POPULARITY
Jest środa, 15 stycznia – na codzienny podcast „Rzeczpospolitej” o gospodarce „Twój Biznes” zaprasza Bartłomiej Kawałek. Dziś porozmawiamy o negocjacjach Polski w sprawie Krajowego Planu Odbudowy, kontrowersjach wokół Cinkciarza, najnowocześniejszych chipach niedostępnych dla Polski oraz europejskich stoczniach zarabiających na rosyjskich tankowcach. Najważniejsze informacje: Polska negocjuje zmiany w KPO Rząd Donalda Tuska stara się renegocjować warunki Krajowego Planu Odbudowy, by uniknąć pełnego oskładkowania umów cywilnoprawnych, które było jednym z warunków wypłaty kolejnych transz dotacji. Polska chce także zmienić zasady wsparcia dla firm korzystających z technologii chmurowych, aby pomóc mniejszym przedsiębiorstwom. Jeśli negocjacje się nie powiodą, nasz kraj może stracić nawet 2 mld zł dotacji. Afera Cinkciarz.pl Do prokuratury w Poznaniu zgłosiło się już 1200 poszkodowanych klientów kantoru Cinkciarz.pl, zarzucających firmie przetrzymywanie środków pieniężnych. Prezes Marcin Pióro odpiera zarzuty, wskazując na działania KNF, która zaprzecza, by miała związek z problemami firmy. Polska na liście restrykcyjnej USA ws. chipów Administracja Joe Bidena objęła Polskę restrykcjami w dostępie do najnowocześniejszych chipów, pozwalając na zakup jedynie 50 tys. układów Nvidii. Polska została potraktowana na równi z krajami afrykańskimi czy Ameryki Południowej, co może utrudnić rozwój technologii AI w naszym kraju. Europejskie stocznie serwisują rosyjskie tankowce Duńskie i francuskie stocznie serwisowały tankowce transportujące rosyjski gaz LNG do krajów UE. Proceder zakończy się w marcu, gdy zacznie obowiązywać zakaz wpływania do unijnych portów tankowców przewożących rosyjski gaz.
W najnowszym odcinku podcastu „Rzecz w tym” Bogusław Chrabota rozmawia z Rafałem Dutkiewiczem, byłym prezydentem Wrocławia, a obecnie liderem Pracodawców RP. Dyskusja dotyczy wyzwań stojących przed polską gospodarką w 2025 roku: rekordowego deficytu budżetowego, kryzysu demograficznego, kosztów energii i inwestycji w innowacyjność. Czy Polska znajdzie sposób na długofalowy rozwój w tych trudnych warunkach? Polska gospodarka w 2025 roku – wyzwania i szanse „Jesteśmy w bardzo głębokim kryzysie demograficznym” – mówi Rafał Dutkiewicz, wskazując na kurczące się zasoby pracy jako jedno z kluczowych wyzwań. Gość podcastu podkreśla, że stabilność regulacyjna i długofalowe planowanie są niezbędne, aby Polacy zaczęli inwestować swoje pieniądze we własne firmy. Jakie zmiany przyniosły ostatnie lata? Polska odnotowała wzrost gospodarczy w 2024 roku, ale był on napędzany głównie okołowyborczymi podwyżkami. „Musimy myśleć o gospodarce długoterminowo, nie tylko regulacjami, ale dialogiem i stabilnością” – zauważa Dutkiewicz. Rekordowe wydatki na zbrojenia: szansa czy ryzyko? Rosnące nakłady na modernizację polskiej armii to element, który może pozytywnie wpłynąć na gospodarkę, napędzając innowacyjność. Jednak konieczne jest włączenie prywatnych firm w proces zbrojeniowy. Zacieśnienie relacji z Unią Europejską Gość podcastu zauważa, że odblokowanie środków z Krajowego Planu Odbudowy to sukces obecnego rządu. „Polska wróciła do dialogu z Unią Europejską, co jest niezmiernie ważne dla naszej przyszłości gospodarczej” – podkreśla Dutkiewicz. Co zrobić, by Polacy znów inwestowali? Niepewność regulacyjna oraz wysokie koszty energii to główne bariery dla przedsiębiorców. Dutkiewicz apeluje o stabilne zasady i większe wsparcie dla innowacyjności. Więcej na stronie: rp.pl Twitterze: twitter.com/rzeczpospolita Facebooku: facebook.com/dziennikrzeczpospolita Linkedin: linkedin.com/company/rzeczpospolita/
Mieszkaniec Warszawy jest dziś niemal trzykrotnie bardziej zamożny, niż mieszkaniec Lubelszczyzny. Podział kraju na Polskę A i B trzyma się mocno i nic nie wskazuje na to, żeby to się miało szybo zmienić. Polska gospodarka rośnie, ale ten rozwój jest nierównomierny i nie wszyscy korzystają z niego w tym samym stopniu. Czy da się to w końcu zmienić i jak? O tym m.in. w najnowszym odcinku podcastu PB BILANS. Inwestycje – to może być makroekonomiczne słowo roku. Ekonomiści mocno wierzą w ich odbudowę. Inwestycje mają ruszyć dzięki pieniądzom z Unii Europejskiej, a w szczególności z Krajowego Planu Odbudowy. Już teraz Polska otrzymała 20 mld euro z KPO, czyli ponad jedną trzecią zaplanowanej kwoty. Ale czy na pewno pieniądze z KPO tak pomogą tak bardzo, jak dziś oczekują tego eksperci? Doświadczenia strefy euro nie napawają dużym optymizmem Optymistycznie za to wygląda zapowiedź powrotu do planów ograniczenia sprzedaży alkoholu w Polsce. Zapowiedź debaty na ten temat na sejmowych komisjach zdrowia i gospodarki to jeden z naszych plusów tygodnia. Czy czas już spojrzeć na zdrowie publiczne z gospodarczej perspektywy? Naszym zdaniem tak.
Ekonomista podkreśla, jak silne uzależnienie polskiego przemysłu od Niemiec może wpływać na lokalne rynki oraz jakie szanse mogą się pojawić dla Polski w kontekście niezależnego rozwoju gospodarczego.Prezes Instytuty Jagiellońskiego zwraca uwagę na potrzebę efektywnych projektów infrastrukturalnych oraz o to, jakie kroki muszą zostać poczynione, aby Polska mogła stać się silniejszym konkurentem na rynku europejskim. Wskazuje, że kluczowe projekty infrastrukturalne, takie jak port kontenerowy w Świnoujściu oraz budowa CPK, wymagają silnej woli politycznej.Polska gospodarka na początku lat 90. traktowała Niemcy jako pierwszy szczebel drabiny. Teraz mamy szansę zbudować alternatywę – mówi Marcin Roszkowski.Ponadto, rozmówca Jasminy Nowak naświetla wykorzystanie funduszy z Krajowego Planu Odbudowy. Marcin Roszkowski zwraca uwagę, że środki te nie są bezpośrednio dostępne dla przeciętnego Polaka, lecz trafiają głównie na projekty związane z IT, energetyką czy termomodernizacją. Dodaje, że popularne programy, takie jak „Czyste Powietrze”, zostały tymczasowo wstrzymane z powodu braku środków.Także ekonomista wyjaśnia, że system ETS (handlu emisjami) oraz wojna na Ukrainie mają istotny wpływ na wysokie koszty:Polska znajduje się „w pół drogi” między różnymi technologiami wytwarzania energii, co utrudnia stabilizację rynku.
Dziś o sytuacji na ukraińskim froncie, o wsparciu finansowym dla szpitali onkologicznych w ramach Krajowego Planu Odbudowy, o Światowym Dniu Zwierząt i o niezwykłej historii jednego z obrazów Pabla Picassa. Zaś gościem programu będzie Dorota Mamaj, dyrektor Instytutu Polskiego w Wilnie. Zapraszamy do słuchania!
W audycji: przegląd najważniejszych wydarzeń tygodnia. Prawie pięć miliardów euro na morską energetykę wiatrową z Krajowego Planu Odbudowy. Bank Gospodarstwa Krajowego uruchamia nabór wniosków na pożyczki offshorowe. BGK i Ministerstwo Aktywów Państwowych podpisały umowę o współpracy w tej sprawie. Kamienica Królewska we Lwowie odzyska dawny blask – jeden z najcenniejszych obiektów architektonicznych miasta otoczony jest opieką Instytutu Polonika. To najdroższy projekt konserwatorski realizowany w ramach programu „Ochrona polskiego dziedzictwa kulturowego za granicą”. Naszym gościem jest prof. Dariusz Kuźmina z Uniwersytetu Warszawskiego, z którym rozmawiamy o 400 latach druku w Polsce.
- Było bardzo, bardzo trudno - mówił o procesie renegocjowania polskiego Krajowego Planu Odbudowy z Unią Europejską wiceminister funduszy i polityki regionalnej Jan Szyszko. Ujawnił, że negocjacje obejmowały m.in. podatek od aut spalinowych, na który Polska nie chciała się zgodzić.W rozmowie z Michałem Kolanką wiceminister opowiedział, że Komisja Europejska „nie miała dużego interesu w renegocjowaniu z nami KPO”. - Musiała usiąść z nami do stołu, bo tak mówi rozporządzenie, ale jest też instytucją polityczną. Gdyby zbyt łagodnie rozmawiała z nami, to kilkanaście innych krajów pytałoby o nierówne traktowanie — zauważył wiceminister. - KE jest instytucją, która jest sprawdzana przez swoje izby kontroli, czyli Europejski Trybunał Obrachunkowy. To tak naprawdę są bardzo wielostronne i nieproste negocjacje — powiedział Szyszko. Pytany o możliwości wykorzystania środków odrzekł, że zaległości są bardzo duże. - Jest wiele inwestycji, które są napięte przez to, że mamy dwuletnie opóźnienie — powiedział. Jako przykład podał terminal instalacyjny dla polskich elektrowni wiatrowych na Bałtyku. - Udało nam się opóźnić datę zakończenia inwestycji w Gdańsku o parę miesięcy. To wciąż jest bardzo napięty harmonogram. Wyzwania pozostają, ale oceniam sytuację umiarkowanie pozytywnie. Podnieśliśmy prognozy wydatkowania z Polityki Spójności na ten i przyszły rok. Wiemy, że największym wyzwaniem będzie rok 2026, czyli czas, kiedy będziemy mieli w Polsce najwięcej środków z Polityki Spójności i Funduszu Odbudowy. Po raz pierwszy w historii mogłaby być taka sytuacja, kiedy pieniędzy na inwestycje będzie więcej niż realnych potrzeb. Jak mówił wiceminister Szyszko, podniesiono również cele nie tylko dla programów regionalnych, nadzorowanych przez samorządy, ale również dla wszystkich programów nadzorowanych przez resort funduszy. Pytany o zmiany dotyczące samochodów spalinowych wiceminister Szyszko odpowiedział, że temat budził sporo kontrowersji. - To jedyna reforma, którą wyrzuciliśmy z Krajowego Planu Odbudowy. Komisja Europejska traktuje KPO jako kontrakt nie z tym czy innym polskim rządem, tylko z Polską. Bardzo niechętnie chciała go rewidować, nie było to w jej interesie, więc raczej nie było mowy o usuwaniu reform i zastępowaniu ich innymi — stwierdził. - Inaczej było tylko w jednym przypadku, czyli podatku od posiadania aut spalinowych, który poprzedni rząd wpisał do KPO choć nie była to inspiracja Komisji Europejskiej. To była inicjatywa poprzedniego polskiego rządu, którą uznajemy za bardzo niesprawiedliwą i niedobrą społecznie. W kraju, w którym 14 milionów osób jest wykluczonych transportowo — dla nich samochód nie jest wyborem tylko jedyną możliwością dotarcia do pracy, do szkoły, do urzędu w najbliższym mieście — w takim kraju nie można wprowadzać kolejnych opłat za użytkowanie samochodu — wyjaśniał. - To można robić w Danii, Holandii, w państwach wysoce zurbanizowanych. U nas państwo najpierw powinno dać zachęty do tego, żeby przesiąść się z samochodów spalinowych na elektryki, zapewnić autobus do gminy i pociąg do każdego powiatu. Jeżeli to się stanie, wtedy dopiero możemy myśleć o jakichś narzędziach wypychających z użytkowania samochodu. Hosted on Acast. See acast.com/privacy for more information.
Dzięki środkom z Krajowego Planu Odbudowy powstanie w Polsce 120 Branżowych Centrum Umiejętności. To istotny i nowatorski element branżowej edukacji całożyciowej. W dzisiejszym odcinku o tym, kto będzie mógł skorzystać z oferty BCU.
Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej pracuje nad kolejną ustawą, która stanowi kamień milowy Krajowego Planu Odbudowy. Chodzi o akt prawny, który będzie regulował dostęp cudzoziemców z państw nienależących do strefy EURES do polskiego, a co za tym idzie również europejskiego rynku pracy. Na stronie KPRM opublikowano pierwsze informacje o założeniach tego dokumentu. Co się zmieni w najbliższej przyszłości?
"To była decyzja polityczna" - tak o odblokowaniu pieniędzy z Krajowego Planu Odbudowy mówiła w Porannej rozmowie w RMF FM była premier Beata Szydło. "Nic się nie zmieniło w Polsce poza rządem i pani von der Leyen ogłosiła, że środki dla Polski zostały uruchomione. Trzeba zapytać - jakim kosztem? Jeżeli prawdą jest, że rząd zgodził się na prymat prawa unijnego nad polskim, to koszt jest bardzo duży. Wszyscy za to zapłacimy" - dodała europosłanka Prawa i Sprawiedliwości.
Na stronie Kancelarii Premiera opublikowane zostały założenia Ustawy o rynku pracy i służbach zatrudnienia, która stanowi jeden z elementów Krajowego Planu Odbudowy i musi wejść w życie do 30 września bieżącego roku. W dzisiejszym odcinku o tym, jakie Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej proponuje rozwiązania.
"Wyjątkowo nieuczciwi oszuści z Brukseli w końcu jednak zwrócili Polakom pieniądze, które niezgodnie z prawem przetrzymywali 2 lata" - tak poseł Prawa i Sprawiedliwości Przemysław Czarnek skomentował fakt, że 27 mld zł wpłynęło wczoraj na konto Polski z Krajowego Planu Odbudowy. "Wyjątkowi oszuści z Brukseli - oddajcie nam natychmiast wszystkie pieniądze!" - dodał w Porannej rozmowie w RMF FM.
W tym wydaniu: o reakcji ONZ na atak Iranu na Izrael i o apelu o zapobieżenie eskalacji konfliktu, o pierwszych pieniądzach, które trafiły do Polski z Krajowego Planu Odbudowy – to prawie 27 miliardów złotych – oraz o wystawie „Polskie Siły Zbrojne na Zachodzie w wyzwalaniu Europy 1944 -1945” w warszawskich Łazienkach Królewskich. Dziś także o znaczeniu obecności na Litwie niemieckich żołnierzy w kontekście potencjalnej konieczności obrony Przesmyku Suwalskiego.
Become a supporter of this podcast: https://www.spreaker.com/podcast/wiadomosci-dnia-w-radio-rampa--3201178/support.www.WiadomosciDnia.com - Wiadomości Dnia w RAMPA TV – dzisiaj jest 23 lutego – Monika Adamski zaprasza.A dzisiaj w programie:- Minister Spraw Zagranicznych Polski w Nowym Jorku apeluje do Polonii o wpływ na polityków w sprawie przeprowadzenia głosowania nad pakietem pomocy dla Ukrainy;- do kolejnych dwóch groźnych ataków doszło w czwartek w okolicach Times Square;- 45-letni mężczyzna został śmiertelnie postrzelony w pociągu metra D na Bronxie;- Biały Dom Ogłosił pakiet ponad 500 nowych sankcji wobec Rosji;- Prezydent Joe Biden spotkał się z rodziną Aleksieja Nawalnego;- po raz pierwszy od 50 lat, amerykański lądownik wylądował na Księżycu;- do Polski trafi 137 miliardów euro z Krajowego Planu Odbudowy i polityki spójności;- dzisiaj w sondzie – czy w nowojorskim metrze czujemy się bezpiecznie?(RadioRAMPA/IAR)
Całość TYLKO w aplikacji Onet Audio. Subskrybuj pakiet Onet Premium i słuchaj bez limitu. Jarosław Kaczyński porównuje Donalda Tuska do "Führera”, a Platformę Obywatelską nazywa niemiecką partią. Stara, zgrana płyta, po którą lider PiS sięga i w tych wyborach samorządowych. I choć są w PiS-ie politycy, którzy uważają, że to błąd. To albo milczą, bo się boją. Albo milczą, bo czekają na kolejną porażkę Kaczyńskiego i na ewentualny nowy PiS. Tu jednak potrzebna będzie cierpliwość, bo zmiany na czele największej opozycyjnej dziś partii, szybko nie nadejdą. Pytanie więc, czy po wyborców PiS-u sięgnie Szymon Hołownia i Władysław Kosiniak-Kamysz — z jednej strony, z drugiej — liderzy Konfederacji. O tym autorki wideopodcastu „Wybory Kobiet” rozmawiają ze swoim najnowszym gościem: Ewą Zajączkowską-Hernik. Rzeczniczka konfederacji nie unika pytań o przyszłość Grzegorza Brauna. Mówi wprost: nie powinien on ani opuścić klubu, ani rady liderów Konfederacji. Zajączkowska-Hernik konkretnie odpowiada też na pytania dotyczące: wprowadzenia tabletki „dzień po” bez recepty, aborcji do 12 tygodnia oraz legalizacji związków partnerskich. Mówi o planach Konfederacji na wybory samorządowe oraz o tym, czy żałuje nazwania Aleksandry Gajewskiej, posłanki Koalicji Obywatelskiej „blondynką". Zanim jednak w studiu „Wyborów kobiet” pojawi się gość. Aleksandra Pawlicka i Arleta Zalewska w nowym odcinku i w nowej części „Newsy, plotki, kulisy...” ujawniają, co wydarzyło się na posiedzeniu rządu. Tym razem sprawa dotyczy ministry Barbary Nowackiej i lekcji religii. A potem mamy dla was historie — flagowej inwestycji PiS-u, która jak się dziś okazuje, nie ma finansowania. Chodzi o „laptopy dla uczniów czwartych klas". Autorki „Wyborów kobiet” dotarły do dokumentów, który potwierdza, że ministrowie z PiS-u wiedzieli, że Komisja Europejska nie zgadza się na finansowanie tego programu z Krajowego Planu Odbudowy. Dyskutujemy o tym, co zrobi z tym problemem zostawionym przez PiS, rząd Donalda Tuska, bo dziś to oni muszą zdecydować czy blokują program, czy finansują go z budżetu, czy może weryfikują i podejmują nowe negocjacje z Komisją Europejską. I na koniec rozmawiamy o pierwszym tak poważnym kryzysie na linii Donald Tusk — Włodzimierz Czarzasty. Koalicja obywatelska i Lewica miała iść do wyborów samorządowych razem i powalczyć o najlepszy wynik w sejmikach. Premier zdecydował się jednak przerwać negocjacje. I wybrać samodzielny start, co to oznacza dla Lewicy? Słaby wynik i brak mandatów w kilku województwach, co to oznacza dla koalicji? Ciche dni i jak mówią autorki „Wyborów kobiet” prawdziwy test na lojalność koalicjantów i kolegów Tuska na lewicy. „Wybory Kobiet” to nowy, wspólny podcast Aleksandry Pawlickiej z „Newsweek” i Arlety Zalewskiej z „Faktów” TVN. To dyskusje z politykami, gorące komentarze, analiza bieżących wydarzeń, a wszystko z perspektywy kobiet. Podcast dostępny jest na: newsweek.pl, onet.pl, Onet Audio oraz w TVN24 GO. #płatnawspółpraca
O tym, czy w branży budowlanej mamy obecnie do czynienia ze spowolnieniem, czy z recesją, Wojciech Kowalik rozmawia z Waldemarem Wójcikiem członkiem zarządu Strabag Sp. z o.o Z podcastu dowiemy się, które segmenty rynku odnotowują największe spadki i czy odpowiedzialna za to jest jedynie inflacja i wzrost stóp procentowych, czy przyczyn jest jednak więcej? Czy wojna w Ukrainie spowodowała niedobór pracowników w polskiej branży budowlanej? Czy będziemy mieli swój udział w odbudowie tego kraju oraz jak bardzo pomogłyby branży pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy? Zapraszamy do słuchania. Na podcast zaprasza Strabag Sp. z.o.o „Głosem eksperta" to podcast, w którym rozmawiamy na ważne tematy, opowiadamy o istotnych zjawiskach, wyjaśniamy trendy i zastanawiamy się nad tym, co warto wiedzieć tu i teraz, a także już za chwilę, w przyszłości. To rozmowy, które powstają we współpracy i przy udziale ekspertów naszych partnerów biznesowych, a przygotowywane są przez uznanych i doświadczonych dziennikarzy.
Całość TYLKO w aplikacji Onet Audio. Subskrybuj pakiet Onet Premium i słuchaj bez limitu. Twórcy słuchowiska politycznego „Stan Wyjątkowy” dziennikarze Onetu Andrzej Stankiewicz oraz Kamil Dziubka z dużym zadowoleniem przyjęli sygnały świadczące o przyspieszeniu negocjacji koalicyjnych wewnątrz Zjednoczonej Prawicy. Decyzja prokuratora generalnego i lidera Solidarnej Polski Zbigniewa Ziobry o odpaleniu śledztwa w sprawie łamania tajemnicy państwowej przez ministra Michała Dworczyka (PiS) — zausznika premiera, zaciekłego wroga ziobrystów — wskazuje na to, że negocjacje te są owocne i niechybnie zmierzają do pozytywnego finału. Dawny nielegalny kolekcjoner materiałów wybuchowych Dworczyk jako szef Kancelarii Premiera był konkurentem szefa MON Mariusza Błaszczaka. Przez prywatną skrzynkę Dworczyka, założoną na darmowym serwerze, przepływała masa wojskowych dokumentów. Podejrzana jest zwłaszcza korespondencja Dworczyka z jego „doradcą ds. obronności” pułkownikiem Krzysztofem Gajem, który chełpi się pokątnym kopiowaniem tajemnych dokumentów, w tym analiz NATO. Pan Zbyszek gra wysoko. Wszak to także subtelne zwrócenie uwagi, że kluczowy doradca Dworczyka — od lat specjalizującego się we Wschodzie — jest mocno antyukraiński i prorosyjski, popierał m.in. zajęcie Krymu przez Putina. My się subtelnościom pana Zbyszka nie dziwimy. Czas leci, wybory za pasem, a jego partyjka wciąż żyje w niepewności. Nie wiadomo na jakich warunkach Kaczyński weźmie Solidarną Polskę na listy. Ba, wypuszcza swego czołowego psa obronnego wicemarszałka Sejmu Ryszarda Terleckiego, by trochę powarczał, że PiS nie potrzebuje ziobrystów. Śledztwo w sprawie Dworczyka to przypomnienie, że prokuratura od lat przygląda się prominentnym politykom PiS i biznesmenom z kręgu władzy. Mogą się one skończyć różnie, by nie rzec — ich finał wprost zależy od pomyślności rokowań koalicyjnych. W tym wydaniu „Stanu Wyjątkowego” redaktorzy Dziuba i Stankiewicz ujawniają także kulisy wojny w Trybunale Konstytucyjnym. Wygląda na to, że przy wsparciu szefa PiS kierowniczka TK Julia Przyłębska obroniła swój stołek — prośbą, groźbą i politycznym przekupstwem. Ale jest mało prawdopodobne, że skłócony Trybunał — zgodnie z zaleceniem Kaczyńskiego — zatwierdzi kompromis z Brukselą w sprawie zmian w sądownictwie, tak by przed wyborami dotarły do Polski pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy. Jest jeszcze jeden kłopot. Kierowniczka TK Julia Przyłębska zajęta zaciekłą obroną swego stołka — z którym wiążą się takie przywileje jak biesiady z Kaczyńskim, auto z kierowcą, ochrona, apartament i wyszynk na koszt państwa — przez 6 lat zapomniała wydać ważne dla PiS orzeczenie. Miała ochronić szefów MSWiA Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika przed odsiadką, na którą zostali skazani za przekroczenie uprawnień podczas korupcyjnego polowania na szefa Samoobrony Andrzeja Leppera. Wobec nieróbstwa Przyłębskiej szefami MSWiA postanowiła się zająć Izba Karna Sądu Najwyższego. A to im nie wróży najlepiej.
Marcin Kędzierski, ekspert Klubu Jagiellońskiego i wykładowca Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowa analizuje sytuację wokół KPO. Czy niezależnie od tego, co postanowi Trybunał Konstytucyjny, Polska ma szansę uzyskać środki na realizację Krajowego Planu Odbudowy? Chodzi o sprawy techniczne czy politykę? Rozważ wsparcie Układu Otwartego: https://patronite.pl/igorjanke Sklep Układu Otwartego: https://patronite-sklep.pl/kolekcja/igor-janke/ Mecenasi programu: https://devtalents.com https://ongeo.pl http://www.mwkancelaria.eu
Całość TYLKO w aplikacji Onet Audio. Subskrybuj pakiet Onet Premium i słuchaj bez limitu. Staramy się liczyć skrupulatnie i wychodzi nam, że prezes PiS Jarosław Kaczyński i prezydent Andrzej Duda nie rozmawiają ze sobą od jakiś 3 lat. Tak, nawet w ostatnim roku, gdy trwa wojna na Ukrainie, ich kontakty są przelotne i kompletnie nieznaczące. Panowie się nie muszą lubić — w sumie nigdy się nie lubili. Najdziwniejsze jest jednak to, że wchodzą sobie w drogę albo walczą w kluczowych kwestiach. Kiedy Duda w zeszłym roku przedstawił projekt ustawy o sądownictwie, która miała zapewnić Polsce wypłatę pieniędzy z Krajowego Planu Odbudowy, to Kaczyński z inspiracji Ziobry tak ów projekt w Sejmie zdemolował, że Bruksela uznała, że prezydent ją wystawił — i odmówiła wypłaty. Z kolei gdy niedawno to premier Morawiecki za zgodą Kaczyńskiego na nowo dogadał się z Brukselą i przedstawił własną wersję kompromisu — słynną ustawę o Sądzie Najwyższym — to Duda poczuł się wystawiony do wiatru i ośmieszony. Dlatego odmówił podpisu pod ustawą, kierując ją do karykaturalnego Trybunału Konstytucyjnego, który jest potężnie skłócony. Duda oczywiście wiedział, że prezeska TK Julia Przyłębska zajęta jest głównie walką o utrzymanie własnego stołka, napierana przez zbuntowanych sędziów z PiS, na czele z dawnymi ludźmi specsłużb — Bogdanem Święczkowskim (były szef Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego oraz ex-prokurator krajowy) oraz Mariuszem Muszyńskim (agent wywiadu Urzędu Ochrony Państwa). Wiedział więc też prezydent, że Przyłębska dociśnięta przez kwestie natury egzystencjalnej, nie ma czasu na takie farmazony, jak miliardy euro z KPO dla Polski. Wniosek z tego prosty — Duda nie chciał, żeby ustawa sądowa tercetu Kaczyński/Morawiecki/Bruksela weszła w życie. Gdyby ją zawetował, zrobiłaby się z tego awantura — zostałby oskarżony o działania dywersyjne. Wygodniej mu było właśnie skierować ustawę do przegniłego TK, bo to mniej go naraża, a skutek będzie pewnie taki sam — ustawa nigdy nie wejdzie w życie. Tak czy inaczej prezydent z premedytacją zablokował rządowi możliwość żonglowania kasą z KPO w kampanii wyborczej. Nie, to nie jest oczywiście tak, że Duda chce na złość Kaczyńskiemu zatopić PiS. Duda chce pokazać, że minęły czasy, gdy potulnie realizował wytyczne prezesa. Ponieważ ustawa trójcy Kaczyński/Morawiecki/Bruksela w jego przekonaniu uderzyła w prezydenckie uprawnienia, wprowadzając weryfikację legalności powołań sędziowskich, postanowił sięgnąć po broń atomową — chce pokazać prezesowi, że nie pozwoli się upokarzać. A że stawką jest kasa z UE? Cóż, panowie potrafią rywalizować nawet w kwestii pomocy dla Ukrainy — co jest jeszcze gorszym pomysłem. W tym wydaniu słuchowiska politycznego „Stan Wyjątkowy” jego autorzy Renata Grochal („Newsweek”) oraz Kamil Dziubka (ONET.PL) rozmawiają także o kryzysie w Polsce 2050 — wbrew uspokajającym komunikatom Szymona Hołowni dziennikarze przewidują, że partia będzie tracić kolejnych działaczy po tym jak odeszła Hanna Gill-Piątek, szefowa sejmowego koła hołowian. Redaktorzy relacjonują także dożynki w Konfederacji — ewidentnie radykalny sojusz narodowców i ultraliberałów w obecnym kształcie powoli się kończy. Czy PiS na tym skorzysta i skusi ich do koalicji po wyborach? Na pewno koalicja z PiS się opłaca. Weźmy taką kanapową, śmieszną partyjkę Republikanie — to rodzaj związku zawodowego paru wiceministrów, na którego czele stoi Adam Bielan, człowiek który zrobi wszystko — naprawdę WSZYSTKO — za fotelik w Europarlamencie. Niestety, Republikanie jako koalicjanci PiS mają dostęp do kasy. Efekt? Minister sportu republikanin Kamil Bortniczuk dał organizacji sportowej kierowanej przez kumpla posła republikanina Mieczysława Baszkę program sportowy wart ponad 200 mln zł. Główny sportsmen zapewnia, że za pośrednictwem Baszki pieniądze te trafią do małych klubów. A ile z tego w Baszkowych kończynach górnych pozostanie na zawsze? Powiedzmy tak. Jak ostatnio organizacja Baszki dostała od Bortniczuka 14 mln zł, to zmarżowała to sobie na 10 proc. Marżę od 200 mln proszę więc sobie obliczyć we własnym zakresie. Ale powiedzmy, że wchodzimy w kwoty porównywalne do budżetów wyborczych sporych partii.
Całość TYLKO w aplikacji Onet Audio. Subskrybuj pakiet Onet Premium i słuchaj bez limitu. Niedługo wytrwał w swych politycznych ślubach samotności Szymon Hołownia. Wystarczyło parę tygodni smażenia, przypiekania i grillowania ze strony jego własnych posłów, a także polityków opozycji oraz związanych z opozycją intelektualistów i publicystów, by lider Polski 2050 chwycił za telefon i na nowo zaczął wydzwaniać do szefów innych antypisowskich partii. Zaczął od tego, którego wcześniej w pierwszej kolejności wystrychnął na dudka — szefa PSL Władysława Kosiniaka-Kamysza. Panowie byli już przecież po słowie, już tuż-tuż mieli skonsumować swój polityczny związek i obwieścić wspólną wyborczą listę. Ale Hołownia — facet doświadczony dwukrotnym pobytem w klasztorze — w ostatniej chwili uciekł sprzed ołtarza. Fiasko rozmów między PSL a Polską 2050 zapowiadało zmianę w polityce Hołowni, który uznał, że nie opłaca mu się nie tylko współpraca z ludowcami, ale w ogóle jakakolwiek koalicja przedwyborcza. Postawił na samotność — dlatego odmiennie od pozostałych formacji opozycyjnych zagłosował przeciw rządowej ustawie o Sądzie Najwyższym, która ma pomóc w uruchomieniu pieniędzy z Krajowego Planu Odbudowy. Za decyzją Hołowni nie stała merytoryczna ocena ustawy — odesłanie jej przez prezydenta do Trybunału Konstytucyjnego pokazuje, że nie tylko Hołownia uważa ją za podejrzaną. Zagłosował nie przeciw PiS, tylko przeciw pozostałej opozycji. Przypomniał sobie, że wszedł do polityki po to, by łowić elektorat Platformy, Lewicy i PSL — a więc, że musi się od nich odróżnić. Problem polega na tym, że wywołał wojnę we własnych szeregach. W efekcie z Polski 2050 odchodzi Hanna Gill-Piątek, pierwsza posłanka partii, złowiona przez Hołownię 2,5 roku temu z Lewicy. Do odejść przymierzają się kolejni prominentni przedstawiciele formacji Hołowni, którzy chcieliby współtworzyć wielką listę opozycji. Dlatego właśnie Hołownia się wycofał i zadzwonił do Kosiniaka. Dziś ich wspólny start jest znów bardzo prawdopodobny. Swoją drogą PiS odetchnęło. Wedle naszych rozmówców z rządu, taka była główna obawa prezesa Kaczyńskiego: że konserwatywny do szpiku Hołownia, nowy, młody i przystojny — wprost wymarzony kandydat na zięcia dla sporej części wyborców PiS — będzie hurtowo odbierał głosy Kaczyńskiemu. Pod wpływem własnych posłów Hołownia — przeciwnik aborcji i przyjaciel wielu księży — podryfował bardzo na lewo. Dziś na gwiazdę prawicy wyrasta Przemysław Czarnek, minister edukacji. Czarnek został ministrem, bo Kaczyński był niezadowolony z poprzedniego edukatora Dariusza Piontkowskiego. Chodziło o to, że Piontkowski — mniej czy bardziej udolnie — po prostu zarządzał edukacją. A Kaczyński nie chciał zarządzania. Jak każdy twardy ideolog chciał do ministerstwa edukacji posłać inkwizytora, by kształtować umysły młodych. Czarnek jako jeden z największych ideologicznych radykałów pasował do tego zadania. Zmienił programy nauczania, przetasował punktowanie naukowców za publikacje fachowe i próbuje pogonić lewicowe organizacje pozarządowe ze szkół. W tym sensie logiczne jest to, że obmyślił i realizuje program „Willa Plus” — przeznaczył grube miliony na dofinansowanie organizacji związanych z PiS, wyposażając je w majątek na lata. Choć prezes jest dumny z ministra — co było widać podczas sejmowej awantury o „Willę Plus” — to jednak obaj się trochę cofnęli. Doposażone willami, apartamentami i działkami organizacje nie będą mogły ich sprzedać za 5-10 lat, tylko za 15. Jak na Czarnka, to ogromna skala ustępstw, choć obiektywnie — niewielka. Konserwatywną gwiazdą PiS był niegdyś Radek Sikorski. Twórcy „Stanu Wyjątkowego” Andrzej Stankiewicz (ONET.PL) oraz Dominika Długosz („Newsweek”) mogliby nawet zaryzykować tezę, że odkąd osierocił PiS, to mu nie idzie. Ośmiorniczki na taśmach kelnerów — przez które Platforma przegrała wybory — to on zamawiał. Alkowpisy w Internecie, które potem wykorzystuje ruska propaganda — też on. Dość marnej jakości sugestie, że Kaczyński chciał z Putinem rozebrać Ukrainę — też Radek. A teraz dwa miliony zł, czyli ponad 1,5 mln dirhamów od Arabów — czynnemu politykowi o dużym apetycie na przyszłe stanowiska nie uchodzi wciągać kasę od innych państw i to pod wieloma względami szemranych. Swoją drogą, panie Radku, gdy Pan był na konferencji w Emiratach w listopadzie, to minął się pan z Ławrowem? Też tam wpadł.
Pełnej wersji podcastu posłuchasz w aplikacji Onet Audio. To wygląda na przemyślany plan. Szef PO Donald Tusk zapowiada, że jeśli wygra wybory, to wydusi od ojca Tadeusza Rydzyka zwrot setek milionów, którymi PiS faszeruje jego fundację i media. To poważna deklaracja z co najmniej dwóch powodów. Po pierwsze dlatego, że Tusk ujawnił jakiego triku prawnego chce użyć: chodzi o tzw. konfiskatę rozszerzoną. To ukochane dziecko Zbigniewa Ziobry, który wprowadził do prawa możliwość konfiskaty mienia złoczyńców jeszcze przed ich skazaniem. Twórcy „Stanu Wyjątkowego” dziennikarze Onetu Andrzej Stankiewicz i Kamil Dziubka zwracają uwagę, że konfiskata rozszerzona to rozwiązanie prawne zaprojektowane do walki z mafiozami — co pokazuje, jak Tusk traktuje ojca dyrektora. Po drugie, wagi zapowiedzi Tuska nadaje to, że on już raz zabrał Rydzykowi kasę. Po tym, gdy w 2007 r. został premierem, zablokował wypłatę fundacji zakonnika prawie 30 mln zł przyznanych za pierwszych rządów PiS na poszukiwanie gorących źródeł. W całej tej rozgrywce nie chodzi nawet o Rydzyka. To biznesmen w sutannie, który sprzedał swą duszę PiS za sięgające setek milionów przelewy z instytucji i spółek państwowych. Ale jeśli Kaczyński straci władzę, to dzieła Rydzyka nie staną się przechowalnią dla polityków PiS — ojciec dyrektor będzie szukał nowego rozdania na prawicy, jak już nieraz bywało. Tak naprawdę mechanizm konfiskaty ma dotyczyć przede wszystkim fundacji i spółek wprost związanych z PiS, do których władza w ostatnich miesiącach pompuje setki milionów. W ten sposób powstaje nieformalna biznesowa sieć, która ma być zabezpieczeniem na wypadek przegranej w wyborach. Zahaczeni w biznesie i fundacjach, wyposażeni w nieruchomości kupione za państwowe dotacje działacze PiS są w stanie przeczekać chude lata. Widać kompleks Jarosława Kaczyńskiego z lat 90. — prezes jest przekonany, że że jego ówczesna partia Porozumienie Centrum przytuliła za mało państwowych dóbr, przez co nie przetrwała chudych lat w polityce. Więc teraz przelewy lecą taśmowo. I — powtórzymy — dlatego też zapowiedzi Tuska nie dotyczą tylko Rydzyka, ale wszystkich tych spółek, fundacji i stowarzyszeń ludzi PiS, które pasą się na państwowym. W kampanii Tusk mówi wiele rzeczy. Ale tym razem to więcej niż tylko słowa. Z jednej strony rozliczenie przepływów finansowych do PiS i Rydzyka to fundamentalna kwestia dla wyborców opozycji, a Tusk nie może tego pragnienia zlekceważyć. Z drugiej — jeśli Tusk chce naprawdę pokonać Kaczyńskiego i wysłać go na wieczną emeryturę, to musi mu odciąć korzenie finansowe, które przez ostatnie lata, podlewane intensywnie państwowym groszem, wykiełkowały z PiS. Czy pomysł Tuska na objęcie konfiskatą Rydzyka, Dworczyka, Ogórek czy Chłopika — a to tylko nieliczni, których fundacje zostały w ostatnim czasie nafaszerowane publiczną kasą — jest w ogóle realny? Wspomniana operacja zatrzymania dotacji na geotermię pokazuje, że wcale to nie takie proste. Tusk co prawda wstrzymał dotacje Rydzykowi, ale ojciec poskarżył się do sądu. W finale do władzy wróciło PiS, i przywróciło dofinansowanie. Redemptorystyczna geotermia już działa — a zmuszeni do korzystania z niej mieszkańcy Torunia płacą rekordowo drogo. Nie, państwo nic z tego nie ma. Państwo po prostu sfinansowało Rydzykowi inwestycję, na której to Rydzyk zarabia, dojąc obywateli tegoż państwa. W tym wydaniu „Stanu Wyjątkowego” Andrzej Stankiewicz i Kamil Dziubka rozmawiają także o wojnie wewnątrz PiS o ustawę wiatrakową — a to kolejny tzw. kamień milowy, który musi zostać przyjęty, by do Polski trafiły z Brukseli pieniądze na realizację Krajowego Planu Odbudowy. Wchodzą za kulisy politycznej wojny wokół Rafako — bo ta produkująca kotły firma to dziś centrum politycznego starcia Sasina z Morawieckim, których przy tym atakuje Tusk. Ze łzą w oku wspominają młodzieńcze lata premiera, gdy był entuzjastą wprowadzenia euro. A w finale lądują na strzelnicy z jego największym wrogiem — początkującym rewolwerowcem Ziobrą.
Pełnej wersji podcastu posłuchasz w aplikacji Onet Audio. Nie będzie jednej listy opozycji w wyborach parlamentarnych — to już pewne. Osinowy kołek w tę ideę — od kilku tygodni coraz mniej prawdopodobną — wbił ostatecznie Szymon Hołownia. Momentem zwrotnym stało się niedawne głosowanie w Sejmie w sprawie zmieniającej wymiar sprawiedliwości ustawy o Sądzie Najwyższym, która ma otworzyć drogę do wypłaty przez Brukselę pieniędzy z Krajowego Planu Odbudowy. Ustawa autorstwa PiS była twardo kwestionowana przez ziobrystów, przez co rząd potrzebował wsparcia opozycji, by ją przyjąć. Opozycja miała w tej sprawie współpracować — i wstrzymać się od głosu, co oznacza nieformalne poparcie. Platforma, PSL i Lewica rzeczywiście się wstrzymały, ale Hołownia na ostatniej prostej się wyłamał — jego posłowie zagłosowali przeciw. Twórcy słuchowiska politycznego „Stan Wyjątkowy” Andrzej Stankiewicz (ONET) oraz Renata Grochal („Newsweek”) słyszą te tłumaczenia Hołownian: że ustawa niezgodna z Konstytucją, że nie uzdrowi sytuacji w trzymanych za twarz przez Ziobrę sądach, że pieniędzy z KPO i tak nie uruchomi. Puszczamy to jednak mimo uszu z jednego powodu — intencje stojące za Hołownią w tym głosowaniu były zupełne inne. On nie głosował przeciwko ustawie. On nie głosował nawet przeciw PiS. On zagłosował przeciwko opozycji, zwłaszcza Platformie. Jak słyszymy, głosowanie to było konsekwencją fiaska poufnych rozmów Donalda Tuska z Hołownią w sprawie wspólnego startu w wyborach. Hołownia zdecydował, że do wyborów chce iść sam, więc elektoratu musi szukać, odbijając wyborców innym partiom opozycyjnym. Dlatego zaczyna się pozycjonować jako najbardziej antypisowski zawodnik po stronie opozycji — to nisza, która ma mu zapewnić wejście do Sejmu. Zauważamy jednakoż, że to trochę się kupy nie trzyma. Wszak rok temu Hołownia oznajmił, że ma dość polityki opartej na podziale PiS kontra anty-PiS i że ciągłe bycie przeciw Kaczyńskiemu nie ma sensu. A dziś jest najbardziej przeciw PiS, pozując na radykalniejszą wersję Tuska. Choć Hołownia uwodzi elektorat nienawidzący Kaczyńskiego, to — paradoksalnie — pokonanie PiS w najbliższych wyborach wcale nie jest jego priorytetem. Priorytetem jest samodzielna pozycja w kolejnym Sejmie po to, by przygotować się do walki o władzę, którą przecież Kaczyński z Tuskiem w ciągu kilku najbliższych lat osierocą. W najnowszym wydaniu „Stanu Wyjątkowego” Renata Grochal i Andrzej Stankiewicz opisują także oscylator ministra Czarnka, który zamiast dofinansować szkoły, pompuję kasę do fundacji swych kumpli z PiS na wypadek porażki wyborczej z podzieloną opozycją. Zaglądają do zmurszałych teczek polityków, którzy w PRL byli trepami w Ludowym Wojsku Polskim, a dziś pozują na tuzy prawicy. Dokonują także testu porównawczego davosowskiej angielszczyzny prezydenta i premiera. Oj, prezydent powinien wrócić do swego obyczaju nauki ustawicznej.
Dziś jest dobry dzień dla Polski! – Nagrywam ten podcast niedługo po głosowaniu w Sejmie, na którym przeszła ustawa otwierająca nam drogę do 150 mld zł z Krajowego Planu Odbudowy! Dlatego powiem o: ✅ znaczeniu tych środków dla bezpieczeństwa Polski ✅ odejściu od „soft power" na rzecz twardej siły w światowej polityce
"Jeżeli mnie pan pyta o to, czy wybieram pieniądze, czy chcę zdestabilizować polski system prawny, chcę stworzyć anarchię prawną, to mówię zdecydowanie, że tego typu rozwiązań nie można wprowadzić do polskiego systemu prawnego" - powiedział o możliwości poparcia reformy wymiaru sprawiedliwości wiceminister klimatu i środowiska Jacek Ozdoba, który był gościem Piotra Salaka w Popołudniowej rozmowie w RMF FM. Jacek Ozdoba powiedział o środkach z Krajowego Planu Odbudowy, że "to forma lichwy".
To był trudny rok dla Polek i Polaków, wszystko jest coraz droższe, na coraz mniej nas stać i coraz trudniej się utrzymać. Jak to się stało, że inflacja w Polsce tak się rozszalała? W jakim stopniu przyczyną wysokiej inflacji jest wojna w Ukrainie, a w jakim odpowiada za nią rząd? Jak na naszą gospodarkę wpływa brak funduszy z Krajowego Planu Odbudowy? Jaka opinia krąży o prezesie NBP Adamie Glapińskim poza granicami naszego kraju? I jak wyglądają prognozy gospodarcze na przyszły rok? O tym wszystkim Dorota Wysocka-Schnepf z "Gazety Wyborczej" rozmawia z dr n. ekon. Anną Popiołek, dziennikarką serwisu Wyborcza.biz. Więcej podcastów na https://wyborcza.pl/podcast. Piszcie do nas w każdej sprawie na listy@wyborcza.pl.
"Jeżeli mnie pan pyta o to, czy wybieram pieniądze, czy chcę zdestabilizować polski system prawny, chcę stworzyć anarchię prawną, to mówię zdecydowanie, że tego typu rozwiązań nie można wprowadzić do polskiego systemu prawnego" - powiedział o możliwości poparcia reformy wymiaru sprawiedliwości wiceminister klimatu i środowiska Jacek Ozdoba, który był gościem Piotra Salaka w Popołudniowej rozmowie w RMF FM. Jacek Ozdoba powiedział o środkach z Krajowego Planu Odbudowy, że "to forma lichwy".
"Nie wydaje mi się, żeby te wszystkie warunki zostały spełnione. Pan premier Morawiecki wiele obiecuje i mówi 'już, już', ale tych pieniędzy cały czas nie ma" - powiedziała o oczekiwanych przez Polskę środkach z Krajowego Planu Odbudowy europosłanka i prezes Polskiej Akcji Humanitarnej Janina Ochojska, która była gościem Tomasza Terlikowskiego w Popołudniowej rozmowie w RMF FM. Na pytanie o to, czy ustawa sądowa pozwoli wypełnić wymagania Komisji Europejskiej, stwierdziła: "Trudno jest mi ocenić, ponieważ nie znam się na funkcjonowaniu sądów na tyle, żeby móc powiedzieć, że ta propozycja jest dobra".
"Nie wydaje mi się, żeby te wszystkie warunki zostały spełnione. Pan premier Morawiecki wiele obiecuje i mówi 'już, już', ale tych pieniędzy cały czas nie ma" - powiedziała o oczekiwanych przez Polskę środkach z Krajowego Planu Odbudowy europosłanka i prezes Polskiej Akcji Humanitarnej Janina Ochojska, która była gościem Tomasza Terlikowskiego w Popołudniowej rozmowie w RMF FM. Na pytanie o to, czy ustawa sądowa pozwoli wypełnić wymagania Komisji Europejskiej, stwierdziła: "Trudno jest mi ocenić, ponieważ nie znam się na funkcjonowaniu sądów na tyle, żeby móc powiedzieć, że ta propozycja jest dobra".
"PiS zrobił wszystko, żeby te środki do Polski nie trafiły. Jeśli PiS nie może, to jest naprawdę nasza wspólna odpowiedzialność, żeby te środki do Polski trafiły" - powiedział o pieniądzach z Krajowego Planu Odbudowy poseł Polski 2050 Michał Gramatyka, który był gościem Pawła Balinowskiego w Popołudniowej rozmowie w RMF FM. Jak zaznaczył, jego koło parlamentarne chciało w minionym tygodniu poprzeć ustawę sądową. "Byliśmy do tej pomocy gotowi już w czwartek, potem w piątek, ale niestety - jak to w PiS-ie - ustawa spadła i nie wiadomo, kiedy wróci" - dodał.
"PiS zrobił wszystko, żeby te środki do Polski nie trafiły. Jeśli PiS nie może, to jest naprawdę nasza wspólna odpowiedzialność, żeby te środki do Polski trafiły" - powiedział o pieniądzach z Krajowego Planu Odbudowy poseł Polski 2050 Michał Gramatyka, który był gościem Pawła Balinowskiego w Popołudniowej rozmowie w RMF FM. Jak zaznaczył, jego koło parlamentarne chciało w minionym tygodniu poprzeć ustawę sądową. "Byliśmy do tej pomocy gotowi już w czwartek, potem w piątek, ale niestety - jak to w PiS-ie - ustawa spadła i nie wiadomo, kiedy wróci" - dodał.
Tak właśnie wygląda Zjednoczona Prawica, gdy brakuje Prezesa. Jarosław Kaczyński niespodziewanie zniknął, przygotowując zapewne świąteczne lub noworoczne prezenty dla wszystkich Polaków. Jak znamy prezesa, jednocześnie kompletuje porządną listę tych, którym przed wyborami należą się rózgi — co twórcy „Stanu Wyjątkowego” Andrzej Stankiewicz i Kamil Dziubka gorąco popierają. To bezkrólewie odbiło się dotkliwie na kondycji Zjednoczonej Prawicy. Mijający tydzień to wojna wszystkich ze wszystkimi — linie frontu stały się umowne, a sojusze zmienne. Weźmy premiera. Najpierw zaatakował za sądowe nieudacznictwo swego ministra sprawiedliwości, szczerze znienawidzonego przez cały klan Morawieckich — Zbigniewa Ziobrę. Potem bronił Ziobry w Sejmie przed odwołaniem za nieudacznictwo przez opozycję, ową opozycję odsądzając od czci i wiary. Następnie zaproponował opozycji współpracę — dla Polski — nad ustawą o sądownictwie, która ma odblokować unijne pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy poprzez odziobrzenie sądów. A finalnie uznał, że jednak porozmawia o tym odziobrzeniu z Ziobrą. Z kolei prezydent najpierw dowiedział się z Onetu, że Morawiecki w ogóle jakąś ustawę sądową w sprawie KPO uzgodnił z Unią. Zrozumiał nie tylko to, że jego własna ustawa w tej kwestii wyląduje w kosztu. Przede wszystkim rozjuszony przecierał oczy ze zdumienia, bo Morawiecki mocno wtargnął na jego teren, wprowadzając kontrolę legalności powoływania przez prezydenta sędziów. Premier przegiął, pewnie nieświadomie — nie wiedział, że kiedy Duda pisał swój projekt na początku roku i pojawił się podobny pomysł opozycji, to prezydent dosłownie walił pięścią w stół, pokrzykując, że żadna Unia jego autografu, podpisu, parafki, ani nawet jednej litery inicjału badać nie będzie. Bo autograf, podpis, parafka oraz inicjał Andrzeja Dudy są wedle Andrzeja Dudy prawnie oczyszczające — eliminują wszelakie proceduralne defekty, zawsze i wszędzie. Tak, tak — widać, że Morawiecki nie wiedział, że w kwestiach piśmienniczych prezydent jest niezłomny. Nie ma się więc co dziwić, że Duda oznajmił, że projekt Morawieckiego uzgodniony z Unią łamie Konstytucję. Powiedział też jasno, że w takiej formie go nie podpisze. I żeby pokazać, że nie robi sobie jaj, zawetował pierwszą lepszą ustawę, którą miał na biurku. Padło na ukochane dziecię ministra edukacji — prawo zwane „lex Czarnek 2.0", zwiększające ideologiczną kontrolę rządu nad szkołami. Minister Przemysław Czarnek był i wstrząśnięty i zmieszany — kilka dni wcześniej prezydent mu mówił, że podpiszę tę ustawę. Czarnek odpłacił pięknym za nadobne — stwierdził, że Duda wiedział wcześniej, jaki projekt pichci z Unią Morawiecki. Ale przyznał jednocześnie, że prezydent ma rację, bo ustawa Morawieckiego narusza Konstytucję — a Czarnek jest konstytucjonalistą. Konsekwentny w tej całej rozgrywce był tylko Zbigniew Ziobro — był przeciw Morawieckiemu i Unii, jak przez wszystkie ostatnie lata. No i konsekwentny był prezes, który zniknął.
"To jest bardzo poważna suma, ale nie to jest najważniejsze. Ważne jest to, że te środki zadziałają przynajmniej w trzech zasadniczych płaszczyznach: umocnienia złotego, uruchomienia programu inwestycyjnego i w budownictwie, gdzie grozi zapaść" - mówił w Popołudniowej rozmowie RMF FM prof. Jerzy Hausner, odnosząc się do środków z Krajowego Planu Odbudowy. "Grozi nam bardzo poważna zapaść budownictwa. Bardzo osłabła emisja kredytu hipotecznego. Stoi także pozostała część budownictwa. Te pieniądze są potrzebne, jeśli chcemy uniknąć kryzysu w tak ważnym sektorze gospodarki" - podkreślił były członek Rady Polityki Pieniężnej.
"To jest bardzo poważna suma, ale nie to jest najważniejsze. Ważne jest to, że te środki zadziałają przynajmniej w trzech zasadniczych płaszczyznach: umocnienia złotego, uruchomienia programu inwestycyjnego i w budownictwie, gdzie grozi zapaść" - mówił w Popołudniowej rozmowie RMF FM prof. Jerzy Hausner, odnosząc się do środków z Krajowego Planu Odbudowy. "Grozi nam bardzo poważna zapaść budownictwa. Bardzo osłabła emisja kredytu hipotecznego. Stoi także pozostała część budownictwa. Te pieniądze są potrzebne, jeśli chcemy uniknąć kryzysu w tak ważnym sektorze gospodarki" - podkreślił były członek Rady Polityki Pieniężnej.
"Nie wiem, jak ta ustawa będzie wyglądała. Nie wierzę PiS-owi, PiS zmienia zdanie" - mówiła w Porannej rozmowie w RMF FM Magdalena Sroka - prezes Porozumienia - pytana, czy poprze najnowszą propozycję dot. zmian w sądownictwie, która miałaby umożliwić odblokowanie pieniędzy z Krajowego Planu Odbudowy. "Ja w ciemno na nic się z PiS-em nie umówię" - zapewniła.
"Powiem szczerze, że mam nadzieję, iż nastąpił przełom w tej sprawie. Chciałbym, żeby środki finansowe z Krajowego Planu Odbudowy trafiły do Polski" - powiedział Marek Biernacki w Popołudniowej rozmowie w RMF FM. Odniósł się w ten sposób do projektu nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym, która ma szansę wypełnić jeden z kluczowych kamieni milowych wskazanych przez Komisję Europejską do odblokowania Polsce pieniędzy z Krajowego Planu Odbudowy. "Wszyscy liderzy zgodzili się, że będziemy nad tym pracować" - podkreślił gość Tomasza Terlikowskiego.
"W sprawie pieniędzy z Krajowego Planu Odbudowy widzę przyspieszenie negocjacyjne w wykonaniu ministra Szymona Szynkowskiego vel Sęka i przyspieszenie legislacyjne. Pewnie jesteśmy bliżej tych pieniędzy" – ocenił w Rozmowie w południe w RMF FM Janusz Lewandowski. "To nie jest jednak tempo, które może nas zadowalać, bo w kryzysie czas to pieniądz. Podpisanie przez Komisję Europejską ustalenia operacyjnego dla polskiego Krajowego Planu Odbudowy to jest warunek konieczny, ale niewystarczający. Będziemy musieli złożyć wniosek" – dodał europoseł Platformy Obywatelskiej.
Podcasty Radia Wnet / Warszawa 87,8 FM | Kraków 95,2 FM | Wrocław 96,8 FM / Białystok 103,9 FM
Europoseł PiS na naszej antenie rozmawia o negocjacjach między rządem RP a Komisją Europejską w sprawie Krajowego Planu Odbudowy. Kiedy wreszcie otrzymamy te pieniądze? O tym w audycji. --- Send in a voice message: https://anchor.fm/radiownet/message
Podcasty Radia Wnet / Warszawa 87,8 FM | Kraków 95,2 FM | Wrocław 96,8 FM / Białystok 103,9 FM
Dr Zbigniew Kuźmiuk apeluje o nieuleganie panice w związku z sytuacją na rynku węgla. Zapewnia, że dostawy surowca będą docierać do kraju w odpowiednich ilościach. Poruszony z0staje również problem Krajowego Planu Odbudowy. Eurodeputowany podkreśla, że środki tam zapisane nie zostaną Polsce wypłacone, pozostaną jeszcze regularne fundusze z budżetu wspólnotowego. --- Send in a voice message: https://anchor.fm/radiownet/message
Podcasty Radia Wnet / Warszawa 87,8 FM | Kraków 95,2 FM | Wrocław 96,8 FM / Białystok 103,9 FM
Witold Waszczykowski komentuje zamiary przeprowadzenia pseudoreferendum w w tzw. Ługańskiej Republice Ludowej. Wskazuje, że grozi ono użyciem przez Rosję broni nuklearnej na tych terenach. Eurodeputowany odnosi się również do kwestii blokowania przez Komisję Europejską polskiego Krajowego Planu Odbudowy. Działania brukselskiej biurokracji określa mianem "hucpy". --- Send in a voice message: https://anchor.fm/radiownet/message
Podcasty Radia Wnet / Warszawa 87,8 FM | Kraków 95,2 FM | Wrocław 96,8 FM / Białystok 103,9 FM
Janusz Kowalski komentuje odwołanie Jacka Kurskiego z funkcji prezesa TVP. Bardzo pozytywnie ocenia jego dokonania. Polityk postuluje rezygnację Polski ze środków z Krajowego Planu Odbudowy. Wskazuje na konieczność twardego ubiegania się o reparacje wojenne od Niemiec i odejścia od polityki klimatycznej UE. --- Send in a voice message: https://anchor.fm/radiownet/message
Podcasty Radia Wnet / Warszawa 87,8 FM | Kraków 95,2 FM | Wrocław 96,8 FM / Białystok 103,9 FM
Andrzej Halicki ocenia, że ws. ewentualnych reparacji od Niemiec należy poczekać na bardziej konkretne działania polskiego rządu. Zapewnia, że za czasów Platformy Obywatelskiej władze skuteczniej zabiegały o polskie interesy w relacjach z zachodnim sąsiadem. Zdaniem Andrzeja Halickiego zgoda na aborcję do 12. tygodnia ciąży jest realizacją naturalnych praw kobiet. Poruszony zostaje również temat Krajowego Planu Odbudowy. Zdaniem eurodeputowanego polityka rządu Zjednoczonej Prawicy wobec Brukseli musi ulec radykalnej zmianie. --- Send in a voice message: https://anchor.fm/radiownet/message
Podcasty Radia Wnet / Warszawa 87,8 FM | Kraków 95,2 FM | Wrocław 96,8 FM / Białystok 103,9 FM
Olga Semeniuk podkreśla, że potrzebny jest unijny program, który skończy z uzależnieniem energetycznym od Rosji. Wiceminister rozwoju mówi o pomocy dla przedsiębiorców. Stwierdza, że rząd nie porzuca zostawia żadnej grupy samej sobie. Rząd przekaże 208 mln na postojowe dla firm, które ucierpiały w wyniku katastrofy ekologicznej na Odrze. Mówi na temat środków z Krajowego Planu Odbudowy. Podkreśla, że należą się one Polsce. Rozmówczyni Łukasza Jankowskiego mówi, że rząd prowadzi inwestycje, aby uniknąć stagflacji. --- Send in a voice message: https://anchor.fm/radiownet/message
Podcasty Radia Wnet / Warszawa 87,8 FM | Kraków 95,2 FM | Wrocław 96,8 FM / Białystok 103,9 FM
Prof. Bogusław Liberadzki komentuje zawirowania wokół Krajowego Planu Odbudowy oraz odnosi się do wyzwań energetycznych jakie stoją przed Europą w obliczu zbliżającej się zimy. --- Send in a voice message: https://anchor.fm/radiownet/message
Podcasty Radia Wnet / Warszawa 87,8 FM | Kraków 95,2 FM | Wrocław 96,8 FM / Białystok 103,9 FM
Szymon Szynkowski vel Sęk wskazuje, że śmierć Darii Duginy świadczy o tym, że sytuacja w kremlowskich elitach jest coraz bardziej napięta. Wiceminister spraw zagranicznych uzasadnia ponadto konieczność uniemożliwienia obywatelom Federacji Rosyjskiej ubiegania się o wizy turystyczne UE. Poruszona zostaje również kwestia Krajowego Planu Odbudowy. Gość "Popołudnia Wnet" ocenia, że strona polska wypełniła wszelkie zobowiązania konieczne do wypłaty środków. --- Send in a voice message: https://anchor.fm/radiownet/message
Podcasty Radia Wnet / Warszawa 87,8 FM | Kraków 95,2 FM | Wrocław 96,8 FM / Białystok 103,9 FM
Marek Sawicki omawia problematykę związaną z eksportem ukraińskiego zboża z portów czarnomorskich. Komentuje ponadto zawirowania wokół Krajowego Planu Odbudowy. --- Send in a voice message: https://anchor.fm/radiownet/message
Podcasty Radia Wnet / Warszawa 87,8 FM | Kraków 95,2 FM | Wrocław 96,8 FM / Białystok 103,9 FM
Ryszard Czarnecki o "żarłocznym" przejmowaniu przez Brukselę kompetencji państw członkowskich i o niejasnych perspektywach wypłaty środków w ramach Krajowego Planu Odbudowy. --- Send in a voice message: https://anchor.fm/radiownet/message
Podcasty Radia Wnet / Warszawa 87,8 FM | Kraków 95,2 FM | Wrocław 96,8 FM / Białystok 103,9 FM
Dr Jacek Saryusz-Wolski komentuje nadanie Ukrainie statusu kandydata. Zauważa, że droga Polski do Unii trwała 14 lat. Turcja jest zaś kandydatem od 1963 r. Członkostwo Ukrainy w Unii nie jest więc jeszcze przesądzone. Europoseł PiS mówi, że należy wykorzystać ten moment do działań na rzecz Ukrainy. Zauważa, że zwolennicy federalizacji UE stosują szantaż uzależniając przyjęcie Ukrainy do Unii od przeprowadzenia centralizacji Unii. Wskazuje, iż Niemcy i Francja nie zawsze przedstawiają bezpośrednio swoje stanowisko w Unii kryjąc się za plecami odpowiednio Holandii i Belgii. Dr Saryusz-Wolski odnosi się do kwestii Krajowego Planu Odbudowy. Zauważa, że trzeba zachować uwagę wcielając w życie KPO. Dodaje, iż w Europarlamencie słychać głosy, jakoby Komisja Europejska skapitulowała wobec polskiego rządu, a kamienie milowe są jedynie listkiem figowym. Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego mówi także o Gruzji. Spotkał się z opinią, że rząd tego kraju jedynie pozoruje chęć zostania kandydatem do Unii. --- Send in a voice message: https://anchor.fm/radiownet/message
"Z pewnością mogę powiedzieć, że środki finansowe z Krajowego Planu Odbudowy do nas wpłyną" - mówił w Popołudniowej rozmowie w RMF FM minister funduszy i polityki regionalnej Grzegorz Puda. "Musimy zrealizować to, na co się umówiliśmy" - podkreślał gość Marka Tejchmana.
„To nie my szukaliśmy konfliktu z Unią Europejską. To Unia – Komisja Europejska głównie - szuka z nami konfliktów” – przekonywał w Popołudniowej rozmowie w RMF FM Zdzisław Krasnodębski. Europoseł PiS dodał także, że jego zdaniem zatrzymanie pieniędzy z Krajowego Planu Odbudowy dla Polski jest kompletnie niezgodny z regułami.