? Jak wyglądała polityczna droga ludzi opozycji demokratycznej? Czy są zadowoleni z obecnej Polski?Rozmawiamy z Michałem Wojciechowiczem, pisarzem, przedsiębiorcą, aktywistą, uczestnikiem strajków sierpnia 1980 i najmłodszym więźniem Stanu Wojennego.
Reakcja koscioła , ksiądz Jerzy Popiełuszko i "normalizacja życia"
Przyczyny wprowadzenia Stanu Wojennego w Polsce, 13 grudnia i brak teleranka
Bierny opór i reakcja władzy
To już 48. odcinek podcastu „Pogaducha”. Jesteśmy w formacie „Kim zostanę jak dorosnę”, więc będzie gość. Do tej pory spotykałam się z grafikami, programistami, ilustratorami, czy architektami, a tym razem zaprosiłam polityka. Chciałam się dowiedzieć więcej na temat tego w jaki sposób polityk pracuje. Jak bardzo jest to zawód absorbujący? Jakie są szczeble rozwoju kariery i dla kogo jest to praca? Moim gościem jest Tadeusz Aziewicz, poseł z dużym dorobkiem. Jak przekonacie się w rozmowie posiada fantastyczne i bogate doświadczenie polityczne w pracy na poziomie wojewódzkim oraz regionalnym. Pracował również w sejmie. Staram się, aby ta rozmowa nie była rozmową dotykającą poglądów politycznych, choć wiadomo, że od tego nie da się uciec, więc takie wątki też się pojawiają. Jest to jednak rozmowa z szalenie interesującym człowiekiem o ciekawej karierze. Mam nadzieję, że Wam się spodoba. var fmFCFnhgiiqgkx8=function(e){document.getElementById('fm-fc-f-nhgiiqgkx8').style.minHeight=e.data.size+'px'};window.addEventListener?addEventListener('message',fmFCFnhgiiqgkx8,!1):attachEvent('onmessage',fmFCFnhgiiqgkx8); Joanna Golańska: Czy to prawda, że do polityki trafił Pan dlatego, że zabrano Panu gitarę i nie mógł Pan grać bluesa? Tadeusz Aziewicz: W pewnym stopniu tak, ale nie tylko. Moja pierwsza przygoda z polityką miała miejsca zaraz po tym, jak dostałem się na studia. Rozpoczynałem studia w '80 roku na Wydziale Ekonomi i Transportu. W tamtych czasach, żeby zostać studentem trzeba było przejść praktykę robotniczą. Zostałem skierowany do odbycia jej w PKS-ie w Gdyni jako konduktor. Nie ukrywam, bardzo mi się nie podobała ta praca. Pamiętam, że załatwiałem sobie wtedy jakieś zwolnienia lekarskie. Wróciłem z niego akurat na pierwszy dzień strajku. Pracownicy PKS-u wiecowali i pojawił się problem, bo nie było chętnych, którzy zostaliby w na noc. Ja się wtedy zgłosiłem i rzeczywiście spędziłem noc, strajkując. To był początek strajku w sierpniu '80 roku. Pamiętam, że siedzieliśmy wtedy w autobusie. Stałem na warcie. Następnego dnia przyszedł dyrektor PKS-u i powiedział, że nie pozwoli, aby młodzież demoralizowała się i zostałem wyrzucony do domu. Byłem więc tam przez niecałą dobę. Później, już z szerszej perspektywy, bo byłem wtedy młodym człowiekiem, zdałem sobie sprawę, że gdyby ten strajk się nie powiódł prawdopodobnie moja kariera studencka zakończyłaby się, zanim się zaczęła. Ryzykowaliśmy wtedy wszyscy naprawdę bardzo dużo, nie do końca zdając sobie sprawę, jakie mogą być konsekwencje tamtych decyzji. Natomiast ona była spontaniczna. Gdy nadszedł grudzień '70 roku byłem dziesięciolatkiem. Od samego początku miałem pełną jasność, po której jestem stronie. Po tej, a nie po tamtej. To była moja pierwsza przygoda z polityką. Potem jak już się zaczął ten '80 rok i studia to rzeczywiście bardziej mnie interesowała muzyka. Działo się dużo wokół nas, ale nie angażowałem się w to bezpośrednio, chociaż uczestniczyłem w strajku studenckim w '81 roku. Pamiętam, że w tamtym roku graliśmy w zespole muzycznym w studenckim klubie „Paragraf” w Sopocie. Po ogłoszeniu Stanu Wojennego klub został zamknięty razem z naszymi instrumentami. Wtedy się zaczął bardzo ponury okres w moim życiu. Na ulicach było widać czołgi i grzejących się przy węglowych piecach żołnierzy. To pokazywało, że stało się coś poważnego i bardzo trudnego do odwrócenia. Poza tym całe takie nasze normalne studenckie życie skończyło się w tym momencie. Wraz z rozpoczęciem Stanu Wojennego wprowadzono godzinę policyjną, więc wieczorami musieliśmy siedzieć w domu. Normalnie można było zdawać egzamin w trzech terminach, a w tamtym czasie tylko w dwóch. Zrobiło się tak bardzo ponuro i ciężko wokół nas. Do większości ludzi z mojego pokolenia, w szczególności urodzonych tutaj na wybrzeżu docierało, że nie można wobec tej sytuacji stać obojętnie. Wydarzyło się coś, co wymusza obywatelską aktywność. To wprost prowadziło mnie do opozycji solidarnościowej.
W okresie solidarnościowym, rekordowa ilość Polaków wyemigrowała z kraju - duża ich część przyleciała do USA. O losach tych ludzi, o tym jak wyglądała ich działalność w Ameryce, rozmawiamy z Tadeuszem Antoniakiem z klubów Gazety Polskiej w Filadelfii.16 grudnia spotkanie z okazji 37. rocznicy wybuchu Stanu Wojennego, z udziałem specjlanych gości, w Stamford, CT.
Rok temu w Teatrze WARSawy odbył się specjalny koncert upamiętniający wydarzenia z grudnia 1981 roku. Wystąpił tam wtedy m.in. Daniel Bloom. Pomysł był prosty – za pomocą muzyki przedstawić trzy momenty naszej, nieodległej wciąż, historii.… Czytaj dalej Artykuł Dziś 36. rocznica wprowadzenia w Polsce stanu wojennego pochodzi z serwisu Audycje Kulturalne.
Zapraszamy na wywiad rzekę z Panem Ryszardem Majdzikiem o stanie wojennym - opozycjonistą, założycielem Solidarności w Skawinie, ofiarą reżimu PRL, więźniem i internowanym podczas Stanu Wojennego w grudniu 1981 r...
Zapraszamy na wywiad rzekę z Panem Ryszardem Majdzikiem o stanie wojennym - opozycjonistą, założycielem Solidarności w Skawinie, ofiarą reżimu PRL, więźniem i internowanym podczas Stanu Wojennego w grudniu 1981 r...