POPULARITY
Była jedną z najbarwniejszych postaci Polski okresu PRLu, jedną z tych, która czyniła ją "najweselszym barakiem" bloku komunistycznego. Pozostała w niezliczonej liczbie anegdot, zebranej w kilku książkach biograficznych.
Gościem najnowszej Melliny jest Michał Koziar autor popularnego na youtube kanału Motobieda. Marcin Meller pytał m.in. o taki jaki był najlepszy samochód produkowany przez sowietów? Dowiecie się, dlaczego w Kolumbii Polonez nie wzbudza sensacji, dlaczego Maluch jest obrzydliwy, a Passat stał się ikoną motoryzacji na polskich drogach."Passat 1.9 TDI to jest samochód symbol. To jest samochód, który zbudował i zmotoryzował po raz kolejny Polskę po Mały Fiacie"Przy okazji usłyszycie jak to się stało, że w PRLu zakłady produkujące rakiety balistyczne - budowały traktory.
Gościem odcinka jest Łukasz Dziatkiewicz, dziennikarz, historyk, założyciel Polskiego Stowarzyszenia Flipperowego. Znawca retro, arcade i flipperów. A przy okazji świetny rozmówca. Masa dygersji i historyjek z PRLu, opowieści o graniu wtedy na komputerach domowych i arcade'ach i oczywiście flipperach. Bez spisu treśc,i bo jest to żywa rozmowa, bez notatek, nagrana stacjonarnie tuż przed imprezą Pixel Heaven 2024. Zapraszamy! Muzyka: Intro / Outro:Cyberwalker - The Place i Belong https://cyberwalker.bandcamp.com/album/future-waves-vol-2Artysta: https://linktr.ee/cyberwalkerOkładki i intro: Artur Alchemik Linki:Strona: https://www.starygracz.plYT https://youtube.com@starygraczpodcastFB: https://www.fb.com/starygraczpodcastIG: https://www.instagram.com/stary.gracze-mail: kontakt@starygracz.plKawa: https://buycoffee.to/starygraczTipy: https://tipply.pl/u/starygraczPatronite: https://patronite.pl/starygraczpodcast
Nowa wystawa w krakowskim Muzeum Nowej Huty to opowieść o buncie, który trwał od samego początku PRLu aż do 1989 roku. Wyrażać siebie, wbrew oczekiwaniom „systemu”, chcieli zarówno słuchacze tajnych jazzowych koncertów jak i organizatorzy prywatek czy uczestnicy legendarnych festiwali w Jarocinie.… Czytaj dalej Artykuł Jazzmani, bikiniarze i rockmani, czyli muzyczna potrzeba wolności pochodzi z serwisu Audycje Kulturalne.
- To przypomina najgorsze czasy PRLu i dyktatur. To bardzo niepokojące zjawisko. Rektorzy i dziekani wydziałów powinni się w tej sprawie zreflektować - powiedział w Polskim Radiu 24 Jarosław Sellin, wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego.
W klasycznym duecie - Rafał i Tomek - rozmawiamy przede wszystkim o grach, w które graliśmy równolegle. Mowa o „Aliens: Dark Descent” oraz „Miasma Chronicles”. Rafał wspomina też o wypadzie do kina na nowego „Indiana Jones” i poleca magazyn „Sega Saturn Extreme” i książkę „Geek w PRLu”. W odcinku oczywiście kilka ciekawych niusów i doniesień z naszej ukochanej branży gier. W jest też odcinku konkurs dla słuchaczy i do zdobycia gra „Miasma Chronicles” na PS5. Tematem głównym odcinka jest temat postapokalipsy w popkulturze. Przyglądamy się najlepszym dziełom związanym z tematyką postapo, skupiając się na najlepszych filmach, grach i książkach. Zapomnieliśmy o „Days Gone”!Spis treści:00:00 Intro00:25 Rozbiegówka13:15 Aliens: Dark Descent37:02 Miasma Chronicles i konkurs01:02:12 Sega Saturn Extreme01:08:20 Niusy i ciekawostki01:26:58 Postapo w filmach01:53:25 Postapo w literaturze02:02:23 Postapo w grach Muzyka Intro: Amoebacrew - Retrowave, Ivan 2020 Outro: Amoebacrew - Retrowave, Ivan 2020Linki:Strona: https://www.starygracz.plYotube https://youtube.com/@starygraczpodcastFB: https://www.fb.com/starygraczpodcastIG: https://www.instagram.com/stary.gracze-mail: kontakt@starygracz.plKawa: https://buycoffee.to/starygracz
Co archiwa mówią o skali nadużyć duchownych w PRLu/
Oddajemy do Waszych rąk trzy świetne reportaże. To trochę nasza tradycja, że wiosnę rozpoczynamy z mocnymi, reporterskimi książkami. „Autoholizm. Jak odstawić samochód w polskim mieście” https://wydawnictwo.krytykapolityczna.pl/autoholizm-marta-zakowska-1119 Marty Żakowskiej to opowieść o naszej nieodwzajemnionej miłości do samochodów. Dalibyśmy im wszystko, ale one w zamian uczynią nasze życie w mieście nieznośnym. „Żarnowiec. Sen o polskiej elektrowni jądrowej” https://wydawnictwo.krytykapolityczna.pl/zarnowiec-sen-o-polskiej-elektrowni-jadrowej-1122 Piotra Wróblewskiego, sentymentalna podróż do końcówki PRLu i opowieść o marzeniu o polskiej elektrowni. Marzeniu, które prawie się spełniło. „Nie jestem twoim Polakiem. Reportaż z Norwegii” https://wydawnictwo.krytykapolityczna.pl/nie-jestem-twoim-polakiem-ewa-sapiezynska-1172 Ewy Sapieżyńskiej był bestsellerem w Norwegii, bo po raz pierwszy oddał głos największej mniejszości w tym kraju. Opowieść o rasizmie i uprzedzeniach, ale też o empatii i spotkaniach między ludźmi, które pozwalają zobaczyć się bez etykietek ,daje nam nadzieję, że również w Polsce jest miejsce dla wszystkich. Poza arcyciekawymi książkami dajemy Wam też do 9 maja promocję na nasze książki. Jeżeli dorzucicie do koszyka, którąś z naszych książkę z Serii „Nie-fikcja” dostaniecie 40% rabat na wszystkie książki i ebooki Wydawnictwa Krytyki Politycznej. https://wydawnictwo.krytykapolityczna.pl/content/39-miesiac-z-nie-fikcja
Zapraszam do posłuchania o ciekawej i przystępnej książce Tomasza Podkaja o (dziejach) Związku Literatów Polskich. Dla osób interesujących się polską literaturą/ kulturą powojenną - jest to pozycja bardzo interesująca.(00:15) Dzień dobry(00:25) Zamiast wstępu(01:00) Opowieść, nie historia (05:55) Akwarium(07:45) Związek dla pisarzy(13:15) "Akwarium" a "Lawina"(16:05) Zamiast zakończenia(17:10) Do usłyszenia!
Express Wieczorny, Fundacja Prasowa Solidarność, Telegraf, Srebrna - dużo jak na niechlujnego staruszka, z łupieżem i znoszonymi butami. Jarosław Kaczyński jawi się często jako nieporadny życiowo człowiek. A czy życiowa ciamajda, na którą się kreuje, może stworzyć takie biznesowe imperium? I to za każdym razem mając wokół siebie komunistów, esbeków albo donosicieli służb PRLu? O dużych pieniądzach opowiada Tomasz Piątek, autor książki "Kaczyński i jego pajęczyna".
Partnerem odcinka jest BookBeat: https://www.bookbeat.pl/?promocode=dtp Skorzystajcie z naszego kodu "DTP" aby dostać 30 dni pakietu premium za FREE!W 192 Epizodzie Dwóch Typów ma ważne wyznanie (0:00) DOOO HYMNU! "Życie na Kredycie" czyli: jak wyjść z twarzą gdy stopy męczą, gniotą i parzą (1:11).Paradokumentalne przeżycia Typów z paradokumentalnymi programami telewizyjnymi np. "Rolnik szuka żony" bez rolników czy Michael Cherry kradnący kolejną toaletę (4:55).Polacy mają problem z liczeniem - pięciodrzwiowe samochody i M3 (8:35).Czy warto mieć mieszkanie z łazienką i toaletą oddzielnie, by uniknąć "efektu sprayu"? Koncept Panic Roomu Starego (12:11).Jak POWINNO wyglądać "Życie Na Kredycie" i co by było gdyby zaczęli ścigać rodziny za pobrane chwilówki (19:56).Co ma wisieć, nie utonie - czyli typowy Polski chrzest (27:25).Czy chrzest może być humanistyczny? (31:16).Wigilijne wspomnienia oraz normalizacja opłatka w wieku dziecięcym (36:43).Nigdy się nie spodziewasz, kto wyjdzie z toalety bez mycia rąk (38:29).Toaletowa gra w Smasha - poczujmy empatię dla tych, którzy walczą w galeriowych boxach (40:44)."Tajemnice sztucznych zwierząt" autorstwa Krzysztofa Borunia i niewinne spojrzenie na roboty przyszłości oczami przeszłości (43:53)."Lepsi od Pana Boga" autostwa Janusza Rolickiego - reportaże wcieleniowe wczesnych lat PRLu (52:36).Zagadka Toruńskiego motorniczego, który znika na kilka minut zawsze w tym samym miejscu (1:05:31).Kot, który jeździł autobusem do pracy z Dębnicy do Słupska (1:09:26)Tylko tu dowiesz się, jak najprawdopodobniej zginiesz jeżdząc windą (1:14:42)Nasza-Klasa w kosmosie - nowy pomysł dla Elona Muska (1:17:49)BeReal i jego nierealność - wykreuj swój dzień dla jednego zdjęcia (1:19:36)Idąc śladami Śledzika - Szczupak jako DMy i Karaś jako like (1:25:00)Ile kału rocznie pochłaniamy podczas snu? Incydent drzemkowy z udziałem chihuahua (1:26:33)
Platforma Showmax niemalże od początku swojej obecności na naszym rynku starała się inwestować w polskie produkcje. Najgłośniejszą z nich, serialem, który miał zawojować nie tylko rodzime platformy streamingowe, był „Rojst”. Choć Showmax już się z Polski wycofał, a serial trafił na Netflix, my postanowiliśmy z perspektywy czasu co nieco o nim opowiedzieć. W studio spotkali się Bogusia oraz Jerry aby przedyskutować na ile „Rojst” spełnił pokładane w nim nadzieje, jak na ekranie prezentują się realia czasów PRLu oraz czy produkcja ta sprawdza się jako mroczny kryminał. O tym wszystkim i wielu innych kwestiach posłuchacie w naszej rozmowie o pierwszym sezonie. Przesłuchaj w Konglomeracie: https://konglomeratpodcastowy.pl/konglomerat-podcastowy/rojst-sezon-1/ Posłuchaj nas na YouTube: https://youtu.be/9hI3kp8jmFM Nasz Facebook: https://www.facebook.com/konglomeratpodcastowy/ Instagram: https://www.instagram.com/konglomeratpodcastowy/
Jak to się stało, że komunizm upadł? Czy możliwe było naprawienie PRLu? Czy ktokolwiek wierzył w reformy gospodarcze i obietnice polityczne tamtych czasów? W najnowszym odcinku podcastu Muzeum Historii Polski wsiądziemy na swoisty historyczny rollercoaster lat 80-tych; od szczytu solidarnościowego entuzjazmu, przez mroki stanu wojennego, kocie łby kryzysu ostatnich lat komunizmu, aż do przedświtu nadziei na wolność. Przewodnikami tej wycieczki będą Łukasz Starowieyski i dr Michał Przeperski, rzecznik prasowy Muzeum Historii Polski. Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Podcast zrealizowano w ramach zadania: kontynuacja i rozbudowa multimedialnego projektu informacyjno-edukacyjnego - Portal Historyczny Dzieje.pl
Rozmowa z Łukaszem Orbitowskim o najnowszej powieści „Chodź ze mną”. O miłości, śledziach, kosmitach, toksycznej męskości, PRLu, Zorro i Gdyni. Tak, właśnie o tym udało się porozmawiać Annie Karczewskiej z pisarzem. Zachęcamy do słuchania. „Chodź ze mną” Łukasz Orbitowski, wydawnictwo Świat Książki
Będziemy mówić o żołnierzach, którzy są nazywani wyklętymi bądź niezłomnymi. Co oznacza ta nazwa? Wyklęci to coś w rodzaju przeklęci. Komuniści chcieli aby ludzie o nich zapomnieli albo myśleli same złe rzeczy.Było ich naprawdę wielu tak więc w tej audycji skupimy się głównie na Zygmuncie Szendzielarzu, który był znany pod pseudonimem: “Łupaszko”. Będziemy jednak także mówić o innych wyklętych jednak głównie będziemy się posługiwać ich pseudonimami, a nie prawdziwymi nazwiskami. Będziemy więc mówić o Łupaszce, generale Wilku, o Lalku, Kmicicu i innych.Zygmunt Szendzielarz, który jest znany jako Łupaszko walczył we wrześniu 1939 roku. Później przeszedł do konspiracji. Jego żona Anna została aresztowana w 1943 roku i wywieziona na przymusowe roboty do Niemiec. Łupaszkę skierowano wtedy do wileńskiej partyzantki.Z kim walczył Łupaszko? Polacy i Rosjanie mieli wspólnego wroga czyli Niemców. Powinni więc walczyć razem. Niestety tak się nie stało. Na Wileńszczyźnie istniał oddział partyzancki. Dowodził nim Antoni Burzyński pseudonim “Kmicic”. Partyzanci polscy i rosyjscy umawiali się, że wspólnie zaatakują Niemców. Niestety Rosjanie oszukali i zabili Kmicica i część jego ludzi. Dowództwo AK wysłało więc Łupaszkę, aby został dowódcą tego oddziału.Łupaszko nazwał swój oddział: 5 Wileńską Brygadą AK. Walczył on (Łupaszko i jego oddział) nie tylko z Niemcami. 31 stycznia 1944 roku Łupaszko rozbił oddział Wehrmachtu czyli armii niemieckiej pod Worzianami. Łupaszko został wtedy ranny. Dwa dni później czyli 2 lutego 1944 roku rosyjscy partyzanci zaatakowali oddział Łupaszki. Myśleli, że po bitwie z Wehrmachtem będzie on słaby. Łupaszko jednak pamiętał, że ci rosyjscy partyzanci zabili poprzedniego dowódcę Kmicica. Tak więc Łupaszko wiedział, że rosyjscy partyzanci są groźni.Krótko po stworzeniu tej brygady doszło do czegoś złego o czym jednak nie wiemy wszystkiego. Litewscy policjanci, którzy współpracowali z Niemcami zamordowali 39 Polaków w miejscowości Glinciszki. Polscy żołnierze więc poszli do wsi Dubinki, gdzie mieszkali ci policjanci. Tam doszło do walki i zginęło 27 osób, które były Litwinami. Wielu ludzi po wojnie oskarżało Łupaszkę, że to on nakazał zabić tych Litwinów. Mogło jednak być tak, że żołnierze sami postanowili się zemścić. Mogło też być tak, że Polacy poszli zaaresztować tych litewskich policjantów, ale doszło do walki i zginęli także cywile.A co wy o tym myślicie?Zachodzi jednak pytanie. Dlaczego Polacy i Litwini walczyli ze sobą? Przecież kiedyś byli jednym państwem? Zarówno Polacy jak i Litwini chcieli mieć Wilno. Ci litewscy policjanci współpracowali z Niemcami, bo myśleli, że Niemcy im dadzą Wilno. Właśnie o to miasto później walczono.Co to była operacja “Ostra Brama”? Operacja “Ostra Brama” była częścią akcji “Burza”. O akcji “Burza” być może już słyszeliście w związku z powstaniem warszawskim. Akcja “Burza” to było wyzwalanie różnych miast gdy podchodziła Armia Czerwona czyli armia rosyjska. Najbardziej znaną częścią akcji “Burza” jest właśnie powstanie warszawskie, ale ta operacja (“Ostra Brama”) zaczęła się dużo wcześniej. Powstanie warszawskie wybuchło 1 sierpnia 1944 roku, a operacja “Ostra Brama” zaczęła się prawie miesiąc wcześniej 7 lipca 1944 roku.Wojskami na Wileńszczyźnie czyli w okolicach Wilna dowodził generał “Wilk”. Wilk to był pseudonim taki jak “Łupaszko”. Operacja wyzwolenia Wilna nazywała się “Ostra Brama”. Jest to bardzo stara brama w Wilnie. Znajduje się tam obraz i kaplica. O tym miejscu wspomina Adam Mickiewicz w książce “Pan Tadeusz”. Wielu żołnierzy czytało “Pana Tadeusza” i być może dlatego nadali taką nazwę operacji “Ostra Brama”.Plan tej operacji był bardzo podobny do późniejszego powstania warszawskiego. Czekano aż w okolicach miasta pojawią się wojska rosyjskie, a potem próbowano zdobyć miasto. Podczas operacji “Ostra Brama” to się udało i oddziały generała “Wilka” zdobyły Wilno. Niestety później podczas powstania warszawskiego nie udało się wyzwolić Warszawy.Po wyzwoleniu jednak generał “Wilk” dalej współpracował z Rosjanami. Łupaszko jednak pamiętał, że rosyjscy partyzanci zabili Kmicica i potem także jego atakowali. Tak więc Łupaszko odszedł ze swoim oddziałem. Okazało się, że miał rację, że nie ufał Rosjanom. Udawali oni, że chcą rozmawiać z generałem “Wilkiem”, a tak naprawdę wszystkich aresztowali. Żołnierzom Wilka kazano wtedy wstąpić do LWP czyli Ludowego Wojska Polskiego. Było to wojsko polskie, którym kierowali jednak Rosjanie. Jednym z żołnierzy, który został zmuszony do wstąpienia do LWP był Leon Beynar. Później jednak uciekł i dołączył do oddziału Łupaszki. Został jego adiutantem. Niestety został później ranny i ukrywał się u proboszcza we wsi Jasienica. Zmienił wtedy nazwisko i nazywał się później Paweł Jasienica. Przed wojną studiował on historię i napisał wiele książek historycznych. Kiedy dorośniecie możecie przeczytać “Polskę Piastów”, “Polskę Jagiellonów” i inne książki Pawła Jasienicy. A gdy będziecie je czytać pamiętajcie, że Jasienica był przez parę miesięcy adiutantem Łupaszki.Ponieważ Rosjanie korzystali z pomocy Armii Krajowej w walce, ale później zawsze aresztowali żołnierzy AK postanowiono, że Armia Krajowa nie będzie się już więcej ujawniać. Armia Krajowa została rozwiązana 19 stycznia 1945 roku. Łupaszko dalej dowodził oddziałem. W lutym tego samego 1945 roku w Niemczech zginęła żona Łupaszki Anna.Dlaczego Łupaszko i inni dalej chcieli walczyć chociaż Niemcy zostali pokonani? Niemców wprawdzie wygnano z Polski, ale za to przybyli Rosjanie i wyszli z Polski dopiero w 1991 roku. Łupaszko chciał niepodległości i o to starał się walczyć. Komuniści kilkakrotnie proponowali mu rozwiązanie oddziału i powrót do cywila bez żadnej kary, ale Łupaszko im nie wierzył. W 1947 roku spotkał się ponownie z historykiem Pawłem Jasienicą, który przekonał go do powrotu do cywilnego życia, ale w tajemnicy. Łupaszko najpierw zamieszkał na Śląsku, a gdy komuniści chcieli go aresztować przeniósł się w góry niedaleko Zakopanego. Został tam pojmany i skazany na karę śmierci. Jego narzeczona Lidia także została aresztowana. Wyszła na wolność dopiero w 1956 roku i została archeolożką.Łupaszko nie był pierwszym ani ostatnim skazanym na karę śmierci przez komunistów. 1 marca 1951 roku wykonano wyrok śmierci na siedmiu członkach IV Zarządu Głównego Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość”. Z tego powodu, że oni zginęli właśnie 1 marca to w ten dzień wyznaczono na dzień pamięci o żołnierzach wyklętych.Kto najdłużej walczył? Józef Franczak pseudonim “Lalek” walczył od początku wojny czyli od 1939 roku aż do 1963 roku czyli łącznie 24 lata. Zginął 21 października 1963 roku.Co pamiętacie o Łupaszce? Z kim walczył oddział Łupaszki? Dlaczego w PRLu tak źle mówiono o Łupaszce? Co się wydarzyło 1 marca?Historia żołnierzy wyklętych jest bardzo skomplikowana. Zygmunt Szendzielarz, który miał pseudonim Łupaszko walczył od 1939 roku aż do aresztowania w dniu 30 czerwca 1948. Nie ufał Rosjanom i nie ufał komunistom i dlatego chciał dalej walczyć. Był w tym niezłomny i tak też się nazywa żołnierzy wyklętych. Nazywa się ich też żołnierzami niezłomnymi.
Jestem z tego pokolenia – manifest. Jestem z tego pokolenia, które żyło w PRLu. Znamy ten rodzaj pogodnej biedy i poczucie, że daleko nam do świata. Efekt zamkniętych granic - to nic wielkiego. Znam to. Należę do pokolenia, które tworzyło niezależne media, ale które wyrosło na tych zależnych. I teraz wie o co biega. O nic nowego. Znowu. Jestem z tego pokolenia, co nie miało komputera, a prace magisterskie pisało na maszynach elektrycznych. Takich do pisania. A poprawki - na pożyczonym kompie; należę do tego pokolenia, które po zniknięciu netu nie panikuje. I upadek FB niewiele nam w głowach zmieni. Jestem z tego pokolenia, które łączy starsze z nowszym, światy niemożliwe z mechaniką kwantową; które poniosło zawodową klęskę (nie raz), spotkało wielu zawiedzionych ludzi i się zestarzało przedwcześnie. Ale, wbrew pozorom - jesteśmy bardzo twardzi. Sporo pamiętamy i nawet jeśli udajemy idiotów - to nimi nie jesteśmy.. po prostu to pokolenie ludzi w miarę uprzejmych, więc nie chcemy tu nadmiernych przykrości. I żaden zwrot akcji w tym świecie nas tak po prostu nie zdmuchnie. Żaden wiatr. Bo gdy ktoś umie uniknąć chodzenia w pierwszomajowych pochodach za młodu, to nie uwierzy w żadne sztywne wytyczne tak łatwo. Gramy własne melodie. Niekiedy bardzo cicho, ale wierz mi - nie ma lepszej, prawdziwszej orkiestry. Choć może są i orkiestry ładniejsze. Jestem z tego pokolenia, które tańczy w trudnym do powtórzenia rytmie. Tańczy do końca. Ich końca. I to jeszcze potrwa. Jestem z pokolenia na tyle cierpliwych, że można się nas bać, bo to, co się dzieje na scenie uznajemy za rodzaj ewentualności. I wiemy, że kluczowe rzeczy dzieją się za kulisami. To nie jest wiedza podręcznikowa. To doświadczenie *** możeszzaprosićmnie na kawę ;) - www.buycoffee.to/dziennik.zmian https://freemusicarchive.org, - Infinit Silent Strike
Kołobrzeg jest jedną z najstarszych miejscowości we współczesnej Polsce. Gród istniał już prawdopodobnie w VIII wieku, ale skąd się wzięła nazwa Kołobrzeg? Dzisiejsza nazwa jest krótsza, kiedyś Kołobrzeg miał dłuższą nazwę. Niemiecki kronikarz Thietmar napisał o tym jak Mieszko I zdobył Kołobrzeg. W swojej kronice używał on nazwy “Sól koło brzegu”. Np. biskupa Reinberna opisał tak: “Reinbern, biskup kościoła Soli Kołobrzeskiej”. Po łacinie to miasto nazywało się “Salsa Cholbergiensis”, co na polski tłumaczy się jako “Sól koło brzegu” lub “Sól Kołobrzeska”.Jakie plemiona zamieszkiwały okolice Kołobrzegu? Na terenie dzisiejszej Polski bylo dużo plemion. Tam gdzie jest dzisiaj Wielkopolska przy Poznaniu byli Polanie, tam gdzie jest Małopolska przy Krakowie byli Wiślanie, a na północy przy Kołobrzegu nad Morzem Bałtyckim zamieszkiwali Pomorzanie. Do dzisiaj ta część Polski przy morzu nazywa się Pomorze.Gdzie kiedyś znajdował się Kołobrzeg? Jak spojrzycie na mapę to nad morzem znajduje się Kołobrzeg. Przez Kołobrzeg płynie rzeka Parsęta. Pod Kołobrzegiem znajduje się wieś Budzistowo. Właśnie tam kiedyś znajdował się Kołobrzeg. Po niemiecku Budzistowo nazywa się Altstadt czyli “stare miasto”. Tak więc Budzistowo to stary Kołobrzeg, a dzisiejszy Kołobrzeg to nowe miasto.Ale Budzistowo znajduje się dalej od morza. Czemu stary Kołobrzeg zbudowano dalej od morza, a nie nad samym morzem jak jest dzisiaj?Mieszko I należał do Polan. Polanie dołączyli do swojego kraju sąsiednie plemiona takie jak Ślężanie, Wiślanie oraz na północy Pomorzanie. Wodzem Polan był Mieszko I. Skąd wiemy, że zdobył Kołobrzeg i dołączył go do swojego państwa. Pisał o tym niemiecki biskup i kronikarz Thietmar. Ale potwierdzają to także archeolodzy. W okolicy wykopano umocnienia budowane w czasach Mieszka. Ten polski książę wszystkie swoje miasta umacniał w ten sam sposób. Kazał budować wał skrzyniowy nazywany też wałem izbicowym. Jak się to budowało?Jak duży jest pokój, w którym śpisz? W czasach Mieszka na pokój mówiło się izba. Wyobraź sobie dużą skrzynię z drewna wielkości twojego pokoju. Mieszko kazał robić takie wielkie skrzynie, do których sypano piasek. Z boków więc było drewno, a w środku ziemia. Z przodu sypano jeszcze więcej piasku. Takie wały bardzo trudno było rozwalić. Były one szerokie i bardzo ciężkie, bo piasek jest ciężki. Wprawdzie było tam drewno, ale nie można go było podpalić, bo to drewno stykało się z wilgotną ziemią w środku.Taki wał, czyli jakby taki mur składał się z wielu skrzyń albo wielu izb, które były połączone ze sobą. Czy wszystkie takie skrzynie czy izby były wypełnione ziemią? Niektóre skrzynie zostawały puste. Wykorzystywano je na magazyny albo na więzienia. Tak właśnie wyglądały wały o konstrukcji skrzyniowej lub izbicowej. Takie wały kazał budować Mieszko i takie kazał zbudować także w Kołobrzegu.Mieszko I zdobył Kołobrzeg i całe Pomorze. Jego syn Bolesław Chrobry uczynił w Kołobrzegu jedno z trzech biskupstw. Wtedy w Polsce był jeden arcybiskup, który był w Gnieźnie, był to brat św. Wojciecha i nazywał się Radzym. Było też trzech biskupów: jeden w Krakowie, jeden we Wrocławiu i jeden właśnie w Kołobrzegu. Tak więc Mieszko I i Bolesław I wprowadzili chrześcijaństwo na Pomorzu. Jednak gdy zaczął panować Mieszko II ludzie się zbuntowali i wrócili do dawnych bogów.Kołobrzeg oderwał się od państwa Polan czyli od Polski. Ponownie musiał go zdobywać Bolesław III Krzywousty. Próbował on zdobyć Kołobrzeg w 1103, ale mu się nie udało. Wrócił jednak 4 lata później w 1107 i jak napisał Gall Anonim “zdobył sławne miasto Kołobrzeg”. Jednak po śmierci Krzywoustego doszło do rozbicia dzielnicowego i Polska rozpadła się na kilka kawałków. Kołobrzeg przez jakiś czas był osobnym księstwem. Później został zdobyty przez Duńczyków, a jeszcze później przez Niemców. Nie chcieli oni przyjmować do miasta Polaków, tak więc miasto stało się miastem niemieckim. Powstała wtedy Hanza.Co to była Hanza albo do czego była podobna? Hanza to było coś w rodzaju Unii Europejskiej, która istnieje dzisiaj. Jak to działało? Do Hanzy należały miasta z różnych państw. Głównie były to miasta nad Morzem Bałtyckim. Pomimo, że należały one do różnych państw to łączył je handel. Początkowo więc pod panowaniem niemieckim Kołobrzeg zmienił się w miasto handlowe. Jedno z wielu miast, które należały do Hanzy. Później jednak wszystko się zmieniło.W tym okresie Kołobrzeg był wielokrotnie oblegany przez różne wojska. Np. w 1807 roku Kołobrzeg oblegały wojska napoleońskie, w tym także polskie oddziały. Niestety okres, kiedy Kołobrzeg był twierdzą nie był najlepszy dla handlu i mieszkańcy zbiednieli. Na szczęście wszystko się znowu zmieniło.W 1830 roku otworzono pierwszy zakład kąpieli solankowych. Solanka to słona woda, czyli woda z solą, którą chemicznie nazywa się chlorkiem sodu. Gdy jednak zbadano tą solankę okazało się, że zawiera oprócz sodu także inne ważne dla zdrowia pierwiastki takie jak: brom, jod, jony wapnia, żelaza, magnezu i innych. Kołobrzeg stał się znanym w całej Europie uzrowiskiem. Aby ludzie mogli tu przyjeżdżać zbudowano połączenia kolejowe z innymi miastami.Kołobrzeg był niemieckim miastem aż do 1945 roku. W tym okresie nazywał się po niemiecku Kolberg. Gdy w 1945 roku kończyła się II wojna światowa Niemcy ponownie zmienili miasto w twierdzę. Niemcy ogłosili Kołobrzeg twierdzą i bronili każdego budynku po kolei. Wojska rosyjskie próbowały zdobyć miasto już 4 marca 1945 roku. Ten atak się jednak nie udał. Kolejny raz spróbowano 7 marca. Ta bitwa trwała aż do 18 marca 1945. Kołobrzeg zdobywała między innymi 1 Armia Wojska Polskiego. Ostatecznie zdecydowano na ostrzał z Katiusz. Były to rosyjskie wyrzutnie rakiet. Katiusze wystrzeliwały rakiety co 10 sekund i właśnie ten ostrzał bardzo zniszczył Kołobrzeg.Jednym z budynków, który Niemcy zamienili w twierdzę był kościół Mariacki w Kołobrzegu. Historia tego kościoła to w skrócie historia Kołobrzegu i zmian, które tutaj zachodziły. Ten kościół mariacki zbudowano w XIV wieku w stylu gotyckim, czyli okna mają witraże oraz są zakończone ostrym łukiem. Więcej o stylach architektonicznych możecie posłuchać w odcinku 108. Ten kościół był kościołem katolickim przez około 200 lat. W XVI wieku stał się świątynią luterańską. Luteranie to niemieccy protestanci. W 1945 Niemcy zmienili ten kościół w twierdzę i został on całkowicie zniszczony. Odbudowano go dopiero w 1958 roku czyli 13 lat po II wojnie światowej.Po II wojnie światowej Kołobrzeg stał się polskim miastem i tak jest aż do dzisiaj. 18 marca 1945 roku w Kołobrzegu odbyły się zaślubiny Polski z morzem. W czasach PRLu odbywał się tutaj Festiwal Piosenki Żołnierskiej aż do 1989 roku. Ten rok 1989 wielu uznaje za koniec PRLu czyli komunistycznej Polski. Tak więc Festiwal skończył się wraz z komunizmem w Polsce. Kołobrzeg jest bardzo starym miastem. Do Polski dołączyli go Mieszko I i Bolesław Chrobry. Powstało wtedy biskupstwo w Kołobrzegu. Później jednak ludzie wrócili do religii pogańskiej. Ponownie Kołobrzeg przyłączył do Polski Bolesław III Krzywousty. Jednak Kołobrzeg odpadł od Polski podczas rozbicia dzielnicowego. Był on pod panowaniem Duńczyków, książąt Pomorskich, a potem Niemców. Najpierw rządzili tu Niemcy z Brandenburgii, a potem z Prus. W okresie niemieckim miasto najpierw należało do Hanzy, potem było twierdzą, a potem zmieniło się w uzdrowisko. W 1945 ponownie przyłączono Kołobrzeg do Polski.
Podkast do karpia 2021. Jaramy się, właściwie to Szycha, nowym Matrixem. Podobno w miarę dobre recenzje. Robocop nie jest dla dzieci, aż chce się zobaczyć ponownie. Afterlife, Cobra Kai, Cameron i Avatar cdn. Dwójka w 2022, trójka w 2024. Spider-Man do domu, będzie Riddick, a marketing w demie Unreal Engine 5 jest spoko. Wilki i nowy film od “jeden z najsłynniejszych twórców filmów animowanych w Japonii, nazywany "Japońskim Disneyem". Parodia czyli hołd dla lat 80-ych czyli Blood Dragon w 30 klatkach. WTF! Guillermo del Toro robi coś nowego. Tematy główne. Jak ta Fundacja. Jest źle. 8-bitowe Święta. No tu strasznie się nostalgicznie robi. Jako mentalne dzieci PRLu i Baltony, tudzież Pewexu, idziemy na całość. Mieliśmy świetny czas podczas nagrania:) 8-bitowe Święta, ja płaczę a wszyscy się śmieją. Książka “Pamiętam”, Piotr Stankiewicz. To jest jakiś super sztos. Pamiętam jak Kwaśniewski był pijany w Katyniu, pamiętam telegazetę, pamiętam komputer stacjonarny. Aha super, papa! Spis treści. Wstępniak. 00:03:00 Matrix Zmartwychwstania 00:07:30 https://www.commonsensemedia.org/ 00:09:00 Afterlife S03 [Netflix] 00:10:30 Cobra Kai S04 00:11:00 Dekada Avatar'a 00:15:00 Spider-Man: Bez drogi do domu 00:17:30 Riddick 4: FURYA 00:18:30 Matrix Awakens, demo Unreal Engine 5 00:25:00 Wychowane przez wilki S02 00:27:00 Miyazaki 00:29:00 Blood Dragon 00:32:00 Guillermo del Toro Tematy odcinka. 00:36:00 Fundacja 00:44:00 8-bitowe Święta 00:59:00 “Pamiętam”, Piotr Stankiewicz. Fajnie? Niefajnie? Napisz do nas! ahasuper@ahasuper.pl Gdzie nas słuchać? https://anchor.fm/bartosz-drozdowski Gdzie nas oglądać? https://www.youtube.com/channel/UCY-f3wl2gnKh6BQUwVAxeAA Aha Super na fejsie, polub koniecznie! https://www.facebook.com/Aha-Super-110323034498724 Aha Super na insta! https://www.instagram.com/ahasuper01/ O nas więcej, tu też wszystkie linki! www.ahasuper.pl
Lubisz czytać książki podróżnicze i przeżywać przygody razem z ich bohaterami? Mamy dla Ciebie coś nawet lepszego!W dzisiejszym odcinku Ok!Azji do Rozmowy, prowadzący - Łukasz Kozłowski rozmawia z podróżnikiem z długim stażem, który zwiedził znaczną część świata, zaczynając swoje eskapady jeszcze w czasach, gdy paszport był wkładką do dowodu osobistego, a rocznie na podróże zagraniczne poza obszar bloku socjalistycznego wyjeżdżało jedynie kilkuset Polaków!Witold Gawlikowski - bo o nim właśnie mowa, ostatecznie osiadł na Indonezyjskiej wyspie Bali, gdzie działa w sektorze turystycznym. Posłuchaj jak wyglądały grupowe podróże zagraniczne bez wspomagania mapami w telefonach i informacjami z internetu. Jak poradzić sobie, gdy utkniesz na przystani promu w Afryce? Jak oszukiwano system pozwoleń na wyjazdy zagraniczne w czasach PRLu? Dlaczego dawniej, jadąc do Azji Południowo-Wschodniej TRZEBA było polecieć do Singapuru? Oraz - dlaczego, po zwiedzeniu znacznej części świata, nasz rozmówca postanowił osiąść właśnie na Bali? Zapraszamy!
Rozmowa Kastora Kużelewskiego z bioetykiem z Uniwersytetu Warszawskiego, Jakubem Zawiła-Niedźwiedzkim. Jak daleko możemy ograniczać prawa jednostek w imię bezpieczeństwa? Dlaczego osoby zaszczepione miałyby się przejmować decyzją osób niezaszczepionych? Co by się stało, gdyby epidemia czarnej ospy wybuchła we współczesnej Polsce a nie w PRLu?
Wybitny fałszerz Zdzisława Nęcka - nazywany "Matejką". Perfekcyjnie podrabiał dolary i nie tylko. Napad na bank pod Orłami - największy rabunek PRLu. Zagadka, która do dzisiaj nie została rozwiązana.
Ryszard Czubak to legenda warszawskiej bohemy. Tej, której szczątki można spotkać jeszcze w niektórych stołecznych kawiarniach i na nielicznych bankietach. Pan Ryszard to postać z pokolenia dorastającego zaraz po wojnie, a w dorosłość wchodzącego w latach 70-tych. Dzieli się anegdotami o romansie Marleny Dietrich i Zbyszka Cybulskiego jak i mapą warszawskich szlaków imprezowych czasu PRLu. Nie chodzi na castingi, bo do filmów jest zapraszany. Jonasz Kofta uważał go "za świetną laskę, na drogę artystyczną trafił z kościoła, a rzeczywistość dogoniła jego życie. Poznajcie je w Godzinie Czasu.
Samochód w filmie od zawsze pełni ważną rolę - za kamerą pełni funkcję asystenta technicznego, a przed nią - wciela się w rolę aktora. Jego dobór wiele mówi o bohaterze, który nim jeździ, czy o sytuacji w której się znajduje. Pojawienie się Mercedesa na planach filmowych, stanowiło kamień milowy dla filmowców poszukujących rekwizytu, który stał się symbolem zmian, zachodzących w społeczeństwie, zarówno w kinematografii światowej, jak i na rodzimym, polskim podwórku. Kultowe modele marki pojawiły się w wielu hollywoodzkich produkcjach, ale także w polskiej kinematografii, gdzie Srebrna Gwiazda zagrała w setkach filmów i seriali, jednak największe emocje wzbudzała w okresie PRLu – stanowiąc symbol wyrafinowanego luksusu. O roli samochodów w filmie, z prowadzącym Maciejem Orłosiem rozmawiają: znawczyni kina Grażyna Torbicka oraz Michał Oleszczyk - konsultant scenariuszowy i wykładowca Wydziału "Artes Liberales" Uniwersytetu Warszawskiego, autor podcastu "SpoilerMaster".
Czeka nas dziś dłuższa rozmowa o polskich serialach. To wszystko z okazji premiery finału "Klangora", który można oglądać na CANAL+ i player.pl. Zanim jednak zrecenzujemy ten 8-odcinkowy kryminał, #WRobocie sprawdzimy jakie polskie seriale uważacie za najlepsze oraz będziemy się przyznawać do tego, kto z nas wciąż pamięta i lubi parę Krawczyk i Norek z #MiodowychLat, i czy nowsze seriale już pozwoliły nam zapomnieć o klasykach z PRLu. (z dobrego źródła wiem, że w przypadku tej pierwszej kwestii, znajdzie się jedna osoba, która zna i lubi). Potem zrecenzujemy wspomnianego #Klangora, a po nim drugi sezon animowanej antologii Netflixa #MiłośćŚmierćIRoboty (Love Death + Robots). Na koniec zostawiliśmy "perełkę" - #KobietaWOknie (The Woman in the Window 2021) miała wejść do kin w zeszłym roku, ale z powodu pandemii i...złej reakcji po pokazach testowych nie weszła. Teraz przejął ją Netflix, co chyba nigdy nie sugeruje petardy. Ale może tym razem?
Rozmowa o życiu i twórczości Papcia Chmiela na podstawie drugiej części jego biografii (lata 1947-2016). Przy okazji poruszyliśmy temat poprawności politycznej, PRLu, komiksów, ekranizjacji etc.Rafał Jasiński - podkasty:Strefa Mroku (z Jackiem Rokoszem)http://www.strefamrokupodcast.pl/Readers Initiative (z Michałem Sobieszkiem)https://readersinitiative.podbean.com/
Książka autorstwa Aleksandra Krawczuka pt. “Herod, król Judei” jest pierwszym tomem cyklu palestyńskiego. Kolejne książki są zatytułowane: “Herod, król Judei”, “Tytus i Berenika” oraz “Rzym i Jerozolima”. Aleksander Krawczuk jest chyba najbardziej znany ze swoich książek poświęconych cesarzom rzymskim czyli książka: “Poczet cesarzy rzymskich”, potem “Poczet cesarzy bizantyjskich” czy “Poczet cesarzowych rzymskich”. Cykl palestyński opisuje dzieje rodu króla Heroda oraz jego powiązania z Rzymem. Ja czytałem (a w zasadzie słuchałem) tą książkę kolejny raz. Nagrywam także inny podcast poświęcony historii biblijnej i opracowując dzieje rodziny Heroda postanowiłem jeszcze raz posłuchać co ma na ten temat do powiedzenia profesor Krawczuk.Aleksander Krawczuk był profesorem Uniwersytetu Jagiellońskiego. Był także ministrem kultury i sztuki w PRLu. Potem był posłem z ramienia Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Może dziwicie się, że o tym mówię, ale ma to znaczenie dla tej trylogii. Otóż wyraźnie słychać niechęć autora do historii biblijnej. Herod Wielki jest oczywiście najbardziej znany z opisuj rzezi dzieci z Ewangelii. Źródła świeckie nie potwierdzają tego faktu. Jednak charakter króla i jego strach przed spiskiem oraz fakt, że zamordował swoją żonę, szwagra oraz troje synów dla mnie jest wskazówką, że byłby zdolny do zabicia dzieci w okolicach Betlejem.Tą niechęć słychać także w kwestii określenia daty śmierci króla Heroda. Wg Biblii żył on w momencie narodzin Jezusa. Żył on jeszcze gdy Jezus wraz z rodzicami znalazł się w Egipcie. Profesor Krawczuk upiera się jednak, że król Herod musiał umrzeć w 4 roku p.n.e. Tutaj podobnie jak w kwestii rzezi dzieci z okolic Betlejem po prostu nie wiemy jak było. Historycy datują śmierć Heroda albo w 4 albo w 1 roku p.n.e. Upieranie się, że to musiał być 4 rok i że jest to dowód tego, że Biblia się myli jest trochę naciągany.Tak więc słuchając można się natknąć na takie fragmenty świadczące o niechęci do chrześcijaństwa i jego pism. Mimo wszystko książka jest warta polecenia. A to dlatego, że król Herod był postacią naprawdę ciekawą. Był świetnym zarządcą, wspaniałym wodzem, przebiegłym politykiem oraz kiepskim ojcem. Historia jego życia oraz państwa Judei wiąże się z republiką rzymską, która za życia Heroda przekształciła się w cesarstwo rzymskie. Tak więc na kartach tej historii pojawiają się kolejno Pompejusz Wielki, Juliusz Cezar, Kleopatra VII, Marek Antoniusz oraz kolejni cesarze jako Oktawian August, Tyberiusz, Kaligula oraz Klaudiusz.Pierwszy tom, który właśnie skończyłem jak mówi sam tytuł: “Herod, król Judei” jest poświęcony Herodowi. Ale kolejne tomy są poświęcone jego potomkom. Np. drugi tom jest zatytułowany “Tytus i Berenika”. Tytus to cesarz rzymski, który zniszczył Jerozolimę w 70 roku, a Berenika to prawnuczka Heroda Wielkiego. Można więc powiedzieć, że jest to historia cesarstwa rzymskiego widziana przez pryzmat kolejnych członków rodziny Heroda.Na koniec może warto wspomnieć, że to jest beletrystyka i autor pozwala sobie na dopowiadanie rzeczy, których nie możemy być pewni. Poza tym książka “Herod, król Judei” została wydana w 1965 roku. Od tamtej pory wiedza o czasach starożytnych wzrosła i pewne rzeczy są już trochę nieaktualne. Np. wspomniane już przeze mnie upieranie się przy tym, że Herod umarł w 4 roku p.n.e. Niemniej książkę polecam. Gdy słuchałem jej przychodziły mi do głowy różne porównania.Herod Wielki otrzymał tytuł wielki chyba z tego samego powodu co nasz Kazimierz Wielki. Herod zbudował wiele twierdz, portów, świątyni, pałaców itd. Herod był też waleczny i nie poddawał się pomimo pozornie beznadziejnych sytuacji, co przypominało mi naszych Bolesławów Chrobrego, Śmiałego czy Krzywoustego. Był też sprytnym politykiem, który umiał się wkraść w łaski władców Rzymu. Miał też problemy rodzinne jak wielu polskich władców.Dziękuję wam za wysłuchanie tej audycji. Gdybyście chcieli posłuchać moich nagrań o rodzinie Heroda to zapraszam do innego mojego podcastu, który nazwałem “Historie Biblijne”:https://www.spreaker.com/show/historie-biblijne
Krakowska Nowa Huta i przylegający do niej od wschodu kombinat hutniczy to był jeden z największych projektów zrealizowanych w PRLu. Kombinat, kiedyś jeden z największych krakowskich pracodawców, dzisiaj stopniowo się wygasza ulegając światowym trendom gospodarczym. Czy ponad 1000 hektarów poprzemysłowych terenów – już dzisiaj w sporej części traktowanych jako poprzemysłowe nieużytki – może zostać zagospodarowanych w inny sposób? W jaki sposób sprawić, żeby teren, który według wielu straszy księżycowym krajobrazem stał się atrakcyjnym miejscem dla nowych inwestorów, a kto wie, może i za kilkadziesiąt lat dla nowych mieszkańców? W najnowszym odcinku Jakub Kucharczuk, szef działu miedzymiastowo na portalu klubjagiellonski.pl rozmawia z Arturem Paszko, prezesem spółki Kraków Nowa Huta Przyszłości.
Anna Sulińska rozmawiała ze sportsmenkami, które w PRLu tryumfowały na igrzyskach w Rzymie, Tokio, Meksyku czy Moskwie, często jako pierwsze w danej dyscyplinie. Poznajcie losy wyjątkowych kobiet i zakulisowe historie ze świata polskiego i światowego sportu będącego w cieniu wielkiej polityki. Gościem Kasi Wojtasik była Anna Sulińska, reporterka, autorka książki "Olimpijki".
Dzisiaj nażarty Żarłok muszi usiąść przy herbacie i zaprezentować interesujące kulinarne książki kucharskie do gotowania. Zaczynamy od kuchni polskiej autorki znanej już w PRLu, a także coś nowszego - KipiKasza to hipsterskie spojrzenie na kaszę jaglaną, gryczaną, jęczmienną i w ogóle. Ciekawe fotografie i intrygujące pomysły. A coś do kawy i dla oka? Jest też propozycja od Brytyjczyka Nigela Slatera, którego programy były emitowane w Kuchnia Plus pt "JEDZ" to króciutkie przepisy z ładnymi zdjęciami. Książka raczej do oglądania niż do czytania. Film nagrywany był jakiś czas temu. Omawiam kulinarne książki: Kipi Kasza - Grzegorz Targosz, Paweł Łukasik [wydawnictwo: EDGARD] JEDZ - Nigel Slater, Kuchnia Plus [Wydawnictwo: Filo] Kuchnia Polska - Hanna Szymanderska [Kuchnia regionalna, wydawnictwo: Świat Książki] Muzyka: Jaro z Ustki, YouTube biblioteka muzyczna Ugryź suba: https://www.youtube.com/user/zarlokTV?sub_confirmation=1 żTVitter https://twitter.com/zarlokTV Żarłook: https://www.facebook.com/zarlokTV
- Afera Żelazo - Afera Złotogłowych - Afera Sznapsgate - Afera Zalew
Podcasty Radia Wnet / Warszawa 87,8 FM | Kraków 95,2 FM | Wrocław 96,8 FM / Białystok 103,9 FM
Przewodniczący Kolegium IPN, prof. Wojciech Polak opowiada o swojej najnowszej książce poświęconej hetmanowi Stanisławowi Żółkiewskiemu i zaznacza, że historyczne postacie zasłużone dla polskiej historii, powinny funkcjonować w naszym przekazie i życiu na co dzień. Postać hetmana Żółkiewskiego była historyczną "białą plamą" w okresie PRL: To wielki nasz bohater narodowy, wielki hetman, który poświęcił dla ojczyzny wszystko, nawet swoje życie. Postać trochę już dzisiaj zapomniana (...) W okresie PRLu pisanie o relacjach polsko-moskiewskich, które wiążą się z osobą Stanisława Żółkiewskiego były czymś nie na miejscu. Cenzura niechętnie patrzyła na podejmowanie tych tematów. Profesor Polak wskazuje, że pracował na materiałach archiwalnych, które przywiózł ze Sztokholmu. Część z dokumentów Szwedzi zwrócili Polsce po traktacie oliwskim, ale wielu z nich nie oddali, dlatego też historyk musiał pracować przez blisko rok w Archiwum Państwowym w Sztokholmie. Posłuchaj całej rozmowy już teraz! --- Send in a voice message: https://anchor.fm/radiownet/message
Poranek z przytupem mimo wszystko. Zastanowimy się czy to dobry czas dla sympatarian. Rozkminiamy dlaczego z sentymentem patrzymy na lata PRLu i jak wspominamy czas transformacji. Poza tym klasycznie, korespondencje, relacje, piernaty, dorary i raport ornitologiczny oraz ping pong poetycki. ...i nawet jeśli to nie śniło się nikomu, światem rządzi milość, Tylko musimy jej pomoc...
Najsłynniejsze gangi w Polsce ludowej i najsłynniejsi przestępcy. Szaszłyk, który został Królem Złodziei i Mistrzem Ucieczek. Gang Zdzisława Najmrodzkiego. Skok 40-lecia. Kim byli milionerzy z Wołowa? Najmroczniejsze zbrodnie Augustowa czyli Gang Trojanki. Pierwsi polscy mafiozi - Tata Tasiemka i Doktor Łokietek.
Najsłynniejsze gangi w Polsce ludowej i najsłynniejsi przestępcy. Szaszłyk, który został Królem Złodziei i Mistrzem Ucieczek. Gang Zdzisława Najmrodzkiego. Skok 40-lecia. Kim byli milionerzy z Wołowa? Najmroczniejsze zbrodnie Augustowa czyli Gang Trojanki. Pierwsi polscy mafiozi - Tata Tasiemka i Doktor Łokietek.
Tęsknię za podróżowaniem, marsy mi się Gruzja! Przenoszę się zatem w melancholijną podróż do czasów dzieciństwa w PRL i zachęcam do wzięcia udziału w wyborach prezydenckich --- Send in a voice message: https://anchor.fm/brodate-serce/message
| Koniec bajdurzenia: 00:14:10 | W dzisiejszym odcinki Grzegorz opowie wam dość niecodzienną sprawę Paula Ingrama, którego historia trafiła do wielu podręczników psychologii. Kamil za to bierze na tapet słynną aferę mięsną w czasach PRLu. // Zachęcamy do dyskusji oraz sprawdzenia dodatkowych materiałów i źródeł do każdego odcinka na naszym Facebooku i Instagramie - szukajcie "No Nie Gadaj". //
Wykład profesor Anny Wyki o kulturze alternatywnej w Polsce, Collegium Civitas [8 listopada 2009 r.] Wykład przeprowadzony 8 listopada 2009 r. w Collegium Civitas w ramach cyklu „Współczesne społeczeństwa: Polska – Europa – Świat. Kultura, mentalność, system wartości.” Kultura alternatywna zaczęła pojawiać się w Polsce w latach 70. U jej podłoża leżą m.in. kontrast między światem zewnętrznym i rzeczywistym, dotkliwy w okresie PRLu, chęć rozwoju wewnętrznego, docenianie wartości kontaktów międzyludzkich, poczucie jedności z naturą, indywidualna sprawczość, a także kwestionowanie wartości posiadania dóbr, na rzecz głębszego rozwoju. Rozwój kultury alternatywnej podzielić można na trzy etapy. Pierwsza faza to moment negacji, przy jednoczesnym braku świadomości współodczuwania tej negacji przez innych ludzi, w drugiej fazie pojawia się poczucie wspólnoty, trzeci etap jest fazą w której wspólne wartości są znane i prowadzą do proponowania alternatywy i konstruktywnych działań. Indywidualne podejście i stawianie na rozwój jednostki, sprawiły że wytworzył się alternatywny styl życia, w którym dążono do spójności między wyznawanymi wartościami, a ich realizacją. Było to przeciwstawienie się rzeczywistości powojennego świata. Głód wartości duchowych, chęć reedukacji, dezalienacji i samorealizacji, uwzględniającej dobro drugiego człowieka, prowadziły do powstania grup i komun wspierających swoje działania. Ważną postacią skupiającą poszukujących alternatywy był Jerzy Grotowski. Kontynuatorami praktyki kultury czynnej i twórczego stosunku do życia i działalności, jest wiele działających nadal środowisk m.in. Ośrodek „Pogranicze – sztuk, kultur, narodów”, Fundacja „Muzyka Kresów”, Stowarzyszenie „Tratwa”, a także teatry: Studium Teatralne, Chorea, Teatr Wiejski Węgajty, Gardzienice. Wykład nakreśla powstanie kultury alternatywnej i jej losy na przestrzeni dekad, aż do dnia dzisiejszego. Pokazuje najważniejsze idee, praktyki, cechy i motywy powstawania ruchów alternatywnych. Przybliża postaci ważne dla alternatywnej kultury m. in. działalność i poglądy Jerzego Grotowskiego.
Wykład dr. Władysława Bułhaka, historyka z Instytutu Pamięci Narodowej, zorganizowany z okazji festiwalu naukowego MANEWR w liceum im. Tadeusza Reytana w Warszawie [8 marca 2013] W pierwszej części swojego wykładu dr Władysław Bułhak opowiedział na podstawowe pytanie – co to jest wywiad? Zaprezentował kilka wybranych definicji tego zjawiska. Autorem jednej z nich był admirał Raborn, według którego „Wywiad służy do naukowej analizy danych, uzyskanych zarówno z jawnych, jak i tajnych źródeł, przy wykorzystaniu wiedzy ekspertów i już posiadanych materiałów „backgroundowych”. Zgodnie z inną definicją wywiad to „zorganizowany wysiłek mający na celu zbieranie informacji, ich ocenę i zestawienie, w taki sposób by utworzyły szerszy i jaśniejszy obraz, który z kolei umożliwi nam dostrzeżenie postaci rzeczy mających nastąpić w przyszłości” (L. Farago). Wykładowca porównał ze sobą dwa model wywiadowcze z czasów zimnej wojny – jeden stosowany przez kraje zachodnia, a drugi popularny na wschodzie. Według jego analizy, wywiad krajów zachodnich charakteryzowało zbieranie materiałów środkami technicznymi, obiektywizm w ich analizie i respektowanie prawnych ograniczeń w operacjach specjalnych. Wywiad wschodni (głównie radziecki) szczególną wagę przywiązywał do „bezpieczeństwa wewnętrznego”, a swoją siłę budował głównie na osobowych źródłach informacji (czyli tzw. agentach), zbierających zwłaszcza takie informacje, które mogłyby ułatwić realizację celów komunizmu. Dr Władysław Bułhak, przedstawiając zdjęcia, opowiedział także, kim był oficer wywiadu PRL, jak kształtowała się struktura polskiego wywiadu w tamtych czasach. Zarysował również siatkę powiązań i zadań poszczególnych jednostek, wyjaśniając przy okazji metody przetwarzania, przekazywania informacji, a także metody pracy agentów. Kim był oficer wywiadu PRL? Tak naprawdę był psychologiem. Duża część jego zadań zależała od zdolności nawiązywania kontaktów i rozumienia relacji międzyludzkich. Do dziś niewiele się w tej kwestii zmieniło – nadal potrzebne są podobne kompetencje. Według doktora Bułhaka wywiad jest w pewnym sensie paranauką, pewnego rodzaju szkołą podyplomową, która daje konkretny zawód, kształci ludzi o specyficznych kompetencjach. W drugiej części wykładu dr Władysław Bułhak opowiedział o tzw. wywiadzie nielegalnym. Według podanej przez niego definicji „istota linii pracy nielegalnej (…) sprowadza się do działalności operacyjnej w całkowitym oderwaniu od wroga i zatarciu wszelkich powiązań z naszym krajem” (płk H. Sokolak, szef Dep. I MSW, 1962). Taki rodzaj pracy był specjalnością wywiadu. Polski wywiad, który na ogół szkolił swoich agentów w Polsce, dwa roczniki agentów wysłał na szkolenie do Moskwie, i to one właśnie zajmowały się działalnością nielegalną. Na zakończenie wykładu uczniowie poznali dwie konkretne historie PRLowskiego wywiadu – jedną związaną z wywiadem nielegalnym i postacią agenta Lekara. Drugą natomiast dotyczącą stolicy apostolskiej z okresu pontyfikatu Pawła VI.
Witam was w 74 odcinku podkastu “Historia Polski dla Dzieci oraz według Dzieci”. Dzisiaj będziemy kontynuować temat transformacji systemowej, który zaczęliśmy w poprzednim odcinku. Tydzień temu mówiliśmy o dwóch trudnych decyzjach, które podjęli wtedy ludzie.Pierwszą podjął Wałęsa i Solidarność. Zdecydowali, że nie będą walczyć z komunistami, ale będą im się sprzeciwiać. Zamiast rewolucji postanowili stosować bierny opór. Wielu ludzi ich za to krytykowało. Wiele osób dalej ich za to krytykuje. Wiele osób dzisiaj krytykuje Wałęsę. Są nawet tacy, którzy mówią, że był zdrajcą. Są oczywiście też tacy, którzy uważają, że dobrze zrobił. Zdania co do Wałęsy są bardzo podzielone.Ludzie mają też różne zdania na temat Jaruzelskiego i tego, że wprowadził on stan wojenny. Tak pewnie pamiętacie Jaruzelski tłumaczył, że wolał sam wprowadzić stan wojenny niż pozwolić na to, aby Polskę zaatakowały inne kraje. Jednak wiele osób mu nie wierzy. Tacy ludzie mówią, że nikt by nas nie zaatakował, a Jaruzelski jest zbrodniarzem, bo wprowadził stan wojenny i jak tyran zamykał ludzi do więzień. Podczas stanu wojennego zginęli też ludzie szczególnie w kopalni Wujek.Tak więc tydzień temu mówiliśmy o dwóch trudnych decyzjach. Pierwszą podjął Wałęsa. Postanowił, że nie będzie rewolucji czyli takiej szybkiej zmiany, a za to Solidarność będzie stosować bierny opór co doprowadzi do powolnych zmian. Drugą decyzję podjął Jaruzelski wybierając mniejsze zło jakim miał być stan wojenny. Ale to nie koniec. Dzisiaj powiemy sobie o trzeciej decyzji, którą podjął premier Mazowiecki, a która jest chyba jeszcze bardziej krytykowana. W rządzi Mazowieckiego ministrem finansów został Leszek Balcerowicz. On również podjął wiele decyzji, które wielu chwali, a inni krytykują. Co takiego zrobił Mazowiecki? Co takiego zrobił Balcerowicz? O tym za chwilę, najpierw musimy powiedzieć jak do tego doszło, że ktoś z Solidarności mógł zostać premierem.Podczas stanu wojennego Wałęsa i inni zostali aresztowani, ale później ich wypuszczono. Solidarność dalej stosowała bierny opór i komuniści widzieli, że nie są w stanie wygrać. Postanowili więc dogadać się z Wałęsą i Solidarnością. Przygotowano więc wielki okrągły stół gdzie komuniści mogli dyskutować z Solidarnością. Komuniści zgodzili się oddać trochę władzy Solidarności. Ale co dokładnie dostała Solidarność po okrągłym stole? Ile władzy komuniści zgodzili się oddać Solidarności?Po raz pierwszy Solidarność miała swoja gazetę i troszeczkę czasu w telewizji. Postanowiono też, że będą wybory. Ale te wybory nie były do końca uczciwe. Partia komunistyczna i jej przyjaciele dostali 300 miejsc, a Solidarność mogła walczyć tylko o 160 miejsc. Tak więc nawet gdyby Solidarność wygrała i dostała wszystkie te 160 miejsc to i tak komuniści mieliby 300 czyli prawie dwa razy więcej. Tak też się stało. W czerwcu 1989 roku odbyły się wybory, Solidarność dostała te 160 miejsc, a komuniści te 300 miejsc. Powstał tz. sejm kontraktowy. Niektórzy uważali, że już wtedy skończył się komunizm.Inni jednak twierdzą, że komuniści dalej rządzili, bo mieli dwa razy więcej miejsc, a wybory nie były uczciwe. Ten sejm wybrał na prezydenta generała Jaruzelskiego. Tego samego generała, który wprowadził w Polsce stan wojenny. Wtedy stało się coś czego komuniści nie przewidzieli.Strona rządowa była podzielona na trzy partie: PZPR czyli komunistów, ZSL czyli partię chłopską oraz SD czyli Stronnictwo Demokratyczne. Wałęsa namówił ZSL i SD, aby stworzyły rząd razem z Solidarnością, a nie z PZPR czyli komunistami. Oni zgodzili się. Gdy komuniści dowiedzieli się co się dzieje, też postanowili dołączyć. Tak powstał rząd Tadeusza Mazowieckiego, który poparli wszyscy, zarówno Solidarność jak i PZPR, ZSL oraz SD. Tadeusz Mazowiecki był doradcą Lecha Wałęsy. Co takiego jednak zrobił Mazowiecki? Co takiego zrobił, że zasłużył na krytykę? Wielu go chwali, ale inni go krytykują, szczególnie za politykę “grubej kreski”. Czym była polityka grubej kreski?Gruba kreska oznaczała, że jeżeli komuniści oddadzą władzę bez walki to nikt nie będzie ich sądził za to co zrobili. Wielu ludzi uważa, że to był błąd Mazowieckiego. Inni twierdzą, że lepiej, że ta zmiana dokonała się bez walki i chwalą Mazowieckiego. A co wy myslicieW tym rządzie było wiele znanych osób, ale tym który najbardziej zmienił Polskę był Leszek Balcerowicz. On przeprowadził prywatyzację. W komunistycznej Polsce wszystkie fabryki należały do rządu. Balcerowicz to zmienił i teraz większość fabryk należy do ludzi. Wiele osób do dzisiaj krytykuje Balcerowicza za jego reformy.Co ciekawe rządy się zmieniały. Najpierw premierem był Mazowiecki potem Bielecki, ale jedno się nie zmieniało ministrem finansów był Leszek Balcerowicz. Co takiego zrobił minister finansów? Co takiego zrobił Leszek Balcerowicz? W komunistycznej Polsce wszystkie rzeczy, np. fabryki należały do państwa. Teraz Balcerowicz sprywatyzował to, tz. sprzedał te fabryki prywatnym ludziom i firmom. Ponieważ jednak tylko bogaci ludzie mogli je kupić wiele osób krytykuje Balcerowicza za tą prywatyzację. Wtedy też przyjechali bogaci ludzie z innych krajów i oni też kupowali te polskie fabryki. Także to ludzie mają za złe Balcerowiczowi. Oczywiście nie wszyscy ludzie krytykują premiera Mazowieckiego i ministra finasów Balcerowicza. Wiele osób chwali Mazowieckiego za to co zrobił. Podobnie jest z Balcerowiczem. Wielu ludzi twierdzi, że rozwój Polski był spowodowany właśnie działaniem Balcerowicza.Podsumowując te dwa odcinki. Ludzie, którzy działali podczas transformacji PRLu w III RP podjęło wiele decyzji. Niektórzy uwarzają, że to były dobre decyzje inni je krytykują. A co wy myślicie? Czy droga biernego oporu, którą wybrał Wałęsa była dobra? Czy generał Jaruzelski słusznie wprowadził stan wojenny? Czy polityka “grubej kreski” Mazowieckiego była dobrą decyzją? Czy Balcerowicz dobrze zrobił gdy prywatyzował państwowe fabryki? Zapytajcie rodziców, dziadków, swoich nauczycieli i inne osoby o to co myślą w tych czterech sprawach.Na dzisiaj to wszystko. W nagraniu pomagali mi uczniowie z Polskiej Szkoły Sobotniej w Wellingborough im. Pilotów Dywizjonu 303. Pomysł na ten temat podsunęła mi nauczycielka z tej szkoły pani Joanna. Bardzo chciałem wam podziękować za pomysł oraz za udział.
Witam was w 74 odcinku podkastu “Historia Polski dla Dzieci oraz według Dzieci”. Dzisiaj będziemy kontynuować temat transformacji systemowej, który zaczęliśmy w poprzednim odcinku. Tydzień temu mówiliśmy o dwóch trudnych decyzjach, które podjęli wtedy ludzie.Pierwszą podjął Wałęsa i Solidarność. Zdecydowali, że nie będą walczyć z komunistami, ale będą im się sprzeciwiać. Zamiast rewolucji postanowili stosować bierny opór. Wielu ludzi ich za to krytykowało. Wiele osób dalej ich za to krytykuje. Wiele osób dzisiaj krytykuje Wałęsę. Są nawet tacy, którzy mówią, że był zdrajcą. Są oczywiście też tacy, którzy uważają, że dobrze zrobił. Zdania co do Wałęsy są bardzo podzielone.Ludzie mają też różne zdania na temat Jaruzelskiego i tego, że wprowadził on stan wojenny. Tak pewnie pamiętacie Jaruzelski tłumaczył, że wolał sam wprowadzić stan wojenny niż pozwolić na to, aby Polskę zaatakowały inne kraje. Jednak wiele osób mu nie wierzy. Tacy ludzie mówią, że nikt by nas nie zaatakował, a Jaruzelski jest zbrodniarzem, bo wprowadził stan wojenny i jak tyran zamykał ludzi do więzień. Podczas stanu wojennego zginęli też ludzie szczególnie w kopalni Wujek.Tak więc tydzień temu mówiliśmy o dwóch trudnych decyzjach. Pierwszą podjął Wałęsa. Postanowił, że nie będzie rewolucji czyli takiej szybkiej zmiany, a za to Solidarność będzie stosować bierny opór co doprowadzi do powolnych zmian. Drugą decyzję podjął Jaruzelski wybierając mniejsze zło jakim miał być stan wojenny. Ale to nie koniec. Dzisiaj powiemy sobie o trzeciej decyzji, którą podjął premier Mazowiecki, a która jest chyba jeszcze bardziej krytykowana. W rządzi Mazowieckiego ministrem finansów został Leszek Balcerowicz. On również podjął wiele decyzji, które wielu chwali, a inni krytykują. Co takiego zrobił Mazowiecki? Co takiego zrobił Balcerowicz? O tym za chwilę, najpierw musimy powiedzieć jak do tego doszło, że ktoś z Solidarności mógł zostać premierem.Podczas stanu wojennego Wałęsa i inni zostali aresztowani, ale później ich wypuszczono. Solidarność dalej stosowała bierny opór i komuniści widzieli, że nie są w stanie wygrać. Postanowili więc dogadać się z Wałęsą i Solidarnością. Przygotowano więc wielki okrągły stół gdzie komuniści mogli dyskutować z Solidarnością. Komuniści zgodzili się oddać trochę władzy Solidarności. Ale co dokładnie dostała Solidarność po okrągłym stole? Ile władzy komuniści zgodzili się oddać Solidarności?Po raz pierwszy Solidarność miała swoja gazetę i troszeczkę czasu w telewizji. Postanowiono też, że będą wybory. Ale te wybory nie były do końca uczciwe. Partia komunistyczna i jej przyjaciele dostali 300 miejsc, a Solidarność mogła walczyć tylko o 160 miejsc. Tak więc nawet gdyby Solidarność wygrała i dostała wszystkie te 160 miejsc to i tak komuniści mieliby 300 czyli prawie dwa razy więcej. Tak też się stało. W czerwcu 1989 roku odbyły się wybory, Solidarność dostała te 160 miejsc, a komuniści te 300 miejsc. Powstał tz. sejm kontraktowy. Niektórzy uważali, że już wtedy skończył się komunizm.Inni jednak twierdzą, że komuniści dalej rządzili, bo mieli dwa razy więcej miejsc, a wybory nie były uczciwe. Ten sejm wybrał na prezydenta generała Jaruzelskiego. Tego samego generała, który wprowadził w Polsce stan wojenny. Wtedy stało się coś czego komuniści nie przewidzieli.Strona rządowa była podzielona na trzy partie: PZPR czyli komunistów, ZSL czyli partię chłopską oraz SD czyli Stronnictwo Demokratyczne. Wałęsa namówił ZSL i SD, aby stworzyły rząd razem z Solidarnością, a nie z PZPR czyli komunistami. Oni zgodzili się. Gdy komuniści dowiedzieli się co się dzieje, też postanowili dołączyć. Tak powstał rząd Tadeusza Mazowieckiego, który poparli wszyscy, zarówno Solidarność jak i PZPR, ZSL oraz SD. Tadeusz Mazowiecki był doradcą Lecha Wałęsy. Co takiego jednak zrobił Mazowiecki? Co takiego zrobił, że zasłużył na krytykę? Wielu go chwali, ale inni go krytykują, szczególnie za politykę “grubej kreski”. Czym była polityka grubej kreski?Gruba kreska oznaczała, że jeżeli komuniści oddadzą władzę bez walki to nikt nie będzie ich sądził za to co zrobili. Wielu ludzi uważa, że to był błąd Mazowieckiego. Inni twierdzą, że lepiej, że ta zmiana dokonała się bez walki i chwalą Mazowieckiego. A co wy myslicieW tym rządzie było wiele znanych osób, ale tym który najbardziej zmienił Polskę był Leszek Balcerowicz. On przeprowadził prywatyzację. W komunistycznej Polsce wszystkie fabryki należały do rządu. Balcerowicz to zmienił i teraz większość fabryk należy do ludzi. Wiele osób do dzisiaj krytykuje Balcerowicza za jego reformy.Co ciekawe rządy się zmieniały. Najpierw premierem był Mazowiecki potem Bielecki, ale jedno się nie zmieniało ministrem finansów był Leszek Balcerowicz. Co takiego zrobił minister finansów? Co takiego zrobił Leszek Balcerowicz? W komunistycznej Polsce wszystkie rzeczy, np. fabryki należały do państwa. Teraz Balcerowicz sprywatyzował to, tz. sprzedał te fabryki prywatnym ludziom i firmom. Ponieważ jednak tylko bogaci ludzie mogli je kupić wiele osób krytykuje Balcerowicza za tą prywatyzację. Wtedy też przyjechali bogaci ludzie z innych krajów i oni też kupowali te polskie fabryki. Także to ludzie mają za złe Balcerowiczowi. Oczywiście nie wszyscy ludzie krytykują premiera Mazowieckiego i ministra finasów Balcerowicza. Wiele osób chwali Mazowieckiego za to co zrobił. Podobnie jest z Balcerowiczem. Wielu ludzi twierdzi, że rozwój Polski był spowodowany właśnie działaniem Balcerowicza.Podsumowując te dwa odcinki. Ludzie, którzy działali podczas transformacji PRLu w III RP podjęło wiele decyzji. Niektórzy uwarzają, że to były dobre decyzje inni je krytykują. A co wy myślicie? Czy droga biernego oporu, którą wybrał Wałęsa była dobra? Czy generał Jaruzelski słusznie wprowadził stan wojenny? Czy polityka “grubej kreski” Mazowieckiego była dobrą decyzją? Czy Balcerowicz dobrze zrobił gdy prywatyzował państwowe fabryki? Zapytajcie rodziców, dziadków, swoich nauczycieli i inne osoby o to co myślą w tych czterech sprawach.Na dzisiaj to wszystko. W nagraniu pomagali mi uczniowie z Polskiej Szkoły Sobotniej w Wellingborough im. Pilotów Dywizjonu 303. Pomysł na ten temat podsunęła mi nauczycielka z tej szkoły pani Joanna. Bardzo chciałem wam podziękować za pomysł oraz za udział.
Najbardziej spektakularne napady na banki i nie tylko. Najgłośniejszy ostatnio rabunek w Grünes Gewölbe, sprawa tajemniczego Konwojenta i najgłośniejsza kradzież PRLu - napad na Bank pod Orłami.
Najbardziej spektakularne napady na banki i nie tylko. Najgłośniejszy ostatnio rabunek w Grünes Gewölbe, sprawa tajemniczego Konwojenta i najgłośniejsza kradzież PRLu - napad na Bank pod Orłami.
Joł! Tym razem przychodzimy do Was z ulicznym pozdrowieniem i przy okazji rozmawiamy o: - prologu do gry "Metal Gear Solid V: The Phantom Pain" pod tytułem "Ground Zeroes"... bo wszyscy teraz rozmawiają o grach Kojimy, a "Death Stranding" podobno jest słabe i za drogie; - plakacie z jednorożcem z limitowanej edycji od Yadou ( https://lostwisdom.pl/kolekcja/2019/unicorn ); - znajomości dzieł z czasów PRLu wśród najmłodszych pokoleń Polaków, na dowód czego mamy nawet artykuł ( https://cafebabel.com/pl/article/zdejm-kapelusz-czyli-o-zarliwej-milosci-ktora-mlodzi-polacy-darza-peerelowski-humor-5ae00899f723b35a145e3d78/ ); przytaczamy utwory schaftera - "bigos feat. Taco Hemingway" ( https://youtu.be/_c5jK1lq4JU ) i Kuby Knapa - "Mhm" ( https://youtu.be/Q7JiG2z7pio ); - hiphopowej twarzy Policji, czyli o teledysku "Dumny z bycia psem" ( https://youtu.be/7aPdytVhOKM ) i, dla porównania, o Instagramie islandzkich służb mundurowych ( https://www.instagram.com/logreglan/ ); - filmie "Irlandczyk" Martina Scorsese, który na Waszych Netflixach już 27 listopada, ale Robert nie mógł się doczekać i poszedł na trzyipółgodzinny (!) seans do kina; - DARMOWEJ RZECZY: apce Brilliant ( https://brilliant.org ) pełnej zagadek dla wszystkich choć troszeczkę zainteresowanych naukami ścisłymi. Znajdziecie nas na fejsbuku: https://www.facebook.com/wydawcyhajsu oraz na naszych prywatnych Instagramach: @dorowojtasiuk i @r.jakub.r. Pytania? Sugestie? Piszcie na: wydawcyhajsu@gmail.com.
Dziś specjalny odcinek nagrany na Międzynarodowy Dzień Podkastów. Ten dzień przypada na 28 września. Wraz z innymi podkasterami postanowiliśmy nagrać dla was fragmenty książek, do których chcielibyśmy was, drodzy słuchacze, zachęcić. Ja wybrałem “Don Kichota”. Jest to dziwna książka. Z pozoru opisuje ona przygody pewnego zwariowanego szlachcica, któremu się wydaje, że walczy z olbrzymami podczas gdy są to zwykłe wiatraki. Książka ma jednak drugie dno, inaczej mówiąc wydaje się, że pod pozorem tej prostej humorystycznej opowieści autor chciał przekazać dużo ważniejsze rzeczy, ale nie mógł tego zrobić otwarcie.Może teraz przeczytam wam początek 1 rozdziału:W mieścinie pewnej, prowincji Manchy, której nazwiska nie powiem, żył niedawnymi czasy hidalgo pewien, z liczby tych, co to prócz spisy u siodła, szabliska starego, szkapy chudziny i paru gończych, niewiele co więcej mają. Rosolina powszednia, z baraniny częściej niż z wołowiny wygotowana na obiad, bigosik z resztek obiadu prawie co wieczór na kolację, co piątek soczewica, co sobota jaja sadzone po hiszpańsku, a na niedzielę gołąbeczek jakiś w dodatku do codziennej strawy, zjadały mu corocznie trzy czwarte części całego dochodu. Reszta szła na przyodziewek: na opończę z sukna cienkiego, hajdawery aksamitne z takimiż łapciami i na świtkę z krajowego samodziału dobornego, którą się w powszednie dni tygodnia obchodził.Jak już mówiłem wcześniej celem tej audycji jest zachęcenie was do czytania. “Don Kichot” jest dość dziwnym wyborem z tego powodu, że autor krytykuje czytanie książek. Oczywiście nie krytykuje czytania w ogólności, ale krytykuje książki, które dzisiaj nazwalibyśmy pop kulturą. W czasach Don Kichota była to literatura rycerska opisująca podboje wojenne oraz miłosne różnych rycerzy z legend.Posłuchajcie jeszcze jednego fragmentu 1 rozdziału:Owóż tedy, trzeba wam wiedzieć, mili czytelnicy, że ów jegomość hidalgo, w chwilach wolnych, kiedy nie miał nic do roboty (co bodajże cały rok się wydarzało), strasznie lubił wczytywać się w książki rycerskie, przygody opisujące i tak się do nich zapalił, że nawet o polowaniu całkiem zapomniał i starunku o gospodarkę zaniechał. Zaciekłość ta jego do owych ksiąg do takiego stopnia doszła, że sprzedał spory szmat ziemi, byle mieć za co tych ksiąg nakupić. Zebrało się też to tego w domu co nie miara; bo gdzie jeno jaką rycerską książkę zobaczył, zaraz kupował. Ale ze wszystkich tych dzieł żadne mu się tak doskonałe nie wydało, jak dzieło słynnego Felicjana de Silva. Zachwycał się dziwną jasnością jego prozy, a zawiłości mowy jego wydawały mu się cudem sztuki pisarskiej; szczególniej też podziwiał jego listy miłosne i uczuciowe, w których unosił się nad najpiękniejszymi ustępami, jak na przykład taki:Nieuwaga zniewagi, którą sprawujesz w mojej rozwadze, tak niszczy równowagę mojej uwagi, iż nie bez wagi żalić się odważam na twojej piękności przewagę.Zauważcie, że autor nie pisze wprost, że te książki są złe, ale je wyśmiewa, a wpływ jakie te książki miały na głównego bohatera też są krytyką. Może powiesz drogi słuchaczu, że interesuje cię krytyka powieści rycerskich. Przypominam jednak, że dzisiaj ten rodzaj powieści nazwalibyśmy pop-kulturą. Dzisiejszy Don Kichot pewnie nie czytałby powieści rycerskich, ale oglądał na Netflix-sie filmy o superbohaterach.Co ciekawe w pop-kulturze jest dużo odwołań do tej książki. Np. serial “The Expanse” opisuje przygody Jima Holdena, który na statku Rosynant walczy z wiatrakami. Przypomnę, że Rosynant to nazwa konia Don Kichota, Jim Holden wielokrotnie czytał tą powieść, a tytuły niektórych odcinków to “Dulcynea” oraz “Wiatraki”.Pozostawiając jednak ten temat krytyki pop-kultury książka ta ma o wiele więcej do zaoferowania. Niektórzy nazywają ją pierwszą nowoczesną powieścią. W starożytności opisywano przygody jakiegoś bohatera. Dopiero Miguel de Cervantes stworzył duet postaci Don Kichota i Sancho Pansy. Ten schemat głównego bohatera i jego pomagiera (po angielsku używa się określenia: sidekick) wykorzystał np. Tolkien opisując przygody Froda i Sama.Miguel de Cervantes też jako pierwszy łamie tz. czwartą ścianę i momentami przemawia bezpośrednio do czytelnika. Np. w jednym z kolejnych rozdziałów dowiadujemy się, że nie jest on autorem książki, a jedynie właścicielem oryginału po arabsku, który to oryginał przetłumaczył i wydał pod swoim nazwiskiem.Najciekawszą jednak rzeczą w książce jest podtekst. Przez wieki ludzie starali się dociec o czym tak naprawdę jest ta książka. Czym jest podtekst? Dobrze to znają ludzie wychowani w PRLu, kiedy nie dało się wprost mówić o pewnych rzeczach autorzy pisali o czymś innym, a czytelnik musiał się domyślić o co im naprawdę chodziło. Tutaj mamy autora, który pisał w Hiszpanii po rekonkwiście, czyli po wypędzeniu Arabów oraz Żydów. W Hiszpanii, gdzie królowała wtedy inkwizycja. Autor pisze np. o tym, że jego książka jest tak naprawdę arabską powieścią. Później jest także scena, w której miejscowy ksiądz oraz urzędnik decydują o tym, które książki spalić na stosie, a które nie. Czy ta scena to ukryta krytyka inkwizycji?Innym możliwym podtekstem jest krytyka ogólnie przyjętych zwyczajów. Jeżeli zwyczaje rycerskie w czasach Cervantesa były śmieszne to czy nie były także śmieszne w czasach rycerskich? A co z naszymi zwyczajami, sposobem zachowania się - czy w przyszłości ludzie będą się śmiać z tego co my dzisiaj robimy, jak my się dzisiaj zachowujemy.Ogromną rolę w powieści gra także miłość dworska. Wprawdzie w powieści nigdy nie spotykamy wybranki Don Kichota to jednak jest ona często wspominana. Podczas czytania nasuwają się pytania o istnienie tej romantycznej miłości? Czy jest to wymysł francuskich trubadurów we wczesnym średniowieczu, czy taka miłość istnieje naprawdę?Wszystkie te rzeczy sprawiają, że Don Kichota nie tylko dobrze się czyta pierwszy raz, ale także powtórne czytanie daje dużo satysfakcji i nowe odkrycia.Cytowałem fragmenty “Don Kichot z La Manchy”. Autor to Miguel de Cervantes Saavedra, a tłumaczył Walenty Zakrzewski. Lubię jego tłumaczenie, bo zostawił niektóre słowa jak np. “hidalgo”, co można przetłumaczyć na szlachcic, ale polskich szlachcic i hiszpański hidalgo to nie to samo, tak więc ja sobie cenię, że pozostawiono to słowo w tłumaczeniu. Gdybyście jednak woleli tłumaczenia całkowite to przy zakupie warto spojrzeć do pierwszego rozdziału i sprawdzić jak przetłumaczono to słowo. Jest ono już w pierszym zdaniu, pierwszego rozdziału:W mieścinie pewnej, prowincji Manchy, której nazwiska nie powiem, żył niedawnymi czasy hidalgo pewien (...)Tyle może ode mnie. Kiedyś na pewno nagram dyskusję opartą na tej powieści. Być może ty drogi słuchaczu chciałbyś porozmawiać o tej książce. Proszę więc o kontakt.
Ulica Składowa 5 i III Liceum Ogólnokształcące im. Adama Mickiewicza. Za czasów PRLu w tym niepozornym budynku reprezentującym państwowy system edukacji znalazła się także przestrzeń dla dźwiękowej ekspresji która niekoniecznie wpisywała się oficjalnie obowiązujące ramy. Podobno w drugiej połowie lat osiemdziesiątych z trójką związany był Natchniony Traktor, istotny reprezentant sceny hardcore/punk i według podań najostrzej grająca wtedy kapela we Wrocławiu. Rozpływam się w podróży sentymentalnej, razem z uczniem i absolwentem szkoły Lechem Janerką, który zabiera mnie jakieś cztery dekady wstecz.
Jerry wybrał się do kina na polski film gwiezdnowojenny, a konkretnie na dokument Jakuba Turkiewicza i Radosława Salamończyka "Wojna Gwiazd", poświęcony tematyce narodzin fandomu Gwiezdnych wojen w Polsce epoki PRLu. Co stanowi o sile tego filmu? Dlaczego, póki co, jest on dostępny tylko w ramach pokazów specjalnych? Czy jest to produkcja jedynie dla fanów "Star Wars", czy może nawet miłośnicy jedynie tureckiej wersji gwiezdnej sagi powinni poznać "Wojnę Gwiazd"? O tym wszystkim dowiecie się z dzisiejszego – nagrywanego na gorąco, tj. bezpośrednio po seansie – podcastu! Zwiastun "Wojny Gwiazd" O unikatowej kolekcji figurek Jakuba Burzyńskiego https://youtu.be/_QI1Pyqf_CU
People sometimes ask me to share my memories from communistic times in Poland. That's in this episode you will find at least some of the things I remember. These weren't easy times and luckily they are just memories! Good luck with learning!Check out the full transcript of this episode, vocabulary, grammar and other resources on my blog! https://wp.me/p4D8ou-UzIf you like my podcast, support me on Patreon! https://www.patreon.com/ioannesoculusMusic used in the podcast:"Sing Swing Bada Bing" Doug Maxwell/Media Right Productions; source: https://www.youtube.com/audiolibrary/music (attribution not required)This is a podcast for people learning Polish. It's aimed to help you achieve your language goals and improve your listening comprehension skills.To jest podcastem dla uczących się polskiego. Jego celem jest pomóc w osiąganiu celów językowych oraz podnieść umiejętności rozumienia ze słuchu.
Masowe obserwacje UFO - czyli przypadki, kiedy dziwny obiekt widziany jest przez dziesiątki świadków, są znane także w polskiej ufologii. Chodzi nie tylko o obserwacje NOL nad dużymi miastami, ale też przypadki, kiedy przeloty UFO były obserwowane na dość dużym obszarze. Dziś opowiemy o kilku takich przypadkach. Czy zjawiska, w których mamy do czynienia z dużą ilością świadków zdarzają się często? Dlaczego mówi się o nich tak mało, mimo że stanowią argument przeciwko sceptykom twierdzącym, że UFO zaskakuje zazwyczaj ludzi wędrujących po lesie albo kierowców na pustej drodze? Jednym z pierwszych przypadków masowej obserwacji UFO miał być związany z incydentem gdyńskim, jednak niewiele o tym wiadomo. Natomiast 2 lata później, w 1961 r., nad Warszawą zaobserwowano zawieszony w powietrzu potężny obiekt, który - jak ogłosiła wkrótce prasa - miał być zbłąkanym japońskim balonem. Jak było w rzeczywistości? Jedna z najsłynniejszych masowych manifestacji miała miejsce w sierpniu 1979 r., kiedy obiekty UFO były widziane w kilku miejscach kraju. Spływające doniesienia mówiły o przelocie cylindrycznego obiektu z okienkami, za którym widoczne były niewielkie kule. Doszło także do obserwacji obiektu przez lornetkę, która ujawniła dziwaczne szczegóły. Jak tłumaczono słynny przelot UFO nad Polską Ludową? Jedna z równie ciekawych masowych obserwacji NOL w PRLu dotyczyła wiszącego nad Zamościem i okolicami trójkąta. Tego nie dało się wytłumaczyć lotem bolidu, choć pojawiły się komentarze, że mieliśmy do czynienia z satelitą... wiele osób uznawało to jednak to tłumaczenie za kompletną bzdurę. Oprócz tego, że NOL-e pojawiały się nad miastami, wykazywały też duże zainteresowanie zakładami przemysłowymi. Dlaczego? 2 grudnia 1983 r. doszło do kolejnej masowej obserwacji UFO nad Polską. Z całego kraju - od Bałtyku po Tatry, docierały informacje o obserwacjach niezidentyfikowanych obiektów, widzianych także poza granicami. Co takiego widziano na niebie? W roku 1990 miał miejsce jeden z ostatnich akordów masowej obserwacji UFO nad Polską, która w tym przypadku miała zasięg regionalny. Chodzi o incydent z 5 listopada, który wyróżniały bardzo osobliwe opisy obserwowanych obiektów... Czy współcześnie również dochodzi do podobnych wydarzeń? Wiemy, że w 2011 r. pod Krakowem i Rzeszowem doszło do dość spektakularnych obserwacji, których świadkami było wiele osób. Czy od tego czasu miały miejsce inne, podobne przypadki? Czy fakt, że masowe obserwacje dosłownie się skończyły związany jest z nowym podziałem świata i upadkiem ZSRR? Innymi słowy, czy dziwne obiekty mogły mieć pochodzenie wojskowe? W debacie udział wzięli: Arkadiusz Kocik, Warmińsko-Mazurska Grupa Ufologiczna Damian Trela, ufolog z Legnicy Piotr Cielebiaś, Nieznany Świat, współprowadzący debatę Marek Sęk "Ivellios", Radio Paranormalium, współprowadzący i opiekun techniczny debaty
Masowe obserwacje UFO - czyli przypadki, kiedy dziwny obiekt widziany jest przez dziesiątki świadków, są znane także w polskiej ufologii. Chodzi nie tylko o obserwacje NOL nad dużymi miastami, ale też przypadki, kiedy przeloty UFO były obserwowane na dość dużym obszarze. Dziś opowiemy o kilku takich przypadkach. Czy zjawiska, w których mamy do czynienia z dużą ilością świadków zdarzają się często? Dlaczego mówi się o nich tak mało, mimo że stanowią argument przeciwko sceptykom twierdzącym, że UFO zaskakuje zazwyczaj ludzi wędrujących po lesie albo kierowców na pustej drodze? Jednym z pierwszych przypadków masowej obserwacji UFO miał być związany z incydentem gdyńskim, jednak niewiele o tym wiadomo. Natomiast 2 lata później, w 1961 r., nad Warszawą zaobserwowano zawieszony w powietrzu potężny obiekt, który - jak ogłosiła wkrótce prasa - miał być zbłąkanym japońskim balonem. Jak było w rzeczywistości? Jedna z najsłynniejszych masowych manifestacji miała miejsce w sierpniu 1979 r., kiedy obiekty UFO były widziane w kilku miejscach kraju. Spływające doniesienia mówiły o przelocie cylindrycznego obiektu z okienkami, za którym widoczne były niewielkie kule. Doszło także do obserwacji obiektu przez lornetkę, która ujawniła dziwaczne szczegóły. Jak tłumaczono słynny przelot UFO nad Polską Ludową? Jedna z równie ciekawych masowych obserwacji NOL w PRLu dotyczyła wiszącego nad Zamościem i okolicami trójkąta. Tego nie dało się wytłumaczyć lotem bolidu, choć pojawiły się komentarze, że mieliśmy do czynienia z satelitą... wiele osób uznawało to jednak to tłumaczenie za kompletną bzdurę. Oprócz tego, że NOL-e pojawiały się nad miastami, wykazywały też duże zainteresowanie zakładami przemysłowymi. Dlaczego? 2 grudnia 1983 r. doszło do kolejnej masowej obserwacji UFO nad Polską. Z całego kraju - od Bałtyku po Tatry, docierały informacje o obserwacjach niezidentyfikowanych obiektów, widzianych także poza granicami. Co takiego widziano na niebie? W roku 1990 miał miejsce jeden z ostatnich akordów masowej obserwacji UFO nad Polską, która w tym przypadku miała zasięg regionalny. Chodzi o incydent z 5 listopada, który wyróżniały bardzo osobliwe opisy obserwowanych obiektów... Czy współcześnie również dochodzi do podobnych wydarzeń? Wiemy, że w 2011 r. pod Krakowem i Rzeszowem doszło do dość spektakularnych obserwacji, których świadkami było wiele osób. Czy od tego czasu miały miejsce inne, podobne przypadki? Czy fakt, że masowe obserwacje dosłownie się skończyły związany jest z nowym podziałem świata i upadkiem ZSRR? Innymi słowy, czy dziwne obiekty mogły mieć pochodzenie wojskowe? W debacie udział wzięli: Arkadiusz Kocik, Warmińsko-Mazurska Grupa Ufologiczna Damian Trela, ufolog z Legnicy Piotr Cielebiaś, Nieznany Świat, współprowadzący debatę Marek Sęk "Ivellios", Radio Paranormalium, współprowadzący i opiekun techniczny debaty
Bogusia spełniła kolejne marzenie. Spotkała Ryszarda Ćwirleja, autora kryminałów neomilicyjnych. Pisarz świętuje w tym roku dziesięciolecie swojego debiutu. Jego powieści przyciągają nie tylko miłośników kryminalnych zagadek, ale także pasjonatów PRLu. Proza Ćwirleja, której akcja skupia się głównie w Wielkopolsce, pomimo dość hermetycznego stylu zyskała uznanie czytelników i otrzymała w tym roku Nagrodę Wielkiego Kalibru. Bogusia gościła autora nie tylko na spotkaniu autorskim. Udało się jej namówić go także na krótką rozmowę dla słuchaczy Konglomeratu :) Czy Ćwirlej ogląda horrory? Którego bohatera lubi najbardziej? Co łączy Poznaniaka z Marcinem Wrońskim? Co nowego znajdziemy w kolejnej powieści? Posłuchajcie!
Zacznijmy z grubej rury: czy Wojsko Polskie bądź służby zbierają informacje o nierozpoznanej aktywności w przestrzeni powietrznej nad Polską? Czy muszą gromadzić takie relacje, czy raczej bagatelizują je? Osobą, która twierdziła, że zbierała relacje o UFO w czasie służby wojskowej, był Ryszard Grundman. Co wiemy o jego słynnej "teczce", w której posiadał zebrane od kolegów informacje? Czy historię o tym, że "zaginęła" możemy uznać za wiarygodną? Drugą najwyższą rangą w WP osobą był gen. Apoloniusz Czernów. Z jego wypowiedzi pochodzi wiele ciekawych wątków, dotyczących nie tylko jego osobistej obserwacji UFO, ale też tego, w jaki sposób LWP podchodziło do problemu latających spodków. Z jego relacji dowiadujemy się m.in. o tym, że jeden pilot stracił życie ścigając NOL. Jak należy oceniać rewelacje Czernowa? W późniejszych latach pojawiło się kilku innych wojskowych, w tym pilotów, którzy opowiadali o swoich doświadczeniach badź dzielili się zdobytą wiedzą. Na co wskazywały ich relacje? Czy wynikało z nich, że WP interesuje się zjawiskiem UFO, czy traktuje to jako "anomalię", której nigdy nie da się dogonić? Arek Miazga na swoim blogu opublikował niedawno bardzo ciekawą relację, w której mowa o ostrzelaniu UFO. Czy były jeszcze inne przypadki z naszego kraju, w których armia ostrzelała takie obiekty albo znalazła się z nimi w niezwykle bliskim kontakcie? Po wejściu Polski do NATO wiele zmieniło się w podejściu do problemu UFO. Stało się to niemal tematem tabu. Dlaczego tak jest? Czy dziś mamy więcej do ukrycia niż za PRLu? Polskie wojskowe spotkania z UFO to również sprawy domniemanych katastrof. Jedną z mniej znanych jest sprawa z okolic Węgorzewa, w której żołnierze odegrali znaczącą rolę. Czy sprawę tę można uznać za wiarygodną? Inna bardzo ważna historia z wojskowymi w tle to słynne wydarzenia z Nadarzyc, kiedy UFO miało pojawić się nad poligonem, czego świadkami było wielu żołnierzy. Co dziś wiemy o tamtych bardzo kontrowersyjnych wydarzeniach? Podczas wielu debat wspominaliśmy o problemie związnym z latającymi trójkątami. Zadaliśmy pytanie, czy są to obiekty UFO, czy raczej maszyny wojskowe. Dlaczego Wojsko Polskie zdało się nie reagować na pojawianie się tych obiektów, mimo że łamały zasady bezpieczeństwa? Czy obawiano się reakcji "wujka Sama"? W debacie udział wzięli: Arkadiusz Kocik, Warmińsko-Mazurska Grupa Ufologiczna Damian Trela, ufolog z Legnicy Piotr Cielebiaś, Nieznany Świat, współprowadzący debatę Marek Sęk "Ivellios", Radio Paranormalium, współprowadzący i opiekun techniczny debaty
Zacznijmy z grubej rury: czy Wojsko Polskie bądź służby zbierają informacje o nierozpoznanej aktywności w przestrzeni powietrznej nad Polską? Czy muszą gromadzić takie relacje, czy raczej bagatelizują je? Osobą, która twierdziła, że zbierała relacje o UFO w czasie służby wojskowej, był Ryszard Grundman. Co wiemy o jego słynnej "teczce", w której posiadał zebrane od kolegów informacje? Czy historię o tym, że "zaginęła" możemy uznać za wiarygodną? Drugą najwyższą rangą w WP osobą był gen. Apoloniusz Czernów. Z jego wypowiedzi pochodzi wiele ciekawych wątków, dotyczących nie tylko jego osobistej obserwacji UFO, ale też tego, w jaki sposób LWP podchodziło do problemu latających spodków. Z jego relacji dowiadujemy się m.in. o tym, że jeden pilot stracił życie ścigając NOL. Jak należy oceniać rewelacje Czernowa? W późniejszych latach pojawiło się kilku innych wojskowych, w tym pilotów, którzy opowiadali o swoich doświadczeniach badź dzielili się zdobytą wiedzą. Na co wskazywały ich relacje? Czy wynikało z nich, że WP interesuje się zjawiskiem UFO, czy traktuje to jako "anomalię", której nigdy nie da się dogonić? Arek Miazga na swoim blogu opublikował niedawno bardzo ciekawą relację, w której mowa o ostrzelaniu UFO. Czy były jeszcze inne przypadki z naszego kraju, w których armia ostrzelała takie obiekty albo znalazła się z nimi w niezwykle bliskim kontakcie? Po wejściu Polski do NATO wiele zmieniło się w podejściu do problemu UFO. Stało się to niemal tematem tabu. Dlaczego tak jest? Czy dziś mamy więcej do ukrycia niż za PRLu? Polskie wojskowe spotkania z UFO to również sprawy domniemanych katastrof. Jedną z mniej znanych jest sprawa z okolic Węgorzewa, w której żołnierze odegrali znaczącą rolę. Czy sprawę tę można uznać za wiarygodną? Inna bardzo ważna historia z wojskowymi w tle to słynne wydarzenia z Nadarzyc, kiedy UFO miało pojawić się nad poligonem, czego świadkami było wielu żołnierzy. Co dziś wiemy o tamtych bardzo kontrowersyjnych wydarzeniach? Podczas wielu debat wspominaliśmy o problemie związnym z latającymi trójkątami. Zadaliśmy pytanie, czy są to obiekty UFO, czy raczej maszyny wojskowe. Dlaczego Wojsko Polskie zdało się nie reagować na pojawianie się tych obiektów, mimo że łamały zasady bezpieczeństwa? Czy obawiano się reakcji "wujka Sama"? W debacie udział wzięli: Arkadiusz Kocik, Warmińsko-Mazurska Grupa Ufologiczna Damian Trela, ufolog z Legnicy Piotr Cielebiaś, Nieznany Świat, współprowadzący debatę Marek Sęk "Ivellios", Radio Paranormalium, współprowadzący i opiekun techniczny debaty
Trochę z zaskoczenia publikujemy dziś najnowszy, jeszcze ciepły, odcinek podcastu DoDechy, w którym rozwiązujemy nasz jakże zacięty konkurs oraz składamy kilka odważnych deklaracji. Mówimy też trochę więcej na temat naszej współpracy z MotoShow w Szczecinie, a Michał opowiada kawał z PRLu. Nie zabraknie oczywiście sporej dawki newsów ze świata motoryzacji. Paweł jara się Mustangiem, Michał […]
Zdaniem niektórych w PRLu były ciekawsze obserwacje UFO - było ich więcej, pisała o nich prasa, często były po prostu bardziej spektakularne. Czy ten pogląd jest uzasadniony? Czy PRL był złotymi latami polskiej ufologii? Kiedy w powojennej Polsce rozpoczęła się fala obserwacji UFO? Który przypadek z archiwów polskich ufologów jest tym pierwszym? Za granicę przyjmijmy rok 1945. Co można o nich powiedzieć? W 1958 r. wykonano jedno z najciekawszych zdjęć w polskiej ufologii. Autorem był dr S. Kowalczewski, który sfotografował dziwne zjawisko świetlne w Muszynie. Które zdjęcia z tamtego okresu można uznać za godne uwagi i interesujące? Rok 1961 to słynna sprawa masowej obserwacji UFO nad Warszawą. A co z innymi masowym przypadkami? W latach 70-tych mieliśmy o czynienia z wieloma "przelotami" UFO przez Polskę. Co o tym sądzić? Dlaczego takie sprawy już się nie zdarzają? We wczesnych latach 60-tych, jak twierdził gen. Czernow, w Polsce zaczęły mnożyć się przypadki wojskowych spotkań z UFO. Jak oceniać wiarygodność jego słów, w tym relacje o polskich samolotach, które miały przepaść podczas pogoni za UFO? W latach 80-tych doszło o słynnego wówczas przypadku na kutrze Szomborgów, kiedy załoga statku została dosłownie sparaliżowana przez pojawienie się dziwnego obiektu. Ten przypadek był niezwykle ważny, ale o nim zapomniano. Dlaczego? Czy w PRLu łatwiej było mówić i pisać o UFO niż w dzisiejszych czasach? Czy służby wojskowe i specjalne mogły zajmować się tym tematem na poważnie? Słynna sprawa zatrzymania karetki przez UFO również odbiła się szerokim echem. Czy były jeszcze inne przypadki z PRL, kiedy świadkami byli milicjanci, lekarze lub ludzie "społecznego zaufania"? Dlaczego pod koniec lat 70-tych doszło do nagłej eskalacji zjawiska UFO? Stało się to po przypadku emilcińskim i trwało jeszcze po stanie wojennym. Czy można to nazwać falą UFO nad Polską? Czy żyją do dziś świadkowie katastrofy UFO w Gdyni w 1959 roku? Do jakiego stopnia historia tej katastrofy jest autentyczna? Czy znaleziony na plaży kosmita został przewieziony do Szpitala Marynarki Wojennej, czy do szpitala uniwersyteckiego? Dlaczego teraz mamy regres jeśli chodzi o spotkania z UFO w Polsce i na świecie? Ilość relacji jest coraz mniejsza a dostępność sprzetu nagrywającego o wiele większa. Jak można to wytłumaczyć? Jak traktować rewelacje pana Bartosza Rdułtowskiego, przekazane w książce "Tajne operacje. PRL i UFO"? Czemu to wszystko ma służyć? Czy wiadomo coś wyciszaniu lub próbach wyciszenia przez służby PRL doniesień o UFO? W debacie udział wzięli: Adam Borowski, dziennikarz niezależny Piotr Cielebiaś, Portal Infra - współprowadzący Damian Trela, ufolog z Legnicy Arkadiusz Kocik, Warmińsko-Mazurska Grupa Ufologiczna Marek Sęk "Ivellios", Radio Paranormalium, współprowadzący i opiekun techniczny debaty Polecane lektury: Bronisław Rzepecki, Krzysztof Piechota "UFO nad Polską" Bronisław Rzepecki "Bliskie spotkania z UFO w Polsce" Archiwalne numery czasopism "UFO" i "Czas UFO" Arnold Mostowicz "My z kosmosu" (prezentowana w odcinkach w Lekturach Paranormalium) Lucjan Znicz "Goście z kosmosu?" (seria) Dr J. Allen Hynek "Zetknięcie z UFO" Zdecydowanie nie-polecane lektury: Bartosz Rdułtowski "Tajne operacje. PRL i UFO" Linki z audycji: Fotografie UFO z Wicia (1983): Nowe fakty Polska: Nowe-stare obserwacje NOL-i - artykuł zawiera m. in. wspomniane przez debatujących zdjęcie z Muszyny z 1958 roku Paranormalium: Raport I - artykuł podsumowujący pierwszy okres działalności wówczas jeszcze portalu Paranormalium, zawiera najciekawsze relacje, w tym m. in. spotkanie z UFO w Gierałtowicach z 1978 roku
Zdaniem niektórych w PRLu były ciekawsze obserwacje UFO - było ich więcej, pisała o nich prasa, często były po prostu bardziej spektakularne. Czy ten pogląd jest uzasadniony? Czy PRL był złotymi latami polskiej ufologii? Kiedy w powojennej Polsce rozpoczęła się fala obserwacji UFO? Który przypadek z archiwów polskich ufologów jest tym pierwszym? Za granicę przyjmijmy rok 1945. Co można o nich powiedzieć? W 1958 r. wykonano jedno z najciekawszych zdjęć w polskiej ufologii. Autorem był dr S. Kowalczewski, który sfotografował dziwne zjawisko świetlne w Muszynie. Które zdjęcia z tamtego okresu można uznać za godne uwagi i interesujące? Rok 1961 to słynna sprawa masowej obserwacji UFO nad Warszawą. A co z innymi masowym przypadkami? W latach 70-tych mieliśmy o czynienia z wieloma "przelotami" UFO przez Polskę. Co o tym sądzić? Dlaczego takie sprawy już się nie zdarzają? We wczesnych latach 60-tych, jak twierdził gen. Czernow, w Polsce zaczęły mnożyć się przypadki wojskowych spotkań z UFO. Jak oceniać wiarygodność jego słów, w tym relacje o polskich samolotach, które miały przepaść podczas pogoni za UFO? W latach 80-tych doszło o słynnego wówczas przypadku na kutrze Szomborgów, kiedy załoga statku została dosłownie sparaliżowana przez pojawienie się dziwnego obiektu. Ten przypadek był niezwykle ważny, ale o nim zapomniano. Dlaczego? Czy w PRLu łatwiej było mówić i pisać o UFO niż w dzisiejszych czasach? Czy służby wojskowe i specjalne mogły zajmować się tym tematem na poważnie? Słynna sprawa zatrzymania karetki przez UFO również odbiła się szerokim echem. Czy były jeszcze inne przypadki z PRL, kiedy świadkami byli milicjanci, lekarze lub ludzie "społecznego zaufania"? Dlaczego pod koniec lat 70-tych doszło do nagłej eskalacji zjawiska UFO? Stało się to po przypadku emilcińskim i trwało jeszcze po stanie wojennym. Czy można to nazwać falą UFO nad Polską? Czy żyją do dziś świadkowie katastrofy UFO w Gdyni w 1959 roku? Do jakiego stopnia historia tej katastrofy jest autentyczna? Czy znaleziony na plaży kosmita został przewieziony do Szpitala Marynarki Wojennej, czy do szpitala uniwersyteckiego? Dlaczego teraz mamy regres jeśli chodzi o spotkania z UFO w Polsce i na świecie? Ilość relacji jest coraz mniejsza a dostępność sprzetu nagrywającego o wiele większa. Jak można to wytłumaczyć? Jak traktować rewelacje pana Bartosza Rdułtowskiego, przekazane w książce "Tajne operacje. PRL i UFO"? Czemu to wszystko ma służyć? Czy wiadomo coś wyciszaniu lub próbach wyciszenia przez służby PRL doniesień o UFO? W debacie udział wzięli: Adam Borowski, dziennikarz niezależny Piotr Cielebiaś, Portal Infra - współprowadzący Damian Trela, ufolog z Legnicy Arkadiusz Kocik, Warmińsko-Mazurska Grupa Ufologiczna Marek Sęk "Ivellios", Radio Paranormalium, współprowadzący i opiekun techniczny debaty Polecane lektury: Bronisław Rzepecki, Krzysztof Piechota "UFO nad Polską" Bronisław Rzepecki "Bliskie spotkania z UFO w Polsce" Archiwalne numery czasopism "UFO" i "Czas UFO" Arnold Mostowicz "My z kosmosu" (prezentowana w odcinkach w Lekturach Paranormalium) Lucjan Znicz "Goście z kosmosu?" (seria) Dr J. Allen Hynek "Zetknięcie z UFO" Zdecydowanie nie-polecane lektury: Bartosz Rdułtowski "Tajne operacje. PRL i UFO" Linki z audycji: Fotografie UFO z Wicia (1983): Nowe fakty Polska: Nowe-stare obserwacje NOL-i - artykuł zawiera m. in. wspomniane przez debatujących zdjęcie z Muszyny z 1958 roku Paranormalium: Raport I - artykuł podsumowujący pierwszy okres działalności wówczas jeszcze portalu Paranormalium, zawiera najciekawsze relacje, w tym m. in. spotkanie z UFO w Gierałtowicach z 1978 roku