POPULARITY
Jan 1,1-2 (1) Na początku było Słowo; Słowo było u Boga i Bogiem było Słowo. (2) Ono było na początku u Boga. Jan 14 (1) Nie ulegajcie trwodze! Wierzycie w Boga — i we Mnie wierzcie. (2) W domu mojego Ojca jest wiele mieszkań. Gdyby było inaczej, powiedziałbym wam, bo przecież idę przygotować wam miejsce. (3) A gdy pójdę i przygotuję wam miejsce, przyjdę znowu i wezmę was do siebie, abyście i wy byli tam, gdzie Ja jestem. (4) A tam, dokąd Ja idę, drogę znacie. (5) Wtedy odezwał się Tomasz: Panie, nie wiemy, dokąd idziesz, skąd możemy znać drogę? (6) Jezus odpowiedział: Ja jestem drogą, prawdą i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej, jak tylko przeze Mnie. (7) Skoro Mnie znacie, poznacie i mojego Ojca; od teraz też Go znacie — i zobaczyliście Go. (8) Wtedy Filip wtrącił: Panie, pokaż nam Ojca, a to nam wystarczy. (9) Jezus odpowiedział: Tyle czasu jestem z wami i jeszcze Mnie nie poznałeś, Filipie? Kto Mnie zobaczył, zobaczył Ojca. Jak możesz mówić: Pokaż nam Ojca? (10) Czy nie wierzysz, że Ja jestem w Ojcu, a Ojciec we Mnie? Słów, które do was kieruję, nie wypowiadam od siebie. To Ojciec, który jest obecny we Mnie, dokonuje swoich dzieł. (11) Wierzcie mi, że Ja jestem w Ojcu, a Ojciec we Mnie; a jeśli to dla was za trudne, niech was przekonają choćby same dzieła. (12) Ręczę i zapewniam, kto wierzy we Mnie, będzie również dokonywał takich dzieł, jakich Ja dokonuję, i dokona większych niż te, gdyż Ja idę do Ojca. (13) I o cokolwiek poprosilibyście w moim imieniu, tego dokonam, aby Ojciec był uwielbiony w Synu — (14) jeśli o coś Mnie poprosicie w moim imieniu, spełnię to. (15) Jeśli darzycie Mnie miłością, będziecie wypełniać moje przykazania. (16) Ja natomiast będę prosił Ojca i On da wam innego Opiekuna, aby był z wami na wieki — (17) Ducha Prawdy, którego świat nie może przyjąć, bo Go nie widzi ani nie zna. Wy Go znacie, ponieważ trwa przy was i będzie w was. (18) Nie zostawię was sierotami. Przyjdę do was. (19) Jeszcze chwila, a świat nie będzie Mnie już oglądał; lecz wy Mnie będziecie oglądać, bo Ja żyję i wy będziecie żyli. (20) W tym dniu wy sami poznacie, że Ja jestem w moim Ojcu i wy we Mnie, a Ja w was. (21) Ten, kto zna moje przykazania i wypełnia je, jest człowiekiem, który Mnie kocha. Tego z kolei, który Mnie kocha, miłością otoczy mój Ojciec i Ja będę go kochał, i objawię mu samego siebie. (22) Judasz, lecz nie Iskariot, zwrócił się do Niego: Panie, dlaczego zamierzasz objawić samego siebie nam, a nie światu? (23) Jezus odpowiedział: Jeśli ktoś Mnie kocha, będzie wypełniał moje Słowo i mój Ojciec otoczy go miłością. Do takiej osoby przyjdziemy i zatrzymamy się u niej. (24) Kto Mnie nie kocha, nie wypełnia moich słów, a Słowo, którego słuchacie, nie jest moim Słowem. Pochodzi ono od Ojca, który Mnie posłał. (25) To już wam powiedziałem, gdy przebywałem z wami. (26) Natomiast Opiekun, Duch Święty, którego Ojciec pośle w moim imieniu, On was wszystkiego nauczy i przypomni wam wszystko, co Ja wam powiedziałem. (27) Pokój zostawiam wam, mój pokój wam daję; daję wam go inaczej niż daje świat. Nie ulegajcie trwodze, nie bójcie się. (28) Słyszeliście, że wam powiedziałem: Odchodzę, lecz przyjdę do was. Gdybyście darzyli Mnie miłością, cieszylibyście się, że idę do Ojca, gdyż Ojciec jest większy niż Ja. (29) Mówię wam o tym teraz, uprzedzając bieg zdarzeń, abyście uwierzyli, gdy się dokonają. (30) Nie będę już z wami długo rozmawiał. Władca tego świata jest już bowiem w drodze. We Mnie jednak nie ma nic, na co mógłby się powołać, nic, co by mogło nas łączyć. (31) Niech jednak świat się przekona, że kocham Ojca i że czynię tak, jak mi Ojciec polecił. Wstańcie, chodźmy stąd. Rdz. 1,1-3 (1) Na początku stworzył Bóg niebo i ziemię. (2) Ziemia zaś była bezładna i pusta. Ciemność rozciągała się nad otchłanią, a Duch Boży unosił się nad powierzchnią wód. (3) Wtedy Bóg powiedział: Niech się stanie światło! I stało się światło. Rdz. 2,16-17 (16) PAN, Bóg, przykazał też człowiekowi: Z każdego drzewa tego ogrodu możesz jeść do woli, (17) ale z drzewa poznania dobra i zła spożywać ci nie wolno, bo gdy tylko z niego zjesz, na pewno umrzesz. Rdz. 3,1-20 (1) Wąż natomiast był przebieglejszy niż wszystkie inne zwierzęta stworzone przez PANA Boga. Zapytał on kobietę: Czy rzeczywiście Bóg powiedział, że nie wolno wam jeść owoców z żadnego drzewa ogrodu? (2) Kobieta odpowiedziała: Możemy jeść owoce z drzew w ogrodzie. (3) Bóg zabronił nam jedynie jeść owoce z drzewa, które rośnie w środku ogrodu. Polecił: Nie jedzcie z niego ani go nie dotykajcie, abyście nie pomarli. (4) Wówczas wąż zapewnił kobietę: Na pewno nie pomrzecie. (5) Bóg wie, że gdy tylko zjecie z tego drzewa, otworzą się wam oczy i staniecie się jak Bóg — poznacie dobro i zło. (6) Kobieta przyjrzała się owocom. Wydały jej się warte spróbowania, wyglądały pięknie, a ponadto dzięki nim mogło się ziścić jej pragnienie poznania. Sięgnęła więc po owoc, zerwała i zjadła. Podała też mężowi, który z nią przebywał. On również zjadł. (7) Wówczas otworzyły się oczy im obojgu i zobaczyli — że są nadzy. Spletli więc figowe liście i sporządzili sobie z nich przepaski. (8) Wkrótce jednak usłyszeli PANA Boga. Przechadzał się On po ogrodzie w powiewie dnia. Słysząc to, człowiek ukrył się wraz z żoną przed PANEM Bogiem między drzewami ogrodu. (9) Jednak PAN, Bóg, zaczął wołać człowieka: Gdzie jesteś? (10) A on na to: Usłyszałem, że jesteś w ogrodzie, i przestraszyłem się, bo jestem nagi — dlatego ukryłem się! (11) Kto ci powiedział, że jesteś nagi? — zapytał Bóg. — Czy zjadłeś owoc z drzewa, z którego zakazałem ci jeść? (12) Człowiek odparł: To kobieta, którą mi dałeś, aby była ze mną! Ona dała mi owoc z tego drzewa — i zjadłem. (13) PAN Bóg zwrócił się do kobiety: Cóż ty takiego zrobiłaś? Wąż mnie zwiódł — wyjaśniła — i zjadłam. (14) PAN Bóg zatem zwrócił się do węża: Ponieważ to uczyniłeś, będziesz szczególnie przeklęty wśród bydła i dzikich zwierząt. Będziesz pełzał na brzuchu i karmił się prochem przez resztę dni swego życia! (15) Wzbudzę też nieprzyjaźń między tobą i między kobietą, między twoim potomstwem i między jej potomstwem — ono zrani ci głowę, a ty zranisz mu piętę. (16) Natomiast do kobiety powiedział: Bądź pewna, że pomnożę twój trud i bóle rodzenia. W bólach będziesz rodziła dzieci, na mężu będziesz skupiać pragnienia — a on będzie nad tobą panował. (17) W końcu zwrócił się do Adama: Ponieważ posłuchałeś swojej żony i zjadłeś z drzewa, o którym ci powiedziałem: Nie wolno ci z niego jeść! Z powodu ciebie ziemia będzie przeklęta! W trudzie będziesz zdobywał pożywienie i to po wszystkie dni swojego życia! (18) Będzie ci rodzić ciernie i osty, a pokarmem ci będą zbiory pól. (19) W pocie czoła będziesz jadł chleb, aż powrócisz do ziemi, gdyż z niej zostałeś wzięty — bo jesteś prochem i obrócisz się w proch. (20) Potem człowiek nadał swej żonie imię Ewa, gdyż ona stała się matką wszystkich żyjących. Mat. 4,1-11 (1) Następnie Duch poprowadził Jezusa na wyżynne pustkowie, aby został poddany próbie przez diabła. (2) Jezus pościł tam czterdzieści dni i czterdzieści nocy, i był już głodny. (3) Wtedy zbliżył się do Niego kusiciel i powiedział: Skoro jesteś Synem Boga, nakaż tym kamieniom, aby zamieniły się w chleb. (4) Jezus odpowiedział: Jest napisane: Człowiekowi do życia potrzebny jest nie tylko chleb, ma on się też posilać każdym słowem pochodzącym z ust Boga. (5) Wtedy diabeł zabrał Go ze sobą do świętego miasta i postawił na szczycie świątyni. (6) Skoro jesteś Synem Boga, skocz stąd w dół — namawiał. — Przecież napisano: On swym aniołom poleci cię strzec i będą cię nosić na rękach, byś czasem swojej stopy nie uraził o kamień. (7) Jezus mu odpowiedział: Napisano jednak także: Nie będziesz wystawiał na próbę Pana, swego Boga. (8) Potem znów diabeł zabrał Jezusa na bardzo wysoką górę. Pokazał Mu stamtąd wszystkie królestwa świata w całej ich okazałości (9) i zaproponował: Dam Ci to wszystko, jeśli tylko upadniesz przede mną i złożysz mi pokłon. (10) Wówczas Jezus skierował do niego słowa: Odejdź, szatanie! Gdyż jest napisane: Panu, swojemu Bogu, będziesz oddawał pokłon i służył jedynie Jemu. (11) Wtedy diabeł zostawił Go, a zbliżyli się aniołowie i służyli Mu. Obj. 1,16 (16) W swojej prawej dłoni trzymał siedem gwiazd. Z Jego ust wychodził ostry, obosieczny miecz, a Jego twarz lśniła jak słońce w pełnym swoim blasku. Izaj. 11,4 (4) będzie sądził ubogich, kierując się sprawiedliwością, i sprawy skrzywdzonych na ziemi rozstrzygał, powodowany słusznością. Berłem swoich ust będzie smagał ziemię, a tchnienie Jego warg uśmierci bezbożnego. II Tes. 1,8 (8) w płomieniu ognia, wymierzając karę tym, którzy nie uznali Boga oraz tym, którzy odmawiają posłuszeństwa dobrej nowinie naszego Pana Jezusa.
Nowy odcinek The Grengolady już jest! W tym odcinku zamiast podsumowania tygodnia pójdziemy nieco szerzej, nieco dalej i damy Wam jeszcze więcej. Będziemy podsumowywać ubiegły rok w kontekście najważniejszych trendów, czy też przełomowych niusów, ale naszym skromnym okiem. Wierzcie mi, sztuka to była trudna, by znaleźć ta naprawdę najistotniejsze. Udało się jednak i w związku z tym, że to odcinek specjalny, oddajemy Wam aż godzinną audycję do przesłuchania. A rozmawiać będziemy m.in. o: * Pracy zdalnej * AI w Content Marketingu * Jeffie Bezosie * Apple * Blockchain * NFT * TikTok * i usunięciu przez YouTube widoczności łapek w dół. Gorąco zapraszamy Was do wysłuchania nowego odcinka i zostawienia subskrypcji na iTunes lub Spotify. Linki macie poniżej.
Pewnej październikowej nocy 1947 roku, dwóch policjantów dostało zgłoszenie. Na miejscu znajdują nie tylko dwie ofiary, ale także sprawcę, który próbuje uciec. Pomimo dotkliwej szarpaniny funkcjonariuszom udaje się go pojmować. Sprawa wydaje się oczywista - bestialskie morderstwo na matce i córce. Wyrok zapada szybko, tym bardziej że Bird nie wypierał się swoich zbrodni. W swoich ostatnich słowach na sali zdążył przekląć wszystkich, którzy - w jego mniemaniu - niesprawiedliwie przeprowadzili jego proces. Wierzcie lub nie, ale to co powiedział, stało się prawdą...
Jaka jest największa nagroda dla Was po dobrze wykonanym zadaniu
Był jak domownik, jak przyjaciel i jak mentor. Wierzcie lub nie, Tomasz Knapik był ważną częścią życia Wywiadowców. Aż dziw, że zrobiliśmy tylko dwie spisane w wywiad rozmowy. Zawsze wiedzieliśmy, że z tych rozmów mogła powstać książka. Nie zdążyliśmy. Bardzo żal. Bardzo będzie nam Tomka brakowało. Serce pęka. Tomasz Knapik na zawsze pozostanie legendą, jedynym polskim lektorem, który wyrósł ponad swoją branżę. Przypominamy wywiad z Tomkiem, który ukazał się w "Przekroju" w 2013 roku.
Złota jesień, piękna pogoda, pełne słońce. Tak, mogli tu – w tej małej, położonej na Kresach wiosce - przeczekać całą wojnę. Byli bezpieczni. Niestety, pech chciał, że gospodarze – państwo Ziemlańscy – mieli radioodbiornik. 17 września 1939 roku, około południa, w radio nadano komunikat. Armia Czerwona wkroczyła na ziemie polskie. Na drugi dzień oboje wstali wcześnie. Witkacy, zwrócił się do Czesławy i powiedział: "To już dziś". Co było dalej i jak do tego doszło? By poznać odpowiedzi na te pytania, włączcie NAJNOWSZY PODCAST O WITKACYM. Tym razem wyszłam z szafy i odwiedziłam Muzeum Historii Katowic. Wszystko po to, by spotkać z panią Natalią Kruszyną – historykiem sztuki – która opiekuje się kolekcją portretów Asymetrycznej Damy, jakie wyszły spod ręki Witkacego. Wierzcie mi, tematów nam nie brakowało! Myślę, że nawet fani Witkacego, dowiedzą się kilku mało znanych ciekawostek. Mnie zaskoczył przenośny tub oraz furmanka, która porwała w siną dal Czesławę Oknińską. A na finał… MUZYCZNA PETARDA! Utwór „Autoportret Witkacego” w przejmującym wykonaniu Jacka Bończyka – znanego polskiego aktora i wokalisty. Tak! Jacek Bończyk zgodził się, żebym puściła Wam tę piosenkę, w co do tej pory nie mogę uwierzyć! Z radości skaczę pod sufit! Dodam, że słowa do „Autoportretu Witkacego” napisał Jacek Kaczmarski, a muzykę Przemysław Gintrowski. Niech się dobrze słucha! Co ważne. Dzisiejsza premiera wieńczy moją podcastową TRYLOGIĘ O WITKACYM. Na kanale znajdziecie jeszcze dwa wcześniejsze odcinki poświęcone autorowi „Nienasycenia”. odc. 51 WITKACY - wariat z Krupówek odc. 52 Ulepimy dziś WITKACEGO? Jeżeli chcesz żebym nagrała podcast o Twoim ulubionym obrazie, napisz do mnie. Zgłoszenia przyjmuję przez messengera na moim facebookowym fanpage'u dawno temu w sztuce . Jestem też na YOU TUBE i na INSTA . --- Send in a voice message: https://anchor.fm/dawnotemuwsztuce/message
Nie wiem czy wiecie, ale dane ze stycznia 2021 raportują, że w Polsce z mediów społecznościowych korzysta niespełna 26 mln osób, a to zdecydowanie więcej niż połowa, bo około 68.5% populacji naszego kraju. Samego Instagrama używa blisko 9,2 mln osób, a statystyczny Polak spędza w internecie prawie 7h dziennie, w tym 2h w mediach społecznościowych. Wiele z nas nie wyobraża sobie dnia bez scrollowania i sprawdzania co dzieje się u innych, w tym obcych nam osób i odwrotnie: nierzadko stajemy się niewolnikami uwieczniania i udostępniania urywków z naszego życia. W konsekwencji angażujemy się bardziej w świat z naszych ekranów niż ten fizyczny. Choć social media mają wiele plusów i wiele im zawdzięczmy, nie ulega wątpliwości, że bardzo często ich nadużywamy. I jak ze wszystkim w nadmiarze: ma to negatywne skutki na naszym zdrowiu. Zaburzenia nastroju, stany lękowe, a nawet depresyjne, problemy ze snem i koncentracją czy spadek poczucia własnej wartości to zjawiska niestety bezpośrednio powiązane z obecnością mediów społecznościowych w naszej codzienności. Problem ten dotyczy szczególnie osób bardzo młodych, najbardziej podatnych. Nie ulega wątpliwości, że każdemu z nas przydałby się sporadyczny albo i nawet regularny detoks cyfrowy. Ja np. próbuję weekendów bez Instagrama, staram się tez nie korzystać z telefonu przez pierwszą godzinę po przebudzeniu ani tuż przed pójściem spać. Jest to jednak przysłowiowy pikuś w porównaniu z historią, której posłuchamy dzisiaj: moja rozmówczyni zrobiła sobie roczną przerwę od Instagrama. Olka Kaźmierczak, która zajmuje się soul coachigiem, wiosną 2020 postanowiła wyłączyć się z Insta, miejsca, w którym od lat budowała swoją markę osobistą. Dziś porozmawiamy o tym jak to jest żyć bardziej offline i dlaczego była to jedna z najlepszych decyzji w jej życiu. Dodatkowo zapytam Olę o to jak zdobyła się na porzucenie kariery w branży mody i postanowiła pójść w nieznane w poszukiwaniu własnej drogi. Porozmawiamy o tym jak uwierzyć w to, że zasługujemy na szczęście i spełnienie, jak zbudować pewność siebie i zaufać swojej intuicji. Ta rozmowa to balsam dla duszy i promyk nadziei dla tych nieco zagubionych. Wierzcie mi, każdy z nas może odnaleźć siebie. Olka Kaźmierczak: https://www.instagram.com/olkakazmierczak https://olkakazmierczak.com/ Wesprzyj mój podcast - kup moje produkty elektroniczne: Nowy ebook, czyli "Moje poranne rytuały” http://karolinasobanska.com/rytualy Codziennik: http://karolinasobanska.com/codziennik holistyczne pozdrowienia, czyli mój ebook o zdrowym stylu życia: http://karolinasobanska.com/holi foodbook, czyli mój ebook z przepisami http://karolinasobanska.com/foodbook więcej produktów, w tym audiobook i pakiet ebooków: http://karolinasobanska.com/sklep Transkrypcję treści odcinka znajdziesz na mojej stronie: http://karolinasobanska.com/podcast Obserwuj podcast na Instagramie po więcej ciekawych treści: http://instagram.com/karolinasobanskapodcast
Napisy Końcowe to kanał dyskusyjny tworzony przez Łukasza Stelmacha, Oskara Rogowskiego, Radosława Pisulę i Martę Najman. Znajdziecie tutaj komentarze i dyskusje na temat doniesień ze świata filmu oraz popkultury. Wspieraj Napisy Końcowe: http://napisykoncowe.pl/hajs Zapytania biznesowe: napisyk@gmail.com --- Support this podcast: https://anchor.fm/napisy-koncowe/support
Wierzcie lub nie, ale Bartek i Adam nie przepadają za rozmowami o mainstreamowych nagłówkach z NBA. Wymiany Jamesa Hardena nie mogli jednak pominąć milczeniem, tym bardziej że objęła aż cztery kluby i przenosiny innych zawodników. Panowie zajrzeli także do Minneapolis, gdzie stacjonuje "jedynka" ostatniego draftu NBA. Nie zabrakło również analizy sytuacji w NCAA, w której wykrystalizowali się faworyci i po raz pierwszy od lat nie ma wśród nich zespołu Duke Mike'a Krzyzewskiego.
Aby zrozumieć malarstwo należy wstać z kolan i dopuścić do siebie myśl, że artysta, który stworzył wybitny obraz, to taki sam człowiek jak my. Z krwi i kości. Możemy go spotkać w sklepie, w autobusie, minąć na klatce schodowej, albo możemy się z nim po prostu zaprzyjaźnić, tak jak ja zaprzyjaźniłam się z Vincentem van Goghiem. Wierzcie mi, wiem co mówię. Otóż tak się złożyło, że swego czasu popełniłam solidną książkę poświęconą temu artyście - album "Vincent van Gogh. Człowiek i artysta". Ale czy warto pisać kolejną książkę o Vincencie van Goghu? W jaki sposób opowiadać o malarstwie, by zaciekawić czytelnika i jak dziś odczytywać sztukę? O tym wszystkim usłyszycie w najnowszym podcaście, który w istocie jest zapisem audycji "Artystyczne spotkania", jaka miała premierę w Radio Katowice. Czemu tak? Ano Covid mnie nie opuszcza i na jakiś czas muszę odłożyć mikrofon . Dlatego posiłkuję się kolejnym zastępstwem. To zapis rozmowy, jaka miała miejsce od razu po premierze mojej książki „VINCENT VAN GOGH CZŁWIEK I ARTYSTA” i gościłam wówczas w studio świetnego krytyka literackiego redaktora Macieja Szczawińskiego. Oczywiście biografia van Gogha to był temat numer jeden, ale nie tylko, bo popłynęliśmy też w inne rejony: od Caravaggia po Mona Lisę. Przy okazji poznacie mnie też z nieco innej strony - takiej bardziej prywatnej. Obiecuję, że jak tylko odzyskam siły, to w pierwszej kolejności nagram podcast o szalonej Tamarze Łempickiej. Pamiętam też o innych Waszych zgłoszeniach: o Kossakach, o Beksińskim, o Rembrandcie, o Boznańskiej, o malarzach skandynawskich i wielu, wielu innych. To wszystko będzie – tylko w swoim czasie. Oczywiście zgłoszenia w dalszym ciągu przyjmuję na mim facebookowym fanpageu dawno temu w sztuce. Zatem, odwiedzajcie go śmiało - będzie mi bardzo miło. Jestem też na YOU TUBE i na INSTA – zatem zapraszam, polecam. Dużo zdrowia dla Was Kochani! MUZYKA: W audycji wykorzystano fragmenty utworów : # COVID-19 Awareness Jingle w wykonaniu zespołu Younger Hunger # Vincent ( Starry, Starry Night) w wykonaniu Don McLean, jaka wchodzi w skład audycji "Artystyczne spotkania", jaka miała swoją premierę w Radio Katowice (za zgodą). Udostępnienie odbyło się na mocy prawa cytatu o którym mowa w artykule 29 ustawy o prawie autorskim. --- Send in a voice message: https://anchor.fm/dawnotemuwsztuce/message
Jak ufać Bogu kiedy są ciężkie czasy? Od czego zależy stan naszej duszy?
Crowdfunding 2.0Współczesne rozwiązania dają wiele możliwości, ale budzą też wiele obaw.Crowdfunding to finansowanie społeczne. Co oznacza, że twórca, fundacja, czy dowolna inicjatywa, może zwrócić się do społeczeństwa, patrz społeczności, z prośbą o wsparcie. Jednak samo słowo wsparcie może stanowić problem, podobnie, jak problem może stanowić proszenie o pomoc.Zwyczajnie nie lubimy tego robić, bo stawiamy się w pozycji osoby niezaradnej i niesamodzielnej, co oczywiście jest założeniem błędnym.Typowy crowdfunding dotyczy jednorazowego wsparcia danego projektu przez wiele osób.Crowdfunding w wydaniu platformy Patronite.pl jest wsparciem cyklicznym, co ma wiele obopólnych korzyści.W tradycyjnym wydaniu określasz inicjatywę, którą chcesz wesprzeć jednorazowym datkiem. Czasem możesz od organizatora inicjatywy otrzymać drobny upominek w ramach podziękowania. Może to być koszulka, ręcznie robione i ekologiczne mydło, czy kartka z podziękowaniami. I to zwykle koniec.Za to w przypadku wsparcia subskrypcyjnego wybierasz autora, czy inicjatywę, którą chcesz wesprzeć, określasz wysokość miesięcznego wsparcia, która zawarta jest w tak zwanych progach i wybierasz metodę płatności. We wspomnianym progu autor deklaruje też formę podziękowania, stosowną do wielkości progu. Brzmi może skomplikowanie, jednak wcale takie nie jest.Jaka jest więc ostateczna różnica?Według mnie jest kluczowa. Jednorazowe wsparcie jest zwykle o większej wartości.Niech przykładem będzie zbiórka, w której niedawno sam miałem okazję uczestniczyć. Organizator ustalił wartości wsparcia do wyboru i określi, co wspierająca osoba otrzyma w zamian. Nie każdy jednak może dysponować kwotą, którą chce na takli cel przeznaczyć. Powiedzmy, że ta kwota to 100 zł. Dla niektórych to nie jest może duża wartość, ale spróbuj zorganizować zbiórką i zobacz sam, jak wiele otrzymasz takich jednorazowych wpłat...Ustal za to cel 5 zł lub 10 zł, a zrozumiesz, że będzie to olbrzymia zmiana. W końcu znacznie łatwiej podjąć decyzję o wsparciu w wysokości 10 zł przez 10 miesięcy niż raz na 10 miesięcy wpłacić 100 zł.Co za tym idzie, łatwiej jest znaleźć 10 osób, które będą cię wspierały kwotą 10 zł co miesiąc, niż znaleźć jednego człowiek, który przeznaczy na wsparcie twojej inicjatywy jednorazowo 100 zł.Tak właśnie działa PatroniteZ moim gościem, Mateuszem Górskim, rozmawiałem o tym, kto zwykle i w jaki sposób prosi swoją społeczność o wsparcie. Wierzcie mi, że zakomunikowanie tego faktu nie jest łatwe, jednak kiedy się przełamiesz, to zrozumiesz, że "nie taki diabeł straszny, jak go malują". Co ważne, a co padło z ust Mateusza - Pieniądze z Patronite, to nie jest wcale łatwa kasa...Treść tego odcinka wiele wyjaśnia i może być pomocna zarówno dla osób, które niosą się z zamiarem poproszenia o wsparcie, jak i tych, którzy chcieliby wesprzeć, ale nie bardzo wiedzą jak to zrobić.Koniecznie posłuchaj tego odcinka, a jeśli uznasz, że i ty chcesz zostać czyimś patronem, to jestem pewien, że po tym materiale, będziesz wiedział dokładnie, jak tego dokonać.Gdybyś uznał, że ten podcast lub Bajkowy Podcast zasłużyły na twoją donację, to będzie mi niezmiernie miło powitać cię w gronie patronów.Tradycyjnie proszę gości o polecenie wartościowych według siebie materiałów. Najczęściej są to książki.Ja sam nieraz skorzystałem już z takich rekomendacji, podobnie z resztą było w tym przypadku. Zaraz po rozmowie dokonałem zakupu książki, którą polecił słuchaczom Mateusz.Mateusz poleca:Mirosław Oczkoś - "Sztuka mówienia bez bełkotania i faflunienia"Cal Newport - "Praca głęboka"David Heinemeier Hansson i Jason Fried - "Reworl"Antony Beevor - "Druga wojna światowa"Lieberman Daniel Z. , Long Michael E. - "Mózg chce więcej. Dopamina. Naturalny dopalacz"Mateusz w sieci:mateusz@patronite.plDziękuję za wsparcie swoim patronom:Arturowi, Zbyszkowi, Michalinie oraz wszystkim, którzy wolą pozostać anonimowi - Wielkie dzięki!!!Wejdź na www.patronite.pl/rodk
Wierzcie mi lub nie, ale mamy plagę różowych słoni. Ci, którzy przesluchają, dowiedzą się o co chodzi.
Zdarzyła się kolizja, czasem dopada. Kilka słów o tym z naszych rozmów. Filmiku oczywiście tutaj nie wrzucę, wybaczcie, ale chronimy wizerunki a czasu nie mam na blurowanie. Wierzcie na słowo, że było jak opowiedziałem :) Chcesz z nami też pogadać? Zapraszamy do grupy telegram: https://t.me/bezmontazubezcenzury Ciekawostki, przemyślenia, rozmowy. Zbieram na kawę, żeby mieć siły na nagrywanie i składanie. Zbieram na nowe słuchawki coby Was lepiej słyszeć a i mnie było lepiej słychać. Ponieważ w aucie mi się dobrze gada to zbieram również na paliwo :) no i na długi a tych sporo. A co z resztą? Reszta będzie musiała poczekać :) https://paypal.me/gpietrzak
1J 4:1-6 (1) Umiłowani, nie każdemu duchowi wierzcie, lecz badajcie duchy, czy są z Boga, gdyż wielu fałszywych proroków wyszło na ten świat. (2) Po tym poznawajcie Ducha Bożego: Wszelki duch, który wyznaje, że Jezus Chrystus przyszedł w ciele, z Boga jest. (3) Wszelki zaś duch, który nie wyznaje, że Jezus Chrystus przyszedł w ciele, nie jest z Boga. Jest to duch antychrysta, o którym słyszeliście, że ma przyjść, i teraz już jest na świecie. (4) Wy z Boga jesteście, dzieci, i wy ich zwyciężyliście, gdyż Ten, który jest w was, większy jest, aniżeli ten, który jest na świecie. (5) Oni są ze świata; dlatego mówią, jak świat mówi, i świat ich słucha. (6) My jesteśmy z Boga; kto zna Boga, słucha nas, kto nie jest z Boga, nie słucha nas. Po tym poznajemy ducha prawdy i ducha fałszu. - Biblia Warszawska [brytyjka] (1975) Nagranie z dnia 31 mar 2019
Zapraszamy do wysłuchania sześćdziesiątego odcinka podcastu Zaczepieni. Jest to ostatni odcinek… Sezonu pierwszego! Od stycznia 2019 startujemy z nagrywaniem kolejnych odcinków projektu Podcast Zaczepieni. Zarejestrowaliśmy dla was już ponad 3 dni nagrań puszczanych non-stop. Tak jest, ponad 72 godziny! Odtworzyliście nasze nagrania 4468 razy. Pojawiamy się regularnie na 103 RSS feedach. W Polsce mieliśmy 2884 odtworzeń, w USA 725, w Wielkiej Brytanii 344, w Holandii 82, w Japonii 72, a w ostatecznym rozrachunku, od początku jego istnienia, został odsłuchany przynajmniej dwa razy w 50 krajach. Myślę, że jak na początki naszego małego eksperymentu świetnie nam wyszło. Owszem, jeszcze wiele nam brakuje do tego, żeby stać na takim poziomie, jak nasi więksi podcastowi bracia i siostry. Staramy się z całych sił, żeby dostarczać wam wartościowy kontent mówiony i pisany. Wierzcie nam, tą ponad miesięczną przerwę przeznaczamy, obok odpoczynku, na zebranie wniosków z tego, co poszło nie do końca zgodnie z naszym planem i oczekiwaniami, oraz na zebranie pomysłów na rozwój i tworzenie jeszcze lepszego kontentu. A tymczasem posłuchajcie naszych żali nad Zbrodniami Grindewalda. Bawmy się! PS Możecie się spodziewać niespodziewanego gdzieś w drugiej połowie grudnia ;-) UWAGA, sypiemy SPOILER'AMI na lewo i prawo. Nie ma taryfy ulgowej! Dzisiaj rozmawiamy o: - tym, że zmarł Stan Lee :-( - https://www.ign.com/articles/2018/11/12/stan-lee-dead-at-95 - tym, że tatą Asha z serii Pokemon najprawdopodobniej jest… pokemon - https://kotaku.com/the-silly-theory-about-ashs-dad-in-pokemon-1830430057 - tym, że nie będzie sony na najbliższym E3 - https://www.purepc.pl/rozrywka/to_juz_pewne_sony_nie_pojawi_sie_na_targach_e3_2019_w_los_angeles - wrażeniach Piotra po zagraniu w South Park: The Stick of Truth - https://store.steampowered.com/app/213670/South_Park_The_Stick_of_Truth/ - wrażeniach Piotra po skończeniu Army of Two - https://www.gry-online.pl/gry-z-serii-i-podobne.asp?ID=1126 - naszych wrażeniach i przemyśleniach po zobaczeniu filmu Fantastyczne zwierzęta: Zbrodnie Grindelwalda - https://www.filmweb.pl/film/Fantastyczne+zwierz%C4%99ta%3A+Zbrodnie+Grindelwalda-2018-730659 Miłego słuchania :-)
Wierzcie lub nie ale dostarczanie pizzy to nie taka prosta praca jak mogłoby się wydawać. Przeciętny dostawca musi być w stanie poradzić sobie z: burzami śnieżnymi, nagimi kobietami i ekstrawertycznymi miliarderami. Oczywiście nie zapominając o tym, że pizza nie może wystygnąć i musi dotrzeć do swojego właściciela w mniej niż 30 minut. Dalibyście radę?
Odpowiedź na pytanie: "Czy klient to nasz pan?", to zaledwie ułamek tego co wyniesiecie z rozmowy, jaką przeprowadziłem z Marcinem Głuszyńskim, jedynym w Polsce blogerem piszącym o prowadzeniu biznesu w branży fryzjerskiej pod adresem: www.martinstone.pl . Marcin pochodzi z Łodzi i co ciekawe, sam nie jest fryzjerem, ale od wielu lat prowadzi salon, który jest klasycznym barber shopem, a więc będącą ostatnio w modzie, oazą brodaczy oraz wszelkiej maści hipsterów i drwali, gdzie kobieta nie może chodzić. Od kiedy brody opanowały polskie ulice, coraz więcej utalentowanych adeptów sztuki fryzjerskiej zastanawia się nad otwarciem własnego salonu, gdzie poza podstawowym strzyżeniem i goleniem, będzie można odprężyć się w męskim towarzystwie, rozmawiając o kolejnych sukcesach ulubionej drużyny piłkarskiej lub ponarzekać na kobiety. "Nie walczcie ceną, tylko walczcie jakością. Wierzcie mi, że jeżeli pokażecie dobrą jakość, to ten klient się znajdzie"Barber shopy mają być odpowiednikiem spa dla mężczyzn, gdzie musi byc przyjemnie i gdzie ma się ochotę wracać. O tym jak osiągnąć taki efekt i nauczyć się sztuki prowadzenia biznesu "barberów" pisze na swoim blogu Marcin, który od 2009 roku związany jest z prowadzeniem salonów fryzjerskich. Przez ten czas miał okazję pomagać w prowadzeniu, współprowadzić oraz prowadzić samodzielnie salon. W dalszym ciągu prowadzi salon, niestety jeszcze "nie idealny", jak sam twierdzi.„Perspektywa właściciela to co innego niż perspektywa fryzjera, pracującego w salonie.”Z rozmowy dowiecie się m.in o spotkaniu z Tomkiem Tomczykiem, znanym bardziej jako bloger Jason Hunt, który poradził mu taką nazwę bloga i zachęcił do konsekwentnej pracy na tworzeniem contentu, oraz: * Dlaczego uczy jak prowadzić salon fryzjerski i barber shop? * Jak zacząć blogować o prowadzeniu salonów fryzjerskich * Czy chce zostać Gesslerową fryzjerów? * Skąd bierze pomysły na artykuły? * Jak przygotowywać się do napisania wartościowych treści? * Jak tworzyć content? Jak wygląda jego obecność w internecie? * Co myśli o środowisku fryzjerskim w Polsce? * Czy są wykształceni fryzjerzy? * Czy fryzjerzy to artyści , czy rzemieślnicy? * Jak wyglądało kiedyś zdobywanie zawodu fryzjera? * Czy fryzjerzy w Polsce mają mentalność niewolników? * Jak powinno się prowadzić salon fryzjerski? * Co to jest barber shop? * Dlaczego do barber shopu nie wpuszcza się kobiet? * Czy klient to nasz pan? * Czy można odmówić usługi i jak unikać niepożądanych klientów? * Jak przetrwać słabe miesiące w salonie fryzjerskim? * Czy warto obawiać się kontroli SANEPID-u? * Jak dać sobie radę z zawiścią i walką pomiędzy pracownikami zakładu fryzjerskiego?oraz wiele cennych wskazówek jak prowadzić biznes w branży fryzjerskiej.Ważne linki:www.martinstone.plZapraszam do słuchania Podcastu LEPIEJ TERAZ na iTunes i android-owych appkach do podcastów.Jeśli Ci się podobało, wstaw proszę pozytywną recenzję na iTunes, subskrybuj mój newsletter lub polub fan page na Facebooku:www.facebook.com/lepiejterazW celu zapewnienia lepszej jakości podcastów i ciągłości dodawania coraz bardziej rozwijających się audycji, będę wkrótce zmuszony do wykupienia płatnego hostingu.
Wstęp Dom przy kościele św. Ambrożego był własnością hrabiny Torelli (patrz, wstęp do Listu IV). Tutaj zebrała ona swoje zakonne nowicjuszki, pierwsze Anielanki, które mieszkały tu, dopóki nie przeniosły się do klasztoru zbudowanego przez hrabiny Torelli w październiku 1535 roku (patrz, wstęp do Listu V). Niezamieszkały dom został szybko podarowany przez hrabinę Antoniemu Marii i stał się drugą rezydencją Barnabitów. Zlokalizowany był w odległości jednej przecznicy od ich pierwszej rezydencji i składał się z zespołu 3-ech domków przy małym kościele św. Katarzyny. Gdy ten list był pisany, w domu przy kościele św. Ambrożego mieszkało 18-cie zakonnic, w większości młodych nowicjuszek. Chęć napisania tego listu wyraził Antoni Maria, gdyż „(…) w naszym domu panuje całkowity nieład (…) Nic nie przebiega w sposób uporządkowany” (List VII). Antoni Maria i jego współbracia dwukrotnie byli oskarżani przez Inkwizycję: w 1534 roku i w latach 1536-1537. Teraz pojawił się kłopot z niesubordynacją. “Wydaje mi się - pisze Antoni Maria - że niektórzy pośród Was są jakby uśpieni i zbyt mało przejmują się intencjami przełożonych” (List VII). Wśród tych przełożonych nie są wymienieni ci najwybitniejsi, a mianowicie: Antoni Maria, Bartlomeo Ferrari i Giacomo Antonio Morigia. Antoni Maria jako prawny doradca Torelli był jeszcze w Guastalli – zajęty finalizacją sprzedaży jej hrabstwa gubernatorowi Mediolanu. Ferrari byon ł w Vicenzy (patrz List VI). Jeśli chodzi o Morigię, wymienionego w adresie listu, to był faktycznym przełożonym wspólnoty, ale nie mógł spędzać tam dużo czasu, ponieważ zastępował Antoniego Marię jako kierownika duchowego 40-tu Anielanek w klasztorze Św. Pawła. Następnym adresatem listu jest Battista Soresina. 24-letni Soresina był zbyt młody i nie posiadał jeszcze doświadczenia i autorytetu na to, by piastować to stanowisko. Już w wieku 36 lat Antoni Maria zademonstrował dojrzałość duchową i choć nie piastował żadnej kanonicznej godności, to udzielał wskazówek Morigii czy Soresinie. Jednakże, jako główny założyciel i w związku tym, że był bezdyskusyjnie wybitną osobowością z cechami świętego - był dumą tego miejsca. Był człowiekiem z autorytetem, powszechnie szanowanym kapłanem. Ponieważ list jest adresowany do wszystkich członków wspólnoty i “do dzieci św. Pawła Apostoła, które są także naszymi” (List VII) - może być zatem uznawany jako pierwszy list do całego zakonu Barnabitów[1]. Antoni Maria mówi dyplomatycznie: “pragnę otworzyć me serce przed Wami” (List VII). Ponieważ widocznie były skargi odnośnie braku pisemnych reguł i zasad – Antoni Maria zapewnia, że “Wiecie, moi najdrożsi, jak dobrze jest mieć na piśmie obowiązki i polecenia przełożonych, ale nie ma z tego zbyt wiele korzyści, jeśli reguły te nie są wcześniej zapisane w Waszych umysłach” (List VII). Antoni Maria w sposób fundamentalny i otwarcie wskazuje na właściwą postawę i dojrzałość osobistą opartą na duchowych motywacjach. Stwierdza, że każdy musi być gotowy do poszukiwań nie tyle własnej woli, co woli samego Chrystusa. “W ten sposób, z łatwością, przyobleczecie się w Chrystusa”. Następnie przywołuje pamięć Fra Battisty i dodaje: „(…) odpowiedzcie na życzenia naszego świętego ojca [Fra Battisty da Crema]. On by chciał - jak sobie przypominacie - abyśmy byli fundamentem i filarami w odnowie chrześcijańskiej żarliwości” (List VII). Antoni Maria przypomina adresatom, że są duchowymi dziećmi św. Pawła. “O, dzieci i latorośle św. Pawła - rozszerzcie Wasze serca, ponieważ serca, które nas zasadziły i uprawiają, są większe niż ocean!” (List VII). Bez wątpienia, Antoni Maria jest pierwszym z nich, więc nie waha się rozgrywać najwyższą kartą osobistego autorytetu. “Pamiętajcie, że podczas naszej nieobecności jesteście dłużnikami w sprawianiu mi radości” (List VII). Istniejący rękopis listu jest przechowywany w Archiwum Generalnym oo. Barnabitów w Rzymie. [1] Antonio M. Gentili, I Barnabiti (Rzym: Padri Barnabiti, 1967) 93, no. 64 _______________________________________________ list 7 - Wola Chrystusa vis-à-vis Własnej Woli Moje najsłodsze dzieci w Chrystusie, Wydaje mi się, że szatan zasiewa we mnie wątpliwości na temat tego, co dzieje się wśród Was. Tak, szatan sugeruje mi, że podczas naszej nieobecności we wspólnocie, pośród zła, które on już zasiał i wciąż zasiewa w Waszych sercach, rzeczywiście, w naszym domu panuje całkowity nieład. Nic nie przebiega w sposób uporządkowany. Oczywiście, wolałbym w to nie wierzyć, tym nie mniej pragnę otworzyć me serce przed Wami. Nie wierzcie, że doświadczam jako mej naturalnej potrzeby - jakby się to Wam wydawało - kierowania do Was srogich listów. Jeśli to się zdarza, to tylko ze względu na moją wielką miłość do Was, która sprawia, iż stale jestem zatroskany. Ta troska powoduje, abym nie czuł się pewnie, lecz podejrzewał, że szatan mówi prawdę. Wydaje mi się, że niektórzy pośród Was są jakby uśpieni i zbyt mało przejmują się intencjami przełożonych. Wiecie, moi najdrożsi, jak dobrze jest mieć na piśmie obowiązki i polecenia przełożonych, ale nie ma z tego zbyt wiele korzyści, jeśli reguły te nie są wcześniej zapisane w Waszych umysłach. Pozwólcie, że posłużę się przykładem. Jeśli byłby ktoś, kto nie jest naszym uczniem, ale znajdowałby upodobanie w dokładnym wypełnianiu tych intencji i zawsze miałby je przed oczyma - ten doprawdy byłby o wiele bardziej prawdziwym uczniem niż ten, kto ma intencje wypisane na papierze, ale nie ma ich w swoim sercu, nawet gdyby wierzył, że jest naszym uczniem. Nie sądźcie, że jest czymś nieistotnym zapomnieć o intencjach naszych przełożonych, bo tak niweczy się nasze pierwotne zamierzenia. Czyż nie tak? Nie słuchano by przełożonych, gdyby zmarli lub byli nieobecni, wówczas szybko porzucilibyśmy ich zalecenia. Czyż jest możliwe, aby Ci, którzy posiadają większy zapał niż ich nauczyciele byli skłonni do obalania fundamentów przez nich [nauczycieli] ustanowionych? Czyż nie byłoby przeciwnie - będąc jak najdalej od chęci zniszczenia nie udoskonalaliby i nie umacnialiby ich? Bogu niech będą dzięki za to, że uczynił nas niewidomymi, abyśmy mogli widzieć lepiej i za to, że stworzył nas jako dzieci z prawego łoża, nawet jeśli nasi rodzice zrodzili nas jako bękartów. Gdyby Wasze oko było ślepe lub grzeszne, to - pozostawiam Waszej wyobraźni - co stałoby się z resztą ciała?[1] Wierzcie mi, że nie jest moją intencją zawstydzić Was[2], pragnę tylko, abyście byli tak wierni swoim przełożonym, jak oni Wam. Czy cnota Waszych serc nie powinna podtrzymywać Waszej wewnętrznej dojrzałości bez potrzeby posiadania ich [poleceń] na piśmie? Jeśli będziecie wspaniałomyślni, to nauczycie się kierować sobą prawami wyrytymi w Waszych sercach a nie prawami na piśmie[3]. Niech Wasze postępowanie będzie nie tyle literalnym wypełnieniem prawa, co jego ducha. Jeżeli więc, chcecie być posłuszni nie jak niewolnicy, ale jak dzieci, tak czyńcie. Tak więc, jeśli macie przełożonego - bez względu na to kim by nie był - pozwólcie mu kierować sobą tak, jakby to był anioł, który Was prowadzi. Jeśli zaś, Wasz przełożony będzie nieobecny, wtedy pozostanie Wam sumienie, które będzie Waszym przewodnikiem. Czy będzie on [przełożony] daleko czy blisko, to zawsze będziecie chcieli, aby ciało było zjednoczone z głową i nigdy nie powodowało rozdziału. Uważajcie, by w przyszłości nie trzymać się rygorystycznie reguł przełożonych, ale w każdej sytuacji elastycznie je interpretować i najlepiej jak można odczytywać ich intencje. I znów. Nie pozwólcie sobie na bezmyślne naśladowanie innych w ich zachowaniu i sposobie mówienia. Jeśli jest to właściwe dla osoby niedojrzałej, jak dziecko[4], które mówi „mamusiu”, „tatusiu” - to nie jest to stosowne dla osoby dojrzałej. To samo dotyczy spraw duchowych. Przypuśćmy, że ktoś włączył się do sprawy, wcześniej przez kogoś innego podjętej, to niech ten drugi nie czuje się urażony. Dokąd w ten sposób dojdziemy? Czy my czasem nie próbujemy zmienić sposobu myślenia na wzór wielkich panów i władców tego świata i raczej zamiast pomagać sobie wzajemnie w dokonywaniu postępu - powinniśmy stawać się coraz bardziej pokornymi. Jeżeli jest tak w rzeczywistości, to dlaczego jedni burzą to, co inni zbudowali. Proszę, niech pochwały nie macą Wam umysłu; pracujmy raczej nad formowaniem samych siebie i innych w Chrystusie. Niech nikt z Was nie pozwoli sobie na niewypełnienie zaleceń przełożonych, a jeśli ktoś je narusza, inny powinien je jeszcze bardziej wypełniać. Podczas nieobecności przełożonych każdy niech będzie przełożonym sobie i niech pracuje nad przezwyciężaniem samego siebie. Wyprzedzajcie się więc w stałej pokorze, by stawać się jeszcze bardziej prostymi i otwartymi synami i wypełniać nie swoją wolę, lecz wolę Chrystusa, która jest w Was. W ten sposób z łatwością, przyobleczecie się w Chrystusa[5]. Nie będziecie tego czynić rutynowo i czynem odpowiecie na życzenia naszego świętego ojca [Fra Battisty da Crema]. On by chciał - jak sobie przypominacie - abyśmy byli fundamentem i filarami[6] w odnowie chrześcijańskiej żarliwości. Gdybyście wiedzieli, ile tej błogosławionej odnowy było przyobiecanej wielkim świętym, przekonalibyście się, że wszystkie one wypełniły się w synach i córkach naszego świętego ojca [ Fra Battisty da Crema]. Chrystus nigdy nie chciał ich zawieść, to jest niemożliwe. On jest zawsze wierny swym obietnicom. Ojcze kochany, Ty w pocie czoła znosiłeś swoje życie, które było jednym pasmem cierpień i my zbieramy tego owoce. Twój był krzyż - nasz obfity dostatek. Innymi słowy - stale niosąc i karmiąc się krzyżami, wydajemy owoce - Wasze i nasze. O, dzieci i latorośle św. Pawła - rozszerzcie Wasze serca[7], ponieważ serca, które was zasadziły i uprawiają, są większe niż ocean! Nie pomniejszajcie powołania, które zostało Wam dane[8]. Jeśli tego bardzo pragniecie, będziecie dziedzicami i prawdziwymi dziećmi naszego świętego Ojca i wielkich świętych, a Chrystus rozpostrze nad Wami swoje dłonie. Nie kłamię, ani nie ma nikogo wśród nas, kto byłby zdolny do kłamstwa. Troszczcie się, aby mnie ukontentować. Pamiętajcie, że podczas naszej nieobecności jesteście dłużnikami w sprawianiu mi radości. Nie dodam już niczego więcej. Oby sam Chrystus zapisał w Waszych sercach nasze pozdrowienia. Guastalla, 3 listopada 1538 r. Ojcowie i Przewodnicy Antoni Maria, kapłan, Kapłan Pawła Apostoła i Anielanka P[aola] A[ntonia Negri]. __________________________ [1] Por. Mt 6, 23. [2] Por. 1 Kor 4,14. [3] Por. 2 Kor 3,2-3. [4] Por. 1 Kor 13,11. [5] Por. Rz 13,14. [6] Por. 1 Tm 3,15; Ef 3,17; 4,23. [7] Por. 2 Kor 6,11-13; 7,2-4. [8] Por. Ef 4,1.
To już ostatni odcinek podcastu w tym roku. Wierzcie lub nie ale udało nam się wyprodukować/opublikować 93 odcinki od kwietnia. Strasznie dużo materiału. Ale dziś nie tylko podsumowania, ale i świąteczne rozmowy. Gosia, Tomek, Łukasz i Maciej z Panem Redaktorem Januszem łączącym wszystko w całość. Tak - polecimy z taśmy, ale w święta tak czasem trzeba powspominać. Zatem zapraszamy na trzy kwadranse z podcastem Nie Tylko Dla Orłów. Już ostatni raz w tym roku, następny odcinek prawdopodobnie na wiosnę 2013 roku, bo urlop i bateryjki trzeba naładować... Dziękując za ten dobry rok dla NTDO dziękujemy słuchaczom za... słuchanie i komentarze. Bez was nic by się nie zdarzyło... Dziękujemy!!! Aaa super podziękowania za cały rok dla Endrju z Famielca - bez niego dużo rzeczy by się nie wydarzyło... Zapraszamy do słuchania