POPULARITY
Gośćmi Edyty Kowalczyk i Łukasza Kadziewicza w "Misji Sport" będą: Tomasz Wolfke, Łukasz Olkowicz, Wojsław Rysiewski, Tomasz Mańko i Bartosz Huzarski. Wśród tematów m.in. niemoc Igi Świątek w meczach z Jeleną Ostapenko, walka o mistrza Ekstraklasy oraz bój o utrzymanie, a także zbliżająca się gala KSW w Gliwicach.
Zofia Rydert, wspaniała artystka fotografka jest bohaterką wykładu profesorki Anny Adamus-Matuszyńskiej. Dowiedzą się Państwo skąd pochodzi artystka, kiedy zaczynała nieśmiałe próby fotografowania i jak, oraz kiedy znalazła się na Śląsku. Najpierw w Bytomiu, a później w Gliwicach. Wykładowczyni omówi też najważniejsze cykle fotograficzne Zofii Rydet, które znajdowały się i znajdują w najważniejszych muzeach świata: w Nowym Jorku, Paryżu czy Tokio. Twórczość Zofii Rydet można oglądać nie tylko w internecie. Nie ma roku, żeby gdzieś nie odbywała się wystawa jej fotografii. O twórczości Zofii Rydet rozmawiają Anna Adamus-Matuszyńska i Marek Mierzwiak.
Dzień kobiet to i tajemnica, która kryje się w kamienicy będzie związana z wyjątkową kobietą. A budynek, który wiąże się z bardzo ciekawą "herstorią" znajduje się w Gliwicach przy ulicy Wojska Polskiego 5. O tym miejscu i wyjątkowej kobiecie, która tam mieszkała Dorocie Stabik opowiada Małgorzata Lichecka, dziennikarka Nowin Gliwickich i jedna z inicjatorek grupy Gliwice dla Schabika”. Muzycznie audycję zrealizował Jacek Kurkowski.
Wspieraj podcast Głowa Rządzi!> https://buycoffee.to/glowarzadzi> https://patronite.pl/glowarzadziWspółpraca: grzegorz@glowarzadzi.pl---Cześć, tu nadaje podcast Głowa Rządzi, mamy odcinek 137! Niedawnopodcast obchodził swoje szóste urodziny! Aż trudno uwierzyć, że dopiero terazzabrałem się za temat wdrażania psychologii i psychologów sportu w systemedukacji. Sam pracowałem w szkole (XI Liceum Sportowe OSPR w Gliwicach) przez 7lat jako psycholog-nauczyciel autorskiego przedmiotu „psychologia sportu”.Przedmiot miał swoją określoną strukturę w postaci formalnej, skomponowanejprzeze mnie podstawy programowej. Ale co najpiękniejsze widniał na świadectwiedojrzałości obok matematyki, języków i innych szkolnych przedmiotów! Teraz wporozumieniu z Wiolą, psychologiem szkolnym i sportu ze Szkoły MistrzostwaSportowego w Płocku, przygotowaliśmy dla Was odcinek o specyfice pracypsychologicznej w szkole sportowej. Na pytania odpowiada głównie mój gość, alez racji swojego stażu pracy w oświacie pozwalam sobie wrzucać swoje trzy groszetu i ówdzie! Pytania, na które poznacie odpowiedzi:· Jak to się dzieje, że psycholog sportu łapiepracę w szkole?· Jaka jest różnica między obowiązkami psychologaszkolnego a psychologa sportu w szkole?· Jak ważne mogą być studia podyplomowe zpsychologii sportu dla psychologów pracujących w szkołach sportowych i szkołachmistrzostwa sportowego (SMS)?· Jak wygląda specyfika pracy z uczniami-sportowcami?· Jak można zorganizować pracę w środowiskuoświatowym będąc psychologiem sportu?· Jak budować zaufanie w środowisku szkolnym? Uprzełożonych (dyrekcji), trenerów, wychowawców i uczniów-zawodników? · Z jakimi wyzwaniami mierzą sięuczniowie-zawodnicy w szkołach o profilu sportowym? · Jak trenerzy mogą korzystać z usług psychologa sportupracującego w szkole? · Jakie wyzwania etyczne stoją przed psychologiem sportupracującym w szkole?· Czy psychologia sportu może być przedmiotem szkolnym?· Jak uczniowie-sportowcy radzą sobie w sytuacjiurazu fizycznego? Co można zrobić, a czego lepiej nie robić? Jak psycholog możebyć wsparciem w tej sytuacji?· Czy psycholog szkolny i/lub sportu może /powinien uczestniczyć w procesie selekcyjnym?· Jakie są najważniejsze korzyści ze współpracy psychologasportu ze szkołą sportową? Co zyskuje szkoła, a co psycholog?Słuchaj od deski do deski i oczywiście podaj dalej tenodcinek w świat! Dzięki!
Czy sukces może dać prawdziwe szczęście? Czy sport, pieniądze i adrenalina mogą wypełnić pustkę w sercu? A może prawdziwa siła leży zupełnie gdzie indziej?
Reportaż przygotowany przez Wojciecha Paculę, zatytułowany „Rękopis znaleziony w... Gliwicach”, przywołuje wydarzenia z pierwszych miesięcy 1945 roku w tym mieście, już po wkroczeniu Armii Czerwonej. W tamtejszym szpitalu pozostał niemiecki lekarz, który opiekował się wszystkimi, którzy tego potrzebowali. Prowadził on przy okazji bardzo osobisty pamiętnik, odnaleziony po latach.
W najnowszym odcinku podcastu Pałac Prezydencki Michał Kolanko rozmawia z Mateuszem Sabatem, szefem firmy Big Data4Leaders, o nadchodzących wyborach prezydenckich w Polsce oraz rewolucyjnych zmianach na platformach społecznościowych. Jak nowe algorytmy i zmiany w moderacji treści wpłyną na strategię kampanii wyborczej? Kto dominuje w mediach społecznościowych, a kto ma jeszcze sporo do nadrobienia? Mateusz Sabat podkreśla, że rok 2025 to czas dynamicznych zmian w mediach społecznościowych. Meta zapowiedziała wprowadzenie funkcji community notes, znanych z platformy X (dawniej Twitter), które mają zastąpić dotychczasowe metody moderacji treści oparte na sztucznej inteligencji i fact-checkerach. - To jest jedna z takich rewolucyjnych zmian, o której bardzo dużo się w ostatnich dniach dyskutuje – mówi Sabat. Kampania w sieci: kto wygrywa a kto przegrywa? Analizując obecną aktywność kandydatów na prezydenta w mediach społecznościowych, Mateusz Sabat zwraca uwagę na dominację Sławomira Mentzena. - Jeśli patrzymy tylko na kanały kandydatów, Mentzen byłby zdecydowanym faworytem do wejścia do drugiej tury – podkreśla. Rafał Trzaskowski i Szymon Hołownia również radzą sobie dobrze, choć Trzaskowski zyskał w grudniu przewagę dzięki konwencji w Gliwicach. Znacznie gorzej na własnych kanałach wypada wg Sabata Karol Nawrocki. Brakuje mu nie tylko zbudowanej bazy obserwujących, ale także autentycznego przekazu. - Jego kampania internetowa jest określana jako „drewniana” – komentuje Sabat.Interesującym przypadkiem jest także obecność Jarosława Kaczyńskiego na platformie X. Mimo początkowego zainteresowania jego aktywność szybko straciła impet. - Brakuje tam wiarygodności, że to rzeczywiście lider PiS stoi za tym kontem – ocenia Sabat. Dla porównania Donald Tusk skutecznie wykorzystuje media społecznościowe do kreowania politycznych "newsów" i kształtowania debaty publicznej. Więcej na stronie: rp.pl Twitterze: twitter.com/rzeczpospolita Facebooku: facebook.com/dziennikrzeczpospolita Linkedin: linkedin.com/company/rzeczpospolita/ #Polityka2025 #MediaSpołecznościowe #KampaniaWyborcza #WyboryPrezydenckie #BigData #Mentzen #Tusk #Meta #Twitter #KomunikacjaPolityczna
Jest środa, 8 stycznia – na „Twój Biznes” codzienny podcast gospodarczy „Rzeczpospolitej” zaprasza Bartłomiej Kawałek. Dzisiaj porozmawiamy o pół miliarda złotych na program NAREW, zmianach w polityce moderacji Facebooka, planach Trumpa wobec sojuszników oraz umowie na dostawy rumuńskiego gazu do Niemiec. Najważniejsze informacje: • Pół miliarda na program NAREW Polska Grupa Zbrojeniowa otrzymała pierwsze 500 milionów złotych na budowę systemu średniego zasięgu obrony powietrznej. W latach 2024–2030 konsorcjum PGZ Narew ma otrzymać łącznie niemal 3,9 miliarda złotych. Program zakłada transfer technologii z Wielkiej Brytanii oraz wzmocnienie krajowych zdolności obronnych. Pomimo pozytywnych wiadomości, nadal opóźniają się inne strategiczne projekty, jak np. produkcja prochu w Pionkach czy druga linia armatohaubic Krab w Gliwicach. • Facebook zmienia politykę moderacji Mark Zuckerberg zapowiedział rezygnację z zewnętrznych weryfikatorów faktów na Facebooku i Instagramie. Zamiast tego platformy wprowadzą notatki społeczności, podobne do tych na Twitterze (X). Decyzja wywołała mieszane reakcje – jedni widzą w tym krok ku większej transparentności, inni obawiają się spadku jakości moderacji. Zmiana ma również znaczenie polityczne, w kontekście zbliżających się wyborów prezydenckich w USA i potencjalnych relacji Zuckerberga z Donaldem Trumpem. • Trump nie wyklucza użycia siły wobec Grenlandii Donald Trump na wtorkowej konferencji prasowej zasugerował możliwość użycia siły w celu przejęcia kontroli nad strategicznymi lokalizacjami, w tym Grenlandią. Wyspa, będąca autonomicznym terytorium Danii, już wcześniej była przedmiotem zainteresowania byłego prezydenta. Tymczasem Donald Trump Jr. odwiedził Nuuk, by spotkać się z lokalnymi politykami popierającymi niepodległość wyspy. • Rumuński gaz dla Niemiec Austriacki OMV podpisał umowę z niemieckim Uniperem na dostawy gazu z rumuńskiego złoża Neptun Deep na Morzu Czarnym. Szacowane zasoby wynoszą 100 miliardów metrów sześciennych, co czyni je jednym z największych złóż w Unii Europejskiej. Umowa obowiązywać będzie przez pięć lat od rozpoczęcia eksploatacji w 2027 roku, wzmacniając Rumunię jako kluczowego gracza na europejskim rynku gazowym.
Apteczka. Kulturalny niezbędnik złożony z najważniejszych książek, reprodukcji obrazów, filmów i płyt, ale też wspomnień o miejscach, formujących doświadczeń. Moich rozmówców i rozmówczynie pytam o to, co przynosi im spokój, napędza do działania i ratuje w momentach kryzysu. Z czego składa się kulturalna apteczka poetki, prozaiczki i psychiatrki Katarzyny Szaulińskiej? Zapraszam do słuchania cyklu. Mateusz Roesler Partnerem tekstu jest Teatr Miejski w Gliwicach, organizator Konkursu o Nagrodę Dramaturgiczną im. Tadeusza Różewicza. Nagranie powstało we współpracy z Krzysztofem Zimochem. ----------------------------------- Słuchaj więcej materiałów audio w stałej, niższej cenie. Wykup miesięczny dostęp online do „Pisma”. Możesz zrezygnować, kiedy chcesz. https://magazynpismo.pl/prenumerata/miesieczny-dostep-online-audio/
Start kampanii prezydenckiej Rafała Trzaskowskiego w Gliwicach, raport o Karolu Nawrockim, sytuacja w koalicji rządzącej i eskalacja napięcia w niej oraz nastroje w Brukseli przed objęciem przez Polskę prezydencji 1 stycznia przyszłego roku – to najważniejsze tematy nowego odcinka podcastu „Polityczne Michałki”. 72-stronicowy dokument opisujący otoczenie prezesa IPN wzbudził kontrowersje. - To nie jest dobra wiadomość dla polityka, gdy w raportach o jego środowisku pojawiają się osoby znane z działań kryminalnych, które wymieniane są tylko z imienia i pierwszej litery nazwiska. Zwłaszcza, gdy mowa o tak spersonalizowanej kampanii – zauważył Michał Kolanko. Raport o Karolu Nawrockim – wygodne paliwo dla KO Koalicja Obywatelska szybko wykorzystała ten temat, organizując konferencję prasową, co tylko wzmogło medialne zainteresowanie. Pomimo potencjalnych szkód wizerunkowych, kandydat z poparciem PiS może odnieść też korzyści z całej sytuacji - Może to zadziała jak szczepionka? Teraz temat jest ujawniony, co pozwoli sztabowi Nawrockiego na neutralizację potencjalnych dalszych zarzutów? – zastanawiał się Michał Szułdrzyński Kampania Rafała Trzaskowskiego: Oczekiwania przed konwencją Rozmówcy analizują też kolejne dni w kampanii Rafała Trzaskowskiego, który skupia się ostatnio na działalności wizerunkowej poprzez wizyty i różnego typu spotkania z wyborcami. – Czy jednak najmocniejszą stroną Trzaskowskiego nie miała być geopolityka? Wydarzeń pod tym kątem w jego kampanii ostatnio nie było – mówił Kolanko, zastrzegając jednak, że sztabowcy Trzaskowskiego przekonywali nieoficjalnie, że „nie wszystko może być naraz”. W sobotę planowana jest duża konwencja Trzaskowskiego w Gliwicach, która ma być w praktyce najważniejszym w tym roku wydarzeniem w jego kampanii. Napięcia w koalicji rządzącej: Tusk kontra Hołownia Szułdrzyński i Kolanko analizowali też eskalację konfliktu w koalicji rządzącej na linii Donald Tusk- Szymon Hołownia. Wszystko na tle rozliczeń PiS i podejścia do tego tematu, a także na tle immunitetu Jarosława Kaczyńskiego. – Hołownia próbuje się odróżnić. Wybrał właśnie tę sprawę – zauważa Kolanko. Tematem rozmowy była też sytuacja w Brukseli, gdzie rosną oczekiwania przed polską prezydencją.
Bardzo dużo pytań mam odnośnie przejścia z etatu na swoje. Skąd mam tyle czasu na rower. Moja historia to raczej lista błędów, choć z perspektywy YouTuba wyglądam na wesołego pana to sobie pakuje gatki kolarskie i jeździ na rowerze w ramach walki z nudą. Jak doszło do tego, że dzisiaj zajmuję się skarpetkami. Oto uzupełnienie filmu z moją historią do którego również odsyłam. W tym filmie będzie mniej obrazków stockowych, a montaz został uproszczony za co przepraszam. Od najmłodszych lat miałem dwie pasje. Komunijny góral i komunijna wieża na dwie kasety. Moja pierwsza praca to było tak wyłudzanie otrzymania stażu w wieku 15 lat. Pod pretekstem wydarzenia szkolnego pisałem z błędami ortograficznymi listy do stacji radiowych z prośbą o patronat. Jedna się zgodziła. Zaprosiła mnie. Przyszedłem raz. Nie chciałem fizycznie wyjść i każdy sie pytał co to dziecko tutaj robi. Potem zaproszono mnie drugi raz. To siedziałem 11 godzin. Pierwszy raz w życiu zobaczyłem internet. Przyszedł dyrektor i powiedział żebym wyszedł i nigdy więcej już tu nie przychodził. Musiałem się rozstać z tym wyjątkowym zapachem granatowego nowego dywanu i paniami, które tak bardzo próbowały mnie pocieszyć. To był jeden z trzech najgorszych dni z życia Minął miesiąc. Szkolna Pedagog powiedziała że znajomy znajomego poszukuje wolontariusza do radia w Gliwicach. Ty chyba kiedyś byłeś w radiu, nie? Moją rolą była realizacja anteny. Stół mikserski, trzy odtwarzacze cd dwa komputery i łącze satelitarne z wiadomościami BBC. Miałem przychodzić w piątki wieczorem i w soboty. W rezultacie siedziałem we wtorki, środy czwartki, piątki soboty i niedziele. Rodzice zapomnieli że mają dziecko. Przez rok, który tam byłem poza realizacją łącznie 6 h programów w tygodniu, pozostały czas poświęcałem na odkrywanie Internetu w 2003 r. Kurde, to było 21 lat temu. Oprócz tego jak juz wszyscy wyszli i nikt nie widział, miałem do dyspozycji studio nagraniowe wraz z kilkoma nieosiągalnymi wówczas licencjami na oprogramowanie do obróbki montażu produkcji dźwięku. To był początek digitalizacji dźwięku. Ówczesny komputer miał moc obliczeniowa równa jednej dziewięćdziesiątej ósmej współczesnego telefonu komórkowego ze średniej półki. Mimo to na takim sprzęcie opierały się całe rozgłośnie, systemy newsowe i zaawansowane studia produkcji dźwięku To dało mi możliwość nagrywania samego siebie. To dało mi możliwość produkcji programów czy spotów radiowych które nigdy nie zostały zlecone i wyemitowane, bo robiłem właściwie tylko dla siebie, bawiąc się w producenta, radio i prezentera. Strasznie dużo archiwów mi poginęło, albo są na płytach CD, która przestały być czytelne. To trwało do czasu aż zmieniły się w władzę w radiu. Nadgorliwy nastolatek siedzących godzinami w radiu bez potrzeby mógł drażnić i dziś ja to doskonale rozumiem. Telefonicznie dostałem wiadomość, że mam już więcej przychodzić. Poziom załamania i rozczarowania był nie do określenia, myślę że przez długi długi czas byłem najsmutniejszą uczniem w swojej klasie. PO pierwsze mnie wyrzucono, czyli odrzucono, a po drugie rozsypały się moje marzenia. Też jako nastolatek ma się zupełnie inną percepcję świata. To był cios i wtedy Pomimo tak niewielkiej ilości lat uświadomiłem sobie jak ogromnym błędem jest zbyt duże zaangażowanie w markę, firmę która nie należy do nas w której to nie my podejmujemy decyzję. W razie konieczności nikt nie będzie miał wobec nas jakichkolwiek skrupułów. Znów rzuciłem się w książkę telefoniczną – wydzwanianie, pisanie listów w sposób paniczny i natrętny. Pytałem przeciętnego prezentera czy być może kogoś nie szukają albo z kim można się kontaktować w celu znalezienia pracy. I wieku 15 lat udało mi się znaleźć trzecią stacje która dała się nabrać na mnie. Oczywiście, że kłamałem. Pewnie Pan dyrektor Sławomir zdawał sobie z tego sprawę. Mimo to dał mi 2 godziny programu w soboty. Tyle, że nie zgodził się, aby to było na żywo. Wszystko było wcześniej nagrywane do tak zwanej puszki po radiowemu. To był dramat. Zamiast człowiek mówiłem czowiek zamiast jest mówiłem JES, zamiast sześć uwierz sześ. Razem z dyrektorem w każdy piątek wieczorem nagrywaliśmy 2 kartki maszynopisu co dawało 13 minutowych wejść prezenterskich. Ich nagranie zajmowało ponad godzinę. Każde jedno słowo, każda jedna sylaba, źle położony Akcent, zgubiona współgłoska. To był niesamowity pierdziel. W trakcie jeszcze trzeba było korygować te wszystkie koślawe zdania. Podziwiam Dyrektora za tę cierpliwość. Bo ja sam jej nie miałem do siebie. Po ponad godzinie takiej szkoły byłem totalnie przepocony. Ręce, głowa, kartki. Wszystko totalnie mokre. W każdą sobotę musiałem wstac o 5 rano, pójść na PKS, potem na pociąg z Gliwic do Katowic, aby przed 8 być na miejscu w radiu i montowac wczorajsze nagranie. Złożenie tego było masakrą. Z 70 minut pomyłek i błędów trzeba było zrobić 12 minut perfekcyjnych wejść antenowych. Kłamałem też odnośnie doświadczenia w produkcji dźwięku. Ja uczyłem się Vegasie, a w tym radiu była Sequioa, której nie znałem. 16 latek ma zmontować wejścia, zmiksować to z jinglami, utworami, wyedytować w 4 częściach kompletnego programu. To co słyszycie to efekt po roku pracy w tym trybie. A to zdjęcie zrobiłem sobie sam samowyzwalaczem z pieerwszej cyfrówki kolegi, jaką w życiu widziałem na oczy. NIkt mnie nie chwalił. Wiele osób było sceptycznych. Byłem z siebie albo niesamowicie dumny, a jak coś skopałem to chodziłem smutny aż do kolejnego piątku. Pieniądze? Po pół roku dostałem od nowego Dyrektora 500 zł na wakacje. Kupiłem za to nad morze, gdzie zatrudniłem się jako DJ na dyskotece. Przyjechałem na miejsce z 4 płytami z muzyką pobraną z Bearshare na nielegalu. Właściciel restauracji jak mnie zobaczył to prawie zapłakał. Jak dobiłem do 18tki, to pomyślałem, że mam już dość wstawania w soboty o 5. Zmieniłem radio, poleciałem na kasę. Dostałem pracę w tej pierwszej rozgłośni z której kiedyś dyrektor mnie wyrzucił jak miałem 15 lat. Ironia losu. Po krzywym nosie się zorientował, że to jest to samo dziecko. Za dwa programy w tygodniu dostawałem 1000 zł. Byłem tam do matury. W trakcie egzaminów zadzwonił do mnie pan z radia z Krakowie, który miał moje CV z 2003 roku. Tak, wysłałem je z komputera w innej stacji. Przeprowadziłem się do Krakowa. Dostałem 2000 zł na start. W zamian mam być realizatorem żywej anteny. Siedziałem za dużym stołem realizatorskim i wypuszczałem poszczególne dźwieki w odpowiedniej kolejności i czasie. Ciężko określić na jak głęboką wodę się rzuciłem. Popełniałem mnóstwo błędów. Tyle, że nie miałem prawa ich popełniać. Za każdy było się rozliczanym. Bez względu na wiek, jaki dzisiaj dzień. Jak bardzo niestemperowane ego. Mój błąd był taki, byłem niesamowicie zakochany w samym sobie, bo dostałem pracę w największej stacji w Polsce. Szybko sprowadzono mnie na ziemię. A nawet wbito metr poniżej gruntu. Pierwsze pół roku było gehenną. Rano siedziałem na brzegu wanny i trząsłem się że strachu, że dzisiaj znów się pomylę i pójdzie to na antenę. Po drugim warunkowym przedłużeniu umowy dostałem podwyżkę 500 zł. Łącznie 2500. TO było wtedy mnóstwo kasy. Ale za jakiś czas zadzwonił ktoś z propozycją 4300 zł. To był 2007 rok. Wtedy trochę znowu mi odwaliło. Na tamten moment taka pensja była kosmiczna. Pracowałem w tygodniu od 6 do 10. Potem przesłuchanie z Szefową i cały dzień dla siebie. Kupiłem komputer na raty. Postanowiłem zrobić własne radio internetowe.. Przez dobre 3 albo 4 lata pracowałem jako prezenter w jednym radiu a po godzinach w drugim. Ja pierdziele ile ja w tym kasy utopiłem. W 2009 roku przyszedł pierwszy reklamodawca, zamówił reklam za jakieś 700 zł i sobie zbankrutował. Ponieważ byłem słabym prezenterem w sensie warsztatowym i merytorycznym zostałem zdegradowany. Bo tak naprawdę byłem lepszym producentem dźwięku niż kłapaczem. Tak by było pewnie dzisiaj. Z tego względu w dużym uproszczeniu zostałem przeniesiony w ramach tej samej firmy z Gdańska do Warszawy. Pensja została ta sama, jednak pracy było trochę więcej. Po kolejnych 2 latach znowu wyszedłem z producenckiego cienia i byłem na antenie. Potem z 4300, dano mi 4700, potem 5700 w 2011 roku. Następie znowu zdjęto mnie z anteny. Zamiast mnie wyrzucić zostałem Music programmerem. To jest gość który układa playlisty w oparciu o różne algorytmy i zmienne. Spokojnie. Ma się do tego programy, wytyczne, określone zmienne. Bo w radiu ten go gada nie decyduje o muzyce. Robi to programmer lub dyrektor muzyczny na podstawie badań. Gra się to co dobrze przechodzi w badaniach i dotyczy to niemal wszystkich duzych stacji. To był ten czas kiedy zaczęło mi się sypać zdrowie. Odpaliła mi się nerwica w formie agorafobii. Ataki paniki. Mózg zaczyna szwankować i w dowolnym momencie poza domem odpala się tak jak podczas spotkania z niedźwiedziem w lesie. Albo jak podczas spadania z 30 piętra. Tracisz kontakt z rzeczywistosią, zlewa Cie całego pot, trzęsiesz się. Odpalało mi się to głownie w autobusie. Więc wydawałem około 1000 zł miesięcznie na taksówki. Potem, w 2009 lub 10 kupiłem skuter za 1400 zł. Oto on. Był tak zajebisty, że założyłem bloga. Siedziałem w pracy 10-18, a po robocie i weekendy pisałem o skuterach. Potem kupiłem kamerę i w 2011 roku otworzyłem kanał na YT o skuterach nie potrafiąc montować. Wtedy też kupiłem ten mikrofon. Nawet teraz do niego mówię. On ma 13 lat i pomógł mi przy ponad 1000 filmach i podcastach w których mówię z tak zwanego offu. Do 2013 roku jednocześnie miałem etat i rozwijałem stronę o małych motorkach. Tylko dla zajęcia głowy wieczorami i weekendami. Nie było z tego kompletnie kasy. Jednak potem czasami ktoś z branży motocyklowej się odzywał czy za tysiaka nie puszczę na stronie jakiegoś banerka. To była taka ucieczka przed frustracją pracą w radiu. Jednak bałem się zwolnić z etatu. Moja miłość do niewyuczonego zawodu po prostu mnie wypaliła od środka. Na własne życzenie. Miałem 24 lata, 9 lat doświadczenia, nikt w tym wieku nie chciał mnie awansować i co chwilę ocierałem się o zwolnienia grupowe. Przestałem się rozwijać tak szybko jak wcześniej. Byłem smutnym, wypalonym gościem, który w piątek myślał o tym, że znowu w poniedziałek do roboty. I to takie zawieszenie trwało do 2012 roku. Po kilku latach takiej organicznej pracy nad portalem o jednośladach ktoś mnie zauważył. Ja mam szczęście do trafiania na aniołów. Znowu trafiłem na takiego. Pierwszy dużu klient. Polska firma. Kontrakt roczny na reklamę o równowartości etatu. To wtedy zdecydowałem, że koniec z mediami. Rzuciłem się na 100% w portal. 7 dni w tygodniu. Wideo, sesje, teksty, wyjazdy po Klientach. Z roku na rok podwajałem przychody i koszty. Potem odkupiłem inny portal o motocyklach i przekształciłem stronę o skuterach na stronę o wszystkim co ma dwa koła i silnik. Zatrudniłem pierwszego pracownika. I chwilę po tym, w 2017 przyszedł zajebisty kryzys w branży. Był grudzień i zostałem z dziesiątkami niezapłaconych faktur od których odprowadziłem już VAT i dochodówkę. Do tego jeden większych Klientów powiedział mi na tydzień przed świętami, że nie przeleje mi zaległych 60 000 zł, bo moje zlecenie nie zostało wprowadzone do systemu i już nie da rady tego opłacić z tegorocznego budżetu, bo jest zamknięty. W swoim nowym biurze w centrum Warszawy położyłem się na dywanie i po prostu ryczałem z bezsilności. Był styczeń 2018 i jeden z długoletnich Klientów powiedział mi, że połowa wyprodukowanych przez niego materiałów wideo nie była przez niego zlecana. To była najgorsza rozmowa w moim życiu. Byłem wyzywany od kurew, oszustów. To była ta kropla, która przelała całe wiadro. Byłem w tragicznym stanie psychicznym i finansowym. Musiałem zrobić cesję leasingu na auto i wybrać tańsze. Zredukować wszystkie koszty stałe jakie tylko się da. Zwiększyć w tej małej branży jakimś cudem przychody podczas kryzysu. Siedziałem cały czas w pracy albo jeździłem po Polsce i nagrywałem z tego wideo na wygaszonym, choć wciąż dostepnym kanale. Zrobiłem go też jako ucieczka. Zauważyłem, że jak nagrywam to nie mam ataków paniki, które nawróciły. Wtedy też miałem zarąbisty epizot z hipochondią i ciągle czułem przymus chodzenia na badania krwi i po lekarzach też tracąc na to ogrom kasy. Zajmowałem ten rozgrzany do czerwoności mózg czykolwoek żeby tylko nie myśleć o problemach finansowych i zdrowiu. Po drugie te 400 zł miesięcznie z reklam na YT to też był jakiś ratunek. Łatwiej było uzbierać na podatki i koszty. To był też rok w którym kupiłem rower. Na motocykle się obraziłem przez kłopoty finansowe i ludzi na których czasem trafiałem. Potem zacząłem nagrywać wideo o rowerach. W 2016 roku uruchomiłem ten kanał mając podstawowy rower, 103 kg na wadze i 103 zł na koncie na skutek zakupu roweru i kasku. Kuźwa, a jak by zatrudnić jeszcze jedną osobę do motorków a samemu żyć z wideo o rowerach na YT. Szukałem przez dwa lata sponsorów. Robiłem fakeowe sesje dla różnych marek. Ale nikt nie chciał że mną pracować. W sumie nic dziwnego. Gruby, gupi, nadęty. Byłem znowu w zawieszeniu. Potrzebowałem znaleźć pieniądze poza branżą motocyklową do tego, aby było mnie stać na kogoś kto zastąpi mnie w mojej firmie motocyklowej. Same reklamy na YT nie wystarczą. To są grosze i nawet dzisiaj 2500 zł nie pozwoli na utrzymanie z tego siebie a tym bardziej pracownika. Minęły dwa lata i doszedłem do wniosku, że przerobię ten kanał o rowerach z firmowego na osobisty. Po wielu rozmyslaniach powstała nazwa Prawie.PRO o której genezie już mówiłem w filmie do którego linkuję. To wideo w którym mówię o tym, że 1 marca 2020 zmienia się nazwa i jednocześnie uruchamiam swoją markę z ciuchami. Wziąłem 10 000 zł kredytu i zleciłem produkcję kilku par czapeczek, kilka koszulek i spodenek. I co się stało? Walnęła epidemia i wszystko zostało zamknięte. Podsumujmy ówczesną sytuację. Mam firmę motocyklową, która ledwo wiąże koniec z końcem, jej właściela, który chce jeździć tylko na rowerze za co nikt nie chce mu płacić, 10 000 zł kredytu oraz 11 wypowiedzianych kontraktów na reklamę motocykli. ZOstało że mną dwóch klientów w motocyklówce z 13. Zero przychodów z dnia na dzień. Ubrań też nie ma, bo wszyscy pozamykani. Poziomu ówczesnego stresu zawodowego nie da się porównać do niczego innego. Gorsze może być chyba tylko spotkanie z komornikiem przy telewizorze w domu. No i wtedy znów zjawił się anioł. Anioł ma na imię Darek. Kupił w moim nowym sklepie czapkę za 60 zł. Potem przyszedł Michał, Przemek, Maciek, Agnieszka, Arek, Robert, Piotr… to są pierwsze zamówienia. Zamówienia produktów wirtualnych w ramach preorderu. Zrobiłem desperacki ruch. Uruchomiłem przedsprzedaż ciuchów, które jeszcze nie zostały uszyte. Moi widzowie uratowali mnie finansowo w trakcie totalnego zamrożenia całej gospodarki. Miałem na jedzenie, czynsz, benzynę do pracy i tę jedną pensję dla mojego pracownika, który cudem został i jest że mną do dziś zdejmując mi całe odium motocyklowych spraw. Pisałem wnioski do US, ZUS, do leasingu, właściela biurowca, banku, aby zamrozić wszystkie największe koszty stałe. Jeśli sa problemy to spróbuj sie dogadać nim będzie gorzej. Wszyscy zgodzili się na rozkładanie zobowiązań na raty. Wpadało 60, 100, 300 zł, czasem nawet 1000 tysiąc w okresie największej niepewności. To było tak ujmujące, że po prostu w pracy płakałem że szczęścia, ale też to był taki katalizator tego ogromnego stresu. W końcu sprzedaż była tak dobra, że mogłem zatrudnić w portalu motocyklowym jeszcze jedna osobę. Dzieki temu ja mogłem sie skupić tylko na jednym. Pakowaniu paczek, pisaniu dedykacji, nagrywaniu filmów o rowerach. Wróciłem wtedy też na dwa lata do radia na 2 goddziny w soboty, bo zacząłem tęsknić za anteną. Jednak nie zrobiłem tego dla pieniądzy. Ciezko to opisać, ale osoby z radia tak mają. To jest jakiś nałóg który nigdy z człowieka nie wychodzi. Przez 21 lat pracy nauczyłem się zwolnić. Nauczyłem się być dokładnym. Nauczyłem się tego, że najwazniejsze jest zdrowie. Fizyczne i psychczne. Nie jest istotne jaki jest to zawód. Nie musze być panem z radia. Nie muszę chodzić po ulicy z podniesiona brodą. Nie muszę dużo zarabiać. Nie musze nikomu nic udowadniać. Mogę sortowac śmieci, kopać rowy, pielęgnować trawniki i tak samo mogę w 100% poświęcach się Widzom. Moge prowadzić sklep interneowy, rozwijać go, ale powoli. Granicą jest mój czas. Bo robię wszystko sam i chcę, aby tak zostało. Jem sobie malutką łyżeczką, przykładam się do każdego jednego zamówienia. Dlatego sprzedaję tylko przez internet, nie chcę rozwijać się wchodząc do sklepów stacjonarnych, produkować zbyt dużo wariantó, wchodzić w zbyt wiele segmentów kolarstwa. Boję się zbyt gwałtownych ruchów. Boję się tanich produktów, bo ich sprzedaje się więcej, ale dużo też reklamacji i zwrotów. Wszystko po to, żeby nie przepalić siebie. Ograniczać czynniki stresujące. Zmniejszać zamieszanie. Mieć czas na rower. Teraz pracuję średnio po 9 godzin na dobę. 30-40 minut odpisuję na wiadomość i pytania Widzów. Czasami z łóżka lub z wanny. W biurze 5 godzin, przerwa 2 godziny na wyjście na rower (albo trenażer, który mam pracy), a po rowerze praca 2-5 godzin. Druga partia mniej priorytetowych rzeczy do których nie jest konieczny świeży mózg. Czyli na przykład szukanie ujęc do nowego wideo, liczenie przyjmowanie rzeczy na magazyn. To czego bardzo potrzebuję to rutyna i harmonogram. Ułożone, poukładane wszystko. Po to, aby być maksymalnie wydajnym i efektywnym czasowo. Po co? Po to, by mieć mieć czas na swoje życie unikając wiecznego szukania, albo robić ręcznie rzeczy, które może za nas zrobić Excel, skaner kodów, czy fabryka automatycznych kartonów z wbudowanym klejem. Aby praca nie była wszystkim co masz musisz wykonywać swoją pracę efektywnie fizycznie i efektywnie finansowo. Łatwo się mówi. A sam się z tego śmieję w listopadzie, styczniu i lutym. Chcę unikać presji, ryzyka, pośpiechu. Choć to oczywiście nie zawsze się udaje, jednak doświadczenia pomagają unikać i wyprzedzać zagrożenia. Dlatego tak ważne jest, aby cały czas się rozwijać, doskonalić, nabywać nowe umiejętności. Szqnuję to co mam i nie potrzebuję nic poza niwelowaniem spadków po sezonie, ale na wpływ na to mam ograniczony. Za to mam na jakość tego co i jak sprzedaję. W prowadzeniu własnej firmy najważniejsze jest to żeby mieć radość z tego co robimy. Bez szczerej pasji, prawdziwego zaangażowania ciężko moim zdaniem o sukces. To tak samo jak z wybieraniem studiów przez rodziców wbrew dzieciom, unieszczęśliwiając je na pół życia. Odkryłem także, istotę konsekwencji. Też jak w sporcie. Codziennie jeden krok. Po kropelce. Pomału, ale konsekwentnie. Nie ma dróg na skróty. Próbowałem. Zawsze trzeba było zawrócić i się powściekać, że nadłożyłem mnóstwo drogi po to, żeby znowu wrócić na drogę główną. Niestety trzeba ruszyć dupę, ciężko zapierdalać, zrezygnować niekiedy z weekendów, urlopów, albo nie wiedzieć jak wygląda Twój dom o zachodzie słońca. Pomimo szczęścia nie ma nic za darmo. To co wydaje się za darmo jest na wysoki procent. Zawsze. Czy w biznesie trzeba mieć szczęście? Tak, jak u mnie, potrzeba zbiegów okoliczności i szczęścia. Jednak jeśli nie próbujesz i stoisz to nie prowokujesz tego szczęścia. Tak samo gdy nie wyjdziesz z domu to nie spotkasz anioła na swojej drodze. Kolejna rzecz to ład i porządek. Jedna sroka za ogon. Jedna branża, za to na 100%. Do tego porządek w papierach, ale też fizyczny w miejscu gdzie pracujesz. Z tego względu w piątki po tygodniu sprzątam na poniedziałek z radością, że tu wrócę i będę mógł dalej prowadzić własną firmę. I wreszcie każdy biznes można zabić zatracając szacunek i pokora do drugiego człowieka, który płaci nam za swoją pracę. Tutaj obie strony muszą być szczęśliwe. Producent i Klient. Zleceniodawca i Wykonawca. A wiesz co jest najfajniejsze? To gdy ktoś spoza branży pyta mnie czym się zajmuję to odpowiadam zgodnie z prawdą i szczerym uśmiechem – pracuje na magazynie, pakuję paczki i nie zamieniłbym tej pracy na żadną inną.
W dzisiejszym odcinku Na Werandzie Podcast gościmy Mateusza Swobodę – studenta dziennikarstwa i komunikacji społecznej, członka wspólnoty Effatha w Gliwicach oraz lidera grupy medialnej w DDM Pełni Życia. Na co dzień pasjonuje się tworzeniem filmików i prowadzeniem swojego profilu w social mediach, gdzie dzieli się tym, co go porusza – wiarą i relacją z Bogiem
Małgorzata Gillner mieszka w Gliwicach gdzie prowadzi bardzo zwyczajne życie. 16 listopada 2004 roku jak zwykle wychodzi do pracy, ale nigdy do niej nie dociera. Jaka tajemnica kryje się za jej zaginięciem? Naudio Polska na Spotify: https://bit.ly/naudiopolskaSPOTIFY Naudio Polska: www.naudio.pl
Przed tą kamienicą rośnie szereg drzew. Kiedyś zieleń wokół tego budynku była jednak znacznie bardziej okazała. Prawdziwy ogród rozkwitał na tyłach zabudowania. Jesteśmy w Gliwicach przy ulicy Górnych Wałów 15. Historię tego miejsca Dorocie Stabik opowiada Małgorzata Lichecka, dziennikarka Nowin Gliwickich i jedna z inicjatorek grupy "Gliwice dla Schabika". Muzycznie audycję zrealizował Jacek Kurkowski.
Do godz. 5 we wtorek zbiornik Racibórz Dolny przyjął ok. 144 mln m sześc. wody, co stanowi 78 proc. jego pojemności - podał we wtorek Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Gliwicach. O znaczeniu dużych projektów infrastrukturalnych w zapobieganiu powodzi mówił w Polskim Radiu 24 prof. Ireneusz Laks (Uniwersytet Przyrodniczy w Poznaniu).
Wszystko wskazuje, że udało się spłaszczyć falę powodziową poniżej zbiornika - mówi rzecznik Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Gliwicach.
Szacujemy, że do zbiornika Racibórz Dolny wpłynie 160 mln metrów sześciennych wody, a jego pojemność wynosi 185 mln - mówi Linda Hofman.
Ajahn Brahmali urodził się w Norwegii w 1964 roku. Po raz pierwszy zainteresował się buddyzmem i medytacją po wizycie w Japonii, gdy miał dwadzieścia kilka lat. Po uzyskaniu dyplomów w dziedzinie inżynierii, a także finansów, rozpoczął mnisi trening jako anagārika (przestrzeganie ośmiu wskazań) w klasztorach buddyjskich Amaravati i Chithurst w Anglii.Po zetknięciu się z naukami Ajahna Brahma postanowił kontynuować swój trening w Australii w klasztorze Bodhinyana, dokąd przeniósł się w 1994 roku, a w 1996 został wyświęcony na bhikkhu (mnicha) – Ajahn Brahm został jego nauczycielem. W roku 2015, po 20 latach spędzonych jako wyświęcony mnich, uzyskał tytuł Maha Thera (pāḷi: Maha – wielki, Thera – starszy).Mnisi z Buddyjskiego Towarzystwa Zachodniej Australii (Buddhist Society of Western Australia) często zwracają się do niego po wyjaśnienia na temat Vinayi (reguły mnisiej) oraz sutt. Bardzo doceniają też jego wykłady dotyczące sutt i języka pāḷijskiego. Jasne i treściwe mowy Ajahna Brahmali sprawiają, że nauki Buddhy stają się łatwo dostępne dla wszystkich.Możesz nas też posłuchać na tych serwisach podkastowych -Apple Podcast: podcasts.apple.com/us/podcast/sasa…1592163368?uo=4Spotify: open.spotify.com/show/039TDu6Pil0s4jutio5VeARSS: www.spreaker.com/show/5199898/episodes/feedWspomóż prace Sasany: patronite.pl/sasanaplPomóż nam tłumaczyć teksty źródłowe: patronite.pl/TheravadaPLTłumaczenie: Piotr Płaneta (Sunyanando)
- "Alma" to płyta nr 4 wydawnictwa All'Improvviso. Tym razem zupełnie odchodzimy od nurtu klasycznego. Poprzednie trzy płyty były dedykowane polskiej muzyce z przełomu klasycyzmu i romantyzmu. Teraz wracamy w zasadzie do początków naszego festiwalu, czyli momentu, gdy powstawała idea powołania w Gliwicach wydarzenia, które pokazywałoby muzykę dawną w sposób przystępny - mówił w Dwójce Artur Malke, szef programowy festiwalu All'Improvviso.
Zapraszamy na wyjątkowy, wyjątkowo gorący i wyjątkowo długi odcinek podcastu "Mówią Świadkowie", który tym razem wypełni 50 relacji o bliskich spotkaniach z UFO. Zdarzenia czasem mniej a niekiedy bardziej spektakularne, ukazujące zaledwie mały ułamek różnorodności form i zachowań, jakie przyjmują NOL-e... 00:00:00 START 00:02:18 UFO nad Jeziorem Kalwa. Relacja nadesłana do UFO-Relacje.pl 00:06:37 Obserwacje UFO w rejonie Częstochowy 00:09:38 Szary latający dysk w okolicach Łeby. Relacja nadesłana do UFO-Relacje.pl 00:10:51 Świetlista kula nad Skwierzyną ok. 2010 r. 00:14:26 Latający bumerang nad Warszawą 19 maja 2024 r. 00:16:44 UFO między Krakowem a Wieliczką w czerwcu 2019 r. 00:19:49 UFO nad Policami pod koniec lat 1980-tych 00:24:02 Obserwacja UFO nad Słupskiem w latach 1970-tych 00:26:42 Świetlisty obiekt w okolicach Gniezna ok. 2003-2004 r. 00:33:37 Możesz sobie widzieć, ale nikomu o tym nie mów! Obserwacje UFO w rejonie Białegostoku 00:34:23 Zdarzenie z 1986 roku 00:34:47 Płonący latający dysk 00:37:46 "Miliony złotych kulek" 00:39:20 Te balony są jakieś dziwne! 00:41:25 Nim zaczęła się pandemia... 00:47:00 NOL śledzi kierowcę ciężarówki w okolicach Radomia 00:53:52 Krótkotrwała obserwacja UFO w Niemczech 00:57:58 Dziwne czerwone światło w lesie 01:06:30 Zakamuflowany NOL w lipcu 2023 r. 01:13:56 Kilkumetrowy NOL w czerwcu 2019 r. 01:28:13 Światła w formacji trójkąta nad Białymstokiem 01:34:28 Zmiennokształtny NOL nad jeziorem Dwudniaki 01:39:03 UFO a'la "opona z czarnego dymu" 01:41:00 Latające kule 01:43:01 Krótkie wspomnienie o obserwacji dokonanej przez rybaka na jeziorze Dwudniaki 01:43:24 UFO w kształcie korony nad DPS-em w B. (miejscowość wypikowana na życzenie świadka) 01:46:57 UFO wystające zza chmur nad Elblągiem 01:51:34 Cygarokształtne NOL-e nad Elblągiem 01:53:28 Latający spodek w okolicy Borów Tucholskich w 1994 r. 01:55:52 Dziwne kule na niebie nad Portugalią w 2022 r. 01:58:08 Eskadra kilkunastu obiektów nad Bielawą w sierpniu 2022 r. 02:13:00 Latający dysk nad Złotowem ok 2000 roku 02:15:43 Nietypowa "gwiazda" nad Złotowem ok 2000 r 02:17:17 UFO w kształcie litery V nad Złotowem 02:19:09 UFO nad Złotowem - wspomnienia o obserwacjach dokonanych przez inne osoby 02:24:26 Dwa duże światła nad Pączewem w styczniu 2022 r. 02:28:05 Następnego dnia... 02:31:51 Zima 2018 r.: Znowu UFO lata, dajcie mi spokój, idę spać! 02:39:03 Pączewo, 1978-1979 r.: dwie czarne kule gonią małego chłopca 02:47:22 UFO w rejonie Jasła w październiku 1980 r. 02:56:46 "Pomarańczowa kula większa od księżyca". Obserwacja z 1978-1979 roku 02:59:35 Podobna obserwacja kilka miesięcy później 03:01:34 Pytania, komentarze i spostrzeżenia do trzech relacji z rejonu Jasła 03:03:30 Latający dysk w rejonie Węgrów w 2017 r. 03:11:22 Latający dysk i eskadra UFO nad Lusławicami w 2009 roku 03:23:01 Młodsza siostra obserwuje UFO i zagadkową postać, psy uciekły 03:24:55 Wzmianki o innych zdarzeniach z rejonu Lusławic 03:25:29 WSTĘP: Zdarzyło się w Gliwicach... 03:29:31 Gliwice, 2017: Obserwacja świetlnych trójkątów i bliskie spotkanie z dziwną postacią na balkonie 04:04:44 Gliwice, 2022: Metaliczny obiekt i gwałtowne manewry na niebie Załączniki do relacji: https://www.paranormalium.pl/download/audycje_zalaczniki/?dir=mowia_swiadkowie_69
Ponad 20 lat temu medycyna stała się świadkiem gigantycznego przełomu. Spisanie pełnej sekwencji ludzkiego DNA pozwoliło na poznanie podłoża genetycznego wielu groźnych chorób. Diagnostyka genetyczna stała się również ważnym ogniwem badań związanych z wykrywalnością i leczeniem nowotworów. Na czym polega analiza molekularna w onkologii? Przy jakiego typu nowotworach może okazać się przydatna? I wreszcie, kto może skorzystać z możliwości badania i czy jest to powszechna praktyka? Między innymi na te pytania odpowiadamy w rozmowie z dr hab. n. med. Małgorzatą Oczko-Wojciechowską, kierownik Zakładu Diagnostyki Genetycznej i Molekularnej Nowotworów NIO-PIB, Oddział w Gliwicach, ekspertką kampanii „Genetyka ratuje życie”.
Z okazji Dnia Dziecka w ramach "Tajemnic Kamienic" postanowiliśmy wybrać miejsce, które będzie kojarzyło się z "tupotem małych stóp". Zatrzymujemy się więc w Gliwicach przy ulicy Berbeckiego 10, gdzie na co dzień słychać dziecięcy śmiech. Ta willa jest także bardzo kolorowa. O tym miejscu Dorocie Stabik opowiada Małgorzata Lichecka, dziennikarka Nowin Gliwickich i jedna z inicjatorek grupy "Gliwice dla Schabika"(czyt. Szabika). Muzycznie audycję zrealizował Jacek Kurkowski
To jest odcinek 118 podcastu Głowa Rządzi. Joga jest jego bohaterem, drugi raz w historii kanału. Całe zamieszanie za sprawą książki pt. „Ciało chore z emocji: Jak mu pomóc, jak je odzyskać, jak je uzdrowić?” autorstwa Izabeli Raczkowskiej, opublikowanej przez lokalne wydawnictwo Sensus. To dzięki tej książce dowiedziałem się o istnieniu Studia Jogi Izabeli Raczkowskiej przy ulicy Dolnej Wsi 35 w moich rodzinnych Gliwicach i świetnej robocie, którą robi Iza w kontekście propagowania zdrowego życia za pomocą narzędzi oferowanych przez jogę. Bardzo się ucieszyłem, że Iza przyjęła zaproszenie do rozmowy i dodatkowo podarowała mi swoją książkę do recenzji. Należy zaznaczyć, że nasze spotkanie było bardzo dynamiczne, ale wyszła nam z tego piękna rozmowa, w której Iza odpowiedziała na wiele moich pytań dotyczących jogi. Jak wyglądała joga kiedyś, jak wygląda dziś? Z jakich komponentów składa się joga? Jak wygląda praca wewnętrzna w jodze? Co mówi Woźnica Księciowi w księdze pt. Bhagawadgita? Co można zrobić oddechem dla zdrowia i dobrostanu? Jak joga może pomóc sportowcom? Jakie przekonania na temat jogi w świecie sportu robiły / robią źle tej praktyce? Czy joga mieści się w murach uczelni? Czego jeszcze uczy joga? Kiedy polska kultura zaakceptowała jogę jako coś użytecznego, fajnego, potrzebnego? Czy joga w ogóle idzie w dobrym kierunku? Jak, kiedy i komu joga może zaszkodzić? Warto przesłuchać całość od deski do deski, bo wiele jest tutaj mądrości dla współczesnych ludzi, również ludzi sportu wysokiego wyczynu. W moim życiu joga jest obecna już ponad 13 lat, od kiedy Jon Cagas przyjaciel z Filipin, nauczyciel jogi i badacz psychologii aktywności fizycznej, wprowadził nam takie wieczorowe spotkania z własnym ciałem i umysłem. Często nie nazywał nawet tego jogą, tylko właśnie „spotkaniami ze sobą”. Mieszkałem wtedy jeszcze w Finlandii i tamte „spotkania ze sobą” na dobre odczarowały dla mnie jogę. Prawda jest taka, że różnie jest u mnie z intensywnością i regularnością praktyki. Teraz jednak, kiedy wypuszczam ten odcinek i mierzę z wyzwaniami łączenia pracy zawodowej w psychologii sportu, z podwójnym rodzicielstwem, w moim grafiku joga zagościła jako stała część porannej rutyny. Łączę wszystkie najważniejsze aspekty pracy nad sobą – medytację uważności, pracę z oddechem i ciałem. A pomiędzy asanami często raczkują i skaczą małe istoty. Mam nadzieję, że odnajdziesz tu coś dla siebie. Tyle z mojej strony. Trzymaj się ciepło na wiosnę i dbaj o siebie. Pa!
W piątek, 22 marca, w Gliwicach odbędzie się gala rozdania nagród Fryderyk. - Zajmujemy się chyba najmilszą częścią, to znaczy przesłuchiwaniem płyt, które są zgłaszane i nadawaniem im możliwości nominacji w poszczególnych kategoriach: Debiut, Artysta Roku i Album Roku - mówiła w Dwójce wokalistka Anna Gadt z sekcji jazzowej Rady Akademii Fonograficznej.
Najnowsza ekspozycja w Muzeum w Gliwicach to dobra okazja, by odkryć świat twórczości Zofii Stryjeńskiej. Artystka fascynowała się polską kulturą ludową, baśniami i mitologią słowiańską.… Czytaj dalej Artykuł Zofia Stryjeńska – tajemnicze i radosne opowieści pochodzi z serwisu Audycje Kulturalne.
W dzisiejszym odcinku opowiadam o różnych kontekstach, w jakich pojawia się ostatnio poezja i zapraszam w miejsca, gdzie w tym tygodniu można jej słuchać. Zwłaszcza, że za kilka dni, 21 marca, obchodzimy Międzynarodowy Dzień Poezji – dobrze wykorzystać tę okazję, by celebrować wiersze. Będzie ku temu sposobność podczas ogłoszenia laureata/laureatki Nagrody Europejski Poeta Wolności, 19 marca o godz. 13.30 w siedzibie IKM przy Targu Rakowym 11 w Gdańsku oraz na spotkaniu z europejską poezją w Gliwicach, 20 marca o godz. 19.00. Posłuchajcie! Magdalena Kicińska --- Partnerem Wiersza na Poniedziałek jest Instytut Kultury Miejskiej, organizator festiwalu Europejski Poeta Wolności, który odbędzie się od 17 do 20 kwietnia 2024 roku w Gdańsku. Słuchaj więcej materiałów audio w stałej, niższej cenie. Wykup miesięczny dostęp online do „Pisma”. Możesz zrezygnować, kiedy chcesz. https://magazynpismo.pl/prenumerata/miesieczny-dostep-online-audio/
W dzisiejszym odcinku opowiadam o różnych kontekstach, w jakich pojawia się ostatnio poezja i zapraszam w miejsca, gdzie w tym tygodniu można jej słuchać. Zwłaszcza, że za kilka dni, 21 marca, obchodzimy Międzynarodowy Dzień Poezji – dobrze wykorzystać tę okazję, by celebrować wiersze. Będzie ku temu sposobność podczas ogłoszenia laureata/laureatki Nagrody Europejski Poeta Wolności, 19 marca o godz. 13.30 w siedzibie IKM przy Targu Rakowym 11 w Gdańsku oraz na spotkaniu z europejską poezją w Gliwicach, 20 marca o godz. 19.00.Posłuchajcie!Magdalena Kicińska---Partnerem Wiersza na Poniedziałek jest Instytut Kultury Miejskiej, organizator festiwalu Europejski Poeta Wolności, który odbędzie się od 17 do 20 kwietnia 2024 roku w Gdańsku.Słuchaj więcej materiałów audio w stałej, niższej cenie. Wykup miesięczny dostęp online do „Pisma”. Możesz zrezygnować, kiedy chcesz.https://magazynpismo.pl/prenumerata/miesieczny-dostep-online-audio/
Marta Nowak-Kulpa jest terapeutką ericksonowską. Jednym z narzędzi jej pracy są opowieści terapeutyczne: takie opowieści, które prowadzą do odkrycia i wzmacniania zasobów. Takie opowieści, które karmią nadzieję. Opowieści i rozmowy prowadzone często z osobami, które są na granicy życia i śmierci: Marta Nowak-Kulpa pracuje w Klinice Chirurgii Onkologicznej i Rekonstrukcyjnej w Gliwicach. Ale to, o czym rozmawiamy, wychodzi poza ramy szpitalnych sal. Zapraszam Państwa serdecznie! Foto: Rafał Masłow
W dzisiejszym odcinku rozmowa z Martą Nowak-Kulpa na temat pracy psychoterapeuty w szpitalu. MARTA NOWAK-KULPApsycholog, psychoterapeutka od lat związana z Polskim Instytutem Ericksonowskim. Prowadzi własną praktykę oraz pracuje w Narodowym Instytucie Onkologii im. Marii Skłodowskiej-Curie w Gliwicach. Autorka książki: "Opowieści z innej Bajki" Światowy Kongres Hipnozy w Krakowie; 12-15.06.2024 www.hypnosis2024.com Polski Instytut Ericksonowski www.p-i-e.pl Paweł Brzeziński http://www.opsychoterapii.pl/
Joanna Oparek, poetka: „Stoję nad grobem matki i słyszę jej legendarne: »Córko, córko, co ty z tym życiem robisz? Córko, córko, wszystko miałaś i gdzie ty to dałaś? Córko, córko, życie to ty miałaś w Gliwicach! A ty do tego Krakowa musiałaś wyjechać!«”...
Rozmawiamy poważnie, bo o wojnie, jakiej doświadczył Mamed Chalidow i o wierze w Boga, która jest bardzo ważna dla Tomka Adamka. Czy uda mu się nawrócić Kubę? Albo czy w ogóle będzie próbował? Tomasz Adamek i Mamed Chalidow 24 lutego w Gliwicach będą walczyć ze sobą w ramach XTB KSW Epic, ale najpierw ich starcie w naszym studiu. Okazuje się jednak, że mają ze sobą wiele wspólnego. Obaj modlą się w samochodzie - Tomek odmawia różaniec, Mamed słucha Koranu. Obaj mieszkają z daleka od swojej ojczyzny, choć każdy z innych powodów. Obaj też od lat są zakochani w kobietach, które są dla nich największym wsparciem (pozdrawiamy Ewę i Dorotę!). Jak Tomek radzi sobie ze swoją atrakcyjnością, która wszędzie wzbudza zainteresowanie pań, a szczególnie w Polsce? Dlaczego Mamed nazywa swoją mamę aniołem? Czy Adamek będzie głosował na Trumpa? Jak z ich perspektywy wygląda praca Kuby i Piotra i czy to po prostu bla bla bla cały dzień? Kędzierski zapyta również o sprawy, które emocjonują całe środowisko wędkarskie. Będzie gdybanie, śpiewanie i rozmowa o technice pięściarskiej. Zapraszamy na podcast WojewódzkiKędzierski. Podcast zawiera lokowania partnerów komercyjnych #płatnawspółpraca
Kamienica, o której dzisiaj będziemy rozmawiać jest dosyć duża, ale niezbyt zdobna. Kryje się jednak w niej historia ludzi odważnych i o wielkich sercach. Ich losy stały się także inspiracją filmową. W ramach "Tajemnic Kamienic" zatrzymujemy się dzisiaj w Gliwicach na ulicy Korfantego przed numerami 16 i 18. Historię związaną z tym miejscem Dorocie Stabik opowiada Małgorzata Lichecka, dziennikarka Nowin Gliwickich i jedna z inicjatorek grupy "Gliwice dla Schabika". Opowieść muzycznie zrealizował Jacek Kurkowski.
#16 O anemii i innych objawach niedoboru żelaza dr n. med. Agnieszka Barchnicka Pod terminem anemia kryją się choroby wynikające z różnych przyczyn, a jedną z najczęstszych jest anemia z niedoboru żelaza. Jednak niedobór żelaza rozwija się zwykle powoli jako kontinuum, powodując stopniowe pojawianie się objawów, które nasilają się z czasem. Dlatego objawy charakterystyczne tylko dla niedoboru żelaza mogą pojawić się już zanim rozwinie się anemia. Gość: dr n. med. Agnieszka Barchnicka – specjalista chorób wewnętrznych i hematolog. Od 2022 roku pracuję w Narodowym Instytucie Onkologii w Gliwicach, w Klinice Transplantacji Szpiku i Onkohematologii. Posiadam wieloletnie doświadczenie w diagnozowaniu i leczeniu chorób hematoonkologicznych. Agnieszka jest autorką i współautorką szeregu publikacji w renomowanych czasopismach naukowych polskich i zagranicznych. Posiadam także doświadczenie w pracy jako nauczyciel akademicki. W codziennej pracy stara się łączyć wiedzę i pasję naukową z empatią i partnerskim podejściem do pacjenta. W wolnym czasie uwielbia podróżować, grać na pianinie, jeździć na łyżwach i biegać. Ponadto Agnieszka prowadzi konto na Instagramie pod nickiem @instant.hematolog na którym można znaleźć ciekawostki dotyczące hematologii W odcinku znajdziesz odpowiedzi m. in. na następujące pytania: Czym zajmuje się lekarz hematolog? Czym jest anemia i jakie są jej rodzaje? Jaki jest związek stanu zapalnego z anemią? Czy CRP jest zawsze podwyższone w stanie zapalnym? Jakie badania wykonać aby rozpoznać niedobór żelaza i anemię? Jakie są przyczyny i objawy niedoboru żelaza? Czy anemia może być objawem nowotworu? Czym jest utajony niedobór żelaza? Czy można mieć anemię przy prawidłowe hemoglobinie? Dlaczego lekarze nie zawsze zlecają badanie ferrytyny? Czy warto suplementować żelazo przy niskiej ferrytynie? Co oznacza za wysoka ferrytyna? Czym jest hemochromatoza? Lista publikacji o których wspominamy w podcaście: Choroby wewnętrzne, pod redakcją Szczeklik A., Medycyna Praktyczna Kraków 2021 Barton J.C. i wsp. Pica associated with iron deficiency or depletion: clinical and laboratory correlates in 262 non-pregnant adult outpatients, BMC Blood Disord 10 (2010); 9. Rabel A. Ask about ice, then consider iron J. Am. Assoc. Nurse Pract. 28 (2016) 116–120.
Ta kamienica jest ogromna i bardzo elegancka. Po latach nabiera nowego blasku. Kiedyś mieszkała tu jedna i znacząca w Gliwicach rodzina. W ramach "Tajemnic Kamienic" rozmawiamy dziś o budynku na rogu ulic Bankowej i Górnych Wałów. O tym miejscu Dorocie Stabik opowiada historyk i muzealnik, Dariusz Walerjański. Muzycznie audycję zrealizował Jacek Kurkowski.
Przez lata o tym wydarzeniu się nie mówiło oficjalnie, krążyły też różne wersje tego co się stało. W ramach "Tajemnic Kamienic" jesteśmy dzisiaj w Gliwicach na rogu ulicy Gruszczyńskiego i Placu Piłsudskiego. W tej pięknej, ogromnej kamienicy wydarzyło się coś strasznego. O tym Dorocie Stabik opowiada Małgorzata Lichecka, dziennikarka Nowin Gliwickich i jedna z inicjatorek grupy Gliwice dla Schabika”. Opowieść muzycznie zrealizował Jacek Kurkowski.
Świadomy ruch z kontrolą. Na czym polega pilates? Skąd się wziął? Dlaczego jest nazywany formą ruchu angażującą zarówno ciało, jak i umysł? Co to jest trening funkcjonalny? Pilates to rodzaj ćwiczeń opracowany na początku XX wieku przez Josepha Pilatesa. On sam nazwał swoją metodę „Contrology”. Siedzący tryb życia, stres i wieczny pośpiech sprawiają, że tracimy kontakt z własnym ciałem i wnętrzem. Pilates z założenia koncentruje się na mięśniach głębokich, tych na co dzień niedostępnych. Wymaga od osoby praktykującej skupienia i dotarcia do najgłębszych warstw ciała. Podczas treningu wzmacnia się ciało przy jednoczesnej poprawie koordynacji, elastyczności i postawy.Anna Tytus – międzynarodowa nauczycielka pilatesu, dyplomowana tancerka, pedagożka ruchu, aktorka scen muzycznych. Absolwentka Uniwersytetu im. Antona Brucknera w Linzu oraz Studium Wokalno-Baletowego w Gliwicach. Master edukatorka, nauczycielka pilatesu ze szkoły Balanced Body ze Stanów Zjednoczonych. Jako tancerka pracowała w teatrach w Polsce i za granicą. Szkoliła się w Brukseli. Prowadziła zajęcia w Belgii. Odbywała staże i projekty w Europie oraz Stanach Zjednoczonych. Dzisiaj w Warszawie prowadzi Studio Pilates Anna Tytus.
W Święto Niepodległości mówimy o walce o wolność – o wolność od kontroli Związku Radzieckiego, wolność słowa czy wolność zgromadzeń. Stajemy przed kamienicą, w której mieszkał człowiek, który walczył z systemem komunistycznym. To budynek w Gliwicach przy ulicy Królewskiej Tamy 13. Historię związaną z tym miejscem Dorocie Stabik opowiada Karol Chwastek ze Śląskiego Centrum Wolności i Solidarności. Muzycznie audycję zrealizował Jacek Kurkowski.
Jeżeli chcesz słuchać większej ilości odcinków zapraszam na mój PATRONITE Kiedy wybuchła II wojna światowa? To pytanie niczym ze szkolnej klasówki. Odpowiedź nie jest i nigdy nie była jednoznaczna. Mało kto dziś pamięta, że Hitler chciał zacząć wojnę 26 sierpnia. Jednak dzień wcześniej polska dy-plomacja podpisała umowy sojusznicze z Wielką Brytanią i Francją, na mocy których Paryż i Londyn zobowiązywały się do przyjścia nam z pomocą w razie ataku Niemiec. Planowana przez Hitlera szyb-ka wojna z izolowaną Polską mogła przerodzić się w konflikt europejski z mocarstwami na Zacho-dzie. Berlin musiał tę okoliczność przeanalizować, dlatego datę ataku przesunięto. 31 sierpnia około godziny 20. Sturmbannführer Alfred Naujocks rozpoczął inscenizowany atak na nadajnik w Gliwicach. Niemcy mieli także przygotowaną akcję uwiarygodniającą atak. Wcześniej porwano mającego polskie pochodzenie byłego powstańca śląskiego Franciszka Honioka, przywieziono odurzonego zastrzykiem, zastrzelono i pozostawiono jako dowód, że napastnikami byli polscy powstańcy. W tym samym czasie miały miejsce inne prowokacje na Śląsku. Niemcy wykorzystywali więźniów swoich obozów koncentracyjnych podrzucanych w polskich mundurach i rozstrzeliwanych na miejscu. Świat obudził się ze zdumiewającą wiadomością, że Polska rozpoczęła niesprowokowany atak na hitlerowskie Niemcy, a siły niemieckie "odpowiedziały ogniem". Napad na radiostację gliwicką stanowił tylko fragment znacznie szerzej zakrojonej akcji, koordynowanej przez SD przy wydatnej pomocy Abwehry (wojskowy wywiad i kontrwywiad), której dopiero później przypisano kryptonim „Tannenberg”.
W 94 odcinku Ciężkie (i przeziębione) Majki komentują następujące wydarzenia: Nowy singiel Judas Priest i zapowiedź albumu, formę AC/DC po pierwszym koncercie od lat, pomysł na muzeum Ozzy'ego, wielką niewiadomą o powrocie Kiko Louriero do Megadeth, plany na nowy album Tool, kondycję Larsa Ulricha oraz nowe zespoły na Mystic Festival.Wśród recenzowanych płyt nowości od: Łona, Asinhell, Dopelord, Primordial,Inverted Saint, Flapjack i Hamulec. Podziękowania za piękny gift dla zespołu Leshy oraz zachęta do wysłuchania albumu „Ascend to Fall”, który nagrał Michał D. pod szyldem Weirdness.W ostatniej części odcinka prowadzący opowiadają o wydarzeniach na których byli: Ultima Ratio Fest we Wrocławiu i Epic Game Music w Gliwicach.
Zapraszamy serdecznie na kolejny odcinek EduKOSMOSU, w którym rozmawiamy z Agnieszką Gabriel . To wyjątkowa postać w świecie edukacji alternatywnej i pedagogiki ulicy. Jako streetworkerka, pedagożka i członkini zarządu Fundacji Margines, Agnieszka nieustannie dąży do tego, aby edukacja była dostępna dla wszystkich. Nasza Gościni jest pasjonatką innowacyjnej inicjatywy, znanej jako Szkoła Mobilna – to edukacyjny wózek, który dociera do miejsc, gdzie dostęp do edukacji jest utrudniony. Koordynowała funkcjonowanie tego projektu w Gliwicach i współprowadziła szkolenie wprowadzające nową szkołę w Raciborzu, współpracując z międzynarodowymi organizacjami Mobile School i Streetwize.Zapraszamy!___________________________________________________Strona odcinka: https://plandaltonski.pl/podcastJeśli chcielibyście nas wesprzeć jako twórców, zapraszamy na stronę: https://buycoffee.to/ondu, gdzie można postawić nam wirtualną kawę :-) DziękujemyJeśli interesuje cię plan daltoński, albo chciałbyś/łabyś dowiedzieć się co to jest, polecamy: https://daltonskiewiesci.pl, czyli cotygodniowy list, który trafia do ponad 4 tys. odbiorców a znajdziesz w nim inspirujące treści i nie ominą Cię żadne informacje, które pojawią się w naszych mediach oraz specjalne oferty dla naszych czytelników i widzów.Dziękujemy, że nas odwiedziłaś/eś, mamy nadzieję, że nie zapomniałaś/eś zasubskrybować naszego podcastu, za co z góry serdecznie dziękujemy.Link do materiałów na temat planu daltońskiego: https://plandaltonski.plAnna i Robert Sowińscy
- Zapraszamy zagranicznych artystów, ale wplatamy w tę współpracę wątki polskie, łączymy te zespoły z naszymi artystami. Podczas inauguracyjnego koncertu szesnastej edycji festiwalu All'Improvviso w Gliwicach zabrzmi symfonia Karola Lipińskiego, a obok Theresia Orchestra wystąpi Sulamita Ślubowska, znakomita skrzypaczka młodego pokolenia - mówił w Dwójce Artur Malke.
Podcast działa dzięki https://patronite.pl/radionaukowePełna transkrypcja na https://radionaukowe.pl/***Bakterie żyją nawet na naszych gałkach ocznych. - Jesteśmy zamieszkani i na zewnątrz, i wewnątrz – mówi w Radiu Naukowym prof. Aleksandra Ziembińska-Buczyńska z Katedry Biotechnologii Środowiskowej na Politechnice Śląskiej w Gliwicach. Uczona od lat zajmuje się badaniem złożonych zbiorowisk bakteryjnych. Ale nie chodzi wyłącznie o bakterie. Raczej mówi się dziś o mikrobiocie, czyli bakteriach, archeonach, grzybach… słowem mikroorganizmach, które znalazły swoje miejsce na świecie w naszych organizmach. I bardzo się nawzajem potrzebujemy. Nasze jelita nazywane są „drugim mózgiem” właśnie ze względu na zamieszkujące je mikroorganizmy. - Jeśli one są szczęśliwe, to znaczy, dostają fajne rzeczy do jedzenia i żyją w równowadze i harmonii, to my też będziemy żyć w równowadze i harmonii. Jak będziemy się denerwować, one się też będą denerwować. Bo produkujemy wtedy hormony stresu, które wpływają przez układ nerwowy również na jelita. To jest wszystko system połączony – wyjaśnia prof. Ziembińska-Buczyńska. Część bakterii produkuje też serotoninę czy dopaminę, korzystne dla nas neuroprzekaźniki. Ale to nie wszystko. Bakterie są wykorzystywane w oczyszczalniach ścieków, myśli się o nich jako o potencjalnych zjadaczach ton plastiku, który naprodukowaliśmy. W podcaście rozmawiamy także o tym… czy można myć ręce zbyt często (a jakże!). Prof. Ziembińska-Buczyńska jest szefową Centrum Popularyzacji Nauki Politechniki Śląskiej w Gliwicach. Ta instytucja została wyróżniona w 2021 roku tytułem Popularyzatora Nauki. Pytam więc również o sprawy komunikacji między naukowcami a resztą społeczeństwa. Czy popularyzacja mówi prawdę o życiu codziennym naukowca, czy podkoloryzowuje? Czy można popularyzować bez nadmiernego upraszczania? Podcast przywieziony z podróży Radia Naukowego na Śląsk! Bardzo polecam!
Cześć, tu nadaje podcast Głowa Rządzi. Mamy odcinek 97, w którym rozmawiała ze mną Zosia Szawernowska, psycholożka sportu i zawodniczka brazylijskiego ju-jitsu (BJJ). Cała rozmowa kręci się wokół tej konkretnej grapplingowej sztuki walki, ale muszę uczciwie zaznaczyć, że jak w każdej dobrej rozmowie zdarza nam się wchodzić w różne poboczne alejki związane ze sportem, psychologią i budowaniem dobrego, wartościowego życia dla siebie i swoich bliskich. Odcinek nie mógłby powstać bez kilku osób, którym chcę się tutaj wirtualnie ukłonić. Jedną z nich jest trener Jacek Bańczyk z BJJ Factory, w Gliwicach. Pod jego okiem mogłem doświadczyć tego sportu. W BJJ Factory działa początkująca grupa, która trenuje rano, co jest absolutnym sztosem dla ludzi uprawiających wolne zawody tak jak ja. Popołudniami i wieczorami nigdy bym pewnie nie trafił na matę. Także dziękuję bardzo za te wszystkie ciężkie poranki. Teraz ze względów osobistych mam pauzę od treningu BJJ, ale mam nadzieję, że to nie koniec mojej przygody z kulaniem. Chciałbym też zrobić ukłon w kierunku psychologa Michała Rutkowskiego, który mocno pomógł mi ułożyć tok rozmowy, którą za chwilę usłyszycie. Wreszcie chciałbym też podziękować wydawnictwu Galaktyka, które jest partnerem tego odcinka. Galaktyka wypuszcza na polski rynek wartościowe pozycje dotyczące tematów poruszanych przeze mnie w podcaście. To książki gdzieś na styku nauk o sporcie, psychologii, ale nierzadko też filozofii i duchowości. To czwarty odcinek we współpracy z wydawnictwem. Jestem przekonany, że gdyby nie książki Saulo Ribeiro pt. „Brazylijskie Ju-Jitsu. Od białego do czarnego pasa” i Ricksona Gracie pt. „Oddychaj. Życie w stanie flow” moje doświadczenie na macie byłoby zdecydowanie uboższe, a przygotowanie do rozmowy z Zosią trudniejsze. Warto więc czytać i dokształcać się w wybranej gałęzi psychologii czy sportu. W szczególności, że Wydawnictwo Galaktyka przygotowało specjalny rabat dla społeczności zgromadzonej wokół podcastu Głowa Rządzi. Wystarczy wpisać w sklepie internetowym wydawnictwa kod GLOWARZADZI, żeby móc cieszyć się 40% zniżką na wartościowe książki, np. o Brazylijskim Ju-Jitsu. Teraz już bez dalszych ceregieli zapraszam do rozmowy z Zosią Szawernowską. Dobrego słuchania i dobrego kulania. Bang!
13 września 2001 znika młode małżeństwo przedsiębiorców. Prowadzą barek na stadionie Piasta Gliwice. Po kilku dniach bliscy w ich domu zastają makabryczny widok. Dlaczego więc potrzeba było aż kilkunastu lat by wyjaśnić zagadkę ich zaginięcia? Zapraszam na odcinek, w którym to opowiem. Jego partnerem jest Viaplay - platforma streamingowa. Na której znajdziecie nowy polski serial dokumentalny true-crime Tajemnice polskich morderstw. Odcinek opowiadający o tej sprawie od 16 grudnia jest dostępny wyłącznie na Viaplay.
Polskie siatkarki we wtorek w Gliwicach staną przed arcytrudnym wyzwaniem. W ćwierćfinale mistrzostw świata zmierzą się z obrońcą tytułu - Serbią. Oba zespoły spotkały się tydzień temu w Łodzi, gdzie podopieczne Stefano Lavariniego przegrały 0:3. Polki jedynie w pierwszym secie były w stanie nawiązać wyrównaną walkę z rywalkami. "Gdyby ten pierwszy set w tamtym meczu należał do nas, to wszystko mogłoby się zdarzyć. Tak było dzień później w meczu z USA i ten pierwszy set nas poniósł" – zaznacza rozgrywają i kapitan naszej kadry Joanna Wołosz. "Będziemy walczyć od pierwszej do ostatniej piłki" - dodaje, pytana o spotkanie z Serbkami. O roli liderki, a także o tym, co udało się już osiągnąć na mistrzostwach świata, rozmawiał z nią Wojciech Marczyk z redakcji sportowej RMF FM.
Podcasty Radia Wnet / Warszawa 87,8 FM | Kraków 95,2 FM | Wrocław 96,8 FM / Białystok 103,9 FM
Jak i po co Niemcy chcieli zrzucić na Polskę odpowiedzialność za rozpoczęcie wojny? Pracownik Muzeum w Gliwicach o prowokacji gliwickiej. --- Send in a voice message: https://anchor.fm/radiownet/message
Podcasty Radia Wnet / Warszawa 87,8 FM | Kraków 95,2 FM | Wrocław 96,8 FM / Białystok 103,9 FM
Grzegorz Milko zapowiada ćwierćfinałowy mecz mistrzostw świata w siatkówce, w którym Polska zmierzy się z USA. Kamil Kowalik relacjonuje trwający mecz Argentyna-Brazylia. Były piłkarz Piasta Gliwice Jarosław Kaszowski o przedmeczowych emocjach oraz o kondycji sportów zespołowych w Gliwicach. --- Send in a voice message: https://anchor.fm/radiownet/message
Irlandczycy mają 50 określeń na deszcz. Może dlatego Peadar de Burca postanowił zamieszkać w Gliwicach — rodzinnym mieście swojej ukochanej Praktycznej Śląskiej Żony? W podcaście English Stories opowiada o życiu w Polsce i przygodach, które ciągle mu się przytrafiają, a także osobliwościach kultury wyspiarzy. Dzięki Peadarowi wraz z Jarosławem Kuźniarem całkowicie zanurzysz się w świecie języka angielskiego, a przy okazji nie raz rykniesz ze śmiechu.
Młoda ekspedientka zostaje zamordowana na zapleczu sklepu odzieżowego w Gliwicach. Od tego czasu minęło już ponad 30 lat.
31 sierpnia 1991 r. zaginęły w Gliwicach bliźniaczki Sylwia i Roksana. Kilka dni później ich ciała zostały znalezione w lesie kilka kilometrów od domu.