POPULARITY
Te nasze wybory prezydenckie nałożyły się z głosowaniem na Eurowizji. I system głosowania w wyborach jest bardzo mało atrakcyjny w porównaniu z tym z Eurowizji. Pora to naprawić. Trzeba zrobić z wyborów prezydenta szoł. Fajna hala, czy stadion narodowy. Ekscentrycznie ubrane prowadzące, ale elegancko. Na scenę wychodzą kandydaci, każdy ma 10 minut na prezentację, jakiś układ taneczny, Aborcja z Katechezą wykonują balet pod tytułem majonez prawem nie towarem, taniec brzucha obniżki cen gazu o tanich mieszkaniach, tego typu baleciki. Elektorat śle esemesy z numerem kandydata. I tu ważny punkt regulaminu: nie można głosować na swojego kandydata, tylko na innych. Następuje łączenie z żyli w miastach wojewódzkich: Tu Lublin pozdrawiamy całą Polske, oto głosy żyli Lublina, a 12 punktów idzie do Karola Tadeusza. Tu Poznań: fantastyczny szoł, gratulacje. Oto nasze głosy, a 12 punktów dostaje, tu dynamiczna cisza Rafałła!
Projekt Warszawa okazał się lepszy od Jastrzębskiego Węgla w meczu o 3. miejsce w siatkarskiej PlusLidze. Podopieczni Piotra Grabana poradzili sobie z Jastrzębie w trzech meczach i mogą cieszyć się z brązowego medalu. Natomiast w pojedynku o mistrzostwo, Aluron goni Bogdankę. W finałowym starciu jest więc 2:1 dla Lublina. Jak skończy się ta batalia? O tym porozmawiają Edyta Kowalczyk i Łukasz Kadziewicz.
Kolejka ciekawa, bolesna, nudna i przerażająca. Wszystko po kolei, choć nie do końca! Pierwszym omawianym spotkaniem jest... ostatnie z rozegranych, bowiem rybnicki ROW musiał czekać kilka dodatkowych dni na mordobicie ze strony KS Toruń, który sprawił, iż chcąc nie chcąc nie wszystkie reflektory są już skierowane na Falubaz. Choć ten znów się nie popisał, tylko lekko psująć krew rozpędzonym "Gołębiom" z GKM-u Grudziądz. Niedzielne spotkania to z kolei pierwszy szał radości przy ul. Olsztyńskiej w Częstochowie po wygranej Włókniarza ze Stalą Gorzów. Weekend zaś zwieńczył zwycięski przyjazd Motoru Lublin do Wrocława, w którym to Mistrzowie Polski pokazali, że póki co - i pomimo upływu lat - chopaki z Lublina dalej nieźle się trzymają. Choć ich wygraną przyćmiła nieco zarówno mocno bolesna kontuzja Kuby Krawczyka, jak i genialna dyspozycja urastającgo do miana sensacji sezonu, niejakiego Brady'ego Kurtza!KODY DO ELIGA MANAGERA: Dołącz do naszej grupy!!!PGE Ekstraliga: 87397Yh4KL3Metalkas: 437PgybFyTHWESPRZYJ NAS:
Kolejka bezzębnych kuksańców, czy jednak ktoś/coś nas w ten weekend w PGE Ekstralidze zaskoczy?? Najtrudniejsze zadanie teoretycznie czeka dwie najbardziej mocno doświadczone ekipy ubiegłego weekendu, czyli Falubaz Zielona Góra i Włókniarz Częstochowa, które przyjeżdżają do odpowiednio Wrocławia i Lublina, czyli zespołów-twierdz, jeśli chodzi o tor domowy. Z kolei Rybnik będzie starał się wywrzeć dobre wrażenie na trudnym, mocno startowym terenie w Grudziądzu, choć przecież wraca tam w składzie z byłym asem "Gołębi" czyli Nickim Pedersenem oraz znającym dobrze grudziądzki owal Kacprem Pludrą. Być może najbardziej interesującym (choć i tutaj nie ma co do tego zgody) spotkaniem będzie potyczka Stali Gorzów, która na własnym terenie będzie chciała zadać kłam pogłoskom o totalnej niemocy połowy zespoły, podejmując naszpikowany (choć miewający różne momenty na gorzowskim torze) toruński KS!KODY DO ELIGA MANAGERA: Dołącz do naszej grupy!!!PGE Ekstraliga: 87397Yh4KL3Metalkas: 437PgybFyTHWESPRZYJ NAS:
Odcinek #204, w którym w Lublinie, w Wydawnictwie Warsztaty Kultury rozmawiam z osobami tworzącymi to miejsce, a są to Grzegorz Rzepecki, Aleksandra Zińczuk, Andrij Saweneć i Anną Lewicka-Koksanowicz. To pierwsza z trzech części podcastowych spotkań wokół tego książkowego projektu. Wsiadamy nie do Orient, ale do Eastern Expressu i skupiamy się na idei serii„ Literary Eastern Express”. Odwiedziny w wydawnictwie zaczynam od G jak gabinetu dyrektora Warsztatów Kultury, którego pytam o J jak język kultury, B jak bliskości Lublina i Ukrainy oraz o D jak dialog ze współczesnymi autami z Europy Środkowej i Wschodniej.Potem do stołu rozmów siadają Aleksandra Zińczuk, Andrij Saweneć i Anna Lewicka-Koksanowicz. Zaczynamy od T jak tłumaczenia w komiksie. Andrij opowiada opowiada między innymi o tym jak tłumaczy się W jak wahania. Sięgamy po „Krótką historię ukraińskiego feminizmu”, rozmawiamy o ukraińskim komiksie, dopytuję o wydawnicze W jak wybory Warsztatów Kultury.Przechodzimy do drugiego tytułu, który leży na stole - to wieloznaczna powieść graficzna zatytułowana po prostu "z mięty". Dużo tu zabawy S jak słowam i O jak obrazem. Zachwyca nas N jak niepokorny styl i ruszamy S jak szlakiem nawiązań do popkultury.Dostrzegamy też N jak nowy sposób opowiadania o świecie, P jak poetyckość i niebanalaność nielinearnej historii. Na końcu ze złożenia słów z obrazami, kadrami, wychodzi nam piękne połączenie - literackość, która jest kolejnym mostem ukraińsko-polskiego dialogu. Odcinek powstał przy współpracy z Wydawnictwem Warsztaty Kultury, które projekt Literary Eastern Express realizuje dzięki dofinansowaniu w ramach programu Unii Europejskiej „Kreatywna Europa”.
Czy Lublin jest miastem pełnym tajemnic? Przewodniczka Patrycja Serafin prowadzi nas śladem tajemniczych lubelskich historii, gdzie królują magiczne postacie, legendy, anioły, diabły i duchy. Jest to niezwykła opowieść tkana zarówno ze zdarzeń historycznych, jak i legend, bo w historii Lublina nigdy nie brakowało cudownych i tajemniczych wydarzeń, czy też żyjących w nim osób o mistycznej sile.
Chyba wszyscy spodziewaliśmy się więcej na otwarcie play-offów PlusLigi 2024/25. Nie zawiedli faworyci z Jastrzębia, PGE Projektu Warszawy i Aluronu CMC Warty Zawiercie, ale ich mecze specjalnie nas nie zauroczyły. Jedynie ZAKSA skrzętnie wykorzystała mankamenty wyżej notowanego w rundzie zasadniczej rywala i odniosła bardzo przekonywujące zwycięstwo. Asseco Resovia staje do walki o Puchar CEV, finałowym rywalem Ziraat Bankasi Ankara, który w półfinale okazał się lepszy od Itasu Trentino - czy rzeszowianie obronią trofeum?
Dla 8 zespołów PlusLigi to już koniec sezonu 2024/2025, jaki on dla każdej z nich? Posłuchajcie naszego podsumowania! Kto MVP rundy zasadniczej? Bogdanka Luk Lublin po 12 latach istnienia klubu sięga po europejskie trofeum, w grze o Puchar Challenge lublinianie ograli Cucine Lube Civitanova. Rewanże europejskich pucharów zgodnie z planem, niestety z wyjątkiem PGE Projektu Warszawa, który po nieudanym złotym secie pożegnał się z występem w Final Four Ligi Mistrzów w Łodzi.
Opowieść o losach rodziny zamieszkującej w nieistniejącej już dzisiaj, a włączonej w granice Lublina, wsi Dziesiąta naprzestrzeni ponad 100 lat. Bohaterką audycji jest Bogumiła Pudo z domu Bogusz, która dzięki opowieściom ukochanej babci poznawała losy rodziny od niemalże od początku XX wieku. Dodajmy rodziny ziemiańskiej, bogatej, wykształconej. Później już, kiedy była dzieckiem w jej pamięci utrwaliły się sceny z czasów wojny i okupacji związane z obozem na Majdanku w pobliżu, którego mieszkała czy początków Polski Ludowej i traktowania przez nowe władze bogatych gospodarzy tzw. kułaków.
Na drodze Bogdanki LUK Lublin do zdobycia Pucharu Challenge pozostał już tylko jeden, choć zdecydowanie najmocniejszy rywal - czy lublinianie będą gotowi na dwumecz z Cucine Lube Civitanova? Rozmawiamy z Marcinem Komendą, kapitanem drużyny z Lublina! W PlusLidze przełamanie Norwidu Częstochowa, chyba już nikt nie jest w stanie pozbawić częstochowian awansu do fazy play-off, Asseco Resovia rozbiła Skrę, a GKS Katowice drugą ekipą, która straciła szanse na utrzymanie w PlusLidze - jak zapamiętamy katowiczan w najwyższej klasie rozgrywkowej?
Tajemnice alkowy, mezalianse i czary miłosne poznajemy podczas spaceru "Miłość staropolska - Walentynki w Piwnicy pod Fortuną". Naszą przewodniczką jest Patrycja Serafin, która opowiada o miłosnych obyczajach i romansach staropolskiego Lublina, wskazuje też, gdzie w Lublinie zakochani mogą modlić się do relikwii św. Walentego.
Dr Iryna Syzonenko to artystka i historyczka sztuki, która kilka lat temu przyjechała z Ukrainy do Lublina by napisać doktorat w Instytucie Nauk o Sztuce Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego pod okiem profesora Lechosława Lameńskiego. Pod lupę wzięła nieco zapomnianą postać malarza Stanisława Żukowskiego. Rosjanie uważali go za swojego artystę, Białorusini za swojego, a pochodził z rodziny szlacheckiej i był Polakiem, w czasie, gdy Polski nie było na mapie świata. fot. Obraz "Wnętrze lasu" Stanisława Żukowskiego z 1938 roku w Galerii Domu Aukcyjnego Agra Art.
W dzisiejszym odcinku Business Ridera gości flipper nieruchomości z mojego Lublina! Rafał zaczął robić flipy od zera, wcześniej miał inny biznes. Zarabianie na nieruchomościach zmieniło jego biznes! Co ważne, zaczął robić flipy bez pieniędzy - korzystał z zewnętrznego kapitału - od inwestora. Inwestowanie w mieszkania, flipowanie mieszkań to prowadzenie biznesu, którego można się łatwo nauczyć! Obejrzyj i dowiedz się jak podnieść wartość mieszkania i jak zarobic na flipach!
- To chyba jedno z najważniejszych źródeł europejskiego dziedzictwa muzycznego z XVI wieku. Jest to ogromny zbiór właściwie całej muzyki europejskiej, bo są tam reprezentowane utwory zarówno z Polski, jak i proweniencji niemieckiej, włoskiej, francuskiej, hiszpańskiej czy angielskiej - mówił w Dwójce prof. Andrzej Szadejko, pomysłodawca pierwszej w historii światowej fonografii rekonstrukcji jednej z mszy zawartych w Tabulaturze Jana z Lublina.
Bohatera audycji już od dzieciństwa pasjonowała elektronika i radio. W domu rodzinnym słuchało się Radia Wolna Europa, które kształtowało w młodym chłopcu postawę patriotyczną. W 1957 roku, w wieku 15 lat, skonstruował nadajnik radiowy, przez który jego głos popłynął w eter. Wkrótce trafił w ręce Służby Bezpieczeństwa. Po latach swoje młodzieńcze doświadczenia i zdobytą wiedzę postanowił wykorzystać w walce z komunistyczną władzą. Zorganizował pierwszą w kraju, regionalną sieć podziemnego radia, pod nazwą: Radio Solidarność Lubelszczyzna.
Lublin jest coraz bardziej popularnym miejscem na turystycznych szlakach, prężnie się rozwija, otrzymał tytuł Europejskiej Stolicy Kultury, ma również ciekawą, często trudną historię. Reportaż Moniki Niedziałek pt. „Warstwy pamięci” ukazuje współczesnych mieszkańców Lublina, którzy odkrywają historię miasta i zamieszkujących je ludzi, sprowokowani niecodziennym odkryciem archeologicznym. Na jednym z osiedli Lublina podczas budowy nowej drogi odnaleziono ludzkie kości. Stało się to przyczynkiem do rozważań o historii tego miejsca, Lublina i całego kraju. To historia o przemijaniu i ludzkiej pamięci. Audycja powstała w ramach EBU Master School on Radio Features w Brukseli, znalazła się też w finale konkursu Prix Europa w Berlinie w 2007 r. (top 5). Za realizację akustyczną reportażu odpowiada Jarosław Gołofit.
Roman Ślaski został prezydentem Lublina, gdy rozpętała się II wojna światowa. Był wówczas właściwym człowiekiem na właściwym miejscu. Do Archiwum Państwowego w Lublinie trafiły niedawno jego dokumenty przekazane przez wnuczkę Ewę Kulpińską-Mejor. Dzięki nim mamy pełniejszy portret tego oddanego pracy społecznej człowieka, dzięki któremu Lublin został skanalizowany przed wybuchem wojny, a po jej wybuchu zostały ocalone dzieła Jana Matejki. Autorka reportażu Monika Malec sięgnie po archiwalne audycje Marii Brzezińskiej, Tomasza Maczulskiego i Pawła Błędowskiego, by opowiedzieć o zapomnianym dziś prezydencie Lublina.
W dzisiejszym odcinku Business Ridera gości flipper nieruchomości z mojego Lublina! Rafał zaczął robić flipy od zera, wcześniej miał inny biznes. Zarabianie na nieruchomościach zmieniło jego biznes! Co ważne, zaczął robić flipy bez pieniędzy - korzystał z zewnętrznego kapitału - od inwestora. Inwestowanie w mieszkania, flipowanie mieszkań to prowadzenie biznesu, którego można się łatwo nauczyć!
14 grudnia 1981 r. załoga Lubelskich Zakładów Naprawy Samochodów w proteście przeciwko wprowadzeniu stanu wojennego ogłosiła strajk okupacyjny. LZNS był jednym z najaktywniejszych w Lublinie ośrodków „Solidarności” w latach 1980-81. Po spacyfikowaniu protestów na miasteczku akademickim dołączyła do niej grupa studentów. W LZNS tworzono i rozpowszechniano na terenie Lublina „bibułę” z zakazanymi przez komunistów treściami. W nocy z 16 na 17 grudnia zakład otoczyły: MO, ZOMO i wojsko i zaatakowały protestujących używając gazów łzawiących i pałek. W audycji glos zabierają m.in. uczestnicy strajku: Henryk Świątkowski, Ryszard Blajerski czy Leszek Czarnecki oraz historyk Marcin Dąbrowski
Alan, Lena i Nadia są ułożeni na łóżku obok siebie i przykryci kołdrą. Są spokojni, nieruchomi, jakby pogrążoni w głębokim śnie. W takim stanie znalazła je ich babcia. Wszystko wydawało się być w porządku, gdyby nie to, że miały sine usta. Gdy kobieta podejmuje próbę wybudzenia swoich wnuków ich mama, Paulina N., siedzi na podłodze i błędnym wzrokiem spogląda w próżnię. Gdy dzieci nie dają znaku życia, w domu rozlega się rozpaczliwy krzyk „Dlaczego… jak mogłaś?!”. A potem zapada cisza. Cisza, którą przerywają policyjne syreny. www.zmorderstwem.pl Wsparcie
Za nami połowa rundy zasadniczej PlusLigi - wybieramy najlepszych siatkarzy na każdej pozycji, który trener najwięcej wycisnął ze swojej drużyny, kto nas oczarował, a kto rozczarowaniem? Pólmetek półmetkiem, ale siatkówka dostarczyła ostatnio dużo tematów do dyskusji: dobre wyniki polskich ekip w Lidze Mistrzów, rozstrzygnięta gra o udział w Pucharze Polski, Francesco Petrella za Daniela Plińskiego w Nysie, Jastrzębski Węgiel wygrywa hit w Zawierciu.
Dwaj najważniejsi kandydaci: Rafał Trzaskowski i Karol Nawrocki, starają się pokazać siebie jako równych zwykłych gości. Dobrze im to idzie. Odwiedzają ciężko pracujących ludzi i wcale nie przeszkadzają im w pracy. W piekarniach już byli, ale nie zatrzymują się. Kandydat Trzaskowski pomagał panu sprzedawcy nosić warzywa na targu, nawet zajrzał do dostawczaka, w środku siedział fotograf i pstryknął fotę, dokumentując fakt, że to nie była ustawka, tylko szczera chęć pomocy. Kandydat Nawrocki rano w Lądku Zdroju nosił worki z cementem. przyjechałem tu do roboty – powiedział i po kilkunastu minutach pojechał do Lublina, żeby nie posądzono go o ustawkę. Jak nie było kampanii wyborczej, to przecież obaj też nosili warzywa i wory z cementem. Więc o co chodzi? Z takimi kompetencjami, w noszeniu warzyw i cementu, bo przecież takich umiejętności najbardziej oczekujemy od przyszłego prezydenta, któryś z nich będzie nas godnie reprezentować...
Opowieść o ostatnich właścicielach Turki, rodzinie Bielińskich. Ich historia nie przetrwała w pamięci mieszkańców. Wraca teraz, gdy IPN odnowił nagrobek powstańca kościuszkowskiego Adama Bielińskiego. Już jako właściciel Turki był obrońcą Lublina w czasie powstania listopadowego. Jego syn Aleksander, także uczestnik zrywów narodowych, był Sybirakiem. Wnuczka Aleksandra, Maria wyszła za mąż za Wacława Haczyńskiego, działacza, posła na sejm, później zginął w Katyniu. To byli ostatni właściciele Turki. Historia odkrywana po latach zaczyna łączyć obecnych mieszkańców.
Jea Mira z debiutanckim albumem Muzykę tworzona przez Jea Mirę czyli Joasię Mirę Dołbą znacie z anteny Radia Kampus. Mieszka i tworzy w Londynie, a pochodzi z Lublina. "Girl's Notes" to jej długogrający debiut. W rozmowie z Kasią Rodek Jea Mira mówi o pisaniu utworów i współpracy z producentami.
Audycja opowiada o mało znanych wydarzeniach historycznych sprzed 11 listopada, które działy się w Lublinie. W nocy z 6 na 7 listopada 1918 roku, w Lublinie powstał Tymczasowy Rząd Ludowy Republiki Polskiej. Dzięki temu Polska przeszła w łagodny sposób od okresu niewoli i zaborów do oficjalnej władzy okresu międzywojennego. Ośrodek Brama Grodzka, Akademia Obywatelska, Zakład Praw Człowieka Wydziału Politologii UMCS, Stowarzyszenie Homo Faber wspólnie zrealizowały projekt, którego celem było przybliżenie mieszkańcom Lublina, a przede wszystkim młodszym pokoleniom, i w ciekawy sposób opowiedzenie o tej zapomnianej karcie z historii miasta. Odtworzenie wydarzeń z 1918 roku miało miejsce w Lublinie w 90. rocznicę odzyskanie przez Polskę niepodległości (czyli w 2008 roku).
Zabierzemy słuchaczy na spacer szlakiem niepodległościowym w Lublinie. Poznamy historię kilkunastu miejsc, które go tworzą. Pałac Lubomirskich, Dwa Pomniki Nieznanego Żołnierza, Kino Corso na tysiąc miejsc - najbardziej eleganckie kino przedwojennego Lublina, gdy przemawiał w nim Józef Piłsudski, wypełniło się do ostatniego miejsca. Raut po bitwie pod Jastkowem z 1915 roku odbył się w hotelu „Janina”, ale wspomnimy oczywiście Hotel Victoria z apartamentem marszałka Józefa Piłsudskiego. Pod hotelem Victoria zebrał się wówczas tłum, salutował mu marszałek Józef Piłsudski stojący na balkonie. Na historyczny szlak niepodległościowy w cyklu „Podróży małych i dużych” zaprasza Magdalena Lipiec-Jaremek.
Wyjątkowy odcinek z zespołem Machina! Gościmy wokalistę Michała Denisa (wokal) i perkusistę Filipa Leszczyńskiego, którzy opowiedzą o swoim muzycznym stylu, inspiracjach i kulisach pracy nad utworami. Dowiedzcie się, co inspiruje ich do tworzenia i jak zaczęła się ich muzyczna przygoda. Usłyszymy również ich największe hity! #IPPTV #WieczorekPrzyMikrofonie #muzyka #Machina ----------------------------------------------------
W drugi weekend listopada polskie centrum tańca współczesnego przenosi się do Lublina. To właśnie tam co roku odbywają się Międzynarodowe Spotkania Teatrów Tańca.
Izba Pożarnictwa Ochotniczej Straży Pożarnej w Bełżycach koło Lublina to wyjątkowe miejsce na mapie powiatu lubelskiego – zarówno dla dorosłych, jak i dla dzieci. Już dziś Izba posiada ok. 250 eksponatów, w tym wiele unikalnych przedmiotów i dokumentów o charakterze archiwalnym. Najbardziej interesującą część ekspozycji stanowią: rekwizytowe wozy konne wyposażone w sprzęt gaśniczy i pomocniczy, odrestaurowane sikawki ręczne, motopompy różnych typów i wielkości (w tym jedna z 1849 r.), hełmy z różnych okresów, toporki paradne, mundury i pasy strażackie czy sprzęt alarmowy służący do powiadamiania ludności o pożarze. W Izbie można znaleźć archiwalne dokumenty i zdjęcia, odrestaurowane rekwizytowe wozy oraz kolekcja ponad 40 miniatur wozów strażackich z różnych państw. W Izbie prezentowana jest też oryginalna rzeźba króla Władysława Jagiełły z 1917 roku, wpisana do rejestru zabytków województwa lubelskiego.
Skąd się bierze i w czym się przejawia współczesny kryzys wiary? Czy da się wskazać jego początki? Dlaczego tak łatwo szukać przyczyn na zewnątrz, a dużo trudniej - w sobie? Do czego prowadzi odrzucenie prymatu Boga? I czy Kościół może mieć swoją „noc ciemną”? O kryzysowych diagnozach i receptach Benedykta XVI rozmawiamy z o. Markiem Śleziakiem, karmelitą bosym z Lublina. — Zapraszamy na nasz profil na Patronite.pl:Smak Karmelu na Patronite
„Nie-dedukcja w 5 minut” Patrzę na grę Tajemnica w 5 minut od Rebela i widzę ładne grafiki, lupki, rozwiązywanie zagadek i myślę – oho zapowiada się rodzinna gra dedukcyjna. A jednak nie, jedną z tajemnic tej gry jest to, że jest.... No właśnie czym? Razem z Hanią i Patrycją oraz Andrzejem z P&A Games postanowiliśmy rozwikłać tę tajemnicę.Nasz podcast o grach planszowych Crash Board, jest inny, ponieważ opowiadamy o grach z perspektywy taty gracza i jego córki. Ja jestem Maciek i od ponad 10 lat gram w nowoczesne gry planszowe. Nasze zbiory to ponad czterysta gier i ta liczba nadal rośnie. Hania to moja 13-letnia córka, miłośniczka zwierząt, marzycielka, uwielbia rysować, rzeźbić oraz lepić i kolekcjonuje wszystko co się da – po tatusiu. :) Razem tworzymy zgrany zespół, który nie zawsze się zgadza, ale zawsze dobrze się bawi nad planszą. Patrycja i Andrzej z kanału P&A Games to małżeństwo z Lublina, które w planszówki gra już chyba nawet przez sen. Osobiście polecam ich podcast(o takiej samej nazwie jak ich kanał), w którym tak jak my zarażają innych pasją do planszówek. Gra Tajemnica w 5 minut to gra dla od 1 do 6 osób. Jest przeznaczona dla graczy od 8 lat. Zagracie w nią w zależności od scenariusza od 5 do 30 minut. Jakie jest nasze zdanie o grze? Czy Hania polubiła grę tylko za obecne w niej zwierzaki?Czy poczułem się oszukany? Posłuchajcie nas i zdecydujcie czy ta gra jest dla Was i Waszej rodziny/znajomych. Jeśli macie uwagi co do podcastu lub chcecie się czymś z nami podzielić, piszcie na: crashboardpodcast@gmail.com.Nasz profil znajdziecie na Facebooku i Instagramie wpisując w wyszukiwaniu: Crash Board. Oprócz podcastu, możecie przeczytać recenzje gier na naszym blogu ZnadPlanszy. Więcej o grze dowiecie się z serwisu Planszeo. -Maciek Ps. Grę do recenzji otrzymaliśmy od wydawnictwa Rebel.
Podcast Jarka Szubrychta „La La Live” to opowieść o muzyce nie przez pryzmat nowych singli i płyt, ale z perspektywy życia koncertowego i festiwalowego. To rozmowy zza kulis, mniej skupiające się na samych artystach, a bardziej na tych, którzy poza zasięgiem naszego wzroku ciężko pracują na to, by wszystko dobrze brzmiało i wyglądało. W tym odcinku Jarek rozmawia z Agnieszką Wojciechowską i Rafałem Chwałą, którzy organizują festiwal Wschód Kultury - Inne Brzmienia. Od 2008 roku można przyjeżdzać do Lublina, żeby przez trzy dni posłuchać różnorodnej muzyki z Polski i ze świata, oglądać filmy i uczestniczyć w wystawach, a to wszystko za darmo. - Gdybyśmy robili to, co wszyscy dookoła, pewnie zabrakłoby miejsca dla wykonawców, których zapraszamy do nas - mówią goście Jarka Szubrychta.
Dziś w programie podsumujemy najważniejsze wydarzenia tygodnia; sprawdzimy też z jakie obietnice i zapewnienia otrzymał ukraiński prezydent podczas wizyty w Stanach Zjednoczonych; następnie przeniesiemy się do Nacpolska na Mazowszu. Mieszkańcy oddali hołd Polakom, zamordowanym przez Niemców za pomoc Żydom w czasie drugiej wojny światowej; na koniec zaprosimy do Lublina, który będzie Europejską Stolicą Kultury w 2029 roku. Zapraszamy!
Co jest po śmierci? Co stanie się z Tobą? Co mówi o tym Biblia? Na ten temat rozmawialiśmy z mieszkańcami Lublina oraz z pastorem Pawłem Chojeckim. Wnioski? #IPPTV #WarsztatyBiblijne #Biblia #śmierć #życie #chrześcijaństwo ----------------------------------------------------
Co wiemy o dzielnicy Dziesiąta? Które miejsca są ważne dla mieszkanek i mieszkańców? Jakie wspomnienia utkwiły w ich pamięci i jakie rodzą się marzenia związane z tą dzielnicą, w której znajduje się stulatka - czyli Szkoła Podstawowa nr 2 im. Jana Kochanowskiego w Lublinie? Zaprosimy słuchaczy na spacer, w czasie którego będziemy rozmawiali na te tematy. Będzie on wspaniałą okazją, by podzielić się wspomnieniami, anegdotami a przede wszystkim historią tej dzielnicy wpisaną w historię Lublina. Spacer poprowadzą Agnieszka Duda-Jastrzębska i Marta Nazaruk-Napora ze stowarzyszenia Lubelska Grupa Badawcza. Są one twórczyniami cyklu Mapy Sentymentalne Lublin, a w trakcie spotkania opowiedzą nie tylko o samym procesie tworzenia map, ale przede wszystkim o dzielnicy Dziesiąta i o tym, co już opowiedzieli im mieszkanki i mieszkańcy tej okolicy. Do usłyszenia mówi Magdalena Lipiec-Jaremek.
Nowe wyzwania dla Lubelszczyzny w Parlamencie Europejskim. Gośćmi programu są: Małgorzata Olechowska - prezes LGD, Lokalnej Grupy Działania na Rzecz Rozwoju Gmin Powiatu Lubelskiego „Kraina wokół Lublina”, oraz Mateusz Kasprzycki, aplikant radcowski z kancelarii radcy prawnego Grety Kulińskiej-Podbielskiej. #IPPTV #WieczorekPrzyMikrofonie #wybory ----------------------------------------------------
Jak zostać chrześcijaninem? Kto o tym decyduje? Co to znaczy "narodzić się na nowo"? O to zapytaliśmy mieszkańców Lublina oraz uczestników protestanckiego zjazdu chrześcijan. #IPPTV #WarsztatyBiblijne #chrześcijaństwo #nawrócenie #Jezus #Biblia ----------------------------------------------------
Zaprosimy słuchaczy na "Kreatywny Spacer – spacer śladami rzemieślników i twórców kreatywnych". Trasa podróżnicza obejmuje lubelskie śródmieście - początek trasy: ul. Kowalska od strony pl. Zamkowego. Będzie to zupełnie inne niż zazwyczaj poznawanie miasta poprzez spacer śladami rzemieślników. Lubelscy rzemieślnicy odkryją przed nami tajemnice swoich profesji i opowiedzą o swoich pasjach. Bez tych ludzi i ich malutkich zakładów Lublin wyglądałby zupełnie inaczej. Kreatywne ścieżki Lublina w ramach Europejskiego Miesiąca Kreatywności projektu CreArt 3.0, to spacery po miejscach kreatywnych w Lublinie (Stare Miasto i Śródmieście) skierowane do mieszkańców i mieszkanek. Na miejskie podróżowanie zaprasza Magdalena Lipiec-Jaremek.
Warsztaty Biblijne w NOWEJ odsłonie! Jak modlą się Polacy? Po co? O to zapytaliśmy mieszkańców Lublina. #IPPTV #WarsztatyBiblijne #modlitwa #chrześcijaństwo #CzytamBiblię ----------------------------------------------------
"Abecadło, czyli odkrywamy polską kulturę". Do naszego alfabetu za „A” zaraz się ustawia „B” litera do kompletu. Jedna kreska, brzuszek, brzuszek – niezbyt trudna ta literka, radę da nawet maluszek. To „B” duże, a „b” małe? Jeden brzuszek ma dopiero, jednak równie doskonałe! Skoro więc o „B” jest mowa, i kiedy do dzieci mówię, coś o bajkach trzeba dodać! Wielu miało w bajkach wprawę, jednak „B” się trzymać mamy, więc dwóch twórców dziś przedstawię: Jana Brzechwę – już go znacie – bajek, wierszy cała gama, świetne pióro – nie przyznacie? Kaczka, ba, zwierzyniec cały, dziki dzik i małpie figle – zwierząt cechy... i przywary. Brzechwa żył w dwudziestym wieku. Któż pamięta tamte czasy?! Zdziwisz się, młody człowieku. Nim się dorosłymi stali, mama, tata, dziećmi będąc, bajki Brzechwy dobrze znali. Nie należy zapominać twórcy renesansowego. Kto nim był? Biernat z Lublina! Pisał w języku ojczystym, co w ówczesnych, dawnych czasach, nie było czymś oczywistym. I choć wtedy rozumieli, co po staropolsku pisał, czy dziś byście to pojęli…? Mam obawy co do tego, wszak nasz język tak się zmienił, że to zdziwi niejednego! Zatem to Biernata książki (jako jedne z pierwszych w druku) wydano w języku polskim. Mówiąc o tym, co pionierskie – czyli nowe – wspomnieć trzeba przedsięwzięcie wizjonerskie. Zofia, żona Władysława (co Jagiełło się nazywał) rzekła kiedyś: „Ważna sprawa! Będzie to koncepcja nowa! Trzeba by nam przetłumaczyć Biblię – o tej księdze mowa!” Tak więc polskie tłumaczenie, to najstarsze wśród przekładów, stworzono na jej życzenie. Słowa, zdania, całe księgi, tłumaczyli więc z łaciny, ludzie w swoim fachu biegli. Może zabrzmi to niezręcznie, ale w tamtych czasach książki trzeba było pisać ręcznie! Ciężka praca, nie popisy, żmudna skrybów kaligrafia – tak tworzono rękopisy. To wydaje się wariackie, jednak tak powstały strony Biblii tej – szaroszpatackiej. Nazywają tak tę księgę, bo w miasteczku Sárospatak przechowano ją (na Węgrzech). Ma też swoją inną nazwę: to Biblia królowej Zofii, (królowej Zofii Holszańskiej). Trudne nazwy, mętlik w głowie, więc by lepiej zapamiętać, jeszcze raz przejrzyjcie sobie. Nim wrócicie do początku, zdradzę, co się w domu dzieje: Babcia wrzuca coś do wrzątku! O, jak pysznie, jak przemiło, jak przyjemnie pachnie w kuchni, – nic się nam nie przypaliło! Atmosfera jest rodzinna, a na stole dziś króluje polska kuchnia tradycyjna! Powie wam to każdy znawca, że te dania czar zyskują w ceramice z Bolesławca. Co to? Och, spróbujcie sami! Babcia wie, co cieszy dzieci – bigos oraz barszcz z uszkami! W sam raz, aby nabrać siły po tej ciężkiej głowy pracy i by plany się ziściły... No bo przecież eskapady w weekend nas czekają wreszcie – i w Beskidy, i w Bieszczady! A gdy już się nacieszymy gór widokiem, schroniskami, w dalszą podróż wyruszymy: przez Biskupin – gdzie pod wodą na jeziora dnie odkryto ślady pradawnego grodu. A gdy teren osuszono, łatwiej było zbadać wioskę wieki temu założoną. Dziś osada w Biskupinie na wzór dawnej odtworzona wśród turystów w Polsce słynie. A my wyruszamy dalej, na północy czeka morze ze wspomnieniem floty starej. Nasz Batory – transatlantyk – Burza oraz Błyskawica przemierzały niegdyś Bałtyk. W cumowanej w porcie Gdynia Błyskawicy, naszej chlubie, poczujemy tamten klimat. Hej ho, wejdźmy na pokłady, a sam okręt nam ukaże dzielnych marynarzy ślady. Nazw na „B” zbiór niesłychany! Nie wymyślam już nic więcej. Jeszcze tylko te bociany... Chcecie więcej? Poszukajcie! W książkach, głowach, internecie, Trochę choć zapamiętajcie…
Powrócimy na lubelski, spacerowy szlak kobiecy wraz z miejską przewodniczką inspiracji - Agnieszką Malinowską-Mikołajczyk. Spacer "Kobiety Lublina" to spacer śladami znanych lublinianek - miejsc ich urodzenia, nauki, pracy, zamieszkania, aż wreszcie wiecznego spoczynku. Nie wszystkie Panie urodziły się w Lublinie, część na pewnym etapie swojego życia tu przyjechała stając się ważną postacią w historii miasta lub uzyskując sławę w późniejszym czasie. Podczas spaceru usłyszymy ciekawostki o "kobietach Lublina", takich, jak: Wanda Papiewska, Danuta Magierska, Franciszka Arnsztajnowa, Janina Porazińska, Julia Hartwig, Anna Langfus, Wanda Półtawska, Wacława Arciszowa, Mieczysława Ćwiklińska, Anna Kamieńska, Józefa Kunicka, Ewa Szelburg-Zarembina, Helena Mysakowska, Antonina Grygowa, Kazimiera Wołowska, czyli b. siostra Marta. Różnorodne postaci kobiecie, przedstawicielki wielu profesji, pochodzące z różnych środowisk, różnych wyznań. Część z nich może nie do końca znana... Na drugą część spaceru śladami kobiecych stóp zaprasza Magdalena Lipiec-Jaremek.
25 marca w Konsulacie Generalnym RP w Nowym Jorku odbyło się spotkanie z legendarnym koszykarzem, Kentem Washingtonem, nazywanym wirtuozem koszykówki w komunistycznej Polsce.W latach 1979-1983 Kent Washington grał w polskiej lidze koszykówki - najpierw w Start Lublin, a następnie w Zagłębiu Sosnowiec. Podpisując kontrakt w styczniu 1979 roku, Amerykanin został pierwszym czarnoskórym zawodnikiem w historii polskiej ligi. Do drużyny ściągnął go trener Zdzisław Niedziela.Lublin w tamtych czasach przeżywał „kentomanię”, a zespół Start Lublin dwukrotnie sięgnął po brązowe medale mistrzostw Polski. W 1980 roku Kent Washington został wybrany najlepszym koszykarzem ligi przez dziennik "Sport". Rok później przeszedł do Zagłębia Sosnowiec, a następnie w roku 1983 wyjechał na dwanaście lat do Szwecji, gdzie zakończył karierę w w wieku 39 lat. Następnie wrócił do USA i do dziś mieszka w rodzinnym New Rochelle, w stanie Nowy Jork.Po latach Kent napisał książkę pod tytułem "Kentomania. Czarnoskóry wirtuoz koszykówki w komunistycznej Polsce", opisując swoją historię, jako pierwszego Afroamerykanina, który podpisał kontrakt w Polskiej Lidze Koszykówki. "Kentomania" to opowieść o miłości Kenta do sportu, spojrzeniu na PRL z perspektywy cudzoziemca oraz przełamywaniu barier kulturowych, które dla czarnoskórego zawodnika było nie lada wyzwaniem.Polskie wydanie książki "Kentomania. Czarnoskóry wirtuoz koszykówki w komunistycznej Polsce" sprawiło, że po 40 latach Kent Washington przyleciał do Lublina i przeżył kolejny szok, tym razem spowodowany tym, jak bardzo pozytywnie zmieniła się Polska przez te 40 lat.Gospodarzem spotkania w Konsulacie RP w Nowym Jorku był Wicekonsul Mateusz Dębowicz, który podkreślił, że w Kencie wciąż można zobaczyć tę radość ze wspomnień przywiezionych z czasów przebywania w Polsce i to, jak bardzo ten pobyt go ukształtował na całe życie.A Kent Washington dla Radia RAMPA opowiedział, dlaczego zdecydował się polecieć do Polski, na jakim poziomie była wtedy polska koszykówka, co go wtedy najbardziej zdziwiło w Polsce, jak radził sobie z Polskim językiem, co sądzi o Polakach grających aktualnie w NBA oraz o tym jak dzisiaj widzi Polskę.Zapraszamy do wysłuchania relacji z tego wydarzenia.
Młodzież z lubelskiego Liceum im. Królowej Jadwigi namawia mieszkańców Lublina do udziału w wyborach samorządowych. Swój profrekwencyjny projekt nazwali "Młodzi głosem przyszłości 2.0". Realizują go w ramach szkoły, w ramach olimpiady Zwolnieni z Teorii. To m.in. lekcje obywatelskie, ale też rozmowy z mieszkańcami - na ulicach Lublina pojawi się maskotka - urna wyborcza.
Zobacz relację ze spotkania z prezydentem Lublina Krzysztofem Żukiem. #IPPTV #WieczorekPrzyMikrofonie #Lublin ----------------------------------------------------
Legenda o lubelskiej kozie, opowiedziana z humorem przez dzieci dla dzieci.
– To najwspanialsza metoda diagnostyki ciała ludzkiego – mówi o badaniu PET (pozytonowa tomografia emisyjna) moja dzisiejsza rozmówczyni, prof. Bożena Jasińska z Katedry Fizyki Materiałowej w Instytucie Fizyki na Wydziale Fizyki, Matematyki i Informatyki UMCS. Pani profesor opracowuje właśnie zupełnie nową metodę diagnostyki PET, a do tego kipi takim entuzjazmem, że ostrzegam: wysłuchanie tego odcinka grozi chęcią pójścia na studia fizyczne!No dobrze, ale co takiego wyjątkowego jest w badaniu PET? Wszystko! – U podstawy działania tego urządzenia leży anihilacja pozytonów – wyjaśnia profesorka. Wkraczamy tu więc w kwestie antymaterii, rozpadu promieniotwórczych izotopów, kwantów gamma, a wszystko to w służbie medycyny – czyż to nie fascynujące? Moja rozmówczyni pracuje aktualnie nad nową wersją tak urządzenia (poznacie J-PET), jak i metod badania: wyobraźcie sobie, że anihilacja pseudoatomów może powiedzieć lekarzom, jaki rodzaj nowotworu znajduje się w ciele pacjenta! J-PET ma być sporo tańszy, a do tego mobilny i modułowy. Czy taka maszyna rzeczywiście już istnieje? – Stoją całe prototypy – potwierdza prof. Jasińska, przeprowadzono nawet próby z pacjentami.Rozmawiamy też o innych metodach diagnostyki, które wykorzystują zjawiska fizyczne. Poza badaniem PET mamy więc tomografię komputerową, która wykorzystuje promieniowanie rentgenowskie, ale w odróżnieniu od „zwykłego” zdjęcia rentgenowskiego tworzy trójwymiarowy model wybranego fragmentu naszego ciała. Mamy też rezonans magnetyczny, który opiera się na zupełnie innym zjawisku fizycznym: mówimy tu o rozszczepieniu poziomów energetycznych w cząstkach wodoru w naszym ciele. – To nie jest łatwe, studentom fizyki opowiada się o tym dopiero na trzecim roku – śmieje się moja gościni. Dowiecie się też, w jaki sposób przechodzi przez ludzkie ciało promieniowanie rentgenowskie, co to jest spin cząstki, jak podaje się pacjentom izotop promieniotwórczy przed badaniem, jaka jest korzyść z tego, że tkanki nowotworowe są żarłoczne oraz jak wykorzystuje się skłonność pozytonów do wpadania w „dziury” w materii.
Świetlana – tak widzą przyszłość Tanzanii ekonomiści z tego kraju, dr Raphael Habi i dr John Boamo Tlegray. Naukowców spotkałam w czasie wyjazdu do Lublina, na UMCS, gdzie prowadzili gościnne wykłady. Współpracują z dr. Konradem Czernichowskim z UMCS, który również jest gościem tego odcinka.Istotnie, Tanzania zaliczyła w ostatnich latach awans: według Banku Światowego z grona krajów najbiedniejszych przeskoczyła do grupy państw o średnim dochodzie. A potencjału do wzrostu jest więcej. – Mamy dużo minerałów, to kolejny niezbyt dobrze wykorzystywany sektor z potencjałem wzrostu. Turystyka ma też wielki potencjał. Mamy duże, piękne parki narodowe pełne zwierząt – zauważa dr John Boamo Tlegray. Rozmawiamy wiec o skali tego potencjału, o tym czy turyści nie zadeptają parków i jakie znaczenie ma w tym kontekście tradycyjna kultura koczowników, np. Masajów.Nomadzi to w Tanzanii poważny temat. – Wędrówki Masajów ze stadami krów po terenach rolniczych wywołują konflikty – opowiada dr Habi. Jak więc rozwijać gospodarkę w kraju, w którym spora część mieszkańców stale się przemieszcza? Czy ich tradycyjna kultura ma szansę przetrwać, skoro rząd prowadzi politykę zachęcania do osiedlania się?Powszechnie znana jest aktywna, co by nie powiedzieć, agresywna polityka gospodarcza Chin w Afryce. Pytałam, jak to wygląda z perspektywy Tanzańczyków. – Jesteśmy otwarci, chcemy współpracować z całym światem – przekonuje dr Tlegray. Inaczej mówiąc: kto da lepszą ofertę, wygrywa.Chiny to dosyć wygodny inwestor, nie patrzą na przestrzeganie praw człowieka – dodaje w drugiej części odcinka dr Konrad Czernichowski. Ekonomista specjalizuje się w Afryce Subsaharyjskiej, jego wiedza pozwala poszerzyć perspektywę. A o kwestie praw człowieka też pytam, bo stabilna polityka tanzańska, którą chwalą rozmówcy, ma swoją ciemniejszą stronę.Rozmawiamy również o klimacie: – Oczekiwanie, by państwa rozwijające się ponosiły takie same starania i koszty w celu ochrony środowiska, jest niewłaściwe – ocenia ekonomista. Natomiast podziela optymizm kolegów z Tanzanii. – Szczególnie patrząc na kapitał ludzki – podkreśla. W odcinku jest o tym, czy miernik PKB rzeczywiście dobrze oddaje potencjał ekonomiczny Afryki (niekoniecznie), jakie są przyczyny ubóstwa (dowiecie się, czym jest klątwa surowcowa i choroba holenderska) oraz czy jak różnice kulturowe, np. w postrzeganiu czasu, mogą wpływać na gospodarkę.Ta rozmowa naprawdę rozszerza horyzonty!Dr Raphael Habi i dr John Boamo Tlegray pracują w Jordan University College w Morogoro, dr Konrad Czernichowski jest adiunktem w Katedrze Gospodarki Światowej i Integracji Europejskiej na Wydziale Ekonomicznym UMCS.***Głosów ekonomistom udzielili: Maciej Okraszewski - Dział ZagranicznyTomasz Jaroszek z kanału ekonomicznego Doradca TV. Tłumaczyła: Anna Radwan-Żbikowska
– Żyjemy w świecie owadów – mówią prof. Edyta Buczyńska i prof. Paweł Buczyński. Pracują razem, choć zatrudniają ich dwie różne lubelskie uczelnie: Uniwersytet Przyrodniczy i UMCS. Rozmawiamy, rzecz jasna, w Lublinie.Czy wiadomo więc, ile tych owadów jest? Moi goście przyznają, że oszacowanie liczby wszystkich osobników jest niemal niemożliwe. Są natomiast metody (czasem brutalne!), by oszacować liczbę istniejących gatunków owadów, i liczba ta przyprawia o zawrót głowy: to może być nawet 30 milionów!Omawiamy zupełnie szalony proces, jakim jest przeobrażanie się owadów (uwaga, w rozmowie pada sformułowanie „zupa komórkowa”!), oraz rzędy, w których specjalizują się moi rozmówcy. Prof. Buczyńska bada enigmatyczne chruściki i ich larwy o zdumiewających umiejętnościach, a prof. Buczyński zajmuje się ważkami – opowiada o ich imponujących zdolnościach lotniczych, ekstremalnym seksie i specyficznym widzeniu.Poruszamy także nośny ostatnio temat: jedzenie owadów. Czy ludzkość będzie się nimi żywiła? (Spoiler: tak). Jakie owady powinniśmy jeść, a jakie niekoniecznie? Dowiemy się też, czy można mówić, że owady to prymitywne stworzenia, co robi entomolog, kiedy gryzie go komar lub mucha, kiedy najlepiej obserwować ważki, co to znaczy „zakonserwować próbkę w terenie” i dlaczego filmy typu „Obcy” nie są dla biologów przerażające.Prof. Edyta Buczyńska pracuje w Katedrze Zoologii i Ekologii Zwierząt na Wydziale Biologii Środowiskowej Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie, a prof. Paweł Buczyński w Katedrze Zoologii i Ochrony Przyrody w Instytucie Nauk Biologicznych UMCS w Lublinie.Na zdjęciu żagniczka zwyczajna (brachytron pratense), fot. Paweł Buczyński.