POPULARITY
Wszyscy wiemy, że kiedyś było lepiej. Polityka wyglądała zupełnie inaczej, miała inny poziom i klimat, a debaty prezydenckie nie polegały na przerzucaniu się złośliwościami. Za naszych czasów to było… narzekanie stare jak świat. Jednakże przeszłości nie da się całkowicie odrzucić, w końcu w mniejszym lub większym stopniu zawsze na nas wpływa. Choćby na to, jak wyobrażamy sobie idealnego prezydenta Polski.Gościem Darii Chibner był Michał Płociński - zastępca redaktora naczelnego „Rzeczpospolitej”, redaktor prowadzący codziennego wydania i redaktor weekendowego magazynu „Plus Minus”.W najnowszym odcinku podcastu „Posłuchaj Plus Minus”, w którym rozmawiamy o kwestiach istotnych, naglących, a niekiedy nawet kontrowersyjnych, zawsze na podstawie tekstów z bloku głównego „Plusa Minusa”, podejmiemy temat jednocześnie aktualny i trochę wspominkowy – kampanie prezydenckie. Przywołamy i Aleksandra Kwaśniewskiego, i Lecha Wałęsę, zastanawiając się nad tym, czy wpłynęli oni na nasze rozumienie tego, jaki powinien być prezydent, jakimi cechami musi się odznaczać i na jakie kryzysy społeczno-polityczne reagować. A co za tym idzie, podyskutujemy o tym, czy nasz model prezydentury jest jeszcze adekwatny i przystaje do czasów współczesnych.Kup subskrypcję „Rzeczpospolitej” pod adresem: czytaj.rp.pl
Czy można uznać, że Vaclav Havel to czeski odpowiednik Lecha Wałęsy? A Vaclav Klaus Leszka Balcerowicza? Czy czeska lewica, nim prawie zupełnie zniknęła, miała coś wspólnego z polskimi postkomunistami? I gdzie byłby polski PPS, gdyby właśnie postkomuniści nie opanowali swojej części sceny politycznej.O tej i innych kwestiach rozmawiam w najnowszym, 72-gim odcinku Czechostacji z dr Janem Škvrňákiem. Do tej pory Janek - historyk średniowiecza, gościł w Czechach kilkukrotnie, opowiadając właśnie o wydarzeniach i postaciach sprzed ponad pół tysiąca lat. Tym razem jednak pochyliliśmy się nad współczesnością, wychodząc od książki, którą opublikował właśnie w Czechach - "Polsko na rozcestí" - Polska na rozdrożu". To obraz ostatnich czterech dekad politycznych przemian nad Wisłą, widziany oczami czeskiego autora. Książka jest tylko po czesku, ale jeśli ktoś czyta w tym języku, to wiem, że kupić ją można na pewno w księgarni Czeskie Klimaty.O samej książce rozmawiamy jednak raczej niewiele. W pewnym sensie dzisiejsza rozmowa jest kontynuacją tej sprzed tygodnia, tyle, ze wówczas z Pavlem Trojanem opowiadaliśmy o tym, w czym Czesi są podobni do Polaków a czym się różnią. Tym razem, wg tego samego schematu - zestawiamy życie polityczne obu krajów, od początku lat 80-tych do współczesności.-------------------------------------------------------------------------------Jeśli podcast Wam się podoba i chcecie pomóc go rozwijać, możecie zostać Patronami lub Patronkami Czechostacji w serwisie Patronite. W tym tygodniu zdecydowali się na to:dwóch Bartków, Karina, Kateřina, Krystian, Marcin, Marek, Mirosław i PrzemysławBardzo Wam dziękuję
Gościem programu był Lecha Wałęsa.
Jarosław Wałęsa popularny syn sławnego Lecha Wałęsy po wypadku jest w 100% sprawny, ale docenia pracę w Polsce dlatego nie poszedł do europarlamentu. Cała rozmowa video na moim kanale YouTube. https://youtu.be/HdBYK1VvFrU Social Media IG: https://www.instagram.com/sebo_politykier/ FB: https://www.facebook.com/SebastianOwczarskiPolska YouTube: https://www.youtube.com/channel/UC-2p6T8Sms2nqMjr_9n9OOA TikTok: https://www.tiktok.com/@seb_o.78 Sprawdź moje poradniki oraz książki na: www.sklep.socoach.pl lub w Apple Books http://books.apple.com/us/book/id6443213222 Słuchaj moich podcastów: Spotify https://open.spotify.com/show/4pDrUi5LbGw2AIfR6kuVbK Apple Podcast https://podcasts.apple.com/us/podcast/mops-monolog-o-pewności-siebie/id1636705899 #szalonyreporter #seb_o.78 #politykier
Druga Debata Europejska zorganizowana przez Francuską Izbę Przemysłowo-Handlową w Polsce, Centrum im. prof. Bronisława Geremka oraz Ośrodek Kultury Francuskiej UW [1h23min] https://wszechnica.org.pl/wyklad/kto-sie-boi-wielokulturowej-europy/ Powiatanie Robert Jędrzejczyk - Wiceprezes Francuskiej Izby Przemysłowo-Handlowej w Polsce (CCIFP) Moderacja Jarosław Kurski - Zastępca redaktora naczelnego Gazety Wyborczej; w czasach PRL działał w opozycji demokratycznej. Wlatach 19890 był rzecznikiem prasowym Lecha Wałęcy, zrezygnował gdy wybuchła "wojna na górze". Autor pierwszej biografii Kuriera z Warszawy - "Jan Nowak-Jeziorański", biografii Raymonda Arona "Pokój z widokiem na historię", a także książki o Lechu Wałęsie "Wódz". Paneliści Alain Finkielkraut - Filozof i eseista francuski, wykłada kulturoznawstwo w Ecole polytechnique pod Paryżem; prowadzi także audycję Repliques na falach France Culture od 1987 r. Czuje się spadkobiercą myśli Emmanuela Levinasa, Hanny Arendt i Milana Kundery. Jest uważany za jednego z najwybitniejszych, Francuskich filozofów i ceniony za swój intelektualny antykonformizm oraz zaangażowanie. Cztery książki Alain Finkielkrauta zostały przetłumaczone na język polski: "W imię innego", "Antysemicka twarz lewicy", SIC!, 2005, "Niewdzięczność", SIC!, 2005, "Zagubione człowieczeństwo", PIW, 1999 oraz "Porażka myślenia", NOWA, 1992. Bassam Tibi - Emerytowany profesor stosunków międzynarodowych na Uniwersytecie w Getyndze. Skończył studia w Niemczech. Wykładał w ponad 30 Uniwersytetach m.in.: Berkeley, Stanford, Yale, a także na Bliskim Wschodzie, Afryce, Azji Płd.- Wsch. oraz w Australii. Pochodzi ze znanej muzułmańskiej rodziny z Damaszku. Autor 28 książek. W 1997 r. opublikowano po polsku jego książkę "Fundamentalizm religijny". Monika Płatek - profesor, kierowniczka Zakładu Kryminologii na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego, ekspertka i konsultantka m.in. OBWE, Open Society Institute - New York (OSI), członkini międzynarodowej rady programowej Journal of Law and Society, członkini Polskiego Stowarzyszenia Edukacji Prawnej. Znajdź nas: https://www.youtube.com/c/WszechnicaFWW/ https://www.facebook.com/WszechnicaFWW1/ https://anchor.fm/wszechnicaorgpl---historia https://anchor.fm/wszechnica-fww-nauka https://wszechnica.org.pl/ #europa #wielokulturowość #społeczeństwo
Pełnej wersji podcastu posłuchasz w aplikacji Onet Audio. Całość TYLKO w aplikacji Onet Audio. Subskrybuj pakiet Onet Premium i słuchaj bez limitu. 12 marca 1999 roku minister spraw zagranicznych Bronisław Geremek przekazał sekretarz stanu USA Madeleine Albright akt przystąpienia Polski do Traktatu Północnoatlantyckiego, co formalnie zakończyło proces akcesji Polski do Sojuszu. 12 marca 2024 roku, czyli w 25. rocznicę przystąpienia Polski do NATO, Witold Jurasz rozmawia z Januszem Onyszkiewiczem, byłym ministrem obrony narodowej, byłym wiceprzewodniczącym Parlamentu Europejskiego i przewodniczącym Rady Stowarzyszenia Euro-Atlantyckiego. Oraz alpinistą i himalaistą, który za najwyższy szczyt, na który się wspiął, może pewnie uznać... wprowadzenie Polski do NATO. Jakie były koncepcje bezpieczeństwa Polski po roku 1989 i kiedy to właśnie ta „natowska” wyszła na prowadzenie? – Każda idea powinna mieć swój czas – mówi Witoldowi Juraszowi Janusz Onyszkiewicz – Można wyskoczyć z jakąś ideą zbyt wcześnie i wtedy ją spalić, utrudnić jej późniejszą realizację – dodaje. W grę wchodziły tutaj też ówczesne realia polityczne. Poparcie dla tej koncepcji, żeby wchodzić do NATO, nie było stuprocentowe i powszechne w owym czasie. Istotne siły polityczne miały w tej sprawie różne opinie – więc które środowiska były przeciwko? Oraz o co chodziło w NATO-bis Lecha Wałęsy? – To była koncepcja, która miała być pewnego rodzaju pokazaniem, że my mamy inną możliwość i która miała wystraszyć naszych partnerów zachodnich, wywrzeć nacisk – tłumaczy minister Onyszkiewicz – Myślę, że to był zamysł dosyć niefortunny, który wcale nie ułatwiał dyskusji o NATO. Nasze członkostwo w NATO zostało mocno przedstawione dopiero w czasie wizyty pani premier Hanny Suchockiej w Kwaterze Głównej NATO. – Kiedy lecieliśmy samolotem, wtedy właśnie ja powiedziałem, że trzeba tę sprawę bardzo twardo postawić. I na tym spotkaniu NATO z upoważnienia pani premier wygłosiłem tego rodzaju deklarację – wspomina gość – Która później została przyjęta dość chłodno. Natomiast kiedy mnie zapytano, kiedy Polska wejdzie do NATO, odpowiedziałem, że to będzie za pięć lat. A na pytanie, na czym opieram swoje prognozy, powiedziałem, że nie ma żadnych właściwie racjonalnych podstaw, żeby móc coś takiego twierdzić, ale wiem jedno: wszystko się dzieje znacznie szybciej, niż się nam wydaje. No i faktycznie, po tych pięciu latach byliśmy w NATO – mówi Janusz Onyszkiewicz. Na „Raport międzynarodowy” w dniu 25. rocznicy przystąpienia Polski do Traktatu Północnoatlantyckiego oraz rozmowę z ministrem Januszem Onyszkiewiczem – zaprasza Witold Jurasz.
Druga część debaty „Młodzi jako problem i wyzwanie” – „Młodzi jako aktorzy polityczni”, 30 maja 2011 r., Fundacja Batorego [1h13min] Wystąpienia: Szymon Gutkowski (Projekt: Polska, członek Zarządu Fundacji Batorego), Krzysztof Mazur (Klub Jagielloński), Wojciech Przybylski („Res Publica Nowa”), Michał Sutowski (Krytyka Polityczna), Karolina Wigura („Kultura Liberalna”) Prowadzenie: Aleksander Smolar (prezes Fundacji im. Stefana Batorego) https://wszechnica.org.pl/wyklad/mlodzi-jako-problem-i-wyzwanie-cz-2/ W Polsce narasta zarzewie konfliktu pokoleń, gdyż starsi podwyższają swoją stopę życiową kosztem młodych przerzucając na nich zobowiązania emerytalne. Młodzi jeszcze nie zdają sobie z tego sprawy, ale w ciągu najbliższych lat problem się zaostrzy. Do buntu raczej jednak nie dojdzie, bo najmłodsze pokolenie jest zatomizowane i nie postrzega siebie w kategoriach wspólnoty. Jest też nastawione indywidualistycznie i nie uczestniczy w życiu publicznym, nie ma więc siły politycznej. Aby zmienić nastawienie młodzieży, konieczne są zdaniem panelistów przeobrażenia w modelu rozwoju gospodarczego oraz w oświacie. Jednakże trudna sytuacja młodych ludzi ma też swe źródła w procesach globalnych, na które politykom trudno wpływać. Młodzi jako aktorzy polityczni Rozpoczynając drugą część konferencji Szymon Gutkowski ocenił, że młodzi będą wywierać większy wpływ na politykę, bo jest ich dużo, dorosną, założą rodziny i zaczną się interesować sprawami kraju. Przyznał, że wartościami dla nich są w tej chwili pieniądze i kariera, ale także samorealizacja, przy czym kontrkulturę zastąpił styl, który jest tworzony przez marketing. „Młodzi identyfikują się przez marki i metki” – podkreślił. „To pierwsze pokolenie, które całe życie przeżyło w demokratycznym, wolnym kraju z gospodarką wolnorynkową i ta gospodarka miała chyba większy wpływ na ich rozwój” – zauważył. Nawiązując do artykułu Jana Hartmana ocenił, że młodzi są tacy, jak ich rodzice. „Takie określenie jak pragmatyzm, konformizm czy konsumpcjonizm są prawdziwe, ale odpowiada za to w dużej mierze pokolenie rodziców. (…) Młodzi ludzie wychowali się mając rodziców, którzy byli od rana do wieczora zajęci swoim interesem, budowaniem podstaw finansowych rodziny i inwestowaniem w młodych” – zaznaczył. Skutek jest taki, że dla młodych największymi autorytetami są rodzice i Jan Paweł II, a nie politycy (np. Lecha Wałęsę za autorytet uznaje tylko 3 proc. młodych), co z kolei uzasadnił archaicznością polityki. „Smutni, agresywni panowie i panie” – tak podsumował klasę polityczną. Archaiczne i niezrozumiałe jest także państwo, które kultywuje celebrę pod Grobem Nieznanego Żołnierza i przyjmuje co 4 lata odwiedziny demokracji w postaci wyborów. To odczucie pogłębia jeszcze obecność Kościoła katolickiego w życiu publicznym. Zdaniem Szymona Gutkowskiego po młodych nie należy się jednak spodziewać rewolucji. „Oni chcą się odnaleźć w tym świecie, w którym żyją. Myślę, że nie będą pokoleniem bardziej politycznym. Potrzebują kogoś, kto w przekonujący sposób zbuduje wizję bardziej pragmatyczną niż idealistyczną” – powiedział. W związku z tym młodemu pokoleniu jest potrzebna nowa grupa liderów. Państwo zaś powinno się otworzyć i zacząć stosować narzędzia interaktywne bliskie Facebookowi, z dostępem do informacji dotyczących podejmowania decyzji. „Jeśli demokracja będzie przychodziła raz na 4 lata, młodzi ludzie będą od niej bardzo odlegli” – zaznaczył. Znajdź nas: https://www.youtube.com/c/WszechnicaFWW/ https://www.facebook.com/WszechnicaFWW1/ https://anchor.fm/wszechnicaorgpl---historia https://anchor.fm/wszechnica-fww-nauka https://wszechnica.org.pl/ #młodzi #polityka #społeczeństwo #pokolenia
Ewa Jeneralczuk m.in. o życzeniach gubernatora Florydy z okazji Święta Dziękczynienia. Ponadto o spotkaniu trojga kandydatów do republikańskiej nominacji wyborczej. Mikołaj Murkociński o tragicznych zamieszkach podczas młodzieżowej imprezy we francuskim mieście Crepol. Iza Lech o oburzeniu Kanadyjczyków zatrudnieniem w nowej fabryce w Ontario jedynie imigrantów. Ponadto o lekkim spadku wskaźnika inflacji. Dmytro Antoniuk o nowym wydaniu przewodnika po Kijowie autorstwa Leona Idzikowskiego. Sławomir Budzik o wielkiej paradzie z okazji Swięta Dziękczynienia w Chicago. Adrian Grałek o pozytywnym rozpatrzeniu przez Europejski Trybunał Praw Człowieka skargi Lecha Wałęsy oraz wejściu Radia Wnet na platformę Patronite. Alex Sławiński m.in. o trudnościach z otrzymaniem opieki medycznej w Walii. Ojciec Paweł Kosiński o Zobwiązaniu Nowojorskim na rzecz przywrócenia należnego, pierwotnego znaczenia Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka Monika Adamski o inicjatywie zasadzenia 1500 biało-czerwonych tulipanów na nowojorskim Greenpoincie. Wysłuchaj całego magazynu "Ponad Oceanami" już teraz!
Jak muzyka łagodzi obyczaje? Gdyby Grzegorz Ziemniak posłuchał swojej Mamy, zostałby muzykiem. Ale po działalności w podziemnym wydawnictwie NOWA i przełomie 1989, zgodnie z zachętą Lecha Wałęsy wziął sprawy w swoje ręce i prowadził własne firmy. W tym roku jego Instytut Zdrowia i Demokracji obchodzi 10 lecie. A sam Grzegorz pozostał jednak melomanem. O sztuce trudnych wyborów rozmawia z Andrzejem Mierzwą.
Na przełomie '89 i '90 doszło do rozpadu obozu solidarnościowego. Nazwano to za sprawą słów Lecha Wałęsy "Wojną na górze". Ale czy "Wojna na górze" była tylko konfliktem personalnym premiera Mazowieckiego i ówczesnego lidera Solidarności Lecha Wałęsy? - o tym w dzisiejszym odcinku! Wsparcie kanału: https://buycoffee.to/dudekohistorii Wykorzystano utwory: Intro: ZitronSound - Wild Western Outro: Brett Van Donsel - Rattlesnake Railroad #historia #polska #polityka
W ostatnim w tym roku odcinku "Czarnej Owcy wśród podcastów", Jakub Łukowski spotkał się w Krakowie z Krzysztofem Brożkiem, autorem biografii "Wałęsa. Gra o wszystko". Od czego rozpoczęła się prawie dziesięcioletnia praca nad książką? Czy autor zmieniał swoje postrzeganie Lecha Wałęsy w miarę pisania? Jak biografia została przyjęta przez rodzinę Wałęsy i jego znajomych? Czy prawda jest tylko jedna? Zapraszamy do słuchania.
Szef PiS Jarosław Kaczyński wzorem swego dawnego idola, a dziś zapiekłego wroga Lecha Wałęsy postanowił być za, a nawet przeciw. Niedawno groził polityczną egzekucją buntownikom w PiS, którzy spiskują, żeby wysadzić z siodła Mateusza Morawieckiego. Ba, zasłaniał premiera własną piersią, zakrzykując, że najpierw jego samego musieliby usunąć z rodeo. Teraz Kaczyński przekonuje, że to on w sumie nakazał spiskowcom spiskowanie, a zatem obsadził się w roli inspiratora spisku, który jednocześnie zwalcza. Autorzy tego wydania „Stanu po Burzy” — dziennikarze ONET.PL Andrzej Stankiewicz oraz Kamil Dziubka — są od dekad fanami meandrów politycznej strategii prezesa, ale nawet oni się pogubili. Prezesie, skoro dziś ostatni weekend lipca, to inspirujesz spiskowców, czy może ich zwalczasz? Nie ma za to wątpliwości, że prezes chroni szefową Trybunału Konstytucyjnego Julię Przyłębską, swe odkrycie, towarzyszkę kulinarnych uczt i intelektualnych dysput o sztuce. Przyłębska była w ostatnim czasie mocno rozedrgana, bo maile wykradzione z konta ministra Michała Dworczyka pokazały, jak robiła dobrze władzy kuglując terminami rozpraw TK. W dodatku nawet w obozie władzy pojawiły się interpretacje prawne, zgodnie z którymi pani prezes pod koniec roku zostanie usunięta z posady szefowej Trybunału. Ale stało się to, co przewidywał „Stan po Burzy” — Nowogrodzka locuta, causa finita. Kaczyński właśnie oznajmił, że Przyłębska pozostanie szefową TK do końca swej kadencji w 2024 r. I pewnie tak będzie, mimo że Donald Tusk się odgraża, że gdy przejmie władzę, to Przyłębska zrobi wypad. Spokojnie spać mogą inni sędziowie — wybrańcy władzy, którzy przez 3,5 roku zasiadali Izbie Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. Izba ta była wykorzystywana przez Zbigniewa Ziobrę do karania sędziów, którzy krytykowali zaprojektowane przez niego zmiany w wymiarze sprawiedliwości. Szkopuł w tym, że europejskie sądy uznały Izbę Dyscyplinarną za nielegalną, zaś Komisja Europejska zażądała jej likwidacji, uzależniając od tego wypłatę środków pomocowych. Z dużą niechęcią Kaczyński się na to zgodził, ale oczywiście nie pozwoli nominatom PiS z Izby Dyscyplinarnej zginąć — mogą zostać w Sądzie Najwyższym, albo odejść w stan spoczynku. Spoczynek okazał się bardzo popularny — kilku zmęczonych nieróbstwem 40-latków odejdzie na przyspieszone emeryturki na nasz koszt. Dostaną po 20 tys. miesięcznie, czyli do osiągnięcia prawdziwej emerytury uskłada się ponad 5 mln zł na łebka! Jeden z nielicznych, niepodważalnych sukcesów Izby Dyscyplinarnej to zawieszenie prokuratora, który biegał nago po Świdnicy. Teraz okazuje się, że ten naturysta posadę wychodził sobie u ministra Michała Dworczyka. Nominację prokuratorską dostał od Ziobry w 2016 r., parę miesięcy po tym, jak napisał z prośbą o protekcję do Dworczyka. Pośrednikiem był zaufany człowiek Dworczyka, który ma wyroki m.in. za podrabianie rachunków i okradanie szkoły, której był dyrektorem. Ekshibicjonista prosił złodzieja o protekcję u polityka, żeby zostać prokuratorem i ścigać przestępców. Wbrew pozorom, to dzieje się naprawdę. Cały odcinek do wysłuchania w aplikacji Onet Audio.
Szef PiS Jarosław Kaczyński wzorem swego dawnego idola, a dziś zapiekłego wroga Lecha Wałęsy postanowił być za, a nawet przeciw. Niedawno groził polityczną egzekucją buntownikom w PiS, którzy spiskują, żeby wysadzić z siodła Mateusza Morawieckiego. Ba, zasłaniał premiera własną piersią, zakrzykując, że najpierw jego samego musieliby usunąć z rodeo. Teraz Kaczyński przekonuje, że to on w sumie nakazał spiskowcom spiskowanie, a zatem obsadził się w roli inspiratora spisku, który jednocześnie zwalcza. Autorzy tego wydania „Stanu po Burzy” — dziennikarze ONET.PL Andrzej Stankiewicz oraz Kamil Dziubka — są od dekad fanami meandrów politycznej strategii prezesa, ale nawet oni się pogubili. Prezesie, skoro dziś ostatni weekend lipca, to inspirujesz spiskowców, czy może ich zwalczasz? Nie ma za to wątpliwości, że prezes chroni szefową Trybunału Konstytucyjnego Julię Przyłębską, swe odkrycie, towarzyszkę kulinarnych uczt i intelektualnych dysput o sztuce. Przyłębska była w ostatnim czasie mocno rozedrgana, bo maile wykradzione z konta ministra Michała Dworczyka pokazały, jak robiła dobrze władzy kuglując terminami rozpraw TK. W dodatku nawet w obozie władzy pojawiły się interpretacje prawne, zgodnie z którymi pani prezes pod koniec roku zostanie usunięta z posady szefowej Trybunału. Ale stało się to, co przewidywał „Stan po Burzy” — Nowogrodzka locuta, causa finita. Kaczyński właśnie oznajmił, że Przyłębska pozostanie szefową TK do końca swej kadencji w 2024 r. I pewnie tak będzie, mimo że Donald Tusk się odgraża, że gdy przejmie władzę, to Przyłębska zrobi wypad. Spokojnie spać mogą inni sędziowie — wybrańcy władzy, którzy przez 3,5 roku zasiadali Izbie Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. Izba ta była wykorzystywana przez Zbigniewa Ziobrę do karania sędziów, którzy krytykowali zaprojektowane przez niego zmiany w wymiarze sprawiedliwości. Szkopuł w tym, że europejskie sądy uznały Izbę Dyscyplinarną za nielegalną, zaś Komisja Europejska zażądała jej likwidacji, uzależniając od tego wypłatę środków pomocowych. Z dużą niechęcią Kaczyński się na to zgodził, ale oczywiście nie pozwoli nominatom PiS z Izby Dyscyplinarnej zginąć — mogą zostać w Sądzie Najwyższym, albo odejść w stan spoczynku. Spoczynek okazał się bardzo popularny — kilku zmęczonych nieróbstwem 40-latków odejdzie na przyspieszone emeryturki na nasz koszt. Dostaną po 20 tys. miesięcznie, czyli do osiągnięcia prawdziwej emerytury uskłada się ponad 5 mln zł na łebka! Jeden z nielicznych, niepodważalnych sukcesów Izby Dyscyplinarnej to zawieszenie prokuratora, który biegał nago po Świdnicy. Teraz okazuje się, że ten naturysta posadę wychodził sobie u ministra Michała Dworczyka. Nominację prokuratorską dostał od Ziobry w 2016 r., parę miesięcy po tym, jak napisał z prośbą o protekcję do Dworczyka. Pośrednikiem był zaufany człowiek Dworczyka, który ma wyroki m.in. za podrabianie rachunków i okradanie szkoły, której był dyrektorem. Ekshibicjonista prosił złodzieja o protekcję u polityka, żeby zostać prokuratorem i ścigać przestępców. Wbrew pozorom, to dzieje się naprawdę.
- Wojciech Jaruzelski już w III RP niezwykle często wracał do tego spotkania, twierdząc, że właśnie odrzucenie jego "koncyliacyjnej propozycji" powołania Rady Porozumienia Narodowego przez Lecha Wałęsę było tym momentem, który ostatecznie pchnął go do wprowadzenia stanu wojennego. Moim zdaniem nie mówił prawdy - mówił w Polskim Radiu 24 prof. Antoni Dudek, historyk i politolog z UKSW, o poprzedzającym stan wojenny spotkaniu gen. Jaruzelskiego z szefem Solidarności i prymasem Józefem Glempem.
Pierwszy numer "Gazety Wyborczej" ukazał się 8 maja 1989 r. W środku był m.in. program wyborczy Komitetu Obywatelskiego "Solidarność", a na pierwszej stronie - tekst Lecha Wałęsy i wstępniak zespołu redakcyjnego. A jak wyglądał dzień, w którym ukazaliśmy się po raz pierwszy? W poniedziałek 8 maja 1989 roku PKP na przykład obiecuje, że w wagonach sypialnych nie powinno już zabraknąć szklanek, pościeli, koców, a nawet papieru toaletowego, a Biuro Prezydialne Polskiej Akademii Nauk zaleca, aby w oficjalnej korespondencji używać zwrotu "pan", a nie "obywatel" - czytamy w tekście Piotra Lipińskiego pod tytułem "Orgazm z przydziału. Oto dzień, w którym ukazaliśmy się po raz pierwszy". W dziesiątym wydaniu podcastu "Mistrzowie Słowa" Piotr Fronczewski czyta ten tekst z okazji 32. urodzin "Gazety Wyborczej". "Mistrzowie Słowa" to podcast, w którym mistrzowie sceny czytają mistrzów pióra. Co tydzień w sobotę publikujemy dla klubowiczów "Wyborczej" jeden tekst czytany przez wybitne aktorki i wybitnych aktorów. Teksty te będą pochodziły z naszych najlepszych magazynów: "Wolnej Soboty", "Dużego Formatu", "Wysokich Obcasów", "Ale Historia", "Książek" i "Wyborczej Classic". Dołącz do Klubu "Wyborczej", kupując najwyższy - Klubowy - pakiet prenumeraty cyfrowej na Wyborcza.pl/prenumerata. Polecamy także serię audiobooków "Mistrzowie Słowa" Wydawnictwa Agora, którą znajdziecie na Kulturalnysklep.pl i Publio.pl
Wykład prof. Antoniego Dudka [28 kwietnia 2020] Myśląc o 1989 roku pamiętamy głównie reformę Balcerowicza, upadające zakłady pracy, rosnące bezrobocie i galopującą inflację. Zapominamy często, że przed odzyskującą niepodległość Rzeczpospolitą stanęły wyzwania związane z zupełną zmianą otoczenia międzynarodowego i tworzeniem nowego ładu geopolitycznego. Zamiast trzech sąsiadów: Czechosłowackiej Republiki Socjalistycznej (CSRS), Niemieckiej Republiki Demokratycznej i Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich w krótkim czasie pojawiło się siedem graniczących z Polską państw: jednoczące się Niemcy, Litwa, Białoruś, Ukraina, Rosja oraz Czechy i Słowacja. Wobec każdego z tych państw rząd Tadeusza Mazowieckiego musiał prowadzić zupełnie nową politykę. Szczególnym wyzwaniem było „prawne obudowanie” państwa nowymi traktami granicznymi. Do rozwiązania była też kwestia stacjonowania dwóch dywizji radzieckich, pozostałości po rozpadającym się Układzie Warszawskim. Nowy rząd musiał sprostać wyzwaniu strategicznemu, jakim było umiejscowienie Polski między Rosją a Niemcami. Polska nie mogła „zawisnąć” na tej swoistej „ziemi niczyjej” po tym jak Michaił Gorbaczow dał do zrozumienia, że doktryna Breżniewa (wyrażająca się w tym, że bezpośrednie wpływy ZSRR sięgają tam, gdzie stanęła noga żołnierza Armii Czerwonej) przestała obowiązywać. Szczególnym wyzwaniem była sprawa granicy z jednoczącymi się Niemcami. Prof. Antoni Dudek poświęca jej dużo uwagi w swoim wykładzie. Istnienie polsko-niemieckiej granicy było zapewnione układami z dwoma państwami niemieckimi, jednak nie było jasne, jakie będzie podejście do tej kwestii zjednoczonych Niemiec. Kanclerz Kohl dawał co prawda do zrozumienia, że granica ta zostanie uznana, jednak od George'a Busha Tadeusz Mazowiecki usłyszał, że ważniejszą sprawą jest wyprowadzenie z Polski wojsk radzieckich (co było w interesie USA). Zarówno Tadeusz Mazowiecki jak i Krzysztof Skubiszewski uważali, że kluczową dla interesów Polski kwestię granicy należy rozstrzygnąć przed zjednoczeniem Niemiec. Tadeusz Mazowiecki i Krzysztof Skubiszewski prowadzili „politykę wahadłową” – spotykali się ze wszystkimi przywódcami mocarstw zachodnich: Margaret Thatcher, François Mitterrandem, Georgem W. Bushem i Michaiłem Gorbaczowem. Starali się dołączyć kwestię granicy do rozmów toczonych w ramach Konferencji Dwa plus Cztery (Polska uczestniczyła w jednym z czterech spotkań zorganizowanych w ramach tej konferencji, co zostało nazwane później konferencją 2+4+1). Prof. Dudek bardzo ciekawie opowiada o tych staraniach, o wykorzystaniu obecności wojsk radzieckich w Polsce, o tym jak Czesi (Vaclav Havel) okazali się lojalnym sprzymierzeńcem w tej sprawie, o przerwanej wizycie Helmuta Kohla (na jeden dzień), o rozmowach Lecha Wałęsy z Borysem Jelcynem, o puczu Janajewa i upadku Związku Radzieckiego. W polityce zagranicznej nowa, III Rzeczpospolita odniosła sukces, była bezpieczna i rozwijała się szybko, a jej obywatele żyli coraz dostatniej. Prof. Dudek podkreśla, że był to sukces wszystkich pierwszych rządów Tadeusza Mazowieckiego, Krzysztofa Bieleckiego i Jana Olszewskiego. My powinniśmy zadać sobie pytanie czy bylibyśmy w strukturach zachodnich, czy mielibyśmy bezpieczne i zapewnione odpowiednimi traktami granice, czy mielibyśmy zapewniony rozwój, gdyby nie dynamiczne i umiejętne działanie Tadeusza Mazowieckiego i Krzysztofa Skubiszewskiego w tamtych burzliwych czasach przełomu.
Wykład prof. Antoniego Dudka, Niemiecki Instytut Historyczny w Warszawie [14 listopada 2019] Polska jako pierwszy kraj bloku wschodniego zrzuciła jarzmo komunizmu. Prof. Antoni Dudek podczas wykładu zorganizowanego przez Niemiecki Instytut Historyczny w Warszawie wskazał czynniki, w wyniku których upadek systemu komunistycznego był możliwy. Odpowiedział również na pytanie, czy wydarzenia w Polsce były impulsem dla przemian demokratycznych w pozostałych demoludach. Prof. Dudek rozpoczął swoje wystąpienie od postawienia tezy, że upadek systemu komunistycznego był przede wszystkim wynikiem kryzysu gospodarczego w krajach bloku wschodniego. Recesja i stagnacja dotknęła w drugiej połowie lat 70. wszystkie demoludy, zaś największe załamanie miało miejsce w Polsce. Co więcej, w krajach bloku sowieckiego rosło zadłużenie względem Zachodu. Szczególnie było to widoczne w PRL, gdzie w ciągu lat 80. dług wzrósł niemal dwukrotnie. Cztery czynniki, które przesądziły o upadku komunizmu W kolejnej cześć wykładu prof. Dudek wskazał czynniki, które jego zdaniem wpłynęły na upadek komunizmu w Polsce. Pierwszy to dojście do władzy w ZSRR Michaiła Gorbaczowa i odejście od doktryny Breżniewa. Drugi to niezadowolenie społeczne z powodu sytuacji gospodarczej, które osiągnęło apogeum pod koniec lat 80. Trzeci to „deregulacja i prywatyzacja państwa państwa komunistycznego”. Prof. Dudek zauważył, że deregulacja była wynikiem konfliktu, jaki po stanie wojennym zaszedł w obozie władzy pomiędzy aparatem pochodzenia wojskowego i cywilnego. Z kolei w wyniku procesu uwłaszczenia nomenklatury jego beneficjenci nie byli zainteresowani utrzymaniem systemu. Czwarty czynnik to niezgoda Kościoła katolickiego na udział w wykreowaniu „nowej opozycji', która nie byłaby skupiona wokół Lecha Wałęsy. Upadek systemu komunistycznego w Polsce Prof. Dudek po wymienieniu faktorów, w wyniku których nastąpił według niego upadek systemu komunistycznego w Polsce, opowiedział o ciągu wydarzeń, których finałem było powołanie rządu Tadeusza Mazowieckiego. Rozpoczęła go fala strajków wiosną i jesienią 1988 roku, która skłoniła władze do podjęcia rozmów z opozycją. Następnym etapem były obrady Okrągłego Stołu i wybory czerwcowe. Kluczowym zaś momentem było przejście części posłów ZSL i SD – ugrupowań sojuszniczych względem PZPR – na stronę opozycji. Wskutek tego, wybór gen. Wojciecha Jaruzelskiego na prezydenta nie był możliwy bez zgody strony solidarnościowej, co stanowiło przełom psychologiczny w relacjach pomiędzy władzą a opozycją. „Jesień Narodów” w Europie Wschodniej Na koniec wykładu prof. Dudek podjął się odpowiedzi na pytanie, czy wydarzenia w Polsce były źródłem „Jesieni Narodów”, w wyniku której upadek komunizmu nastąpił w pozostałych państwach bloku wschodniego. Według prelegenta, stanowiły one „zachęcający przykład”, jednak znaczne większe znaczenie miała polityka pieriestrojki zainicjowana przez Gorbaczowa.
Podcasty Radia Wnet / Warszawa 87,8 FM | Kraków 95,2 FM | Wrocław 96,8 FM / Białystok 103,9 FM
Doktor Piotr Gontarczyk mówi o procesie przeciwko autorom książki "Dalej jest noc. Losy Żydów w wybranych powiatach okupowanej Polski". Wskazuje, że warsztat historyczny badaczy pozostawia bardzo wiele do życzenia. Gość "Popołudnia WNET" ubolewa nad podwójnymi standardami; naukowcy piszący o udziale Polaków w Holokauście mają prawo do popełniania błędów, podczas gdy to prawo odbiera się np. historykom badającym życiorys Lecha Wałęsy. Rozmówca Łukasza Jankowskiego ocenia, że jedyną instytucją zdolną do weryfikacji polskiego dyskursu historycznego jest Instytut Pamięci Narodowej. --- Send in a voice message: https://anchor.fm/radiownet/message
Jarosław Wałęsa, syn Lecha Wałęsy, odchodzi z Kościoła Katolickiego. Napisał „Od dziś nie jestem członkiem katolickiej wspólnoty”. Wcześniej wulgarnie skomentował słowa ks. Rydzyka o bagatelizowaniu grzechu księży pedofilów. Rydzyk przeprosił. ------- Jeżeli chcesz, aby nasz program gościł u Ciebie codziennie - WESPRZYJ NASZĄ TELEWIZJĘ: http://idzpodprad.pl/wsparcie Twoje wsparcie jest potrzebne do codziennego nadawania! Stwórzmy razem nową jakość mediów patriotycznych! Oglądaj nas na: http://youtube.com/idzpodpradtv http://idzpodprad.tv http://idzpodprad.pl/mp3 tel. 814 669 315, koszt jak za połączenie http://idzpodprad.fm http://vimeo.com/idzpodpradtv http://cda.pl/idzpodprad KONTAKT: kontakt@idzpodprad.pl Bądź na bieżąco: http://idzpodprad.pl Znajdziesz nas również w mediach społecznościowych: FACEBOOK: https://www.facebook.com/idzpodprad/ TWITTER: https://www.twitter.com/idzpodpradpl http://twitter.com/PastorChojecki https://twitter.com/PawelChojecki INSTAGRAM: https://www.instagram.com/idzpodprad.tv/ Nasz kanał anglojęzyczny Against the Tide TV https://twitter.com/AgainstTideTV Support this podcast
Podcasty Radia Wnet / Warszawa 87,8 FM | Kraków 95,2 FM | Wrocław 96,8 FM / Białystok 103,9 FM
Działacz antykomunistyczny z czasów PRL, Krzysztof Wyszkowski wspomina wydarzenia sprzed 40. lat, gdy doszło do strajku w Stoczni Gdańskiej jako "wesoło smutny moment", który rozpoczął się sukcesem w postaci porozumień sierpniowych, a zakończył się wkroczeniem "komunistycznej oprawy" w postaci agentów i funkcjonariuszy SB. Zdaniem rozmówcy Magdaleny Uchaniuk, Europejskie Centrum Solidarności to "bunkier kłamstwa" i dzieło kłamców ze "stronnictwa Donalda Tuska". Historyk i członek Kolegium IPN, dr hab. Sławomir Cenckiewicz uważa, że żyjemy w epoce postprawdy, a historia jest polem bitwy, dlatego też trudno jest zbudować jedną wersję historyczną na temat tego, jak wyglądał rok 1980 i dzieje Solidarności. Wielu działaczy opozycyjnych jest aktywnych politycznie i wykorzystuje swoją działalność opozycyjną oraz szyld Solidarności jako "podpórkę pod kreacje polityczne". Gość Popołudnia Wnet podkreśla, że negatywnie ocenia działalność ECS, które jest tubą propagandową Platformy Obywatelskiej i Lewicy. Odnosząc się do osoby Lecha Wałęsy i jego współpracy z SB wskazuje, że dla byłego "lidera" Solidarności bardzo wygodne jest podłączenie się pod obecny spór polityczny i wejście w rolę ofiary reżimu PiS, który próbuje zniszczyć jego heroiczny życiorys. Opozycjonista antykomunistyczny w PRL, Lech Zborowski wyraża nadzieję, że uda się w końcu po 40 latach zbudować jedną prawdę historyczną, która oddzieli prawdę od kłamstwa i zakończy wszelkie spory polityczne. Dodaje, że Lech Wałęsa apelował by przez 50 lat "nie szukać tej prawdy", ale ten czas już się skończył: "Wydaje się, że kruszy się już ten beton w tym fundamencie kłamstwa [...] Myślę, że 40 lat to i tak bardzo dużo kredytu daliśmy temu człowiekowi". --- Send in a voice message: https://anchor.fm/radiownet/message
Podcasty Radia Wnet / Warszawa 87,8 FM | Kraków 95,2 FM | Wrocław 96,8 FM / Białystok 103,9 FM
Andrzej Osipów opowiada o tym, jak został skazany na cztery lata za jego działanie opozycyjne oraz przedstawia swoją opinię wobec Lecha Wałęsy. Lider „Solidarności” był dla niego niegdyś autentycznym liderem. Dzisiaj Wałęsa jest dlań postacią skompromitowaną poprzez jego tajną współpracę ze Służbą Bezpieczeństwa. --- Send in a voice message: https://anchor.fm/radiownet/message
Podcasty Radia Wnet / Warszawa 87,8 FM | Kraków 95,2 FM | Wrocław 96,8 FM / Białystok 103,9 FM
Były przewodniczący "Solidarności" w Zakładach Azotowych w Tarnowie, Andrzej Sikora opowiada o procesie tworzenia się zalążków historycznego ruchu związkowego w swoim zakładzie pracy, który z czasem przekształcił się w ruch społeczny "Solidarność". Jak wspomina w latach 80.: Byliśmy zaangażowani wewnątrz naszego przedsiębiorstwa [...] Ponad 10 tys. pracowników zatrudniały wtedy Zakłady Azotowe. Przyjęliśmy jako grupa inicjatywna taką zasadę, że jeżeli będziemy mieli ponad połowę deklaracji, a mieliśmy ich ponad 7 tys., to wtedy się ujawnimy. I wtedy 17 września 1980 roku, podczas zebrania struktur w słynnej sali EC1 [...] Tam podjęliśmy decyzję o ujawnieniu się wobec dyrekcji. Przewodniczący Andrzej Sikora wspomina też decyzję Lecha Wałęsy, który nie dopuścił do strajku generalnego i reakcję Andrzeja Gwiazdy w tamtym momencie: Jak dostaliśmy informację, że Wałęsa odwołał jednak ten strajk, to równocześnie dostaliśmy informacje od Andrzeja Gwiazdy, który bardzo krytycznie ustosunkował się do tej decyzji. Wręcz określił to jako zdradę [...] My byliśmy zawiedzeni [decyzją Wałęsy-przyp.red.), bo byliśmy bardzo dobrze przygotowani wraz ze służbą strajkową. Po 34 latach sprawowania funkcji przewodniczącego tarnowskiej "Solidarności", Andrzej Sikora przekazał pałeczkę Tadeuszowi Szumlańskiemu, który wskazuje, że obecnie w Grupie Azoty jest zatrudnionych 2,2 tys. osób i działa 5 organizacji związkowych. Dzisiaj żyjemy w nowym kraju, więc są nowe wyzwania [...] zabezpieczenie miejsc pracy, godziwe wynagrodzenie i wprowadzanie układów zbiorowych. To są dla nas bardzo ważne zadania na kolejne lata. Przewodniczący Tadeusz Szumlański wspomina, że w 2005 roku kiedy kończyła się władza SLD, Zakłady Azotowe zostały sprzedane niemieckiej firmie PCC, ale po zmianie rządu, Prawo i Sprawiedliwość nie dopuściło do tej transakcji. Na koniec rozmowy Andrzej Sikora przytacza słowa papieża Jana Pawła II: "Solidarność to jedni drugich brzemiona nosić. To umiejętność poświęcania się dla drugich, często nie patrząc na swój prywatny interes, czegoś dziś bardzo brakuje [...] Gdyby nie Solidarność to ten zakład już dawno byłby sprywatyzowany. --- Send in a voice message: https://anchor.fm/radiownet/message
Podcasty Radia Wnet / Warszawa 87,8 FM | Kraków 95,2 FM | Wrocław 96,8 FM / Białystok 103,9 FM
Lech Wydrzyński komentuje artykuł według którego strajki w Stoczni Szczecińskiej były zaplanowane przez władze komunistycznego. Stwierdza, że „jedynym niekontrolowanym strajkiem w ówczesnej Polsce był ten drugi w Stoczni Gdańskiej”. Wskazuje, że Marian Jurczyk był tajny współpracownikiem służb bezpieczeństwa, kiedy stanął na czele Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego w Szczecinie. Dawny działacz „Solidarności” wspomina początki swojego zaangażowania opozycyjnego. Rozmówca Magdaleny Uchaniuk-Gadowskiej przekazuje to, co mu opowiedział Marian Juszczuk. Wskazuje, że porozumienia szczecińskie, w przeciwieństwie do porozumień gdańskich nie były przedstawione do zatwierdzenia Komitetowi Centralnemu. Działacze Związku Młodzieży Socjalistycznej, jak mówi rozmówca Magdaleny Uchaniuk-Gadowskiej, chodzili z wydziału na wydział i mówili: „kończymy pracę i zaczynamy strajk”. Nasz gość prezentuje zdjęcie Lecha Wałęsy z gen. Wojciechem Jaruzelskim z podpisem: „to co, my bierzemy fabryki, a frajerom wmówimy, że mają wolną Polskę”. --- Send in a voice message: https://anchor.fm/radiownet/message
Były prezydent Lech Wałęsa deklaruje, że weźmie udział w wyborach, jeśli opozycja będzie w stanie kontrolować prawidłowość ich przebiegu. Przekonuje, że o ile w pierwszej turze wyborów partie opozycyjne powinny wystawić własnych kandydatów, to w drugiej konieczne jest poparcie jednego konkurenta Andrzeja Dudy. - Jeśli nie przekroczą barier chamstwa i bezczelności, to będzie możliwość wspólnego wystąpienia. Ale jeśli popełnią jakieś niegrzeczne rzeczy, to trudniej będzie się porozumieć - mówi gość “Wybierz! Podcastu”. Spytałem też Lecha Wałęsę, czy jego zdaniem wymiana Małgorzaty Kidawy-Błońskiej na Rafała Trzaskowskiego to dobry ruch. - Tak, bo polskie społeczeństwo jeszcze nie dorosło do tego, by kobieta mogła przyjmować defilady wojskowe - diagnozuje. - To warunki jej przeszkodziły, a nie wielkość. Ta kandydatura byłaby lepsza w spokojnej sytuacji - dodaje były prezydent. - Trzaskowski jest jednak warszawiak, z dużego środowiska, intelektualnie jest bardzo wysoko, więc ludzie mogą nie dorastać do jego wielkości i to może mu przeszkadzać w wyborach. Jest za dobry jak na te czasy, ta jego wielkość może mu przeszkadzać - przestrzega Lech Wałęsa. - Ma szczęście, że nie ma tyle lat co ja, bo zrobiliby go agentem - dodaje. Były lider “Solidarności” mówi też o przywróceniu Jacka Kurskiego do władz TVP. - To są policzki, które oni wymierzają społeczeństwu. Tych policzków jest coraz więcej (...) Musimy robić wszystko, by ich odesłać do lamusa - apeluje Wałęsa. - To co robią rządzący to nie jest demokracja, to są kryminalne zagrywki - dodaje. 5 lat temu Andrzej Duda wygrał wybory. Co podobało się Wałęsie? - Muszę z przykrością stwierdzić, że nic. No, może jego żona - śmieje się były prezydent. Kiedy zauważam, że Agata Duda też jest przedmiotem krytyki, bo zbyt rzadko zabiera głos, Wałęsa odpowiada: - No właśnie dlatego, bo moja dużo mówi. Były prezydent przekonuje też, że rozliczenie PiS będzie koniecznością po odsunięciu ich od władzy.- Muszą być rozliczenia, aby budować. Musimy oczyścić sytuację, musimy wykazać, że kraj ma się inaczej rozwijać, że takie postawy są naganne. Muszą odpowiedzieć za swoje czyny - mówi gość “Wybierz! Podcastu”'. - Oni władzy nie oddadzą, zniszczą wszystko, co tu jest możliwe. Od dawna ostrzegałem przed kryterium ulicznym, przed wojną domową, bo oni do tego zmierzają, inaczej się z nimi nie da. Łamią wszelkie zasady, wprowadzają zakazy, że nic nie można zrobić, chyba że na ulicy. A my tego nie chcemy, chcemy zmian wprowadzanych kartką wyborczą - przekonuje. Wałęsa krytykuje też poczynania władz w trakcie narodowej kwarantanny: wizytę prezesa Kaczyńskiego na cmentarzu, spotkanie Andrzeja Dudy z wyborcami na bazarze w Garwolinie czy wizytę premiera Morawieckiego w kawiarni. - To są tak nieprawdopodobne przekręty, oszustwa, to się nie mieści w głowie. Oni teraz się bronią, bo jak demokracja się dobierze do rozliczeń, to za mało będzie kryminałów. I oni to wiedzą, dlatego kombinują, jak tu oszukać wybory. Oni wiedzą, że nie mają wyjścia - ocenia były prezydent. W tym roku 40. urodziny obchodzi NSZZ Solidarność. Czego swojemu dawnemu związkowi życzy Wałęsa? - Tego, czego od mojego odejścia: zwińmy sztandary, jest inna epoka - mówi. Pytam też Wałęsę o jego wywiady dla kremlowskich mediów, za udzielanie których jest krytykowany. - Bo mimo wszystko schrzaniłem końcówkę. Zacząłem pięknie, a zostawiłem resztę na drugą kadencję. I byłbym wyczyścił stosunki polsko-rosyjskie - mówi. Gość “Wybierz! Podcastu” zawsze był aktywnym podróżnikiem, teraz jednak jest uziemiony. - Trafili mnie mocno, miałem dużo kontraktów, to wszystko upadło. Bardzo źle się stało. Ja jestem gotowy - zdradza Wałęsa. --- Send in a voice message: https://podcasters.spotify.com/pod/show/wybierz-podcast/message
Witam was w 74 odcinku podkastu “Historia Polski dla Dzieci oraz według Dzieci”. Dzisiaj będziemy kontynuować temat transformacji systemowej, który zaczęliśmy w poprzednim odcinku. Tydzień temu mówiliśmy o dwóch trudnych decyzjach, które podjęli wtedy ludzie.Pierwszą podjął Wałęsa i Solidarność. Zdecydowali, że nie będą walczyć z komunistami, ale będą im się sprzeciwiać. Zamiast rewolucji postanowili stosować bierny opór. Wielu ludzi ich za to krytykowało. Wiele osób dalej ich za to krytykuje. Wiele osób dzisiaj krytykuje Wałęsę. Są nawet tacy, którzy mówią, że był zdrajcą. Są oczywiście też tacy, którzy uważają, że dobrze zrobił. Zdania co do Wałęsy są bardzo podzielone.Ludzie mają też różne zdania na temat Jaruzelskiego i tego, że wprowadził on stan wojenny. Tak pewnie pamiętacie Jaruzelski tłumaczył, że wolał sam wprowadzić stan wojenny niż pozwolić na to, aby Polskę zaatakowały inne kraje. Jednak wiele osób mu nie wierzy. Tacy ludzie mówią, że nikt by nas nie zaatakował, a Jaruzelski jest zbrodniarzem, bo wprowadził stan wojenny i jak tyran zamykał ludzi do więzień. Podczas stanu wojennego zginęli też ludzie szczególnie w kopalni Wujek.Tak więc tydzień temu mówiliśmy o dwóch trudnych decyzjach. Pierwszą podjął Wałęsa. Postanowił, że nie będzie rewolucji czyli takiej szybkiej zmiany, a za to Solidarność będzie stosować bierny opór co doprowadzi do powolnych zmian. Drugą decyzję podjął Jaruzelski wybierając mniejsze zło jakim miał być stan wojenny. Ale to nie koniec. Dzisiaj powiemy sobie o trzeciej decyzji, którą podjął premier Mazowiecki, a która jest chyba jeszcze bardziej krytykowana. W rządzi Mazowieckiego ministrem finansów został Leszek Balcerowicz. On również podjął wiele decyzji, które wielu chwali, a inni krytykują. Co takiego zrobił Mazowiecki? Co takiego zrobił Balcerowicz? O tym za chwilę, najpierw musimy powiedzieć jak do tego doszło, że ktoś z Solidarności mógł zostać premierem.Podczas stanu wojennego Wałęsa i inni zostali aresztowani, ale później ich wypuszczono. Solidarność dalej stosowała bierny opór i komuniści widzieli, że nie są w stanie wygrać. Postanowili więc dogadać się z Wałęsą i Solidarnością. Przygotowano więc wielki okrągły stół gdzie komuniści mogli dyskutować z Solidarnością. Komuniści zgodzili się oddać trochę władzy Solidarności. Ale co dokładnie dostała Solidarność po okrągłym stole? Ile władzy komuniści zgodzili się oddać Solidarności?Po raz pierwszy Solidarność miała swoja gazetę i troszeczkę czasu w telewizji. Postanowiono też, że będą wybory. Ale te wybory nie były do końca uczciwe. Partia komunistyczna i jej przyjaciele dostali 300 miejsc, a Solidarność mogła walczyć tylko o 160 miejsc. Tak więc nawet gdyby Solidarność wygrała i dostała wszystkie te 160 miejsc to i tak komuniści mieliby 300 czyli prawie dwa razy więcej. Tak też się stało. W czerwcu 1989 roku odbyły się wybory, Solidarność dostała te 160 miejsc, a komuniści te 300 miejsc. Powstał tz. sejm kontraktowy. Niektórzy uważali, że już wtedy skończył się komunizm.Inni jednak twierdzą, że komuniści dalej rządzili, bo mieli dwa razy więcej miejsc, a wybory nie były uczciwe. Ten sejm wybrał na prezydenta generała Jaruzelskiego. Tego samego generała, który wprowadził w Polsce stan wojenny. Wtedy stało się coś czego komuniści nie przewidzieli.Strona rządowa była podzielona na trzy partie: PZPR czyli komunistów, ZSL czyli partię chłopską oraz SD czyli Stronnictwo Demokratyczne. Wałęsa namówił ZSL i SD, aby stworzyły rząd razem z Solidarnością, a nie z PZPR czyli komunistami. Oni zgodzili się. Gdy komuniści dowiedzieli się co się dzieje, też postanowili dołączyć. Tak powstał rząd Tadeusza Mazowieckiego, który poparli wszyscy, zarówno Solidarność jak i PZPR, ZSL oraz SD. Tadeusz Mazowiecki był doradcą Lecha Wałęsy. Co takiego jednak zrobił Mazowiecki? Co takiego zrobił, że zasłużył na krytykę? Wielu go chwali, ale inni go krytykują, szczególnie za politykę “grubej kreski”. Czym była polityka grubej kreski?Gruba kreska oznaczała, że jeżeli komuniści oddadzą władzę bez walki to nikt nie będzie ich sądził za to co zrobili. Wielu ludzi uważa, że to był błąd Mazowieckiego. Inni twierdzą, że lepiej, że ta zmiana dokonała się bez walki i chwalą Mazowieckiego. A co wy myslicieW tym rządzie było wiele znanych osób, ale tym który najbardziej zmienił Polskę był Leszek Balcerowicz. On przeprowadził prywatyzację. W komunistycznej Polsce wszystkie fabryki należały do rządu. Balcerowicz to zmienił i teraz większość fabryk należy do ludzi. Wiele osób do dzisiaj krytykuje Balcerowicza za jego reformy.Co ciekawe rządy się zmieniały. Najpierw premierem był Mazowiecki potem Bielecki, ale jedno się nie zmieniało ministrem finansów był Leszek Balcerowicz. Co takiego zrobił minister finansów? Co takiego zrobił Leszek Balcerowicz? W komunistycznej Polsce wszystkie rzeczy, np. fabryki należały do państwa. Teraz Balcerowicz sprywatyzował to, tz. sprzedał te fabryki prywatnym ludziom i firmom. Ponieważ jednak tylko bogaci ludzie mogli je kupić wiele osób krytykuje Balcerowicza za tą prywatyzację. Wtedy też przyjechali bogaci ludzie z innych krajów i oni też kupowali te polskie fabryki. Także to ludzie mają za złe Balcerowiczowi. Oczywiście nie wszyscy ludzie krytykują premiera Mazowieckiego i ministra finasów Balcerowicza. Wiele osób chwali Mazowieckiego za to co zrobił. Podobnie jest z Balcerowiczem. Wielu ludzi twierdzi, że rozwój Polski był spowodowany właśnie działaniem Balcerowicza.Podsumowując te dwa odcinki. Ludzie, którzy działali podczas transformacji PRLu w III RP podjęło wiele decyzji. Niektórzy uwarzają, że to były dobre decyzje inni je krytykują. A co wy myślicie? Czy droga biernego oporu, którą wybrał Wałęsa była dobra? Czy generał Jaruzelski słusznie wprowadził stan wojenny? Czy polityka “grubej kreski” Mazowieckiego była dobrą decyzją? Czy Balcerowicz dobrze zrobił gdy prywatyzował państwowe fabryki? Zapytajcie rodziców, dziadków, swoich nauczycieli i inne osoby o to co myślą w tych czterech sprawach.Na dzisiaj to wszystko. W nagraniu pomagali mi uczniowie z Polskiej Szkoły Sobotniej w Wellingborough im. Pilotów Dywizjonu 303. Pomysł na ten temat podsunęła mi nauczycielka z tej szkoły pani Joanna. Bardzo chciałem wam podziękować za pomysł oraz za udział.
Witam was w 74 odcinku podkastu “Historia Polski dla Dzieci oraz według Dzieci”. Dzisiaj będziemy kontynuować temat transformacji systemowej, który zaczęliśmy w poprzednim odcinku. Tydzień temu mówiliśmy o dwóch trudnych decyzjach, które podjęli wtedy ludzie.Pierwszą podjął Wałęsa i Solidarność. Zdecydowali, że nie będą walczyć z komunistami, ale będą im się sprzeciwiać. Zamiast rewolucji postanowili stosować bierny opór. Wielu ludzi ich za to krytykowało. Wiele osób dalej ich za to krytykuje. Wiele osób dzisiaj krytykuje Wałęsę. Są nawet tacy, którzy mówią, że był zdrajcą. Są oczywiście też tacy, którzy uważają, że dobrze zrobił. Zdania co do Wałęsy są bardzo podzielone.Ludzie mają też różne zdania na temat Jaruzelskiego i tego, że wprowadził on stan wojenny. Tak pewnie pamiętacie Jaruzelski tłumaczył, że wolał sam wprowadzić stan wojenny niż pozwolić na to, aby Polskę zaatakowały inne kraje. Jednak wiele osób mu nie wierzy. Tacy ludzie mówią, że nikt by nas nie zaatakował, a Jaruzelski jest zbrodniarzem, bo wprowadził stan wojenny i jak tyran zamykał ludzi do więzień. Podczas stanu wojennego zginęli też ludzie szczególnie w kopalni Wujek.Tak więc tydzień temu mówiliśmy o dwóch trudnych decyzjach. Pierwszą podjął Wałęsa. Postanowił, że nie będzie rewolucji czyli takiej szybkiej zmiany, a za to Solidarność będzie stosować bierny opór co doprowadzi do powolnych zmian. Drugą decyzję podjął Jaruzelski wybierając mniejsze zło jakim miał być stan wojenny. Ale to nie koniec. Dzisiaj powiemy sobie o trzeciej decyzji, którą podjął premier Mazowiecki, a która jest chyba jeszcze bardziej krytykowana. W rządzi Mazowieckiego ministrem finansów został Leszek Balcerowicz. On również podjął wiele decyzji, które wielu chwali, a inni krytykują. Co takiego zrobił Mazowiecki? Co takiego zrobił Balcerowicz? O tym za chwilę, najpierw musimy powiedzieć jak do tego doszło, że ktoś z Solidarności mógł zostać premierem.Podczas stanu wojennego Wałęsa i inni zostali aresztowani, ale później ich wypuszczono. Solidarność dalej stosowała bierny opór i komuniści widzieli, że nie są w stanie wygrać. Postanowili więc dogadać się z Wałęsą i Solidarnością. Przygotowano więc wielki okrągły stół gdzie komuniści mogli dyskutować z Solidarnością. Komuniści zgodzili się oddać trochę władzy Solidarności. Ale co dokładnie dostała Solidarność po okrągłym stole? Ile władzy komuniści zgodzili się oddać Solidarności?Po raz pierwszy Solidarność miała swoja gazetę i troszeczkę czasu w telewizji. Postanowiono też, że będą wybory. Ale te wybory nie były do końca uczciwe. Partia komunistyczna i jej przyjaciele dostali 300 miejsc, a Solidarność mogła walczyć tylko o 160 miejsc. Tak więc nawet gdyby Solidarność wygrała i dostała wszystkie te 160 miejsc to i tak komuniści mieliby 300 czyli prawie dwa razy więcej. Tak też się stało. W czerwcu 1989 roku odbyły się wybory, Solidarność dostała te 160 miejsc, a komuniści te 300 miejsc. Powstał tz. sejm kontraktowy. Niektórzy uważali, że już wtedy skończył się komunizm.Inni jednak twierdzą, że komuniści dalej rządzili, bo mieli dwa razy więcej miejsc, a wybory nie były uczciwe. Ten sejm wybrał na prezydenta generała Jaruzelskiego. Tego samego generała, który wprowadził w Polsce stan wojenny. Wtedy stało się coś czego komuniści nie przewidzieli.Strona rządowa była podzielona na trzy partie: PZPR czyli komunistów, ZSL czyli partię chłopską oraz SD czyli Stronnictwo Demokratyczne. Wałęsa namówił ZSL i SD, aby stworzyły rząd razem z Solidarnością, a nie z PZPR czyli komunistami. Oni zgodzili się. Gdy komuniści dowiedzieli się co się dzieje, też postanowili dołączyć. Tak powstał rząd Tadeusza Mazowieckiego, który poparli wszyscy, zarówno Solidarność jak i PZPR, ZSL oraz SD. Tadeusz Mazowiecki był doradcą Lecha Wałęsy. Co takiego jednak zrobił Mazowiecki? Co takiego zrobił, że zasłużył na krytykę? Wielu go chwali, ale inni go krytykują, szczególnie za politykę “grubej kreski”. Czym była polityka grubej kreski?Gruba kreska oznaczała, że jeżeli komuniści oddadzą władzę bez walki to nikt nie będzie ich sądził za to co zrobili. Wielu ludzi uważa, że to był błąd Mazowieckiego. Inni twierdzą, że lepiej, że ta zmiana dokonała się bez walki i chwalą Mazowieckiego. A co wy myslicieW tym rządzie było wiele znanych osób, ale tym który najbardziej zmienił Polskę był Leszek Balcerowicz. On przeprowadził prywatyzację. W komunistycznej Polsce wszystkie fabryki należały do rządu. Balcerowicz to zmienił i teraz większość fabryk należy do ludzi. Wiele osób do dzisiaj krytykuje Balcerowicza za jego reformy.Co ciekawe rządy się zmieniały. Najpierw premierem był Mazowiecki potem Bielecki, ale jedno się nie zmieniało ministrem finansów był Leszek Balcerowicz. Co takiego zrobił minister finansów? Co takiego zrobił Leszek Balcerowicz? W komunistycznej Polsce wszystkie rzeczy, np. fabryki należały do państwa. Teraz Balcerowicz sprywatyzował to, tz. sprzedał te fabryki prywatnym ludziom i firmom. Ponieważ jednak tylko bogaci ludzie mogli je kupić wiele osób krytykuje Balcerowicza za tą prywatyzację. Wtedy też przyjechali bogaci ludzie z innych krajów i oni też kupowali te polskie fabryki. Także to ludzie mają za złe Balcerowiczowi. Oczywiście nie wszyscy ludzie krytykują premiera Mazowieckiego i ministra finasów Balcerowicza. Wiele osób chwali Mazowieckiego za to co zrobił. Podobnie jest z Balcerowiczem. Wielu ludzi twierdzi, że rozwój Polski był spowodowany właśnie działaniem Balcerowicza.Podsumowując te dwa odcinki. Ludzie, którzy działali podczas transformacji PRLu w III RP podjęło wiele decyzji. Niektórzy uwarzają, że to były dobre decyzje inni je krytykują. A co wy myślicie? Czy droga biernego oporu, którą wybrał Wałęsa była dobra? Czy generał Jaruzelski słusznie wprowadził stan wojenny? Czy polityka “grubej kreski” Mazowieckiego była dobrą decyzją? Czy Balcerowicz dobrze zrobił gdy prywatyzował państwowe fabryki? Zapytajcie rodziców, dziadków, swoich nauczycieli i inne osoby o to co myślą w tych czterech sprawach.Na dzisiaj to wszystko. W nagraniu pomagali mi uczniowie z Polskiej Szkoły Sobotniej w Wellingborough im. Pilotów Dywizjonu 303. Pomysł na ten temat podsunęła mi nauczycielka z tej szkoły pani Joanna. Bardzo chciałem wam podziękować za pomysł oraz za udział.
W programie Odeta Moro rozmawia z prof. Joanną Senyszyn o taśmach Neumanna, trwającej kampanii i o słowach Lecha Wałęsy nt. zmarłego Kornela Morawieckiego.
Goście programu „Wybory w TOKu”: Izabela Leszczyna z PO, Paweł Lisiecki z PiS, Michał Kamiński z PSL-UED, prof. Maciej Gdula z Wiosny i Łukasz Rzepecki z Kukiz'15 – rozmawiali między innymi o obchodach 30-tej rocznicy wyborów 4 czerwca. - Gdyby nie 4 czerwca, to nie siedzielibyśmy tutaj u pani w studio. PiS-u nie było w Gdańsku, bo nie da się wygumkować z 4 czerwca Lecha Wałęsy. Nie da się wygumkować Lecha Kaczyńskiego ze zdjęcia z Kiszczakiem – mówiła Leszczyna. - Oto 4 czerwca w Polsce ludzie, których dzieliła czasem przepaść, umieli się zjednoczyć. Deprecjonowanie tego co wydarzyło się 4 czerwca jest niczym innym, jak wpisywanie się w narrację niemiecką, że upadek komunizmu zaczął się od upadku muru berlińskiego – dodał Michał Kamiński. - To nie były wolne wybory – kontrował Lisiecki. - Postać Lecha Wałęsy jest niejednoznaczna, to trzeba wyraźnie powiedzieć – podkreślał Łukasz Rzepecki. - Dwa główne bloki nie świętują 4 czerwca, tylko chcą sobie nawzajem dołożyć – stwierdził Maciej Gdula. Politycy dyskutowali również o 21 postulatach samorządowców oraz jesiennych wyborach parlamentarnych.
Przy okazji premiery "Słodkiego końca dnia" Jacek Borcuch zdradził jak pozbył się Jandy w Jandzie. Opowiedział też o tym, jak promował film "Wszystko co kocham", gdy był polskim kandydatem do Oscarów - za pomocą Lecha Wałęsy.
Etno Barbara Piórkowska - poetka, powieściopisarka, trenerka kreatywnego pisania. W rozmowie na Stacji Zmiana patrzymy na metamorfozę życiową z perspektywy przełomów społecznych. Odkrywamy w jaki sposób wykluwa się nasza dojrzałość.Barbara Piórkowska od dziecka mieszkała na gdańskiej Zaspie w bloku Lecha Wałęsy. Pod jej domem przetoczyła się historia Polski. Protesty, wyrazy poparcia dla Lecha Wałęsy, gdy był internowany, ZOMO-wcy na drodze do szkoły. Po latach czytamy o tych doświadczeniach w jej powieści “Szklanka na pająki”. Autorka w sposób metaforyczny, a czasami humorystyczny, opisuje dawne dzieje i proces wewnętrznej przemiany.Na Stacji spoglądamy artystce prosto w oczy i rozmawiamy o jej duszy, emocjach, przemianach i osobistych poszukiwaniach. Nie znajdujemy prostych odpowiedzi, ale słuchając otrzymujemy mądre obserwacje i odkrywcze przemyślenia.Barbara Piórkowska na FB: https://bit.ly/2YUN7LjFb artystyczny: https://bit.ly/2OXFgIjNajbliższe warsztaty z Barbarą: https://bit.ly/2I4BdJCWydawnictwo Baba: http://baba.com.pl/
Mateusz Machalski - projektant identyfikacji wizualnej i krojów pism wykorzystywanych w reklamie, filmie czy projektach wydawniczych na całym świecie. Kilkukrotny Stypendysta Ministra Kultury. Autor projektu rodziny 42 odmian krojów pism dla korporacji Tupperware na zlecenie RR Donnelley Europe oraz identyfikacji wizualnej gali Nagrody Solidarności im. Lecha Wałęsy.W rozmowie opowiedział o tym, jak powstają fonty, jak żyje i zarabia współczesny artysta. O niedrogim podróżowaniu po świecie przez 180 dni w roku i łączeniu tego z projektowaniem, organizowaniem wydarzeń i wspinaczką. Przedstawił niezwykłą historię projektu Bona Nova (font wykorzystany m.in. w identyfikacji wizualnej Senatu RP), który połączył przy jednym stole trzy pokolenia projektantów liter.Mateusz jest autorem identyfikacji wizualnej i okładki podcastu GREG ALBRECHT PODCAST.Transkrypcja, wideo i dodatkowe linki: https://gregalbrecht.io/mateuszmachalskiDołącz do klubu Greg Albrecht Podcast: https://gregalbrecht.io/klub
Mateusz Machalski - projektant identyfikacji wizualnej i krojów pism wykorzystywanych w reklamie, filmie czy projektach wydawniczych na całym świecie. Kilkukrotny Stypendysta Ministra Kultury. Autor projektu rodziny 42 odmian krojów pism dla korporacji Tupperware na zlecenie RR Donnelley Europe oraz identyfikacji wizualnej gali Nagrody Solidarności im. Lecha Wałęsy.W rozmowie opowiedział o tym, jak powstają fonty, jak żyje i zarabia współczesny artysta. O niedrogim podróżowaniu po świecie przez 180 dni w roku i łączeniu tego z projektowaniem, organizowaniem wydarzeń i wspinaczką. Przedstawił niezwykłą historię projektu Bona Nova (font wykorzystany m.in. w identyfikacji wizualnej Senatu RP), który połączył przy jednym stole trzy pokolenia projektantów liter.Mateusz jest autorem identyfikacji wizualnej i okładki podcastu GREG ALBRECHT PODCAST.Transkrypcja, wideo i dodatkowe linki: https://gregalbrecht.io/mateuszmachalskiDołącz do klubu Greg Albrecht Podcast: https://gregalbrecht.io/klub
Gościem Krzysztofa Ziemca był Mieczysław Wachowski był były szef gabinetu prezydenta Lecha Wałęsy!