POPULARITY
Jezus nie czekał, aż Zacheusz zrozumie swoje błędy. Nie wymagał naprawy życia, zanim przyszedł na kolację. Poszedł. Zatrzymał się. Zobaczył serce. Właśnie tak zaczyna się Ewangelia – nie od zmian, ale od obecności w życiu drugiego człowieka. Wesprzyj nas: https://patronite.pl/lifepodcast
- Nie wiem, jak zachowa się Rafał Trzaskowski. Jest twardym zawodnikiem i jeszcze wszystko jest możliwe. Z pewnością moją noga nie stanęłaby w Republice i u braci Karnowskich. Oni nie reprezentują mediów. Ich instytucje nie mają nic wspólnego z dziennikarstwem - mówił w Polskim Radiu 24 europoseł KO Borys Budka.
- Cieszę się, że pan Tusk dostrzegł, że migranci, którzy są na granicy wschodniej, to ludzie, którzy zostali dowiezieni przez Łukaszenkę i Putina. Kiedy myśmy to mówili u początku wojny i przy ogromnych szturmach i niebezpieczeństwie dla polskich żołnierzy i służb mundurowych, straży granicznej i policji, to rozmowa była zupełnie inna - powiedział w Polskim Radiu 24 Przemysław Czarnek (Prawo i Sprawiedliwość).
„Poszedłem w odstawkę” – mówią mężczyźni, którzy czują, że przestali być potrzebni swoim żonom. Albo stali się mniej ważni, niż wspólne dzieci. Co jest pod spodem? Kto i co powinien zrobić, by zmienić ten stan? I czy "odstawka" nie bywa przypadkiem wyborem lub efektem własnych działań?Aga Rogala Plus to dodatkowy podcast na Spotify dla moich Patronów z odpowiedziami na ich pytania. Zwłaszcza na temat nastolatków.Zostań moim Patronem na https://patronite.pl/agarogala i daj sobie jeszcze więcej wsparcia :)NOWA KSIĄŻKA "Jak budować związek, który ładuje baterie? Trzy rzeczy, bez których ani rusz!" tutaj A "Poukładaj to sobie w głowie. 100 maili do ciebie o rodzicielstwie i partnerstwie" wyd. Mamania ciągle w sprzedaży. :)Zapisz się na NEWSLETTER, który co tydzień inspiruje kilkanaście tysięcy osób!Pozostańmy w kontakcie!INSTAGRAM pełen wartościowych rolek https://www.instagram.com/aga_rogala.pl/FACEBOOK https://www.facebook.com/agarogalapl/#zwiazek #terapiapar #kryzyswzwiazku #małżeństwoGRA DIALOGOWA DLA PAR "UMÓWIENI- pamiętaj o kodzie "agarogala" KLIK!
Łuk. 15,11-32 (11) Powiedział też: "Pewien człowiek miał dwóch synów. (12) Młodszy z nich rzekł do ojca: «Ojcze, daj mi część majątku, która mi przypada». Wtedy on rozdzielił między nich majątek. (13) Niedługo potem młodszy syn zabrał wszystko i wyjechał do dalekiego kraju. Tam roztrwonił swój majątek, żyjąc rozrzutnie. (14) Kiedy wszystko wydał, nastał w tym kraju wielki głód i również on zaczął cierpieć niedostatek. (15) Poszedł więc i zatrudnił się u jednego z mieszkańców tego kraju, a on posłał go na swoje pola, żeby pasł świnie. (16) Pragnął najeść się strąkami, którymi karmiły się świnie, ale i tego nikt mu nie dawał. (17) Zastanowił się nad sobą i stwierdził: «Tylu najemników mojego ojca ma pod dostatkiem chleba, a ja ginę tu z głodu. (18) Wstanę i pójdę do mojego ojca i powiem mu: Ojcze, zgrzeszyłem przeciwko niebu i względem ciebie. (19) Już nie jestem godny nazywać się twoim synem. Uczyń mnie choćby jednym z twoich najemników». (20) Wstał więc i poszedł do swojego ojca. A kiedy jeszcze był daleko, zobaczył go ojciec i ulitował się. Pobiegł, rzucił mu się na szyję i ucałował go. (21) Syn mu powiedział: «Ojcze, zgrzeszyłem przeciwko niebu i względem ciebie. Już nie jestem godny nazywać się twoim synem». (22) Wtedy ojciec powiedział do swoich sług: «Szybko przynieście najlepszą szatę i ubierzcie go. Włóżcie mu pierścień na rękę i sandały na nogi. (23) Przyprowadźcie tłuste cielę i zabijcie je. Będziemy jeść i bawić się, (24) bo ten mój syn był umarły, a znów ożył, zaginął, a odnalazł się». I zaczęli się bawić. (25) Tymczasem jego starszy syn był na polu. Gdy wracał i był już blisko domu, usłyszał muzykę i tańce. (26) Przywołał jednego ze sług i pytał go, co się wydarzyło. (27) On mu odpowiedział: «Twój brat wrócił i ojciec zabił tłuste cielę, bo odzyskał go zdrowego». (28) Wtedy rozgniewał się i nie chciał wejść. Wyszedł więc ojciec i zachęcał go do wejścia. (29) Lecz on powiedział do ojca: «Tyle lat ci służę i nigdy nie przekroczyłem twego polecenia, ale ty nigdy nie dałeś mi nawet koźlęcia, abym się mógł zabawić z przyjaciółmi. (30) A gdy wrócił ten twój syn, który roztrwonił twój majątek z nierządnicami, zabiłeś dla niego tłuste cielę». (31) On mu odpowiedział: «Dziecko, ty zawsze jesteś ze mną i wszystko, co moje, należy do ciebie. (32) Przecież trzeba się bawić i radować, bo ten twój brat był umarły, a ożył, zaginął, a odnalazł się». Nauczanie z dnia 16 marca 2025
Opowieść o naczycielce z byłej NRD. Wartościowe, nie tylko dla nauczycieli. Polecam Państwu nową książkę Judith Schalansky. przekład
Zapraszam do wysłuchania audycji o głośnej w Niemczech książce Jenny Erpenbeck "Iść, szedł, poszedł". Książka momentami bardz poruszająca, chociaż czasami może za bardzo? O książce rozmawialiśmy w czasie ostatniej edycji (2024) klubu czytelniczego Buch, czyli książka. przekład
Państwowa Komisja Wyborcza przyjęła sprawozdanie finansowe Prawa i Sprawiedliwości. Zdaniem Karoliny Pawliczak z Koalicji Obywatelskiej przewodniczący PKW chciał, żeby sprawa zakończyła się po myśli PiS. - A do społeczeństwa płynie sygnał, że można kraść, można wydawać bezprawnie publiczne pieniądze na kampanię wyborczą i nie ponosić z tego tytułu żadnej odpowiedzialności - powiedziała posłanka w Polskim Radiu 24.
Kolejny trup znaleziony w łóżku księdza. Niestety to nie fake, ale polska rzeczywistość. Najpierw Dąbrowa Górnica, potem Sosnowiec, teraz Drobin, a Ksiądz Kobyliński zapowiada kolejne skandale, bo około 60 % księży to geje– pytanie co na to Polacy? I czy kochanek księdza, który zmarł na jego łóżku, poszedł do nieba? #IPPTV #KtórędyDoNieba #Biblia #katolicyzm #kler ----------------------------------------------------
Bohaterką reportażu jest Wanda Traczyk-Stawska, ps. "Pączek”. W powstaniu warszawskim była łączniczką.
Poznaj więc i zobacz, jak złą i gorzką jest rzeczą, że opuściłaś Pana, swojego Boga, i nie ma u ciebie bojaźni przede mną. Jr 2,19 Gdy młodszy syn wydał wszystko, nastał wielki głód w owym kraju i on zaczął cierpieć niedostatek. Poszedł więc i przystał do jednego z obywateli owego kraju, a ten wysłał go do swej posiadłości wiejskiej, aby pasł świnie. Łk 15,14-15
Wasze ulubione besties czytają historie podesłane przez obserwatorów
Poszedł więc Mojżesz z Aaronem do faraona i rzekli do niego: Tak mówi Pan, Bóg Hebrajczyków: (…) Wypuść lud mój, aby mi służył! 2 Mż 10,3 Chrystus wyzwolił nas, abyśmy w tej wolności żyli. Stójcie więc niezachwianie i nie poddawajcie się znowu pod jarzmo niewoli. Ga 5,1
Funkcjonariusze, którym postawiono zarzuty nie przekroczyli uprawnień, a jeśli już, to minimalnie. Najważniejsze jednak, że byli skuteczni - mówi publicysta.
(00:00) Co tam u nas słychać? (07:00) Jakie macie następne plany na merch podcastowy? (09:10) Skąd fascynacja Borysa deskorolką? (12:55) Czy macie jakieś marzenia które chcieli byście spełnić (21:20) Czy AI jest wstanie policzyć, kto wypowiedział więcej słów, we wszystkich odc podcastu? (22:17) Kiedy Rock zagości w Zgrzycie? - Kanał zero. Pyrkon i Pixel Heaven (26:56) Która gra wywarła na was takie wrażenie, że po jej skończeniu nie mogliście jeszcze długo przestać o niej myśleć? (33:40) Gdyby rzeczywiście kiedyś miałoby nie być Internetu przez pół roku, to co byście robili przez ten czas? (36:11) Growa kupka wstydu (39:00) Wypalenie zawodowe (43:27) Patologie w giereczkowie (59:39) Jak oceniacie polski gamedev i jego pozycję na tle innych? (01:04:21) Jak sobie radzicie z rozpoznawalnością w miejscu publicznym (01:06:19) Książki, filmy czy gry? (01:08:07) Złoty czas dla gier? PIXEL HEAVEN 2024 https://pixelheavenfest.com Pyrkon https://pyrkon.prowly.com Grupa Rock i Borys na FB - https://www.facebook.com/groups/805231679816756/ Podcast Remigiusz "Pojęcia Nie Mam" Maciaszek https://tinyurl.com/yfx4s5zz Shorty Rock i Borys https://www.facebook.com/rockiborys https://www.tiktok.com/@borysniespielak Serwer Discord podcastu Rock i Borys! https://discord.com/invite/AMUHt4JEvd Słuchaj nas na Lectonie: https://lectonapp.com/p/rckbrs Słuchaj nas na Spotify: https://spoti.fi/2WxzUqj Słuchaj nas na iTunes: https://apple.co/2Jz7MPS Program LIVE w niedzielę od osiemnastej - https://jarock.pl/live/rock Rock i Borys to program o grach, technologii i życiu
"Godziliśmy się na pewne rozwiązania, które wynikały z pierwotnej koncepcji Zielonego Ładu. Natomiast on poszedł za daleko i na to zgody nigdy nie było" - tak w Porannej rozmowie w RMF FM Małgorzata Gosiewska odpierała zarzuty, że Prawo i Sprawiedliwość zaakceptowało wcześniej koncepcję Zielonego Ładu, przeciwko któremu teraz protestuje.
Mat. 25,14-30 (14) Będzie wtedy podobnie jak z człowiekiem, który wybierał się w podróż. Przywołał swoich służących i przekazał im mienie. (15) Jednemu dał pięć talentów, drugiemu dwa, a trzeciemu jeden — każdemu według jego możliwości. Potem wyjechał. (16) Sługa, który wziął pięć talentów, zaraz poszedł, zaczął nimi obracać i zyskał dalsze pięć. (17) Podobnie sługa, który wziął dwa, zyskał dalsze dwa. (18) Ten natomiast, który wziął jeden talent, odszedł, wykopał w ziemi schowek i ukrył pieniądze swojego pana. (19) Po dłuższym czasie pan wraca i wzywa służących do rozliczeń. (20) Ten, który otrzymał pięć talentów, przyniósł dalsze pięć i oznajmił: Panie! Powierzyłeś mi pięć talentów. Proszę — zyskałem dalsze pięć. (21) Pan na to: Wspaniale, dobry i wierny sługo! Okazałeś się wierny w paru sprawach, teraz postawię cię nad wieloma. Wejdź, wesel się razem ze mną. (22) Następnie przyszedł ten, który otrzymał dwa talenty. Panie — powiedział — powierzyłeś mi dwa talenty. Zobacz, zyskałem dalsze dwa. (23) Pan odpowiedział: Wspaniale, dobry i wierny sługo, okazałeś się wierny w paru sprawach, postawię cię teraz nad wieloma. Wejdź, wesel się razem ze mną. (24) W końcu zjawił się ten, który dostał jeden talent. Panie — powiedział — przekonałem się, że jesteś twardym człowiekiem. Żniesz, gdzie nie posiałeś, zbierasz, gdzie nie rozsypałeś. (25) Przestraszyłem się więc. Poszedłem i ukryłem twój talent w ziemi. Zwracam to, co twoje. (26) Wtedy pan odpowiedział: Zły i leniwy sługo! Byłeś świadom, że żnę, gdzie nie siałem, i zbieram, gdzie nie rozsypałem. (27) Trzeba więc było powierzyć moje pieniądze bankierom, a ja po przyjeździe odebrałbym je z zyskiem. (28) Zabierzcie mu ten talent i dajcie temu, który ma dziesięć talentów. (29) Każdy bowiem, kto ma, otrzyma więcej i będzie miał w nadmiarze, a temu, kto nie ma, zabiorą i to, co ma. (30) A nieużytecznego sługę wyrzućcie na zewnątrz, w ciemność. Tam będzie płacz i zgrzytanie zębami. Nauczanie z dnia 25 lutego 2024
Wajda, Polański, Has - we Wrocławiu kręcili filmy najwięksi, a tamtejsza Wytwórnia Filmów Fabularnych świętuje w tym roku 70-lecie istnienia. - Właściwie nie ma polskiego reżysera, który tutaj przynajmniej jednego filmu by nie zrobił - powiedział w Dwójce Robert Banasiak, dyrektor WFF.
Całość TYLKO w aplikacji Onet Audio. Subskrybuj pakiet Onet Premium i słuchaj bez limitu. Donald Tusk poszedł do prezydenta ze swoim kubkiem kawy i teczką dokumentów. Poszedł też z przygotowaną armią ministrów. Każdy wiedział, co i kiedy ma mówić. Ale co ważne — wiedzieli też, czego nie mówić, bez wcześniejszej konsultacji z premierem, nawet jeśli prezydent będzie pytał. Jeśli więc Andrzej Duda miał nadzieję, że Tusk przyjdzie do pałacu „z marszu”, bez przygotowania — to się grubo pomylił. - Stary, polityczny wyjadacz Donald pokazał prezydentowi, jak robi się politykę na poważnie — mówią rozmówcy Aleksandry Pawlickiej i Arlety Zalewskiej, autorkom „Wyborów Kobiet”. W najnowszym programie dziennikarki rozmawiają o kulisach pierwszej Rady Gabinetowej, którą zwołał prezydent po zmianie w fotelu premiera. W części „Newsy, plotki, kulisy…” rozmawiają też o tym, co dzieje się w Ministerstwie Edukacji. Właśnie w tych dniach ministra Barbara Nowacka planuje rewolucję na listach lektur, ale też w podstawie programowej i lekcjach religii. Wokół tych zmian szykuje się w Sejmie kolejna awantura, tym razem ideologiczna. W kolejnej części programu w studiu "Wyborów Kobiet" pojawi się ministra zdrowia, Izabela Leszczyna. Padnie seria pytań dotyczących tabletki „dzień po” oraz zmian, które czekają polskich pacjentów. Donald Tusk w „100 konkretach na 100 dni rządów” był bardzo konkretny, pytanie więc, na jakim etapie są dziś te obietnice. W rządzie słychać, że Izabela Leszczyna jest skrojona na to ministerstwo, bo jak mało kto - jest w stanie wziąć na klatę trudy i wyzwania, które stoją przed każdym, kto tam wchodzi. Do tego ma świetne relacje z Donaldem Tuskiem, które na tym odcinku będą konieczne. Zapytamy więc o kulisy tej nominacji, czyli czym Donald Tusk skusił ją, by właśnie tę pracę wzięła. „Wybory Kobiet” to nowy, wspólny podcast Aleksandry Pawlickiej z „Newsweek” i Arlety Zalewskiej z „Faktów” TVN. To dyskusje z politykami, gorące komentarze, analiza bieżących wydarzeń, a wszystko z perspektywy kobiet. Podcast dostępny jest na: newsweek.pl, onet.pl, Onet Audio oraz w TVN24 GO. #płatnawspółpraca
Jeden z naszych czytelników miał potrzebę, by wykonać przelew na pół miliona ze swojego konta bankowego. W XXI wieku to powinna być przysłowiowa bułka z masłem. Ale niestety nie była. W celu wykonania przelewu klient został zaproszony do placówki, a tam… został odesłany z kwitkiem. Jak to możliwe? Czyta Maciej Samcik
Kup se książkę: zarubieza.pl/ksiazka Zapraszam na moje soszjale, gdzie wrzucam dodatkowe materiały: https://www.instagram.com/zarubieza/ https://www.facebook.com/Za-Rubie%C5%BC%C4%85-109949267414211/ I jeszcze twitter: https://twitter.com/mioszszymaski2 Jeśli chcesz wesprzeć moją twórczość, to zapraszam tutaj: https://patronite.pl/miloszszymanski buycoffee.to/miloszszymanski
Tomasz Brożyna to pochodzący z podkieleckich Bieliny Olimpijczyk z Atlanty i Aten specjalizujący się w kolarstwie szosowym. Wielokrotnie stawał na najwyższym stopniu podium mistrzostw Polski, a także z powodzeniem startował w Tour de France i wielu innych wyścigach w kraju i za granicą. W ślady ojca poszedł syn Piotr, który obecnie jest zawodnikiem zawodowej grupy Voster ATS, a także startował w mistrzostwach Europy i świata w kolarstwie.
Ktoś w sztabie partii rządzącej najwyraźniej uznał, że "mityczne centrum" nie istnieje. Tymczasem to ono tłumnie poszło zagłosować - mówi redaktor naczelny portalu mpolska24.pl.
Paweł Kukiz opowiada o swoim zaangażowaniu politycznym jako numer jeden na liście Prawa i Sprawiedliwości w Opolu.Mówi też o sytuacji sądownictwa w Polsce i o negatywnych skutkach systemu partyjnego. Opisuje również swoją karierę polityczną i współpracę z Jarosławem Kaczyńskim, wyrażając nadzieję, że będzie ona kontynuowana. W dalszej części rozmowy poruszono tematy związane z polityką i historią Polski. Paweł Kukiz krytykuje partię Platformę Obywatelską oraz media, twierdząc, że w Polsce nie ma wolnych i rzetelnych mediów. Kukiz mówi również o polsko-ukraińskich relacjach oraz kwestiach takie jak przewóz zboża i nielegalna praca Ukraińców w Polsce. Porusza też temat ekshumacji poległych w trakcie Rzezi Wołyńskiej.
Jeśli, zamiast pokoju w hotelu, lubicie wynająć całe mieszkanie w czasie zagranicznego wypadu - mamy złe wiadomości. Będzie o to coraz trudniej. Największe obostrzenia właśnie wprowadza Nowy Jork, który wytoczył ciężkie działa przeciw najmowi krótkoterminowemu. W efekcie tysiące rezerwacji zostało anulowanych, a ruch przeniósł się do systemów rezerwacyjnych hoteli. A większy popyt na pokoje hotelowe, to jeszcze wyższe ceny. Władze Nowego Jorku w zakazach poszły najdalej, ale sposobów jak ukrócić najem mieszkań turystom poszczególne miasta wymyślają coraz więcej. Również te miasta, do których najchętniej jeździmy i latamy na weekendowe wypady. Sponsorem odcinka jest OANDA TMS Brokers.
"Poszedłem do korwinistów i konfederatów. Na początek? Dużo cukru. A potem rozgrywki polityczne, intrygi, kochanki, noce na barze, nazistowskie piosenki. Wbiłem się w szeregi chłopców, którzy maszerują równo, zauroczeni wizją wolności totalnej. A jeśli na końcu tego marszu czeka nas Polska totalna, w której wolność będzie tylko dla wybranych?" Marcin Kącki, jeden z najlepszych i najbardziej doświadczonych polskich reporterów, nagradzany autor takich książek jak "Białystok. Biała siła, czarna pamięć" czy "Oświęcim. Czarna zima", wraca z nowym reportażem o ludziach, którzy walczą o przejęcie władzy w Polsce. Na rozmowę z autorem zaprasza Michał Nogaś. Nowy odcinek podcastu w cyklu "Książki. Magazyn do słuchania" w sobotę co drugi tydzień. Do usłyszenia! Więcej podcastów na https://wyborcza.pl/podcast
Taki tytuł nadano badaniu przeprowadzonemu przez Międzynarodowy Komitet Badania Tortur na Białorusi. Olga Siemaszko i Paweł Bobołowicz prezentują wywiad z Panią Aliną, kierowniczką ds. komunikacji Międzynarodowego Komitetu Badania Tortur na Białorusi, w którym opowiada o pomyśle i metodologii tego badania: Ta praca jest dla nas dość nietypowa, ponieważ zwykle jako Komitet Międzynarodowy staramy się zachować jak najwięcej historii osób, które były świadkami tortur i na podstawie tych historii zwykle składamy raporty i prowadzimy badania. Oznacza to, że są to poważne dokumenty prawne używane przez organizacje międzynarodowe. Ale tym razem poszliśmy nieco inną drogą, dość eksperymentalną dla nas jako organizacji, i postanowiliśmy przygotować bardziej, można powiedzieć, swobodny dokument, badanie. Nazwałabym to nawet dyskusją, refleksją na temat bardzo bliski każdemu Białorusinowi i Białorusince – na temat zbiorowej traumy, którą jako naród przeżyliśmy w sierpniu 2020 roku. W ramach tej pracy rozmawialiśmy z 15 ochotnikami pułku im. Kalinowskiego i zapytaliśmy ich, jak wpłynęły na nich wydarzenia 2020 roku i co wpłynęło na ich decyzję, żeby walczyć za Ukrainę i wstąpić do pułku Kalinowskiego. Olga Siemaszko, szefowa Białoruskiej Redakcji Radia Wnet, przedstawia najważniejsze i najbardziej aktualne wiadomości z Białorusi
PSL utrzymuję Trzecią Drogę. Donald Tusk jest już zmęczony. PiS szykuję coś na koniec. Czego można się spodziewać po następnych miesiącach kampanii? Express Biedrzyckiej gości dr. Ewę Pietrzyk-Zieniewicz, z którą o walce o władzę rozmawia Kamila Biedrzycka. Posłuchaj całej dyskusji!
Nie czekałem na ten film. Zwiastuny mnie nie poruszyły, a recenzje nie zachęciły. Poszedłem na niego dla wspaniałej obsady i... no właśnie. Recenzja całkowicie BEZ SPOILERÓW i pierwszy raz z rekomendacją, która dotąd mi się nie zdarzyła.
"WINI ROZMAWIA" z Kubą Knapem - raperem, który kilka lat temu szturmem wszedł na scenę, zdobywając spore grono słuchaczy m.in. dzięki swojemu nietuzinkowemu stylowi nawijania. Dzisiaj, kilka lat później jest innym człowiek, a o swojej przemianie szczerze i mocno opowiada Winiemu. Ta zapowiedź powinna Wam w pełni wystarczyć. Wspieraj "WINI ROZMAWIA": https://www.patronite.pl/winiwizja Kontakt: blazej@winiego.com
Autor rozważania: kl. Mateusz Michalik Czyta: kl. Mateusz Michalik Łk 15, 1-3.11-32 W owym czasie przybliżali się do Jezusa wszyscy celnicy i grzesznicy, aby Go słuchać. Na to szemrali faryzeusze i uczeni w Piśmie, mówiąc: «Ten przyjmuje grzeszników i jada z nimi». Opowiedział im wtedy następującą przypowieść: «Pewien człowiek miał dwóch synów. Młodszy z nich rzekł do ojca: „Ojcze, daj mi część własności, która na mnie przypada”. Podzielił więc majątek między nich. Niedługo potem młodszy syn, zabrawszy wszystko, odjechał w dalekie strony i tam roztrwonił swoją własność, żyjąc rozrzutnie. A gdy wszystko wydał, nastał ciężki głód w owej krainie, i on sam zaczął cierpieć niedostatek. Poszedł i przystał na służbę do jednego z obywateli owej krainy, a ten posłał go na swoje pola, żeby pasł świnie. Pragnął on napełnić swój żołądek strąkami, którymi żywiły się świnie, lecz nikt mu ich nie dawał. Wtedy zastanowił się i rzekł: „Iluż to najemników mojego ojca ma pod dostatkiem chleba, a ja tu przymieram głodem. Zabiorę się i pójdę do mego ojca, i powiem mu: Ojcze, zgrzeszyłem przeciw Niebu i względem ciebie; już nie jestem godzien nazywać się twoim synem: uczyń mnie choćby jednym z twoich najemników”. Zabrał się więc i poszedł do swojego ojca. A gdy był jeszcze daleko, ujrzał go jego ojciec i wzruszył się głęboko; wybiegł naprzeciw niego, rzucił mu się na szyję i ucałował go. A syn rzekł do niego: „Ojcze, zgrzeszyłem przeciw Niebu i wobec ciebie, już nie jestem godzien nazywać się twoim synem”. Lecz ojciec powiedział do swoich sług: „Przynieście szybko najlepszą szatę i ubierzcie go; dajcie mu też pierścień na rękę i sandały na nogi! Przyprowadźcie utuczone cielę i zabijcie: będziemy ucztować i weselić się, ponieważ ten syn mój był umarły, a znów ożył; zaginął, a odnalazł się”. I zaczęli się weselić. Tymczasem starszy jego syn przebywał na polu. Gdy wracał i był blisko domu, usłyszał muzykę i tańce. Przywołał jednego ze sług i pytał go, co to ma znaczyć. Ten mu rzekł: „Twój brat powrócił, a ojciec twój kazał zabić utuczone cielę, ponieważ odzyskał go zdrowego”. Rozgniewał się na to i nie chciał wejść; wtedy ojciec jego wyszedł i tłumaczył mu. Lecz on odpowiedział ojcu: „Oto tyle lat ci służę i nie przekroczyłem nigdy twojego nakazu; ale mnie nigdy nie dałeś koźlęcia, żebym się zabawił z przyjaciółmi. Skoro jednak wrócił ten syn twój, który roztrwonił twój majątek z nierządnicami, kazałeś zabić dla niego utuczone cielę”. Lecz on mu odpowiedział: „Moje dziecko, ty zawsze jesteś ze mną i wszystko, co moje, do ciebie należy. A trzeba było weselić się i cieszyć z tego, że ten brat twój był umarły, a znów ożył; zaginął, a odnalazł się”». Jesteśmy również na Youtubie: https://www.youtube.com/@rozwazania
Chciał studiować prawo, ale gdy zobaczył podręcznik do prawa rzymskiego, stwierdził, że nie ma mowy. Poszedł więc na SGH, a potem było już z górki: konsulting w BGC, budowanie pierwszego polskiego fintechu, jakim był Expander, praca w Xelionie i w Banku Pekao S.A.Teraz Adam Niewiński stoi na czele funduszu OTB Ventures, który z powodzeniem inwestuje w spółki #deeptech z branży kosmicznej. Jak do tego doszło? Zapraszamy na pierwszą część rozmowy z Adamem Niewińskim.
Autor rozważań: kl. Kacper Biłyk Czyta: kl. Mateusz Michalik Mk 5, 21-43 Gdy Jezus przeprawił się z powrotem łodzią na drugi brzeg jeziora Genezaret, zebrał się wielki tłum wokół Niego, a On był jeszcze nad jeziorem. Wtedy przyszedł jeden z przełożonych synagogi, imieniem Jair. Gdy Go ujrzał, upadł Mu do nóg i prosił usilnie: «Moja córeczka dogorywa, przyjdź i połóż na nią ręce, aby ocalała i żyła». Poszedł więc z nim, a wielki tłum szedł za Nim i zewsząd na Niego napierał. A pewna kobieta od dwunastu lat cierpiała na upływ krwi. Wiele wycierpiała od różnych lekarzy i całe swe mienie wydała, a nic jej nie pomogło, lecz miała się jeszcze gorzej. Posłyszała o Jezusie, więc weszła z tyłu między tłum i dotknęła się Jego płaszcza. Mówiła bowiem: «Żebym choć dotknęła Jego płaszcza, a będę zdrowa». Zaraz też ustał jej krwotok i poczuła w swym ciele, że jest uleczona z dolegliwości. A Jezus natychmiast uświadomił sobie, że moc wyszła od Niego. Obrócił się w tłumie i zapytał: «Kto dotknął mojego płaszcza?» Odpowiedzieli Mu uczniowie: «Widzisz, że tłum zewsząd Cię ściska, a pytasz: Kto Mnie dotknął». On jednak rozglądał się, by ujrzeć tę, która to uczyniła. Wtedy kobieta podeszła zalękniona i drżąca, gdyż wiedziała, co się z nią stało, padła przed Nim i wyznała Mu całą prawdę. On zaś rzekł do niej: «Córko, twoja wiara cię ocaliła, idź w pokoju i bądź wolna od swej dolegliwości». Gdy On jeszcze mówił, przyszli ludzie od przełożonego synagogi i donieśli: «Twoja córka umarła, czemu jeszcze trudzisz Nauczyciela?» Lecz Jezus, słysząc, co mówiono, rzekł do przełożonego synagogi: «Nie bój się, wierz tylko!» I nie pozwolił nikomu iść z sobą z wyjątkiem Piotra, Jakuba i Jana, brata Jakubowego. Tak przyszli do domu przełożonego synagogi. Widząc zamieszanie, płaczących i głośno zawodzących, wszedł i rzekł do nich: «Czemu podnosicie wrzawę i płaczecie? Dziecko nie umarło, tylko śpi». I wyśmiewali Go. Lecz On odsunął wszystkich, wziął z sobą tylko ojca i matkę dziecka oraz tych, którzy z Nim byli, i wszedł tam, gdzie dziecko leżało. Ująwszy dziewczynkę za rękę, rzekł do niej: «Talitha kum», to znaczy: «Dziewczynko, mówię ci, wstań!» Dziewczynka natychmiast wstała i chodziła, miała bowiem dwanaście lat. I osłupieli wprost ze zdumienia. Przykazał im też z naciskiem, żeby nikt o tym się nie dowiedział, i polecił, aby jej dano jeść. Jesteśmy również na Youtubie: https://www.youtube.com/@rozwazania
Autor rozważań: kl. Michał Grzesiak Czyta: kl. Mateusz Michalik Mk 5, 1-20 Jezus i uczniowie Jego przybyli na drugą stronę jeziora do kraju Gerazeńczyków. Gdy wysiadł z łodzi, zaraz wyszedł Mu naprzeciw z grobowców człowiek opętany przez ducha nieczystego. Mieszkał on stale w grobowcach i nikt już nawet łańcuchem nie mógł go związać. Często bowiem nakładano mu pęta i łańcuchy; ale łańcuchy kruszył, a pęta rozrywał, i nikt nie zdołał go poskromić. Wciąż dniem i nocą w grobowcach i po górach krzyczał i tłukł się kamieniami. Skoro z daleka ujrzał Jezusa, przybiegł, oddał Mu pokłon i zawołał wniebogłosy: «Czego chcesz ode mnie, Jezusie, Synu Boga Najwyższego? Zaklinam Cię na Boga, nie dręcz mnie!» Powiedział mu bowiem: «Wyjdź, duchu nieczysty, z tego człowieka». I zapytał go: «Jak ci na imię?» Odpowiedział Mu: «Na imię mi „Legion”, bo nas jest wielu». I zaczął prosić Go usilnie, żeby ich nie wyganiał z tej okolicy. A pasła się tam na górze wielka trzoda świń. Prosiły Go więc złe duchy: «Poślij nas w świnie, żebyśmy mogli w nie wejść». I pozwolił im. Tak, wyszedłszy, duchy nieczyste weszły w świnie. A trzoda około dwutysięczna ruszyła pędem po urwistym zboczu do jeziora. I potonęły w jeziorze. Pasterze zaś uciekli i rozpowiedzieli o tym w mieście i po osiedlach. A ludzie wyszli zobaczyć, co się stało. Gdy przyszli do Jezusa, ujrzeli opętanego, który miał w sobie „legion”, jak siedział ubrany i przy zdrowych zmysłach. Strach ich ogarnął. A ci, którzy widzieli, opowiedzieli im, co się stało z opętanym, a także o świniach. Wtedy zaczęli Go prosić, żeby odszedł z ich granic. Gdy wsiadał do łodzi, prosił Go opętany, żeby mógł przy Nim zostać. Ale nie zgodził się na to, tylko rzekł do niego: «Wracaj do domu, do swoich, i opowiedz im wszystko, co Pan ci uczynił i jak ulitował się nad tobą». Poszedł więc i zaczął rozgłaszać w Dekapolu wszystko, co Jezus mu uczynił, a wszyscy się dziwili. Jesteśmy również na Youtubie: https://www.youtube.com/@rozwazania
Czy papież #BenedyktXVI poszedł do nieba? Skąd możemy o tym wiedzieć? I jak my możemy tam się znaleźć? Chcesz WIEDZIEĆ? #benedettoxvi #benedykt #papież #Biblia #kościół #kościółkatolicki Masz pytania na temat Boga, Biblii, życia chrześcijańskiego, kościoła?
Czy papież #BenedyktXVI poszedł do nieba? Skąd możemy o tym wiedzieć? I jak my możemy tam się znaleźć? Chcesz WIEDZIEĆ? #benedettoxvi #benedykt #papież #Biblia #kościół #kościółkatolicki Masz pytania na temat Boga, Biblii, życia chrześcijańskiego, kościoła?
Gościem najnowszego odcinka Na Werandzie Podcast jest Błażej Zawalidroga - mąż, ojciec, a także jeden z liderów Wspólnoty „Głos Pana”, gdzie przewodzi służbie ewangelizacji. Błażej nie zawsze był blisko Boga i Kościoła - krótko po Pierwszej Komunii Świętej opuścił go na 30 lat. Co do tego doprowadziło? Jak wyglądało wtedy jego życie? Z czym się zmagał? Jaki wpływ miały na niego używki i do jakich skrajnych zachowań był w stanie się posunąć? I wreszcie - jakie wydarzenia sprawiły, że dziś nie walczy już z Kościołem, ale walczy dla Boga i ewangelizuje, głosząc o Bożej miłości? Jakie doświadczenia zmieniły jego serce i codzienność, w której żyje? W odcinku wysłuchasz wielu nietypowych, jak i niezwykle poruszających historii z ulicznej ewangelizacji. Rozmawiamy też o tym, jak wychodzić do innych i nieść im dobrą nowinę. Posłuchaj i zobacz, jak Bóg może działać w każdym i przez każdego z nas!
Autor rozważania: Damian Talowski Czyta: Damian Talowski Łk 11, 37-41 Pewien faryzeusz zaprosił Jezusa do siebie na obiad. Poszedł więc i zajął miejsce za stołem. Lecz faryzeusz, widząc to, wyraził zdziwienie, że nie obmył wpierw rąk przed posiłkiem. Na to Pan rzekł do niego: «Właśnie wy, faryzeusze, dbacie o czystość zewnętrznej strony kielicha i misy, a wasze wnętrze pełne jest zdzierstwa i niegodziwości. Nierozumni! Czyż Stwórca zewnętrznej strony nie uczynił także wnętrza? Raczej dajcie to, co jest wewnątrz, na jałmużnę, a zaraz wszystko będzie dla was czyste».
W suchym skafandrze od ósmej do szesnastej? A może mniej czasu pod wodą, ale za to dużo w papierach, przed komputerem i na sali wykładowej? Jak to jest być pełnoetatowym instruktorem nurkowania? Mariusz Milka przenurkował już połowę świata (oczywiście tę mokrą połowę). Poszedł na kurs, bo chciał wyprzedzić znajomego i zapewne jeszcze wtedy nie przypuszczał, jak duży rozdział swojego życia właśnie otwiera. Kiedy został instruktorem i dlaczego? Jak wygląda jego praca? Czy spędzanie całego sezonu w Chorwacji to jedne wielkie wakacje? Zapraszamy do wysłuchania odcinka, gdzie Mariusz szczerze o karierze instruktora nurkowania.
Materiał powstał we współpracy z wydawnictwem Świat Książki Wiedział, że to jego ostatnie chwile na wolności, wiedział, że mogą to być też ostatnie chwile jego życia. Ta świadomość sprawiła, że wystarczył jeden wieczór, aby osiwiał. Mimo tego był zdecydowany na ten krok – szedł do Auschwitz, żeby trafić za bramę obozu zamiast swojej żony. Tę prawdziwą historię w książce "Ocalona z Auschwitz. Pójdę za Tobą na koniec świata" opowiada Nina Majewska-Brown. Rodzina Kuligów – Franciszka, jej mąż Wawrzyniec oraz ich dzieci – miała nieszczęście mieszkać we wsi w okolicy obozu Auschwitz. Choć małżeństwo starało się na różne sposoby wspierać więźniów, choć zdawali sobie sprawę, co mogłoby ich czekać, gdyby Niemcy dowiedzieli się o ich działalności, to nawet w najczarniejszych snach nie śniło im się, jaka tragedia dotknie ich rodzinę, jak dramatycznie piętno na ich życiu odciśnie przypadek. – To jest książka nie tylko o dramacie rodziny Kuligów. To jest ksiażka o dramacie ludzi, którzy mieszkali wokół obozu, którzy nie pozostawali głusi na nieszczęście osób zamkniętych w Auschwitz, ale jest to również historia Jana Nowaczka, który także był więźniem Auschwitz, któremu udało się uciec z tego obozu (...) Ten człowiek ponownie złapany i ponownie osadzony wymyślił sobie, że ocali swoje życie współpracując z Niemcami, wydając po kolei wszystkich tych, którzy pomagali mu w ucieczce – mówi Nina Majewska-Brown.
Poszedł pierwszy raz na wybory. Zagłosował na Krzysztofa Bosaka. Powiedział o tym, że gaśnie i nie dożyje 50 lat. Dzisiaj ma 44. Wierzę mocniej od niego, że najlepsze jeszcze przed nim. Pomimo, że ma za sobą wiele świetnych lat. Pogadaliśmy też o zwierzętach. Niewielu gości ma więcej zwierząt ode mnie, a jak trafiła mi się taka okazja to nie chciałem jej zmarnować. Moje odcinki możesz zobaczyć w formie wideo zostając moim patronem tutaj: https://patronite.pl/www.zurnalista.pl
Jest taki serial dokumentalny na HBO Max "Anarchiści". To historia anarchokapitalistów, którzy stwierdzili, że wyjadą ze Stanów Zjednoczonych, zrobią swoją konferencję anarchistyczną w Meksyku i nazwą ją "Anarchapulco". - mówi Piotr Markiewicz w najnowszym odcinku podcastu "O serialach". Z jednej strony w tym serialu pokazane są motywacje tych ludzi, z drugiej strony widzimy od środka to środowisko, a z trzeciej strony dostajemy wiele dziwnych, a nawet absurdalnych sytuacji. Dla tych anarchistów świetną rzeczą było powstanie Bitcoina. Stwierdzili, że skoro nie jest to mainstreamowe, to trzeba z tego skorzystać. Postanowili zrobić pierwszy w Meksyku bankomat, wypłacający Bitcoiny. To naprawdę fascynująca historia. - dodaje Problemem tego serialu jest to, że nie ma w nim do końca opowiedzianych postulatów ideowych tych anarchistów. Skoro robisz dokument o anarchistach, to wyjaśnij, jakie mają poglądy i dlaczego je mają. - mówi Markiewicz. Lata temu, kiedy anarchiści organizowali protesty przeciwko Bankowi Światowemu w Waszyngtonie, robiłem o nich wielki reportaż. Poszedłem na mecz piłki nożnej, który oni organizowali. Wiesz na czym polegał ten mecz? Na totalnym stereotypie anarchistów. Nie było żadnych zasad. - mówi Bartosz Węglarczyk. Po dwóch odcinkach tego serialu zostajesz z tym samym stereotypem, który miałeś rozpoczynając oglądanie. Mam nadzieję, że w kolejnych odcinkach to się zmieni. Mimo tego zarzutu, ten serial ogląda się fantastycznie. - podsumowuje Piotr Markiewicz. Seriale i filmy, o których rozmawiamy: (1:40) - "Sandman" (NETFLIX) (2:20) - "Władca Pierścieni: Pierścienie Władzy" (Amazon Prime Video) (4:15) - "John Wick 4" (6:00) - "Gwiezdne Wojny" (Disney +) (9:55) - "Willow" (Disney +) (11:15) - "The Wheel of Time" (Amazon Prime Video) (12:50) - "Mała Doboszka" (HBO MAX) (13:55) - "The Good Lord Bird" (14:30) - "Anarchiści" (HBO MAX) (20:30) - "High Crimes" (Amazon Prime Video) (22:15) - "American Gangster" (NETFLIX) (24:35) - "The Will Be Blood" (NETFLIX) (25:30) - "Heartstopper" (NETFLIX) (27:25) - "Along Came a Spider" (NETFLIX) (30:55) - "The Postcard Killings" (Amazon Prime Video) (31:55) - "Obywatel X" (HBO MAX) (34:05) - "Rap Sh!t" (HBO MAX)
Autor rozważań: Damian Talowski Czyta: Mateusz Michalik Łk 15, 1-3.11-32 W owym czasie przybliżali się do Jezusa wszyscy celnicy i grzesznicy, aby Go słuchać. Na to szemrali faryzeusze i uczeni w Piśmie, mówiąc: "Ten przyjmuje grzeszników i jada z nimi". Opowiedział im wtedy następującą przypowieść: "Pewien człowiek miał dwóch synów. Młodszy z nich rzekł do ojca: „Ojcze, daj mi część własności, która na mnie przypada”. Podzielił więc majątek między nich. Niedługo potem młodszy syn, zabrawszy wszystko, odjechał w dalekie strony i tam roztrwonił swoją własność, żyjąc rozrzutnie. A gdy wszystko wydał, nastał ciężki głód w owej krainie, i on sam zaczął cierpieć niedostatek. Poszedł i przystał na służbę do jednego z obywateli owej krainy, a ten posłał go na swoje pola, żeby pasł świnie. Pragnął on napełnić swój żołądek strąkami, którymi żywiły się świnie, lecz nikt mu ich nie dawał. Wtedy zastanowił się i rzekł: „Iluż to najemników mojego ojca ma pod dostatkiem chleba, a ja tu przymieram głodem. Zabiorę się i pójdę do mego ojca, i powiem mu: Ojcze, zgrzeszyłem przeciw Niebu i względem ciebie; już nie jestem godzien nazywać się twoim synem: uczyń mnie choćby jednym z twoich najemników”. Zabrał się więc i poszedł do swojego ojca. A gdy był jeszcze daleko, ujrzał go jego ojciec i wzruszył się głęboko; wybiegł naprzeciw niego, rzucił mu się na szyję i ucałował go. A syn rzekł do niego: „Ojcze, zgrzeszyłem przeciw Niebu i wobec ciebie, już nie jestem godzien nazywać się twoim synem”. Lecz ojciec powiedział do swoich sług: „Przynieście szybko najlepszą szatę i ubierzcie go; dajcie mu też pierścień na rękę i sandały na nogi! Przyprowadźcie utuczone cielę i zabijcie: będziemy ucztować i weselić się, ponieważ ten syn mój był umarły, a znów ożył; zaginął, a odnalazł się”. I zaczęli się weselić. Tymczasem starszy jego syn przebywał na polu. Gdy wracał i był blisko domu, usłyszał muzykę i tańce. Przywołał jednego ze sług i pytał go, co to ma znaczyć. Ten mu rzekł: „Twój brat powrócił, a ojciec twój kazał zabić utuczone cielę, ponieważ odzyskał go zdrowego”. Rozgniewał się na to i nie chciał wejść; wtedy ojciec jego wyszedł i tłumaczył mu. Lecz on odpowiedział ojcu: „Oto tyle lat ci służę i nie przekroczyłem nigdy twojego nakazu; ale mnie nigdy nie dałeś koźlęcia, żebym się zabawił z przyjaciółmi. Skoro jednak wrócił ten syn twój, który roztrwonił twój majątek z nierządnicami, kazałeś zabić dla niego utuczone cielę”. Lecz on mu odpowiedział: „Moje dziecko, ty zawsze jesteś ze mną i wszystko, co moje, do ciebie należy. A trzeba było weselić się i cieszyć z tego, że ten brat twój był umarły, a znów ożył; zaginął, a odnalazł się”.
Usłyszeliśmy w Ewangelii jedną z najpiękniejszych przypowieści – przypowieść o miłosiernym Ojcu. Bóg, jak ojciec z przypowieści, czeka na każdego z nas, pragnie naszego powrotu. Nie bójmy się przyjść do Niego z naszą słabością i grzechem. On na nas czeka w sakramencie pokuty i pojednania, by nas oczyszczać z grzechu i przytulić do swojego kochającego Serca. Przypomnij sobie wszystkie doświadczenia radości i pokoju, będące owocem komunii z Ojcem. Co przeszkadza mi w powrocie do Ojca? (Łk 15, 1-3.11-32) W owym czasie przybliżali się do Jezusa wszyscy celnicy i grzesznicy, aby Go słuchać. Na to szemrali faryzeusze i uczeni w Piśmie, mówiąc: "Ten przyjmuje grzeszników i jada z nimi". Opowiedział im wtedy następującą przypowieść: "Pewien człowiek miał dwóch synów. Młodszy z nich rzekł do ojca: „Ojcze, daj mi część własności, która na mnie przypada”. Podzielił więc majątek między nich. Niedługo potem młodszy syn, zabrawszy wszystko, odjechał w dalekie strony i tam roztrwonił swoją własność, żyjąc rozrzutnie. A gdy wszystko wydał, nastał ciężki głód w owej krainie, i on sam zaczął cierpieć niedostatek. Poszedł i przystał na służbę do jednego z obywateli owej krainy, a ten posłał go na swoje pola, żeby pasł świnie. Pragnął on napełnić swój żołądek strąkami, którymi żywiły się świnie, lecz nikt mu ich nie dawał. Wtedy zastanowił się i rzekł: „Iluż to najemników mojego ojca ma pod dostatkiem chleba, a ja tu przymieram głodem. Zabiorę się i pójdę do mego ojca, i powiem mu: Ojcze, zgrzeszyłem przeciw Niebu i względem ciebie; już nie jestem godzien nazywać się twoim synem: uczyń mnie choćby jednym z twoich najemników”. Zabrał się więc i poszedł do swojego ojca. A gdy był jeszcze daleko, ujrzał go jego ojciec i wzruszył się głęboko; wybiegł naprzeciw niego, rzucił mu się na szyję i ucałował go. A syn rzekł do niego: „Ojcze, zgrzeszyłem przeciw Niebu i wobec ciebie, już nie jestem godzien nazywać się twoim synem”. Lecz ojciec powiedział do swoich sług: „Przynieście szybko najlepszą szatę i ubierzcie go; dajcie mu też pierścień na rękę i sandały na nogi! Przyprowadźcie utuczone cielę i zabijcie: będziemy ucztować i weselić się, ponieważ ten syn mój był umarły, a znów ożył; zaginął, a odnalazł się”. I zaczęli się weselić. Tymczasem starszy jego syn przebywał na polu. Gdy wracał i był blisko domu, usłyszał muzykę i tańce. Przywołał jednego ze sług i pytał go, co to ma znaczyć. Ten mu rzekł: „Twój brat powrócił, a ojciec twój kazał zabić utuczone cielę, ponieważ odzyskał go zdrowego”. Rozgniewał się na to i nie chciał wejść; wtedy ojciec jego wyszedł i tłumaczył mu. Lecz on odpowiedział ojcu: „Oto tyle lat ci służę i nie przekroczyłem nigdy twojego nakazu; ale mnie nigdy nie dałeś koźlęcia, żebym się zabawił z przyjaciółmi. Skoro jednak wrócił ten syn twój, który roztrwonił twój majątek z nierządnicami, kazałeś zabić dla niego utuczone cielę”. Lecz on mu odpowiedział: „Moje dziecko, ty zawsze jesteś ze mną i wszystko, co moje, do ciebie należy. A trzeba było weselić się i cieszyć z tego, że ten brat twój był umarły, a znów ożył; zaginął, a odnalazł się”.
Autor rozważań: Jan Łączak Czyta: Mateusz Michalik Mk 5, 21-43 Gdy Jezus przeprawił się z powrotem łodzią na drugi brzeg jeziora Genezaret, zebrał się wielki tłum wokół Niego, a On był jeszcze nad jeziorem. Wtedy przyszedł jeden z przełożonych synagogi, imieniem Jair. Gdy Go ujrzał, upadł Mu do nóg i prosił usilnie: «Moja córeczka dogorywa, przyjdź i połóż na nią ręce, aby ocalała i żyła». Poszedł więc z nim, a wielki tłum szedł za Nim i zewsząd na Niego napierał. A pewna kobieta od dwunastu lat cierpiała na upływ krwi. Wiele wycierpiała od różnych lekarzy i całe swe mienie wydała, a nic jej nie pomogło, lecz miała się jeszcze gorzej. Posłyszała o Jezusie, więc weszła z tyłu między tłum i dotknęła się Jego płaszcza. Mówiła bowiem: «Żebym choć dotknęła Jego płaszcza, a będę zdrowa». Zaraz też ustał jej krwotok i poczuła w swym ciele, że jest uleczona z dolegliwości. A Jezus natychmiast uświadomił sobie, że moc wyszła od Niego. Obrócił się w tłumie i zapytał: «Kto dotknął mojego płaszcza?» Odpowiedzieli Mu uczniowie: «Widzisz, że tłum zewsząd Cię ściska, a pytasz: Kto Mnie dotknął». On jednak rozglądał się, by ujrzeć tę, która to uczyniła. Wtedy kobieta podeszła zalękniona i drżąca, gdyż wiedziała, co się z nią stało, padła przed Nim i wyznała Mu całą prawdę. On zaś rzekł do niej: «Córko, twoja wiara cię ocaliła, idź w pokoju i bądź wolna od swej dolegliwości». Gdy On jeszcze mówił, przyszli ludzie od przełożonego synagogi i donieśli: «Twoja córka umarła, czemu jeszcze trudzisz Nauczyciela?» Lecz Jezus, słysząc, co mówiono, rzekł do przełożonego synagogi: «Nie bój się, wierz tylko!» I nie pozwolił nikomu iść z sobą z wyjątkiem Piotra, Jakuba i Jana, brata Jakubowego. Tak przyszli do domu przełożonego synagogi. Widząc zamieszanie, płaczących i głośno zawodzących, wszedł i rzekł do nich: «Czemu podnosicie wrzawę i płaczecie? Dziecko nie umarło, tylko śpi». I wyśmiewali Go. Lecz On odsunął wszystkich, wziął z sobą tylko ojca i matkę dziecka oraz tych, którzy z Nim byli, i wszedł tam, gdzie dziecko leżało. Ująwszy dziewczynkę za rękę, rzekł do niej: «Talitha kum», to znaczy: «Dziewczynko, mówię ci, wstań!» Dziewczynka natychmiast wstała i chodziła, miała bowiem dwanaście lat. I osłupieli wprost ze zdumienia. Przykazał im też z naciskiem, żeby nikt o tym się nie dowiedział, i polecił, aby jej dano jeść.
Autor rozważań: Szymon Krawczak Czyta: Kamil Szczurek Mk 5, 1-20 Jezus i uczniowie Jego przybyli na drugą stronę jeziora do kraju Gerazeńczyków. Ledwie wysiadł z łodzi, zaraz wybiegł Mu naprzeciw z grobów człowiek opętany przez ducha nieczystego. Mieszkał on stale w grobach i nawet łańcuchem nie mógł go już nikt związać. Często bowiem wiązano go w pęta i łańcuchy; ale łańcuchy kruszył, a pęta rozrywał, i nikt nie zdołał go poskromić. Wciąż dniem i nocą krzyczał, tłukł się kamieniami w grobach i po górach. Skoro z daleka ujrzał Jezusa, przybiegł, oddał Mu pokłon i krzyczał wniebogłosy: „Czego chcesz ode mnie, Jezusie, Synu Boga Najwyższego? Zaklinam Cię na Boga, nie dręcz mnie”. Powiedział mu bowiem: „Wyjdź, duchu nieczysty, z tego człowieka”. I zapytał go: „Jak ci na imię?” Odpowiedział Mu: „Na imię mi legion, bo nas jest wielu”. I prosił Go na wszystko, żeby ich nie wyganiał z tej okolicy. A pasła się tam na górze wielka trzoda świń. Prosili Go więc: „Poślij nas w świnie, żebyśmy w nie wejść mogli”. I pozwolił im. Tak duchy nieczyste wyszły i weszły w świnie. A trzoda około dwutysięczna ruszyła pędem po urwistym zboczu do jeziora. I potonęły w jeziorze. Pasterze zaś uciekli i rozpowiedzieli to w mieście i po zagrodach, a ludzie wyszli zobaczyć, co się stało. Gdy przyszli do Jezusa, ujrzeli opętanego, który miał w sobie legion, jak siedział ubrany i przy zdrowych zmysłach. Strach ich ogarnął. A ci, którzy widzieli, opowiedzieli im, co się stało z opętanym, a także o świniach. Wtedy zaczęli Go prosić, żeby odszedł z ich granic. Gdy wsiadł do łodzi, prosił Go opętany, żeby mógł zostać przy Nim. Ale nie zgodził się na to, tylko rzeki do niego: „Wracaj do domu, do swoich, i opowiadaj im wszystko, co Pan ci uczynił i jak ulitował się nad tobą”. Poszedł więc i zaczął rozgłaszać w Dekapolu wszystko, co Jezus z nim uczynił, a wszyscy się dziwili.
Czy chaos towarzyszący wprowadzeniu Polskiego Ładu utrudni w przyszłości przyjęcie w Polsce progresywnego systemu podatkowego? – Poszedłbym dalej. Obawiam się, że nie ograniczy się to tylko do sfery podatkowej. Polska wraca do neoliberalnego świata pojęć – mówi Esterze Flieger w najnowszym odcinku naszego podcastu Michał Syska, prawnik i publicysta, dyrektor Ośrodka Myśli Społecznej im. F. Lassalle'a.
⭐ Anita Kucharska-Dziedzic [Lewica] w #WywiadDnia!
Prof. Małgorzata Omilanowska: „Pamiętam zebranie w Pałacu Kultury, na którym reprezentowałam swój instytut, a wszystkie inne były reprezentowane przez mężczyzn. Jeden z nich wskazuje na stolik obok, mówiąc: »O, herbata i kawa! Napiłbym się« – i patrzy na mnie. A ja na to: »Ja też bym się napiła« – i patrzę na niego. I wstał. Poszedł i przyniósł”.
11 listopada to dzień, w którym przypada rocznica odzyskania niepodległości przez Polskę. Ludzie mówią wtedy głównie o marszałku Piłsudskim. Ale czy wiecie, że był w tamtych czasach inny marszałek i też miał udział w odzyskaniu przez Polskę niepodległości? Jak on się nazywał?Marszałek Edward Śmigły-Rydz był jednym z najważniejszych pomocników Piłsudskiego. Został też jego następcą, ale na początku miał inne zainteresowania.Zacznijmy jednak od początku. Edward Rydz urodził się w 1886 roku w Galicji czyli w zaborze austryjackim. Jego tata zmarł gdy Edward miał 2 lata, a mama gdy miał 10 lat. Potem zaopiekował się nim dziadek. Była to biedna rodzina, ale dzięki pomocy pewnej rodziny Edward mógł się uczyć. Poszedł na studia na malarstwo. Uczył się w Akademii Sztuk Pięknych im. Jana Matejki w Krakowie. Później jednak postanowił przerwać naukę malarstwa i poświęcić się walce o niepodległość. Czemu jednak wstąpił do austriackiego wojska?Edward Rydz chciał nauczyć się dowodzenia, aby to później wykorzystać do wyzwolenia Polski. Przy armii austryjackiej powstały też później Legiony Polskie. Edward Rydz został powołany do armii austryjackiej, ale Piłsudski załatwił mu przeniesienie do Legionów Polskich. Rydz-Śmigły okazał się on bardzo dobrym dowódcą i wciąż go awansowano. Założył też polski wywiad, a w wolnych chwilach grał z żołnierzami w piłkę nożną.W 1914 roku wybuchła I wojna światowa. Niemcy i Austro-Węgry walczyły przeciwko Rosji. Polacy mieszkali wtedy zarówno w Niemczech jak i w Austrii, ale także w Rosji. Wszystkie te kraje obiecywały Polakom własne państwo jak im pomogą na tej wojnie. Legiony Polskie były polskimi oddziałami przy armii austryjackiej. Austriacy i Niemcy byli w sojuszu przeciwko Rosji. Polacy walczyli razem z armią austriacką przez 3 lata, od 1914 do 1917. Wtedy doszło do kryzysu przysięgowego.W tamtych czasach nie było Polski, była podzielona między Rosję, Austrię oraz Niemcy. W Rosji rządził car Mikołaj II, w Austro-Węgrach rządził cesarz Franciszek Józef, a w Niemczech rządził cesarz Wilhelm II. Car i cesarz to w zasadzie to samo, tak więc Polakami rządziło wtedy trzech cesarzy. Pokłócili się jednak i rosyjski car Mikołaj II walczył z austriackim cesarzem Franciszkiem Józefem oraz niemieckim cesarzem Wilhelmem II. Polacy przysięgli walczyć razem z Austrią, ale w 1917 roku Austria przekazała Polaków swojemu sojusznikowi Niemcom. Polacy obiecali walczyć z armią austriackiego cesarza Franciszka Józefa. Teraz jednak mieli przyrzec wierność niemieckiemu cesarzowi Wilhelmowi II. Tego właśnie nie chciał zrobić Piłsudski oraz wielu innych żołnierzy jak np. Śmigły-Rydz.Ale dlaczego Piłsudski chciał walczyć dla jednego z zaborców czyli dla Austrii, a nie chciał walczyć dla innego zaborcy czyli Niemiec? Z tych trzech zaborców Polakom najlepiej się działo w Austrii. W Rosji próbowano zrusyfikować Polaków, a w Niemczech próbowano ich zgermanizować. Tylko w Austrii Polacy mogli dalej być Polakami. Edward Rydz początkowo uczył się malować w Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie. Jej pierwszym dyrektorem był Jan Matejko, który namalował wiele obrazów o historii Polski. Na pewno widzieliście portrety królów Polskich, albo obraz Bitwa pod Grunwaldem. Matejko mimo, że mieszkał w Galicji, czyli tej części Polski, która należała do Austrii to mógł malować takie obrazy. Gdyby mieszkał w Rosji albo Niemczech prawdopodobnie dostałby się za to do więzienia. Tak więc z trzech zaborców Austria była tym najlepszym i Polacy mieli tam sporo wolności choć nie mieli niepodległości.Tak więc Piłsudski i Śmigły-Rydz chcieli walczyć u boku Austrii, ale nie chcieli walczyć u boku Niemiec. Gdy więc w 1917 roku Legiony miały przysiąc wierność niemieckiemu cesarzowi Wilhelmowi II doszło do kryzysu przysięgowego i legioniści rzucili broń. Niemcy kazali za to zamknąć Piłsudskiego, a co robił wtedy Śmigły-Rydz?Józef Piłsudski siedział w więzieniu od lipca 1917 roku do listopada 1918 czyli prawie rok i cztery miesiące. W tym czasie Edward Śmigły-Rydz objął dowództwo nad POW czyli Polską Organizacją Wojskową. Można powiedzieć, że Edward Śmigły-Rydz zastępował wtedy Piłsudskiego, który siedział w Magdeburgu. Gdy Polska się zjednoczyła trzeba też było zjednoczyć wszystkie organizacje wojskowe. Śmigły-Rydz pojechał więc do Kijowa, aby włączyć tamtejszą POW do wojska Polskiego. Poznał tam wtedy swoją przyszłą żonę Martę..Piłsudski wyznaczył Śmigłego-Rydza do wielu zadań. Jednym z nich było dawanie odznaczeń wojskowych. W 1920 roku odznaczył on swoją przyszłą żonę Martę i dał jej Krzyż Walecznych “za zasługi dla ojczyzny”. Złośliwi ludzie twierdzili, że dał jej ten medal aby została jego żoną.Gdy powstała Polska w listopadzie 1918 roku od razu wybuchła wojna polsko-ukraińska. Później zaczęła się wojna polsko-sowiecka. Śmigły-Rydz dostawał wiele rozkazów od Piłsudskiego. Wszystkie swoje bitwy wygrywał. Dostał za to wiele odznaczeń, nie tylko polskich. Na początku roku 1920 Śmigły-Rydz pomógł wyzwolić Łotwę. Dostał wtedy polski order Virtuti Militari oraz łotewski Order Pogromcy Niedźwiedzia. Polski order Virtuti Militari to krzyż, w środku którego znajduje się biały orzeł, a na krzyżu jest napis “Virtuti Militari” co znaczy “męstwu wojskowemu”. Łotewski order Pogromcy Niedźwiedzia to także krzyż w środku którego znajduje się człowiek walczący z niedźwiedziem. Oczywiście Edward Śmigły-Rydz dostał wiele innych odznaczeń.Dostawał na wojnie wiele rozkazów od Piłsudskiego i nie przegrał żadnej bitwy, ale jaki jest najtrudniejszy rozkaz dla dowódcy? Jaki najtrudniejszy rozkaz dostał “Śmigły” podczas wojny polsko-bolszewickiej?Wycofanie się to jest jedna z najtrudniejszych operacji do wykonania. Chodzi o wycofanie się z bronią w ręku, a nie ucieczkę z pola bitwy. Śmigły-Rydz zdobył Kijów, jednak później przyszło wielu Rosjan i zaczęli okrążać to miasto. Śmigły dostał rozkaz wycofania się. Zrobił to nie tracąc broni i jego armia była gotowa walczyć później w bitwie warszawskiej.Edward Śmigły-Rydz należał do obozu piłsudczyków, czyli popierał rządy Józefa Piłsudskiego. Niestety ten zmarł 12 maja 1935 roku. Dzień przed śmiercią Piłsudski wezwał do siebie Śmigłego. Nie wiadomo o czym rozmawiali, ale przypuszcza się, że Piłsudski przekazał Śmigłemu-Rydzowi swoją ostatnią wolę co do organizacji wojska. Spotkali się 11 maja, dzień później 12 maja 1935 roku zmarł marszałek Józef Piłsudski. Zaraz w tą noc spotkał się rząd i następnego dnia 13 maja Edward Śmigły-Rydz został Generalnym Inspektorem Sił Zbrojnych. Jest to dość długa nazwa, ale oznacza, że Śmigły-Rydz został naczelnym wodzem wojska polskiego. A kiedy został marszałkiem?Rok po śmierci Piłsudskiego, w 1936 roku prezydent mianował Śmigłego-Rydza marszałkiem polski. Tak więc gdy wybuchła II wojna światowa i gdy we wrześniu 1939 roku na Polskę napadli Niemcy to naczelnym wodzem był właśnie marszałek Edward Śmigły-Rydz. Do tego momentu nie przegrał on żadnej bitwy. Przegrał jednak we wrześniu 1939 roku. Z tego powodu wielu uważa, że to jego wina. O tym dlaczego Polska wtedy przegrała mówiliśmy w poprzednim, w 106 odcinku, który był poświęcony początkowi II wojny światowej.1 września 1939 roku Polskę zaatakowali Niemcy. 7 września już podchodzili pod Warszawę. Marszałek Śmigły-Rydz zadecydował wtedy o przeniesieniu sztabu czyli dowództwa do Brześcia. Niestety nie działała tam łączność. Polska czekała wtedy na pomoc Francji i Anglii. Sojusznikiem Polski była też Rumunia. Tamtędy miała przyjść pomoc od Francji. Niestety 17 września Polskę zaatakowała też Rosja Sowiecka. Zadecydowano wtedy o opuszczeniu granic Polski.Wojsko Polskie weszło do Rumunii, która była sojusznikiem Polski. Ponieważ jednak na Polskę napadli Niemcy i Rosjanie, a Francja i Anglia nie pomagały to Rumuni się wystraszyli i internowali wszystkich Polaków, w tym także marszałka Edwarda Śmigłego-Rydza. Będąc w niewoli w Rumunii Śmigły-Rydz przekazał dowodzenie generałowi Sikorskiemu, który był na zachodzie. 7 listopada 1939 roku Generalnym Inspektorem Sił Zbrojnych został generał Władysław Sikorski. Czy to znaczy, że Śmigły-Rydz już nie chciał walczyć?Edward Śmigły-Rydz został internowany w Rumunii we wrześniu 1939 roku. Rok później udało mu się jednak zorganizować ucieczkę. Uciekł na Węgry i stamtąd w październiku 1941 roku przedostał się do okupowanej Polski. Niestety zachorował i zmarł w grudniu 1941 roku. Został pochowany na Powązkach pod nazwiskiem Adam Zawisza. Trwała wojna i dopiero po wojnie na grobie pojawiło się jego prawdziwe nazwisko - Edward Śmigły-Rydz.Edward Rydz-Śmigły był prawą ręką Piłsudskiego. Nie przegrał żadnej bitwy. Jego pierwszą i jedyną przegraną była wojna obronna we wrześniu 1939 roku, ale tej wojny nie dało się wygrać. Polska została zaatakowana ze wszystkich stron, a sojusznicy zawiedli. Trudno więc winić marszałka Śmigłego-Rydza za tą klęskę. Jak wielu żołnierzy przeszedł on granicę do Rumunii aby dalej walczyć. Niestety, gdy wrócił do Polski w 1941 roku zachorował i zmarł.
Zapraszam Was do rozmowy.
Oz. 1,2-9 (2) To powiedział PAN przez Ozeasza na początku. PAN powiedział do Ozeasza: Idź, pojmij za żonę kobietę skorą do nierządu i dzieci [zrodzone z] nierządu, gdyż kraj w strasznym nierządzie odwraca się od PANA. (3) Poszedł więc i pojął Gomer, córkę Diblaima. Poczęła ona i urodziła mu syna. (4) Wówczas PAN powiedział do niego: Daj mu na imię Boże-zasiej, bo już wkrótce nawiedzę dom Jehu za krew przelaną w Jizreelu i położę kres królestwu domu Izraela. (5) W tym dniu złamię łuk Izraela na równinie Jizreel. (6) Potem znów Gomer poczęła i urodziła córkę. I powiedział do niego: Daj jej na imię Litości-jej-odmówiono, bo już dłużej nie będę litował się nad domem Izraela, bo Mnie bezwstydnie zdradzili. (7) Jednak zmiłuję się nad domem Judy i wybawię ich przez PANA, ich Boga, lecz nie stanie się to za pomocą łuku, miecza, wojny, koni ani rydwanów! (8) A gdy odstawiła od piersi Litości-jej-odmówiono, znów poczęła i urodziła syna. (9) I powiedział: Daj mu na imię Nie-mój-lud, bo wy nie jesteście moim ludem, a Ja nie będę waszym JESTEM. Oz 2,3-10 (3) Mówcie do swoich braci: Mój-lud! A do swoich sióstr: Litość-jej-okazano! (4) Oskarżajcie natomiast waszą matkę! Oskarżajcie, że nie jest moją żoną, a ja nie jestem jej mężem. Niech usunie nierząd ze swej twarzy i cudzołóstwo spomiędzy swych piersi, (5) bo inaczej rozbiorę ją do naga, pokażę jak w dniu narodzin, uczynię podobną do pustyni, zamienię w suchą ziemię i sprawię, że umrze z pragnienia. (6) Co do jej dzieci, nie okażę im litości, gdyż są one dziećmi nierządu. (7) Tak, oddawała się innym ich matka, mnożyła wstyd ich rodzicielka. Pójdę za swoimi kochankami — mówiła. — Oni dają mi chleb oraz wodę, wełnę, len, oliwę i wino. (8) Dlatego cierniami zagrodzę jej drogę, otoczę ją murem — i nie znajdzie swych ścieżek. (9) Biegnąc, nie dogoni kochanków, gdy będzie ich szukać, nie znajdzie. W końcu powie: Ach, powrócę do mego pierwszego męża, z nim było mi lepiej niż teraz. (10) Ona nie wie, że to Ja dawałem jej zboże, moszcz oraz oliwę, obsypywałem ją srebrem i złotem — że to Ja, nie jej Baal. Oz 3,1-5 (1) I znów PAN powiedział do mnie: Idź, pokochaj kobietę kochającą innego i cudzołożącą. Podobnie PAN kocha synów Izraela, a oni odwracają się do innych bogów i lubią placki z rodzynkami. (2) Nabyłem ją więc sobie za piętnaście srebrników oraz za chomer i letek jęczmienia. (3) Powiedziałem do niej: Pozostań u mnie na dłuższy czas, źle się nie prowadź, nie oddawaj się mężczyznom, a ja też do ciebie [nie przyjdę]. (4) Gdyż synowie Izraela przez dłuższy czas pozostawać będą bez króla, bez księcia, bez ofiar, bez posągu, bez efodu i bez bożków po domach. (5) Potem jednak zawrócą synowie Izraela i będą szukać PANA, swego Boga, oraz króla z rodu Dawida. W dniach ostatecznych zwrócą się przerażeni do PANA i będą liczyć na Jego dobroć. Kazanie z dnia 31 października 2021
⭐ Michał Nieznański [Konfederacja] w #WywiadDnia!
Autor rozważań: Damian Talowski (Łk 11, 37-41) Z Ewangelii wg św. Łukasza: Pewien faryzeusz zaprosił Jezusa do siebie na obiad. Poszedł więc i zajął miejsce za stołem. Lecz faryzeusz, widząc to, wyraził zdziwienie, że nie obmył wpierw rąk przed posiłkiem. Na to rzekł Pan do niego: "Właśnie wy, faryzeusze, dbacie o czystość zewnętrznej strony kielicha i misy, a wasze wnętrze pełne jest zdzierstwa i niegodziwości. Nierozumni! Czyż Stwórca zewnętrznej strony nie uczynił także wnętrza? Raczej dajcie to, co jest wewnątrz, na jałmużnę, a zaraz wszystko będzie dla was czyste".
Zapraszamy na kolejny Podcast PROBASKET LIVE. Michał Pacuda i Krzysztof Sendecki przez dwie godziny rozmawiali o NBA, ale nie tylko NBA! Poszedł też zakład o samochód, a nawet dwa! Ale resoraki :) Kolejne Podcasty PROBASKET LIVE: 5 października - wtorek godz. 21:00 19 października - wtorek godz. 21:00 SPIS TREŚCI: 00:00 - Sprawy organizacyjne i zapowiedź dzisiejszego PROBASKET LIVE. 05:39 - Czy Myles Turner pasuje do stylu Indiana Pacers? Gdzie odnalazłby się najlepiej – Knicks, Celtics a może Hornets? 11:17 - Jahlil Okafor i problem środkowego w starym stylu. Analizujemy szanse jego powrotu do gry w NBA i Europie. 17:16 - Puśćmy nieco wodze fantazji. Który z zawodników najbardziej kocha NBA i mógłby grać w lidze przez całe swoje życie? Kilka nieoczywistych nazwisk. 25:57 - Koszykarska Galeria Sław powiększyła się o szesnaście nazwisk. Paul Pierce, Dwyane Wade, Chris Webber, Toni Kukoc... A na scenie pojawił się nawet Michael Jordan! 32:04 - Adam Silver nie odpuszcza – oferuje miliony na dodatkowy turniej. Co na to LeBron James czy Stephen Curry? 37:33 - NBA idzie z duchem czasu i wprowadza kolejne zmiany. Tym razem chodzi o skrócenie czasu trwania meczów w końcówkach i ograniczenie liczby faulów. Czy zmierza to w dobrym kierunku? 47:31 - Saga z Benem Simmonsem w roli głównej trwa w najlepsze. Oczekiwania obu stron są ogromne, ale konkretów wciąż brakuje. 55:10 - Informacja z ostatniej chwili. Houston Rockets szukają nowego domu dla Johna Walla. 1:02:35 - Damian Lillard był przymierzany już wszędzie. Wbrew zapowiedzi przyszłość rozgrywającego stoi pod znakiem zapytania. 1:06:30 - Zupełnie inne spojrzenie na potencjalne wymiany. Którzy zawodnicy NIE MOGĄ w najbliższym czasie zostać wymienieni? 1:08:18 - Kolejny rzut oka na sytuację Los Angeles Lakers – doszli DeAndre Jordan i Rajon Rondo. Średnia wieku ich składu budzi jednak pewne wątpliwości. 1:13:37 - Na co stać Boston Celtics? Potencjał jest, ale czy powalczą o coś więcej niż druga runda Play-Offs? 1:18:35 - W trakcie trwania PROBASKET LIVE Denver Nuggets przedłużyli umowę z Aaronem Gordonem. Czy podjęli dobrą decyzję? 1:22:03 - Ogromne wyzwanie czeka również Golden State Warriors. Klay Thompson wróci dopiero w grudniu, a jego forma i tak stoi pod znakiem zapytania. Być może Bob Meyers zaskoczy i wymieni jedną z gwiazd? 1:30:44 - NBA2k22 pojawiło się na sklepowych półkach! 1:34:03 - Będą filmy o Shaquille'u O'Nealu i Dennisie Rodmanie! Zabawna komedia czy typowa nieobiektywna "laurka"? 1:39:23 - Kolejny pomysł na uatrakcyjnienie rozgrywek! NBA może pójść śladami lig baseballowych oraz hokejowych i rozegrać mecz pod gołym niebem. 1:45:08 - Kilka słów na poważny temat. Koszykarki SMS PZKosz Łomianki oskarżyły trenera o molestowanie i przemoc psychiczną. Czy fakt, że te historie ujrzały światło dzienne mogą coś zmienić? A może pomogą na nowo spojrzeć na pracę trenerów i nauczycieli? Michał Pacuda - http://twitter.com/Pacuda Krzysztof Sendecki - https://twitter.com/sendecki81 PROBASKET - https://twitter.com/probasketpl Grupa dyskusyjna PROBASKET - https://www.facebook.com/groups/probasketpl/ PROBASKET na Facebooku - https://www.facebook.com/probasketpl/ SoundCloud - https://soundcloud.com/probasketpl/tracks YouTube - https://www.youtube.com/channel/UCxy7qIlBzpQpkFL9dEQDMHw/videos Spotify - https://open.spotify.com/show/4DCmBkGAIDqNKc2gvJhnrx Archiwum Podcastów - https://probasket.pl/category/podcast-probasket/ #NBA #NBAPL #PodcastPROBASKET #PROBASKET
Klub PiS traci troje posłów i większość w Sejmie, rząd nadal większość ma, ale na ile trwałą? O tym wszystkim w rozmowie z prof. Zbigniewem Girzyńskim, do tej pory posłem PiS, a teraz członkiem koła parlamentarnego Wybór Polska. See acast.com/privacy for privacy and opt-out information.
Autor rozważań: Radosław Korkosz Czytał: Damian Talowski (Mk 5, 21-43) Z Ewangelii wg św. Marka: Gdy Jezus przeprawił się z powrotem łodzią na drugi brzeg, zebrał się wielki tłum wokół Niego, a On był jeszcze nad jeziorem. Wtedy przyszedł jeden z przełożonych synagogi, imieniem Jair. Gdy Go ujrzał, upadł Mu do nóg i prosił usilnie: «Moja córeczka dogorywa, przyjdź i połóż na nią ręce, aby ocalała i żyła». Poszedł więc z nim, a wielki tłum szedł za Nim i zewsząd na Niego napierał. A pewna kobieta od dwunastu lat cierpiała na upływ krwi. Wiele wycierpiała od różnych lekarzy i całe swe mienie wydała, a nic jej nie pomogło, lecz miała się jeszcze gorzej. Posłyszała o Jezusie, więc weszła z tyłu między tłum i dotknęła się Jego płaszcza. Mówiła bowiem: «Żebym choć dotknęła Jego płaszcza, a będę zdrowa». Zaraz też ustał jej krwotok i poczuła w swym ciele, że jest uleczona z dolegliwości. A Jezus natychmiast uświadomił sobie, że moc wyszła od Niego. Obrócił się w tłumie i zapytał: «Kto dotknął mojego płaszcza?» Odpowiedzieli Mu uczniowie: «Widzisz, że tłum zewsząd Cię ściska, a pytasz: Kto Mnie dotknął». On jednak rozglądał się, by ujrzeć tę, która to uczyniła. Wtedy kobieta podeszła zalękniona i drżąca, gdyż wiedziała, co się z nią stało, padła przed Nim i wyznała Mu całą prawdę. On zaś rzekł do niej: «Córko, twoja wiara cię ocaliła, idź w pokoju i bądź wolna od swej dolegliwości». Gdy On jeszcze mówił, przyszli ludzie od przełożonego synagogi i donieśli: «Twoja córka umarła, czemu jeszcze trudzisz Nauczyciela?» Lecz Jezus, słysząc, co mówiono, rzekł do przełożonego synagogi: «Nie bój się, wierz tylko!» I nie pozwolił nikomu iść z sobą z wyjątkiem Piotra, Jakuba i Jana, brata Jakubowego. Tak przyszli do domu przełożonego synagogi. Widząc zamieszanie, płaczących i głośno zawodzących, wszedł i rzekł do nich: «Czemu podnosicie wrzawę i płaczecie? Dziecko nie umarło, tylko śpi». I wyśmiewali Go. Lecz On odsunął wszystkich, wziął z sobą tylko ojca i matkę dziecka oraz tych, którzy z Nim byli, i wszedł tam, gdzie dziecko leżało. Ująwszy dziewczynkę za rękę, rzekł do niej: «Talitha kum», to znaczy: «Dziewczynko, mówię ci, wstań!» Dziewczynka natychmiast wstała i chodziła, miała bowiem dwanaście lat. I osłupieli wprost ze zdumienia. Przykazał im też z naciskiem, żeby nikt o tym się nie dowiedział, i polecił, aby jej dano jeść.
Dzisiejsza Ewangelia podkreśla jak wiara w chwilach szczególnego cierpienia i potrzeby pomocy prowadzi kobietę cierpiącą na krwotok i Jaira do Jezusa. Nie byli sfrustrowani. Bóg raduje się z dawania i przywracania życia! Gdzie znalazłeś siłę, by zmierzyć się z trudnymi chwilami życia? W jaki sposób Jezus pomaga ci stanąć na nogi? Jak my możemy uzdrawiać i krzewić nowe życie poprzez akty miłosierdzia? (Mk 5, 21-43) Gdy Jezus przeprawił się z powrotem łodzią na drugi brzeg, zebrał się wielki tłum wokół Niego, a On był jeszcze nad jeziorem. Wtedy przyszedł jeden z przełożonych synagogi, imieniem Jair. Gdy Go ujrzał, upadł Mu do nóg i prosił usilnie: «Moja córeczka dogorywa, przyjdź i połóż na nią ręce, aby ocalała i żyła». Poszedł więc z nim, a wielki tłum szedł za Nim i zewsząd na Niego napierał. A pewna kobieta od dwunastu lat cierpiała na upływ krwi. Wiele wycierpiała od różnych lekarzy i całe swe mienie wydała, a nic jej nie pomogło, lecz miała się jeszcze gorzej. Posłyszała o Jezusie, więc weszła z tyłu między tłum i dotknęła się Jego płaszcza. Mówiła bowiem: "Żebym choć dotknęła Jego płaszcza, a będę zdrowa". Zaraz też ustał jej krwotok i poczuła w swym ciele, że jest uleczona z dolegliwości. A Jezus natychmiast uświadomił sobie, że moc wyszła od Niego. Obrócił się w tłumie i zapytał: "Kto dotknął mojego płaszcza?" Odpowiedzieli Mu uczniowie: "Widzisz, że tłum zewsząd Cię ściska, a pytasz: Kto Mnie dotknął". On jednak rozglądał się, by ujrzeć tę, która to uczyniła. Wtedy kobieta podeszła zalękniona i drżąca, gdyż wiedziała, co się z nią stało, padła przed Nim i wyznała Mu całą prawdę. On zaś rzekł do niej: "Córko, twoja wiara cię ocaliła, idź w pokoju i bądź wolna od swej dolegliwości". Gdy On jeszcze mówił, przyszli ludzie od przełożonego synagogi i donieśli: "Twoja córka umarła, czemu jeszcze trudzisz Nauczyciela?" Lecz Jezus, słysząc, co mówiono, rzekł do przełożonego synagogi: "Nie bój się, wierz tylko!" I nie pozwolił nikomu iść z sobą z wyjątkiem Piotra, Jakuba i Jana, brata Jakubowego. Tak przyszli do domu przełożonego synagogi. Widząc zamieszanie, płaczących i głośno zawodzących, wszedł i rzekł do nich: "Czemu podnosicie wrzawę i płaczecie? Dziecko nie umarło, tylko śpi". I wyśmiewali Go. Lecz On odsunął wszystkich, wziął z sobą tylko ojca i matkę dziecka oraz tych, którzy z Nim byli, i wszedł tam, gdzie dziecko leżało. Ująwszy dziewczynkę za rękę, rzekł do niej: "Talitha kum", to znaczy: "Dziewczynko, mówię ci, wstań!" Dziewczynka natychmiast wstała i chodziła, miała bowiem dwanaście lat. I osłupieli wprost ze zdumienia. Przykazał im też z naciskiem, żeby nikt o tym się nie dowiedział, i polecił, aby jej dano jeść.
Dzień dobry wszystkim! To jest podcast Głowa Rządzi, odcinek 61, w którym razem z Patrycją Pacak wzbijemy się w powietrze i będziemy patrzeć na świat z lotu szybowcowego ptaka. Patrycja jest aktualną mistrzynią świata w akrobacji szybowcowej w klasie advanced i z wielką pasją dzieli się doświadczeniami zebranymi w ciągu swojej przygody z szybownictwem i lotnictwem. Bardzo się cieszę, że mogliśmy się spotkać i porozmawiać na żywo, bo z tej naszej wymiany zdań wyszedł naprawdę solidny odcinek. Pomimo tego, że był to chyba mój pierwszy raz od początku moich podcastowych działań, kiedy nie zdążyłem się przygotować do nagrania. Poszedłem na żywioł i na tym spontanie wyszło bardzo ciekawie. Przynajmniej sam dowiedziałem się wielu rzeczy, które mnie interesowały. Patrycja zatem odpowiada na moje pytania dotyczące: Czym jest akrobacja szybowcowa? Co może zainspirować do uprawiania sportów lotniczych? Czy istnieją jakieś predyspozycje do uprawiania szybownictwa? Jakie warunki trzeba spełnić, żeby zostać pilotem? Jak wygląda przygotowanie psychologiczne do lotu szybowcem? Jaka jest istota procedur w powietrzu? Czym się różni się check-list od memory item? Jak piloci trenują wyobrażeniowo? Jakie rzeczy warto wziąć pod uwagę tworząc swoje wyobrażenia? Czy szybownicy tracą przytomność w trakcie przeciążeń związanych z akrobacjami? Jak to się może objawiać? Czym różnią się przeciążenia dodatnie od ujemnych? Jak może wyglądać radzenie sobie ze stresem w kontekście sportów lotniczych? Jak element niepewności może wpłynąć na przygotowania sportowca do zawodów? Dlaczego kobiety rywalizują w akrobacji szybowcowej z mężczyznami? Czy któraś płeć ma jakieś fory? Myślę, że z opowieści Patrycji można wychwycić wiele smaczków dotyczących przygotowania mentalnego do wysokiego wyczynu sportowego. Na przykład dużo czasu poświęcamy na sposoby trenowania specyficznymi wyobrażeniami, a także na mądre układanie i stosowanie procedur. A tego typu narzędzia mogą służyć nie tylko pilotom, ale także sportowcom uprawiającym inne dyscypliny. Ba, możemy z nich korzystać poza sportem, w codziennym życiu w celu optymalizowania naszego czasu i energii. To jest naprawdę odlotowy odcinek, więc zapnijcie pasy i wystartujecie razem z nami A! I pamiętajcie też, że jeśli chcecie żeby mój podcast dalej fruwał w eterze, możecie wesprzeć moje działania choćby poprzez podanie go dalej albo dorzucenie się do tej działalności w serwisie Patronite. Obecnie podcast ma 4 patronów, którym z całego serducha bardzo dziękuję. To są drobne kwoty, które robią wielką różnicę i pozwalają mi pokryć część bieżących kosztów manipulacyjnych związanych z prowadzeniem tego kanału. Każda kolejna złotówka przyczynia się do lepszego funkcjonowania audycji Głowa Rządzi w podcastowym eterze, np. pod względem częstotliwości pojawiania się odcinków albo polepszania jakości dźwięku. Ty też możesz wesprzeć ten podcast na Patronite. Za to wielkie, wielki dzięki! Tyle ode mnie. 3 – 2 – 1. Start!
W tym odcinku Krzysiu i Amelia omawiają historię ruchu QAnon i zastanawiają się, co dalej z QAnonenarami. https://linktr.ee/lewyinteres
5 marca 1940 roku, a więc 81 lat temu, władze radzieckie podjęły uchwałę, którą podpisał Józef Stalin, o rozstrzelaniu polskich jeńców wojennych przebywających w sowieckich obozach, po ataku na Polskę 17 IX 1939 r. Wśród ofiar znaleźli się kapelani wojskowi różnych wyznań. Jednym z nich był ks. Józef Czemerajda, który zanim został zmobilizowany, przez blisko 10 lat pełnił posługę w kilku parafiach na Ziemi Lubelskiej (Wożuczyn, Zakrzówek, Częstoborowice i Czartowiec). Mieszkańcy zapamiętali go jak z najlepszej strony jako dobrego księdza, ale też gospodarza. W 2009 roku ks. Czemerajda znalazł wśród księży zgłoszonych na kandydatów do procesu beatyfikacyjnego Męczenników Wschodu „Katyń 1940”. Od wielu lat jego historię zgłębia ks. Wiesław Szewczuk, obecnie proboszcz jednej z parafii w Kraśniku, który pochodzi z Czartowca. Przygotowuje książkę, nagrywa i spisuje relacje świadków. O losach księdza Czemerajdy usłyszą państwo w reportażu. Odwiedzamy też miejsca z nim związane.
Opowieść o życiu Krzysztofa Kowalewskiego, wybitnego aktora znanego z filmów Barei, Hoffmana i wielu innych. Kultowy Pan Sułek z radiowego słuchowiska i aktor teatralny oraz serialowy.
Jan 9,1-34 (1) Na swojej drodze zobaczył Jezus człowieka niewidomego od urodzenia. (2) Wtedy Jego uczniowie zapytali Go: Mistrzu, kto zgrzeszył, on czy jego rodzice, że się urodził niewidomy? (3) Jezus odpowiedział: Ani on nie zgrzeszył, ani jego rodzice. Stało się tak po to, aby Bóg mógł na nim objawić wielkość swoich dzieł. (4) Dopóki jest dzień, musimy wykonywać dzieła Tego, który Mnie posłał. Nadchodzi noc, gdy nikt nie będzie mógł działać. (5) Jak długo jestem na świecie, jestem światłem świata. (6) Po tych słowach splunął na ziemię, ze śliny zrobił błoto i to błoto nałożył na oczy niewidomego. (7) Następnie polecił mu: Idź, obmyj się w sadzawce Siloe (co znaczy: Posłany). Niewidomy odszedł, obmył się i wrócił z odzyskanym wzrokiem. (8) Wówczas sąsiedzi oraz ci, którzy go przedtem widywali jako żebraka, zastanawiali się: Czy to nie ten, który siadywał i żebrał? (9) Jedni mówili, że to ten, inni twierdzili, że to ktoś do niego podobny. On natomiast przyznawał: To jestem ja. (10) Zagadnęli go zatem: Jak więc odzyskałeś wzrok? (11) Wówczas odpowiedział: Człowiek imieniem Jezus zrobił błoto, nałożył mi na oczy i polecił: Idź, obmyj się w Siloe. Poszedłem więc, obmyłem się — i widzę. (12) Gdzie On jest? — zapytali. Nie wiem — odpowiedział. (13) Zaprowadzili go zatem — jeszcze niedawno niewidomego — do faryzeuszów. (14) A właśnie tego dnia, kiedy Jezus zrobił błoto i otworzył niewidomemu oczy, był szabat. (15) Wtedy z kolei faryzeusze pytali go, w jaki sposób odzyskał wzrok. I powiedział: Nałożył mi na oczy błoto, obmyłem się — i widzę. (16) Niektórzy z faryzeuszów stwierdzili zatem: Ten człowiek nie jest od Boga, bo nie przestrzega szabatu. Inni natomiast byli zdania, że grzeszny człowiek nie może czynić takich znaków. I doszło między nimi do rozłamu. (17) Ponownie więc zwrócili się do uzdrowionego: Co ty o Nim sądzisz? W końcu otworzył ci oczy. I odpowiedział: On jest prorokiem. (18) Żydzi jednak nie uwierzyli, że był on niewidomy i odzyskał wzrok, dopóki nie przywołali jego rodziców. (19) A gdy przyszli, zapytali ich: Czy to jest wasz syn, który — jak twierdzicie — urodził się niewidomy? Jak to się więc stało, że teraz widzi? (20) A rodzice odpowiedzieli: Wiemy, że to jest nasz syn i wiemy, że się urodził niewidomy, (21) lecz jak to się stało, że teraz widzi albo kto otworzył mu oczy — nie wiemy. Zapytajcie jego. Jest dorosły. Niech mówi sam za siebie. (22) Powiedzieli tak z obawy przed Żydami. Żydzi bowiem już wcześniej postanowili, że wyłączą z synagogi każdego, kto uzna Go za Chrystusa. (23) Właśnie dlatego rodzice uzdrowionego powiedzieli: Jest dorosły, zapytajcie jego. (24) Ponownie więc przywołali tego, który był niewidomy. Oddaj chwałę Bogu — powiedzieli. — My wiemy, że ten człowiek jest grzesznikiem. (25) Uzdrowiony odparł: Czy jest grzesznikiem — nie wiem. Wiem jedno: byłem niewidomy, a teraz widzę. (26) Zapytali go więc: Co ci uczynił? Jak otworzył ci oczy? (27) A on: Już wam powiedziałem. Nie dość wam? Co jeszcze chcecie usłyszeć? Może wy też chcecie zostać Jego uczniami? (28) Wtedy go znieważyli: To ty jesteś Jego uczniem. My jesteśmy uczniami Mojżesza. (29) My wiemy, że Bóg przemówił do Mojżesza, Ten natomiast — nie wiemy, skąd jest. (30) Uzdrowiony na to: A to dziwne. Wy nie wiecie, skąd jest, a On otworzył mi oczy. (31) Wiadomo, że Bóg nie wysłuchuje grzeszników, a tylko bogobojnych i posłusznych Jego woli. (32) Od wieków nie słyszano, aby ktoś otworzył oczy niewidomemu od urodzenia. (33) Gdyby ten człowiek nie był od Boga, nie mógłby nic zrobić. (34) Wtedy powiedzieli: Urodziłeś się cały w grzechach — i ty chcesz nas uczyć? I wyrzucili go. Kazanie z dnia 7 lutego 2021
Dzisiaj zajmiemy się pierwszym królem Izraela. Wielu myśli, że tym pierwszym królem był Dawid z plemienia Judy, a drugim Salomon, syn Dawida. Jednak pierwszym królem był Saul z plemienia Beniamina. Jak to się stało, że został królem? Dlaczego po nim królem nie został któryś z jego synów? Co Biblia mówi nam na temat jego plemienia? Jaki związek z królem Saulem miało miasto Jabesz-Gilead?Izraelem kierowali sędziowie. Właśnie nim jest poświęcona księga Sędziów. Ostatnim sędzią był Samuel, gdy zrobił się stary ustanowił swoich synów sędziami. Okazali się oni jednak przekupni. Izraelici przyszli do Samuela i powiedzieli, że chcą być jak inne narody i chcą mieć króla. Samuel, który był ostatnim sędzią, ale był także prorokiem dostał zadanie namaszczenia na króla Saula. Był on bardzo nieśmiały i skromny. Gdy prorok Samuel zaczął mu mówić o roli jaką ma odegrać powiedział: “ jestem tylko Beniaminitą, więc z najmniejszego plemienia izraelskiego, a ród mój jest najmniejszy z rodów plemienia Beniamin” (1 Samuela 9:21). Saul powiedział, że jest z najmniejszego plemienia. Dlaczego plemię Beniamina było takie małe?Ostatnie rozdziały księgi Sędziów mówią o wojnie między plemieniem Beniamina, a pozostałymi Izraelitami. Pomimo ogromnej przewagi liczebnej Beniaminici początkowy wygrali. Później jednak zostali wybici prawie co do nogi. Księga Sędziów 20:47 mówi, że “sześciuset mężów zawróciło i uciekało na pustynię do skały Rimmon, i pozostali tam przy skale Rimmon przez okres czterech miesięcy”. Z plemienia Beniamina pozostało przy życiu tylko tych 600 wojowników. Dostali oni 400 kobiet z miasta Jabesz-Gilead, a pozostałych 200 wojowników miało pójść do Szilo i porwać sobie żony spośród młodych kobiet, które przyjdą na święto.Nie wiemy tego na pewno, ale być może prababka króla Saula pochodziła z Jabesz-Gilead albo była jedną z tych porwanych kobiet. Porwanych podczas święta w Szilo. Osobiście myślę, że prababka Saula pochodziła z Jabesz-Gilead. Matkę mamy jedną, ale dwie babcie, a aż cztery prababcie. Tutaj mówimy jednak o jeszcze dalszych pokoleniach wstecz. Wydaje się więc logiczne, że przynajmniej jedna z prababek króla Saula była kobietą pochodzącą z Jabesz-Gilead. Król Saul zaczął swoje królowanie w związku z tym miastem. Również jego śmierć wiąże się z Jabesz-Gilead. Co się tam wydarzyło?Samuel namaścił Saula na króla i przedstawił go ludowi. Większość jednak ludzi wyśmiała go. Namaszczony król wrócił do swojej posiadłości, do pługa i do orki. Wtedy usłyszał, że miasto Jabesz-Gilead jest oblegane przez Ammonitów. Zwołał więc wojowników i pokonał najeźdźców. Wtedy dopiero uznali go wszyscy Izraelici. Mieszkańcy Jabesz-Gilead nigdy nie zapomnieli tego co dla nich zrobił. Przed Saulem stanęło jednak jeszcze większe zadanie.W Izraelu rządzili wtedy Filistyni. W różnych miejscach rozlokowali oni swoje załogi wojskowe. Nie pozwalali też na to aby w Izraelu byli kowale. Izraelici musieli chodzić do Filistynów aby ostrzyć narzędzia rolnicze. Nie mogli też wyprodukować sobie broni. Jonatan, najstarszy syn króla Saula, zaatakował załogę filistyńską. Wyruszyła więc armia filistyńska. Saul też wyruszył razem ze swoimi ludźmi. Co Biblia mówi o uzbrojeniu Izraelitów? W 1 Samuela 13:22 czytamy: “nie było ani miecza, ani oszczepu w ręku całego zastępu, który był z Saulem i Jonatanem. Tylko Saul i Jonatan, jego syn, mieli je”. Uzbrojeni w miecz byli tylko Saul i jego syn Jonatan. Czy to znaczy, że Izraelici byli bezbronni?W 1 Kronik 12:2 czytamy o wojownikach z plemienia Beniamina: “uzbrojeni byli w łuki, umieli zarówno z prawej, jak i z lewej ręki miotać kamieniami i strzelać z łuku, a wywodzili się ze współplemieńców Saula, Beniaminitów”. To plemię słynęło z leworęcznych wojowników. Nie chodziło jednak o wrodzoną leworęczność zwaną też dawniej mańkuctwem. Młodym Beniaminitą zawiązywano prawą rękę na plecach aby zmusić ich do używania drugiej ręki. Dzięki temu potrafili w boju posługiwać się oboma rękoma. Słynni też byli z miotania kamieni z procy. Większość osób kojarzy procę z Dawidem. Ciekawe jest jednak to, że Dawid spędził swoją młodość pasąc owce, a tereny plemion Judy i Beniamina były obok siebie. Tak więc jest prawdopodobne, że Dawid nauczył się strzelać z procy właśnie od ekspertów z plemienia Beniamina.Wracając do króla Saula. Miał on przy sobie wojowników z wielu plemion, między innymi ze swojego z plemienia Beniamina. Nie mieli oni wprawdzie mieczy, ale potrafili posługiwać się procami i łukami. Przypomina to trochę sytuację na Okinawie. Zabroniono tam posiadania broni i miejscowi ludzie nauczyli się wykorzystywać wszystko co mieli pod ręką do walki. Tak więc chociaż Filistyni byli lepiej uzbrojeni to Izraelici na pewno nie byli bezbronni. Jak zwykle doszło więc do sytuacji patowej.Dlaczego jednak Izraelici nie atakowali? Prorok Samuel zapowiedział królowi Saulowi, że ma czekać na niego 7 dni. Upływał już ostatni siódmy dzień, a Samuel nie nadchodził. Saula zaczęli opuszczać jego wojownicy. Wtedy król Saul sam złożył ofiarę i właśnie wtedy przybył prorok Samuel. Karą za brak cierpliwości miało być to, że królestwo nie pozostanie przy jego rodzinie. Saul jednak dalej był królem. Nie utracił tej władzy. Czuł pewnie jednak gniew proroka i co za tym idzie nie spodziewał się pomocy Bożej. Izraelici więc nie atakowali.Teren ziemi obiecanej do dużo gór, wąwozów, urwisk itd. Izraelici stali na jednej górze, a Filistyni na drugiej, pomiędzy nimi było urwisko. Każda strona więc znajdowała się w miejscu idealnym do obrony, ale trudnym do ataku. Podobnie będzie później podczas starcia, które rozpoczęło się od pojedynku między Dawidem i Goliatem. Tam też obie strony były na wzgórzach, pomiędzy którymi była dolina, w której Dawid starł się z Goliatem. Dawid zasłynął wtedy z zaufania do Boga, ale nie był on pierwszy. Kto więc wykazał się odwagą w tym pierwszym starciu między Izraelitami i Filistynami?W 1 Samuela 14:6 czytamy: “Jonatan rzekł do swojego giermka: Choć, przeprawmy się ku czatom tych nieobrzezańców; może Pan uczyni coś dla nas, gdyż Panu nietrudno wybawić przez wielu czy przez niewielu”. Innymi słowy Jonatan, syn Saula uważał, że Bóg może dać wybawienie przez armię, ale może też posłużyć się jednym człowiekiem. Ruszył więc i zaatakował wraz z giermkiem strażników. We dwójkę zabili około 20 wojowników. Wtedy doszło jeszcze do trzęsienia ziemi i Filistyni zaczęli uciekać. Był więc to dzień, w którym Jonatan wykazał ogromną odwagę i zaufanie do Boga. Jednak tego samego dnia jego ojciec pokazał o wiele gorsze oblicze.Saul zakazał jedzenia swoim wojownikom, aż wywrze pomstę na swoich wrogach. Król Saul nie robił tego dla Boga, nie robił tego także dla ludzi, on to robił dla siebie - chciał wywrzeć pomstę na SWOICH wrogach. Jakże szybko stracił pokorę, którą okazywał na samym początku. Jego syn Jonatan nie wiedział o tym zakazie i zjadł trochę miodu po drodze. Miód był na pewnej polanie - ziemia obiecana rzeczywiście opływała w miód. Saul chciał go za to zabić. Zabić swojego własnego syna, ale wojownicy go obronili mówiąc, że to przecież właśnie on doprowadził do zwycięstwa.Saul popełnił więc już dwa błędy. Najpierw sam złożył ofiarę, potem wydał rozkaz aby nie jeść, aż wywrze pomstę na Filistynach i nawet chciał zabić swojego syna, który nieświadomie złamał ten zakaz. Teraz prorok Samuel daje mu jeszcze jedną szansę. Ma wyruszyć przeciwko Amalekitom. Przy okazji dostał podobne wskazówki jak wcześniej Jozue przy zdobyciu Jerycha. Należało wszystkich zgładzić i wszystko zniszczyć. Saul oszczędził jednak stada owiec oraz samego króla Amalekitów. Tłumaczył się prorokowi, że wziął te owce na ofiarę. Wtedy Samuel powiedział pamiętne słowa: “Posłuszeństwo lepsze jest niż ofiara, a uważne słuchanie lepsze niż tłuszcz barani” (1 Samuela 15:22).Prorok Samuel odszedł i już więcej nie spotkał się z królem Saulem. Poszedł namaścić kolejnego króla - Dawida. Tym jednak zajmiemy się w następnej audycji. Zajmiemy się ostatnimi latami rządów króla Saula, jego stosunkiem do Dawida itd. Zajmiemy się także kwestią relacji Dawida i Jonatana oraz sprawą wywoływania duchów. Z tej audycji myślę, że warto zapamiętać jak bardzo się zmienił Saul. Był bardzo skromny gdy przyszedł do niego prorok Samuel. Później jednak szybko stał się dumny. Przypomina to słowa barona Actona, który mówił o tym jak bardzo władza korumpuje ludzi. Saul jest tego przykładem.“Saul odpowiedział: Przecież jestem tylko Beniaminitą, więc z najmniejszego plemienia izraelskiego, a ród mój jest najmniejszy z rodów plemienia Beniamin. Dlaczego takie rzeczy do mnie powiedziałeś?” (1 Samuela 9:21)http://biblia-online.pl/Biblia/Warszawska/1-Ksiega-Samuela/9/21“Lecz sześciuset mężów zawróciło i uciekało na pustynię do skały Rimmon, i pozostali tam przy skale Rimmon przez okres czterech miesięcy” (Sędziów 20:47)http://biblia-online.pl/Biblia/Warszawska/Ksiega-Sedziow/20/47“Toteż czasu wojny nie było ani miecza, ani oszczepu w ręku całego zastępu, który był z Saulem i Jonatanem. Tylko Saul i Jonatan, jego syn, mieli je” (1 Samuela 13:22)http://biblia-online.pl/Biblia/Warszawska/1-Ksiega-Samuela/13/22“Uzbrojeni byli w łuki, umieli zarówno z prawej, jak i z lewej ręki miotać kamieniami i strzelać z łuku, a wywodzili się ze współplemieńców Saula, Beniaminitów” (1 Kronik 12:2)http://biblia-online.pl/Biblia/Warszawska/1-Ksiega-Kronik/12/2Jonatan rzekł do swojego giermka: Choć, przeprawmy się ku czatom tych nieobrzezańców; może Pan uczyni coś dla nas, gdyż Panu nietrudno wybawić przez wielu czy przez niewielu.http://biblia-online.pl/Biblia/Warszawska/1-Ksiega-Samuela/14/6Samuel odpowiedział: Czy takie ma Pan upodobanie w całopaleniach i w rzeźnych ofiarach, co w posłuszeństwie dla głosu Pana? Oto: Posłuszeństwo lepsze jest niż ofiara, a uważne słuchanie lepsze niż tłuszcz barani.http://biblia-online.pl/Biblia/Warszawska/1-Ksiega-Samuela/15/22
Pandemia koronawirusa z pewnością definiuje mijający rok. Ale - na szczęście! - nie tylko. Ostatni odcinek 2020 roku podcastu "Między Drzewami" to optymistyczne rozliczenie minionych 12 miesięcy w polskich lasach. Trochę pozytywnych wiadomości - ku pokrzepieniu serc! W nieco nostalgicznej rozmowie, Michał Wieciech i Paulina Król opowiedzą o kilku ciekawych, intrygujących i nastrajających optymistycznie wydarzeniach z lasem w tle. Serdecznie zapraszamy! Spis treści:00:00 Start! Słowo wprowadzenia. Jaki był ten rok?02:12 założyliśmy podcast "Między Drzewami" 04:23 akcja #ZostańWDomu 06:39 Ptasi Piknik online07:22 Bushcraft w LP08:50 zamknięcie lasów09:30 publikacje LP10:21 "Czy żubry ziewają" 11:10 Żubry Online12:00 Andaluzja13:23 telazjoza14:22 przychówek15:38 zmiana statusu żubra16:22 prażubr w metrze17:39 pożar Biebrzańskiego Parku Narodowego20:08 miłość w czasach zarazy21:14 atak bielika na rybołowy22:50 pomoc leśników 24:26 powrót rysi26:15 bocian "Speed"27:17 żółwie błotne27:43 nowe wieże obserwacyjne29:20 most "Piła-Szczecin"30:42 niesamowitości historyczne31:22 pradawna osada32:16 Centrum Promocji Drewna nagrodzone, Zdobek z Loretem33:28 murale34:27 o planach na 202035:20 podziękowania dla AbstryMateriały do pobrania, linki i inne ciekawe rzeczy:- materiały #zostańwdomu: https://www.lasy.gov.pl/pl/zostanwdomu - Ptasi Piknik - https://www.facebook.com/events/2632246907086008/?active_tab=discussion- e-booki Lasów Państwowych: https://www.lasy.gov.pl/pl/informacje/publikacje/do-poczytania - Żubry Online: https://www.lasy.gov.pl/pl/informacje/kampanie_i_akcje/zubryonline - zmiana statusu żubra: https://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/news%2C85336%2Czubr-gatunkiem-mniej-zagrozonym-w-czerwonej-ksiedze-iucn.html - prażubr w metrze: https://www.um.warszawa.pl/aktualnosci/ko-ci-prehistorycznych-zwierz-t-na-budowie-metra - pożar w Biebrzańskim Parku Narodowym: https://www.lasy.gov.pl/pl/informacje/aktualnosci/wspolna-walka-o-biebrzanski-park-narodowy-lp-wysylaja-samoloty-gasnicze - bociany czarne online: https://www.lodz.lasy.gov.pl/bocianyczarne - atak bielika na rybołowy: https://www.lasy.gov.pl/pl/informacje/aktualnosci/unikatowe-nagranie-udokumentowano-polowanie-bielika-na-rybolowy- Gosia Zbyryt z Nadleśnictwa Waliły szyje maseczki i inne rzeczy: https://www.facebook.com/lesneszycie WSZYSTKIEGO DOBREGO W NOWYM ROKU!!! Prowadzenie: Paulina Król, Michał WieciechProdukcja: Abstra i Centrum Informacyjne Lasów Państwowych 2020 ---Nowe odcinki są dostępne w każdy czwartek o 19:00
"Poszedłem z psem do weterynarza, pan zagląda w książeczkę, widzi Gdynię i pyta: - Co pan tu robi? - No przeprowadziłem się. - Z Gdyni do Płocka? Chyba Pan zwariował!" Damian Zbozień jak zwykle z uśmiechem opowiada o rzeczywistości i sypie anegdotami. Rozmawiamy o sezonie, w którym Arka spadła, o tym, dlaczego nie został, skoro i on i trener chcieli, by dalej grał dla żółto-niebieskich, o presji, ambicjach, przewidywaniach. Jest czego posłuchać! (Fot. Agencja KFP/Mateusz Ochocki)
Mateusz Żukowski zaginął w Dzień Matki. Gdy w Ujazdowie pod Zamościem mówiło, się że ktoś poszedł do Tarnogóry, oznaczało to, że utonął w przepływającej w pobliżu rzece Wieprz i prąd poniósł go do oddalonej o kilkanaście kilometrów Tarnogóry. Nie jest to więc coś, co jakikolwiek rodzic chciałby usłyszeć o swoim zaginionym dziecku. Ale czy to właśnie przytrafiło się Mateuszowi? Źródła: https://www.zbrodnie-prowincjonalne.com/post/mateusz-zukowski Muzyka: Muzyka: Purple Planet Music - Lazy Days
Tomasz Komenda jest już na wolności, zza krat wyszedł też Arkadiusz Kraska. Przewidywano, że on będzie trzeci i też w końcu opuści więzienie. Wiele prawniczych autorytetów jest przekonanych, że Adam Dudała siedzi zupełnie za nic. Wyrok, jaki na nim ciąży, to 25 lat więzienia. Skazany odsiedział już z tego prawie 20 lat. Czy można skazać kogoś za zabójstwo dwóch osób wyłącznie na podstawie zeznań jednego, niezbyt wiarygodnego świadka? Eksperci, którzy znają na wylot tę sprawę, z przekonaniem stwierdzają, że skazany jest zupełnie niewinny. Adam Dudała został oskarżony o dokonanie dwóch zabójstw w wakacje 1999 r. w Wiartlu na Mazurach oraz w Olsztynie - i to pomimo tego, że w tym czasie przebywał nad morzem, w Ustce. Wraz z Dudałą na ławie oskarżonych zasiadło dwóch przestępców związanych z gangiem wołomińskim. Inny przestępca, Sławomir R. pseudonim "Woźny", w procesie tym występował jako świadek, choć współuczestniczył w obu zabójstwach. Poszedł jednak na współpracę z policją i prokuraturą i został świadkiem koronnym. Już 10 lat temu w prasie ukazały się artykuły dowodzące, że Dudała do więzienia trafił niesłusznie, a za zabójstwo odpowiadać może inny gangster z grupy wołomińskiej, Adam Ch. pseudonim "Pryszcz", którego zlikwidowali koledzy z gangu. Halina Kowalik w "Przeglądzie" i Piotr Pytlakowski w "Polityce" pisali, że Dudała został skazany właściwie tylko za to, że ma na imię Adam i jest z Warszawy. Tylko tyle zgadzało się w jego sprawie w zeznaniach świadka koronnego. Rysopis i wszystkie inne okoliczności wskazywały na kogoś zupełnie innego. Maciej Lisowski, dyrektor Fundacji "LEX NOSTRA", niosącej m.in. pomoc osobom pokrzywdzonym przez instytucje państwowe w tym wymiar sprawiedliwości, jest gościem najnowszego odcinka podcastu "Morderstwo (nie)doskonałe" mówi nam ze stuprocentową pewnością, że Adam Dudała jest niewinny. Dlaczego zatem trafił za kraty i czemu od lat nie udaje się go stamtąd wyciągnąć?
Wielki dom w Los Angeles, najlepszy saksofonista Europy, Twitter beta i żarty Paula Gascoigne'a. Na rozmowę z Rafałem Nahornym zapraszają Arek Sitarz i Przemek Rudzki.
Poszedłem do pracy i nagrałem króciutki odcinek o albumach instrumentalnych, które łatwo przeoczyć. A jutro nagrywam wywiad z Kiddem. Przepraszam za echo, testowałem nowe miejsce i się niestety nie sprawdziło - na YT wersja w nieco lepszej jakości. PATRONITE: https://patronite.pl/rapmatters Sklep z tanimi płytami: www.iwoski.pl (-10% na hasło WOSKMATTERS)
Dziś moje przemyślenia czy poszedłbym w 2020 ponownie na studia :) ►Instagram: ►► http://bit.ly/InstagramEmil Kanał na YouTube: https://www.youtube.com/emillipski Grupa ► https://bit.ly/GrupaZycioweWybory
Wiele razy o to prosiliście. Pytaliście "co by było gdyby"... na przykład Anakin nie przeszedł na Ciemną Stronę Mocy, albo gdyby Kylo Ren nie zabił Hana... Odpowiedzią na te pytania jest ta seria podkastów. Nieco fabularyzowanych, ale myślę miłych do posłuchania. Zapraszam bardzo serdecznie. Dziś zajmiemy się tematem: Co by było gdyby LUKE POSZEDŁ DO AKADEMII IMPERIALNEJ. Muzyka: John Williams i Samuel Kim. Wyguglajcie koniecznie tego drugiego, bo robi wspaniałą robotę!
Wszystkie dobre podcasty o kryptowalutach https://darmowekrypto.org.pl/podcasty-----------------------------------------Krypto-Newsy Lite #25 | 26.06.2020 | Bitcoin - Peter Schiff kupi po $50k, Karty Crypto.com wyłączone, Telegram poszedł na ugodę, CardanoKarty Crypto.com zostały wyłączone w Europie ze względu na upadek firmy Wirecard. Nakaz przyszedł od FCA z UK. Czy karty powrócą? Zapewne tak!Czy Peter Schiff przekona się do Bitcoina? Czy Bitcoin przyciągnie w końcu wszystkich przeciwników i krytyków. Tak twierdzi Max Kaiser, a jednocześnie nazywa McAfee największym z oszustów.A Telegram przegrał sprawę z SEC i zgodził się na ugodę i zwrot środków. Kara: $18.5M. Szkoda projektu TON.Zapraszam na wiadomości ze świata kryptowalut i technologii blockchain, czyli Krypto-Newsy Lite. W dzisiejszym odcinku:- Karty Crypto.com wyłączone - https://bitcoinpl.org/karty-platnicze-crypto-com-wydawane-przez-wirecard-przestaly-dzialac/- Blockchain służy hakerom - https://comparic.pl/blockchain-sluzy-hakerom-do-przesylu-wiadomosci/- Karty Crypto.com - https://cointelegraph.com/news/crypto-cards-still-working-as-uk-regulator-suspends-wirecard-subsidiary- Anomalia w Liquid - https://cointelegraph.com/news/anomaly-on-bitcoin-sidechain-results-in-brief-security-lapse- Bitcoin.com i BCH w mailach - https://cointelegraph.com/news/bitcoi...- Peter Schiff kupi BTC po $50k - https://cointelegraph.com/news/bitcoi...- Nowe zasady w Nowym Jorku - https://www.coindesk.com/new-york-reg...- Telegram podpisał ugodę z SEC - https://www.coindesk.com/telegram-agr...- Coinbase dodaje COMP - https://www.coindesk.com/coinbase-lis...- Grupa przeciwko kopaniu BTC - https://coinfomania.com/advocacy-grou...- SEC złapała kolejnego scammera - https://coinfomania.com/u-s-sec-charg...- NCSC i scamy - https://en.cryptonomist.ch/2020/06/26...- Ethereum i DeFi - https://cryptoslate.com/ethereum-dail...- Cardano - https://cryptoslate.com/on-chain-data...- Bank wabi klientów - https://cryptoslate.com/this-swiss-ba...- EU przeciwko Librze - https://www.cryptopolitan.com/eu-intr...- Niedługo dump XRP? - https://www.cryptopolitan.com/ripple-investor-group-dumping-485m-xrp-soon/- Artysta i Bitcoin - https://decrypt.co/33618/leading-uk-artist-is-selling-universe-collection-for-bitcoin-----------------------------------------OFICJALNY SKLEP Z GADŻETAMI KANAŁU MIKE SATOSHI http://kryptonarod.store/ZOSTAŃ PATRONEM KANAŁU MIKE SATOSHI https://patronite.pl/mike-satoshi-----------------------------------------Jeżeli chciałbyś wesprzeć rozwój i działania kanału, możesz przekazać dotację: https://tipanddonation.com/mikesatoshi lub PayPal: paypal.me/mikesatoshi Portfele do dotacji krypto są tutaj: https://cryptokoks.wixsite.com/mikesatoshi/dotacje ----------------------------------------- Mój kanał na YouTube: https://www.youtube.com/channel/UCEX4iDKLfxtIJY6IVgMSqCQE-mail do kontaktu: cryptokoks@gmail.com Oficjalny Twitter: https://twitter.com/Mikey_Satoshi Kanał na DTube: https://d.tube/#!/c/mikesatoshi Grupa KryptoNaród na FB: https://www.facebook.com/groups/230649241027530/ Grupa KryptoNaród na Discord: https://discord.gg/CPTSa43 Airdropy i inne sposoby na darmowe kryptowaluty: https://darmowekrypto.org.pl -----------------------------------------
epizod wrzucamy w piątek 26 czerwca sami wiecie czemu ...............................W 99 Epizodzie Dwóch Typów znowu przewiduje przyszłość (0:00).Omawiają nową metodę podcastowania (01:00).Japoński listonosz introwertyk (03:30).Koń jest najtragiczniejszą rzeczą do rysowania (07:10).Stop Cham x Dwóch Typów Podcast (12:30).Dziwna reklama w radiu (14:20).Bartek orientuje się że dwie osoby to nie ta sama osoba (16:55).Christian "Designs" "Paul" Farbaniec (21:00).Poszedł na łąkę. Spodziewał się całkiem czegoś innego (37:20).Rap Battle przez Skype (48:00).Piła, ale same gry alkoholowe (51:00).Uwagi i FAJNY nauczyciel (55:00).Pride Month & Robienie czegoś specjalnie w śmieszne daty (01:00:00).Graliśmy w Cyberpunk2077 (01:04:00).
Odkryj jak, żyć spełnionym życiem, w którym realizujesz swoją życiową misję
Abiszaj był siostrzeńcem Dawida. Ceruja (matka Abiszaja i Joaba) była prawdopodobnie przyrodnią siostrą Dawida. Być może starszą siostrą z poprzedniego małżeństwa matki Dawida. Było on bardzo odważny i porywczy jak jego brat. Dawid miał chyba jednak na niego większy wpływ. Przynajmniej 3 razy Dawid powstrzymał Abiszaja przed zabiciem kogoś. Dawid często krytykował synów Cerui, ale Abiszaj najwyraźniej nie brał tego do siebie i zawsze był pod ręką. Nie zabiegał też o zaszczyty dla siebie, ale chętnie oddawał większą władzę Dawidowi i swojemu bratu Joabowi. A to wszystko mimo tego, że był starszy. Prawdopodobnie zmarł przed konfliktem Salomona z Adoniaszem, bo nie wymienia się go po żadnej ze stron.Abiszaj wraz ze swoimi braćmi dołączył do Dawida na samym początku. Asahel był słynny ze swojej szybkości, Joab był świetnym dowódcą, a Abiszaj był jednym z najdzielniejszych wojowników. Nie bał się niczego i pierwszy szedł na trudne misje. 2 Samuela rozdział 23 wymienia najsłynniejszych wojowników Dawida. O Abiszaju powiedziano tam, że podczas pewnej bitwy zabił 300 wojowników.Gdy Dawida ścigał król Saul ten postanowił przekraść się w nocy do obozu króla Saula. Gdy Dawid zapytał kto pójdzie z nim na tą samobójczą misję zgłosił się Abiszaj. W obozie przeszli niezauważeni wśród śpiących wojowników i doszli aż do króla Saula. Abiszaj uznał to za dogodną okazję, aby pozbyć się tego króla. Wtedy powstrzymał go Dawid, który zabrał tylko włócznię Saula i dzban wody jako dowód, że miał możliwość zabić tego króla i tego nie zrobił. To był pierwszy raz gdy Abiszaj został powstrzymany przez Dawida.Można chyba powiedzieć, że jak jego brat Joab był porywczy i zabicie kogoś było dla niego jak splunięcie. Różnił się jednak od swojego brata tym, że najpierw mówił Dawidowi co chce zrobić i dawał się powstrzymać. Joab po prostu zabijał tych, których chciał uśmiercić bez pytania kogokolwiek.Później gdy Joab zabił Abnera, Dawid obwiniał o to zabójstwo także Abiszaja. W 2 Samuela 3:30 czytamy, że Joab i Abiszaj zabili Abnera. Wygląda na to, że Dawid obwiniał o to zabójstwo także Abiszaja, który był chyba wtedy razem z Joabem gdy ten dopuszczał się tego czynu. Abiszaj prawdopodobnie wiedział co Joab chce zrobić. Nie chciał, a może nie mógł go powstrzymać. W każdym razie Dawid miał mu to za złe.Później mamy jedno z tych miejsc w Biblii, które sprawia trudności w zrozumieniu co się naprawdę stało. 1 Kronik 12:18 mówi o Abiszaju, który pokonał 18 tysięcy Edomitów. Z kolei 2 Samuela 8:13 mówi, że tych Edomitów pokonał Dawid. Psalm 60 mówi, że to Joab pokonał tych Edomitów. Jak więc było naprawdę? Dawid był królem, Joab dowódcą wojska, a Abiszaj jednym z najlepszych wojowników. Prawdopodobnie Abiszaj jakimś odważnym czynem doprowadził do zwycięstwa, ale zwycięstwo to przypisywano Joabowi, który przecież dowodził oraz Dawidowi, który przecież królował. Pokazuje to jak pokorną osobą był Abiszaj. Nie przeszkadzało mu, że więcej się mówi o jego młodszym bracie i o królu Dawidzie.Późniejsza wojna z Ammonitami pokazuje, że Joab całkowicie ufał swojemu starszemu bratu. Gdy Joab wyruszył aby walczyć z Ammonitami, z tyłu nadeszli Syryjczycy. Wtedy Joab szybko przekazał Abiszajowi połowę swojej armii aby walczył z Ammonitami, a sam walczył z Syryjczykami. Zauważmy Abiszaj nie dowodził armią, ale gdy zachodziła taka potrzeba bez problemu podjął się tego zadania. Gdy jednak zagrożenie minęło jego brat znowu dowodził całą armią. Ponownie Biblia nie mówi nic o zazdrości Abiszaja. Był on gotowy pomóc i potem ponownie usunąć się w cień młodszego brata.Gdy doszło do buntu Absaloma Dawid musiał aż dwa razy powstrzymywać Abiszaja przed zabójstwem. Gdy zbuntował się syn Dawida Absalom, Dawid zaczął uciekać z Jerozolimy. Na wzgurzu stanął pewien człowiek z plemienia Beniamina o imieniu Szimej. Zaczął rzucać w Dawida kamieniami i przeklinać go. Wtedy Abiszaj powiedział do Dawida, że należy zabić “tego zdechłego psa”. Dawid mu tego zabronił. Zauważmy jednak, że Abiszaj był przy Dawidzie jak wtedy gdy uciekał przed królem Saulem.Później do bitwy z wojskami swojego zbuntowanego syna Absaloma Dawid wysłał armię podzieloną na trzy części. Jedną z nich dowodził Joab, inną Ittaj, a jeszcze inną właśnie Abiszaj. Zauważmy, że znowu był dowódcą armii, ale po bitwie znowu stał się zwykłym żołnierzem. Podczas tej bitwy Joab zabił Absaloma wbrew rozkazowi Dawida. Przypuszczam, że Abiszaj nie zrobiłby tego, on słuchał Dawida.Gdy wracali do Jerozolimy po pokonaniu Absaloma na ich spotkanie wyszedł ten Szimej, który nie tak dawno przeklinał króla Dawida. Abiszaj ponownie chciał go zabić, ale Dawid ponownie tego zakazał. Co nam mówi to sprawozdanie? Abiszaj wciąż jest przy Dawidzie, ma swoje zdanie, ale słucha rozkazów Dawida. Gdy Dawid dociera do Jerozolimy wybucha bunt Szeby. Dawid nakazł nowemu dowódcy Amasie zająć się tym problemem, ale gdy ten się nie wywiązał z tego zadania wybrał Abiszaja i jego posłał aby zajął się tą sprawą. Abiszaj po drodze wziął swojego brata Joaba i jemu przekazał dowództwo. Przy okazji Joab zabił Amasę, a Abiszaj był przy tym jak poprzednio podczas zabójstwa Abnera.Ostatni raz kiedy Biblia mówi o Abiszaju ponownie znajduje się on blisko króla Dawida. Wybuchła wojna z Filistynami. Przypominam, że Dawid był już dość stary i niedawno ciężko chorował. Nic więc dziwnego, że w pewnym momencie poczuł się bardzo zmęczony. Właśnie wtedy na Dawida ruszył jeden z olbrzymich wojowników filistyńskich. Nie był on chyba tak wielki jak Goliat. O włóczni Goliata Biblia mówi, że ważyła 600 sykli, ta włócznia tego wojownika ważyła tylko 300 sykli. Niemniej dla starego i zmęczonego Dawida byłby to koniec gdyby nie to, że ktoś przyszedł mu na pomoc. Kto to był? Oczywiście Abiszaj, który musiał przebywać blisko króla niezależnie od tego jak było to niebezpieczne. Później Pismo Święte już nie wspomina o Abiszaju. Gdy później jego brat Joab popierał Adoniasza przeciwko Salomonowi biblia nie wspomina o Abiszaju. Być może już nie żył, albo po prostu stał wiernie przy Dawidzie czekając na jego decyzję w tej sprawie. Pasowałoby to do Abiszaja, człowieka, który był porywczy, ale jednocześnie zawsze słuchał Dawida.Abiszaj jest moją ulubioną postacią. Był porywczy jak Joab, ale dawał się powstrzymać. Chętnie podejmował się różnych zadań, które mu dawano jak np. dowodzenie armią, ale potem ponownie usuwał się w cień. Mogę więc chyba powiedzieć, że od Joaba różnił się tym, że nie miał takiej żądzy władzy. Abiszaj był też bardzo odważny. Poszedł za Dawidem w środek obozu wroga, aby zabrać dzban i włócznię króla Saula. Był przy Dawidzie, gdy ten uciekał z Jerozolimy przed swoim synem Absalomem. Był przy nim też gdy Dawid był stary i prawie zginął podczas bitwy. Abiszaj przypomina mi trochę apostoła Piotra. Piotr też był porywczy, np. odciął ucho jednego z ludzi, którzy przyszli po Jezusa, ale posłuchał, gdy Jezus powiedział: schowaj miecz, bo ci co mieczem wojują od miecza zginą. Piotr miał swoje zdanie, ale posłuchał. Podobnie Abiszaj miał swoje zdanie w kwestii zabicia króla Saula czy później w kwestii Szimeja, ale przyjął decyzję Dawida. Co wy myślicie o tej postaci?
Rozmawiam ze słuchaczami o tym czego żałują, że się nie nauczyli. Czego byś się nauczył, gdybyś mógł cofnąć czas?
Dzisiejsze tematy: - Spór o Rune II - Rozwój Xbox Game Studios https://www.gamesradar.com/uk/xbox-game-studios-matt-booty-interview-project-scarlett/ Grupa Rock i Borys na FB - https://www.facebook.com/groups/805231679816756/ Słuchaj nas na Lectonie: https://lectonapp.com/p/rckbrs Słuchaj nas na Spotify: https://spoti.fi/2WxzUqj Słuchaj nas na iTunes: https://apple.co/2Jz7MPS Program LIVE w niedzielę od 18:00 do 21:00 - https://jarock.pl/live/rock Rock i Borys to program o grach, technologii i życiu
Intuicja, dobre wychowanie i szacunek.Często prowadzeni intuicją w oparciu o nasze dobre wychowanie i szacunek do drugiego człowieka i otoczenia, staramy się podejmować właściwe decyzje. Decyzje, które będą przybliżać nas możliwie najkrótszą i najprostszą drogą do założonego celu. Droga jest ważna bo decyduje o tym, czy zainwestowane środki zwrócą się możliwie prędko i z odpowiednią stopą zwrotu.Ale czy najważniejsza?Równie ważne jest też to z kim wybraliśmy się w tę drogę. Wiadomo nie od dziś, że samemu także damy radę, ale wsparcie osób, które mogą nam pomóc jest nie bez znaczenia. To kim się otaczamy, jak dobieramy swoje towarzystwo ma także decydujący wpływ na powodzenie naszych planów.Dlaczego o tym piszę?Gość tego odcinka dokonał transformacji swojego otoczenia. Zupełnie przypadkiem, ale z wielką korzyścią dla przebiegu dalszej kariery zawodowej, ale i własnego rozwoju i pasji.Marek Wzorek w dużym uproszczeniu pracował na budowie. Nic w tym złego.Jako inżynier miał określone zadania i odpowiedzialność. Miał jednak inne marzenia i starał się podążać za nimi.Poszedł na studia MBA wchodząc w nowe środowisko ludzi, którzy zainspirowali go do dalszych działań i samodoskonalenia. Najpierw w obszarach dotyczących technik sprzedaży, a następnie poprzez różne modele zarządzania.Intuicyjnie podejmował działania, które przybliżały go do jego marzeń. Marzeń związanych z samodzielnością, przedsiębiorczością i podejmowaniem decyzji w tych obszarach.Umiejętność dokonywania wyborów jest w takim przypadku kluczowa i to często ona powoduje, czy nasz plan się powiedzie. Im trudniejszy wybór, im większa odpowiedzialność i ryzyko, tym większa satysfakcja w momencie powodzenia.Nie chodzi tu o brawurę i działanie niczym w ruletce.Wyważona analiza i chęć zmierzania w jasno ustalonym kierunku w połączeniu z determinacją, są w stanie wiele zdziałać.Dzisiaj mam dla Was historię człowieka, który zrezygnował z intratnej posady prezesa w dużej organizacji na rzecz rozwijania własnej działalności.Po drodze okazało się, że organizacji turkusowej.Co to jest turkus? Dlaczego turkus? O tym rozmawiałem już z Łukaszem Solarskim w drugim odcinku tego podcastu i serdecznie zapraszam Was do jego posłuchania.Co ciekawe, to fakt, że można na różne sposoby interpretować zarówno ten model zarządzania, jak i możliwości jego zastosowania, czy wdrożenia w niemalże dowolnej organizacji.Pojawia się coraz więcej interesujących książek w tym temacie i Marek jest autorem jednej z nich.Mało tego...Mam dla Was kilka, a dokładnie cztery książki. Tradycyjnie już poproszę o pozostawienie komentarza pod tym postem. Tym razem napiszcie, co sądzicie o możliwości wdrożenia turkusowego zarządzania w Waszej organizacji. Co myślicie o samo zarządzających się organizacjach.Czas na pozostawienie komentarza biorącego udział w zabawie i rywalizacji o książkę macie do 20 grudnia, a ja wspólnie z Markiem wybierzemy cztery najciekawsze wpisy.Zwycięzców powiadomię poprzez indywidualne wiadomości mailowe. Będzie super, jak pochwalicie się, że książka do Was dotarła.Marek poleca:Od hierarchii do turkusu, czyli jak zarządzać w XXI wieku - Marek WzorekPracować inaczej. Nowatorski model organizacji inspirowany kolejnym etapem rozwoju ludzkiej świadomości - Frederic LalouxTao Te Ching - Lao TzuMarek w sieci:https://www.linkedin.com/in/marek-wzorek/https://www.ecocoach.pl/zespolhttps://www.facebook.com/marekwzorek1#polskipodcast #rodk
BoJack Horseman powraca w finałowym sezonie, pokazując po raz kolejny, że jest najlepszym serialem animowanym dla dorosłych, jaki kiedykolwiek powstał. Po pięciu sezonach depresji i halucynacji i zjazdów narkotykowych BoJack Horeman postanowił wytrzeźwieć i wziąć się w garść. Poszedł na odwyk. I na tym właśnie koncentruje się jego wątek w pierwszej części finałowej serii. Dodatkowo, dowiadujemy się, jak z życiem radzą sobie wszyscy najważniejsi bohaterowie, których pokochaliśmy w poprzednich częściach historii. Princess Carolyn musi pogodzić pracę z macierzyństwem, Todd pragnie odnaleźć swoje miejsce w świecie bez BoJacka, Diane wyjeżdża, aby uporządkować życie prywatne i pozbierać się po tym, co ją spotkało, a Mr. Peanutbutter, cóż... ma zdecydowanie najdziwniejszy wątek w tym sezonie. Sprawdźcie, co sądzimy o pierwszej części finałowego sezonu!
Artur OppmanLegendy warszawskieZłota kaczkaIBył sobie szewczyk warszawski. Nazywał się Lutek. Dobre było chłopczysko, wesołe, pracowite, ale biedne, jak ta mysz kościelna. Pracował ci on u majstra jednego, u majstra na Starym Mieście. Ale cóż? Majster, jak majster, grosz zbierał do grosza, z groszy ciułał talary i czerwońce, a u chłopaka bieda, aż piszczy.Niby to mu tam pożywienie dawał. Boże, zmiłuj się: wodzianka, kartofle — i tyle! I odział go, mówi się, ale ta przyodziewa spadała z Lutka, boć to stare łachy majstrowskie, co ledwo się kupy trzymały. Dość, że w takim sianie i pies by nie wytrzymał, a cóż dopiero człowiek! Gadają mu: Miej cierpliwość, mityguj się, będzie lepiej, poczekaj ino!Co to lepiej! Kiedy? Rok za rokiem mija, lata lecą, a tu wciąż nędza i nędza.Znudziło mu się. Uciec chce. Do wojska — powiada — pójdę, żołnierzem będę, może się ta nowy Napoljon gdzie zjawi, to, jak nic marszałkiem zostanę, jenerałem wielkim, mocarzem.No nic! cierpi jeszcze, czeka.Aż ci tu kiedyś na wieczorynkę poszedł do czeladnika jednego, co się niedawno wyzwolił i wiodło mu się niezgorzej, bo grenadierskie buty szył, dla gwardii, dla panów oficerów. Wieczorynka aż miło! Jedzą, piją, gawędzą. Ni z tego, ni z owego, o bajkach się zaczyna, o takich podaniach warszawskich.I mówi jeden stary szewc, kuternoga:— Ho! ho! u nas w Warszawie i o pieniądz łatwo i o sławę, tylko trza mieć odwagę i rozum we łbie, jak się patrzy.Zaciekawił się Lutek, pyta:— Mówcie, co takiego?— Ano nic — rzeknie kuternoga — na Ordynackiej, w podziemiach starego zamku, jest królewna taka, zaklęta w złotą kaczkę. Kto do niej trafi, kto ją przydybie — wygrał! Ona mu powie, jak skarby ogromne zdobyć, jak się stać możnym bogaczem, magnatem!— I gdzie to, mówicie?— Na Ordynackiej, w lochach starego zamczyska.— A kiedy?— W noc świętojańską.Zapamiętał to sobie nasz Lutek, a do nocy świętojańskiej trzy dni trzeba czekać, nie więcej.IIWieczór spadł na gwarną Warszawę, gwiaździsty, ciepły, czerwcowy. Na ulicy ludzi jak mrowia. Panienki takie śliczne spacerują, a przy nich kawaleria, młodzi panowie, a głównie — wojskowi.Tu ułan drugiego pułku, biały z granatem, tu strzelec konny gwardii w mundurze zielonym z żółtym, tu piechota liniowa, tu artylerzysta; hej! ostrogi dźwięczą, szable brzęczą, kity migają, aż lubo patrzeć!Idzie sobie nasz szewczyk Lutek Krakowskim Przedmieściem, Nowym Światem, wszedł w Ordynacką, przeżegnał się: już blisko!Spuszcza się Tamką, bo tam właśnie jest wnijście do lochów ordynackiego zamczyska, idzie, lezie, ale mu coś niesporo.Nie to, żeby się bał: niech Bóg broni! nie lęka się on niczego; tylko tak jakoś, nie łacno mu, ze złym duchem może, wejść w komitywę.Ano trudno! Raz się zdecydował: wejść trzeba!Od Tamki, okienka nad ulicą dość nisko, szyb nie ma, ino kraty, ale taki chudzielec, jak wąż się przeciśnie.Jazda! Wdrapał się po wystających cegłach do okna, raz, dwa, trzy! W imię Ojca i Syna i Ducha Świętego! — Wlazł do wnętrza. Ciemno! zapalił świeczkę — idzie. Kurytarz długi, wąski, kręty, prowadzi niżej i niżej. Aż ci po kwadransie może takiej drogi wylazł szewczyk do piwnicy wielkiej, sklepionej, z jeziorkiem jakiemsiś pośrodku.Przy mdłym światełku świeczki łojowej, którą trzymał w ręku, obaczył Lutek owo jeziorko, — a na nim — Boże drogi! prawdę mówił szewc Kuternoga: złota kaczka pływa, piórkami szeleści.— Taś, taś! kaczuchno!I nagle — z kaczki czyni się przecudna dziewica: królewna. Włosy złote do ziemi, usta jak maliny, oczy jak gwiazdy, a buzia taka cudna, że — klękajcie narody!— Czego chcesz ode mnie, chłopczyku?— Jaśniewielmożna królewno — Lutek powiada, — nic ci ja nie chcę, ino zrobię to, co ty chcesz, abyś rozkazała.— Dobrze — odpowie księżniczka — tedy ci powiem! Uzyskasz skarby, jakich nikt na świecie nie ma i mieć nie będzie, panem będziesz, bogaczem, jeśli spełnisz co do joty to, co ci powiem.— Słucham, jaśniewielmożna!— Oto masz kieskę, w niej sto dukatów; przez dzień jutrzejszy musisz je wydać, ale tylko na potrzeby własne, dla siebie samego; nic ci z tego złota dać nikomu nie wolno, ni grosza, ni grosza! Pamiętaj.— Ha! ha! ha! — zaśmieje się Lutek — i cóż to trudnego? Będę jadł, będę pił, będę hulał! Wydam sto dukatów — a co potem?— A potem, skarby niezmierne otworem stać ci będą, kopalnie złota prawdziwe, bogactwa niezmierzone; ale pamiętaj: ni grosza nikomu!— Zgoda, królewno! daj kieskę!Księżniczka kieskę Lutkowi wręczyła, zaśmiała się jakoś dziwnie — i znikła.Strach przejął szewczyka. Ledwo się do okna dogramolił, wylazł na Tamkę i smyrgnął na Stare Miasto.IIINazajutrz dzień od rana samego puszcza się Lutek na miasto. Co tu robić najsampierw — myśli sobie — chyba się odziać, jak panicz.No, dobrze! racja! Poszedł na Świętojerską, do sklepów z odzieżą, kupił sobie kapelusz, ubranie, paletot. Szyk! Prawdziwy hrabia!Idzie, pogwizduje, laseczką macha, bo i laseczkę se sprawił, nie wie co robić dalej.Nie taka to łatwa sprawa wydać sto dukatów!Sto dukatów! Dla siebie samego!Ha! Trza pomyśleć!A że to była już jakaś dziesiąta godzina, jeść mu się kaducznie zachciało. Jeść i jeść. Młody, zdrowy, to i nic dziwnego, że głodny.Wstąpił do gospody. Każe sobie dać kiełbasy, kiszki, piwa, bułek.Je, je, aż mu się uszy trzęsą. Najadł się tak, że mu chyba na trzy dni wystarczy.— Co się należy?— Dwa złote.— Dwa złote? Nie więcej?— Dwa złote, paniczu, i przydałoby się z dziesięć groszy napiwku.Wydajże tu sto dukatów, bądź mądry! Ano trudno! Trza jakości ten pieniądz wydać. Pomyślimy!Sypie ci Lutek na wycieczkę za miasto. Pojechał końmi do Wilanowa. Bryczkę wynajął na poczcie, koni czwórka, pocztylion gra na trąbce. Uciecha.Przyjechał. Dał dukata odźwiernemu przy parku. Chodzi po ogrodzie. Napatrzył się, południe już minęło. Pora powracać! I znów jest w Warszawie. Co zrobić? Gdzie wydać pieniądze, boć wydał niespełna pięć dukatów?Spojrzał. Afisz na rogu: Teatr Narodowy. Nie ma co! Chodźmy do teatru.W teatrze zabawił się setnie. Nie był w nim nigdy. Bo i skądże? Rzecz droga: miejsce dwa złote.Wyśmiał się, ucieszył, wychodzi.Późna już pora. Czasu do wydania pieniędzy niewiele, a Bóg świadkiem — nie wie Lutek, co z nimi zrobić? Idzie, rozmyśla. Polak, ŻołnierzA gdy tak idzie, na rogu zaułka starzec stoi zgarbiony.— Panie — powiada — drugi dzień mija, gdy nic w ustach nie miałem. Starym żołnierz, paniczu, pod Sommosierrą byłem, pod Smoleńskiem, pod Moskwą, przy księciu Józefie pod Lipskiem — poratuj mnie!Pojrzy Lutek na starca: inwalida bez ręki, a na piersiach błyszczą mu wstążeczki orderowe: Legia honorowa i Virtuti militari.Sięgnął do kieszeni, wyciągnął garść złota, dał starcowi.— Bóg–że ci zapłać, paniczu! Bóg ci zapłać! Będziesz szczęśliwy i bogaty!Błysnęło! zagrzmiało!Mignęła przed oczami Lutka księżniczka zaklęta.— Nie dotrzymałeś obietnicy, nie dla siebie wydałeś pieniądze!I znikła.Rozejrzy się szewczyk: dziad stoi, jak stał poprzednio — i rzecze:— Pieniądz, Praca, Szczęście, ZdrowieNie dukat, paniczu, daje szczęście, ino praca i zdrowie. Ten pieniądz wart coś, co zarobiony, a darmocha na złe idzie.Powrócił Lutek do domu rad i wesół. Ocknął się rankiem bez grosza w kieszeni. Wydał na siebie z dziesięć dukatów, a resztę oddał starcowi, ale też od tego czasu wiodło mu się, jak nigdy. Wyzwolił się wrychle[23] na czeladnika, niebawem majstrem został, ożenił się z panienką piękną i zacną, dzieci wychował — i żył długie lata w zdrowiu, w dostatku i w szczęściu.A o złotej kaczce słuch zaginął. I dzięki Bogu! Bo zła to musiała być boginka, kiedy za warunek stawiała: sobie, nie komu!Nie tak! Nie tak myśleć i czuć po polsku trzeba! My rządzimy się inaczej: naprzód biednemu, potem sobie!A wtedy każdej pracy Pan Bóg dopomoże.
Autor: Artur OppmanTytuł: Kot w butachCzytał: Wojciech StrózikŻył raz sobie stary młynarz, jak gołąbek siwiuteńki, miał drewniany młyn nad rzeką i domeczek miał maleńki. Raz zaniemógł ciężko młynarz i do łóżka się położył, — czas już przyszedł na staruszka, by swe kości w ziemi złożył. Więc zawołał trzech swych synów i podzielił swoje mienie. Syn najstarszy dom wziął z sadem, kędy dźwięczy ptaszków pienie i młyn stary na pagórku, by jak ojciec mełł w nim ziarno i utrzymał dom ojcowski swoją dłonią gospodarną. A syn średni dostał osła — pracowite, silne zwierzę, co ogromne wory mąki na wytrwały grzbiet swój bierze. Dobry Burek zje byleco, a przy pracy mu pomoże, — będzie osieł dla młynarza z całej wioski zwozić zboże. A najmłodszy Jaś nieboże, to prawdziwy już sierota, nic dla niego nie zostało, prócz białego Mruczka kota. Kot ten mądre miał wejrzenie, jak nóż ostre miał pazurki i oddawna łowił w młynie psotne myszki, szkodne szczurki. „Weź, mój Janku, tego Mruczka, — stary młynarz rzekł do syna, — niechże on ci po mym zgonie twego ojca przypomina. Nic ci więcej dać nie mogę, bo nic nie mam do rozdania, ale, synu, miej otuchę i miej w smutku moc wytrwania. Wszystko dobrze jeszcze będzie, Bóg ci dobry dopomoże, tylko zawsze, miły Janku, w miłosierdzie ufaj Boże.”To wyrzekłszy młynarz stary, zbladł, po licach łza się toczy, na swych synów spojrzał czule i na zawsze zamknął oczy. Zapłakali trzej synowie i niezmiernie się zmartwili. Umarłemu swemu ojcu piękny pogrzeb wyprawili. Potem wszystko w domku, w młynie swoim trybem poszło dalej, bo syn starszy i syn średni znów do pracy się zabrali. A najmłodszy biedny Janek, dziś sierota bez opieki, tak pomyślał: „Pójdę sobie szukać szczęścia w świat daleki. Nic tu w domu nie wysiedzę, może szczęście znajdę w świecie, trzeba przecie być odważnym, przedsiębiorczym trza być przecie.”Więc pożegnał się z rodzeństwem, wziął na ręce swego kota i wędruje do miasteczka zamyślony Jaś sierota.Słonko mocno wygrzewało — upał nie do wytrzymania, więc pod drzewem usiadł Janek i zabrał się do śniadania. Bochen chleba, kawał sera znikły prędko w chwilkę małą, z niewybrednej uczty owej i Mruczkowi się dostało. A gdy podjadł już sierota, to zadumał się żałośnie, że się musi tułać w świecie w samej życia swego wiośnie. Łzy pociekły mu rzęsiste, a wtem łapką ktoś go trąca, to był kotek, co przed chwilą grzał się obok w blaskach słońca. Przyszedł blisko do sieroty, znów go w nogę trącił nosem i spogląda tak rozumnie i przemawia ludzkim głosem: „Czego płaczesz, Janku miły? Toć masz zdrowie, młodość, siły, może szczęście czeka na cię i bogactwa, Janku miły? Nic się nie martw, nie narzekaj i miej zawsze w przyszłość wiarę, tylko dla mnie kup w miasteczku z żółtej skóry butów parę. Kup mi także worek duży, rzemykami związywany, a ja ciebie, drogi Janku, zaprowadzę między pany!”Zdumiał Janek na te słowa, pierwszy słyszy, że kot gada, ale myśli: „do spełnienia nie zbyt trudna jego rada. Kupię buty, co mi szkodzi, kupię także worek duży, w mej wędrówce i tułactwie może mi się kot przysłuży.” Poszedł zaraz do miasteczka i do szewca prosto zmierza. Szewc wyciąga różne buty i pasuje i przymierza, wreszcie wybrał śliczną parę wielkich butów z ostrogami — były żółte jak cytryna i z pięknemi chwaścikami. Janek kupił jeszcze worek i szabelkę z ostrej stali. W takim stroju mógłby Mruczek na królewskiej stanąć sali. Gdy się ubrał kot uczony, do sieroty tak powiada: „Ty się prześpij w tym gaiku, a mnie w drogę iść wypada. Zrobię wielkie polowanie w tym zielonym, bliskim lesie, a zwierzyna, którą złowię, pewnie szczęście nam przyniesie.”Jaś położył się na trawie i wnet usnął ze zmęczenia, a kot idzie na wyprawę, wielce z swego rad odzienia. Zaczaił się w gęstym borze za grubego dębu pniakiem, a tu sobie pocichutku biegnie szarak za szarakiem. Kot wyskoczył jednym susem, cap! zajączka, cap! drugiego, obu zdusił prędziuteńko i do worka wsadził swego. Znów się schował, znowu czeka, a tu gąski idą tłuste, co na obiad w szczerem polu jadły owies i kapustę. Mruczuś czasu nic nie traci, parę gąsek migiem chwyta, do zajączków je przyłącza, idzie dalej, ani pyta. Idzie, idzie główną drogą, już zdaleka widać wieże, miasto murem ogrodzone, halabardnik bramy strzeże. Wchodzi kotek do stolicy, idzie śmiało przez ulicę, wszyscy patrzą w podziwieniu, starcy, młodzież i dziewice. Ale kotka to nie trwoży, on ma swojej dość roboty, bo ulicą idzie prosto na królewski zamek złoty. U wrót zbrojny stał wojownik, co się kota wpuścić wzbrania, na to Mruczuś: „Król udzielił osobnego posłuchania! Prowadź prędzej mnie do króla, bo odpowiesz za to głową!” Przestraszyło wojownika te Mruczusia harde słowo, wiedzie kota przez komnaty, do monarchy wiedzie swego, co na złotym siedział tronie wśród pokoju wspaniałego. Obok stała córka króla, urodziwa cud-dziewica; — każdy, kto się spojrzy na nią, wnet się czarem jej zachwyca.Kot do tronu wnet podchodzi i kłania się z dworską gracją i, uprzejmie przyklęknąwszy, pali śmiało swą oracją: „Miłościwy królu panie, pan mój, znany hrabia Janek, w swoich lasach dziś polował w ten słoneczny letni ranek; wie, że lubisz jeść zajączki i że gąski lubisz tłuste, a do gąsek i zajączków, lubisz także jeść kapustę, więc przysyła ci zwierzynę, którą właśnie upolował i kapusty cztery główki, byś się królu ufetował.” Król się ździwił, że kot gada, dwór się także ździwił cały. „A gdzież mieszka hrabia Janek, mój uczony kotku biały?” — „Za dziesiątą górą, rzeką ma mój hrabia swe zamczysko. — „Czy to blisko?” — król zapyta, a kot znowu: „Bardzo blisko!” Więc król mówi: „Powiedz panu, że, wraz z córką mą, królewną, w jego zamku go odwiedzę i z nim obiad zjem napewno. Osobiście podziękuje za te gąski i szaraki, a zajączka dziś zjem jeszcze — bardzo lubię przysmak taki. Hej! zawołać mi kucharza, niech czemprędzej się uwinie, niech słoninką naszpikuje i przyrządzi sos na winie!”Wraca Mruczuś do sieroty: „Wstawaj — woła — wstawaj panie, jutro rano na nasz zamek król przyjedzie na śniadanie.” — „Co? Jak? — woła Jaś zbudzony — co ty gadasz, głupi kocie?” A kot na to: „Nic się nie bój, będziesz chodził w srebrze, w złocie, tylko słuchaj mojej rady!” i coś szepce mu do ucha, a nasz Janek się uśmiecha, ale Mruczka pilnie słucha.Skoro tylko błysło słonko, wielki tentent grzmi przez błonie i kolasa pędzi cwałem, zaprzężona w cztery konie. Cztery konie, gdyby mleko, mkną w uprzęży purpurowej, każdy złote ma podkowy, a naszyjnik djamentowy. Zaś kolasa lśni jak słońce od szafirów i rubinów, a w karocy siedzi władca, z bohaterskich sławny czynów. Obok niego cud-dziewica, urodziwa króla córa, kędy spojrzeć: srebro, złoto, perły, koral i purpura. Wtem wybiega kot na drogę i do króla pędzi cwałem. „Królu! ratuj mego pana, będzie wdzięczny sercem całem! Na spotkanie twe wyjechał, wtem napadli go złodzieje, co oddawna zamieszkują okoliczne gęste knieje. Wnet zabili mu rumaka i obdarli go do naga, ach! na nic się nie przydały jego męstwo i odwaga. Całą odzież mu zabrali i do rzeki go wrzucili, ach ratujcie go czemprędzęj, bo utonie w jednej chwili!”Król swych dworzan wnet wysyła, tym wypadkiem zasmucony, własną odzież dać mu każe: drogą szatę, miecz złocony. A gdy przebrał się już Janek wśród dworaków grzecznej rzeszy, wyglądając jak książątko, do monarchy zaraz śpieszy. Król królewnie go przedstawia, a ta zaraz, gdy spojrzała, to sierotę ubogiego całem sercem pokochała. Król do siebie go zaprasza i w kolasie usiąść każe i przygląda się z uśmiechem urodziwej, młodej parze.A tymczasem kot uczony w prędkich susach biegnie przodem, tak na jaką prawie wiorstę przed królewskim korowodem, i natrafił na kosiarzy, co kosili właśnie siano, więc przemawia do nich groźnie: „Posłuchajcie, co kazano! Król tak żąda: gdy kto spyta, czyje wokół są te łąki, czyje owce i te krowy, których zdala słychać dzwonki, odpowiedźcie wszyscy razem: „to rzecz przecież dobrze znana, — wszystkie łąki do okoła to jest własność hrabi Jana.” Gdy kto tego nie usłucha i inaczej komu powie, tego schwytać król rozkaże i wnet odda go katowi!” Po tem znowu pędzi dalej, aż natrafił na żniwiarza i ów rozkaz wymyślony grubym głosem znów powtarza.Król nadjeżdża do kosiarzy. — „A czyje to?” — „Wszak rzecz znana, — zaraz chłopi odpowiedzą — że to wszystko hrabi Jana.” — „Śliczne łąki masz, mój hrabio, pewnie sute masz z nich zyski?” A wtem znowu król spostrzega pól szumiących obszar bliski. — „Czyjeż pola te? — zapyta, a żniwiarze: „To rzecz znana, że, jak okiem tylko sięgnąć, wszystko wokół hrabi Jana.” — „Ho! mój hrabio, — rzeknie władca — to masz, widzę, powiat cały, jakiż musi być twój zamek? pewnie wielki i wspaniały? Kontent jestem, żem cię poznał, bo podobasz mi się z miny, może ciebie w końcu, hrabio, zrobię mężem mej dziewczyny.”A tymczasem mądry kotek znów Jankowi z oczu znika i ochoczo galopuje wprost na zamek czarownika. Ten czarownik — olbrzym straszny siedział właśnie na podwórzu, kiedy przed nim stanął Mruczek w swem odzieniu pełnem kurzu. — „Witam! witam waszą miłość!” — rzeknie kotek bardzo grzecznie, bo to zacząć z takim zbójem nie tak bardzo jest bezpiecznie. „Czy to prawda — ciągnie dalej — czy też tylko plotka taka, że się waćpan możesz zmienić w lwa, tygrysa, lub szczupaka?” — „Czy to prawda? — olbrzym wrzaśnie — czekaj zaraz ci pokażę!” i wymówił zaklęć słowo, pijąc wino, co jest w czarze. Ledwo wypił owo wino, w lwa wielkiego się zamienia, a struchlały, biedny kotek aż oniemiał z przerażenia i czemprędzej na dach skoczył cały drżący z wielkiej trwogi, bo się lękał, by go czasem nie chciał pożreć olbrzym srogi. — „No, nie bój się! — olbrzym rzeknie — ja nic złego ci nie zrobię!” ale kotek już zeskoczył — nowy plan ułożył sobie. — „Hej! mój panie czarowniku, w lwa się zmienić, to nie wiele...Więcej na www.bajkowypodcast.pl
Poszedłem spać w Europie wolnej od obrzezanych hord eko-barbarzyńców islamskiego lgbt, a rano okazało się, że jednak skazani jesteśmy na ich nieuniknioną dominację. Tylko patrzeć jak spłoną kolejne katedry, podrożeją bilety PKP dla białych, a Kubuś Puchatek przejdzie operację płci. Już drugą.
Poszedłem spać w Europie wolnej od obrzezanych hord eko-barbarzyńców islamskiego lgbt, a rano okazało się, że jednak skazani jesteśmy na ich nieuniknioną dominację. Tylko patrzeć jak spłoną kolejne katedry, podrożeją bilety PKP dla białych, a Kubuś Puchatek przejdzie operację płci. Już drugą.
Intro: Rozmowy o złej wielozadaniowości; rozmowa trzecia: Piotr Chimko. Piotr jest menedżerem z dwudziestoletnim doświadczeniem oraz mówcą i trenerem. Rozmawia Marek Kowalczyk. [Muzyka] Aby dowiedzieć się więcej, odwiedź mój blog ProjektyNaCzas.pl. Marek: Zła wielozadaniowość. Piotr: Wielozadaniość jest… zła. Przekonałem się o tym bardzo boleśnie kilka lat temu, kiedy do mojego koszyka wpadło dużo więcej tematów niż wcześniej i postanowiłem je ogarnąć. Postanowiłem robić tak jak do tej pory, czyli robić kilka rzeczy naraz. Okazało się że jajka wypadają z rąk i się tłuką. Poszedłem wtedy po rozum do głowy i odkryłem, że skupienie, pełne skupienie w danym momencie w danym czasie na jednym zadaniu, okazuje się paradoksalnie dużo bardziej efektywniejsze na dłuższą metę niż wielozadaniowość, którą stosowały wcześniej. Dzisiaj… Marek: Czyli musiałeś się o tym przekonać empirycznie. Jajko musiało wypaść z ręki. Piotr: I to niejedno jajko wypadło z ręki. Marek: Bolało? Piotr: Zacząłem zawalać rzeczy po prostu i zaczęło mnie to boleć finansowo i nie tylko finansowo, bo również emocjonalnie. W momencie, w którym koncentruję się na jednej konkretnej rzeczy w danym miejscu, np. w domu na dzieciach, mam wyłączony telefon i nic innego mnie nie rozprasza. Jak idę do… Zajmuję się pracą zawodową, jakimś wycinkiem, zajmuję się w tym momencie tylko tą jedną konkretną rzeczą i niczym innym, po czym po upływie czasu zajmuję się inną rzeczą. I to zostało się… W tej chwili liczba rzeczy które ogarnia jest znacznie większa niż trzy lata temu i sobie radzę i wydaje mi się, że mam jeszcze przestrzeń na trochę. Outro: Rozmawiał Marek Kowalczyk. Aby dowiedzieć się więcej, odwiedź mój blog ProjektyNaCzas.pl. [Muzyka]
Sonety krymskie Adama Mickiewicza, cykl 18 sonetów, to pierwsze tego typu utwory w historii literatury polskiej. Autorzy podcastu, Adam Balcer i Paweł Sulik, opowiadają o wpływach orientalnych, ale też włosko-arabskich w tej części twórczości Mickiewicza a także przyjaciołach, którzy wieszcza do "wschodu" zachęcali. Dowiecie się też, kto i dlaczego Mickiewicza za napisanie sonetów krytykował, czy wręcz atakował oraz jacy twórcy sonetami się inspirowali.
Napisy Końcowe to kanał dyskusyjny tworzony przez Łukasza Stelmacha, Oskara Rogowskiego, Radosława Pisulę, Martę Najman i Adama Antolskiego. Znajdziecie tutaj komentarze i dyskusje na temat doniesień ze świata filmu oraz popkultury. Wspieraj Napisy Końcowe: https://napisykoncowe.pl/hajs Zapytania biznesowe: napisyk@gmail.com
Za namową siostry wybrałem się na spotkanie klubu Toastmasters w Poznaniu. Tak na prawdę trafiłem na konkurs mów humorystycznych. Pomijam kwestię zamieszania związanego ze zmianą typowego lokum, bo jak już trafiłem to zastanawiałem się czy nie uciec.Nie ze strachu, czy stresu, ale raczej z uwagi na przeświadczenie, że to nie dla mnie. Całość wyglądała inaczej, niż sobie to wyobrażałem.Mniejsza z tym.Nie poddałem się tak szybko i poszedłem na regularne spotkanie klubu, który na dzień spotkań wybrał sobie wtorki.Poszedłem sam, a od drzwi witały mnie osoby opowiadające, o co chodzi w działaniu Toastmasters. Niewiele wtedy z tego rozumiałem, ale i tak zasiadłem na jednym z miejsc auli WSB.Całe spotkanie było jednym wielkim zaskoczeniem.Dobra... Nie będę teraz opisywał całej swojej przygody z Toastmasters. Trwa ona nadal i daje dużo radości i wartości z każdym kolejnym spotkaniem.O Toastmasters opowie mój gość, który jest w tej kwestii o wiele bardziej doświadczony, bo sam otwierał wiele klubów, które do dziś działają z licznymi sukcesami.Artura Sójkę poznałem na spotkaniach LinkedIn Local w Poznaniu, które organizuje Agnieszka Wnuk - gość #010 odcinka.Spodobało mi się jego wystąpienie, które było syntezą szkolenia na temat przemawiania. Mówił z sensem, był zabawny. Nie męczył publiczności, ale dał jej konkretną wartość.Przyznam, że Artur zburzył trochę konstrukt, założenie, jakie poczyniłem przygotowując się do naszego spotkania. Nie mniej jednak podzielił się swoimi refleksjami i doświadczeniem, jakie zdobył uczęszczając na spotkania Toastmasters, co było moim głównym celem.Podoba mi się maksyma Artura: "zamieniam kontakty w kontrakty"!Posłuchajcie naszej rozmowy i przekonajcie się sami, jak wiele korzyści można osiągnąć przychodząc na spotkania Toastmasters.Artur poleca do przeczytania:Jak zdobyć przyjaciół i zjednać sobie ludzi - Dale CarnegieDowolne trzy książki Briana TracySimon Sinek - Zacznij od dlaczego (także inne jego publikacje)Warto obserwować:Jacek WalkiewiczOsobiście uważam to wystąpienie za mistrzostwo świata, obowiązkowo do obejrzenia na Youtube - pełna moc możliwości.Artur Sójka w sieci:LinkedInhttps://artursojka.pl/https://eventworking.pl/https://sojkaconsulting.pl/https://www.facebook.com/sojka.artur#polskipodcast #rodk
Tak trochę na luzie o rzeczach trudnych i trudniejszych, ostatnie miejsce bez ewangelii, proroctwo staruszki z Valdres, odkrycia Rona Wyatta i odbudowa świątyni. Jak to wszystko się ma do ponownego przyjścia Chrystusa, taka nocna rozkminka bardziej na luzie niż zwykle*. (14): A ta ewangelia królestwa będzie głoszona po całym świecie na świadectwo wszystkim narodom. I wtedy przyjdzie koniec. [Uwspółcześniona Biblia Gdańska, Mt 24] Do kompletu brakuje jeszcze jednego miejsca... wyspa Sentinell - Pytanie czy zrozumieli przekaz, człowiek który oddał za nich życie aby mogli dowiedzieć się o ewangelii. Poszedł tam praktycznie wiedząc co go tam czeka... dziś w oczach świata głupota... a w oczach Królestwa Bożego? *no prawie na luzie, będzie ciekawie.
UWAGA!!! W tym odcinku spoiler'ujemy bardzo mocno AVENGERS: INFINITY WAR!!! Jeśli nie widzieliście filmu, słuchacie na własną odpowiedzialność! Przeszukując internet pod kątem napisania tego opisu trafiłem na ciekawy trop, związany z numerem 031. W gwoli ścisłości, to tropów było dużo, od numeru linii autobusowej w Lublinie, po fancy shmancy lakier do samochodów. Ale jeden trop był szczególny. Wchodząc na Google Grafika zauważyłem całkiem spora ilość zdjęć murali z tym numerem. Poszedłem krok dalej i sprawdziłem w Urban Dictionary, czy istnieje wpis '031'. Moim oczom ukazał się dość ciekawy opis: '031 means 'I have love for you' ". Myślę sobie, cudownie! Będzie można nawiązać do miłości metafizyczne i pytania: "Where is the love" od Black Eyed Peas (pytanie chyba zawsze aktualne, w odniesieniu do tego, co się dzieje na świecie). Ale niestety mój misterny plan bombki strzelił. Dalsza cześć opisu z UD świadczyła, że znaczenia '031' używają tylko członkowie gangu 'Bloods' do swoich ziomków z grupy, na odochodne. Sam gang pochodzi z Calioforni i głównie znany jest z handlu crack'iem, rozbojów, wymuszeń, a nawet morderstw... Na szczęście dalsze poszukiwania zaprowadziły mnie do Otto-31, czyli odważnego operatora ciężkiej broni w Team Black z uniwersum Halo. Tak samo my, niczym Otto-31, wyciągamy dzisiaj ciężkie działa na Loot Boxy (temat powraca, niczym guma z podeszwy buta), oraz Avengers: Infinity War. UWAGA, sypiemy SPOILER'AMI na lewo i prawo. Nie ma taryfy ulgowej! Dzisiaj rozmawiamy o: - tym, że Nintendo ma nowego prezesa -https://www.eurogamer.net/amp/2018-04-26-nintendo-president-tatsumi-kimishima-steps-down - tym, że Belgia uznaje loot boxy w CS: GO, Fifie i Overwatch za nielegalne - https://youtu.be/FNiVSj9uzTw - tym, że Norwegia zwraca uwagę na to, że sklepy online, jak Steam, łamią prawo Europejskie - https://www.youtube.com/watch?v=WhPSVoLHzyo - wrażeniach po obejrzeniu Avengers: Infinity War - http://www.filmweb.pl/film/Avengers%3A+Wojna+bez+granic-2018-693758 Miłego słuchania :)
Music:[ purple-planet.com](http://) | homilia: ks. Marcin Cytrycki | więcej na [dar-opole.pl](http://) **PIERWSZE CZYTANIE (Rdz 22,1-2.9-13.15-18)** *Ofiara Abrahama* Czytanie z Księgi Rodzaju. Bóg wystawił Abrahama na próbę. Rzekł do niego: „Abrahamie!” A gdy on odpowiedział: „Oto jestem”, powiedział: „Weź twego syna jedynego, którego miłujesz, Izaaka, idź do kraju Moria i tam złóż go w ofierze na jednym z pagórków, jaki ci wskażę”. A gdy przyszedł na to miejsce, które Bóg wskazał, Abraham zbudował tam ołtarz, ułożył na nim drwa i związawszy syna swego Izaaka położył go na tych drwach na ołtarzu. Potem Abraham sięgnął ręką po nóż, aby zabić swego syna. Ale wtedy anioł Pana zawołał na niego z nieba i rzekł: „Abrahamie, Abrahamie!” A on rzekł: „Oto jestem”. Powiedział mu: „Nie podnoś ręki na chłopca i nie czyń mu nic złego! Teraz poznałem, że boisz się Boga, bo nie odmówiłeś Mi nawet twego jedynego syna”. Abraham obejrzawszy się poza siebie, spostrzegł barana uwikłanego w zaroślach. Poszedł więc, wziął barana i złożył w ofierze całopalnej zamiast swego syna. Po czym anioł Pana przemówił głośno z nieba do Abrahama po raz drugi: „Przy sięgam na siebie, mówi Pan, że ponieważ uczyniłeś to i nie szczędziłeś syna twego jedynego, będę ci błogosławił i dam ci potomstwo tak liczne jak gwiazdy na niebie i jak ziarnka piasku na wybrzeżu morza; potomkowie twoi zdobędą warownie twych nieprzyjaciół. Wszystkie ludy ziemi będą sobie życzyć szczęścia na wzór twego potomstwa, dlatego że usłuchałeś mego rozkazu”. Oto słowo Boże.
Music:[ purple-planet.com](http://) | homilia: ks. Marcin Cytrycki | więcej na [dar-opole.pl](http://) **PIERWSZE CZYTANIE (Rdz 22,1-2.9-13.15-18)** *Ofiara Abrahama* Czytanie z Księgi Rodzaju. Bóg wystawił Abrahama na próbę. Rzekł do niego: „Abrahamie!” A gdy on odpowiedział: „Oto jestem”, powiedział: „Weź twego syna jedynego, którego miłujesz, Izaaka, idź do kraju Moria i tam złóż go w ofierze na jednym z pagórków, jaki ci wskażę”. A gdy przyszedł na to miejsce, które Bóg wskazał, Abraham zbudował tam ołtarz, ułożył na nim drwa i związawszy syna swego Izaaka położył go na tych drwach na ołtarzu. Potem Abraham sięgnął ręką po nóż, aby zabić swego syna. Ale wtedy anioł Pana zawołał na niego z nieba i rzekł: „Abrahamie, Abrahamie!” A on rzekł: „Oto jestem”. Powiedział mu: „Nie podnoś ręki na chłopca i nie czyń mu nic złego! Teraz poznałem, że boisz się Boga, bo nie odmówiłeś Mi nawet twego jedynego syna”. Abraham obejrzawszy się poza siebie, spostrzegł barana uwikłanego w zaroślach. Poszedł więc, wziął barana i złożył w ofierze całopalnej zamiast swego syna. Po czym anioł Pana przemówił głośno z nieba do Abrahama po raz drugi: „Przy sięgam na siebie, mówi Pan, że ponieważ uczyniłeś to i nie szczędziłeś syna twego jedynego, będę ci błogosławił i dam ci potomstwo tak liczne jak gwiazdy na niebie i jak ziarnka piasku na wybrzeżu morza; potomkowie twoi zdobędą warownie twych nieprzyjaciół. Wszystkie ludy ziemi będą sobie życzyć szczęścia na wzór twego potomstwa, dlatego że usłuchałeś mego rozkazu”. Oto słowo Boże.
Music:[ purple-planet.com](http://) | homilia: ks. Marcin Cytrycki | więcej na [dar-opole.pl](http://) **PIERWSZE CZYTANIE (Rdz 22,1-2.9-13.15-18)** *Ofiara Abrahama* Czytanie z Księgi Rodzaju. Bóg wystawił Abrahama na próbę. Rzekł do niego: „Abrahamie!” A gdy on odpowiedział: „Oto jestem”, powiedział: „Weź twego syna jedynego, którego miłujesz, Izaaka, idź do kraju Moria i tam złóż go w ofierze na jednym z pagórków, jaki ci wskażę”. A gdy przyszedł na to miejsce, które Bóg wskazał, Abraham zbudował tam ołtarz, ułożył na nim drwa i związawszy syna swego Izaaka położył go na tych drwach na ołtarzu. Potem Abraham sięgnął ręką po nóż, aby zabić swego syna. Ale wtedy anioł Pana zawołał na niego z nieba i rzekł: „Abrahamie, Abrahamie!” A on rzekł: „Oto jestem”. Powiedział mu: „Nie podnoś ręki na chłopca i nie czyń mu nic złego! Teraz poznałem, że boisz się Boga, bo nie odmówiłeś Mi nawet twego jedynego syna”. Abraham obejrzawszy się poza siebie, spostrzegł barana uwikłanego w zaroślach. Poszedł więc, wziął barana i złożył w ofierze całopalnej zamiast swego syna. Po czym anioł Pana przemówił głośno z nieba do Abrahama po raz drugi: „Przy sięgam na siebie, mówi Pan, że ponieważ uczyniłeś to i nie szczędziłeś syna twego jedynego, będę ci błogosławił i dam ci potomstwo tak liczne jak gwiazdy na niebie i jak ziarnka piasku na wybrzeżu morza; potomkowie twoi zdobędą warownie twych nieprzyjaciół. Wszystkie ludy ziemi będą sobie życzyć szczęścia na wzór twego potomstwa, dlatego że usłuchałeś mego rozkazu”. Oto słowo Boże.
Jeżeli planujesz zaistnieć w zawodzie dietetyka to z pewnością warto posłuchać tego poradnika. Pomogę Ci zaplanować i zrozumieć wiele ważnych kwestii związanych z tą branżą oraz uniknąć niepotrzebnych kosztów, błędów i pułapek. Postaram się też przekazać wiele cennych porad i wskazówek które mogą Ci się przydać szczególnie na początku drogi zawodowej. Jeżeli masz pasję, marzenia i trochę uporu możesz naprawdę sporo zdziałać. Sam kiedyś wahałem się, czy warto zainwestować w ten zawód. Nikt wówczas nie traktował moich rozważań poważnie. Dietetyka nie była w ogóle modna a uczelnie nie widziały żadnego sensu uruchamiania takiego kierunku kształcenia. Poszedłem więc wbrew modzie, jedynie za głosem swojej pasji i... wygrałem!. Mogę powiedzieć, że udało mi się zmaterializować swoje marzenia i odnieść osobisty sukces. Dzisiaj mogę nie tylko cieszyć swoimi dokonaniami ale także dzielić się nim i całym zdobytym doświadczeniem z innymi. Zanim więc wystartujesz, postaram Ci się opowiedzieć jak mi to poszło i dlaczego uważam, że warto tych moich rad posłuchać...
KLUB FM - freestyle poszedł :P by neeVald