POPULARITY
Kino Luna - jedno z najstarszych i najważniejszych kin studyjnych w Warszawie - znika z kulturalnej mapy Warszawy. Przez ponad 60 lat przyciągało miłośników kina, od kilku miesięcy jest nieczynne. Na zamknięcie i zawieszenie działalności kina nie zgadzają się stali bywalcy Luny. Stworzyli petycję i walczą o powrót tej instytucji.
Jak spisuje się obecna władza w obliczu powodzi? A jak opozycja - pomaga czy przeszkadza w pomaganiu? Odpowiedzi szuka prof. Antoni Dudek w cotygodniowym komentarzu politycznym. Zapraszamy!
- Kinematografia na dzień dobry go nie przyjęła, więc poszedł do telewizji, stając się jej mistrzem, i przez telewizję powrócił też do kina. Ale przede wszystkim był wielką postacią telewizji, balowicz, imprezowicz - tak o reżyserze serialu "Czterdziestolatek" Jerzym Gruzie mówił gość Dwójki Rafał Dajbor, autor książki "40-latek. Kulisy kultowego serialu".
Pajdokracja: país, paidós (gr.) - dziecko; kratós (gr)– siła, władza, to realne doświadczenie współczesnego świata, z wszystkimi tego konsekwencjami. Stworzyliśmy naszym dzieciom świat, w którym przetrwa najsilniejszy, najbardziej bezwzględny. Rodzice przejęci dawaniem dziecku empatii, rodzicielstwem bliskości i komunikacją bez przemocy mogą jednocześnie rzucać je na pożarcie innym. Myślę, że nieświadomie, dlatego czas zacząć o tym mówić.
„Urban” to jedna z najbardziej demaskatorskich biografii ostatnich lat. Setki godzin rozmów, tysiące stron archiwaliów w Polsce, Izraelu i USA, niepublikowane wspomnienia – Dorota Karaś i Marek Sterlingow kilka lat pracowali nad opowieścią o Jerzym Urbanie. Byli ostatnimi dziennikarzami, z którymi rozmawiał. Stworzyli wielowymiarowy portret najmroczniejszej postaci powojennej Polski i pokazali polityczne gry w szeregach oficjeli PRL aż po narodziny III RP, jej układy i podejrzane interesy. Od objętego zakazem druku bezkompromisowego dziennikarza „Polityki” przez bezpartyjnego rzecznika brutalnego rządu, prezesa telewizji, redaktora naczelnego szargającego wszystkie świętości tygodnika „Nie” po milionera i „śmiesznego dziadka z uszami” z internetowych memów – to jedna z najbardziej wyboistych i spektakularnych karier w historii. „Urban” zdumiewa swoim rozmachem, dbałością o historyczny detal i nieustępliwością w poszukiwaniu prawdy. Bez znajomości tej biografii trudno zrozumieć współczesną Polskę. Z autorami – Dorotą Karaś i Markiem Sterlingowem – rozmawiała Dagny Kurdwanowska.
Dziś dwa tematy w jednym odcinku: - jak sobie radzić z wypaleniem zawodowym będąc właścicielem firmy oraz - jak skutecznie "outsourcować" usługi, żeby zwiększyć zyski firmy. (ten drugi zaczyna się gdzieś po 40 min) Życie właściciela firmy tylko z pozoru wygląda jak sielanka. Tym z boku wydaje się, że to tylko sprawne delegowanie zadań, trochę sprytu, trochę inteligencji plus duża determinacja. Rzeczywistość przeważnie wygląda inaczej. To stres, to podejmowanie trudnych decyzji, to odpowiedzialność za swoją rodzinę, rodziny pracowników i odpowiedzialność za realizację i pozyskiwanie zleceń. W poprzednim odcinku rozmawiałem z Elą i z Maćkiem, parą, która od 12 lat prowadzi własną firmę. Opowiadali o sukcesach i o tym jak dziś fantastycznie poukładali procesy w swojej firmie. Czy tak było zawsze? Zarówno Ela jak i Maciek doświadczyli też w międzyczasie wypalenia zawodowego. Jak go przeszli i czego ich ten stan nauczył o tym opowiedzą w dzisiejszym odcinku. Dziś opowiedzą: - jak sobie radzić z wypaleniem zawodowym? - jak rozpoznać depresję? - jak radzić sobie z nadmierną kreatywnością? a także - jak skutecznie delegować zadania do innych firm, żeby mieć mniej na głowie a firma zwiększała swoje zyski. Ela Legoń i Maciek Szpunar to właściciele marki Naukowe Place Zabaw. Stworzyli swój własny błękitny ocean na międzynarodową skalę. Prowadzą firmę już 12 lat. Dziś sprzedają produkty w Polsce i kilkunastu krajach. A jak chciałbyś skorzystać z ich usług to znajdziesz ich tutaj: https://naukoweplacezabaw.pl/ ----- O autorze podcastu: Tomasz Miler - podcaster, mentor liderów, coach angażującego przywództwa, trener biznesu Prowadzi szkolania z takich tematów jak: - Kaizen - firma bez marnotrawstw, - Budowanie angażujących zespołów, - Angażujący Lider, - Budowanie zespołów w oparciu o talenty Gallupa. Autor bestsellera "Kaizen - jak osiągnąć wielkie cele małymi krokami" Kontakt do autora: ☎️ 664 707 757
Dziś zapraszam do mega ciekawej rozmowy o tym jak skutecznie prowadzić biznes: z dala od firmy, bez "nadjakości", bez "wrzutek", bez wysokiego EGO, ale za to z poukładanymi procesami i z bardzo dużą dynamiką rozwoju. Ela Legoń i Maciek Szpunar to właściciele marki Naukowe Place Zabaw. Stworzyli swój własny błękitny ocean na międzynarodową skalę. Prowadzą firmę już 12 lat. Dziś sprzedają produkty w Polsce i kilkunastu krajach. Ten podcast wygrali w ramach aukcji WOŚP. Bardzo im za to dziękuję. Dzięki ich działaniom, jeszcze więcej sprzętu medycznego pojawi się w naszych szpitalach. Dziś podzielą się swoim doświadczeniem i opowiedzą jak tworzyli firmę, którą prowadzą bez W tej rozmowie opowiedzą nam: - dlaczego EGO jest wrogiem przedsiębiorcy? - dlaczego nadjakość nie równa się perfekcyjnej jakości ;) - jak prowadzić firmę bez "wrzutek"? - jak opierają się "nadjakości" w firmie - jak sprawili, że zarządzają firmą bez codziennego nadzorowania pracowników. - jak sprawili, że pracownicy sami stworzyli procesy wewnątrz firmy - jak monitorują działania firmy na odległość - dlaczego bardzo istotny w prowadzeniu firmy jest PR-wewnętrzny. To jest naprawdę bardzo ciekawy odcinek! A jak chciałbyś skorzystać z ich usług to znajdziesz ich tutaj: https://naukoweplacezabaw.pl/ ----- O autorze podcastu: Tomasz Miler - podcaster, mentor liderów, coach angażującego przywództwa, trener biznesu Prowadzi szkolania z takich tematów jak: - Kaizen - firma bez marnotrawstw, - Budowanie angażujących zespołów, - Angażujący Lider, - Budowanie zespołów w oparciu o talenty Gallupa. Autor bestsellera "Kaizen - jak osiągnąć wielkie cele małymi krokami" Kontakt do autora: ☎️ 664 707 757
To jedyne takie miejsce na warszawskim Ursynowie. Osoby z niepełnosprawnościami, pod okiem instruktorów prowadzą piekarnię. Można tam zjeść drożdżówki, wypić kawę, kupić pieczywo oraz podziwiać przedmioty wytwarzane w pracowni ceramicznej. Miejsce powstało dzięki fundacji Leny Grochowskiej. Na początku organizacja zajmowała się wspieraniem Polaków za wschodnią granicą. Do kraju udało się sprowadzić 25 rodzin z Kazachstanu, Uzbekistanu oraz Ukrainy. Stowarzyszenie pomagało znaleźć im pracę, mieszkanie, a nawet członków rodziny. Po kilku latach państwo Grochowscy postanowili rozszerzyć swoją działalność. Zaangażowali się w pomoc osobom z niepełnosprawnościami umysłowymi. Stworzyli miejsce, gdzie te osoby mogą pracować, rozwijać się. Pierwszy oddział otwarto w Siedlcach. Była to pracownia malarska, ceramiczna i krawiecka. W połowie 2021 roku powstał oddział Fundacji w Warszawie, na Ursynowie.
O tym, jak odbierają swoją ostatnią płytę oraz o tym, jakie mają plany artystyczne na najbliższy czas, mówią Piotr Banach i Katarzyna Figaj.
Gościem Polityko jest pan Marek Reszuta. Polski dyplomata, ekspert od Kaukazu i pracownik Instytutu Prawa Wschodniego im. Gabriela Szerszeniewicza Program ten powstał dzięki Waszemu wsparciu. Abonament Polityko opłacisz tutaj. 54 1090 1841 0000 0001 4725 7610 z dopiskiem Darowizna na Polityko.tv PayPal: paypal.me/politykopl Tipeo: https://tipeo.pl/pitupitu/ Więcej informacji: Twitter: https://twitter.com/rafalhubert Instagram: https://www.instagram.com/rafalhubert/ Spotify: https://open.spotify.com/show/0yJVvu87Nzw77qeJlvcMsE Newsletter https://www.polityko.email/ Linki: Julia Młokosiewicz: https://plus.dziennikpolski24.pl/zapomniana-historia-o-julii-mlokosiewicz-pierwszej-kobiecie-ktora-zdobyla-wielki-ararat/ar/c15-15723326 Ludwik Młokosiewicz: https://pl.wikipedia.org/wiki/Ludwik_M%C5%82okosiewicz Gabriel Szerszeniewicz: https://pl.wikipedia.org/wiki/Gabriel_Szerszeniewicz Leon Petrażycki: https://pl.wikipedia.org/wiki/Leon_Petra%C5%BCycki Witold Zglenicki: https://pl.wikipedia.org/wiki/Witold_Zglenicki #Polska #Rosja #dyplomacja --- Send in a voice message: https://podcasters.spotify.com/pod/show/polityko/message Support this podcast: https://podcasters.spotify.com/pod/show/polityko/support
Tym razem dokonamy przeglądu nowych ciekawych nagrań medytacyjnych. Dzielimy się również swoimi spostrzeżeniami z medytacji wspomaganych nagraniami, również tymi z technologiami Hemi-Sync i Monroe Sound Science. Polecane wybrane nagrania: Energy walk - W tym nagraniu jest polecenie 55515 związane z uśmierzaniem bólu https://hemi-sync.com/product/energy-walk-album/ The Gathering w aplikacji Expand (są dwie wersje, dłuższa i krótsza) Gateway Experience Wave VIII – Union Dostępna od roku nowa seria ćwiczeń, nagrania z dźwiękami do FOCUS 27 https://hemi-sync.com/product/gateway-experience-wave-viii-union/ Journey through T-Cells - uruchamianie samoleczenia ciała https://hemi-sync.com/product/journey-through-the-t-cells-album/ Cancer Support Series https://hemi-sync.com/product/cancer-support-series-album Ocean Heart by Joe Gallenberger - uzyskanie wewnętrznego spokoju i leczenie po trudnych doświadczeniach emocjonalnych https://synccreation.com/product/the-ocean-heart-mp3/ Gratitude Experience - kilka poziomów wyrażania wdzięczności https://hemi-sync.com/product/the-gratitude-experience/ Morning excercise - medytacja na dobry początek dnia https://hemi-sync.com/product/morning-exercise-album/ Concentration - nagranie z samym szumem do koncentracji, ułatwia skupienie się na jednym konkretnym celu, "skupienie niczym laser" https://hemi-sync.com/product/concentration-album/ Chakra Journey - praca z czakrami https://hemi-sync.com/product/chakra-journey-with-hemi-sync-album/ Human-plus / Let-Go - uwalnianie emocji za pomocą polecenia w każdej chwili naszego życia https://hemi-sync.com/product/let-go-album/ The visit - podróżuj poza czasem ziemskim w obecność tych, którzy Cię kochają i rozumieją https://hemi-sync.com/product/the-visit-album/ NAP (Power Nap) - szybka regeneracja w 25 minut https://hemi-sync.com/product/hemi-sync-nap-album/ Transcendence - wejście w Fokus 15, bez prowadzenia, można tam samemu sobie coś porobić https://hemi-sync.com/product/transcendence-album/ Destination: Higher Self! - nagranie dla tych, którzy są na końcu swojego życia, służące do nauki przechodzenia na drugą stronę, nagranie nie ma na końcu uziemiania https://hemi-sync.com/product/destination-higher-self-album/ KSIĄŻKA Higher Self Now!: Accelerating Your Spiritual Evolution Miękka https://www.amazon.pl/Higher-Self-Now-Accelerating-Spiritual/dp/1505820626 Darmowe medytacje w najnowszej technologii MSS https://www.youtube.com/playlist?list=PLVwrY_tlw4kEhvt8SiljQcxlhqfsoUXAp Uwaga: Nagrań medytacyjnych NIE należy słuchać podczas prowadzenia pojazdów! O MONROE INSTITUTE The Monroe Institute jest organizacją badawczą i edukacyjną, która skupia się na potencjale człowieka, w szczególności na zastosowaniu technologii dźwiękowej do poprawy stanów świadomości. Stworzyli i wykorzystują technologie zwane Hemi-Sync i MSS, które polegają na synchronizacji dwóch półkul mózgu za pomocą między innymi dudnień różnicowych, co ma pomóc w osiągnięciu różnych stanów umysłu. PRZYKŁADOWE CELE KTÓRE MOŻEMY OSIĄGAĆ KORZYSTAJĄC Z NAGRAŃ Oto kilka celów, które technologia dźwiękowa Monroe Institute może pomóc osiągnąć: 1. Rozwój osobisty: Technologie Hemi-Sync i MSS są używana do poprawy koncentracji, kreatywności i do osiągnięcia głębokiego relaksu. Wiele programów Monroe Institute skupia się na tych celach, oferując narzędzia do poprawy umiejętności radzenia sobie ze stresem, zarządzania emocjami i rozwijania intuicji. 2. Eksploracja stanów świadomości: Monroe Institute jest znane z badań nad stanami zmienionej świadomości, w tym doświadczeniami poza ciałem, medytacją i świadomym śnieniem. Technologie Hemi-Sync i MSS są używane do pomocy w indukowaniu tych stanów i doświadczeniu ich w bezpieczny i kontrolowany sposób. 3. Poprawa zdrowia i dobrobytu: Niektóre programy Monroe Institute skupiają się na poprawie zdrowia i dobrobytu. Technologia Hemi-Sync jest używana do pomocy w osiąganiu głębokiego stanu relaksu, co może przyczynić się do poprawy zdrowia fizycznego i psychicznego. Niektóre programy skupiają się na pomocy w łagodzeniu bólu, poprawie snu i radzeniu sobie z przewlekłymi chorobami. 4. Rozwój duchowy: Dla wielu osób, technologie Hemi-Sync oraz MSS i programy Monroe Institute są narzędziami do rozwoju duchowego. Mogą pomóc w doświadczeniach takich jak połączenie z wyższym ja, rozwijanie empatii i miłości, i zrozumienie natury rzeczywistości. Pamiętaj, że skuteczność tych technik może różnić się w zależności od osoby. Jest to narzędzie, które może pomóc w osiągnięciu określonych celów, ale nie zastąpi profesjonalnej pomocy medycznej lub psychologicznej, jeśli jest to potrzebne.
„W tym momencie to nie jest jeszcze koniec. Stworzyliśmy narzędzia, które spowodują, że ten problem załatwimy. Nie jest tak, że już dzisiaj sprawa jest załatwiona. Myślę, że ogłoszenia ostatnich dni spowodują, że to zboże wyjedzie z Polski. Szczególnie chodzi nam o zboże, które jest u polskiego rolnika” – tak na pytanie o to, czy kryzys zbożowy został już zażegnany, odpowiadał Gość Krzysztofa Ziemca w RMF FM Robert Telus.
- Stworzyliśmy coś, co roboczo nazywamy festiwalem, ale szukamy lepszej nazwy. To interdyscyplinarna całość o nazwie Ars Moriendi, obejmująca sztuki muzyczne, plastyczne i literaturę. Najprawdopodobniej rozszerzymy to jeszcze, przed nami pierwsza edycja - mówił w Dwójce Adam Strug, kurator festiwalu Ars Moriendi, który odbędzie się w połowie kwietnia w Jedlińsku i Lisowie pod Radomiem.
Stworzyliśmy ten podcast z myślą o Was to jest o ludziach, którzy całe życie marzą o Swingu, ale do tej pory nie odważyli się na ten krok. Znajdziecie tutaj pomysły jak przekonać swoją drugą połowę do podjęcia tego kroku. Znajdź nas na: http://swingerspod.pl/
Ania Ogar jest founderką i CEO Microbe Plus. Na falach MamStartup Podcast wprowadza nas w fascynujący świat związku bakterii i roślin, wskazując jak te pierwsze mogą pomóc uratować te drugie przed skutkami zmian klimatu i uwolnić nas od syntetycznych pestycydów.
W wyniku rosyjskiego ataku na ukrainę granicę z polską przekroczyło ponad 5,22 mln uchodźców wojennych — głównie kobiety i dzieci. Od momentu wyswobodzenia niektórych z tymczasowo okupowanych terytoriów wróciły do ukrainy ponad 3 mln osób.Najwięcej osób postanowiło zalegalizować swój pobyt w Warszawie, ponad 100 tys. (choć szacuje się, że obywateli Ukrainy mieszka obecnie w stolicy ponad dwa razy tyle). Lwów, jako największy ośrodek tranzytowy w Ukrainie Zachodniej, przyjął setki tysięcy uchodźców wewnętrznych, którym dał tymczasowe schronienie lub był przystankiem na drodze do Polski i dalej — na zachód Europy i do innych miejsc.UATLAS To projekt, w którym twórcy skupili się na osobistych historiach ludzi uciekających przed wojną. Dziennikarze spisywali relacje osób zmuszonych do opuszczenia swoich domów, a fotografowie portretowali je, by dać historiom twarz - by relacje stały się jeszcze bliższe odbiorcom.Pytamy więc o pracę nad tym projektem, o to, jak w kontaktach z ludźmi w tak kryzysowej sytuacji fotograf i dziennikarz musi się zachowywać, by nie skrzywdzić tych, którym chce pomóc. Omawiamy też delikatną kwestię językową w ukraińskiej społeczności i przyglądamy się archiwum jako formie wypowiedzi.Razem z Milachem i Neczyporenko przy projekcie pracowali Elena Subacz, Karolina Gembara, Ołena Tkaczenko, Jewhen Stepanec i Agnieszka Rodowicz. Stworzyli razem obszerny zbiór historii i portetów dostępny zarówno online jak i w formie gazetowej, a także wystawy.Wystawa ma na celu także nagłośnić zbiórkę na generatory prądu, które trafią na Ukrainę. Datki można przekazać bezpośrednio w Społecznym Centrum Fotografii jak i online pod adresem: https://pomagam.pl/agragatydlaukrainy
W kolejnym odcinku "Technicznie Rzecz Biorąc" gośćmi Macieja Kaweckiego byli Patrycja Adamczuk, analityk EcoBean i Marcin Koziorowski, CEO tejże firmy. Opowiedzieli nam oni o swoim wynalazku, a więc materiale, który można wytwarzać z fusów po kawie. Każdego dnia wyrzuca się bowiem surowiec wart miliony euro! Pełnej wersji podcastu posłuchasz w aplikacji Onet Audio.
W dzisiejszym odcinku porozmawiamy o fuzji termojądrowej, czyli o temacie, który rozpala wyobraźnie wielu ludzi na całym świecie - a to dlatego, że fuzja termojądrowa to tak naprawdę kwestia uniezależnienia ludzkości od jakichkolwiek paliw kopalnych. Dzisiaj spróbujemy przybliżyć Państwu ten temat razem ze gościem - dr. Tomaszem Rożkiem.
Irlandia, początek XX wieku i nieoczekiwany duet. Obaj z Belfastu, jeden katolik drugi metodysta. Nie wróżyło to w tych czasach dobrze współpracy. A jednak. Stworzyli całkiem twórczą parę. Jeden z nich to poeta i autor tekstów Seosamh Mac Cathmhaoil, lub z angielska Joseph Campbell. Urodził się w Belfaście w katolickiej rodzinie z tradycjami niepodległościowymi. Przez całe życie wspierał irlandzkich republikanów, uczestniczył w powstaniu wielkanocnym, był radnym Sinn Fein brał udział w irlandzkiej wojnie domowej. W 1925 roku wyemigrował do Stanów Zjednoczonych. Tam zajmował się działalnością akademicką, pod koniec życia wrócił do Irlandii, zmarł w 1944 roku w Lacken Daragh. W Irlandii nie zyskał nigdy takiego uznania na jakie według amerykańskich zwolenników zasłużył. Drugi to Herbert Hughes, również urodzony w Belfaście ale w rodzinie protestanckiej. O politycznych sympatiach Herberta nic nie wiemy. Przyjaźnił się z Jamesem Joycem, no i współpracował z Campbellem, więc nie mógł być przeciwnikiem sprawy irlandzkiej. Był muzykiem, ukończył Royal College of Music w Londynie. Zasłynął jako zbieracz i aranżer ludowych melodii irlandzkich. W czasie swojej kariery zebrał setki tradycyjnych melodii, wiele z nich zaaranżował. Współpracował z wielkimi irlandzkimi poetami – i właśnie z tego jest dzisiaj znany. I właśnie taką miał rolę w naszym duecie. Joseph Campbell i Hughes Herbert współpracowali w latach 1903-1904. Campbell pisał teksty, Herbert aranżował do nich stare melodie ludowe. Ich najbardziej rozpoznawalne dzieło to „My Lagan Love”. Piękny miłosny tekst Campbella Herbert zaopatrzył w romantyczną melodię zasłyszaną podczas pobytu w hrabstwie Donegal. Melodię przepiękną i wiekową. Podobno nosiła tytuł „The Belfast Maid” a może „The Maid of Belfast”. Piosenka o takim tytule krążyła na broadsidach w Londynie na początku XIX wieku. Ale ja o naszym ekumenicznym duecie opowiadam z powodu zupełnie innej piosenki, trochę mniej popularnej. Trochę. A w dodatku piosenki uważanej przez koneserów za jedną z najdoskonalszych jakie panowie stworzyli. Campbell w swojej poezji sięgał głęboko do irlandzkiej tradycji, wierzeń i mitów. I napisał swego czasu przepiękną kołysankę. Jak to w celtyckiej tradycji często bywa kołysanka jest nieco niepokojąca, romantyczna, pełna irlandzkich postaci mitologicznych, przed którymi matka chce obronić zasypiające maleństwo. Hughes melodię oczywiście zaczerpnął z tradycji, usłyszał ją, jak poprzednią w Donegal. W 1904 roku w wydawnictwie Songs of Uladh pierwszy raz opublikowali „Gartan Mother's Lullaby”. A teraz do sedna. Cofnijmy się o 33 lata. W Trójmieście od 5 lat działa grupa Krewni i Znajomi Królika. Królikiem zwą lidera grupy – Jarosława Zajączkowskiego. Zespół wykonuje tradycyjne pieśni irlandzkie i szkockie, do których Jarosław Zajączkowski pisze własne teksty. Nawilża przy tym piosenki nie mające w swojej ojczyźnie nic wspólnego z morzem. Ale jak pięknie to robi… I w 1989 grupa wydaje kasetę zatytułowaną po prostu Krewni i Znajomi Królika. I na tę kasetę nagrywa utwór Jesień, jeden z moich ulubionych. Jedna z kołysanek, które śpiewałem swoim córkom. I co się okazało? – „Jesień” Krewnych i Znajomych – to nic innego jak „Gartan Mother's Lullaby” z polskim tekstem Jarosława Zajączkowskiego. Na zakończenie muzyczny dowód, posłuchajcie. Sail Ho Audycja zawiera utwory: „My Lagan Love” w wykonaniu Hoziera, słowa: John Campbell, muzyka: trad. ar. Herbert Hughes „Gartan Mother's Lullaby” w wykonaniu Meryl Streep, słowa: John Campbell, muzyka: trad. ar. Herbert Hughes „Jesień” w wykonaniu zespołu Krewni i Znajomi Królika, słowa: Jarosław „Królik” Zajączkowski, muzyka: trad. ar. Herbert Hughes („Gartan Mother's Lullaby”) W tle: „Down by The Salley Garden” w wykonaniu The Chieftains, muzyka trad.
Znacie tę niezręczną chwilę, gdy podczas rozmowy kwalifikacyjnej pada pytanie o oczekiwania finansowe? Niezależnie od tego, kto je zadaje — kandydat czy potencjalny pracodawca — stąpa się po cienkim lodzie i ryzykuje trafienie kulą w płot. Dlatego założyciele No Fluff Jobs — portalu z ogłoszeniami o pracy dla branży IT — postanowili dokonać rewolucji, którą porównują do Wielkiego Wybuchu. Stworzyli pierwszy i jak na razie jedyny portal w Polsce, który wymaga od pracodawców publikacji widełek płacowych w każdym ogłoszeniu. Dzięki transparentności każda ze stron dokładnie wie, czego może się spodziewać. Jak twórcy No Fluff Jobs wpadli na pomysł promowania transparentności hasłem "szanuj siebie"? Posłuchaj najnowszego odcinka autorskiego podcastu Jarosława Kuźniara. W studiu Voice House goszczą Magdalena Gawłowska-Bujok i Tomasz Bujok, założyciele portalu z ogłoszeniami dla branży IT No Fluff Jobs. Partnerem odcinka jest No Fluff Jobs - pierwszy portal ogłoszeniowy IT w Polsce z widełkami wynagrodzenia w każdej ofercie pracy, organizator kampanii "Szanuj siebie".
Bywają smutni, szczęśliwi, radośni, odczuwają emocje, czasem chce im się płakać. Nie wstydzą się tego i walczą z ograniczającym wzorcem męskości, który nazywają społeczno-kulturowym gorsetem. Stworzyli pojęcie "czułej męskości" - męskości, którą każdą definiuje zgodnie ze swoimi potrzebami i emocjami. Grupa performatywna "Chłopaki" to kilkunastoosobwa grupa znajomych, która stworzyła dla siebie bezpieczną przestrzeń. Znajduje się w niej miejsce na szczerą, otwartą rozmowę bez oceniania, dotyk, który nie jest seksualny a po prostu czuły i serdeczny, a także rozwój. Stworzyli przełomowy dla wielu odbiorców spektakl "Chcieliśmy porozmawiać o męskości a zostaliśmy przyjaciółmi", nagrywają podcast "Czuła męskość", są obecni w mediach społecznościowych a także współpracują z instytucjami i fundacjami działającymi na rzecz równości. O swojej pracy, rozumieniu męskości, krzywdzącym działaniu stereotypów a także planach na przyszłość, opowiadają Kamil Błoch, trener antyprzemocowy i Wojtek Mejor, niezależny edukator z Grupy Performatywnej "Chłopaki". Do wysłuchania rozmowy zaprasza Aleksandra Galant. Gość: Kamil Błoch, trener antyprzemocowy i Wojtek Mejor, niezależny edukator z Grupy Performatywnej "Chłopaki"
Wybór Jeremiego Sochana przez San Antonio Spurs sprawił, że w ostatnich dniach polscy kibice nasłuchali się wiele o drafcie. Grzałka w tym temacie w lidze NBA zainspirowała nas do tego, by prześledzić klasy draftów w historii NFL. Stworzyliśmy swoją listę siedmiu najlepszych roczników. Na NFL Po Godzinach zapraszają Michał Gutka i Kuba Kazula.
Grant Blaisdell to seryjny przedsiębiorca i founder startupów Coinfirm czy Copernic Space. Amerykanin specjalizuje się w technologii blockchain i tokenach NFT, i postanowił wykorzystać je do stworzenia systemu dla ekonomii kosmicznej. Dzięki rozwiązaniu Granta spółki kosmiczne będą mogły komercjalizować swoje projekty i własność w przestrzeni pozaziemskiej. Czym jest Copernic Space i jak działa? ▶️ LinkedIn: Damian Jemioło: https://www.linkedin.com/in/damianjemiolo/ Grant Blaisdell: https://www.linkedin.com/in/grantblaisdell/
W ramach cyklu rozmów z okazji jubileuszowej 20. edycji konkursu EY Przedsiębiorca Roku 2022 Sebastian Ogórek, szef Wyborcza.biz, rozmawia z Nicole Sochacki-Wójcicką i Jakubem Wójcickim z Roger Publishing, finalistami konkursu EY Przedsiębiorca Roku 2020, zwycięzcami kategorii Nowy Biznes. Stworzyli firmę opartą o społeczności. Nie potrzebują reklamy, bo sami są mediami. Nie muszą zdobywać klientów, bo mają grono osób, które im po prostu ufają. W jaki sposób rozwijają swój biznes? Jaką mają politykę rekrutacyjną? Nicole i Jakub opowiadają o modelu w jakim funkcjonuje ich firma. Więcej informacji na: wyborcza.biz/przedsiebiorcaroku
W jarasaseasongach było już o emigracji norweskiej, irlandzkiej, kolonialnych zdobyczach Brytyjczyków. Czas na Francuzów i ich zamorskie przygody. Pierwszym przyczółkiem francuskiego imperium kolonialnego były tereny leżące na wschodzie dzisiejszej Kanady. Tam w 1604 roku dotarł z grupą 79 osadników Pierre Du Gua de Mons. Po roku przygód założył z towarzyszami miasto Port Royal, które przez wiele lat było stolicą późniejszej kolonii o wdzięcznej nazwie Akadia. Nazwa nawiązywała do Greckiej Arkadii i była wymyślona 80 lat wcześniej przez Giovanniego de Verrazzano, włoskiego odkrywcę służącego królowi Francji. W Akadii od samego początku działo się. Du Gua po zakwestionowaniu przez francuskich kupców jego monopolu na handel zabrał swoich osadników z powrotem do Francji. Koloniści wrócili po trzech latach. Wkrótce większość francuskich osadników wypędził Samuel Argall, awanturnik z Wirginii. Później przybyli osadnicy szkoccy. W połowie XVII wieku Akadię podbili Anglicy i od tego czasu kolonia co kilka lat przechodziła z rąk do rąk. Wojny francusko angielskie wybuchały co jakiś czas. Ostatecznie w połowie XVIII wieku górą byli Anglicy, zmienili nazwę kolonii na Nowa Szkocja i zażądali od Akadyjczyków deklaracji lojalności. Mimo złożenia takowej przez Akadyjczyków Gubernator Charles Lawrence wydał rozkaz ich deportacji. W latach 1755 – 1762 kilka tysięcy Akadyjczyków drogą morska wysłano do kolonii angielskich leżących wzdłuż wschodniego wybrzeża Ameryki Północnej. Duża część z nich trafiła do Luizjany i osiedliła się w delcie Mississippi, na obszarze dzisiejszej Luizjany, gdzie już w 1673 roku przybyli pierwsi francuscy osadnicy z Bretonii, Normandii i Ile-de-France. Kiedy w połowie XVIII wieku dołączyli do nich wygnańcy z Akadii, Akadianie, zaczęto tak sformowaną francusko-języczną grupę etniczną nazywać Cajun czyli Kajunowie. A w zasadzie nie całą. Mieszkańców Luizjany mieszkających w miastach, w większości nie pochodzących z Akadii nazwano Kreolami (dziś tak nazywa się również czarnoskórych mieszkańców Luizjany) Dziś Kajunowie zasiedlają głównie bagienne lasy cypryśnikowe w delcie Mississippi, zwane Bayou. Stworzyli niepowtarzalną kulturę i język będący dialektem francuskiego z domieszką hiszpańskiego i włoskiego i wymową często przypominającą angielski. Unikalna jest ich muzyka. Dominują w niej akordeon i skrzypce, w tle słychać trójkąt (sic), melodie są proste, wpadające w ucho. Wywodzi się z francuskich ballad ale dziś dominują w niej utwory taneczne, często o charakterze walca. W takim środowisku wyrastała Christine Balfa. Jej ojciec Dewey Balfa grał na skrzypcach w zespole The Balfa Brothers. Dewey zaraził córkę miłością do muzyki i tradycji. Christine jest założycielką organizacji non-profit Louisiana Folk Roots, której misją jest zachowanie i promowanie kultury kajuńskiej i kreolskiej. No i przede wszystkim Christina stworzyła zespół Balfa Toujours. Z mężem, Dirkiem Powellem, napisała zaś przepiękną pieśń - Deux Voyages, którą oddali hołd ojcu Christiny i jego przodkom. Rodzina Christiny przywędrowała w XIX wieku nad Mississippi ze Szkocji przez Karolinę Północną i jak wiele innych zasymilowała się z Kajunami. Piosenka opowiada o podróży przodków Christiny do Ameryki oraz o podróży Christiny do kraju ojców (nie wiem czy podroż tę odbyła w rzeczywistości czy tylko literacko ale odbyła). A dzieła Christiny posłuchamy w wykonaniu pieśniarza folkowego, Tima O'Briana. Tim nagrał w 2001 roku płytę, na której umieścił utwór Two Journeys i taki tytuł nadał całej płycie. Płyta opowiada o emigracji, mieszaniu kultur, pokazuje wpływ muzyki celtyckiej na muzykę amerykańską. A „Dwie podróże”, w dwóch językach francuskim i angielskim śpiewa ze stryjeczną wnuczką Deweya Balfy - Courtney Granger. Audycja zawiera utwory: “Lacassine Special” (w tle), wyk. Sammy Naquin, muzyka: trad. "Two Journeys" ,wyk. Tim O'Brian z zespołem, słowa i muzyka: Christine Balfa i Dirk Powell. @jarasaseasongi znajdziesz na facebooku i YouTube :-)
Kolejny tom z kultowej serii Biblioteka Grozy z wudawnictwa C&T. Tym razem Skura omawia opowiadania francuskiego duetu Émile Erckmann (1822–1899) i Alexandre Chatrian (1826–1890). Stworzyli oni spółkę autorską, która zasłynęłą z wybornych opowiadań grozy. Dzisiaj kolejne opowiadania z tego tomu: Trzy dusze (Les trois âmes) Pająk (L'araignée-crabe) Skurę możecie wspierać na patronite.pl/skura Przesłuchaj w Konglomeracie: https://konglomeratpodcastowy.pl/konglomerat-podcastowy/niewidzialne-oko-czesc-2/ Posłuchaj nas na YouTube: https://youtu.be/yqv9guzaXP4 Nasz Facebook: https://www.facebook.com/konglomeratpodcastowy/ Instagram: https://www.instagram.com/konglomeratpodcastowy/
W dzisiejszym odcinku opowiadam o tworzeniu WiseGroup. Omawiam pomysły, powstawanie kolejnych firm i budowanie ich przewag konkurencyjnych. Zapraszam również Ewę Drzęźlę i Iwonę Borawską, które stanęły na czele nowych firm :) Linki:AdWise - https://adwise.plHireWise - https://hirewise.plWiseSelling - https://www.wiseselling.comPodcast Ewy - https://adwise.pl/podcastPodcast Iwony - https://hirewise.pl/podcastKanał na YT - https://www.youtube.com/channel/UCaaBlJzfzgpqQACelQZi7GQ
W kolejnym odcinku Technicznie Rzecz Biorąc, gośćmi Macieja Kaweckiego są: Dawid Cycoń (prezes zarządu ML System) oraz Robert Mikulski (managing partner BRILLAW). Tematem rozmowy była fotowoltaika oraz inne metody pozyskiwania czystej energii - w tym te, które wykorzystują tzw. kropkę kwantową. Polskie szyby generujące prąd trafiły już do produkcji!
Dzisiaj nauczymy się jak rozpoznawać w jakim stylu budowano w przeszłości. Trudno jest rozpoznać style w jakich budowano, bo ludzie budowali w różnych stylach. Jedni kopiowali od drugich. Czasami mieszali kilka stylów. Będziemy dziś mówić o stylu romańskim, gotyckim oraz renesansie. Gdzie możecie znaleźć przykłady budynków w różnych stylach?Na banknocie 5 euro pokazano styl klasycystyczny, na 10 - styl romański, na 20 - gotyk, na 50 - renesans, na 100 - barok. Dlaczego my zaczęliśmy od stylu romańskiego, a nie klasycystycznego, który był wcześniej? Styl klasycystyczny to styl budowania w starożytnej Grecji oraz w starożytnym Rzymie. Budynki takie stawiano wszędzie tam gdzie dotarło cesarstwo rzymskie. Takie budynki albo ich ruiny są np. we Włoszech, w Hiszpanii, we Francji czy w Anglii. Rzymianie nigdy jednak nie podbili Polski tak więc w Polsce nigdy nie postawiono budynku w stylu klasycystycznym. Polska architektura zaczęła się dopiero od następnego stylu - stylu romańskiego i dlatego od tego zaczniemy.Zacznijmy od nazwy. Styl romański powstał na terenie dzisiejszych Włoch, Francji i Niemiec. Te tereny należały kiedyś co cesarstwa rzymskiego. Ono upadło w 5 wieku, ale ludzie dalej starali się budować w tym rzymskim stylu. Ludzie w średniowieczu starali się kopiować starożytny styl rzymian, ale nie potrafili skopiować wszystkiego. Np. w Rzymie od czasów starożytnych stoi Panteon. Budowla, która ma piękną kopułę na dachu. Ludzie w średniowieczu to widzieli, ale nie potrafili tego odtworzyć. Jak więc budowali?Budowniczowie w średniowieczu chcieli budować tak jak starożytni, ale nie potrafili. Budowali grube mury i bardzo małe okna. Były to budynki, które trudno było zdobyć. Np. kościół w stylu romańskim także miał grube mury i małe okna. Gdy zbliżali się najeźdźcy taki kościół zmieniał się w twierdzę, której bronili miejscowi ludzie. Ponieważ w takich murach były tylko małe okienka, to w środku było dość ciemno. Jak rozpoznać styl romański. Gdy zobaczycie budynek z kamieni lub cegieł, który ma małe okna zaokrąglone u góry to możecie być pewni, że to budynek w stylu romańskim.Jak się nazywał kolejny styl i skąd ta nazwa? Cesarstwo rzymskie upadło gdy przybyli barbarzyńcy tacy jak Wandalowie, Hunowie i Goci. Ci ostatni podzielili się na dwie duże grupy. Wizygotów, którzy zajęli dzisiejszą Hiszpanię oraz Ostrogotów, którzy zajęli dzisiejsze Włochy. Styl romański charakteryzował się okrągłymi łukami. Styl gotycki miał takie spiczaste łuki. Porównajcie na obrazku: styl romański to łuk okrągły, a styl gotycki to łuk z takim ostrym czubkiem. Skąd ta zmiana? Niektórzy twierdzą, że Goci mieli dużo kontaktów z wyznawcami Islamu, a oni budowali właśnie łuki z ostrym zakończeniem. Łuk w budowlach islamskich jest troszkę inny, ale ma właśnie ten czubek. Ale czym jeszcze charakteryzował się styl gotycki? Styl gotycki to oprócz tych spiczastych łuków miał także witraże. Witraże to takie kolorowe szybki, z których robiono obrazy. Styl gotycki był wykorzystywany do budowania wielu kościołów tak więc witraże także najczęściej przedstawiały obrazy religijne.Nie wszyscy lubili styl gotycki. Np. we Włoszech ludzie pamiętali, że Goci byli jednymi z barbarzyńców, którzy zniszczyli Rzym. Tak więc nazywanie stylu gotyckim oznaczało, że jest to brzydki styl barbarzyńców. Dzisiaj wielu ludzi lubi styl gotycki, ale w tamtych czasach wielu, szczególnie z Włoch nie lubiło tego stylu i nazwali go od Gotów - stylem gotyckim. W jakim więc stylu budowali Włosi gdy odrzucili styl gotycki? Stworzyli trzeci styl, o którym też sobie dzisiaj powiemy. Włosi postanowili wrócić do stylu starożytnych. Czym się charakteryzował ten styl? Zaczęliśmy dziś od stylu romańskiego. Jego nazwa pochodzi od słowa Roma czyli nazwy Rzymu. Styl ten naśladował to jak budowali starożytni. Niestety ludzie zapomnieli wiele rzeczy. Np. w Rzymie od czasów starożytnych stał Panteon czyli świątynią z piękną kopułą. W średniowieczu ludzie oglądali ten budynek, ale nie potrafili tak budować. Tak więc styl romański to były grube mury i małe zaokrąglone okna u góry. Później przyszedł styl gotycki z tymi spiczastymi łukami u góry. Renesans to prawdziwy powrót do architektury starożytnego Rzymu. Ponownie zaczęto robić okrągłe łuki. Różnica polegała na tym, że w stylu romańskim były małe okna z okrągłymi łukami, a w renesansie budowano wielkie okna z okrągłymi łukami. Znaleziono księgi starożytnego architekta Witruwiusza. Ludzie zaczęli je czytać i ponownie nauczyli się budować tak piękne rzeczy jak okrągłe kopuły na dachach.Tak więc renesans oznacza odrodzenie, czyli ponowne narodzenie sztuki i architektury starożytnej. Budowano tak jak starożytni Grecy i Rzymianie. Nie chodzi jednak tylko o takie elementy jak kolumny czy kopuły na dachach. Wrócono także do złotego podziału czyli boskiej proporcji. Aby zrozumieć co to jest złoty podział trzeba znać trochę matematyki. Fibonacci był włoskim matematykiem i opisał ciąg liczb, który dzisiaj nazywamy właśnie ciągiem Fibonacciego.Ciąg Fibonacciego to ciąg czyli taka lista kolejnych liczb: 1, 1, 2, 3, 5, 8, 13. Aby dowiedzieć się jaka będzie kolejna liczba trzeba dodać dwie poprzednie. Tak więc po liczbach 8 i 13 będzie liczba 21, bo 8 + 13 = 21. Kolejna liczba to 34 bo 13 + 21 = 34 itd. Te liczby widać w naturze np. w budowie muszli ślimaka, liczbie płatków w kwiatach czy liczbie rzędów nasion w słoneczniku. Okazuje się, że dla ludzkiego oka proporcja dwóch kolejnych liczb ciągu Fibonacciego jest bardzo ładna. Już starożytni Grecy zbudowali Partenon, w którym użyto złotej proporcji. Aby budynek miał tą złotą proporcję używa się dwóch kolejnych liczb z ciągu Fibonacciego, np. 8 i 13. Większą liczbę używa się jako szerokość, a mniejszą jako wysokość. Aby zobaczyć jak ładny prostokąt wychodzi nie musicie szukać budynku. Takie prostokąty są używanie nie tylko w architekturze. Np. karty kredytowe czy pocztówki także zachowują tą złotą proporcję. Ale dość matematyki, wróćmy do architektury.W Polsce budowano najpierw w stylu gotyckim: grube mury i małe zaokrąglone okna. Później w stylu gotyckim: cieńsze mury oraz wielkie spiczaste u góry okna z pięknymi witrażami. Potem rozpoczął się renesans, kiedy zaczęto budować kopuły i kolumny. Dzisiaj ludzie budują w wielu stylach. Np. wiele kościołów w Polsce buduje się dzisiaj w stylu neogotyckim. Czyli taki kościół ma wielkie okno ze spiczastym łukiem u góry oraz witrażami. Ale takie kościoły nie zostały zbudowane w okresie gotyku dlatego nazywa się ten styl neogotykiem czyli takim nowym gotykiem.To oczywiście nie są wszystkie style. Po stylu romańskim, gotyckim i renesansie przyszedł barok, potem klasycyzm itd. My jednak dzisiaj zajęliśmy się pokrótce trzema pierwszymi stylami architektonicznymi w Polsce. Czasami dość trudno jest rozpoznać te style. Ale jeżeli budynek ma malutkie, maluteńkie okna to prawdopodobnie jest styl romański. Gdy ma duże okna z witrażami zakończone ostro u góry to jest gotyk. Gdy budynek ma kopułę na dachu albo kolumny z przodu to prawdopodobnie jest renesans.Np. we Florencji jest katedra z kopułą na dachu. Jest tam kopuła, okna są zaokrąglone, a więc to renesans. Podobnie w Rzymie, w Watykanie jest Bazylika św. Piotra. Widać kopułę na dachu, a kolumny z przodu - to także renesans. Z kolei katedra Notre Dame w Paryżu ma ostro zakończone łuki - łatwo więc rozpoznać, że to gotyk. Podobnie kościół Mariacki w Krakowie. Najtrudniej jest znaleźć budynki w stylu romańskim z maleńkimi oknami. Np. Zamek Książąt Głogowskich był rozbudowywany przez całe wieki. Jego wieża jest w stylu romańskim, fragmenty muru są w stylu gotyckim, a sam zamek jest w stylu barokowym, którego dzisiaj nie omawialiśmy.Pamiętajcie też, że sporo budynków w Polsce, np. wiele kościołów ma właśnie duże okna z witrażami oraz mają ostro zakończone łuku u góry - można by więc powiedzieć, że to jest gotyk, ale najczęściej są to nowe kościoły, które zbudowano w starym stylu gotyckim. Tak więc nazywa się je neogotykiem. Jeden z następnych odcinków poświęcimy cmentarzowi na Powązkach. Tam stoi wiele kapliczek i grobowców, które są zbudowane właśnie w stylu neogotyckim.
Zapraszamy dziś na pierwszą część omówienia kolejnego tomu z kultowej serii Biblioteka Grozy z wydawnictwa C&T. Tym razem Skura omawia opowiadania francuskiego duetu Émile Erckmann (1822–1899) i Alexandre Chatrian (1826–1890). Stworzyli oni spółkę autorską, która zasłynęła z wybornych opowiadań grozy. Omawiane dziś teksty to: Sowie ucho Burmistrz w butelce Niewidzialne oko Czarne i białe Skurę możecie wspierać na patronite.pl/skura Przesłuchaj w Konglomeracie: https://konglomeratpodcastowy.pl/konglomerat-podcastowy/niewidzialne-oko/ Posłuchaj nas na YouTube: https://youtu.be/3Ux9ooG4kro Nasz Facebook: https://www.facebook.com/konglomeratpodcastowy/ Instagram: https://www.instagram.com/konglomeratpodcastowy/
Ewa i Maciej Nowakowie ze Zdzieszowic na Opolszczyźnie przynajmniej kilka razy w tygodniu zaglądają do sklepów z używaną odzieżą. Cel mają jeden – koszulki piłkarskie. Za kilka złotych są w stanie kupić coś, co na internetowych aukcjach zostaje sprzedane za kilkaset, czy nawet grubo ponad tysiąc złotych. Oni z koszulek zrobili nie biznes, a wielką akcję charytatywną. Stworzyli internetową społeczność „Stadionowe Lumpy”, która nie tylko prowadzi akcje charytatywne, ale także pomogła otworzyć pierwsze w Polsce muzeum piłkarskiej koszulki. Muzeum Piłkarskiej Koszulki im. Murtazy Ahmadiego działa w Kędzierzynie-Koźlu w hotelu Hugo. Czynne jest codziennie, tak jak działa hotel. Wejście i zwiedzanie ekspozycji jest bezpłatne.
WERSJA Z OBRAZEM DOSTĘPNA NA KANALE YOUTUBE http://youtube.com/Aperacjum APERACJUM to nowa seria poświęcona magicznemu uniwersum Harry'ego Pottera! Przeznaczona zarówno dla prawdziwych Potterrheadów jaki i miłośników filmowej odsłony przygód młodego czarodzieja chcących lepiej poznać ten świat!
- Stworzyliśmy ten duet, bo tak na dobrą sprawę mało jest w Polsce, i w ogóle na świecie, takich składów wiolonczelowych. Pomyśleliśmy więc, czemu by nie zrobić tego w domu - mówiła w Programie 2 Polskiego Radia Magdalena Bojanowicz-Koziak, która wraz ze swym mężem Bartoszem wystąpi w najbliższą sobotę (22.05) w "Domówce z Dwójką".
❤️Stworzyliśmy kurs medytacji online! Na https://mojamedytacja.pl/ naucz się medytacji dopasowanej do Ciebie, zgodnej z Tobą i Twoim stylem życia. ❤️ Krótka wyciszająca medytacja możesz wykonać w łóżku tuż przed snem lub gdy po prostu chcesz uspokoić myśli i emocje. Połóż się w jak najwygodniejszej pozycji i jeśli chcesz, zamknij oczy.
Wielotysięczne długi, bankructwa, lokale na sprzedaż tak wyglada pejzaż lubelskiej i polskiej gastronomii po 3 miesiacach drugiego zamknięcia z powodu koronawirusa. Najbardziej zdesperowani przesiebiorcy wbrew zakazowi, otwierają się w ramach akcji #otwieraMY. Inni nadal czekaja na pomoc od rządu, ktora realnie wpłynie na ich sytuację. Nadzieja przeciez umiera wraz z przedsiebiorcą - tak twierdzi Jacek Abramowski prowadzący jedną z najstarzych lubelskich restauracji. W swój lokal wraz z zoną nie tylko zainwestowali wszystkie pieniadze ale także cały czas i serce. Stworzyli miejsce rozpoznawalne na kulinarnej i kulturalnej mapie miasta. Teraz patrzą na puste sale, liczą straty i zastanawiają sie ile jeszcze dni przetrwają...
W latach 1945-1955 w Sopocie swoją siedzibę miała gdańska Akademia Sztuk Pięknych. Stworzyli ją przybyli z artystycznej, paryskiej emigracji, malarze koloryści, nazywani w historii sztuki "szkołą Sopocką". Tworzyli dzieła sztuki, współtworzyli klimat miasta i jego codzienność. Mimo, że ASP od dziesięcioleci funkcjonuje w Gdańsku, w Sopocie nadal panuje specyficznie artystyczny klimat. W mieście działa największa w północnej Polsce galeria sztuki (PGS), a przy ulicy Obrońców Westerplatte, gdzie mieściła się uczelnia i gdzie mieszkania otrzymywali jej wykładowcy, nadal licznie mieszkają i mają swoje pracownie artyści. Spacer powiedzie właśnie ul. Obrońców Westerplatte poprzez artystyczne pracownie i dawny pawilon sztuki do Państwowej Galerii Sztuki. Zapraszamy do wędrówki z audioprzewodnikiem nagranym w ramach projektu „Ramię ramię z Bohaterem” finansowanego ze środków MKiDN.
Historia zespołu Kraftwerk jest czymś więcej niż tylko spotkaniem artystów i ich twórczością. - Jestem nie tylko wielkim fanem ich muzyki, ale zjawiska, które się dokonało dzięki nim - podkreślił Hubert Zemler. - Pamiętajmy czym były Niemcy po II wojnie światowej. To był zniszczony kraj w strefie trochę okupacyjnej, częściowo radzieckiej, częściowo brytyjskiej i amerykańskiej - opowiadał muzyk. - Pokolenie urodzonych już po wojnie młodych ludzi zostało trochę sierotami muzycznymi. Muzycy pochodzili z zamożnych rodzin, co pozwoliło im na kupowanie nowoczesnych, dobrych instrumentów. - Byli też konstruktorami, robili swoje syntezatory, swoje sekwensery, swoje pierwsze automaty perkusyjne - wymieniał Zemler. - Stworzyli robotyczną wizję, która wyszła naprzeciw oczekiwaniom ówczesnej młodzieży. Występ Gaby Kulki i Huberta Zemlera będzie swojego rodzaju hołdem dla legendarnej grupy. Jej
Portugalczycy stworzyli pierwsze prawdziwie światowe imperium, które trwało najdłużej ze wszystkich, bo aż do 1999 roku. Stworzyli wraz z Hiszpanami Amerykę Łacińską. Ta hiszpańsko-portugalska Ameryka Łacińska jest współcześnie bardzo chrześcijańska, ale gospodarczo stale przeżywa problemy. Podobno na gospodarce ciąży piętno kultury iberyjskiej. Z drugiej strony ostatnia kolonia Portugalii, Makau, jest najbogatszym krajem na świecie. A sama Portugalia? Pokażę statystyki gospodarcze - historyczne i współczesne … od czasów rzymskich, przez okres portugalskiego imperium, czasy napoleońskie, rewolucji przemysłowej aż do dziś. Zobacz podcast w formie video: https://www.youtube.com/watch?v=Tyq2gT6JerM
- Nie tylko chcę zmotywować siebie, ale czuję też odpowiedzialność, by dać ludziom nadzieję i to było naszym celem. To nie jest proste, żeby tworzyć sztukę pozytywną, a ta paca wywołuje dużo dobrych emocji - mówiła autorka instalacji architektoniczno-dźwiękowej "It Begins With One Word. Choose Your Own", która została zaprezentowana w Pawilonie Miesa van der Rohe w Barcelonie. - Stworzyliśmy list, który skierowaliśmy do wszystkich z apelem, żebyśmy nie przekładali życia na później. Żebyśmy mobilizowali siły, bo gdzie odnajdziemy siłę, jak nie w sztuce? My, artyści, chcielibyśmy motywować ludzi do wspólnego działania, więc uznałam, że ten projekt jest bardzo potrzebny. W odpowiedzi dostawaliśmy jednosekundową wiadomość z wybranym, ważnym słowem. Decyzja o tym, żeby to jedno słowo przetrwało, jest właśnie częścią tej kolekcji - mówiła Katarzyna Krakowiak. O powstałej w ramach projektu "It begins with one word. Choose your own" instalacji architektoniczno-dźwiękowej opowiadali jej autorka - Katarzyna Krakowiak i Marcin Szczelina - kurator. Instalację można
„Ilustratorki. Ilustratorzy. Motylki z okładki i smoki bez wąsów” Barbary Gawryluk - dziennikarki, tłumaczki i pisarki to świetna książka o polskiej ilustracji dla dzieci. Znakomici malarze, graficy, projektanci zamienili sztalugi i sale wystawowe na książki dla najmłodszych. Stworzyli wyjątkowe pod każdym względem ilustracje, bo nie szli na kompromisy, nie brnęli w infantylizm, a dziecko traktowali poważnie i nie narzucali swojej dorosłej wizji. To oni wynieśli polską ilustrację dla najmłodszych na najwyższy poziom, zdobywali nagrody na całym świecie, a ich prace pokazywano na międzynarodowych wystawach. Książkę zaprojektowała Anna Pol – również ilustratorka dla dzieci i dorosłych.
Jego filmy z kanału na YT są tak dobre, że na studiach moi nauczyciele polecali je jako najlepsze źródło wiedzy o frontendzie. Jak miło jest rozmawiać o uczeniu i uczeniu się z ludźmi, którzy przekazują Ci wiedzę w najlepszy możliwy sposób. Adam "Overment" Gospodarczyk uczy nas języka JavaScript już od kilku lat. W rozmowie pytam nie tylko o to jak się uczyć. Bardzo interesuje mnie jego doświadczenie w przekazywaniu wiedzy, tworzenie społeczności na kanale Overment i to, co jego samego interesuje jako twórcę internetowego i propagatora wiedzy. Adam połączył siły z Marcinem i Przemkiem. Stworzyli grupę "Przeprogramowani". Na ich kanale możesz znaleźć mnóstwo wiedzy o frontendzie, bo co trzy głowy, to nie jedna. Przeprogramowani stworzyli świetny kurs on-line "Opanuj Javascript". Moją myślą było przepytanie wszystkich trzech na temat kursu, sprawdzenie wiedzy każdego z osobna, aby mieć pewność, że treści tworzone przez nich są wartościowe. Nie zawiodłem się. I polecam. Na kurs można się zapisać przez link tutaj. Cena jest OK. --> http://bit.ly/kursPrzeprogramowani Kontakty do mnie: Mail: jedrzej.paulus@gmail.com Twitter: twitter.com/JedrzejPaulus Facebook: www.facebook.com/developerwannabepodcast/ Instagram: www.instagram.com/developer.wannabe.podcast/ Trello do tematów podcastu i propozycji gości: trello.com/b/CsUIcWw3/developer-wannabe
Pierwszy raz w podcaście "Poczytawszy" rozmowa o książce dla dzieci. "Wojtek" to wspólne dzieło Wojciecha Mikołuszki, autora książek popularnonaukowych dla dzieci i Małgorzaty Dmitruk, graficzki słynącej z tkanin artystycznych. Stworzyli niezwykłą opowieść o podróży bociana z Podlasia do Afryki i z powrotem. W rozmowie z Karoliną Oponowicz opowiadają o tym, czy przyjaźń pomaga w pracy nad książką, gdzie na Podlasiu można wciąż znaleźć brukowane ulice, jak powstają wyszywane ilustracje i dlaczego bociany mają ostatnio pod górkę. Można tu też usłyszeć recenzje "Wojtka" w wykonaniu młodych czytelników, a także fragmenty audiobooka czytanego przez Artura Barcisia.
Jesteśmy dziećmi Obcych - w literaturze ufologicznej niejednokrotnie można natrafić na podobny wniosek. Ale na ile jest to realne? Czy Obcy naprawdę mogli powołać do życia naszą rasę? Dziś rozpatrzymy to z rożnych perspektyw, bo temat ten nie należy do najłatwiejszych. Na początku pytanie: panowie, czy w ogóle można poddawać pod rozwagę kwestię, że jesteśy dziećmy obcych? Dr Francis Crick - noblista, współodkrywca struktury przestrzennej DNA twierdził, że życie na Ziemi nie mogło narodzić się w sposób naturalny. Dawał na to liczne przykłady. Twierdził jednak, że możemy być pokłosiem projektu "kierowanej panspermii". Co takiego miał na myśli i czym różni się ona od zwykłej panspermii? Dr Milton Wainwright to jedna z osób popierających nie tylko teorię panspermii, ale i kierowanej panspermii. Kilka lat temu zelektrywował świat nauki twierdzeniem, że znalazł w kosmosie coś wyglądającego jak "kapsułki z materiałem biologicznym". Co dalej z jego odkryciami? Czy jakaś cywilizacja rzeczywiście mogłaby być eksporterem życia? Parę lat temu dr Paul Davies - znany fizyk angielski i popularyzator nauki stwierdził, że śladów obecności Obcych nie powinniśmy szukać w kosmosie, ale w sobie. Uznał, że wiadomość od naszych stwórców może kryć się w tzw. śmieciowym DNA. Czy kosmici rzeczywiście mogli zostawić nam genetyczną wiadomość? Mity wielu starożytnych kultur podkreślają, że człowiek został "stworzony" i powołany do życia w sposób niemalże sztuczny. Sporo pisał o tym Zecharia Sitchin i wielu innych autorów z dziedziny "ancient aliens". Co takiego wynikało z ich analiz? Czy bogowie w latających talerzach rzeczywiście mogli powołać do życia Homo sapiens? Jak na tym tle wyglądają dowody paleontologiczne i antropologiczne? Istnieje hipoteza, której autorem jest Dale Russel, według której niewiele brakowało, by na Ziemi pojawiły się inteligentne gady - jaszczuroidy czy jak kto woli, reptilianie... Tak się nie stało. Inni badacze twierdzą, że na naszej planecie żyje kilkadziesiąt innych inteligentnych gatunków, lecz tylko człowiek zbudował cywilizację. Co takiego sprawiło, że udało się to nam, a nie np. neandertalczykowi, który miał większy mózg...? Przeglądając relacje ufologiczne zobaczymy, że większość domniemanych Obcych to humanoidy. Dlaczego? To wielka zagadka. Czy natura wszędzie działa tak samo, czy należymy może do wielkiej kosmicznej rodziny? A może człowiek to - jak twierdzą fizycy - wcale nie dziecko obcych, lecz dziecię kosmosu, jego twór, dzięki któremu uniwersum może podziwiać samo siebie - jak uważał m.in. John Wheeler? Może inteligencja jest w kosmosie tak powszechna jak woda? W debacie udział wzięli: Arkadiusz Kocik, Warmińsko-Mazurska Grupa Ufologiczna Marek Żelkowski, pisarz science-fiction, publicysta, współpracownik "Nieznanego Świata", współgospodarz audycji "Bibliotekarium" Chris Miekina, Nowa Atlantyda Piotr Cielebiaś, Nieznany Świat, współprowadzący debatę Marek Sęk "Ivellios", Radio Paranormalium, współprowadzący i opiekun techniczny debaty
Jesteśmy dziećmi Obcych - w literaturze ufologicznej niejednokrotnie można natrafić na podobny wniosek. Ale na ile jest to realne? Czy Obcy naprawdę mogli powołać do życia naszą rasę? Dziś rozpatrzymy to z rożnych perspektyw, bo temat ten nie należy do najłatwiejszych. Na początku pytanie: panowie, czy w ogóle można poddawać pod rozwagę kwestię, że jesteśy dziećmy obcych? Dr Francis Crick - noblista, współodkrywca struktury przestrzennej DNA twierdził, że życie na Ziemi nie mogło narodzić się w sposób naturalny. Dawał na to liczne przykłady. Twierdził jednak, że możemy być pokłosiem projektu "kierowanej panspermii". Co takiego miał na myśli i czym różni się ona od zwykłej panspermii? Dr Milton Wainwright to jedna z osób popierających nie tylko teorię panspermii, ale i kierowanej panspermii. Kilka lat temu zelektrywował świat nauki twierdzeniem, że znalazł w kosmosie coś wyglądającego jak "kapsułki z materiałem biologicznym". Co dalej z jego odkryciami? Czy jakaś cywilizacja rzeczywiście mogłaby być eksporterem życia? Parę lat temu dr Paul Davies - znany fizyk angielski i popularyzator nauki stwierdził, że śladów obecności Obcych nie powinniśmy szukać w kosmosie, ale w sobie. Uznał, że wiadomość od naszych stwórców może kryć się w tzw. śmieciowym DNA. Czy kosmici rzeczywiście mogli zostawić nam genetyczną wiadomość? Mity wielu starożytnych kultur podkreślają, że człowiek został "stworzony" i powołany do życia w sposób niemalże sztuczny. Sporo pisał o tym Zecharia Sitchin i wielu innych autorów z dziedziny "ancient aliens". Co takiego wynikało z ich analiz? Czy bogowie w latających talerzach rzeczywiście mogli powołać do życia Homo sapiens? Jak na tym tle wyglądają dowody paleontologiczne i antropologiczne? Istnieje hipoteza, której autorem jest Dale Russel, według której niewiele brakowało, by na Ziemi pojawiły się inteligentne gady - jaszczuroidy czy jak kto woli, reptilianie... Tak się nie stało. Inni badacze twierdzą, że na naszej planecie żyje kilkadziesiąt innych inteligentnych gatunków, lecz tylko człowiek zbudował cywilizację. Co takiego sprawiło, że udało się to nam, a nie np. neandertalczykowi, który miał większy mózg...? Przeglądając relacje ufologiczne zobaczymy, że większość domniemanych Obcych to humanoidy. Dlaczego? To wielka zagadka. Czy natura wszędzie działa tak samo, czy należymy może do wielkiej kosmicznej rodziny? A może człowiek to - jak twierdzą fizycy - wcale nie dziecko obcych, lecz dziecię kosmosu, jego twór, dzięki któremu uniwersum może podziwiać samo siebie - jak uważał m.in. John Wheeler? Może inteligencja jest w kosmosie tak powszechna jak woda? W debacie udział wzięli: Arkadiusz Kocik, Warmińsko-Mazurska Grupa Ufologiczna Marek Żelkowski, pisarz science-fiction, publicysta, współpracownik "Nieznanego Świata", współgospodarz audycji "Bibliotekarium" Chris Miekina, Nowa Atlantyda Piotr Cielebiaś, Nieznany Świat, współprowadzący debatę Marek Sęk "Ivellios", Radio Paranormalium, współprowadzący i opiekun techniczny debaty