POPULARITY
Categories
"Nie jest tak, że prezydent Nawrocki będzie sterowany. Jest człowiekiem, który sam kształtuje swoją kancelarię" - mówił w Popołudniowej rozmowie w RMF FM wiceprezes Prawa i Sprawiedliwości Mariusz Błaszczak. Dodał, że prezydentura Karola Nawrockiego to będzie "w większości kontynuacja prezydentury Andrzeja Dudy".
Dr hab. Magdalena Bainczyk rozmawia z prof. Mariuszem Załuckim, Sędzią Sądu Najwyższego, o instytucjonalnej sile niemieckiego sądownictwa i jego wpływie na rolę Niemiec w Unii Europejskiej.
Oprócz informacji o pozycji Giertycha w KO, z ujawnionych przez TV Republika nagrań możemy się dowiedzieć, że miliarder Leszek Czarnecki chciał sfinansować Radosławowi Sikorskiemu pobyt w Wenecji. Gdyby Leszek Czarnecki chciałby sfinansować cokolwiek komuś z Prawa i Sprawiedliwości, to jestem przekonany, że w TVN i w "Gazecie Wyborczej" byłoby to grzane przez kilka dobrych tygodni i nie schodziłoby to z czołówek właśnie tych mediów. No na tym tylko polega różnica, że to dotyczy polityka Platformy Obywatelskiej, dotyczy to obecnego ministra spraw zagranicznych, a wówczas europosła. W mojej ocenie nie jest to normalne i pokazuje mechanizmy, które rządzą polityką i działalność biznesmenów tych kluczowych, najbardziej wpływowych, jak oni to wszystko budują, jak oni budują tą sieć polityczną, która, jak się okazuje, może być dla nich bardzo mocno przydatna. mówi Piotr Nisztor, podkreślając, że Telewizja Republika będzie kontynuować aktywne działania w obszarze dziennikarstwa śledczego i nie da się zastraszyć, mając na uwadze interes społeczny.
Wiceprezes Prawa i Sprawiedliwości Mariusz Błaszczak uważa, że Platforma Obywatelska poprzez akcję kwestionowania wyniku wyborów chce obniżać autorytet prezydenta elekta Karola Nawrockiego.
Poseł PiS krytykuje exposé Donalda Tuska: brak pomysłu na rządzenie, polityczna agresja i manipulacje faktami. W rozmowie z Krzysztofem Skowrońskim polityk ocenia, że w exposé brakuje konkretnych propozycji i realnych rozwiązań dla Polski. Exposé pana premiera to raczej przemówienie na potrzeby własnej koalicji niż rzeczywista prezentacja planu rządzenia– stwierdza Zbigniew Kuźmiuk. Jak dodaje, Donald Tusk koncentruje się głównie na ataku na swoich politycznych przeciwników.Zdaniem posła PiS premier nie przedstawia konkretnej wizji dla gospodarki, finansów publicznych czy polityki zagranicznej. Ani jeden argument nie odnosił się do dotychczasowych osiągnięć rządu w ciągu ostatnich 18 miesięcy, co gość Poranka Wnet uznaje za zauważalny brak wizji na przyszłość. Trudno doszukać się jakichkolwiek szczegółowych propozycji. Padają ogólniki i dużo politycznej agresji, szczególnie wobec Prawa i Sprawiedliwości– podkreśla.Zbigniew Kuźmiuk odnosi się także do działań obecnego ministra sprawiedliwości Adama Bodnara. Mamy do czynienia z próbą przejęcia całkowitej kontroli nad wymiarem sprawiedliwości przez obecną władzę. To, co robi minister Bodnar, jest dalekie od praworządności, o której tak wiele mówi opozycja– mówi.Polityk komentuje również zarzuty kierowane przez premiera Tuska pod adresem poprzedniego rządu w kontekście polityki unijnej. Nasza polityka europejska jest realistyczna i skuteczna. Nie daliśmy sobie narzucić rozwiązań niekorzystnych dla Polski, jak choćby forsowanego przez Unię Zielonego Ładu– zaznacza poseł PiS.Na koniec Zbigniew Kuźmiuk ocenia przyszłość obecnej koalicji rządzącej.Mam wrażenie, że spaja ich wyłącznie niechęć do PiS. Z czasem jednak ujawnią się różnice, które mogą zagrozić stabilności tego rządu– podsumowuje.
- Większość polityczna, ta, która znajduje się w Sejmie, ale też i większość Polaków, oczekuje dymisji Tuska. Naobiecywał dwa lata temu różne rzeczy, opowiadał o uśmiechniętej Polsce, że Polacy będą mieli więcej w portfelach, że będzie się żyło lepiej, bezpieczniej, a okazało się, że jest wprost odwrotnie - stwierdziła w Polskim Radiu 24 Józefa Szczurek-Żelazko (Prawo i Sprawiedliwość).
Polacy chcą poprawy jakości życiaRząd Donalda Tuska kontynuuje politykę konfliktu i wejścia na drogę wojny domowej, stosując metody zastraszania, które nie znajdują już społecznego poparcia, to już nie działa. Polacy odrzucili te brudne metody, a opinia publiczna to zidentyfikowała– ocenił dziennikarz Michał Karnowski (wPolityce.pl, wPolsce24, „Sieci”). Jego zdaniem społeczeństwo nie oczekuje odwetu na poprzednikach, lecz poprawy jakości życia.Zwrócił też uwagę, że premier Tusk napotyka opór w ramach własnej koalicji, a część polityków – jak Włodzimierz Czarzasty – kieruje się już głównie ambicjami osobistymi.Mamy doniesienia o różnych zakulisowych szantażach, różnych dźwigniach, które ci koalicjanci zakładają, zwłaszcza myślę tutaj środowisko „peselowsko-hołowniowate”– powiedział.Kto chroni akta Rubcowa?W kontekście sprawy rosyjskiego szpiega Pawła Róbcowa, którego proces od miesięcy nie może rozpocząć się przed Sądem Okręgowym w Warszawie, Michał Karnowski zasugerował, że opóźnienie może być celowe i stanowić próbę ochrony wpływowych osób z obecnego establishmentu politycznego i medialnego.To jest moim zdaniem rodzaj obrony – opóźnianie procesu może wynikać z obawy, że w trakcie jego trwania na jaw wyjdą kompromitujące fakty dotyczące części środowisk rządzących, ale także dziennikarskich– powiedział Karnowski. Jak zaznaczył, Róbcow był aktywny w przestrzeni medialnej i brał udział w działaniach wymierzonych w rząd Prawa i Sprawiedliwości, a także – według nieoficjalnych informacji – miał nawiązywać bliskie relacje z dziennikarkami.Ktoś boi się tej prawdy. Ktoś może próbować chronić Róbcowa, ponieważ jego związki z określonymi osobami lub środowiskami mogłyby skompromitować je publicznie. To są bardzo ciemne podejrzenia, ale nie można ich zignorować– zaznaczył publicysta.Jego zdaniem aparat państwa, mimo często podnoszonej krytyki jego niesprawności, byłby w stanie skutecznie przeprowadzić postępowanie sądowe w tej sprawie.Problemem nie jest brak możliwości, tylko brak woli. Ktoś zaciąga hamulec– ocenił.
Społeczny sprzeciw wobec lewicowej rewolucjiZwycięstwo Karola Nawrockiego w wyborach prezydenckich to wotum nieufności wobec projektów lewicowo-liberalnych oraz wyraz rozczarowania nieskutecznością obecnych rządów– ocenił w rozmowie z Radiem Wnet prof. Arkadiusz Jabłoński, socjolog z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego.To sprzeciw wobec ideologicznego przesilenia i nieskuteczności polityki realizowanej pod hasłami światopoglądowymi. Polska wpisuje się w szerszy nurt konserwatywnego zwrotu, który widzimy m.in. we Francji, we Włoszech czy w USA– powiedział profesor.Zdaniem Jabłońskiego wybory zdominowane przez Platformę Obywatelską, wspieraną przez media i duże środki finansowe, mimo to zakończyły się zwycięstwem kandydata prawicy. Świadczy to – jak wskazał – o wyczerpaniu się narracji liberalnej i potrzebie stabilności oraz skuteczności państwa.Koalicja PiS-Konfederacja?Socjolog odniósł się również do przyszłości Prawa i Sprawiedliwości, wskazując na możliwą współpracę z Konfederacją.PiS od lat słyszy, że czas na nowe, ale dzięki spójności i stabilności wiele osiągnął. Teraz pojawiła się szansa odbudowania zdolności koalicyjnych. Konfederacja staje się realnym partnerem, a Karol Nawrocki – prezydent obywatelski – może odegrać rolę mediatora– ocenił.Sterowanie z tylnego siedzenia? Jabłoński odniósł się też do pojawiających się oskarżeń, jakoby prezydent elekt miał być „marionetką PiS”. To niemożliwe – także z punktu widzenia socjologicznego. Urząd prezydenta wymaga niezależności. Nawet jeśli prezydent sympatyzuje z danym obozem politycznym, to nie można mu niczego narzucać– podkreślił i przypomniał, że także Andrzej Duda – mimo zarzutów o podporządkowanie PiS – podejmował samodzielne decyzje legislacyjne.Jestem przekonany, że Karol Nawrocki nie pozwoli sobą sterować. Ma świadomość powagi urzędu i politycznego doświadczenia swojej poprzednika– dodał prof. Jabłoński.
Zwracam się do wszystkich zwolenników Prawa i Sprawiedliwości i wyborców Karola Nawrockiego: Niech Was pozory nie zmylą. Donald Tusk zawsze jest twardym, groźnym przeciwnikiem. Nawet jeśli widzimy jego schyłek, nawet jeśli to już jest koniec epoki Donalda Tuska, to on się będzie trzymać władzy rękami i nogami i będzie o tą władzę walczył z kimkolwiek, choćby z członkami własnego środowiska politycznegomówi Paweł Szrot w komentarzu do expose Donalda Tuska przed głosowaniem nad wotum zaufania dla Rady Ministrów. Zdaniem polityka PiS, zagrożenie dla premierostwa Tuska może niedługo nadejść ze strony ministra spraw zagranicznych Radosława SikorskiegoPaweł Szefernaker szefem Gabinetu Prezydenta po zaprzysiężeniu Karola Nawrockiego?Zrobiło mi się bardzo ciepło, kiedy usłyszałem o tej planowanej nominacji, bo trudno mi sobie wyobrazić polityka lepiej przygotowanego do tej funkcji niż Paweł Szefernaker. Gratulacje i pozdrowienia, jak zawsze. Co do reszty nominacji, poza tymi już potwierdzonymi przez prezydenta elekta, wolałbym się nie wypowiadać, bo mogę kolegom zaszkodzić, mogę utrudnić działanie prezydentowi elektowi jakimiś nieprzemyślanymi oświadczeniami, więc spokojnie czekajmy na rozwiązania personalne.
Skłócenie PiS-u i Konfederacji ostatnią szansą na przetrwanie układu TuskaObie partie sobie nawzajem nie ufają. [...] Konfederacja w oczach PiS-owców jest troszeczkę taką Kinder niespodzianką. Nie wiadomo, co tam w środku jest, stąd duża nieufność. No i oczywiście konflikt pokoleniowyzauważa Piotr Semka w rozmowie z Łukaszem Jankowskim. Z ostrożnością podchodzi do prób zjednoczenia prawicy; wskazując na negatywne doświadczenia w przyszłości w tym zakresiePrzemysław Czarnek w Kancelarii Prezydenta? Co taki scenariusz by oznaczał w kontekście sukcesji w PiS?Ten transfer, wraz z przejściem do Kancelarii Pawła Szefernakera; bardzo by umacniał pozycję głowy państwa, osłabiałby jednak Prawo i Sprawiedliwośćocenia publicysta; uwypuklając wielki wysiłek b. ministra edukacji i nauki w minionej kampanii prezydenckiej; na tle innego pretendenta do schedy po Jarosławie Kaczyńskim, Mariusza Błaszczaka.
Fałszywy dokument o wstrzymaniu ekshumacji na Wołyniu mógł być rosyjską prowokacją – poinformował w Poranku Radia Wnet Michał Dworczyk, europoseł Prawa i Sprawiedliwości. Podkreślił, że celem fake newsa było wzniecanie napięć między Polakami a Ukraińcami.
Poseł Prawa i Sprawiedliwości Janusz Kowalski uważa, że Donald Tusk jest dziś największym bagażem dla koalicji 13 grudnia. Przewiduje, że możliwe jest podmienienie premiera na Radosława Sikorskiego.
- Wiemy od lat, że i Tusk, i Kaczyński raczej nie mają wielkich zdolności do koncyliacyjnego traktowania swoich partnerów. Wydaje się, że Jarosławowi Kaczyńskiemu może się to odbić czkawką, bo widzimy już wyraźnie, że Prawo i Sprawiedliwość nie będzie miało samodzielnej większości po następnych wyborach. Z kimś trzeba będzie ten rząd utworzyć. Nie ma innego partnera niż Konfederacja i PSL, więc obrażanie Konfederacji to dziwny ruch - tłumaczył w Polskim Radiu 24 Roch Zygmunt (Klub Jagielloński).
Opieranie się o stwierdzenie TSUE, jakoby Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych nie była sądem, jest całkowicie bezprawne - mówi reprezentant prezydenta RP w KRS.
— Należy wyjaśnić nieprawidłowości przy liczeniu głosów — mówił w Expressie Biedrzyckiej mecenas Jacek Dubois, zastępca Przewodniczącego Trybunału Stanu. Adwokat przyznał, że wymiar sprawiedliwości wygląda fatalnie. — Tak źle nie było nigdy — mówił w kontekście pracy w sądownictwie. Więcej w najnowszym odcinku! Posłuchaj całej dyskusji! Oglądaj Express Biedrzyckiej na żywo w serwisie YouTube. Więcej informacji o programie na stronie Super Expressu.
[AUTOPROMOCJA] Pełnej wersji podcastu posłuchasz w aplikacji Onet Audio Powoli opada powyborczy kurz, choć nie opadają emocje związane z wyborami. Od kilku dni trwa dyskusja o liczeniu głosów, którą dziś zaostrzył prezydent Andrzej Duda, publikując na platformie X wpis podważający podstawy demokracji i wolności w Polsce. W ostatnich dniach doszło także do kilku spotkań liderów koalicji. W czwartek podczas wspólnej konferencji, Szymon Hołownia, Włodzimierz Czarzasty i Władysław Kosiniak-Kamysz, zapewnili o dalszej współpracy koalicjantów. Marszałek Sejmu mówił: -To są kwestie organizacyjne, to poukładanie kwestii programowej, kwestii rekonstrukcji rządu. Ruszył dzisiaj bardzo ważny proces, który przekona państwa, że nie dość, że wyciągamy wnioski z tego, co się dzieje, to mamy bardzo konkretny plan, jak poukładać koalicję 15 października przez najbliższe dwa lata, by Polacy mieli wybór. Wiemy, jak chcemy zmienić Polskę i co chcemy naprawić- zapewnił Szymon Hołownia. W usprawnieniu komunikacji rządowi ma pomóc powołanie rzecznika rządu. Premier Donald Tusk we wtorek podczas posiedzenia rządu również zapowiadał, że rząd musi wziąć się do ciężkiej pracy, zaś w lipcu czeka go rekonstrukcja. Bartoszowi Węglarczykowi wypowiedź Donalda Tuska i sposób zarządzania rządem, przypomina sytuację z Robertem Lewandowskim i utratą opaski kapitana reprezentacji Polski, a w konsekwencji zawieszenia gry w reprezentacji. Tomasz Sekielski, porównując sytuację Lewandowskiego i Tuska, przyznał, że nie rozumie zachowania Lewandowskiego, a jednocześnie nie od dziś wiadomo, że Robert Lewandowski nie jest dobrym przywódcą, nie potrafi konsolidować grupy wokół siebie, nie potrafi być mentorem dla młodych piłkarzy. Pojawiły się informacje, że szatnia, przyjęła decyzję Roberta Lewandowskiego z radością. Wracając do polityki, widzimy, że jak Donald Tusk czegoś nie wymyśli, czegoś nie powie, to w partii nie wiedzą, co robić. Oni zawsze oglądają się na kierownika, co powie kierownik. I oczywiście to zapewnia spokój Donaldowi Tuskowi, który nie ma opozycji wewnątrzpartyjnej, potężnej. Nikt mu nie zagraża i będzie wybierany pewnie w kolejnych wyborach przewodniczącego Platformy Obywatelskiej bez problemu. Natomiast to jednocześnie sprawia, że nie ma nikogo, kto by mógł mu powiedzieć, słuchaj, powinniśmy zrobić inaczej albo zaproponować jakieś rozwiązania. Wszyscy czekają na Donalda Tuska, a wydaje się, że on sam nie ma planu B. Prezydent Andrzej Duda napisał na platformie X: Uwaga! Jest wrażenie, że postkomuniści do spółki z liberalno-lewicowymi chcą przekręcić ostatnie, rozstrzygnięte już wybory prezydenckie w Polsce i odebrać nam wolność wyboru. Nie dajmy się, my wyborcy! Nie dajmy sobie odebrać tych resztek demokracji i wolności, które po 13 grudnia 2023 roku wciąż jeszcze zostały! Pilnujmy Polski! Bartosz Węglarczyk ma pytanie do Andrzeja Dudy. Panie prezydencie, pan nie ma kłopotu z tym, że PKW oficjalnie przyznaje, że podała nieprawdziwe wyniki wyborów? I to nie znaczy wbrew temu, co pan pisze, że ktokolwiek uważa, że pan Nawrocki nie wygrał wyborów, bo wygrał wybory, ale jednak te wyniki po prostu są nieprawdziwe, ponieważ źle policzono głosy i ten wynik prawdziwy jest inny niż ten, który został podany. Czy prezydent Duda nie ma z tym problemu tak długo, jak wygrał kandydat, którego wspierał jako obywatel, oczywiście nie jako członek Prawa i Sprawiedliwości? Fakt pozostaje faktem, PKW przyznała oficjalnie, że podała nieprawdziwe wyniki wyborów. Liczba głosów oddanych na obu kandydatów jest inna. Nic nie zmieni zwycięstwa pana Karola Nawrockiego. Pan Nawrocki w sierpniu zostanie prezydentem Polski. Tu chodzi wyłącznie o to, żeby każdy głos został policzony. Na koniec Bartosz Węglarczyk przypominając jeszcze raz Andrzejowi Dudzie, że to jego kandydat wygrał, pytał czego on jeszcze chce? Jak może w takiej sytuacji pisać o resztkach demokracji i wolności? Zapraszamy na kolejny odcinek Naczelnych oraz zachęcamy do oglądania podcastu w każdy poniedziałek o godz. 19.00 na stronie Onetu, a także słuchania w aplikacji Onet Audio. Zapraszamy również do pisania do Naczelnych na adres naczelni@onet.pl.
- Politycy Prawa i Sprawiedliwości nie mają już prawa mówić o tym, że komisja jest nielegalna. Mamy ostatnie postanowienie sądu, w którym z jednej strony sąd nie przychylił się do wniosku komisji o areszt tymczasowy dla pana Ziobry i możliwość przesłuchania go w areszcie, ale z drugiej strony powiedział, że komisja jest legalna - przypomniała w Polskim Radiu 24 Aleksandra Leo (Polska 2050 - Trzecia Droga).
Prawo i Sprawiedliwość powinno pamiętać, że Karol Nawrocki wygrał wybory w dużej mierze dzięki głosom zwolenników innych partii prawicowych - mówi Łukasz Warzecha.
Poseł Prawa i Sprawiedliwości Przemysław Czarnek wyraża nadzieję na rozpad rządu i przejście części koalicjantów Donalda Tuska do obozu, który dba o sprawy polskie.
Poseł Prawa i Sprawiedliwości Andrzej Śliwka zdradza kulisy swoich kontaktów z szeregowymi działaczami PSL. "Prosili mnie o banery Nawrockiego. Nie znam ani jednego, który poparłby Trzaskowskiego".
Gościem Rozmowy Dnia była Anna Krupka, prezes świętokrzyskiego Prawa i Sprawiedliwości.
[AUTOPROMOCJA] Pełnej wersji podcastu posłuchasz w aplikacji Onet Audio To, że ktoś wyszedł i powiedział Rafałowi Trzaskowskiemu, żeby ogłosił się zwycięzca, za szybko – tak Tomasz Sekielski podsumował wydarzenia niedzielnego wieczora. Karol Nawrocki wygrał drugą turę wyborów prezydenckich, uzyskując 50,89 proc. głosów i to on 6 sierpnia zastąpi Andrzeja Dudę na fotelu prezydenta. Rafał Trzaskowski, który według sondażu exit poll z godziny 21:00 miał 50,3 proc. głosów, ostatecznie zdobył 49,11 proc. poparcia. Bartosz Węglarczyk, komentując wyniki wyborów prezydenckich, przypomniał, że to była bardzo wyjątkowa kampania. Po raz pierwszy od czasu, kiedy Stan Tymiński startował w kampanii prezydenckiej, mieliśmy sytuację, w której o jednym kandydacie, tak jak wówczas o Lechu Wałęsie, wiedzieliśmy naprawdę dużo, o drugim nie wiedzieliśmy nic. Rafał Trzaskowski jest osobą znaną w polityce od wielu lat i po prostu wszystko o nim wiemy, nikt nie zdołał wyciągnąć żadnej nowej historii na jego temat. Natomiast Karol Nawrocki jest nawet dzisiaj, w poniedziałek powyborczy osobą, o której bardzo mało wiemy i tych historii będzie więcej w przyszłości. Mamy prawo znać biografię kogoś, kto zajmuje najwyższe stanowisko w państwie albo wcześniej o to stanowisko walczy i każdy kandydat na prezydenta stając się kandydatem na prezydenta, otwiera drogę dla dziennikarzy, daje im prawo do tego, żeby sprawdzać jego życie zawodowe, jego życie prywatne, ponieważ to wszystko ma znaczenie i taką pracę, jako dziennikarze, wykonywaliśmy. W specjalnym powyborczym odcinku Naczelni pytali swoich gości, co sądzą o przyszłym prezydencie Karolu Nawrockim i jego wizji na sprawowanie urzędu? Jakub Korus, dziennikarza Newsweeka, uważa, że Nawrocki będzie absolutnie partyjnym prezydentem, nie zdoła odciąć się od Prawa i Sprawiedliwości. Ewa Raczyńska, zastępczyni redaktor naczelnej Onet Lifestyle podkreśliła, że w tej kampanii wyborczej było mało o kobietach, które były wkurzone po tym ponad roku rządów koalicji. W 2023 roku dużo im obiecano i to nie zostało dowiezione. Za dwa lata politycy znowu sobie przypomną o kobietach, przypomną sobie o ich postawie z 2023 roku, o tym, że teraz głosowały na Trzaskowskiego i znowu się obudzą, że należy im dużo obiecać, żeby dalej popierały kandydatów koalicji rządzącej. Tylko czemu dopiero wtedy sobie o nich przypomną? Kamil Dziubka, dziennikarz Onetu, zdradził, że po pierwszej turze wyborów politycy Polskiego Stronnictwa Ludowego mówili mu, że Platforma Obywatelska popełniła błąd, wystawiając na prawicowe wybory lewicowego kandydata. Czy gdyby wystawili Radosława Sikorskiego ich wynik byłby lepszy? Tego nie wiadomo. Ewidentnie jest tak, że ta agenda była bardziej prawicowa, że nie wyciągnięto wniosków z tego, co się stało w Stanach Zjednoczonych. Tam też młodzi mężczyźni poszli i zagłosowali za Donaldem Trumpem. Ktoś trafnie zauważył, że Strajk Kobiet się skończył, zaczął się strajk mężczyzn i na ten strajk mężczyzn odpowiedział przede wszystkim Sławomir Mentzen, potem Karol Nawrocki i w tej drugiej turze rzeczywiście Rafał Trzaskowski, sprawiał wrażenie, jakby nie wiedział, co ma zrobić. Z jednej strony wiedział, że jest ten potężny elektorat Sławomira Mentzena, który wiadomo było, że w zdecydowanej większości jest przeciwko niemu, ale z drugiej strony chciał też zwrócić się do lewicy, która reprezentuje tak zwaną kobiecą agendę, jeżeli można tak to nazwać. Tyle że problem jest taki, że generalnie on tych lewicowych wyborców i tak miał. Źle zdiagnozowano wyborców, o których należało walczyć. Naczelni zastanawiali się również, jaka przyszłość czeka koalicję rządzącą oraz czy propozycja Jarosława Kaczyńskiego, by utworzyć rząd techniczny, ma jakikolwiek sens. Zapraszamy na kolejny odcinek Naczelnych oraz zachęcamy do oglądania podcastu w każdy poniedziałek o godz. 19.00 na stronie Onetu, a także słuchania w aplikacji Onet Audio. Zapraszamy również do pisania do Naczelnych na adres naczelni@onet.pl.
- My wiemy, że Karol Nawrocki ma dobre pomysły dla Polski, ale w wielu sprawach w tej kampanii wyborczej przecież Trzaskowski i Donald Tusk mówili naszym głosem - tak skomentował w Polskim Radiu 24 perspektywy współpracy rządu i prezydenta Piotr Uściński, poseł Prawa i Sprawiedliwości.
"Zdecydowanie lepiej Polskę będzie reprezentował Karol Nawrocki, bo z pozycji prezydenta najlepiej reprezentuje się Polskę na arenie międzynarodowej" - powiedział w Porannej rozmowie w RMF FM Radosław Fogiel. Poseł Prawa i Sprawiedliwości stwierdził, że znajomość języków obcych nie jest kluczową cechą głowy państwa. "Karol Nawrocki na prezydenta i wtedy Rafał Trzaskowski może aplikować na stanowisko tłumacza" - dodał, odnosząc się do znajomości kilku języków przez kandydata KO.
"Na razie nie myślę o powrocie do polityki" – podkreśla w rozmowie z naszym dziennikarzem sportowym Cezarym Dziwiszkiem Witold Bańka - wybrany w czwartek na trzecią kadencję szefem Światowej Agencji Antydopingowej WADA. Wcześniej miał jednak propozycję kandydowania na prezydenta jako kandydat Prawa i Sprawiedliwości, ale odmówił. Witold Bańka mówił też o budżecie WADA po tym, jak z finansowania wycofali się Amerykanie.
Gościem Rozmowy Dnia była Anna Krupka, prezes świętokrzyskiego Prawa i Sprawiedliwości.
"Bardzo mi się podoba, że młody człowiek dorośleje, staje się człowiekiem dojrzałym. Ma dystans do tego, co robił w młodości, nawet jeżeli była burzliwa" - mówił w Popołudniowej rozmowie w RMF FM Wojciech Kolarski, szef Biura Polityki Międzynarodowej Kancelarii Prezydenta RP, odnosząc się do Karola Nawrockiego. Za sukces popieranego przez Prawo i Sprawiedliwość kandydata na prezydenta uznał fakt, że Sławomir Mentzen w apelu do swoich wyborców krytycznie ocenił Rafała Trzaskowskiego.
Wykład prof. Andrzeja Nowaka wygłoszony we wtorek na konferencji o sędziach represjonowanych w PRL dotyczył sowieckiego modelu sprawiedliwości. Niepokoił jednak analogiami z czasami obecnymi.
– Mam wrażenie, że Prawo i Sprawiedliwość bardzo szukało czegoś na Rafała Trzaskowskiego i nie mogą nic znaleźć, a z drugiej strony nie trzeba się bardzo starać, żeby znaleźć różne informacje na temat Karola Nawrockiego, które mogą polaryzować opinię publiczną – mówił o końcówce kampanii wyborczej przed wyborami prezydenckimi w Polsce dr Bartosz Rydliński, politolog z Uniwersytetu Kardynała Stanisława Wyszyńskiego. Rydliński był gościem Michała Kolanki w programie „Rzecz o polityce”.
Rafał Bochenek, poseł Prawa i Sprawiedliwości, przekonywał w TOK FM, że nie istnieje żadna afera z Karolem Nawrockim. Tak chyba można rozumieć jego uniki, ciągłe zmienianie tematu na Donalda Tuska oraz obrażanie dziennikarzy Onetu. Bochenek twierdzi, że "nagonka na Nawrockiego pokazuje, jak inni boją się Nawrockiego i wiedzą, że przegrają". Dodatkowo rzuca oskarżenie na Donalda Tuska - rzekomo jego ludzie mają być odpowiedzialni za wyciek szczegółów sutenerskiej przeszłości Karola Nawrockiego. Nie wiadomo jednak, dlaczego "kandydat obywatelski" nie wytacza procesu w trybie wyborczym redakcji Onetu - rzekomo dlatego, że sztab zbiera materiały, aby pozew był bardziej rzetelny. Czy tak jest w rzeczywistości? Maciej Kluczka raczej w to wątpi.
Po jednej stronie mamy mężczyznę, człowieka z zasadami, a po drugiej – lekkoducha bez kręgosłupa” – mówi gdański radny Prawa i Sprawiedliwości.
"Takiego rządu sobie nie wyobrażam, chyba, że to będzie tylko rząd stołków, a nie jakichś idei czy chęci zrobienia czegoś dobrego dla Polski" - stwierdziła w Popołudniowej rozmowie w RMF FM Joanna Senyszyn pytana o hipotetyczny sojusz Koalicji Obywatelskiej i Konfederacji. Była posłanka oceniła, że Konfederacja jest bardziej niebezpieczna od Prawa i Sprawiedliwości. "Tam są narodowcy, którzy mają poglądy absolutnie skrajnie prawicowe, kontakty z neonazistami. To jest bardzo niebezpieczne" - tłumaczyła. "PiS przez 8 lat - za drugiego "kaczyzmu" - także pokazał, co potrafi" - dodała.
- Mentzen nie chce być przybudówką żadnej z partii, on chce mieć swoją partię (...) ale nie powiedział, że nie będzie rozmawiał z Prawem i Sprawiedliwością o koalicji. Programowo jesteśmy najbliżej i to jest najważniejsze - mówił w Polskim Radiu 24 Robert Telus z PiS.
[AUTOPROMOCJA] Pełnej wersji podcastu posłuchasz w aplikacji Onet Audio Dziennikarze Onet, Andrzej Stankiewicz i Jacek Harłukowicz ujawnili dziś, że Karol Nawrocki uczestniczył w procederze sprowadzania prostytutek dla gości Grand Hotelu w Sopocie, gdy pracował tam jako ochroniarz, tak twierdzą jego znajomi z czasów, gdy ten był ochroniarzem w Grand Hotelu. Ze względu na obawy o własne bezpieczeństwo rozmówcy Andrzeja Stankiewicza i Jacka Harłukowicza chcą pozostać anonimowi. Ale biorą odpowiedzialność za swe słowa — deklarują, że są gotowi złożyć zeznania przed sądem. Bartosz Węglarczyk zaznaczył, że informacje o przeszłości Karola Nawrockiego pojawiały się od dawna. Sam premier Donald Tusk ostatnio wspominał, że Prawo i Sprawiedliwość chyba niezbyt dokładnie sprawdziło swojego kandydata i jeszcze różne historie mogą wypłynąć. I to jest właśnie ta historia. Jeden ze świadków w rozmowie z Onetem powiedział, że Karol Nawrocki chwalił się mu, że to on współtworzył siatkę osób, które sprowadzały panie do Grand Hotelu dla klientów. A nawet z tych opowieści można wywnioskować, że jeśli chodzi o ten hotel, to Karol Nawrocki był głównym rozprowadzającym tam, jeśli chodzi o ochroniarzy pracujących w hotelu. Tak wynika z tych opowieści, tych świadków, którzy porozmawiali z Onetem i opowiedzieli, jak wyglądała sytuacja, kiedy Karol Nawrocki był ochroniarzem w sopockim Grand Hotelu. Tomasz Sekielski na pytanie, czy ta historia może mieć wpływ na wynik wyborów i decyzje wyborców przy urnie wyborczej, stwierdził, że ta historia nie mieści się w haśle "Bóg, Honor, Ojczyzna", jest ogromną skazą na wizerunku. Czy podziała na wyborców Prawa i Sprawiedliwości? Raczej nie będzie mieć wpływu na ich decyzję, oni nie chcą przyjąć do wiadomości, że ich kandydat mógł mieć coś nie tak w swojej biografii. Bartosz Węglarczyk przypomniał, że jednym z najważniejszych argumentów za publikowaniem tego typu informacji jest to, że ujawniając takie dziwne zdarzenia z życia kandydatów na wysokie urzędy, rozbrajamy miny polegające na tym, że tych ludzi można szantażować tą historią, ponieważ ona już jest znana. Wyborcy uznali, że nie ma znaczenia w przypadku, gdyby ta osoba wygrała wybory i w związku z tym nie ma już czym człowieka szantażować. Zapraszamy na kolejny odcinek Naczelnych oraz zachęcamy do oglądania podcastu w każdy poniedziałek o godz. 19.00 na stronie Onetu, a także słuchania w aplikacji Onet Audio. Zapraszamy również do pisania do Naczelnych na adres naczelni@onet.pl.
[AUTOPROMOCJA] Pełnej wersji podcastu posłuchasz w aplikacji Onet Audio Za nami pierwsza tura wyborów prezydenckich. Znamy już kandydatów, którzy zmierzą się w drugiej turze wyborów 1 czerwca. Tu zaskoczenia nie ma, ale czy jest coś, co zaskoczyło naszych Naczelnych? O tym w specjalnym wydaniu podcastu Naczelni rozmawiali nasi Naczelni, Bartosz Węglarczyk i Tomasz Sekielski oraz Dominika Długosz i Kamil Dziubka, ze Stanu Wyjątkowego. Zwycięzcą pierwszej tury wyborów prezydenckich 2025 został Rafał Trzaskowski, który otrzymał 31,36 proc. Kandydat KO w drugiej turze zmierzy się z kandydatem PiS Karolem Nawrockim, który uzyskał 29,54 proc. poparcia. Na dalszych miejscach uplasowali się, Sławomir Mentzen (14,81 proc.), Grzegorz Braun (6,34 proc.), Szymon Hołownia (4,99 proc.), Adrian Zandberg (4,86 proc.), Magdalena Biejat (4,23 proc.), Krzysztof Stanowski (1,24 proc.), Joanna Senyszyn (1,09 proc.), Marek Jakubiak (0,77 proc.), Artur Bartoszewicz (0,49 proc.), Maciej Maciak (0,19 proc.), Marek Woch (0,09 proc.). Największym zaskoczeniem pierwszej tury wyborów prezydenckich jest dobry wynik Grzegorza Brauna. Bartosz Węglarczyk pytał swoich gości, czy uważają, że gdyby Konfederacja nie pozbyła się wcześniej ze swoich szeregów Grzegorza Brauna i postawiła na niego, jako swojego kandydata w wyborach, to mógłby on zagrozić Karolowi Nawrockiemu? Dominika Długosz uważa, że gdyby tak się stało, to Braun nie zagroziłby Nawrockiemu, ale miałby szansę zdobyć ponad 20 proc. poparcia, bo widzimy, że Sławomir Mentzen nie był w stanie zagospodarować tych 6 proc. poparcia, które uzyskał Grzegorz Braun w wyborach. Pytanie, jak ci wyborcy Brauna zachowają się w drugiej turze wyborów? Oni cały czas uważają, że Prawo i Sprawiedliwość między innymi w czasie pandemii łamało prawa obywateli, gdy wprowadzało reżim sanitarny. Tomasz Sekielski postawił tezę, że Braunowi w osiągnięciu takiego wyniku pomogły debaty. Dzięki kontrowersyjnym wypowiedziom w trakcie debat Grzegorz Braun przypomniał o sobie, jego antysemickie wypowiedzi, podlane katolicko-narodowym sosem przekonały do niego pewną grupę radykalnych wyborców. Kamil Dziubka odpowiadając na pytanie, co powinni zrobić Karol Nawrocki i Rafał Trzaskowski, żeby wygrać wybory, stwierdził, że to już nie jest czas na jakieś radykalne ruchy. Jeśli chodzi o Rafała Trzaskowskiego to on i jego sztab muszą wymyślić, jak zmobilizować własny elektorat do pójścia do urn 1 czerwca, bo po frekwencji z 18 maja widzimy, że część jego wyborców została w domach. W przypadku Karola Nawrockiego, Dominika Długosz podkreśliła, że od grudnia przeszedł on przemianę i jest teraz lepszym Karolem Nawrockim niż był jeszcze w grudniu. Czy w jego sztabie widać jakąś specjalną strategię? Nie. Jeśli wygra on wybory to tylko dlatego, że w Polsce mamy więcej konserwatywnych wyborców niż tych liberalno-lewicowych. Na koniec Naczelni zastanawiali się nad tym, jaka przyszłość czeka i Lewicę i Szymona Hołownię w polskiej polityce.
- Karol Nawrocki będzie wyłącznie realizatorem woli prezesa Kaczyńskiego, który go na tę funkcję wskazał. A że nie jest to hipotetyczne zagrożenie, ale realna praktyka działania, to widzieliśmy w trakcie ośmiu lat rządów Prawa i Sprawiedliwości - powiedział w "Rozmowie Polskiego Radia 24" senator KO Krzysztof Kwiatkowski.
"Będziemy walczyć o każdy głos. Także o głos tych, którzy nie poszli wczoraj do wyborów, którzy się wahają, którzy są niepewni. Rafał Trzaskowski uzyskał bardzo dobry wynik" - przekazał poseł KO Paweł Kowal w Porannej rozmowie w RMF FM. "To jest najgorszy historycznie wynik jeśli chodzi o wybory prezydenckie dla kandydatów Prawa i Sprawiedliwości. Tak słabego wyniku jeszcze nie było" - dodał polityk, jednocześnie przyznając, że mimo wszystko to jeszcze nie jest zwycięstwo.
W powyborczy poniedziałek zapraszamy na specjalne wydanie "Onet Rano." Gośćmi Marcina Zawady będą: Krzysztof Brejza — Koalicja Obywatelska; Krzysztof Szczucki — Prawo i Sprawiedliwość; Michał Wawer — Konfederacja; Joanna Mucha — wiceministra edukacji narodowej, Polska 2050; prof. Przemysław Sadura — socjolog, Uniwersytet Warszawski; dr Anna Materska-Sosnowska — politolożka, Uniwersytet Warszawski; Sebastian Drobczyński — ekspert ds. marketingu politycznego; Bartosz Węglarczyk — redaktor naczelny Onet; Magdalena Rigamonti — Onet; Andrzej Stankiewicz — Onet.
Jan Maria Jackowski, były senator, a obecnie komentator polityczny nie krył w rozmowie z Jackiem Nizinkiewiczem w programie „Rzecz o polityce”, że wynik Karola Nawrockiego w I turze wyborów prezydenckich można uznać za sukces Prawa i Sprawiedliwości.Gościem Jacka Nizinkiewicz w poranku wyborczym „Rzeczpospolitej” był Dr Jan Maria Jackowski, publicysta i były senatorKup subskrypcję „Rzeczpospolitej” pod adresem: https://czytaj.rp.plWięcej na stronie: https://www.rp.plX: https://x.com/rzeczpospolitaFacebooku: https://www.facebook.com/dziennikrzeczpospolitaLinkedin: https://www.linkedin.com/company/rzeczpospolita
- Prawo i Sprawiedliwość już od pewnego czasu mówi o tym, jeszcze zanim się w ogóle kampania nie zaczęła, że jeżeli będą jakiekolwiek działania, które będą miały wpływać na wynik wyborów, to oni będą podważać ich wynik - mówiła w Polskim Radiu 24 Joanna Wicha (Nowa Lewica).
Przedostatni program przed wyborami prezydenckimi 2025 rozpoczynamy od tematu, który rozwija się od kilku dni w polskiej polityce, czyli od kawalerki Karola Nawrockiego. Każdego dnia pojawiają się nowe informacje dotyczące nieprawidłowości wokół przejęcia tej nieruchomości przez małżeństwo Nawrockich. O komentarz poprosiliśmy naszych gości. W jakim stopniu afera mieszkaniowa może odbić się na ostatecznym wyniku wyborczym kandydata popieranego przez Prawo i Sprawiedliwość. Patryk Michalski przy okazji afery wokół Nawrockiego, podkreśla, zmiany jakie zaszły w Prawie i Sprawiedliwości oraz Jarosławie Kaczyńskim. W programie podsumowujemy kończącą się kampanię wyborczą przed niedzielnymi wyborami prezydenckimi, 19 maja 2025. Omawiamy, zyski i straty jakie ponieśli kandydaci i partie polityczne na bieżącej kampanii. W studio: Leszek Jażdżewski, redaktor naczelny Liberte!, Patryk Michalski z Wirtualnej Polski oraz Michał Danielewski, redaktor naczelny oko.press.
"Zamiast rozmawiać o drożyźnie, o Zielonym Ładzie, który może zabić politycznie rolników, o nielegalnej imigracji, o podatkach, o wieku emerytalnym, rozmawiamy o 28-metrowej kawalerce" - mówił poseł Prawa i Sprawiedliwości Michał Wójcik - Gość Krzysztofa Ziemca w RMF FM, odnosząc się do kontrowersji wokół mieszkania kandydata na prezydenta Karola Nawrockiego. "Za chwilę pojawią się pewnie kolejne dokumenty. Spece od czarnego PR-u doskonale wiedzą, że trzeba otumanić ludzi i wrzucać tego rodzaju rzeczy. Natomiast nie rozmawiamy o rzeczach rzeczywiście ważnych. Polska polityka jest na łopatkach" - dodał były wiceminister sprawiedliwości.
Plan jawił się jako doskonały. W trakcie majówki namaszczony przez Jarosława Kaczyńskiego na „obywatelskiego” kandydata na prezydenta Karol Nawrocki podbijał USA. Zrobił sobie prawdopodobnie najważniejszą fotkę swojej kampanii, czyli zdjęcie z Donaldem Trumpem i to w Gabinecie Owalnym. A potem miał już tylko odcinać kupony od tego spotkania, wjechać w ostatni etap kampanii z gotowym przekazem i gonić Rafała Trzaskowskiego. Wszystko się jednak wysypało. Seria publikacji Onetu na temat należącej do prezesa IPN kawalerki spowodowała, że od wielu dni Nowogrodzka rwie sobie włosy z głowy i próbuje w każdy możliwy sposób wyjść z kryzysu. A wystarczyło jedynie powiedzieć prawdę w debacie „Super Expressu”, gdy zapytany przez Magdalenę Biejat o podatek katastralny Nawrocki wypalił, że ma jedno lokum i na tym koniec. Onet ujawnił, że ma co najmniej dwa (dziś okazało się nawet, że trzy). Na dodatek przejął je od 78-latka, który miał potrzebować pomocy. I właśnie za tę pomoc Nawrocki miał później stać się właścicielem kawalerki w Gdańsku. Tyle że sposób, w jaki kandydat PiS tłumaczy się z tej historii powoduje, że pytań jest coraz więcej, a nie coraz mniej. Zwłaszcza że z dokumentów ujawnionych dziś przez polityków PiS wynika, że Nawrocki z właścicielem mieszkania nie spisał żadnej umowy dotyczącej opieki, a samo mieszkanie miał kupić za gotówkę. Dowodów na przelewy nie ma, bo być nie mogło. Kilkadziesiąt minut po konferencji w siedzibie PiS Karol Nawrocki sam wkopał swój sztab. Przyznał, że 120 tys. zł, jakie miał przekazać Jerzemu Ż. Za zakup mieszkania (co jest zapisane w akcie notarialnym) w rzeczywistości miało trafić do niego przez kilkanaście lat m.in. w ramach opłat, jakie szef IPN miał ponosić jako nowy właściciel. Coraz mniej w tej historii się klei, a kontrkandydaci Nawrockiego tylko zacierają ręce. Mowa już nie tylko o Rafale Trzaskowskim, ale nawet o Sławomirze Mentzenie, który postanowił frontalnie zaatakować kandydata Prawa i Sprawiedliwości. Pytanie, czy nie za późno zrobił.
"Przede wszystkim zbieramy na funkcjonowanie partii. Trwa to od września. Systematycznie, skromnie; zbieramy mniej więcej około miliona złotych miesięcznie, ale tyle wydajemy. Nie da się odłożyć, ale spłaciliśmy kredyty, bo przecież mieliśmy 35 mln kredytu. Spłaciliśmy to nie tylko ze składek, bo część subwencji nam wypłacono" - powiedział w Porannej rozmowie w RMF FM Henryk Kowalczyk. Skarbnik Prawa i Sprawiedliwości, były wicepremier i minister rolnictwa w rządzie Zjednoczonej Prawicy wspomniał też, że PiS na komitet wyborczy Karola Nawrockiego zebrał już 10 mln zł. Na kaucję dla Dariusza Mateckiego partia zbierać nie może.
"Kampania prezydencka się ożywiła. Myślę, że ożywiła się też polska demokracja, ponieważ Donald Tusk przez ostatnie półtora roku ją blokował (...). Kampania - poprzez debaty; to, że wiele mediów w nich uczestniczy; że wielu kandydatów skorzystało z możliwości debatowania, a także przez marsz, czyli w pewnym sensie 'ulicę' - to wszystko spowodowało, że polska demokracja się troszeczkę odetkała" - powiedział w Popołudniowej rozmowie w RMF FM Piotr Gliński, były wicepremier w rządzie Prawa i Sprawiedliwości.
Arkadiusz Gruszczyński z "Gazety Wyborczej" rozmawia z Adrianem Witczakiem, posłem Koalicji Obywatelskiej, o komisji ds. wyjaśnienia mechanizmów represji poprzedniej władzy wobec społeczeństwa obywatelskiego, kampanii prezydenckiej i o tym, na kogo zagłosują młodzi.
"Nie będę mówił źle o Konfederacji, bo upatruję szansy we współpracy z tą partią" - powiedział w Popołudniowej rozmowie w RMF FM Jacek Sasin, poseł Prawa i Sprawiedliwości.
„Ziobro wygrał, a pseudokomisja się skompromitowała” - w ten sposób Michał Wójcik, wiceprezes Prawa i Sprawiedliwości, skomentował w Porannej rozmowie w RMF FM decyzję sądu, który nie zgodził się na aresztowanie byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. Gdy gospodarz rozmowy Tomasz Terlikowski zwrócił uwagę, że komisja ds. Pegasusa może ponownie wzywać szefa Suwerennej Polski, Wójcik odparł, że „Ziobro nie stawi się przed komisją, bo ma szacunek do prawa”.
To, że czasami Donald Tusk kopiuje Jarosława Kaczyńskiego czasów rządów PiS w ogóle nie dziwi, ale to, że prezes zaczyna kopiować Donalda Tuska, zaczyna być nawet zabawne. Otóż Nowogrodzka wymyśliła, że 12 kwietnia wezwie do udziału w marszu z okazji 1000 rocznicy koronacji Bolesława Chrobrego i 500 rocznicy Hołdu Pruskiego. Pretekst w sumie nie ma wielkiego znaczenia. Chodzi o kampanię prezydencką, która będzie wtedy wchodzić w decydującą fazę. Jarosław Kaczyński skalkulował sobie, że skoro Tusk marszem 4 czerwca 2023 r. napompował notowania Koalicji Obywatelskiej przed wyborami parlamentarnymi, to teraz być może uda się wyciągnąć za uszy Karola Nawrockiego, który sondaże ma momentami tragiczne, biorąc pod uwagę, że wciąż nie potrafi on dobić do poziomu notowań Prawa i Sprawiedliwości. Być może nawet kalkulacja lidera PiS byłaby słuszna, gdyby to nie to, że nie przewidział, iż swój marsz – w odpowiedzi na inicjatywę PiS – wymyśli też Donald Tusk. Tyle że w tym przypadku zwolennicy obozu władzy mają przejść przez Warszawę zaledwie tydzień przed wyborami. Możliwe więc, że efekt marszu Kaczyńskiego – jeśli w ogóle taki efekt nastąpi – będzie już wtedy zniwelowany. Zresztą sztab Karola Nawrockiego stoi na razie przed o wiele bardziej palącymi wyzwaniami niż udział w marszu. Prezes IPN wciąż nie może trwale odskoczyć Sławomirowi Mentzenowi, który walczy o podobną grupę elektoratu co Karol Nawrocki. W pojedynczych badaniach lider Konfederacji wyprzedza nawet Nawrockiego. I tu pojawia się dylemat – atakować Mentzena, czy nie wchodzić z nim w konfrontację, bo jego głosy mogą przydać się w II turze. Tyle że jeśli Mentzen wyprzedzi Nawrockiego na ostatniej prostej, to II tury dla kandydata PiS nie będzie. Będzie za to katastrofa. Inna sprawa, że Mentzen ostatnio zaczął częściej chodzić do mediów i występować w warunkach dużo mniej komfortowych warunkach niż te zorganizowane dla niego przez jego sztab. No i się zaczęło. A to w kontekście aborcji w wyniku gwałtu zaczął mówić o „nieprzyjemności”, a to stwierdził, że w jego idealnym świecie studia powinny być płatne. Może jeszcze nie jest tak, że Mentzen uruchomił tzw. protokół 2 proc., tak jak często robił to Janusz Korwin-Mikke w kulminacyjnych momentach wielu kampanii, ale niepokój w Konfederacji jest. Podobnie zresztą jak na Lewicy, gdzie ostatnio nie mówi się wcale o propozycjach kampanijnych Magdaleny Biejat, za to co i rusz wspomina się o problemach z alkoholem wiceszefa MSZ Andrzeja Szejny, wiceprzewodniczącego Nowej Lewicy, który został urlopowany na polecenie Donalda Tuska. Sam Szejna przekonuje, że problemy ma już za sobą, ale pojawiają się poszlaki wskazujące na to, że to nieprawda. Zresztą do dziś nie otrzymał od ABW zgody na dostęp do informacji niejawnych.
W sobotę, 15 marca, odeszła Barbara Skrzypek, wieloletnia asystentka Jarosława Kaczyńskiego, którą trzy dni wcześniej przesłuchiwano w prokuraturze w roli świadka. Po jej śmierci politycy ugrupowania opozycyjnego oskarżyli prowadzących postępowanie o nadużycia. Zdaniem gościa Radia TOK FM rozgrywki Prawa i Sprawiedliwości są niedopuszczalne.