POPULARITY
Hej, No cóż, był o to bardzo nudny mecz, a Derby Manchesteru ostatnimi laty nie należały do takich. Przynajmniej punkt został na Old Trafford.Zapraszamy do komentowania!P.S. Ogłoszenia duszpasterskie: jesteśmy na patronite:https://patronite.pl/UnitedVoicePostawcie nam kawę:https://suppi.pl/unitedvoiceGRUPAhttps://www.facebook.com/groups/PLCMU/TWITTERhttps://twitter.com/UnitedVoicePLINSTAGRAMhttps://instagram.com/unitedvoiceplTikTokhttps://www.tiktok.com/@UnitedVoicePLRedDevilshttps://x.com/_RedDevils_PLGRUPAhttps://www.facebook.com/groups/PLCMU/TWITTERhttps://twitter.com/UnitedVoicePLINSTAGRAMhttps://instagram.com/unitedvoiceplTikTokhttps://www.tiktok.com/@UnitedVoicePLRedDevilshttps://x.com/_RedDevils_PL
Cóż, nie był to najciekawszy wyścig. Przynajmniej mieliśmy okazję ponarzekać! Rozmawialiśmy o tym, czy McLaren mógł w ten weekend wygrać, chwaliliśmy Ferrari za w miarę przyzwoity weekend oraz Hadjara i Bearmana za bardzo solidną jazdę. Zapraszamy do słuchania!
Decyzje Donalda Trumpa, które dotyczą Bliskiego Wschodu mogą pokazywać, jak będzie wyglądała polityka dotycząca Ukrainy, uważa Arleta Bojke, dziennikarka i reportażystka.Stany Zjednoczone chcą przejąć kontrolę nad Strefą Gazy. Premier Izraela Beniamin Netanjahu był też pierwszym zagranicznym gościem zaproszonym do Białego Domu. Czy to oznacza, że Bliski Wschód będzie teraz głównym obszarem działania USA, a sprawa Ukrainy schodzi na drugi plan? M.in. o tych tematach rozmawialiśmy w poranku Radia Wnet z Arletą Bojkę, dziennikarką, reportażystką i twórczynią kanału “Koniec świata”.Donald Trump nie ukrywał w całej kampanii wyborczej, że on jest prezydentem, który szuka prostych rozwiązań, że wiele konfliktów na świecie da się rozwiązać prostymi rozwiązaniami i bardzo prostymi argumentami, argumentami siły. Więc rzeczywiście wszystko wskazuje na to, że zaczął od Bliskiego Wschodu. Ja nie bardzo wyobrażam sobie, żeby zostawił kwestię ukraińską. Zresztą często jest mu przypominane, że powiedział, że jest w stanie zakończyć konflikt na Ukrainie w ciągu 24 godzin - stwierdza dziennikarka.Rozgrywka na geopolitycznej szachownicy trwaWedług Bojke sprawa się przedłuża, ponieważ cały czas trwają rozmowy, a wcześniejsze ruch na scenie geopolitycznej mogły być błędnie interpretowane.Być może te wizyty Wiktora Orbana w Moskwie to była część planu Donalda Trumpa, no bo Wiktor Orban był najpierw w Mar-a-Lago, potem właśnie między innymi w Moskwie. No trudno tutaj nie łączyć tych kropek- podkreśla Bojke.Zdaniem dziennikarki dla Donalda Trumpa Bliski Wschód był priorytetem i od niego chciał zacząć, bo można tutaj pokazać skuteczność nowego prezydenta USA.Przynajmniej na tym etapie nie ma bombardowań. Ten pokój jest, wiadomo, kruchy i nigdy dany raz na zawsze. Donald Trump będzie pilnował tego, żeby podczas jego kadencji nie wybuchła kolejna tak duża wojna, jak ta, którą obserwowaliśmy w ostatnim czasie
Porozmawiajmy sobie przez chwilę o meiczach należących do Palpatine'a. Były piękne, wytrzymały i... były dwa. Przynajmniej na początku. To nimi uczył się walczyć pod okiem Dartha Plagueisa i to je właśnie miał w swoim gabinecie, kiedy Jedi przybyli go aresztować. Posłuchajcie! ZERKNIJ NA LINKI: ► https://discord.gg/UbKYs9Z - DISCORD! ► instagram.com/swossus/ - INSTAGRAM! ► http://ossus.pl/ - Biblioteka OSSUS! ► https://www.facebook.com/groups/rycerzeossusa/ - grupa na FB Rycerze OSSUSA
Niewolnictwo jest czymś co kojarzy się nam jako coś całkowicie złego. W czasach biblijnych niewolnictwo miało jednak kilka znaczeń. Prawo Mojżeszowe zawierało wiele praw co do tego jak należy traktować niewolników. Zacznijmy od znaczenia hebrajskiego i greckiego słowa oznaczającego niewolnika, a później przejdźmy do praw dotyczących traktowania różnych niewolników.Problem, z którym spotykają się tłumacze Biblii polega na tym, że często jedno słowo można przetłumaczyć (zależnie od kontekstu) na kilka słów w języku docelowym. Takim słowem jest właśnie hebrajskie słowo “ewed” oraz greckie “doúlos”. Tłumacze dzielą się więc na tych konsekwentnych, którzy ustalają, że zawsze będą dane słowo tłumaczyć tak samo oraz tych niekonsekwentnych, którzy tłumaczą w zależności od kontekstu. Zobaczmy więc jakie znaczenie ma słowo “niewolnik” oraz jak jest ono tłumaczone.Hebrajskie słowo ewed może oznaczać niewolnika, czyli kogoś kto jest własnością. W Rodzaju 12:16 czytamy: “Ze względu na nią wyświadczał Abramowi dobrodziejstwa, tak że miał owce, bydło, osły, niewolników i niewolnice, oślice i wielbłądy”. Dowiadujemy się, że Faraon dał Abramowi niewolników i zwierzęta. Ten patriarcha był więc właścicielem zarówno tych zwierząt jak i tych ludzi. Czy to jednak jest jedyne tłumaczenie tych słów? W 2 Kronik 10:7 czytamy: “Oni odpowiedzieli mu tak: Jeżeli będziesz dobry dla tego ludu i okażesz im życzliwość, i przemówisz do nich słowami łaskawymi, będą twoimi sługami po wszystkie dni”. W oryginale użyto słowa ewed czyli niewolnik. Jest tu jednak mowa o poddanych króla Rechoboama. Zauważmy, że poddany podlega woli króla. Jest wolnym człowiekiem, ale wola króla jest ważniejsza od jego woli. Jest więc w pewnym sensie niewolnikiem króla, choć nie do tego stopnia jak prawdziwy niewolnik.Inny rodzaj ludzi określony tym słowem jest opisany w 2 Samuela 8:6, gdzie czytamy: “Dawid obsadził też załogami Aram Damasceński, i tak zostali Aramejczycy hołdownikami Dawida, składającymi daninę”. Aramejczycy czyli Syryjczycy zostali hołdownikami Dawida. W oryginale występuje tutaj także słowo niewolnik. Zauważmy, że Syria miała swojego władcę, ale ponieważ płacił on daninę Dawidowi Syryjczyków nazwano niewolnikami.Słowa niewolnik używano także to okazania komuś szacunku. W Rodzaju 42:10 czytamy: “A oni powiedzieli do niego: Nie, panie! Słudzy twoi przybyli, aby zakupić żywność”. Zauważmy, że bracia Józefa nie mówili w pierwszej osobie. Nie mówili: “my przybyliśmy”, ale “słudzy twoi przybyli”. Mówienie w trzeciej osobie i nazywanie siebie sługami czyli niewolnikami było sposobem okazania szacunku rozmówcy.Inne znaczenie słowa niewolnik jest związane z religią. W Łukasza 1:38 czytamy: “I rzekła Maria: Oto ja służebnica Pańska, niech mi się stanie według słowa twego. I anioł odszedł od niej”. Maria nazwała się tutaj służebnicą. W oryginale greckim występuje tutaj słowo doule czyli niewolnica. My dziś użylibyśmy słowa wyznawca. Zauważmy wyznawca Boga jest ograniczony prawami swojej religii. Nie jest więc do końca wolny i w tym sensie jest niewolnikiem. W starym testamencie ten termin jest wielokrotnie używany wobec Mojżesza, który jest nazywany niewolnikiem Boga.Zobaczcie jak w waszej Biblii oddano te wersety? Czy tłumacz konsekwentnie tłumaczył słowo ewed zawsze tak samo np. na polskie słowo niewolnik lub sługa czy może w zależności od kontekstu tłumaczył: niewolnik, poddany czy wyznawca? Jakie przekłady wy wolicie? Wolicie te konsekwentne przekłady czy takie zależne od kontekstu? Mi wydaje się, że przekłady tłumaczące te słowa w zależności od kontekstu są lepsze dla tych, którzy pierwszy raz czytają Biblię. Mogłoby im być trudno zrozumieć, że król nazywa poddanych niewolnikami albo dlaczego bracia Józefa mówią jesteśmy twoimi niewolnikami.Jakie prawa dotyczyły niewolników? Po pierwsze inaczej traktowano niewolników z okolicznych narodów, a inaczej izraelskich niewolników. W Kapłańskiej 25:46 czytamy o tej różnicy: “Będziecie ich przekazywać po sobie na dziedziczną własność synom swoim na zawsze. Jako niewolników mieć ich będziecie. Lecz z waszymi braćmi, synami izraelskimi, nie będziecie obchodzić się surowo”. Niewolnicy z narodów byli niewolnikami na stałe, których dziedziczyli synowie.Niewolnika mogła wykupić rodzina lub on sam. W Kapłańskiej 25:49 czytamy: “Albo jego stryj, albo syn jego stryja wykupi go, albo ktokolwiek z jego bliskiej rodziny go wykupi, albo jeżeli go stać na to, sam się wykupi”. Taki niewolnik mógł być wykupiony, ale mógł się też sam wykupić. Oznacza to, że niewolnik mógł zarabiać i gromadzić pieniądze. O tym jak należało traktować niewolnika, który był Żydem jest napisane w Powtórzonego prawa 15:12, czytamy tam: “Jeżeli zaprzeda ci się twój brat, Hebrajczyk lub Hebrajka, to będzie ci służył sześć lat, a w siódmym roku wypuścisz go od siebie wolnym”. Ale jak Hebrajczyk czyli Żyd mógł stać się niewolnikiem innego Żyda? W Wyjścia 22:3 czytamy: “Złodziej powinien dać odszkodowanie; jeżeli nic nie ma, zostanie za swoją kradzież sprzedany”. Ale jak wyglądała sytuacja kobiet? Żyd będący niewolnikiem w Izraelu stawał się wolny w siódmym roku. Sytuacja kobiet była inna. W Wyjścia 21:7 czytamy: “Jeżeli zaś ktoś sprzeda swoją córkę jako niewolnicę, to ona nie odejdzie, tak jak odchodzą niewolnicy”. Kobiet nie dotyczyło prawo uwolnienia w roku siódmym. Zostawały niewolnicami na zawsze. Ich sytuację omawia prawo dotyczące nałożnic. Kolejny werset 8 mówi: “Jeżeli nie spodoba się swemu panu, który ją przeznaczył dla siebie, niech ją pozwoli wykupić. Jednak nie ma prawa sprzedać jej obcemu ludowi, bo postąpiłby wobec niej wiarołomnie”.Sprzedana kobieta mogła zostać żoną. Mogli ją też wykupić jej krewni. Nie wolno jednak było jej sprzedać komuś z innego narodu. Werset 9 mówi dalej: “Jeżeli przeznaczył ją dla swego syna, postąpi z nią według prawa dotyczącego córek”. Gdy niewolnicę przeznaczał na żonę dla syna stawała się ona swego rodzaju córką. Podobnie było gdy właściciel sam się z nią ożenił. W Wyjścia 21:10 czytamy: “Jeżeli weźmie sobie inną za żonę, nie ujmie jej ani pożywienia, ani odzieży, ani obcowania cielesnego”.Niewolnica gdy stawała się żoną nie mogła być traktowana gorzej niż inne żony. Tutaj warto przypomnieć losy protoplasty rodu czyli Jakuba zwanego Izraelem. Miał on dwie żony i dwie niewolnice. Wszystkie te cztery kobiety urodziły mu dzieci, które później były traktowane jednakowo. Księga Wyjścia mówiła, że taka niewolnica, która stawała się żoną nie mogła dostawać mniej pożywienia, odzieży czy współżycia z mężem. To ostatnie dawało jej możliwość urodzenia synów, którzy by się nią opiekowali po śmierci męża.Niewolnikami mogły się stać całe narody, całe miasta. Przykładem są Gibeonici. W Jozuego 9:27 czytamy: “Ale Jozue przeznaczył ich w tym dniu do rąbania drzewa i noszenia wody dla zboru i dla ołtarza Pana aż do dnia dzisiejszego w miejscu, które miał wybrać”. Jozue przeznaczył mieszkańców tego miasta do pracy. Dalej oni jednak mieszkali w swoim mieście. Dalej też zajmowali się swoimi sprawami. Oprócz tego musieli jednak także dostarczyć drewno i wodę do świątyni. Podsumowując te wszystkie prawa były dobre dla niewolników. Niestety nie zawsze ich przestrzegano. Np. w Jeremiasza 34:11 czytamy: “Lecz potem cofnęli swoją zgodę i ściągnęli z powrotem niewolników i niewolnice, których wypuścili na wolność, i zmusili ich do służby jako niewolników i niewolnice”. Żydzi w tamtych czasach zwolnili niewolników, potem jednak zniewolili ich ponownie. Prawo często też przypominało, że sami Izraelici byli kiedyś niewolnikami. Np. w Powtórzonego Prawa 15:15 czytamy: “Będziesz pamiętał, że byłeś niewolnikiem w ziemi egipskiej i że Pan, Bóg twój, wykupił cię. Dlatego Ja nakazuję ci to dzisiaj”. Wcześniejsze wersety mówią o tym jak należało traktować niewolnika. Np. gdy po 6 latach niewoli stawał się wolny należało dać mu coś z trzody na początek wolności. Gdy Izraelici słuchali prawa i go przestrzegali sytuacja niewolników była całkiem dobra. Przynajmniej w porównaniu z tych jak traktowano ich w innych narodach.Chrześcijanie w I wieku nie walczyli z instytucją niewolnictwa. Wielokrotnie zachęcali niewolników do wzorowej pracy wobec ich właścicieli. Najlepiej oddaje to chyba 1 do Koryntian 7:21 gdzie czytamy: “Zostałeś powołany, będąc niewolnikiem? Nie trap się tym; ale jeśli możesz stać się wolnym, raczej korzystaj z tego”. Jeżeli niewolnik został chrześcijaninem, miał dalej służyć swojemu panu, ale gdy mógł stać się wolny powinien skorzystać z tej możliwości.Apostoł Paweł ochrzcił jednego zbiegłego niewolnika, którego później odesłał do jego właściciela. W Liście do Filemona 1:16 czytamy: “I to już nie jako sługę, ale więcej niż sługę, bo jako brata umiłowanego, zwłaszcza dla mnie, a tym bardziej dla ciebie, tak według ciała, jak i w Panu”. W przekładzie, który ja cytuję jest tutaj słowo “sługa”, ale w oryginale jest greckie słowo “doúlos” czyli niewolnik. Paweł odesłał tego zbiegłego niewolnika i prosił, aby jego właściciel traktował go jak brat brata.Ze względu na nią wyświadczał Abramowi dobrodziejstwa, tak że miał owce, bydło, osły, niewolników i niewolnice, oślice i wielbłądyhttps://biblia-online.pl/Biblia/Warszawska/1-Ksiega-Mojzeszowa/12/16Oni odpowiedzieli mu tak: Jeżeli będziesz dobry dla tego ludu i okażesz im życzliwość, i przemówisz do nich słowami łaskawymi, będą twoimi sługami po wszystkie dnihttps://biblia-online.pl/Biblia/Warszawska/2-Ksiega-Kronik/10/7Dawid obsadził też załogami Aram Damasceński, i tak zostali Aramejczycy hołdownikami Dawida, składającymi daninę. I wspomagał Pan Dawida we wszystkim, do czegokolwiek się zabrałhttp://biblia-online.pl/Biblia/Warszawska/2-Ksiega-Samuela/8/6
Przynajmniej dwóch polityków stających do walki o prezydenturę nie zaliczy ostatnich dni do udanych. Kto zaliczył gorszy start kampanii - Nawrocki czy Hołownia? Między innymi o tym swoim podsumowaniu politycznego tygodnia mówi prof. Antoni Dudek. Zapraszamy do wysłuchania odcinka!
Często pytam moich Gości czy czują się spełnieni. To nie jest łatwe pytanie. I często trudno znaleźć na nie jednoznaczną odpowiedź. Mój dzisiejszy Gość nie miał z nią jednak najmniejszego problemu. Przynajmniej w kontekście zawodowym. ALe czy na koniec dnia, jest coś wspanialszego niż takie odczucia odnośnie kariery zawodowej, którą samemu się wybrało?
Rozmowa Katarzyny Fagasińskiej i Agaty Boruckiej w ramach cyklu „Zwierzęta ludzkim okiem”, Warszawski Ogród Zoologiczny [0h23min] https://wszechnica.org.pl/wyklad/zwierzeta-ludzkim-okiem-1-strategie-zyciowe-w-przyrodzie Katarzyna Fagasińska i Agata Borucka z warszawskiego zoo podczas rozmowy przybliżają różne strategie życiowe wykształcone przez zwierzęta, aby wydać na świat i wychować potomstwo. To pierwszy odcinek naszego nowego cyklu „Zwierzęta ludzkim okiem”, który realizujemy dzięki współpracy z Warszawskim Ogrodem Zoologicznym. Kolejne części będziemy publikować we wtorki co miesiąc. Ludzie starają się nadać swojemu istnieniu głębszy sens. Agata Borucka, kierownik działu dydaktyczno-popularyzatorskiego warszawskiego zoo, przekonuje, że to błędne rozumowanie. – Żyjemy po to, żeby się rozmnożyć, wydać na świat potomstwo i doprowadzić do momentu, w którym samo będzie mogło się rozmnożyć i doczekać swoich pociech. Dzięki temu będzie się toczyć koło życia. Mniej więcej taki jest cel stworzenia – przekonuje. Przynajmniej wśród pozostałych żywych organizmów, które wypracowały różne strategie życiowe, aby ten cel osiągnąć. Pracowniczka Warszawskiego Ogrodu Zooologicznego zwraca uwagę, że wbrew częstemu przekonaniu, sukces nie zawsze osiągają te najbardziej złożone. – Zobaczmy, co się teraz dzieje. Dosyć proste konstrukcje biologiczne zyskują przewagę – patrz choćby koronawirusy, które, krótko mówiąc, zapanowały nad światem. Strategie życiowe zwierząt – monogamia i poligamia Wracając jednak do zwierząt, jedną ze strategii przetrwania, które wypracowały, jest monogamia. Do zdeklarowanych monogamistów wśród ptaków należą żurawie czy dzioborożce, zaś wśród ssaków choćby mieszkające w stołecznym zoo gibońce. Spędzanie całego życia u boku jednego partnera i wspólne wychowywanie z nim potomstwa należy jednak do rzadkości. Jak mówi Borucka, w świecie przyrody dotyczy to 23 proc. ptaków i 5 proc. ssaków. – Ale są też i oszuści. Wiele zwierząt, które uważane są za monogamistów, np. sikorki, wiodą takie z pozoru stabilne życie do momentu, kiedy nie zbadamy puli genetycznej potomstwa. Otóż okazuje się, że nierzadko bywa tak, że w jednym gnieździe są dzieci pochodzące od różnych ojców. Czyli zarówno samica musiała dopuścić się skoku w bok, jak i samiec – wyjaśnia. Przykładem poligamistów są choćby jaguary, tygrysy, serwale czy niedźwiedzie polarne. Opieka nad potomstwem całkowicie spoczywa na matce, zaś ewentualne spotkanie maluchów z ojcem może się dla nich zakończyć tragiczne. – Nierzadko się zdarza, ze młode może zostać skonsumowane przez swojego własnego tatusia – ostrzega Borucka. Partenogeneza – nie tylko wśród bezkręgowców Strategie życiowe niektórych zwierząt w ogóle nie zakładają opieki nad potomstwem. Przykładem jest większość gadów, które składają bardzo duże ilości jaj. Potomstwo po wykluciu musi radzić sobie same. Jak informuje pracowniczka Warszawskiego Ogrodu Zoologicznego, nierzadko tę próbę w naturze przeżywa ledwie 1 proc. – Ale żeby nie było tak smutno, nawet wśród gadów są wyjątki – dodaje. Przede wszystkim aligatory czy krokodyle. Niektóre samice potrafią przez kilka miesięcy czy rok opiekować się swoimi dziećmi, czyli pilnować, dbać o ich bezpieczeństwo, przenosić w takie miejsca, w których nic im nie zagraża. Oprócz ciekawych wyjątków, jak chrząszcz grabaż, potomstwem nie opiekują się również bezkręgowce. Co również interesujące, niektóre z nich w ogóle nie potrzebują partnera, aby przyszły na świat młode. Przykładem są np. pewne gatunki patyczaków. Agata Borucka – kierownik działu dydaktyczno-popularyzatorskiego w Warszawskim Ogrodzie Zoologicznym Katarzyna Fagasińska – dział marketingu w Warszawskim Ogrodzie Zoologicznym Znajdź nas: https://www.youtube.com/c/WszechnicaFWW/ https://www.facebook.com/WszechnicaFWW1/ https://anchor.fm/wszechnicaorgpl---historia https://anchor.fm/wszechnica-fww-nauka https://wszechnica.org.pl/ #zwierzęta #zoo #przyroda
Nowy PODATEK?! Pojawiła się informacja, że rząd planuje opłatę od zagranicznych wakacji. Im wyższy standard, tym wyższy podatek. Rząd jednak tłumaczy, że to propozycja hotelarzy polskich, bo przegrywają z tanimi wakacjami zagranicznymi. A może to byłoby lepiej? Przynajmniej ekologicznie i bogaci już nie narzekaliby, że tyle ludzi w kurortach. Po co w ogóle jeździć na wakacje, jak można w domu spokojnie posiedzieć
Podcast Jarka Szubrychta „La La Live” to opowieść o muzyce nie przez pryzmat nowych singli i płyt, ale z perspektywy życia koncertowego i festiwalowego. To rozmowy zza kulis, mniej skupiające się na samych artystach, a bardziej na tych, którzy poza zasięgiem naszego wzroku ciężko pracują na to, by wszystko dobrze brzmiało i wyglądało. Rok 2024 zapamiętamy jako ten, w którym umarł festiwal muzyczny. Przynajmniej tak zapamięta go Greg Rosalsky, autor tej tezy, którą przedstawił w artykule dla NPR. Czy rzeczywiście festiwale muzyczne są w kryzysie? Co je czeka? Czy kościoły naśladują festiwale, czy może festiwale udają obrzędy religijne? Na te i inne pytania odpowiada wieloletni badacz festiwali, antropolog kulturowy prof. Waldemar Kuligowski.
Znaleziono winnych! To bobry. Przynajmniej tak sądzi premier. Mówi, że psują wały i że czasami trzeba wybierać pomiędzy miłością do zwierząt a bezpieczeństwem. Z kolei badacz bobrów sądzi, że to piramidalna bzdura. I kto ma rację? No ale jak usunąć bobry bez uszczerbku na ich zdrowiu? Tomasz Olbratowski w felietonie daje kilka przykładów, niektóre bardzo znane naszym politykom.
Zapraszamy do wysłuchania naszych opinii na temat najnowszych produktów od naszej ulubionej marki... Nie ukrywamy, że tym razem nasza miłość do Nadgryzionego Jabłka została wystawiona na wielką próbę. Wasi ukochani redaktorzy starają się bardzo, aby nie płakać Wam do uszu, choć powodów jest wiele. Niestety produkty zaprezentowane w tegorocznej konferencji nie powalają. A my przecież chcemy być powalani! Chcemy na nowo zakochać się w pierwszym iPhonie czy Apple Watch'u. Choć przecież nie były to produkty idealne! Za to były przełomowe przecież. Obecne produkty są może idealne i wymuskane, ale niestety na pewno nie są przełomowe. Choć Tim Cook mówi coś innego. Nic z tego niestety! Nie tym razem! Nasze wewnętrzne dziecko zostało niepocieszone. Przynajmniej było zabawnie. Był śmiech w czasie tej konferencji – chociaż był to śmiech przez łzy. Zapraszamy Was zatem do wysłuchania naszej bardzo subiektywnej i jeszcze bardziej krytycznej opinii na temat najnowszych iPhonów 16 i 16 Pro, Apple Watch'ów oraz AirPodsów.
W tym odcinku mówimy o tym, po co Władimir Putin pojechał do Mongolii. Czy tylko po to, aby pokazać, że nie boi się Międzynarodowego Trybunału Karnego? Przynajmniej w państwach życzliwych Moskwie. Komentuje: Witold Rodkiewicz, OSW. Maksym Sijer z Fundacji Info OPS Polska mówi z kolei o komunikatorze Telegram, za którym ciągnie się legenda bezpiecznego, niemal nie do złamania przez służby specjalne, a także zdolnego do omijania wszelkich blokad. Czy tak rzeczywiście jest? Spoiler: nie jest. Ale warto posłuchać całości. W audycji w Trójce można było usłyszeć następujące utwory. Schmalgauzen – Paradżanow 100 Sudno – Tonu Struktura Szczastia - Trywożnyj Można je znaleźć w Radiu Wschód na Spotify i w YouTube. https://cutt.ly/BRLGvhP https://tinyurl.com/3995skds Po prostu Wschód na stronach Polskiego Radia: https://podcasty.polskieradio.pl/podcast/367 https://trojka.polskieradio.pl/audycja/10612 Przygotowanie audycji jest całkowicie sfinansowane przez Polskie Radio, jeśli jednak chcą Państwo mnie i tak wesprzeć, można to zrobić tu: https://patronite.pl/PiotrPogorzelski buycoffee.to/ppw
— Poszukiwanie życia pozaziemskiego to jest poszukiwanie wody. Najłatwiej znaleźć życie, najbardziej prawdopodobne, że je znajdziemy, kiedy znajdziemy wodę. Życie to woda. Przynajmniej takie, jakie znamy — tłumaczył prof. Robert Olszewski w rozmowie z Mikołajem Kunicą w "Onet Rano".
Wydaje się, że Macedonia istnieje, ale nie ma co do tego stuprocentowej pewności, a już na pewno zgody. Grecy zdecydowanie twierdzą, że Macedonia owszem, istnieje, ale w Grecji. Na północ od greckiej Macedonii znajduje się natomiast Macedonia Północna. I jest to duży postęp, bo do niedawna uznawali tylko istnienie państwa oznaczonego tajemniczym akronimem FYROM. Mija właśnie 6 lat, odkąd Macedonia zmieniła nazwę, w zamian za co Grecy otworzyli jej szeroko drzwi do NATO i UE. O ile przestapienie progu Sojuszu Północnoatlantyckiego poszło sprawnie, to drogę do wspólnoty zagrodzili niespodziewanie Bułgarzy, którzy są przekonani nie tyle o nieistnieniu Macedonii, ale raczej Macedończyków, którzy są według nich Bułgarami Zachodnimi.Jeszcze radykalniej podchodzą do sprawy Albańczycy, którzy wprawdzie są skłonni uznać istnienie kraju, ale w określonych ramach czasowych. Ramy te powinny wkrótce się domknąć, a wtedy miejsce małej Macedonii zajmie Wielka Albania. Przynajmniej jeśli wierzyć antyalbańskim teoriom spiskowym. Dla porządku należy dodać, że na istnienie Macedonii kręcą nosem również Serbowie, ale tym akurat mało kto się przejmuje.W dzisiejszym odcinku spróbujemy odpowiedzieć na tytułowe pytanie, zwiedzając kolorowe i grające Skopje, oraz badając żywoty świętych w Ochrydzie, zanurzając się też w brudnych wodach polityki realizowanej nad czystym jeziorem Prespa.⭕️ ZOSTAŃ NASZYM PATRONEM:https://patronite.pl/dobrapodroz⭕️ LUB POSTAW KAWUSIĘ:https://buycoffee.to/dobrapodroz⭕️ YouTube:Subskrybuj nasz kanał:http://bit.ly/subskrybuj_dobrapodroz⭕️Instagram:https://www.instagram.com/dobra_podroz/
W czasach Jezusa istniał kraj nazywany Idumea. Ta nazwa pojawia się w Marka 3:8, czytamy tam o ludziach, którzy przyszli do Jezusa: “I z Jerozolimy, i z Idumei, i zza Jordanu, i z okolic Tyru i Sydonu; wielki tłum, słysząc o wszystkim, co czynił, przyszedł do niego”. Idumea to po grecku kraj Edomitów. Zauważmy, że ten kraj pojawia się zaraz po Jerozolimie. Czy więc Idumejczycy to po prostu Edomici? Jaka jest historia tego ludu? Jaką religię oni wyznawali?Idumea to po grecku kraj Edomitów. Innymi słowy ktoś mógłby powiedzieć, że Edom i Idumea to są po prostu dwie nazwy tej samej rzeczy. Istnieje jednak sporo różnic pomiędzy Edomem i Idumeą. Przypomina to trochę sytuację ze współczesną Palestyną i Palestyńczykami. Te słowa pochodzą od Filistei i Filistynów. Jednak współcześni Palestyńczycy nie są Filistynami. Podobnie jest z Belgią. Nazwa tego kraju pochodzi od celtyckiego plemienia, które zniszczył Juliusz Cezar. Tak więc współcześni Belgowie nie mają nic wspólnego (poza nazwą) z Belgami walczącymi z Rzymianami w I wieku p.n.e.Idumea z Edomem ma jeszcze mniej do czynienia, bo Idumea leżała na innym terenie niż starożytny Edom. Jeżeli ziemię obiecaną wyobrazimy sobie jako prostokąt to przez sam środek tego prostokąta płynie rzeka Jordan. Na północy rzeka Jordan przepływa przez Jezioro Galilejskie, a na południu wpada do Morza Martwego. Rzeka Jordan, Jezioro Galilejskie czy Morze Słone zwane Morzem Martwym wszystko to leży w dolinie Jordanu. Ta dolina nie kończy się na Morzu Martwym, ale idzie dalej aż do zatoki Akaba. Ta dolina dzieli ziemię obiecaną na pół. Ale co to wspólnego ma z Edomitami?Edomici mieszkali na wschód od doliny Jordanu. Idumea znajdowała się natomiast na zachód od tej doliny. Jak doszło do tej przeprowadzki? Edomici tak jak Izraelici zostali podbici przez Babilończyków. W Księdze Abdiasza 1:7 czytamy: “Aż do granicy cię ścigali wszyscy twoi sprzymierzeńcy, zawiedli cię i wzięli nad tobą górę twoi przyjaciele; ci, którzy jedli twój chleb, zastawią na ciebie sidła”. Edomici współpracowali z Babilończykami gdy ich królem był Nabuchodonozor. Później jednak gdy królem Babilonu został Nabonid Edom został zniszczony. Edom też został podbity. Stało się to później i dlatego niewola babilońska Edomitów była krótsza. Księga Malachiasza 1:4 mówi jakie mieli plany, czytamy tam: “Choćby Edom mówił: Jesteśmy wprawdzie rozbici, lecz znowu odbudujemy ruiny, to Pan Zastępów mówi: Oni odbudują, lecz Ja zburzę; i nazwą ich krajem bezeceństwa i ludem, na który Pan zawsze się gniewa”. Na ziemi Izraelitów podczas tej niewoli osiedlili się Samarytanie. Podobnie było z Edomitami. Podczas ich niewoli na ich ziemi osiedlili się Nabatejczycy. Gdzie więc zamieszkali Edomici? Edomici nie mogli zamieszkać ponownie na wschód od Jordanu w dawnej ojczyźnie. Zamieszkali więc na zachód od Jordanu w południowej części Judy. Przeprowadzili się z terenów dzisiejszej południowej Jordanii, na tereny dzisiejszego południowego Izraela. Innymi słowy przeszli dolinę Jordanu i zamieszkali na terenie od Hebronu do Beer-Szeby. Opis miejsc, gdzie mieszkali Idumejczycy znajdziemy w 1 Machabejskiej oraz w Dawnych Dziejach Izraela autorstwa Józefa Flawiusza. Tą pierwszą pozycję można znaleźć w Bibliach katolickich.W 1 Machabejskiej 4:29 czytamy: “Przybyli do Idumei i w Bet-Sur rozłożyli się obozem. Juda z dziesięciu tysiącami żołnierzy wyruszył im naprzeciw”. Idumejczycy mieszkali w Bet-Sur (Bet-Cur). Później Juda Machabeusz przebudował to miasto. W 1 Machabejskiej 4:61 czytamy: “[Juda] zostawił też tam wojsko, które miało jej strzec. Umocnił także Bet-Sur, aby jej strzegło, a lud miał miejsce obronne od strony Idumei”. Twierdza w Bet-Sur miała bronić Judę od strony Idumeii. Jaka jest jednak najlepsza forma obrony?Jak się często mówi najlepszą formą obrony jest atak. Tak zrobił właśnie Juda Machabeusz. W 1 Machabejskiej 5:3 czytamy: “Juda jednak walczył przeciwko synom Ezawa w Idumei, przeciwko Akrabattanie, bo dokoła osaczali Izraela. Zadał im wielką klęskę, zgnębił ich i zabrał łupy na nich zdobyte”. Wspomniano tutaj o tym, że Idumeę zamieszkiwali synowie Ezawa. Po śmierci Judy Machabeusza Idumeę podbił jego bratanek Jan Hirkan I. Zmusił on Edomitów do przejścia na judaizm. Pozwolił im zostać pod warunkiem, że dadzą się obrzezać i będą przestrzegać praw.Tak więc Jan Hirkan zmusił Idumejczyków do przejścia na judaizm. Gdy panował jego syn Aleksander Jannaj zarządcą Idumei został Antypas. Po nim zarządcą został jego syn Antypater, który ożenił się z księżniczką nabatejską Kypros I. Ich dzieckiem był Herod Wielki. Tak więc Herod był z pochodzenia Edomitą lub jak kto woli Idumejczykiem. Jego matką była księżniczka nabatejska. Nabatejczycy to ci, którzy zamieszkali w dawnej ojczyźnie Edomitów po wschodniej stronie Jordanu. To oni zbudowali Petrę - ten wykuty w skale budynek, który można oglądać w Jordanii. Czy można więc powiedzieć, że Herod Wielki był pół Edomitą i pół Nabatejczykiem?Edomici lub Idumejczycy byli w tamtym momencie wyznawcami judaizmu. Przynajmniej udawali, że tak było. Byli jednak obywatelami gorszej kategorii. Żydzi nigdy by się nie zgodzili na to, aby rządził nimi Idumejczyk. Herod więc propagował historię, o tym, że jego przodek był synem porwanego kapłana żydowskiego, który zamieszkał w Idumei. Wg tej legendy Herod nie był Edomitą, ale był po prostu Żydem. Ja osobiście skłaniam się jednak ku temu, że był on Edomitą, a porwany syn kapłana to po prostu legenda dynastyczna. Napiszcie mi jednak co wy o tym myślicie. Czy Herodbył Idumejczykiem czy Żydem?Ojciec Heroda Wielkiego to Antypater często przez historyków jest nazywany Antypatrem Idumejczykiem. Dostał on od Juliusza Cezara rzymskie obywatelstwo i został pierwszym prokuratorem Judei. Jego syn Herod Wielki został później królem. Aby udowodnić swoje prawa Herod propagował tą historię o swoim żydowskim pochodzeniu. Dodatkowo ożenił się z córką kapłana z panującego rodu Hasmoneuszy czyli z Mariamme. Miał z nią dwóch synów. Później jednak zabił i żonę, i obu synów. Zachowały się jednak wnuki.Wnuk Heroda Wielkiego pojawia się w 12 rozdziale Dziejów Apostolskich. W Dziejach 12:1 czytamy: “A w owym czasie targnął się król Herod na niektórych członków zboru i począł ich gnębić”. Wymieniony tutaj Herod to Herod Agryppa I, wnuk Heroda Wielkiego oraz księżniczki hasmonejskiej Mariamme. W odróżnieniu od swojego sławniejszego dziada on naprawdę miał w sobie krew żydowską. W dodatku krew panującej rodziny hasmonejskiej nazywanej też machabejską. Dlaczego jednak Herod Agryppa prześladował chrześcijan?W Dziejach 12:3 czytamy: “Gdy zaś widział, że się to podoba Żydom, kazał pojmać i Piotra; a były to dni Przaśników”. Rodzina Herodów udawała, że wyznaje judaizm. Herod Agryppa zauważył, że zabicie apostoła Jakuba spodobało się Żydom, kazał więc uwięzić także apostoła Piotra. Herod Agryppa był ostatnim władcą panującym nad całym terytorium Judy. Jego córka Berenike była kochanką Tytusa, który zniszczył Jerozolimę w 70 roku podczas wojny żydowskiej. Po stronie powstańców walczyło wtedy wielu Idumejczyków, którzy w ten sposób chcieli chyba udowodnić swoje oddanie dla judaizmu. Jest to ostatni moment gdy Idumejczycy są wspominani w historii.Podsumowując. Idumejczycy to Edomici po niewoli babilońskiej. W przyszłości nagram pewnie też osobny odcinek o Edomie czyli o historii tego ludu przed niewolą babilońską. Różnica to nie tylko zmiana nazwy, ale także zmiana miejsca zamieszkania. Edomici mieszkali na wschód od Jordanu, a Idumejczycy na zachód. Sama nazwa Idumea jest grecką nazwą oznaczającą kraj Edomitów. Wskazuje ona na wpływy greckie. Te wpływy widać też w imionach. Np. ojciec Heroda Wielkiego to Antypater. Jest to greckie imię. Idumejczycy zostali podbici przez królów-kapłanów z rodu hasmoneuszy i zmuszeni do przejścia na judaizm. Z tego narodu pochodził pierwszy prokurator Judei czyli Antypater Idumejczyk. Później jego syn Herod Wielki został królem Judei. Idumeczycy przestali istnieć jako naród po zniszczeniu Jerozolimy w 70 roku.I z Jerozolimy, i z Idumei, i zza Jordanu, i z okolic Tyru i Sydonu; wielki tłum, słysząc o wszystkim, co czynił, przyszedł do niego.http://biblia-online.pl/Biblia/Warszawska/Ewangelia-Marka/3/8Aż do granicy cię ścigali wszyscy twoi sprzymierzeńcy, zawiedli cię i wzięli nad tobą górę twoi przyjaciele; ci, którzy jedli twój chleb, zastawią na ciebie sidła.http://biblia-online.pl/Biblia/Warszawska/Ksiega-Abdiasza/1/7Choćby Edom mówił: Jesteśmy wprawdzie rozbici, lecz znowu odbudujemy ruiny, to Pan Zastępów mówi: Oni odbudują, lecz Ja zburzę; i nazwą ich krajem bezeceństwa i ludem, na który Pan zawsze się gniewa.http://biblia-online.pl/Biblia/Warszawska/Ksiega-Malachiasza/1/429 Przybyli do Idumei i w Bet-Sur rozłożyli się obozem. Juda z dziesięciu tysiącami żołnierzy wyruszył im naprzeciw.https://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=105761 [Juda] zostawił też tam wojsko, które miało jej strzec. Umocnił także Bet-Sur, aby jej strzegło, a lud miał miejsce obronne od strony Idumei.https://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=10573 Juda jednak walczył przeciwko synom Ezawa w Idumei, przeciwko Akrabattanie, bo dokoła osaczali Izraela. Zadał im wielką klęskę, zgnębił ich i zabrał łupy na nich zdobyte.https://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1058A w owym czasie targnął się król Herod na niektórych członków zboru i począł ich gnębićhttp://biblia-online.pl/Biblia/Warszawska/Dzieje-Apostolskie/12/1Gdy zaś widział, że się to podoba Żydom, kazał pojmać i Piotra; a były to dni Przaśnikówhttps://biblia-online.pl/Biblia/Warszawska/Dzieje-Apostolskie/12/3
Lubimy zestawienia, szczególnie te prestiżowe, głośne, znane. A nie ma chyba bardziej prestiżowej i głośnej nagrody niż Spiel des Jahres. Przynajmniej dla nas, siedzących w hobby od lat. Zapraszamy do słuchania. Przy okazji czemu by nie polubić naszej stronki na Facebooku i nie zasubskrybować naszego kanału na Youtubie? Zachęcamy. MP3 do POBRANIA
Patrząc na wyniki ogólnoeuropejskie, nie należy się spodziewać rewolucji w polityce rolnej - ocenia analityk.
W różnych częściach Ukrainy mieszkają Polacy, którzy na nas czekają. Czasem wystarczy chwila rozmowy, by komuś pomóc.
Amerykanista zauważa, że obecne wybory charakteryzują się brakiem kandydatów, którzy budzą jednomyślne zaufanie. Zarówno zwolennicy demokratów, jak i republikanów mają zastrzeżenia do obu kandydatów.
Czas zakończyć pewien cykl w tym Podcaście. Otóż coś, co zaczęło się parę lat temu właśnie staje się historią, a mowa tutaj oczywiście o odcinkach o grach planszowych. Chyba nie myśleliście o czymś innym, prawda? ^^ Ostatni odcinek z grami planszowymi, tym razem będą to najbardziej zaawansowane tytułu, ciężkie, skomplikowane i dające sporo satysfakcji. Będą gry wybitne i najlepsze na świecie. Przynajmniej przez większość użytkowników BGG, czyli największej bazy gier planszowych na świecie. Ale my nie tylko o tym. Będziemy również żegnać Rafała (i to przez Piotrka ^^), rozmawiać o Stellar Blade, dodatku do Pokemonów oraz grze pięknie popierdolonej, czyli Immortality. Zapraszamy do odcinka, zajrzyjcie również na Patronite, bo zwolniło się jedno miejsce oraz zapisujcie się do Naszego Newslettera. Miłego!ImmortalityStellar BladePokemon Violet - 2 dodatki Temat Główny - Gry Planszowe - Zaawansowane (3/3)Możecie komentować pod odcinkiem, na naszym fanpage'u oraz możecie wysłać do nas maile. Poza tym jesteśmy na Youtube'ie i Spotify.Newsletter: https://forms.gle/iVS3Q1su9b6aUXzj8Fajny odcinek? To może kawka. A jak nie, to prosimy o udostępnienie przynajmniej tego odcinka :)Potrójne Espresso: Bezimienny Podcast Patronite: Bezimienny Podcast Ogólny: podcast@bezimienny.plMuzyka: LukHash - Keygen Hosted on Acast. See acast.com/privacy for more information.
"To jest bardzo poważna sytuacja. Przynajmniej na tym etapie destabilizuje pracę Państwowej Komisji ds. Pedofilii" – mówiła w Popołudniowej rozmowie w RMF FM Karolina Bućko. Przewodnicząca komisji pod koniec kwietnia skierowała do prokuratury dwa zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa przez dwie członkinie instytucji. Zarzuca im m.in. nieuprawniony sposób korzystania ze środków publicznych przy rozliczaniu przejazdów służbowych.
Odcinek pozornie o ekologii, ale tak naprawdę jest to tylko pretekst do opowiedzenia o innych ważnych sprawach. W pierwszej części posłuchacie o niezwykłej transformacji źródeł pozyskiwania energii, jaką przeszedł Urugwaj niedawno, w ciągu ostatniej dekady z haczykiem. Niewiele osób wie, ale jest to świetny przykład tego, że da się odejść od paliw kopalnych na rzecz zielonych źródeł energii i jeszcze zrobić to tak, że korzysta z tego całe społeczeństwo. Jak to się stało, czym było motywowane i jaka jest recepta na sukces Urugwaju? O tym dowiecie się z odcinka właśnie. W drugiej części będzie o mitycznym i strasznym jednocześnie GMO, które takie straszne… właśnie nie jest! Przynajmniej według badań naukowych. Na pewno jednak bywa bardzo zaskakujące, dlatego w odcinku pojawią się takie zjawiska jak pająko-kozy czy nieprawdziwy wpływ GMO na sytuację społeczną hinduskich rolników, rozpowszechniany przez naiwne media. Dowiecie się też o tym, jak wygląda proces dopuszczania GMO do spożycia i jeszcze parę ciekawych faktów na temat tych owianych złą sławą produktów. Zapraszamy do słuchania! YouTube: https://www.youtube.com/@stacjadywagacja Inne platformy: https://stacjadywagacja.pl FB: https://www.facebook.com/stacjadywagacja Insta: https://www.instagram.com/stacja.dywagacja Prowadzący: Michał Sławiński i Michał Plichta Grafika: Agnieszka Kosiec-Plichta (https://agakosiec.com)
O tym jeszcze nie było! Przynajmniej nie na Fizjopozytywnych. Pacjent na OIT, czyli osoba ze szczególnymi wymaganiami. O specyfice tej pracy opowie Ola Maluszys - twórczyni mediów Wdech/Wydech - Fizjoterapeuta Aleksandra Moluszys, która nie tylko przepracowała wiele lat na OIT, ale również na co dzień uczy studentów fizjoterapii, jak z nimi postępować. Olę znajdziesz tutaj: https://www.instagram.com/wdechxwydech/ https://www.facebook.com/wdechwydechAC
Przynajmniej tam, gdzie nie odbędzie się druga tura wyborów na wójta, burmistrza lub prezydenta, możemy odetchnąć na chwilę od kampanii. Jeżeli probierzem zainteresowania wyborami, jak chcą niepoprawni demokraci, ma być frekwencja, to akurat ta z wyborów samorządowych wskazywałaby na umiarkowaną uwagę, jaką wzbudzają wśród nas sprawy samorządu. Nieco ponad połowa głosujących, przy frekwencji ok. 75 proc. zaledwie pół roku temu, dobrze chyba wyraża właśnie intuicyjne przekonanie Polaków, że te wybory były mniej ważne. Link do tekstu: nlad.pl/odnowiona-konfederacja-stara-lewica-i-bezprogramowa-prawica/
Dziś w Palmie rozmawiamy o najnowszym Raporcie Biblioteki Narodowej, poziomie dziennikarskim Woja, sprawdzamy czy OJ zabił i jak technicznie bronić się przed Mongołem na moście.Chcesz czytać dalej?Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal […]
Przynajmniej od 15 lutego br. Kreml wiedział o przygotowywanym zamachu terrorystycznym w Moskwie - mówi szef Głównego Zarządu Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy.
"Prezydent Duda ma większe pole manewru w dyskusjach z amerykańskimi politykami niż premier Tusk"
"Pozamykałbym (sklepy z alkoholem - przyp. red.) przynajmniej na połowę doby. Powiedzmy od godz. 22 do godz. 9-10 rano. Z tego miliona 'małpek' dziennie znaczną część wypija się między 6 a 8 rano" - powiedział Krzysztof Brzózka, były dyrektor Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych. Był on gościem Grzegorza Sroczyńskiego w Popołudniowej rozmowie w RMF FM. Jak podkreślił ekspert, "warto byłoby rozpocząć dzień nie od małpki, ale od spaceru".
"Pozamykałbym (sklepy z alkoholem - przyp. red.) przynajmniej na połowę doby. Powiedzmy od godz. 22 do godz. 9-10 rano. Z tego miliona 'małpek' dziennie znaczną część wypija się między 6 a 8 rano" - powiedział Krzysztof Brzózka, były dyrektor Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych. Był on gościem Grzegorza Sroczyńskiego w Popołudniowej rozmowie w RMF FM. Jak podkreślił ekspert, "warto byłoby rozpocząć dzień nie od małpki, ale od spaceru".
W tym odcinku porozmawiamy o sytuacjach, kiedy nagle okazuje się, że wszystkie nasze wysiłki poszły na marne. Przynajmniej tak nam się wydaje. Tak to odczuwamy, gdy po wielu miesiącach czy latach pracy lub terapii zachowania nagle nasz pies (czy też inne zwierzę) wraca do poprzednich "złych nawyków". Co zrobiliśmy nie tak? Na pewno coś zepsuliśmy! Lub idziemy w złą stronę.I chce się to wszystko rzucić w diabły, bo jesteśmy w punkcie wyjścia. Pocieszę Was jednak. Po pierwsze, nie wszystko zależy od nas i czasem po wygaszeniu jakiegoś zachowania nagle dochodzi do jego spontanicznego odnowienia. Tak po prostu, bez naszej winy, a nawet bez naszego udziału. Jest to naturalny proces, zachodzący w mózgach żywych organizmów. Mało tego, my jako ludzie też tak mamy. Innym przypadkiem, gdy nie mamy wpływu na zachowanie zwierzęcia, są tak zwane nawyki - niemalże odruchowe reakcje rutynowe, pozornie nie mające większego sensu i nie prowadzące do osiągnięcia korzyści. A jednak się powtarzają. Opowiem Wam oczywiście o sytuacjach z życia wziętych - na przykładzie moich ukochanych zwierzaków - konia Spartana i owczareczki Torki. Nie od razu odkryłam, co się kryje za ich "dziwnymi" zachowaniami, zamartwiając się wcześniej, że to ja coś zrobiłam źle. Nie zawsze jednak wina leży po naszej stronie. Czy warto się więc załamywać? A może jednak lepiej zdać sobie sprawę, że "bywa i tak", i wciąż być dla swojego czworonoga wsparciem, źródłem spokoju, pewności siebie i wskazówek, jak radzić sobie z "demonami przeszłości". Serdecznie Was zapraszam do posłuchania.Książka, do której odnoszę się w podcaście to: Joseph Le Doux "Lęk. Nauronauka na tropie źródeł lęku i strachu".
Pierwszy Bełkot literacki w 2024 jest jeszcze mocno osadzony w roku poprzednim, a to dlatego, że postanowiliśmy być jak wszyscy inni i nagraliśmy podsumowanie 2023! Nie uświadczycie tu jednak rankingów najlepszych naszym zdaniem książek poprzednich 12 miesięcy. Jest za to trochę o naszych odkryciach, zaskoczeniach, często takich, które swoje światowe premiery miały nawet w XX wieku. I nie ograniczyliśmy się tylko do literatury, bo prawdę mówiąc, nie samą literaturą człowiek żyje. Przynajmniej nie my. Jest za to Godzilla i wzruszające wyznanie Agaty. Rozmawialiśmy w składzie: Agata Matkowska, Emilia Konwerska, Waldek Mazur Realizacja nagrania: Piotr „Piciu” Pflegel Montaż: Waldek Mazur
- Gramy raczej mało coverów, mało hitów. Przynajmniej ich nie nagrywamy, bo na koncertach to różnie bywa. Nasze pierwsze dwie płyty to w 95 procentach nasz autorski repertuar. Większość z nas komponuje kawałki w stylu new orleans, funky i tak dalej - mówił Piotr Wróbel, założyciel i lider zespołu Brass Federacja, który w najbliższy piątek (29.12) wystąpi w ostatniej tegorocznej odsłonie cyklu "Jazz.PL".
Oh, że tych świąt jeszcze nie ma w wykazie najważniejszych dni w roku to istne szaleństwo i nieporozumienie! Dziś koncentrujemy się na świętach, które celebrowane, poprawiłyby świat na lepszy! Przynajmniej bardzo w to wierzymy! Miłego słuchania! Buszek i Mateuszek (:https://linktr.ee/buszekimateuszek
Przynajmniej tysiąc piętnaście mężczyzn, kobiet i dzieci leży w nieoznakowanych grobach na granicach Europy. Szlaki przez Morze Śródziemne i północną oraz zachodnią granicę Białorusi dla części migrantów kończą się śmiercią. Ich rodziny nie są w stanie ich poszukiwać mieszkając kilkaset kilometrów dalej, dlatego część osób zostaje pochowana bez identyfikacji. O dochodzeniu Międzynarodowego Czerwonego Krzyża i Border Graves Investigation Project rozmawiamy z dr Pawłem Cywińskim z Wydziału Geografii i Studiów Regionalnych Uniwersytetu Warszawskiego.
Cześć i czołem! Zaczynamy drugą setkę podcastu Głowa Rządzi! Otwiera ją odcinek nagrany w trakcie trwania Igrzysk Europejskich w Krakowie i Małopolsce z Danielem Krokoszem psychologiem współpracującym z polską kadrą skoczków narciarskich. Inspiracją do tego odcinka było nurtujące mnie od czasów studiów pytanie tytułowe, na które dotychczas nie mam lepszej odpowiedzi, niż ta którą z lubością powtarzają psychologowie uciekając od jednoznaczności, że „to zależy”. To pytanie brzmi co to znaczy „pracować psychologicznie”? Czy jednorazowa konsultacja to już praca? A może trzeba pracować codziennie, tak jak się trenuje inne aspekty wykonania? A może spotkanie z psychologiem raz na jakiś czas, na przykład raz na tydzień / miesiąc / kwartał wystarczy do tego, żeby powiedzieć, że się pracuje? A więc jak często taka praca miałaby się odbywać? Czy zawsze musi mieć formalny wymiar? Czy do pracy psychologicznej potrzebny jest w ogóle ktoś wykształcony jak na przykład psycholog lub psychoterapeuta, a może wystarczy ktokolwiek kto gada o mentalności zwycięzcy? A może w ogóle nie potrzeba do tego drugiego człowieka, żeby poszczycić się „pracą psychologiczną” i wystarczy kupić sobie zwykły zeszyt w kratkę i kilka książek z ćwiczeniami? Jak widzicie im dalej w las, tym trudniej coś powiedzieć „na pewno”, że tak to się w psychologii sportu robi, takie są ścieżki postępowania i jeśli ktoś mieści się w tych ścieżkach to pracuje psychologicznie w sporcie, a jeśli jest poza to nie pracuje. Prawdą jest z pewnością to, że każdy psycholog działa według własnych przekonań i interpretacji wyuczonych teorii i korzysta z takich narzędzi, na jakich zna się najlepiej i w których skuteczność sam wierzy. Brakuje nam często procedur działania tak jak w fizjoterapii i medycynie. Przerwany w siódmym tygodniu proces rehabilitacji po rekonstrukcji wiązadeł krzyżowych u jednego fizjoterapeuty, może spokojnie poprowadzić inny fizjoterapeuta stosujący się do tego samego protokołu. Analogicznie możemy spojrzeć na profilaktykę czy leczenie różnego rodzaju schorzeń czy chorób, a także procesu treningowego. Różnice oczywiście mogą się pojawiać, ale nie będą na tak szerokim spektrum jak praca zawodnika z jednym czy drugim psychologiem, a przekazanie zawodnika w 6 tygodniu procesu pracy psychologicznej do innego psychologa to nie lada przedsięwzięcie. Kto nigdy nie przekazywał, nie odsyłał zawodników dalej próbując zachować ciągłość i kierunek pracy, ten może się łudzić, że to proste. Oczywiście nie oszukuję sam siebie, zdaję sobie sprawę zarówno z literatury, jak i własnych doświadczeń praktycznych, że w naszej robocie protokoły i narzędzia często nie mają aż takiego znaczenia jak relacja z drugim człowiekiem. To jest najistotniejsze, mówimy o tym w rozmowie, żeby tę relację budować, pielęgnować i traktować jako fundament do wszelkiego rodzaju dalszych interwencji czy treningowych, czy klinicznych. Jednak jeśli ktoś przychodzi do psychologa „popracować” stricte narzędziowo często może się rozczarować. Bo choć są próby speriodyzowania treningu mentalnego (w Polsce ciekawie o tym mówi Maciek Behnke i Bartek Zawidzki), to nie są one jakoś specjalnie weryfikowane naukowo. I przez to panuje wolna amerykanka. Przynajmniej na razie. W tym odcinku podcastu w fajnej, nieformalnej atmosferze gadamy sobie właśnie o tym, co jest ważne w robocie psychologicznej, na co zwracać szczególną uwagę. Niejednokrotnie odkrywamy karty i pokazujemy wrażliwość oraz niedoskonałości nasze własne jak i naszej działki wiedzy jaką jest psychologia sportu. Przed wypuszczeniem tego odcinka w eter przesłuchałem go kilka razy i za każdym razem kwintowałem to tym, że wyszła z tego całkiem ciekawa rozmowa i że bardzo chciałbym jej posłuchać 15 lat temu, kiedy kończyłem pierwsze fakultety z psychologii sportu. Oczywiście tak jak zwykle, chętnie przyjmuję polemikę co do tego, o czym mówimy w tym odcinku. Odzywajcie się śmiało w tej i każdej innej sprawie wszelkimi kanałami mediów społecznościowych Głowa Rządzi. A partnerem tego odcinka nie mogłaby być żadna inna organizacja, niż Centrum Zdrowia Psychicznego w Sporcie. To pierwsze miejsce w Polsce, które łączy sport wyczynowy ze specjalistyczną pomocą w obszarze zdrowia psychicznego. Tutaj zawodnik jest w centrum uwagi — jego historia i potrzeby są zawsze wysłuchane. Sportowiec jest ważny nie tylko w chwilach wielkiej radości, ale również w tych momentach, w których robi się naprawdę ciężko. Misją Centrum jest popularyzowanie rzetelnej wiedzy w przystępny sposób oraz oferowanie profesjonalnej pomocy, dostosowanej do indywidualnych potrzeb zawodników oraz ich najbliższego otoczenia. Model pracy zakłada łączenie działalności naukowej z praktyką. Najlepsza praktyka wywodzi się z nauki a nauka z praktyki. Psycholodzy w Centrum doskonale znają specyfikę funkcjonowania zawodników na najwyższym poziomie. Dzięki temu rozumieją wyzwania współczesnego środowiska sportowego i wiedzą, jak na nie odpowiedzieć. W zespole Centrum pracują psycholodzy sportu, psychoterapeuci oraz psychiatrzy, którzy specjalizują się między innymi w wypaleniu, zaburzeniach lękowych, depresji, czy zaburzeniach odżywiania. Oprócz konsultacji indywidualnych w Gdyni oraz online w Centrum prowadzone są również specjalistyczne szkolenia dla trenerów, sportowych rodziców czy innych specjalistów, dotyczące szeroko rozumianej profilaktyki zdrowia psychicznego w sporcie. Znajdziecie ich w mediach społecznościowych pod nazwą Zawodnik w Centrum. A teraz już bez dalszej ceregieli oddaję do konsumpcji odcinek numer 101. Enjoy!
CoDrive.pl - Aldona Marciniak, Cezary Gutowski i Jasiek Olejniczak o F1, ELMS i motorsporcie
Partnerem programu jest Sklepopon.com (WSPÓŁPRACA): https://www.sklepopon.com/co-drive Max #Verstappen tu nie występuje, czyli Propsy&Dissy za GP Monako. Aldony Marciniak relacja prosto z padoku #F1 w Monte Carlo i basenu ekipy #RedBull . Jak statki na niebie, Perez odsłania podłogę najlepszego bolidu Formuły 1. „Przynajmniej nie jest gorszy” - #GPHiszpanii powie więcej o potencjale nowego bolidu #Mercedes , ale #Ferrari znów opóźnione! „Ten zespół pęka w szwach”! #YukiTsunoda - bohater, którego nie wiedzieliśmy, że potrzebujemy! Lawrence Stroll ma sercowy dylemat. Najsłabszym ogniwem w #AstonMartin może być ukochany syn. Czy tytuły znaczą dla niego więcej niż rodzina? Nasze prognozy na GP Hiszpanii, oraz odpowiedź na Wasze pytanie: czy #Hamilton poradziłby sobie w pierwszym bolidzie Schumachera? Na koniec parę słów o tym dlaczego pewność #Alonso jest lepsza niż ta Sainza. To wszystko w najnowszym odcinku podcastu #CoDrive - specjalnie dla Was, wszystko o F1! Zapraszamy!
Dziś poruszymy temat trudny, niewdzięczny. Dla tych, którzy go doświadczyli, pewnie niemiły i nieprzyjemny. Przynajmniej dla mnie zawsze taki był. Mam na myśli zagadnienie, jakim jest zastaw na towarze. Z racji delikatności i wrażliwości tego tematu, posłużę się wskazówką z przygotowań do egzaminu na dyplom FIATA, kiedy to przestrzegano nas, kursantów, przed zastawem, radząc konsultacje z prawnikiem przy każdej okazji. Wtedy byłem już po kilku zastawach, więc nieco spokojniej mi się o tym słuchało. Ale oczywiście, pierwszy zastaw był konsultowany. Przy pewnej skali działania ich liczba zaczęła rosnąć – i jakkolwiek to zabrzmi – wyspecjalizowałem się w zastawach. Nawet pokusiłem się o opisanie procesu, który zachodzi po stronie klienta, gdy do zastawu dochodzi. Jakie są jego pierwsze reakcje, działania, co powinien mieć na uwadze, przed czym powinien się zabezpieczyć. O tym właśnie będzie dzisiejszy odcinek. Zatem, jeśli doświadczyłeś już trudności przy realizacji zastawu na towarze, albo po prostu chciałbyś poznać mechanizm działania tego procesu i dowiedzieć się, jak się do niego przygotować, powinieneś wysłuchać tego odcinka. Przydatne linki:➡️ Odcinek: #10 – Duże ryzyko, na które wystawia się większość spedytorów drogowych ➡️ Sprawdź zakres kursu „Sprzedaż w Spedycji”: https://handlowy.profesjonalnyspedytor.pl/3 duże bloki tematyczne: Produkty, Wyceny, Sprzedaż 135 lekcji wideo 36 godzin praktycznej nauki 8 kalkulatorów i formatek zapytań7 person zakupowychSkrypty cold-call, cold-mail w formie sekwencji Szablon procesów zakupu, sprzedaży i zadań CRM Do 06.06.2023 trwa oferta specjalna zakupu. ➡️ Pobierz gotowy wniosek o dofinansowanie szkolenia przez Twoją firmę ➡️ Zapraszam na moje social media.Regularnie publikuję wskazówki zarówno dla spedytorów, handlowców, managerów i właścicieli firm spedycyjnych. Dzielę się swoimi doświadczeniami oraz błędami oraz tym, co z nich wyniosłem, na drodze od Asystenta Spedycji do Dyrektora Działu Transportu i Spedycji zarządzającego gałęziami drogową, morską, lotniczą i kolejową. LinkedIn: https://www.linkedin.com/in/zakiewicz/YouTube: https://www.youtube.com/@profesjonalnyspedytorFacebook: https://www.facebook.com/ProfesjonalnySpedytor/ Instagram: https://www.instagram.com/profesjonalnyspedytor/
Gdy Szachrajka nie wychodzi za mąż za Winnetou. „Pchłę Szachrajkę” jestem w stanie cytować do dziś. Ale to była lektura na której zafiksowałam się tak, jak to czasem robią kilkuletnie dzieci. Znałam każdy wers i chciałam słyszeć tę historię na dobranoc, rano przed wyjściem do przedszkola i po południu. Przynajmniej zwrotkę. Teraz się zastanawiam: czy pchła była moją guru od relacji społecznych? Oby nie. Ale jej stylem, oraz towarzyską odwagą wciąż się zachwycam. Oto urocza kobieta pozbawiona atutu urody ipochodzenia, która „miała życie ułożone znakomicie” – rządzi swoim światem! I ta poetycka, lekka fraaaaza Brzechwy. Pchła - marzycielka, konfabulantka „ale przy tym Polka” – bohaterka mojej dziecięcej wyobraźni. Ach! Za to niedawno zapytałam o lekturę dzieciństwa moją koleżankę, psycholożkę Magdę Sadłowską (polecam!). I tutaj pojawiła się nieco zwodnicza lekrura MAGDA mówi …. Pośmiałyśmy się, a ja wychodziłam za mąż za Winnetou mając lat jakoś jedenaście. Ale raczej widziałam go w roli guru, bo to była jedna z książkowych evergreenów mojego Taty, i na półce wciąż jest. Chociaż do Karola Maya nie wracam. Do szachrajki - tak. Co swoją drogą jest ciekawe. Jacy bohaterowie z dzieciństwa wydaja się Tobie dziś aktualni. Na wszelki wypadek odśwież sobie Pchłę szachrajkę. Wersja audio, darmowa, przecudowna. sprzed lat, wciąż barwna i cudowna! Czytają: Irena Kwiatkowska, Stanisława Celińska, Edmund Fetting, Wieńczysław Gliński, Joanna Jędryka, Krzysztof Kowalewski, Piotr Loretz, Halina Michalska, Zdzisław Tobiasz, Mieczysław Voit. Jest tu https://www.youtube.com/watch?v=ARDAnemW8vQ *** Szachrajka pijała z wprawdzie herbatki, ja potrzebuję czarnej kawy od czasu do czasu. Można mnie na kawę zaprosić klikjąc w link. Dziękuję. Miłka https://buycoffee.to/dziennik.zmian *** A zaduma nad bohaterami dzieciństwa pojawiła się, bo zapytała mnie o to Agnieszka zOśrodka "Brama Grodzka-Teatr NN" w Lublinie, współorganizatora projektu - Książka to życie (Book=Life). *** muz www.purple-planet.com
Byłem kilka razy pacjentem SOR-u i zastanawiałem się wtedy, jak to jest pracować w środowisku, w którym jest tyle stresu i presji. Przynajmniej takie było moje wyobrażenie o tym, jak wygląda rzeczywistość ludzi tam pracujących. W porównaniu z tym wyobrażeniem moja praca wydawała mi się oazą spokoju. Zaprosiłem do rozmowy Paulę Karkoską, która jest lekarką […] The post #207 SOR od drugiej strony – rozmowa z Paulą Karkoską first appeared on Z pasją o mocnych stronach i intencjonalnym działaniu. The post #207 SOR od drugiej strony – rozmowa z Paulą Karkoską appeared first on Z pasją o mocnych stronach i intencjonalnym działaniu.
Sytuacja na rynku motoryzacyjnym, po pandemicznym wstrząsie, trochę się stabilizuje. Przynajmniej jeśli chodzi o produkcję nowych aut, bo łańcuchy dostaw części i komponentów już na dobre się odbudowują. Ale nie jeśli chodzi o ceny, od których może rozboleć głowa. I tu tkwi problem: w trwającym kryzysie kosztów życia w Europie i Stanach Zjednoczonych na nowe auto mało kogo stać. To może w takim razie używane? Niestety - Niemiec teraz płacze, bo nie stać go na nowy samochód, więc jeździ starym. A my powinniśmy płakać razem z nim, bo przecież to właśnie zza zachodniej granicy latami wjeżdżały do nas używane samochody. Teraz nie ma co wjeżdżać. Świeże dane z rynku motoryzacyjnego, o których usłyszysz w tym odcinku, nie napawają optymizmem. Partnerem podcastu jest OANDA TMS Brokers.
Dziś przychodzę wydawać by się mogło z tematem typowo drogowym – ale dotyczy on także spedytorów morskich, kolejowych i lotniczych – w zakresie organizacji odwozów.Niezależnie od wielkości bazy podwykonawców, prędzej czy później przyjdzie konieczność skorzystania z giełdy – zwłaszcza z „Trasna”.Dlatego postanowiłem zebrać swoje przemyślenia na temat pracy, nie tylko z tym narzędziem, ale i generalnie jeżeli chodzi o kontraktowanie przewoźnika tzw. „spotowego”. Czyli takiego, z którym najczęściej mamy do czynienia na giełdzie transportowej. Dowiesz się też:1. co zrobić aby dać sobie szansę na zgłoszenie się większej ilości przewoźników na daną ofertę?2. czy podawać cenę pierwszemu, czy jednak nakłonić przewoźnika aby uczynił to pierwszy?3. powiem o kilku rzeczach które można zrobić już na etapie kontraktowania zleceni, aby w późniejszym etapie uniknąć albo przynajmniej nie narażać się na tak duże nerwy i stres w sytuacji, gdy nieoczekiwanie zaczynają pojawiać się problemy w realizacji?4. Mam też zaplanowany pierwszy dowcip w tym podkaście :)Tak więc…Jeżeli na co dzień organizujesz przewozy drogowe – niezależnie czy to jako spedytor stricte drogowy czy też overseas w zakresie dowozowo-odwozowym, to podzielę się dziś swoją perspektywą na ten temat, która może być interesująca. Przynajmniej chciałem aby taka była.Ebook „INCOTERMS ® 2020 dla Spedytorów” do pobrania BEZPŁATNIE pod adresem https://incoterms.profesjonalnyspedytor.pl✔ BEZPŁATNY egzemplarz✔ Ponad 80 stron A4 (dobra – grafiki zajmują trochę miejsca).✔ Opracowane przede wszystkim z myślą o spedytorach.✔ Działania w eksporcie oraz imporcie opisane z perspektywy klienta i spedytora.✔ Czytelne schematy z oznaczeniami i wskazówkami.✔ Szczegółowy podział kosztów dla każdej formuły dołączony.✔ Zawiera moje komentarze i wskazówki.✔ Opisuje typowe pułapki i sposoby ich ominięcia.Tagi:#Spedycja Drogowa #Perzewoźnik #Proces Obsługi #Sprzedaż na giełdzie #Giełda transportowa
Gościem Marty Macke w kolejnym odcinku programu Reklamiara jest Paweł Niziński, konsultant strategiczny, przedsiębiorca, wykładowca, tzw. Market Explorer w PL i CEE dla BCorp i B Lab Europe. Na początku lat 2000 po 16 latach w branży reklamowej (ostatnich 14 jako dyrektor kreatywny i kreatywny zarządzający) skupił się na dziedzinie nazywanej Corporate Social Responsibility/sustainability i otworzył polski oddział firmy konsultingowej ds. zrównoważonego rozwoju - GoodBrand and Company. Wkrótce firma rozpoczęła działalność w Europie Środkowo-Wschodniej skupiając się na kreatywnej strategii społecznej firmy, budowaniu trwałych, celowych marek i przedsiębiorstw. Niziński jest również partnerem w NOW Partners — ogólnoświatowej grupy opartych na wartościach korporacyjnych partnerów współpracujących ze sobą aby zapewnić liderom, korporacjom zmiany na poziomie systemów wsparcia, zasobów i inspiracji, których potrzebują, aby zapewnić „przyprawiające o dreszcze poziomy transformacji”. Jak sam mówi ich celem jest regeneracyjne tworzenie wartości.. Spytany przez prowadzącą czemu po 16 latach w branży reklamowej postanowił zmienić tor swojej kariery zawodowej Paweł Niziński wspomina: „pracowałem przy tworzeniu programu Danone „Podziel się posiłkiem” kiedy jeszcze byłem w barwach Young & Rubicam i tam odpowiadając za różne rzeczy kreacyjne i strategiczne poznałem Deana Sandersa, który doradzał Danonowi jak dokapitalizować tę francuska markę, taką trochę obcą i angażować ją w sprawy ważne prawdziwe i autentyczne, ważne dla Polskich konsumentów. Wtedy właśnie powstał ten program no i ja zobaczyłem wtedy coś takiego, że to co potrafimy robić w marketingu czy reklamie może być wykorzystywane w trochę inny sposób i że to może być coś bardzo ważnego dla następnych pokoleń” Po chwili dodaje „ja mam wrażenie, że ta branża uwielbia młodych ludzi i pomyślałem, że jak będę się starzał jako reklamiarz...jakoś nie widziałem się w tej roli i pomyślałem, że to jest czas na robienie trochę innych rzeczy i rzeczywiście mnie zafascynowało, że to co my wiemy o wglądach społecznych, to że wiemy jak ludzie rozumieją marki, jak one potrafią być takim właśnie wehikułem wartości, to to może służyć zupełnie innym sprawom. Zresztą to był ten czas, bo przez ostatnie 20 lat zaczyna do nas docierać, że już nie bardzo można tak sobie swobodnie konsumować, bo to wiąże się z konkretnymi konsekwencjami” Odnosząc się do trendu sustanability Paweł Niziński mówi m.in. „przez tych 200 czy więcej kampanii, które robiłem pewnie tych produktów się sprzedało więcej, opakowań się sprzedało więcej, ale to są te fakty, których my świadomość mamy obecnie. Nikt się wtedy nie zastanawiał, albo naprawdę mało kto jakie to niesie konsekwencje. Takich ludzi się uważało za oszołomów, albo ruskich agentów, bo różne ruchy ekologiczne miały czasami dziwne finasowania. Ale jeśli dalej będziemy tak konsumować jak konsumujemy, będziemy potrzebować przynajmniej 1,5 planety”. Mówiąc o rozwoju trendu w Polsce Niziński podkreśla, że wielu naszych liderów i liderek z łatwością może brylować w tym dyskursie ogólnoświatowym, natomiast nas tam po prostu nie ma. „To jest pewien kłopot – mówi gość Reklamiary – bo potrzebna jest koalicja zarządzających korporacjami, która będzie wpływała na Komisję Europejską, będzie budowała nowe rozwiązania prawne, dla całej Europy, a Polacy o tym nie wiedzą”. Wspominając dawne czasu początków reklamy Paweł Niziński mówi o „nieznośnej lekkości bytu”, ale to co go najbardziej fascynuje w obecnej sytuacji i pracy to bycie blisko zmiany, zmiany na lepsze. Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy z Pawłem Nizińskim oraz oglądania wszystkich spotkań Reklamiary.
Masz pytania na temat Boga, Biblii, życia chrześcijańskiego, kościoła?
Lato miłości. Ale nie podchodźmy do tego tak dosłownie:) Uniwersalne poczucie pełnej akceptacji niech to będzie. Wszystkiego. Głęboki oddech, bez przyklejania się do niesprawiedliwości tego świata, szczególnie tej, na która nie mamy wpływu. Bądźmy sprawiedliwi sami dla siebie, kochające siebie samego jak… czuli tak. Lato miłości, może być aktem szaleństwa względem rzeczywistość generującej ciężkie emocje. „Miłość jest poważną chorobą psychiczną" – mawiał Platon. I nie była to pochwała tego stanu ale Platon miał swoje odjazdy względem tego jak być powinno także w miłości, więc niech znika z horyzontu. Przynajmniej chwilowo. Nie ta choroba będzie raczej stanem wyjątkowości, odbiciem od średniej krajowej, a może nawet i międzynarodowej lato miłości - niech będzie nie tylko kierunkiem dla ludzi, ale przyznać trzeba fauna radzie sobie z miłością dobrze i mało o tym wiemy. Niedawno rozmawiałam z popularyzatorem nauki Adamam Zbyrytem o bocianach i w pewnym momencie….. (w dźwięku opowieść) Kierunek - dobre relacje – nie to prasa propozycja my ludzie, w kulturze mamy zapisane różne trudności z tym związane, wymaganie, zawiłości, Jarosław Młynarczyk, filozof, przy okazji opowiadania o pewnej słynącej z cudów kaplicy przytoczył takie, obowiązujący tam wierszyk. (w dźwięku) taka tradycja, no litości ! Ptasie podejście do tematu uważam za bardziej naturalne. A Ty jak sądzisz. Jak to z latem jest? *** PS. 0braz kosmicznego serca by Daria Dąbrowska. Muz. www.purple-planet.com
W tym odcinku usłyszysz o tym, gdzie mieszkali Polacy w przeszłości, jak wyglądało budownictwo w czasach PRL-u, jaki był "rewolucyjny" projekt osiedla w latach 70' i gdzie ono się znajduje oraz trochę statystyk na temat tego, jak i gdzie mieszkają Polacy obecnie. Posłuchaj, bo jest ciekawie ;) (Przynajmniej dla mnie było ciekawie czytać na ten temat!)Have you discovered the Polski Daily Club yet? If not go to https://www.polskidaily.eu/signup and join the club!
"Schody" to nowy serial HBO Max, w którym twórcy wracają do głośnej historii śmierci Kathleen Peterson, żony pisarza Michaela Peteresona. To własnie Petereson znalazł swoją żonę martwą u podnóża schodów w ich domu. Przynajmniej tak twierdzi, bo prokuratura uważa, że to on jest winien śmierci Kathleen. Czy warto obejrzeć ten serial? I czym ta produkcja różni się od innych seriali z gatunku true crime? Dyskutują Anna Piekutowska i Zuzanna Piechowicz.
"Pierwsza runda rozmów nie przyniosła zasadniczego przełomu, było to tylko - wg naszych informacji - spotkanie rozpoznawcze" - tak przed dzisiejszą drugą rundą negocjacji ukraińsko-rosyjskich mówił w Porannej rozmowie w RMF FM Marcin Przydacz. Wiceminister spraw zagranicznych był o poranku na Podlasiu. "Prowadzimy przygotowania do wsparcia naszych ukraińskich partnerów, dostaliśmy prośbę, aby pomóc w kontaktach ze stroną białoruską, jesteśmy pośrednikiem" - mówił Przydacz. Rozmowy mają toczyć się na terenie Białorusi.