Podcasts about zwr

  • 98PODCASTS
  • 213EPISODES
  • 36mAVG DURATION
  • 1WEEKLY EPISODE
  • Nov 20, 2025LATEST

POPULARITY

20172018201920202021202220232024


Best podcasts about zwr

Latest podcast episodes about zwr

Radio Wnet
Niemcy na czele NATO w Europie? Generał Samol: Rosjanie poczuliby się bezkarni

Radio Wnet

Play Episode Listen Later Nov 20, 2025 19:10


Berlin Security Conference przynosi polityczne trzęsienie ziemi: USA mówią o Niemczech na czele NATO. Gen. Samol przypomina, że kluczem pozostaje amerykański parasol nuklearny nad Europą.Na Berlin Security Conference ambasador USA przy NATO Matthew Whitaker stwierdził, że „czeka na dzień, w którym Niemcy powiedzą, że są gotowe przejąć stanowisko Supreme Allied Commander Europe” – czyli naczelnego dowódcy sił NATO w Europie (SACEUR).To tradycyjnie najważniejsza funkcja wojskowa w Sojuszu, od 1951 roku zawsze powierzana czterogwiazdkowym generałom amerykańskim.Słowa Whitakera wywołały dyskusję w całej Europie – również w Polsce. W rozmowie z Radiem Wnet były dowódca Wielonarodowego Korpusu Północno-Wschodniego NATO, gen. broni Bogusław Samol – obecnie wykładowca Akademii Sztuki Wojennej – ostrożnie, ale jednoznacznie wskazał na konsekwencje takiego ruchu.„Tylko USA są realnym gwarantem odpowiedzi nuklearnej”Generał Samol przypomniał, że w NATO kluczową rolę odgrywa amerykański parasol nuklearny.Jedynym takim gwarantem odpowiedzi nuklearnej wobec Rosji, jeżeli by ta użyła broni jądrowej, są Stany Zjednoczone– podkreślił.Zwrócił przy tym uwagę, że francuska broń jądrowa, zgodnie z deklaracjami Paryża, ma służyć wyłącznie obronie Francji, a zasady użycia brytyjskiego arsenału nuklearnego nie są publicznie znane. W praktyce oznacza to, że to decyzja prezydenta USA jest rozstrzygająca w scenariuszu nuklearnej eskalacji.W tym kontekście pomysł, by niemiecki generał objął stanowisko SACEUR, generuje poważne pytania.Jeżeli dowódca natowski, amerykański generał, widzi potrzebę użycia broni jądrowej, to przede wszystkim musi otrzymać zgodę od prezydenta Stanów Zjednoczonych. W wypadku wyznaczenia generała spoza USA automatycznie pojawia się komplikacja: jaka będzie droga decyzyjna i czy w ogóle niemiecki generał będzie mógł proponować użycie tej broni?– mówił Samol.Wycofanie broni jądrowej USA z Europy?Najdalej idąca obawa generała dotyczy jednak nie tylko łańcucha dowodzenia, ale samej obecności amerykańskiej broni jądrowej w Europie.Widzę jeszcze trzecie dno: że w takim razie Amerykanie tę broń jądrową z terytorium Europy by wycofali. I to jest największe zagrożenie dla naszego bezpieczeństwa– stwierdził.Zdaniem byłego dowódcy Korpusu Północno-Wschodniego, taki krok mógłby radykalnie zmienić poczucie ryzyka po stronie Rosji.Wtedy Rosjanie czuliby się bezkarni. Jeżeli nie będzie użyta broń jądrowa amerykańska w obronie krajów natowskich, przede wszystkim takich jak Polska, które nie posiadają broni jądrowej, to powoduje swobodę działania Federacji Rosyjskiej w zakresie użycia tych środków rażenia– tłumaczył w Radiu Wnet.Polska poza grą o najwyższe stanowiska w NATO?W rozmowie pojawił się również wątek pozycji Polski w strukturach dowódczych NATO. Gen. Samol ocenił, że przy obecnym systemie dowodzenia w polskiej armii USA nie będą proponować Polsce objęcia funkcji naczelnego dowódcy NATO w Europie ani nawet jego zastępcy.Amerykanie widzą, że system, który mamy w Polsce, nie jest w stanie przygotować generała do poziomu czterogwiazdkowego i odpowiedzialności, która pozwalałaby przejąć dowodzenie siłami zbrojnymi NATO– mówił.Przypomniał przy tym nieudane polskie próby zdobycia kluczowych stanowisk natowskich – m.in. przewodniczącego Komitetu Wojskowego NATO – i wskazał, że brak pełnego, trójpoziomowego systemu dowodzenia (strategiczny–operacyjny–taktyczny) ogranicza rozwój polskich oficerów do wymaganego przez Sojusz poziomu.Wypowiedzi gen. Bogusława Samola wpisują się w coraz gorętszą debatę o tym, jak powinna wyglądać przyszła architektura dowodzenia NATO w Europie, jaka będzie w niej rola Niemiec i czy ewentualna zmiana na stanowisku SACEUR nie odbije się rykoszetem na bezpieczeństwie państw frontowych – w tym Polski.

Radio Wnet
„Cena energii zabija europejski przemysł”. Ostra diagnoza w Klubie Przyjaciół Metali Ziem Rzadkich

Radio Wnet

Play Episode Listen Later Nov 18, 2025 14:32


W Radiu Wnet, w Klubie Przyjaciół Metali Ziem Rzadkich, spotkali się trzej doświadczeni menedżerowie: Tomasz Zdzikot (były prezes KGHM i Poczty Polskiej), Krzysztof Domarecki (założyciel i główny akcjonariusz Grupy Selena) oraz Szczepan Ruman (były prezes Świętokrzyskiej Grupy Przemysłowej Industria). Dyskusję prowadził Krzysztof Skowroński, który skierował rozmowę zarówno ku polskim inwestycjom, jak i globalnej przyszłości przemysłu.KGHM i „drill baby drill” premieraRozmowa rozpoczęła się od ostatniej wizyty Donalda Tuska na budowie nowego szybu górniczego KGHM w Retkowie i hasła premiera: „Wiercimy, nie gadamy”. Zdzikot oceniał te zapowiedzi ostrożnie, przypominając, że inwestycje górnicze są procesem wieloletnim.KGHM to nasze srebra rodowe (...) W tym przypadku mówimy o inwestycjach w trzy nowe szyby: GG2, Redków i Gaworzyce. To wszystko inwestycje wspierające wydobycie miedzi. Miedzi, która jest surowcem krytycznym według wszystkich nomenklatur. Oczywiście to są inwestycje kosztowne. Łącznie te trzy szyby mają kosztować mniej więcej około 9 miliardów złotych, a inwestycja potrwa kilkanaście lat– mówił. Zwrócił też uwagę, że przez lata ani rząd PO-PSL, ani PiS nie poradziły sobie z problemem podatku miedziowego.Polski wymiar podatku miedziowego jest po prostu horrendalny. (…) Hamuje możliwości inwestycyjne firmy– zaznaczał.Energetyczna spirala, która wymknęła się spod kontroliPunktem zwrotnym rozmowy był moment, w którym Skowroński zapytał o wpływ kosztów energii na inwestycje KGHM, w tym na koszty drążenia szybów. Wtedy głos zabrał Szczepan Ruman, przedstawiając obraz, który mógłby być case study europejskiego upadku energetycznego.Cena energii stanowi chyba 23 proc. w ogóle kosztów górnictwa. W związku z czym to jest troszeczkę takie perpetuum mobile. Jak nasze firmy energetyczne podnoszą ceny energii, to rośnie cena węgla. Jak rośnie cena węgla, to rośnie cena energii– wskazywał.Ruman opisał, jak w 2022 r., podczas kryzysu gazowego wywołanego przez Putina, PGE podniosła ceny energii dla przemysłu z ok. 400 zł do prawie 2,5 tys. zł za MWh, mimo że elektrownie węglowe nie poniosły porównywalnych kosztów. To – jak powiedział – dowód na to, że krajowe koncerny energetyczne również nie zdały egzaminu.Domarecki: Europa przegrała walkę o cenę energiiNajbardziej poruszające fragmenty padły jednak z ust Krzysztofa Domareckiego – przedsiębiorcy prowadzącego fabryki na kilku kontynentach. Jego analiza była brutalnie precyzyjna.Po pierwsze – różnice w cenach energii:W Polsce średnia cena to 750 zł za megawatogodzinę. W Stanach płacimy trochę poniżej 300 zł. W Chinach duże firmy mają między 200 a 250. W Brazylii 90–130 zł. W Kazachstanie 220 zł– wyliczał.Po drugie – wnioski:Elity europejskie zapomniały, że rozgrywka o cenę energii jest najbardziej podstawową rozgrywką, jeśli chcesz mieć konkurencyjny przemysł– dodał. Domarecki przytoczył rozmowy z liderami biznesu z Niemiec i Holandii. Ich konkluzje są dla Europy druzgocące.Politycy niemieccy przez ostatnie 15 lat zapomnieli, co jest źródłem bogactwa. Przyzwyczaili się, że pieniądz jest i można go wydawać bez konsekwencji– wskazał.Najmocniejsze było jednak porównanie, które padło później:Gdyby Polska była, tak jak Niemcy, światowym gigantem przemysłowym, żyjącym z eksportu i z nadwyżki eksportowej, która wytworzyła to bogactwo, to elity polskie nie doprowadziłyby do zamknięcia 23 reaktorów atomowych, które napędzały niemiecką energię przez lata. Tymczasem wyobraźmy sobie, że elity niemieckie to zrobiły– wskazał.

Radio Wnet
Cyfrowy Okręg Przemysłowy? Klub Metali Ziem Rzadkich proponuje nowy model rozwoju Polski

Radio Wnet

Play Episode Listen Later Nov 18, 2025 3:50


Debata w Klubie Metali Ziem Rzadkich ponownie skręciła w stronę pytania, jak zbudować w Polsce przewagi przemysłowe w czasach, gdy energetyka i sztuczna inteligencja definiują globalną rozgrywkę o technologiczną przyszłość. Tym razem to Szczepan Ruman, były prezes Świętokrzyskiej Grupy Przemysłowej Industria, zaproponował ideę „cyfrowego okręgu przemysłowego” – współczesnej odpowiedzi na historyczny Centralny Okręg Przemysłowy.Rozmowa szybko rozszerzyła się na temat stanu energetyki, potencjału polskich specjalistów i przyszłych centrów danych, które coraz częściej „wprowadzają się” do budynków elektrowni.„Cyfrowy okręg przemysłowy”Ruman rozpoczął od stwierdzenia, że Polska potrzebuje nowego, spójnego modelu rozwojowego, który wykorzysta rosnącą obecność Polaków w światowej branży technologicznej.Te branże, które tu były wymienione, polscy absolwenci informatyki, firmy satelitarne, ludzie od kryptografii kwantowej… Polacy stanowią dużą część najbardziej cenionych pracowników w firmach AI w Stanach Zjednoczonych– wskazał. Jak podkreślał, właśnie w Polsce dojrzewa potencjał do stworzenia „cyfrowego okręgu przemysłowego”, obszaru specjalizacji w sztucznej inteligencji, technologiach satelitarnych i centrach danych.To współczesna odpowiedź na COP – bez „betonu i hut”, ale z laboratoriami, softwarem i przemysłem cyfrowym.Energetyka jako największa bariera rozwojuWątek szybko przeszedł w kierunku energii – jej cen, strukturalnych problemów i europejskiej polityki klimatycznej. To właśnie energia, zdaniem uczestników debaty, decyduje dziś o konkurencyjności każdej gałęzi przemysłu. Ruman zwrócił uwagę na paradoks europejskiego rynku energetycznego.To jest takie drugie perpetuum mobile. Jak firmy energetyczne podnoszą ceny, to rośnie cena węgla. Jak rośnie cena węgla – rośnie cena energii– mówił.Przypomniał, że gdy w 2022 roku Europa zmagała się z kryzysem energetycznym, polskie firmy węglowe nie wykorzystały swojego potencjału stabilizacyjnego:„Powinniśmy wtedy zachować ceny, bo polski węgiel miał dawać bezpieczeństwo. A wiele firm stwierdziło: skoro w Amsterdamie jest drożej, to i my sprzedamy drożej”.Ruman podkreślił również, że świat technologii zaczyna wracać do źródeł energii – dosłownie.Są centra danych, które lokuje się wprost w budynkach elektrowni węglowych– mówił, wskazując na przykład amerykańskich inwestycji.Zwrócił uwagę, że Polska, dysponując istniejącą infrastrukturą energetyczną, mogłaby z tego skorzystać – o ile elektrownie będą konserwowane i utrzymywane.Krzysztof Skowroński zauważył, że „system energetyczny niszczymy także przez to, że jest mało pieniędzy na naprawy. Elektrownie mogą przestać działać, zanim ruszą wiatraki”. Ruman odpowiedział pół-ironicznie, odwołując się do zmian narracji globalnych gigantów.Bill Gates chciałby już do tych naszych elektrowni wrócić i centra danych Microsoftu tam lokować. Jemu się łatwo zawraca. Gorzej zawrócić Unię Europejską– dodał.Ruman podsumował wizję jednym zdaniem:Nie zrobimy drugiego Centralnego Okręgu Przemysłowego. Ale możemy stworzyć cyfrowy okręg przemysłowy.To nie była luźna metafora — lecz propozycja nowej mapy rozwoju. Takiej, która łączy: energetykę opartą na stabilnych źródłach, polski potencjał w AI i inżynierii, rozwój centrów danych, aktywną politykę przemysłową i powrót do ambicji II RP – ale w wersji XXI wieku.

Radio Wnet
Bogatko: W Niemczech „prawicowiec” to obelga. Tak opisują Marsz Niepodległości

Radio Wnet

Play Episode Listen Later Nov 14, 2025 12:39


Niemieckie media przedstawiają Marsz Niepodległości jako „manifestację skrajnej prawicy”. Jan Bogatko zauważa, że w RFN słowo „prawica” jest dziś obelgą, a obraz Polski budują stereotypy.Niemiecka prasa szeroko opisała tegoroczny Marsz Niepodległości, przedstawiając go — po raz kolejny — jako wydarzenie środowisk prawicowych i skrajnie prawicowych. Jak relacjonuje Jan Bogatko, gospodarz Studia Za Nysą w Radiu Wnet, w niemieckich mediach utrwalił się schemat interpretacyjny, który niewiele ma wspólnego z rzeczywistością.Lewicowa Berliner Zeitung napisała, że marsz „stał się największą manifestacją sił prawicowych i skrajnej prawicy w Europie”. Bogatko zauważa, że choć nikt wprost nie używa już słowa „faszyści”, to właśnie taki przekaz między wierszami trafia do czytelników.W Niemczech nazwanie kogoś „prawicowcem” jest obelgą. To ma być odpowiednik określenia „hitlerowiec”– komentuje.Negatywny obraz NawrockiegoZdziwienie w RFN wzbudził także udział prezydenta Karola Nawrockiego. Niemieckie media opisywały go jako „polityka pisowskiego”, choć — jak podkreśla Bogatko — nie ma to nic wspólnego z faktami.To miejsce, gdzie można wpisać dowolną etykietę. Ważne, by brzmiała negatywnie– dodaje.Nie inaczej wygląda reakcja Deutschlandradio. Stacja podała szacunkowe 100 tysięcy uczestników — liczbę, która w niemieckich mediach pojawia się od lat, niezależnie od rzeczywistej skali wydarzenia. Zwrócono też uwagę na słowa prezydenta Nawrockiego o członkostwie Polski w UE, co – jak zauważa Bogatko – dla niemieckich redakcji okazało się zaskakujące: „Jak to, prawicowiec mówi coś takiego?”Fałszywy obraz PolskiKomentator odnosi się również do szerszego kontekstu niemieckiej debaty publicznej. Jego zdaniem media w RFN nierzadko patrzą na Polskę z perspektywy stereotypów i ideologicznych założeń, ignorując fakty — choćby te dotyczące pozycji kobiet czy historii polskiej demokracji.Niemcy często żyją w świecie wyobrażonym. Mają swoje polityczne uprzedzenia i nimi kierują się w ocenie Polski. Fakty nie mają znaczenia– podsumowuje Bogatko.

Radio Wnet
„Zaczynają się układać pewne klocki”

Radio Wnet

Play Episode Listen Later Nov 12, 2025 13:33


Korupcja na UkrainieNa Ukrainie wybuchła największa afera korupcyjna od początku rządów Wołodymyra Zełenskiego – poinformował Wojciech Konończuk, dyrektor Ośrodka Studiów Wschodnich. Jak przekazał, Narodowe Biuro Antykorupcyjne (NABU) prowadzi działania w sprawie korupcji w państwowym koncernie energetycznym Energoatom, którego roczny dochód sięga 4,8 miliarda dolarów.Z ustaleń NABU wynika, że grupa urzędników wymuszała na podwykonawcach łapówki sięgające 15 procent wartości kontraktów, wyprowadzając ze spółki co najmniej 100 milionów dolarów. Przeszukania objęły m.in. mieszkania Hermana Hałuszczenki – obecnego ministra sprawiedliwości, a do niedawna ministra energetyki, oraz Timura Mindycza – bliskiego przyjaciela Zełenskiego, który, jak informują ukraińskie media, kilka godzin przed przeszukaniami wyjechał z kraju i przebywa obecnie w Warszawie.Konończuk przypomniał, że już od miesięcy trwał konflikt między ośrodkiem prezydenckim a NABU, a w lipcu władze próbowały ograniczyć niezależność agencji. „Władze przegrały ważną bitwę” – napisał. Dodał, że afera ma potencjał, by mocno osłabić pozycję Zełenskiego.„Widzimy, jak klocki zaczynają się układać”Sprawę skomentowała w Radiu Wnet Gabriela Masztafiak, publicystka specjalizująca się w tematyce międzynarodowej.Na temat tej sprawy wiemy, że w tym momencie właściwie zaczynają układać nam się pewne klocki, o których dyskutowaliśmy już pojedynczo od jakiegoś czasu– mówiła.Przypomniała, że już w lipcu ubiegłego roku na Ukrainie wybuchły protesty po tym, jak prezydent Zełenski próbował ograniczyć kompetencje Narodowego Biura Antykorupcyjnego.Wówczas wybuchły ogromne protesty w kraju. Prezydent dostatecznie się z tej decyzji wycofał– zaznaczyła.Według Masztafiak, obecna afera pokazuje, jak bardzo służby antykorupcyjne zagrażają ludziom z najwyższego szczebla władzy.W sprawie Energoatomu doszło do przeszukań m.in. mieszkania Hermana Hałuszczenki, który jest urzędującym ministrem sprawiedliwości, a do sierpnia był ministrem energetyki. Wśród przeszukiwanych osób jest też Timur Mindicz, jeden z najbliższych współpracowników prezydenta Zełenskiego. Co ciekawe, kilka godzin przed przeszukaniem wyjechał z Ukrainy– relacjonowała.„Zełenski w kryzysie przywództwa”Masztafiak wskazała, że afera Energoatomu wpisuje się w szerszy kryzys polityczny i przywódczy prezydenta Zełenskiego.Prezydent Wołodymyr Zełenski niewątpliwie od dawna jest już w dość głębokim kryzysie przywództwa w swoim własnym kraju– oceniła.Zwróciła uwagę, że wojna, trwająca od lutego 2022 roku, nadszarpnęła nie tylko wizerunkiem Zełenskiego, ale też jego otoczenia.Nie wiemy, jak do końca wyglądały przepływy finansowe motywowane wsparciem Ukrainy – finansowym, militarnym, odbudową kraju. Ale już od jakiegoś czasu słyszymy o tym, że generał Walerij Załużny, obecny ambasador Ukrainy w Wielkiej Brytanii, ostrzy sobie zęby na stanowisko prezydenta– powiedziała.Załużny miał już uruchomić nieformalną kampanię, uformować sztab, który buduje jego wizerunek jako silnego i przyszłego przywódcy Ukrainy– dodała Masztafiak.Zaznaczyła jednak, że zmiana władzy w czasie wojny byłaby dla Ukrainy niezwykle trudna.To, w jakim stanie znajduje się kraj, ten opłakany stan regionów, wyzwania gospodarcze i polityczne – to wszystko sprawia, że nawet ci, którzy myślą o władzy, mogą nie być na to gotowi. To decyzje, które nie zawsze politycznie się opłacają– podsumowała.

Poranna rozmowa w RMF FM
Fogiel o Konfederacji i KKP: Liczą, że w naszym stawie coś złowią

Poranna rozmowa w RMF FM

Play Episode Listen Later Nov 3, 2025 25:04


Radosław Fogiel, poseł PiS, zauważył w Porannej Rozmowie w RMF FM, że Konfederacja i Konfederacja Korony Polskiej próbują przejąć część wyborców PiS. „Liczą, że w naszym stawie coś złowią” – mówił. Zwrócił jednak uwagę, że części zwolenników partii Sławomira Mentzena "wizja koalicji z Tuskiem pewnie nie przeszkadza".

Leszek Rowery Jednoślad.pl
99 500 km na rowerze od samego początku do dziś (106)

Leszek Rowery Jednoślad.pl

Play Episode Listen Later Oct 15, 2025 41:41


To historia niezwykle trudnej miłości do kolarstwa. Skrytych pragnień, marzeń. Co kilkaset kilometrów z rezygnacją przerywana i pisana od nowa. Pełna niepowodzeń, bólu, odrzucenia. Jest identyczna jak Twoja. Dziś Różni nas jedynie etap. Niektórzy są u początku tej trasy. Inni w połowie. Ktoś spotyka mnie będąc ze mną koło w koło lub to ja jestem za Tobą. To nieistotne. Najważniejsze, że jesteś na niej. Jesteśmy. Moja trasa rozpoczęła się w 2016 roku, 99 000 km temu. To pięć beznamiętnych cyfr. Liczby nie mają emocji, choć zawsze kusi, by przez ich pryzmat szafować oceny. Dla mnie były one wówczas kluczowe. Kluczową liczbą było 109. Tyle kilogramów. Z nimi miałem okazję już biegać testując pierwszy swój zegarek sportowy. Wtedy każdy rodzaj aktywności był dla mnie błogosławieństwem. Po 4 latach walki z codziennymi napadami paniki okazało się, że bieganie z nadwagą jest na tyle męczące, że ich nasilenie się zmniejszyło. Częstotliwość także uległa ograniczeniu. Jedynie dokuczał mi ból i frustracja, bowiem utrzymanie 6 minut na kilometr było trudne. Do tego kolana. Plecy. Dwie śruby w stawie skokowym ograniczające ruchomość proszące się o chirurgiczne usunięcie. Nawet to relacjonowałem na swoim zupełnie innym kanale, na ktorym działałem od 2008 roku Pozbycie się srubek pomogło. Pozwoliło biegać pewniej. Jednak nie szybciej. Lubiłem bo, jednak więcej jak 10 km było poza moim zasięgiem. Serce chce, stawy nie. Operowana noga tym bardziej. Z resztą do dziś muszę respektować ograniczenia biegowe wynikające z tej kontuzji. Nie powinienem biegać jednorazowo więcej niż 15 km. To oznacza, że do końca życia nie zrobię maratonu, nie będę mógł biegać po plaży, ani nie wystartuje w runmagedonie. To syndrom zerojedynkowy. Albo mogę wszystko albo to bez sensu. Był piękny lipcowy wieczór po upalnym dniu. W powietrzu. Wjechałem po całym dniu do garażu w którym wśród opon zimowych stał przyprószony kurzem rower. Stał tu kilka lat. Otrzymałem go w prezencie w zamian za pomoc w nakręceniu wideo promocyjnego. Wyciągnąłem z bagażnika kompresor. Napompowałem opony i po prostu wsiadłem. Przejechałem 700 metrów i udało mi się utrzymać na tym dystansie 20 km/h. Poczułem się jakbym miał 12 lat. Tyle, że przez te 18 lat nieco się zmieniło. Stałem się sfrustrowanym, zmęczonym życiem paczkiem czerpiącym radość jedynie z jedzenia oraz każdego poranka gdy nie mam objawów nerwicy somatycznej. Dotarłem do najbliższej stacji na której pochłonąłem litr wody. Następnego dnia zrobiłem to samo. Jednak denerwował mnie fakt ograniczeń moich opon. Co to znaczy 3 atmosfery. Zamówiłem nowe. Dostosowane do wyższego ciśnienia i łyse. One pomogły. Było lżej. Dojechałem na nich z Konstancina do wsi Gassy. To był kolejny z tych ciepłych i pogodnych wieczorów z przenikliwymi promieniami złotej godziny. Minął tydzień i zadzwoniłem do przyjaciela Karola prowadzącego sklep rowerowy w Bydgoszczy. Tak stałem się właścicielem roweru za 4000 zł. Aluminium. Tiagra 2×8. Ale za to opony które mogę napompować do 8 atmosfer. To była moja ówczesna fetysz. Ciśnienie i prędkość. Prędkość, która wzrosła. W jeden dzień. Trasa Piaseczno – Obory ze średnią 30 km/h. Byłem potwornie zmęczony. Moje czarne spodenki biegowe stały się białe. Kryształy soli były na czubku nosa, włosach. Trasa okupiona była dwudniową rekonwalescencja tyłka, ud, pleców, nadgarstków, szyi. Ale w głowie czułem niesamowitą ekscytację, która na wiele godzin zajęła moje myśli i przekierowała je z hipochondrii na rower. Na problemy, które mnie nawiedziły. Największym z nich było siodełko. Kupiłem spodenki kolarskie z wkładką bez szelek, bo uważałem, że szelki to abstrakcja w połączeniu z moją figurą. To nie pomogło. Każdego dnia jeździłem i nasłuchiwałem bólu. Czasem tak silnego, że chciałem wyć. Pojawił się także stan zapalny skóry. To był etap zapisany wersalikami TO BEZ SENSU Wziąłem oddech. Kupiłem siodełko. Poszedłem do jednego z dwóch ówczesnych warszawskich fitterow. To nie pomogło. Jednak każdego jednego dnia jeździłem. Próbowałem sobie udowodnić, że dam radę. Nie poddam się, bo udowodniłbym sobie słabość. Nie jestem dzielny ani uparty, bo jestem bohaterem. Robię to z niskiego poczucia własnej wartości. Musiałbym samemu sobie powiedzieć, że zakup szosy to był zły pomysł. Założyłem nowy kanał na YouTube, o rowerach. To był wrzesień 2016. Zaraz będzie 10 lat. Mijały miesiace, zmieniałem siodełka, byłem w trzech województwach różnych speców od pozycji. Nic to nie dawało. Mimo to jeździłem, choć więcej jak 20 km to było wyzwanie. Polubiłem nawet to cierpienie. Ten stan kompletnego wykończenia za każdym razem gdy chorobliwie próbowałem udowodnić sobie, że ból przejdzie a ja osiągnę 30 km/h średniej. Tak chylił się ku końcowi pierwszy sezon. Zbiegiem okoliczności trafiłem na nową grupę na fb – ZWIFT Polska. Zauważyłem tam dziwne urządzenia do treningu w domu. Wziąłem swoją przepoconą kartę kredytową i poszedłem do Decathlonu. Kupiłem trenażer. Zainstalowałem swifta. Uznałem, że jest beznadziejny i drogi. Przesiadłem się na aplikacje do jeżdżenia po trasach wideo. Po Nicei i Belgii. W belgi trafiłem na jedyny obecny tam podjazd 10%. Skonałem. Trenażer się zablokował i nie byłem w stanie pedałować. Okazało się, że trzeba wymienić oponę. Okazało się, że z garażu w którym leżał mój pierwszy rower jest też zapyziały wiatrak. Przynooslem go. Zorientowałem się, że w profilu aplikacji po uwagę brana jest także waga. Nie była uzupełniona. Zastąpiłem domyślne 75 kg na 103. Znów postanowiłem pojechać na te górę 10%. Znów trenażer się zepsuł. Musiałem rozejrzeć wiele for by się dowiedzieć jak rozwiązać ten problem. Okazało się, że na trenażerze należy zmieniać biegi. Następnego dnia zacząłem używać przerzutek. Mimo to nie udało się dojechać na szczyt ten trasy. Po kolejnym tygodniu dojrzałem na opakowaniu, że mój trenażer sulymuluje maksimum 6 procent. Tak wróciłem na ZWIFT. Na wiosnę znów zadzwoniłem do przyjaciela że sklepu rowerowego w Bydgoszczy. Kupiłem nowy rower. Lżejszy. Karbonowy. By był bardziej karbonowy. To nie pomogło. Ból, walka o każdy kilometr. Znalazłem jednak siodełko z dziurą w środku, które troszkę odciążyło kroczę. Musieliśmy jednak podnieść i odwrócić mostek. Drugi mój sezon na rowerze to także pierwsze ustawki. Pierwsze zdjęcia. O tutaj jestem w majtkach, które założyłem pod spodenki. A tutaj kryształy. Ja tutaj, w 2018 roku nic nie rozumiałem. Nie widziałem dysonansu pomiędzy moim rowerem a wagą. Wiem, to nie jest dramatu. Tutaj nie widać otyłości, bo nie mam klasycznego brzucha. Zawsze byłem równomiernie ulany. Jedni mają chude nogi i ręce i większość rezerw zlokalizowanych wokół pasa. Inni jak ja mają tłuszcz wszędzie. To gubi. Wyglądasz z daleka niby normalnie, a w rzeczywistości wieziesz na każdym kilometrze 10 butelek wody 1.5 litrowej. Najbardziej symboliczne jest to zdjęcie z lipca 2017. Aż trafiło do mojej książki. Zrobił mi je Michał. Za co dziękuję. Pozwoliło mi ono spojrzeć z innej perspektywy. Z perspektywy, która oddaje dysonans pomiędzy mną a rowerem, którego nie widać. Od tego spotkania i wspólnej jazdy do Nowego Dworu Mazowieckiego. To był moment kumulacji. Mijało pół roku od momentu założenia tego kanału. Zaczęło się pojawiać coraz więcej głosów na temat mojego wyglądu. Jednak ignorowałem to. Mówiłem sobie, że w mojej poprzedniej branży złych słów jest zdecydowanie więcej. Jednak podczas jednego z gorszych dni ta gruba skóra stała się cieńsza. Opanował mnie wstyd. Pierwszy raz poczułem go tak dobitnie. To była kumulacja złych emocji. Obraziłem się na YouTube i postanowiłem z dnia na dzień. Musiałem zrobić bolesny rachunek sumienia. Czemu piję po każdym rowerze piwo. Czemu codziennie wieczorem jem słodycze? Dlaczego przeliczam kilometry na kostki czekolady i paczki chipsów. 8 lipca 2017 wziąłem się w garść. Oto zdjęcie pierwszego talerza. Jadłem tylko warzywa, kasze, kefir i jabłka. Do tego wyłącznie woda. Każdego dnia szedłem normalnie na rower. Robiłem 30 kilometrów na czas przez 3 dni w tygodniu. W weekend długi tlen. Szaleństwo, oddające mój charakter. Wszystko albo nic. Przez pierwszy tydzień wyłem na myśl o tym, że po pracy i po treningu nie zjem nic słodkiego. Nie kupię piwa. W tym okresie robiłem najszybsze zakupy w swoim życiu. Wiedziałem, że nie mogę przejść przez alejkę że słodyczami. Wchodzę. Na start pakuję jabłka. Na na warzywach rukolę. Obok zamrażarki i z nich biorę wszystko. Wszystkie możliwe mrożone zupy, marchewkę z groszkiem. Buraki, szpinak, fasolkę. Obok kasza gryczana w woreczkach. Vis a vis są pestki. Słonecznik i Pini i dynia. Dochodzę do lodówek, ale tak, żeby nie patrzeć na sery i serki. Porywam 6 litrów kefiru i od razu do kasy. Tak wyglądał mój posiłek każdego dnia. Nie złamałem się ani razu. Głownie dzięki temu, że miałem dobrze dobrane antydepresanty, było wyjątkowo ciepłe lato i udało mi się przełamać najtrudniejsze 21 dni. Po tych tygodniach wpadłem w nowy rytm. Udało mi się zerwać z uzależnieniem od cukru i soli. Dopiero też w tym momencie zobaczyłem, że waga drgnęła. Zjechałem o 4 kilogramy. Po miesiącu z jeszcze większą satysfakcją w restauracji prosiłem tylko o dwie sałatki bez sosów oraz dwie zupy. Nie wiem ile miałem deficytu energetycznego, bo jeszcze nie było aplikacji na telefon, które tak dokładnie by to oceniały. Jednak z perspektywy oceniam, że nie dojadałem około 1000 kcal każdego dnia. To zdjęcie spodni po 2 miesiącach. Dalej jeździłem. Niesamowicie się wkręciłem. Zrobiłem kolejne korekty ustawienia mojego roweru. Tego dnia okazało się, że straciłem już 6 kilo. Moje ciało proporcjonalnie traciło na obwodach. Okazało się, że mogę mieć już nieco niżej kierownicę. We wrześniu już zacząłem powoli wymieniać swoją garderobę, bo okazało się, że choć ja tego nie widzę, to zaczynam wyglądać jak przyodziany w strój po starszym bracie. Nawet odzież motocyklowa poszła na wymianę. 11 września 2027 moja twarz zaczęła przypominać tę obecną. Niesamowicie schudłem na policzkach. W międzyczasie były też wyjazdy służbowe. Gdy byłem odcięty od roweru brałem buty i czepek. To Barcelona i kolega, który śmieje się z mojej kolacji. Musiałem tak robić. Zapychać się warzywami i owocami. To jest 30 września. Nowy trenażer, nowe FTP, wciąż na diecie. Wciąż unikając chodzenia po sklepie. 3 grudnia już warzyłem 81,7 kilogramy. Jeszcze 2 do celu. Nowa koszula, pierwszy McDonalds – wraz z warzywami bez kury z podwójnymi warzywami. Pierwsze badanie u byłego trenera z siłowni, który po pół roku mnie nie poznał. Po tym czasie badania krwi. Zniknął nadmiar cholesterolu. Leukocyty spadły, rozjechały się czerwone krwinki, bo całkowicie przez przypadek przez pół roku byłem wege. Zgodnie z zaleceniami lekarza, raz w mięsiącu mięso. Wątróbka. Smażonego nie miałem w ustach od czerwca. Od czerwca trzymam się także wewnętrznej rozpiski treningowej. Gdy zimno, leje i wieje odpalam Zwifta. Pierwszy kieliszek alkoholu wypiłem 2 stycznia. Ta szklanka mnie zmiotła z planszy tak bardzo, że uznałem, że chyba lepiej mi bez tego. Tak tkwiłem w fanklubie kefiru. To jest mój test FTP z 8 stycznia 2018 przy 80 kg. Mogłem wrócić do delikatnego zwiększenia limitu kalorycznego, choć okazało się, że teraz spoczynkowo potrzebuję ich dziennie 2200 zamiast wcześniejszych 3000. To znaczy, że mogę więcej jeść i nie tyć, jednak tylko trochę więcej, a nie tyle co wcześniej. 12 lutego 2018 wyjechałem na tydzień by obiecać sobie, że nawet w delegacji umiem się trzymać. 24 lutego były moje pierwsze wirutialne zawody na Zwift. Nigdy się tak nie spociłem. Na tym smutnym zdjęciu, po nieudanym spotkaniu służbowym mam 79 kilo. 10 marca wyszedłem pierwszy raz na zewnątrz po zimowej przerwie. Nie wierzyłem w to jak jestem szybki pod górkę i na segmentach. Pojechałem główną drogą z Konstancina do Kalwarii i z powrotem bez zatrzymywania się. Zrobiłem personal rekord tej trasy. Nie byłem w stanie długo uwierzyć w to jak ogromną różnicę daje te 25 kilo. Okazało się, że nie boli mnie tyłek, ani ręce. Jedynie co mi dokucza bez powłoki tłuszczowej to zimno. Jakbym nie miał jeszcze jednej warstwy odzieży. Bardzo wzrósł mi też vo2 max liczony przez Garmina. Czy to dokładne czy nie, było widać przełom. Umówiłem się na ostatni już w moim życiu Fitting. Usunęliśmy wszystkie podkładki pod mostkiem by być mniej zakompleksionym. Pierwszy raz ogoliłem nogi 2 kwietnia 2018. To był etap na którym oderwałem się na moment od ziemii. Zacząłem trochę w siebie wierzyć. Zachłysnąłem się samym sobą oraz słowami, które wówczas czytałem pod swoimi filmami. Było nieco niedowierzania, bo wizualnie naprawdę byłem ciężki do rozpoznania. Sporo też w sieci jak i w realu słyszałem pytań czy nie jestem chory. Czy wszystko że mną jest w porządku. Każdy YouTuber ma swoim życiu taki okres gdy odlatuje. Ja w tym momencie byłem odleciany. Uważałem, że wiem już wszystko oraz mam wyłączność na wiedzę. Być może uważałem się za lepszego. Do czasu. Do tych zawodów. Dojechałem sam, w dodatku zdyskwalifikowany. Niesamowicie wpłynęło to wówczas na moją pewność siebie. To był taki plask z liścia w twarz. Potrzebne by zejść znów na ziemię. Nabrania pokory. Do siebie, do ludzi. Wytłumaczenia sobie samemu, że liczby i waga to nie wszystko. To czego doświadczasz jest potrzebne. To kara za brak pokory. To był rok w którym zmieniłem narrację na swoim kanale z lepszego na równego. 27 maja pierwszy raz ktoś powiedział, że mnie kojarzy. To ten Pan. Ten okres był niesamowity w moim życiu. Zauważyłem, że czuję się nie tyko fizycznie mocniejszy, ale także psychicznie. Zwróciłem uwagę na to, że nawet gdy jest lepiej to nie mam prawa nawet wewnątrz samego siebie, po cichu wywyższać się względem kogokolwiek. Nie chcę zostać kiedyś bufonem, Panem z YouTube, którego jedynym sukcesem jest to, że oddycha i schudł. Nie bądź nauczycielem. Bądź przyjacielem. Bądź sobą, Człowiekiem. Bez maski. Na tym etapie już regularnie zacząłem brać udział w zawodach. Zapisywałem się na nie, by mieć stałe bodźce i małe cele. By wreszcie dojechać z peletonem, albo dobiec. Na bieganiu też poczułem ogromna różnicę. Inne tempo, inne tętno. Inne czasy. 5 km już nie męczy, a mogę zrobić nawet 10. Zacząłem jeździć w góry. Zaliczyłem pierwsze 100 km po świętokrzyskim. Dostałem pierwsze zaproszenie na event branżowy jako Pan z YouTube. Jednak nikt nie chciał że mną działać w sposób komercyjny. Dobiłem też do momentu w którym mogłem bez przeszkód robić rocznie od 10 do 15 000 kilometrów rocznie, choć nadal dla niektórych to niedużo. Dla mnie wówczas był to absolutny kosmos. Tak jest do dziś, gdy porównuję siebie do wersji Leszka z początku. To jest moja druga w życiu sesja zdjęciowa. A to pierwszy spot, który wyprodukowałem do swojego portfolio, choć nikt go nie zlecał i nikt nie płacił. W listopadzie 2018 znów odezwała się lewa noga. Kontuzja biedowa na skutek przeciążenia, przypominająca mi o moich ograniczeniach. Zakaz biegania na 4 miesiące. Ale ten czas poświęciłem dzięki temu na rozwój formy na trenażerze. Nadal trzymałem nowy model żywieniowy oraz 79 kilo wagi walcząc teraz o lepszą wydolność. Robiłem to jeżdżąc po wirtualnych górach na Zwift. Mieszkając wówczas w Warszawie, jedyną okazją do wspinaczki był trenażer. Pojawił się także pierwszy trener, który rozpisał każdy trening dzień po dniu, sprawiając, że te 7 lat temu byłem w stanie podjechać Alpe Du Zwift w 50 minut. Pobić ten czas udało mi się dopiero w 2023 roku. Tak, bo spektakularnym przyroście formy po redukcji masy i po pierwszych dwóch latach rozwoju przychodzi załamanie. Masz 85% formy, a poprawa o te kolejne 15 procent staje się wykładniczo trudne. Każdy jeden wat czy kilometr na godzinę jest trudniejszy do osiągnięcia. Byłem tym rozczarowany. Ogółem przełom 18 i 19 roku był trudny. Musiałem przyjmować wyższe dawki SSRI, po wcześniejszym zmniejszeniu. Połączyło się to z momentem zwątpienia w dietę. Zaczęły znów pojawiać się słodycze. Najpierw raz w tygodniu, potem trzy. Oczywiście wciąż trenowałem, jednak przeddzień pierwszego w moim życiu duathlonu zorientowałem się, że przekroczyłem moje wcześniej wywalczone 80 kg. Dwa ilo. Smutek i słodycze. Czy to przypadkiem nie koreluje że sobą? Start nowego sezonu był dla mnie momentem walki o powrót do rytmu z którym na moment zerwałem. Podwójna walka, bo z depresją, która siedzi Ci na karku i dociążą, mocno trzymając Cię na poziomie gruntu, próbując wbić w ziemię. Weryfikując Twoje przeświadczenie, że można żyć na linii wiecznie wznoszącej. Rumia płacz Przełomowym dla mnie momentem na YouTube był 5 lipca 2019. Po tym filmie zrozumiałem, że nie liczy się ilość filmów, tylko jakość. Od tego momentu publikuję raz w tygodniu, ale materiały lepsze. Lepiej zmontowane. Takie, którym poświęcam 10 roboczogodzin a nie dwie. Naprawdę, wcześniej poświęcałem temu dwie. Prowadząc jednocześnie trzy kanały. Doszedłem do wniosku, że mogę na raz zając się tylko jednym. Tym. Z tego też powodu przestałem zajmować się motocyklami, przekazując Jednoślad.pl w ręce Kogoś kto zrobi to lepiej ode mnie. To z ogromną korzyścią nie tylko dla moich Widzów, ale także dla siebie. Bo mogłem więcej jeździć. Więcej kręcić. Jednak większa liczba kilometrów nie sprawiła, że stałem się szybszy. Nie. Zatrzymałem się na tym samym poziomie. Na długie miesiące. Nie rozumiałem jeszcze, że jazda na rowerze to jak montaż wideo. Więcej nie równa się lepiej. Mniej równa się lepiej. Jeśli chcę się dalej rozwijać to musze zadbać o jakość jazdy. Dlatego też nie raz mówię na głos, że jeśli Twoim priorytetem jest rozwój kondycji to nie zawsze możesz jeździć dużo a lekko. Jednak na tym etapie potrzebowałem więcej odpoczynku, tym bardziej, że zacząłem startować w triathlonie i pokazywać to w formie wideo. To był najtrudniejszy start w życiu, który cudem ukończyłem gdy na Bałtyku sztorm. Tutaj poczułem jak ciężko jest łączyć tyle dyscyplin i, że każda z nich jest poświęceniem tej drugiej. Jednak te zawody poraz kolejny nauczyły mnie pokory do życia, zdrowia, natury, innych ludzi oraz nabrać dystansu do liczb, swoich możliwości. Dowiedziałem się, że najgorsze są autooczekiwania. Planowanie. Bóg się śmieje słysząc o Twoich planach? Tak to było? Nie sądziłem, że jedne zawody mogą tak odwrócić sposób patrzenia na świat. Jednak gdy jesteś naprawde blisko tragedii, wówczas wdrukowujesz sobie w głowie nowy sposób patrzenia na życie oraz ludzi, którzy są obok. Relacja z tych zawodów to był film, który pierwszy raz pozwolił mi spojrzeć inaczej na to co robię. Pokazać tyle emocji. Udowodnić sobie, że to one są dużo ważniejsze niż to co tak naprawdę widać na pierwszy rzut ka. Mówię o filmach, ale tak naprawdę to są znaczniki etapów w moim życiu. To był także moment peaku mojej przeciętnej formy. Wówczas też brałem udział w największej liczbie imprez. Udało mi się podratować takze wieloletnie zaburzenia snu. Trzymanie się przez ostatnie 2 lata stałego rytmu treningowego pomogło mi unormować zegar biologiczny, który wcześniej był strasznie rozregulowany. To pomogło tym bardziej pomogło ograniczyć epizody nerwicy, depresji, lęku uogólnionego. Też w dużej mierze wpłynęło na formę. Wówczas to było stałe 3.5 w/kg FTP. Dla osób stojących z boku to było mało. Dla innych dużo. Dla mnie zawsze średnio, ale musiałem się Tym zadowolić, bo cały czas z tyłu głowy miałem to co działo sie przed 2016 rokiem. Mimo to się nie zniechęcałem. Trzymałem się tych 6 dni treningowych. Jednej zakładki triathlonowej. 10 biegu, 220 na rowerze. Kilometr w wodzie. Bilans energetyczny na zero. Waga na zero. Vo2max 54. 29 października 2019 zrobiłem kolejną serie badań. Był niższy kortyzol, nieco niedoboru ferrytyny przez dietę roślinną. Jednak nieporównywalnie lepsze samopoczucie fizyczne że strony ukłądu pokarmowego. Nigdy nie czułem się tak lekko. Zapomniałem o wszelkich zaburzeniach mojego brzucha. Stale chodziłem też do pychiatry, który niedowierzał. Pozwolił mi na zredukowanie do zera trazodonu. Zostawiając mi jedynie niewielką dawkę inhibitorów zwrotnego wychwytu serotoniny . Po prostu ta higiena życia, odżywiania, snu, światła słonecznego, ruchu pozwoliła mojemu mózgowi funkcjonować w zupełnie innych warunkach. Serotoniny mogło być mniej. Jednak do czasu. Do momentu, gdy zaczęła się sypać moja firma. Problemy finansowe zżerały mnie od środka. Wróciła nerwica, depresja. Jedynie wieczorny wysyłek fizyczny pozwalał mi po kilkunastu godzinach dziennego napięcia zrywać łańcuch z mojej głowy. To codzienne męczenie się na trenażerze pozwalało odlatywać gdzieś obok. Ja logując się do Watopii, wylogowywałem się z problemów. Mimo to, mój lekarz zalecił mi stosowanie okresowo wyższej dawki leków. Jednak o dziwo nie doszło do wznowy bezsenności. Te leki dodają także nieco motywacji do działania na codzień, maskując epizody depresji, która odbiera siły do działania. W pewnej mierze na pewno dzięki terapii miałem więcej sił nie tylko do tego, aby tkwić w rytmie szosowym, ale też miłość do szosy przekuć na ucieczkę z branży do Prawie.PRO uruchamiając swój sklep i swoją odzież. Chwilkę potem pojawiła się ogólnoświatowa choroba wirusowa na literę C. Był zakaz jazdy na zewnątrz. Mnóstwo osób odpuszczało treningi na rzecz izolacji. Ja nie zrobiłem tego, bo wiedziałem jak ciężkie bedzie to miało konsekwencje dla mojej głowy. Wykorzystywałem każdy słoneczny dzień, narażając się na krytykę. Wówczas obowiązywał zakaz wstępu do lasów czy jazdy na rowerze gdzie indziej niż do pracy. Na wypadek mandatu woziłem dowód osobisty i maseczkę. Ale to była równia pochyła. Poziom stresu był tak silny, że wysysał że mnie wszystkie waty. W przeciągu kilku tygodni miałem wrażenie, że cofam się o miesiące. Poznałem co to znaczy. Jak wariują wszystkie wskazania. Co to znaczy wówczas zacisnąć zęby i mimo to próbować jechać dalej i się nie zatrzymywać. 2020 rok był przełomowy także dla osób, które mierzyły się z podobnymi problemami jak ja. Wielu wspaniałych ludzi doświadczyło w tym czasie mnóstwo złych emocji. Wówczas samemu sobie przysiągłem, że rezygnując z pracy w mojej poprzedniej firmie i otwierając nową będę starać się na YouTube być jednym z nas. Być dla Widzów a nie odwrotnie. Pokazywać tę moją drogę, te zbiegi okoliczności i sposoby. Zakreślać na mapie wszystkie ślepe uliczki w które wjechałem. Odkryłem jak mnóstwo dobrych ludzi mnie otacza i jak podobni jesteśmy do siebie. To dało mi jeszcze więcej energii do działania. Do cieszenia się każdym dniem na rowerze i na montażu. Stało sie też coś takiego dziwnego… przestałem sie zamykać. Przestałem się wstydzić swojej przeszłosci, choroby, nadwagi. Tego, że kiedyś uważałem się na lepszego od innych. Za pana z radia. 5 lat temu też pierwszy raz doświadczyłem spotkań na żywo. Pierwszy raz ktoś w twarz opowiedział mi swoją anaogiczną historię i powiedział, że śledzi nie od początku. Kamil, nigdy tego nie zapomnę. Tak samo jak pierwszych wspólnych ustawek bez stresu i napinki. Niejako manifestując, że każdy z nas jest ważny bez względu na wagę i wygląd a nawet liczbę subskrybentów. Wtedy też przestałem o to prosić. Okazało sie nagle, że nie jest ważna forma, tylko to jaki jesteś. Że można być akceptowanym takim jakim byłeś wczoraj, dziś i jutro będziesz. Że kolarstwo to jedynie pretekst do zmian. Bo to może być każda inna, dowolna sportowa odskocznia. W 2022 roku nastąpił jedyny w moim życiu etap podczas którego w pracy siedziałem 4 godziny dziennie. Wychodziłem o 13 lub 14, szedłem na warszawski Pl. Vogla i tam pisałem książkę. To, że ona zaczęła się pisać, było wynikiem przypadku. Po pandemii było ogromne zainteresowanie tematyką sportową. Społeczeństwo nadal było pokaleczone, mnóstwo osób postanowiło zmienić priorytety w swoim życiu. Dwie godziny dziennie spędzałem na pisaniu w cieniu, potem zawsze wsiadałem na rower i jechałem do Góry Kalwarii. Kondycyjnie od siebie wówczas niczego nie oczekiwałem. Na tym etapie jesteś w stanie bez napinki, dla siebie sporadycznie brać udział w zawodach. Pojechać pętle w okół tatr na skutek zimowych treningów na trenażerze. To był mój cel i udało się spełnić wszystkie te marzenia. Postawić grubą kreskę i zamknąć ten etap książką pisaną dla Wydawnictwa Znak z Krakowa. Zaakceptowałem samego siebie jakim jestem, ale zajęło to 5 lat. Z czego pierwszy był najważniejszy. A pozostałe 4 to jedynie retrospekcyjna kontrola samego siebie poprzez niezmienną konsekwencję pomimo zawirowań. Z okazji 60 000 km kupiłem nowy rower i wróciłem na 3 dni tam, gdzie pierwszy raz zobaczyłem na żywo góry. Do Kielc. Każdego jednego poranka konsumując wszystkie wyrzeczenia podczas pierwszych tysięcy, które było bolesną inwestycją. Wraz z wydaniem przez Wydawnictwo mojej książki strzeliło 70 000 km jednak bez spektakulatnych sukcesów. Musiałem sobie przetłumaczyć, że constans, stałość to też sukces. Bo wiele momentów zmęczenia kusiło, by na jakiś czas odpuścić. Przestać kręcić kolejne kilometry. Po co znów walczyć na zawodach czy górach. Zwiftowych i realnych, skoro nie widać poprawy. To był ten moj osobisty sufit, którego przez wiele lat nie mogłem przekroczyć. Niby nie chciałem, ale może nie umiałem? Niekiedy było mi z tego powodu trochę smutno, widząc lepszych, szybszych, lepiej zbudowanych. Kolejny rok męczę te alpy i dalej nie mogę złamać 50 minut? Mt. Ventoux na Zwift w 81 minut? Co to jest? Włączają mi się do dziś takie fazy. Głeboko skryte kompleksy wychodzą na wierz. I są tym silniejsze, im masz więcej stresu i zmęczenia w głosie. Zbiegło się to w tym okresie wraz że spadniem mojej aktywności w Social Mediach. Stale, co tydzień publikowałem wciąż poradniki na YT, jednak z weną było ciężko. By temu przeciwdziałać, w okresie zimowym zacząłem latać do Hiszpanii. Naładować się słońcem. Odkryłem kompletnie nowe tereny. Dowiedziałem się, że także w styczniu 2023 można się spalić. Zarówno na skórze, jak i kondycyjnie. Przez to udało mi się odrobinę wyrwać że stagnacji formy. Jednak to było mimowolne. Ponieważ priorytetem wciaż było i jest zdrowie psychiczne. Ale zauważ – poraz kolejny okazuje się, że to jest bardzo sztywna korelacja. Dokładnie tak samo jest z wagą. Momentami ważyłem 77 kg, by potem wejść na 80. Wystarczy tylko kilka gorszych tygodni, by znów przekonać się, że stan umysłu odpowiada także za stan lodówki. Z kolei słońce, większy poziom aktywności paradoksalnie redukuje apetyt. Jesteś w stanie znowu odmawiać sobie słodyczy. Aktualnie też jestem po roku bez absolutnie ani jednego piwa. Zszedłem z 16 procent tłuszczu na 13. Okazało się, że zaczynam poprawiać wszystkie wcześniejsze personal recordy. Przehyba, Obidza, Rates. A to niby tylko 3% tłuszczu. I znów ten wyrzut serotoniny, bo wyszedłem z błotka i kolejnego rocznego epizodu depresji przebijając 99 000 km. Oczywiście dziś także bywają gorsze momenty, bo perfekcjonizmem jest oczekiwanie wyłącznie dobrych momentów. Wyłącznie wzrostu formy. To nie będzie tak, że zawsze będę lepszy na przestrzeni sezonu, roku, czy dziewięciu. Każdy kilometr jest po coś. Jeden z nich będzie szybszy. Drugi zaliczysz podczas drogi powrotnej że ślepej uliczki. Kolejny by zrozumieć czym jest pokora i jak wyglada zachłyśniecie się swoją zajebistością. Pośrodku tej kariery otrzymujesz z otwartej ręki w twarz czy wbić się w ziemię i zrozumieć, że najważniejsze jest to czego nie widać. By z bliska przekonać się, że te cyfry bez narracji nic nie znaczą. Nie mówią ile każda z nich kosztowała Ciebie wysiłku, łez czy przekleństw. Ile razy uznawałeś(aś), że to kompletnie bez sensu, zawłaszcza gdzy wszyscy wokół Cię krytykują za to co widać. A nie za to co jest skryte w cieniu. Kiedy wiesz, że się z Ciebie śmieją, lub gdy spotykasz kogoś, kto traktuje Cię jak gorszego. Gdy ryczysz w sklepie jak małe dziecko przechodząc obok półki ze słodyczami. Albo gdy poza sportem w Twoim życiu dzieje się wiele złego, co tak niesamowicie podcina skrzydła. Gdy uznajesz, że nie tylko ten rower nie ma sensu, ale całe Twoje istnienie. Albo kiedy poziom stresu jest tak silny, że degraduje Twoją formę do cna. Kiedy zaciskasz zęby z całych sił by móc na nowo ruszyć pod tę cholerną górka słysząc w tle tylko niemy śmiech. To jest ta niewidoczna walka każdego z nas na kazdym kilometrze. Każdy z nich rzuca światłocienie. Ja dziękuję moim Widzom za te niespełna 100 000 km razem. Być normalnym

Radio Wnet
Polska wysycha. Ekspert: Niedługo będziemy musieli kupować wodę za dolary

Radio Wnet

Play Episode Listen Later Oct 7, 2025 11:17


Rządy nie kiwnęły palcem?Janusz Waś, ekspert ds. gospodarki wodnej, mówił w Poranku Radia Wnet, że z polską wodą będzie się działo tak źle, jak tylko to możliwe. Jego zdaniem przez dekady kolejne rządy nie zrobiły nic, by poprawić retencję i zabezpieczyć kraj przed suszą.Gość Krzysztofa Skowrońskiego przypomniał, że Polska dysponuje jednymi z najmniejszych zasobów wodnych w Europie – na mieszkańca przypada tyle samo wody, co w Egipcie.Powinniśmy zatrzymywać co najmniej 20 procent opadów, a udaje się jedynie 6–8. Reszta natychmiast ucieka do morza– podkreśliłWedług eksperta budowa zapór i zbiorników wodnych to konieczność.Dobrze zaprojektowana zapora nie szkodzi przyrodzie, ryby mają przepławki. Tymczasem wiceministrowie mówią o ich likwidacji, co jest absurdem– ocenił.Zwrócił też uwagę, że w Polsce zaniedbano hydroenergetykę, mimo że kaskada Dolnej Wisły mogłaby dostarczyć tyle mocy, co elektrownia atomowa, i to znacznie taniej.Rzeka się nie zmęczy, a energia z wody naprawdę jest odnawialna– argumentował.Ekspert ostro skrytykował też modę na biogazownie i wiatraki, wskazując, że w tym sektorze działa silne lobby, podczas gdy budowa zapór nie przynosi wielkich zysków korporacjom.

Radio Wnet
„Dzieci w Gazie modliły się o śmierć”. Ks. Cisło o tragedii cywilów

Radio Wnet

Play Episode Listen Later Oct 3, 2025 13:41


Ks. prof. Waldemar Cisło w Radiu Wnet mówił o dramatycznej sytuacji na Bliskim Wschodzie. – Eksperci nazywają Strefę Gazy jednym wielkim obozem koncentracyjnym – stwierdził. Duchowny w rozmowie z Krzysztofem Skowrońskim podkreślał, że cywile są przesiedlani z miejsca na miejsce pod pozorem bezpieczeństwa, po czym padają ofiarą bombardowań.Mówi się im, że jak się przeniosą do miasta X, tam nie będzie ostrzału. Kiedy się tam przeniosą, to jest ostrzał. Ci ludzie są wybijani– mówił gość Poranka Wnet.Zwrócił też uwagę na relatywizowanie wartości ludzkiego życia.„Każde życie jest warte tyle samo”Nie możemy tej narracji tolerować, że życie 100 ofiar izraelskich jest warte tyle, co setek tysięcy ofiar palestyńskich. Na to nie może być zgody. Każde życie jest tak samo ważne– podkreślił.Ks. prof. Cisło przytoczył wstrząsający obraz sytuacji najmłodszych w Strefie Gazy.Pamiętamy te dzieci Palestyny, te dzieci ze Strefy Gazy, które modliły się o to, żeby umrzeć, bo tam po tamtej stronie nie ma cierpienia, nie ma bólu– mówił.W rozmowie odniósł się także do sytuacji humanitarnej.– Żywność jest używana jako broń. (…) Myśmy mówili przy okazji wojny w Syrii, że często w niektórych dzielnicach był zakręcany dostęp do wody, żeby się szybciej poddali. Teraz widzimy to w sposób skumulowany Strefie Gazy– dodał.Ks. Cisło ostrzegł przed konsekwencjami obecnej polityki Izraela.Jeśli dodamy do tego setki tysięcy ludzi na ulicach Izraela, to widzimy, że nie jest to sytuacja tak jednoznaczna również dla samego Izraela. Myślę, że to doprowadzi do jakiejś koalicji, z którą sobie potem nikt nie poradzi– zaznaczył.Na zakończenie duchowny zaapelował o działania na rzecz pokoju.– Módlmy się o pokój, o pokój, o pokój. (…) To jest najbardziej potrzebne i on rozwiązuje wszystko w swoim świecie – dzisiaj pewnie na ulicach Ukrainy, Betlejem, czy Jerozolimy, czy w Strefie Gazy. To, co jest najbardziej potrzebne: pokój, pokój, jeszcze raz pokój i mądrych rządzących– powiedział ks. Cisło.

Radio Wnet
Koniec z ideologią „woke” w armii. Echa spotkania sekretarza wojny z generałami

Radio Wnet

Play Episode Listen Later Oct 1, 2025 16:49


To typowa walka instytucjonalna w Waszyngtonie. Ale postulaty sekretarza obrony USA są niezwykle słuszne – tak spotkanie w Quantico komentuje Maciej Kożuszek w Poranku Radia Wnet.Ostatniego dnia września w Quantico odbyło się spotkanie, o którym spekulowano już od wielu dni. Zwołał je sekretarz obrony USA Pete Hegseth, a uczestniczyło w nim kilkuset najwyższych rangą oficerów amerykańskiej armii, przybyłych z całego świata. Hegseth zapowiedział przełomowe zmiany w polityce wojskowej. Departament Obrony ma stać się „Departamentem Wojny”, skupiającym się wyłącznie na prowadzeniu wojen, a nie obronie.Polityk zdecydowanie skrytykował ideologię „woke” i zadeklarował ograniczenie udziału kobiet w walce oraz likwidację szkoleń z zakresu różnorodności. Zagroził też dalszym usuwaniem dowódców. O spotkaniu w Quantico mówił gość Radia Wnet Maciej Kożuszek, dziennikarz Telewizji Republika i autor kanału na YouTube: KożuszekZzaSzafy. Dziennikarz zwrócił uwagę, że wiele osób w Polsce odebrało je w ten sposób, że USA szykują się do wojny. Jego zdaniem to absurdalna konkluzja.Oczywiście rozumiem nasze napięcia – wynikają z geografii i ostatnich wydarzeń. Natomiast główny wektor tego wystąpienia polegał na czym innym. Mam wrażenie, że administracja Trumpa chce robić różne rzeczy w formie pewnego show. Tymczasem Pentagon to jedna z najbardziej skomplikowanych instytucji w Stanach Zjednoczonych, pełna układów i zależności środowiskowych. Każdy prezydent w przeszłości wiedział, że próby zmian zawsze spotykają się z oporem generalicji. A pamiętajmy – upraszczając – że są dwie kategorie generałów: ci z doświadczeniem bojowym i ci, którzy są w istocie urzędnikami w mundurach– mówił.Niełatwe zmianyW jego przekonaniu to, co mówił Trump i Hegseth, to słuszne postulaty.Ale charakterystyczne dla tej administracji jest oczekiwanie, że wystarczy zgromadzić wszystkich w jednej sali, pogrozić im, powiedzieć: „skończyły się takie czasy, zaczynają się nowe” – i wszyscy nagle, pod wpływem emocji, przyznają: „tak, zrozumieliśmy swój błąd”. To tak nie działa– powiedział.Według Kożuszka trzeba zachować rezerwę, bo to typowa walka instytucjonalna w Waszyngtonie.Natomiast co do treści – była ona niezwykle słuszna. Kto czytał książkę Hegsetha, napisaną jeszcze zanim został sekretarzem obrony, wie, że tam już były przykłady pokazujące, jak armia stawała się coraz bardziej „woke”. Od słynnego „stand-down order”, kiedy wszystkie rodzaje sił zbrojnych miały wstrzymać działania i zastanowić się nad „ekstremizmem” – oczywiście rzekomo prawicowym – aż po wystąpienia generała Milleya w Kongresie, który mówił, że chętnie poczyta literaturę woke i dowie się, czym jest „white rage”– dodał.Mobilizacja w armiiPublicysta wspomniał też o kwestii efektywności. Zwrócił uwagę, że w 2015 roku przeprowadzono badanie, które pokazało, że mieszane oddziały mobilizują się wolniej, wolniej się przemieszczają, a kobiety są bardziej narażone na obrażenia.Administracja Obamy to zlekceważyła, twierdząc, że różnorodność jest siłą. Hegseth mówi inaczej: jeśli kobieta spełnia wysokie standardy – świetnie, niech służy. Ale nie wolno obniżać wymagań tylko po to, by armia była zdywersyfikowana. I nie chodzi tu tylko o kobiety, ale także o inne grupy, które wciągano do wojska dla ideologii– mówił.

Radio Wnet
Trump uderza w Zielony Ład. Niemców to nie martwi?

Radio Wnet

Play Episode Listen Later Sep 24, 2025 11:42


Donald Trump ostro krytykuje Zielony Ład, ale Berlin odczytuje jego słowa jako… pochwałę? Aleksandra Fedorska wskazuje, że to efekt interesów niemieckich koncernów w Ameryce Południowej. Podczas wystąpienia na forum ONZ Donald Trump skrytykował zieloną politykę, którą forsują m.in. Niemcy. W Berlinie jego słowa, według Aleksandry Fedorskiej, redaktor naczelnej portalu „Debata”, odebrano jednak jako pochwałę nowego rządu. Zwróciła uwagę na szerszy kontekst – interesy niemieckich koncernów w Ameryce Południowej.Od maja Niemcy mają nowy rząd, złożony z chadeków i socjaldemokratów. Kilka zdań Trumpa z Nowego Jorku odczytano w Niemczech jako sygnał, że Berlin dokonał kolejnej wolty w polityce energetycznej. Komentatorzy zwrócili uwagę na obecność Annaleny Baerbock, byłej minister spraw zagranicznych z partii Zielonych, która siedziała za plecami Trumpa.Baerbock w Niemczech jest traktowana trochę jak celebrytka, pojawia się na granicy między polityką a show-biznesem– zauważyła Fedorska w Poranku Radia Wnet.To, czego nie widaćDziennikarka wskazała jednak, że sednem sprawy jest zaplecze gospodarcze Berlina.Historia sięga XIX wieku, gdy Niemcy, szczególnie z południa, emigrowali do Ameryki Południowej. Tworzyli tam osady, szkoły, wnosili swoje tradycje i technologie rolnicze. To dziedzictwo trwa do dziś– tłumaczyła.Niemieckie osadnictwo zyskało nową dynamikę w latach 20. i 30. XX wieku, gdy rolnictwo przeżywało rewolucję technologiczną. A w ostatnich latach, jak podkreśla Fedorska, historia zatoczyła koło.Niemieccy inwestorzy znów zainteresowali się tym rynkiem, bo przynosi ogromne zyski. Chodzi o nawozy sztuczne, nieruchomości i grunty rolne– dodała.Giganci vs ludPowstał system, w którym niemieckie tradycje łączą się dziś z kapitałem wielkich koncernów.Tam mamy już fundament, który działa w ramach umowy Mercosur na korzyść niemieckich firm i państwa niemieckiego. I wtedy staje się jasne, dlaczego niemiecki rolnik nie protestuje, w przeciwieństwie do francuskiego czy polskiego– podkreśliła.Fedorska zaznaczyła, że Mercosur to nie tylko niemiecki projekt – na rynku działają także koncerny amerykańskie i francuskie.Teraz każdy z tych gigantów próbuje przekonać swoich polityków do własnych interesów. Zobaczymy, kto zwycięży: wielkie koncerny czy my, zwykli ludzie– oceniła.Bat na niepokornychPublicystka zapowiedziała także, że wkrótce w Brukseli rozpocznie się nowa debata o karaniu krajów mniej „pokornych”.Jeśli TSUE odkryje jakąś nową wartość europejską, będzie można stawiać zarzuty państwom nieposłusznym. Już jest plan, jak zdyscyplinować Węgry. Obawiam się, że i my poczujemy ten bat– ostrzegła Fedorska.

Radio Wnet
Unijne regulacje niszczą polski przemysł. Prezes polskiej firmy: To nie socjalizm, to komunizm

Radio Wnet

Play Episode Listen Later Sep 18, 2025 11:26


Polska gospodarka traci wolność i zmierza w stronę komunizmu – ocenił w Radiu Wnet Zbigniew Przybysz, prezes firmy Kram. Jego zdaniem unijne regulacje prowadzą do upadku wielu przedsiębiorstw. Zbigniew Przybysz, prezes polskiej firmy Kram wskazał w Poranku Radia Wnet, że obecny kierunek zmian prawnych i gospodarczych w Unii Europejskiej jest szczególnie groźny dla małych i średnich firm. Jak mówił, unijne i krajowe przepisy coraz bardziej ograniczają swobodę prowadzenia działalności gospodarczej.Coraz słabszy ten puls polskiej gospodarki. (…) Zabijana jest wolność gospodarcza. Już jej nie ma. To nie jest socjalizm, to komunizm, centralizacja wszystkiego– stwierdził.Kary cielesne w przedsiębiorstwach?Zdaniem Przybysza nowe obowiązki sprawozdawcze, takie jak raportowanie ESG, są obciążeniem bez realnych korzyści.Celem tych raportów jest samo raportowanie, nie wyciąganie wniosków. To około 50 stron pytań – m.in. ile kobiet zatrudniamy czy czy stosujemy kary cielesne– wyliczał. Zwrócił przy tym uwagę, że koszty sporządzenia raportów nie mogą być zaliczone do kosztów uzyskania przychodu.Prezes Kramu odniósł się również do przygotowywanej w Polsce ustawy o opakowaniach i odpadach opakowaniowych. Według niego to przykład kolejnego nadmiernego obciążenia przedsiębiorców.Kubek papierowy w nomenklaturze UE podlega takim samym opłatom jak kubek plastikowy. Ministerstwo proponuje wprowadzić nie tylko opłatę recyklingową, produktową i konsumencką, ale także opłatę opakowaniową i – proszę się nie śmiać – opłatę na rzecz publicznych kampanii edukacyjnych– wskazał.Jak dodał, w razie niewywiązania się z obowiązków przewidzianych w projekcie ustawy, producenci i dystrybutorzy narażeni będą na wysokie kary.Producent czy dystrybutor sieci rybackich, jeśli nie poniesie nakładów na kampanie edukacyjne, zagrożony jest karą do pół miliona złotych– podkreślił.Na rynku zostaną tylko wielkie korporacje?W opinii Przybysza coraz trudniejsza sytuacja polskich firm sprawia, że nie wytrzymują one konkurencji z zagranicą.Wybijają nas na rynkach Chińczycy i Turcy. Tam nie ma ETS-ów, nie ma takich regulacji. Tam jest wolność gospodarcza, a u nas centralizacja– powiedział.Przetrwają tylko najsilniejsi. Zginie to, co było siłą polskiej gospodarki – mała, drobna przedsiębiorczość– ocenił.Krytykując politykę klimatyczną UE, Przybysz stwierdził, że Polska nie ma szans na poprawę, jeśli nie odejdzie od Zielonego Ładu.Mamy dziś za mało dwutlenku węgla, a nie za dużo. Poziom CO₂ wpływa pozytywnie na rozwój biologiczny i wydajność pól– mówił.Atak na PKP Cargo?Na zakończenie przedsiębiorca przedstawił swoją interpretację zamknięcia granicy z Białorusią.Zamknięcie granicy miało służyć eliminacji PKP Cargo i ograniczeniu wpływów podatkowych do polskiego systemu. Cła i podatki pobierane są bowiem w momencie wjazdu na teren Unii Europejskiej– powiedział.

Radio Wnet
Robert Bagiński: kryzys dronowy przypomniał o silnych podziałach w Konfederacji

Radio Wnet

Play Episode Listen Later Sep 12, 2025 16:57


Konfederacja ma dwóch bardzo silnych liderów, z których jeden - Sławomir Mentzen - jest wyraźnie mniej doświadczony - zauważa redaktor portalu innapolityka.pl.Jak mówi Robert Bagiński w rozmowie z Łukaszem Jankowskim, na wewnętrzny problem Konfederacji nakładają się zagrożenia z zewnątrz, mianowicie:Konfederacja znalazła się w bardzo trudnej sytuacji z kilku powodów. Po pierwsze, rzeczywiście z jednej strony jest i będzie podgryzana, troszeczkę atakowana przez Prawo i Sprawiedliwość, które chciałyby jej osłabienia. Z drugiej strony, co oczywiste, będzie kokietowana przez rządzącychReakcja koalicji rządzącej oraz Prawa i Sprawiedliwości na drony nad Polską Ludzie chyba widzą i czują, że rzeczywistość skrzeczy. Nie wszystko poszło w tej sprawie tak jak pójść powinno. I dlatego tutaj głos Prawa i Sprawiedliwości, taki mocny i pokazujący jednak

Wealth Advisory Anna Maria Panasiuk
Lugano – najlepsze miejsce na BIZNES w Szwajcarii? Spółki, podatki i koszty! | Anna Maria Panasiuk

Wealth Advisory Anna Maria Panasiuk

Play Episode Listen Later Sep 11, 2025 4:48


W tym odcinku wezmę na tapet temat: czy Lugano to najlepsze miejsce na biznes w Szwajcarii? Opowiem o spółkach, podatkach i kosztach prowadzenia działalności. Zastanowię się, co da większe możliwości – Genewa czy Lugano – i porównam te dwa miasta w kontekście życia i inwestowania.Pokażę, czy warto będzie wybrać Lugano, jeśli będziesz szukać lepszej jakości życia, niższych cen nieruchomości i spokojniejszego klimatu niż w Genewie. Zwrócę też uwagę na to, czy Lugano stanie się coraz bardziej rozpoznawalne jako nowe centrum finansowe w Szwajcarii, a rozwój miejsc takich jak World Trade Center Lugano przyciągnie coraz więcej biznesu i inwestorów.Na koniec przybliżę to, co będzie interesować wielu przedsiębiorców – szwajcarski system bankowy i to, jakie możliwości da właśnie w Lugano. Jeśli będziesz chcieć wiedzieć, czy Lugano to najlepsze miejsce na biznes w Szwajcarii, zapraszam do oglądania!Anna Maria Panasiuk_________________________________________Ten film zawiera autopromocję naszych usług._________________________________________

Radio Wnet
Dlaczego Straż Graniczna kupuje systemy antydronowe z Izraela zamiast z Polski?

Radio Wnet

Play Episode Listen Later Sep 9, 2025 22:37


W najlepszym razie to nieudolność, w najgorszym – celowe działanie na szkodę polskiego producenta – ocenił Michał Dworczyk, komentując politykę MON wobec systemów antydronowych i zakupów dronów.Obrona powietrzna to bardzo skomplikowany system, którego nie da się kupić z dnia na dzień, nawet mając górę pieniędzy posypanych złotem i diamentami. Takie systemy buduje się latami– powiedział Michał Dworczyk, europoseł PiS i były wiceminister obrony w rozmowie z Radiem Wnet. Dodał, że „Polska nie jest przygotowana do skutecznej obrony powietrznej i jeszcze długo nie będzie”.Dworczyk przypomniał też, że budowę wielowarstwowej obrony powietrznej rozpoczęto za czasów Antoniego Macierewicza i Mariusza Błaszczaka.Obecna koalicja przykłada do tego za mało uwagi, a niektóre decyzje wręcz osłabiają bezpieczeństwo Polski– podkreślił.Ustawiony przetarg dla Straży Granicznej?Zwrócił też uwagę na problem z polityką zakupową państwa w zakresie systemów antydronowych. Jak podkreślił, jego zdaniem w Straży Granicznej przetarg został zorganizowany w taki sposób, że promował jedno konkretne rozwiązanie izraelskiej firmy.Nie mam nic przeciwko obecności na naszym rynku firm z Niemiec czy Izraela, ale przede wszystkim życzę najlepiej polskim przedsiębiorstwom– mówił były wiceminister obrony.Polskie systemy antydronoweDworczyk zaznaczył, że Polska dysponuje unikatowym w skali światowej rozwiązaniem antydronowym firmy APS, sprawdzonym i szeroko wykorzystywanym na Ukrainie.Jedyny skuteczny system antydronowy w Wojsku Polskim to rozwiązanie polskiej firmy APS. Od lat nie jest jednak modernizowany, mimo że pole walki zmienia się błyskawicznie. Mimo propozycji ze strony tej firmy Ministerstwo Obrony Narodowej nie zdecydowało się na modernizację tych systemów, co absolutnie powszechnym trybem działania i podjęto jakieś próby zmierzające do zakupu niemieckich systemów antydronowych– podkreślił.Polityk ocenił, że w najlepszym razie państwo nie radzi sobie z tą sytuacją, a w najgorszym – celowo tworzy warunki, które wykluczają polskiego producenta i otwierają drogę do zakupu systemów z zagranicy.

Radio Wnet
Sikorski premierem? Wildstein przypomina „hołd berliński”

Radio Wnet

Play Episode Listen Later Sep 8, 2025 22:41


Zmiana Tuska na Sikorskiego nie oznaczałaby realnej zmian – mówi w Poranku Radia Wnet Bronisław Wildstein, przypominając „hołd berliński” i wcześniejsze kompromitacje byłego szefa MSZ.Bronisław Wildstein, pisarz i publicysta, w rozmowie w Poranku Radia Wnet ocenił doniesienia o możliwej zmianie na stanowisku premiera. Jego zdaniem Radosław Sikorski nie byłby realną alternatywą dla Donalda Tuska. Jeżeli patrzymy na zachowanie Radosława Sikorskiego w stosunku do wizyty prezydenta w USA, bardzo znaczącej, która otwiera nową fazę relacji z naszym głównym sojusznikiem, trudno uważać, że zmiana Tuska na Sikorskiego będzie zmianą realną– powiedział Wildstein.Polityczna kompromitacjaPublicysta przypomniał m.in. słynny „hołd berliński”, gdy Sikorski jako szef MSZ stwierdził w Berlinie, że obawia się nie nadmiernej aktywności Niemiec, lecz ich bezczynności.To brzmiało jak prośba, by Berlin wziął w swoje ręce los Europy, a więc i Polski– ocenił Wildstein.Jak podkreślił, nikt nie upoważnił ministra do tego typu deklaracji, a mimo to media III RP „piały z zachwytu”.Wildstein wskazał także inne zachowania Sikorskiego, które uważa za kompromitujące.Podczas wizyty prezydenta w USA, która określa nasze stosunki z głównym koalicjantem, Sikorski „zabłysnął” tym, że ogłosił w mediach społecznościowych, iż MSZ wysłało prezydentowi notatkę, co ma mówić, a czego nie. Potraktowali go jak swojego wysłannika niższego rzędu niż minister– ocenił.Pozorna zmianaChoć zauważył, że „Sikorski nie jest durniem” i może próbować łagodzić ostrą polaryzację, to jego zdaniem zmiana byłaby pozorna.Donald Tusk podporządkował sobie partię, usunął wszystkich konkurentów i otoczył się miernotami. Jeśli odejdzie, uwolni dynamikę wewnętrzną, która może zmienić politykę PO– dodał.Wildstein szerzej skrytykował rolę Tuska w Europie. Zwrócił uwagę, że były premier jest coraz gorzej traktowany na arenie międzynarodowej.Dopóki umiał trzymać Polaków za twarz, był użyteczny. Dziś jego rola staje się obciążeniem, a w Europie traktowany jest coraz mniej nobilitująco– ocenił.W jego opinii Polska stoi przed wyborem między dwoma różnymi perspektywami politycznymi: podporządkowaniem się Brukseli lub budowaniem pozycji w oparciu o sojusz ze Stanami Zjednoczonymi i współpracę w regionie.

Didaskalia Joanny Bagrij
43. Porady dla początkujących pisarzy – 42 pomocne wskazówki dla debiutantów Cykl #zŻyciaPisarza

Didaskalia Joanny Bagrij

Play Episode Listen Later Aug 16, 2025 56:02


Rozpoczęcie pisania książki nie jest łatwe – proces jest skomplikowany, a na poszczególnych etapach pojawiają się nowe wątpliwości. Abyś mógł lub mogła je szybko przełamać, przygotowałam dla Ciebie 42 porady dla początkujących pisarzy. Jak wypracować rutynę pisarską i doskonalić swój warsztat? Na co zwrócić uwagę podczas konstruowania fabuły? Jak nastawić się do wydania książki? O tym wszystkim posłuchasz w czterdziestym trzecim odcinku podcastu Didaskalia Joanny Bagrij z cyklu #zŻyciaPisarza.Szczegóły również na blogu: https://born-to-create.pl/porady-dla-poczatkujacych-pisarzy/.Linki do powiązanych tematów:Jak zaplanować książkę: https://born-to-create.pl/jak-dobrze-zaplanowac-ksiazke/Mapa myśli podczas pisania: https://born-to-create.pl/mapa-mysli-a-pisanie/Jak znaleźć czas na pisanie: https://born-to-create.pl/jak-znalezc-czas-na-pisanie-ksiazki-bloga/Metoda płatka śniegu: https://born-to-create.pl/metoda-platka-sniegu/Jak radzić sobie z krytyką: https://born-to-create.pl/jak-radzic-sobie-z-krytyka-ksiazki/Research podczas pisania książki: https://born-to-create.pl/research-do-ksiazki/Sposoby na zmęczenie umysłowe: https://born-to-create.pl/10-sposobow-na-zmeczenie-podczas-pisania/Jak wzbogacić zasób słownictwa: https://born-to-create.pl/jak-wzbogacic-zasob-slownictwa/Techniki automotywacji: https://born-to-create.pl/automotywacja-skuteczne-techniki/Proces pisania książki jest o tyle skomplikowany, bo trwa długo i nie jest jednorodny dla wszystkich. Każdy pisarz pracuje inaczej i zmaga się z nieco innymi trudnościami. Można je jednak pokonać, jeśli pisanie jest ważną dla nas sprawą. Aby pomóc Ci przełamać poszczególne chwile zwątpienia, przygotowałam właśnie 42 porady podzielone na 10 tematycznych sekcji. Dotyczą one:Wypracowania rutyny pisarskiej,Nastawienia i motywacji do pisania,Oceny i krytyki książek,Rozwijania kreatywności,Konstrukcji fabuły książki,Poprawy i wielokrotnej pracy nad własną książką,Stylu i języka,Doskonalenia warsztatu pisarskiego,Narzędzi i programów pisarskich,Wejścia na rynek książki.Oczywiście nie jest to skończona liczba porad i wraz z przechodzeniem na kolejne etapy pisania książki będą pojawiały się nowe trudności, zagwozdki oraz pytania, jak sprytnie poprowadzić fabułę. Powyższa lista to pewna baza wskazówek dla autorów dotykająca podstawowych procesu twórczego. Możliwe, że większość problemów Cię nie dotyczy, ale jeśli tak – przesłuchaj porad i przeskocz do odcinków o powiązanej tematyce, w których dogłębnie omawiam dany temat.Zwróć też uwagę na to, że dylematy pisarskie dot. różnych kwestii – i tych technicznych, ale również tych dot. radzenia sobie z krytyką, brakiem weny czy brakiem pomysłów. To proces bardzo osobisty i ciężko porównać go do innej pracy. Większość problemów już przeszłam, dlatego przygotowałam tak obszerny materiał z poradami dla początkujących pisarzy. Zaintrygowany? Koniecznie wysłuchaj odcinka podcastu i dowiedz się, jak wprowadzać retrospekcje w powieści!Jeśli chciałbyś przedyskutować temat, zapraszam do kontaktu: j.bagrij@born-to-create.pl.

Radio Wnet
Prof. Kamil Zaradkiewicz o orędziu Prezydenta: duże grono sędziów z satysfakcją przyjęło jego słowa

Radio Wnet

Play Episode Listen Later Aug 8, 2025 20:17


Sędzia Sądu Najwyższego komentuje spory wobec TK, orędzie Prezydenta RP, a także zamieszanie związane ze szturmem na Krajowy Rejestr Sądownictwa.Ekspert w zakresie prawa dywaguje na temat polskiego społeczeństwa i podziałów politycznych. Zaznacza, że niektóre spory dotyczą sądownictwa Trybunału Konstytucyjnego:Polskie życie publiczne, w szczególności, ale nie tylko dotyczące sądownictwa Trybunału Konstytucyjnego, idzie w bardzo złym kierunku. Zwróćmy uwagę na to, że pogłębia się narracja wojenna. Zamiast szukać pozytywnych rozwiązań, dróg wyjścia z tej sytuacji, w znaczeniu, które doprowadziłyby do zażegnania sporów, dąży się do tego, by pogłębiać spór i pewien bałagan, który już powstał.Wykładowca akademicki omawia również orędzie Karola Nawrockiego wygłoszone podczas Zgromadzenia Narodowego. Nowo zaprzysiężony Prezydent w swoim wystąpieniu zawarł słowa o tym, że nie będzie powoływał ani awansował tych sędziów, którzy jego zdaniem sprzeniewierzyli się porządkowi prawnemu panującemu w Rzeczpospolitej. Jak na te słowa reaguje środowisko sędziowskie?Tego należałoby od głowy państwa oczekiwać. Ja osobiście, ale także duże grono kolegów, sędziów, z którymi rozmawiałem, z satysfakcją przyjęło słowa Prezydenta. Myślę, że wiele osób na to oczekiwało, dlatego, że pogłębia się takie przekonanie, że coraz więcej osób ma dość anarchii i bałaganu, który jest wprowadzony właśnie przez to, że łamane są reguły konstytucyjne.Łukasz Jankowski pyta o sytuację związaną z Krajowym Rejestrem Sądownictwa. Prawnik 2 dni temu opublikował wpis na platformie X, że możliwy jest szturm na siedzibę KRS. Mimo tego, że do przejęcia placówki ostatecznie nie doszło, tak jednak napięcie wokół sprawy wciąż jest:Napięcie jest. Ja miałem informacje na ten temat, myślę, z wiarygodnego źródła i po oczywiście dłuższym zastanowieniu uznałem jednak, że opinia publiczna powinna poznać. [...] My już po działaniach władzy politycznej wiemy, że różne tego typu akty są obecnie w Polsce możliwe, co budzi moje najgłębsze zaniepokojenie.

Stan rzeczy
Odwołanie Świrskiego. Tomasik: Kaczyński i PiS utrzymują kontrolę nad KRRiT

Stan rzeczy

Play Episode Listen Later Jul 29, 2025 24:13


Publicysta "Polityki" Maciej Tomasik ocenił w Polskim Radiu 24, że odwołanie Macieja Świrskiego z funkcji szefa KRRiT nie spowoduje utraty kontroli nad tym organem przez PiS i Jarosława Kaczyńskiego. Zwrócił uwagę, że następczyni Świrskiego, którą została Agnieszka Glapiak, "jest zdolna do realizacji planu założonego i skonstruowanego prawdopodobnie gdzieś w centrali przy Nowogrodzkiej".

Historie Biblijne
68 - Apostoł Piotr

Historie Biblijne

Play Episode Listen Later Jul 14, 2025 12:27


W Biblii tego apostoła określa dwoma imionami, ale ponieważ używano wtedy kilku języków można powiedzieć, że miał pięć różnych określeń. Aż trzy pojawiają się w Jana 1:42, gdzie czytamy: “Jezus, spojrzawszy na niego, rzekł: Ty jesteś Szymon, syn Jana; ty będziesz nazwany Kefas (to znaczy: Piotr)”. Mamy tutaj imiona Szymon i Piotr są w języku greckim, a Kefas prawdopodobnie w aramejskim. W Dziejach Apostolskich Jakub nazywa go Symeonem (Dzieje 15:14), a Mateusz w swojej Ewangelii Szymonem Piotrem. Hebrajskie imię Symeon znaczy “słuchać”, a imię Piotr i Kefas można przetłumaczyć jako “Skałosz”.Ewangelista Jan opisuje pierwsze spotkanie Piotra z Jezusem niedługo po chrzcie tego ostatniego. W Jana 1:44 czytamy: “Filip był z Betsaidy, miasta Andrzeja i Piotra”. Później musiał się jednak przeprowadzić z Betsaidy do Kafarnaum. W Łukasza 4:38 czytamy: “wyszedłszy z synagogi, wstąpił do domu Szymona. A teściowa Szymona miała wielką gorączkę”. Jezus był w synagodze w Kafarnaum i stamtąd od razu poszedł do domu Piotra. Czyżby Piotr nie tylko się przeprowadził, ale także ożenił w międzyczasie? Napiszcie mi co o tym myślicie? Oba miasta Betsaida i Kafarnaum znajdują się na północy Jeziora Galilejskiego, a więc stosunkowo blisko siebie.Niektórzy zwracają uwagę, że Ewangelie mówią tylko o teściowej, ale o żonie pisał Paweł w 1 Liście do Koryntian 9:5, gdzie czytamy: “Czy nie wolno nam zabierać z sobą żony chrześcijanki, jak czynią pozostali apostołowie i bracia Pańscy, i Kefas?” Wynika z tego, że Kefas czyli Piotr w swoje podróże zabierał ze sobą swoją żonę. Biblia niewiele miejsca poświęca kobietom, ale np. w Marka 15:41 czytamy o niewiastach: “Które, gdy był w Galilei, chodziły za nim i posługiwały mu, i wiele innych, które wraz z nim przyszły do Jerozolimy”. Z Jezusem chodzili nie tylko apostołowie, ale także kobiety. Być może także żona Piotra, która później z nim podróżowała może aż do Babilonu.Czy Piotr był najważniejszym apostołem? Warto zwrócić uwagę na kilka rzeczy, które go wyróżniały. Tylko jemu Jezus zmienił imię, którym się później posługiwał nie tylko on, ale także inni, np. Łukasz w Dziejach Apostolskich. Piotr wielokrotnie przemawiał w imieniu wszystkich apostołów, np. pytał o wyjaśnienie przykładów mówiąc: “wyjaśnij nam”. Gdy Jezus zadawał pytanie apostołom odpowiadał Piotr, np. w Jana 6:68 czytamy: “Odpowiedział mu Szymon Piotr: Panie! Do kogo pójdziemy? Ty masz słowa żywota wiecznego”. Zwróćmy uwagę, że Piotr mówi w liczbie mnogiej, za wszystkich apostołów.Jednak to, że Piotr pierwszy zabierał głos i wypowiadał się w imieniu całej dwunastki można wytłumaczyć na dwa inne sposoby. Piotr był najprawdopodobniej najstarszym apostołem. W kulturze żydowskiej pozycja była bardzo ważna i wiązała się z zabieraniem głosu oraz miejscem przy stole. Piotr z ewangelii jawi się jako człowiek, który szybciej mówi niż myśli. Wygląda na to, że niektóre z jego wypowiedzi wynikają z tej cechy charakteru. Np. w Marka 9:6 czytamy, że nie wiedział co powiedzieć bo się bał. Mimo to, a może właśnie dlatego, że się bał i nie wiedział co powiedzieć, powiedział to co mu przyszło mu do głowy i nie było to zbyt mądre.Jezus jednak przy kilku okazjach wybierał kilku apostołów do specjalnych zadań. Np. do domu Jaira gdzie leżała jego córka zabrał tylko Piotra, Jakuba i Jana. Tak samo było podczas przemienienia oraz w ogrodzie Getsemani. Podczas rozmowy o znakach dni ostatnich oprócz tej trójki był jeszcze obecny Andrzej brat Piotra. Kiedy później wybierano nowego apostoła na miejsce Judasza w Dziejach 1:21 czytamy o wymaganiach do których zaliczano świadczenie o tym co robił Jezus. Jednak Piotr, Jan i Jakub widzieli więcej niż reszta apostołów. Z tych trzech wydaje się, że Piotr i Jan mieli szczególnie miejsce i to nie tylko obrazowo, ale wręcz dosłownie.Choć Jan miał brata Jakuba, a Piotr Andrzeja wygląda na to, że Jezus wybrał tych dwóch do pewnych specjalnych rzeczy, a oni współpracowali razem nawet po jego śmierci. To Piotr i Jan zostali posłani aby przygotować ostatnią wieczerzę. To oni siedzieli najbliżej Jezusa. To także ci dwaj pobiegli do grobu Jezusa po zmartwychwstaniu. W Jana 20:4 czytamy: “A biegli obaj razem; ale ów drugi uczeń wyprzedził Piotra i pierwszy przyszedł do grobu”. Później w Dziejach Apostolskich 3:1 czytamy: “A Piotr i Jan wstępowali do świątyni w godzinie modlitwy, o dziewiątej”. Działali razem, razem stanęli przed Sanhedrynem. Także Piotr i Jan zostali wysłani przez apostołów do Samarii jak czytamy w Dziejach 8:14.Czy Piotr był najważniejszym apostołem? Wszystko zależy od tego co przez to rozumiemy. Np. gdy wynikła kwestia obrzezania pogan w Dziejach 15:22 czytamy: “Wówczas postanowili apostołowie i starsi razem z całym zborem”. Zauważmy, że decyzji nie podjął sam Piotr, ani nawet sami apostołowie. Jeżeli więc nawet uznamy Piotra za najważniejszego apostoła nie oznacza to, że to on podejmował decyzje wiążące wszystkich. Niestety Piotr pojawia się w Dziejach Apostolskich ostatni raz w tym 15 rozdziale.W Galatów 2:11 dowiadujemy się: “A gdy przyszedł Kefas do Antiochii, przeciwstawiłem mu się otwarcie, bo też okazał się winnym”. Wynika z tego, że Piotr dotarł do Antiochii Syryjskiej i tam był skarcony przez Pawła wobec całego tamtego zboru. Z 1 Listu Piotra 5:13 wynika, że był z żoną i Markiem w Babilonie. Tradycja podaje, że jego żona miała na imię Perpetua. Marka nazywa tam synem, ale prawdopodobnie chodzi o Ewangelistę Marka, który był jak syn dla tego apostoła. Czy jednak apostoł Piotr był w Rzymie i tam zginął?Choć wcześniejsze źródła, takie jak List Klemensa Rzymskiego (koniec I wieku) i Ignacego Antiocheńskiego (początek II wieku), już sugerują obecność Piotra w Rzymie, to Ireneusz z Lyonu (koniec II wieku) jest jednym z pierwszych autorów, który wprost i szczegółowo wspomina o założeniu Kościoła w Rzymie przez Piotra i Pawła. W pierwszym wersecie 1 Listu Piotra czytamy: “do wychodźców rozproszonych po Poncie, Galacji, Kappadocji, Azji i Bityni”. Piotr pisze z Babilonu list do chrześcijan na terenie dzisiejszej Turcji. Był to teren Pawła, o czym ten wspomina w Liście do Galatów. Zresztą sam Piotr w drugim liście mówi o listach Pawła skierowanych do zborów na tym terenie. Czy Piotr przybył na teren dzisiejszej Turcji osobiście i czy poszedł dalej do Rzymu?Niektórzy wzmiankę o Babilonie z Listu Piotra interpretują jako określenie Rzymu. Jednak w tamtym momencie dużo Żydów mieszkało w prawdziwym Babilonie, a jak napisał Paweł w Liście do Galatów on miał iść do pogan, a Piotr do Żydów. Gdy my dzisiaj coś określimy jako Babilon to nie ma wątpliwości, że używamy porównania, że mówimy o jakimś innym mieście, bo ten prawdziwy to ruiny. Ale w tamtych czasach było to jedno z wielu zamieszkanych miast, w którym była duża populacja Żydów.Napiszcie mi w komentarzach co wy myślicie na temat apostoła Piotra. Czy według was był on najważniejszym apostołem? Czy był on w Rzymie oraz czy tam zginął jak mówi późniejsza tradycja? Na dzisiaj to już wszystko. To był taki odcinek oparty głównie na historii opisanej w Biblii. Chciałbym jeszcze kiedyś nagrać taki odcinek oparty bardziej na przypuszczeniach i skupić się na tym co Piotr robił przed spotkanie Jezusa oraz co robił później, kiedy Biblia już o nim milczy. Napiszcie mi też czy chcielibyście posłuchać takiego gdybania.I przyprowadził go do Jezusa. Jezus, spojrzawszy na niego, rzekł: Ty jesteś Szymon, syn Jana; ty będziesz nazwany Kefas (to znaczy: Piotr).http://biblia-online.pl/Biblia/Warszawska/Ewangelia-Jana/1/42Szymon opowiedział, jak to Bóg pierwszy zatroszczył się o to, aby spomiędzy pogan wybrać lud dla imienia swego.https://biblia-online.pl/Biblia/Warszawska/Dzieje-Apostolskie/15/14A odpowiadając Szymon Piotr rzekł: Tyś jest Chrystus, Syn Boga żywego.https://biblia-online.pl/Biblia/Warszawska/Ewangelia-Mateusza/16/16A Filip był z Betsaidy, miasta Andrzeja i Piotra.https://biblia-online.pl/Biblia/Warszawska/Ewangelia-Jana/1/44A wyszedłszy z synagogi, wstąpił do domu Szymona. A teściowa Szymona miała wielką gorączkę i wstawiali się u niego za nią.https://biblia-online.pl/Biblia/Warszawska/Ewangelia-Lukasza/4/38Czy nie wolno nam zabierać z sobą żony chrześcijanki, jak czynią pozostali apostołowie i bracia Pańscy, i Kefas?https://biblia-online.pl/Biblia/Warszawska/1-List-do-Koryntian/9/5Które, gdy był w Galilei, chodziły za nim i posługiwały mu, i wiele innych, które wraz z nim przyszły do Jerozolimy.https://biblia-online.pl/Biblia/Warszawska/Ewangelia-Marka/15/41Odpowiedział mu Szymon Piotr: Panie! Do kogo pójdziemy? Ty masz słowa żywota wiecznego.https://biblia-online.pl/Biblia/Warszawska/Ewangelia-Jana/6/68Nie wiedział bowiem, co ma powiedzieć, bo ogarnął ich lęk.https://biblia-online.pl/Biblia/Warszawska/Ewangelia-Marka/9/6Trzeba więc, aby jeden z tych mężów, którzy chodzili z nami przez cały czas, kiedy Pan Jezus przebywał między namihttps://biblia-online.pl/Biblia/Warszawska/Dzieje-Apostolskie/1/21A biegli obaj razem; ale ów drugi uczeń wyprzedził Piotra i pierwszy przyszedł do grobuhttps://biblia-online.pl/Biblia/Warszawska/Ewangelia-Jana/20/4A Piotr i Jan wstępowali do świątyni w godzinie modlitwy, o dziewiątejhttps://biblia-online.pl/Biblia/Warszawska/Dzieje-Apostolskie/3/1A gdy apostołowie w Jerozolimie usłyszeli, że Samaria przyjęła Słowo Boże, wysłali do nich Piotra i Janahttps://biblia-online.pl/Biblia/Warszawska/Dzieje-Apostolskie/8/14

Radio Wnet
Nie trzeba wychodzić z UE, żeby odrzucić Zielony Ład. „To demagogia, która obezwładnia”

Radio Wnet

Play Episode Listen Later Jul 9, 2025 24:34


– To jest demagogia, która ma służyć temu, żeby nic w tej sprawie nie robić – mówi w Radiu Wnet Piotr Naimski, przekonując, że z polityki klimatycznej UE można się wycofać bez wychodzenia z UE.To nieprawda. To jest absolutnie nieprawda. To jest demagogia, która ma służyć temu, żeby nic w tej sprawie nie robić. I to obezwładnia. To powoduje, że dyskusja faktycznie w tym momencie się kończy– powiedział Piotr Naimski, komentując tezę, że nie da się wyjść z polityki klimatycznej Unii Europejskiej bez jednoczesnego opuszczenia Wspólnoty.Jak podkreślił były minister ds. energetyki, polityka klimatyczna składa się z wielu aktów prawnych, które można kontestować lub opóźniać.A cała polityka klimatyczna składa się z wielu elementów: dyrektyw, rozporządzeń, zarządzeń. I na każdym szczeblu można to kontestować, można zmieniać, można tego nie wprowadzać, nie implementować do prawa polskiego. Można dyskutować z Komisją Europejską, można oczywiście się narażać na kary, które mogą być z tym związane czy nakładane, ale trzeba to dokładnie przeliczyć, bo być może opłaca się zapłacić tę karę i nie wprowadzać tych idiotycznych regulacji– zaznaczył Naimski.Co dalej z cenami energii?W rozmowie poruszono również temat cen energii i zapowiedzi prezydenta elekta Karola Nawrockiego dotyczących ich obniżki. Naimski, który był członkiem obywatelskiego komitetu poparcia Nawrockiego, przyznał, że realizacja obietnicy obniżki cen energii o 33 proc. może wymagać zdecydowanych działań wobec unijnych regulacji. Zwrócił uwagę, że kilka krajów europejskich zmienia podejście wobec surowców energetycznych.Wczoraj się dowiedzieliśmy, że w Holandii, Wielkiej Brytanii, w Kanadzie, w Niemczech odblokowuje się koncesje na wydobycie gazu. Na razie chodzi o gaz. Bo zwykle jest tak, że złoża gazu towarzyszą złożom ropy naftowej. To są złoża na szelfach morskich. I to oznacza, że ta polityka porzucenia tych tradycyjnych, tanich przecież źródeł energii poniosła fiasko– ocenił.Zdaniem byłego pełnomocnika rządu ds. infrastruktury energetycznej, Polska musi bronić swoich interesów w polityce klimatycznej i – jeśli będzie to korzystniejsze ekonomicznie – nawet ryzykować potencjalne kary.Ci, którzy wprowadzają te regulacje i upierają się, żeby ten kierunek utrzymać, to są ludzie, którzy po prostu są związani bądź jakimiś osobistymi interesami, bądź ideologicznie powiązani. I nie widzą, że gospodarka europejska, i nie tylko w Polsce, ale we wszystkich krajach europejskich, po prostu staje się peryferyjna w stosunku do gospodarki światowej. Już przemysł tego nie chce, przemysłowcy tego nie chcą– powiedział Naimski.Podkreślił także, że przyszły prezydent Karol Nawrocki będzie prezydentem aktywnym, zdolnym do wywierania politycznej presji w kwestiach energetycznych.Wszyscy, którzy wspieraliśmy go w tych wyborach – a to naprawdę 11 milionów Polaków – mamy nadzieję, że to będzie prezydentura aktywna, że Karol Nawrocki po prostu będzie wyrażał interesy Polski w taki sposób, w jaki są one rozumiane przez tych, którzy na niego głosowali– powiedział Naimski.

W poszukiwaniu Słowa
Poranek ze Słowem na 20 czerwca 2025

W poszukiwaniu Słowa

Play Episode Listen Later Jun 19, 2025 8:25


Zwróć się ku mnie i zmiłuj się nade mną, bom jest samotny i ubogi! Ps 25,16 Jezusie, Synu Dawida! Zmiłuj się nade mną! Mk 10,47

Radio Wnet
Prof. Mieczysław Ryba: do wyborów parlamentarnych koalicję rządzącą czekają męczarnie

Radio Wnet

Play Episode Listen Later Jun 18, 2025 27:45


Zmiana premiera wydawałaby się dziś sensownym rozwiązaniem, jednak nikt w KO nie jest w stanie podjąć tej gry - ocenia politolog. Poszczególne figury w obozie władzy są dzisiaj nie tylko skłócone ze sobą nawzajem, ale i merytorycznie miernemówi prof. Mieczysław Ryba w rozmowie z Łukaszem Jankowskim. Czy można się spodziewać jakiegoś ożywienia, ciekawych inicjatyw, projektów. Gość "Popołudnia Wnet" twierdzi, że nie:Zwróćmy uwagę na bezczynność tego rządu przez te półtora roku, również w perspektywie prac sejmowych. Posłowie, którzy przyjeżdżają z Sejmu, zwłaszcza ci starsi stażem, mówią  że nie pamiętają, żeby kiedykolwiek była taka bezczynność.  Politolog analizuje również procesy zachodzące między PiS a Konfederacją w kontekście coraz częściej pojawiających się zapowiedzi zawiązania przez te formacje koalicji po wyborach parlamentarnych zaplanowanych na 2027 rok. 

Radio Wnet
„Rząd Tuska wchodzi na drogę wojny domowej”

Radio Wnet

Play Episode Listen Later Jun 11, 2025 11:20


Polacy chcą poprawy jakości życiaRząd Donalda Tuska kontynuuje politykę konfliktu i wejścia na drogę wojny domowej, stosując metody zastraszania, które nie znajdują już społecznego poparcia, to już nie działa. Polacy odrzucili te brudne metody, a opinia publiczna to zidentyfikowała– ocenił dziennikarz Michał Karnowski (wPolityce.pl, wPolsce24, „Sieci”). Jego zdaniem społeczeństwo nie oczekuje odwetu na poprzednikach, lecz poprawy jakości życia.Zwrócił też uwagę, że premier Tusk napotyka opór w ramach własnej koalicji, a część polityków – jak Włodzimierz Czarzasty – kieruje się już głównie ambicjami osobistymi.Mamy doniesienia o różnych zakulisowych szantażach, różnych dźwigniach, które ci koalicjanci zakładają, zwłaszcza myślę tutaj środowisko „peselowsko-hołowniowate”– powiedział.Kto chroni akta Rubcowa?W kontekście sprawy rosyjskiego szpiega Pawła Róbcowa, którego proces od miesięcy nie może rozpocząć się przed Sądem Okręgowym w Warszawie, Michał Karnowski zasugerował, że opóźnienie może być celowe i stanowić próbę ochrony wpływowych osób z obecnego establishmentu politycznego i medialnego.To jest moim zdaniem rodzaj obrony – opóźnianie procesu może wynikać z obawy, że w trakcie jego trwania na jaw wyjdą kompromitujące fakty dotyczące części środowisk rządzących, ale także dziennikarskich– powiedział Karnowski. Jak zaznaczył, Róbcow był aktywny w przestrzeni medialnej i brał udział w działaniach wymierzonych w rząd Prawa i Sprawiedliwości, a także – według nieoficjalnych informacji – miał nawiązywać bliskie relacje z dziennikarkami.Ktoś boi się tej prawdy. Ktoś może próbować chronić Róbcowa, ponieważ jego związki z określonymi osobami lub środowiskami mogłyby skompromitować je publicznie. To są bardzo ciemne podejrzenia, ale nie można ich zignorować– zaznaczył publicysta.Jego zdaniem aparat państwa, mimo często podnoszonej krytyki jego niesprawności, byłby w stanie skutecznie przeprowadzić postępowanie sądowe w tej sprawie.Problemem nie jest brak możliwości, tylko brak woli. Ktoś zaciąga hamulec– ocenił.

Express Biedrzyckiej - seria DOBRZE POSŁUCHAĆ
Kalisz: Działać, nie prowadzić WOJNY! Rząd Tuska BEZ POWODÓW do DYMISJI! EXPRESS BIEDRZYCKIEJ

Express Biedrzyckiej - seria DOBRZE POSŁUCHAĆ

Play Episode Listen Later Jun 3, 2025 28:49


— Trzeba działać, a nie zajmować się prowadzeniem wojen — mówił w Expressie Biedrzyckiej Ryszard Kalisz, członek Państwowej Komisji Wyborczej. Kalisz ocenił, że rząd Donalda Tuska nie ma powodów, by podać się do dymisji, mając sejmową większość. Zwrócił się także z ważnym apelem do Karola Nawrockiego. Więcej w najnowszym odcinku! Posłuchaj całej dyskusji! Oglądaj Express Biedrzyckiej na żywo w serwisie YouTube. Więcej informacji o programie na stronie Super Expressu.

Marketing i sprzedaż dla agenta ubezpieczeniowego (Podcast Marcina Kowalika)

Ile sprzedaży przecieka ci przez palce?Ile sprzedaży przecieka ci przez palce? Ten mój tekst pojawił się najpierw w Gazecie Ubezpieczeniowej, w cyklu 'Kowalik radzi'.Baza klientów ubezpieczeniowych pod kontroląZgłosiła się do mnie prężnie działająca właścicielka multiagencji. Ta przedsiębiorcza kobieta odrobiła już zadania domowe. Ma określone grupy docelowe, do których skutecznie dociera ze swoimi produktami ubezpieczeniowymi.Ona wie, z jakimi klientami chce pracować, ma powtarzalne wielokrotnie sukcesy sprzedażowe właśnie z tymi osobami. Wie też, jakie ubezpieczenia oferować, aby sprostać ich potrzebom. Ponadto wie, jakie produkty komplementarne proponować, aby zwiększać wartość klienta, ale też aby pełnić ważniejszą rolę w jego życiu – rolę doradcy.Jednak ta multiagentka zgłosiła mi swój duży problem. Spędza on jej sen z powiek. – Marcin, na pewno tracę dużo sprzedaży przez te kontakty, do których się w ogóle nie odezwałam albo o nich zapomniałam…Intencje dobre, więc skąd te nieszczelności?Zwróćmy uwagę, że bohaterka naszej opowieści to bardzo świadoma osoba. Ona już wie, że na pewno traci zarówno dużo sprzedaży, jak i nowych kontaktów przez sam fakt, że nie trzyma porządku w swoich bazach klientów. Podejrzewam, że większość agentów czy multiagentów ubezpieczeniowych pracujących z papierowym kalendarzem czy Excelem nie wie, ile sprzedaży przecieka im przez palce.Nawet jeżeli to klient wypełni formularz kontaktowy (powstaje lead), to nie zawsze oddzwaniamy w dogodnej dla klienta porze!Niech kamieniem rzuci pierwszy ten, komu nie zdarzyło się obiecać klientowi, że do niego oddzwoni, i nie oddzwonił zgodnie z obietnicą.Ktoś powinien też pilnować, żebyśmy robili kolejne follow-upy.Olbrzymi potencjał leży w dosprzedaży odpowiednich produktów, do odpowiednich klientów.To są wszystko dziury w procesach. Przez te dziury przecieka sprzedaż.Jak temu zaradzić? Stworzyć procesy i automatyzacje, które uszczelniają powyższe dziury.Co buduję dla zaprzyjaźnionej multiagentki?Na bazie moich wieloletnich doświadczeń w pozyskiwaniu leadów ubezpieczeniowych i optymalizacji procesów sprzedażowych tworzę automatyzacje, które mają za zadanie uprościć pracę agenta.Zaczynam z prostymi podstawami. Biorę system CRM Berg System, łączę go z kombajnem do automatyzacji – Zapierem, z systemami do wysyłki e-maili – Mailchimp i do wysyłki SMS-ów – Twilio. Dzięki temu:każdy potencjalny klient z konkretnymi potrzebami ubezpieczeniowymi ląduje w odpowiednim miejscu w CRM-ie,nie ma ani jednego klienta, o którym zapomnieliśmy, którego danych nie zapisaliśmy czy do którego nie oddzwoniliśmy,każdy z tych leadów od razu staje się szansą sprzedażową, a agentka wie, co dalej z tym leadem zrobić (analiza potrzeb, oferta, umowa itd.),właścicielka multiagencji może też nadzorować pracę pracowników oraz każdy z leadów na każdym z etapów,od razu wyliczają się prowizje dla handlowców,klienci są automatycznie informowani o potrzebach wznowienia polisy,CRM jest spięty ze skrzynką e-mail multiagentki,możemy ocenić skuteczność każdego z agentów, na każdym etapie procesu sprzedaży.Automatyzacje w ubezpieczeniachTeraz testujemy te automatyzacje i wdrożenie tego systemu CRM w multiagencji na tym dość zaawansowanym poziomie.W kolejnych krokach zepniemy system CRM z kontem na Instagramie poprzez Manychat, tak aby każdy klient komentujący konkretny post

Rezerwacja
Treliński o "traumie miłości". Faruga i Holewińska przywracają pamięć o ofiarach AIDS

Rezerwacja

Play Episode Listen Later Apr 4, 2025 30:06


Katarzyna Janowska w najnowszym odcinku "Rezerwacji" rozmawia z Mariuszem Trelińskim z okazji premiery opery "Ariadna na Naxos" w Teatrze Wielkim - Operze Narodowej w Warszawie. Reżyser opowiedział o swojej wizji dzieła Richarda Straussa i Hugona von Hofmannsthala. Porusza w spektaklu wątki m.in. samotności, pragnienia miłości, cierpienia - bardzo aktualne także współcześnie. Co ma wspólnego Tarot z losami tytułowej Ariadny? Julia Holewińska - autorka sztuki "Anioły w Warszawie" i Wojciech Faruga - dyrektor Teatru Dramatycznego w Warszawie zapraszają widzów "Rezerwacji" na spektakl. Chcieli przywrócić pamięć ofiarom epidemii AIDS w latach 80-tych. Zwrócili także uwagę na wzrost zachowań w Polsce, w teraźniejszości. To bardzo ważne społecznie tematy, o których warto rozmawiać. Spektakl Holewińskiej i Farugi nawiązuje do "Aniołów w Ameryce", Tony'ego Kushnera i spektaklu wyreżyserowanego przez Krzysztofa Warlikowskiego. Grzegorz Damięcki debiutuje w roli reżysera w Teatrze Ateneum. O czym będzie ta sztuka? - sprawdza Paweł Tworek. Na koniec nasze polecenia kulturalne - zapraszamy!

Podcast Muzeum Historii Polski
Najważniejsza kobieta dynastii Piastów? Rycheza Lotaryńska

Podcast Muzeum Historii Polski

Play Episode Listen Later Mar 20, 2025 41:15


Niemka, która wywiozła z Polski insygnia królewskie, ale też królowa, która pomogła odbudować piastowską monarchię? Czy jej ślub z Mieszkiem II był wielką nobilitacją dla Piastów? Kim była Rycheza Lotaryńska?Pochodziła z cesarskiego rodu. W jej żyłach płynęła krew Karola Wielkiego. Najpewniej w 1013 roku została żoną Mieszka II, przez wielu uważanego za władcę słabego. Czy rzeczywiście jego panowanie należy oceniać negatywnie? Zwrócimy też uwagę na naszyjnik Rychezy, której wizerunek namalował Jan Matejko. Na czym polega jego niezwykłość? Skąd wziął się kult Rychezy w Niemczech? O tym wszystkim w Podcaście Muzeum Historii Polski z serii Inne historie Polski. Rozmawiają Cezary Korycki i jego gość, prof. Grzegorz Pac z Uniwersytetu Warszawskiego. Podcast zrealizowano w ramach zadania: kontynuacja i rozbudowa multimedialnego projektu informacyjno-edukacyjnego - Portal Historyczny Dzieje.pl

Felieton Tomasza Olbratowskiego
Emeryci oszczędzajcie

Felieton Tomasza Olbratowskiego

Play Episode Listen Later Mar 3, 2025 1:39


Podobno kiedyś jedna z polityczek PO powiedziała: To że emeryci mają niskie emerytury to jest ich wina, bo za mało oszczędzają. Zwróćcie uwagę ile w tym stwierdzeniu jest prawdy. Bo faktycznie emeryci to tylko potrafią narzekać. Ja też wkrótce dołączę do tego chóru, ale póki co muszę tej polityczce przyznać rację. Emeryci, bierzcie przykład z posłów jak należy oszczędzać.

Między Parami - Żywiołowe Związki
Kryzys w związku - jak zadbać o relację - Marita Woźny

Między Parami - Żywiołowe Związki

Play Episode Listen Later Feb 19, 2025 46:41


Doświadczasz kryzysu w związku i zastanawiasz się, co możesz zrobić, aby zadbać o związek? Podczas tego nagrania podzielę się z Tobą wskazówkami, które pomogą Ci lepiej zadbać o związek i wychodzić z kryzysu w związku. Powiem Ci, co pomaga parom w gabinecie psychoterapeutycznym, które doświadczają sporego kryzysu w związku. I nie jest to tylko komunikacja. Zwrócimy uwagę na aspekty, które pomagają lepiej zadbać o związek, nawet wtedy, gdy trudno jest się ze sobą komunikować. ✅ Odbierz z BEZPŁATNIE 60 stronicowego e-booka „Sztuka rozmowy z partnerem - mini przewodnik lepszej komunikacji w Twoim związku”. DOŁĄCZ DO NEWSLETTERA:

Prawnik na budowie
Odstąpienie od umowy tak nieuczciwe, że aż nieważne. Sąd ochronił podwykonawcę #296

Prawnik na budowie

Play Episode Listen Later Feb 12, 2025 34:03


Wyślij wiadomośćPODSUMOWANIEW rozmowie poruszono kluczowe aspekty dotyczące prawa budowlanego, w tym problematykę negocjacji umownych, odstąpienia od umowy oraz odpowiedzialności stron. Zwrócono uwagę na dysproporcje w umowach budowlanych oraz na konieczność zachowania proporcjonalności w karach umownych. Podkreślono również znaczenie roszczeń podwykonawców oraz rekomendacje dla wykonawców w kontekście zawierania umów.KLUCZOWE WNIOSKIPrawo silniejszego często dominuje w kontraktach budowlanych.Negocjacje umowne są rzadko skuteczne w praktyce.Odstąpienie od umowy powinno być jasno zdefiniowane.Kary umowne muszą być proporcjonalne do wykonanej pracy.Dysproporcje w umowach mogą prowadzić do nieuczciwych praktyk.Generalny wykonawca powinien informować o uchybieniach.Roszczenia podwykonawców są często pomijane w umowach.Nierówność stron umowy jest dopuszczalna, ale nie w każdym przypadku.Rekomendacje dla wykonawców są kluczowe w negocjacjach.Zrozumienie prawa budowlanego jest niezbędne dla ochrony interesów wykonawców.PORUSZONE TEMATYprawo budowlane, umowy, negocjacje, odstąpienie, podwykonawcy, generalny wykonawca, kary umowne, dysproporcje, odpowiedzialność, roszczeniaROZDZIAŁY00:00 Prawo silniejszego w kontraktach budowlanych02:07 Problemy z rozwiązaniem umowy04:37 Nieuczciwe praktyki generalnych wykonawców07:12 Proporcjonalność kar umownych09:46 Dysproporcje w umowach budowlanych12:27 Zakończenie współpracy i jej konsekwencje15:21 Złożoność inwestycji budowlanych16:27 Problemy na placu budowy18:23 Reakcja na nieprawidłowości w realizacji robót19:55 Odstąpienie od umowy a przepisy kodeksowe21:39 Zasady odstąpienia od umowy23:59 Roszczenia wykonawcy w przypadku odstąpienia26:50 Bezwzględność roszczeń wykonawcy28:22 Negocjacje po odstąpieniu od umowy30:23 Nierówność stron umowy32:26 Ocena sytuacji przez sąd Wyzwanie mejlowe 10 tygodni do lepszych umów. Wszystkie moje materiały znajdziesz na stronie prawniknabudowie.comZajrzyj też na moje profile w mediach społecznościowych: LinkedIn Facebook TikTok Instagram

Zarabiaj na wiedzy
AI w biznesie online: aspekty prawne, o których musisz wiedzieć | Ilona Przetacznik

Zarabiaj na wiedzy

Play Episode Listen Later Jan 21, 2025 55:55


W dzisiejszym odcinku zagłębiamy się w temat, który staje się coraz bardziej istotny dla przedsiębiorców - prawne aspekty korzystania z AI w biznesie. Porozmawiamy o nowym unijnym AI Act, odpowiemy na pytania dotyczące ryzyka prawnego związanego z używaniem AI do tworzenia treści i produktów edukacyjnych oraz wyjaśnimy kwestie odpowiedzialności za błędy popełnione przez sztuczną inteligencję. Zwrócimy też uwagę jak sprawdzić, czy treści stworzone przez AI nie są plagiatem.Ilona Przetacznik - radca prawny, przedsiębiorca, CEO #LegalnyBiznesOnline.pl, ekspert prawa biznesów online, e-commerce, RODO, spółek i umów, mentorka i trenerka biznesu. Certyfikowany Inspektor Ochrony Danych Osobowych, Lean Lider i Project Manager. Finalistka prestiżowego konkursu Rising Stars – Prawnicy Liderzy Jutra. Prowadzi własną Kancelarię prawną, spółki i e-sklep. Inwestuje. Klienci cenią ją za probiznesowe podejście do prawa, nieszablonowe rozwiązania i konkret bez zbędnego ą-ę. Kreatywnie „łączy kropki” pomnażając zyski i spokój jej Klientów.

Andrzej Silczuk Podcast
Piwo 0% - Jak JEST naprawdę?

Andrzej Silczuk Podcast

Play Episode Listen Later Jan 14, 2025 75:22


Tym razem zabieram Was w poznawczą podróż w (szeroko pojęty) świat bez(?)alkoholowy. Z mojego podcastu dowiecie się między innymi: Czy w ogóle istnieje "piwo" bezalkoholowe? Zwróćcie tu szczególną uwagę na kontekst prawny tego, czym jest piwo, a co nim nie jest! Czy piwo bezalkoholowe rzeczywiście może być jednym z najlepszych izotoników? Tu znaczenie ma "osmolalność". Osmolalność to miara liczby cząsteczek substancji rozpuszczonej w 1 kilogramie rozpuszczalnika. Czy piwem bezalkoholowym jesteśmy w stanie wpłynąć na swoje zdrowie i wzmocnić odporność? Czy tego typu piwo wpływa na jakość snu i wyniki sportowe oraz inne parametry życiowe? A jeśli tak, to dlaczego i od czego to zależy? Od piwa czy jego składników? Czy występują gdzieś poza piwem? Czy piwo bezalkoholowe może być drogą do tego, żeby zmniejszać używanie alkoholu? W jakim mechanizmie to działa, z czym się wiąże i jaka jest realna skuteczność tego efektu? Komu zagraża? Czy – jako konsumenci – rozumiemy konteksty i konsekwencje społeczne reklam alkoholi i na ile świadomie wybieramy produkty, które tylko teoretycznie mają 0%? Jaki jest potencjalny wpływ marketingu tych produktów na dzieci? Oraz najważniejsze - skąd można brać swoje polifenole? :) Odcinek powstał dzięki wsparciu Patronek i Patronów. Jestem Wam ogromnie wdzięczny za wsparcie, które pozwala mi tworzyć bez konieczności poszukiwania dodatkowego finansowania. Jeśli widzisz wartość w mojej pracy, możesz mnie wesprzeć na: https://patronite.pl/andrzejsilczuk lub przez: https://buycoffee.to/andrzejsilczuk Wiedza przeglądowa aktualnego stanu nauki została zderzona z wykonanym przeze mnie badaniem na reprezentatywnej grupie Polek i Polaków. Wyniki tego badania omawiam pod koniec odcinka. Chciałbym uprzejmie podziękować za wsparcie we współpracy przy przeprowadzeniu badania Ogólnopolskiemu Panelowi Badawczemu Ariadna https://panelariadna.pl/ Andrzej Silczuk Podcast, zapraszam serdecznie. Koniecznie podzielcie się komentarzem i przemyśleniami w związku z odcinkiem, dziękuję!

Stan rzeczy
Politolog: Nawrocki ma najłatwiej, Trzaskowski musi "mierzyć się z demonami"

Stan rzeczy

Play Episode Listen Later Jan 14, 2025 23:02


Popierany przez PiS Karol Nawrocki "dopiero nam się przedstawia". Nie ma historii, jako polityk, który się wypowiadał, uczestniczył w jakichś sporach - stwierdził w Polskim Radiu 24 dr Bartłomiej Machnik. Zwrócił uwagę, że z kolei Rafał Trzaskowski "musi niejako mierzyć się z własnymi demonami". - Z tymi demonami słów zdań, które wypowiedział w swojej przeszłości, które teraz do niego powracają - podkreślił.

Rozmowy PR24
Ustawa "incydentalna". Poseł PO liczy na sejmową większość i apeluje do Dudy

Rozmowy PR24

Play Episode Listen Later Jan 8, 2025 13:38


- Liczę, że znajdziemy większość, mamy dużą górkę nad PiS - powiedział w Polskim Radiu 24 poseł PO Krzysztof Truskolaski pytany o tzw. ustawę incydentalną. - Ta ustawa jest dobra i dużo lepsza niż obecnie obowiązujące przepisy - podkreślił. Zwrócił się też z apelem do prezydenta Andrzeja Dudy, by ten tę ustawę podpisał. 

Goście Dwójki
Wystawa "Niech żyje król!" na Wawelu. Królewskie pończochy i inne pamiątki po koronacjach Sasów

Goście Dwójki

Play Episode Listen Later Dec 12, 2024 14:36


- Inicjatorami projektu byli nasi koledzy z Drezna. Zwrócili się do nas z propozycją, można powiedzieć nie do odrzucenia, żeby w przestrzeni wawelskiej pokazać wszystkie zachowane pamiątki po koronacji Augusta II i Augusta III, które są przechowywane w ich muzeum - mówił w Dwójce Rafał Ochęduszko, współkurator wystawy "Niech żyje król! Koronacje Sasów na Wawelu".

Rzeczpospolita Rozmowy
Krzysztof Kwiatkowski: Zatrzymanie Jacka Sutryka to sygnał, że prokuratura działa niezależnie

Rzeczpospolita Rozmowy

Play Episode Listen Later Nov 15, 2024 26:07


Mieliśmy oczywiście wszyscy informację o tym, że Jacek Sutryk był niechlubnym absolwentem studiów MBA na Collegium Humanum, ale wtedy nie mieliśmy żadnych innych informacji ponad to, o czym informował sam Jacek Sutryk, który mówił, że normalnie uczestniczył w studiach, normalnie przystępował do egzaminu i normalnie nabył uprawnienia - mówił Krzysztof Kwiatkowski, senator Platformy Obywatelskiej. Zwrócił uwagę na to, że w tej sprawie "prokuratura działa niezależnie".

Rzecz w Tym
Czy polska gospodarka zmierza w stronę kryzysu?

Rzecz w Tym

Play Episode Listen Later Nov 14, 2024 21:00


Nie możemy liczyć, że sytuacja poprawi się sama. Jeśli chcemy uniknąć kryzysu, musimy działać – mówił w podcaście „Rzecz w Tym” Marcin Piasecki z „Rzeczpospolitej”   Choć roczny wzrost wyniósł 2,7 proc., spadek o 0,2 proc. w ostatnim kwartale rodzi pytania o przyszłość gospodarki i jej zdolność do odbicia. Czy to powód do niepokoju? Jakie czynniki mogą wpływać na dynamikę wzrostu w Polsce i jakie wyzwania czekają krajową gospodarkę w nadchodzących miesiącach? – na te pytania w najnowszym odcinku podcastu „Rzecz w tym” odpowiadał dziennikarz ekonomiczny „Rzeczpospolitej” Marcin Piasecki. Czy cieszyć się wzrostem rok do roku, czy martwić spadkiem w ostatnim kwartale? – Opinie są podzielone, ale pewne jest, że gospodarka nie kwitnie – uważa Piasecki.   Niepewność i brak stabilności szkodzą gospodarce - Z jednej strony mamy umiarkowanie optymistyczny roczny wzrost, ale z drugiej – spadek kwartalny, który sygnalizuje, że polska gospodarka boryka się z poważnymi problemami strukturalnymi – zauważył Marcin Piasecki. Zwrócił też uwagę na obawy i brak stabilności. – Ten brak stabilności, który zapanował w gospodarce, sprawia, że wiele firm wstrzymuje inwestycje, a konsumenci ograniczają wydatki. Piasecki zwraca uwagę na wpływ wojny na Ukrainie, kryzysu energetycznego i inflacji, które dodatkowo obciążają polską gospodarkę.  – Globalne ryzyka wpływają na naszą gospodarkę w sposób pośredni, ale bardzo odczuwalny” – mówi Piasecki.  - Nie możemy ignorować tego, co dzieje się na światowych rynkach – inflacja, problemy z dostawami energii, napięcia międzynarodowe. Wszystko to sprawia, że trudno o odbicie gospodarcze.   Perspektywy na przyszłość – czy czeka nas kryzys? Czy jest szansa na ożywienie w najbliższym czasie? – Trudno jednoznacznie prognozować przy tak wysokim poziomie niepewności. Wydaje się, że rynek zareaguje negatywnie na każdy sygnał, który pogłębia obawy – ocenia Piasecki. Zwraca też uwagę na negatywny wpływ wzrostu cen na gospodarkę. – Dla przeciętnego konsumenta inflacja oznacza, że ma mniej pieniędzy na wydatki, co wpływa na całą gospodarkę – tłumaczy Piasecki. Rozmówcy wskazują, że w obliczu kryzysu energetycznego i inflacji Polska potrzebuje zdecydowanych działań, aby uniknąć dalszego pogorszenia sytuacji. – W tej chwili jesteśmy na rozdrożu. Bez odpowiednich kroków możemy znaleźć się w miejscu, z którego trudno będzie się wydostać – ostrzega Piasecki. - Nie możemy liczyć, że sytuacja poprawi się sama – jeśli chcemy uniknąć kryzysu, musimy działać – dodał Piasecki. Dlatego podkreślał znaczenie wsparcia rządowego oraz konieczność długoterminowego planowania. - W obliczu rosnącej inflacji i kryzysu energetycznego potrzebne są działania stabilizujące, które przywrócą zaufanie do rynku – tłumaczył.   

Prawnik na budowie
O ryczałcie nie decyduje słowo "ryczałt" #285

Prawnik na budowie

Play Episode Listen Later Nov 12, 2024 14:30


Wyślij wiadomośćW rozmowie poruszono temat ryczałtu w umowach budowlanych, jego cech charakterystycznych oraz praktycznych aspektów związanych z rozliczeniami. Zwrócono uwagę na znaczenie rzeczywistego wykonania prac w kontekście umowy ryczałtowej oraz na rolę dokumentacji w procesie rozliczeń.Keywordsryczałt, umowy budowlane, budowa, rozliczenia, prawo budowlane, praktyka prawnicza Zapisz się do newslettera Prawnik na budowie.Wszystkie moje materiały znajdziesz na stronie prawniknabudowie.comZajrzyj też na moje profile w mediach społecznościowych: LinkedIn Facebook TikTok Instagram

Wszechnica.org.pl - Historia
958. Rzeka, wieś i obyczaje w sztuce dawnej i w XIX wieku – Justyna Guze

Wszechnica.org.pl - Historia

Play Episode Listen Later Nov 12, 2024 54:29


Wykład Justyny Guze w czasie konferencji "Bioróżnorodność i Woda w Wiejskim Dziedzictwie" realizowanej w ramach grantu „KPO dla Kultury”, sfinansowanego przez Unię Europejską NextGenerationEU [25 października 2024 r.] https://wszechnica.org.pl/wyklad/rzeka-wies-i-obyczaje-w-sztuce-dawnej-i-w-xix-wieku/ Wykład poprowadzili wspólnie Justyna Guze i Piotr Szczepański, prezentując różnorodne spojrzenia na temat motywów wiejskich i wodnych w kulturze oraz sztuce. W pierwszej części wykładu Justyna Guze, emerytowana kustosz Muzeum Narodowego w Warszawie i specjalistka od sztuki włoskiej oraz francuskiej XVIII wieku, opowiedziała o obecności motywów wiejskich w sztuce dawnej. Przedstawiła, jak wiejskie krajobrazy zaczęły pojawiać się w sztuce od XVI wieku, kiedy krajobraz stał się samodzielnym gatunkiem malarskim. Omówiła rozwój wiejskich tematów w malarstwie holenderskim i flamandzkim oraz ich znaczenie dla budowania malowniczości we włoskiej sztuce. Zwróciła uwagę na realizm XIX wieku oraz ruch chłopomański, które przyczyniły się do wzrostu zainteresowania tematyką wsi w polskim malarstwie. Podkreśliła odkrywanie polskiego folkloru i rolę artystów takich jak Wyspiański i Tetmajer. W drugiej części wykładu Piotr Szczepański analizował dzieło "Flis", koncentrując się na opisach przyrody, rzek i wiejskich zwyczajów. Zwrócił uwagę na różnice między kulturą szlachecką a chłopską, zauważając, że sztuka często pomijała temat chłopstwa, przedstawiając je wyłącznie przez pryzmat szlachty. Piotr Szczepański starał się zainspirować do refleksji nad dualizmem kulturowym – podczas gdy na zachodzie Europy wiejskie pejzaże ukazywały wolnych chłopów, w Polsce dominował mroczny obraz, który podkreślał różnice cywilizacyjne. Justyna Guze - historyk sztuki (sztuka włoska i francuska, zwł. XVIII wieku), emerytowana kustosz Muzeum Narodowego w Warszawie (rysunki dawnych mistrzów włoskich i francuskich). Piotr Szczepański - działacz społeczny, dyplomata i inżynier, prezes zarządu Fundacji Wspomagania Wsi Znajdź nas: https://www.youtube.com/c/WszechnicaFWW/ https://www.facebook.com/WszechnicaFWW1/ https://anchor.fm/wszechnicaorgpl---historia https://anchor.fm/wszechnica-fww-nauka https://wszechnica.org.pl/ #nextgenerationeu #kpodlakultury #bioróżnorodność #kultura #dziedzictwo #wieś #polskawieś #przyroda #KPOdlakultury #KPO #sztuka #malarstwo #woda #flis #rzeka #obrazy #guercino

Felieton Tomasza Olbratowskiego
Polska klasowa drużyna

Felieton Tomasza Olbratowskiego

Play Episode Listen Later Oct 14, 2024 1:56


Gorzkie żale przybywajcie, serca nasze napełniajcie, jakby nie wprost sugerują polscy eksperci i publicyści po meczu Polska Portugalia. I na kadrze trenera Probierzy wieszają psy, koty i inne zwierzęta, typu glista czy nietoperz. Panowie, cudze chwalicie, swego nie znacie, sami nie wiecie co posiadacie. A Kristianio Ronaldo wie co posiadamy. Napisał w sieci po meczu: "Ciężki i wymagający mecz z klasowym zespołem" . Klasowym zespołem! Zwróćmy uwagę. My narzekamy, a Ronaldo chyba zna się trochę na piłce. Czy się mylę?

naTemat.pl
Jak pomóc psu w upały? Trener radzi co robić, a czego unikać

naTemat.pl

Play Episode Listen Later Jul 3, 2024 29:07


► https://www.beko.com/pl-pl/niezawodnosc-beko Gorąco, goręcej, upał. Wysokie temperatury latem są wyzwaniem nie tylko dla ludzi, ale i dla psów. Jak pomóc psu w upalne dni? Co zrobić, by mu ulżyć, gdy na zewnątrz padają rekordy ciepła? O tym w podcaście – psodcaście – naTemat mówi trener Piotr Wojtków z Psiedszkola i Wojtków Szkolenia. Program prowadzi Anna Dryjańska i jej pies Rambo. Trener psów zwraca uwagę na to, że gdy z nieba leje się żar, inne sposoby należy zastosować w mieszkaniu, a inne podczas spaceru z czworonogiem. W domu podstawą jest to, by pies miał zawsze świeżą wodę w misce. – Dbajmy o to. Czasami w natłoku różnych spraw o tym zapominamy. Miska jest pusta, pies podchodzi, nie ma się czego napić – mówi Piotr Wojtków. O czym jeszcze powinniśmy pamiętać w mieszkaniu? – Po drugie udostępnijmy psu miejsca zacienione, gdzie są kafelki. Zwróćmy uwagę, że podczas upałów psy [...] często kładą się w korytarzu, w łazience, gdzie nie ma [...] nagrzanych nawierzchni, chętnie tam spędzają czas. Nie ograniczajmy im dostępu do tych miejsc – wskazuje ekspert z Psiedszkola. Gość naTemat podpowiada, że w przypadku części psów mogą sprawdzić się maty chłodzące, które są dostępne w sklepach zoologicznych. Jednak nie wszystkie zwierzaki chcą z nich korzystać, więc maty nie rozwiązują problemu. – Moja rada: stawiajmy na psią naturalność, a więc cień i kafelki – mówi trener z Wojtków Szkolenia. Kluczowa – nie tylko podczas upałów – jest obserwacja psa i jego potrzeb. Gdy wychodzimy na zewnątrz z czworonogiem, warto zwracać uwagę na to, czy jego zachowanie jest inne niż zwykle. – Zazwyczaj to właśnie podczas spaceru w upał dochodzi do przegrzania – ostrzega ekspert. Piotr Wojtków zaznacza, że o ile warto znać oznaki przegrzania psa, to warto aktywnie przeciwdziałać problemowi, zanim się pojawi. – Pamiętajmy, by wybierać takie pory na spacer, żeby jeszcze było chłodno – mówi gość naTemat. Zwraca uwagę, że chodzi o wczesne godzine poranne i wieczór. Czasami jednak nie da się uniknąć wyjścia z psem z domu, gdy słońce jest w zenicie. Co wtedy? Zapraszamy na podcast naTemat.

Wspólnota Chrześcijańska Swojczyce
Pułapka porównywania się (Jakub Niwiński)

Wspólnota Chrześcijańska Swojczyce

Play Episode Listen Later Mar 3, 2024 26:25


Łuk. 18,9-14 (9) Zwrócił się również do tych, którzy byli pewni własnej sprawiedliwości, a innymi gardzili, z taką przypowieścią: (10) Dwóch ludzi weszło do świątyni, aby się modlić: jeden faryzeusz, a drugi celnik. (11) Faryzeusz stanął i tak sobie w modlitwie pochlebiał: Boże, dziękuję Ci, że nie jestem jak pozostali ludzie: zdziercy, oszuści, cudzołożnicy czy choćby jak ten oto celnik. (12) Poszczę dwa razy w tygodniu, oddaję dziesiątą część wszystkich moich przychodów. (13) Celnik zaś stanął daleko i nie śmiał nawet oczu podnieść ku niebu, lecz bił się w pierś i mówił: Boże, okaż miłosierdzie mnie, największemu z grzeszników. (14) Mówię wam: Ten właśnie poszedł do domu usprawiedliwiony, a nie tamten. Bo każdy, kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się poniża, będzie wywyższony. Nauczanie z dnia 3 marca 2024

Niepoprawny Dyplomata
Wizyta Biden-Duda-Tusk to wezwanie na dywanik? Nietypowy protokół i imprezy u Ambasadora USA

Niepoprawny Dyplomata

Play Episode Listen Later Feb 19, 2024 32:39


Wizyta prezydenta Dudy i premiera Tuska w USA zaplanowana jest na 12 marca 2024 roku, czyli równo w 25 rocznicę przyłączenia Polski do NATO (Paktu Północnoatlantyckiego). Czego możemy spodziewać się po tej wizycie? Wielu komentatorów nazywa tę wizytę "wezwaniem na dywanik". Przywołuje się sprawę budowy elektrowni atomowej przez amerykański koncern Westinghouse czy opóźnienia w budowie #CPK Niektórzy zwracają także uwagę na nietypowy protokół spotkania, czyli podwójne zaproszenie od Joe Bidena dla Tuska i Dudy. Zwróćmy przy okazji uwagę, że Prezydent Andrzej Duda nigdy wcześniej nie odbył oficjalnej wizyty w Białym Domu za kadencji Joe Bidena, a były premier Mateusz Morawiecki miał spotkania "tylko" z VP Kamalą Harris. Czy to świadczy o tym jak PiS jest widziany przez amerykańskich Demkratów? Na kilka dni przed ogłoszeniem wizyty w mediach na polskim twitterze pojawiło się wiele zdjęć różnych polskich polityków i dziennikarzy z jego ekscelencją Ambasadorem USA Markiem Brzezińskim. Niektórzy użytkownicy portalu X nazwali ten fenomen "modą na selfie z ambasadorem". Zwraca się także uwagę na to, że na bankietach w rezydencji ambasadora przeważnie spotykają się politycy partii opozycyjnych do PiSu lub dziennikarze prywatnej stacji telewizyjnej TVN, która według nich, nie jest przychylna PiSowi. W tym odcinku Teperek, Winiarski i Sowa omawiają powyższe zarzuty i porównują amerykańską lokalną dyplomację w Polsce za czasów Mosbacher i Brzezińskiego. Według nich PiS nie miał łatwo ani za Trumpa, ani za Bidena. Świadczy to o tym, że dyplomaci amerykańscy w Polsce dobrze dbają o interesy USA. Pytaniem jednak jest, czy nazwanie tych działań "ingerencją" lub "wzywaniem na dywanik" nie jest przesadą? Czy Polacy także powinni budować swoje lobby w Kongresie amerykańskim? Czy Polskie MSZ dobrze dba o interesy RP w USA? Zapraszamy do dyskusji w komentarz. Dla jasności: temat jest kontynuacją publicznej dyskusji, która i tak trwa na portalu X od jakiegoś czasu. Komentujcie, lajkujcie, subksrybujcie :)

TOK FM Select
Czy Izrael dokonuje ludobójstwa w Strefie Gazy? "Ważna jest intencja sprawcy. Sprawa przed MTS potrwa wiele lat"

TOK FM Select

Play Episode Listen Later Feb 1, 2024 37:02


Gościem Cezarego Łasiczki był dr hab. Aleksander Gubrynowicz z Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego. Mówił tym, jak prawo międzynarodowe określa definicję ludobójstwa. Wyjaśniał, na czym polegają środki tymczasowe zastosowane przez MTS w sprawie wytoczonej przeciwko Izraelowi. Ocenił, że „bezpośrednich intencji ludobójczych w działaniach Izraela jeszcze dopatrzeć się nie można”, ale trudno stwierdzić, jak orzeknie w tej sprawie MTS. Zwrócił uwagę, że w sprawie ustanowienia środków tymczasowych przesądzające mogły być wypowiedzi polityków Izraela. – Dehumanizacja, animalizacja przeciwnika pogorszyła sytuację państwa w oczach opinii międzynarodowej – dodał ekspert.

naTemat.pl
Rozmowa tygodnia INNPoland #41 | Marcin Kierwiński "PiS OSZUKAŁ WYBORCÓW ZA ICH WŁASNE PIENIĄDZE"

naTemat.pl

Play Episode Listen Later Sep 21, 2023 45:13


– Każde oszczędności władza musi zacząć od siebie i mogę zadeklarować, że rząd Koalicji Obywatelskiej będzie władzą, która będzie potrafiła na sobie oszczędzać – powiedział w "Rozmowie tygodnia" INNPoland Marcin Kierwiński, poseł, sekretarz generalny PO. Odniósł się również do rozlicznych afer PiS, w tym tej najnowszej, dotyczącej procederu handlowania wizami. Poseł, wraz z kolegami z partii, szukając źródeł afery chodzi po ministerstwach z poselskimi interwencjami. – W jednym z ministerstw przyszła pani dyrektor i powiedziała, że danych to nam nie może wydrukować, ale może je nam pokazać w internecie. My chcieliśmy dostać je oficjalnie, z pieczątką ministerstwa. Na co pani dyrektor powiedziała, że w ministerstwie tak się nie da, bo pani minister obawia się je udostępnić – powiedział. – Dożyliśmy takich czasów, że minister rządu PiS boi się podpisać pod danymi, które sam daje do publikacji w internecie. Więc ja się nie dziwię, że oni są sparaliżowani strachem, gdy dziennikarze dopytują ich o wydatki. Oni takich danych nie chcą pokazywać, boją się, bo więdzą, ile narozrabiali – dodał Kierwiński. Poseł ocenił też funkcjonowanie obecnych mediów publicznych. – Nie przypominam sobie, żeby przez ostatnich 8 lat Dziennik Telewizyjny, niesłusznie nazywany Wiadomościami, przedstawił jakąkolwiek prawdę o tym, co wyprawia rząd PiS – powiedział. W trakcie rozmowy mówił też o pomyśle na Polskę, jeśli Koalicja Obywatelska wygra wybory. Zwrócił się również do kobiet. – Zachęcamy, drogie panie, weźcie sprawy w swoje ręce – podkreślił poseł Kierwiński.

Rozwój osobisty dla każdego
RODK #246 Solo - Więcej radości w 10 punktach

Rozwój osobisty dla każdego

Play Episode Listen Later Sep 14, 2023 21:18


PRZESTAŃ MARUDZIĆ!Ciagle krytykowanie i narzekanie nie prowadzi do niczego dobrego. Nie rob tego.Zwróć uwagę na to, co mówisz, gdzie i z kim przebywasz.Patrz w lustro, a później miej wyobrażenie, że lustro jest z Tobą cały dzień - co w nim widzisz? Mam nadzieję, że uśmiechniętą i pogodną twarz szczęśliwego człowieka.To nie jest takie trudne, żeby to zmienić, jeśli odbicie jest przeciwnością wspomnianego przed chwilą. Zmień to! Posłuchaj tego odcinka podcastu.Zapisz się na rozwojowy newsletter:https://rozwojosobistydlakazdego.pl/newsletter

Popołudniowa rozmowa w RMF FM
Dr Materska-Sosnowska o przyczynach wzrostu poparcia dla Konfederacji

Popołudniowa rozmowa w RMF FM

Play Episode Listen Later Mar 27, 2023 21:32


"Zwróćmy uwagę na to, że jest bardzo dużo mężczyzn chętnych do głosowania na Konfederację, a kobiety wręcz przeciwnie. Nie mówię, że w takiej samej proporcji, ale w zbliżonej - jeśli w ogóle decydują się na głosowanie - chcą głosować na Lewicę" - powiedziała w Popołudniowej rozmowie w RMF FM dr Anna Materska-Sosnowska, politolożka i wykładowczyni Uniwersytetu Warszawskiego. Gość Kazimiery Szczuki dodała, że "w związku z tym ten rozdźwięk jest jeszcze bardziej niebezpieczny".