Najlepsze, co w ostatnich latach spotkało polską ufologię - czyli zapisy debat z udziałem ufologów, organizowanych na antenie Radia Paranormalium. Debaty ufologiczne były nadawane w latach 2014-2018. Zakończyliśmy ich nadawanie ze względu na brak czasu n
Audycja podsumowująca najciekawsze relacje o spotkaniach z UFO, jakie dotarły do nas w ciągu ostatnich kilku miesięcy. Znalazło się również miejsce dla kilku starszych przypadków, które z różnych względów nie doczekały się jeszcze wzmianki we wcześniejszych audycjach podsumowujących. Audycję częściowo-z-taśmy częściowo-na-żywo poprowadził Marek Sęk "Ivellios". Podsumowanie zbadanych przez siebie przypadków zaprezentował w formie nagranej wcześniej wypowiedzi ufolog Damian Trela (Czas Tajemnic)
W ostatnim odcinku pojawi się kilka trudnych pytań, z jakimi mierzy się każdy entuzjasta ufologii i każdy badacz. Dotyczą one nie tylko natury zjawiska, ale też przyszłości wspomnianej dziedziny. Czy o ufologii jako transdyscyplinarnej dziedzinie próbującej znaleźć odpowiedź na zagadkę UFO należy mówić już w czasie przeszłym? Dlaczego nie ma takich organizacji jak dawniej? I dlaczego traktuje się temat jakby z mniejsza powagą? Czy ludzie przestali interesować się UFO? Czy zjawisko to spowszechniało mediom? A może po prostu się do niego przyzwyczailiśmy? Jakie są największe błędy ufologiii ufologów, także polskich? Wiadomo bowiem nie od dziś, że środowisko to jest bardzo podzielone. Jakie są największe mity pokutujące wśród entuzjastów UFO? Wielu ludzi łączy ze zjawiskiem UFO zagadnienia związane z duchowością. Nie jest to tajemnica, a dowody na to znajdziemy na każdej grupie tematycznej poświęconej NOL i życiu w kosmosie. Czy uduchawianie tego problemu ma - waszym zdaniem jakiś sens? Co można powiedzieć na temat niedawnych wydarzeń w Wylatowie? Mimo że tamtejsze incydenty przez lata wywoływały sensację, obecnie nikt nie przywiązuje do piktogramów większej uwagi. Dlaczego tak jest? Wielu badaczy, także polskich, mówiło o "pogoni za króliczkiem" - głównym problemem w badaniach nad UFO. Chodzi o brak konkretnych odpowiedzi mimo lat badania i analizowania tego zjawiska. Czy ten trwający od dekad impas naprawdę jest zniechęcający? Co musi się stać, by dziedzina ta wróciła do łask i była traktowana z powagą? A może to naukowcy i media muszą się zmienić? W audycji udział wzięli: Arkadiusz Kocik, Warmińsko-Mazurska Grupa Ufologiczna Leszek Ostoja-Owsiany, artysta malarz, badacz i pasjonat tematów ufologicznych Marek Sęk "Ivellios", prowadzący i opiekun techniczny audycji
Jednym z często powtarzanych w paleoastronautyce wątków jest "powrót" bogów z kosmosu. Słynny serial Ancient Aliens pytał nas "Czy powrócą?". Jak patrzeć na szanse na powrót planetarnych ojców, którzy pozostawili nas na Ziemi? Kilka kultur na Ziemi wyglądało powrotu bogów - przybyszów z nieba. W paleoastronautyce wątek ten został mocno spopularyzowany, a za typowy przykład podawano tzw. kulty Cargo. Czy podobne mity to znak, że rzeczywiście ktoś zrobił tu sobie przystanek w drodze przez kosmos? Najsłynniejszy wątek związany z powrotem Bogów odnosi się do Quetzalcoatla. Aztecka legenda mówiła, że miał on powrócić do swych wiernych. Do dziś krąży swego rodzaju legenda o tym, że Aztekowie pomylili Boga z konkwistadorami. Czy jest w tym jakieś ziarno prawdy? A może my również czekamy na kogoś, kto okaże się innym niż go sobie wyobrażamy? Motyw powracającego Boga lub herosa, który rzeczywiście odwiedził swoje "dzieci" w trudnej chwili pojawia się w micie ludu Kayapo na temat Bep Kororoti. Ta historia również stała się hitem wśród zwolenników teorii Ancient Aliens. Czy naprawdę stanowi mocny punkt dotyczący teorii odwiedzin z kosmosu? W filmie "Prometeusz" zarysowany zostaje inny scenariusz: ojcowie ludzkości pragną nas unicestwić i w wyniku tego sami giną. Tamtejsi paleoastronauci przedstawieni są jako istoty zimne i wyrachowane. Czy Ridley Scott był bliski prawdy? Dużo w ostatnich latach mówiło się o Nazca. Ostatnio odkryto zresztą wiele nowych geoglifów. Jak po latach traktuje się teorię Danikena, że były to "lądowiska" dla Obcych i znaki dla pozaziemskich statków? Wiele osób twierdzi, że jest w stałym kontakcie z przybyszami z kosmosu. Czy nie jest czasem tak, że "bogowie" cały czas odwiedzają niektórych ludzi, tylko że dziś, w świecie pełnym ideologii, religii i nauki, nie ma to już takiej siły przebicia? Istnieje teoria, że zaawansowane cywilizacje nie ingerowałyby w rozwój prymitywnych społeczeńst. Ale dlaczego tak naprawdę miałyby tego nie robić? Słynna opowieść o Semjazie i grupie upadłych aniołów mówi o istotach, które przyleciały, by nauczać ludzkośc, ale zostały ukarane przez wyższą instansję. W sumie dlaczego "bogowie", jeśli tu przybyli, musieli opuścić naszą planetę? W audycji udział wzięli: Arkadiusz Kocik, Warmińsko-Mazurska Grupa Ufologiczna Tomasz Pawlus, pasjonat tematów ufologicznych i paranormalnych, założyciel Klubu Paranormalium w Jarosławiu Piotr Cielebiaś, Nieznany Świat, współprowadzący debatę Marek Sęk "Ivellios", Radio Paranormalium, współprowadzący i opiekun techniczny audycji
Kontrola myśli i zachowań świadków to nieodłączny element relacji o UFO. Czy możliwe, że siły stojące za tym zjawiskiem posiadają władzę nad naszymi umysłami? Czy sprawia to, że jesteśmy dla nich jedynie kimś w rodzaju marionetek? Jak często motyw kontroli zachowania i myśli pojawia się w relacjach na temat UFO? W jakich kontekstach występuje i co zwykle odbierają ludzie? Jedna z teorii mówiła, że ufonauci starają się zmusić człowieka do określonych zachowań, by zniwelować jego strach albo sprawić, by nie był niebezpieczny w kontakcie z nimi... Dużo kontrowersji wywołuje nadal kwestia Projektu MKUltra, w czasie którego badano różne metody prania mózgu. Dr Carla Turner - słynna badaczka abdukcji, sugerowała w swoich książkach, że linia między eksperymentami z kontrolą umysłu przez ludzi, a tym samym ze strony Obcych jest bardzo cienka... Czy możliwe, że wielu ludzi uważających się za ofiary porwań padło ofiarą eksperymentów specsłużb? Znane są przypadki, kiedy ludzie otrzymywali wyraźne sugestie w postaci "telepatycznych przekazów" w czasie kontaktu z obiektami, badź wytycznych, jak mają się zachować. Czy technologia pozwalająca na coś takiego będzie niedługo w zasięgu człowieka? Podczas abdukcji ludzie są nie tylko ubezwłasnowolnieni, ale także wpadają w swego rodzaju trans. Co sądzicie o teorii lansowanej przez wielu ufologów, że ten stan Obcy mogą wywoływać w sposób naturalny, posiadając bardziej rozwinięte mózgi niż my? Skoro Obcy potrafią włamać się do głowy, czy mogą zupełnie kontrolować myśli i wspomnienia świadków, wymazując z głowy dosłownie wszystko, albo przedstawiajac to w innym świetle? W audycji udział wzięli: Arkadiusz Kocik, Warmińsko-Mazurska Grupa Ufologiczna Tomasz Pawlus, pasjonat tematów ufologicznych i paranormalnych, założyciel Klubu Paranormalium w Jarosławiu Piotr Cielebiaś, Nieznany Świat, współprowadzący debatę Marek Sęk "Ivellios", Radio Paranormalium, współprowadzący i opiekun techniczny audycji
Do tej pory wielokrotnie mówiliśmy o celach i zamierzeniach Obcych, ale rzadko skupialiśmy się na eksperymentach, jakie przeprowadzają. Czy patrząc na aktywność zjawiska UFO i jego domniemanych pasażerów, można dojść do wniosku, że ich wizyty na Ziemi mają charakter naukowy? Co w Ziemi i Ziemianach może interesować Obcych najbardziej? Nasza unikalność, czy może powolna droga do samozniszczenia? O tym drugim scenariuszu może świadczyć ich zainteresowanie elektrowniami jądrowymi i stanowiskami z bronią atomową... UFO jako element wielkiego projektu naukowego ma jeden minus: najlepsza obserwacja, to obserwacja z ukrycia. Tu jest inaczej... dlaczego? Co mówią osoby, które zostały uprowadzone przez Obcych? Jakim procedurom, z użyciem jakich narzędzi zostały poddane? Czy widać w tym jakiś konkretny zamysł? Co z teorią mówiącą, że eksperymenty szaraków mają na celu powołanie nowej rasy? Czy w ogóle coś podobnego nazwać można "eksperymentem naukowym", skoro jest to proces na "żywej tkance" i pozbawiony jakiejkolwiek etyki? Czy znane są przypadki, kiedy obiekty UFO bądź ich pasażerowie zbierali próbki gleby lub roślin, co potwierdzałoby, że są zainteresowani monitorowaniem stanu środowiska? Czy nie byłoby rozsądniej używać do takiego monitoringu robotów? Obcy często zachowują się jak pozaziemscy turyści. Przykładem jest spotkanie Jana Wolskiego i podobne incydenty. Jak skomentować je w świetle tego, co do tej pory powiedzieliśmy? A może to wszystko nie eksperymenty Obcych, ale ziemskich służb udających kosmitów? W audycji udział wzięli: Arkadiusz Kocik, Warmińsko-Mazurska Grupa Ufologiczna Marek Żelkowski, pisarz science-fiction, współpracownik "Nieznanego Świata", współgospodarz "Bibliotekarium" Piotr Cielebiaś, Nieznany Świat, współprowadzący debatę Marek Sęk "Ivellios", Radio Paranormalium, współprowadzący i opiekun techniczny audycji
Tym razem głównym bohaterem dyskusji był David Icke, a naszymi gośćmi były organizatorki spotkania z Ickiem w Polsce, panie Małgorzata Mańkowska oraz Katarzyna Hącia. Rozmowę poprowadził Piotr Cielebiaś (Nieznany Świat), a audycję od strony technicznej obsługiwał Marek Sęk "Ivellios" (Radio Paranormalium)
Dzisiejsza audycja to właściwie wywiad z astronomem Markiem Marcinkowskim, podczas którego poruszyliśmy wiele wątków, między innymi potencjalnie zagrożenie ze strony obcych istot, czy obcy chronią ludzkość, itd. Rozmowę poprowadził Marek Sęk "Ivellios" (Radio Paranormalium)
Od dekad w ufologii pojawia się równie kontrowersyjny, co intrygujący pogląd, że Obca inteligencja - nasz protektor, w pewien sposób nas chroni. Czy możliwe, że rzeczywiście znajdujemy się pod kuratelą kosmicznych pedagogów, którzy chcą przeprowadzić naszą cywilizację przez burzliwy okres dojrzewania? Jak powinniśmy traktować wszelkie teorie mówiące o bardzo bliskich związkach, a może nawet symbiozie ludzi z przybyszami z kosmosu? Czy w jakiś sposób są one przekonywujące? Obcy mogli nie tylko stworzyć człowieka, ale cały czas mają go pod kuratelą. Zdarzały się przecież pewne sytuacje w historii Homo sapiens, kiedy nasza rasa była zagrożona. Zacznijmy od pierwszego scenariusza, jakim są kataklizmy naturalne np. w postaci uderzeń asteroid. Walery Uwarow - rosyjski ufolog, wysunął hipotezę mówiącą, że kosmici chronią nas przed kometami i meteorytami, a częścią systemu obrony jest słynna instalacja na Syberii, o której wielokrotnie mówiliśmy... W naszych audycjach mówiliśmy też wiele razy o poglądzie mjr Keyhoe, który mówił, że Obcy zaczęli pokazywać się ludziom, kiedy zorientowali się, że możemy użyć broni jądrowej przeciwko sobie. Czy liczne obserwacje UFO nad elektrowniami jądrowymi czy stanowiskami z bronią jądrową wynikają z obaw, że kiedyś "atom" nas zniszczy? Co można powiedzieć o utrzymujących się od lat pogłoskach na temat obserwacji UFO podczas katastrofy czarnobylskiej? Źródła rosyjskie i radzieckie wielokrotnie pisały na ten temat... Wielu kontaktowców twierdzi, że otrzymują przekazy do istot z kosmosu, najczęściej wyglądających jak ludzie, które ostrzegają przed zbliżającymi się kataklizmami albo przekazują górnolotne przekazy. Plejadanie, Asztar Szeran i inni dobrzy kosmiczni bracia wykazują szczególną troskę o planetę. Dlaczego jednak kontaktują się ze zwykłymi ludźmi, a nie przekażą swoich wniosków choćby na Kremlu czy w Białym Domu? Jeśli rzeczywiście mamy planetarnych protektorów, to kiedy nam się ujawnią? Co można powiedzieć o koncepcji, opartej poniekąd o scenariusz z serii Star Trek, że Obcy, dadzą nam znać o sobie, kiedy osiągniemy poziom "zdobywców kosmosu"? Jedna z teorii, o których także wspominaliśmy mówiła, że Obcy nie pozwolą nigdy, byśmy wznieśli się na poziom, który zagroziłby ich interesom na naszej planecie. Chodzi tu o ich bazy lub inne "interesy", o których nie mamy pojęcia. Jak powinniśmy traktować hipotezę, według której ET to nie nasi protektorzy, ale raczej hodowcy? Załóżmy, że Obcy-protektorzy naprawdę istnieją. Czym się kierują? Czy motywuje ich to samo, co ziemskich biologów i ekologów próbujących ratować zagrożone gatunki? Jeśli ludzkość trafi kiedyś w kosmosie na mniej rozwinięte istoty, czy zdecyduje się na roztoczenie nad nimi parasola ochronnego? Czy powinniśmy ingerować w rozwój innych ras? W debacie udział wzięli: Arkadiusz Kocik, Warmińsko-Mazurska Grupa Ufologiczna Leszek Ostoja-Owsiany, artysta malarz, konserwator zabytków, fascynat tematyki ufologicznej Piotr Cielebiaś, Nieznany Świat, współprowadzący debatę Marek Sęk "Ivellios", Radio Paranormalium, współprowadzący i opiekun techniczny debaty
Luźna audycja, w trakcie której Marek Sęk "Ivellios" (Radio Paranormalium) oraz Marek Żelkowski (pisarz, publicysta, współpracownik "Nieznanego Świata" oraz współgospodarz "Bibliotekarium") poszukiwali odpowiedzi na pytania niezadane - czyli takie, które z różnych przyczyn nie doczekały się odpowiedzi podczas wcześniejszych "Debat Ufologicznych Online".
Pierwsza z zaplanowanych w tym sezonie audycji specjalnych, podsumowujących najciekawsze relacje, jakie nadesłaliście Państwo do nas od czasu pamiętnej rekordowej audycji z maja 2017 roku. Audycję poprowadzili Piotr Cielebiaś (Nieznany Świat) oraz Marek Sęk "Ivellios" (Radio Paranormalium)
Masowe obserwacje UFO - czyli przypadki, kiedy dziwny obiekt widziany jest przez dziesiątki świadków, są znane także w polskiej ufologii. Chodzi nie tylko o obserwacje NOL nad dużymi miastami, ale też przypadki, kiedy przeloty UFO były obserwowane na dość dużym obszarze. Dziś opowiemy o kilku takich przypadkach. Czy zjawiska, w których mamy do czynienia z dużą ilością świadków zdarzają się często? Dlaczego mówi się o nich tak mało, mimo że stanowią argument przeciwko sceptykom twierdzącym, że UFO zaskakuje zazwyczaj ludzi wędrujących po lesie albo kierowców na pustej drodze? Jednym z pierwszych przypadków masowej obserwacji UFO miał być związany z incydentem gdyńskim, jednak niewiele o tym wiadomo. Natomiast 2 lata później, w 1961 r., nad Warszawą zaobserwowano zawieszony w powietrzu potężny obiekt, który - jak ogłosiła wkrótce prasa - miał być zbłąkanym japońskim balonem. Jak było w rzeczywistości? Jedna z najsłynniejszych masowych manifestacji miała miejsce w sierpniu 1979 r., kiedy obiekty UFO były widziane w kilku miejscach kraju. Spływające doniesienia mówiły o przelocie cylindrycznego obiektu z okienkami, za którym widoczne były niewielkie kule. Doszło także do obserwacji obiektu przez lornetkę, która ujawniła dziwaczne szczegóły. Jak tłumaczono słynny przelot UFO nad Polską Ludową? Jedna z równie ciekawych masowych obserwacji NOL w PRLu dotyczyła wiszącego nad Zamościem i okolicami trójkąta. Tego nie dało się wytłumaczyć lotem bolidu, choć pojawiły się komentarze, że mieliśmy do czynienia z satelitą... wiele osób uznawało to jednak to tłumaczenie za kompletną bzdurę. Oprócz tego, że NOL-e pojawiały się nad miastami, wykazywały też duże zainteresowanie zakładami przemysłowymi. Dlaczego? 2 grudnia 1983 r. doszło do kolejnej masowej obserwacji UFO nad Polską. Z całego kraju - od Bałtyku po Tatry, docierały informacje o obserwacjach niezidentyfikowanych obiektów, widzianych także poza granicami. Co takiego widziano na niebie? W roku 1990 miał miejsce jeden z ostatnich akordów masowej obserwacji UFO nad Polską, która w tym przypadku miała zasięg regionalny. Chodzi o incydent z 5 listopada, który wyróżniały bardzo osobliwe opisy obserwowanych obiektów... Czy współcześnie również dochodzi do podobnych wydarzeń? Wiemy, że w 2011 r. pod Krakowem i Rzeszowem doszło do dość spektakularnych obserwacji, których świadkami było wiele osób. Czy od tego czasu miały miejsce inne, podobne przypadki? Czy fakt, że masowe obserwacje dosłownie się skończyły związany jest z nowym podziałem świata i upadkiem ZSRR? Innymi słowy, czy dziwne obiekty mogły mieć pochodzenie wojskowe? W debacie udział wzięli: Arkadiusz Kocik, Warmińsko-Mazurska Grupa Ufologiczna Damian Trela, ufolog z Legnicy Piotr Cielebiaś, Nieznany Świat, współprowadzący debatę Marek Sęk "Ivellios", Radio Paranormalium, współprowadzący i opiekun techniczny debaty
Od dekad donosi się o znalezionych przedmiotach, które miały być wytworem pozaziemskich technologii. Nie zostały one jednak przejęte przez rządy, ale wpadły w ręce zwykłych ludzi. Są to niezidentyfikowanego pochodzenia artefakty albo fragmenty metali. Dziś zajmiemy się najciekawszymi z nich. W 1976 r. nad brzegiem rzeki Waszka w Rosji znaleziono metaliczną kostkę składającą się z dość rzadkich metali. Szybko znaleźli się tacy, którzy stwierdzili, że jest to artefakt pozaziemski, a nawet fragment meteorytu tunguskiego. Co więcej wiadomo o kostce z Komi? Rurami z Bajgong nazywa się żelazne przedmioty zdaniem niektórych "wtopione" w skałę góry Bajgong w Chinach. Rury znajdowane są także na plaży nad pobliskim jeziorem i zdaniem niektórych są to pozostałości po infrastrukturze pozaziemskiej bazy sprzed tysiącleci... Geolodzy są jednak innego zdania. W latach 70-tych rumuńscy robotnicy natknęli się w pobliżu miasta Ajud na aluminiowy przedmiot, którego pochodzenia nikt nie znał. Szybko pojawiła się teoria, że zagadkowy "artefakt" może być częścią pozaziemskiego lądownika, którą kosmici zgubili na Ziemi. Co można powiedzieć o tym znalezisku? Z Rosji w 2014 r. donoszono o odkryciu skamieniałego... mikroczipa. Przedmiot przypominał fragment układu scalonego zatopiony w kamieniu. Został szybko poddany badaniu przez grupę Kosmopoisk. Co ustalono? Kule z Klerksdorp to metalowe przedmioty odnalezione głęboko pod ziemią w kopalnii Klerksdorp w RPA. Po boku mają one rowki i wyglądaja na sztuczne twory. Jak to możliwe, że znalazły się w tak niedostępnym miejscu? Czy to pozostałość po zaginionej cywilizacji czy... działalności Anunakich? Historia ta pojawia się w większości książek poświęconych paleoastronautyce i dotyczy dziwnego znaleziska z Chin - tajemniczych krążków Dropa lub Dzopa, na których miała być spisana historia istot, które osiedliły się na Ziemi po tym, jak awarii uległ ich statek. Na poszukiwanie dysków Dropa wybrał się znany niemiecki pisarz Hartwig Hausdorf. Co odkrył? Anomalia bałtycka to dziwna formacja lub jak uważają niektórzy przedmiot znajdujący się w Zatoce Botnickiej, który od lat wywołuje kontrowersje. Wiążą się one głównie z jego nietypowym kształtem, ale rewelacji na ten temat jest znacznie więcej. Co możemy powiedzieć na temat tego znaleziska? W latach 90-tych zaczęły dobiegać z różnych rejonów Rosji doniesienia o odnalezieniu pierwszych "sprężynek". Były to miniaturowe wolframowe przedmioty, które - jak pisały o nich źródła rosyjskie - nie mogły powstać w żadnej ziemskiej odlewni ani laboratorium. Czym były te przedmioty spoczywające najczęściej kilka metrów pod powierzchnią ziemi? W audycji udział wzięli: Arkadiusz Kocik, Warmińsko-Mazurska Grupa Ufologiczna Piotr Cielebiaś, Nieznany Świat, współprowadzący debatę Marek Sęk "Ivellios", Radio Paranormalium, współprowadzący i opiekun techniczny audycji a także licznie dzwoniący Słuchacze :) Zdjęcia omawianych artefaktów na facebookowej grupie Czytelnicy Nieznanego Świata
Kilka tygodni temu rozmawialiśmy o projekcie To the Stars, który stawiał sobie za cel zrewolucjonizowanie ufologii. Przypomnijmy, że kieruje nim Tom DeLonge - piosenkarz, ale i zapalony fascynat UFO, którego wspierają w tym byli wojskowi i agenci służb specjalnych. Jedna z tych osób, Luis Elizondo, wywołał w połowie grudnia ufologiczną burzę przyznając, że władze USA nie tylko badają UFO, ale też posiadają szczątki tych obiektów, które najprawdopodobniej nie są wytworem ziemskiej myśli technicznej. Czy to koniec ufologii? Czy na naszych oczach doszło do wyczekiwanego ujawnienia? Czy ufolodzy powinni pakować torby? O tym rozmawiamy w pierwszej w tym roku Debacie Ufologicznej Online. Czym jest projekt To the Stars i jak został przyjęty przez społeczeństwo i środowisko ufologiczne? Jak możemy ocenić jego działanie z persektywy tych kilku tygodni, które minęły od ostatniej debaty? Czy DeLongowi i jego kolegom rzeczywiście udało się zrewolucjonizować ufologię? Luis Elizondo - były pracownik Departamentu Obrony był bohaterem wielkiej medialnej afery z UFO w tle, która rozpoczęła się przed świętami. W rozmowach z Politico, New York Timesem oraz CNN wyjawił, że możemy nie być sami na planecie, a projekt, w którym brał on udział, badał obiekty będące poza zasięgiem technicznym kogokolwiek na Ziemi. Jak powinniśmy traktować jego rewelacje? Co najbardziej w nich uderza? Czy Elizondo rozpalił na nowo teorię o infiltracji Ziemi przez Obcych? Elizondo powiedział też, że Departament Obrony wszedł w posiadanie "stopów metali i innych szczątków" pochodzących z NOL. Dodał, że w badaniach nad nimi i w całym projekcie pomagała firma Roberta Bigelowa. Czy oznacza to, że Amerykanie - zarówno wojsko jak i sektor prywatny, mogą chcieć zrewolucjonizować technologię przez wykorzystanie materiałów obcego pochodzenia? Jakie daje im to możliwości? Rewelacje Elizondo wzbudziły też nieco sceptycznych reakcji. Wiele osób sugeruje, że mimo, iż były pracownik Pentagonu wywołał sensację, tak naprawde nie powiedział wiele. Czy możliwe, że jest on elementem "przecieku kontrolowanego", który ma na nowo rozpalić zainteresowanie UFO? Jeśli tak, dlaczego? W cieniu amerykańskich rewelacji pozostają doniesienia z Iranu, gdzie opublikowano niezykle ciekawe raporty nt. obserwacji UFO nad strategicznymi placówkami, w tym jednostkami nuklearnymi. Persowie twierdzą, że chodzi o zdarzenia z 2004 i 2005 r. kiedy świetliste obiekty zdawały się "skanować" ich instalacje. Czy możliwe, że byli to... Amerykanie, którzy po raz kolejny chcą ukryć swe nowinki technologiczne za maską UFO? W mediach pojawiło się też kilka intrygujących doniesień nt. samolotów hipersonicznych zaprojektowanych przez Boeinga i Lockheed Martin. Co można powiedzieć o teorii, według której sprawa z Elizondo i rozpalenie zainteresowania UFO w społeczeństwie amerykańskim wiąże się z wejściem w fazę testów, albo aktywnego użytkowania nowych samolotów wojskowych, o których przynajmniej na razie nie powinni wiedzieć ani Amerykanie, ani ich wrogowie? Istnieje też druga opcja, która mówi, że zjawisko UFO wymknęło się spod kontroli i władze USA postanowiły oswoić z tym faktem obywateli. Czy szykuje się inwazja? A może to pretekst do wymuszenia na podatnikach zgody na głębszą militaryzację, która obejmie także przestrzeń kosmiczną? Podsumowując: czy słowa Elizondo są zbyt piękne, by były prawdziwe? Czy dopatrywanie się w nich "drugiego dna" to przesada czy całkiem realistyczne podejście do problemu, mając na uwadze poprzednie mistyfikacje i manipulacje tym tematem, z MJ-12 w tle? W audycji udział wzięli: Arkadiusz Kocik, Warmińsko-Mazurska Grupa Ufologiczna Marek Żelkowski, pisarz science-fiction, współpracownik "Nieznanego Świata", współgospodarz "Bibliotekarium" Tomasz Pawlus, pasjonat tematów ufologicznych i paranormalnych, założyciel Klubu Paranormalium w Jarosławiu Piotr Cielebiaś, Nieznany Świat, współprowadzący debatę Marek Sęk "Ivellios", Radio Paranormalium, współprowadzący i opiekun techniczny audycji
Temat inwazji UFO jest bardzo popularny w dziełach i filmach science-fiction. Ale czy kiedykolwiek do niej dojdzie? A może już jesteśmy świadkami cichej, powolnej inwazji innej inteligencji, nie tyle na naszą planetę, co... umysły? Dlaczego ludzie wydają się ogarnięci wizją inwazji z kosmosu? Czy naprawdę jest ona nieunikniona, czy to tylko echo naszej barbarzyńskiej natury? Załóżmy hipotetycznie, że ziszcza się scenariusz z filmu science-fiction. Czego Obcy mogliby szukać na Ziemi? Dlaczego mogliby uznać ją za tak cenną? Dawniej uważano, że to całkiem realne z racji wyjątkowości naszej planety. Tymczasem okazuje się, że potencjalnych Ziem są w kosmosie miliardy... Skoro nie jesteśmy wyjątkowi ani ciekawi, dlaczego Hawking, Billingham i wielu innych naukowców przestrzega przed próbami kontaktowania się z Obcymi? Dlaczego - ich zdaniem - może ściągnąć to na nas kłopoty? Kilka lat temu została wydana książka, w której dwaj specjaliści od obronności sugerowali, że najlepszą metodą walki z Obcymi będzie wojna partyzancka. Co jeszcze możemy wykorzystać w walce z domniemanymi najeźdźcami? Prezydent Reagan a także Douglas McArthur poczynili kiedyś kontrowersyjne uwagi na temat walki z Obcymi. Czy elity biorą temat inwazji na poważnie? Kolejna teoria mówi, że inwazja trwa od dawna, tylko bardzo powoli. Najpierw kosmici muszą nas ze sobą oswoić, a więc dokonują inwazji informacyjnej na nasze umysły. Co można powiedzieć na taki scenariusz? Czy nie jest to kolejna teoria spiskowa? Czy możliwy jest kontakt ludzi z bardziej zaawansowaną inteligencją na równych zasadach? Czy wysoko rozwinięci Obcy będą dla nas partnerami do rozmowy czy protektorami z zasady? Czy potencjalna inwazja rasy z innej planety będzie się równać eksterminacji ludzkości? W audycji udział wzięli: Arkadiusz Kocik, Warmińsko-Mazurska Grupa Ufologiczna Marek Żelkowski, pisarz science-fiction, współpracownik "Nieznanego Świata", współgospodarz "Bibliotekarium" Adam Borowski, dziennikarz niezależny Piotr Cielebiaś, Nieznany Świat, współprowadzący debatę Marek Sęk "Ivellios", Radio Paranormalium, współprowadzący i opiekun techniczny audycji
W naszych programach padło wiele nazwisk osób, które przerwały milczenie w sprawie UFO. Niejednokrotnie wspominaliśmy o wypowiedziach amerykańskich prezydentów, czy astronautów, którzy budzili kontrowersje swoimi wnioskami o NOL. Jest jednak wiele innych osób - wojskowych, uczonych, polityków, którzy twierdzili, iż - w świetle zgromadzonej przez nich wiedzy badź doświadczeń - o UFO i wizytach Obcych należy mówić jako o niezaprzeczalnym fakcie... 30 listopada zmarła słynna radziecka pilotka Marina Popowicz - była żona astronauty Pawła Popowicza, znana ze swojego zainteresowania ufologią. Popowicz nie była "byle kim". Nazywano ją "Madame MiG" i traktowano jak bohaterkę ZSRR. Co takiego miała do powiedzenia o NOL i dlaczego mówiła, że: "Nie może nie mówić o UFO"? Innym wojskowym, który mówił o tym, jak armia radzi sobie z UFO był płk Uyrange de Hollanda, który jednak zapłacił za to wysoką cenę. Tego brazylijskiego oficera znaleziono powieszonego, kiedy zdradził kulisy słynnej "Operacji Spodek". Czy prawda o UFO może być obciążona aż tak dużą klauzulą tajności? Kilka miesięcy temu głośno zrobiło się o opinii Roberta Bigelowa - miliardera i założyciela firmy Bigelow Aerospace, który powiedział, że jest pewien, iż Obcy są na Ziemi. Pamiętać należy, że Bigelow założył również przed laty organizację NIDS, która miała badać nieznane zjawiska. Czy może on wiedzieć to, czego nie chcą ujawnić rządowe agencje? W życiorysie Nikoli Tesli jest wiele barwnych wątków, ale jeden z najciekawszych odnosi się do jego rzekomego kontaktu z istotami spoza Ziemi, których istnienia był pewien i mówił o nich już na początku XX w. Jak to było w jego przypadku? UFO widywali także wielcy podróżnicy i himalaiści. Jeśli chodzi o Karakorum i Himalaje, relacje stamtąd są szczególnie ciekawe. O widzianych tam dziwnych obiektach opowiadali malarz Roerich i wspinacz (obecnie eurodeputowany) Reinhold Messner. To szczególnie ciekawe, jeśli weźmiemy pod uwagę doniesienia o bazie Obcych na granicy Kaszmiru. Czy potencjalna baza - gniazdo Obcych na Ziemi - może rodzić dla naszej planety jakieś niebezpieczeństwo? Zarówno Ronald Reagan jak i Douglas McArthur czynili w swoich wystapieniach dość dziwne odniesienia do "konfliktu" z Obcymi. Reagan mówił o tym do Gorbaczowa, sugerując, że wojna z Obcymi byłaby przyczynkiem do zjednoczenia się narodów świata. Czy taki scenariusz jest traktowany poważnie przez elity? Wilfried de Brouwer - belgijski generał był człowiekiem odpowiedzialnym za badanie spektakularnej fali spotkań z trójkątnymi obiektami na przełomie 1989 i 1990 r., jaka miała miejsce w Belgii. Mimo, ze mówi wprost, iż nie da się wytłumaczyć wielu incydentów z tego okresu, jego słowa pozostały bez echa. Czy oznacza to, że wojsko jest bezradne wobec UFO, czy... po prostu sie go boi? Niedługo po słynnej obserwacji UFO nad Phoenix, gubernator Arizony Fife Symington zorganizował pamiętną konferencję, na której obrócił to wszystko w żart. Kilka lat później powiedział, że nie było mu do śmiechu, a dziwny obiekt nad miastem obserwował na własne oczy. Czy to dowód na to, że politycy - niezależnie od kraju - zawsze będą kłamać w kwestii UFO? Claude Poher w drugiej połowie lat 70-tych pełnił rolę kierownika grupy GEPAN zajmującej się rejestracjami NOL. Po tym, jak ogłosił publicznie, że jest to realny problem, został zawieszony, wysłany na urlop, a wkrótce stracił stanowisko. Czy naukowcom wstyd jest mówić o problemie UFO i obcych wizytacjach, które mogą okazać się jednym z największych wyzwań, z jakimi kiedykolwiek przyszło zmierzyć się ludziom? W audycji udział wzięli: Arkadiusz Kocik, Warmińsko-Mazurska Grupa Ufologiczna Piotr Cielebiaś, Nieznany Świat, współprowadzący debatę Marek Sęk "Ivellios", Radio Paranormalium, współprowadzący i opiekun techniczny audycji
Istnieje wiele nici łączących UFO z czasem, który może powiedzieć nam wiele o naturze tego zjawiska. Czy ufonauci to przybysze z innej linii czasowej, czy obiekty UFO mogą zatrzymywać czas, wreszcie, co dzieje się z ludźmi, którzy wpadli w "czasową pętlę" podczas bliskich spotkań? O tym wszystkim opowiemy w dzisiejszej debacie... Zacznijmy od tego: czym w ogóle jest czas? Jak go definiować? Czy to - jak uważają niektórzy - iluzja związana z interwałem między jednym wydarzeniem a drugim, a może mamy do czynienia z siłą, którą błędnie towarzyszymy tylko z przemijaniem? Jedna z najpopularniejszych teorii na temat zjawiska UFO mówi, że są to pojazdy przybyszów z innej linii czasowej albo też naszych bezpośrednich potomków. Jak należy traktować hipotezę temponautów w świetle tego, co o podróżach w czasie mówią wielcy fizycy? Spotkania z UFO są związane z wieloma anomaliami czasowymi. Pierwsza to tzw. czynnik/syndrom Oz - nagłe zatrzymanie się normalnego biegu czasu, najczęściej notowane w bliskiej odległości od obiektów typu NOL. Co się wtedy dzieje? Czy możliwe, że ufonauci zatrzymują czas? Drugie zjawisko notowane przez świadków spotkań z UFO to missing time - zagubiny czas. Świadkowie bliskich spotkań mają wrażenie, że w pobliżu UFO czas płynie w innym tempie niż na Ziemi. Czy świadczy to o tym, że ufonauci przybywają z innej czasoprzestrzeni? Czas to również ważny czynnik w dyskusji o pochodzeniu ufonautów. Główny argument sceptyków mówi, że podróże międzygwiezdne są niemożliwe dla istot biologicznych, gdyż zabierają zbyt wiele czasu. Czy zaawansowane istoty, nauczone żyć w kosmosie, mogą jakoś "oszukiwać" czas? (np. przez komory hibernacyjne, wejście w stadium postbiologiczne itp.). Znanych jest wiele przypadków, kiedy ludzie mieli inne oznaki czasowych anomalii i zaburzeń związanych z UFO - jednym rosły brody, innim przestawiały się zegarki. Które z tych elementów i zdarzeń uznajecie za najbardziej interesujące? Bez wątpienia wyróżniają się na tym tle dwa przypadki - sprawa żołnierza Valdesa oraz incydent z udziałem Travisa Waltona... Teraz z trochę innej mańki - co sądzicie o przypadkach "wirów" czasowych odnotowywanych na Ziemi, tj. przypadków, kiedy ludzie trafiają do innego otoczenia czasoprzestrzennego? Zdarzeń takich odnotowano wiele i budzą one niekończące się domysły... Co może się dziać z ludźmi, którzy przepadli po spotkaniach z UFO? Wiemy, że takie przypadki, choć rzadkie, zdarzały się. Czy zostali oni zagubieni w czasowej pętli? W audycji udział wzięli: Arkadiusz Kocik, Warmińsko-Mazurska Grupa Ufologiczna Marek Żelkowski, pisarz science-fiction, współpracownik "Nieznanego Świata", współgospodarz "Bibliotekarium" Piotr Cielebiaś, Nieznany Świat, współprowadzący debatę Marek Sęk "Ivellios", Radio Paranormalium, współprowadzący i opiekun techniczny audycji
W tej audycji rozmawialiśmy o teoriach na temat pochodzenia i roli UFO, które zostały nieco zapomniane, choć wydają się interesujące i nadal drzemie w nich pewien potencjał. - UFO nie pokazuje się byle komu, wybiera ludzi "sensytywnych" - UFO to postbiologiczna inteligencja, która wyewoluowała na Ziemi na długo przed nami - Obiekty UFO to przybysze z innych wymiarów - Obiekty UFO - jak pisze William Bramley w "Bogach Edenu" wiązano z wybuchami epidemii i depopulacją - Niektórzy ludzie posiadający pamięc z poprzedniego wcielenia, mówią o życiu na innych planetach - UFO to pojazdy grupy ludzi, która już wieki temu wyprzedziła resztę cywilizacji pod względem technologii (mogli to być np. alchemicy) - Po bliskich spotkaniach świadkowie doznają często zjawisk paranormalnych, podobnych np. do aktywnosci poltergeista - UFO to demony - UFO się kończy... (hm, czyżby?) W audycji udział wzięli: Arkadiusz Kocik, Warmińsko-Mazurska Grupa Ufologiczna Tomasz Pawlus, pasjonat tematów ufologicznych i paranormalnych, założyciel Klubu Paranormalium w Jarosławiu Piotr Cielebiaś, Nieznany Świat, współprowadzący debatę Marek Sęk "Ivellios", Radio Paranormalium, współprowadzący i opiekun techniczny audycji Polecamy zajrzeć: Blog Emmy Popik
Istnieje teoria, że Obcy, jeśli kiedyś się z nimi spotkamy, nie będą już istotami biologicznymi ale cyborgami albo kimś w rodzaju świadomych robotów z awatarami świadomości wgrywanymi na nieśmiertelne syntetyczne ciała. Jakie wyzwania i problemy wiążą się z kontaktem z takimi istotami, jeżeli w ogóle możemy mówić o istotach? Szansa na to, że kosmici, których napotkamy będą istotami na stadium postbiologicznym jest tym większa, że my sami powolutku wchodzimy jako gatunek w podobną fazę. Kiedy Homo sapiens przestanie być stuprocentowym człowiekiem i zacznie ulepszać swoje ciało, jak chcą transhumaniści? Czy w przypadkach spotkań z UFO istnieje wiele doniesień o kontaktach z robotami właśnie? A może - jak chce inna teoria - wszyscy ufonauci to roboty, tyle że biologiczne? Skoro zaawansowana inteligencja z kosmosu będzie miała naturę mechaniczną, to powinniśmy być zasypywani dziesiątkami sond kierowanych przez sztuczną inteligencję. Czy UFO rzeczywiście mogą być czymś w rodzaju supermaszych z autonomicznymi mózgami? Do tej pory mówiliśmy o stadium postbiologicznym, ale co w przypadku, kiedy kosmici, których napotkamy będą cywilizacją opartą o AI? Czy sztuczna inteligencja jest rzeczywiście tak niebezpieczna, jak mówią Musk i Hawking? Koncepcja cywilizacji-roju, który nie czuje, ale wykonuje, pobrzmiewa w wielu dziełach science-fiction, np. w Star Treku. Czy myślicie, że kosmici-superroboty będą dążyć do anihilacji albo podporządkowania sobie innych ras? A może ich cele będą czysto naukowe i przestaną być cywilizacją w naszym rozumieniu tego słowa? Czy jesteśmy w ogóle w stanie wyobrazić sobie, jak wyglądałaby superzaawansowany cyborg, przybysz z przestrzeni kosmicznej? Nasze wyobrażenia są dość ubogie i oparte o naszą własną technikę. Tymczasem możemy spotkać się z czymś, co zupełnie wykracza poza granice naszego pojmowania... Czy w świecie cywilizacji wyższych rzedów nie ma miejsca na biologę i niedoskonałość? Czy to przekonanie nie wynika z czasem tego, że jak świat długi i szeroki, bogom zawsze przypisywano nieśmiertelność, a dziś dokonujemy projekcji tych wyobrażeń na kosmitów? Ostatnio wiele mówi się o niebezpieczeństwach związanych z przebywaniem ludzi w kosmosie, co - jak się okazuje - wpływa nie tylko na układ mięśniowi i kostny, ale także na mózg. Czy przyszłość ludzkości jako gatunku podbijającego kosmos także leży w odejściu do stadium biologicznego? Gdzie powinniśmy szukać robotycznych Obcych? Wydaje się, że mogą one żyć poza biosferami, a więc... potencjalnie wszędzie, nawet w najbardziej niesprzyjających warunkach? W audycji udział wzięli: Arkadiusz Kocik, Warmińsko-Mazurska Grupa Ufologiczna Marek Marcinkowski, astronom, pacjonat tematyki ufologicznej Marek Żelkowski, pisarz science-fiction, współpracownik "Nieznanego Świata", współgospodarz "Bibliotekarium" Piotr Cielebiaś, Nieznany Świat, współprowadzący debatę Marek Sęk "Ivellios", Radio Paranormalium, współprowadzący i opiekun techniczny audycji
W dzisiejszym odcinku zajmiemy się jednym z najbardziej kontrowersyjnych i mrocznych tematów, jakim są... implanty, które Obcy mają wszczepiać uprowadzanym przez siebie ludziom. Czym są? Jakie mają właściwości? I co z dalszymi badaniami nad tym zagadnieniem po śmierci dr. Rogera Leira? Czym są implanty? Czy można nazwać je czipami? W jakich okolicznościach się pojawiają? Jaką mają formę i jakie znamiona towarzyszą ich pojawieniu się? W jakich okolicznościach ludzie uprowadzani znajdują u siebie implanty? Gdzie najczęściej są one zlokalizowane? Jedną z osób, która zajęła się badaniami nad tym zagadnieniem, był dr Roger Leir - podolog, który twierdził, że wydobył kilka tego typu obiektów z ciał świadków? Czego dowiedział się na temat składu wszczepów i ich oddziaływania na organizm ludzki? Jak ustalenia Leira mają się do tego, co mówią ofiary uprowadzeń? Czy implanty możemy nazwać urządzeniami monitorująco-kontrolującymi, pozwalającymi namierzać ludzi poddawanych wzięciom? Sceptycy mówią, że domniemane implanty to najczęściej obrośnięte tkanką ciała obce w postaci okruchów szkła czy opiłków żelaza... Jak powinniśmy traktować koncepcję, która mówi, że Obcy specjalnie projektują implanty tak, by te pozostawały nieodróżnialne od całkiem prozaicznych obiektów, jak wspomniane kawałki szkła czy metalu? Co z relacjami ludzi, którzy sami usuwali sobie implanty albo wypadały one im w sposób, nazwijmy to - naturalny? Co z przypadkami polskich zaimplantowanych ofiar Obcych? Mamy na naszym polu wiele opowieści, m.in. słynną sprawę Zofii Namlik... Analizując kulisy projektu MKULTRA dowiedzieliśmy się o wielu niecnych zabiegach związanych z planami kontroli umysłu i innych nielegalnych operacji, jakich CIA dopuszczała się na obywatelach. Czy implanty mogły być prototypami czipów, nad których wykorzystaniem pracuje jakaś mroczna amerykańska agencja? W audycji udział wzięli: Arkadiusz Kocik, Warmińsko-Mazurska Grupa Ufologiczna Tomasz Pawlus, pasjonat tematów ufologicznych i paranormalnych, założyciel Klubu Paranormalium w Jarosławiu Piotr Cielebiaś, Nieznany Świat, współprowadzący debatę Marek Sęk "Ivellios", Radio Paranormalium, współprowadzący i opiekun techniczny audycji Polecane lektury: To nie sen - artykuł na blogu p. Emmy Popik
Czym jest wysoka dziwność? Co mówi ona o naturze zjawiska UFO? Odpowiedzi na te i inne pytania poszukiwali dziś wspólnie Piotr Cielebiaś (Nieznany Świat) oraz Damian Trela (czastajemnic.blogspot.com), wspólnie z biorącymi aktywny udział w audycji słuchaczami. Dołączyła do nas również legenda polskiej ufologii, Pani Emma Popik. Audycję od strony technicznej obsługiwał Marek Sęk "Ivellios" (Radio Paranormalium).
Dzisiejsza audycja to właściwie wywiad z astronomem Markiem Marcinkowskim, podczas którego poruszyliśmy wiele wątków, między innymi potencjalnie zamieszkane planety, teoria panspermii, słoneczne burze, dziewiąta planeta, itd. Rozmowę poprowadził Marek Sęk "Ivellios" (Radio Paranormalium)
11 października muzyk punkrockowy Tom DeLonge ogłosił powstanie organizacji, która stawia sobie za cel m.in. ujawnienie informacji o UFO. Wsparli go w tym liczni byli agenci i wojskowi, którzy w swojej pracy zetknęli się z dowodami na temat UFO. Czy project "Disclosure" - czyli odtajnienia informacji o UFO, właśnie się rozpoczął? A może to kolejna "zasłona dymna"? Co stało się 11 października? Kim jest Tom DeLonge, jak pojawił się w ufologii i jakie są jego wnioski na temat fenomenu UFO? Czy rozpoczął się projekt Disclosure? Kim są osoby, które wsparły inicjatywę To The Stars? Dlaczego zdecydowały się wesprzeć DeLonge`a w jego staraniach, skoro - przynajmniej hipotetycznie - tak dużo ryzykują? Jedną z najciekawszych postaci jest Luis Elizondo - były pracownik Pentagonu, który wyznał wprost, że pracował dla jednostki zajmującej się oceną niebezpieczeństwa stwarzanego przez NOL-e. Czy nie jest to jedna z najważniejszych w XXI w. deklaracji dla ufologii? Inną osobą, która wspiera DeLonge`a jest Jim Semivan - emerytowany agent CIA, dopuszczany niegdyś do największych tajemnic państwowych. Ma on za sobą pewne dziwne doświadczenie, które skłoniło go do zainteresowania się UFO. Co jednak ciekawsze, to co mówi o NOL-ach stoi w sprzeczności do tego, co mówi i pisze o tym samo CIA. DeLonge nie ukrywa, że rząd USA może chcieć ujawnić prawdę o UFO obywatelom, ale istnieją obawy związane z reakcją społeczeństwa. Powód: prawda może być dla ludzi zbyt trudna. Jak sądzicie, dlaczego? Dlaczego DeLonge - muzyk i człowiek z showbiznesu, dokonał czegoś, co nie udało się wielu wpływowym osobom przed nim, jak choćby John Podesta czy Laurance Rockefeller? Szum wokół To The Stars wywołał tez wiele sceptycznych i negatywnych komentarzy. Niektórzy sugerują, że może być to kolejna zasłona dymna mająca utrwalić mit o UFO albo przekierować go na nowe tory. Czy inicjatywa DeLonge`a to czasem nie nowe Majestic-12? Czego możemy spodziewać się dalej po To the Stars? W audycji udział wzięli: Chris Miekina, Nowa Atlantyda Adam Borowski, dziennikarz niezależny Piotr Cielebiaś, Nieznany Świat, współprowadzący debatę Marek Sęk "Ivellios", Radio Paranormalium, współprowadzący i opiekun techniczny audycji
Od wieluset lat ludzkość uważa, że nasza rzeczywistość to iluzja. Mowa o tym m.in. w hinduizmie, gdzie istnieje koncepcja mayi, w filozofii Berkeleya, a także panteizmie. Czy przekonanie, że żyjemy w czyjejś kreacji bierze się z tego, że nasza rzeczywistośc jest nieologiczna? Nick Bostrom doszedł do wniosku, że możemy żyć w tzw. symulacji przodków. Chodzi o to, że nasi odlegli potomkowie mogli jeszcze raz puścić w ruch maszynę stworzenia. Po co? I jak traktować argumentację, którą przedstawił człowiek będący "ojcem" hipotezy symulacji? Twórcami symulacji moga być też superzaawansowane istoty z innego wymiaru. Czy to, że hipoteza ta zyskuje zwolenników wynika z tego, że nadal nie wiemy, jak narodził się wszechświat i jaki jest cel jego istnienia? Inny teoretyk hipotezy symulacji, Hans Moravec, mówi, że jeśli nasi kreatorzy chcieliby pozostać anonimowi, nigdy by się nam nie objawili. Idąc tą drogą można dojść do wniosku, że żyjemy w koszmarnym śnie jakiegoś nieudolnego demiurga. Czy ludzkość jest na dobrej drodze do stworzenia podobnych wirtualnych rzeczywistości, w których nie sposób odróżnić rzeczywistości od iluzji i dobra od zła? Temat symulacji zyskał wielu zwolenników, w tym Elona Muska, który aktywnie dopingował uczonych do znalezienia dowodów na to, że żyjemy w czyjejś kreacji. Dlaczego twórcy Tesla Motors aż tak bardzo na tym zależy? Kim byliby dla nas twórcy symulacji? Stwórcami, Bogami... a może największym przekleństwem? Jak uczeni starają się znaleźć dowody na to, że jesteśmy mieszkańcami czyjegoś komputera? Co w naszej rzeczywistości może wskazywać na takie rozwiązanie? Oprócz teorii o hipotezy o kosmosie-symulacji, istnieje też koncepcja holograficznego wszechświata. Na czym polegają subtelne różnice między nimi? Ray Kurzweil powiedział, że zakładając, że nasz wszechświat jest symulacją, wydaje się on dziełem nastolatka, który zaprojektował go jako pracę domową zgadzacie się z jego wnioskiem? W audycji udział wzięli: Marek Żelkowski, pisarz science-fiction, współgospodarz "Bibliotekarium" Piotr Cielebiaś, Nieznany Świat, współprowadzący audycję Marek Sęk "Ivellios", Radio Paranormalium, współprowadzący i opiekun techniczny audycji W trakcie audycji połączyła się z nami telefonicznie również bardzo zasłużona dla polskiej ufologii Pani Emma Popik.
W tym roku minęło 70 lat od słynnej UFO katastrofy w Roswell. Historia ta pełna jest mitów i niedopowiedzeń. Mało kto jest w stanie powiedzieć, co tak naprawdę tam się wydarzyło, i oddzielić ziarno od plew. Dziś postaramy się prześwietlić sprawę Roswell i spróbować zrekonstruować, co się wówczas wydarzyło i dlaczego ktoś od lat pogrywa tą sprawą... Zacznijmy nietypowo, panowie. Co jest najbardziej irytujące w sprawie Roswell? Wielość wątków, brak spójnej wersji, bezpodstawne teorie spiskowe, a może coś innego? Dlaczego sprawa z Roswell przez lata nie budziła niczyjego zainteresowania? Czy skoro przez kilka dekad nie uważano jej za coś godnego uwagi, nie wyolbrzymiamy jej znaczenia? Wszystko zaczęło się od Maca Brazela, który zgłosił na policji, że znalazł dziwne szczątki zalezione pod Coroną - sto kilkadziesiąt kilometrów od Roswell. Co widział Brazel i co znaleziono na miejscu? Alternatywna hipoteza uznaje, że sprawa Brazela była próbą przykrycia prawdziwej katastrofy UFO, która w tym samym czasie miała miejsce tuż pod Roswell. Co tam widziano? I czy świadkom można ufać? Jak zareagowało na sprawę wojsko? Wiemy o dziwnej taktyce dowódcy bazy w Roswell, który polecił, by obwieścić w prasie o znalezieniu wraku latającego spodka. Sprawę szybko zdementowano. Dopiero po latach por. Walter Haut w swoim przedśmiertnym oświadczeniu powiedział, że było to celowe, a baza w Roswell przez jakiś czas przetrzymywała zwłoki pozaziemskich ofiar. Czy słowa Hauta można uznać za finalny dowód w tej sprawie? Drugą osobą, która pozostawiła bardzo ciekawą relację był Jesse Marcel Jr - lekarz i wojskowy, któremu ojciec pokazał dziwne szczątki z Roswell. Choć był wówczas dzieckiem, zapamiętał tę sprawę bardzo dokładnie. Zmarły przed kilkoma laty, był on jednym z ostatnich żyjących świadków tamtych zdarzeń. Jak powinniśmy podchodzić do jego relacji i innych opowieściach o cudownych "metalach" z Roswell? Zmieńmy na chwilę strony barykady. Co można powiedzieć o coraz popularniejszych w ostatnich latach teoriach (jedną z nich przedstawił Nick Redfern), które mówią, że w Roswell rozbiło się "coś" tajnego, ale nie statek pozaziemski. Mówi się o prototypowych maszynach, a nawet makabrycznych eksperymentach z udziałem karłów czy japońskich więźniów. Czy te quasi-sceptyczne teorie nie idą nieco za daleko? Dlaczego sprawa Roswell nadal budzi tyle emocji? Dlaczego zwraca więcej uwagi niż znacznie ciekawszy Kecksburg? Czy bierze się to z faktu, że jest superchwytliwa, czy może komuś zależy, aby wciąż podsycać i budować mit? Sprawa Roswell miała wiele gałęzi i odnóg. Jedną z nich był słynny film z autopsji Obcego, który nadal jest uważany przez wiele osób za autentyk. Jakie były jego dzieje? Czy istnieje cień szansy, byśmy dowiedzieli się w tej sprawie czegoś nowego? Co mówią teorie spiskowe na temat tego, jak Amerykanie mieli "skorzystać" ze sprawy Roswell? W audycji udział wzięli: Chris Miekina, Nowa Atlantyda Adam Borowski, dziennikarz niezależny Arkadiusz Kocik, Warmińsko-Mazurska Grupa Ufologiczna Piotr Cielebiaś, Nieznany Świat, współprowadzący debatę Marek Sęk "Ivellios", Radio Paranormalium, współprowadzący i opiekun techniczny audycji W trakcie audycji połączyła się z nami telefonicznie również bardzo zasłużona dla polskiej ufologii Pani Emma Popik. Linki od jednego ze słuchaczy: http://www.nmt.edu/news/3704-charles-b-moore-1920-2010 http://www.afhso.af.mil/shared/media/document/AFD-101201-038.pdf [kopia z Internet Archive] https://www.fbi.gov/news/stories/ufos-and-the-guy-hottel-memo/ufos-and-the-guy-hottel-memo
Rozpoczynamy IV sezon debat ufologicznych, w których poświęciliśmy dziesiątki godzin na analizowanie tego tajemniczego zjawiska. W 1. odcinku nowej serii przychodzi pora na trudne pytania, rozliczenia i bicie się w pierś. Czy w ogóle kiedyś poznamy prawdę o UFO? A może to wszystko jednak uganianie się za mrzonkami? Jak musi zmienić się nasze myślenie, abyśmy mogli lepiej pojąć ten fenomen? Dlaczego do tej pory nie udało się ustalić, czym jest zjawisko UFO, a nawet - zdaniem sceptyków - czy ono istnieje? Co zrobiono źle? Gdzie popełniono błąd... "Prawda jest gdzieś tam" - mówi motto serialu "Z Archiwum X". Czy po latach analiz ufologicznych można dojść do podobnego wniosku? Jaka jest rola człowieka w zjawisku UFO? Nie chodzi akurat o wojskowe konspiracje i supermaszyny udające latające spodki, ale to, jaki jest nasz stosunek i rola w tym całym zjawisku. Jaki jest największy mit pokutujący we współczesnej ufologii? Czy z ufologią jest coraz gorzej? Czy odkryła ona coś nowego od początku tego stulecia? Jak powinno zmienić się nasze myślenie o UFO i Obcych w świetle tego, co już wiemy? Słuchając wypowiedzi różnego rodzaju astronomów mamy czasem wrażenie, że żyją oni własnym życiem. Skoro od ponad 70 lat obiekty UFO nie zdradziły nam, czym są, to czy oznacza to, że uznają nas za istoty niewarte kontaktu, które prędzej czy później dokonają samozagłady? Niejednokrotnie mówiono podczas Debat Ufologicznych Online, że zjawisko UFO w formie, jaką znamy, to w zasadzie twór. Czyj, jeśli można wiedzieć? Rządów, kina, mediów, ufologów...? Jakie przesłanie wynika z tych wielu lat manifestacji obiektów UFO? W audycji udział wzięli: Marek Żelkowski, pisarz science-fiction, współgospodarz "Bibliotekarium" Chris Miekina, Nowa Atlantyda Piotr Cielebiaś, Nieznany Świat, współprowadzący audycję Marek Sęk "Ivellios", Radio Paranormalium, współprowadzący i opiekun techniczny audycji
Wyjątkowo mocny akcent na zakończenie wyjątkowo mocnego sezonu Debat Ufologicznych Online. Audycja, którą w całości poświęciliśmy na omówienie najciekawszych relacji o obserwacjach UFO, jakie napłynęły do nas w ciągu ostatnich lat. Audycję poprowadzili Piotr Cielebiaś oraz Marek Sęk "Ivellios", przy udziale licznie dzwoniących słuchaczy. Szczerze mówiąc, ilość telefonów bardzo nas zaskoczyła! A na koniec, jako dodatek, wyemitowaliśmy obszerną wypowiedź, przygotowaną dla potrzeb tej audycji przez ufologa z Podkarpacia, Arkadiusza Miazgę. Aż żal kończyć ten sezon... ale bez obaw, Debaty Ufologiczne Online wracają we wrześniu :)
100 lat temu doszło do wydarzeń bezprecendensowych, udowadniających nam, że za wieloma zdarzeniami, które uznano za cuda tkwić może w rzeczywistości zjawisko UFO. Nim przejdziemy do detali, powiedzciecoś o podejściu do tematu objawień traktowanych jako manifestacje UFO. Czy to wierni opacznie pojmują manifestacje latających spodków, a może to kosmici lub przybysze z innego wymiaru chcą nam coś przekazać? Wiadomo, że Maryja objawiała się dzieciom przez kilka miesięcy. Ale co stało się wcześniej? Dwaj znani ufolodzy, bracia Fiebagowie, w książce poświęconej cudom twierdzom, że spotkania z aniołem, które mieli trzej wizjonerzy przed ukazaniem się Matki Bożej, miały na celu przygotowanie ich na kontakt. Mówiąc dosadniej, zostało im wszczepione coś, co pozwalało im odebrać potem transmisję od innej inteligencji... Jak wyglądała postać objawiająca się w Fatimie? Co można powiedzieć o ogromnych rozbieżnościach, o których wspomina prof. Fernandes twiedzący, że w rzeczywistości Maryja przypominała niską czarnooką postać ubraną w pikowany kombinezon? Dlaczego Kościół nie chce tego przyznać? Mówiąc o Fatimie pomija się wiele innych rzeczy, m. in. istnienie czwartej wizjonerki, a także pewne "dodatkowe efekty" towarzyszące objawieniom w postaci np. opadu anielskich włosów (przedstawionych przez Kościół jako kwiaty), obserwacji dziwnych obiektów, a nawet brzęczenia pszczół słyszanego wokół wizjonerów. Czy samo to nie wystarczy, by Objawienie Fatimskie uznać za spotkanie z UFO? Gdzie są zdjęcia cudu słońca, skoro obserwowały go dziesiątki tysięcy osób? Dlaczego tego zjawiska nie udało się sfotogragować? A może - jak mówi inna teoria spiskowa - zdjęcia są przechowywane przez Watykan? Jak dokładnie wyglądał Cud Słońca? Co wtedy działo się z naszą gwiazdą? Co mówili zgromadzeni w tłumie ludzie? Jednym z najlepiej zapamiętanych elementów wydarzeń fatimskich są tzw. tajemnice. Kościół twierdzi, że powiedział na ich temat wszystko, ale wiele osób jest przekonanych, że jest inaczej. Czy to prawda, że istnieje Czwarty Cud? A może cała sprawa tajemnic fatimskich to wielka mistyfikacja? Co można powiecieć o wiarygodności samych wizjonerów oraz ludzi, którzy pozostawili relacje po Fatimie? Czy można im ufać? 100 lat to przecież nie tak wiele, a mimo to wydaje się, że Kościół przeinaczył tak wiele rzeczy, że nie można dziś powiedzieć, jak tamte wydarzenia wyglądały naprawdę. Stąd drugie pytanie: dlaczego Kościół nie potępił Fatimy, tak jak innych podobnych objawień? Kim może być inteligencja stojąca za objawieniami? Co można powiecieć o innych miejscach, gdzie niemal dosłownie powtórzył się scenariusz fatimski? Czy te przypadki mówią nam coś więcej o celu "źródła" stojącego za tymi wydarzeniami? W debacie udział wzięli: Marek Żelkowski, pisarz science-fiction, współgospodarz "Bibliotekarium" Chris Miekina, Nowa Atlantyda Piotr Cielebiaś, Nieznany Świat, współprowadzący debatę Marek Sęk "Ivellios", Radio Paranormalium, współprowadzący i opiekun techniczny debaty oraz licznie dzwoniący słuchacze :) Załącznik do audycji: Rekonstrukcje wyglądu istoty z Fatimy w oparciu o relacje młodych pastuszków
Od prawie 70 lat trwa dyskusja, dlaczego na najwyższych szczeblach nie chce ujawnić się informacji świadczących o istnieniu obiektów UFO. Kto obawia się tych informacji? Czy naruszają one czyjeś interesy? A może prawda na temat tego zjawiska mogłaby wywołać panikę w społeczeństwie? O tym pomówimy dzisiaj. Przekonanie, że rządy i armie ukrywają informacje o UFO pojawiło się dość szybko, bo już w latach 50-tych. Czy istnieją na świecie ośrodki władzy lub decyzji posiadające w tej kwestii konkretną wiedzę? Które rządy, służby i które armie mogą znać prawdę na ten temat? I czy w ogóle prawda o UFO istnieje? Wojsko - od niego zaczniemy. Dlaczego armie, choć badały wiele incydentów związanych z NOL, nadal uznają, że problem ten nie istnieje? Przykładem jest US Army i USAF, ale wiemy, że podobna tendencja ma miejsce w innych krajach, także w Polsce. Czego obawiają się wojskowi? Agresji ze strony UFO czy też samego faktu, że po Ziemi fruwa ktoś zupełnie bez nadzoru? Rządy - to kolejny ośrodek, który zdaje się manipulować informacjami o UFO. Dotyczy to głównie mocarstw, które zdają się zaprzeczać istnieniu zjawiska UFO. Ich postępowanie jest źródłem wielu teorii spiskowych. Czy rządy boją się, że społeczeństwo pozna mroczny sekret związany z tym zjawiskiem? Kościół katolicki i inne religie: Czy istnieje obawa, że ogłoszenie istnienia Obcych wywróci do góry nogami religię i spowoduje upadek wartości? Społeczeństwo: czy wydaje się realne, by po ogłoszeniu tego, że UFO istnieje lub Obcy odwiedzają Ziemię, zapanowała masowa panika, jak to często twierdzą niektórzy w odpowiedzi na pytanie, dlaczego ukrywa się prawdę na ten temat? Nauka głównego nurtu - ona także nigdy nie garnęła się do udzielenia jednoznacznej odpowiedzi na problem UFO. Co blokuje postępy w poznaniu tego fenomenu: jego nieuchwytność, czy może... strach naukowców przed konfrontacją z nieznanym? Rynki: jakie mogą być skutki ekonomiczne ogłoszenia istnienia Obcych na Ziemi? Czy rzeczywiście ludzie rzucą się wtedy do sklepów po mąkę i cukier? A może z teorią spiskową o tym, że ktoś ukrywa informacje o UFO, jest coś nie tak? Wszyscy wszystko wiedzą, a UFO od lat jest tajemnicą poliszynela. Czy czasami ktoś nie manipuluje tu ludzkimi umysłami, starając się odwrócić je od prawdy bardziej niewygodnej niż ukrywanie ciał kosmitów w lodówkach? W debacie udział wzięli: Chris Miekina, Nowa Atlantyda Piotr Cielebiaś, Nieznany Świat, współprowadzący debatę Marek Sęk "Ivellios", Radio Paranormalium, współprowadzący i opiekun techniczny debaty
W dzisiejszym odcinku odniesiemy się do najbardziej kontrowersyjnych i budzących największe dyskusje pytań, jakie padały w trakcie obecnej serii DEBAT UFOLOGICZNYCH, których ostatnie dwa odcinki jeszcze przed nami. Panowie, czy wy w ogóle wierzycie w UFO - pytają słuchacze, zdaniem których jesteście zbyt racjonalnie nastawieni. Czy to sceptycyzm, czy raczej zdrowy rozsądek w podejściu do tematu, na którym jest tyle niedopowiedzeń i manipulacji? Pytanie z zupełnie innej beczki: co sądzicie o najnowszym zamieszaniu wokół Toma De Longe i jego obietnicach "ujawnienia prawdy"? Czy mu się to powiedzie? Dlaczego jest mniej dobrych doniesień o UFO? Wydaje mi się, że dawniej było więcej ciekawych historii? Gdzie się podziali humanoidzi z UFO? Co sądzicie o próbach łączenia duchowości z ufologią? Czy to ma sens, czy raczej jest zbliżaniem się w kierunku sekty? Co o UFO wie Watykan? Czy oni rzeczywiście ukrywają jakąs wiedzę? - to pytanie od następnego słuchacza. Jakie jest wasze zdanie nt. teorii reptilian? Dlaczego się z niej śmiejecie? - pyta słuchacz RP. Pytanie z debaty o Wojsku Polskim: "Czy naprawdę sądzicie, że Polskie Wojsko ukrywa informacje o UFO z jakichś wyższych celów? Moim zdaniem robi tak, bo po prostu nikt nie chce wziąć za to odpowiedzialności." Teraz o hybrydach: Teoria dr Jacobsa jest bardzo pesymistyczna dla ludzi. Czy naprawdę są dowody na to, że Obcy tworzą nową rasę? I jeśli tworzą to, dlaczego waszym zdaniem UFO to zjawisko paranormalne, skoro jest całkiem materialne? "Kto w końcu kłamie w sprawie UFO? Rządy, media, a może sami ufolodzy?" - pyta inny słuchacz. Pytanie o nauczycieli z kosmosu: Ostatnio ogłoszono, że w Gobekli Tepe znaleziono stelę upamietniającą kolizję z kometą. Potwierdza to badania Grahama Hancocka i to, co napisał w Magach Bogów. Czy zatem nauczycieli z kosmosu nie było? I najważniejsze pytanie niezadane: Co w debatach ufologicznych w IV serii? W audycji udział wzięli: Arkadiusz Kocik, Warmińsko-Mazurska Grupa Ufologiczna Piotr Cielebiaś, Nieznany Świat, współprowadzący debatę Marek Sęk "Ivellios", Radio Paranormalium, współprowadzący i opiekun techniczny debaty oraz licznie dzwoniący słuchacze :)
Dziś zajmiemy się tematem budzącym spore kontrowersje. Czy na powierzchni naturalnego satelity Ziemi mogą znajdować się ślady po pobycie przybyszów z kosmosu? A może nadal oni tam są? Co widzieli astronauci, którzy odwiedzili Srebrny Glob? I czy wierzyć w historie o widzianych tam dziwnych strukturach? Zacznijmy od samego początku. Czy to prawda, że przez wieki wierzono w to, że Ksieżyc jest zamieszkały? Dlaczego tak sądzono? I dlaczego przekonanie o tym było najsilniejsze pod koniec XIX w.? Dlaczego Księżyc jest dla Ziemi taki ważny i pełni tak ważną rolę w kulturze? Księżyc stał się tematem numer 1, kiedy okazało się, że Amerykanie przygotowują się do wyprawy na naturalnego satelitę Ziemi. Czy rzeczywiście tam byli? Co mówili astronauci Apollo 11 o dziwnych rzeczach widzianych na Księżycu? Szczególnie wiele teorii krążyło wokół tego, co miał powiedzieć Buzz Aldrin. Czy rzeczywiście natknęli się oni na UFO czy raczej na "księżycowe światła", które od dekad zastanawiają astronomów? Jeszcze przed misją Apollo 11 pojawiły się wzmianki o "księżycowej muzyce" słyszanej przez amerykańskich kosmonautów. Czym było to dziwne i budzące dreszcze zjawisko? W sieci krążą dwie popularne teorie spisku. Pierwsza mówi o istniejąycch na Księżycu ruinach - pozostałościach budowli przypominających niekiedy ziemskie megality. Czy rzeczywiście tam są? Druga opcja zakłada, że na Księżycu wciąż obecne są działające struktury - słynne "szklane miasta", o których pisał Hoagland. Czy to tylko romantyczna legenda albo naiwna teoria spisku? Jedna z teorii spisku mówi, że Księżyc jest pusty w środku. Rzeczywiście, japońska sonda potwierdziła istnienie tzw. Lunar Pits - pustych przestrzeni pod powierzchnią naszego satelity. Czy mogą one być bazą wypadową dla Obcych odwiedzających Ziemię? Hipoteza ta brzmi dla wielu rozsądnie... Dlaczego dziś nie odwiedza się Księżyca? Oficjalna wersja mówi: "nie ma po co". Teoria spiskowa stwierdza zaś: "Jest on pod czyjąś kontrolą". Czy Księżyc nadaje się na bazę dla ludzi, czy może jest miejscem zbyt niebezpiecznym i niestabilnym? W debacie udział wzięli: Arkadiusz Kocik, Warmińsko-Mazurska Grupa Ufologiczna Chris Miekina, Nowa Atlantyda Marek Marcinkowski, astronom Piotr Cielebiaś, Nieznany Świat, współprowadzący debatę Marek Sęk "Ivelios", Radio Paranormalium, współprowadzący i opiekun techniczny debaty Przepraszamy za nieco słabszą niż normalnie jakość dźwięku. Niestety, program zapisujący "na boku" głosy rozmówców bez podkładu uległ awarii, więc musieliśmy się posiłkować zapasowym nagraniem z MP3 Skype Recordera. Usterki nie wpłynęły jednak na zrozumiałość wypowiedzi uczestników audycji
Jesteśmy dziećmi Obcych - w literaturze ufologicznej niejednokrotnie można natrafić na podobny wniosek. Ale na ile jest to realne? Czy Obcy naprawdę mogli powołać do życia naszą rasę? Dziś rozpatrzymy to z rożnych perspektyw, bo temat ten nie należy do najłatwiejszych. Na początku pytanie: panowie, czy w ogóle można poddawać pod rozwagę kwestię, że jesteśy dziećmy obcych? Dr Francis Crick - noblista, współodkrywca struktury przestrzennej DNA twierdził, że życie na Ziemi nie mogło narodzić się w sposób naturalny. Dawał na to liczne przykłady. Twierdził jednak, że możemy być pokłosiem projektu "kierowanej panspermii". Co takiego miał na myśli i czym różni się ona od zwykłej panspermii? Dr Milton Wainwright to jedna z osób popierających nie tylko teorię panspermii, ale i kierowanej panspermii. Kilka lat temu zelektrywował świat nauki twierdzeniem, że znalazł w kosmosie coś wyglądającego jak "kapsułki z materiałem biologicznym". Co dalej z jego odkryciami? Czy jakaś cywilizacja rzeczywiście mogłaby być eksporterem życia? Parę lat temu dr Paul Davies - znany fizyk angielski i popularyzator nauki stwierdził, że śladów obecności Obcych nie powinniśmy szukać w kosmosie, ale w sobie. Uznał, że wiadomość od naszych stwórców może kryć się w tzw. śmieciowym DNA. Czy kosmici rzeczywiście mogli zostawić nam genetyczną wiadomość? Mity wielu starożytnych kultur podkreślają, że człowiek został "stworzony" i powołany do życia w sposób niemalże sztuczny. Sporo pisał o tym Zecharia Sitchin i wielu innych autorów z dziedziny "ancient aliens". Co takiego wynikało z ich analiz? Czy bogowie w latających talerzach rzeczywiście mogli powołać do życia Homo sapiens? Jak na tym tle wyglądają dowody paleontologiczne i antropologiczne? Istnieje hipoteza, której autorem jest Dale Russel, według której niewiele brakowało, by na Ziemi pojawiły się inteligentne gady - jaszczuroidy czy jak kto woli, reptilianie... Tak się nie stało. Inni badacze twierdzą, że na naszej planecie żyje kilkadziesiąt innych inteligentnych gatunków, lecz tylko człowiek zbudował cywilizację. Co takiego sprawiło, że udało się to nam, a nie np. neandertalczykowi, który miał większy mózg...? Przeglądając relacje ufologiczne zobaczymy, że większość domniemanych Obcych to humanoidy. Dlaczego? To wielka zagadka. Czy natura wszędzie działa tak samo, czy należymy może do wielkiej kosmicznej rodziny? A może człowiek to - jak twierdzą fizycy - wcale nie dziecko obcych, lecz dziecię kosmosu, jego twór, dzięki któremu uniwersum może podziwiać samo siebie - jak uważał m.in. John Wheeler? Może inteligencja jest w kosmosie tak powszechna jak woda? W debacie udział wzięli: Arkadiusz Kocik, Warmińsko-Mazurska Grupa Ufologiczna Marek Żelkowski, pisarz science-fiction, publicysta, współpracownik "Nieznanego Świata", współgospodarz audycji "Bibliotekarium" Chris Miekina, Nowa Atlantyda Piotr Cielebiaś, Nieznany Świat, współprowadzący debatę Marek Sęk "Ivellios", Radio Paranormalium, współprowadzący i opiekun techniczny debaty
Wielu ufologów w swoich rozważaniach zwraca coraz więcej uwagi na problem związku bliskich spotkań z demonologią oraz parapsychologią. Zjawiska te dzieją się jakby na przecięciu dwóch światów i są dwoma twarzami jednego zjawiska. W czym dzisiejsi ufonauci podobni są do postaci z demonologii ludowej? Inna sprawa to folklor. W wielu opowieściach, także z obszaru Polski, pojawiają się wzmianki o zjawiskach, które przypominają dzisiejsze UFO lub zachowania ufonautów. Czy to dowód na to, że NOL-e widywane były także dawniej, czy razej na to, że ludzie spotykają się z jedną siłą, która objawia się na różne sposoby? Wiele osób może odnieść mylne wrażenie, że teoria o demonicznych cechach spotkań z UFO ma jakieś konotacje religijne. Tymczasem chodzi o coś zupełnie innego. Jak wytłumaczyć te drobne niuanse. I czy osoby o orientacji powiedzmy "proreligijnej" mają nieco racji uznając ufonautów za pobratymców Złego? Parapsychiczna natura zjawiska UFO ujawnia się na wiele sposobów. Najciekawsze są jednak te, w którch nie można w stu procentach rozstrzygnąć, czy mieliśmy do czynienia ze zjawiskiem "anomalnym", czy takim związanym z ufologią. Dlaczego dawniej ufolodzy wstrzymywali się od publikacji takich zdarzeń? Ważne i trudne pytanie: czy da się zauważyc w działaniu niektórych ufonautów inteligencję czy raczej przejaw pewnej "siły życiowej", podobny w swoim działaniu do tej inteligencji, która ujawnia się np. w działalności poltergeistów? Skoro niektóre zdarzenia ufologiczne mogą mieć charakter pokrewny powiedzmy do poltergeistów, to co mówi to nam o ludziach, którzy stykają się z tym zjawiskiem? Czy są oni na swój sposób bardziej "sensytywni"? Do wielu spraw z gatunku "wysokiej dziwności" dochodzi w momencie snu. W swoich archiwach ufolodzy mają wiele przypadków takich nietypowych "nocnych gości". Czy sugeruje to, że te byty pojawiają się w momencie, kiedy rozum śpi? Problemem do rozwiązania pozostaje jednak zagadka tzw. żywego folkloru - czyli spotkań z istotami, które - powiedzmy - pasują lepiej do książek o ludowych podaniach niż ufologii, a jednak się zdarzają. Chodzi o wszelkiego typu spotkania z diabłami, skrzatami itp. których napływa coraz więcej. Jak można je tłumaczyć? Czy są to istoty "realne", tj. cielesne? Zdaje się istnieć coś, co przyciąga byty "z tamtej strony". Wydaje się, że jest to człowiek, jego energia oraz siła uczuć... W debacie udział wzięli: Arkadiusz Miazga, ufolog z Podkarpacia Piotr Cielebiaś, Nieznany Świat, współprowadzący debatę Marek Sęk "Ivellios", Radio Paranormalium, współprowadzący i opiekun techniczny debaty Strona internetowa Klubu Kontaktów Kosmicznych
Eduard "Billy" Meier twierdzi, że pierwsze kontakty miał jako dziecko. Mniej mówi się o tym, co działo się potem. Meier miał podróżować po całym świecie i poznać wiele wpływowych postaci... Imał się wielu zawodów, stracił też rękę. Jak wyglądały jego "młode lata"? Meier przez całe życie miał kontakt z przybyszami z Plejad. Kim były te istoty? Za kogo się podawały? I jaki miały cel? Czy to prawda, że Meier w późniejszych latach zmienił wersję, co do ich pochodzenia? Zdjęcia i filmy Meiera wywołały ogromny odzew w świecie ufologii. Jak je wykonywał? Co zwracało w nich uwagę i zaskakiwało najbardziej? Oprócz tego, Meier otrzymywał przekazy od Obcych. Spisywał je w postaci bardzo długich rozmów z przedstawicielami Obcych. Wielokrotnie mówili oni o przyszłości, a część spuścizny Meiera stanowią tzw. "Proroctwa Henocha". O czym mówią? I czy wypełniają się na naszych oczach - jak twierdzą zwolennicy Szwajcara? Obcy nie tylko pozwalali Meierowi się dotykać, ale też nagrywać odgłosy wydawane przez ich statki. Co mówili o nich eksperci? Czy nagrania te w jakikolwiek sposób kogokolwiek przekonują? Meier otrzymał również tajemnicze grudki metali, których - jak twierdził - nie potrafili zidentyfikować ziemscy uczeni. Jaka prawda kryła się za tymi "dowodami"? Czy rzeczywiście były one aż tak tajemnicze? Kilka lat temu Meier wydał tzw. "Talmud Immanuela". Jest to de facto rodzaj Ewangelii, w której główną rolę odgrywają Plejaranie. Czy odkrywa nam to prawdziwą twarz Eduarda Meiera jako sprytnego sekciarza? Z Meierem wiąże się też wiele absurdalnych twierdzeń. Jego współpracownicy głosza, że Meier był wielokrotnie ofiarą zamachów. W jego książkach można natrafić na jeszcze ciekawsze "kwiatki", a jedną z nich jest dziura w drzewie wypalona przez plejadiański blaster. Czy na tle podobnych doniesień, a także rewelacji żony Meiera, można powiedzieć, że jest on już dziś postacią kompletnie niewiarygodną? W debacie udział wzięli: Arkadiusz Kocik, Warmińsko-Mazurska Grupa Ufologiczna Marek Żelkowski, pisarz science-fiction, publicysta, współpracownik "Nieznanego Świata", współgospodarz audycji "Bibliotekarium" Piotr Cielebiaś, Nieznany Świat, współprowadzący debatę Marek Sęk "Ivellios", Radio Paranormalium, współprowadzący i opiekun techniczny debaty
Zacznijmy z grubej rury: czy Wojsko Polskie bądź służby zbierają informacje o nierozpoznanej aktywności w przestrzeni powietrznej nad Polską? Czy muszą gromadzić takie relacje, czy raczej bagatelizują je? Osobą, która twierdziła, że zbierała relacje o UFO w czasie służby wojskowej, był Ryszard Grundman. Co wiemy o jego słynnej "teczce", w której posiadał zebrane od kolegów informacje? Czy historię o tym, że "zaginęła" możemy uznać za wiarygodną? Drugą najwyższą rangą w WP osobą był gen. Apoloniusz Czernów. Z jego wypowiedzi pochodzi wiele ciekawych wątków, dotyczących nie tylko jego osobistej obserwacji UFO, ale też tego, w jaki sposób LWP podchodziło do problemu latających spodków. Z jego relacji dowiadujemy się m.in. o tym, że jeden pilot stracił życie ścigając NOL. Jak należy oceniać rewelacje Czernowa? W późniejszych latach pojawiło się kilku innych wojskowych, w tym pilotów, którzy opowiadali o swoich doświadczeniach badź dzielili się zdobytą wiedzą. Na co wskazywały ich relacje? Czy wynikało z nich, że WP interesuje się zjawiskiem UFO, czy traktuje to jako "anomalię", której nigdy nie da się dogonić? Arek Miazga na swoim blogu opublikował niedawno bardzo ciekawą relację, w której mowa o ostrzelaniu UFO. Czy były jeszcze inne przypadki z naszego kraju, w których armia ostrzelała takie obiekty albo znalazła się z nimi w niezwykle bliskim kontakcie? Po wejściu Polski do NATO wiele zmieniło się w podejściu do problemu UFO. Stało się to niemal tematem tabu. Dlaczego tak jest? Czy dziś mamy więcej do ukrycia niż za PRLu? Polskie wojskowe spotkania z UFO to również sprawy domniemanych katastrof. Jedną z mniej znanych jest sprawa z okolic Węgorzewa, w której żołnierze odegrali znaczącą rolę. Czy sprawę tę można uznać za wiarygodną? Inna bardzo ważna historia z wojskowymi w tle to słynne wydarzenia z Nadarzyc, kiedy UFO miało pojawić się nad poligonem, czego świadkami było wielu żołnierzy. Co dziś wiemy o tamtych bardzo kontrowersyjnych wydarzeniach? Podczas wielu debat wspominaliśmy o problemie związnym z latającymi trójkątami. Zadaliśmy pytanie, czy są to obiekty UFO, czy raczej maszyny wojskowe. Dlaczego Wojsko Polskie zdało się nie reagować na pojawianie się tych obiektów, mimo że łamały zasady bezpieczeństwa? Czy obawiano się reakcji "wujka Sama"? W debacie udział wzięli: Arkadiusz Kocik, Warmińsko-Mazurska Grupa Ufologiczna Damian Trela, ufolog z Legnicy Piotr Cielebiaś, Nieznany Świat, współprowadzący debatę Marek Sęk "Ivellios", Radio Paranormalium, współprowadzący i opiekun techniczny debaty
Czy w filmach i serialach o UFO kryje się jakiś zawoalowany przekaz? Teoria spiskowa mówi, że CIA nadzoruje tego typu produkcje, by przygotować ludzi na spotkanie z kosmitami. Czy tkwi w tym przysłowiowe ziarno prawdy? Część filmów podejmujących tematykę UFO i Obcych odnosi się do kwestii kontaktu, choć przedstawiany jest on zwykle dość sztampowo. Obcy w większości produkcji przylatują, by nawiązać oficjalny kontakt. Czy tak rzeczywiście będzie wyglądało nasze zetknięcie z Obcymi? W serii filmów o "Obcym", w "Prometeuszu" oraz "Coś" Johna Carpentera pojawia się zupełnie inna wizja Obcych istot niż ta, do której przyzwyczaja nas ufologia. Obcy zaprezentowani są jako krwiożercze, cudowne zwierzęta mogące zagrażać istnieniu rodzaju ludzkiego. Czy to gra na odwiecznym strachu ludzi przed potworami, czy może potencjalnie realny scenariusz, z jakim zmierzą się astronauci w dalekiej przyszłości? Jednym z filmów, który wzbudził najwięcej dyskusji był "Czwarty stopień". Do dziś wiele osób uznaje, że został on nakręcony na podstawie realnych wydarzeń. Czy przedstawia on problem uprowadzeń przez UFO w sposób realistyczny? Do tej pory mówiliśmy o filmach, które przedstawiają spotkania z Obcymi w nieco krzywym zwierciadle. A czy istnieją obrazy próbujące odzwierciedlić, jak wygląda ufologiczna rzeczywistość widziana oczami świadków? Wiele filmów, jak choćby "Kręgi", "Arrival" czy "Interstellar" odwołują się do koncepcji, o której mówiliśmy tydzień temu, a więc zdolności do przenikania umysłów obcych przez czas i przestrzeń. Jak podchodzić do koncepcji, która mówi, że kosmici to stworzenia, których mózgi operują na różnych poziomach świadomości? Najpopularniejszym serialen odnoszącym się do Obcych było "Z Archiwum X", ale niejednokrotnie padały w naszych debatach oskarżenia, że film ten utrwalił wiele mitów, które pokutują do dziś. Czy serial rzeczywiście był (kolejną) próbą odgórnego uformowania odbioru zjawiska UFO w społeczeństwie? W większości filmów Obcy przedstawiani są jako istoty wrogie. Czy rzeczywiście tak będzie, czy po prostu dobrzy kosmici są zbyt nudni, by pokazywać ich w kinie? W debacie udział wzięli: Arkadiusz Kocik, Warmińsko-Mazurska Grupa Ufologiczna Marek Żelkowski, pisarz science-fiction, publicysta, współpracownik "Nieznanego Świata", współgospodarz audycji "Bibliotekarium" Piotr Cielebiaś, Nieznany Świat, współprowadzący debatę Marek Sęk "Ivellios", Radio Paranormalium, współprowadzący i opiekun techniczny debaty
W debatach ufologicznych staramy się patrzeć na problem UFO i obcej inteligencji z różnych punktów widzenia. Jeden z nich uznaje, że Obcy to istoty niematerialne, postrzegane przez świadków w zmienionych stanach świadomości. W dzisiejszym programie o tym zagadnieniu porozmawiamy z ludźmi znającymi problem patrzenia na świat od innej strony... Wiele mówi się o tym, że kosmici mogą być istotami międzywymiarowymi, które w jakiś sposób trafiają do naszej rzeczywistości. Wiele spotkań z UFO ma tak naprawdę dość trudny do ustalenia charakter, balansując na krawędzi między objawieniem a oświeceniem. Czy jakaś część zjawiska UFO i spotkań z rzekomymi Obcymi może odnosić się do spotkań z mieszkańcami świata, który ezoterycy nazywają... astralnym? By mówić o tym temacie, musimy sprecyzować kilka zagadnień. Jeśli Obcy są mieszkańcami świata niematerialnego, to gdzie ich szukać? Czy za niektóre bliskie spotkania mogą odpowiadać byty niematerialne - niewidoczny mieszkańcy naszej rzeczywistości? Czy w grę wchodzą może inne wymiary, ukryte przed naszym postrzeganiem? Co wiadomo o eksperymentach z wykorzystaniem OBE, postrzegania pozazmysłowego lub innych stanów świadomości, których celem było skontaktowanie się z takimi obcymi, niematerialnymi bytami? Załóżmy, że świat, który widzimy jest tylko częścią szerszej rzeczywistości, którą możemy pojmować dzięki zmienionym stanom świadomości. Czy istoty z tamtej strony, mieszkańcy niematerialnego świata, to czyste inteligencje, czy może istoty podobne do nas, tylko zbudowane z innej formy materii? Co z teorią Johna Keela, który mówi, że żyje z nami na planecie wszechinteligencja mająca potencjał do wczytywania się w ludzkie umysly i objawiania się nam, jak tylko chce? Znany ufolog hiszpański Salvador Freixedo wysnuł wniosek, że owi mieszkańcy świata niematerialnego lub materialnego inaczej, od zawsze byli widywani na Ziemi i przyjmowali rożne formy. Kiedyś uważano ich za duchy, demony bądź istoty magiczne. Dziś uznajemy ich za kosmitów. Oni tymczasem pochodzą z innej sfery bytu. Czy prawdą jest, że mieszkańcy tamtego nadprzyrodzonego świata odpowiadają za stworzenie religii? Z tematyką ufologiczną wiąże się też kwestia channelingów - czyli przekazów z "drugiej strony". Jak powinno się do nich podchodzić? Czy można wierzyć w słowa, które przekazuje "druga strona"? Wielu twierdzi, że nie... Co z teorią o demonicznej naturze UFO? Innymi słowy, jeśli popatrzymy na charakter kosmitów i ufonautów, okazuje się, że wyglądają i zachowują się jak chochliki z dawnych opowieści... Czy kontakt z niematerialnymi inteligencjami może w jakiś sposób sprzyjać rozwojowi świadomości człowieka? W audycji udział wzięli: Rafał Nieradzik, oobenauta, autor książki "Poza Ciałem Fizycznym. Przebudzenie" Leszek Ostoja-Owsiany, artysta malarz, pasjonat tematów ufologicznych Grzegorz "YuBy", założyciel Radia Dream Time, autor audycji "Czas Snu" Marcin "Dżejson", oobenauta, jeden z gości audycji "Rozmowy poza ciałem" Piotr Cielebiaś, Nieznany Świat, współprowadzący audycję Marek Sęk "Ivellios", Radio Paranormalium, współprowadzący i opiekun techniczny debaty
Ufologiczne teorie spiskowe nierozłącznie związane są z miejscami takimi jak Strefa 51 i inne amerykańskie (i nie tylko) supertajne bazy, w których mają być przetrzymywane szczątki obiektów pozaziemskich i zwłoki kosmitów. Na ile można wierzyć tym teoriom, a na ile to celowa dezinformacja? Tym zajmiemy się w dzisiejszym programie. Bazy wojskowe to stały element relacji ufologicznych. To je informowano o obserwacjach UFO i to do nich zwożono rozbite spodki. Jedna z tych baz ma znaczenie szczególne - to tzw. Strefa 51. Do niedawna oficjalnie nie istniała na mapach, jednak od kilku lat obserwujemy w jej sprawie coraz większą otwartość. Dlaczego? W debacie o uciekającej cywilizacji mówiliśmy o Bobie Lazarze, bez którego nie istniałaby legenda Strefy 51. Takich osób jak on było kilka. Czy są to ludzie mający coś do powiedzenia, czy raczej celowi "zamazywacze obrazu"? Co z teorią mówiącą, iż prawdziwa supertajna baza kryje się gdzieś indziej, a Strefa 51 jest tylko fasadą? Mówi się o tym coraz głośniej, zwracając uwagę na leżący w jej sąsiedztwie poligon Tonopah zwany Strefą 52... Nim zaczęto mówić o Strefie 51, w środowisku ufologicznym zaczęły krążyć teorie na temat tajnych eksperymentów przeprowadzanych w bazie Montauk. Przeprowadzano tam rzekomo eksperymenty nad podróżami w czasie i wieloma sprawami wchodzącymi w zakres tzw. fizyki z pogranicza. Problem budzi jednak ich wiarygodność. Co można o nich powiedzieć? Powróćmy do naszych czasów. Oprócz USA, supertajne "fasadowe" bazy istnieją też w innych częściach świata. Kilka lat temu Chińczycy ujawnili istnienie bazy na pustyni Badain Jaran. Jeszcze wcześniej wpuścili oni dziennikarzy do bazy w Litong. Co mieli na celu, obnażając swoje sekrety? Skoro supertajne placówki istnieją, nawet w oddaleniu od wzroku obywateli, czy możemy domyślać się, co jest rozwijane w ich ramach? Czy są to rzeczywiście technologie przyszłości? Jak traktować teorię spiskową, która mówi, że tego typu jednostki są wyjęte spod naukowej etyki i mogą odbywać się tam eksperymenty, od których włos jeży się na głowie? Istnieją też bazy-legendy. Jedną z nich jest placówka w Dulce - podziemny kompleks o kilku poziomach, którego część - według legendy - dzierżawią od Amerykanów przybysze z kosmosu. Czy istnieją jakiekolwiek przesłanki świadczące za jej istnieniem? Czy temat supertajnych baz wyjdzie kiedykolwiek poza sferę spekulacji? W debacie udział wzięli: Arkadiusz Kocik, Warmińsko-Mazurska Grupa Ufologiczna (w trakcie debaty wyłączono mu prąd) Marek Żelkowski, pisarz science-fiction, publicysta, współpracownik "Nieznanego Świata", współgospodarz audycji "Bibliotekarium" Chris Miekina, Nowa Atlantyda Piotr Cielebiaś, Nieznany Świat, współprowadzący debatę Marek Sęk "Ivellios", Radio Paranormalium, współprowadzący i opiekun techniczny debaty
Od kilku lat temat Planety X co jakiś czas powraca w mediach. O co chodzi w tej zagadce i dlaczego budzi ona tak wielkie emocje? Planeta X czy 9 Planeta to nazwy tego samego hipotetycznego ciała niebieskiego. Wiele osób myśli, że są one tożsame ze słynną Nibiru z książek Zecharii Sitchina. Tymczasem prawda jest chyba nieco inna. Czy można powiedzieć, że Sitchin przewidział istnienie "Dziewiątej Planety"? Gdyby uznać, że Nibiru to planeta X, oczywiście hipotetycznie, to czy możliwe jest w ogóle, by zaistniało na niej życie? Według jednej z teorii Planeta X może stwarzać zagrożenie dla Ziemi z racji tego, że jej przejście przez nasze sąsiedztwo planetarne, może wywołać serię katastrof. Istnieje również teoria, że nieznana planeta z końca Układu Słonecznego może "wystrzeliwać" w kierunku Ziemi roje komet. Czy niebezpieczeństwo jest realne i jak oceniają je astronomowie? Jedna z teorii spisku mówi, że Planeta X jest obserwowana od lat przez tajne ośrodki, w tym obserwatorium watykańskie, jednak nikt nie chce ujawnić prawdy na ten temat. Pamiętamy aferę sprzed roku 2012, kiedy mówiono, że rządy wielu państw świata potajemnie przygotowują się na kataklizm, który nieznana planeta ma wywołać. Czy to były tylko internetowe bajeczki? Wróćmy do Sitchina. Jego koncepcja Nibiru jako planety Anunnakich była często krytykowana. Co mu zarzucano? Czy istnieją naukowe podstawy, by wierzyć, że Sumerowie wiedzieli, że w kosmosie krąży jeszcze jedna niezamieszkała planeta? Czy ukryta przez wzrokiem ludzi planeta mogłaby zostać potraktowana przez Obcych jako naturalna stacja kosmiczna? Czy to możliwe, by hipotetyczna 9 planeta była bazą wypadową dla przybywających na Ziemię kosmitów? Nibiru, Planeta X, Dziesiąta Planeta to nie jedyne rzekomo nieznane obiekty w Układzie Słonecznym. Co z innymi, takimi jak Nemezis? W debacie udział wzięli: Arkadiusz Kocik, Warmińsko-Mazurska Grupa Ufologiczna Marek Marcinkowski, astronom Chris Miekina, Nowa Atlantyda Piotr Cielebiaś, Nieznany Świat, współprowadzący debatę Marek Sęk "Ivellios", Radio Paranormalium, współprowadzący i opiekun techniczny debaty
Czy istnieje "ludzkość dwóch prędkości"? Czy na naszych oczach powstaje supercywilizacja dostępna dla elit, korzystająca z technologii pozaziemskich? Co ukrywa się przed okiem obywateli? O tych i innych sprawach pomówimy w dzisiejszym odcinku poświęconym "Uciekającej cywilizacji". Na początek wyjaśnijmy w kilku słowach, czym jest "uciekająca cywilizacja". Jak rozumieć ten termin? Kiedy i na jakich przesłankach narodziła się ta teoria? Głośny udział w ujawnianiu zakusów uciekającej cywilizacji mieli whistleblowerzy i tajni informatorzy, a wśród nich Gary McKinnon, który poinformował opinię publiczną o tym, że Amerykanie mogą budować armię w kosmosie. Czy szkockiemu hakerowi można wierzyć? Uciekająca cywilizacja to przede wszystkim super-tajne projekty rozwijane w ramach programów czarnobudżetowych. Czy wiadomo na co dziś wydaje się dziesiątki miliardów USD z amerykańskiego budżetu? Czy w jego ramach może być rozwijany niejawny program kosmiczny? Jeśli tak, to, co może obejmować? Jedna z teorii mówi, że Amerykanie rozpoczęli tworzenie tajnego programu kosmicznego, by monitorować aktywność obiektów UFO. Według innej, bardziej sensacyjnej teorii, uciekająca cywilizacja opiera się na technologiach przejętych od Obcych. Czy jest w tym przysłowiowe ziarnko prawdy? Powróćmy do samych początków uciekającej cywilizacji. Przed ustąpieniem z urzędu prezydent Eisenhower ostrzegał przed "kompleksem wojskowo-militarnym", który mógł naruszyć delikatną powojenną równowagę. Kim mogli być ludzie tworzący ów kompleks i będący ojcami założycielami "uciekającej cywilizacji"? A może jej historia sięga znacznie głębiej? Zwolennicy teorii uciekającej cywilizacji uznają, że NASA to skrót od Never a Straight Answer, zaś wszelkie prototypu zbudowane przez USAF to jedynie przykrywka dla czegoś bardziej rozwiniętego. O co może chodzić? Bazę na księżycu, Marsie a może tajną, orbitalną stację wojskową? Uciekająca cywilizacja ma również smutne oblicze. Okazuje się, że dostępna jest ona jedynie dla wybranych, podczas gdy zwykli podatnicy mogą się na nią co najwyżej składać. Ale czy supertechnologii nie tworzy się po to, by kiedyś elity oderwały się od grupy niewolników i - jak w filmie "Elizjum" - zamieszkały w rajskim ogrodzie na orbicie? Czy uciekająca cywilizacja, jak już napomnieliśmy, może być tworzona od wieków przez grupy wpływu sterujące gospodarką i polityką? Czy to oni mogli stać za słynnymi "statkami powietrznymi" obserwowanymi pod koniec XIX, jakie niektórzy uznają za wczesną manifestację UFO? Kiedy uciekająca cywilizacja może objawić ludziom swe istnienie? Kiedy wreszcie "ucieknie" z targanej problemami Ziemi? W debacie udział wzięli: Arkadiusz Kocik, Warmińsko-Mazurska Grupa Ufologiczna Chris Miekina, Nowa Atlantyda Piotr Cielebiaś, Nieznany Świat, współprowadzący debatę Marek Sęk "Ivellios", Radio Paranormalium, współprowadzący i opiekun techniczny debaty W trakcie audycji padł kolejny rekord słuchalności Radia Paranormalium - w szczytowym momencie debaty słuchało 562 unikalnych słuchaczy. Dziękujemy, że jesteście z nami!
W tej audycji poszukiwaliśmy odpowiedzi na pytania nadesłane przez Słuchaczy, które z różnych powodów nie doczekały się odpowiedzi w trakcie poprzednich debat. W debacie udział wzięli: Arkadiusz Kocik, Warmińsko-Mazurska Grupa Ufologiczna Chris Miekina, Nowa Atlantyda Marek Sęk "Ivellios", Radio Paranormalium, prowadzący i opiekun techniczny debaty
Abdukcje i hybrydy to temat bardzo kontrowersyjny i poważny, wbrew wszystkiemu poruszany rzadko ze względu na to, że ingeruje mocno w życie prywatne i uczuciowe świadków. Czy hybrydyzację można znać za ich ostateczny cel? Czy to wszystko wiarygodne? Ekspertem od projektu hybryd jest dr David Jacobs, który mówi, że projekt ich tworzenia jest w toku i wkrótce mogą one zacząć zastępować na Ziemi przedstawicieli Homo Sapiens. Jak powinniśmy podchodzić do tego typu rewelacji? Istnieje teoria, że Obcy wybierają do projektu hybrydyzacji ściśle okreslonych ludzi. Czy rzeczywiście wybierają w ten sposób najlepszy materiał biologicznych? A może, jak mówi inna teoria, istnieją rody, którymi Obcy interesują się od zawsze? Większość świadków twierdzi, że będąc uprowadzonymi mieli możliwość spotkania się z hybrydami, których byli rodzicami. Jak one wyglądały? Dlaczego tak się dzieje? Dlaczego Obcy, chcąc zachować pełną kontrolę i tajemnicę, pozwalają ludziom na kontakt z nimi i ujawnienie całego planu? A czy istnienie hybryd możliwe jest od strony technicznej? Jeśli są, dlaczego ich nie widzimy? Gdzie są przetrzymywane i co mówią o tym relacje uprowadzonych? Opowieści o tworzeniu nowej rasy, która ma zastąpić Homo sapiens to nie wszystko. Inna hipoteza mówi, że Szaraki krzyżują się z ludźmi, chcąc stworzyć nowy gatunek dla siebie, gdyż sami przez wieki zdegenerowali się biologicznie. Co mówią inne hipotezy? Istnieje przypuszczenie, że hybrydy mogą być powoli wprowadzane do naszego społeczeństwa, choć relacje o spotkaniach z nimi są mocno kontrowersyje. Jedną z najbardziej niezwykłych historii jest opowieść o Rachel, którą spisała Helen Litrell. Opowiada ona o tym, jak córka Litrell zamieszkała w akademiku z bardzo dziwną postacią. Kim była wspomniana Rachel i jaki miała związek z wojskiem? Inna teoria mówi o tym, że hybrydy mają posiadać niezwykłe zdolności intelektualne i mogą czytać w ludzkich umysłach. Czy ich stworzenie jest zatem wypełnieniem kosmicznego planu, który ktoś tworzy ponad naszymi głowami? Wspominane przez Chrisa filmy: "Invitation", reżyseria Damon T. Berry W debacie udział wzięli: Arkadiusz Kocik, Warmińsko-Mazurska Grupa Ufologiczna Chris Miekina, Nowa Atlantyda Piotr Cielebiaś, Nieznany Świat, współprowadzący debatę Marek Sęk "Ivellios", Radio Paranormalium, współprowadzący i opiekun techniczny debaty oraz licznie dzwoniący słuchacze :)
Teoria o paleokontakcie obejmuje kilka scenariuszy. Jeden z nich mówi, że Obcy przybyli na Ziemię i zastawszy tu prymitywnego Homo sapiens, postanowili go ucywilizować, by lepiej radził sobie na planecie często nawiedzanej przez kataklizmy. Czy taki scenariusz może tłumaczyć rozwój cywilizacji po tysiącach lat kulturalnego i technologicznego jałowienia naszych przodków? Cywilizacja narodziła się w Sumerze, gdzie, jak mówi mit, przed potopem pojawił się Uan - mityczna chimera, która miała nauczyć ludzi podstawowych sztuk i nauk. Dla wielu mit ten stanowi najlepsze potwierdzenie tego, że zostaliśmy ucywilizowani... Czy Uan dał ludzkości cywilizacyjnego kopniaka? Co ciekawe, podobne relacje pojawiają się też daleko od Mezopotamii. W Chinach powstanie cywilizacji przypisuje się z kolei istotom zwanym Shi. Owi boscy cesarze, z których pierwsi mieli być pół ludźmi, pół wężami, mieli nauczyć ludzi podstawowych umiejętności. Czy podobieństwo tych mitów to przypadek? Boskimi nauczycielami byli też Bene Elohim - synowie Boga z Księgi Henocha, którzy pod wodzą Szemjazy osiedli w pobliżu Góry Hermon, a następnie zaczęli cywilizować ludzi. Po związaniu się z ziemskimi kobietami, zostali ukarani. Czy historia opisana w księdze nie wygląda na doskonały scenariusz pobytu na Ziemi misjonarzy z innej planety? Bogowie nauczyciele występowali też w innych kulturach. W Egipcie był to Thot, a w Ameryce Środkowej Pierzasty Wąż. Czy powszechność tego mitu sugeruje, że Obca inteligencja mogła wysyłać swoich emisariuszy w różne miejsca świata, by tworzyli tam ogniska cywilizacji? Załóżmy, że Obcy ucywilizaowali ludzkość. Jakie mogli mieć w tym cele i czym mogli się kierować? Czy zrobili to z litości? A może był to element jakiegoś długotrwałego planu? Abgal i aniołowie Semjazy zostali według mitu ukarani za zdradzenie ludzkości tajemnic nieba. Czy Obcy nauczyciele rzeczywiście mogli złamać pewną niepisaną zasadę nieingerencji? Ludzkość po kontakcie z nimi przestała już przecież być tą samą rasą... Gdyby obcy nauczyciele zjawili się teraz, czy zdecydowaliby się na powtórkę hipotetycznego planu sprzed lat? A może przekazanie ludziom jakiejkolwiek zaawansowanej wiedzy na obecnym etapie rozwoju mogłoby tylko zaszkodzić naszemu rozwojowi? W audycji udział wzięli: Arkadiusz Kocik, Warmińsko-Mazurska Grupa Ufologiczna Marek Żelkowski, pisarz science-fiction, publicysta, współpracownik "Nieznanego Świata" Piotr Cielebiaś, Nieznany Świat, współprowadzący debatę Marek Sęk "Ivellios", Radio Paranormalium, współprowadzący i opiekun techniczny debaty oraz wyjątkowo licznie dzwoniący słuchacze :)
Dziś będziemy kontynuować bardzo trudny temat. Chodzi o technologie UFO. Jakich napędów używają NOLe? Co pozwala im nagle pojawiać się i znikać? Czy istoty nimi sterujące naprawdę są superzaawansowane? Bob Lazar - jeden z najsłynniejszych "tajnych informatorów" twierdził, że pracował przy latających spodkach z Zeta Reticuli, mówiąc, że mają one dość prosty system napędowy, ale bardzo oryginalne paliwo. Czy zaproponowany przez niego system jest możliwy? UFO poruszają się w ciszy, bądź robią charakterysyczny hałas. Szczególnie ciekawe jest to w przypadku latających trójkątów i bumerangów. Otóż zdaniem niektórych mogą to być sterowce o charakterystycznym typie napędu, będące w rzeczywistości maszynami wojskowymi. Czy to możliwe? I ile z relacjo o UFO współcześnie to maszyny pochodzenia ziemskiego, otoczone jednak wojskową tajemnicą. W mediach ostatnio głośno jest o różnego rodzaju napędach alternatywnych w postaci EMDrive, stellaratorach i innych tworach, które mają zrewolucjonizować transport i energetykę. Czy to prosta droga do zbudowania przez ludzi czegoś, co może poruszać się i zachowywać, jak UFO? W relacjach świadków często pojawiają się wzmianki o "systemie wydechowym" UFO, który ma wypuszczać z siebie albo gazy albo tajemnicze nitki zwane "anielskimi włosami". Przykład tego mamy na nagraniu z Chile, które ostatnio krąży po sieci. Zdaniem Stantona Friedmana, UFO to obiekty będące pojazdami rozpoznawczymi. Prawdziwą zagadkę stanowią jego zdaniem obiekty-matki, które znajdują się gdzieś w Układzie Słonecznym. Friedman mówi również, że technologie używane przez latające spodki nie są wcale tak bardzo zaawansowane, jak się nam wydaje. Sugeuje, że jest to alternatywna forma napędu atomowego, o której ziemscy inżynierowie snuli rozważania w latach 60-tych... jak powinniśmy traktować wnioski Friedmana? Jednym z charakterystycznych elementów bliskich spotkań jest ich oddziaływanie na świadomośc obserwatorów i unieruchamianie ludzi. Z czego to wynika? Czy to uboczny wynik promieniowania mikrofalowego, które emitują te obiekty, czy może w grę wchodzi coś innego... Przyglądając się relacjom ludzi, którzy mieli okazję zajrzeć do wnętrza niezidentyfikowanych obiektów zauważymy interesujący szczegół, jakim jest... ubogość wyposażenia. W niektórych pojazdach były tylko dźwignie i drążki, w innych brakowało elektroniki. W jaki sposób ufonauci kierują zatem swoimi pojazdami, skoro brak w nich podstawowych przyrządów? W debacie udział wzięli: Arkadiusz Kocik, Warmińsko-Mazurska Grupa Ufologiczna Marek Żelkowski, publicysta, pisarz s-f, współpracownik "Nieznanego Świata" Piotr Cielebiaś, Nieznany Świat, współprowadzący debatę Marek Sęk "Ivellios", Radio Paranormalium, współprowadzący i opiekun techniczny debaty
Dziś zajmiemy się bardzo trudnym tematem. Chodzi o technologie UFO. Jakich napędów używają NOLe? Co pozwala im nagle pojawiać się i znikać? Czy istoty nimi sterujące naprawdę są superzaawansowane? Czy technika stojąca za obiektami UFO jest naprawdę tak zaawansowana, jak niektórzy uważają, czy - jak twierdził np. niejednokrotnie Arek Kocik, mogą to być istoty stojące na drabinie rozwoju tylko szczebelek wyżej od nas? Jakby nie patrzeć, obiekty UFO to w większości nieco bardziej wypasione samoloty... Na początku współczesnej fali UFO, w latach 40-tych i 50-tych uznawano, że obiekty UFO stosują napęd jądrowy. Nierzadko twierdzono, że w miejscach, gdzie pojawiło się UFO występują ślady radioaktywności. Czy to realne, by NOL-e poruszały się dzięki superreaktorom? A może coś innego sprawia, że są promieniotwórce? Jeśli nie napęd jądrowy to co? Niektórzy sugerują, że to napęd magnetohydrodynamiczny. Inni dodają, że NOL-e w jakiś sposób przezwyciężają grawitację, czerpiąc paliwo z powietrza. Czy to w ogóle pytanie, na które można odpowiedzieć? UFO to w przestrzeni kosmicznej notowane zjawisko, choć nie występuje ono tam chyba w takiej ilości, jak na Ziemi. To świadczy, że UFO, jeśli są obiektami z kosmosu, mogą pojawiać się na Ziemi, używając skrótów, tj. zaginając czasoprzestrzeń albo wykorzystując technologię pozwalającą na tworzenie tzw. dziur robaczych. Czy w tym przenikaniu między wymiarami może kryć się odpowiedź na naturę UFO? Wśród technologii wykorzystywanych przez NOL znajdują się również te pozwalające na ingerencję w czas bądź świadomość. Świadkowie spotkań z UFO i ufonautami często mówią o czynniku Oz albo paraliżu ciała. Czy to dowód na to, że spotkania z NOL możliwe są tylko w rzeczywistości alternatywnej, w zmienionym stanie świadomości? A może istoty kierujące NOL paraliżują ludzi, bo boją się ich reakcji na bliski kontakt? W debacie udział wzięli: Arkadiusz Kocik, Warmińsko-Mazurska Grupa Ufologiczna Chris Miekina, Nowa Atlantyda Marek Żelkowski, publicysta, pisarz s-f, współpracownik "Nieznanego Świata" Piotr Cielebiaś, Nieznany Świat, współprowadzący debatę Marek Sęk "Ivellios", Radio Paranormalium, współprowadzący i opiekun techniczny debaty
Jesteśmy czyjąś własnością... - to cytat z "Księgi Wyklętych" Charlesa Forta - pisarza, który mówi nam, że wszystkie dziwne wydarzenia na naszej planecie można wytłumaczyć faktem, że Ziemia stanowi nie tyle przedmiot kurateli, co własność innej inteligencji... Charles Fort twierdził, że jesteśmy czyjąś własnością. Salvador Freixedo pisał zaś, że "Ziemia jest jak farma hodowlana, na której zwierzęta trzyma się w niepewności, by nie podniosły buntu przeciwko hodowcom". Czy Ziemia rzeczywiście może być własnością innej inteligencji, która tymczasowo toleruje ludzi albo utrzymuje ich tutaj w ramach eksperymentu? Czy tego typu twierdzenia tłumaczą pewne nieścisłości i wciąż niewyjaśnione kwestie tkwiące w zjawisku UFO? W latach 70-tych astronom John Ball stworzył tzw. hipotezę zoo, która mówi, że nasza planeta może znajdować się pod obserwacją innej inteligencji, która nie wchodzi jednak z nami w żadne relacje. Jak należy patrzeć na tą teorię oraz pokrewną koncepcję, która mówi, że wszelkie zdarzenia paranormalne i niewytłumaczalne mogą pochodzić od obcej inteligencji, która traktuje nas jak zwierzęta laboratryjne? Teoria Salvadora Freixedo mówi, że obce istoty i to nie tylko kosmici, ale przybysze z innych wymiarów, stworzyli religie, by kontrolować i wiecznie zwodzić ludzkość. Ich ciągła mimikra i wieczna nieuchwytność ma nie pozwolić, byśmy kiedykolwiek wyrwali się spod ich kurateli. Czy to możliwe? A jeśli już, to jakie korzyści pasożytniczy Obcy mogliby mieć z Ziemian? Jeszcze inna teoria mówi, że możemy żyć na planecie, która należy do innej, znacznie bardziej zaawansowanej rasy, która toleruje ludzi, lecz może zmienić swoje podejście, jeśli trafimy na jej trop. Co powinniśmy sądzić o takiej koncepcji? Czy może ona tłumaczyć nagły wzrost obserwacji UFO po wynalezieniu przez ludzi techniki nuklearnej? O ile Freixedo zdaje się mówić o Obcych jako o duchowych pasożytach, według znacznie bardziej popularnej teorii, której zwolennikiem jest m.in. dr Jacobs, obca rasa eksperymentuje na specjalnie wyselekcjonowanej grupie ludzi w celu powołania do życia nowej rasy hybryd, która być może zasiedli Ziemię w bliżej nieokreślonym czasie. Jeszcze inna możliwośc sugeruje, że zaawansowani obcy nas znaleźli, obserwują nas, ale są zmartwieni naszym postępowaniem i obraną drogą rozwoju, przez co starają się wpłynąć na nasze zachowania i rozwój świadomości, m.in. poprzez niektóre bliskie spotkania lub objawienia maryjne, z których wyłania się jasny komunikat: "Zróbcie coś ze swoim postępowaniem..." Dr Jacques Vallee, na którego opinie często powołujemy się w programach, stworzył jeszcze jedną koncepcję, która mówi, iż możemy znajdować się pod kuratelą bliżej nieokreślonego "systemu", który żyje z nami od zawsze na planecie i kieruje rozwojem naszych wierzeń. Poprzez manifestacje latających talerzy chce przyzwyczaić nas do istnienia obcych. Vallee nie wie jednak, skąd system może pochodzić. Może być zarówno "wirusem" wpuszczonym do naszej rzeczywistości jak i wytworem umysłu planety lub siły umysłów wszystkich ludzi. Jakkolwiek jest, znajdujemy się pod jego kontrolą i kuratelą. Jak powinniśmy traktować koncepcję Vallee`go? Rozpatrzmy jeszcze jedną możliwość. Żyjemy we wszechświecie wykreowanym przez inną inteligencję, a wszystkie manifestacje UFO i zjawiska paranormalne, których zgłębić nie potrafimy są wytworem tych, którzy tę rzeczywistość kontrolują. Możemy więc żyć w wirtualnej, acz namacalnej rzeczywistości stworzonej przez superzaawansowane istoty, choć równie dobrze nasz kosmos może być niezbyt udanym projektem na szkolny konkurs gdzieś w innym wymiarze... jak należy podchodzić do tej hipotezy, której, tak naprawdę, nie sposób zanegować? W debacie udział wzięli: Marek Marcinkowski, astronom Chris Miekina, Nowa Atlantyda Piotr Cielebiaś, Nieznany Świat, współprowadzący debatę Marek Sęk "Ivellios", Radio Paranormalium, współprowadzący i opiekun techniczny debaty UWAGA: KOŃCÓWKA DEBATY JEST OSTRAAA! :D
Okaleczenia ludzi i zwierząt to zjawisko łączone zazwyczaj z ufologią. Mimo to pełne jest ono mitów i niedopowiedzeń, a jego pełen obraz pokazuje nam, iż może kryć się za tym tajemnicza mroczniejsza niż aktywność przybyszów z kosmosu. Czym jest proceder okaleczeń zwierząt, jak się odbywa i gdzie jest głównie notowany? I czy jego ofiarami padają tylko krowy? Nim przejdziemy do konkretów, pytanie o inne możliwe powody okaleczeń. W literaturze wspomina się często o przypadkach psychopatów lub członków sekt okaleczających zwierzęta. Sceptycy twierdzą z kolei, że za zjawiska te odpwiedzialni są padlinożercy lub owady. Kiedy pojawiła się hipoteza, że to Obcy stoją za tym dziwnym procederem? Jedna z najsłynniejszych fal okaleczeń przetoczyła się w drugiej połowie lat 70-tych przez USA, rozpoczynając się od Kansas i Minessoty. Przypadki okaleczeń były tak niepokojące, że na wniosek jednego z senatorów, sprawą zajęło się FBI. Przypadki okaleczeń badał też policjant z Dulce, Gabriel Valdez. Do jakich wniosków doszli śledczy? Kto ich zdaniem odpowiadał za okaleczenia? Okaleczeń dokonuje się zwykle z chirurgiczną precyzją, o czym niejednokrotnie wspominały raporty z autopsji zabitych w ten sposób zwierząt. Ale oprócz tego w ciałach ofiar lub na ich skórze odnajdywano ślady całkiem ziemskich substancji, np. leków przeciwzakrzepowych. Razem z relacjami o nieoznakowanych helikopterach widywanych w miejscach okaleczeń rzuca to zupełnie nowe światło na tę zagadkę... Co można powiedzieć o hipotezie dr Colma Kellehera z NIDS (znanego jako ten, który zajmował się Ranczem Skinwalkera), który twierdzi, że gros okaleczeń przeprowadzają nie kosmici, ale tajna jednostka badacza, która monitoruje w ten sposób rozchodzenie się chorób prionowych wśród bydła? Kelleher twierdzi jednak, że niektóre przypadki pozostają niewyjaśnione i można przypisać je czynnikom innym niż ludzkie. Co ma na myśli? I czy kiedykolwiek zaobserwowano, choć to dziwnie zabrzmi, przypadek porwania lub zabicia zwierzęcia przez obiekt NOL? Okaleczenia zwierząt to jedna sprawa, ale co z okaleczeniami ludzi? Czy takie przypadki się zdarzają? Z badań Butcha Witkowskiego wynika, że tak... W debacie udział wzięli: Arkadiusz Kocik, Warmińsko-Mazurska Grupa Ufologiczna Chris Miekina, Nowa Atlantyda Piotr Cielebiaś, Nieznany Świat, współprowadzący debatę Marek Sęk "Ivellios", Radio Paranormalium, współprowadzący i opiekun techniczny debaty
Do kin wszedł kilka tygodni temu film "Arrival" - "Nowy początek" mówiący o kwestii kontaktu z Obcymi. Dziś porozmawiamy o tym, jak i czy w ogóle będziemy w stanie porozumieć się z kosmitami. I co będą mieli nam do powiedzenia? Co można powiedzieć o filmie "Arrival"? Czy waszym zdaniem przedstawia w sposób realistyczny problem kontaktu i komunukacji z Obcymi? Co jest jego mocną, a co słabą stroną? Czy rzeczywiście, kiedy Obcy przybędą, będą próbowali nas zjednoczyć, by móc z nami rozmawiać? W filmie pokazano próbę nawiązania kontaktu z Obcymi przez szklany ekran, za pośrednictwem gestów. Czy było to wiarygodne? Czy istoty nie posiadające rąk zrozumiałyby mowę ciała człowieka? Czy ludzkość ma jakiś plan wobec przybycia obcych? Kto będzie z nimi rozmawiał? Jak najlepiej porozumieć się z obcymi? Za pomocą matematyki, algorytmów, języka symboli, kształtów, a może w inny sposób? Czy ziemscy lingwiści mieliby szansę rozwikłać język kosmitów? I czy w ogóle możemy mówić o komunikacji z kosmitami, skoro nie nauczyliśmy się rozmawiać z żadnym ze zwierząt? W relacjach ufologicznych stosunkowo rzadko pojawiają się wzmianki o rozmowach Obcych, a jeśli już, jest to mowa artykułowana brzmiąca bardzo po ludzku. Inni kosmici porozumiewają się z ludźmi w ich ojczystych językach. Skoro Obcy to istoty, które wyewoluowały w zupełnie innych warunkach, czy możliwe, by porozumiwały się z ludźmi ich własną mową? Powróćmy do filmu "Arrival". Jego bohaterowie, heptapody - kosmici o wyglądzie kałamarnic, porozumiewają się za pomocą skomplikowanego pisma, będącego wyrazem ich nieliniowego myślenia, wykraczającego poza czas. Jak kosmici mogą postrzegać czas i przestrzeń? Czy mogą widzieć ją inaczej niż my? Uczeni zajmujący się SETI od lat próbują rozwiązać problem konstrukcji wiadomości do Obcych. Ich zdaniem, powinniśmy być bardzo ostrożni i należy zastanowić się, czy powiedzieć Obcym o wszystkich szczegółach z naszej historii, która nie zawsze stanowi powód do dumy. Co powinno znaleźć się w "Przewodniku po ludzkości" sporządzonym dla ET? W relacjach ufologicznych często pojawiają się wzmianki o istotach wykorzystujących telepatię jako formę komunikacji. Czy używanie przekazu myśli z mózgu do mózgu może być wykorzystywane przez bardziej zaawansowane rasy? A może Homo sapiens, na wczesnym etapie rozwoju, również wykorzystywał tę niezwykłą zdolność? Wielu uczonych zwraca uwagę na poważny problem w komunikacji z pozaziemianami. Jako istoty, które wyeowoluowały w zupełnie innych warunkach, mogą one posiadać zupełnie inne zmysły, albo opisywać swiat za pomocą zupełnie innych doznań. Na jakie problemy możemy natknąć się w konfrontacji z takimi istotami? W filmie Arrival pokazano problem kontaktu, ale i ukryto w nim dość smutną prawdę. Otóż zaawansowani Obcy mogą zrobić z nami, co chcą, a my pozostaniemy im posłuszni... W debacie udział wzięli: Marek Marcinkowski, astronom Marek Żelkowski, pisarz s-f, publicysta, współpracownik "Nieznanego Świata" Piotr Cielebiaś, Nieznany Świat, współprowadzący debatę Marek Sęk "Ivellios", Radio Paranormalium, współprowadzący i opiekun techniczny debaty
Mało kto wie, że Polacy byli często bohaterami incydentów, które przeszły go historii ufologii. Dziś przyjrzymy się kilku takim przypadkom i zapewniam - będziecie zaskoczeni... Przenieśmy się w czasy II wojny światowej, kiedy alianckie dowództwo zaskoczone było aktywnością tzw. foo fighters. Mało kto wie, że te przedziwne obiekty zaobserwowali po raz pierwszy... polscy marynarze, zaś polscy lotnicy mieli często widzieć te obiekty podczas misji bombowych na ośrodem Pennemunde... Skończyła się wojna. Świat jest porządkowany na nowo. Tymczasem uwagę służb specjalnych USA zwracają raporty o niezidentyfikowanej aktywności na niebie. Nie chodzi tu wcale o Kennetha Arnolda, który uważany jest za tego, kto rozpoczął współczesną "erę UFO", ale o Waltera Minozewskiego - meteorologa polskiego pochodzenia, który zaobserwował latający spodek na rok przed Arnoldem... Na początku lat 50-tych dziwne obiekty miał widzieć sierż. Leonard Pretko służący w USAF, który zobaczył kilka latających dysków podczas służby na Hawajach. Ale to nie wszystko, gdyż Pretko twierdził, iż był przyjacielem ochroniarza gen. McArthura, który wyznał mu, że generał widział ciała obcych z Roswell... Mało kto wie, że świadkowie polskiego pochodzenia związani byli z tak słynnymi przypadkami katastrof UFO jak incydent w Shag Harbor oraz w Kecksburgu. Co wiadomo o tych postaciach i co się tam wydarzyło? Jeśli mówimy o Polakach, nie można nie wspomnieć o George`u Adamskim - urodzonym w Bydgoszczy prekursorze ruchu kontaktowców. Była to jedna z pierwszych osób, która wywołała sensację twierdzeniem o bliskim kontakcie z przybyszem z kosmosu. Jak należy oceniać postać Adamskiego i jego wpływ na ufologię? Najsłynniejszym bodaj polskim świadkiem bliskiego spodkania z NOL, który trafił do annałów ufologii był Stefan Michalak, który w 1967 r. został zraniony przez UFO nad Falcon Lake w prow. Manitoba... Niespokrewniony z George`m Zygmunt Adamski to kolejny Polak, z którym wiąże się bardzo kontrowersyjna opowieść o UFO. Adamski - imigrant z Polski, został znaleziony martwy w czerwcu 1980 r. k. Leeds, leżąc na stosie węgla. Jego śmierć niemal od razu połączono z aktywnością UFO. Dlaczego? Ale Polacy to nie tylko świadkowie. Po świecie chadza też kilku znanych badaczy UFO, którzy mają polskie korzenie... W debacie udział wzięli: Chris Miekina, Nowa Atlantyda Piotr Cielebiaś, Nieznany Świat, współprowadzący debatę Marek Sęk "Ivellios", Radio Paranormalium, współprowadzący i opiekun techniczny debaty
UFO pojawia się na Ziemi od zarania dziejów, a NOL-e były opisywane w zależności od światopoglądu danej epoki - mówi jedna z ufologicznych teorii. Dziś postaramy się przyjrzeć się najciekawszym dawnym relacjom o UFO - od czasów najdawniejszych po XIX wiek. W ufologii ścierają się dwa prądy. Pierwszy mówi, że UFO w znanej nam formie, obserwowane są od tysięcy lat. Drugie podejście, którego zwolennikiem był m.in. John Keel, uznaje, że na przestrzeni wieków dziwna energia (zwana przez niego superspektrum) przyjmowała różną formę - od bogów i latających rydwanów, po latające talerze z ufonautami w środku. Która teoria wsparta jest relacjami źródłowymi? Nim przejdziemy do opisu konkretnych przypadków, zatrzymajmy się jeszcze przy dwóch kwestiach. Po pierwsze, skoro Obcy byli na Ziemi przed wiekami, to czego tu szukają? Drugie pytanie jest jednak bardziej sceptyczne i dotyczy tego, czy wszystkie dawne relacje o dziwnych zjawiskach na niebie możemy łączyć z aktywnością NOL? W literaturze ufologicznej pojawia się wiele wzmianek o wizerunkach UFO utrwalonych w sztuce prehistorycznej. Najczęściej mówi się tu m.in. o naskalnych rysunkach astronautów z doliny Valcamonica w Alpach oraz peruwiańskim Toro Muerto. Czy i jak bardzo przekonująca jest hipoteza, że stanowią one dowód prakontaktu? Pierwsze potencjalne relacje o UFO znajdziemy w starożytnym Egipcie. Pochodzą one m.in. z czasów Echnatona, który mówił o spotkaniu ze "złotym dyskiem". Ale w źródłach starożytnych relacji jest znacznie wiecej. Jak ludzie tamtego okresu opisywali zjawisko UFO i z czym je kojarzyli? W źródłach średniowiecznych pojawiają się częste wzmianki o bitwach i armiach widzianych na niebie, a także obserwacjach statków z Magonii - magicznej krainy, której emisariusze czasami pojawiają się w chmurach. Właśnie od Magonii nazwę wziął katalog współtworzony przez dr Valee, który zawierał relacje o UFO z dawnych wieków. Dr Valee jest też twórcą koncepcji, iż dawny folklor ma bardzo wiele wspólnego z współczesnymi relacjami o UFO. Wzmianki o dziwnch światłach czy ludziach uprowadzanych przez magiczne istoty mają być tego jawnym dowodem. Co należy sądzić na temat wych związków? Do najciekawszych relacji o UFO z czasów nowożytnych należy opowieść o tym, co rozegrało się w XVII w. nad niemieckim Stralsundem. Jak można ocenić te wydarzenia przez pryzmat współczesnych doniesień o UFO? A co z polskimi wczesnymi relacjami o UFO? Wiemy, że takowe istnieją i że przez lata ich gromadzeniem zajmował się pionier polskiej ufologii Kazimierz Zaleski. Czy i na Ziemiach polskich w minionych wiekach dochodziło do manifestacji NOL? Wiemy, że w źródłach trafiały się także histrie o ludziach porwanych przez dziwne siły. Historia pewnego Szwajcara, który nagle znalazł się we Włoszech czy polskiej dziewczyny porwanej przez wiatr to już nie folklor, ale coś, co może kojarzyć się z przypadkami abdukcji... Jedna z najbardziej niezwykłych relacji o dawnym UFO pochodzi z drugiej połowy 17. wieku i dotyczy przedziwnej masowej obserwacji NOL w okolicy jeziora Roboziero w Rosji. Co tam zaobserwowano? I dlaczego sprawa wywołuje takie emocje? W debacie udział wzięli: Chris Miekina, Nowa Atlantyda Damian Trela, badacz ufologii z Legnicy (wypowiedzi zarejestrowane dla potrzeb audycji) Piotr Cielebiaś, Nieznany Świat, współprowadzący debatę Marek Sęk "Ivellios", Radio Paranormalium, współprowadzący i opiekun techniczny debaty
Dziś pomówimy o kilku ważnych i bardzo aktualnych kwestiach z problemem UFO w tle. W związku ze zbliżającymi się wyborami prezydenckimi w USA, które wywołują tyle emocji, postanowiliśmy omówić kwestie, takie jak poglądy kandydatów na temat zjawiska UFO, przecieki na ten temat upublicznione przez Wikileaks, a także odwieczna rozgrywka tematem UFO ze strony amerykańskich (i nie tylko) polityków. Zacznijmy od kwestii Wikileaks. W transzy dokumentów udostępnioncyh przez ten portal znajdowała się m.in. korespondencja szefa kampanii prezydenckiej Hilary Clinton, Johna Podesty, w której padało kilka ciekawych odniesień do UFO. Kim jest Podesta i dlaczego jest to postać tak ważna dla współczesnej ufologii? W majlach do Podesty znajdziemy m.in. list od Edgara Mitchella mówiący o spotkaniu, na którym omawiane będą takie zagadnienia jak kwestia wolnej energii czy watykańska wiedza o UFO. Rewelacje te wzbudziły internetową burzę, ale czy rzeczywiście były aż tak sensacyjne? W kampanii prezydenckiej Hilary Clinton kilkukrotnie odniosła się do zjawiska UFO. Podesta z kolei twierdził, że będzie namiawał ją do ujawnienia tajnych informacji, jeśli wejdzie ona do Białego Domu. To ciekawe, bo Clintonowie byli już zaangażowani w podobny projekt z gatunku Disclosure. Co można o ufologicznych zainteresowaniach Hilary? Jeśli zahaczyliśmy o Disclosure, zastanówmy się, o jakie odtajnienie walczy tak naprawde Podesta? Amerykanie nie badają UFO od 1970 r., tak przynajmniej oficjalnie twierdzą. Skąd więc pewność, że ukrywają jakieś informacje o UFO? W tle wielkiej polityki amerykańskiej zawsze pobrzmiewa też problem czarnych projektów, na które nakłady zwiększają się z roku na rok. Czym są tzw. projekty czarnobudżetowe? Czy dawno wykroczyły już poza poziom legendarnej Aurory? A co się stanie, jeśli do władzy dojdzie Donald Trump? Czy może zdecydować się na radykalne kroki także w polityce związanej z Disclosure? Ostatnio w zachodnich mediach zrobiło się głośno o śmierci Maxa Spiersa - samozwańczego ufologa, który zmarł w Warszawie w bliżej nieznanych okolicznościach. Dyskusja o jego poglądach budzi wiele emocji, podobnie jak zagadka jego śmierci... W debacie udział wzięli: Chris Miekina, Nowa Atlantyda Piotr Cielebiaś, Nieznany Świat, współprowadzący debatę Marek Sęk "Ivellios", Radio Paranormalium, współprowadzący i opiekun techniczny debaty
Rozmowa z białoruskim ufologiem Wiktorem Gajduczykiem (UFO-Kom) na temat obserwacji UFO i spotkań z dziwnymi istotami na terenie Białorusi. Było między innymi o obserwacjach latających trójkątów, spotkaniach z humanoidalnymi istotami, oraz o białoruskich strefach anomalnych. Rozmowę poprowadził Piotr Cielebiaś (Nieznany Świat), a audycję od strony technicznej obsługiwał Marek Sęk "Ivellios" (Radio Paranormalium).