POPULARITY
Są relacje, które czasem się rozluźniają ale to nie znaczy, że nie ma do nich powrotu. Bywa, że potrzeba milczenia, doświadczeń, paru własnych zakrętów, żeby móc wrócić do kogoś na nowo. Ten odcinek jest o powrotach - tych spokojnych, niespodziewanych albo długo odkładanych. O ludziach, z którymi coś kiedyś pękło, a jednak udało się odnaleźć wspólny język po raz drugi.
W 176. odcinku podcastu „Dyskusje o książkach” gościem był dr Piotr Derengowski, doktor historii z Uniwersytetu Gdańskiego, który rozmawiał o swojej monografii pt. „Polacy w wojnie secesyjnej 1861–1865”. Książka ta stanowi rezultat blisko dwudziestoletniego zainteresowania historyka tym konfliktem, zrodzonego pod wpływem lektury pracy śp. Grzegorza Swobody pt. „Bitwa pod Gettysburgiem”. Praca dra Derengowskiego, stanowiąca rozszerzenie jego rozprawy doktorskiej, jest pierwszą od lat publikacją kompleksowo opisującą udział Polaków w amerykańskiej wojnie domowej.Obalanie Mitów i Rozproszenie PoloniiJednym z głównych celów monografii było pogłębienie i rozwinięcie wątków zainicjowanych przez wcześniejszych historyków, w tym przez Mieczysława Haimana, którego praca z 1928 roku zawierała jednak pewną mitologizację udziału Polaków. Dr Derengowski starał się „bardziej źródłowo obudować i rozszerzyć” te wątki.W książce podkreślono, że Polacy byli w USA bardzo rozproszeni i nie udało im się utworzyć czysto polskich jednostek. Można ich było znaleźć zarówno w jednostkach Unii, jak i Konfederacji, praktycznie we wszystkich stanach. Wprowadzenie tych postaci w kontekst kluczowych działań wojennych (jak śmierć oficera Konstantyna Blandowskiego na kampie Jackson, choć ostatecznie nie był on pierwszym poległym oficerem) sprawia, że historia konfliktu staje się bardziej przystępna dla polskiego czytelnika. W okresie wojny secesyjnej w USA przebywało około 12 000 Polaków lub osób polskiego pochodzenia.Wybitne Postacie Polskich UczestnikówRozmowa skupiła się na kilku kluczowych postaciach, które uosabiają złożoność polskiego zaangażowania:1. Włodzimierz Krzyżanowski (Unia): Najbardziej znany polski uczestnik, który osiągnął stopień generalski. Bywa porównywany do Kościuszki wojny secesyjnej. Jego wspomnienia, spisane 20 lat po wojnie, są cennym, choć podkoloryzowanym, materiałem. Krzyżanowski był zaangażowany politycznie, będąc jednym z pierwszych, którzy wstąpili do partii republikańskiej. Jest jedynym polskim generałem w czasie wojny secesyjnej pochowanym na Cmentarzu Narodowym Arlington.2. Józef Karge (Unia): Porównywany do Pułaskiego. Był oficerem, który „do samego końca wojny będzie na tej pierwszej linii”.3. Kacper Tochman (Konfederacja): Założyciel i organizator Brygady Polskiej po stronie Konfederacji. Mimo że jego majątek został przejęty, a żona uwięziona, nigdy oficjalnie nie przeszedł na stronę Unii. Tochman został oszukany w kwestii awansu na generała, co było powodem jego rozżalenia i wycofania się z dowodzenia w 1861 roku. Do końca życia starał się bezskutecznie odzyskać środki, które zaangażował w projekt.4. Hipolit Oladowski (Konfederacja): Pełnił niezwykle ważną funkcję głównego zbrojmistrza armii konfederackich na zachodnim teatrze działań. Jego rola w logistyce i zaopatrzeniu armii była kluczowa. Badacz do tej pory nie odnalazł jego fotografii.5. Albert Rogal (Unia): Postać ilustrująca złożoność moralną konfliktu. Był dowódcą pułku „kolorowego” (złożonego z Afroamerykanów). Jego dziennik, pisany na bieżąco, zawiera „absolutnie skandaliczne wpisy” i pokazuje, że nie wszyscy Polacy walczący po stronie Unii byli abolicjonistami lub przejawiali szacunek dla czarnoskórych żołnierzy.Kontekst Moralny i PolitycznyRozmowa mocno podkreśliła potrzebę zrozumienia postaw ludzi w XIX wieku, bez automatycznego przenoszenia współczesnych osądów moralnych.Niewolnictwo: Podkreślono, że pogląd, iż wojna secesyjna była jedynie walką o zniesienie niewolnictwa, jest uproszczeniem. Nawet Abraham Lincoln początkowo nie zamierzał ingerować w niewolnictwo w stanach, w których ono istniało, a Proklamacja Emancypacji zniosła je tylko na terenach kontrolowanych przez Konfederację. Sprzeciw wobec zniesienia niewolnictwa był silny także na Północy, zwłaszcza wśród imigrantów (np. Irlandczyków), obawiających się konkurencji ze strony wyzwolonych niewolników.Rasizm i Imigracja: W XIX wieku kolor skóry – biały – zaczął być kojarzony z wolnością i przywilejami, zaś czarny z niewolnictwem. Amerykanie byli negatywnie nastawieni nie tylko do Afroamerykanów, ale do wszystkich „innych ludzi”, w tym katolików, Niemców i Irlandczyków. Imigranci z Europy, zwłaszcza weterani Wiosny Ludów (1848), wnosili do armii amerykańskiej (która na początku wojny liczyła zaledwie 16 000 ludzi) cenne doświadczenie wojskowe.Logistyka, Medycyna i ŹródłaRozmówcy zwrócili uwagę na istotę służb pomocniczych, takich jak zbrojmistrz Oladowski czy kartograf Wilhelm Kosak, których rola jest często pomijana w historii wojen. Stan medycyny był zły – większość żołnierzy ginęła z powodu chorób, a nie ran. Zauważono jednak postęp, np. w postaci wprowadzenia korpusu sanitarnego i protez.Dr Derengowski wskazał, że jego perspektywa jako historyka z zewnątrz (spoza USA) jest cenna, ponieważ pozwala analizować konflikt bez emocjonalnego obciążenia stron Północy i Południa.Aktualne Badania NaukoweDr Derengowski pracuje obecnie nad nową publikacją, która będzie dotyczyła doświadczeń żołnierzy w świetle sprawozdań głównych sądów wojskowych. Badanie skupia się na IX Korpusie Armii Potomaku (jedynym korpusie, w którym razem służyli biali, czarni i Indianie) w czasie kampanii Granta w 1864 roku, umożliwiając badania porównawcze dyskryminacji. Sprawozdania te są wyjątkowym źródłem, często jedynym śladem przeżyć niepiśmiennych żołnierzy, pokazującym ich działania w sytuacjach ekstremalnych (np. dezercje, napaści na cywilów).
Być może często słyszysz w zespole „Niech ktoś to podzieli” i nie bardzo wiadomo, kto dokładnie powinien się za to zabrać. To jedno z częstych wyzwań w dzieleniu projektów na mniejsze części. Omawiamy też jeszcze kilka innych problemów z tym związanych. Dostaniesz od nas po kilka gotowych rozwiązań do każdego z nich. Odciąży to Twój zespół i sprawi, że dzielenie pracy stanie się naturalnym elementem codziennego działania. Porządny Agile · Wyzwania w dzieleniu projektów na mniejsze części Zapraszamy Cię do obejrzenia nagrania podcastu Dodatkowe materiały Dlaczego warto dzielić pracę na małe części? Transkrypcja podcastu „Wyzwania w dzieleniu projektów na mniejsze części„ Poniżej znajdziesz pełny zapis rozmowy z tego odcinka podcastu Porządny Agile. Kuba: Niedawno zakończyłem serię warsztatów na temat praktyk dzielenia większych inicjatyw produktowych i projektowych na mniejsze części. Grupa mierzyła się m.in. z tematem wyzwań, jakie występują przy okazji procesu dzielenia. Wypracowaliśmy w poszczególnych grupach bardzo wartościową treść, zarówno jeśli chodzi o samą definicję tych wyzwań, jak i możliwe rozwiązania, więc tutaj postanowiliśmy, że wycinek tej treści, a konkretnie te konkretne wyzwania, które grupy wygenerowały, będą stanowiły wsad do tego nagrania. A przy okazji serdecznie pozdrawiam wszystkie pięć grup. Wiecie dobrze, że przepracowaliśmy o wiele więcej wątków, ale w odcinku może zmieścić się tylko część z tego, co omawialiśmy. Jacek: Spis treści na dzisiaj to wyzwania, jakie poruszymy. A są to problem z dobrym zrozumieniem celu projektu, presja biznesu na wdrożenie całości, wyważenie perspektywy technologii i biznesu przy podziale, czasochłonność procesu dzielenia i mentalność – niech ktoś to podzieli. Kuba: Schemat odcinka będzie dosyć prosty. Wejdziemy w definicję tego, co konkretnie oznacza daną wyzwanie. Te hasła nie zawsze są zrozumiane na pierwszy rzut oka. No i potem wygenerujemy po trzy rozwiązania, jakie przychodzą nam do głowy jako takie najczęściej się sprawdzające w praktyce rzeczy, które są w naszym doświadczeniu możliwym rozwiązaniem albo chociaż minimalizacją danego wyzwania. Jacek: Pierwsze wyzwanie to problem z dobrym zrozumieniem celu projektu. Jest to naszym zdaniem popularny bloker, który powoduje, że bardzo trudno jest zasiąść do mądrego podzielenia projektu czy inicjatywy, jeżeli tak naprawdę nie rozumiemy, co chcemy uzyskać. Oczywiście bez zrozumienia celu możemy tak bardzo mechanicznie spróbować podzielić pewien projekt na mniejsze części, ale prawdziwa magia dzieje się wtedy, kiedy bardzo dobrze rozumiemy cel, ponieważ wtedy otwierają nam się furtki do tego, jak pewne rzeczy możemy zrealizować w o wiele mądrzejszy sposób, niż tak patrząc na projekt bez zrozumienia, co tak naprawdę chcielibyśmy tym projektem uzyskać. Kuba: I jest tak, że to zrozumienie jest tutaj fundamentalnym wstępem do dobrego podziału, więc pierwsza porada może być dosyć oczywista. Zapewnij, że cel jest zrozumiały. Tutaj mamy na myśli kilka możliwych realizacji tego zapewnienia. Jedną z rzeczy na pewno jest dobry kick-off, czyli jakiś rodzaj spotkania otwierającego daną inicjatywę, dany projekt, daną zmianę produktową czy dany etap rozwoju danego produktu. Nie przechodź do założenia, że ludzie wiedzą, bo ty wiesz, tylko zapewnij jakiś wstęp, jakieś exposé, jakieś dobre wtajemniczenie ludzi w dotychczas zebrane badania, w taki kontekst biznesowy, dlaczego pewną rzecz realizujemy. I te przygotowania się do tego kick-offu nie pójdą na marne, bo też zapewnienie zrozumienia celu może być poprzez powtarzanie tych informacji. Czyli też zbuduj sobie praktykę wracania do celu przy każdej nadarzającej się okazji. To mogą być jakieś Przeglądy Sprintów, jeśli stosujesz Scruma, to mogą być jakieś demo, spotkania projektowe, jakieś warsztaty, jakieś podsumowania. Wszystkie te miejsca, gdzie zebrany jest zespół lub jego wyraźna część, to mogą być okazje do tego, żeby wrócić do tej mantry, co jest celem, co jest istotą tego, co jest realizowane w danym momencie. No i tutaj trochę założenie, że wielokrotne powtórzenie, być może powtórzenie na pewne różne sposoby, przekazanie tej informacji sprawi, że ten cel będzie rozumiany, da okazję do tego, żeby się tak mocniej w zespole osadzić. No i tym samym, gdy przyjdzie moment na aktywność związaną z dzieleniem, czy na początku jakiegoś kroku, czy w trakcie już dalszych prac, to ten cel będzie pamiętany, łatwy do przypomnienia, czy po prostu tak już na tyle zrozumiały, że w zasadzie wszyscy to traktują jako oczywistość. Jacek: Druga porada jest pewnego rodzaju pogłębieniem tego, co powiedział Kuba, czyli rekomendujemy użycie sprawdzonych technik, które wspierają pracę na celach, lepsze zrozumienie tego, czym ten cel właściwie jest. I mamy tutaj na myśli szereg różnych technik, podejść. Chcielibyśmy je teraz troszeczkę wymienić, tak żeby rozsypać takie ziarenka możliwości. Na pewno sensowną techniką do rozważania jest impact mapping, podejście golden circle, koncepcja product vision board, OKR-y czy opportunity solution tree. Jeżeli te nazwy niewiele ci mówią na ten moment, żadna strata po prostu wyszuka je w internecie, jeśli jeszcze ich nie znasz. Mamy z Kubą doświadczenie w większości tych narzędzi no i faktycznie możemy potwierdzić, że nie dość, że są fajnym narzędziem, które wspomaga zrozumienie, po co pewne rzeczy robimy, to zwykle są to też narzędzia, które są wizualne. Tak więc praca z nimi to nie jest tylko rozmowa, jest też ta część taka widoczna, która bardzo mocno poprawia i zwiększa zrozumienie tego, co on tak naprawdę jest esencją danej zmiany. Kuba: I tu konkretnie, jeśli by zespół zawierał się do jakiejś sesji dzielenia, to jeśli do tej pory nie zostało to zrobione, to rekomendujemy wykorzystanie jako swego rodzaju rozgrzewki czy wstępu właśnie któregoś z tych narzędzi lub powrotu do tych narzędzi, jeśli one zostały już przepracowane na wcześniejszych etapach. Kuba: I trzecia praktyka, którą rekomendujemy to stosowanie tak często, jak tylko się da sprawdzenia zrozumienia celu. To nie tylko osoba zarządzająca projektem, lider produktu czy manager zespołu, może być osobą, która komunikuje, jaki jest cel, ale możemy też poprosić o to, aby to uczestnicy w jakiejś formie ćwiczeniowej albo po prostu na zasadzie takiej szybkiej śmierci po prostu powiedzieli, przypomnieli, czy swoimi słowami opowiedzieli, jaki jest cel danej inicjatywy. To może być okazja do tego, żeby w ogóle sprawdzić, czy to jest zrozumiałe, to może być też narzędzia aktywizujące czy rozgrzewające uczestników, ale też jest fajna okazja do tego, żeby skorzystać z różnorodności zespołu, różnych perspektyw, różnych osób, z różnych profesji, które na sprawy patrzą trochę inaczej. Również warsztatowo na wspomnianym szkoleniu przeze mnie było to bardzo doceniane. Mieliśmy miks osób o bardzo różnych specjalizacjach na warsztacie i też właśnie ten aspekt wychodził. Pewne osoby patrzą na sprawy bardziej systemowo, inne bardziej biznesowo. No i ta parafraza celu albo próba zrozumienia celu też może być atakowana na różne sposoby i w efekcie to zrozumienie jest lepsze. Więc dąż do tego, żeby sprawdzać zrozumienie na przykład poprzez parafrazę przez osoby zaangażowane w zespół. Kuba: Przejdźmy zatem do drugiego wyzwania. Jest to presja biznesu na wdrożenie całości. Co mamy na myśli? Całości projektu, całości zakresu, całości inicjatywy, czasami może całość jakiejś zdefiniowanej funkcji w produkcie. To zjawisko może powodować, że jest pewna niechęć czy pewne poczucie bezsensu dzielenia. No bo po co dzielić, jeśli i tak musimy na końcu wdrożyć wielką całość tak, jak została ona zdefiniowana, a czasami z tą presją biznesu może się wręcz wiązać czy z presją może managementu, może się nawet wiązać takie poczucie, że podzielenie to proszenie się o kłopoty, bo być może ta strona, która wywiera tę presję, może wręcz zaraz zacząć dostrzegać się, że my chcemy spróbować się wyślizgnąć z jakiegoś kawałku zakresu. Więc szereg pewnych takich negatywnych emocji, które mogą powodować, że tego dzielenia nie chce zespół zrealizować. Jacek: I pierwsza nasza rekomendacja odnośnie do tego wyzwania jest taka, żeby pokazać korzyści, które wynikają z tej dekompozycji na wczesnym etapie. Warto założyć, że nie wszyscy wiedzą, nie wszyscy doświadczyli tego, jakie to są korzyści. A myślimy tutaj przede wszystkim o wczesnym obniżaniu ryzyk, zarówno biznesowym. Czyli mamy okazję wcześniej przekonać się, że to, co wymyśliliśmy, faktycznie trafia w potrzebę rynkową, jest właściwie rozwiązane. Ryzyk technologicznych, czyli czy potrafimy posługiwać się konkretną technologią, której chcemy użyć, czy ryzyk społecznych, czyli czy ta grupa osób, która odpowiada na implementację tego rozwiązania, czy potrafią ze sobą efektywnie współpracować. Więc ryzyka to jest jakby jedna strona tej monety, a z drugiej strony jest taka koncepcja, że chcielibyśmy tę najważniejszą wartość, tę esencję tak naprawdę, konkretne zmiany projektu czy inicjatywy, chcielibyśmy dostarczyć jak najwcześniej. Jeżeli ten temat jest dla Ciebie interesujący, to zdecydowanie polecamy nasz wcześniejszy odcinek, odcinek, który nazwaliśmy „Dlaczego warto dzielić praca na małe części?”, ponieważ zawarliśmy tam całą masę pomysłów, koncepcji i wskazówek, dlaczego warto dzielić. Odsyłamy do odcinka numer 76 dostępnego pod adresem porzadnyagile.pl/76. Kuba: Drugi z możliwych rozwiązań na presję biznesu na wdrożenie całości jest zrozumienie obaw interesariuszy, które blokują ich na tenże podział. Tutaj proponuję uruchomić empatię, proponuję zrozumieć i wczuć się w perspektywę tych Interesariuszy. Coś, co widać z zewnątrz z perspektywy też może konkretnego zespołu wykonawczego jako jakiegoś rodzaju niezrozumiała albo wręcz nieracjonalna presja, może tak naprawdę być czymś unikalnym dla tej osoby, dla tego konkretnego managera czy tej konkretnej grupy ludzi z jakiejś części organizacji. To może być coś, czego ty nie doceniasz, a jednak trzeba zagospodarować. Co mam tu na myśli? Bardzo konkretny przykład z konkretnej firmy, w której uczestniczyłem. Na przykład zespół odpowiedzialny za operację, czyli jakieś takie działania związane z usługami, na przykład po sprzedaży i obsługą klienta. Bardzo bał się, że ich narzędzia zostaną uznane za nieistotne, albo w ogóle nie zostaną zrealizowane w całym projekcie, dlatego oni byli bardzo sceptyczni i bardzo tacy twardzi w negocjacjach, bardzo niechętni do jakiegokolwiek dzielenia tego, co oni zgłosili, jakichś puli, ich wymagań, ich potrzeb narzędziowych. No bo ich życiowe doświadczenie z przeszłości jakichś poprzednich projektów pokazywało, że często kończyło się tym, że pod presją czasu w ogóle żadne narzędzia dla nich nie były wykonywane i muszą obsługiwać klienta Excelami i mailami pisanymi z ręki, bo system nie zagospodarował tego, choć pierwotnie było to planowane. Więc tutaj warto wziąć na to poprawkę, warto wczuć się w tę perspektywę i też zrozumieć ewentualne obawy. Jacek: Innym przykładem obawy może być sytuacja, w której ktoś komuś obiecał bardzo precyzyjny i zwykle bardzo rozbudowany zakres. Często jest tak, że osoby te nie mówią tego wprost albo po prostu może trochę im jest trudno też przyznać, że gdzieś tam komuś coś takiego obiecały no i będą opornie podchodzić do tematu, żeby ten duży kawałek, tą całość podzielić. Z takiej obawy, że to dzielenie będzie jednak być może pretekstem do tego, żeby z tego zakresu wyleciało. Kuba: Taki przykład specyficzny już dla pewnej grupy firm to to, że jest też w niektórych organizacjach taki pęd ku robieniu dużych, spektakularnych rzeczy. I tutaj w tym kontekście idea dzielenia trochę stoi z tym w poprzek. No bo trzeba robić wielkie projekty strategiczne, robić wielkie wow, mieć wielkie premiery, mieć wielkie nagrody za jakieś tam przełomowe niesamowite odkrycia czy innowacje w danej branży. W tym sensie warto tę perspektywę też złapać, że może być tak, że osoba właśnie szykuje się na przyszłą konferencję innowacji w bankowości i tam naprawdę ma wielką ochotę wyskoczyć na scenę i poopowiadać, jak to wielkie, wspaniałe, nowe implementacje, pewnie w tym roku AI w apce, ma w planach. Oczywiście to nie oznacza, że spektakularne rzeczy muszą być niepodzielone, ale warto może mieć tutaj świadomość tej sytuacji i ewentualnie dbać o tę komunikację, bo jedno nie stoi w przyszłości z drugim. W najgorszym razie faktycznie wdrożenie może mieć miejsce jako wielki wow, co nie znaczy, że nie warto podzielić na wcześniejszych etapach i też dostarczać kawałkami, być może kawałkami, które nie będą jeszcze publikowane. Jacek: I to, co Kuba powiedział, to właściwie przesuwa nas do trzeciej porady, czyli przepracowania z biznesem różnic pomiędzy podziałem na części, a obietnicą realizacji całości. W największym skrócie chodzi o to, że to, że podzielimy na mniejsze kawałki pracę, nie musi automatycznie oznaczać, że nie wdrożymy potrzebnej całości. Przy czym jednak tutaj oczywiście dostrzegamy pewną kontrowersję, no bo może być tak, że masz doświadczenie z aktualnej firmy czy z wcześniejszych firm, że jednak ze względu zwykle na jakieś ograniczenia czasowe taki podział powoduje, że do konkretnej daty jednak wdrażana jest jakaś tam część. Bywa, że ona jest satysfakcjonująca i nie są realizowane te rzeczy, których nie zdążyliśmy zrobić w dalszej kolejności, tylko realizowane są jakieś kolejne inne koncepcje. Więc co do zasady nie musi tak być, ale rozumiemy, że doświadczenie i historię wcześniejszych projektów mogą podpowiadać, że z tą poradą trzeba byłoby czy do tej porady podchodzić w ostrożny sposób. Kuba: W szczegółach jest też druga kontrowersja, to koncepcja potrzebnej całości. Może się okazać, że tutaj ktoś się bardzo kurczowo trzyma tego czegoś, co jest wyobrażeniem całości zakresu czy całości rozwiązania, co powstało na bardzo wczesnym etapie. No i czasami niektórzy zbyt kurczowo się trzymają tej wizji raczej zakładając, że od początku mieli rację co do tego, co jest potrzebne, od początku wiedzieli, że dokładnie ten cały zakres jest tym, czego potrzebuje rynek czy potrzebuje klient. Więc tutaj wracamy też do ryzyk biznesowych. Zbyt dużo decyzji podjętych na zbyt wczesnym etapie może być, tak naprawdę złudzeniem co jest potrzebne. Więc rada z podwójną kontrowersją jak to pokazaliśmy, ale mimo wszystko na etapie takim bardzo wczesnym, być może bardziej dyplomatyczne jest powiedzenie, „Podzielimy na kawałki i wdrożymy to, co jest potrzebną całością”, gdzie ja w swojej głowie mówię, potrzebna całość to nie będzie cały zakres, tak jak go czujemy dzisiaj, bo jeszcze czas pokaże, co to dokładnie będzie to coś, co wdrożymy. Jacek: Trzecie wyzwanie to wyważenie perspektywy technologii i biznesu przy podziale. Mamy tutaj na myśli sytuację po dwóch stronach osi. Z jednej strony, kiedy podział dzieje się wyłącznie w izolacji biznesowej i osoby technologiczne do tego podziału nie są zapraszane, co oczywiście powoduje, że tracimy bardzo istotny aspekt wykonalności, jak również dostępnych opcji, które płyną nie z głów biznesowych, a od osób technologicznych. Z drugiej strony próba podziału wyłącznie technologicznego, co może się udać z perspektywy podziału tego na mniejsze kawałki, ale dobrze nie rozumiejąc aspektów biznesowych albo nie mając możliwości dopytania – przykładowo, jaki to będzie miało impakt biznesowy – również spowoduje, że taki podział będzie jakiś, ale na pewno nie będzie to podział optymalny. Kuba: Rozwiązanie pierwsze jest dosyć oczywiste. Zaproś przemyślany skład, będący reprezentacją potrzebnych stron. I to idzie trochę dalej niż tylko te dwie skrajne kawałki osi, które wymienił Jacek, bo to może być też perspektywa na przykład prawna, to może być perspektywa user experience, więc tutaj uczestników tego typu warsztatów czy aktywności związanych z podziałem powinno być prawdopodobnie sporo w zależności od kontekstu i specyfiki twojego produktu. Natomiast w tej Radzie „Zaproś” jest też koncept tego, że w ogóle rozmawiamy po co, kto, z czym ma przyjść i jaką perspektywę reprezentować. Mnie serce boli, jak często słyszę ze strony biznesowej, że zaprosili na przykład przedstawicieli IT, jakiś architektów, jakiś senior developerów, po czym się okazało, że te osoby były bardzo ciche na spotkaniu, nie za bardzo zabierały głos, nie za bardzo dokładały od siebie – nawet zapytane. Moim zdaniem tu może być taki błąd pierwotny w tym, że ktoś zaprosił te osoby, przyszły, bo warto, bo trzeba, bo tak wypada, bo taki jest zwyczaj, natomiast tak naprawdę te osoby mogłyby nie wiedzieć, po co na danym spotkaniu są. Więc tutaj pojawia się bardzo ważna rola osoby zapraszającej, ktokolwiek to jest w danym kontekście, która również wyjaśnia wszystkim obecnym czy wszystkim planowanym do wzięcia udziału w tych czynnościach, żeby jednak bardzo jasno wyrazić, na co liczę, na czego oczekuję od Ciebie, jako uczestnika tego typu warsztatów. Żeby też nikt się nie bał, nie krygował, nie hamował, zwłaszcza, że prawdopodobnie w ramach takiego dzielenia się będzie trochę tarć. Ktoś zaproponuje podział biznesowy, który nie do końca jest dobry technologicznie, któryś podział biznesowo-technologicznie fajnie się zapowiadający będzie trochę bezsensowny z perspektywy prawnika, czy z perspektywy osoby odpowiedzialnej za bezpieczeństwo. Więc tutaj się rzeczy będą tarcia, więc każdy musi rozumieć też, po co jest na tym warsztacie, czy na tym spotkaniu, czy uczestniczy w tych aktywnościach. Jacek: Druga wskazówka ustal facylitatora i oczekuj od tej osoby, że zadba o każdą perspektywę. Mówiąc prostszym językiem, zadba, żeby była osoba, która zadba o to, żeby przebieg tego warsztatu był maksymalnie efektywny, żeby równomiernie wybrzmiały dostępne na spotkaniu perspektywy, nawiązując do tego, co powiedział Kuba, jak również, żeby zbalansować też głębokość tych rozmów. Czyli przykładowo, żeby nie zabrnąć w jakieś super niskopoziomowe detale na przykład technologiczne, bo to może powodować, że wszystkie te inne osoby, które nie są tak techniczne, może się o nich rodzić poczucie, że to spotkanie tak nie do końca jest dobrze poprowadzone. Kto może prowadzić takie spotkanie? To może być ogarnięty analityk, to może być lead developer, to może być architekt. Tak naprawdę nie ma to znaczenia, jak nazywa się ta konkretna rola. Ważne jest natomiast, żeby ta osoba była po pierwsze dobrze przygotowana do poprowadzenia takich warsztatów, czasem serii warsztatów, bo to może być więcej niż jednorazowa akcja, i żeby starała się ta osoba trzymać perspektywę wszystkich stron będących na tym spotkaniu równomiernie, a nie była tylko reprezentantem tej jednej. Bo tak jak wspomniałem przed chwilą może to spowodować, że nie do końca będzie to dobra reklama na przyszłość dla tego typu inicjatyw w organizacji. Kuba: I trzecia porada, jak sobie poradzić z wyważeniem perspektywy technologii i biznesu, to zastosować techniki wizualne, które są zrozumiałe zarówno dla biznesu, jak i IT. Mamy tu konkretnie przede wszystkim na myśli Story mapping, który lubimy, robimy, często rekomendujemy i sami też regularnie wręcz stosujemy do swojej własnej pracy biznesowej czy pracy związanej z podcastem. Podobnie jak z poprzednimi wymienionymi technikami, nie będziemy tutaj w odcinku ich opisywać. Zakładam, że Story Mapping jest już na tyle powszechną techniką, że akurat on powinien być wśród odbiorców znany naszego podcastu, ale jeśli nadal go nie znasz, to mocno rekomendujemy sprawdź to, może dołącz do jakiegoś warsztatu, gdzie jest to realizowane, bo technika jest supermocna, jeśli chodzi o wizualizację, jeśli chodzi o pokazanie zakresu, pokazanie opcji, ale też między innymi w kontekście tego, o czym tu mówimy, takie pokazanie sobie, czym jest w ogóle to przedsięwzięcie, które realizujemy, jaką ono się dzieli na mniejsze kawałeczki i te kawałeczki najczęściej są realizowane z perspektywy użytkownika, więc zrozumiałe są zarówno dla biznesu, jak i dla strony tych osób, które będą później to implementować. Obiecująco wygląda też zastosowanie Event stormingu. Ja sam osobiście nie prowadzę tych sesji, ale kilkukrotnie uczestniczyłem jako obserwator czy jako uczestnik. Mam tu mniejsze doświadczenia, ale jeśli ktoś umie to poprowadzić, to uważam, że może dać bardzo podobny rezultat co Story mapping, choć rządzi się trochę innymi prawami. Jacek: Zanim pójdziemy dalej, krótka informacja, mamy dostępny z Kuba webinar dotyczący kwestii tego, jak dzielić pracę na mniejsze kawałki. Ten webinar nauczy Cię formułować celne argumenty za tym, że w ogóle warto dzielić, nauczy Cię też używać w praktyce wyselekcjonowanych przez nas konkretnych metod dzielenia. W webinarze pokazujemy wszystko na bazie łatwych, do zrozumienia przykładów, jak dzielić oraz podpowiadamy sporo wskazówek z naszej praktyki, jak lepiej dzielić elementy, angażując w to wydarzenie całe zespół. Więcej informacji oraz możliwości zakupu webinaru znajdziesz na stronie porzadnyagile.pl/deco. Kuba: Czwartym wyzwaniem jest czasochłonność procesu dzielenia. Często, gdy przekonuję jakiś zespół do tego, że warto dzielić, słyszę jako jeden z argumentów przeciwko dzieleniu, jest to, że to jest praca do wykonania, ktoś to musi zrobić, ktoś to musi wpisać, tu będzie dużo elementów, które później trzeba zarządzić, skoordynować. I przyjmuję do wiadomości, że to jest pewna praca, to jest pewien wysiłek, ale dla wielu zespołów czy w wielu organizacjach jest to po prostu pewnego rodzaju wyzwanie, jak się za to zabrać. Co tutaj rekomendujemy? Jacek: Przede wszystkim warto zadbać o zmianę myślenia, że dzielenie to nie jest koszt i tak nie nazywać tego procesu, tylko raczej myśleć o tym, że to jest inwestycja w proces dostarczania, która pomoże zespołowi uchwycić po pierwsze dobre zrozumienie zakresu, da też o wiele lepszą kontrolę nad postępem prac, przez to, że będziemy pracować na trochę mniejszych klockach i też zmniejszy złożoność danego kroku większej inicjatywy, które mamy do wykonania. Za tym wszystkim płynie cały szereg technicznych aspektów, a mianowicie sam przepływ pracy wewnątrz zespołu powinien tak naprawdę przy pracowaniu na mniejszych kawałkach przyspieszyć, przez to, że szybciej coś zostanie zaimplementowane, szybciej będziemy w stanie to przetestować, szybciej będziemy w stanie zrobić code review, czy ostatecznie szybciej pewne rzeczy zmergować, czy wypuścić na środowisko produkcyjne. Jest więc cała masa bardzo pozytywnych rzeczy, które dostaniemy, tylko jeśli zainwestujemy czas w to, żeby tę pracę, która na nas czeka, po prostu, żeby ją podzielić na mniejsze fragmenty. Kuba: Druga rada to wykorzystaj reużywalność narzędzi i instrukcji. Faktycznie może być tak, że ten koszt czy inwestycja, jak to Jacek przed chwilą bardzo wyraźnie wskazał czy skorygował, może po prostu zajmować pewien konkretny czas i częścią tego czasu może być przygotowywanie się lub niepotrzebne wgryzanie się w techniki czy w narzędzia związane z dekompozycją czy właśnie dzieleniem elementów. Tutaj mocno rekomenduję, zwłaszcza osobom, które pełnią jakieś funkcje liderskie w zespole, czy odpowiadają za proces pracy, by jak najmocniej wykorzystywać okazję do szykowania czy reużywania checklist, na przykład metody dzielenia. To jest bardzo prosta checklista, jakimi metodami możemy podzielić dany projekt czy dany element, który podlega właśnie warsztatowaniu. To mogą być przygotowane szablony, wymieniliśmy konkretne już techniki, te techniki można mieć już przygotowane, jakieś boardy na jakimś miro czy jakieś przygotowane gotowe kawałki do przepisania na flipchart czy do przepisania na jakieś kartki. Ale chodzi też o znane zespołowi schematy. Nie trzeba się silić za każdym razem, żeby zrozumieć o co chodzi tej osobie, która prowadzi daną sesję warsztatową, tylko zespół się dopracowuje z czasem gotowych ścieżek, tych, które już można nawet prawie nie dawać żadnych instrukcji, tylko po prostu wejść na takim trochę automacie. Oczywiście nie sugeruję, te instrukcje zawsze jednak jakieś powinny być, ale one mogą być super związłe, niewymagające żadnych dodatkowych omówień i też wchodzące zespołowi, tak nazwij, gładko. Czyli zespół płynnie wchodzi w temat, nie ma żadnych dyskusji, ale o co ci chodzi, gdy każesz nam tu coś rozpisać albo co masz na myśli, gdy mówisz o dzieleniu po jakiś tam elementach, bo to wszystko zespół już zna, czuje. Więc też w jakimś sensie jest okazja do oszczędności czasowej, jeśli tylko do tego podchodzi się w taki bardzo świadomy sposób i dzięki temu, zwłaszcza kolejne dzielenia, gdy już bazujesz na checklistach albo schematach, są już mniej czasochłonne. Jacek: To co powiedział Kuba jest wprowadzeniem do trzeciej porady, czyli nabierzmy wprawy w dzieleniu. Kiedy zbudujemy doświadczenie, kiedy będziemy mieć te wszystkie checklisty, te wszystkie rzeczy, które nam ułatwiają, wtedy dzielenie staje się czymś naturalnym, płynnym, oczywistym i jest po prostu przeprowadzane w sposób generalnie dosyć sprawny. Przestaje być tematem, na którym trzeba się zastanawiać, nic nas nie blokuje, nie ma tej obawy jak to zrobimy, tylko po prostu staje się tu naturalną częścią pracy zespołów, coś co jest absolutnie oczywiste i należy poświęcić na to trochę czasu. To nie jest tak, że to się po prostu wydarzy, ale pierwsze podzielenie, drugie, trzecie. Zwykle pojawiają się bardzo wartościowe efekty dzielenia, powodują, że w tej pamięci mięśniowej zespołu zostaje taka myśl, że to po prostu warto robić, więc z perspektywy czasu nie ma już myślenia, czy to zrobimy, tylko tak naprawdę, kiedy to zrobimy, bo po prostu wiemy, że to po prostu trzeba robić, że to ma sens. I też skojarzenie jest takie, że zrobiliśmy to tyle razy, że zrobimy to z równą łatwością, kiedy przyjdzie kolejna okazja czy konieczność, żeby wykazać się tymi umiejętnościami. Kuba: I pokuszę się o taką szpileczkę, że wyzwanie z czasochłonnością dzielenia, szczególnie przecenia czy niepotrzebnie uwypukla ta grupa, która tego dzielenia nie robi. Czyli tutaj jest pewnego rodzaju obietnica osoby, które realizują dzielenie rutynowo, po prostu uważają to za nieodłączną część pracy, robią to dosyć płynnie i nie robią z tego niepotrzebnego szumu. Jacek: Ostatnie wyzwanie, które chcemy pokryć w dzisiejszym odcinku, to mentalność, niech ktoś podzieli. Czyli jest to sytuacja, w której nie do końca wiadomo, kto powinien się zabrać za dzielenie. Może i czujemy, że dobrze by było podzielić, ale to na pewno nie powinniśmy robić my. To powinni zrobić oni, albo to powinien zrobić ktoś. Jeżeli więcej osób w organizacji pomyśli w ten sam sposób, odrzucając trochę tę rękawicę pod tytułem wezmę i zrobię, to może się okazać, że czas sobie będzie płynął, co jest nieuniknione i po prostu zaczniemy pracę z tym, co mamy, czyli będziemy pracować z projektem w takim stanie, jaki jest, bez podziału. Jakie mamy pomysły na to, żeby sobie z tą mentalnością poradzić? Kuba: Pierwsza praktyka, chociaż nieatakująca problemu wprost, to podział na poziomie całego portfela. Mówię, że nie atakuję to wprost, bo to nie rozwali tej mentalności, że ktoś inny powinien podzielić, a w pewnym sensie nawet wręcz właśnie rekomenduję, żeby faktycznie ktoś inny podzielił, ale mam tu na myśli to, że jednym z problemów tego takiego przytłoczenia albo potrzeby, żeby ktoś podzielił, jest właśnie ta perspektywa, że często do zespołów wykonawczych, czy takich zespołów produktowych, projektowych trafia coś, co jest bardzo dużych rozmiarów i to tak z góry zdeterminowane, czy z góry zdefiniowane w taki sposób, że ten podział nie jest prosty. Więc tutaj mocno rekomenduję, by to na poziomie portfela, czy produktu, czy Road mapy, czy całego portfela projektów, jeśli tak to funkcjonuje w twojej organizacji, zastanowić się, czy by tego podziału jednak w jakimś sensie, albo nie wymusić, albo chociaż propagować jako dobrą praktykę. Bo wtedy, jeśli do zespołu trafi coś, co jest mniejszą cząstką, jakimś mniejszym etapem projektu, mniejszym wycinkiem celu, albo realizacją tylko jednego z najważniejszego celu spośród kilku, które dana inicjatywa pierwotnie miała realizować, to ten podział w tym zespole już konkretnym będzie trochę prostszy. Więc ta mentalność niech ktoś podzieli, moim zdaniem może m.in. częściowo bazować na tym, że zespół jest konfrontowany z trochę za dużymi elementami i rozwiązaniem na to jest podział na wczesnym etapie, jeszcze tak trochę ponad zespołem, czy na tym etapie takim strategicznym, albo chociaż taktycznym. Jacek: Druga porada to zasada, którą chcemy zaproponować, że warto się na nią umówić w zespole, która brzmi, jak widzisz linię podziału, to zgłaszasz propozycję podziału. Czyli koncepcja, w której jeżeli przechodzi Ci do głowy, jak można coś byłoby podzielić, to po prostu mówisz to. Z czego wynika ta propozycja? Wielokrotnie spotykam się z sytuacją, że obserwuję np. podczas procesu superwizji, jak pracuje konkretny zespół. Ktoś zadaje pytanie, pada pytanie, nikt się nie odzywa. Można odnieść wrażenie, że w zespole nie ma odpowiedzi. Kiedy zagłębić się i porozmawiać na spokojnie z pojedynczymi osobami, albo kiedy zastosujemy inną strukturę, która w lepszy sposób aktywizuje osoby dostępne w zespole, okazuje się, że zespół ma całą masę różnych pomysłów, bo tylko z jakichś powodów się tymi pomysłami nie dzieli. Zasada, którą tutaj proponujemy, ma na celu zbudowanie śmiałości w ludziach. Na zasadzie uprościmy sobie życie, jeśli ktoś zobaczy fajny, sensowny sposób podziału, to się w danym momencie odezwie. Brzmi to banalnie, ale wiem z doświadczenia, że czasem pojedynczy sygnał, impuls, komentarz potrafi uruchomić bardzo fajną zmianę w zespole. Zdecydowanie do umówienia się na takie proaktywne działanie rekomendujemy. Kuba: Trzecia, ostatnia porada w tym wyzwaniu to kształtowanie przez management konieczności dzielenia. To dzielenie musi być oczekiwane, czyli członkowie zespołu. Jeśli wprowadzili tę zasadę Jacka, to powinni być za nią doceniani. Jeśli jej nie wprowadzają albo zasłaniają się, że idzie, jak idzie, albo postępów nie ma, albo ryzyka projektowe się ziściły, bo nie podzieliliśmy, to powinien być wstęp do bardzo poważnej rozmowy o tym, że to jest problem, bo jako management organizacji, czy jako Product manager, czy Project manager, czy jakiś manager strukturalny, hierarchiczny, wszyscy wymagają tego, żeby to dzielenie miało miejsce. Warto postawić dzielenie jako oczekiwanie, dawać feedback, jeśli to dzielenie następuje, dawać feedback, jeśli nie następuje. Też wspierać pomysły na podział, zwłaszcza takie bardziej odważne, wiążące się też z zahaczeniem o aspekty wyższego poziomu biznesowe, czy związane ze zrozumieniem celu. Wszystko to warto propagować. I przez odwrotność też powiem, nie doprowadzać do sytuacji, w której zespół ma poczucie, że ma zablokowaną możliwość dzielenia. Mam na myśli takie jakieś wytyczne czy jakieś stawianie pewnych spraw, że na przykład wszystko musi być wdrożone jako całość, co było przedmiotem innego wyzwania, czy jakieś inne rodzaje blokerów albo komunikatów, które powodują, że zespół nie wierzy w efekty pracy przyrostowej i nie widzi w związku z tym sensu dzielenia. Jacek: Na koniec kilka myśli, którymi chcemy się podzielić zamiast takiego klasycznego podsumowania. Dzielenie pracy na mniejsze kawałki to zawsze dobry pomysł. Jeszcze nie spotkałem zespołu, który byłby zawiedziony efektami dobrze przeprowadzonego dzielenia. Kuba: Dzielenie jest superpraktyką. Analogicznie do tego jak o żywności mówi się superfood. Daje masę korzyści na wielu poziomach i jest jednym z fundamentów efektywności zespołów. Jacek: Warto kreować kulturę pracy wspierającą dzielenie pracy na mniejsze części i aktywnie mierzyć się z ewentualnymi wyzwaniami, z takimi aktywnościami. Kuba: Jeśli mierzysz się w swojej organizacji z wyzwaniami związanymi z dzieleniem, tymi, które wymieniamy albo innymi, skorzystaj z naszej oferty wsparcia konsultacyjnego. W Twoim konkretnym kontekście pomożemy przemyśleć dany temat albo wskazać konkretne rozwiązania z naszego wieloletniego doświadczenia. Sprawdź całość oferty na 202procent.pl/konsultacje. Jacek: Ja również polecam się odezwać do nas. Natomiast notatki do tego odcinka, artykuł, transkrypcja oraz zapis wideo znajdziesz na stronie porzadnyagile.pl/139. Kuba: I to by było wszystko na dzisiaj. Dzięki, Jacek. Jacek: Dzięki, Kuba. I do usłyszenia wkrótce. ________ To była pełna transkrypcja odcinka podcastu Porządny Agile. Dziękujemy za lekturę!The post Wyzwania w dzieleniu projektów na mniejsze części first appeared on Porządny Agile.
Według Global Disinformation Index, każdego roku do witryn dezinformacyjnych trafia 235 mln dol. z reklam. Tylko w 2021 r. na głoszenie nieprawdy dotyczącej zmian klimatu przeznaczono 36 mln dol. Czym jest dezinformacja? Jak ją rozpoznać? Rozmawiam z dr Katarzyną Bąkowicz.Dr Katarzyna Bąkowicz to doktorka nauk o komunikacji społecznej i mediach, strateżka i doradczyni. Związana z Uniwersytetem SWPS. Naukowo zajmuje się dezinformacją. Bada ten temat szczególnie w obszarze biznesu, zajmuje się także analizą skutków społecznych manipulacji medialnych.Z odcinka dowiesz się m.in.:czy to prawda, że wszyscy dezinformujemy;jaka była najbardziej szkodliwa dezinformacja, z jaką moja gościni miała do czynienia;jak się zarabia na dezinformacji; jak biznes dezinformuje i co można z tym zrobić;jak w dezinformacji kontrybuują tradycyjne media;czy zalew informacji da się zatrzymać;co zrobić, by nie wpaść do króliczej nory?Polecam też odcinek #119 „Lepszego Klimatu” – rozmowę z red. Anną Gielewską o rosyjskich trollach, dezinformacji i szpiegach, a także #153 o homo digitalis z Wojtkiem Kardysiem.Podobają Ci się tematy, które poruszam w podcaście? Więcej znajdziesz tu:Instagram: http://bit.ly/3Vene60YouTube: http://bit.ly/3iddUR7TikTok: http://bit.ly/3gDdaobRealizacja: Karolina Deling-Jóźwik - redakcjaIrena Suska - montażP & C Paulina Górska | Varsovia Lab.
W tym odcinku zapraszam Cię do posłuchania rozmowy na bardzo życiowy temat – jak to jest, kiedy jedna osoba w związku nie jest gotowa na zmiany. Lubię mówić, że kobiety są Ambasadorkami Ajurwedy – że przynoszą ją do swoich domów. Bywa tak, że z Ajurwedą zmieniają się nie do poznania, ale w gruncie rzeczy na lepsze. A ta druga osoba – partner, mąż czy dziecko – nie jest gotowa na zmianę. Jak wtedy pogodzić te przepiękne, głębokie zmiany, których doświadczasz dzięki Ajurwedzie, wcielając ją w życie, z miłością do bliskiej Ci osoby, która niekoniecznie jest na Ajurwedę otwarta? Serdecznie zapraszam do posłuchania mojej – kobiecej perspektywy, i męskiej – Michała. Jak zawsze znajdziesz nas w formie podcastu albo możesz obejrzeć rozmowę na YouTube. Notatki do podcastu znajdziesz na stronie:https://agni-ajurweda.pl/325 Do niedzieli 16 listopada trwają zapisy do jubileuszowego 3-miesięcznego programu online Zatoka delfinów - żyjącej i oddychającej przestrzeni, w której kobieta kobiecie sprzyja. Tutaj znajdziesz wszystkie informacje o tym programie: https://kurs.agni-ajurweda.pl/program-zatoka-delfinowDo poniedziałku 17 listopada trwają zapisy do kursu Zdrowa tarczyca z Ajurwedą. Wszystkie szczegóły tej edycji podajemy tutaj: https://kurs.agni-ajurweda.pl/zdrowa_tarczycaJeśli tak jak nas fascynuje Cię ajurwedyjskie podejście do zdrowia i życia i myślisz o dołączeniu do Szkoły Ajurwedy, to zapraszam Cię do zapisu na listę osób zainteresowanych kolejną edycją tutaj: https://agni-ajurweda.pl/sa-lo/ Dzięki temu niczego nie przegapisz. Kolejne zapisy rozpoczną się po Nowym Roku.
W dzisiejszym odcinku wysłuchamy kolejnej paranormalnej spowiedzi – tym razem od jednego z naszych słuchaczy mieszkającego w Stanach Zjednoczonych. Poza opisem kilku ciekawych zdarzeń z różnych kategorii, podzieli się on także swoimi przemyśleniami na temat UFO, zjawisk paranormalnych oraz prawdziwej natury naszej rzeczywistości. Opowie nam również o swojej drodze do głębszego zrozumienia własnych doświadczeń – drodze, wiodącej między innymi przez lekturę kilkudziesięciu książek – i nie tylko. START 00:00:00 Wstęp 00:01:08 Postać z innej epoki. Zdarzenie w Filadelfii w 2014 roku 00:02:44 UFO. Zagadkowe wiszące obiekty świetlne nad Atlantykiem (po 2012-2014 r.) 00:11:44 Wątki okołopandemiczne i wzmożone zainteresowanie UFO. Droga do głębszego zrozumienia swoich doświadczeń (uwaga, trochę chaotyczna część) 00:25:01 Spotkanie z osobliwym wilkiem-gigantem na autostradzie. Czyżby Skinwalker? 00:32:10 Tam, gdzie bywał Johny W. Zdarzenia w pobliżu Strefy 51 00:48:47 Luźna dyskusja i garść spostrzeżeń na koniec odcinka 01:02:22
Sławomir Szmal od roku jest prezesem Związku Piłki Ręcznej w Polsce. Były znakomity bramkarz naszej reprezentacji i medalista mistrzostw świata opowiedział Patrykowi Serwańskiemu o tym jak odnalazł się w nowej roli. Co go zaskoczyło? Jakie reformy udało się wprowadzić?
odcinek "brzydki" i chyba mój ulubiony...zapraszam was na mojego: instagrama: https://www.instagram.com/kasia_fatyga/tik toka: https://www.tiktok.com/@kasiafatyga?lang=pl-PLmaila: kasiafatyga.podcast@gmail.com oraz do obserwacji i oceny podcastu a jeśli uważacie moje treści za wartościowe (lub po prostu przydatne) i chcecie mnie w jakiś sposób wesprzeć możecie postawić mi wirtualną kawę na https://buycoffee.to/moje-adhd z góry dziękuję za każdy rodzaj wsparcia ❤️
Były minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau podkreśla, że mimo trudnego charakteru współpracy, strategiczny sojusz Polski z USA zdał egzamin w obliczu rosyjskiego zagrożenia.
Breslau, rok 1936. Zbliżają się XI Igrzyska Olimpijskie. A w mieście dochodzi do brutalnego morderstwa. Jedynym, który jest w stanie zamknąć śledztwo na czas, jest komisarz policji polskiego pochodzenia Franz Podolsky. Franz ma problem z alkoholem, do szaleństwa kocha swoją żonę Lenę i znany jest z kontrowersyjnych, ale skutecznych metod działania. Bywa obcesowy, szorstki i wybuchowy. "Ta historia mnie porwała" - mówi w RMF FM grający główną rolę Tomasz Schuchardt.
Bywa, że jesteśmy już za tym, co stare… a jeszcze nie weszliśmy w to, co nowe
Bywał mityczny – nie tylko w polskiej wyobraźni, w której przez długi czas to, co zachodnie, oznaczało zwyczajnie to, co lepsze. Nie: także we własnej, w której idea zachodniości wdarła się na postument i nie chciała z niego zejść. Potem, kiedy za sprawą kilku filozofów okazało się, że u jego podstaw stoją ludzkie popędy i przemoc, z cokołu zaczął spadać i spada do dzisiaj, bezustannie. Ale spaść nie może, bo nikt nie wymyślił nic lepszego.Do rozmowy o Zachodzie jako obszarze ideowym zaprosiłem prof. Agatę Bielik-Robson – filozofkę związaną z Polską Akademią Nauk i Uniwersytetem w Nottingham. Rozmawiamy o tym, jak Zachód zaczął być względem siebie podejrzliwy – tu ze szczególnym uwzględnieniem powieści Josepha Conrada – i jak ta podejrzliwość stała się w dyskursie dominująca. Jaka była w tym rola uniwersytetów i rewolucji lat 60. ubiegłego stulecia? To długi odcinek, ale krótko się o tym opowiedzieć nie da. Podcastu „Czas odzyskany” możesz posłuchać na platformach Spotify, Apple Podcasts oraz YouTube. This podcast uses the following third-party services for analysis: Podtrac - https://analytics.podtrac.com/privacy-policy-gdrp
Bywa, że mimo najszczerszych starań i chęci trudno nam dotrzeć do naszych nastoletnich dzieci. Ich zachowania są dla nas wyzwaniem, czasem ranią - a często po prostu nie rozumiemy, dlaczego w ogóle się pojawiają.Jak zatem budować ten kontakt dzień po dniu, aby dorastające dziecko wiedziało, że jest dla nas ważne i kochane?
"To jest decyzja premiera. Zobaczymy, kto będzie ministrem edukacji 1 września" - powiedziała w Porannej rozmowie w RMF FM minister edukacji z Koalicji Obywatelskiej Barbara Nowacka. Pytana przez Tomasza Terlikowskiego o to, kiedy nastąpi rekonstrukcja rządu powiedziała, że do końca lipca. "Najpierw trzeba ułożyć relacje z koalicjantami. Wiemy w KO, że jesteśmy drudzy do rozmów, bo najpierw premier musi ułożyć swoje relacje i koalicję na nowo z przedstawicielami Lewicy, PSL i Polski 2050. Ministrem się bywa. Nikt z nas nie ma wielkiego przywiązania do stanowiska" - dodała.
Każdy z nas czasem... przesadza. Jednym razem przesadzamy z emocjami, innym z oceną sytuacji. Bywa, że z kontrolą, z narzekaniem, z analizowaniem każdego słowa. Niby nic wielkiego, a jednak robi różnicę. W tym odcinku rozmawiamy o przesadzie — tej codziennej, znajomej, naszej. O sytuacjach, w których coś miało być dobrze, a wyszło… za dużo. Bo każdy gdzieś przesadza. Pytanie tylko: z czym?
W życiu zdarzają się chwile, po których wszystko wygląda inaczej. Czasem są nagłe, czasem dojrzewają powoli. Bywa, że to jedno zdanie, jedno wydarzenie, jedna strata. Albo przeciwnie – coś cichego, niepozornego, co zmienia nas na długo. W tym odcinku rozmawiamy o punktach zwrotnych. O zdarzeniach, które przestawiły myślenie, zmieniły kierunek, zamknęły jakiś rozdział albo otworzyły nowy. Takich, które zostają w człowieku na długo – choć nie zawsze wiadomo, od razu, dlaczego.
Bogdan Bartnikowski ostatnie miesiące wojny spędził na robotach przymusowych w Berlinie. Gołymi rękami odgruzowywał miasto po bombardowaniach. Wcześniej jako dziecko walczył w Powstaniu Warszawskim i trafił do obozu Auschwitz. Jak to możliwe, że dziś nie żywi urazy do Niemców i chętnie spotyka się z niemiecką młodzieżą? Opowiada Maciejowi Wiśniewskiemu. KONTAKT: cosmopopolsku@rbb-online.de STRONA: http://www.wdr.de/k/cosmopopolsku BĄDŹ NA BIEŻĄCO: https://www.facebook.com/cosmopopolsku Von Maciej Wisniewski.
Urodziłem się w Boliwii, gdzie babcia od dziecka wychowywała mnie w świadomości, że zmarli żyją wśród nas, patrzą nam na ręce i się nami opiekują. Nie miałem w rodzinie wybitnych przodków, zatem żaden z nich nie przemienił się ani w górę, ani w rzekę. Widywaliśmy ich jedynie w obrębie domu i ogrodu babci. Nosili białe kapelusze z szerokimi rondami i okrągłym szczytem oraz poncha w kolorze czerwonym. Tak bardzo bałem się duendes, że na ich widok pierzchałem do domu w podskokach. Bywało, tak przynajmniej zapewniała nas babcia, że dostawali się za nami do kuchni pod postacią świnek morskich, których sporo grasowało po klepisku, czekając aż ktoś rzuci im obierki od kartofli - pisze Witold Vargas w artykule, który ukazał się na łamach majowego numeru "Nieznanego Świata". Wersja tekstowa dostępna jest w papierowym oraz cyfrowym wydaniu naszego czasopisma oraz na naszej stronie WWW: https://www.nieznanyswiat.pl/duch-taty/
#rozwójosobisty #coaching #medytacja Postaw kawę twórcy: https://buycoffee.to/mediteuszMEDYTACJA OGRÓD ZDROWIA - POBIERZ MP3https://tiny.pl/d-3085hgŁUKASZ GOTOWICZ - AUDIOBOOKhttps://wiedza.mediteusz.pl/produkt/lukasz-gotowicz-od-chaosu-do-swiadomosci-audiobook/---------------------------------------------------WIELKA KSIĘGA AFIRMACJI https://wiedza.mediteusz.pl/produkt/wielka-ksiega-afrimacji/1000 AFIRMACJI + 2000 NAGRAŃ !!!!TYLKO 1250 SZT !--------------------------------------------------KSIĘGA DOBROSTANÓWhttps://wiedza.mediteusz.pl/produkt/ksiega-dobrostanu/PRZEDSPRZEDAŻ - TYLKO 1111 szt --------------------------------------------------------------------------NOWA KSIĄŻKA PROF. KRÓLICKIEGOhttps://wiedza.mediteusz.pl/produkt/feng-shui-niech-przestrzen-pracuje-dla-ciebie/PRZEDSPRZEDAŻ - 350 PIERWSZYCH Z DEDYKACJĄ AUTORA + DODATKI ----------------------------------------------------------------------------SPOTKANIA Z WEWNĘTRZNYM DZIECKIEMhttps://wiedza.mediteusz.pl/produkt/wewnetrzne-dzieckoPRZEDSPRZEDAŻ DO 23 II 2025 --------------------------------------------------------------------------SKLEP MEDITEUSZA Z NAGRANIAMI I KURSAMIhttps://wiedza.mediteusz.pl---------------------------------------------------------------------ILUSTROWANY MUDRARZ WSPÓŁCZESNYhttps://wiedza.mediteusz.pl/produkt/ilustrowany-mudrarz-wspolczesny/ PAIERhttps://wiedza.mediteusz.pl/produkt/ilustrowany-mudrarz-wspolczesny-ebook/ EBOOK----------------------------------------------------------------ŁUKASZ GOTOWICZOD CHAOSU DO ŚWIADOMOŚCI - JAK KREOWAĆ SWOJĄ RZECZYWISTOŚĆTU KLIKNIJ: https://tiny.pl/vx06f6f4 --------------------------------------------------------------------METODA SILVY W ŚWIECIE PIENIĄDZA - TWOJE FINASE W DOBRYM STANIEhttps://wiedza.mediteusz.pl/produkt/metoda-silvy-w-swiecie-pieniadza-ksiazka-w-twardej-oprawie/---------------------------------------------------------------------MEDYTACJA DYNAMICZNA SILVY https://wiedza.mediteusz.pl/produkt/medytacja-dynamiczna-silvy-zapanuj-nad-zyciem-i-odzyskaj-zdrowie-ksiazka/SAMOKONTROLA UMYSŁU METODĄ SILVY KSIĄŻKA !https://samokontrolaumyslu.plCODZIENNIK MOTYWACYJNY #508 18 IV 2025 - CZASEM BYWA ŻE PO DECYZJI CZUJESZ SIĘ ŻLE....?Subskrybuj by być na bieżąco
Każdemu czasem zdarza się działać impulsywnie, podejmować decyzje, których później żałuje, albo czuć, że emocje całkowicie przejmują kontrolę. Bywa też odwrotnie, że sytuacja zewnętrzna wymaga jakichś decyzji, a zamiast działać trwa się jakby się było “w kisielu”. To może być oznaka kilku elementów, o których opowiadam w podcaście – rozregulowania układu nerwowego, wewnętrznych strategii, z których się już wyrosło oraz ograniczenia mentalizowania.Gdy włącza nam się tryb walki i ucieczki – działamy za mocno, za bardzo, czyli nieadekwatnie do tego, co jest nam potrzebne. Gdy włącza się tryb wyłączenia czy zamrożenia działamy niewystarczająco. Często podejmujemy wtedy niekorzystne decyzje pod wpływem chwili i generujemy kolejne problemy. Natomiast w tym czasie, gdy nie jesteśmy odpowiednio wyregulowani, lepiej byłoby zacząć od wyregulowania się. Kluczowa jest umiejętność powrotu do stanu, w którym mamy dostęp do większości swoich zasobów psychicznych, co umożliwia nam reagowanie zgodnie z naszymi głębokimi wartościami i tak, jak naprawdę chcemy.Układ nerwowy to jednak tylko kawałek rozwojowej układanki. Kiedy działając zauważymy, że tworzymy większe problemy niż były lub jeśli kręcimy się w kółko – może to oznaczać, że czas na rozwój. Czas na rozwój – bo strategie, które działały do tej pory już są niewystarczające. Ostatnim elementem, o którym mówię w tym odcinku, jest mentalizacja, której trening potrafi zdziałać cuda.Jakie znaczenie ma umiejętność odpowiedniego wyregulowania swojego układu nerwowego:I inne wątki tego odcinka:Działanie pod wpływem rozregulowanego układu nerwowego.Co jeśli wentylowanie/regulowanie układu nerwowego już nie wystarcza?Konieczność poszerzenia swoich rozwojowych możliwości.Awans i co dalej? – kiedy strategie działania przestając działać.O mentalizowaniu jako kompleksowej funkcji psychicznej i kluczowej umiejętności dla dobrych relacji oraz procesów zdrowienia psychiki, a którą to umiejętność – co najważniejsze – można rozwijać.O pojemności psychiki i przekraczaniu możliwości przy realizacji marzeń.Kiedy mentalizowanie zbacza na zły tor.O programach rozwojowych i terapeutycznych z końmi jako treningu mentalizowania.Dlaczego trening mentalizacji musi przebiegać w relacjach, a nie na pustyni;)Własna procedura SOS.Podobał Ci się ten odcinek?Jeśli uważasz go za wartościowy, podziel się nim, daj znać swoim znajomym na Facebooku, Instagramie i w innych social mediach lub WYŚLIJ PRZYJACIÓŁCE >>Czekam na Twój komentarz :) na stronie podcastu:***https://www.horsesense.pl/podcast133/
Tytuł miał brzmieć: Ja chcę doświadczać, ale nikt by w to nie kliknął. Emocjonalny rollercoaster z kolejną neurotyczną partnerką, to coś co go kręci. Czy należy to oceniać?
Nasza dzisiejsza rozmówczyni jest jedną z tych osób, które różnego rodzaju paranormaliów doświadczają już od dzieciństwa. Bywa, że świadkami dziwnych incydentów są również inne osoby. Usłyszymy między innymi opisy obserwacji UFO - z czego jednej prawdopodobnie towarzyszył również błąd w matriksie - jak również sytuacji, w których nasza słuchaczka miała styczność z niezbadaną, być może niefizyczną sferą naszej rzeczywistości. Bliskie spotkania z dziwnymi istotami, wspomnienia z przebywania poza ciałem, kontakty z zaświatami, prorocze sny i wiele, wiele innych zdarzeń. Poza przekazaniem relacji słuchaczka podzieliła się również swoimi spostrzeżeniami w temacie jasnowidzenia i postrzegania pozazmysłowego. START 00:00:00 WSTĘP 00:01:08 UFO "wchodzące w drzewa" 00:03:13 Dziwna istota o aparycji konika polnego wielkości psa (!) 00:16:51 Wspomnienia o OOBE w dzieciństwie 00:25:54 Spostrzeżenia odnośnie dziwnej istoty z drugiej relacji (gigantyczny "konik polny") 00:30:00 Coś dziwnego przebiegło mi drogę! 00:32:11 Mała dziewczynka spotyka duchy podczas wizyty w domu prababci 00:37:39 Człowiek-widmo. "Dziwny pan za starym domem" 00:46:00 Beznogi człowiek-widmo "z mydłem w buzi" 00:48:41 Dziwne zdarzenia w mieszkaniu 00:52:18 Czarna postać w kapturze w nocy 00:56:54 Sny prorocze zwiastujące traumatyczne zdarzenia innych osób 00:59:19 Odprowadzanie dusz i przypadki tzw. natchnienia 01:02:27 Ostrzeżenie z zaświatów: opuścić to mieszkanie! 01:04:25 Sen i tajemniczy głos zwiastujący śmierć dziadka (czyżby monicja?) 01:15:43 Sen ze wspomnieniami z poprzedniego życia i pozytywna weryfikacja 01:17:59 To nie tutaj jest mój dom w tym świecie... czyli co ujawniła regresja hipnotyczna 01:23:33 Wglądy w przyszłość i garść spostrzeżeń na temat działalności Krzysztofa Jackowskiego 01:27:24 Dlaczego ja...? 01:36:07 Kwiat i energetyczne połączenia 01:40:39 Czy to UFO czy nie UFO? 01:42:34
Link do badań: https://efpa.pl/wp-content/uploads/2024/10/Raport_Zdrowie_finansowe_Polakow2024.pdf Ekonomia nie jest trudna, nie jest nudna. Bywa tylko źle "podana" - przekonuje dr hab. Katarzyna Sekścińska z Katedry Psychologii Biznesu i Innowacji Społecznych, z którą rozmawiał Kuba Zulczyk. O czym każdy wiedzieć powinien, czego powinniśmy się uczyć podczas lekcji "BiZ-u" (to nowy przedmiot, "biznes i zarządzanie"). Jakie postawy kształtować? Posłuchajcie!
Zapisałem słowo ZMIANA wielką literą, bo będziemy rozmawiali o Wielkiej Zmianie Życiowej: Czymś Niesłychanie Trudnym. Ale bywa, że koniecznym. Bywa też, że pięknym. Mówi się czasem i czasem to banał, a czasem nie: ścieżka serca. Naszą przewodniczką w drodze na ten pierwszy w 2025 roku odcinek K3 (wszystkiego dobrego Państwu życzę!) jest ekspertka najlepsza z możliwych. Alina Nowaczyk to osoba, która takiej zmiany dokonała i taką ścieżką podąża. Zapraszam Państwa najserdeczniej! Foto: Rafał Masłow
Podsumowanie roku najlepszej podcasterki na świecie: - Chaos - Chaos - Chaos Mail: ksiazkarkapodcast@gmail.com Instagram: Gadki Szmatki Martini
Bywa nie tylko trudna i chroniczna, ale też pożyteczna - stwarzająca niezbędny dystans i rymująca się z poczuciem własnej indywidualności. Samotności można doświadczać na każdym etapie życia. Badania pokazują, że najczęściej zmagają się z nią nastolatkowie i seniorzy.
Co z nami robi nasza rodzinna przeszłość? Czasem nie zdajemy sobie z tego sprawy: To często kwestia przenoszonych z pokolenie na pokolenie tajemnic i tabu. To kwestia powtarzalności losów. Co z nami robi nasza rodzinna przeszłość? Co może z nas zrobić? Marionetki? Bywa i tak. Ale można zacząć żyć własnym zżyciem. Anna Dankowska jest psychoterapeutką, która od wielu lat pomaga ludziom w rozpoznaniu tych rodzinnych, często bardzo starych wzorców i w odnalezieniu własnej życiowej drogi. Zapraszam Państwa serdecznie! Foto: Rafał Masłow
Dołącz do grona Patronów tego podcastu na http://www.patronite.pl/maopowiedziane Posłuchaj dalszej części odcinka na kanale Mao Powiedziane Plus na Spotify: https://open.spotify.com/show/0ySk7ZCQPHXRGLeC7IaZkj?si=ciUq8dgETyi4Hw4Zmkl5Ug Jak połączyć konto na Patronite ze Spotify https://patronite.pl/post/71266/polacz-konto-na-patronite-ze-spotify Ropa naftowa od dekad odgrywa kluczową rolę w światowej polityce. Bywa zarówno źródłem konfliktów, jak i bogactwa – wszystko zależy od szerokości geograficznej. A jak wygląda relacja Chin z tym surowcem? Państwo Środka przeszło długą drogę: od ambitnych planów stania się największym producentem ropy na świecie, po spadek zapotrzebowania związany z rosnącą popularnością samochodów elektrycznych. Na ten obraz nakładają się kwestie polityczne, takie jak sankcje i relacje z krajami Bliskiego Wschodu. W dzisiejszym odcinku przyglądamy się bliżej tym zagadnieniom i analizujemy ich wpływ na Chiny. Spis treści:(0:00) Chiny wydobywają ropę(15:16) Chiny kupują ropę(34:31) Sprzedaż paliw w Chinach(44:49) Chiny mediują na Bliskim Wschodzie Dołącz do naszego Discorda (dla Patronów) https://patronite.pl/post/59230/jak-dolaczyc-do-naszego-discordaPostaw nam kawę na http://buycoffee.to/maopowiedzianeInstagram: http://instagram.com/maopowiedzianeInstagram Nadii: http://instagram.com/nadia.urbanInstagram Weroniki: http://instagram.com/wtruszczynskaNapisz do nas: kontakt@maopowiedziane.pl
Dzisiaj o tym jak ADHD wpływa na miejsce pracy, emocje i ... zmianę pościeli. O RSD, strachu przed zwolnieniem i warunkach dzięki którym rozkładamy skrzydła. Zapraszam Was na mojego: instagrama: https://www.instagram.com/kasia_fatyga/ tik toka: https://www.tiktok.com/@kasiafatyga mail: kasiafatyga.podcast@gmail.com
Jedni zapamiętali jego słynne wybuchy wściekłości i gniewu, do dziś nosząc w sobie urazę. Dla innych był wspaniałym kompanem i przyjacielem. Potrafił uwodzić ludzi swoją błyskotliwością, poczuciem humoru. Bywał duszą towarzystwa. Jednocześnie miewał ciężkie depresje, podczas których izolował się od ludzi. Wybitny poeta kończyłby 100 lat.
- Prędzej mamy do czynienia z sytuacją, że ktoś coś wyczyta, wyciągnie jakiś kontekst i na siłę będzie go eksplorował, niż autor tą literaturą zamierza faktycznie coś zmienić. Niemniej literatura, czy tego chce, czy nie, znajduje się w przestrzeni politycznej - mówił Rafał Gawin z Łódzkiego Domu Literatury podczas audycji nadawanej z Igrzysk Wolności.
Własny pokój | Pamiętam samotny spacer po ulicy Oxford Street w Londynie, kiedy moje ego zażarcie kłóciło się z moją intuicją. A ta, w przeciwieństwie do rozhisteryzowanego ego, podpowiadała mi: „Bierz, bo się drugi raz taka, propozycja się nadarzy”.Ewa Ewart (ur. 1956) jest dziennikarką, autorką filmów dokumentalnych, producentką. Autorka filmów, m.in. „ETA – wyjście z cienia” (1998), „Lodołamacz – polska droga do wolności” (1999), „Generał i bokser” (1999), „Wojny kokainowe” (2000), „Kim jest Putin?” (2001), „Dzieci Biesłanu” (2005), „Japonia – syndrom męża na emeryturze” (2006), „Dzieci Biesłanu. Pięć lat później” (2009), „Gorbaczow – człowiek, który zmienił świat” (2011), „My, Naród” (2019), „Do ostatniej kropli” (2023).„Własny pokój” to cykl rozmów Katarzyny Kubisiowskiej w Podkaście Tygodnika Powszechnego – o tym, jak w kobiecie tworzy się i umacnia niezależność.
Konflikty między rodzeństwem są nieuniknione. Bywa jednak, że gdy jedno z dzieci mierzy się z różnymi wyzwaniami (np. ADHD, spektrum etc.), to te konflikty bywają bardziej raniące. A czasem po prostu brat czy siostra jest "pod ręką" i obrywa bez powodu.Jak zadbać o poszkodowane dziecko, aby nie odbiło się to na jego poczuciu własnej wartości?
Życie jest jak podróż. Nasze drogi, z reguły proste, z pięknymi widokami, potrafią być czasem kręte i wyboiste. Bywa, że zbaczamy z trasy i błądzimy. Uciekamy przed czymś? A może po prostu się zmieniamy? Czego możemy dowiedzieć się o sobie będąc na zagubionej autostradzie? Na pytania Kamila Wróblewskiego odpowiada Tomasz Stawiszyński. To dłuższa wersja rozmowy dostępna w podcastach TOK FM.
Pamiętacie Shreka, który mówił "przepraszam" takim tonem, że nawet Osioł nie wziął tego na poważnie? W tym odcinku opowiemy, jak nie być jak Shrek i przepraszać, aby być w porządku dla innych, ale również jak dobrze przyjmować przeprosiny. #Autopromocja: pierścionek Wishbone dla Można Zwariować aplikacja do medytacji Cleo: MEditate książka Ani: "Przewodnik po emocjach. Jak lepiej rozumieć własne uczucia" książka Cleo: "Clou. Jak być sobą, gdy jesteś wszystkim innym" _________ Dziękujemy za Wasze wsparcie na Patronite oraz słanie dobrego słowa o podcaście! Jeśli chcecie podzielić się swoimi refleksjami to piszcie do nas na: podcast@moznazwariowac.pl lub na Instagramie: @cleocwiek, @aniacyklinska, @moznazwariowac www.moznazwariowac.pl Grupa na FB
Małgorzata Manowska o przyjaźni z prezydentem, chaosie w pracach Sądu Najwyższego, ułaskawieniu Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, praworządności, okgrągłym stole i politykach
Rodzeństwo sobie dokucza! Czy lub kiedy mam się wtrącać?Czasem zdarzają się sytuacje, w których nie do końca wiadomo, gdzie kończy się żart, a zaczyna wyśmiewanie przy tym dokuczaniu. Dorosłym ciężko trafić w tę cienką granicę, dzieciom tym bardziej.Właściwie, samo słowo „wtrącasz się”, powinno odnosić się do uczenia dzieci (tak, tego warto nauczyć), jak być bratem lub siostrą i jak sobie radzić z różnymi emocjami generowanymi przez posiadanie rodzeństwa. Bywa, że nie są to miłe emocje.https://nietylkodlamam.pl/rodzenstwo-sobie-dokucza/
W trakcie badań archeologicznych naukowcy często trafiają na ludzkie szczątki: całe szkielety, pojedyncze kości, zęby. Na takim stanowisku wykopaliskowym przydaje się antropolog. – Kości stanowią bardzo duży rezerwuar informacji – podkreśla dr Joanna Rogóż, antropolożka z Instytutu Archeologii Uniwersytetu Rzeszowskiego. Rozmawiamy o odczytywaniu historii z ludzkich szczątków.Bywa też, że nie trzeba archeologów. – Zdarza się, że ktoś nawet przy uprawie pola może niechcący takie szczątki wydobyć. One mogą być dosłownie 50-40 centymetrów pod ziemią – opowiada badaczka.Z ludzkich kości można zaczerpnąć sporo informacji: wiek, płeć, przebyte choroby, a nawet sposób życia czy pracy. Jeśli widać np. zwyrodnienie jednego konkretnego stawu czy odcinka kręgosłupa, to ta osoba za życia prawdopodobnie pracowała w zawodzie obciążającym właśnie ten fragment ciała. Bywało i tak, że antropolog określał zawód osoby na podstawie… stanu jej zębów – pewne zużycie wskazywało na pomaganie sobie zębami, możliwe np. przy wyplataniu. Płeć najłatwiej poznać po układzie kości w obrębie miednicy, ale są wyjątki. – Wskaźnik dymorfizmu płciowego u dzieci jest bardzo niski – zastrzega dr Rogóż. Czyli rozpoznać płeć szkieletu dziecka jest bardzo trudno.Ważnym punktem do analizy są wszystkie ubytki. Trzeba rozpoznać, czy to paleopatologie (uszkodzenia chorobowe, złamania, urazy, może nawet będące przyczyną śmierci), czy raczej pseudopatologie (uszkodzenia, które powstały już po śmierci, np. wskutek działalności zwierząt i roślin czy naturalnego rozkładu). Mnóstwo informacji daje też kontekst ciała: jak jest ułożone, jakie przedmioty mu towarzyszą. A co jeśli zwłoki poddano ciałopaleniu? Takie szczątki też się bada – kości nie palą się doszczętnie, ulegają tylko rozdrobnieniu. Takie fragmenty trzeba z szacunkiem posegregować. Jeśli znajdują się np. w urnie, a na wierzchu poukładano fragmenty kości czaszki, to prawdopodobnie poniżej znajdziemy kolejne warstwy: szczątki szyi, rąk, klatki piersiowej, na samym dole będą szczątki stóp. To czasochłonne zajęcie dla osób z dużą cierpliwością i zacięciem detektywistycznym.Rozmawiamy też o tym, co uważano za klątwę krypt (grzyby!), o emocjach antropologa, technologiach pomocnych w jego pracy i jej odbiorze społecznym.Polecam tę kolejną rozmowę z podróży RN do Rzeszowa!
Tu nadaje podcast Głowa Rządzi, mamy odcinek 111, ostatni w 2023 roku. Długo chodził mi po głowie odcinek o ruchu i jego prozdrowotnych korzyściach dla przeciętnego człowieka. Prowokacją do naszego spotkania jest osoba Kelly'ego Starretta, którego „poznałem” dzięki podcastowi Tima Ferrissa, który był jedną z moich inspiracji do rozpoczęcia moich nagrywek. W tym roku Kelly wspólnie ze swoją żoną Juliet ostatnio wydał książkę pt. „Stworzony do ruchu”. Od tego zaczynamy nasze rozważania z Krzysiem. Bywa filozoficznie, ale jest też merytorycznie! Książka Starettów zaczyna się od cytatu japońskiego pisarza Haruki Murakamiego: „Ruszam się, więc jestem”. Tak też zaczynamy naszą podcastową dyskusję. Potem odpowiadamy na takie pytania jak: · Po co my się musimy ruszać? · Dlaczego współcześni ludzie ruszają się tak mało? Co możemy zrobić, żeby to zmienić? · Jak można praktykować ruch w swoim życiu? Jak poszczególne ruchy oddziałują na mózg i układ nerwowy? Których ruchów powinniśmy szukać więcej, a które sobie dawkować? · O czym może nam powiedzieć ból? Czy możemy jakoś sklasyfikować różne dolegliwości bólowe? W jaki sposób należy postępować, żeby odpowiednio „zaopiekować” swój ból? · Czym jest oś czasu aktywności fizycznej? Jak ona może wyglądać u różnych pacjentów? Jak się zmienia, jak powinna się zmieniać w czasie? · Jakie korzyści poznawcze i emocjonalne można czerpać z aktywności fizycznej z perspektywy trenera i fizjoterapeuty? Ten odcinek podcastu nie powstałby w tej formie bez wsparcia Wydawnictwa Galaktyka, które jest sponsorem tego odcinka. Galaktyka wypuszcza na polski rynek wartościowe pozycje dotyczące tematów poruszanych przeze mnie w podcaście. To książki gdzieś na styku nauk o sporcie, psychologii, ale nierzadko też filozofii i duchowości. To piąty odcinek we współpracy i pod patronatem wydawnictwa. Jestem przekonany, że gdyby nie książki Kelly'ego Staretta moje rozumienie ruchu w aktywności fizycznej i treningu sportowym byłoby zdecydowanie uboższe, a jakość mojej pracy z ciałem i umysłem (własnym i moich podopiecznych) niższa. Warto więc czytać i dokształcać się w wybranej gałęzi psychologii czy sportu. W szczególności, że Wydawnictwo Galaktyka przygotowało specjalny rabat dla społeczności zgromadzonej wokół podcastu Głowa Rządzi. Wystarczy wpisać w sklepie internetowym wydawnictwa kod GLOWARZADZI, żeby móc cieszyć się 40% zniżką na wartościowe książki, np. o szeroko rozumianym ruchu. Bo ruch kształtuje umysł! Teraz już bez dalszych ceregieli zapraszam do rozmowy z Krzysztofem Olechem. Dobrego słuchania i dobrego ruszania się. Bang!
Bywa, że związek zamienia się w regularne przepychanki lub pole walki. Widzimy wtedy jak na dłoni wady i uchybienia drugiej osoby, i czujemy rozżalenie, że nasze wysiłki naprawy sytuacji nie są dostrzegane.Warto wówczas zatrzymać się, zrobić krok w tył i postawić dwa pytania, które mogą zmienić dynamikę relacji między nami.W tym odcinku wspominam o:wpisach Laboratorium Psychoedukacji:Cytat z Ellen Wachtel Cytat z Gabora MatePicturebooku Iwony Chmielewskiej "Dwoje ludzi"
Ptaki nie mają łatwo. Bywa, że padają ofiarami ryb, owadów, a nawet ślimaków. Jak możliwe? Z owadami sprawa ma się tak: – Atakującymi są modliszki. Ten owad poluje z zasiadki, ptak musi podlecieć bardzo blisko, dlatego najczęstszą ich ofiarą są kolibry – wyjaśnia w Radiu Naukowym Adam Zbyryt, biolog z Uniwersytetu w Białymstoku. W Polsce oczywiście kolibrów nie ma, ale za to modliszek coraz więcej i zdarza się, że atakują rodzime ptaki unieruchomione na przykład w sieciach ornitologicznych.Znacznie groźniejszy dla piskląt i jajek znoszonych w kraju nad Wisłą jest natomiast… ślimak, dość często mnożący się w naszych ogrodach ślinik luzytański. To gatunek inwazyjny, ptaki nie nauczyły się rozpoznawać go jako zagrożenie i bez problemu wpuszczają go do swoich gniazd.Historie z modliszkami i ślimakami wyczytałam w najnowszej książce Adama „Sensacyjne życie ptaków. Pierzaste wampiry, tęczowe albatrosy i trujące przepiórki”. Z odcinka dowiecie się także, że ptaki mają świetny węch (kto by pomyślał patrząc na te dzioby), uzależnić się od narkotyków (niewesoła historia łabędzi ze Słowacji), uzupełniać dietę krwią (dziobiąc inne ptaki w kuper).Mojego gościa pytałam też o jego doświadczenia jako obserwatora przyrody. A musicie wiedzieć, że Adam bywa w tej roli dość ekscentryczny… Dowiecie się też, jakie kolory dobrze włożyć na siebie na wycieczkę do lasu, gdzie najlepiej udać się jesienią w poszukiwaniu ornitologicznych wrażeń (tu hasłem wiodącym będzie klangor) i jak być dobrym obserwatorem przyrody tak, by jej nie szkodzić. A warto: - Ludziom jest często ciężko uwierzyć w to, że ten nasz szarobury, zimny kraj jest ciekawy i mogą w nim żyć barwne, ciekawe zwierzęta – komentuje.Rozmowa pachnie jeszcze wakacjami, bo nagraliśmy ją latem w plenerze, u ujścia Rospudy. „Sensacyjne życie ptaków” wydało Wydawnictwo Poznańskie, a Radio Naukowe objęło nad nią patronat medialny. Serdecznie polecam spotkanie autorskie Adama Zbyryta w warszawskiej Big Book Cafe przy ul. Dąbrowskiego 81 (12 września, godz. 19:00). Wydarzenie będzie można również śledzić online za pośrednictwem FB księgarni. Podcast powstał we współpracy z Wydawnictwem Poznańskim.Radio Naukowe nadaje:
Przybiera różne formy. Może być werbalna, fizyczna, emocjonalna. Bywa przejawem bezradności, a doświadczył jej niemal każdy z nas. Agresja. Czym jest agresja i jakie są jej przyczyny? W jaki sposób wpływa na nasze relacje z innymi? Jak sobie z nią poradzić i wyrażać emocje w sposób konstruktywny? Czy emocjonalne skutki agresji odczuwa tylko jej ofiara, czy także agresor? Jaka jest różnica między zachowaniem agresywnym a przemocowym? I co to ma wspólnego z doświadczeniem traumy? Temat przybliży psycholożka i psychotraumatolożka dr hab. Elżbieta Zdankiewicz-Ścigała w rozmowie z psycholożką i psychoterapeutką Zofią Szynal. W cyklu „ABC Psychoterapii” realizowanym w ramach Strefy Psyche Uniwersytetu SWPS wraz z zaproszonymi gośćmi poruszamy tematy dotyczące zdrowia psychicznego. Strefa Psyche Uniwersytetu SWPS to projekt popularyzujący wiedzę psychologiczną na najwyższym merytorycznym poziomie oraz odkrywający możliwości działania, jakie daje psychologia w różnych sferach życia zarówno prywatnego, jak i zawodowego. Projekt obejmuje działania online, których celem jest umożliwienie rozwoju każdemu, kto ma taką potrzebę lub ochotę, niezależnie od miejsca, w którym się znajduje. Więcej o projekcie: https://web.swps.pl/strefa-psyche
Kiedy dwoje ludzi idzie razem przez życie, bywa (często), że się zranią. Bywa, że wydaje się - przeszli nad tym do porządku dziennego, a jednak to zranienie dalej któreś z nich uwiera.Jak się pojednać i zbliżyć do siebie po sytuacji, która ich oddaliła?
Odcinek z Lublina! Podróże Radia Naukowego są możliwe dzięki wsparciu na https://patronite.pl/radionaukowe****Noc Kupały to nie tylko ogniska i seksualność. – To była noc, która łączyła ogień i wodę, która była zawieszeniem czasu. Obyczaje były znacznie bogatsze niż skakanie przez ognisko – opowiada w Radiu Naukowym prof. Katarzyna Smyk. Prof. Smyk jest badaczką kultury tradycyjnej i posttradycyjnej, zbiera wspomnienia i ślady dawnych obrzędów, zwyczajów i wierzeń. Oraz tego, jak ten dawny sposób myślenia rezonuje w umysłach współczesnych. Rozmawiamy w Lublinie, w jej gabinecie, w Katedrze Niematerialnego Dziedzictwa Kulturowego, Instytutu Nauk o Kulturze Uniwersytetu UMCS.Często o zanik dawnych wierzeń oskarżany jest Kościół katolicki, czy szerzej chrześcijaństwo. Miał on agresywnie zagarniać dawne święta, „podpinać się” pod nie i zamieniać na własną modłę. Prof. Smyk uważa jednak, że rola Kościoła jest bardziej złożona. Bywa, że był on wręcz nośnikiem przez stulecia dawnych zwyczajów. – Nocy Kupały nie udało się schrystianizować, była zbyt pogańska. Jestem przekonana, że dlatego ono zniknęło. Już w XIX wieku było tylko wspominane – zauważa naukowczyni. W odcinku rozmawiamy o tym, jak postrzegano czas, o tym, jakie obrzędy były konieczne, aby zmarły nie powrócił zza grobu… Choć niekoniecznie się tego bano. Znany jest motyw opowieści o poruszającej się samoistnie kołysce. To rodzice osieroconego dziecka wracali, aby je utulić i uspokoić. Zmarły mógł być też bardzo przydatny w sprawach rolnych. – Przecież płody rolne rosną w ziemi, a w niej leży nasz przodek. Dzięki temu jego dusza może pomagać w urodzaju – opowiada prof. Smyk. Było to więc myślenie o interwencji lokalnej, bez proszenia o pomoc niebo czy Boga.O tym, w jaki sposób przenikały się dawne wierzenia ludowe z chrześcijańskimi również dużo rozmawiamy. Oraz o tym, że dawna wieś to nie tylko idylla.Bardzo polecam ten odcinek, bo to również o nas, współczesnych.Pani prof. Smyk jest autorką monografii „Obrzęd jako tekst kultury. Przykład Bożego Ciała w Spycimierzu,”, można ją przeczytać o tu: https://docer.pl/doc/es1x0e8Więcej publikacji znajdziecie tu: https://www.umcs.pl/pl/addres-book-employee,2528,pl.html
#166 Podcast Warsaw Enterprise Institute – Wolność w Remoncie. Rozpad porządku społeczno-ekonomicznego to proces. Wielopoziomowy splot zjawisk, przypadkowych zdarzeń, na pozór nieistotnych decyzji. Bywa, że źródła współczesnych turbulencji sięgają dziesiątek lat wstecz. Destrukcji i rozpadu, jakiego dziś doświadczamy, nie da się wytłumaczyć jedynie rosyjską agresją. Więcej, ta wojna jest raczej konsekwencją, a nie źródłem rozpadu.
Pełna transkrypcja i spis źródeł na https://radionaukowe.pl/Drodzy! Pojawiało się sporo głosów, że odcinki tego formatu mogłyby być nieco dłuższe. W temacie bohaterki trzeciego odcinka była moc materiałów, więc postanowiłam spróbować. Przed Wami ponad 20-minutowy odcinek zilustrowany archiwalnymi fragmentami materiałów dziennikarskich.***Oto początek lat 80. Hollywood produkuje Gwiezdne wojny, Rocky'ego, Łowcę Androidów. Do masowego użytku zaczynają wchodzić komputery osobiste Atari i Commodore. W takim świecie, w metropoliach supermocarstwa pojawia się dziwna choroba. Objawy to osłabienie organizmu, podatność na infekcje, grzybice. Przyczyna? Nieznana.Początkowo politycy lekceważą sytuację. Ale kiedy okazuje się, że narażona jest praktycznie cała populacja muszą reagować, bo pojawia się obawa, wręcz społeczna panika. Bywa, że zdiagnozowani tracą pracę, sąsiedzi ich unikają albo wręcz żądają, żeby się wyprowadzili. Nikt nie wie, co powoduje choroba i jak dokładnie się rozprzestrzenia. Presja na pilne uzyskanie odpowiedzi jest ogromna…Rozpoczyna się wielki wyścig między Francuzami a Amerykanami. Wyścig, który przerodzi się niemal w wojnę - która będzie miała swoje ofiary.***Cztery eksperymentalne odcinki powstały we współpracy z Muzeum Marii Skłodowskiej-Curie w Warszawie. Promują wystawę „Beyond Curie/ Nie tylko Curie” dostępną do sierpnia 2023 roku. Gorąco zapraszam do wysłuchania odcinka i odwiedzenia wystawy! Dajcie znać jak się Wam podoba taki format Strona Muzeum Marii Skłodowskiej-Curie: https://www.mmsc.waw.pl/ #płatnawspółpraca
Gdy Janusz Kozioł beznamiętnym głosem czytał słowa: “Bywa tu, bywa tam, bywa też gdzie indziej” z piosenki otwierającej serial “Yattaman”, dzieciaki w całej Polsce zapierały dech. Tak, w całej Polsce – bo prywatna i ogólnopolska stacja Polonia 1 trafiła w dziesiątkę, gdy zdecydowała się emitować nam tytuły anime, o których nad Wisłą przed latami 90. mało kto słyszał. Seriale, które czasem wypychały dzieciaki na boiska piłkarskie czy koszykarskie, a czasem rujnowały budżety domowe ich rodziców, którzy zmuszeni byli kupować latoroślom roboty podobne do tych z “Generała Daimosa”. W pierwszym odcinku Podcastexu o anime z Polonii 1 opowiadamy najpierw o historii stacji, a później o tytułach takich jak “Gigi”, “Yattaman”, “Tygrysia Maska” czy “Bia – czarodziejske wyzwanie”. Zapraszamy do 82. odcinka Podcastexu! Zapytania biznesowe: ewa@podcastex.pl
Trafna diagnostyka jest podstawą skutecznego leczenia. Postawienie diagnozy bywa długim i żmudnym procesem, wymagającym dokładnego wywiadu i dużej uwagi specjalisty. Nierzadko zdarza się bowiem, że jednakowe objawy dają schorzenia o zupełnie różnym podłożu. Bywa tak m.in. w przypadku depresji i chorób somatycznych. Czym objawia się depresja i które choroby somatyczne dają podobne objawy? Jak często w wyniku tych podobieństw depresja jest diagnozowana niesłusznie? A także jak powinien wyglądać proces diagnozy depresji żeby wykluczyć choroby somatyczne? Na te i wiele innych pytań odpowie psychoterapeutka i superwizorka psychoterapii poznawczo-behawioralnej dr Magdalena Skotnicka-Chaberek z Kliniki Terapii Poznawczo-Behawioralnej Uniwersytetu SWPS. Rozmowę poprowadzi Joanna Flis. Strefa Psyche Uniwersytetu SWPS to projekt popularyzujący wiedzę psychologiczną na najwyższym merytorycznym poziomie oraz odkrywający możliwości działania, jakie daje psychologia w różnych sferach życia zarówno prywatnego, jak i zawodowego. Projekt obejmuje działania online, których celem jest umożliwienie rozwoju każdemu, kto ma taką potrzebę lub ochotę, niezależnie od miejsca, w którym się znajduje. Więcej o projekcie: https://web.swps.pl/strefa-psyche
Pełna transkrypcja na radionaukowe.plPodcast działa dzięki patronite.pl/radionaukowe***Na grafice okładkowej dr Krzysztof Kurzyk nurkujący na wraku "Leopold". fot. R. Domżał.***Bałtyk jest wdzięcznym morzem do zachowywania się drewnianych wraków. W Morzu Śródziemnym jest z tym gorzej. – Tam dużym problemem jest świdrak okrętowiec – mówi w Radiu Naukowym dr Krzysztof Kurzyk, Kierownik Działu Badań Podwodnych w Narodowym Muzeum Morskim w Gdańsku. Świdrak zjada drewniane konstrukcje. W Bałtyku, poza pojedynczymi przypadkami w duńskich cieśninach, w zasadzie go nie ma. - U nas w Bałtyku na szczęście przez to, że jest ciemno, zimno i jest małe zasolenie a na dnie panują często beztlenowe warunki, to te wraki bardzo dobrze się zachowują. Szczególnie organiczne zabytki, czyli właśnie drewno czy skóra – opowiada. Ale także na przykład masło. Taki wielki słój z wiekowym masłem można zobaczyć na wystawie „Do DNA. 50 lat archeologicznych badań podwodnych”. Z kolei w sąsiedniej ekspozycji „Truso. Legenda Bałtyku” gwiazdą jest tysiącletni wrak łodzi bojowej. W pierwszej części podcastu dr Kurzyk oprowadza mnie po obu wystawach.Praca archeologa bywa trudna. – Czasami obiekt jest przysypany. Wtedy nurek archeolog musi wzbudzić osad i w efekcie siedzi w chmurze mułu. W skrajnej wersji jest tak, że pływa się po prostu po ciemku, jak w ciemnym pokoju i szuka się rękami zabytku w dnie – opowiada. Bywa, że jest dość chłodno, bo nurkuje się również w styczniu, kiedy z kolei sprzyja widoczność.W podcaście dużo rozmawiamy o technicznych rozwiązaniach pozwalających na pracę pod wodą, o niuansach potrzebnych do analizowania kolejnych odkryć. A kiedy archeolog podwodny idzie na emeryturę? Różnie to bywa! - Nasz kolega Zbyszek nadal nurkuje, ma już siedemdziesiąt lat na karku i jest w świetnej formie, więc możliwości są. Nie wiem, czy ja dotrwam do tego momentu, bo jestem trochę młodszej daty, więc nie wiem, czy jestem z tak dobrych materiałów – uśmiecha się dr Kurzyk.Wystawa "Do DNA. 50 lat archeologicznych badań podwodnych Narodowego Muzeum Morskiego w Gdańsku" jest otwarta do końca 2022, a „Truso. Legenda Bałtyku” potrwa do końca 2023. Obie są dostępne w oddziale Narodowego Muzeum Morskiego w Gdańsku na Ołowiance. Zachęcam!Muzyka, którą słyszeliście na początku podcastu została wykonana na wspomnianym XVIII-wiecznego fletu odkrytego na dnie Bałtyku. Gra wybitna polską kompozytorkę i multiflecistka Maja Miro-Wiśniewska. Tutaj całość: https://www.youtube.com/watch?v=xJwx5ubptpgZdjęcia z wystawy na radionaukowe.plDużo materiałów foto/wideo również na Instagramie RN w zapisanych relacjach.
Odcinek sponsorowany przez IPSEN Poland. Big Pharma nie ma zbyt przychylnej opinii. Dzisiejsza rozmowa z Adamem Goszczyńskim, Dyrektorem Medycznym w firmie farmaceutycznej IPSEN Poland, pozwala spojrzeć na tę branżę z większą przychylnością.Entuzjazm i zaangażowanie naszego gościa w działania, które poprawiają jakość życia pacjentów, są naprawdę imponujące. W dzisiejszym odcinku z serii #zaprojektujswojąkarierę rozmawiamy nie tylko o ścieżkach kariery w branży farmaceutycznej, ale także o niesieniu pomocy tym, którzy naprawdę jej potrzebują.